Pełny tekst orzeczenia

Niniejszy dokument nie stanowi doręczenia w trybie art. 15 zzs 9 ust. 2 ustawy COVID-19 (Dz.U.2021, poz. 1842)

Sygn. akt I ACa 44/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 1 października 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Sławomir Jamróg

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Marta Sekuła

po rozpoznaniu w dniu 1 października 2021 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa S. K.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji strony pozwanej

od wyroku Sądu Okręgowego w Krakowie

z dnia 29 października 2019 r. sygn. akt I C 1741/17

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 2.700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Sławomir Jamróg

Sygn. akt I ACa 44/20

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 29 października 2019r Sygn. akt I C 1741/17 Sąd Okręgowy w Krakowie zasądził od strony pozwanej (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz powoda S. K. kwotę 108.065,94 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi: od kwoty 90.000 zł od dnia 17 maja 2016r. do dnia zapłaty, od kwoty 10.838,99 zł od dnia 10 czerwca 2016r. do dnia zapłaty, od kwoty 4.226,95 zł od dnia 1 września 2017r. do dnia zapłaty oraz od kwoty 3.000 zł od dnia 1 września 2017r. do dnia zapłaty (pkt 1), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 2), zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 5.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt 3), nakazał ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Krakowie od strony pozwanej kwotę 9.318,44 zł tytułem kosztów sądowych (pkt 4) a także odstąpił od obciążenia tymi kosztami powoda (pkt 5).

Podstawę tego rozstrzygnięcia stanowił następujący stan faktyczny:

W dniu 30 sierpnia 2014r. w miejscowości B. doszło do wypadku spowodowanego z winy kierującej samochodem osobowym A. D. S., w wyniku którego powód, który kierował motocyklem marki A. doznał obrażeń. Posiadacz pojazdu samochodowego był ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej u strony pozwanej.

Bezpośrednio po wypadku w dniu 30 sierpnia 2014r. przewieziono S. K. na Szpitalny Oddział Ratunkowy(...) Szpitala (...) (...) przy ul. (...) w K., gdzie stwierdzono u niego powierzchowny uraz głowy oraz uraz kolana lewego z uszkodzeniem więzadła pobocznego przyśrodkowego w zakresie jego warstwy głębokiej, z oderwaniem fragmentu kostnego. U powoda wykonano w szpitalu szereg badań, w tym TK stawu kolanowego, usg jamy brzusznej, rtg klatki piersiowej, rtg kręgosłupa szyjnego, rtg stawu kolanowego lewego, rtg stawu skokowo – goleniowego. W dniu 31 sierpnia 2014r. powód został wypisany ze szpitala i kontynuował dalsze leczenie w warunkach ambulatoryjnych.W krótkim czasie po wypadku powód rozpoczął rehabilitację, która nie przynosiła pożądanych efektów. Po rozszerzeniu diagnostyki ustalono, iż powód doznał zerwania więzadła tylnego oraz uszkodzenia rzepki kolana lewego, co wiązało się z dużymi dolegliwościami bólowymi. Powód musiał przyjmować środki przeciwbólowe oraz wykonywać zastrzyki przeciwzakrzepowe. Następnie rozpoczęto prowadzenie zabiegów, przygotowujących powoda do zabiegu artroskopowej rekonstrukcji więzadła krzyżowego tylnego, która odbyła się w dniu 13 lutego 2015 roku w Klinice (...) sp. z o.o. w Ż., po uprzedniej odmowie wykonania tego zabiegu w Szpitalu (...) w K.. Przez okres około 2 tygodni po wypadku oraz 12 tygodni po zabiegu operacyjnym powód poruszał się z użyciem kul łokciowych. Ponadto przez okres 12 tygodni po zabiegu operacyjnym chodził w ortezie. Następnie nastąpiła zmiana ortezy, którą powód nosił przez okres około pół roku. Leczenie i rehabilitacja były niezbędne, a zastosowany proces terapii był prawidłowy. Koszt operacji został sfinansowany w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia, natomiast koszty późniejszego rocznego leczenia, wynoszące 15.065,94 zł, powód pokrył z własnych środków. Na koszty te złożyły się wydatki na leki, sprzęt rehabilitacyjny, dojazdy na zabiegi rehabilitacyjne. Poza zabiegami rehabilitacyjnymi celem zmniejszenia dolegliwości bólowych i odzyskania zakresów ruchu w stawie kolanowym lewym powód ma zalecenie do wykonywania ćwiczeń we własnym zakresie: jazda na rowerze stacjonarnym przez 30 minut dziennie oraz jazda w terenie przez około 60 minut dziennie. Wskazany jest również trening funkcjonalny oraz podawanie preparatu kwasu hialuronowego w odstępach ośmiomiesięcznych w celu utrzymania właściwej kondycji stawu, zwiększenia jego ruchomości oraz łagodzenia bólu. Obecnie u powoda nadal występuje niestabilność lewego stawu kolanowego, która jest następstwem wypadku – powód ma osłabiony staw kolanowy. Ogranicza to sprawność życiową powoda w stopniu nieznacznym, nie uniemożliwiając mu uprawianie sportów, w tym wioślarstwa, narciarstwa, biegów, piłki nożnej. Celem zlikwidowania tego osłabienia i ochrony stawu przy aktywności fizycznej wskazane jest odpowiednie zaopatrzenie ortopedyczno – protetyczne. Jednak powrót powoda do wyczynowego uprawiania wioślarstwa jest bardzo trudny z uwagi na wiek powoda i wieloletnią przerwę w treningach spowodowaną przez wypadek.

