Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII C 752/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

dnia 2 września 2021 roku

Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi w VIII Wydziale Cywilnym

w składzie: przewodniczący: Sędzia Bartek Męcina

protokolant: st. sekr. sąd. Ewa Ławniczak

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 12 sierpnia 2021 roku w Ł.

sprawy z powództwa R. P.

przeciwko Gminie A.

o zapłatę

1. zasądza od pozwanej Gminy A. na rzecz powódki R. P. kwotę 6.132 zł (sześć tysięcy sto trzydzieści dwa złote) wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 5.100 zł (pięć tysięcy sto złotych) od dnia 12 marca 2019 r. do dnia zapłaty, a od kwoty 1.032 zł (jeden tysiąc trzydzieści dwa złote) od dnia 2 czerwca 2021 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 3.020 zł (trzy tysiące dwadzieścia złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu,

2. nakazuje pobrać od pozwanej Gminy A. na rzecz Skarbu Państwa- Sądu Rejonowego dla Łodzi- Widzewa w Łodzi kwotę 311,04 zł (trzysta jedenaście złotych cztery grosze) tytułem zwrotu tymczasowo poniesionych kosztów sądowych w postaci wynagrodzenia biegłego.

Sygn. akt VIII C 752/19

UZASADNIENIE

W dniu 12 marca 2019 roku powódka R. P., reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, wytoczyła przeciwko pozwanemu Gminie A. powództwo o zapłatę kwoty 5.000 zł tytułem zadośćuczynienia oraz kwoty 100 zł tytułem odszkodowania za poniesione koszty leczenia i opieki, obie kwoty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. Ponadto wniosła o zasądzenie zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu pełnomocnik wskazał, że w 22 lutego 2018 roku w godzinach wieczornych, podczas poruszania się chodnikiem, powódka wpadła obcasem buta w ucięty i wystający z chodnika element usuniętej barierki ochronnej, w wyniku czego upadła doznając obrażeń ciała. Następnego dnia poszkodowana udała się do (...) w Ł., gdzie po przeprowadzeniu badań diagnostycznych stwierdzono u niej skręcenie, zwichnięcie i naderwanie stawów oraz więzadeł kolana. Zastosowano leczenie w postaci punkcji kolana i szyny gipsowej. Powódka kontynuowała leczenie w (...), gdzie dodatkowo stwierdzono u niej złamanie wyniosłości międzykłykciowej oraz częściowe uszkodzenie ścięgna mięśni brzuchatego łydki. W związku ze zdarzeniem powódka cierpiała na dolegliwości bólowe, nie mogła wykonywać podstawowych czynności życia codziennego. Mimo przebytego leczenia nadal odczuwa skutki wypadku, w tym ból i ograniczenia ruchomości w kolanie. Po zgłoszeniu szkody ubezpieczycielowi pozwanego, przeprowadził on postępowanie likwidacyjne, w wyniku którego wypłacił poszkodowanej kwotę 6.750 zł tytułem zadośćuczynienia i 981,42 zł tytułem odszkodowania. W ocenie powódki wypłacone świadczenia są zaniżone, a należne jej zadośćuczynienie winno wynieść 20.000 zł, zaś odszkodowanie 2.016 zł w zakresie opieki osób trzecich i 353,60 zł w zakresie kosztów leczenia. Pełnomocnik podniósł ponadto, że dochodzone pozwem sumy mają częściowy charakter.

(pozew k. 4-6)

W odpowiedzi na pozew strona pozwana, reprezentowana przez zawodowego pełnomocnika, wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki zwrotu kosztów procesu według norm przepisanych. W uzasadnieniu pełnomocnik wyjaśnił, iż wypłacone przez (...) W. świadczenia są odpowiednie do wysokości szkody powódki. Wskazał, że zgodnie z ustaleniami poczynionymi w toku likwidacji szkody, poszkodowana przyczyniła się do zdarzenia poruszając się w miejscu nieprzeznaczonym do ruchu pieszych, co winno skutkować zmniejszeniem należnego jej świadczenia. Niezależnie od powyższego podniósł, że pozwany prowadzi nadzór nad drogami gminnymi, reaguje na interwencje ich użytkowników, podejmuje działania prewencyjne, a także zmierzające do usunięcia zagrożenia. Przedmiotowe zdarzenie zdaniem pozwanego uznać należy za nieszczęśliwy wypadek, niezawiniony przez niego. Nie sposób przy tym przyjąć, że pozwany nie utrzymywał drogi w należytym stanie w sytuacji, w której nikt z jej użytkowników nie zgłaszał szkód, czy zagrożeń powodujących konieczność podjęcia interwencji i napraw.

