Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 840/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 2 marca 2021 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi, I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący: Asesor sądowy Szymon Śniady

Protokolant: stażysta Agata Wójciak

po rozpoznaniu w dniu 2 lutego 2021 roku w Łodzi

na rozprawie

sprawy z powództwa M. C.

przeciwko Towarzystwu (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. rzecz powódki M. C. kwotę 3502,77 (trzy tysiące pięćset dwa złote i siedemdziesiąt siedem groszy) złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 marca 2017 roku do dnia zapłaty;

2.  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądza od powódki M. C. na rzecz pozwanego Towarzystwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. kwotę 1873,65 (tysiąc osiemset siedemdziesiąt trzy złote i sześćdziesiąt pięć groszy) złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia do dnia zapłaty;

4.  nakazuje pobrać od M. C. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotę 2060,69 (dwa tysiące sześćdziesiąt złotych i sześćdziesiąt dziewięć groszy) złotych tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa;

5.  nakazuje pobrać od pozwanego Towarzystwa (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotę 419,08 (czterysta dziewiętnaście złotych i osiem groszy) złotych tytułem wydatków poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa;

6.  zwraca powódce M. C. ze Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi–Widzewa w Łodzi kwotę 305 (trzysta pięć) złotych tytułem niewykorzystanej zaliczki oraz nadpłaconej opłaty od pozwu.

Sygn. akt I C 840/20

UZASADNIENIE

W pozwie z 19 lipca 2017 roku powódka M. C., wniosła o zasądzenie na jej rzecz od pozwanego Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. kwoty 20719,58 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 marca 2017 roku do dnia zapłaty, w tym 5000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i cierpienia, 1729,58 zł tytułem dalszego odszkodowania za zwiększone potrzeby oraz 14000 zł tytułem utraconych korzyści majątkowych, a nadto wniosła o zasądzenie zwrotu kosztów procesu, w tym podwójnych kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazała, że do kolizji mającej miejsce w Ł. na ul. (...) stycznia 2017 roku doszło na skutek najechania przez sprawcę zdarzenia w tył zatrzymanego w oczekiwaniu na zmianę świateł należącego do powódki pojazdu marki F. o nr rej. (...).

(pozew k.3-8)

W odpowiedzi na pozew pozwany, wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powódki na rzecz pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazał, iż uznał w toku likwidacji swoją odpowiedzialność za zdarzenie szkodzące, przyznając na rzecz powódki kwotę 7.733,31 zł, w tym 5.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy i cierpienia, 1.610,16 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz 250,00 zł tytułem kosztów dojazdów do placówek medycznych, a nadto 2.095,53 zł tytułem utraconych korzyści. Kwestionował roszczenie co do wysokości, poddając w wątpliwość wysokość wskazywanych przez powódkę jako należne kwot zadośćuczynienia i odszkodowania w zakresie jakim przekraczały kwoty wypłacone w toku likwidacji szkody. W ocenie pozwanego były one wygórowane, nieuzasadnione, a co najważniejsze – nieudowodnione przez stronę powodową.

(odpowiedź na pozew k.106-110)

Do zamknięcia rozprawy strony pozostały na swoich stanowiskach.

Sąd ustalił, co następuje:

3 stycznia 2017 roku około godziny 16:28 w Ł. na ul. (...) na wysokości posesji nr (...) doszło do zderzenia pojazdów. Kierujący pojazdem marki H. o nr rej. (...) A. T. nie dostosował prędkości do warunków ruchu czym doprowadził do uderzenia w tył pojazdu F. o nr rej. (...), którym kierowała M. C.. Pojazd M. C., zatrzymany uprzednio z uwagi na oczekiwanie na zmianę świateł, uderzył z kolei w znajdujący się przed nim pojazd marki O. o nr rej. (...), którym poruszała się A. M.. W chwili zdarzenia szkodzącego sprawca posiadał ubezpieczenie OC w Towarzystwie (...) S.A.

(notatka informacyjna o zdarzeniu drogowym k.16, wydruk z (...) k.17, przesłuchanie powódki 00:07:08-00:23:41 k. 385-385v)

Z miejsca zdarzenia M. C., z uwagi na jej stan zdrowia, odebrał mąż J. C.. Z uwagi na nasilające się dolegliwości poszkodowana udała się następnego dnia do Wojewódzkiej (...) w Ł.. W czasie badania rozpoznano u niej skręcenie i naderwanie odcinka szyjnego kręgosłupa. Zalecono noszenie kołnierza ortopedycznego do chodzenia przez okres 3 tygodni, skierowano do poradni ortopedycznej oraz zalecono stosowanie leku N. 2 razy dziennie.

(zeznania świadka J. C. 00:12:21-00:21:01 k. 288-288v, przesłuchanie powódki 00:07:08-00:23:41 k. 385-385v, karta informacyjna k.18, skierowanie do poradni specjalistycznej k.19)

M. C. otrzymała 13 stycznia 2017 roku skierowanie do poradni neurologicznej w celu objęcia leczeniem specjalistycznym, 16 stycznia na rehabilitację a 18 stycznia 2017 roku na zabiegi fizjoterapeutyczne.