Niestabilność stawu kolanowego skutkuje przedwczesnym zużyciem chrząstki stawowej, co prowadzi do przedwczesnej choroby zwyrodnieniowej. Niestabilność tę można jednak leczyć. Wskazana jest dalsza okresowa suplementacja kwasem hialuronowym. Suplementacja ta była już wskazana u powoda przed wypadkiem z uwagi na przeciążenie stawów związane z wyczynowym uprawianie sportu.

Jeżeli problem z lewym stawem kolanowym będzie się nadal utrzymywał, to mogą zachodzić wskazania do ewentualnego rozszerzenia diagnostyki, a także do np. artroskopowej rewizji lewego stawu kolanowego. Na jej podstawie mogą być ustalone dalsze zalecenia terapeutyczne. Dalsza systematyczna rehabilitacja może spowodować zupełne ustąpienie zgłaszanych obecnie dolegliwości. Rehabilitacja ta jest wskazana. Może być ona przeprowadzona w placówkach mających podpisane umowy z NFZ.

Nadto Sąd Okręgowy ustalił, że przed wypadkiem powód był osobą bardzo aktywną, uprawiał wioślarstwo od 6 klasy Szkoły Podstawowej, grał w piłkę, jeździł na nartach, dużo biegał. Od roku 2010 był zawodnikiem Klubu (...), zdobył wiele nagród nie tylko w Polsce (m.in. brązowy i złoty medal mistrzostw Polski), lecz także na arenie międzynarodowej. Był w kadrze juniorów. Powód trenował po 3 godziny dziennie od poniedziałku do soboty, natomiast na zgrupowaniach, na które wyjeżdżał w okresie zimowym oraz przed zawodami trenował po 5 – 6 godzin dziennie. Z uwagi na osiągnięcia sportowe powód otrzymywał w 2013r. i w 2014 roku stypendium od Prezydenta Miasta K., którego wysokość w 2014r. wyniosła łącznie 3600 zł za okres 10 miesięcy. Przed wypadkiem powód przygotowywał się do Mistrzostw Świata juniorów w R. w 2015r. Kontuzja, której doznał była przyczyną przerwania treningów i uniemożliwiła starty w kolejnych regatach kwalifikacyjnych do zawodów międzynarodowych oraz w Długodystansowych Mistrzostwach Polski. Doznany przez powoda uraz spowodował również zmianę jego trybu życia i uniemożliwił wyczynowe uprawianie sportu w okresie leczenia i rehabilitacji. Co prawda, powód podjął próbę powrotu do uprawiana wioślarstwa, lecz po około 2 – 3 miesiącach zrezygnował ze względu na występujące dolegliwości ze strony lewego stawu kolanowego. Powód odczuwa osłabienie więzi, jakie łączyły go z rówieśnikami z racji dzielenia wspólnej pasji.Za osiąganie dobrych wyników w zawodach sportowych w wioślarstwie zawodnicy otrzymują stypendia od miast, województw oraz z ministerstwa. Dodatkowo sponsor kadry przyznaje nagrody. Ponadto zajęcie wysokich miejsc w zawodach międzynarodowych umożliwia wyjazd na studia do Stanów Zjednoczonych, z których uczelnie oferują często zawodnikom, w tym pochodzącym z Polski, pokrycie pełnych kosztów studiów oraz stypendia.Gdyby powód nie uległ wypadkowi, kontynuowałby treningi i brałby udział w zawodach sportowych, mając wysokie szanse na uzyskanie stypendium od Prezydenta Miasta K. w kwocie 3.000 zł w roku 2015.

