Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 1414/16

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 września 2021 roku

Sąd Okręgowy w Płocku I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Łukasz Wilkowski

po rozpoznaniu w dniu 10 września 2021 roku w Płocku na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa Prokuratora Okręgowego w Płocku i R. Z. (1)

przeciwko M. K. (1) i J. K. (1)

z udziałem interwenienta ubocznego Skarbu Państwa – Prezesa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi

o zadośćuczynienie w kwocie 50.000,00 zł i odszkodowanie w kwocie 43.806,00 zł

1)  zasądza od pozwanych M. K. (1) i J. K. (1) solidarnie na rzecz powoda R. Z. (1):

a)  kwotę 20.000,00 zł (dwadzieścia tysięcy złotych) tytułem zadośćuczynienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczanymi w stosunku do J. K. (1) od dnia 17 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty, zaś w stosunku do M. K. (1) od dnia 08 października 2016 roku do dnia zapłaty;

b)  kwotę 26.186,14 zł (dwadzieścia sześć tysięcy sto osiemdziesiąt sześć złotych czternaście groszy) tytułem odszkodowania wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie naliczonymi w stosunku do J. K. (1) od dnia 17 sierpnia 2016 roku do dnia zapłaty, zaś w stosunku do M. K. (1) od dnia 08 października 2016 roku do dnia zapłaty;

2)  oddala powództwo w pozostałym zakresie;

3)  oddala żądanie zasądzenia zwrotu kosztów procesu od powoda na rzecz interwenienta ubocznego;

4)  nakazuje pobrać po uprawomocnieniu się niniejszego wyroku solidarnie od pozwanych J. K. (1) i M. K. (1) na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 4.783,19 zł (cztery tysiące siedemset osiemdziesiąt trzy złote dziewiętnaście groszy) tytułem zwrotu części kosztów sądowych oraz części opłaty sądowej od pozwu;

5)  odstępuje od obciążania powoda nieuiszczoną częścią kosztów sądowych;

6)  znosi wzajemnie koszty procesu między stronami.

Sygn. akt I C 1414/16

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 01 lipca 2016 roku Prokurator Okręgowy w Płocku działający na rzecz R. Z. (1) wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych M. K. (1) i J. K. (1) na rzecz R. Z. (1) kwoty 43.806,00 zł tytułem odszkodowania oraz kwoty 50.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia wraz z ustawowymi odsetkami od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty. Nadto wniósł o obciążenie kosztami procesu pozwanych. W uzasadnieniu wskazał, iż Prokuratura Okręgowa w Płocku prowadzi śledztwo przeciwko M. K. (1) podejrzanemu o czyn z art. 231 § 2 k.k. w zb. z art. 271 § 1 k.k. w zw. z art. 12 k.k. (sygn. akt (...)). Z ustaleń postępowania karnego wynika, że wykonujący czynności egzekucyjne zastępca komornika J. K. (1) przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia, asesor komorniczy M. K. (1) dokonał niezgodnego z prawem zajęcia ciągnika m-ki (...).4 nr rej. (...), należącego do R. Z. (1). W dniu 7 listopada 2014 roku na posesję R. Z. (1) przyjechał wraz z osobami towarzyszącymi mu w czynnościach egzekucyjnych asesor komorniczy M. K. (1) i pomimo, że R. Z. (1) nie był dłużnikiem w tym postępowaniu tylko jego sąsiad P. S. mieszkający na sąsiedniej posesji, zajął znajdujący się na posesji R. Z. (1) i stanowiący jego własność wyżej opisany ciągnik rolniczy. Pozwany mimo okazanych mu dokumentów potwierdzających prawo własności ciągnika i złożonego w tym zakresie oświadczenia J. S., T. S., M. Z. (1), R. Z. (1) i wreszcie dłużnika P. S., kto jest właścicielem ciągnika i nieruchomości, na której przeprowadzono czynności egzekucyjne. R. Z. (1) wniósł skargę na czynności komornika, wezwał wierzyciela do zwolnienia spod egzekucji i wniósł powództwo przeciwegzekucyjne. Sąd Rejonowy w Mławie w dniu 10 grudnia 2014r wydał postanowienie w sprawie sygn. akt (...) o zabezpieczeniu powództwa o zwolnienie zajętego przedmiotu spod egzekucji poprzez zawieszenie postępowania egzekucyjnego prowadzonego przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia sygn. akt (...). Postanowienie to okazało się bezprzedmiotowe z uwagi na zarządzenie Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi z dnia 9 grudnia 2014r o przekazaniu do sprzedaży komisowej ciągnika rolniczego (...) 920.3-Belarus (...) i jego sprzedaży za pośrednictwem komisanta w dniu 10.12.2014r. W wyniku niezgodnego z prawem działania pozwanego M. K. (1) aseosora w Kancelarii (...) i bezprawnego zajęcia, a następnie sprzedaży komisowej ciągnika R. Z. (1) został pozbawiony własności tego ciągnika o wartości 89.900,00 zł oraz narzędzi, które znajdowały się w nim w postaci dwóch kompletów narzędzi G. (zestaw kluczy nasadowych i oczkowych), lewarka, śruby centralne o łącznej wartości 1350,00 zł. Na skutek podjętych przez R. Z. (1) działań mających na celu odzyskanie utraconego mienia J. K. (1) przekazał na konto R. Z. (1) kwotę 75.000,00 zł wraz z odsetkami od dnia 07.11.2014r tytułem niespornej części odszkodowania za utracony ciągnik tj. łączną kwotę 80.979,45 zł. W rezultacie powód poniósł szkodę w łącznej kwocie 43.806,00 zł, w tym:

- kwota 14.900,00zł tytułem odszkodowania za bezprawnie zajęty i zbyty ciągnik tj. pozostała część nieuregulowanej wartości ciągnika,

- kwota 10.800,00 zł z tytułu braku możliwości dokończenia prac polowych tj. brak możliwości zaorania wywiezionego obornika w ilości 180 ton na powierzchnię 5,3ha. O., który nie został zaorany, zalegając na wolnym powietrzu utracił swoją wartość (wartość obornika 50 zł x 180 ton = 9.000,00 zł, koszt załadunku i rozładunku obornika 18 rozrzutników x 100,00 zł = 1800,00 zł);

- kwota 7.056,00 zł z tytułu strat spowodowanych niewykonaniem zabiegów ochrony roślin w uprawie pszenżyta ozimego. Zmniejszenie plonów z powodu braku możliwości wykonania oprysku herbicydami wyniosło ok. 20q z jednego hektara przy powierzchni 5,88 ha tj. 117,6q. Przy cenie pszenżyta średnio 60 zł za 1q daje to kwotę 7.056,00 zł;

- kwota 4.300,00 zł z tytułu strat w plonie zbóż jarych ze względu na niewykonanie orki jesiennej. . Zmniejszenie plonów z tego powodu wyniosło ok. 20q z jednego hektara przy powierzchni 4,30 ha tj. 86q. Przy cenie owsa średnio 50 zł za 1q daje to kwotę 4.300,00 zł;

- kwota 3.600,00 zł z tytułu strat w uprawie kalafiora na powierzchni 0,3 ha, spowodowanych niewykonaniem jesiennej orki, niezaorania wywiezionego jesienią obornika i brakiem możliwości posadzenia roślin wcześniej pod agrowłókniną. Różnica w cenie kalafiora pomiędzy majem, a lipcem wynosi 1zł/kg i przy 3600 kg kalafiorów dało to kwotę 3.600,00 zł.

Łączna wartość szkody poniesionej przez R. Z. (1) wyniosła 43.806,00 zł. Nadto niezależnie od poniesionej szkody na skutek niezgodnego z prawem działania pozwanego M. K. (1) powód doznał znacznej krzywdy. Wskutek bezprawnego zajęcia, a następnie sprzedaży stanowiącego jego własność ciągnika przeżył ogromny stres, poczucie bezsilności, a także upokorzenia. W opinii sąsiadów z uczciwego człowieka stał się osobą uchylającą się od zobowiązań. W świetle powyższego zostały naruszone dobra osobiste R. Z. (1), jego cześć, nazwisko, a tym samym doznał krzywdy, która winna być mu zrekompensowana poprzez zadośćuczynienie w kwocie 50.000,00 zł (k. 2 – 9).

W odpowiedzi na pozew z dnia 09 września 2016 roku pozwany J. K. (1) wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu wg. norm przepisanych w tym także kosztów zastępstwa prawnego w przypadku ustanowienia pełnomocnika. Podniósł, iż nie istnieje podstawa prawna statuująca jego legitymację bierną w zakresie odpowiedzialności odszkodowawczej oraz brak zasady prawnej solidarnej odpowiedzialności pozwanych. Wskazał, w tym zakresie, iż poczuwa się do odpowiedzialności moralnej wynikającej z dbania o dobre imię swoje i całego środowiska, a nie do odpowiedzialności prawnej. Z tego też powodu w ramach prób polubownego rozwiązania sporu przekazał on na rzecz R. Z. (1) kwotę 80.979,45 zł jako wartość jego zdaniem bezspornej straty jaką poniósł R. Z. (1). Kwota ta obejmowała wartość ciągnika 75.000,00 zł oraz odsetki liczone od niej od dnia zajęcia. Wskazał, iż w dacie zajęcia ruchomości czynności wykonywał zastępca komornika wyznaczony zarządzeniem Prezesa Sądu Apelacyjnego w Łodzi tj. M. K. (1) i to on stosownie do treści art. 23 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną swoim działaniem, a nie zastępowany komornik. Jest to odpowiedzialność osobista danego komornika. Brak jest przepisu określającego solidarną odpowiedzialność komornika i jego zastępcy. Dalej podniósł, iż w jego ocenie niezależnie od powyższego szkoda została w całości naprawiona w zakresie dotyczącym ciągnika. Zakwestionował wskazaną w pozwie wartość pojazdu. W zakresie dotyczącym szkód w uprawach wskazał, iż powód nie udowodnił tego, iż takie szkody w ogóle poniósł, a w mediach dekalrował, iż wszelkie prace polowe wykonał użyczonym mu ciągnikiem. Nadto mógł on wykonać te prace ciągnikiem użyczonym, bądź też zlecają je firmie świadczącej takiej usługi. Nadto pozwany przy wsparciu K. proponował odkupienie nowego ciągnika, lecz powód z tego nie skorzystał, co należy jego zdaniem rozpatrywać w kategorii przyczynienia się do powstania ew. szkody. W zakresie zadośćuczynienia wskazał, iż roszczenie zostało nieudowodnione i nieuprawdopodobnione. R. Z. (1) w wyniku zaistniałej sytuacji stał się osobą powszechnie znaną publicznie i był przedstawiany w mediach wyłącznie w pozytywnym świetle, jako osoba pokrzywdzona. Nie wyglądał na osobę zestresowaną (k. 55 – 64).

W odpowiedzi na pozew z dnia 27 października 2016 roku pozwany M. K. (1) również wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu podniósł on przede wszystkim zarzut braku legitymacji procesowej biernej po jego stronie. Wskazał, iż działał on w okresie od dnia 6 do 18 listopada 2014 roku, jako zastępca komornika J. K. (1). W pozostałym zakresie od dnia 19 listopada 2014 roku do dnia 08 grudnia 2014 roku nie było zastępcy komornika, a od dnia 09 do 18 grudnia 2014 roku zastępcą był asesor komorniczy M. I. (1). Wskazał ona na dwa rodzaje zastępców komornika sądowego – zastępstwo sensu stricti i zastępstwo sensu largo. Podniósł, iż ustawa nie reguluje obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej w przypadku zastępcy komornika, a w literaturze wskazuje się, iż zastępca wyznaczony na podstawie art. 26 ust 1 ustawy o komornikach sądowych i egzekucji, jak pozwany, takiego obowiązku nie ma. Taki zastępca działa bowiem na rachunek i ryzyko zastępowanego komornika, bowiem nie mają do niego zastosowania art. 3a i 28 w/w ustawy. Odmiennie wygląda sytuacja zastępcy komornika wyznaczonego na podstawie art. 26 ust 4 ustawy, który to taki obowiązek ma. W ocenie pozwanego, jako tymczasowy zastępca komornika nie może on ponosić odpowiedzialności na podstawie art. 23. Odnosząc się dalej do twierdzeń pozwu wskazał, iż niezależnie od kwestii legitymacji biernej nie sposób mu zarzucić bezprawności działania, a nadto pomiędzy jego działaniem, a ewentualną szkodą R. Z. (1) brak jest związku przyczynowo – skutkowego i wreszcie R. Z. (1) nie poniósł szkód wskazanych w pozwie. Odnosząc się do okoliczności prowadzenia czynności egzekucyjnych, wskazał, iż były one prowadzone na wniosek wierzyciela w miejscu zamieszkania i prowadzenia działalności gospodarczej przez dłużnika P. S., a pod adresem (...) znajduje się jedna wspólna, wewnętrznie nierozgrodzona posesja, do której prowadzi jeden wjazd, a nie dwa. Nadto z informacji uzyskanych w trakcie prowadzenia postępowania egzekucyjnego wynikało, iż dłużnik prowadzi działalność pod adresem (...), a jest zameldowany pod adresem K. (...). (...) działalności wskazywał zaś na możliwość posiadania ciągnika rolniczego. Podczas czynności obok ciągnika na terenie posesji znajdowała się również przyczepa stanowiąca własność dłużnika oraz szyldy z napisem (...). Stąd też dokonano zajęcia przedmiotowego ciągnika. R. Z. (1) nie był obecny w trakcie prowadzenia czynności, przyjechał dopiero na miejsce w ich trakcie. Oświadczył on, że nie mieszka pod tym adresem, jest tam jedynie zameldowany. Nie jest on również właścicielem tych posesji. Dowód rejestracyjny i kluczyk od ciągnika nie był w posiadaniu R. Z. (1) tylko matki dłużnika J. S.. Na dzień dokonywania czynności R. Z. (1) nie prowadził w tym miejscu gospodarstwa. Stąd też w ocenie pozwanego zajęcie było prawidłowe i zgodne z przepisami prawa. Komornik nie był zobowiązany do ustalania w jakim stosunku pozostaje dłużnik do ruchomości, oparł się na stwierdzeniu, że dłużnik włada rzeczą. R. Z. (1) został pouczony o możliwości złożenia skargi na zajecie, skargi na oszacowanie oraz o możliwości złożenia powództwa w trybie art. 841 k.p.c. W trakcie czynności R. Z. (1) wykonał telefon do wierzyciela i jego pełnomocnika ten jednak zajętego ciągnika nie zwolnił. W tej sytuacji, wobec braku uchylenia czynności, nie zawieszenia egzekucji z ruchomości, niezłożenia skargi na oszacowanie, niezłożenia wniosku o wyłączenie komornika, ruchomość na wniosek wierzyciela została skierowana w dniu 9 grudnia 2014 roku do sprzedaży komisowej i w takim trybie zgodnie z przepisami prawa zbyta. Dalej wskazał, iż on, jako zastępca wykonywał tylko czynność zajęcia ciągnika, stąd nie może ponosić odpowiedzialności za dalsze działania tj. sprzedaż ciągnika i jej skutki. Brak zatem jest adekwatnego związku przyczynowo skutkowego pomiędzy ewentualną szkodą powoda po dniu 9 grudnia 2014 roku, z zachowaniem pozwanego – zajęciem ciągnika. Wszystkie wszczęte w sprawie R. Z. (1) procedur, w normalnym biegu rzeczy najprawdopodobniej uchroniłyby ciągnik przed sprzedażą. W sprawie powoda procedury te zawiodły z uwagi na nieterminowość sądów. Dalej zakwestionował on wskazaną przez Prokuratora wartość ciągnika oraz to, iż znajdowały się w nim wskazane w pozwie narzędzia. Zakwestionował również szkody w uprawach, twierdząc, iż to nie R. Z. (1) prowadził przedmiotowe gospodarstwo rolne. Nadto został on pozbawiony ciągnika w okresie zimowym, kiedy to ciągnik standardowo nie jest używany. Odnośnie roszczenia o zadośćuczynienie również podniósł on, iż powód nie doznał krzywdy, sam chętnie udzielał wywiadów i ujawnił w prasie swój wizerunek. Stałe się osobą publiczną, występował w programach telewizyjnych, reklamie firmy (...), a także był członkiem honorowym w komitecie poparcia senator L. S.. Nadto kwota zadośćuczynienia, jest rażąco zawyżona (k. 114 - 149).

