Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 1086/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 lutego 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Bożena Grubba

Sędziowie:

SA Iwona Krzeczowska - Lasoń

SO del. Tomasz Koronowski (spr.)

Protokolant:

sekr. sądowy Katarzyna Kręska

po rozpoznaniu w dniu 7 lutego 2019 r. w Gdańsku

sprawy K. M. (1) i W. Z.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E.

o wysokość podstawy wymiaru składek

na skutek apelacji K. M. (1) i W. Z.

od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 28 maja 2018 r., sygn. akt IV U 1426/17

oddala apelację.

SSA Iwona Krzeczowska - Lasoń SSA Bożena Grubba SSO del. Tomasz Koronowski

Sygn. akt III AUa 1086/18

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 19 września 2017r., znak: (...), wydaną
na podstawie art. 83 ust. 1 pkt 3 w zw. z art. 18 ust. 1 i 2, art. 20 ust. 1, art. 38 ust. 1 ustawy z dnia 13 października 1998r. o systemie ubezpieczeń społecznych (obecnie Dz.U. z 2019r., poz. 300; dalej: ustawa systemowa), art. 58 § 2 kc oraz art. 81 ust. 1, 5 i 6 ustawy z dnia
27 sierpnia 2004r. o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych
(obecnie Dz.U. z 2018r., poz. 1510 ze zmianami; dalej: ustawa o świadczeniach opieki zdrowotnej), pozwany Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. stwierdził,
że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia K. M. (1) podlegającej ubezpieczeniom jako pracownik u płatnika składek W. Z., za okres 01/2017
i 02/2017 wynosi na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe
po 2.800,00 zł, na ubezpieczenie zdrowotne po 2.416,12 zł, a za okres 03/2017 wynosi
na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe 1.773,37 zł, zaś na ubezpieczenie zdrowotne 1.530,24 zł.

W uzasadnieniu decyzji organ rentowy wskazał, że na podstawie danych zaewidencjonowanych na koncie ubezpieczonej w ZUS oraz dokumentów zgromadzonych w trakcie przeprowadzonego postępowania wyjaśniającego ustalono, że ubezpieczona została zatrudniona na podstawie umowy o pracę w pełnym wymiarze czasu pracy na czas nieokreślony od dnia 1 lipca 2015r. na stanowisku pracownika biurowego z wynagrodzeniem 2.800 zł brutto. Strony podpisały aneks w sprawie zmiany warunków zatrudnienia ustalając, iż od dnia
1 stycznia 2017r. wynagrodzenie będzie wynosiło 5.650,00 zł brutto. Ubezpieczona za okres od 21 marca 2017r. do 22 kwietnia 2017r. uzyskała wynagrodzenie za czas niezdolności
do pracy, natomiast obecnie ubiega się o wypłatę zasiłku chorobowego za okres
od 23 kwietnia 2017r. Niezdolność do pracy powstała w okresie ciąży. Płatnik składek wskazywał, iż powodem zmiany wynagrodzenia dla ubezpieczonej był zwiększony zakres obowiązków ze względu na rozwój firmy, w związku z wygraniem w grudniu 2016r. przetargu
na budowę suszarni słonecznej, a tym samym zwiększenie zamówień. Płatnik nadmienił,
że podstawowe znaczenie w zakresie obowiązków ubezpieczonej ma fakt, iż jest jedyną osobą zatrudnioną na stanowisku pracownika biurowego. Pozostali pracownicy są zatrudnieni w charakterze pracowników fizycznych. Według zakresu obowiązków sporządzonego na piśmie, ubezpieczona, świadcząc pracę na stanowisku pracownika biurowego, zobowiązana była w szczególności do: wystawiania faktur, kontaktu z klientami i hurtownikami, wykonywania przelewów, przekazywania dokumentacji księgowej do biura rachunkowego. Zgodnie z wyjaśnieniami płatnika składek ubezpieczona dodatkowo w imieniu pracodawcy współpracowała z Kancelarią w zakresie pomocy prawnej, przygotowując stosowne dokumenty w związku z przetargami. Płatnik dodał, że kondycja finansowa firmy pozwalała
na zwiększenie wynagrodzenia ubezpieczonej. Oran rentowy ustalił, że ubezpieczona świadczyła pracę od godz. 7:00 do godz. 15:00, a także w czasie nienormowanym, jeśli zachodziła taka potrzeba. Ostatni raz ubezpieczona była obecna w miejscu pracy dnia 20 marca 2017r. Pracę wykonywała pod kierownictwem właściciela firmy, tj. bezpośredniego przełożonego. Ubezpieczona rozliczała się z płatnikiem ustnie z powierzonych obowiązków, przedkładając pracodawcy przygotowane dokumenty przetargowe i sporządzane projekty umów z kontrahentami. Wynagrodzenie otrzymywała na rachunek bankowy. Płatnik na miejsce ubezpieczonej nie zatrudnił nowej osoby, częściowo obowiązki ubezpieczonej przejął jego syn S. Z., również zatrudniony w firmie. Płatnik rozważa możliwość
zatrudnienia nowej osoby na stanowisku pracownika biurowego. Organ rentowy ustalił także, że ubezpieczona ma wyższe wykształcenie. Zdobyła doświadczenie pracując w okresie
od 2 listopada 2011r. do 14 lutego 2014r., od 1 lipca 2015r. do nadal w Zakładzie (...) W. Z. oraz od 6 lutego 2012r. do 3 kwietnia 2012r. w (...) Szkole Podstawowej nr w I. oraz od 1 marca 2014r. do 27 czerwca 2014r. i od 1 września 2014r. do 26 czerwca 2015r. w (...) Szkole Podstawowej we F.. Aneks z dnia 31 grudnia 2016r. sporządzony do umowy o pracę zawartej w dniu 1 lipca 2015r. na czas nieokreślony na pełen etat z miesięcznym wynagrodzeniem w kwocie 2.800 zł brutto zwiększył jedynie wysokość miesięcznego wynagrodzenia do kwoty 5.650 zł brutto, pozostałe warunki pracy nie uległy zmianie. Strony postępowania nie przedłożyły dokumentacji, a tym samym nie udowodniły, co stanowiło podstawę do zwiększenia kwoty wynagrodzenia ubezpieczonej. Według wyjaśnień stron podstawę zwiększenia wynagrodzenia stanowiło wygranie przetargu na budowę suszarni słonecznej. Jednak okoliczność ta nie została poparta żadną dokumentacją. Jedyny dokument, który mógłby potwierdzić fakt zwiększenia obowiązków ubezpieczonej, tj. umowa o świadczenie usług prawnych z Kancelarią Prawnicząr.pr. D. O., gdzie jako osobę upoważnioną do kontaktu i współpracy z kancelarią, składania zleceń w imieniu płatnika wyznaczono ubezpieczoną, został podpisany w dniu 2 listopada 2016r., tj. podczas nieobecności w pracy ubezpieczonej. Podwyższenie wynagrodzenia ubezpieczonej nie nastąpiło z chwilą powrotu do pracy, tj. od dnia 18 listopada 2016r. (ubezpieczona w okresie od 20 listopada 2015r. do 17 listopada 2016r. przebywała
na urlopie macierzyńskim). Ubezpieczona to córka płatnika składek. W ocenie pozwanego, wobec powyższych ustaleń, istnieje domniemanie, iż płatnik składek podnosząc wynagrodzenie ubezpieczonej, wiedział, że córka jest w ciąży, zatem zmiana wynagrodzenia była spowodowana jedynie zamiarem uzyskania prawa do wyższych świadczeń – zasiłku chorobowego, a następnie macierzyńskiego. W ocenie pozwanego ustalenie miesięcznego wynagrodzenia ubezpieczonej zatrudnionej w pełnym wymiarze czasu pracy od dnia 1 lipca 2017r. w kwocie 2.800 zł brutto jest godziwym wynagrodzeniem, adekwatnym do wykonywanej pracy na stanowisku pracownika biurowego.