Przy tym stanie faktycznych Sąd Okręgowy odwołując się do przepisów art. 822 k.c., art. 805 k.c art. 34 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tekst jednol. Dz.U. z 2018r. poz. 473), oraz art. 415 k.c., w zw. z art. 444§1 art., art. 436 k.c., i art., 361 §1 i2 k.c., uznał odpowiedzialność strony pozwanej.

Oceniając rozmiar krzywdy doznanej przez poszkodowanego, Sąd uwzględnił indywidualną sytuację poszkodowanego. Wskazał, że wprawdzie długotrwała hospitalizacja nie była konieczna i proces leczenia i rehabilitacji doprowadził niemal do całkowitego wyleczenia, a rokowania są pomyślne, to jednak w tym szczególnym przypadku krzywda powoda była bardzo duża. Powód bowiem rozwijał karierę sportową, był bardzo zaangażowany w wioślarstwo, był dobrze zapowiadającym się sportowcem, osiągającym mimo młodego wieku znaczne sukcesy i zdobywającym liczne nagrody. Większość swojego czasu powód poświęcał na treningi związane z przygotowaniem się do zawodów nie tylko krajowych, lecz także międzynarodowych. Natomiast wypadek przekreślił cały dotychczasowy rozwój sportowy powoda i jego karierę, pozbawił go możliwości trenowania i brania udziału w zawodach, w tym mistrzostwach międzynarodowych wR.w 2015r. Po przebytej rehabilitacji powód ma szansę powrócić do wioślarstwa, lecz ze względu na jego wiek i długotrwałą przerwę jest wręcz nieprawdopodobne, że będzie osiągał te same wyniki co jego rówieśnicy. Wypadek, który dla przeciętnego człowieka wiązałby się jedynie z ograniczeniem aktywności na dwa lub trzy lata, w przypadku powoda przerwał jego karierę, radykalnie ograniczając, a właściwie przekreślając jego możliwości rozwoju sportowego. Ten skutek ma zasadnicze znaczenie dla oceny rozmiaru krzywdy powoda i wskazuje, że krzywda ta musi być oceniona jako bardzo duża. Rozmiar cierpień doznanych przez powoda wielokrotnie przekraczał te, które doznałby przeciętny człowiek, będący ofiarą tego rodzaju wypadku. Z powyższych przyczyn Sąd uznał za odpowiednią kwotą zadośćuczynienia w wysokości100.000 zł.

Na należną powodowi kwotę zadośćuczynienia Sąd zaliczył kwotę, którą powód już otrzymał od strony pozwanej tytułem zadośćuczynienia, tj. 10.000 zł. W związku z tym uwzględnił żądanie zapłaty kwoty 90.000 zł.

W zakresie kwoty w wysokości 15.065,94 zł stanowiącej skapitalizowaną rentę z tytułu zwiększonych potrzeb za okres od dnia 30 sierpnia 2014 roku do dnia 6 listopada 2016 roku (art. 444 § 1 k.c. ) Sąd Okręgowy przyjął, że powód wykazał w całości zasadność dochodzonej sumy, przedkładając w toku postępowania faktury VAT świadczące o realnie poniesionych kosztach związanych z leczeniem, w tym kosztami dojazdów na to leczenie. Zarówno zakup lekarstw jak i opłata za rehabilitację były skutkami uszczerbku na zdrowiu powstałego w następstwie wypadku. Za niewykazany Sąd Okręgowy uznał fakt, że powód miał możliwość skorzystania ze świadczeń zdrowotnych w ramach NFZ w terminach zbliżonych do oferowanych przez prywatne placówki.