Na rozprawie w dniu 16 stycznia 2017 roku R. Z. (1) oświadczył, iż wstępuje do sprawy niniejszej w charakterze powoda (k. 193 – 02:34), zaś w piśmie procesowym z dnia 21 marca 2017 roku podtrzymał w całości żądanie pozwu zgłoszone przez Prokuratora i wniósł o zasądzenie solidarnie od pozwanych na jego rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych (k. 414 – 428).

Pismem z dnia 26 czerwca 2017 roku interwencję uboczną po stronie pozwanej zgłosił Skarb Państwa – Prezes Sądu Rejonowego dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi wnosząc o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego kosztów postępowania, z tym, że na rzcz Skarbu Państwa – Prokuratorii Generalnej Rzeczypospolitej Polskiej kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych. Uzasadniając swoje stanowisko interwenient uboczny podniósł, iż brak jest w sprawie niniejszej niezgodnego z prawem działania pozwanego, w tym zakresie powołał się na dopuszczalność dokonania zajęcia w dniu 7 listopada 2014 roku przez M. K. (1) przywołując w tym zakresie argumentację zbieżną z odpowiedzią na pozew tego pozwanego. W zakresie dotyczącym szkody wskazał, iż szkoda związana z utratą ciągnika została w całości naprawiona. W pozostałym zaś zakresie zaprzeczył temu, iż szkoda taka w ogóle powstała. Zaprzeczył również temu, iż na skutek działań pozwanych doszło w sprawie niniejszej do naruszenia dóbr osobistych powoda w stopniu uzasadniającym przyznanie mu zadośćuczynienia (k. 531 – 542).

W toku dalszego procesu strony podtrzymały swoje wyżej zaprezentowane stanowiska.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 22 października 2014 roku do Kancelarii Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi J. K. (1) wpłynął wniosek wierzyciela Firma (...). M., S. M., J. (...) Spółka Jawna z siedzibą w W., reprezentowanego przez radcę prawnego J. K. (2) z Kancelarii (...) w Ł., o wszczęcie egzekucji przeciwko P. S. prowadzącemu działalność gospodarczą pod nazwą P. S. Przedsiębiorstwo Produkcyjno Handlowe (...) pod adresem K. (...) (...)-(...) W.. Wierzyciel wniósł o wszczęcie egzekucji m.in. z ruchomości, a także o przeprowadzenie czynności terenowych w miejscu zamieszkania lub siedzibie dłużnika oraz prowadzonej działalności, w tym pod innymi adresami, które uda się ustalić komornikom w toku prowadzonego postępowania, o zapewnienie obecności wierzyciela podczas dokonywania czynności terenowych oraz dokonanie sprzedaży zajętych ruchomości w drodze sprzedaży komisowej. Do wniosku był załączony wydruk z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej dłużnika, w którym wskazany był adres głównego miejsca wykonywania czynności K. (...) (...)-(...) W., taki sam adres do doręczeń oraz adres dodatkowego miejsca wykonywania działalności ul. (...), (...)-(...) D. (wniosek – k. 2 – 3, wydruk z (...) k. 6 akt (...)).

Tego samego dnia tj. 22 października 2014 roku Komornik Sądowy J. K. (1) upoważnił we wszczętej w oparciu o w/w wniosek i tytuł wykonawczy sprawie (...), na podstawie art. 33 ustawy z dnia 29.08.1997r o komornikach sądowych i egzekucji m.in. asesora komorniczego M. K. (1) do przeprowadzenia czynności egzekucyjnych, z wyłączeniem egzekucji z nieruchomości oraz do przeprowadzenia innych czynności z wyłączeniem czynności wskazanych w art. 33 ust 2 w/w ustawy (upoważnienie – k. 11 akt (...)).

W ramach wszczętych czynności Komornik uzyskał w dniu 04 listopada 2014 roku informację z Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców o zarejestrowanych na nazwisko dłużnika pojazdach: przyczepce lekkiej (...) nr rej. (...) i (...) nr rej. (...) (wydruk z (...) k. 28 akt (...)).

Zarządzeniem z dnia 14 października 2014 roku Prezes Sądu Apelacyjnego w Łodzi wyznaczył zastępcą J. K. (1) – Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w dniach od 6 do 18 listopada 2014 roku M. K. (1) – asesora komorniczego zatrudnionego w tej kancelarii (zarządzenie – k. 65).

W dniu 7 listopada 2014 roku M. K. (1) wraz z pracownikiem kancelarii komorniczej M. Ś. udali się do miejsca zamieszkania i prowadzenia działalności przez dłużnika P. S.. Około godz. 9.25 pojawili się na sąsiedniej posesji pod adresem (...), gdzie zamieszkiwali rodzice dłużnika T. i J. S. oraz jego siostra i szwagier M. i R. Z. (1). Kilka lat wcześniej pod tym adresem zamieszkiwał również i prowadził działalność gospodarczą P. S., który jednak wybudował się obok i od kilku lat zamieszkiwał w domu znajdującym się po sąsiedzku (protokół – k. 30 akt (...), protokół przesłuchania świadka R. Z. (1) – k. 263 – 264, zeznania świadka J. S. – k. 458 – 01:14:30).

W tym czasie w domu usytuowanym pod adresem (...) znajdowała się tylko J. S. tj. teściowa R. Z. (1) i matka dłużnika P. S.. Gdy usłyszała warkot samochodu wyszła przed dom. Zobaczyła wówczas, jak przed gankiem stoi ciemny samochód z którego, z miejsca pasażera wysiadł mężczyzna, przedstawił się z imienia i nazwiska, i powiedział, iż jest asesorem komorniczym. Za kierownicą tego samochodu siedział inny młody mężczyzna. Był to M. Ś.. W pewnym momencie wjazd na posesje zastawiła laweta, która przyjechała za tymi mężczyznami. Wówczas M. K. (1) powiedział, iż przyjechał prowadzić egzekucję przeciwko dłużnikowi P. S. i kazał J. S. zadzwonić po niego, bo będzie zajmował ciągnik znajdujący się na podwórku. J. S. powiedziała mu, że znajduje się na posesji oznaczonej numerem (...), a P. S. mieszka na sąsiedniej posesji oznaczonej numerem (...). W tym czasie zadzwoniła po P. S., swojego męża T. S. i zięcia R. Z. (1). Poinformowała również M. K. (1), iż ciągnik nie stanowi własności P. S., bo on nie ma ziemi i nie zajmuje się jej uprawą, że stanowi on własność jej zięcia R. Z. (1), na terenie posesji, którego się znajdują. Wówczas M. K. (1) zapytał się jej, czy może jakoś udokumentować, że ten ciągnik jest R. Z. (1). J. S. znalazła etui z dowodem rejestracyjnym ciągnika i przekazała je M. K. (1) (protokół przesłuchania świadka J. S. – k. 275 – 276, zeznania świadka J. S. – k. 457v – 48:56).

Po pewnym czasie w domu pojawił się również R. Z. (1), który poprosił teściową o dokumenty od ciągnika. Wówczas okazało się, iż M. K. (1) te dokumenty wyjął i zabrał, a etui jest puste. Ciągnik, którego dotyczyły rozmowy stał w tym czasie na terenie posesji (...) zaparkowany przodem do stodoły znajdującej się na jej terenie. Gdy R. Z. (1) pojawił się na terenie tej nieruchomości samochód, którym M. K. (1) przyjechał stał przodem za tym ciągnikiem, blokując możliwość przejechania nim. R. Z. (1) informował go, iż ciągnik jest jego własnością. Przedstawił mu fakturę zakupu tego ciągnika. M. K. (1) twierdził jednak, iż to go nie interesuje i ciągnik, i tak zabierze. Na teren nieruchomości przyjechała również żona R. M. oraz jego ojciec M. Z. (2), a po pewnym czasie zgromadzili się również z ciekawości sąsiedzi, przyjechał T. S. i dłużnik P. S.. Były prowadzone pomiędzy nimi rozmowy z M. K. (1). Wszyscy oni informowali go, iż ciągnik stanowi własność R. Z. (1) i że nigdy nie był on we władaniu P. S.. Tłumaczyli mu, że znajdują się na posesji (...), a nie K. (...). M. K. (1) nie chciał ich jednak słuchać, informując, iż ma prawo zająć ten ciągnik. Informował ich, że jest na posesji P. S., bo w krzakach stoi reklama firmy (...). Na to R. Z. (1) powiedział mu, że ta reklama stoi w krzakach nogami do góry, zastawiona oponami i beczką, jako materiał metalowy mogący zostać wykorzystany do ogrodzenia posesji. R. Z. (1) chciał mu nawet okazać akt notarialny na dowód tego, iż znajdują się na jego posesji, a nie na posesji P. S., ale ten nie chciał go oglądać (protokół przesłuchania świadka J. S. – k. 275 – 276, R. Z. (1) – k. 263 – 265, T. S. – k. 279 – 280, M. Z. (1) – k. 285, M. Z. (2) – k. 292 – 293, zeznania świadka J. S. – k. 457v – 48:56, 59:54, M. Z. (2) k. 463v – 04:02:58, przesłuchanie R. Z. (1) – k. 1096 – 01:04:24).

Na terenie posesji, na której były prowadzone czynności, w bezpośrednim sąsiedztwie ciągnika znajdował się również stary bus M. (...) oklejony reklamą firmy (...). Samochód ten R. Z. (1) zakupił wcześniej od P. S.. W sytuacji, gdy M. K. (1) zdecydował się na zajecie i zabranie ciągnika, R. Z. (1) powiedział mu, żeby zabrał też tego busa, ten chciał zobaczyć jego dowód rejestracyjny. R. Z. (1) powiedział, że mu go nie pokaże, bo już jeden dowód rejestracyjny mu zabrał. Wówczas M. K. (1) powiedział, że mu wierzy, że to jest jego samochód i nie będzie go zajmował (protokół przesłuchania świadka R. Z. (1) – k. 265, T. S. – k. 280).

Przybyły na miejsce czynności T. S., po tym, jak M. K. (1) nie chciał odstąpić od zajęcia ciągnika, zadzwonił po policję. W tym samym czasie również M. Ś. zadzwonił do Komendy Powiatowej Policji w M. o zapewnienie asysty komornikowi. Na miejsce około godziny 11.00 przyjechał dzielnicowy J. B.. Również on poinformował asesora o tym, iż znajduje się na niewłaściwej posesji tj. pod adresem (...), a także o tym, iż ciągnik, który chce zająć jest własnością Z.. Komornik informował go, iż w związku z tym, że w pobliżu są reklamy firmy dłużnika to jest podejrzenie, że ciągnik również jest dłużnika (protokół przesłuchania świadka T. S. – k. 279 – 280, J. B. – k. 296, zeznania świadka J. B. – k. 456 – 456v – 24:11, T. S. – k.459 – 01:42:22 ).