(odpowiedź na pozew k. 46-49)

W toku procesu stanowiska stron nie uległy zmianie. Po wydaniu opinii przez biegłych sądowych powódka rozszerzyła powództwo o kwotę 250 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 782 zł tytułem odszkodowania, obie kwoty z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia następnego po dniu doręczenia pozwanemu odpisu pisma procesowego z rozszerzeniem powództwa. Pozwany wniósł o oddalenie pozwu także w rozszerzonej części, ponadto uzupełniająco wskazał, iż powódka przyczyniła się do zdarzenia w 30%.

(pismo procesowe k. 56-56v., k. 119-120, k. 134-136, protokół rozprawy k. 67-70, k. 148-149)

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 22 lutego 2018 roku, około godziny 22, powódka wracała z pracy w towarzystwie koleżanki K. B.. Po pokonaniu przejścia dla pieszych przy ul. (...) w A., kobiety kontynuowały marsz idąc wyznaczonym wzdłuż jezdni ciągiem pieszym zbliżając się do słupków oddzielających ciąg od jezdni. Zabezpieczenie to było krytycznego dnia zdekompletowane i brakowało kilku pierwszych słupków (patrząc od strony poruszającej się powódki), po których w nawierzchni pozostały wystające fragmenty z dziurą pośrodku. Usunięcie słupków miało związek z ich uszkodzeniem w czasie zdarzenia drogowego mającego miejsce na początku lutego 2018 roku. O jedną z takim pozostałości powódka zahaczyła obcasem i upadła na ziemię. R. P. przy pomocy koleżanki podniosła się z ziemi, po czym udała się do domu. Następnego dnia z uwagi na dolegliwości bólowe oraz puchnięcie kolana poszkodowana udała się do (...) w Ł..

(dowód z przesłuchania powódki – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2020 roku oraz z dnia 12 sierpnia 2021 roku, zeznania świadka R. O. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2020 roku, zeznania świadka P. W. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2020 roku oraz z dnia 12 sierpnia 2021 roku, zeznania świadka K. B. k. 78, wydruk fotografii k. 36-40)

W przeprowadzonym badaniu RTG nie stwierdzono zmian pourazowych. Wykonano punkcję kolana prawego i ewakuowano 25 ml treści krwistej. Powódka została wypisana do domu z rozpoznaniem skręcenia prawego stawu kolanowego, który unieruchomiono w gipsowej szynie tutorowej, zaleceniem kontroli w poradni ortopedycznej oraz utrzymania unieruchomienia i poruszania się przy pomocy kul. W czasie wizyty kontrolnej w dniu 7 marca 2018 roku lekarz odnotował skręcenie prawego stawu kolanowego oraz ograniczenie zgięcia prawego kolana. Unieruchomienie kończyny zostało usunięte. W dniu 19 marca 2018 roku powódka zgłosiła się do ortopedy, który poza potwierdzeniem wcześniejszej diagnozy, po wykonaniu badania USG stwierdził uszkodzenie trzonu i rogu tylnego łąkotki przyśrodkowej MM. Po wykonaniu badania rezonansu magnetycznego rozpoznano ponadto awulsyjne złamania wyniosłości międzykłykciowej i przyczepu piszczelowego (...). W czasie wizyty w dniu 16 kwietnia 2018 roku odnotowano zmniejszenie dolegliwości bólowych.

W okresie od 9 maja do 12 czerwca 2018 roku R. P. odbyła zabiegi rehabilitacyjne. Drugą rehabilitację przeszła w lutym 2019 roku.

W związku ze zdarzeniem powódka przebywała na zwolnieniu lekarskim w okresie od dnia 23 lutego do dnia 27 marca 2018 roku.