Odwołanie od powyższej decyzji wywiedli płatnik składek i ubezpieczona. Wnieśli
o zmianę zaskarżonej decyzji i uznanie, że podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe oraz wypadkowe ubezpieczonej od dnia 1 stycznia 2017r. wynosi 5.650 zł brutto. Zawnioskowali o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron oraz ze wskazanych w odwołaniu dokumentów. Skarżący argumentowali, że wprawdzie ubezpieczona powróciła do pracy po zakończeniu urlopu macierzyńskiego w dniu 18 listopada 2016r., jednak zwiększenie wynagrodzenia nastąpiło od 1 stycznia 2017r., gdy pojawiła się realna szansa na uzyskanie dobrego wyniku finansowego w związku z wygranym przetargiem. Skarżący podkreślili także, że ubezpieczona posiada odpowiednie wykształcenie oraz doświadczenie zawodowe, a zwiększenie obowiązków nastąpiło w formie ustnej, co jest dozwolone. Wskazano, że płatnik prowadzi działalność na terenie całego kraju, zatem często wyjeżdża poza siedzibę firmy. Ubezpieczona jest jedynym pracownikiem administracyjnym
i to ona zarządzała przedsiębiorstwem w okresach nieobecności płatnika, zatem zwiększenie wynagrodzenia było spowodowane zwiększeniem zakresu obowiązków i odpowiedzialności.

Pozwany Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie i zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Nadto pozwany wniósł o przeprowadzenie dowodu z akt osobowych wszystkich zatrudnionych przez płatnika pracowników na okoliczność wysokości osiąganego przez nich wynagrodzenia, a w konsekwencji na okoliczność zmiany warunków zatrudnienia
ubezpieczonej od stycznia 2017r. na podstawie aneksu do umowy o pracę sprzecznego
z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa. Pozwany wniósł o przeprowadzenie dowodu z zakresu obowiązków ubezpieczonej, znajdującego się w jej aktach osobowych, na okoliczność, iż nie uległy one zmianie od 1 stycznia 2017r.,
o zobowiązanie ubezpieczonej do przedłożenia dokumentów potwierdzających wysokość jej wynagrodzenia uzyskiwanego u pozostałych pracodawców. Organ rentowy zawnioskował także o przeprowadzenie dowodu z dokumentacji medycznej skarżącej związanej z ciążą,
w celu wykazania faktycznej przyczyny zwiększenia wynagrodzenia ubezpieczonej. Pozwany przytoczył obszerny stan faktyczny, opisany w zaskarżonej decyzji.

Wyrokiem z dnia 28 maja 2018r., sygn. akt IV U 1426/17, Sąd Okręgowy w Elblągu oddalił odwołanie (pkt I.) oraz zasądził od skarżących na rzecz pozwanego kwoty po 90 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt II.). Sąd ten oparł się na następujących ustaleniach i wnioskach:

Ubezpieczona K. M. (1) ma wyższe wykształcenie, skończyła filologię polską. Zatrudniona była w okresie od 2 listopada 2011r. do 14 lutego 2014r. w Zakładzie (...) W. Z. oraz od 6 lutego 2012r. do 3 kwietnia 2012r. w (...) Szkole Podstawowej nr w I. oraz od 1 marca 2014r. do 27 czerwca 2014r.
i od 1 września 2014r. do 26 czerwca 2015r. w (...) Szkole Podstawowej
we F.. Pracowała także na umowę o dzieło jako pomoc księgowej. Od 1 lipca 2015r. zatrudniona jest w Zakładzie (...) W. Z. na stanowisku pracownika biurowego, na cały etat z wynagrodzeniem 2.800 zł brutto. Aneksem z dnia
31 grudnia 2016r. wynagrodzenie zostało podwyższone do kwoty 5.650 zł brutto.

W okresie od 17 września 2015r. do 19 października 2015r. ubezpieczona wypłacana miała wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy, w okresie od 23 kwietnia 2015r.
do 19 listopada 2015r. zasiłek chorobowy, a od 20 listopada 2015r. do 17 listopada 2016r. – zasiłek macierzyński. 18 listopada 2016r. powróciła do wykonywania pracy. W okresie
od 21 marca 2017r. do 22 kwietnia 2017r. otrzymała wynagrodzenie za czas niezdolności
do pracy w okresie ciąży, a następnie wystąpiła o wypłatę zasiłku chorobowego od 23 kwietnia 2017r.

Płatnik składek prowadzi firmę budowlaną, która zajmuje się wykonywaniem suszarni, oczyszczalni, które w znacznej mierze finansowane są ze środków unijnych. Zatrudnia 10- 12 osób, głównie pracowników fizycznych, a ich wynagrodzenie oscyluje wokół najniższego. Nie ma osobnego lokalu, w którym prowadzone jest biuro przedsiębiorstwa. Kondycja finansowa przedsiębiorstwa jest dobra, najsłabszy był rok 2016r., gdy mało było projektów finansowanych ze środków unijnych.

Ubezpieczona zatrudniona była u płatnika składek od 2011r. Zajmowała cały czas to samo stanowisko – pracownika biurowego. Umową z dnia 1 lipca 2015r. ubezpieczona została ponownie zatrudniona przez płatnika składek na stanowisku pracownika biurowego,
w pełnym wymiarze czasu pracy, na czas nieokreślony za wynagrodzeniem 2.800 zł brutto. Miała nienormowany czas pracy, w zależności od aktualnych potrzeb. Do jej obowiązków należało obieranie od klientów faktur, zawoziła do kontrahentów faktury wystawione przez pracodawcę. Zawoziła do biura rachunkowego, które zajmowało się sprawami kadrowymi, naliczaniem wynagrodzeń, faktury, listy obecności pracowników, które sporządzane były przez wyznaczonego pracownika, S. Z.. Organizacja pracy zależała
w znacznej mierze od bieżących potrzeb, wykonywanych przez przedsiębiorstwo budów,
a także od tego, czy płatnik składek był obecnie w I., czy też w innym miejscu, w którym akurat prowadzono inwestycję. Praca nadzorowana była przez płatnika składek, często
telefonicznie, gdyż przebywał on poza I.. Ubezpieczona podpisywała listę obecności. Natomiast brygadzista zajmował się resztą pracowników i rozliczeniem ich czasu pracy. Wynagrodzenie otrzymywała na konto bankowe, mimo to podpisywała listy płac.