Gdy na miejscu czynności koło południa pojawił się dłużnik P. S. poinformował on ponownie M. K. (1), iż znajdują się na posesji sąsiada, a nie jego i zaprosił komornika do swojego domu. Wówczas M. K. (1) wraz z R. Z. (1), jego ojcem M. Z. (2), T. S., J. B. udali się do domu P. S. pod adres K. 42a. Przeszli oni z jednej nieruchomości do drugiej wewnętrzna ścieżką z jednego podwórka na drugie, bowiem w ogrodzeniu w tym miejscu była przerwa. Asesor zapytał dłużnika czy dysponuje kwotą 40.000,00 zł, bowiem taka kwota pozwoliłaby odstąpić od czynności. Ten zaproponował mu kwotę 2.000,00 zł, wówczas M. K. (1) zapytał się go, co jest jego własnością. Ten odpowiedział, iż posesja położona w K. (...), z której egzekucję prowadzi komornik B. i nic więcej. Wówczas M. K. (1) zapytał go czym przyjechał na miejsce, gdy ten odpowiedział, że samochodem służbowym, ludzie, którzy byli razem z asesorem poszli go obejrzeć, ale pojazd ten nie został zajęty. Tam został sporządzony protokół czynności oraz protokół zajęcia ruchomości. Cały czas również dłużnik informował M. K. (1), iż ciągnik nie jest jego własnością. W trakcie sporządzania tych protokołów M. K. (1) pouczył R. Z. (1) o możliwości złożenia skargi na czynność komornika, a także o możliwości i terminie do złożenia pozwu o zwolnienie zajętego przedmiotu spod egzekucji (protokół przesłuchania świadka M. Z. (2) – k. 292, M. Z. (1) – k. 284, P. S. – k. 305 – 307, protokół – k. 30 akt (...), zeznania świadka T. S. – k. 459 – 01:42:22, P. S. – k. 460v – 461 - 02:37:17, 02:46:17).

W protokole zajęcia ruchomości M. K. (1) określił wartość ciągnika na kwotę 40.000,00 zł, szacując wartość nowego ciągnika netto na kwotę 75.000,00 zł (protokół przesłuchania M. K. (1) – k. 315).

J. B. zapytał w tej sytuacji czy istnieje możliwość pozostawienia tego ciągnika na posesji R. Z. (1) do czasu wyjaśnienia. Wówczas na prośbę M. G. K. skontaktował się z wierzycielem i poinformował obecnych, iż wierzyciel nie wyraża na to zgody. W związku z powyższym Komornik zdecydował się na zabranie ciągnika z terenu nieruchomości i powierzenie dozoru nad nim G. K., który wyraził na to zgodę (protokół przesłuchania świadka J. B. – k. 296 – 297, P. S. – k. 305, zeznania świadków J. B. – k. 456 – 456v – 24:11, P. S. – k. 461v – 02:55:28, protokół zajęcia – k. 31 akt (...)).

Również R. Z. (1) kontaktował się z wierzycielem celem uzyskania zwolnienia przedmiotowego ciągnika spod egzekucji. Numer telefonu otrzymał od M. K. (1). Uzyskał jednak informację, że w tej sprawie powinien kontaktować się z prezesem zarządu spółki, a jego w tym czasie nie było (protokół przesłuchania R. Z. (1) – k. 938).

W trakcie tych czynności M. Z. (2) prosił M. K. (1), aby ten odstąpił od zajmowania ciągnika. Wówczas ten wskazał mu innego obecnego na terenie nieruchomości mężczyznę, który był wyższy od niego, i powiedział, że jeżeli ten pan odstąpi to on również zrezygnuje. W tej sytuacji M. Z. (2) podszedł do tego mężczyzny i z nim rozmawiał. On powiedział, że sam nie może takiej decyzji podjąć i musi się skontaktować z szefem. Wyjął telefon i gdzieś zadzwonił. Po rozmowie powiedział mu, że szefa interesują pieniądze, albo ciągnik (zeznania świadka M. Z. (2) – k. 463v).

T. S., gdy przyjechał na miejsce zaparkował swój samochód w bramie, uniemożliwiając wyjazd pojazdów znajdujących się na podwórku. W tej sytuacji została wezwana na miejsce druga mniejsza laweta z M., celem odholowania jego pojazdu. Po rozmowie z J. B., za jego namową T. S. sam odjechał z bramy swoim samochodem (protokół przesłuchania świadka T. S. – k. 279 – 280).

W tej sytuacji laweta wjechała na teren nieruchomości i ciągnik został na nią załadowany i zabrany. W trakcie załadunku ciągnika M. K. (1) pytał J. B., gdzie w M. jest parking strzeżony. Zaś zarówno R. Z. (1), jak i J. B. pytali się M. K. (1) dokąd ciągnik zostanie zabrany, czy pozostanie on w M.. Wówczas asesor odpowiedział, że to się jeszcze zobaczy, że może w M. (protokół przesłuchania świadka J. B. – k. 297, zeznania świadka P. S. – k. 461 – 02:46:17, przesłuchanie R. Z. (1) – k. 1096 – 01:15:45).

Kierowcą lawety, która zabrała ciągnik był K. B., który prowadzi działalność gospodarczą w postaci firmy transportowej na terenie powiatu (...). Informację o tym zleceniu otrzymał od kolegi K. S., który dzień wcześniej poinformował go, że komornik będzie potrzebował transportu. Dostał od niego sms, że w godzinach porannych ma oczekiwać na stacji paliw w M., na wskazanie dokładnego adresu pod który ma się zgłosić. 7 listopada 2014 roku udał się we wskazane miejsce swoim samochodem ciężarowym. Wraz z nim do pomocy pojechał M. K. (2), który również był znajomym K. S. i którego ten poprosił o pojechanie w jego miejsce. Gdy byli na stacji paliw również smsem K. B. otrzymał adres pod który ma przyjechać i tak też zrobił. Gdy dojechali wyszedł do nich G. K., który był już na miejscu i powiedział, że trwają jeszcze czynności i muszą czekać. Tam czekali na drodze ok. 2 – 3 godzin w samochodzie na drodze, widzieli, że na miejscu były wykonywane jakieś czynności, że była policja, ale nie słyszeli rozmów. Następnie po jakimś czasie G. K. kazał mu podjechać pod ciągnik, który znajdował się na tej nieruchomości i go załadować, i tak też zrobił (zeznania świadka K. B. – k. 475 – 12:25, 476 – 15:27 – 22:29, 24:44, 29:50, 30:23, M. K. (2) – k. 484 – 02:02:00, 02:03:47, 02:05:11, k. 485 – 02:21:48, k. 486 – 02:25:01, 02:27:50).

Początkowo K. B. otrzymał zlecenie zawiezienia tego ciągnika do Ł.. W czasie trasy okazał się, iż jest jeszcze prowadzone drugi zajęcie w G., na które być może będzie potrzebna laweta. W związku z powyższym K. B. zatrzymał się na stacji paliw w G. i tam czekał na dalsze decyzje. Po około 2 – 2,5 godziny okazało się, iż tam laweta nie będzie jednak potrzebna, ale z uwagi na regulacje dotyczące czasu pracy kierowcy nie było już możliwości dojechania do Ł., bowiem inaczej nie zdążyłby wrócić z Ł. do swojego miejsca prowadzenia działalności. W tej sytuacji G. K. zwrócił się z pytaniem do M. K. (2), który pochodził z okolic G. czy zna jakieś miejsce w którym ciągnik można byłoby pozostawić. Ten zaproponował swoje podwórko. Na co G. K. się zgodził. Wówczas K. B. otrzymał polecenie zawiezienia tego ciągnika do miejscowości S., na teren nieruchomości gdzie mieszkał M. K. (2). Tak też zrobił. Tam ciągnik rozładował i pozostawił (zeznania świadka K. B. – k. 476 – 20:31, M. K. (2) – k. 484 – 02:09:24, 02:12:27, k. 486 – 02:27:50, K. S. – k. 553 – 46:00 – 49:53, k. 554 – 55:35).

K. B. uczestniczył pięć razy w takich samych zajęciach komorniczych. Dwa z nich miały miejsce przed 7 listopada, a dwa później. Zawsze kontaktował się z nim K. S., albo G. K.. Wszystkie były wykonywane przy czynnościach z kancelarii komorniczej J. K. (1) (zeznania świadka K. B. – k. 475 – 12:25, 476 – 15:27, 24:44, k. 477 – 34:23).

W S. ciągnik stał około miesiąca. Po tym czasie M. K. (2) otrzymał informację od K. S. albo G. K., iż zabierają go, przyjechała laweta, na którą ciągnik został załadowany i zabrany. Było to w obecności K. S. (zeznania świadka M. K. (2) – k. 484 – 02:12:27, k. 486 – 02:29:47, K. S. – k. 553 – 554 – 47:19, 50:39).

Pierwotnie ciągnik miał zostać w (...) dni, lecz potem G. K. pytał się K. S., czy mógłby jednak dłużej. W międzyczasie G. K. powiedział, że ten ciągnik będzie do sprzedania i zapytał się K. S., czy może zna kogoś kto byłby chętny do jego kupna. Wówczas K. S. zainteresował się tym zakupem (zeznania świadka K. S. – k. 553 – 554 – 47:19 – 53:22).

K. S. jest z kolei znajomym G. K., który zajmował się w tamtym czasie organizacją zajęć komorniczych i miał problemy z organizacją transportu do nich. Z kolei K. S. miał wielu znajomych, którzy posiadali lawety od najmniejszych do największych. W tej sytuacji postanowił on założyć działalność gospodarczą, w ramach której zajmował się kompleksową obsługą komorników, firm windykacyjnych i leasingowych w zakresie obsługi transportu i parkingu. Od G. K. przed 7 listopada 2014 roku dostał on informację, że 7 listopada będzie wyjazd pod M., do gospodarstwa i może będzie do zajęcia duży sprzęt rolniczy. Stąd też skontaktował się on z K. B. i zlecił mu ten wyjazd. Wyjazd do K. był trzecim lub czwartym organizowanym przez niego w ramach tej działalności gospodarczej. Wcześniej na te czynności jeździł osobiście (zeznania świadka K. S. – k. 552 – 553 – 36:03 – 46:00).

Czynności egzekucyjne w sprawie (...) wykonywane w dniu 7 listopada 2014 roku dotyczyły również egzekucji kosztów należnych komornikowi m.in. w sprawie (...) prowadzonej wcześniej również wobec P. S.. W sprawie tej w dniu 10 czerwca 2013 roku Zakład Ubezpieczeń Społecznych udzielił informacje, iż P. S. podlegał ubezpieczeniu społecznemu w ramach zgłoszenia PPUH (...), (...)-(...) K. 42 (informacja ZUS – k. 945).

R. Z. (1) w okresie od 01.03.2009r do 20.02.2012r był zatrudniony w PPHU (...) z siedzibą w K. (...), a okresie od 3 listopada 2014 roku do 31.01.2015r w (...) w I. (informacja ZUS – k. 950 -

Obie posesje znajdujące się w (...) i (...) w dacie dokonywania czynności były oznaczone numerami umożliwiającymi ich identyfikację z drogi, a ponadto od strony drogi oddzielał je płot, znajdujący się pomiędzy budynkami mieszkalnymi. Każda z posesji miała również swój wjazd. Posesja oznaczona numerem (...) jest ostatnią znajdującą się przy asfaltowej drodze gminnej, która za nią się kończy. Przed nią jest posesja K. (...) i wjazd do niej przy tujach. Domy znajdujące się na niej posadowione są blisko siebie, bowiem wcześniej działki te stanowiły jedną działkę. Granica pomiędzy działkami przebiega pomiędzy domami mieszkalnymi w linii prostopadłej do drogi i dalej przecina podwórko znajdujące się przed domem oznaczonym adresem 42. Część tego podwórka znajduje się w obrębie działki, na której posadowiony jest budynek oznaczonym adresem (...). Na tej działce znajdują się również garaże, do których wjazd jest możliwy od strony podwórka. W dacie dokonywania czynności podwórko nie było rozgrodzone i stanowiło jedną całość. Ogrodzenie takie pojawiło się kilka miesięcy później i jest już widoczne na zdjęciach z programów telewizyjnych realizowanych na posesji powoda i jego rodziny. Zajęty ciągnik znajdował się na tej części podwórka, któ®a była przypisana do adresu (...) (protokół przesłuchania świadka H. Z. (1) – k. 300 – 302, P. S. – k. 307, zeznania świadka J. S. – k. 458 – 01:04:33, T. S. – k. 459v – 02:01:34, zdjęcia – k. 181 – 182, 185, P. S. – k. 460v – 461 - 02:37:17, 02:46:17, M. Z. (1) – k. 463 – 03:37:22, M. Z. (2) – k. 463v – 464 – 04: (...), 04:11:12, przesłuchanie R. Z. (1) – k. 1096 – 01:04:24, zdjęcie – k. 433).

Przedmiotowy ciągnik stanowił własność R. Z. (1) zamieszkałego pod adresem (...) (...)-(...) W.. Nabył on go w dniu 1 czerwca 2012 roku za kwotę 94.000,00 zł. Skorzystał on z dofinansowania na zakup tego ciągnika w ramach programu „Ułatwianie startu młodym rolnikom (...) na lata 2007 – 2013 w kwocie 75.000,00 zł. R. Z. (1) od 2012 roku prowadził w K. gospodarstwo rolne o pow. 10,18 ha w ramach którego zajmował się głównie uprawą roślin (faktura VAT – k. 12, protokół przesłuchania R. Z. (1) – k. 936, przesłuchanie R. Z. (1) – k. 1096 – 01:04:24, kopie wniosków i decyzji (...) k. 363 - 396).

Wraz z ciągnikiem zostało zabrana śruba centralna oraz dwa zestawy narzędzi i lewarek (zeznania świadka T. S. – k. 459v – 02:01:34, częściowo zeznania świadka K. S. – k. 555 – 01:03:47, k. 556 – 01:14:45).

Ciągnik ten nigdy nie był wykorzystywany przez P. S., który to w dacie dokonywania czynności nie prowadził już żadnej działalności gospodarczej w K. od 2009 roku. Miał jeszcze sklep w D., który likwidował, a w tym czasie pracował zawodowo w innej firmie (zeznania świadka J. S. – k. 458 - 01:14:30, T. S. – k. 459v – 02:01:34, P. S. – k. 460v – 461 - 02:37:17, M. Z. (1) – k. 463 – 03:37:22, zaświadczenie – k. 432).

