Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1141/18

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 sierpnia 2021 roku

Sąd Okręgowy w Płocku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Łukasz Wilkowski

po rozpoznaniu w dniu 27 sierpnia 2021 roku w Płocku na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. M. (1)

przeciwko (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K.

o zadośćuczynienie w kwocie 90.000,00 zł, odszkodowanie w kwocie 5.749,98 zł, ustalenie

1)  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K. na rzecz powoda M. M. (1):

a)  kwotę 46.000,00 zł (czterdzieści sześć tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczanymi od dnia 05 maja 2017 roku do dnia zapłaty;

b)  kwotę 2.579,14 zł (dwa tysiące pięćset siedemdziesiąt dziewięć złotych czternaście groszy) tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie liczonymi od dnia 02 lutego 2018 roku do dnia zapłaty;

2)  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3)  zasądza od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K. na rzecz powoda M. M. (1) kwotę 3.575,50 zł (trzy tysiące pięćset siedemdziesiąt pięć złotych pięćdziesiąt groszy) tytułem zwrotu części kosztów procesu;

4)  nakazuje pobrać od pozwanego (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 6.024,26 zł (sześć tysięcy dwadzieścia cztery złote dwadzieścia sześć groszy) tytułem zwrotu części poniesionych tymczasowo z sum budżetowych wydatków oraz części opłaty sądowej od pozwu, której obowiązku uiszczenia nie miał powód;

5)  nakazuje pobrać od powoda M. M. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 6.024,26 zł (sześć tysięcy dwadzieścia cztery złote dwadzieścia sześć groszy) tytułem zwrotu części poniesionych tymczasowo z sum budżetowych wydatków, oraz części opłaty sądowej od pozwu, której obowiązku uiszczenia nie miał powód, z tym, że kwotę 2.000,00 zł (dwa tysiące złotych) pobrać z uiszczonej przez powoda, a nierozliczonej zaliczki.

Sygn. akt I C 1441/18

UZASADNIENIE

Powód M. M. (1) w pozwie z dnia 6 lipca 2017 r. (data wpływu do Sądu Rejonowego w Ż.) wystąpił o zasądzenie na jego rzecz od pozwanej (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K.:

- kwoty 10.500,00 zł tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za krzywdę wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 8 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty;

- kwoty 1.000,00 zł tytułem zwrotu kosztów opieki wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty;

- kwoty 1.031,68 zł tytułem zwrotu wydatków na leczenie powoda wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty;

- kwoty 493,50 zł tytułem zwrotu kosztów przejazdów do placówek medycznych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty oraz

- kwoty 1.000,00 zł tytułem utraconych dochodów wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty.