(dokumentacja medyczna k. 19-31)

Z punktu widzenia rehabilitacji medycznej powódka w następstwie zdarzenia z dnia 22 lutego 2018 roku doznała skręcenia prawego stawu kolanowego. Doznany uraz skutkował powstaniem 2% uszczerbku na zdrowiu powódki z pkt 155b oraz 3% z pkt 155c z uwagi na ograniczenia zgięcia stawu kolanowego do 80 stopni. Zakres cierpień fizycznych związanych z bólem prawego stawu kolanowego był umiarkowany przez 2 tygodnie, następnie przez 4-5 miesięcy lekki ze stopniowym ustępowaniem. Po wypadku uzasadnione było stosowanie leków przeciwzakrzepowych i przeciwbólowych. Powódka mogła mierzyć się z utrudnieniami w wykonywaniu czynności wymagających dłuższego chodzenia, kucania lub/i klękania. R. P. wymagała pomocy osób trzecich przez okres 2 tygodni w wymiarze 2 godzin dziennie oraz przez kolejne 6-8 tygodni w wymiarze 1 godziny dziennie.

(pisemna opinia biegłego z zakresu rehabilitacji medycznej k. 85-88)

Z ortopedycznego punktu widzenia na skutek przedmiotowego zdarzenia R. P. doznała skręcenia prawego stawu kolanowego z awulsyjnym złamaniem guzka tylnego wyniosłości międzykłykciowej, naderwaniem więdła pobocznego bocznego w miejscu przyczepu udowego. Wysokość trwałego uszczerbku na zdrowiu w związku z urazem skrętnym kolana prawego wynosi 4% wg pkt 156. Cierpienia fizyczne spowodowane wypadkiem były znaczne w okresie pierwszych 2-3 tygodni, następnie umiarkowane i zmniejszające się w okresie dalszych 4-6 tygodni. Do chwili obecnej powódka cierpi na dolegliwości podczas próby kucania, chodzenia po schodach, po nierównym podłożu. Koszt leczenia powódki wynosił ok. 100 zł. Po zdjęciu unieruchomienia gipsowego wydolność lokomocyjna poszkodowanej ulegała stopniowej poprawie. Powódka wymagała dodatkowej pomocy w wymiarze ok. 2 godzin dziennie w czasie pierwszych 2 tygodni po zdarzeniu oraz ok. 1 godziny w okresie kolejnych 6 tygodni. Rokowania na przyszłość są dobre.

(pisemna opinia biegłego z zakresu ortopedii k. 106-109)

R. P. ma 48 lat, z zawodu jest kosmetyczką. W związku z wypadkiem powódka cierpiała na dolegliwości bólowe, miała problemy ze snem, z wykonywaniem czynności życia codziennego. Po zdarzeniu korzystała z pomocy męża oraz swoich rodziców. Pomimo przebytego leczenia i rehabilitacji kolano powódki nie powróciło do pełnej sprawności, ma ona problemy z klękaniem, wstawaniem, kucaniem, wchodzeniem po schodach, nie może forsować kolana, a przez to uprawiać sportu.

(dowód z przesłuchania powódki – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2020 roku oraz z dnia 12 sierpnia 2021 roku, zeznania świadka R. O. – elektroniczny protokół rozprawy z dnia 2 marca 2020 roku)

Pozwany, będący zarządca ciągu pieszego w obrębie którego doszło do zdarzenia, w jego dacie posiadał polisę OC w (...) W.. Po zgłoszeniu szkody ubezpieczyciel wdrożył postępowanie likwidacyjne. Pismem z dnia 29 sierpnia 2018 roku powódka wezwała (...) W. do wypłaty zadośćuczynienia w wysokości 35.000 zł oraz kosztów opieki w wysokości 3.660 zł. W odpowiedzi, decyzją z dnia 20 września 2018 roku ubezpieczyciel pozwanego przyznał powódce kwotę 6.750 zł tytułem zadośćuczynienia oraz 630 zł tytułem kosztów opieki osób trzecich. W uzasadnieniu wyjaśnił, że ustalając wysokość świadczeń przyjął 50% przyczynienia się powódki do zdarzenia poprzez przechodzenie przez jezdnię w miejscu niedozwolonym. W konsekwencji zakład ubezpieczeń wypłacił na rzecz powódki połowę obu kwot. W wyniku wniesionego odwołania (...) W. przyjął odpowiedzialność za zdarzenie w 100% i z tego tytułu wypłacił dodatkowo kwotę 3.375 zł z tytułu zadośćuczynienia oraz 315 zł tytułem kosztów opieki.