Tego samego dnia tj. 07 listopada 2014 roku R. Z. (1) złożył do Sądu Rejonowego w Mławie skargę na czynność Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi w postaci zajęcia ciągnika m-ki Belarus (...) 920.4, który jest jego własnością, w ramach egzekucji prowadzonej przeciwko jego sąsiadowi P. S.. Skarga ta obarczona była brakami formalnymi, które skarżący uzupełnił 11 grudnia 2014 roku (skarga na czynność komornika – k. 2, 10 akt (...) Sądu Rejonowego w M..

Pismem z dnia 13 listopada 2014 roku R. Z. (1) wezwał wierzyciela ze sprawy (...) o zwolnienie ciągnika spod egzekucji (pismo z dnia 13.11.2014r – k. 241).

W dniu 18 listopada 2014 roku R. Z. (1) złożył również do Sądu Rejonowego w Mławie pozew przeciwko Firma (...). M., S. M., J. (...) Spółka Jawna z siedzibą w W. o wyłączenie od egzekucji w sprawie Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi J. K. (1) (...) ciągnika (...) Belarus 920.4 nr rej. (...) o wartości 75.000,00 zł. Jednocześnie wniósł o zabezpieczenie powództwa przez wstrzymanie postępowania egzekucyjnego Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi J. K. (1) (...) (pozew – k. 2 – 3 akt (...)).

W okresie od 9 grudnia 2014 roku do 18 grudnia 2014 roku obowiązki zastępcy komornika sądowego J. K. (1) pełnił asesor M. I. (2) (zarządzenie – k. 173).

W dniu 09 grudnia 2014 roku asesor komorniczy M. K. (1) działając z upoważnienia komornika J. K. (1) zarządził w sprawie (...) przekazanie do komisu zajętego u R. Z. (1) ciągnika, ustanowienie komisanta w osobie (...) Sp. z o.o. w Ł., ustalenie ceny sprzedaży tego ciągnika w wysokości szacunkowej 40.000,00 zł brutto (zarządzenie – k. 247).

Tego samego dnia pomiędzy (...) Sp. z o.o. w Ł., a J. K. (1) – Komornikiem Sądowym przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, w imieniu którego działał asesor komorniczy M. K. (1), została zawarta ramowa umowa komisu w sprawach (...), (...) i (...) (ramowa umowa komisu – k. 257).

W dniu 10 grudnia 2014 roku asesor komorniczy M. K. (1) wydał zaświadczenie potwierdzające, iż tego dnia A. K. zamieszkała S. 12B (...)-(...) G. nabyła w trybie sprzedaży komisowej ruchomość w postaci ciągnika rolniczego (...) 920.3 – BELARUS 920 nr rej. (...) za pośrednictwem komisanta (...) Sp. z o.o. w Ł.. Ciągnik został sprzedany bez kluczyków i karty pojazdu (zaświadczenie – k. 245).

W rzeczywistości A. K. była tylko osobą, która udostępniła swoje dane osobowe swojemu ówczesnemu partnerowi K. S.. To K. S. zaproponował jej zakup ciągnika i ciągnik ten został nabyty za jego pieniądze. Ona nigdy tego ciągnika nie widziała, nie oglądała. Podpisywała jedynie dokumenty związane z zakupem tego ciągnika i następnie w Ł. z jego sprzedażą. Za ciągnik ten została zapłacona kwota 40.000,00 zł, a sprzedany został on za kwotę ok. 60.000,00 zł lub 65.0000,00 zł (zeznania świadka A. K. – k. 551 – 20:38 – 32:52, K. S. – k. 554 – 52:10 – 54:32, k. 554 – 555 - 59:34, 01:02:06).

A. K. w listopadzie 2014 roku była partnerką K. S., mieszkała wraz z nim i mieli wspólne dziecko (zeznania świadka M. K. (2) – k. 485 - 02:13:57, k. 484 – 02:05:11).

Postanowieniem z dnia 10 grudnia 2014 roku Sąd Rejonowy w Mławie w sprawie sygn. akt (...) zabezpieczył powództwo do czasu jej prawomocnego rozpoznania poprzez zawieszenie postępowania egzekucyjnego prowadzonego przez Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi J. K. (1) (postanowienie – k. 18 akt (...)).

W dniu 16 grudnia 2014 roku R. Z. (1) złożył do Prokuratury Rejonowej w Mławie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa poprzez zajęcie i sprzedaż stanowiącego jego własność ciągnika (zawiadomienie – k. 233 – 234).

Postanowieniem z dnia 09 stycznia 2015 roku Sąd Rejonowy w Mławie umorzył postępowanie w sprawie (...) prowadzonej ze skargi R. Z. (1) z uwagi na sprzedaż ciągnika i bezprzedmiotowość jej rozstrzygania (postanowienie – k. 26 – 28 akt (...) Sądu Rejonowego w M..

Przed 7 listopada 2014 roku R. Z. (1) wywiózł obornik/kompost na pole o powierzchni ok. 5,3 ha, który nabył od T. S.. Nie mógł go jednak przyorać z uwagi na zabranie mu ciągnika przez M. K. (1) i obornik ten został zaorany dopiero w ramach prac wiosennych, po tym, jak został mu udostępniony ciągnik przez firmę (...). Nadto miał w planie wykonanie jeszcze oprysków na zboża ozime i zaoranie pozostałej części pola. Tego również nie uczynił. R. Z. (1) prowadził gospodarstwo rolne od 2012 roku tj. od momentu przekazania ziemi przez T. i J. S. jego żonie. Uprawiał na niej zboża, a nadto kalafior i kapustę, którymi okresowo handlował na rynku. Jesienią 2014 roku planował posadzenie 0,3 ha kalafiora i 0,3 ha kapusty (zeznania świadków J. S. – k. 458 – 01:08:03, 01:14:30, T. S. – k. 459 – 459v – 01:42:22, 02:01:34, k. 460 – 02:08:50, M. Z. (2) – k. 464 – 04:13:16, 04:15:54, przesłuchanie R. Z. (1) – k. 1096v – 1097 - 01:27:25).

R. Z. (1) w listopadzie 2014 roku był również właścicielem ciągnika rolniczego marki L., który kupił z myślą o uprawie kapusty i kalafiora bowiem ciągnikiem marki (...) nie był w stanie wjeżdżać pomiędzy grządki. Jednakże w tamtym okresie ciągnik ten był zepsuty, miał zatarty silnik i nie nadawał się do użytkowania (protokół zeznań R. Z. (1) – k. 934 – 939, przesłuchanie R. Z. (1) – k. 1097 – 01:32:47).

T. S. w listopadzie 2014 roku nie posiadał zarejestrowanej w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa trzody chlewnej. Ostatnia sprzedaż z jego gospodarstwa rolnego miała miejsce w dniu 25 czerwca 2013 roku, a w dokumentach Agencji zarejestrowanych było jedynie 10 sztuk trzody chlewnej (pismo (...) k. 639).

T. S. we wcześniejszych latach hodował więcej sztuk trzody chlewnej, która nie była w ogóle zarejestrowana w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. W 2010 roku przykładowo miał 50 sztuk warchlaków, które wówczas były leczone. Nawet w 2018 roku w gospodarstwie (...) nadal były pozostałości obornika, który już w tym czasie stanowił bardziej kompost. Kompost taki jest również nawozem organicznym, który ma nawet wyższą wartość niźli obornik i w sposób analogiczny jak obornik utlenia się i jest wypłukiwany (książka leczenia zwierząt – k. 701, opinia biegłego z zakresu rolnictwa R. Z. (2) – k. 668- 682, 738 – 743, 762 – 765).

Jesienią 2014 roku sprawa zajęcia ciągnika przez M. K. (1) została nagłośniona w mediach ogólnopolskich. R. Z. (1) stał się osobą publicznie znaną. Udzielał licznych wywiadów, brał udział w programach telewizyjnych, został członkiem honorowym komitetu poparcia kandydata na senatora L. S.. Wziął również udział w reklamie firmy (...). Sprawa „Rolnika spod M.” stała się głośna, a powód we wszystkich przekazach był przedstawiany jako osoba pokrzywdzona i sąsiad dłużnika, któremu komornik zabrał ciągnik, w zamian za dłużnika (wydruki z artykułów prasowych, zrzuty ekranu – k. 156 – 171, 78 – 95).

W dniu 16 lutego 2015 roku R. Z. (1) otrzymał w bezpłatne użyczenie od (...) A. Sp. j. z siedzibą w P. nowy traktor marki N. (...), który w grudniu 2015 roku nabył za kwotę 93.972,00 zł (wydruki prasowe – k. 78 – 80, k. 92 – 95, informacja (...) A. – k. 397).

Po tym, jak sytuacja została nagłośniona w mediach ogólnopolskich M. K. (1) zlecił w styczniu 2015 roku detektywowi (...) przeprowadzenie czynności detektywistycznych mających na celu ustalenie faktycznego użytkownika zajętego ciągnika oraz miejsca zamieszkania R. Z. (1). W trakcie prowadzonych czynności udali się oni m.in. do miejscowości B., gdzie w mieszkaniu spotkali się z R. Z. (1) i jego rodzicami. Opowiedział on im historię zakupu tego ciągnika i jego zabrania. Następnie udali się do miejscowości K., gdzie rozmawiali z sąsiadami powoda, ale nie chcieli oni z nimi na ten temat rozmawiać. Obserwowali nieruchomość przez dwa dni, ale w tym czasie nie widzieli na niej powoda. W związku z rozmową prowadzoną w B. zostało złożone przez R. Z. (1) zawiadomienie dotyczące najścia w mieszkaniu i nękania, a także zawiadomienie złożone przez detektywów o zawiadomieniu przez niego o podejrzeniu niepopełnionego przestępstwa (zeznania świadka P. M. – k. 486 – 489 - 02:35:37 – 02:56:03).

Również w styczniu 2015 roku J. K. (1) w porozumieniu z Krajową Radą Komorniczą podjął starania o zawarcie ugody pomiędzy nim, a R. Z. (1). Zgłosił on gotowość odkupienia nowego ciągnika, został przygotowany projekt takiej ugody i przesłany do pełnomocnika R. Z. (1). W tym czasie zostały podjęte działania mające na celu zlokalizowanie takiego ciągnika u jednego z dilerów, ustalenie jego ceny i został on wstępnie zarezerwowany. Projekt ugody został odesłany przez pełnomocnika powoda z propozycjami pewnych zmian, które nie zyskały jednak akceptacji J. K. (1). Nadto zastrzeżenia w zakresie tej ugody zgłaszał również ubezpieczyciel kancelarii komorniczej. Spór sprowadzał się do zakresu tej ugody, bowiem pełnomocnik powoda nie godził się na zrzeczenie się przez niego roszczeń. Ostatecznie J. K. (1) z tej formy rozwiązania sporu zrezygnował (zeznania świadka R. F. – k. 556 – 557 - 01:19:25 – 01:34:24).

Pismem z dnia 06 sierpnia 2015 roku J. K. (1) zaproponował R. Z. (1) zawarcie ugody pozasądowej i zapłatę odszkodowania w kwocie 75.000,00 zł. W ugodzie tej zawarto oświadczenie R. Z. (1), iż wykonanie tej ugody wyczerpuje jego wszelkie roszczenia majątkowe, jak i niemajątkowe wobec tego pozwanego (pismo z dnia 06.08.2015r wraz z załącznikiem – k. 66 – 67).

W odpowiedzi na powyższą propozycję pełnomocnik R. Z. (1) – r.pr. L. O. w piśmie z dnia 17 sierpnia 2015 roku odmówił podpisania takiej ugody, wskazując, iż kwota zaproponowana w niej nie pokrywa wszelkich strat powoda, bowiem wartość ciągnika wynosiła 89.900,00 zł, nadto powód na skutek braku możliwości wykonania prac jesiennych poniósł straty w uprawach w kwocie 64.200,00 zł, nadto oczekuje zadośćuczynienia doznanej krzywdy w kwocie 50.000,00 zł (pismo z dnia 17.08.2015r wraz z pełnomocnictwem – k. 68 – 69).

W kolejnych tygodniach J. K. (1) prowadził rozmowy ugodowe z pełnomocnikiem R. Z. (1), jednocześnie uznał on kwotę 75.000,00 zł tytułem odszkodowania i chciał uzyskać od R. Z. (1) numer rachunku bankowego, na który ma dokonać przelewu (korespondencja stron – k. 71 – 76).

W dniu 06 października 2015 roku J. K. (1) przelał na rzecz R. Z. (1) kwotę 80.979,45 zł wskazując w tytule, iż jest to kwota 75.000,00 zł z odsetkami od dnia 07.11.2014r tytułem niespornej części odszkodowania z tytułu utraty ciągnika Belarus 920.4 nr rej. (...) (potwierdzenie przelewu – k. 16).

Pismem z dnia 26 listopada 2015 roku R. Z. (1) wezwał J. K. (1) i M. K. (1) do zapłaty kwoty 130.780,0 zł wraz z odsetkami ustawowymi liczonymi od dnia 7 listopada 2014r solidarnie tytułem odszkodowania za niezgodne z prawem działania w toku postępowania egzekucyjnego (...), na które składają się kwoty:

- 16.580,00 zł tytułem nieuiszczonej części odszkodowania za bezprawnie zajęty, odebrany i zbyty ciągnik wraz z wyposażeniem;

- 64.200,00 zł tytułem odszkodowania za straty w uprawach wywołane brakiem możliwości wykonania jesiennych prac polowych;

- 50.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę

(wezwania do zapłaty – k. 30 – 31).

Wywieziony na pole obornik/kompost nie powinien być pozostawiony nieprzyorany, bowiem jest on przewietrzany i następuje utrata azotu w postaci amoniaku, zaś deszcz wypłukuje substancje rozpuszczalne zawarte w nim. O. pozostawiony na polu bez przyorania na okres około trzech miesięcy praktycznie stracił całą swoją wartość. Zarówno w przypadku uprawy owsa, jak i upraw kapustnych niezbędne jest wykonanie orki jesiennej z zastosowaniem pełnej dawki obornika. W przypadku owsa poprawnie wykonana orka przedzimowa ułatwia wiosenne przygotowanie roli i bardzo wczesny wysiew owsa i jest to nieodzowny warunek by jego plony i zbiory były udane. Wartość 180 ton obornika w 2014 roku w powiecie (...) to kwota 7.200,00 zł (40,00 zł za tonę), zaś koszt wywozu obornika z załadunkiem na obszar 5,3ha to kwota ok. 1060,00 zł (200,00 zł za tonę) (opinia biegłego z zakresu rolnictwa R. Z. (2) – k. 668- 682, 738 – 743, 762 – 765, 1094v – 1095v).