Rozważając roszczenie z tytułu utraconych korzyści w postaci stypendium w kwocie 3.000 zł w roku 2015, Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że powód musiał przerwać treningi i uczestnictwo w zawodach krajowych i międzynarodowych, pomimo osiąganych do dnia wypadku bardzo dobrych wyników. Gdyby nie wypadek, to istniały wysoce prawdopodobne szanse na uzyskanie stypendium na kolejny rok, podobnie, jak nastąpiło to w przypadku kolegi powoda, z którym dotychczas trenował, B. Ł.. Zasadne było zatem żądanie zapłaty kwoty 3.000 zł tytułem utraconych korzyści.

Uzasadniając podstawy zasądzenia odsetek, Sąd odwołał się od przepisu art. 14 ust. 1 cytowanej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, art. 455 k.c. i art. art. 481 § 1i 2 k.c. ).

Nadto Sąd Okręgowy wskazał, ze oddalił powództwo w zakresie dochodzonej renty z tytułu zwiększonych potrzeb (art. 444 § 2 k.c.) w kwocie 1.070 zł miesięcznie począwszy od 1 września 2017 roku. Z ustaleń faktycznych wynika bowiem, że po dniu 1 września 2017r. powód nie ma już stałych miesięcznych wydatków na leczenie, zaś rehabilitacja może być prowadzona w ramach NFZ, istniała bowiem możliwość jej zaplanowania z odpowiednim wyprzedzeniem i dokonania stosownych rezerwacji w systemie NFZ.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu Sąd Okręgowy wskazał art. 100 k.p.c., a o kosztach sądowych art. 83 ust. 2 w zw. z art. 113 ust. 1i 4 u.k.s.c.

Apelację od tego wyroku złożyła strona pozwana zaskarżając orzeczenie w punkcie 1 co do kwoty 50.000zł z odsetkami za opóźnienie od dnia 17 maja 2016r. do dnia zapłaty a w konsekwencji także w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu, zarzucając:

1) naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 445 § 1 k.c. w zw. z art. 444 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię, polegającą na uznaniu, że kwotą adekwatną do krzywdy powoda wynikającą z faktycznych skutków zdarzenia komunikacyjnego z dnia 30 sierpnia 2014 r., jest łącznie kwota aż 100.000 zł (wraz ze świadczeniem w wysokości 10.000 zł wypłaconym powodowi przed procesem), w sytuacji, gdy prawidłowe zastosowanie wskazanych przepisów prowadzi do wniosku, że krzywda powoda winna być skompensowana kwotą co najwyżej 50.000 zł; a tym samym przyznana przez Sąd wyrokiem kwota zadośćuczynienia jest rażąco zawyżona i wykracza poza wynikające z ww. przepisów ramy uznania sędziowskiego;

2) naruszenie prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. przez niewszechstronne rozważenie zebranego materiału dowodowego, w szczególności wydanej opinii biegłego dr n. med. Z. P. i jego dowolną ocenę, prowadzącą do wyolbrzymionego i błędnego ustalenia rozmiaru odniesionej przez powoda krzywdy, a w konsekwencji rażącego zawyżenia przyznanej powodowi kwoty zadośćuczynienia, w sytuacji, gdy z opinii biegłego sądowego dr n. med. Z. P. (specjalisty z zakresu ortopedii, traumatologii i medycyny sportowej) wprost wynikało, że:

- powód pomyślnie przeszedł operację kolana w jednej z najlepszych klinik w Polsce, a rokowania co do jego całkowitego wyleczenia były i są dobre;

- tego rodzaju urazy i zabieg nie przekreśliły szans powoda na powrót do wyczynowego uprawiania wioślarstwa i uprawiania sportu na poziomie światowym;

- powód już w niecały rok po wypadku miał zalecony powrót do treningów, a zatem nie było przeciwskazań dla powoda co do jego powrotu do treningów i wyczynowego uprawiania wioślarstwa;

- kluczowa do powrotu powoda do wyczynowego uprawiania sportu wioślarstwa była i jest jego motywacja jako sportowca, a więc to od samego powoda zależało, czy do sportu powróci, czy nie;.

W konsekwencji zdaniem skarżącej Sąd Okręgowy błędnie uznał, że to wyłącznie wypadek powoda z dnia 30 sierpnia 2014r. przerwał karierę powoda, spowodował wieloletnią przerwę w treningach i uniemożliwił osiągnięcie wyników na poziomie rówieśników co zwiększyło według Sądu pierwszej instancji odczucie krzywdy.

Strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa co do kwoty 50.000 zł wraz z liczonymi od tej kwoty ustawowymi odsetkami za opóźnienie oraz o odpowiednią zmianę wyroku w zakresie kosztów procesu ,ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy Sądowi Okręgowemu w Krakowie do ponownego rozpoznania. Wniosła też o zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów postępowania apelacyjnego.

Powód w odpowiedzi wniósł o oddalenie apelacji i o zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego .

Rozpoznając apelację Sąd drugiej instancji uznał za własne ustalenia Sądu Okręgowego i zważył co następuje:

Niezasadny jest zarzut naruszenia art. 233§1 k.p.c. w zw. z art. 231 k.p.c. i art. 278k.p.c. Sąd Apelacyjny nie kwestionuje przy tym, że biegły dr Z. P. wskazywał, że przywrócenie pełnej sprawności narządu ruchu w stopniu umożliwiającym uprawianie sportu umożliwi powodowi powrót do treningu. Biegły też wskazywał, że do wyczynowego sportu powracają ci , którzy mają motywację (k.872).

Nie ma jednak podstaw do stawiania powodowi zarzutu, że taką motywację utracił. Zwrócić bowiem trzeba uwagę, że wprawdzie z opinii wynikało, że rokowania są dobre , niemniej biegły nie wykluczał ewentualnej rewizji stawu oraz wskazywał na wskazania do dalszego leczenia rehabilitacyjnego , od którego wyniku miało zależeć czy konieczne jest uzupełnienie leczenia zabiegiem chirurgicznym (opinia uzupełniająca k.871/2). Do zwykłego funkcjonowania rehabilitacja ta nie była konieczna. Biegły jednak nie zakwestionował, że u powoda będzie nadal występować niestabilność lewego stawu kolanowego. Biegły P. dość optymistycznie oceniał przewidywalne skutki rehabilitacji i wskazywał, że powód może uprawiając wioślarstwo w ortezie, traktować swój staw jako zdrowy. Nie można było jednak pominąć, że powód otrzymał skierowanie na dalszą rehabilitację. Dopiero zaś przywrócenie pełnej sprawności lewego stawu kolanowego powinno według biegłego P. umożliwić powrót do treningów na dowolnym poziomie intensywności. Skoro zaś rehabilitacja nadal jest wskazana medycznie, to trudno przyjąć, że powód może obecnie realizować treningi na pełnym poziomie. Powód ponadto uzyskał pozwolenie na uprawianie wioślarstwa i podjął próbę powrotu do wyczynowego uprawiania sportu, jednak jak wynika z jego zeznań, istniejące ograniczenia związane z niestabilnością stawu uniemożliwiły mu wykonywanie wielu ćwiczeń. Trzeba podkreślić, że rehabilitacja nadal trwa ( opinia uzupełniająca k. 849 oraz zaświadczenie z dnia 29 października 2019r. o skierowaniu na turnus rehabilitacyjny k.898). Słusznie też powód w odpowiedzi apelację podnosił, że opinia wprost wskazywała, że długoletnia przerwa w treningach oraz wiek utrudniają w sposób znaczący wyczynowe uprawianie wioślarstwa (k.850). Do tej zresztą oceny nie potrzeba wiadomości specjalnych i wystarczają tu zwykłe zasady doświadczenia życiowego. Oczywiście w kadrze seniorskiej (...) Związku (...)znajdują się obecnie nawet osoby nieco starsze od powoda (...), niemniej oczywiste jest, że zaliczenie do tej kadry związane jest z określonymi wynikami. Te zaś zapewnia z reguły ciągłość szkolenia i jego intensywność. Ustalenia wskazują, że powód był bardzo dobrze zapowiadającym się zawodnikiem, któremu drogę rozwoju sportowego przerwał wypadek spowodowany przez sprawce, za którego odpowiada strona pozwana. Brak zaś jest podstaw do uznania, że powód w pełni mógł i nadal może realizować wszystkie wymogi szkolenia. Powód nie mógł z uwagi na wypadek realizować treningów jako młodzieżowiec, a brak jest też przesłanek do przyjęcia, że może on realizować wszystkie wymogi szkolenia odpowiednie dla jego aktualnej grupy wiekowej. Nie dziwi więc, że zrezygnował on ostatecznie z tego sposobu samorealizacji. Utrata motywacji do wyczynowego uprawiania sportu wioślarskiego, z którym powód wcześniej wiązał swą przyszłość sportową, pozostaje według Sądu Apelacyjnego w adekwatnym związku z wypadkiem komunikacyjnym.