Powód wniósł ponadto o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych oraz o ustalenie odpowiedzialności strony pozwanej na przyszłość za skutki wypadku z dnia 4 grudnia 2016 r. W uzasadnieniu M. M. (1) wyjaśnił, iż dnia 4 grudnia 2016 r. około godziny 6:00 przyjechał samochodem ciężarowym marki D. o nr rej. (...) na rozładunek towaru do magazynów (...) S.A. mieszczących się na terenie centrum dystrybucyjnego w M. przy ul. (...). Powód realizował zadania powierzone mu przez pracodawcę J. B. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą m-trans J. B. (1). Kolejno powód wskazał, że po zarejestrowaniu się w biurze przepustek i otrzymaniu zgody na wjazd, podjechał pod wcześniej wskazaną rampę. W trakcie rozładunku udał się do biura z dokumentami przewozowymi. Wobec panującej na zewnątrz ujemnej temperatury, powód kupił ciepły napój w automacie samoobsługowym. Wychodząc na zewnątrz wyjściem nr 21 obok rampy nr 16 powód poślizgnął się na oblodzonych i nieodśnieżonych schodach, w rezultacie czego spadł na twardą powierzchnię. W wyniku upadku powód doznał wieloodłamowego podkrętarzowego złamania kości udowej lewej i licznych potłuczeń ciała. Powód podniósł, że w dniu zdarzenia na szczycie schodów przy wejściu do magazynów zalegał śnieg, a ich powierzchnia była oblodzona. Powód zaznaczył, że pozwana nie podejmowała żadnych czynności w celu zminimalizowania możliwości upadku, schody nie były odśnieżane, nie usuwano z nich lodu, nie zapewniono mat antypoślizgowych. Zdaniem powoda do upadku doszło na skutek licznych zaniechań pozwanej. Bezpośrednio po zdarzeniu została wezwana karetka pogotowia i po udzieleniu powodowi pierwszej pomocy został on przetransportowany do szpitala w G.. Stwierdzono u niego wieloodłamowe podkretarzowe złamanie kości udowej lewej oraz liczne potłuczenia. Powód podniósł, odwołując się do przepisów prawa budowlanego, że stan nawierzchni schodów w dnu wypadku nie był dobry i nie odpowiadał wymogom prawa budowlanego. Jego zdaniem pozwana dopuściła się zaniedbań polegających na nieutrzymaniu schodów w należytym stanie umożliwiającym ich bezpieczne użytkowanie. Dlatego też w ocenie powoda zaniechanie pozwanej w zakresie utrzymania schodów w należytym stanie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą z dnia 4 grudnia 2016 r. i tym samym uzasadnia jej odpowiedzialność na podstawie art. 415 k.c. Dalej M. M. (1) podał, że poddany został leczeniu operacyjnemu polegającemu na otwartej repozycji złamania gwoździem anatomicznym oraz 3 pętlami drutu plastycznego. Przebywał on na oddziale ortopedii 12 dni tj. od 4 do 12 grudnia 2016 r. Po wypisaniu ze szpitala zalecono mu oszczędny tryb życia. Przez pierwsze dwa tygodnie mógł poruszać się wyłącznie przy pomocy balkonika. Nadal prowadził leczenie w poradni ortopedycznej. Z uwagi na doznane obrażenia nie mógł się samodzielnie poruszać. Został skierowany na zabiegi rehabilitacyjne. Powód wskazał, że przez cały okres leczenia odczuwa dolegliwości bólowe, ma problemy z poruszaniem się. W okresie rehabilitacji wymagał pomocy osób trzecich, której nadal potrzebuje. Mimo upływu czasu od wypadku, ciągle ma znaczne trudności w wykonywaniu zwykłych czynności, gdyż uszkodzona noga nie jest w pełni sprawna i powód odczuwa jej silny ból. Zdaniem powoda dolegliwości bólowe oraz ograniczenie ruchomości znacznie wpływają na jego stan zdrowia oraz potęgują poczucie krzywdy. Ponadto, wypadek był dla niego stresującym przeżyciem. Jest to dla niego doświadczenie trudne i uwłaczające, gdyż był zawsze osobą aktywną, głową rodziny, nie miał kłopotów ze zdrowiem, sam radził sobie ze wszystkimi problemami. Wypadek zmienił jego życie oraz jego rodziny. Powód pozostaje pod opieką matki, żony i syna. Doznany uraz ograniczył możliwość podejmowania aktywności, co wpłynęło negatywnie na kontakt powoda z synem. Powód podał także, iż ma problemy z powrotem do pracy, bowiem jego dotychczasowy pracodawca nie wyraził chęci jego dalszego zatrudnienia wobec braku zdolności powoda do świadczenia pracy na stanowisku kierowcy zawodowego. Być może już nie będzie mógł wykonywać zawodu. Powód wskazał, że z osoby radosnej i aktywnej stał się człowiekiem przygnębionym i sfrustrowanym. Wyjaśnił, że pismem z dnia 28 lutego 2017 r. zawiadomił pozwaną o zaistniałym zdarzeniu i wezwał do realizacji roszczeń w terminie 30 dni od obioru pisma. Pozwana odebrała pismo 7 marca 2017 r. Nie ustosunkowała się do jego treści. Powód ponowił wezwanie 28 kwietnia 2917 r (doręczone 4 maja 2017 r.), jednak także bezskutecznie. Odnośnie opieki osób trzecich pozwany wyjaśnił, że na skutek znacznego ograniczenia w codziennym funkcjonowaniu wymagał opieki osób trzecich przez co najmniej pierwsze 12 tygodni po zakończeniu hospitalizacji w wymiarze 8 godzin dziennie. W kolejnych tygodniach również wymagał pomocy w wymiarze 6 godzin dziennie. Powód przyjął, że godzina usług opiekuńczych to koszt ok. 9,12 zł, co odpowiada wartości minimalnego wynagrodzenia netto w 2017 r. Opiekę nad nim sprawowała matka i żona. W zakresie kosztów leczenia powód wskazał, że dochodzona kwota 1.031.68 zł jest udokumentowana i związana z poniesionymi wydatkami na leczenie powypadkowe. Zaznaczył, że proces leczenia nie został jednak jeszcze zakończony. Powód wyjaśnił również, iż w jego ocenie zasadnym jest przyznanie mu zwrotu poniesionych kosztów dojazdu rodziny do szpitala i sanatorium. W czasie hospitalizacji odwiedzała go żona wraz z synem. Rodzina odwiedzała go także podczas pobytu w sanatorium w O.. W zakresie zwrotu utraconych korzyści M. M. (1) wskazał, że był zatrudniony na podstawie umowy o pracę na okres próbny w firmie m-trans J. B. (2), otrzymując wynagrodzenie w wysokości 6.000,00 zł miesięcznie. W wyniku zdarzenia przebywał na zwolnieniu lekarskim i otrzymywał zasiłek chorobowy (łącznie 1508,80 zł). Powód podniósł, iż gdyby do wypadku nie doszło, uzyskałby dochód o wiele wyższy niż ten, który mu wypłacono z ZUS. Odnośnie ustalenia odpowiedzialności pozwanej na przyszłość za skutki wypadku powód podniósł, iż ma interes prawny w takim ustaleniu, bowiem biegli ocenią możliwość wystąpienia dalszych skutków urazu w przyszłości, a ustalenie odpowiedzialności na przyszłość uchroni powoda od ewentualnego osobnego procesu i pozwoli na wyeliminowanie lub przynajmniej złagodzenie trudności dowodowych mogących wystąpić w kolejnej sprawie z uwagi na upływ czasu. W danych okolicznościach w ocenie M. M. (1) powództwo jest w pełni zasadne (pozew - k. 3-18).

W odpowiedzi na powyższy pozew pozwana (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w K. wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu swojego stanowiska pozwana przyznała, że doszło do przedmiotowego zdarzenia. Wyjaśniono, iż w związku z łączącą pozwaną i (...) S.A. umową ubezpieczenia przekazano pismo zgłaszające szkodę do ubezpieczyciela celem przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego. Ubezpieczyciel dnia 10.03.2017 r. wydał decyzję o wypłacie odszkodowania i zadośćuczynienia w wysokości 10.496,51 zł (7.580,00 zł tytułem zadośćuczynienia; 1.680,00 zł jako zwrot kosztów opieki osób trzecich; 743,01 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz 493,50 zł jako zwrot kosztów dojazdów). W wyniku wniesienia przez powoda reklamacji ubezpieczyciel przeprowadził ponowną analizę sprawy i dnia 20.12.2017 r. wydał decyzję o wypłacie dodatkowego odszkodowania i zadośćuczynienia w wysokości 11.263,84 zł (7.343,84 zł tytułem utraconego zarobku oraz 3.920,00 zł jako dalsze zadośćuczynienie). Łącznie wypłacono powodowi 21.760,35 zł. W ocenie pozwanej brak jest podstaw do uwzględnienia żądań powoda. Pozwana podniosła zarzut co najmniej 30% przyczynienia się powoda do powstania szkody z uwagi na fakt, że powód podczas schodzenia ze schodów nie trzymał się poręczy, co zdaniem pozwanej niewątpliwie wpłynęło na zakres doznanych obrażeń (odpowiedź na pozew- k. 102-104).

Pismem z dnia 20 kwietnia 2018 r. M. M. (1) zmodyfikował powództwo w zakresie dochodzonego zadośćuczynienia i wniósł o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 90.000,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 8 kwietnia 2017 roku do dnia zapłaty. Powód podniósł, iż proces jego leczenia nie został zakończony. Zostanie on poddany kolejnej operacji. Konieczna będzie także rehabilitacja. Podał, że będzie potrzebował opieki. W jego odczuciu okoliczności te w istotny sposób wpłyną na rozmiar odczuwanych cierpień, stąd w pełni zasadne jest rozszerzenie powództwa (pismo procesowe- k. 126-127).

Postanowieniem z dnia 24 kwietnia 2918 r. Sąd Rejonowy w Ż. stwierdził swoją niewłaściwość rzeczową i przekazał niniejszą sprawę tut. Sądowi jako właściwemu rzeczowo (k. 131-132).