Na skutek niewykonania przez R. Z. (1) orki jesiennej powstały straty w uprawach. W przypadku owsa nastąpiło obniżenie plonu o 9,08 dt/ha, co przy uprawie na 4,3ha dało stratę w wysokości 39,00 dt i przy wartości 53,15 zł/dt dało kwotę 2072,50 zł. W przypadku kapusty wczesnej i kalafiora brak wykonania orki jesiennej z pełną dawką obornika mógł spowodować stratę w wysokości nawet 45% potencjalnej wartości przychodu z tych upraw tj. 5256,00 zł w przypadku kapusty wczesnej i 4.495,00 zł w przypadku kalafiora (opinia biegłego z zakresu rolnictwa R. Z. (2) – k. 668- 682, 738 – 743, 762 – 765, 1094v – 1095v).

Brak ciągnika rolniczego w okresie od 7 listopada 2014 roku do momentu otrzymania nowego nie mógł przyczynić się do obniżenia plonów pszenżyta ozimego na skutek niewykonania zabiegów w postaci oprysku przeciwko chwastom jesienią 2014 roku ponieważ czynność ta mogła być z powodzeniem wykonana wiosną 2015 roku (opinia biegłego z zakresu rolnictwa R. Z. (2) – k. 668- 682, 738 – 743, 762 – 765, 1094v – 1095v).

Szacunkowa wartość ciągnika rolniczego marki (...) Belarus 920.4 o mocy 84 KM rok. prod. 2012, który stanowił własność powoda według jego stanu z dnia 07 listopada 2014 roku, a cen aktualnych to kwota 90.630,00 zł. Jego wartość według tego samego stanu, a cen z 6 października 2015 roku (daty wypłaty częściowego odszkodowania przez J. K.) stanowiła kwotę 79.734,00 zł, a zatem kwota 75.000,00 zł stanowiła ok. 94% jego wartości. Na dzień 07 listopada 2014 roku ciągnik ten wart był 78.400,00 zł. Wartość według jej stanu z dnia 07 listopada 2014 roku, a cen aktualnych śruby centralnej to kwota 101,14 zł, kompletu kluczy nasadowych – 275,18 zł, kompletu kluczy płasko – oczkowych – 218,74 zł, zaś podnośnika hydraulicznego – 69,78 zł (opinia biegłego S. P. – k. 786 – 796, 866 – 877, k. 995 – 1005, 1030 – 1038, 1061 – 1084, 1088 - 1091).

Po tych zdarzeniach R. Z. (1) stał się nerwowy, był zestresowany, chodził do lekarza rodzinnego i przyjmował leki. Obawiał się, że będzie musiał dodatkowo zwracać na rzecz Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa środki pieniężne w kwocie 75.000,00 zł uzyskane od niej na zakup tego ciągnika, bowiem zobowiązał się on do niezbywania go przez 5 lat. Dopiero na przełomie lutego/marca 2015 roku otrzymał decyzję Agencji zezwalającą na zastąpienie zajętego ciągnika innym. Na ich skutek zakłóceniu uległy relacje rodzinne pomiędzy nim i jego żoną, a także z jego teściami i szwagrem. W oczach sąsiadów początkowo był on postrzegany jak dłużnik, a później po pojawieniu się informacji medialnych sąsiedzi zaczęli mu współczuć. Pojawiał się potem w różnych programach telewizyjnych, brał udział w reklamie, ale w dużej mierze było to motywowane chęcią odzyskania ciągnika, a nie chęcią pokazania się (zeznania świadka M. Z. (1) – k. 463 – 03:37:22, 03:42:42, M. Z. (2) – k. 464 – 04:13:16, przesłuchanie R. Z. (1) – k. 1096v – 01:17:58, 01:20:15).

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wyżej wskazane dowody z dokumentów i ich kopii, zgromadzonych w aktach sprawy niniejszej oraz aktach załączonych.

Protokół czynności z dnia 07.11.2014 r nie zasługuje w pełni na wiarę. Nie prawdą jest bowiem przede wszystkim to, iż czynności były prowadzone przez M. K. (1) pod adresem K. (...). Jak sam pozwany wskazał, w dniu wykonywania czynność było oznaczenie posesji nr (...) (k. 199 – 01:21:26) i bezspornie pod tym adresem były prowadzone w większości czynności, pod ten adres pozwany przyjechał i na tej posesji czynności rozpoczął. Jedynie przez krótki czas udał się do sąsiedniego domu zlokalizowanego pod adresem K. (...), gdzie został fizycznie sporządzony protokół.

Sąd nie dał wiary zdjęciom przedstawionym przez pozwanego M. K. (1) załączonym do odpowiedzi na pozew, a nie pochodzącym z dnia dokonywania czynności egzekucyjnych, przedstawiającym widok: pierwsze dwóch domów od strony ulicy, drugie: zdjęcie lotnicze nieruchomości, na okoliczność stanu nieruchomości w dniu 07 listopada 2014 roku. Zdjęcia te pochodzą z portalu google maps i obrazują one stan nieruchomości z sierpnia 2012 roku, a zatem sprzed ponad dwóch lat przed dokonywaniem czynności przez M. K. (1). Również zdjęcie lotnicze stanowiące wydruk z portalu geoportal.pl (k. 181) nie obrazuje stanu z dnia 7 listopada 2014 roku, bowiem na zdjęciu tym nie jest widoczny budynek, który w tym czasie był już posadowiony na działce naprzeciwko działek oznaczonych danymi adresowymi (...) i K. (...), a stanowiący własność sąsiada stron H. Z. (2), na który to wskazał on w swoich zeznaniach składanych przed Prokuratorem (k. 301). Na zdjęciu tym brak również metalowego garażu pomalowanego na kolor ciemny czerwony, po prawej stronie którego stał zajęty ciągnik, a widocznego na zdjęciach z daty dokonywania czynności (k. 181 – zdjęcie nr 4, k. 182, k. 185, k. 186). Wystarczy porównać to zdjęcie z aktualnymi zdjęciami na tym samym portalu, na których widoczny jest już budynek H. Z. (1) oraz metalowy garaż, by zobaczyć ogromną różnicę w stanie nieruchomości powoda i jego sąsiada.

Nadto Sąd czynił ustalenia w oparciu o dowody z zeznań w/w świadków oraz częściowo przesłuchanie stron.

Sąd odmówił wiary zeznaniom świadka G. K., iż czynności komornicze były wykonywane pod właściwym adresem tj. (...), i był to adres wskazany we wniosku o wszczęcie egzekucji. Bezapelacyjnie czynności były wykonywane pod tym adresem, ale nie był to ani adres zamieszkania dłużnika, ani adres prowadzenia przez niego działalności, ani też adres wskazany we wniosku o wszczęcie egzekucji, czy wynikający z jakichkolwiek pism zgromadzonych w aktach sprawy do dnia dokonywania czynności. Przeczą temu pozostałe dowody zgromadzone w sprawie, tym również dowody z dokumentów. Sąd odmówił również wiary twierdzeniom tego świadka, iż R. Z. (1) odmawiał okazania komornikowi dowodu zakupu ciągnika, bowiem przeczą temu zeznania świadków J. S., R. Z. (1), T. S.. Sąd odmówił wiary zeznaniom tego świadka, iż część protokołów była sporządzana poza domem P. S. zlokalizowanym pod adresem K. (...), bowiem przeczy temu zarówno treść dokumentów tj. protokołu czynności i protokołu zajęcia, a także zeznania świadków J. S., R. Z. (1), T. S., P. S., M. Z. (1), M. Z. (2), a także przesłuchania pozwanego M. K. (1). Sąd odmówił również wiary zeznaniom tego świadka, iż nikt z nim nie rozmawiał o zwolnieniu tego ciągnika spod zajęcia, bowiem przeczą temu zeznania świadka M. Z. (2), który szczegółowo opisał taką rozmowę, a także zeznania świadków P. S. i J. B.. Nadto sam świadek przyznał, iż kontaktował się z jednym ze wspólników wierzyciela w sprawie tej egzekucji, w jej toku. Gdyby nikt nie prosił go o zwolnienie ciągnika spod egzekucji, to po co by się on z nim kontaktował. Pośrednio potwierdza to zeznania wcześniej wskazanych świadków, iż takie rozmowy miały miejsce. Sąd odmówił również wiary zeznaniom tego świadka, iż wzywał on lawetę do zabrania tego ciągnika dopiero w dniu wykonywania czynności tj. 7 listopada 2014 roku. Po pierwsze przeczą temu jasne, precyzyjne i bardzo logiczne zeznania kierowcy lawety K. B., który opisał jak dostał to zlecenie dzień wcześniej, a po drugie przeczy temu sam przebieg czynności. Nie było technicznej możliwości, aby lawet dojechała z K. do M. w tak krótkim czasie w dniu wykonywania czynności. W tym zakresie świadek w sposób świadomy składał w sprawie niniejszej fałszywe zeznania. Analogicznie ocenić należy zeznanie świadka, iż R. Z. (1) nie chciał przejąć dozoru nad ciągnikiem i dlatego ten dozór został mu odebrany i przejął go świadek. Przeczą temu chociażby zeznania policjanta będącego na miejscu J. B., który wskazał, iż sam prowadził rozmowy z asesorem o możliwości pozostawienia ciągnika na miejscu i nie zabierania go fizycznie dłużnikowi, a także przesłuchanie powoda R. Z. (1), zeznania świadków P. S., T. S., M. Z. (1), M. Z. (2). W ocenie Sądu taka propozycja w stosunku do powoda w ogóle nie padła. Stąd też nie mógł on jej odmówić. Cały przebieg czynności jasno wskazuje na to, iż celem działań R. Z. (1) było uniemożliwienie zabrania ciągnika tego dnia. Nie jest on prawnikiem, nie znał sformułowań prawniczych i przepisów dotyczących egzekucji, ale jedno jest pewne nie chciał on, aby ciągnik tego dnia został zabrany z podwórka. Nie bez powodu pojawiła się kwestia miejsca, w które ten ciągnik ma zostać zabrany i możliwości zabrania go do M. na parking policyjny. Sąd odmówił wiary zeznaniom tego świadka, iż ciągnik następnie był przechowywany w Ł. przy ul. (...) II 65. Przeczą temu zeznania świadków K. B., M. K. (2), K. S., A. K., którzy wprost wskazali, iż ciągnik nigdy do Ł. nie trafił, a miejscem jego postoju była miejscowość S. i było to uzgodnione z G. K. który nawet w tym miejscu się pojawił. Sąd odmówił również wiary zeznaniom tego świadka, iż P. S. nie proponował zajęcia innego pojazdu, przeczą bowiem temu zeznania P. S.. Sąd odmówił wiary zeznaniom tego świadka, iż A. S. nie brała udziału w tych czynnościach i nie wchodziła na teren nieruchomości, przeczą bowiem temu zeznania pozostałych świadków, którzy wprost wskazali, iż wszystkie osoby, które były na miejscu czynności chodziły po nieruchomości, w tym również kobieta, która przyjechała z G. K.. W ocenie Sądu całość zeznań tego świadka budzi bardzo dużo wątpliwości. Świadek ten umniejszał w nich swoją rolę, sam zaprzeczał swoim słowom. Najpierw wskazał np. iż przyjechał sam na te czynności, a potem okazało się, iż była z nim również A. S.. W ocenie Sądu to właśnie ten świadek był jednym z głównych organizatorów tychże czynności, ich inicjatorem i osobą, która w dużej mierze, całkowicie wbrew przepisom postępowania cywilnego, czynności te prowadziła. Tak określił go chociażby świadek K. B., który był kierowcą lawety (k. 477 – 43:50). To on podejmował decyzje na miejscu czynności, to on prowadził rozmowy z osobami uczestniczącymi w nich, wydawał polecenia kierowcy lawety, mimo tego, iż nie miał w postępowaniu egzekucyjnym żadnego umocowania do działania w imieniu wierzyciela i takiego umocowania z przyczyn proceduralnych mieć nie mógł. W zasadzie nie wiadomo w jakim celu i charakterze był on na tym terenie i uczestniczył w czynnościach.

Sąd odmówił wiary zeznaniom świadka M. Ś., iż J. S. w momencie, gdy M. K. (1) wraz z nim pojawił się na terenie domu zlokalizowanego w (...) przyznała, iż P. S. prowadzi działalność gospodarczą pod tym adresem. Przeczą temu przede wszystkim zeznania świadka J. S., która temu zaprzeczyła, a ponadto w tamtym okresie dłużnik działalności swojej zarówno pod adresem (...), jak i pod adresem K. (...) nie prowadził, więc świadek nie mogła tego przyznać. Nic dziwnego, że świadek skontaktowała się z dłużnikiem telefonicznie, skoro jest to jej syn, który mieszkał wówczas obok. Nie jest również prawdą, iż następnie na teren nieruchomości przyjechał dłużnik. Z zeznań pozostałych świadków przesłuchanych w sprawie jednoznacznie wynika, iż P. S. był w zasadzie ostatnią osobą z rodziny powoda, która na miejscu czynności się pojawiła i było to kilka godzin po ich rozpoczęciu, bowiem w tym momencie znajdował się on kilkadziesiąt kilometrów od K.. Nie jest również prawdą, iż zlecenie egzekucyjne było pod adresem (...), jak wskazał świadek M. Ś.. Z analizy akt postępowania egzekucyjnego, a w szczególności wniosku egzekucyjnego jednoznacznie wynika, iż był to adres K. (...). Sąd odmówił również wiary zeznaniom tego świadka, iż dom znajdujący się obok nie miał oznaczenia numerowego. Przeczą temu protokół przesłuchania świadka H. Z. (1) (k. 300 – 302) oraz zeznania świadków J. S. (k. 458 – 01:04:33), T. S. (k. 459v – 02:01:34), P. S. (k. 460v – 461 - 02:37:17, 02:46:17), M. Z. (1) (k. 463 – 03:37:22) i M. Z. (2) (k. 463v – 464 – 04: (...), 04:11:12). W tym miejscu wskazać należy, iż w tamtym momencie świadek nie był zainteresowany ustalaniem tych okoliczności, skoro był przekonany, że czynności mają być wykonywane pod numerem 42. Zeznania tego świadka w ocenie Sądu są bardzo asekuracyjne, bowiem co do wielu okoliczności wskazywał on „nie wiem”, „nie słyszałem”, „nie widziałem”, „nie pamiętam”.