18 listopada 2016r. ubezpieczona powróciła do pracy po urlopie macierzyńskim
na wcześniej zajmowane stanowisko, na dotychczasowych warunkach. Aneksem z dnia 31 grudnia 2016r. jej wynagrodzenie zwiększone zostało od dnia 1 stycznia 2017r. do kwoty 5.650 zł brutto, a pozostałe warunki pracy pozostały bez zmian. Zwiększenie wynagrodzenia podyktowane miało być planowanym zwiększeniem zakresu obowiązków i odpowiedzialności ubezpieczonej w związku z wygranym na przełomie listopada i grudnia 2016r. przetargiem
w I. na budowę suszarni słonecznej. Budowa miała być na miejscu w I., do tej pory pracodawca zlecał przygotowanie dokumentacji firmom przetargowym, w miejscu budowy. Ubezpieczona chciała zdobyć doświadczenie, nauczyć się prowadzenia dokumentacji przetargowej, dlatego płatnik składek nie chciał zlecać prowadzenia dokumentacji firmie zewnętrznej. W związku z tą inwestycją ubezpieczona sporządzała pojedyncze pisma, często po konsultacji z kancelarią prawną, rozwoziła niezbędną dokumentację do kontrahentów, przygotowywała przelewy. Zwiększenie obowiązków spowodować miało także podpisanie
w dniu 2 listopada 2016r. umowy o świadczenie usług prawnych, zgodnie z którą osobą upoważnioną do kontaktu i współpracy z kancelarią została ubezpieczona, przebywająca wówczas na urlopie macierzyńskim.

Do negocjacji dotyczących podwyższenia wynagrodzenia doszło z inicjatywy pracodawcy. Spodziewać się on miał zwiększonych zysków z uwagi na wygrany w I. przetarg,
a tym samym zmniejszyć się miały wydatki na pozostałych pracowników – koszty zakwaterowania i diety. Wysokość wynagrodzenia nie podlegała dłuższym negocjacjom, aneks został przygotowany przez biuro rachunkowe. Kondycja finansowa przedsiębiorstwa była na tyle dobra, że było stać płatnika na podwyższenie wynagrodzenia ubezpieczonej.

W marcu 2017r. ubezpieczona wykonała test ciążowy i test z krwi i dowiedziała się,
że jest w ciąży. Otrzymała zwolnienie lekarskie, a obecnie przebywa na urlopie macierzyńskim. Jej obowiązki przejął płatnik składek, a także częściowo pracownik S. Z., brat ubezpieczonej. On także otrzymał podwyżkę, ale dopiero od stycznia-lutego 2018r., do wysokości 3.000 zł netto.

Ubezpieczona K. M. (1) i płatnik składek W. Z. są ze sobą spokrewnieni, ubezpieczona jest córką płatnika składek.

W ocenie Sądu Okręgowego odwołanie ubezpieczonej i płatnika składek nie zasługiwało na uwzględnienie.

Zgodnie z treścią art. 83 ust. 1 pkt 3 ustawy systemowej Zakład wydaje decyzje w zakresie indywidualnych spraw dotyczących w szczególności ustalania wymiaru składek i ich poboru, a także umarzania należności z tytułu składek.

W myśl art. 18 ust. 1 i 2 ww. ustawy podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe ubezpieczonych wymienionych w art. 6 ust. 1-3, stanowi przychód, o którym mowa w art. 4 pkt 9 i 10, z zastrzeżeniem ust. 1a i 2, ust. 4 pkt 5 i ust. 12. W podstawie wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe osób, o których mowa w art. 6 ust. 1 pkt 1-3, nie uwzględnia się wynagrodzenia za czas niezdolności do pracy wskutek choroby lub odosobnienia w związku z chorobą zakaźną oraz zasiłków. Natomiast zgodnie z art. 20 ust. 1 podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe oraz ubezpieczenie wypadkowe stanowi podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i ubezpieczenia rentowe, z zastrzeżeniem ust. 2 i ust. 3.

W niniejszej sprawie nie było kwestionowane, że ubezpieczona od lipca 2015r. otrzymywała wynagrodzenie w kwocie 2.800 zł brutto. W zaskarżonej decyzji pozwany, powołując się na art. 58§2 kc, podniósł jednakże, że wynagrodzenie ubezpieczonej podwyższone
od stycznia 2017r. do kwoty 5.650 zł brutto miesięcznie, jest wygórowane, a przez to sprzeczne z zasadami współżycia społecznego.

Dozwolone jest ocenianie wysokości wynagrodzenia za pracę przez pryzmat zasad współżycia społecznego, także u prywatnych pracodawców. Zważyć bowiem należy, że art. 13 kp, wprowadzający zasadę, iż pracownik ma prawo do godziwego wynagrodzenia za pracę, dotyczy wszystkich pracowników. Autonomia stron umowy o pracę w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz również wzgląd na interes publiczny. Jak wskazał Sąd Apelacyjny w Krakowie w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 września 2012r. (sygn. III AUa 398/12, LEX
nr 1223252), umowa o pracę wywołuje nie tylko skutki bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji miedzy pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym
w dziedzinie ubezpieczeń społecznych, kształtując stosunek ubezpieczenia społecznego,
w tym wysokość składki, co w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. W konsekwencji ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych, a więc nie tylko z punktu widzenia interesu pracownika, ale także interesu publicznego. Alimentacyjny charakter świadczeń przyznawanych z tytułu ubezpieczenia społecznego oraz zasada solidaryzmu sprawiają,
że płaca stanowiąca jednocześnie podstawę wymiaru składek nie może być ustalana ponad granicę płacy słusznej, sprawiedliwej i zapewniającej godziwe utrzymanie. Nie może przy tym rażąco przewyższać wkładu pracy, by w konsekwencji składka na ubezpieczenie społeczne przekładała się na świadczenie w kwocie nienależnej. Prawidłowo więc organ rentowy podniósł, iż ustalenie w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu,
a więc z pominięciem zasady solidarności ubezpieczonych. Powyższe znajduje odzwierciedlenie w utrwalonym orzecznictwie Sądu Najwyższego (zob. wyrok z dn. 9 sierpnia 2005r., III UK 89/05, OSNP 2006/11-12/192; uchwała SN z dn. 27 kwietnia 2005r., II UZP 2/05, OSNP 2005/21/338). Zakład Ubezpieczeń Społecznych może więc kwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (patrz wyrok SN z dn. 19 maja 2009r., III UK 7/09, LEX nr 509047). Nadmierne podwyższenie wynagrodzenia pracownika w zakresie prawa ubezpieczeń społecznych może być bowiem ocenione jako dokonane z zamiarem nadużycia prawa do świadczeń.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy, zdaniem Sądu ocena okoliczności faktycznych rozpoznawanej sprawy prowadzi do wniosku, że pozwany zasadnie zakwestionował podwyżkę wynagrodzenia ubezpieczonej od 1 stycznia 2017r. i w konsekwencji zweryfikował wysokość podstawy wymiaru składek ubezpieczeniowych.

W ocenie Sądu I instancji, nie zasługiwały na uwzględnienie twierdzenia płatnika składek, że wynagrodzenie zainteresowanej zostało zwiększone do kwoty 5.650 zł miesięcznie
z uwagi na zwiększenie jej obowiązków w związku z rozwojem rodzinnej firmy i jej dobrymi wynikami finansowymi, a także wygraniem jednego przetargu na budowę suszarni słonecznej w I.. Przeprowadzone postępowanie dowodowe nie wykazało bowiem, aby zakres czynności zainteresowanej zwiększył się na tyle, aby uzasadniał ustalenie jej wynagrodzenia w wysokości przewyższającej dotychczasową stawkę dwukrotnie.