(potwierdzenie przyjęcia zgłoszenia szkody k. 8, wezwanie do zapłaty k. 9-10, decyzja k. 11-11v., k. 17-17v., odwołanie k. 13-16, okoliczności bezsporne)

W okresie od stycznia do kwietnia 2018 roku koszt jednej godziny za usługi opiekuńcze stosowany przez MOPS w Ł. wynosił 18,60 zł w dni robocze i 22 zł w dni wolne od pracy. W okresie od maja 2018 roku do marca 2019 roku pierwsza z w/w stawek uległa zwiększeniu do kwoty 20 zł.

(wydruk wiadomości email k. 122)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił bądź jako bezsporny, bądź na podstawie powołanych wyżej dowodów, w tym dowodów z dokumentacji medycznej oraz na podstawie wyjaśnień powódki i zeznań świadków. Za podstawę ustaleń faktycznych Sąd przyjął ponadto opinie biegłych sądowych. Oceniając wydane opinię, Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania zawartych w ich treści wniosków, opinie te były bowiem rzetelne, jasne, logiczne oraz w sposób wyczerpujący objaśniające budzące wątpliwości kwestie. Opinie te w pełni odnosiły się do zagadnień będących ich przedmiotem, wnioski biegłych nie budzą przy tym wątpliwości w świetle zasad wiedzy oraz doświadczenia życiowego, a jednocześnie opinie zostały sporządzone w sposób umożliwiający prześledzenie - z punktu widzenia zasad wiedzy, doświadczenia życiowego i logicznego rozumowania - analizy przez biegłych zagadnień będących ich przedmiotem. Wydając opinie biegli oparli się na zgromadzonym w aktach sprawy materiale dowodowym, w tym załączonej dokumentacji medycznej, uwzględnili ponadto wyniki przeprowadzonego badania powódki. Opinie biegłych nie były kwestionowane przez strony procesu.

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo było zasadne w całości.

