Pełny tekst orzeczenia

XIV C 549/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 19 listopada 2021 r.

Sąd Okręgowy w Poznaniu XIV Zamiejscowy Wydział Cywilny z siedzibą w Pile

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Jolanta Czajka-Bałon

Protokolant: st. sekr. sąd. Grażyna Bielicka

po rozpoznaniu w dniu 21 października 2021 r. w Pile

na rozprawie

sprawy z powództwa E. S.

przeciwko (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. na rzecz powódki E. S. tytułem zadośćuczynienia 250 000 (dwieście pięćdziesiąt tysięcy) zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot:

a)  100 000 zł od dnia 29 grudnia 2018 r. do dnia zapłaty,

b)  150 000 zł od dnia 23 września 2020 r. do dnia zapłaty;

2. w pozostałym zakresie powództwo oddala;

2.  kosztami procesu obciąża strony stosunkowo i z tego tytułu zasądza od pozwanego na rzecz powódki 1 310,28 zł;

3.  nakazuje ściągnąć na rzecz Skarbu państwa – Sądu okręgowego w Poznaniu:

a)  od powódki 5 717,63 zł,

b)  od pozwanego 13 998,34 zł.

Jolanta Czajka-Bałon

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 14 marca 2019 r. (data wpływu) powódka E. S. wniosła do Sądu Rejonowego w Wągrowcu o zasądzenie od pozwanego (...) S.A. w W. kwoty 50.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 29 grudnia 2018 r. do dnia zapłaty oraz zasądzenie na jej rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu powódka wskazała, iż w dniu 19 listopada 1999 r. uczestniczyła w wypadku drogowym, w którym doznała obrażeń ciała. Sprawca wypadku posiadał polisę obowiązkowego ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych u pozwanego. Po zgłoszeniu przez nią roszczeń o wypłatę świadczeń z tytułu poniesionych szkód pozwany na podstawie decyzji z dnia 8 czerwca i 13 lipca i 22 grudnia 2000 r. wypłacił jej łącznie 24.000 zł, co po przeliczeniu zmiany wartości pieniądza odpowiada kwocie 52.654,14 zł. Powódka podniosła, że pismem z dnia 28 listopada 2018 r. zgłosiła roszczenia wobec pozwanego wnosząc o dopłatę na jej rzecz zadośćuczynienia w wysokości 100.000 zł. Pozwany pismem z dnia 27 grudnia 2018 r. odmówił uznania roszczenia o dopłatę zadośćuczynienia. Powódka wskazała, że na skutek wypadku doznała licznych obrażeń, które w chwili obecnej skutkują: stanem po złamaniu kości ramiennej prawej, nadkłykcia przyśrodkowego kości ramiennej prawej leczonej operacyjnie, stanem po rozejściu się spojenia łonowego, stawu krzyżowo-biodrowego prawego, po złamaniu gałęzi dalszej kości łonowej lewej, stanem po zwichnięciu obu stawów biodrowych skutkiem czego była proteroplastyka. Ponadto podkreśliła, iż pomimo upływu 20 lat od daty zdarzenia w dalszym ciągu kontynuuje leczenie w poradniach specjalistycznych, zmaga się z dolegliwościami bólowymi, codziennie zmuszona jest do przyjmowania leków farmakologicznych oraz smarowania obolałych miejsc maściami przeciwbólowymi, a przy wykonywaniu codziennych czynności wymaga pomocy osób trzecich. Dodatkowo jest niezdolna do wykonywania pracy i pobiera rentę z (...). Powyższe jej zdaniem uzasadnia przyznanie jej zadośćuczynienia w wysokości dochodzonej pozwem.

W odpowiedzi na pozew z dnia 16 maja 2018 r. (data wpływu) pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie na jego rzecz od powódki kosztów procesu według norm przepisanych. Pozwany przyznał, że uznał swoją odpowiedzialność za skutki zdarzenia z dnia 19 listopada 1999 r. i wypłacił powódce zadośćuczynienie w wysokości 24.000 zł, które odpowiada kwocie 52.654,14 zł, a zatem w jego ocenie szkoda została w pełni zrekompensowana. Dodatkowo podniósł, że wypłacał na rzecz powódki rentę uzupełniającą i rentę na zwiększone potrzeby. Od dnia 1 stycznia 2017 r. renta uzupełniająca wynosiła 757,47 zł kwartalnie, natomiast za zwiększone potrzeby 62,40 zł, ponadto wypłacał na rzecz powódki świadczenia związane z pobytami w sanatorium. Podniósł, że zgodnie z opinią lekarza orzecznika z dnia 16 grudnia 2018 r. cierpi powódka na choroby samoistne, niepozostające w związku przyczynowym z zaistniałym wypadkiem i obecnie nie wymaga opieki w związku z wypadkiem.

Pismem z dnia 19 marca 2020 r. powódka dokonała rozszerzenia powództwa wnosząc o zasądzenie od pozwanego kwoty 350.000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi od kwoty 100.000 zł od dnia 29 grudnia 2018 r. do dnia zapłaty, zaś od kwoty 250.000 zł od dnia rozszerzenia powództwa tj. od dnia 16 marca 2020 r. do dnia zapłaty.

Postanowieniem z dnia 4 czerwca 2020 r. Sąd Rejonowy w Wągrowcu uznał się niewłaściwym rzeczowo do rozpoznania przedmiotowej sprawy i przekazał ją do rozpoznania do tut. Sądu.

Pozwany w piśmie z dnia 14 września 2020 r. (data wpływu) wniósł o oddalenie powództwa w całości stojąc na stanowisku, że dotychczas wypłacone zadośćuczynienie spełniło swoją kompensacyjną funkcję, a dochodzona w niniejszym postępowaniu kwota 350.000 zł jest rażąco wygórowana.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 19 listopada 1999 r. w S. Z. K., kierując samochodem marki T. (...) naruszył nieumyślnie zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym w ten sposób, że nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, w wyniku czego stracił panowanie nad pojazdem, zjeżdżając na przeciwny pas, którym poruszał się D. B. kierujący samochodem ciężarowym marki R., czym doprowadził do czołowego zderzenia z tym pojazdem, powodując nieumyślnie obrażenia ciała u pasażerki T.E. S..