(skierowanie do poradni neurologicznej k.20, skierowanie na rehabilitację k.21, skierowanie na zabiegi fizjoterapeutyczne k.22, przesłuchanie powódki 00:07:08-00:23:41 k. 385-385v)

31 stycznia 2017 roku M. C. wykonała badanie jednofazowego rezonansu magnetycznego kręgosłupa szyjnego, w którym wykazano występowanie u powódki spłycenia lordozy szyjnej, a na poziomie C5/C6 tylną wypuklinę krążka miedzykręgowego z modelowaniem worka oponowego, niewielkim uciskiem rdzenia i zwężeniem obustronnym kanału.

(opis badania k.30)

Z uwagi na utrzymujące się dolegliwości bólowe M. C. korzystała z serii masaży odcinka szyjnego kręgosłupa w Klinice (...). Nadto korzystała z zabiegów w kriokomorze, która miała na celu zmniejszenie dolegliwości bólowych oraz wzmocnienie napięcia mięśni.

( rachunek z Kliniki (...) k.36)

M. C. po zdarzeniu szkodzącym korzystała z terapii psychologicznej w Centrum Szkolenia i (...) Psychologicznej w związku z towarzyszącymi jej niepokojem i lękiem przed prowadzeniem samochodu. Zgłaszała trudności z zasypianiem, występowanie szumu w uszach, zaburzenia równowagi oraz spadki nastroju wynikające ze znacznego ograniczenia jej aktywności fizycznej na skutek wypadku.

(zaświadczenie z (...) k.35, przesłuchanie powódki 00:07:08-00:23:41 i 00:23:41-00:27:12 k. 385-385v)

Trwały uszczerbek na zdrowiu powstały u M. C. na skutek zdarzenia szkodzącego wynosi 3% (zespół bólowy kręgosłupa szyjnego po przebytym urazie skrętnym) z uwagi na istniejące w dacie zdarzenia szkodzącego zmiany zwyrodnieniowo-dyskopatyczne odcinka szyjnego. Występujące u poszkodowanej bóle po urazie trwały nie dłużej nie pół roku, przy czym przez pierwsze cztery tygodnie stopień bólu wynosił 6 w 10-stopniowej skali VAS (średni), przez następne cztery tygodnie wynosił 4 punkty, a przez kolejne osiem tygodnie 2 punkty, zaś w dniu badania 1 punkt. Rokowania M. C. na przyszłość są dobre, nie występują objawy uszkodzenia obwodowego układu nerwowego czy objawy ubytkowe. Wypadek spowodował wystąpienie zespołu bólowego w przebiegu zmian zwyrodnieniowo – dyskopatycznych.

(opinia biegłego neurologa k.133-135 i k. 289, opinia biegłego ortopedy traumatologa k.329-335)

Przez pierwsze 3 tygodnie po wypadku prowadzenie przez powódkę samochodu było utrudnione z uwagi na noszenie kołnierza ortopedycznego, później mogła ona prowadzić samochód samodzielnie.

(opinia biegłego ortopedy traumatologa k.329-335)

M. C. po zdarzeniu szkodzącym wymagała pomocy ze strony osób trzecich. W czasie unieruchomienia szyi kołnierzem ortopedycznym oraz przez tydzień po jego zdjęciu powódka nie mogła samodzielnie prowadzić samochodu, tj. w okresie 4 tygodni od wypadku musiała korzystać z pomocy męża przy dojazdach do placówek medycznych. Po upływie wskazanego okresu nie występowały ortopedyczne czy neurologiczne przeciwwskazania do prowadzenia przez powódkę samochodu. M. C. wymagała przez okres pierwszych trzech tygodni po wypadku pomocy w wymiarze 2 godzin dziennie przy robieniu zakupów i czynnościach dnia codziennego. Przez kolejne 4 tygodnie wymagała „wyręki”, a nie pomocy przy niektórych czynnościach w wymiarze około godziny dziennie.

(opinia biegłego neurologa k.133-135, opinia biegłego ortopedy traumatologa k.329-335, przesłuchanie powódki 00:40:31-00:44:30 k. 386)

Stawka (...) Komitetu Pomocy (...) z okresie korzystania przez powódkę z pomocy męża wynosiła 11 zł.

(pismo (...) k.61)

Zasadne w procesie rekonwalescencji było korzystanie z krioterapii oraz ćwiczeń, bowiem miały one na celu zmniejszenie dolegliwości bólowych i wzmocnienie napięcia mięśni. Jednak stosownie masaży w okresie niedługim po wypadku mogło zwiększyć nasilić zespołu bólowego. Za zasadny należy również uznać koszt zakupu poduszki w kwocie 139,00 zł. Korzystanie z zagłówka przez powódkę nie było konieczne. Koszty zakupu pozostających w związku z wypadkiem leków przez powódkę mieściły się w granicach 120 zł -150 zł.

(faktura za poduszkę k.41, opinia uzupełniająca biegłego neurologa k.250, opinia biegłego ortopedy traumatologa k.329-335)

W czasie procesu leczenia M. C. wydatkowała kwotę 578,73 zł, w tym 328,16 zł w związku z koniecznością dojazdu taksówką do placówek medycznych oraz 250,57 zł (299,8 km x 0,8358 zł/km) na dojazdy samochodem w przypadkach, gdy jej mąż pomagał jej z dostaniu się na wizytę.

(spis dojazdów k. 50-55, rachunki za przejazdy taksówkami k.57-59)

M. C., reprezentowana przez (...) sp. z o.o. 17 lutego 2017 roku dokonała zgłoszenia szkody, żądając wypłaty 45.000 zł tytułem zadośćuczynienia za doznane krzywdy, 2.925,12 zł tytułem odszkodowania za zwiększone potrzeby, 150,00 zł tytułem szkody majątkowej (uszkodzony aparat fotograficzny) oraz 18.923,60 tytułem utraconych zarobków.