W przedmiotowej sprawie zdarzeniem rodzącym odpowiedzialność odszkodowawczą strony pozwanej jest zdarzenie z dnia 22 lutego 2018 roku, w konsekwencji którego powódka doznała skręcenia prawego stawu kolanowego z awulsyjnym złamaniem guzka tylnego wyniosłości międzykłykciowej, naderwaniem więdła pobocznego bocznego w miejscu przyczepu udowego. Odpowiedzialność za zdarzenie ciąży na pozwanej Gminie, będącej zarządcą drogi, w obrębie której doszło do wypadku, a jej podstawy prawnej należy upatrywać w art. 415 k.c., jest to więc odpowiedzialność na zasadzie winy. Do przesłanek odpowiedzialności deliktowej należą: zdarzenie, z którym system prawny wiąże odpowiedzialność na określonej zasadzie, oraz szkoda i związek przyczynowy między owym zdarzeniem a szkodą. Prawo cywilne rozróżnia, analogicznie jak prawo karne, dwie postacie winy: winę umyślną, dolus i nieumyślną – niedbalstwo, culpa. Wina umyślna zachodziła będzie wtedy, gdy sprawca chce ( dolus directus) wyrządzić drugiemu szkodę (czyli: ma świadomość szkodliwego skutku swego zachowania się i przewiduje jego nastąpienie, celowo do niego zmierza) lub co najmniej świadomie godzi się na to ( dolus eventualis – por. Z. Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania..., s. 200; G. Bieniek (w:) Komentarz..., s. 218; Z. Banaszczyk (w:) Kodeks..., s. 1214). Wina nieumyślna zachodziła będzie wówczas, gdy sprawca wprawdzie przewiduje możliwość wystąpienia szkodliwego skutku, lecz bezpodstawnie przypuszcza, że zdoła go uniknąć albo też nie przewiduje możliwości nastąpienia tych skutków, choć powinien i może je przewidzieć. W obu formach mamy do czynienia z niedbalstwem ( culpa), bowiem w prawie cywilnym, odmiennie niż w prawie karnym, obie postaci winy nieumyślnej sprowadza się do niedbalstwa (por. Z. Masłowski (w:) Kodeks..., s. 983; W. Dubis (w:) Kodeks..., s. 699). Z kolei pojęcie niedbalstwa wiąże się w prawie cywilnym z niezachowaniem wymaganej staranności. Dlatego chcąc dokonać oceny, kiedy mamy do czynienia z winą w postaci niedbalstwa, decydujące znaczenie ma miernik staranności, jaki przyjmuje się za wzór prawidłowego postępowania. Jaki to jest miernik – wskazuje przepis art. 355 k.c., odnoszący się do odpowiedzialności kontraktowej i deliktowej (por. Agnieszka Rzetecka-Gil, Komentarz do art. 415 Kodeksu cywilnego). Przypisanie określonej osobie niedbalstwa uznaje się za uzasadnione wtedy, gdy osoba ta zachowała się w określonym miejscu i czasie w sposób odbiegający od właściwego dla niej miernika należytej staranności. O stopniu niedbalstwa świadczy stopień staranności, jakiego w danych okolicznościach można wymagać od sprawcy; niezachowanie podstawowych, elementarnych zasad ostrożności, które są oczywiste dla większości rozsądnie myślących ludzi stanowi o niedbalstwie rażącym. Poziom ww. elementarności i oczywistości wyznaczają okoliczności konkretnego stanu faktycznego, związane m.in. z osobą sprawcy, ale przede wszystkim zdarzenia obiektywne, w wyniku, których powstała szkoda (por. wyrok SA w Katowicach z dnia 25 lipca 2013 roku, V ACa 472/12, LEX; wyrok SN z dnia 10 sierpnia 2007 roku, II CSK 170/07, LEX). Ocena, czy zachowanie danej osoby należy kwalifikować w kategoriach niedbalstwa wymaga zatem stworzenia modelu należytej staranności dla każdego omawianego przypadku i przyrównania zachowania tejże osoby do takiego teoretycznego wzorca. Ów wzorzec winien być przy tym formułowany na poziomie obowiązków dających się wyegzekwować, nieoderwanych od doświadczeń i konkretnych okoliczności (wyrok SN z dnia 23 października 2003 roku, V CK 311/02, LEX). Przenosząc powyższe na grunt omawianej sprawy przypomnieć należy, że zarządca chodnika zobowiązany jest m.in. do utrzymywania nawierzchni dróg i chodników, który to obowiązek wynika wprost z art. 20 pkt 4 ustawy z dnia 21 marca 1985 roku o drogach publicznych. Na zarządcy ciąży ponadto obowiązek przeprowadzania okresowych kontroli stanu dróg (a więc i usytuowanego przy jezdni ciągu dla pieszych), ze szczególnym uwzględnieniem ich wpływu na stan bezpieczeństwa ruchu drogowego, w tym weryfikację cech i wskazanie usterek, które wymagają prac konserwacyjnych lub naprawczych ze względu na bezpieczeństwo ruchu drogowego (art. 20 pkt 10 ustawy) oraz wykonywanie robót interwencyjnych, robót utrzymaniowych i zabezpieczających (art. 20 pkt 11 ustawy). Jak wyjaśnił Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 