Kolejno, pismem z dnia 31 grudnia 2019 r. M. M. (1) zmodyfikował powództwo w zakresie dochodzonego roszczenia o zwrot kosztów opieki osób trzecich o kwotę 2.224,80 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia zmodyfikowanego powództwa do dnia zapłaty, dochodząc w sumie kwoty 3.324,80 zł tytułem zwrotu kosztów i opieki osób trzecich wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 1.000,00 zł od dnia 8 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty i od kwoty 2.224,80 zł od dnia wniesienia zmodyfikowanego powództwa do dnia zapłaty. W uzasadnieniu swojego stanowiska powód odniósł się do opinii biegłego, w której wskazano, iż konieczny i uzasadniony wymiar opieki nad powodem wynosił łącznie 540 godzin i przy przyjęciu stawki za opiekę w kwocie 9,12 zł za godzinę, zdaniem powoda należna jest mu suma 4.924,80 zł (540h x 9,12). Powód uwzględnił jednak otrzymaną od ubezpieczyciela kwotę 1.680,00 zł, dlatego też dochodzi różnicy w wysokości 3.224,80 zł (tj. 4.924,80 zł- 1.680,00 zł) (pismo procesowe- k. 326-327).

Do zamknięcia rozprawy stanowiska stron nie uległy zmianie.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 4 grudnia 2016 r., około godziny 6:00, M. M. (1) przyjechał samochodem ciężarowym marki D. o nr rej. (...) na rozładunek towaru do magazynów (...) S.A. mieszczących się na terenie centrum dystrybucyjnego w M. przy ul. (...). Powód realizował zadania powierzone mu przez pracodawcę J. B. (1) prowadzącą działalność gospodarczą pod firmą m-trans J. B. (1). Po zarejestrowaniu się w biurze przepustek i otrzymaniu zgody na wjazd, podjechał pod wcześniej wskazaną rampę. W trakcie rozładunku udał się do biura z dokumentami przewozowymi. Powód kupił kawę w automacie samoobsługowym, którą trzymał w ręku podczas schodzenia ze schodów. Wychodząc na zewnątrz wyjściem nr 21 obok rampy nr 16 powód poślizgnął się na oblodzonych i nieodśnieżonych schodach, w rezultacie czego spadł na twardą powierzchnię. W dniu zdarzenia na szczycie schodów przy wejściu do magazynów zalegał śnieg, a ich powierzchnia była oblodzona. Schodząc ze schodów, powód nie trzymał się barierki, w lewej ręce niósł kubek z kawą, a prawą, która była bliżej poręczy schodów, trzymał w kieszeni. Schody te były metalowe. Bezpośrednio po zdarzeniu została wezwana karetka pogotowia i po udzieleniu powodowi pierwszej pomocy przez innego kierowcę, został on przetransportowany do szpitala w G.. Stwierdzono u niego wieloodłamowe podkretarzowe złamanie kości udowej lewej oraz liczne potłuczenia (protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy- k. 21-24, karta wyjazdu zespołu ratownictwa medycznego- k. 27-28, płyta z nagraniem wypadku- k. 60, przesłuchanie powoda- k. 145-148, zeznania świadka C. D.- k. 148-149, wyjaśnienia poszkodowanego – k. 25 - 26).

Powyższe zdarzenie zostało zakwalifikowane jako wypadek przy pracy, a pracodawca powoda zlecił przeprowadzenie postępowania powypadkowego. Takie postępowanie przeprowadził utworzony przez pracodawcę zespół w skład, którego wchodził m.in. specjalista ds. BHP C. D.. W protokole nr (...) ustalono, iż przyczyny wypadku powoda były dwie tj. śliskie i nieodśnieżone schody oraz brak koncentracji na wykonywanych czynnościach (protokół ustalenia okoliczności i przyczyn wypadku przy pracy- k. 21-24, zeznania świadka C. D.- k. 148-149,).

W okresie od 4 do 14 grudnia 2016 r. M. M. (1) przebywał w Szpitalu w G.. Stwierdzono u niego wieloodłamowe podkrętarzowe złamanie kości udowej lewej. M. M. (1) poddany został leczeniu operacyjnemu polegającemu na otwartej repozycji złamania i stabilizacji gwoździem anatomicznym ChM oraz 3 pętlami drutu plastycznego. Przebywał na oddziale ortopedii 12 dni. Po wypisaniu ze szpitala zalecono mu oszczędny tryb życia. Przez pierwsze dwa tygodnie mógł poruszać się wyłącznie przy pomocy balkonika/2 kul łokciowych. Z uwagi na doznane obrażenia nie mógł się samodzielnie poruszać. Potrzebował pomocy osób trzecich. Został skierowany na zabiegi rehabilitacyjne. (karta informacyjna leczenia szpitalnego- k. 29-30, dokumentacja medyczna - k. 31-37, 164-169, 173-251).

Pismem z dnia 28 lutego 2017 r. M. M. (1) zawiadomił pozwaną o zaistniałym zdarzeniu i wezwał do zapłaty w terminie 30 dni od obioru pisma zadośćuczynienia za doznaną krzywdę w kwocie 100.000,00 zł, zwrotu kosztów leczenia w kwocie 948,61 zł, zwrotu kosztów dojazdu rodziny do szpitala i sanatorium gdzie przebywał w kwocie 493,50 zł, ustalenia i wypłaty odszkodowania z tytułu sprawowana nad nim opieki i pomocy osób trzecich oraz zapłaty kwoty 10.491,20 zł tytułem utraconych dochodów w miesiącu grudniu i styczniu 2017 roku. Pozwana nie ustosunkowała się do jego treści. Powód ponowił wezwanie 28 kwietnia 2017 r (doręczone 4 maja 2017 r.), jednak także bezskutecznie. (pismo- k. 42-52, potwierdzenia nadania i odbioru- k. 52-53).

W związku z łączącą pozwaną i (...) S.A. umową ubezpieczenia przekazano pismo zgłaszające szkodę do ubezpieczyciela celem przeprowadzenia postępowania likwidacyjnego. Ubezpieczyciel dnia 10.03.2017 r. wydał decyzję o wypłacie odszkodowania i zadośćuczynienia w wysokości łącznej 10.496,51 zł (7.580,00 zł tytułem zadośćuczynienia; 1.680,00 zł jako zwrot kosztów opieki osób trzecich; 743,01 zł tytułem zwrotu kosztów leczenia oraz 493,50 zł jako zwrot kosztów dojazdów). W wyniku wniesienia przez powoda reklamacji ubezpieczyciel przeprowadził ponowną analizę sprawy i dnia 20.12.2017 r. wydał decyzję o wypłacie dodatkowego odszkodowania i zadośćuczynienia w wysokości 11.263,84 zł (7.343,84 zł tytułem utraconego zarobku oraz 3.920,00 zł jako dalsze zadośćuczynienie). Łącznie wypłacono powodowi 21.760,35 zł (decyzje- k. 112-113, polisa- k. 114-118).

Decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych z dnia 31 maja 2017 r., po upływie okresu pobierania zasiłku chorobowego, przyznano powodowi prawo do świadczenia rehabilitacyjnego za okres od 04.06.2017 r. do 01.09.2017 r. w wysokości 100% podstawy wymiaru. Podstawa wymiaru zasiłku wynosiła 1.725,80 zł. (decyzja- k. 38-39, zaświadczenie- k. 160-161).

W dacie wypadku powód był zatrudniony na stanowisku kierowcy w firmie m-trans J. B. (1). Dwukrotnie otrzymał on od niej przelewy w kwocie po 6.000,00 zł, tj. 10 listopada 2016 r. i 12 grudnia 2016 r. (potwierdzenia przelewów- k. 59v, 61v).

W następstwie przedmiotowego zdarzenia powód doznał urazu w postaci złamania wieloodłamowego podkrętarzowego kości udowej lewej. Przebył leczenie operacyjne złamania. Uzyskano zrost złamania z niewielkim skróceniem kończyny i niewielkiego stopnia ograniczeniem ruchomości w stawie biodrowym lewym. Pozostała rozległa blizna pooperacyjna uda lewego. Trwały uszczerbek na zdrowiu z punktu widzenia specjalisty z zakresu ortopedii traumatologii wynosi u powoda 20%. Powód wymagał opieki innych osób w następstwie doznanych obrażeń w wyniku wypadku. Bezpośrednio po operacji przez okres 3 miesięcy poruszał się z użyciem 2 kul bez obciążania złamanej kończyny. W tym czasie potrzebował pomocy w czynnościach higienicznych osobistych takich jak kąpiel, a także przy ubieraniu się. Ponadto, potrzebował pomocy w czynnościach czystościowych domu: sprzątanie, pranie, zmywanie, również kiedy musiał iść do lekarza czy załatwić sprawy poza domem. Wysokość niezbędnej opieki w tym czasie to 4 godziny na dobę. W następnym okresie 3 miesięcy, kiedy zrost postępował i poprawiała się sprawność powoda- konieczność opieki ulegała zmniejszeniu, do 2 godzin na dobę. Po tym okresie, kiedy powód rozpoczął pełne obciążanie chorej kończyny, nie było konieczności opieki innych osób. Obecnie powód porusza się samodzielnie. Jego chód jest wydolny. Stwierdzono u niego skrócenie kończyny dolnej lewej o 1 cm oraz bliznę pooperacyjną lewego uda. Ponadto, występuje ograniczenie ruchomości lewego biodra oraz dolegliwości bólowe. Wynik leczenia operacyjnego jest bardzo dobry. Powód po ok. 15 miesiącach powrócił do pracy, jaką wcześniej wykonywał. Brak jest istotnych ograniczeń w życiu codziennym. W przyszłości należy spodziewać się wystąpienia wcześniejszych zmian zwyrodnieniowych w obrębie lewego biodra i co za tym idzie, większego ograniczenia zakresu ruchomości biodra i pojawienia się intensywniejszych dolegliwości bólowych. Nie jest jednak możliwe określenie, kiedy taki stan nastąpi oraz czy zajdzie konieczność zabiegu endoprotezoplastyki biodra (opinia biegłego z zakresu ortopedii traumatologii- k. 274-284, opinia uzupełniająca- k. 301-304, opinia biegłego z zakresu (...)- k. 330-334 wraz z opinią uzupełniającą- k. 365-369).

W wyniku zdarzenia u powoda nie doszło do żadnych następstw w układzie nerwowym. Nie stwierdzono cech uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego ani obwodowego (opinia biegłego z zakresu neurologii- k. 267-272).

W pierwszym okresie po wypadku, tj. przez okres około 1 miesiąca, M. M. (1) był całkowicie uzależniony od rodziny, wymagał nie tylko opieki, ale także pielęgnacji. Nie wychodził z łóżka, leżał w jednej pozycji, zmiana pozycji ciała sprawiała mu ból, problemem było załatwianie czynności fizjologicznych, toaleta ciała, przyjmowanie posiłków, zwykłe aktywności dnia codziennego. Jednak mimo przeżywania cierpienia psychicznego i bólu fizycznego znalazł on zasoby wewnętrzne do pokonania kryzysu i podjął trud rehabilitacji. Nie zgłaszał żadnych skarg dotyczących zaburzeń zdrowia psychicznego. Nie opisywano u niego objawów psychopatologicznych oraz nie wskazywano konieczności podjęcia leczenia psychiatrycznego. W marcu 2018 r. podjął pracę zawodową. Wypadek wywołał u powoda zespół objawów odpowiadający zaburzeniom adaptacyjnym. W pierwszych tygodniach po wypadku przeżywał on smutek, przygnębienie, lęk, napięcie, złość, miał kłopoty z zasypianiem, obniżony apetyt. Występowały u niego impulsywne myśli samobójcze, trudność w kontroli emocji. Łagodne objawy o charakterze depresyjno-lękowym miały u niego największe natężenie w okresie pierwszych tygodni od urazu, ale także i wówczas nie wymagał leczenia psychiatrycznego. Wraz z przywróceniem większego stopnia samodzielności, zaczął on odzyskiwać równowagę psychiczną z poprawą nastroju, napędu, snu, codziennej aktywności. Aktualnie M. M. (1) nie przejawia objawów depresji. Nie jest spowolniony, ma prawidłowy tok myślenia, reakcje adekwatne do sytuacji. Brak jest u niego myślenia o typie depresyjnym. Powód nie przejawia wegetatywnych ani behawioralnych przejawów lęku, nie ma już myśli samobójczych, nie ujawnia pesymistycznego światopoglądu. Jego stan psychiczny nie stanowi przeszkody w podejmowaniu i realizowaniu zadań zawodowych i życiowych. Emocje towarzyszące mu z przebytym wypadkiem nie osiągają poziomu fobii, nie inwalidyzują jego funkcjonowania. W wyniku reakcji na zdarzenie u powoda rozwinął się objaw zaburzeń adaptacyjnych, jednak miał on charakter przejściowy i odwracalny. W aktualnym stanie psychicznym M. M. (1) brak jest jakichkolwiek objawów psychopatologicznych związanych z przedmiotowym wypadkiem (opinia psychiatryczno-psychologiczna- k. 383-400, zeznania świadków: K. M.- k. 150-151, M. M. (2)- k. 151-153, przesłuchanie powoda- k. 145-148).