Sąd odmówił wiary zeznaniom świadka J. S. w zakresie w którym opisała ona sposób uprawy ziemi przez swojego męża tj. przez firmę świadczącą usługi. W tym zakresie przeczą temu pozostałe dowody zgromadzone w sprawie, a w szczególności zeznania samego T. S., który wskazał, iż robi to przy wykorzystaniu maszyn rolniczych, które sam pożycza. W ocenie Sądu do daty przedmiotowego zdarzenia gospodarstwo prowadzone przez R. Z. (1) i T. S., było uprawiane przez nich wspólnie tj. przy wykorzystaniu tych samych użyczanych sobie maszyn i przy wykorzystaniu wzajemnej pomocy. Jest to rzecz powszechna w polskich warunkach wiejskich. Na to wskazują chociażby zeznania samego T. S., który opisując wpływ przedmiotowych zdarzeń na relacje rodzinne wskazał, iż „Zięć stracił do nas zaufanie. W gospodarce teść wsiądzie na ciągnik i pomoże zięciowi” (k. 459v – 02:01:34). Tak również współpraca powoda z teściem wyglądała przed dniem 7 listopada 2014 roku. Zupełnie niewiarygodne są twierdzenia zarówno T. S., jak i J. S. oraz samego powoda, iż obornik, który był wywieziony przez niego na pole był zakupiony przez niego od T. S. i z tego tytułu zapłacił on, jak wskazał T. S., kwotę 9.000,00 zł. Przeczy temu logika i doświadczenie życiowe. Oto T. S. miałby prowadzić hodowlę z wykorzystaniem ziemi i budynków powoda, bez żadnych opłat, a powód musiałby mu płacić za obornik, czy kompost? W ocenie Sądu w tamtym okresie, w rodzinie powoda i jego teściów nie było wyraźnego podziału na to, kto uprawia ziemię i którą. Z uwagi na przepisy dotyczące dopłat musiał być formalny podział i w związku, z tym gospodarstwo było zarejestrowane na R. Z. (1) i przez niego uprawiane, ale z pewnością w pracach tych uczestniczył również teść. Jak wynika z uzyskanych informacji T. S. już od 25 czerwca 2013 roku nie miał zarejestrowanego na siebie żadnego stada świń (k. 639). Bez tego zaś nie mógłby sprzedawać trzody chlewnej. Owszem w dzisiejszych czasach nadal takie sytuacje się zdarzają, ale z reguły dotyczą one pojedynczych sztuk, a nie całego stada. Nie prowadzenie hodowli nie przeszkadzało jednak posiadaniu obornika czy też kompostu, który mógł być potem wykorzystany przez powoda. To również jest rzeczą powszechną, iż taki obornik w wielu gospodarstwach potrafi leżeć przez wiele lat i na skutek procesów fermentacji przekształcić się w kompost, na co wskazał biegły. Z punktu widzenia sprawy niniejszej nie ma tak naprawdę istotne znaczenia to skąd powód wziął obornik/kompost, który rozwiózł na pola wcześniej, istotne jest to, iż z pewnością taka czynność miała miejsce i następnie to, iż na skutek zabrania ciągnika ów nawóz naturalny nie mógł być przyorany i stracił całą swoją wartość.

Zeznania świadka P. C. (k. 556) nic nie wniosły do sprawy, bowiem świadek podejmował czynności związane ze sprawą niniejszą, jako radca prawny i w tym zakresie wiąże go tajemnica zawodowa.

Również zeznania świadka A. S. z punktu widzenia sprawy niniejszej nie wiele wniosły. Świadek wielokrotnie zasłaniała się brakiem pamięci, bądź niewiedzą. Nie była ona obecna przy rozmowach prowadzonych na terenie nieruchomości, aczkolwiek w ocenie Sądu poruszała się ona po jej terenie w większym zakresie niż to sama wskazała. W tamtym okresie była ona partnerką G. K., razem z nim mieszkała z czego można domniemywać, tak jak zeznali J. S., M. Z. (1), M. Z. (2), T. S., iż wraz z nim poruszała się ona po jej terenie. Sąd odmówił wiary jej twierdzeniom, iż posesja była nie oznaczona numerem, bowiem w zasadzie bezsporne jest, że budynek zajmowany przez T. i J. S. posiadał oznaczenie numer 42. Spór między stronami dotyczył drugiego budynku mieszkalnego, a w ocenie Sądu również i ten budynek taki numer posiadał, o czym była już mowa wyżej.

Wreszcie Sąd oparł się na opiniach wskazanych wyżej biegłych, dając im wiarę w całości. Biegli w sposób jasny i precyzyjny ustosunkowali się do zgłoszonych przez strony wniosków i zarzutów, wyjaśnili wątpliwości, jakie pojawiły się, a dotyczyły ich opinii.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo w znacznym zakresie podlegało uwzględnieniu.

Pozew w sprawie niniejszej skierowany jest wobec pozwanych w związku z wykonywaniem przez nich czynności egzekucyjnych w charakterze Komornika Sądowego (J. K. (1)) i zastępcy Komornika Sądowego (M. K. (1)) w sprawie (...) wobec powoda nie będącego dłużnikiem w tym postępowaniu egzekucyjnych, a oparty jest o treść art. 23 ust 1 (J. K. (1)) i 2 (M. K. (1)) nieobowiązującej już w dniu dzisiejszym, ale obowiązującej w dacie prowadzenia tych czynności ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o komornikach sądowych i egzekucji. Zgodnie z pierwszym z w.w przepisów komornik jest obowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu czynności. W świetle zaś ust 2 zastępca komornika ponosi odpowiedzialność jak komornik w zakresie czynności, które wykonywał.

W sprawie niniejszej obydwaj pozwani twierdzili w pierwszej kolejności, iż nie oni posiadają legitymacji biernej w tej sprawie. Pozwany J. K. (1), będący Komornikiem, powoływał się na w/w art. 23 ust 2 wskazując, iż ewentualna szkoda powoda została wywołana działaniami drugiego pozwanego M. K. (1), wykonywanymi przez niego, jako zastępcę komornika. Z kolei pozwany M. K. (1) wskazywał, iż on wykonywał tylko pojedyncze czynności, jako asesor komorniczy wyznaczony na czas krótkotrwałej nieobecności jako zastępca komornika i to tylko w dacie zajęcia przedmiotowego ciągnika. W późniejszym okresie czynności te wykonywał sam komornik, a zatem drugi pozwany J. K. (1). Kluczowe znaczenie zatem ma rozstrzygnięcie powyższej kwestii tj. który z pozwanych, czy też ewentualnie obydwaj ponoszą odpowiedzialność za powstałą szkodę.

Co do zasady postępowanie egzekucyjne w sprawie (...) prowadzone było przez J. K. (1), jako Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi. Z analizy akt postępowania egzekucyjnego wynika, iż w dniu 22 października 2014 roku upoważnił on m.in. asesora komorniczego M. K. (1) na podstawie art. 33 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 roku o komornikach sądowych i egzekucyjnych do przeprowadzenia czynności egzekucyjnych, z wyłączeniem egzekucji z nieruchomości oraz do przeprowadzania innych czynności z wyłączeniem czynności wskazanych w art. 33 ust 2 w/w ustawy (k. 11 akt (...)). Upoważnienie to nie zostało cofnięte do momentu zakończenia postępowania egzekucyjnego z zajętego pojazdu. Jednocześnie pozwany M. K. (1) był pracownikiem pozwanego J. K. (1), zatrudnionym na podstawie art. 36 ust 2 w/w ustawy, jako asesor. W tej sytuacji zgodnie z art. 36 ust 3 w/w ustawy J. K. (1) ponosił odpowiedzialność za jego działania związane z postępowaniem egzekucyjnym, jak za działania własne. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 19 września 2017 roku sygn. akt II PK 222/16 analiza treści art. 33 ust. 1 w zw. z art. 36 ust. 3 u.k.s.e prowadzi do wniosku, że zlecenie asesorowi komorniczemu prowadzenia czynności egzekucyjnych w danym postępowaniu egzekucyjnym, mimo że wiąże się z objęciem tego asesora ochroną przysługującą funkcjonariuszowi publicznemu, nie powoduje jednak zdjęcia odpowiedzialności za działania podejmowane w takim postępowaniu z komornika, art. 36 ust.u.k.s.e. wprost przewiduje bowiem, że za działania związane z postępowaniem egzekucyjnym podejmowane np. przez asesora komorniczego, komornik odpowiada wobec osób trzecich tak, jakby to on sam działał. Okoliczność, iż w sprawie komornik nie wykonywał osobiście czynności nie zwalnia go od odpowiedzialności, jako że zgodnie z art. 36 ust. 3 u.k.s.e za działania osób zatrudnionych związane z postępowaniem egzekucyjnym komornik odpowiada jak za działania własne, zaś do osób, za które komornik ponosi na podstawie tego przepisu odpowiedzialność należy również asesor komorniczy (por. wyrok Sąd Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 5 listopada 2018 roku sygn.. akt V ACa 153/18). Jednocześnie zarządzeniem Prezesa Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 14 października 2014 roku M. K. (1) został wyznaczony na podstawie art. 27 ust 1 w/w ustawy Zastępcą Komornika Sądowego przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi Śródmieścia w Łodzi J. K. (1) w okresie od dnia 06 listopada 2014 roku do dnia 18 listopada 2014 roku (k. 65). To właśnie w tym okresie (7 listopada 2014 roku) miały miejsce pierwsze czynności egzekucyjne z którymi Prokurator i powód wiąże odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanych tj. zajęcie ciągnika i oddanie go pod dozór. W tym momencie J. K. (1) nie wykonywał swoich czynności, a M. K. (1) był jego zastępcą. W takim charakterze bez wątpienia wykonywał on czynności egzekucyjne w K.. Nie działał tu jako upoważniony asesor, ale jako zastępca Komornika. Zgodnie z art. 23 ust 2 w/w ustawy w tym okresie, jako zastępca komornika ponosił odpowiedzialność jak komornik w zakresie czynności, które wykonywał. W tym momencie odnieść się należy do argumentów przedstawionych przez pozwanego M. K. (1), a odnoszących się dwojakiego rodzaju zastępstwa komornika. Zgodzić należy się z poglądem, iż zastępca komornika pełni obowiązki w dwóch sytuacjach: w razie koniczności zastępowania chwilowo nieobecnego komornika, tj. zastępstwo sensu stricte (przeszkoda o charakterze przemijającym), oraz w razie koniczności pełnienia obowiązków komornika z powodu jego braku, tj. zastępstwo sensu largo (trwała utrata funkcji lub osierocenie urzędu). Pierwsza z nich ma charakter "tymczasowej" niezdolności do pełnienia funkcji komornika przez konkretną osobę, druga natomiast ma charakter definitywny ostateczny, gdy dana osoba – komornik, traci zdolność do pełnienia tej funkcji (wyrok WSA w Gliwicach z 18.12.2007 r., I SA/GL 651/07, L.). Ta druga sytuacja zachodzi w przypadku śmierci albo odwołania komornika albo wygaśnięcia powołania na stanowisko komornika z mocy prawa. Przeszkodą faktyczną do pełnienia obowiązków może być zaś choroba, zaginięcie, zły stan zdrowia lub urlop komornika.