(zgłoszenie szkody k.38-42, potwierdzenie odbioru 17 lutego 2017 roku k.43)

Decyzją z 9 marca 2017 roku przyznano na rzecz powódki kwotę 5000 zł tytułem zadośćuczynienia. Następnie, decyzją z 19 kwietnia 2017 roku przyznano kwotę 1510,16 zł z tytułu kosztów leczenia w oparciu o przedstawione przez powódkę rachunki oraz zakupu leków wskazanych w treści zgłoszenia z wyłączeniem A., D. i O.. Odmówiono zwrotu kosztów masażu z uwagi na nieprzedstawienie rachunku na potwierdzenie wydatkowania kwoty z tego tytułu, zwrócono koszt zakupu stroju do rehabilitacji w kwocie 100,00 zł, ale odmówiono zwrotu kosztów zakupu poduszki i zagłówka z uwagi na ich nieudokumentowanie. Nadto, dokonano zwrotu kosztów dojazdu w kwocie 250 zł (500 km przy cenie benzyny 4,5 zł/l i spalaniu 10l/100km). W ramach roszczenia o zwrot utraconych korzyści pozwany wypłacił kwotę 873,15 zł tytułem różnicy między wynagrodzeniem jakie powódka otrzymałaby w okresie stycznia i lutego 2017 roku gdyby nie przebywała na zwolnieniu lekarskim, a faktycznym wynagrodzeniem. Odmówił jednocześnie zwrotu utraconej korzyści za sprzedaż szczeniaków, do której nie doszło, wskazując na niewystępowanie związku przyczynowego między zdarzeniem szkodzącym a nieurodzeniem się szczeniaków i późniejszą niemożliwością ich sprzedania. Decyzją z 28 kwietnia 2017 roku dokonano dopłaty odszkodowania w kwocie 1222,38 zł, na które składały się różnica między wynagrodzeniem uzyskanym w czasie zwolnienia chorobowego w marcu 2017 roku, a wynagrodzeniem, które powódka otrzymałaby gdyby z niego nie korzystała w kwocie 136,38 zł, a nadto 1086 zł tytułem częściowo utraconego dodatkowego wynagrodzenia rocznego – „trzynastki”.

(decyzja z 9 marca 2017 roku k.44, decyzja z 19 kwietnia 2017 roku k.45, decyzja z 28 kwietnia 2017 roku k.46-47)

M. C. prowadzi wraz z mężem hodowlę owczarków niemieckich krótkowłosych zgodnie z zasadami sztuki hodowlanej, bowiem jest ona zarejestrowana z Związku (...) w Polsce, w ramach którego w oddziałach terenowych działają sekcje ras psów i komisje hodowlane, które dbają o prawidłowość prowadzonych hodowli.

(opinia biegłego z zakresu kynologii k.261-265)

M. C. zajmuje się hodowlą i trenowaniem owczarków niemieckich krótkowłosych. W 2015 roku nabyła do swojej hodowli szczeniaka suczkę w celu jej rozmnożenia wiosną 2017 roku, bowiem jej poprzedniczka swój ostatni miot mogła mieć w 2016 roku. Dla uznania nabytej w 2015 roku suki za hodowlaną konieczne było uzyskanie przez nią trzech ocen bardzo dobrych na wystawach (w tym jednej międzynarodowej lub klubowej) po ukończeniu przez nią 15 miesięcy, otrzymanie wyniku A lub B podczas prześwietlenia na dysplazję, zaliczenie pozytywnie przeglądu hodowlanego z testami psychicznymi oraz posiadanie wyszkolenia na poziomie BH.

(informacja od Związku (...) w (...) Oddziału w Ł. k.129)

W październiku oraz listopadzie 2016 roku M. C. pobrała 3 zaliczki na poczet ceny za szczenięta planowane w miocie na wiosnę 2017 roku. Zostały one zwrócone na przełomie stycznia i lutego 2017 roku.

(oświadczenia o zaliczkach k. 82-84)

M. C. planowała uczestnictwo w przeglądach hodowlanych wraz z testami w K. w dniu 14 stycznia 2017 roku, Nocnej Wystawie Psów (...) 11 lutego 2017 roku, Walentynkowej Wystawie Psów (...) w B. 11 lutego 2017 roku oraz Międzynarodowej Wystawie Psów (...) w Z. w dniach 4-5 maja 2017 roku. Zrezygnowała z udziału w wystawach z uwagi na obawę przed podróżowaniem samochodem. J. C. miał doświadczenie w udziałach w wystawach psów rasowych; udział jego żony nie był niezbędny podczas wystaw w 2017 roku, w których planowała udział. Już w 2016 roku J. C. był przewodnikiem, m.in. podczas egzaminu BH. Co więcej, mąż powódki zajmował się opieką nad zwierzętami i uczestniczył w ich treningach oraz mających miejsce w późniejszym czasie wystaw, więc nie występowały przeciwwskazania do udania się przez męża powódki na zaplanowane na przełomie stycznia i lutego 2017 roku imprezy branżowe.