Poniesione przez rodzinę koszty dojazdów do powoda to kwota 493,50 zł. Koszty te zostały wpłacone przez ubezpieczyciela pozwanego w dniu 04 marca 2017 roku (zestawienie- k. 12-15, zeznania świadka M. M. (2) k. 152).

Koszty leczenia poniesione przez powoda to suma 839,68 zł. Ubezpieczyciel pozwanego z tego tytułu wypłacił mu w dniu 04 marca 2017 roku kwotę 743,01 zł (faktury- k. 54- 57, opinia biegłego z zakresu ortopedii traumatologii- k. 284).

Koszt opieki osób trzecich to kwota 3.684,48 zł, przy przyjęciu iż powód potrzebował opieki przez pierwsze 3 miesiące w wymiarze 4 godzin dziennie, a przez kolejne 3 miesiące w wymiarze 2 godzin dziennie. W tym pierwszym okresie powód przez 34 dni przebywał w placówkach medycznych, gdzie miał zapewnioną pełną opiekę pielęgniarską. Stąd w pierwszym okresie obiektywnie niezbędna ilość godzin opieki nad powodem to 224 h (56 dni (90-34) x 4 godz = 224h), zaś w drugim okresie 180 h (90 dni x 2 godz = 180h). Łącznie było to 404 godziny. Przy przyjęciu wskazanej przez powoda stawki godzinowej 9,12 zł/h daje to kwotę 3.684,48 zł (opinia biegłego z zakresu ortopedii traumatologii- k. 274-284, opinia uzupełniająca- k. 301-304).

M. M. (1) ma 42 lata. Pracuje jako kierowca. Zmaga się z dolegliwościami bólowymi, często łapią go skurcze. Rehabilituje się sam, we własnym zakresie (przesłuchanie powoda- k. 435).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o dokumenty przedłożone przez strony, których wiarygodność nie była podważana i w ocenie Sądu nie budzi żadnych zastrzeżeń co do swojej prawdziwości.

Sąd oparł się także na opinii biegłych z zakresu ortopedii i traumatologii oraz psychiatrii i psychologii. Przedstawione przez biegłych opinie wraz z opiniami uzupełniającymi są zdaniem Sądu rzetelne, fachowe, bezstronne i profesjonalne w swoich wnioskach. Biegli w jasny i precyzyjny sposób odpowiedzieli na postawione przez Sąd pytania. Dwie sporządzone w sprawie opinie biegłych ortopedów są bardzo zbliżone, a różnice w zakresie dotyczącym stwierdzonego wymiaru uszczerbku na zdrowiu nie dyskwalifikują żadnej z nich. Nadto, Sąd oparł się na przesłuchaniu powoda, które są spójne z załączoną dokumentacją i opiniami biegłych oraz na zeznaniach wskazanych świadków.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługuje na częściowe uwzględnienie.

Powódka roszczenie swoje w przypadku pozwanej wyprowadzał z treści art 415 k.c. w zw. z art 416 k.c. Jednakże on mógłby znaleźć zastosowanie w przypadku, gdy działania lub zaniechanie powodujące szkodę byłoby działaniem bądź zaniechaniem organu tejże osoby prawnej, a bez wątpienia w sprawie niniejszej nie na taki rodzaj odpowiedzialności powołuje się powód. Powód wskazuje, że to na skutek zachowania pracowników pozwanej tj. nie zapewnienia właściwego stanu schodów prowadzących do magazynu rozładunkowego doszło do wyrządzenia mu szkody. Przepisem, który w takim przypadku znajdzie zatem zastosowanie jest art 430 k.c., który stanowi, iż kto na własny rachunek powierza wykonanie czynności osobie, która przy wykonywaniu tej czynności podlega jego kierownictwu i ma obowiązek stosować się do jego wskazówek, ten jest odpowiedzialny za szkodę wyrządzoną z winy tej osoby przy wykonywaniu powierzonej jej czynności. Właśnie z taką sytuacją w ocenie Sądu mamy do czynienia w sprawie niniejszej. Jeżeli chodzi o zasadę odpowiedzialności nic to nie zmienia, nadal bowiem jest to zasada winy, z tym, że w tym przypadku musi to być zawinione działanie pracownika pozwanej. Nie jest przy tym konieczne ustalenie w ramach niniejszego procesu imienne właściwego odpowiedzialnego za to pracownika. Wystarczająca jest możliwość zindywidualizowania go przez samą pozwaną.

W sprawie niniejszej kwestia ta jest w zasadzie bezsporna, bowiem pozwana nie negowała w całości swojej odpowiedzialności, wskazując jedynie, iż po pierwsze powód przyczynił się do wystąpienia tego zdarzenia w co najmniej 30%, a po drugie jej ubezpieczyciel spełnił wszystkie jego roszczenia. Na skutek zdarzenia z dnia 4 grudnia 2016 r.. powód doznał uszczerbku na zdrowiu. Jak ustalił Sąd doszło do tego w miejscu oraz w sposób opisywany przez powoda, na terenie nieruchomości stanowiącej własność pozwanej. Na pozwanej, jako właścicieli budynku ciążył obowiązek utrzymania go w stanie zapewniającym jego bezpieczne użytkowanie. Obowiązki te wynikają z jednej strony z ogólnych przepisów Kodeksu cywilnego odnoszących się do treści i sposobu wykonywania prawa własności, a nadto są skonkretyzowane przepisami m.in. art. 61 ustawy z dnia 7 lipca 1994r. Prawo budowlane. Bezsporne było, iż główną przyczyną zaistnienia przedmiotowego zdarzenia był stan schodów po których powód schodził tj. ich oblodzenie. Przechodząc do dalszych przesłanek odpowiedzialności pozwanej, należy wskazać, że w sprawie nie istniały żadne wątpliwości co do tego, że powód wykazał istnienie szkody na osobie w postaci poważnego uszczerbku na zdrowiu, którego doznał na skutek wypadku. Wystąpienie tej szkody potwierdzili biegli sądowi z zakresu ortopedii i traumatologii, którzy uszczerbek na zdrowiu powoda związany z wypadkiem określili w granicach 20%. W sprawie nie sposób też zakwestionować istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy opisanymi zaniechaniami właściciela przedmiotowej nieruchomości w zakresie utrzymania schodów, a doznaną przez powoda szkodą na osobie.