17 lipca 2014 roku (I ACa 658/14), staranność, jakiej można wymagać od zarządcy drogi, aby nawierzchnia drogi, w tym chodnika, zapewniała bezpieczne poruszanie się, jest zdecydowanie wyższa niż staranność wymagana od zwykłego przechodnia w obserwacji ewentualnych przeszkód na chodniku. Zarządca drogi ma szczególny ustawowy obowiązek dbałości o nawierzchnię drogi, podczas gdy obowiązek przechodnia do zwracania uwagi na ewentualne nierówności i przeszkody wynika wyłącznie ze wskazań rozsądku i doświadczenia życiowego. Mając powyższe na uwadze, jak również w świetle zebranego materiału dowodowego oczywistą jawi się konstatacja, iż zarządca przedmiotowego odcinka ciągu pieszego w dniu zdarzenia zaniechał wykonania swoich ustawowych obowiązków pomimo, że jego stan wskazywał na konieczność podjęcia działań naprawczych, do którego to stwierdzenia wystarcza analiza załączonej w poczet materiału dowodowego dokumentacji zdjęciowej (k. 36), która ukazuje niezasłonięty otwór po słupku wraz z fragmentami jego pozostałości. Uwypuklenia wymaga, że pozwany doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że miejsca po usuniętych słupkach nie zostały w odpowiedni sposób zabezpieczone, to on bowiem był podmiotem zlecającym usunięcie wcześniej uszkodzonych słupków. Niewątpliwie również pozwany miał świadomość konieczności zasłonięcia tychże otworów, skoro zlecił także i te prace, co jednak miało miejsce już po zdarzeniu z udziałem powódki. Nie przekonuje przy tym tłumaczenie pracownika pozwanego P. W., że wcześniejsze podjęcie prac w tym zakresie było niemożliwe z uwagi na leżące tam kawałki lodu i śniegu, nic nie stało przecież na przeszkodzie, aby skuć pokrywę lodową, czy też usunąć śnieg. Nawet gdyby hipotetycznie założyć, że w dacie wycinania słupków (początek lutego 2018 roku) było to niemożliwe, to niespornie pracownicy pozwanego mogli uczynić to przy pierwszej nadarzającej się okazji zwłaszcza, że jak zeznał świadek przedmiotowa droga jest objeżdżana kilka razy w tygodniu. P. W. nie wykluczył przy tym, że ponad nawierzchnię mogły wystawać niewielkie fragmenty usuniętych słupków. Wreszcie zwrócić należy uwagę, że wszystkie pozostałości po słupkach znajdowały się w obrębie ciągu pieszego. W konsekwencji pozwanemu można przypisać winę nieumyślną w postaci niedbalstwa. Pozwany nie wykazał przy tym w żaden sposób (art. 6 k.c., art. 232 k.p.c.), aby powódka uchybiła zasadom oraz przepisom, jakie obowiązują pieszych podczas poruszania się po ciągu pieszym, powyższe nie wynika również z ustalonego przez Sąd stanu faktycznego. Brak jest w szczególności dowodów, czy też choćby twierdzeń na okoliczność, że powódka szła nieostrożnie, śpieszyła się, biegła, coś dekoncentrowało jej uwagę, bądź też aby zachodziły jakiekolwiek inne przesłanki, które można by oceniać w kategorii przyczynienia się powódki do powstałej szkody. Pozwany przyczynienie to wiąże z faktem poruszania się pozwanej w miejscu nieprzeznaczonym dla ruchu pieszych, co jest oczywiście błędnym przekonaniem, o czym była już bowiem mowa, R. P. poruszała się wyznaczonym ciągiem dla pieszych, na co wprost wskazał P. W.. Przypomnienia wymaga, że wprawdzie ubezpieczyciel pozwanego w toku likwidacji szkody początkowo także przyjął przyczynienie się powódki do wypadku, to ostatecznie, w piśmie z dnia 20 listopada 2020 roku zweryfikował stanowisko i uznał swoją odpowiedzialność w 100%. Nie do przyjęcia jest przy tym koncepcja, w której to na pieszego przerzuca się niejako odpowiedzialność za zaistnienie zdarzenia powodującego szkodę w sytuacji, w której podmiot odpowiedzialny za utrzymanie nawierzchni ciągu pieszego w należytym stanie, nie wywiązuje się z tej powinności. Niewątpliwie bowiem to uchybienie przez pozwanego opisanym wyżej obowiązkom stanowiło bezpośrednią i pierwotną przyczynę przedmiotowego zdarzenia, a ewentualne niezachowanie ostrożności przez powódkę, które w omawianej sprawie w ogóle nie zostało dowiedzione, mogłoby być rozpatrywane wyłącznie w kategoriach przyczynienia się do zdarzenia, do czego jednak brak jest podstaw. Reasumując Sąd uznał, że pomiędzy zaniechaniem pozwanego, a szkodą w postaci obrażeń powódki, jakich doznała na skutek upadku, istnieje adekwatny związek przyczynowo-skutkowy, co rodzi odpowiedzialność na zasadzie winy, a tym samym, stanowi podstawę odpowiedzialności pozwanego.