Dowód: wyrok SR w Wągrowcu z dnia 20 marca 2000 r., II K 656/99 (k. 16).

Sprawcę wypadku łączyła z pozwanym umowa obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych potwierdzona polisą nr (...).

Dowód: bezsporne, akta szkody (k. 137).

Po wypadku powódka trafiła do szpitala w W., gdzie stwierdzono u niej wstrząśnienie mózgu, złamanie kości ramiennej prawej, złamanie nadkłykcia przyśrodkowego kości ramiennej prawej, zwichnięcie tylne biodra prawego, złamanie obustronne panewek stawów biodrowych, złamanie gałęzi dolnej kości łonowej lewej, rozejście spojenia łonowego, rozejście stawu krzyżowo-biodrowego prawego, ranę ciętą prawego uda. Powódka w dniu 20 listopada 1999 r. przeszła leczenie operacyjne polegające na otwartym nastawieniu i zespoleniu kości ramiennej prawej, nadkłyckcia przyśrodkowego prawej kości ramiennej z użyciem śruby, i zespolenia łonowego. Na Oddziale Chirurgicznym ww. szpitala powódka przebywała 26 dni do 15 grudnia 1999 r. z zaleceniem kontroli w poradni chirurgicznej.

Kolejny pobyt w szpitalu w W. miał miejsce w dniach 19-21 stycznia 2000 r. Wykonano badanie RTG miednicy i stwierdzono zespolenie spojenia łonowego płytą zespalającą z osteolizą spojenia. Stwierdzono dobry zrost złamania lewej panewki i brak zrostu złamania panewki prawej. Badanie RTG kości ramiennej prawej wykazało zespolenie płytą zespalającą z niewielkim przemieszczeniem kątowym i brakiem zrostu. Zalecono rehabilitację i dalszą kontrolę w poradni chirurgicznej. Następnie powódka ponownie w celu kontroli stanu zdrowia i rehabilitacji przebywała w szpitalu w W. w dniach 14-18 marca 2000 r.

Podczas pobytu w szpitalu w W. w dniach od 25 września do 6 października 2000 r. usunięto operacyjnie powódce zespolenie ze spojenia łonowego i wypisano ją z zaleceniem dalszej kontroli i leczenia w poradni chirurgicznej.

W trakcie pobytu w szpitalu w W. w dniach 4-9 marca 2002 r. powódka przeszła leczenie operacyjne w celu usunięcia materiału zespalającego z prawej kości ramiennej i wypisano ją z zaleceniem kontroli w poradni ortopedycznej i leczenia sanatoryjnego.

W wyniku wypadku u powódki wystąpiła konieczność alloplastyki całkowitej prawego stawu biodrowego i uzupełnienia ubytku w panewce wiórami kostnymi autogennymi. Operację o przedmiotowym zakresie powódka przeszła w dniu 23 września 2002 r.

Do 2016 r. powódka przebywała na leczeniu szpitalnym jeszcze 16 razy, w celu leczenia usprawniającego w następnie urazu komunikacyjnego z 1999 r., a także z powodu zaostrzonych bóli stawów biodrowych oraz prawego barku i kręgosłupa na tle zmian zwyrodnieniowych. Powódka wymagała również rehabilitacji i leczenia sanatoryjnego. W 2014 i 2016 r. powódka przeszła operacje kręgosłupa z powodu stenozy i trudności w chodzeniu.

W lipcu 2020 r. powódka przeszła rewizyjną operację wymiany zużytej endoprotezy biodra prawego. Po wykonanym zabiegu biodro powódki przeskakiwało i wymagało nastawiania. Powyższe działania nie przyniosły efektu w związku z czym wykonano 2 kolejne operacje rewizyjne stawu biodrowego prawego w lutym 2021 r.

Dowód: dokumentacja medyczna powódki (k. 21-110), akta szkody (k. 137), pismo powódki (k. 111), zeznania świadka T. S. (k. 140), przesłuchanie powódki (k. 141-142, 297), opinia sądowa z zakresu chirurgii i ortopedii (k. 154-165, 218-219, 257-258), zeznania biegłego A. K. (k. 265-266).

Powódka samodzielnie zgłosiła pozwanemu szkodę. W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany na mocy decyzji z dnia 8 czerwca, 13 lipca oraz 22 grudnia 2000 r. wypłacił łącznie powódce 24.000 zł. Niezależnie od wypłaconego zadośćuczynienia pozwany wypłacał na rzecz powódki rentę uzupełniającą i rentę a zwiększone potrzeby. Od dnia 1 stycznia 2017 r. renta uzupełniająca wynosiła 757,47 zł kwartalnie, natomiast na zwiększone potrzeby 62,40 zł (52,40 zł koszty leczenia i 10 zł koszty dojazdów). Pozwany wypłacał również powódce świadczenia związane z pobytami w sanatorium.

Dowód: bezsporne, nadto akta szkody (k. 137).

Pismem z dnia 28 listopada 2018 r., powódka reprezentowana przez (...) S.A. w L. zwróciła się do pozwanego z roszczeniem o dopłatę zadośćuczynienia w wysokości 100.000 zł, podwyższenie renty z tytułu zwiększonych potrzeb do kwoty 1.040 zł.

W trakcie postępowania likwidacyjnego pozwany na podstawie orzeczeń lekarzy orzeczników ustalił, iż powódka posiada trwały uszczerbek na zdrowiu w wysokości 53 %. W zakresie neurologii stwierdzono, iż powódka w następstwie wypadku doznała uszkodzeń mózgoczaszki i narządów wewnętrznych czaszki, które spowodowały uraz głowy i zaburzenia nerwicowe. W zakresie narządów ruchu lekarz ortopeda stwierdził, iż powódka doznała: złamania kości ramiennej prawej z powikłaniami w postaci blizny pooperacyjnej i bólowym ograniczeniu ruchomości narządu i niewielkim ograniczeniem jego funkcji; złamania nadkłykcia przyśrodkowego kości ramiennej prawej z powikłaniami w postaci blizny pooperacyjnej i bólowym ograniczeniem ruchomości kończyny; rozejścia spojenia łonowego z powikłaniami w postaci leczenia operacyjnego, blizny pooperacyjnej, okresowymi dolegliwościami bólowymi, niewielkim ograniczeniem bólowym; rozejścia stawu krzyżowo-biodrowego prawego z powikłaniami w postaci bólowych ograniczeń ruchomości, okresowych dolegliwości bólowych; złamania dolnej gałęzi kości łonowej lewej z powikłaniami w postaci dolegliwości bólowych; zwichnięcia stawu biodrowego prawego ze złamaniem panewki z powikłaniami w postaci dolegliwości bólowych, endoprotezoplastyki stawu biodrowego prawego, blizny pooperacyjnej, ograniczenia ruchomości wynikającego ze stanu po endoprotezoplastyce; złamania stawu biodrowego lewego z powikłaniami w postaci bólowego ograniczenia ruchomości narządu, okresowych dolegliwości bólowych. Lekarze orzecznicy pozwanego ustalali, iż następstwa urazów mogą powodować w życiu codziennym powódki średniego stopnia ograniczenia.