Przy ustalaniu zadośćuczynienia uwzględnia się wiek poszkodowanego, stopień cierpień psychicznych, ich intensywność i czas trwania, nieodwracalność następstw tego rodzaju skutków zdarzenia, szanse i rokowania na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej i bezradności życiowej oraz inne czynniki podobnej natury (zob. wyrok SN z dnia 9 listopada 2007 r., V CSK 245/07, Lex nr 3696691). Niewątpliwie rokowania co do szans rehabilitacji są dobre i powód nie znajduje się w sytuacji wskazującej na nieprzydatność społeczną ani w stanie bezradności życiowej. Słusznie jednak Sąd Okręgowy, określając wysokość rekompensaty krzywdy uwzględnił okoliczności indywidualne dotyczące S. K.. Powód będąc młodym, dobrze zapowiadającym się zawodnikiem utracił na skutek wypadku szanse na dalsze medale w wioślarstwie w klasie juniorskiej, szanse na stypendia sportowe i utracił ciągłość szkolenia w kolejnych grupach wiekowych. Długoletnia zaś przerwa w treningach miała wpływ na jego późniejszą formę. Psychiczne zaś bariery związane z utratą formy oraz fizyczne, wynikające z wciąż istniejącymi ograniczeniami ruchowości stawu, praktycznie przekreślają szanse powoda na dalsze wyczynowe uprawianie tego sportu. Powód nie został pozbawiony szans prowadzenia współzawodnictwa sportowego w wioślarstwie, jednak wypadł ze szkolenia organizowanego w ramach struktur organizowanych przez związek sportowy. Powołanie do kadry narodowej czy też występowanie na arenie międzynarodowej praktycznie nie jest możliwe bez zorganizowanego wsparcia, odpowiedniego zaplecza trenerskiego a także i finansowego wynikającego z systemu stypendialnego. Nie chodzi więc w tym przypadku o samą możliwość powrotu do wioślarstwa, lecz o nikłe prawdopodobieństwo możliwości powrotu do uprawiania tego sportu na wcześniejszym, wyczynowym poziomie. To właśnie poprzez pryzmat wcześniejszego poziomu zawodniczego powoda należało ocenić stopień krzywdy jakiej doznał powód. Nie chodzi więc tu o lekceważenie krzywdy „przeciętnego człowieka”, lecz o uwzględnienie indywidualnej sytuacji powoda (por. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r. sygn. akt IV CKN 1266/00, LEX 80272). Te indywidualne okoliczności Sąd pierwszej instancji prawidłowo uwzględnił. Dodatkowo podkreślić ból fizyczny jaki powód odczuwał bezpośrednio po zdarzeniu. Biegły wskazywał, że ból ten nie był znaczny jednak niewątpliwie powód przez wiele miesięcy odpowiedniego, acz nieskutecznego w pełni leczenia ambulatoryjnego musiał odczuwać, skoro przyjmował środki przeciwbólowe. Do tego dochodzą negatywne odczucia związane z otrzymywaniem zastrzyków przeciwzakrzepowych oraz związane z przebytym zabiegiem chirurgicznym.