Stosownie do treści art. 444 § 1 k.p.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Natomiast, jeżeli poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo jeżeli zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty (§ 2 art. 444 k.c.).

Ponadto, w przypadku uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę (art. 445 k.c.).

Zgodnie z ugruntowanym w doktrynie i orzecznictwie poglądem, zadośćuczynienie stanowi sposób naprawienia szkody niemajątkowej na osobie, wyrażającej się krzywdą w postaci doznanych cierpień fizycznych i psychicznych. Inaczej niż przy odszkodowaniu, w przypadku zadośćuczynienia, ustawodawca nie wprowadza jasnych kryteriów ustalania jego wysokości. Wskazuje jedynie ogólnikowo, iż suma przyznana z tego tytułu winna być odpowiednia.

W judykaturze i piśmiennictwie podkreśla się, że zadośćuczynienie ma charakter kompensacyjny i jako takie musi mieć odczuwalną wartość ekonomiczną, jednocześnie nie może być nadmierne. Wskazuje się na potrzebę poszukiwania obiektywnych i sprawdzalnych kryteriów oceny jego wysokości, choć przy uwzględnieniu indywidualnej sytuacji stron (tak m.in. SN w wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, LEX). Do podstawowych kryteriów oceny w tym zakresie zalicza się stopień i czas trwania cierpień fizycznych i psychicznych, trwałość obrażeń, prognozy na przyszłość, wiek poszkodowanego, skutki w zakresie życia osobistego oraz zawodowego, konieczność wyrzeczenia się określonych czynności życiowych, korzystania z pomocy innych osób, czy wreszcie stopień przyczynienia się poszkodowanego i winy sprawcy szkody (tak m.in. SN w wyroku z dnia 4 czerwca 1968 roku, I PR 175/68, OSNCP 1968, nr 2, poz.37; w uchwale pełnego składu Izby Cywilnej z dnia 8 grudnia 1973 roku, III CZP 37/73, OSNCP 1974, nr 9, poz.145; w wyroku z dnia 12 września 2002 roku, IV CKN 1266/00, LEX; w wyroku z dnia 19 sierpnia 1980 roku, IV CR 238/80, OSNCP 1981, nr 5, poz.81; w wyroku z dnia 30 stycznia 2004 roku, I CK 131/03, OSNC 2004 r, nr 4, poz.40). Przy ustalaniu zadośćuczynienia nie można więc mieć na uwadze wyłącznie procentowego uszczerbku na zdrowiu. Nie odzwierciedla on bowiem psychicznych konsekwencji doznanego urazu. Konieczne jest również uwzględnienia stosunków majątkowych społeczeństwa i poszkodowanego, tak, aby miało ono dla niego odczuwalną wartość. Zważyć przy tym należy, iż doznanej przez poszkodowanego krzywdy nigdy nie można wprost, według całkowicie obiektywnego i sprawdzalnego kryterium przeliczyć na wysokość zadośćuczynienia. Charakter szkody niemajątkowej decyduje, bowiem o jej niewymierności (por. wyrok SN z dnia 9 lutego 2000 roku, III CKN 582/98, LEX.), zaś pojęcie „odpowiedniej sumy zadośćuczynienia” użyte w art. 445 § 1 k.c. ma charakter niedookreślony (por. wyrok SN z dnia 28 września 2001 roku, III CKN 427/00, LEX). Dlatego też w orzecznictwie wskazuje się, że oceniając wysokość należnej sumy zadośćuczynienia Sąd korzysta z daleko idącej swobody (tak m.in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 lipca 2000 roku, II CKN 1119/98, LEX).

Kryterium pozwalającym na pewną obiektywizację rozmiaru krzywdy doznanej przez R. P. stanowi w niniejszej sprawie stopień trwałego uszczerbku na jej zdrowiu, który biegły z zakresu rehabilitacji medycznej ustalił na poziomie 5%, zaś biegły ortopeda na poziomie 4%. Skoro jednak uszczerbek na zdrowiu jest tylko jednym z elementów istotnych dla oceny adekwatności zadośćuczynienia, jego wymiar powinien uwzględnić wszystkie zachodzące w przedmiotowej sprawie okoliczności. Jak wyjaśniono wyżej, zadośćuczynienie przysługuje bowiem za doznaną krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne (ból i inne dolegliwości) i cierpienia psychiczne (negatywne odczucia przeżywane w związku z cierpieniami fizycznymi, niemożnością wykonywania działalności zawodowej i wyłączeniem z życia codziennego). W omawianej sprawie Sąd nie mógł zatem pominąć dolegliwości bólowych, które pojawiły się po wypadku i trwają do dnia dzisiejszego. Pomimo przeprowadzonego leczenia i rehabilitacji powódka nadal jest narażona na ból, nie może wykonywać wszystkich czynności jak przed wypadkiem. Przebyte zdarzenie w sposób istotny ograniczyło i zdezorganizowało życie powódki, stała się ona zależna od innych osób, zmniejszyła się jej aktywność fizyczna, z uwagi na konsekwencje urazu nie może ona uprawiać sportu. W świetle poczynionych rozważań nie sposób uznać, iż krzywda powódki miała minimalny charakter i została zrekompensowana przez wypłacone w toku likwidacji szkody świadczenie.