Stwierdzono, że powódka wymaga m.in. okresowego leczenia sanatoryjnego, wizyt kontrolnych ortopedy i neurologa, przyjmowania leków.

W piśmie z dnia 27 grudnia 2018 r. pozwany odmówił wypłaty dodatkowego zadośćuczynienia wskazując, że jego tytułem wypłacił powódce kwotę 24.000 zł, które po przeliczeniu zmiany wartości pieniądza przedstawiają wartość 52.654,14 zł. Pozwany wskazał, że w jego ocenie ww. kwota w pełni zrekompensowała szkodę powódki, a przedstawiona dokumentacja medyczna nie wskazuje na ujawnienie się nowej, nieocenionej uprzednio krzywdy.

Dowód: bezsporne, nadto pismo powódki z dnia 28 listopada 2018 r. (k. 17-18), pismo pozwanego z dnia 27 grudnia 2018 r. (k. 19-20), akta szkody (k. 137).

Na skutek wypadku z dnia 19 listopada 1999 r. aktualnie powódka:

- chodzi z dwiema kulami poza domem, a w domu o jednej kuli, którą trzyma w lewej ręce z powodu bólu prawego biodra oraz rozejścia spojenia łonowego o stawu krzyżowo-biodrowego prawego,

- posiada rozległe blizny tj. na prawym biodrze występuje bolesna przerośnięta blizna po wymianie stawu biodrowego endoprotezy długości 24 cm w kształcie litery z przeczulicą dotykową; dwie bolesne i przerośnięte blizny po zespoleniu spojenia łonowego długości 13 cm i poprzeczną 14 cm; blizna po szarpanej ranie na wewnętrznej stronie prawego uda 5 cmx 4 cm; bolesna i przerośnięta blizna na prawym ramieniu na przednio-bocznej powierzchni długości 19 cm oraz bolesna blizna na prawym łokciu długości 5 cm po zespoleniu wewnętrznym prawej kości ramiennej z zaburzeniem osi i skróceniem 1 cm prawego ramienia i bólem 2/3 w skali (...),

- po zespoleniu posiada zniekształcenie prawej kości ramiennej z zaburzeniem osi i skróceniem,

- ma ograniczoną bólowo ruchomość prawego łokcia, ograniczony wyprost -10 stopni (norma pełen wyprost 0 stopni), oraz bólowo ograniczone zgięcie 100 stopni (norma zgięcia 130 stopni),

- niewydolnie chodzi i wyraźnie utyka na prawe biodro, które jest bardzo bolesne i skrzypi, może przejść kilka metrów bez kuli ale prawe biodro bardzo skrzypi podczas chodzenia oraz boli spojenie łonowe, powódka odczuwa ból 3/4 w skali (...),

- w teście L. lewa noga posiada ograniczony bólowo wyprost do 40 stopni (norma 90 stopni), a prawa noga ma wyprost ograniczony bólowo do 20 stopni (norma 90 stopni) z bólem prawego biodra,

- ma ograniczenie bólowe odwodzenia prawego biodra do 20 stopni (norma 60 stopni), a lewego biodra do 40 stopni (norma 60 stopni), ból wynosi 3/4 w skali (...),

- ma ograniczenie bólowe rotacji wewnętrznej i zewnętrznej prawego biodra 10 stopni (norma 40 stopni), a lewego biodra 30 stopni (norma 40 stopni), ból wynosi 3/4 w skali (...),

- posiada ograniczenie bólowe zgięcia prawego biodra do 20 stopni, a lewego biodra do 40 stopni, ból wynosi 3/4 w skali (...),

- odczuwa bolesność palpacyjną spojenia łonowego z jego częściowym rozejściem pomimo zespolenia, ból odczuwany w związku z tą dolegliwością wynosi 3/4 w skali (...),

- wymaga ponownej rewizyjnej operacji wymiany zużytej endoprotezy biodra prawego.

Stopień jej długotrwałego uszczerbku na zdrowiu związanego z obrażeniami doznanymi podczas wypadku komunikacyjnego wynosi zgodnie z tabelą uszczerbkową (...) lub (...):

- 30 % w zakresie rozejścia spojenia łonowego i zwichnięcia prawego stawu krzyżowo-biodrowego, pomimo zabiegu operacyjnego z trwałym dużym zaburzeniem chodu,

- 10 % w zakresie złamania panewki lewego stawu biodrowego ze średnim stopniem ograniczenia funkcji stawu,

- 40 % w zakresie złamania panewki prawego stawu biodrowego ze znacznym stopniem ograniczenia funkcji stawu pomimo leczenia endoprotezą w 2002 r., która w wyniku zużycia wymaga zabiegu rewizji endoprotezy,

- 20 % z uwagi na stan po dwukrotnym operacyjnym leczeniu złamania prawej kości ramiennej, z zaburzeniem osi, skróceniem i ograniczeniem ruchu w stawie łokciowym prawym oraz bolesnymi przerośniętymi bliznami prawego ramienia.

Wyżej wymienione objawy przyczynowo-skutkowe bardzo poważnego wielonarządowego urazu z 19 listopada 1999 r. mają charakter przewlekły, trwały i stały przez zawodowe i socjalne życie powódki i są odpowiedzialne za jej stan stałego uszczerbku na zdrowiu. Przedmiotowe objawy nie poprawiły się całkowicie w wyniku intensywnego i koniecznego leczenia operacyjnego i rehabilitacyjnego oraz nie ustąpiły i nie powróciły do stanu powódki przed wypadkiem.