Bez wątpienia zastępca komornika sensu largo działa na własny rachunek i ryzyko, albowiem ma do niego zastosowanie art. 3a ustawy, a także jest samodzielnym płatnikiem podatku, bowiem ma do niego zastosowanie art. 28 ustawy. Powyższe wynika z treści art. 27a ustawy. A zatem zastępca komornika sensu stricto działa na rachunek i ryzyko zastępowanego komornika, gdyż art. 3a i art. 28 nie mają do niego zastosowania ( argumentum a contrario z art. 27a). Ustawodawca zatem w tym zakresie zróżnicował pozycję systemową owych zastępców. Nie oznacza to jednak, iż różny jest zakres ich odpowiedzialności za własne czynności. W tym przypadku wskazany na wstępie art. 23 ust 2 ustawy nie różnicował odpowiedzialności za własne czynności w zależności od rodzaju zastępstwa. Gdyby wolą ustawodawcy było zróżnicowanie zasad odpowiedzialności również w tym przypadku, zapewne takie przepisy wprost zostałyby w ustawie zamieszczone, tak jak w.w art. 27a. Sytuacja ta uległa zmianie dopiero z momentem wejścia w życie nowej ustawy o komornikach sądowych z dnia 22 marca 2018r, w której w art. 36 ust 3 i 4 jednoznacznie wskazano, iż w przypadku asesora zastępującego komornika sensu sctricto odpowiedzialność za jego czynności nadal ponosi komornik. Wykładnia systemowa nakazuje zatem, na gruncie ustawy obowiązującej w 2014 roku, w zakresie odpowiedzialności za własne czynności nie różnicować sytuacji zastępcy komornika w zależności od rodzaju zastępstwa. W literaturze, jako argument przemawiający za zróżnicowaniem w/w zasad odpowiedzialności przywołuje się kwestie obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Na to powołał się również pozwany M. K. (1). Zgodnie bowiem z art. 24 w/w ustawy komornik jest obowiązany do zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Ustawa nie reguluje natomiast kwestii zawarcia takiej umowy przez zastępcę komornika. W literaturze, powołując się na to, iż zastępca komornika wyznaczony na podstawie art. 26 ust. 1, czyli w związku z przemijającą przeszkodą do wykonywania czynności przez komornika, działa na rachunek i ryzyko zastępowanego komornika, wyrażono zapatrywanie, że nie ma on obowiązku zawarcia umowy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Natomiast zastępca komornika wyznaczony na podstawie art. 26 ust. 4, czyli w związku ze śmiercią lub odwołaniem dotychczasowego komornika, ma obowiązek zawrzeć umowę obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej. Zastępca taki zachowuje pozycję samodzielnego podmiotu, gdyż mają do niego zastosowania art. 3a i 28 (por. G. Julke, Status..., s. 72). Przedstawione stanowisko nie da się jednak obronić w związku z § 3 rozporządzenia Ministra Finansów z 24 grudnia 2003 r. w sprawie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej komorników sądowych (Dz. U. Nr 232, poz. 2326), według którego w odniesieniu do zastępcy komornika, o którym mowa w art. 26 ust. 1, obowiązek ubezpieczenia OC powstaje najpóźniej w dniu zawiadomienia o wyznaczeniu zastępcy komornika przez prezesa sądu apelacyjnego. Z przepisu tego wynika zatem wyraźnie, że obowiązek ubezpieczenia spoczywa na zastępcy komornika wyznaczonego na podstawie art. 26 ust. 1. Przepis ten na mocy art. 26 ust. 4 ma zastosowanie również do zastępcy komornika wyznaczonego w razie śmierci lub odwołania komornika. W świetle tej regulacji jest uzasadnione stanowisko, że każdy zastępca komornika, bez względu na podstawę wyznaczenia, jest obowiązany zawrzeć umowę ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej. Stanowisko to znajduje potwierdzenie w ogólnej zasadzie wyrażonej w art. 26 ust. 3, według której zastępcy komornika przysługują prawa i obowiązki komornika, a także w art. 23 ust. 2, zgodnie z którym zastępca komornika ponosi odpowiedzialność właściwą dla komornika. Stąd też w ocenie Sądu Okręgowego w okresie, w którym pozwany M. K. (1) wykonywał czynności w sprawie niniejszej, jako zastępca komornika J. K. (1), to on ponosi odpowiedzialność za szkodę spowodowaną tymi czynnościami. Odpowiedzialności takiej nie ponosi jednocześnie w tym okresie pozwany J. K. (1), który odpowiada za czynności pozostałych pracowników, w tym również asesorów zatrudnionych w Kancelarii, ale nie za czynności swojego zastępcy. Zakres uprawnień i obowiązków zastępcy komornika wyznacza przede wszystkim cel tej instytucji. Zgodnie z art. 26 ust. 1 i 4 zastępcę komornika wyznacza się w razie śmierci albo odwołania komornika oraz w przypadku niemożności pełnienia przez niego obowiązków z powodu przeszkód prawnych lub faktycznych. Zastępca komornika zastępuje zatem komornika, pełniąc właściwe komornikowi funkcje, do których - w świetle postanowień art. 2 ust. 1 - należą: wykonywanie czynności egzekucyjnych w sprawach cywilnych, wykonywanie innych czynności przewidzianych ustawą. Jak wskazał Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 12 października 2018 roku sygn. akt II GSK 878/18 należy jednak wyjaśnić, że w ust. 3 art. 26 przywołanej ustawy jasno i wyraźnie jest mowa o tym, że przysługujące asesorowi komorniczemu, jako zastępcy, prawa i obowiązki komornika, gdy chodzi o ich zakres, ograniczają się wyłącznie do czynności wymienionych w art. 2 ustawy. Z faktu zastępowania komornika przez asesora komorniczego nie wynika więc, że uzyskuje on (wstępuje w) ogół praw i obowiązków kreujących zespół cech właściwych statusowi, w tym statusowi zawodowemu, komornika sądowego. W tej sytuacji mimo ustanowienia zastępcy komornika na czas okresowej niemożności pełnienia przez niego obowiązków, nadal zastępowany Komornik ponosi odpowiedzialność za działanie pozostałych pracowników, w tym również asesorów, którym udzielił on sam upoważnienia na zasadzie art. 33.

W sprawie niniejszej w okresie od 19 listopada do 8 grudnia 2014 roku J. K. (1) osobiście wykonywał obowiązki komornika, a zatem nie ulega wątpliwościom, iż za ewentualne szkody wywołane czynnościami egzekucyjnymi w tym okresie, niezależnie od tego czy wykonywanymi przez niego osobiście, czy przez asesorów upoważnionych przez niego na zasadzie art. 33 ustawy, sam on ponosi odpowiedzialność. Jednakże od dnia 09 grudnia do dnia 18 grudnia ponownie działał jego zastępca, z tym, że tym razem był to asesor komorniczy M. I. (1), który został wyznaczony zastępcą na podstawie art. 26 ust 1 ustawy. W tej sytuacji w tym okresie to on ponosił odpowiedzialność za szkody spowodowane czynnościami egzekucyjnymi, ale tymi, które sam wykonywał. Jak wyżej już wskazano za szkody powstałe w związku z czynnościami pozostałych pracowników kancelarii, w tym również pozostałych asesorów, a zatem także M. K. (1), odpowiedzialność na zasadzie art. 36 ust 3 ustawy, ponosi nadal J. K. (1), jako komornik. W tym okresie miały miejsce z kolei najbardziej istotne czynności tj. wydanie zarządzenia z dnia 09 grudnia 2014 roku o przekazaniu zajętego ciągnika rolniczego do sprzedaży komisowej, ustanowieniu komisanta i ustaleniu ceny sprzedaży (k. 54 akt (...)), i podpisanie ramowej umowy komisu z dnia 09 grudnia 2014 roku (k. 55 akt (...)) oraz wreszcie sprzedaż tego ciągnika w dniu 10 grudnia 2014 roku (k. 57 akt (...)). Wszystkie te czynności wykonywał M. K. (1), jako upoważniony przez J. K. (1) asesor, a zatem za ewentualne szkody spowodowane tymi działaniami odpowiedzialność ponosi pozwany J. K. (1) na w/w podstawie prawnej, a nie jego zastępca M. I. (1).

Zgodzić się należy z pozwanym J. K. (1), iż odpowiedzialność Komornika i jego zastępcy nie jest odpowiedzialnością opartą na zasadach solidarności. Każdy z nich ponosi odpowiedzialność za swoje własne działania i ich skutki. Jest to odpowiedzialność osobista każdego z nich. Inaczej wygląda odpowiedzialność Skarbu Państwa, ta bowiem stosownie do treści art. 23 ust 3 w/w ustawy jest solidarna z komornikiem albo zastępcą Komornika. Pogląd ten jest o tyle słuszny, o ile dotyczy różnych szkód. Z założenia bowiem czynności Komornika i jego zastępcy nie mogą się pokrywać. Gdy działa Komornik, nie działa Zastępca i odwrotnie. Jednakże mogą się zdarzyć sytuacje, gdy dana szkoda jest konsekwencją ciągu czynności egzekucyjnych, i to czynności wadliwych, a szkoda/krzywda jest jedna. W takiej sytuacji w ocenie Sądu możliwe jest powstanie odpowiedzialności solidarnej Komornika i jego Zastępcy, a źródłem owej solidarności jest art. 441 § 1 k.c., który to stanowi, iż jeżeli kilka osób ponosi odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną czynem niedozwolonym, ich odpowiedzialność jest solidarna. Odpowiedzialność komornika, bądź jego zastępcy oparta o treść art. 23 ust 1 i 2 jest bowiem odpowiedzialnością deliktową, do której znajdą zastosowanie niektóre z ogólnych przepisów kodeksu cywilnego regulującego tę odpowiedzialność, w tym w.w art. 441 § 1 k.c.

W tym momencie należy przejść do kwestii związanej z oceną zaistnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanych.

Zgodnie z art. 23 ust. 1 u.k.s.e., w brzmieniu ustalonym przez art. 1 pkt 8 ustawy z dnia 24 września 2004 r. o zmianie ustawy o komornikach sądowych i egzekucji oraz o zmianie ustawy - Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 236, poz. 2356) i obowiązującym od dnia 13 listopada 2004 r., komornik jest obowiązany do naprawienia szkody wyrządzonej przez niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu czynności. Na gruncie art. 23 ust. 1 u.k.s.e. zarówno w orzecznictwie, jak i w doktrynie przyjmuje się, że podstawą odpowiedzialności komornika jest niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie przy wykonywaniu czynności. Nie jest to odpowiedzialność na zasadzie winy, gdyż do jej przyjęcia wystarczy sama niezgodność z prawem działania lub zaniechania komornika. Bez znaczenia jest w związku z tym świadomość komornika co do bezprawności jego działania lub zaniechania. Do przesłanek odpowiedzialności przewidzianej w art. 23 ust. 1 u.k.s.e. należą natomiast: szkoda, zdarzenie, z którym przepis ten łączy obowiązek odszkodowawczy, czyli niezgodne z prawem działanie lub zaniechanie komornika i normalny związek przyczynowy między tym zdarzeniem a szkodą (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 13 października 2004 r., III CZP 54/04, OSNC 2005, Nr 10, poz. 168 oraz wyroki Sądu Najwyższego z dnia 6 kwietnia 2006 r., IV CSK 6/06, nie publ., z dnia 16 marca 2007 r., II CSK 381/06, OSNC 2008, Nr 2, poz. 28, z dnia 27 marca 2008 r., III CSK 376/07, nie publ., z dnia 10 lutego 2010 r., V CSK 279/09, nie publ., z dnia 7 maja 2010 r., III CSK 243/09, nie publ., z dnia 24 czerwca 2015 r., II CSK 544/14, OSNC 2016, Nr 6, poz. 76, z dnia 12 maja 2016 r., I CSK 396/15, nie publ. i z dnia 9 listopada 2016 r., II CSK 39/16, nie publ.). Stąd też w sprawie niniejszej nie było rolą Sądu ocenianie sposobu zachowania M. K. (1) w dniu 7 listopada 2014 roku z punktu widzenia jego zawinienia, a jedynie dokonanie oceny czy działania podjęte przez niego miały swoją podstawę prawną. Kwestia winy będzie rozstrzygana w postępowaniu karnym, a w sprawie niniejszej nie ma ona w zasadzie żadnego znaczenia.

Przechodząc stricte do oceny prawnej dokonanych przez asesora czynności na wstępie wskazać należy, iż czynności te nie były prowadzone zgodnie z wnioskiem wierzyciela. Wniosek obejmował przeprowadzenie czynności terenowych w miejscu zamieszkania lub siedzibie dłużnika oraz prowadzonej działalności, w tym pod innymi adresami, które uda się ustalić komornikom w toku prowadzonego postępowania. We wniosku wierzyciel adres dłużnika określił, jako K. (...). Taki sam adres dłużnika wynika z dokumentów zgromadzonych w aktach egzekucyjnych przed dniem 7 listopada 2014 roku (wydruk z ewidencji działalności gospodarczej, wydruk z (...)). Sam fakt, iż dłużnik wcześniej prowadził działalność pod adresem (...) nie oznacza, iż adres ten nadal był adresem zamieszkania, bądź też działalności świadczonej przez dłużnika. Taka informacja wynikała tylko i wyłącznie z pisma ZUS znajdującego się w aktach innej sprawy, przesłanego do nich w czerwcu 2013 roku, a zatem prawie półtora roku wcześniej. Z żadnego innego dokumentu znajdującego się w aktach egzekucyjnych taka informacja nie wynikała. Z punktu widzenia oceny czynności egzekucyjnych wszelkie inne informacje uzyskane w okresie późniejszym (np. z Głównego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa – k. 946) nie mają żadnego znaczenia. Tymi informacjami M. K. (1) w momencie prowadzenia czynności nie dysponował, a sam fakt nie odnotowania w różnych rejestrach zmiany adresu jest rzeczą, która niejednokrotnie ma miejsce i nie oznacza wcale, iż ten adres z rejestru jest aktualny. Rzeczą ludzką jest zmiana adresu z uwagi na różne sytuacje życiowe, a rzeczą komornika było ewentualne ustalenie aktualnego adresu, a nie adresu, pod którym działalność była prowadzona pięć lat wcześniej. W sprawie niniejszej w momencie, w którym M. K. (1) pojawił się na terenie nieruchomości (...) i przystąpił do czynności uzyskał informacje najpierw od J. S., potem od R. Z. (1), T. S., policjanta J. B. i wreszcie samego dłużnika P. S., iż przedmiotowa nieruchomość nie jest ani miejscem zamieszkania dłużnika, ani miejscem prowadzenia przez niego działalności gospodarczej. Mało tego udał się wraz z dłużnikiem do nieruchomości sąsiedniej, która stanowiła jego własność. Miał zatem świadomość tego, iż dom, w którym wcześniej przebywał, oznaczony, co jest bezsporne, numerem 42 nie jest miejscem zamieszkania dłużnika. Całkowicie bezzasadne są twierdzenia pozwanego, iż przyjął domniemanie, iż dłużnik prowadzi działalność gospodarczą w tym miejscu z uwagi na znajdujące się tam reklamy. Po pierwsze nie ten adres wynikał z rejestru działalności gospodarczej, po drugie reklamy na które powołuje się pozwany nie spełniały w tym czasie swej roli i w rzeczywistości nie były żadnymi reklamami, leczy zwykłym złomem, który nie został usunięty. Jedna z nich leżała na podwórku, nogami do góry, a druga znajdowała się na szczycie budynku, całkowicie zasłonięta gałęziami i niewidoczna, a obok niej było wiele innych tablic informacyjnych już nieaktualnych. W sposób oczywisty nie mogły one pełnić roli reklamy, a zatem informacji o miejscu prowadzenia działalności. To również powinno poddać M. K. (1) w wątpliwość czy jest to rzeczywiste miejsce prowadzenia działalności przez dłużnika, szczególnie w zestawieniu z posiadanym wydrukiem z rejestru ewidencji działalności i informacjami uzyskanymi od osób obecnych podczas czynności, w tym od policjanta, który był tam służbowo. Komornik ma prawo prowadzić czynności egzekucyjne, ale nie wszędzie. Nie ma on żadnego prawa do wkroczenia do miejsca, które nie jest miejscem zamieszkania, albo prowadzenia działalności przez dłużnika np. do jego sąsiada. Gdy to robi narusza mir domowy osoby trzeciej, a zatem popełnia przestępstwo. W momencie, w którym M. K. (3) uzyskał w/w informacje poddające w dużą wątpliwość to, czy może on prowadzić czynności w tym miejscu, winien on po pierwsze udać się do rzeczywistego miejsca zamieszkania dłużnika tj. pod adres K. (...), albo prowadzenia jego działalności w D., a po drugie podjąć działania celem sprawdzenia, gdzie kończy się nieruchomość oznaczona numerem 42 i zaczyna nieruchomość oznaczona numerem (...). Nie robiąc tego podjął świadomie ryzyko naruszenia praw osób trzecich, przeciwko którym egzekucja nie była prowadzona. Skoro taka informacja w toku czynności się pojawiła, rolą komornika było ustalenie, gdzie jest posesja oznaczona numerem (...), a nie dokonywanie czynności na nieruchomości sąsiedniej oznaczonej numerem 42. Bezsprzecznie była to bowiem inna nieruchomość niźli ta wskazana we wniosku egzekucyjnym i w wydruku z ewidencji działalności gospodarczej. Skoro pojawiły się wątpliwości, co do tego, w którym miejscu jest nieruchomość oznaczona numerem 42, a w którym (...), rolą organu egzekucyjnego było wyjaśnienie tych wątpliwości i przeprowadzenie czynności egzekucyjnych pod właściwym adresem. Jeżeli nie było to możliwe w momencie prowadzenia czynności, Komornik winien wstrzymać się z ich wykonywaniem, ustalić w oparciu chociażby o informacje zgromadzone w ewidencji gruntów i budynków, czy w Urzędzie Gminy, albo w oparciu o funkcjonujące już w tamtym okresie portale geodezyjne, gdzie przebiegają granice poszczególnych nieruchomości. Osoba wykonująca funkcje komornika, czy asesora sądowego winna posiadać wiedzę, jak to uczynić, wszak oprócz egzekucji wyroków ze świadczeniami pieniężnymi, rolą komornika jest również wykonywanie innych orzeczeń sądów, jak np. wyroków przywracających posiadanie nieruchomości, postanowień o rozgraniczeniu, gdzie właśnie na gruncie komornik wykorzystując posiadaną przez siebie wiedzę, czasem korzystając z pomocy geodety, ustala konkretne granice działek. Ten błąd był można powiedzieć błędem pierworodnym, który pociągnął za sobą kolejne błędne działania i decyzje.