(karta egzaminu k.64, zeznania J. C. – protokół rozprawy z 27 lutego 2019 roku k. 288-291)

Suczka uzyskała status suki hodowlanej 26 czerwca 2017 roku.

( dokumenty potwierdzające uzyskanie statusu k.121-126)

M. C. przed wypadkiem jeździła z psami na wystawy, była to jej pasja. Jednak już przed wypadkiem jej mąż zaczął przejmować od niej część obowiązków związanych ze szkoleniem psów, jak i ich prowadzeniem podczas egzaminów. M. C. planowała powiększyć hodowlę i dlatego chciała by mąż również prowadził psy. Po wypadku M. C. bała się jechać na wystawy z psami, ponieważ obawiała się podróży samochodowych. Mąż powódki nie był początkowo zainteresowany hodowlą psów, jednak już przed wypadkiem pełnił funkcję przewodnika psa i bywał wpisywany jako przewodnik psa w dokumentach kynologicznych. Psy były zakupywane przez powódkę w trakcie trwania wspólności majątkowej małżeńskiej z mężem. Ostatecznie mąż powódki przejął czynności związane z hodowlą psów.

(zeznania J. C. 00:29:42-00:33:06 k. 290-291, przesłuchanie powódki 00:32:42-00:40:31 k. 386)

Suczka otrzymała status suki hodowlanej w dniu 26 czerwca 2017 roku.

(bezsporne)

Suczka powódki, która nie wzięła udziału w ww. wystawach miała zostać rozmnożona w 2017 roku po raz pierwszy. Nie można określić w oparciu o informację w przedmiocie liczebności poprzednich miotów innej suki tej samej rasy jaka mogłaby być liczebność miotu innej suczki. Występuje znaczna nieprzewidywalność zarówno w zakresie liczebności, jak i jakości miotów (w ramach miotu część albo wszystkie szczenięta mogą nie spełniać wymaganych kryteriów podczas dokonywania przeglądu). Nie można oszacować strat jakie wynikają z rezygnacji z udziału w konkretnym przeglądzie hodowlanym i nieuzyskania w konkretnej dacie uprawnień. Możliwe jest zapładnianie suki dwukrotnie w ciągu roku, przy czym jest to niezgodne z Regulaminem Hodowli Psów Rasowych.

(opinia biegłego kynologa k.143-148, k. 161, k. 261-265)

Suczka powódki miała liczne mioty w 2018 oraz w 2019 roku. W roku 2020 suczka powódki nie urodziła szczeniąt z uwagi na dużą ilość szczeniąt urodzonych w latach poprzednich i konieczność sezonowej przerwy w rodzeniu szczeniąt.

(przesłuchanie powódki 00:44:30-00:48:32 k. 386-386v)

Cena umowna konkretnego szczeniaka danej rasy jest zróżnicowana w zależności od wieku i płci, a nadto jakości egzemplarza w pojęciu kynologicznym, według pochodzenia, a także precyzji zgodności z wzorem rasy. Przedział cen (a nie średnia cena) sprzedaży szczeniąt nie ma przełożenia na indywidualne oszacowanie konkretnych szczeniąt. Na polskim rynku ceny ofertowe szczeniaków ww. rasy kształtują się na poziomie od 800 zł do 3000 zł, najwięcej ofert opiewa na cenę 1.500 zł – 2.500 zł. Koszt utrzymania szczenięcia przedsprzedażą wynosi około 400-500 złotych. Koszty związane ze szczepieniami suki oraz badaniem progesteronu wynoszą około 550 złotych.

(opinia biegłego z zakresu kynologii k.261-265, opinia biegłego z zakresu szacowania ruchomości k.298-299, przesłuchanie powódki 00:36:27-00:40:31 k. 386)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dokumentów załączonych do akt sprawy, których autentyczność nie była kwestionowana przez strony – reprezentowane wszakże przez profesjonalnych pełnomocników - w toku postępowania. Sąd swoje ustalenia faktyczne oparł również na dowodzie z zeznań świadka J. C. (z tym zastrzeżeniem, że odmówił częściowo wiarygodności zeznaniom świadka J. C. w zakresie w jakim wskazał, iż nie brał czynnego udziału w wystawach psów, bowiem ze złożonej przez powódkę dokumentacji wynika wprost, że również przed zdarzeniem szkodzącym mąż powódki czynnie uczestniczył w obowiązkach związanych z psami, m.in. 4 grudnia 2016 roku był przewodnikiem psa podczas egzaminu BH, a także sama powódka potwierdziła, iż jej mąż był przewodnikiem psa przed wypadkiem), a nadto na opinii biegłego z zakresu neurologii, ortopedii, kynologii i szacowania ruchomości. Pełnowartościowym dowodem w przedmiotowej sprawie jest dowód z opinii biegłego z zakresu kynologii. W przekonaniu Sądu biegły w sposób wyczerpujący, rzeczowy i logiczny odniósł się do wszystkich pytań stanowiących podstawę do dopuszczenia tegoż dowodu i dowodu tego w żaden sposób nie dyskwalifikuje niezadowolenie z jego treści przez stronę pozwaną. Co prawda pełnomocnik powódki wskazywał, iż w tej opinii brak jest konkretnej odpowiedzi na zadane przez niego pytania, to jednak wskazać należy, iż biegły kynolog w sposób detaliczny wyjaśnił dlaczego na zadawane przez powódkę pytania nie można takiej odpowiedzi udzielić. Inaczej należało ocenić opinię biegłej z zakresu weterynarii, która w istocie jedynie wskazała, że teza dowodowa dla niej zakreślona pozostaje poza jej specjalnością. Sąd pominął wniosek o przeprowadzenie dowodu z opinii innego biegłego weterynarza wobec nie wpłacenia zaliczki na przeprowadzenie tego dowodu.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie w części.