Następstwa przebytych urazów powodują konieczność korzystania przez powódkę z ograniczonej pomocy osób trzecich w życiu codziennym.

Dowód: dokumentacja medyczna powódki (k. 21-110), akta szkody (k. 137), pismo powódki (k. 111), zeznania świadka T. S. (k. 140), przesłuchanie powódki (k. 141-142, 297), opinia sądowa z zakresu chirurgii i ortopedii (k. 154-165, 218-219, 257-258), zeznania biegłego A. K. (k. 265-266).

W chwili wypadku powódka miała 40 lat. Była osobą zdrową i aktywną zawodowo. Mieszkała wraz z mężem i dwoma synami. Starszy syn uczęszczał do liceum, młodszy do podstawówki. Powódka opiekowała się działką, lubiła jazdę na rowerze.

Po wyjściu ze szpitala powódka została przewieziona do domu. Z uwagi na założony gips powódka wymagała stałej pomocy w codziennych czynnościach związanych z jedzeniem, ubieraniem się, myciem, załatwianiem potrzeb fizjologicznych itp. Taką pomoc uzyskiwała ona od męża, synów, ale i matki która ją odwiedzała. Gips ściągnięto powódce po około 2 miesiącach. Powódka oraz jej synowie odczuwali skrępowanie i zawstydzenie kiedy wymagała pomocy od nich w czynnościach w zakresie higieny osobistej. Powódka miała wyrzuty, że synowie muszą poświęcać jej swój wolny czas. Powódka odczuwała również przez długi okres silny dyskomfort z powodu rozległych i szpecących blizn. Do dnia dzisiejszego powódka nie zakłada odzieży odsłaniającej ślady po wypadku i przebytych operacjach, będąc na plaży nie jest w stanie rozebrać się publicznie do stroju kąpielowego. Bolesność i wygląd blizn, jak i doznane urazy powodowały i nadal powodują, iż powódka unika kontaktów intymnych z mężem z powodu skrępowania i w obawie, iż może dojść do pogorszenia się jej stanu zdrowia. Od kwietnia 2000 r. powódka zaczęła poruszać się przy pomocy kul. Obecnie poza domem również korzysta z dwóch kul dla bezpieczeństwa, w domu zwykle z jednej. W czasie rekonwalescencji powódka skarżyła się na ciągłe i wzmożone dolegliwości bólowe uszkodzonych narządów. Silny ból towarzyszył jej przez około rok od wypadku. W wyniku doznanych obrażeń u powódki nadal występują, nasilają się przy zmianie pogody i obejmują bóle nóg, rąk, spojenia łonowego, stawów biodrowych, głowy. Ból ustępuje zwykle po zażyciu środków przeciwbólowych, lub maści miejscowych, które to medykamenty powódka przyjmuje na stałe. Powódka unika wychodzenia z domu i robi to bardzo rzadko, a to z powodu obawy, że może się przewrócić, zwłaszcza że mieszka w budynku wielorodzinnym na piętrze. W celu złagodzenia bólu powódka korzysta z rehabilitacji i turnusów sanatoryjnych. Stan jej sprawności fizycznej poprawił się, ale mimo to w dalszym ciągu nie jest w stanie wykonywać części czynności życia codziennego, związanych np. z higieną osobistą, prac domowych, które wcześniej należały do jej obowiązków, jak sprzątanie, mycie okien czy podłóg, robienie zakupów itp.

Powódka od czasu wypadku odczuwa niepokój, przygnębienie, obniżony nastrój. Ma trudności z zasypianiem, sen jest często zaburzony, przerywany bólem i lękami. Powódka od czasu wypadku na stałe przyjmuje leki przeciwdepresyjne i pozostaje pod opieką psychiatry.

Po wypadku powódka nigdy nie powróciła do pracy zarobkowej. Początkowo wykorzystała przysługujące jej świadczenia chorobowe, pielęgnacyjne, rehabilitacyjne, a następnie przebywała na rencie z tytułu niezdolności do pracy. Powódka od czasu wypadku posiada orzeczenie o lekkim stopniu niepełnoprawności. Obecnie pobiera świadczenie emerytalne w wysokości 1.300 zł miesięcznie.

Powódka posiada również schorzenia samoistne niezwiązane z wypadkiem z dnia 19 listopada 1999 r. w postaci otyłości, nadciśnienia tętniczego, niedoczynności tarczycy, choroby zwyrodnieniowej kręgosłupa.

Dowód: dokumentacja medyczna powódki (k. 21-110), akta szkody (k. 137), pismo powódki (k. 111), zeznania świadka T. S. (k. 140), przesłuchanie powódki (k. 141-142, 297), opinia sądowa z zakresu chirurgii i ortopedii (k. 154-165, 218-219, 257-258), zeznania biegłego A. K. (k. 265-266).

Powyższych ustaleń Sąd dokonał na podstawie wskazanych wyżej dokumentów prywatnych i urzędowych, innych środków dowodowych oraz zeznań świadka i przesłuchania powódki.

W myśl art. 229 k.p.c., nie wymagają dowodu fakty przyznane w toku postępowania przez stronę przeciwną, jeżeli przyznanie nie budzi wątpliwości. Na tej podstawie Sąd przyjął bez dowodów fakty podnoszone przez powódkę, które zostały potwierdzone przez pozwanego, gdyż ich przyznanie nie wywoływało żadnych wątpliwości. Stosownie do art. 230 k.p.c., gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd, mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznać za przyznane. Pozwany nie wypowiedział się co do niektórych twierdzeń powódki. Z przebiegu rozprawy wynikało jednak jednoznacznie, że nie było jego intencją im zaprzeczać, a ponadto znajdowały one potwierdzenie w złożonych odpisach dokumentów. Mając to na uwadze Sąd uznał te fakty za przyznane i przyjął je bez dowodów.

Sąd uznał za wiarygodne dokumenty prywatne, które wskazał jako podstawę swoich ustaleń. Dokumenty te w większości zostały dołączone do akt w odpisach poświadczonych za zgodność z oryginałami przez pełnomocników stron. Te poświadczenia korzystały z domniemania prawnego zgodności treści z prawdą (art. 129 § 3 k.p.c. w zw. z art. 244 k.p.c.), które w żadnym wypadku nie zostało obalone.