Spór między stronami istniał na płaszczyźnie wysokości dochodzonego zadośćuczynienia i odszkodowania.

Należy wskazać, że zakres oraz zasady odpowiedzialności w przedmiotowej sprawie określają art. 361 k.c. i 363 k.c. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (art. 361 § 1 k.c.), a jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron (art. 362 k.p.c.). Z kolei stosownie do art. 444 § 1 k.c., w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.

Podstawę prawną żądania powoda w zakresie zadośćuczynienia stanowi art. 445 § 1 k.c., który wskazuje, że sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Przesłanką przyznania zadośćuczynienia są zarówno cierpienia fizyczne, jak i psychiczne, które mogą wystąpić razem lub samodzielnie. W razie doznania zarówno cierpień fizycznych, jak i psychicznych nadal mamy do czynienia z jedną krzywdą, mającą jednak różną postać. Zadośćuczynienie pieniężne pełni przede wszystkim funkcję kompensacyjną, a więc jego wysokość powinna uwzględniać cierpienia już doznane, te, które poszkodowany nadal odczuwa oraz które odczuwać będzie w przyszłości. Suma przyznana jako zadośćuczynienie ma być „odpowiednia". Wykładnia tego pojęcia była wielokrotnie dokonywana przez sądy. Odpowiedniość kwoty oznacza, że organ orzekający szacujący jej wysokość powinien uwzględniać wszystkie okoliczności sprawy. Ponieważ omawiane roszczenie ma na celu uzyskanie kompensacji za szkodę niemajątkową, przy ocenie, jaka suma będzie „odpowiednia", nie jest zasadne bezpośrednie odwoływanie się do kryteriów branych pod uwagę przy szacowaniu szkody majątkowej. Nie jest zatem prawidłowe odwoływanie się np. do przeciętnego wynagrodzenia, kosztów zatrudnienia osoby trzeciej do opieki nad poszkodowanym czy możliwości nabycia określonych dóbr za daną sumę zadośćuczynienia. Przy ustalaniu wysokości odpowiedniej sumy tytułem zadośćuczynienia nie jest również zasadne „automatyczne" przeliczanie procentu uszczerbku na zdrowiu na określoną kwotę. Sam procentowy uszczerbek na zdrowiu nie jest wyłącznym wyznacznikiem rozmiaru doznanej krzywdy, ale musi być oceniany wraz z innymi okolicznościami każdej sprawy.

Zgodnie z wyrokiem Sądu Najwyższego z 30 kwietnia 2019 r. (sygn. akt I CSK 32/18) Sąd przyznaje tytułem zadośćuczynienia odpowiednią sumę bez odesłania do jakichkolwiek ustawowych kryteriów. Kryteria, jakimi należy się kierować przy określaniu wysokości zadośćuczynienia wypracowane zostały głównie przez orzecznictwo na bazie indywidualnych przypadków. W trakcie procesu ustalania wysokości zadośćuczynienia mogą być one pomocne, ale nigdy nie mogą stanowić swoistego szablonu, według którego należy oceniać krzywdę konkretnej osoby. Każdy przypadek jest inny i wymaga zindywidualizowanego podejścia. Innymi słowy, brak podstaw w aktualnym stanie prawnym do tworzenia zamkniętych katalogów, obejmujących kryteria ustalania odpowiedniej sumy zadośćuczynienia. Wśród czynników, które mogą być brane pod uwagę, wskazuje się: długotrwałość następstw, zwłaszcza to, czy mają one charakter trwały, nieodwracalny; trwałość skutków czynu niedozwolonego (kalectwo, oszpecenie, bezradność życiowa, poczucie nieprzydatności); prognozy na przyszłość; wiek poszkodowanego, niemożność kontynuowania rozmaitego typu aktywności życiowej np. wykonywania zawodu, kontynuowania studiów bądź konieczność ich zawieszenia, uprawiania sportu, hobby, malowania, gry na instrumencie; znaczenie ma więc także wpływ doznanej krzywdy na inne dziedziny życia; niemożność posiadania dzieci; niemożność zawarcia związku małżeńskiego; ograniczenie aktywności artystycznej itp. W wielu sprawach – choć nie jest to regułą – cierpienia psychiczne związane z pewnymi uszczerbkami mogą być bardziej dotkliwe dla osoby młodej.

Przyznane zadośćuczynienie nie może stanowić symbolicznego świadczenia, ale musi mieć określoną wartość, która winna zrekompensować poszkodowanemu ból i cierpienie. Sąd podziela w pełni pogląd wyrażony w wyroku Sądu Najwyższego z 21.09.2005 r., sygn. akt V CK 150/05, że zdrowie jest dobrem szczególnie cennym; przyjmowanie stosunkowo umiarkowanych kwot zadośćuczynienia w przypadkach ciężkich uszkodzeń ciała prowadzi do deprecjacji tego dobra.

W niniejszej sprawie w ocenie Sądu należne powodowi zadośćuczynienie należy oszacować na kwotę 80.000,00 zł. Sąd zważył, iż powód doznał w wypadku wielu obrażeń i bólu, przeszedł hospitalizację i operację. Doświadczył cierpienia fizycznego, ale także psychicznego. Został zmuszony do zmiany stylu życia. Okresowo był zależny od osób trzecich. Wystąpiły u niego przejściowe zmiany adaptacyjne związane z wypadkiem objawiające się problemami ze snem, apetytem, nerwowością, lękiem, smutkiem, drażliwością. Na skutek wypadku powód doznał trwałego uszczerbku na zdrowiu i już nigdy nie wróci do stanu sprzed tego zdarzenia,

Jednak wszystkie te okoliczności nie wpływają znacząco negatywnie na jego obecne funkcjonowanie. Obrażenia dotyczyły tylko jednego narządu ruchu. Nie było u M. M. (1) bezpośredniego zagrożenia życia. Proces leczenia został zakończony. Hospitalizacja była stosunkowo krótka - trwała niespełna 2 tygodnie. Powód może już pracować, nadal pozostaje aktywny zawodowo. Ma możliwość spotkań z innymi ludźmi, podejmowania większości aktywności życiowych. Nie doznał on trwałego oszpecenia. Nie jest już zależny w codziennym funkcjonowaniu od osób trzecich. Dolegliwości bólowe zmniejszały się systematycznie i w tym zakresie rokowania są pomyślne. Odnośnie stanu psychicznego powoda należy zauważyć, iż obecnie jest dobry i wyrównany. Nie jest koniecznym przyjmowanie żadnych leków. Nie było konieczne wsparcie psychiatryczne ani psychologiczne. Powód sam poradził sobie z przemijającymi zaburzeniami i dolegliwościami.