Powódka żądała zasądzenia na swoją rzecz dalszej kwoty 20719,58 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 marca 2017 roku do dnia zapłaty, w tym 5000 zł tytułem dalszego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę i cierpienia, 1729,58 zł tytułem dalszego odszkodowania za zwiększone potrzeby oraz 14000 zł tytułem utraconych korzyści majątkowych.

Zdarzeniem wyrządzającym szkodę, której naprawienia dochodziła powódka była kolizja drogowa z 3 stycznia 2017 roku. W przedmiotowej sprawie bezspornym jest, że pojazd sprawcy zdarzenia posiadał polisę OC w pozwanym Towarzystwie (...) i z tego tytułu wynika odpowiedzialność pozwanego w stosunku do powódki. W świetle art. 822 § 1 k.c. przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zakład ubezpieczeń zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, względem, których odpowiedzialność ponosi ubezpieczający albo osoba, na rzecz, której została zawarta umowa ubezpieczenia. Zgodnie z art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są zobowiązani – na podstawie prawa – do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę będącą następstwem śmierci, uszkodzenia ciała, rozstroju zdrowia bądź też utraty, zniszczenia lub uszkodzenia mienia. Natomiast, zgodnie z art. 19 ust. 1 powołanej ustawy, poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

Pozwany nie kwestionował roszczenia powódki co do zasady, a jedynie wysokość dochodzonych roszczeń z tytułu zadośćuczynienia i odszkodowania za zwiększone potrzeby. Nadto, kwestionował występowanie związku przyczynowego między zdarzeniem szkodzącym a utratą dochodów wynikających z niesprzedania szczeniąt rasy owczarek niemiecki wiosną 2017 roku.

Stosownie do treści art. 444 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Co więcej, w opisanych wyżej przypadkach Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 § 1 k.c.).

Jednolicie przyjętym w doktrynie i orzecznictwie jest pogląd o stanowieniu przez zadośćuczynienie formy rekompensaty pieniężnej z tytułu wyrządzenia szkody niemajątkowej na osobie, tzw. krzywdy. Krzywda w rozumieniu art. 445 k.c. stanowi niemajątkowy skutek wywołany uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, pozbawieniem wolności, naruszeniem wolności i integralności seksualnej zarówno w postaci cierpień fizycznych, jak i psychicznych. Cierpienia te należy rozumieć szeroko, tj. nie tylko jako negatywne przeżycia związane bezpośrednio ze stanem zdrowia, ale także jako pewien dyskomfort dotyczący poczucia osamotnienia, nieprzydatności, subiektywnego poczucia wykluczenia, utraty atrakcyjności, obniżonego poczucia własnej wartości itp. (por. wyrok SN z 19.11.2015 r., IV CSK 792/14). Inaczej niż przy odszkodowaniu, w przypadku zadośćuczynienia, ustawodawca nie wprowadza jasnych kryteriów ustalania jego wysokości. Zaznacza jedynie, iż przyznana z tego tytułu suma winna być odpowiednia. W judykaturze podkreśla się, że zadośćuczynienie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną, jednocześnie nie może być nadmierne. Wskazuje się na potrzebę poszukiwania obiektywnych i sprawdzalnych kryteriów oceny ich wysokości, choć przy uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron (m.in. wyrok SN z 12.09.2002 r., IV CKN 1266/00). Zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną czynem niedozwolonym jest świadczeniem przyznawanym jednorazowo, mającym na celu zrekompensować poszkodowanemu wszystkie jego cierpienia fizyczne i psychiczne, których doznał, jak i te, które wystąpią u niego w przyszłości jako możliwe do przewidzenia konsekwencje doznanego uszczerbku. Użyty w przepisie ogólny zwrot "odpowiednia suma tytułem zadośćuczynienia" zakłada uwzględnianie takich okoliczności jak: wiek poszkodowanego, utrata szans na normalne życie, w tym rozwój zainteresowań i realizację celów życiowych, poczucie bezradności, utrata zdolności do pracy, rodzaj i rozmiar doznanych obrażeń, długotrwałość i uciążliwość leczenia i rehabilitacji, nasilenie się dolegliwości bólowych, konieczność korzystania z pomocy osób trzecich w codziennym funkcjonowaniu, zakres trwałych uszczerbków w sferze psychicznej i fizycznej poszkodowanego oraz ich wpływ na dotychczasowy jego sposób funkcjonowania (m.in. wyrok SN z 14.10.2015 r., V CSK 730/14; wyrok SA z Białymstoku z 3.6.2015 r., I ACa 150/15). W orzecznictwie wskazuje się, że oceniając wysokość należnej sumy zadośćuczynienia sąd korzysta z daleko idącej swobody (m.in. wyrok SN z 11.07.2000 r., II CKN 119/98). Ustawodawca w żadnej mierze nie wprowadza sztywnych kryteriów ustalania jego wysokości, pozostawiając wskazane zagadnienie w całości uznaniu sędziowskiemu.