Część dokumentów została złożona w kopiach, których wierność oryginałom nie budziła wątpliwości i nie była przez strony kwestionowana, dlatego Sąd uznał, że stanowią one wiarygodne potwierdzenie istnienia oryginałów. Dokumenty, na podstawie których dokonano ustaleń, nie budziły wątpliwości co do swej autentyczności. Także zgodność ich treści z prawdą nie wywoływała zastrzeżeń i nie była przez żadną ze stron kwestionowana. Zatem nie było podstaw do odmówienia im w tym zakresie zaufania.

W ocenie Sądu wiarygodne były także dokumenty urzędowe. Zostały one sporządzone przez powołane do tego organy, w przepisanej formie i stanowiły dowód tego co zostało w nich urzędowo zaświadczone (art. 244 § 1 k.p.c.)

Sąd na podstawie art. 308 k.p.c. zaliczył w poczet materiału dowodowego także inne środki dowodowe w postaci nagrań na nośnikach informacji itp. Przy czym Sąd zaznacza, że świadczyły one wyłącznie o okolicznościach wskazanych powyżej w stanie faktycznym sprawy. Dodatkowo nie były kwestionowane przez żadną ze stron.

Świadek T. S. jest mężem powódki. Mogło to skutkować zarówno niezamierzoną tendencyjnością, jak i celową nieprawdziwością jego zeznań, motywowaną chęcią dopomożenia małżonce w osiągnięciu korzystnego wyniku procesu. Analiza jego zeznań nie potwierdziła jednak tego typu obaw. Były one oszczędne, wyważone, a także konkretne, spójne i logiczne. Nie zawierały stwierdzeń sprzecznych z zasadami doświadczenia. Świadek nie starał się samorzutnie podawać korzystnych dla powódki faktów lub ocen. Sposób składnia przez nich zeznań także nie nasuwał wątpliwości, co do ich szczerości. T. S. jako osoba najbliższa powódce, był bezpośrednim świadkami jej codziennego życia po wypadku oraz przeżywanego przez nią stanu emocjonalnego, psychicznego i fizycznego. Świadek pomagał i nadal pomaga żonie jej w codziennych czynnościach życiowych i medycznych, jest zatem najlepiej zorientowany w zakresie jej przeszłych i aktualnych dolegliwości, ograniczeń, wydatków i potrzeb.

Z oczywistych względów dowód z przesłuchania stron Sąd ograniczył tylko do zeznań powódki. Wskazać należy, że strony są osobami najbardziej zainteresowanymi wynikiem sprawy, skutkiem czego dowód z ich zeznań, jako źródło poznania prawdy, jest najbardziej niepewny. Dlatego też ich zeznania muszą być dokładnie weryfikowane, przede wszystkim przez konfrontację z innymi dowodami oraz zasadami wiedzy i doświadczenia. Po takiej ich krytycznej ocenie, zeznania powódki Sąd uznał za wiarygodne w całości. Były one przekonujące, spójne i logiczne oraz znajdowały potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym oraz w zasadach doświadczenia życiowego. Podkreślenia także wymaga, że choć skutki wypadku są dla powódki bardzo ciężkie, w swoich zeznaniach powódka wypowiadała się na ten temat oszczędnie, lakonicznie i wyraźnie bez nastawienia na tendencyjne przedstawienie swojej sytuacji jako gorszej niż w rzeczywistości. Powódka w czasie zeznań nie starała się samorzutnie podawać jakichkolwiek korzystnych dla siebie okoliczności. Także to przekonywało o szczerości i prawdziwości jej zeznań.

Na okoliczność ustalenia skutków wypadku w sferze zdrowia fizycznego powódki Sąd przeprowadził dowód z opinii biegłego w dziedzinie chirurgii ortopedii i chirurgii urazowej. Do sporządzonej opinii zastrzeżenia złożył pozwany, do których biegły odniósł się w opiniach uzupełniających i wyjaśnieniach złożonych na rozprawie.

W tym miejscu należy podkreślić, że ocena dowodu z opinii biegłego przeprowadzana zgodnie z art. 233 §1 k.p.c. nie jest dokonywana pod kątem wiarygodności lecz polega na pozytywnym bądź negatywnym uznaniu wartości rozumowania biegłego i uzasadnieniu dlaczego pogląd biegłego trafił lub nie do przekonania sądu. Z jednej strony konieczna jest kontrola z punktu widzenia zasad logicznego rozumowania i źródeł poznania, z drugiej – istotną rolę odrywa stopień zaufania do wiedzy reprezentowanej przez biegłego. Zatem Sąd ocenia dowód z opinii biegłego pod względem fachowości, rzetelności lub logiczności.

Opinię sporządzoną przez biegłego Sąd uznał za rzetelną, dostarczającą Sądowi niezbędnych informacji fachowych i wiadomości koniecznych dla oceny okoliczności sprawy i rozstrzygnięcia sporu. Opinia sporządzona została przez specjalistę sprawującego swoje funkcje od wielu lat, dysponującego nie tylko fachową wiedzą, ale i niezbędnym doświadczeniem życiowym. Sformułowania w niej użyte są logiczne, spójne, a wnioski wyrażone stanowczo. Analiza treści opinii pozwala na jednoznaczne stwierdzenie, iż została ona sporządzona zgodnie z zasadami wiedzy fachowej, po dokładnym zapoznaniu się ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym. Istotność opinii polegała na tym, iż pozwoliła ona na poczynienie ustaleń w zakresie stanu zdrowia powódki. Biegły dokonał analizy wpływu wypadku i ujemnych przeżyć, doznanych przez powódkę, na jej stan zdrowia fizycznego. Dokonał również istotnej analizy wypadku, jako czynnika powodującego pogorszenie stanu zdrowia i dalszego leczenia powódki. Sąd zwraca uwagę, że przedmiotem opinii biegłego były jedynie urazy związane przyczynowo- skutkowo z wypadkiem z dnia 19 listopada 1999 r., z wykluczeniem istniejących u powódki schorzeń samoistnych, które biegły wyłączył z opiniowania.