Niemniej jednak, w ocenie Sądu, biorąc pod uwagę dobry stan ogólny powoda, jego szybkie dostosowanie się do nowej sytuacji, młody wiek, możliwość podjęcia pracy, suma zadośćuczynienia w wysokości 80.000,00 zł jest w realiach niniejszej sprawy w pełni wystarczającą. Nie jest to kwota symboliczna. Należy zauważyć, iż przyznane zadośćuczynienie ma być odpowiednie, tzn. nie może być zbyt niskie, ale nie może być zbyt wysokie. 80.000,00 zł zadośćuczynienia spełnia funkcję kompensacyjną, nie prowadząc jedocześnie do bezpodstawnego wzbogacenia powoda. W przypadku zadośćuczynienia kompensacja dokonuje się głównie w sferze psychicznej poszkodowanego. Jest to szczególnie ważne przy uszczerbku o charakterze niemajątkowym, gdzie pełna rekompensata nie jest możliwa do osiągnięcia. Ocenie podlegają wartości niewymierne majątkowo, dlatego istotnym jest, aby poszkodowany odczuł nie tylko ekonomicznie, ale także w sferze psychiki prawidłowość zastosowanego środka. Takie ujmowanie funkcji zadośćuczynienia pozwala na ścisłe powiązanie kompensacji z satysfakcją. Konkludując, wypada stwierdzić, że wysokość przyznanej sumy powinna być tak ukształtowana, aby z jednej strony stanowiła odzwierciedlenie doznanego uszczerbku, zaś z drugiej, mimo niepełnej kompensacji z uwagi na brak możliwości przywrócenia do stanu poprzedniego, była zauważalna i przynosiła poszkodowanemu satysfakcję. Kwota 80.000,00 zł zadośćuczynienia jest odczuwalną, pozostającą w rozsądnych granicach.

W danej sprawie nie można jednak pominąć okoliczności wypadku. Bezspornym jest, iż winę za zdarzenia ponosi pozwana, bowiem schody były nieodśnieżone, oblodzone i stanowiły realne zagrożenie. Niemniej jednak Sąd podziela argumentację pozwanej, że powód także przyczynił się do wypadku, bowiem nie zachował on należytej ostrożności wymaganej w danych warunkach – schodząc po schodach zimą w jednym ręku trzymał kawę, a drugą trzymał w kieszeni, nie trzymał się barierki. Pamiętać należy, iż była zima, powód najpierw kilka minut wcześniej po tych samych schodach wszedł na górę i z pewnością widział zarówno stan schodów, jak i znał warunki pogodowe na zewnątrz. W takich okolicznościach oprócz stosowania się do przepisów, wymaga się także od człowieka zdrowego rozsądku. Najbardziej chyba znana prawnicza maksyma głosi „dura lex, sed lex”, co znaczy po prostu „twarde prawo, ale prawo”. Powstała w starożytnym Rzymie zasada – przypisywana Ulpianowi Domicjuszowi, pisarzowi i juryście – stawia normy prawne na pozycji bezwzględnie nadrzędnej wobec wszystkich innych reguł. Jej istotą jest założenie, że prawo jest najważniejsze niezależnie od tego, jakie okoliczności czy konsekwencje dotyczą osoby wobec której to prawo zastosowano. Jednakże, jak wskazuje orzecznictwo i doktryna, odwoływanie się do reguł tzw. zdrowego rozsądku nie jest niczym wyjątkowym. (np. Wyrok WSA w Białymstoku z 5 stycznia 2012 r. I SA/Bk435/11). Zdrowy rozsądek stanowi pewien zasób wiedzy o świecie, wiedzy powszechnie podzielanej i potocznej. Oczywistym jest zdaniem Sądu, że w okolicznościach mroźnego, grudniowego poranku, podczas wykonywania pracy, powód winien szczególnie skupić się na obowiązkach i swoim bezpieczeństwie, czego niestety nie dopełnił. Zwrócić należy uwagę na to, iż nawet komisja wypadkowa powołana przez pracodawcę uznała, iż były dwie przyczyny wypadku: po pierwsze stan schodów, po drugie dekoncentracja powoda. Dlatego też Sąd przyjął 30% przyczynienie się powoda i obniżył zadośćuczynienie do kwoty 56.000,00 zł. Powodowi została już wypłacona przez ubezpieczyciela pozwanej kwota zadośćuczynienia w wysokości 10.000,00 zł, dlatego też Sąd odjął tę sumę od należnej kwoty 56.000,00 zł, zasądzając w punkcie 1. lit. a. na rzecz powoda kwotę 46.000,00 zł i oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

W zakresie odszkodowania podstawę prawną stanowi art. 444 § 1 k.c., który stanowi, iż w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.

Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Poszkodowany, jako wyłącznie legitymowany (a więc nawet jeśli koszty te poniosła osoba trzecia), ma prawo żądać wynagrodzenia „wszelkich kosztów" wynikłych z wyrządzenia szkody na osobie, pozostających w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem (związek ten może mieć także charakter pośredni). Chodzi o koszty leczenia w szerokim tego słowa znaczeniu, pozostające w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem.

Sąd podziela tezę o zasadności wypłacania odszkodowania z tytułu nieodpłatnej opieki osoby bliskiej nad poszkodowanym, co znajduje wyraz w uchwale Sądu Najwyższego z 22 lipca 2020 r. (sygn. akt III CZP 31/19), gdzie stwierdzono, iż poszkodowany, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, może domagać się na podstawie art. 444 § 1 k.c. odszkodowania z tytułu kosztów opieki sprawowanej nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie.

W danej sprawie w ocenie Sądu w pełni uzasadniona i udowodniona jest kwota odszkodowania z tego tytułu w wysokości 3684,48 zł. Z tym, że ona również, zgodnie z przyjętym przyczynieniem podlegała obniżeniu o 30% tj. do kwoty 2.579,14 zł.