Sąd Apelacyjny nie kwestionuje wynikającego z apelacji stanowiska, że przy ocenie wielkości zadośćuczynienia nie można pominąć poziomu zasądzanych kwot w innych sprawach, albowiem pozwala to ocenić, czy na tle tych innych przypadków żądane zadośćuczynienie nie jest nadmiernie wygórowane lub zaniżone (por. wyroki Sądu Najwyższego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 października 2003 r., IV CK 151/02 LEX nr 157306 , z dnia 15 września 1999r. III CKN 339/98 OSNC 2000/3/58, z dnia 16 grudnia 2014 r., I PK 124/14, OSNP 2016, nr 6, poz. 70 i z dnia 1 czerwca 2017 r. I CSK 595/16 Legalis Numer 1629970). Nie chodzi tu jednak o wynikające z uzasadnienia apelacji mechaniczne przeliczanie procentu uszczerbku i wyliczanie pozanormatywnej stawki za każdy procent, lecz o podobny zakres uszczerbku i jego wpływ na sytuacje życiową. Sąd Apelacyjny zwraca zaś uwagę, że Sąd Apelacyjny w Katowicach w wyroku z dnia 26 marca 2015r. sygn.. akt I ACa 1067/14 oceniał skutki wypadku komunikacyjnego, w wyniku którego poszkodowany doznał urazu kolana. Przyjęto tamże, że rekonstruowane wiązadło nie uzyskuje takiej samej wytrzymałości jak zdrowe, zatem w przyszłości może to spowodować zwyrodnienie stawu kolanowego i przy tego typu urazie powrót do uprawiania sportów siłowych na poziomie sprzed urazu jest wątpliwy. Odpowiednie zadośćuczynienie stanowi więc kwota 70.000zł. Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 8 lipca 2020 r. I ACa 613/19 oddalił apelację od wyroku oceniającego skutki nieprawidłowego zabiegu operacyjnego rekonstrukcji ACL lewego kolana, powodującego zmiany zwyrodnieniowe z szczególnie lewego kolana, ograniczenia ruchowe i konieczność rehabilitacji. Sąd uznał wówczas za odpowiednią kwotę zadośćuczynienia na poziomie 70.000 zł. Z kolei Sąd Okręgowy w Świdnicy w wyroku z dnia 12 czerwca 2017r. I C 1928/15 oceniając konsekwencje nieprawidłowo przeprowadzonego zabiegu rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego kolana , które wywołało konieczności wykonania reoperacji uszkodzonego kolana i ograniczyło szanse na powrót do czynnego uprawiania sportu ocenił jako odpowiednią rekompensatę na poziomie 80.000zł. W tym kontekście ustalenie przez Sąd Okręgowy w Krakowie zadośćuczynienia na poziomie 100.000zł nie może zostać uznane za rażąco wygórowane przy uwzględnieniu wyżej wskazanych okoliczności a także przy uwzględnieniu, że u powoda nadal występuje ograniczenie sprawności życiowej powodującej konieczność stosowania stabilizatora stawu kolanowego przy czynnościach obciążających (k.872). Nie można też pominąć, że z opinia biegłego Z. P. nie wyklucza możliwości wystąpienia przedwczesnych zmian zwyrodnieniowych, choć zakładała, że te nie powinny wystąpić przy prawidłowej rehabilitacji i po ewentualnej rewizji stawu. Niewątpliwie jednak i takie ryzyko w tym przypadku istnieje a zadośćuczynieni ma rekompensować pełen uszczerbek wynikający ze zdarzenia szkodowego.

Trzeba podkreślić, że przy szkodach na osobie zadośćuczynienie powinno przedstawiać realną, ekonomicznie odczuwalną wartość. Powoływanie się przez pozwaną na postulat utrzymania zasądzanych kwot w rozsądnych granicach nie może uchylać realizacji podstawowego celu jakim jest rekompensata krzywdy.

Dodatkowo korygowanie przez Sąd Apelacyjny kwoty zadośćuczynienia mogłoby nastąpić jedynie, gdyby zasądzona kwota była niewspółmiernie nieodpowiednia, tj. albo rażąco wygórowana, albo rażąco niska (por. wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2004 r. I CK 219/04), a to w niniejszej sprawie nie miało miejsca. Zasądzona kwota stanowiła właściwą rekompensatę i uwzględniała kwotę wypłaconą na etapie przedsądowym.

Z tych względów Sąd Apelacyjny apelację jako niezasadną oddalił w oparciu o art. 385 k.p.c. w zw. z art. 374 k.p.c. i w zw. z art. 15zzs1ust.1 pkt 4 ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych (Dz.U.2020.1842 t.j.) i w zw. z art. 6 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 28 maja 2021r. o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2021.109).

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98§1 i 3 k.p.c. w zw. art. 391§1 k.p.c. oraz przy zastosowaniu §2 pkt 5 i §10 ust.1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2018r. poz. 265).

SSA Sławomir Jamróg