Wyjaśnienia biegłego w zakresie zarzutów pozwanego wyrażone w opiniach uzupełniających Sąd uznał za przekonujące i rozwiewające wszelkie wątpliwości co do złożonych pierwotnie opinii. Zatem Sąd uznał, że opinie te stanowią kompletną odpowiedź na sporne kwestie, nie zawierają luk i błędów logicznych, a tok rozumowania biegłego został w nich jasno przedstawiony, w związku z powyższym na ich podstawie Sąd oparł rozstrzygnięcie w niniejszej spawie. W tym miejscu Sąd wskazuje, że pozwany podważał opinię w zasadzie jedynie w zakresie procentowego uszczerbku na zdrowiu ustalonego przez biegłego. Powyższy argument nie był trafny, albowiem taki uszczerbek ma w sprawie jedynie marginalne, pomocnicze znaczenie. Nie stanowi on bowiem podstawy do ustalania wysokości zadośćuczynienia. Sąd ocenia rodzaj i rozmiar krzywdy na podstawie konkretnych faktów, a nie abstrakcyjnych procentów ustalanych według tabel. W zakresie wniosków opinii biegłego co do wymagania przez powódkę pomocy i opieki męża w czynnościach dnia codziennego w wymiarze 8 godzin Sąd zauważa, że powyższe stwierdzenie mogłoby mieć ewentualnie znaczenie w sytuacji kiedy przedmiotem postępowania byłoby roszczenie powódki w zakresie przyznania renty, a takowego żądania powódka nie zgłosiła. Sąd doszedł do przekonania, że biegły miał na myśli, iż powódka wymaga wsparcia w pewnych czynnościach życia codziennego, albowiem z powodu swoich ograniczeń ruchowych nie jest ich w stanie ich samodzielnie wykonać. Dla sądu istotne było to, iż następstwa przebytych urazów powodują konieczność korzystania przez powódkę z ograniczonej pomocy osób trzecich (co przyjął na podstawie całokształtu podstawie zebranego w sprawie materiału dowodowego), ale nie powodują jej całkowitej niesamodzielności, a udzielane wsparcie nie wymaga określenia konkretnej jednostki czasu. Biorąc pod uwagę ww. zakres zarzutów pozwanego do opinii, które Sąd ocenił jako nieistotne, postanowił pominąć dowód z opinii innego biegłego z zakresu chirurgii i ortopedii uznając, iż ww. wniosek dowodowy pozwanego zmierza wyłącznie do przedłużania postepowania.

Sąd zważył, co następuje:

Powódka dochodziła od pozwanego zakładu ubezpieczeń roszczenia z tytułu odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego za wynikłą z jego ruchu szkodę w postaci uszkodzenia ciała i jej konsekwencji.

Odpowiedzialność pozwanego (...) S.A. z siedzibą w W. wynika z zawarcia przez właściciela samochodu T. (...), którym kierował sprawca wypadku komunikacyjnego, ważnej umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Zdarzenie miało miejsce w dniu 19 listopada 1999 roku. W związku z tym, do odpowiedzialności za szkodę niemajątkową zastosowanie będą miały przepisy zawarte w rozporządzeniu Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów (Dz. U. Nr 96, poz. 475, z późn. zm.) wydawane na podstawie art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 1990r. o działalności ubezpieczeniowej (Dz. U. Nr 59, poz. 344, z późn. zm.).

W myśl § 10 ust. 1 rozporządzenia, z ubezpieczenia OC przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierowca pojazdu mechanicznego są zobowiązani – na podstawie prawa – do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest m. in. uszkodzenie ciała. Natomiast stosownie do ust. 4 tego paragrafu, odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem. Jak z tego wynika, zakład ubezpieczeń odpowiada w razie i w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierowcy samochodu, którego ruchem została wyrządzona szkoda. Przesłankami odpowiedzialności odszkodowawczej samoistnego posiadacza wynikającymi z art. 436 § 1 k.c. są ruch pojazdu mechanicznego, szkoda oraz związek przyczynowy między ruchem pojazdu a szkodą.

Fakt zawarcia przez (...) S.A. w W. z właścicielem w/w samochodu umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej samoistnych posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów był w sprawie niewątpliwy. Podobnie odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń, jak i kierującego samochodem T. (...) za szkodę doznaną przez powódkę jest bezsprzeczna.

Pozwany w toku dodatkowego postępowania likwidacyjnego uznał swoją odpowiedzialność odszkodowawczą za szkodę powoda. W toku procesu nie kwestionował zasady swojej odpowiedzialności i nie budziła ona wątpliwości. Czyniło to zbędnym czynienie szczegółowych rozważań w tym zakresie.

Spór pomiędzy stronami koncentrował się na rozmiarze należnych powódce świadczeń z tytułu zadośćuczynienia za krzywdę wynikłą z uszkodzenia ciała na skutek wypadku z dnia 19 listopada 1999 r. Powódka ostatecznie żądała dodatkowego jednorazowego zadośćuczynienia w wysokości 350.000 zł ponad to, co już otrzymała. Strony były zgodne, że w 2000 r. powódce wypłacono z tytułu zadośćuczynienia 24.000 zł, które po waloryzacji stanowią wartość 52.654,14 zł.

Na podstawie analizy sprawy, Sąd podzielił pogląd powódki, że wypłacona dotychczas kwota zadośćuczynienia jest zbyt niska w zestawieniu z konsekwencjami wypadku, doznanymi obrażeniami ciała i cierpieniem jakich doznała powódka.

Stosownie do treści art. 445 § 1 w zw. z art. 444 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia, Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Przy czym chodzi o krzywdę ujmowaną jako cierpienie fizyczne i psychiczne. Zadośćuczynienie pieniężne ma na celu złagodzenie tych cierpień. Obejmuje ono wszystkie cierpienia fizyczne i psychiczne, zarówno już doznane, jak i te, które zapewne wystąpią w przyszłości. Ma więc ono charakter całościowy i powinno stanowić rekompensatę pieniężną za całą krzywdę doznaną przez poszkodowanego, mowa jest bowiem o „odpowiedniej sumie tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę”, przyznawaną jednorazowo (G. Bieniek, Komentarz do kodeksu cywilnego. Księga trzecia. Zobowiązania. Tom I, Warszawa 2007, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, wydanie VIII).