W zakresie kosztów dojazdu powództwo zostało oddalone w całości, bowiem mocą decyzji ubezpieczyciela z dnia 04.10.2017.r, ubezpieczyciel wypłacił powodowi całą dochodzona kwotę tj. 493,50 zł, nawet nie obniżając jej o przyjęte przyczynienie.

Odnośnie roszczenia o pokrycie kosztów leczenia, powództwo w danym zakresie również zostało oddalone w całości, gdyż ubezpieczyciel pozwanej także pokrył całość wydatków na leki. Powód dochodził kwoty 839,68 zł. Przy przyjęciu 30 % przyczynienia się, 70 % tej sumy to 587,78 zł. M. M. (1) przyznano 743,01 zł, zatem powództwo w tym zakresie oddalono jako niezasadne.

Kolejno w zakresie dochodzonej kwoty dochodzonej tytułem utraconych zarobków należy zauważyć, iż roszczenie jest całkowicie nieudowodnione. Powód nie wykazał żadnej szkody w tym obszarze. Należy zauważyć, iż zdarzenie została zakwalifikowane jako wypadek przy pracy, zatem powód, przebywając na zwolnienie lekarskim w okresie hospitalizacji i rekonwalescencji otrzymywał 100 % wynagrodzenia, które wykazywał. W sytuacji, gdy twierdzi, że faktycznie otrzymywał on wynagrodzenie wyższe, Sąd nie może aprobować niewykazywania dochodu, nieubezpieczania z całości i zasądzać na tej podstawie odszkodowania. Stoi to w sprzeczności z literą prawa i zasadami współżycia społecznego. Sam fakt, iż powód otrzymał dwa przelewy na kwotę 6.000,00 zł nie oznacza, iż było to tylko i wyłącznie wynagrodzenie za pracę. Powód pracował jako kierowca, a zatem z pewnością otrzymywał również diety, jako zwrot poniesionych kosztów utrzymania w podróży. Diety nie wchodzą w skład utraconych zarobków, bowiem zarobkiem nie są, tylko rekompensatą kosztów, których nie ma w momencie, kiedy pracownik nie świadczy pracy. Skoro powód zgodnie z oficjalnymi dokumentami był zatrudniony z najniższym wynagrodzeniem miesięcznym za pracę to Sąd nie może obecnie wyliczać zwrotu utraconego zarobków na podstawie kwot przekazywanych „pod tzw. stołem”, byłoby to bowiem propagowanie oszustwa skarbowego. Skoro zdarzenie zostało zakwalifikowane, jako wypadek w pracy to powód w ramach świadczeń z ZUS otrzymał 100 % wynagrodzenia i nie ma powodów do tego, aby w ramach niniejszego procesu z tego tytułu zasądzać na jego rzecz jakiekolwiek dalsze kwoty. Z tych względów Sąd oddalił powództwo w tym zakresie.

Jeżeli chodzi o kwestie odsetek to pozwana zaprzeczyła, iż otrzymała pismo z dnia 07 marca 2017 roku, a powód nie przedłożył dowodu doręczenia tego pisma. Pozwana przyznała natomiast, iż otrzymała pismo datowane na 28 kwietnia 2017 roku, doręczone jej 4 maja 2017 roku. W tej sytuacji pozwana pozostawała w opóźnieniu od dnia 5 maja 2017 roku i od tej daty powodowi należne były odsetki ustawowe za opóźnienie.

Bezzasadne jest również roszczenie o ustalenie, z ustalonego stanu faktycznego nie wynika bowiem ryzyko wystąpienia w przyszłości istotnych dalszych skutków dla stanu zdrowia powoda. Nadto po zmianie przepisów dotyczących instytucji przedawnienia brak jest w ocenie Sądu interesu prawnego po stronie powoda w takim ustaleniu.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w punktach 1). i 2) sentencji wyroku.

O kosztach procesu Sąd orzekł na postawie art. 100 k.p.c., rozdzielając je stosunkowo między stronami. Na rzecz powoda zasądzono łącznie 48.579,14 zł, co stanowi ok. 50% dochodzonego roszczenia.

Pozwany, jako częściowo przegrany jest obowiązany zwrócić powodowi M. M. (1) cześć kosztów procesu, na które złożyły się po jego stronie następujące elementy: opłata sądowa od pozwu w łącznej kwocie 551,00 zł, zaliczka rozliczona w toku procesu w kwocie 1.200,00 zł, wynagrodzenie pełnomocnika będącego radcą prawnym w kwocie 5.400,00 zł oraz opłata skarbowa od pełn. w kwocie 17,00 zł. Razem dało to kwotę 7.168,00 zł, nie wliczając w to nierozliczonej zaliczki w kwocie 2.000,00 zł. Koszty pozwanego tu tylko opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17.00 zł. Suma kosztów stron to zatem kwota 7.185,00 zł. Przyjmując, iż obie strony powinny ponieść takie same koszty daje to kwoty po 3.592,50 zł na każdą z nich. Pozwany poniósł koszt jedynie w kwocie 17,00 zł. Różnica zatem to kwota 3.575,50 zł i taką kwotę Sąd zasądził od pozwanej na rzecz powoda w punkcie 3. sentencji wyroku.

Kolejno, Sąd na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 r. o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, orzekł o kosztach sądowych poniesionych tymczasowo ze Skarbu Państwa.

Koszty niniejszego procesu obciążyły Skarb Państwa w łącznej wysokości 12.048,53 zł, na którą to kwotę złożyły się: 82,31 zł jako zwrot utraconego zarobku świadkowi w związku ze stawiennictwem na rozprawę (k.138), 19,67 zł tytułem wynagrodzenia za sporządzenie kopii dokumentacji medycznej (k. 252), tytułem wynagrodzenia biegłych: 4.346,67 zł (k. 287), 777,59 zł (k. 305), 1.268,50 zł (k. 405), 1.117,34 zł (k. 405), 199,45 zł k. (406), co daje łącznie sumę 7.811,53 zł oraz nieuiszczona część opłaty od pozwu w wysokości 4.237,00 zł,

Zarówno powód, jak i pozwana przegrali niniejszy proces w 50%, a zatem taką część kosztów każde z nich powinno ponieść tj. po 6.024,26 zł, o czym orzeczono w punktach 4). i 5). wyroku.

Z tych wszystkich względów orzeczono jak w sentencji.