Nie można się zgodzić z argumentacją skarżących, że zwiększenie zakresu obowiązków i odpowiedzialności ubezpieczonej uzasadniało dwukrotne zwiększenie jej wynagrodzenia. Płatnik składek wskazywał, że w związku z nową inwestycją w miejscowości, w której siedzibę ma jego przedsiębiorstwo, chciał wdrożyć ubezpieczoną do obsługi przetargów. Nie można jednak nie zauważyć, że przetarg ten został rozstrzygnięty na przełomie listopada i grudnia 2017r., a podwyższenie wynagrodzenia nastąpiło dopiero od 1 stycznia 2017r., czyli de facto po zakończeniu etapu przygotowywania dokumentacji. Płatnik podał, że przetarg ten odbył się w trybie uproszczonym, więc było także mniej dokumentacji do prowadzenia. Większość dokumentów sporządzano na gotowych wzorach. Nadto, jak wskazał płatnik na rozprawie, była to jedyna inwestycja przeprowadzona w I.. W tym samym czasie, jak twierdził skarżący, realizował on inne projekty na terenie całego kraju. Korzystał dotąd z pomocy wyspecjalizowanych firm, zajmujących się obsługą tego rodzaju projektów finansowanych
ze środków unijnych. Trudno zatem przyjąć, że po stronie pracodawcy leżała realna potrzeba przyuczenia ubezpieczonej, nieposiadającej kierunkowego wykształcenia ani ukończonego żadnego kursu czy to z obsługi projektów unijnych, czy też z zarządzania przetargami,
do obsługi takich projektów. Ani z wyjaśnień skarżących, ani z przedłożonej przez nich
dokumentacji nie wynika, by ubezpieczona faktycznie wykonywała więcej czynności niż
dotychczas.

Przyznać można, na podstawie wyjaśnień skarżących, że kondycja finansowa płatnika pozwalała na znaczne podwyższenie wynagrodzenia ubezpieczonej. Jednocześnie płatnik
w żaden sposób nie udokumentował, że dobry wynik finansowy się utrzymuje. Sąd I instancji dziwił także fakt, że płatnik nie dążył do zwiększenia wynagrodzenia pozostałych pracowników. Także zwiększając zakres obowiązków S. Z., dopiero od początku 2018r. zwiększył jego wynagrodzenie, mimo iż deklarował, że to on przejął część obowiązków ubezpieczonej. Nadto twierdzenia, że zwiększono wynagrodzenie pracownika S. Z., nie poparto żadnymi dokumentami. Płatnik stwierdził, że jego syn „nie potrzebował” takiej podwyżki wcześniej. Wnioskować zatem można, że w styczniu 2017r. sytuacja osobista ubezpieczonej była taka, że potrzebowała ona z jakichś względów podwyższenia wynagrodzenia.

W tym miejscu należy podkreślić, że postępowanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych jest postępowaniem cywilnym, które cechuje się kontradyktoryjnością. Oznacza to, iż strony wywodzące z określonych faktów skutki prawne obowiązane są te fakty udowodnić (art. 232 kpc). Strona zobowiązana przez Sąd do zgłoszenia twierdzeń i złożenia dowodów na ich poparcie, która takiego zobowiązania nie wykonuje, godzi się z rozstrzygnięciem mającym u podstawy orzekania tylko te dowody, które znajdowały się w dyspozycji Sądu. Sąd prowadzi postępowanie w takim zakresie, w jakim zostanie ono zainicjowane przez strony. Ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne (art. 6 kc), w niniejszej sprawie na ubezpieczonej.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy zauważyć, że skarżąca reprezentowana przez fachowego pełnomocnika, nie podołała temu obowiązkowi.
W ocenie Sądu Okręgowego nie wykazała, że zwiększenie jej wynagrodzenia podyktowane było realnym zwiększeniem zakresu jej obowiązków i odpowiedzialności. Nie przedłożyła żadnych dokumentów na poparcie twierdzenia, że faktycznie od stycznia 2017r. wykonywała więcej czynności niż dotychczas. W ocenie Sądu I instancji przyświecał jej jedynie cel
uzyskania wyższych świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Wprawdzie z dokumentacji medycznej związanej z przebiegiem ciąży skarżącej w 2017r. nie wynika, że w styczniu 2017r. była już w ciąży, jednakże mogła mieć takie plany. Dziwi także, że, jak twierdzi, w pierwszej ciąży korzystała ze zwolnienia lekarskiego dopiero na ok. dwa miesiące przed rozwiązaniem, a w drugiej ciąży przebywała na zwolnieniu w zasadzie od samego jej początku, od marca 2017r. Wprawdzie skarżąca na rozprawie twierdziła, że ze zwolnienia lekarskiego korzystała dopiero od maja 2017r., jednak z zaświadczenia płatnika składek (k. 9-17 akt ZUS) wynika, że wypłacono jej wynagrodzenie za czas niezdolności do pracy w okresie od 21 marca 2017r. do 19 kwietnia 2017r., a następnie wystąpiła ona o zasiłek chorobowy.

W świetle powyższego, w ocenie Sądu I instancji, ani ubezpieczona, ani płatnik składek nie wykazali, aby zachodziły przesłanki uzasadniające tak znaczną podwyżkę wynagrodzenia ubezpieczonej. Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, że zakres obowiązków skarżącej przez cały okres jej zatrudnienia od 1 lipca 2015r. sprowadzał się do sporadycznych kontaktów z biurem rachunkowym oraz kancelarią prawną. Skarżący nie zaproponowali żadnych dowodów na poparcie twierdzenia, że ubezpieczona generowała jakąkolwiek nową dokumentację w związku z inwestycją w I.. Nie legitymowała się ona upoważnieniem do reprezentowania płatnika składek w okresach jego nieobecności. Dlatego też, zdaniem Sądu I instancji, wynagrodzenie to zostało podniesione do kwoty nadmiernej i przekraczającej granicę płacy słusznej i sprawiedliwej,
a jedynym celem skarżących było uzyskanie przez ubezpieczoną wyższych świadczeń
z ubezpieczeń społecznych, kosztem innych uczestników tego systemu, a więc z pominięciem zasady solidarności ubezpieczonych. Zasadnie więc pozwany przyjął, że podstawą wymiaru składek skarżącej powinna być co do zasady nadal kwota 2.800 zł brutto miesięcznie. Z tych też względów Sąd Okręgowy uznał, że zaskarżona decyzja odpowiada prawu
i odwołanie oddalił, stosownie do art. 477 14 § 1 kpc (pkt I. wyroku).

O kosztach procesu (pkt II. wyroku) orzeczono w oparciu o art. 98 § 1 kpc w związku
z art. 99 kpc, tj. w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Zasądzona kwota to stawka wynagrodzenia pełnomocnika pozwanego, wynikająca z § 9 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015r. w sprawie opłat za czynności
radców prawnych (Dz.U. z 2018r. poz. 265) w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia odwołania.