Przepisy nie wskazują w sposób jednoznaczny kryteriów, jakimi powinien kierować się Sąd ustalając wysokość zadośćuczynienia. W doktrynie i orzecznictwie panuje jednak zgoda, co do tego, że należy brać pod uwagę takie aspekty jak długotrwałość cierpień fizycznych i psychicznych związanych z wypadkiem oraz ich intensywność (stopień cierpień), skutki doznanych urazów, wiek poszkodowanego, dolegliwości związane z niezbędnym leczeniem, pobytami w szpitalu, rodzaj wykonywanej pracy, szanse na przyszłość, poczucie nieprzydatności społecznej, bezradność życiową oraz inne czynniki podobnej natury. Ich rozmiar, natężenie i czas trwania należy analizować w kontekście okoliczności konkretnej sprawy. Użyte w art. 445 § 1 k.c. pojęcie „sumy odpowiedniej” choć ma charakter niedookreślony, tym niemniej w orzecznictwie wskazuje się kryteria, którymi należałoby kierować się przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia, a mianowicie to, że musi ono mieć charakter kompensacyjny, a więc musi przedstawiać odczuwalną wartość ekonomiczną, nie będącą jednakże wartością nadmierną w stosunku do doznanej krzywdy. Z tego wynika, że „wartość odpowiednia” to wartość utrzymana w granicach odpowiadających aktualnym warunkom i przeciętnej stopie życiowej społeczeństwa. Pamiętać przy tym należy, że na wysokość zadośćuczynienia składają się cierpienia pokrzywdzonego - tak fizyczne jak i psychiczne - których rodzaj, czas trwania i natężenie, należy każdorazowo określić w kontekście materiału dowodowego sprawy. Indywidualny charakter zadośćuczynienia przesądza o tym, że ostateczne ustalenia, jaka konkretnie kwota jest „odpowiednia” z istoty swej należy do sfery swobodnego uznania sędziowskiego, lecz nie może to być uznanie dowolne (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 4.02.2008 r. III KK 349/2007).

Mając powyższe na uwadze, w ocenie Sądu roszczenie powódki zasadne jest w przeważającej części. Na skutek wypadku, jaki miał miejsce w dniu 19 listopada 1999 r., powódka doznała wstrząśnienia mózgu, złamania kości ramiennej prawej, złamania nadkłykcia przyśrodkowego kości ramiennej prawej, zwichnięcia tylnego biodra prawego, złamania obustronnego panewek stawów biodrowych, złamania gałęzi dolnej kości łonowej lewej, rozejścia spojenia łonowego, rozejścia stawu krzyżowo-biodrowego prawego, ran ciętej prawego uda. Niewątpliwie były to zatem poważne obrażenia, które dodatkowo miały daleko idące negatywne skutki. W toku leczenia zastosowano liczne i bolesne leczenie operacyjne i zachowawcze oraz usprawniające. Przez długi okres po wypadku powódka była bardzo niesprawna i niesamodzielna. Wymagała pomocy osób trzecich do utrzymania higieny osobistej, prowadzenia gospodarstwa domowego, robienia zakupów itp. Przez okres ok. 2 miesięcy była unieruchomiona w gipsie. To unieruchomienie było szczególnie dokuczliwe, gdyż wiązało się z prawie całkowitą niemożnością wykonywania czynności życia codziennego. Natężenie związanego z wymienionymi rozległymi obrażeniami bólu było największe i szczególnie duże bezpośrednio po wypadku. Następnie ulegało zmniejszeniu, nasilało się jednak po odbyciu kolejnych zabiegów operacyjnych. Obecnie poziom bólu jest dokuczliwy, wymaga stałego przyjmowania leków przeciwbólowych i maści miejscowych, ale nie jest intensywny. Nie ma szans na całkowite ustąpienie tych okresowych dolegliwości bólowych. Cierpienia powódki potęguje bolesność dotykowa przerośniętych i rozległych blizn oraz bolesność palpacyjna w obrębie spojenia łonowego z jego częściowym rozejściem pomimo wykonanego zespolenia. Z spośród wszystkich utrzymujących się dolegliwości, największy negatywny wpływ na jej obecny komfort fizyczny i samopoczucie mają skutki złamania panewki prawego stawu biodrowego ze znacznym stopniem ograniczenia funkcji stawu pomimo kilkukrotnego leczenia endoprotezą. Nie można nie wspomnieć, że również kończyny dolne mają ograniczony bólowo wyprost, ograniczone jest również odwodzenie bioder, ich rotacji i zgięcia. Wskutek ww. schorzeń powódka niewydolnie chodzi i wyraźnie utyka, musi poruszać się przy pomocy kul. Biodro prawe jest bardzo bolesne i skrzypi, a podczas chodzenia odczuwa również ból spojenia łonowego. Powódka doświadcza również ograniczonej bólowo ruchomości prawego łokcia i jego wyprostu z zaburzeniem osi, skróceniem i ograniczeniem ruchu w stawie łokciowym prawym. Niewątpliwe wypadek z dnia 19 listopada 1999 r. spowodował, że obecnie powódka ma fizyczne przeszkody w codziennym funkcjonowaniu i z tego powodu wymaga ograniczonego wsparcia osoby trzeciej. Powódka jest osobą niepełnosprawną i niezdolną do wykonywania pracy. Również cierpienia psychiczne powódki były bardzo znaczne. Wypadek był dla niej ciężkim przeżyciem, stał się źródłem stresu, który miał negatywny wpływ na jej psychikę. Powódka do dnia dzisiejszego przyjmuje leki przeciwdepresyjne i pozostaje pod kontrolą psychiatry. Odczuwa lęki i niepokój, budzi się w nocy z tego powodu. Ogranicza podejmowanie aktywności z obawy, że mogą one doprowadzić do pogorszenia jej stanu zdrowia i nasilenia dolegliwości bólowych. Fakt niesamodzielności i uzależnienia od rodziny był i jest dla niej psychicznym obciążeniem. Źródłem poczucia krzywdy jest dla niej także to, że nie wróciła do sprawności fizycznej, pracy zarobkowej, że nie może uprawiać aktywności, które wcześniej były dla niej źródłem przyjemności - jeździć na rowerze, uprawiać ogród. Do tego występujące rozległe i szpecące blizny wiążą się dla niej z poczuciem wstydu, powódka zawsze ubiera odzież zasłaniającą zdeformowane partie ciała, na plaży nie zakłada stroju kąpielowego. Blizny stały się również powodem unikania kontaktów intymnych z mężem. Powódka nigdy nie wróci do stanu zdrowia sprzed wypadku. Do końca życia będzie miała ograniczoną sprawność. Przed wypadkiem była w pełni sprawna fizycznie, a w jego wyniku utraciła na resztę życie istotną część tej sprawności. Powódka w chwili wypadku miała 40 lat, a obecnie ma 62 lata. Jej cierpienia fizyczne związane z wypadkiem trwają już więc nieustannie 22 lata i będą się utrzymywać do końca życia. Trzeba wziąć pod uwagę również, iż endoprotezy biodra z pewnością będą się zużywały i w konsekwencji wymagały kolejnych rewizji, co oznacza nową operację i wszystkie negatywne przeżycia z nią związane. Na marginesie Sąd zauważa, że przedmiotem zainteresowania niniejszego postępowania była wyłącznie krzywda doświadczona przez powódkę na skutek wypadku komunikacyjnego. Sąd miał na uwadze, iż powódka posiada schorzenia samoistne, ale nie miały one wpływu na ocenę rodzaju i rozmiaru krzywdy doznanej na skutek wypadku z dnia 19 listopada 1999 r.