W następstwie wypadku z dnia 3 stycznia 2017 roku powódka doznała skręcenia i naderwania odcinka szyjnego kręgosłupa oraz powierzchownego urazu powłok głowy. Wskazane obrażenia doprowadziły do powstania u powódki trwałego uszczerbku na zdrowiu w wymiarze 3% w oparciu o punkt 94a tabeli z rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 r. w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania. Wysokość uszczerbku wynika z faktu, iż w dacie zdarzenia u powódki występowały już zmiany zwyrodnieniowo – dyskopatyczne odcinka szyjnego. Występujące u powódki cierpienia fizyczne na skutek wypadku trwały nie dłużej nie pół roku, przy czym przez pierwsze cztery tygodnie stopień bólu wynosił 6 w 10-stopniowej skali VAS (średni). Powódka korzystała z terapii psychologicznej w związku z towarzyszącymi jej niepokojem i lękiem przed prowadzeniem samochodu. Zgłaszała trudności z zasypianiem, występowanie szumu w uszach, zaburzenia równowagi oraz spadki nastroju wynikające ze znacznego ograniczenia jej aktywności fizycznej na skutek wypadku. Z uwagi na konieczność korzystania z kołnierza ortopedycznego powódka wymagała pomocy ze strony męża przez pierwszy miesiąc od zdarzenia przy czynnościach dnia codziennego oraz zakupach oraz w docieraniu za konsultacje lekarskie, psychologiczne oraz rehabilitację.

Biorąc pod uwagę łączny uszczerbek na zdrowiu (3%), a nadto długość leczenia i powrotu do zdrowia, ustalenie zadośćuczynienia w kwocie 7500 zł spełnia wymóg odpowiedniości wskazany w art. 445 § 1 k.c. Mając na uwadze fakt wypłaty w toku likwidacji szkody na rzecz powódki kwoty 5000 zł zasadnym było orzeczenie zapłaty przez pozwanego na jej rzecz kwoty 2500 zł tytułem zadośćuczynienia.

O odszkodowaniu z tytułu opieki sprawowanej przez osoby trzecie oraz kosztów leczenia orzeczono w oparciu o przepis art. 444 § 1 k.c. W judykaturze i piśmiennictwie prezentowany jest pogląd, który Sąd Rejonowy w pełni podziela, że prawo poszkodowanego do żądania zwrotu kosztów opieki sprawowanej przez osoby trzecie nie jest uzależnione od wykazania, iż poszkodowany faktycznie poniósł wydatki z nią związane. Opieka może być bowiem sprawowana nieodpłatnie przez osoby najbliższe. Chodzi bowiem o naprawienie szkody, niezależnie od tego kto i w jaki sposób tego dokonał (m.in. uchwała SN z 22.07.2020 r., III CZP 31/19). Odnosząc się do zgłoszonego przez powódkę żądania z tytułu kosztów pomocy osób trzecich, Sąd miał na względzie opinię biegłego ortopedy oraz neurologa, z której wynika że po wypadku przez okres czterech tygodni powódka nie mogła samodzielnie prowadzić samochodu toteż potrzebowała pomocy męża w dotarciu na umówione wizyty. Co więcej, przez pierwsze trzy tygodnie wymagała pomocy osób trzecich - w wymiarze 2 godzin dziennie (21 dni x 2h x 11 zł + 7 dni x 1h x 11 zł), co daje kwotę 539 zł. Zastosowana stawka 11 zł/h opieki (stawka odpłatności stosowana przez (...) Komitet Pomocy (...)) jest w ocenie Sądu uzasadniona jako powszechnie przyjęty miernik stawki za opiekę. Opieka była sprawowana przez męża powódki. Z uwagi na odmowę wypłaty odszkodowania w tym zakresie w toku likwidacji szkody zasadnym było orzeczenie zapłaty przez pozwanego na rzecz powódki ww. kwoty tytułem odszkodowania obejmującego koszty opieki sprawowanej przez osoby trzecie.

Na dochodzoną przez powoda kwotę odszkodowania składają się również koszty zakupu zagłówka, poduszki oraz serii masaży. Z opinii biegłego wynika jednoznacznie, że korzystanie z masaży bezpośrednio po zdarzeniu szkodzącym nie było wskazane, gdyż powodowało to nasilenie zespołu bólowego. Za pozostający z związku ze zdarzeniem i zasadny uznać należy uznać natomiast koszt zakupu poduszki w kwocie 139 zł, jednak nie można za taki uznać koszt zakupu zagłówka, gdyż jego stosowanie nie było konieczne. Wobec powyższego, w tym roszczenie w ww. zakresie uznano w zakresie kwoty 139 zł.