W apelacji od opisanego wyroku ubezpieczona i płatnik składek zaskarżyli go w całości, zarzucając:

a) obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 18 ust. 1 ustawy systemowej w zw. z art. 6 kc poprzez błędną wykładnię prowadzącą do wniosku, że wyłącznie na odwołujących się spoczywa ciężar udowodnienia okoliczności uzasadniających wysokość realnego wynagrodzenia pracownika, podczas gdy prawidłowa wykładnia wzmiankowanych przepisów w powiązaniu z orzecznictwem Trybunału Konstytucyjnego skłania do przyjęcia, że ciężar udowodnienia realnego wynagrodzenia spoczywa także na organie rentowym, a w konsekwencji przyjęcie, że podstawa wymiaru składki odwołującej się K. M. (1) powinna wynosić 2.800,00 zł. brutto miesięcznie;

b) obrazę przepisów postępowania, a mianowicie art. 233 § 1 kpc, polegającą na dokonaniu dowolnej zamiast swobodnej oceny materiału dowodowego i przyjęcie, że zakres obowiązków odwołującej się przez cały okres jej zatrudnienia od 1 lipca 2015r. sprowadzał się do sporadycznych kontaktów z biurem rachunkowym oraz kancelarią prawną co doprowadziło do uznania, że podstawą wymiaru składek skarżącej powinna być co do zasady nadal kwota 2.800 zł brutto miesięcznie.

Wskazując na powyższe zarzuty, apelanci wnieśli o o zmianę zaskarżonego wyroku
i orzeczenie zgodne z odwołaniem oraz o zasądzenie od organu rentowego kosztów.

W uzasadnieniu apelacji wywodzono, że zaskarżony wyrok ten jest nieprawidłowy i nie powinien się ostać.

Na wstępie należy podnieść, że podstawową wadą rozstrzygnięcia jest przyjęta przez Sąd koncepcja rozkładu ciężaru dowodu w sprawie. W uzasadnieniu stawia się bowiem odwołującym zarzut nieudowodnienia okoliczności uzasadniających tak znaczne podniesienie wynagrodzenia K. M. (2). W ocenie odwołujących się to jednak głównie na organie rentowym, spoczywa ciężar udowodnienia realnej wysokości wynagrodzenia pracownika. Stanowisko to znajduje oparcie w niedawno ogłoszonym wyroku Trybunału Konstytucyjnego, który w uzasadnieniu stwierdził, że wprawdzie Zakład Ubezpieczeń Społecznych ma prawo, w interesie publicznym, do kwestionowania wysokości wynagrodzenia (Trybunał zastrzega jednak, że jest to swego rodzaju tryb nadzwyczajny), lecz to także na ZUS spoczywa ciężar udowodnienia realnej wysokości wynagrodzenia pracownika: „Od decyzji ZUS przysługuje odwołanie do sądu ubezpieczeń społecznych, który bada prawidłowość zaskarżonej decyzji. Całe postępowanie w sprawach, których dotyczą zakwestionowane przez pytający sąd przepisy, jest kontradyktoryjne - stanowi spór równouprawnionych stron przed bezstronnym sądem. W kontradyktoryjnym procesie sąd nie jest pełnomocnikiem żadnej ze stron (ani ZUS, ani płatnika składek czy pracownika), lecz bezstronnym arbitrem. Co więcej - zgodnie z art. 6 kc - ciężar dowodu wysokości realnego wynagrodzenia pracownika spoczywa w postępowaniu sadowym na ZUS, w myśl zasady ei incumbit probatio ąui dicit non qui negat (ciężar dowodu spoczywa na twierdzącym, a nie na zaprzeczającym). To ZUS, kwestionujący wysokość wynikającego z umowy wynagrodzenia, jako mającego na celu wykorzystanie systemu ubezpieczeń społecznych kosztem ogółu jego uczestników (uzyskanie nienależnych albo wyższych niż należne świadczeń z FUS), musi przedstawić okoliczności, fakty oraz dowody na ich poparcie (zob. wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 29 listopada 2017r., sygn. akt P 9/17, opubl. OTK ZU A/2017, poz. 78).

Zaprezentowane wyżej stanowisko znajduje też oparcie w orzecznictwie sądów powszechnych. W orzeczeniu z dnia 8 grudnia 2016r. Sąd Apelacyjny w Gdańsku wprowadził dystynkcję pomiędzy rozkładem ciężaru dowodu w przypadku decyzji zmieniających oraz niezmieniających sytuacji prawnej ubezpieczonego: „W postępowaniu w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych kontroli podlega decyzja organu rentowego i ciężar dowodu będzie zależał od rodzaju decyzji. Jeżeli jest to decyzja, w której organ zmienia sytuację prawną ubezpieczonego, to powinien wykazać uzasadniające ją przesłanki faktyczne” (sygn. akt III AUa 1198/16).

Nie ulega wątpliwości, że decyzja stwierdzająca podstawę wymiaru składek zmienia sytuację prawną ubezpieczonej w sposób zasadniczy. Stąd nie sposób zgodzić się ze stanowiskiem Sądu, który swoją ocenę podstawy wymiaru składek oparł jedynie na rzekomym nieudowodnieniu przez odwołujących się tak znacznej podwyżki wynagrodzenia. Zresztą użyty przez Sąd zwrot „tak znacznej", jeśliby go rozumieć literalnie oznacza, że Sąd dopuszcza podniesienie wynagrodzenia odwołującej się, lecz nie do kwoty 5650 brutto. Trudno wobec tego zaakceptować arbitralnie przyjętą przez Sąd kwotę 2.800 brutto jako odpowiadającą „płacy słusznej i sprawiedliwej". Na marginesie tych rozważań warto dodać, że kwota 5.650 zł brutto jedynie o ok. 15% przewyższa przeciętne wynagrodzenie ogółem brutto dla 2017r. (źródło: Komunikat Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego z dnia 9 lutego 2018r.
w sprawie przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2017r.) – z tego względu nie sposób przyjąć za Sądem, że wynagrodzenie ubezpieczonej podniesione zostało
do kwoty nadmiernej.

Drugą poważną wadą przedmiotowego orzeczenia jest sposób oceny przez Sąd materiału dowodowego zaprezentowanego przez odwołujących się. W ocenie odwołujących się, za wadliwe należy uznać przyjęcie przez Sąd, że z faktu zajścia przez ubezpieczonej w ciążę w marcu 2017r. można wywieść wniosek, że w chwili podpisywania aneksu do umowy o pracę ubezpieczonej przyświecał jedynie cel uzyskania wyższych świadczeń z ubezpieczeń społecznych. Ubezpieczona podpisała aneks do umowy dnia 31 grudnia 2016r., kiedy zgodnie ze zgromadzoną dokumentacją medyczną nie mogła mieć wiedzy o ciąży. Nawet jeśli przyjąć za Sądem, że ubezpieczona przecież mogła mieć plany zajścia w ciążę, to trudno uznać to za okoliczność przemawiającą za chęcią uzyskania przez nią wyższych świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych. W orzecznictwie sądowym ugruntowane jest także
i stanowisko dalej idące, np. w uzasadnieniu wyroku z dnia 9 sierpnia 2005r. Sąd Najwyższy stwierdził, że „samo zawarcie umowy o pracę w okresie ciąży, nawet gdyby głównym motywem było uzyskanie zasiłku macierzyńskiego, nie jest naganne, ani tym bardziej sprzeczne
z prawem pod warunkiem, że praca rzeczywiście będzie wykonywana w ramach pracowniczego podporządkowania" (sygn. akt III UK 89/2005, LexPolonica nr 384617).