Jednocześnie, należy mieć na uwadze, iż zadośćuczynienie powinno być umiarkowane i utrzymane w rozsądnych granicach, odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Uwzględniając rodzaj i rozmiar doznanej przez R. P. krzywdy, jak też dyrektywę przyznawania umiarkowanego zadośćuczynienia, w ocenie Sądu dochodzona tytułem uzupełniającego zadośćuczynienia kwota 5.250 zł jest w pełni zasadna.

Zgodnie z art. 444 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego koszty. Korzystanie z pomocy innej osoby i koszty z tym związane stanowią koszty w rozumieniu powoływanego przepisu. Z depozycji powódki oraz świadka R. O. wynika, że powódka wymagała pomocy osób trzecich w wykonywaniu czynności życia codziennego, na powyższe wskazali również biegli sądowi.

Jak wynika z opinii biegłych, powódka wymagała pomocy innych osób w wykonywaniu czynności życia codziennego w wymiarze ok. 2 godzin dziennie przez pierwsze 2 tygodnie od wypadku, a następnie przez kolejne 8 tygodni w wymiarze 1 godziny dziennie. Po tym czasie pomocy w czynnościach natury egzystencjalnej już nie wymagała. Mając powyższe na uwadze należało zatem uznać, że pomoc osób trzecich była powódce konieczna w łącznym wymiarze 84 godzin. Uwzględniając wskazaną przez pełnomocnika powódki stawkę za jedną godzinę pomocy, tj. 18 zł, powódka mogła się domagać z omawianego tytułu odszkodowania w kwocie 1.512 zł (84 godzin x 12 zł). Skoro zakład ubezpieczeń wypłacił powódce z tytułu zwrotu kosztów pomocy osób trzecich kwotę 630 zł, zatem powódka zasadnie domagała się zasądzenia z tego tytułu kwoty 882 zł. Wyjaśnienia wymaga, że stawka 18 zł za godzinę jest niższa od stawek stosowanych przez MOPS w Ł., ponadto nie uwzględnia ona świadczenia pomocy w dniu wolne od pracy, brak jest zatem przesłanek do uznania jej za zawyżoną. Relewantnym jest przy tym zaznaczenie, iż dla uwzględnienia żądania poszkodowanego o zwrot kosztów opieki niezbędne jest jedynie ustalenie samej potrzeby otrzymania świadczenia medycznego, a nie rachunkowe wykazanie rzeczywistego poniesienia tych kosztów (por. m.in. wyrok SA w Warszawie z dnia 8 maja 2013 roku, I ACa 1385/12, LEX; wyrok SA w Łodzi z dnia 30 kwietnia 2013 roku, I ACa 30/13, LEX; wyrok SA w Szczecinie z dnia 27 września 2012 roku, I ACa 292/12, LEX; wyrok SN z dnia 8 lutego 2012 roku, V CSK 57/11, LEX). W tym miejscu przytoczenia wymaga również pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 29 października 2013 roku (I ACa 573/13, LEX), w pełni akceptowany przez Sąd Rejonowy, zgodnie z którym, wykonywanie opieki przez osobę niewykwalifikowaną (np. członka rodziny) nie zmienia charakteru przyznanych na tą opiekę kwot oraz nie uchyla obowiązku zakładu ubezpieczeń wynikającego z zawartej umowy o odpowiedzialności cywilnej ze sprawcę wypadku (tak też SN w wyroku z dnia 4 marca 1969 roku, I PR 28/69, OSNC 1969/12/229).

Mając powyższe na uwadze Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 6.132 zł (5.250 zł uzupełniającego zadośćuczynienia + 882 zł uzupełniającego odszkodowania), z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 5.100 zł od dnia 12 marca 2019 roku (data wytoczenia powództwa) do dnia zapłaty oraz od kwoty 1.032 zł od dnia 2 czerwca 2021 roku (dzień po dacie doręczenia pozwanemu odpisu pismu procesowego z rozszerzeniem powództwa) do dnia zapłaty.

O obowiązku zwrotu kosztów procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności stron za wynik sprawy, na podstawie art. 98 k.p.c. Na zasądzoną na rzecz powódki kwotę 3.020 zł złożyło się: opłata sądowa od pozwu – 400 zł, wynagrodzenie pełnomocnika w stawce minimalnej – 1.800 zł, zaliczka na poczet wynagrodzenia biegłego sądowego – 800 zł oraz opłata kancelaryjna – 20 zł. Ponadto na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 311,04 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Z tych względów, orzeczono jak w sentencji.