W ramach przedmiotowego postępowania powódka dochodziła również zwrotu kosztów dojazdów wynikających ze zdarzenia szkodzącego, wskazując iż poniesione w związku z powyższym koszty sięgały kwoty 679,58 zł. Zauważyć jednak należy, że powódka częściowo korzystała z pomocy męża i w tym zakresie żądała zwrotu w oparciu o sporządzoną tabelę, a częściowo z taksówek. Z załączonego zestawienia oraz paragonów wynika jednak, że niektóre koszty zostały zdublowane - powódka żądała jednocześnie zwrotu kosztów za dojazdy prywatnym samochodem i zwrotu kwot z paragonów. Taka sytuacja dotyczyła 18 stycznia (4 przejazdy taksówką), 13 stycznia (3 przejazdy taksówką), 16 stycznia (1 przejazd taksówą), 23 stycznia (2 przejazdy taksówką), 26 stycznia (1 przejazd taksówką) i 27 stycznia (1 przejazd taksówką) toteż nie uwzględniono kilometrów ze sporządzonej tabeli w ww. datach. Koszty dojazdów taksówkami opiewały na kwotę 324,20 zł. Co więcej, z uwagi na uznanie za niezasadne kosztów masaży nie ma podstaw do zwrotu kosztów przejazdów na wskazane zabiegi. W konsekwencji ustalono, iż powódka pokonała dystans 299,8 km prywatnym samochodem w oparciu o załączony przez nią spis dojazdów po odjęciu zdublowanych przejazdów taksówkami oraz kilometrów właściwych na dojazdy na masaże. Samochód powódki służył do wszystkich wyjazdów, a nie tylko związanych z jej leczeniem. Rozdzielenie w takim wypadku kosztów wyjazdów na leczenie od innych (np. w zakresie zakupu paliwa) nie jest możliwe. Mając na uwadze fakt, iż nie jest możliwe ścisłe udowodnienie wysokości roszczenia toteż zastosowano w tym zakresie art. 322 k.p.c. i przyjęto za właściwą do obliczenia wysokości odszkodowania wynikającą z rozporządzeniu Ministra Infrastruktury z dnia 25 marca 2002 roku w sprawie warunków ustalania oraz sposobu dokonywania zwrotu kosztów używania do celów służbowych samochodów osobowych, motocykli i rowerów niebędących własnością pracodawcy stawkę 0,8358 zł/km. Iloczyn wskazanych wartości daje kwotę 250,57 zł. Mając na uwadze fakt, iż w toku likwidacji wypłacono na rzecz powódki kwotę 250 zł zasadnym było zasądzenie kwoty 324,77 zł (324,20 zł + 250,57 zł – 250 zł).

Ostatnim zagadnieniem istotnym z punktu widzenia przedmiotowego postępowania było roszczenie o odszkodowanie z tytułu utraconych dochodów, które oddalono jako nieudowodnione. Strona powodowa przyjęła, iż w wyniku zdarzenia szkodzącego nie doszło do rozmnożenia suczki wiosną 2017 roku, w konsekwencji czego doszło do utraty kwoty 14000 zł gdyż średnio miot wynosi 7 szczeniąt, a każde z nich jest warte 2000 zł. Z uznanej za miarodajną opinii biegłego z zakresu kynologii wynika natomiast jednoznacznie, że nie można oszacować ilości i jakości szczeniąt, jeżeli danego miotu w ogóle nie było. Wskazać bowiem należy, że suczka, której planowano rozród wiosną 2017 roku nie miała wcześniej szczeniąt, po uzyskaniu statusu suki hodowlanej miała mieć swój pierwszy miot. Nie jest możliwe oszacowanie czy suczka urodziłaby żywe szczenięta, jaka byłaby ich liczba i czy spełniałyby one wszystkie kryteria właściwe dla rasy owczarka niemieckiego krótkowłosego, a to w przeważającej mierze od tych cech szczeniaka zależy cena za jaką będzie można go sprzedać. Ceny szczeniąt wahają się w granicach od 800 zł do 3000 zł. Mając na uwadze powyższe stwierdzić należy, że powódka nie sprostała nałożonemu na nią ciężarowi dowodu; nie wykazała poniesienia na skutek wypadku szkody w tym zakresie, bowiem nie ma gwarancji czy suczka w ogóle miałaby szczenięta wiosną 2017 roku, a jeżeli tak to w jakiej ilości i czy spełniałyby kryteria rasowe.

Dodatkowo podkreślenia wymaga, iż w toku postępowania dowodowego wyjaśniono, że obowiązki związane z prowadzeniem hodowali mąż powódki zaczął przejmować już przed wypadkiem, gdyż małżeństwo planowało wówczas powiększenie hodowli. Strona powodowa nie wykazała w zasadzie faktycznych przeszkód, dla których czynności związanych z uzyskaniem przez przedmiotową suczkę statusu suki hodowlanej nie mógł po wypadku przeprowadzić J. C., skoro był on przewodnikiem psa już wcześniej, a także prowadził psa podczas egzaminu. Powódka powoływała się podczas swojego przesłuchania na problemy z formalnościami przy ewentualnym samodzielnym jeżdżeniem przez jej męża na zawody z psem, jednak nie wskazała w istocie na czym te problemy miały polegać, skoro już wcześniej jej mąż – również ze względów formalnych – był uprawniony do prowadzenia psów. Jednocześnie podkreślenia wymaga, iż powódka nie mogła prowadzić samochodu jedynie przez 3 tygodnie i brak przez nią możliwości jazdy na wystawy po końcu stycznia 2017 roku nie wynikał z jej stanu fizycznego, a jedynie z obawy przed jazdą samochodem. Przy czym wystawy z uczestnictwa, w których według twierdzeń pozwu powódka musiała zrezygnować odbywały się w K., B. i Z. – czyli miejscowościach, do których powódka mogła dojechać pociągiem (przy ewentualnym transporcie samochodowym psa przez jej męża). Nadto przedmiotowa suka mogła być kryta jeszcze w 2017 roku, kiedy faktycznie uzyskała status suki hodowlanej. Co prawda powódka wskazała, iż krycia w jej hodowli dokonywane są wiosną z uwagi na zainteresowanie wśród kupujących szczeniętami suk, które brały udział w zawodach – których większości odbywają się latem i jesienią.