Nie sposób także zaakceptować stanowiska Sądu, zgodnie z którym o zakresie obowiązków ubezpieczonej świadczy to, że nie legitymowała się ona upoważnieniem do reprezentowania płatnika składek w okresach jego nieobecności. W realiach prowadzonej przez płatnika działalności nie było bowiem potrzeby pisemnego upoważnienia ubezpieczonej
do występowania w imieniu płatnika. Ubezpieczona będąc córką płatnika cieszyła się jego pełnym zaufaniem o czym wiedzieli kontrahenci płatnika jak i pracownicy kancelarii prawnej
i biura rachunkowego. Co więcej, sposób pracy ubezpieczonej sprowadzający się często
do kontaktu telefonicznego wykluczał możliwość legitymowania się upoważnieniem. Ubezpieczona nie występowała w imieniu płatnika przed sądami czy organami administracji publicznej, zatem także z tego powodu nie było potrzeby utrwalania upoważnienia na piśmie.

Podsumowując, przedstawione wyżej argumenty jednoznacznie wskazują na wadliwość wydanego w sprawie orzeczenia. W toku postępowania organ rentowy nie wykazał, że realne wynagrodzenie ubezpieczonej powinno wynosić 2.800,00 zł brutto. Nie sposób wobec tego zaakceptować arbitralnej oceny Sądu, który do tej kwoty sprowadza podstawę wymiaru składek. Sąd uchybił ponadto zasadom prawidłowej oceny dowodów, jednostronnie uznając, że wynagrodzenie ubezpieczonej zostało podniesione do kwoty nadmiernej i przekraczającej granicę płacy słusznej i sprawiedliwej.

Organ rentowy nie ustosunkował się do apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, nie zawiera bowiem zarzutów skutkujących koniecznością zmiany bądź uchylenia zaskarżonego wyroku.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, Sąd Okręgowy przeprowadził stosowne postępowanie dowodowe, a w swych ustaleniach i wnioskach nie wykroczył poza ramy swobodnej oceny wiarygodności i mocy dowodów wynikające z przepisu art. 233 kpc, nie popełnił też uchybień w zakresie zarówno ustalonych faktów, jak też ich kwalifikacji prawnej, które mogłyby uzasadnić ingerencję w treść zaskarżonego orzeczenia. W konsekwencji, Sąd odwoławczy oceniając jako prawidłowe ustalenia faktyczne i rozważania prawne dokonane przez Sąd pierwszej instancji uznał je za własne, co oznacza, iż zbędnym jest ich szczegółowe powtarzanie w uzasadnieniu wyroku Sądu odwoławczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z 5 listopada 1998r., I PKN 339/98, OSNAPiUS z 1999r., z. 24, poz. 776).

Analizując trafność podniesionych w apelacji zarzutów, Sąd Apelacyjny stanął na stanowisku, iż bezprzedmiotowy jest zarzut naruszenia art. 233 § 1 kpc, gdyż zgodnie z utrwalonym w tej mierze stanowiskiem doktryny oraz judykatury, skuteczne postawienie zarzutu sprzeczności istotnych ustaleń ze zgromadzonymi dowodami lub naruszenia art. 233 § 1 kpc wymaga wykazania, że przy ocenie dowodów Sąd nie uwzględnił zasad doświadczenia życiowego, logicznego rozumowania, całokształtu materiału dowodowego lub przeprowadził dowody w sposób naruszający zasady procedury cywilnej (por. wyrok Sądu Najwyższego
z 13 października 2004r., III CK 245/04, LEX 174185). Do naruszenia art. 233 § 1 kpc nie jest zatem wystarczające przekonanie apelującego o innej, niż przyjęta wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich ocenie odmiennej niż przeprowadzona przez Sąd (por. wyrok Sądu Najwyższego z 10 kwietnia 2000r., V CKN 17/00, „Wokanda” 2000/7/10, wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z 21 marca 2006r., I ACa 1116/2005, LEX nr 194518). A skoro tak, to uznać należało, że apelanci w żadnej mierze nie wykazali wskazanymi w apelacji argumentami wadliwości rozumowania Sądu Okręgowego z punktu widzenia zaprezentowanych powyżej kryteriów.

Spór w analizowanej sprawie koncentrował się na kwestii wysokości podstawy wymiaru składek K. M. (1) na ubezpieczenia społeczne, tj. na ubezpieczenie emerytalne, rentowe, chorobowe i wypadkowe, w okresie od stycznia do marca 2017r. z tytułu zatrudnienia na podstawie umowy o pracę u płatnika składek W. Z..

W pierwszej kolejności należy wskazać, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd I instancji
w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, że zgodnie z ugruntowanym poglądem judykatury organ rentowy (w ramach art. 41 ust. 12 i 13 ustawy systemowej) może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa. Nadmierne podwyższenie (ustalenie) wynagrodzenia pracownika w zakresie prawa ubezpieczeń społecznych może być bowiem ocenione, jako dokonane z zamiarem nadużycia prawa do świadczeń (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 27 kwietnia 2005r., II UZP 2/05, opubl. OSNP 2005/21/338, LEX nr 148238; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 sierpnia 2005r., II UK 16/05, opubl. OSNP 2006/11-12/191, LEX nr 182776; oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 maja 2009r., III UK 7/09, LEX nr 509047). Zgodnie zaś z art. 58 § 2 kc nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Nadto, jak wyjaśniał Sąd Najwyższy w uzasadnieniu wyroku z dnia 9 sierpnia 2005r. sygn. akt III UK 89/05 (OSNP 2006/11-12/192, OSP 2007/4/41), ustalenie w umowie o pracę rażąco wysokiego wynagrodzenia za pracę może być, w konkretnych okolicznościach, uznane za nieważne jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu - art. 58 § 3 kc w zw. z art. 300 kp (opubl. OSNP 2006/11-12/192, LEX nr 182780). Podobne stanowisko zajął Sąd Apelacyjny w Krakowie w uzasadnieniu wyroku z dnia 16 października 2013r. sygn. III AUa 294/13 (opubl. LEX nr 1388831), w którym wskazał, że autonomia stron umowy o pracę w kształtowaniu jej postanowień podlega ochronie jedynie w ramach wartości uznawanych i realizowanych przez system prawa, a strony obowiązuje nie tylko respektowanie własnego interesu jednostkowego, lecz także wzgląd na interes publiczny. Odpowiednie zastosowanie art. 58 kc prowadzi do wniosku,
że postanowienia umowy o pracę sprzeczne z ustawą albo mające na celu jej obejście są nieważne, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, a sprzeczne z zasadami współżycia społecznego – nieważne bezwzględnie.

Jak podkreślił Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 14 listopada 2014r. (III AUa 172/14, LEX nr 1621153) ocena wysokości wynagrodzenia uzgodnionego przez strony stosunku pracy na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych ma istotne znaczenie z uwagi
na okoliczność, że ustalanie podstawy wymiaru składki z tytułu zatrudnienia w ramach stosunku pracy następuje w oparciu o przychód, o którym mowa w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, a więc wszelkiego rodzaju wypłaty pieniężne, a w szczególności wynagrodzenie zasadnicze, wynagrodzenie za godziny nadliczbowe, różnego rodzaju dodatki, nagrody, ekwiwalenty itp. Umowa o pracę wywołuje zatem nie tylko skutki bezpośrednie, dotyczące wprost wzajemnych relacji między pracownikiem i pracodawcą, lecz także dalsze, pośrednie, w tym w dziedzinie ubezpieczeń społecznych kształtując stosunek ubezpieczenia społecznego, w tym wysokość składki, co w konsekwencji prowadzi do uzyskania odpowiednich świadczeń. W związku z powyższym ocena postanowień umownych może i powinna być dokonywana także z punktu widzenia prawa ubezpieczeń społecznych, a więc nie tylko
z punktu widzenia interesu pracownika (ubezpieczonego), ale także interesu publicznego.