Reasumując, miarkując wysokość należnego powódce zadośćuczynienia, Sąd wziął pod uwagę odczuwane przez nią cierpienia zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Chodzi tutaj przede wszystkim o przystosowanie się do zaistniałej sytuacji. Powódka przed wypadkiem była w pełni zdrową i sprawną osobą, aktywną zawodowo, towarzysko. Nadto Sąd uwzględnił cierpienia psychiczne powódki związane z trudnościami w wykonywaniu czynności życia codziennego, skutkującymi koniecznością korzystania z pomocy innych osób. W wyniku tego nastąpiło ograniczenie dotychczasowej aktywności życiowej powódki, które ma charakter trwały.

Dlatego też Sąd uznał, iż w świetle całokształtu okoliczności niniejszej sprawy kwotą odpowiednią tytułem zadośćuczynienia, a przy tym przystającą do rozmiarów doznanej przez powódkę krzywdy oraz aktualnych warunków i przeciętnej stopy życiowej społeczeństwa jest kwota około 300.000,00 zł. Przy ustaleniu wysokości należnego powódce zadośćuczynienia uwzględniono ogół doznanych przez nią cierpień, zarówno fizycznych, jak i psychicznych oraz następstwa doznanych urazów, które odczuwa do chwili obecnej. Jednocześnie Sąd wziął pod uwagę, że pozwany po przeprowadzeniu postępowania likwidacyjnego tytułem zadośćuczynienia wypłacił powódce kwotę 52.654,14 zł (po waloryzacji). W związku z tym, należne powódce zadośćuczynienie to kwota 250.000 zł (punkt 1 wyroku).

Powódka domagał się zasądzenie ustawowych odsetek za opóźnienie od żądanych świadczeń od dnia 29 grudnia 2018 r. do dnia zapłaty co do kwoty 100.000 zł, zaś od kwoty 250.000 zł od dnia rozszerzenia powództwa tj. od dnia 16 marca 2020 r. do dnia zapłaty.

Zgodnie z art. 481 § 1 k.c., jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Natomiast w myśl § 2 zdanie pierwsze tego artykułu, jeżeli stopa odsetek za opóźnienie nie była z góry oznaczona, należą się odsetki ustawowe za opóźnienie. Z kolei, zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, zakład ubezpieczeń wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie. Natomiast w myśl zdania pierwszego ust. 2 art. 14, w przypadku gdyby wyjaśnienie w terminie, o którym mowa w ust. 1, okoliczności niezbędnych do ustalenia odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania okazało się niemożliwe, odszkodowanie wypłaca się w terminie 14 dni od dnia, w którym przy zachowaniu należytej staranności wyjaśnienie tych okoliczności było możliwe, nie później jednak niż w terminie 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie, chyba że ustalenie odpowiedzialności zakładu ubezpieczeń albo wysokości odszkodowania zależy od toczącego się postępowania karnego lub cywilnego.

Powódka w piśmie z 28 listopada 2018 r. zgłosiła żądanie wypłaty na jej rzecz 100.000 zł zadośćuczynienia. Pozwany przeprowadził postępowanie likwidacyjne, w wyniku którego odmówił wypłaty w dniu 27 grudnia 2018 r. Termin 30 dni od zawiadomienia upływał 28 grudnia 2018 r. Po tym dniu roszczenie powódki stało się wymagalne, dlatego też Sąd zasądził odsetki od ww. kwoty od dnia 29 grudnia 2018 r. zgodnie z żądaniem pozwu. Odsetki za opóźnienie od kwoty 150.000 zł Sąd zasądził od dnia 23 września 2020 r. tj. od dnia następującego po upływie 14 dni od dnia doręczenia pozwanemu pisma powódki z rozszerzeniem powództwa.

W części przewyższającej zasądzoną sumę zadośćuczynienia powództwo z tego tytułu były bezzasadne, dlatego zostało oddalone (punkt drugi wyroku).

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c., stosunkowo je rozdzielając. Powódka żądała łącznie 350.000 zł. Otrzymała z tego 250.000 zł, czyli wygrała w 71 %. Zatem obciążało ją 29 % kosztów procesu. Koszty te wyniosły po jej stronie 3.617 zł (wynagrodzenie pełnomocnika 3.600 zł, opłata skarbowa 17 zł). Z kolei koszty pozwanego wyniosły 4.337,19 zł, jako suma wynagrodzenia pełnomocnika 3.600 zł, opłaty skarbowej od pełnomocnictwa i wykorzystanej zaliczki na biegłego 720,19 zł. Po dokonaniu przez Sąd wzajemnego rozrachunku, Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powódki 1.310,28 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt 3 wyroku).

W postępowaniu pozostały również nieuiszczone koszty sądowe wyłożone tymczasowo przez Skarb Państwa w wysokości 19.715,97 zł ( wpis 17 500 zł i koszty opinii 2 215,97 zł). Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w zw. z art. 100 k.p.c. nakazał ściągnąć od powódki na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Poznaniu kwotę 5.717,63 zł (29 %), a od pozwanego 13.998,34 zł (71 %) – punkt czwarty wyroku).

Sędzia Jolanta Czajka-Bałon