Jednak w sprawie nie wykazano, iż w przypadku braku występu na takich zawodach nie doszłoby do zakupu żadnego szczeniaka, czy też że cena takiego szczeniaka byłaby niższa. Jednocześnie powódka zaliczki na szczenięta pobierała jeszcze przed uzyskaniem przez sukę statusu w 2016 roku. Poza tym wobec otrzymania statusu suki hodowlanej już w czerwcu 2017 roku brak było uzasadnionych przeszkód do wzięcia udziału przez przedmiotową sukę w zawodach, których większość jest w porach roku następujących już po faktycznym otrzymaniu przez nią statusu.

Dodatkowo należy podkreślić, iż powódka sama zdecydowała o rocznej przerwie w kryciu suki w 2020 roku z uwagi na liczność jej poprzednich miotów. Zwrócić uwagę należy, iż gdyby suka miała tak liczne mioty zarówno w 2017 (w roku w którym ostatecznie nie była kryta) jaki i w 2018 roku to prawdopodobnym jest, iż powódka podjęłaby wcześniej decyzję o rocznej przerwie w jej kryciu, a co za tym idzie w danym roku nie uzyskałby dochodu z sprzedaży szczeniąt, przy czym nie nastąpiłoby to w roku 2017, a w roku późniejszym.

W orzecznictwie wskazuje się, że „reguła rozkładu ciężaru dowodu wynikająca z art. 6 k.c. określa, że ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne. Ten kto uważa, że zaistniały takie fakty, które stanowią o wypełnieniu przesłanek normy prawnej, implikujące powstaniem po jego stronie wierzytelności, chcąc ją zrealizować w drodze przymusu państwowego, winien fakty te udowodnić, a konsekwencję nieudowodnienia istotnych faktów w postępowaniu cywilnym stanowi przegranie sprawy (m.in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 25 listopada 2016 r., I ACa 350/16). Kończąc powyższy wywód należy jeszcze podkreślić, iż strona powodowa dochodziła całkowitej ceny jaką miała uzyskać za zadatkowane szczeniaki, nie uwzględniając kosztów utrzymania szczeniaka w okresie po porodzie, a przed wydaniem go kupującym, a także nie uwzględniając kosztów związanych z prowadzeniem ciąży suki.

Rozstrzygnięcie o odsetkach zapadło na podstawie art. 481 § 1 k.c. i art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych Stosownie do treści tego przepisu, jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Istotnym zatem jest ustalenie momentu, w którym dłużnik opóźnił się ze spełnieniem świadczenia. W przedmiotowym stanie faktycznym pozwany odebrał zgłoszenie szkody 17 lutego 2017 roku, więc trzydziestodniowy termin ustawowy na przeprowadzenie postępowania likwidacyjnego upłynął 20 marca 2017 roku. Uznać należy, że od dnia następnego pozwany opóźniał się ze spełnieniem świadczenia.

W pozostałym zakresie powództwo podlegało oddaleniu, jako bezzasadne.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. Zasądzona na rzecz powódki kwota 3.502,77 zł stanowi 16,9 % dochodzonego roszczenia toteż Sąd stosunkowo rozdzielił koszty.

Na koszty procesu poniesione przez powódkę składają się: 1037 zł opłaty od pozwu, wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego w kwocie 3600 zł (zgodnie z § 2 punkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z 22 października 2015 r.), opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł oraz zaliczki na biegłych – 2300 zł, przy czym zaliczka zaksięgowana pod nr (...) nie została wykorzystana co do kwoty 255 zł i w tym zakresie podlega zwrotowi. Na koszty procesu poniesione przez pozwanego składają się: wynagrodzenie pełnomocnika w osobie radcy prawnego w kwocie 3600 zł (zgodnie z § 2 punkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z 22 października 2015 r.) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł. Koszty powódki wynoszą łącznie 6.698,64 zł, podczas gdy koszty pozwanego – 3.617 zł, tj. łącznie 10.315,64 zł . Skoro powódka przegrała w 83,1% (co stanowi kwotę 8572,29 zł), a poniosła w toku postępowania koszty w kwocie 6.698,64 zł, winna zapłacić na rzecz pozwanego kwotę 1.873,65 zł.

Powódka uiściła opłatę od pozwu w nieprawidłowej wysokości, tj. 1,087 zł zamiast 1.037 zł od (...) wynoszącego 20.729,58 zł (roszczenie w kwocie 20.729,58 zł stanowi sumę kwot 5.000,00 zł +1.729,58 zł +14.000,00 zł), więc zwrotowi na podstawie art. 80 ust. 1 u.k.s.c. i art. 84 ust. 1 u.k.s.c. podlega różnica między wskazanymi wartościami, tj. 50 zł, a także kwota 250 zł z tytułu niewykorzystanych zaliczek wpłaconych przez stronę.

Na nieuiszczone koszty sądowe złożyły się wynagrodzenia biegłych w kwocie 2.479,77 zł (561,26 zł +101,92 zł + 667,52 zł + 1.149,07 zł). Na podstawie art. 113 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w związku z art. 100 zd. 1 k.p.c., Sąd nakazał pobrać na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od pozwanego kwotę 419,08 zł, a od powódki – 2.060,69zł.

Mając powyższe na uwadze orzeczono jak w sentencji.