Jak prawidłowo ustalił Sąd Okręgowy, K. M. (1) była zatrudniona u płatnika składek od 2011r. Zajmowała cały czas to samo stanowisko – pracownika biurowego. Umową z dnia 1 lipca 2015r. ubezpieczona została ponownie zatrudniona przez płatnika składek na stanowisku pracownika biurowego, w pełnym wymiarze czasu pracy, na czas nieokreślony za wynagrodzeniem 2.800 zł brutto. Miała nienormowany czas pracy, w zależności
od aktualnych potrzeb. 18 listopada 2016r. ubezpieczona powróciła do pracy po urlopie macierzyńskim na wcześniej zajmowane stanowisko, na dotychczasowych warunkach. Aneksem datowanym na 31 grudnia 2016r. jej wynagrodzenie zwiększone zostało od dnia
1 stycznia 2017r. do kwoty 5.650 zł brutto, a pozostałe warunki pracy pozostały bez zmian. Zwiększenie wynagrodzenia podyktowane miało być planowanym zwiększeniem zakresu obowiązków i odpowiedzialności ubezpieczonej w związku z wygranym na przełomie listopada i grudnia 2016r. przetargiem w I. na budowę suszarni słonecznej. Budowa miała być na miejscu w I., do tej pory pracodawca zlecał przygotowanie dokumentacji firmom przetargowym, w miejscu budowy. Ubezpieczona chciała zdobyć doświadczenie, nauczyć się prowadzenia dokumentacji przetargowej, dlatego płatnik składek nie chciał zlecać prowadzenia dokumentacji firmie zewnętrznej. W związku z tą inwestycją ubezpieczona sporządzała pojedyncze pisma, często po konsultacji z kancelarią prawną, rozwoziła niezbędną dokumentację do kontrahentów, przygotowywała przelewy. Zwiększenie obowiązków spowodować miało także podpisanie w dniu 2 listopada 2016r. umowy o świadczenie usług prawnych, zgodnie z którą osobą upoważnioną do kontaktu i współpracy z kancelarią została ubezpieczona, przebywająca wówczas na urlopie macierzyńskim.

Skarżący w toku postępowania próbowali zatem wykazać, że zakres obowiązków ubezpieczonej został od dnia 1 stycznia 2017r. tak znacznie zwiększony, że miałby uzasadniać około dwukrotne podwyższenie wynagrodzenia. W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji trafnie przywołał w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku argumentację sprzeciwiającą się przyjęciu twierdzeń skarżących. Również w ocenie Sądu Apelacyjnego nielogiczne było to, że z jednej strony płatnik składek wskazywał, iż w związku z nową inwestycją w miejscowości, w której siedzibę ma jego przedsiębiorstwo, chciał wdrożyć ubezpieczoną do obsługi przetargów, z drugiej jednak przetarg ten został rozstrzygnięty już na przełomie listopada
i grudnia 2017r., a podwyższenie wynagrodzenia nastąpiło dopiero od 1 stycznia 2017r., czyli de facto po zakończeniu etapu przygotowywania dokumentacji. Przy tym płatnik podał, że przetarg odbył się w trybie uproszczonym, więc było także mniej dokumentacji do prowadzenia. Większość dokumentów sporządzano na gotowych wzorach. Nadto, jak wskazał płatnik na rozprawie przed Sądem Okręgowym, była to jedyna inwestycja przeprowadzona
w I., a w tym samym czasie realizował on inne projekty na terenie całego kraju. Należy wobec tego dodatkowo zauważyć, że w toku postępowania nawet nie podjęto próby wykazania, że płatnik pozyskał do realizacji w I. lub bliskiej okolicy kolejne projekty podobnego rodzaju, ani nawet aby przynajmniej brał on udział w postępowaniach przetargowych związanych z takimi projektami. Prowadzi to do wniosku, że nie było żadnych uzasadnionych podstaw, aby na przełomie lat 2016 i 2017 zakładać możliwość realizacji kolejnych projektów w pobliżu siedziby płatnika, w związku z czym nie było też żadnych racjonalnych przyczyn, leżących po stronie płatnika, do stałego zwiększenia zakresu obowiązków i wynagrodzenia ubezpieczonej. Wniosek taki jest tym bardziej uzasadniony, że – jak słusznie wskazał Sąd
I instancji – płatnik korzystał dotąd z pomocy wyspecjalizowanych firm, zajmujących się obsługą tego rodzaju projektów finansowanych ze środków unijnych, trudno zatem przyjąć,
że po stronie pracodawcy leżała realna potrzeba przyuczenia ubezpieczonej, nieposiadającej kierunkowego wykształcenia ani ukończonego żadnego kursu, czy to z obsługi projektów unijnych, czy też z zarządzania przetargami, do obsługi takich projektów. Ani z wyjaśnień skarżących, ani z przedłożonej przez nich dokumentacji nie wynika, aby ubezpieczona faktycznie wykonywała więcej czynności niż przedtem. Wobec takich wniosków, już tylko
na marginesie należy zaznaczyć, że zasady logiki i doświadczenia życiowego wskazują,
iż okresowe zwiększenie obowiązków pracowniczych, związane z realizacją jednorazowego przedsięwzięcia, powinno wiązać się raczej z przyznaniem pracownikowi premii, a nie ze zmianą warunków umowy o pracę poprzez dwukrotne podwyższenie wynagrodzenia, gdyż
to drugie działanie w żaden sposób nie jest racjonalne z ekonomicznego punktu widzenia.

Tak znaczne wątpliwości w zakresie zasadności ustalenia uposażenia wnioskodawczyni na poziomie blisko 6.000 zł brutto stanowiły dla pozwanego wystarczającą argumentację
do przeprowadzenia postępowania kontrolnego, w wyniku którego wydał on zaskarżoną
w niniejszym postępowaniu decyzję. Przypomnieć jedynie wypada, że prawo do podważania przez ZUS wysokości wynagrodzenia pracowników potwierdził także Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 29 listopada 2017r., sygn. akt P 9/15, w uzasadnieniu którego wskazał,
że instytucje państwa (w tym ZUS) zasadniczo nie powinny kwestionować zawartych umów o pracę, ponieważ tym samym ingerują w relacje stron stosunku pracy i ograniczają swobodę kontraktowania, jednakże – skoro wysokość świadczeń z ubezpieczeń społecznych
(np. chorobowych) jest uzależniona od wysokości wynagrodzenia uzyskiwanego z umowy
o pracę - to powinno ono podlegać weryfikacji (np. przez ZUS) z uwagi na publicznoprawny charakter stosunku ubezpieczeniowego. Powinno to mieć miejsce, gdy ogół okoliczności wskazuje na nieważność umowy o pracę w części dotyczącej wynagrodzenia nieodzwierciedlającego jakości, ilości i rodzaju wykonywanej pracy (tj. niespełniającego wymogów art. 78 § 1 kp). Zdaniem Trybunału, w takiej sytuacji ZUS może zastosować nadzwyczajny tryb ustalenia podstawy wymiaru składek.

Na skutek dokonanej weryfikacji, pozwany ustalił podstawę wymiaru składek na poziomie deklarowanym w 2016r. Ustalona w ten sposób kwota jest nie tylko adekwatna do faktycznie wykonywanych zadań, ale także wpisuje się w kwalifikacje zawodowe ubezpieczonej, i jej doświadczenie zawodowe. W tej mierze należy podkreślić, że w okresie spornym płatnik zatrudniał około 10-12 innych pracowników, wszystkich z wynagrodzeniem zbliżonym
do najniższego.

Odnosząc się do podniesionego w apelacji zarzutu braku ustaleń co do tego, że podwyższenie wynagrodzenia mogło być uzasadnione przynajmniej w części, należy wskazać, że sąd nie jest zobligowany do prowadzenia postępowania dowodowego z urzędu, zwłaszcza, jeśli strona jest reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika. Podkreślić trzeba, że - jak zasadnie wskazał Sąd Apelacyjny w Łodzi w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 października 2013r. w sprawie III AUa 27/13 (LEX nr 1383461) – w postępowaniu w sprawach
z zakresu ubezpieczeń społecznych kontroli podlega decyzja organu rentowego i ciężar dowodu będzie zależał od jej rodzaju. Jeżeli jest to decyzja, w której organ zmienia sytuację prawną ubezpieczonego, to powinien wykazać uzasadniające ją przesłanki faktyczne.
W niniejszej sprawie organ rentowy, po zadeklarowaniu przez płatnika znacznie podwyższonej podstawy wymiaru składek (co powinno nastąpić około połowy lutego 2017r.), w związku z ubieganiem się o zasiłek chorobowy za okres od dnia 23 kwietnia 2017r., zainicjował już
na początku lipca 2017r. postępowanie kontrolne i wydał decyzję, w uzasadnieniu której wskazał szczegółowo, z jakich przyczyn deklarowane przez płatnika uposażenie jest niewłaściwe i jakie dokumenty zgromadził w czasie prowadzonego postępowania, które dają
podstawy do takiego twierdzenia. W takiej sytuacji, w postępowaniu sądowym to skarżący zobowiązani byli do odniesienia się do tych zarzutów (art. 221 kpc) oraz wykazania
faktów przeciwnych, niż wskazane przez organ rentowy w zaskarżonej decyzji. Zgodnie
z art. 210 § 2 kpc każda ze stron obowiązana jest do złożenia oświadczenia co do twierdzeń strony przeciwnej, dotyczących okoliczności faktycznych. Poza tym, po wniesieniu odwołania od decyzji, sąd zobligowany jest uwzględnić dalsze reguły dowodowe przewidziane w Kodeksie postępowania cywilnego (art. 213 § 1 kpc, art. 228 § 1 kpc, art. 230 kpc i art. 231 kpc). Postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie toczy się od nowa, lecz stanowi kontynuację uprzedniego postępowania przed organem rentowym.
Z tej przyczyny obowiązkiem strony wnoszącej odwołanie jest ustosunkowanie się do twierdzeń organu rentowego ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z art. 232 kpc (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 listopada 2011r., II UK 69/11, LEX nr 1108830), jak również zgłaszanie wniosków dowodowych. Skarżący – a w zasadzie ustanowiony przez nich pełnomocnik – poza wnioskiem o przesłuchanie stron i przeprowadzenie dowodu z umowy
o świadczenie usług prawnych – nie złożyli żadnych takich wniosków dowodowych, które mogłyby służyć wykazaniu faktycznego istotnego i stałego zwiększenia zakresu obowiązków ubezpieczonej, które to zwiększenie mogłoby uzasadniać podwyższenie jej wynagrodzenia za pracę. Taka strategia procesowa jest zupełnie niezrozumiała, szczególnie w świetle tego, że – zgodnie z twierdzeniami apelacji – zwiększony zakres obowiązków skarżącej miał wiązać się m.in. z kontaktami z pracownikami kancelarii prawnej i biura rachunkowego. Stąd przedmiotowy zarzut apelacji jest niezasadny.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego, w kontrolowanej w rozpoznawanej sprawie decyzji organ rentowy dokonał prawidłowej weryfikacji wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne K. M. (1), co spotkało się z aprobatą Sądu Okręgowego, który uznał, że zaskarżona decyzja jest trafna. Zdaniem Sądu II instancji, dokonana w postępowaniu pierwszoinstancyjnym ocena dotycząca kwestii wysokości należnego ubezpieczonej wynagrodzenia z tytułu zatrudnienia u płatnika składek W. Z. jest oceną właściwą, uwzględniającą posiadane przez ubezpieczoną kwalifikacje, doświadczenie zawodowe oraz charakter powierzonych obowiązków pracowniczych. W ocenie Sądu Apelacyjnego, uzgodnione przez strony stosunku pracy warunki płacy ubezpieczonej nie odpowiadają kryteriom ustalania wysokości wynagrodzeń pracowniczych, określonym w art. 78 § 1 kp, zgodnie z którym wynagrodzenie za pracę powinno być tak ustalone, aby odpowiadało
w szczególności rodzajowi wykonywanej pracy i kwalifikacjom wymaganym przy jej
wykonywaniu, a także uwzględniało ilość i jakość świadczonej pracy. Wskazana w aneksie datowanym na 31 grudnia 2016r. kwota wynagrodzenia ubezpieczonej, wynosząca 5.850 zł brutto, nie jest adekwatna z jednej strony do posiadanego przez nią doświadczenia zawodowego, a z drugiej strony do rodzaju i wagi powierzonych jej realnie, a nie tylko na piśmie, obowiązków służbowych. Przewidziana w umowie o pracę kwota 5.850 zł brutto, jako wynagrodzenie za pracę ubezpieczonej stanowi, zdaniem Sądu, wygórowaną sumę pieniężną, która nie spełnia kryterium ekwiwalentności do specyfiki realnie wykonywanej pracy i w konsekwencji nie mieści się w granicach płacy „godziwej” i „sprawiedliwej”. Okoliczności niniejszej sprawy bezsprzecznie usprawiedliwiały obniżenie przez organ rentowy podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia K. M. (1) do wynikającej z dotychczasowego poziomu wynagrodzenia. Zadeklarowana przez płatnika kwota wynagrodzenia ubezpieczonej jako podstawa wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne nie jest właściwa i odpowiednia zarówno do rodzaju pełnionych przez nią obowiązków pracowniczych, jak i posiadanych przez nią kwalifikacji zawodowych, rozumianych jako wiedza teoretyczna oraz zdobyte praktyczne umiejętności zawodowe, a tym samym pozostawała w konflikcie z zasadami współżycia społecznego. Stosowne postanowienia umowne w tej materii należało uznać za nieważne, jako dokonane z naruszeniem zasad współżycia społecznego, polegającym na świadomym osiąganiu nieuzasadnionych korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych (art. 58
§ 3 kc
w zw. z art. 300 kp). Zaskarżony wyrok jest więc prawidłowy, a podniesione w apelacji zarzuty nie podważają słuszności zaprezentowanego w nim stanowiska. Sąd I instancji właściwie ustalił stan faktyczny niniejszej sprawy, a dokonując interpretacji podstawy prawnej rozstrzygnięcia nie dopuścił się obrazy wskazywanych przez skarżących przepisów prawa materialnego.

W tym stanie rzeczy, nie znajdując podstaw do uwzględnienia apelacji, Sąd Apelacyjny orzekł o jej oddaleniu, na mocy art. 385 kpc.

SSA Iwona Krzeczowska-Lasoń SSA Bożena Gruba SSO del. Tomasz Koronowski