W tym miejscu wskazać należy, iż nie ma żadnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy niniejszej ustalenie czy R. Z. (1) mieszkał wówczas w K. czy w B.. Istotne jest to, iż prowadził on wówczas gospodarstwo rolne w K., co wynika chociażby z dokumentacji nadesłanej przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, nieruchomość położona pod adresem (...) stanowiła własność jego żony, a on sam był właścicielem zajętego ciągnika, który użytkował w toku prowadzonych upraw. Nawet gdyby przyjąć, iż R. Z. (1) nie mieszkał w K. nic to nie zmienia dla oceny działań komornika. Z powyższego nie wynika domniemanie, iż ciągnik był we władaniu dłużnika, skoro dłużnik mieszkał i miał zarejestrowaną działalność gospodarczą pod adresem K. (...), a zatem na nieruchomości sąsiedniej. Nie ma obowiązku prawnego zamieszkiwania w prowadzonym gospodarstwie rolnym, szczególnie w sytuacji gdy odległość pomiędzy B. i K. jest niewielka i wynosi kilka kilometrów.

Skoro M. K. (1) znalazł się na terenie nieruchomości, która nie była miejscem zamieszkania dłużnika oraz miejscem prowadzenia przez niego działalności to nie miał on powodu do przyjęcia domniemania, iż ciągnik, który chciał zająć jest we władaniu dłużnika. Jak wskazał zaś Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 kwietnia 2017 roku sygn. akt V CSK 364/16 nie ulega wątpliwości, że uzyskanie przez wierzyciela w drodze przymusu należnego mu świadczenia ma nastąpić z majątku dłużnika. Znajduje to odzwierciedlenie, także w art. 845 § 2 k.p.c., zgodnie z którym zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu, bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował egzekucję. Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że stanowią one własność dłużnika, oraz w wypadkach wskazanych w ustawie. Przez władanie należy rozumieć wprawdzie faktyczne dysponowanie rzeczą, bez względu na stosunek prawny osoby władającej do rzeczy (zob. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 1991 r., IV CR 550/90, nie publ. i z dnia 15 lutego 2001 r., II CKN 385/00, OSNC 2001, nr 7-8, poz. 122), trzeba jednak zauważyć, że odnośna regulacja jest swego rodzaju ułatwieniem, pozwalającym komornikowi na sprawne wdrożenie środków przymusu, oraz konsekwencją zasady, zgodnie z którą komornik nie jest uprawniony do rozstrzygania kwestii materialnoprawnych. Racje, które legły u podstaw tej regulacji tracą jednak swoje znaczenie, jeżeli komornikowi zostanie przedłożony niebudzący wątpliwości dowód, że ruchomości będące we władaniu dłużnika lub wierzyciela są własnością osoby trzeciej. Dokonywanie zajęcia i pouczanie właściciela zajętej ruchomości o potrzebie wytoczenia powództwa przewidzianego w art. 841 k.p.c. byłoby w takiej sytuacji jedynie mnożeniem postępowań sądowych i związanych z tym kosztów. Przemawiają za tym także dyrektywy wykładni językowej, które nakazują przyjąć, iż w art. 845 § 2 k.p.c. nie chodzi o zajęcie jakichkolwiek ruchomości będących we władaniu dłużnika, lecz o zajęcie "ruchomości dłużnika". Zasada, zgodnie z którą komornik nie jest uprawniony ani do badania zasadności i wymagalności obowiązku objętego tytułem wykonawczym, ani do badania stosunku prawnego, w jakim pozostaje dłużnik do ruchomości będącej w jego władaniu, doznaje niekiedy wyjątku. Jako przykład może posłużyć art. 822 k.p.c., który zezwala komornikowi na wstrzymanie się z dokonaniem czynności, jeżeli przed jej rozpoczęciem dłużnik złoży niebudzący wątpliwości dowód na piśmie, że obowiązku swojego dopełnił albo że wierzyciel udzielił mu zwłoki. Innym przykładem jest art. 845 § 2a k.p.c., w którym jest mowa o tym, że w przypadku egzekucji świadczeń alimentacyjnych komornik może zająć także ruchomości będące we władaniu osoby zamieszkującej wspólnie z dłużnikiem bez zgody tej osoby, chyba że przedstawi ona dowód, że ruchomości są jej własnością. Nie inaczej należy ocenić sytuację, w której komornikowi zostanie przedstawiony niebudzący wątpliwości dowód, że ruchomość będąca we władaniu dłużnika jest własnością osoby trzeciej. Nie chodzi tu o rozstrzyganie przez komornika kwestii materialnoprawnych i badanie stosunku prawnego, w jakim pozostaje dłużnik do ruchomości, a jedynie o ocenę przedstawionych dowodów z punktu widzenia przesłanki "niebudzącej wątpliwości". W razie wykazania tej przesłanki komornik nie powinien dokonywać zajęcia danej ruchomości. Tylko w razie sprzeciwu uczestników postępowania i sporu co do własności ruchomości za uzasadnione należy uznać pouczenie osoby trzeciej o konieczności wytoczenia powództwa o zwolnienie zajętego przedmiotu od egzekucji i oczekiwanie na wynik procesu. Wyrok powyższy zapoczątkował nową praktykę w orzecznictwie dotyczącym problematyki zajęcia w postępowaniu egzekucyjnym ruchomości osoby trzeciej, której konsekwencją było dodanie od 01 stycznia 2019 roku § 2 2 do art. 845 k.p.c., wskazującego, iż w sytuacji gdy dłużnik lub inna zainteresowana osoba złoży niebudzący wątpliwości dowód na piśmie, że ruchomości (formalnie podlegające zajęciu) nie stanowią własności dłużnika, komornik odstępuje od zajęcia ruchomości, a jeżeli dokonał ich zajęcia, w tym zakresie umarza postępowanie, chyba że zgodnie z przedstawionym dokumentem to dłużnik był zbywcą tych ruchomości. W dacie dokonywania czynności przez M. K. (1) przepis ten nie obowiązywał, ale już wówczas obowiązywała zasada prowadzenia egzekucji z majątku dłużnika, a nie osoby trzeciej, na którą wskazał Sad Najwyższy w w/w wyroku właśnie na bazie wówczas obowiązujących przepisów.

W sprawie niniejszej bezspornie M. K. (1) był informowany o tym, iż ciągnik nie stanowi własności dłużnika, został mu przedstawiony dowód rejestracyjny ciągnika, który jest dokumentem urzędowym, z którego wynikało, iż właścicielem pojazdu jest powód, a nie dłużnik. Dodatkowo okazano mu fakturę zakupu ciągnika, tj. dokument potwierdzający własność tego ciągnika, z której również wynikał fakt nabycia go przez powoda, a nie dłużnika. R. Z. (1) nie wyraził zgody na zajęcie tego ciągnika. W tej sytuacji podstawą zajęcia mogło być tylko i wyłącznie ustalenie, iż ciągnik znajduje się we władaniu dłużnika. Przepis art. 845 k.p.c. nie wyjaśnia, na czym ma polegać władanie ruchomością przez dłużnika. Niewątpliwie został w ten sposób zaakcentowany jeden z elementów stanu posiadania, o którym mowa w art. 336 k.c. Posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad rzeczą (posiadacz zależny). Zatem oprócz faktycznego władztwa nad rzeczą, czyli takiego związku posiadacza z rzeczą, który umożliwia mu faktyczne wpływanie na rzecz przy użyciu bezpośrednich środków fizycznych, po stronie posiadacza musi występować dostatecznie uzewnętrzniona wola posiadania. Wola posiadania rzeczy dla siebie odróżnia posiadacza od dzierżyciela, który włada rzeczą dla innej osoby, a od dzierżyciela należy odróżnić osobę, której posiadacz umożliwił krótkotrwałe użycie rzeczy dla wygody tej osoby (np. umożliwienie użycia telefonu komórkowego do wykonania jednej lub kilku rozmów). Przepis wskazuje tylko na jeden z elementów posiadania – fizyczne władztwo nad rzeczą. Komornik nie rozstrzyga, czy władanie rzeczą jest oparte na prawie, a tym bardziej na jakim prawie. Dlatego, co do zasady, komornik może zająć rzecz znajdującą się w każdym posiadaniu, jak również rzecz, którą dłużnik włada jako dzierżyciel, gdy okoliczności zajęcia nie pozwolą na przyjęcie oczywistego założenia, że dłużnik nie włada tą rzeczą tak jak posiadacz (czyli nie dla siebie, ale dla innej osoby). Dotyczy to również udzielenia dłużnikowi rzeczy w celu jej użycia, dla jego wygody (prekarium). Komornik może dokonać zajęcia rzeczy znajdujących się we współwładaniu dłużnika (np. gdy rzecz ruchoma znajduje się w mieszkaniu lub innym miejscu zajmowanym przez dłużnika wspólnie z osobami trzecimi, zwłaszcza z członkami rodziny, to – gdy nic innego nie wynika z charakteru rzeczy lub innych szczególnych okoliczności – komornik może przyjąć, że jest ona co najmniej we współwładaniu dłużnika, a to upoważnia go do jej zajęcia; zob. wyrok SN z 15.02.1991 r., IV CR 550/90, LEX nr 9051).

W sytuacji jednak, w której czynności były prowadzone pod innym adresem, niźli adres zamieszkania dłużnika i adres prowadzenia przez niego działalności, nie mógł M. K. (1) ustalić, iż przedmiotowy ciągnik jest we władaniu dłużnika tylko i wyłącznie w oparciu o fakt garażowania tego ciągnika na tej posesji. Posesja nie stanowiła własności dłużnika, nie była przez niego wykorzystywana, a zatem sam fakt znajdowania się na niej ciągnika o niczym nie świadczył. Dowód rejestracyjny i kluczyki do ciągnika znajdowały się w domu zlokalizowanym pod adresem (...), a nie K. (...), co wskazywało na to, iż ciągnik ten jest we władaniu osób zamieszkałych właśnie pod tym adresem. Wskazywany przez pozwanego przykład komisu samochodowego, czy nawet parkingu dotyczy zupełnie innej sytuacji, bowiem dotyczy sytuacji, w której dłużnik na danym terenie prowadzi działalność. W tym przypadku tak nie było. Nie podlegają zajęciu ruchomości, jeżeli z ujawnionych w sprawie okoliczności wynika, że nie stanowią one własności dłużnika. Zgoda osoby trzeciej władającej rzeczą, do której skierowana jest egzekucja, musi być wyraźna, aczkolwiek może mieć również charakter dorozumiany, jeśli nie budzi wątpliwości (osoba bez jakichkolwiek uwag podpisuje protokół zajęcia itp.). Podobnie przyznanie dotyczące własności dłużnika musi mieć wyraźny, niebudzący wątpliwości charakter i znaleźć swoje odzwierciedlenie w treści protokołu. W sprawie niniejszej nic takiego nie miało miejsca. Stąd też w ocenie Sądu Okręgowego zajęcie przedmiotowego ciągnika było sprzeczne z treścią art. 845 k.p.c. W tym miejscu wyraźnie należy zaznaczyć, iż dla odpowiedzialności pozwanych w sprawie niniejszej, jak zostało już wskazane wyżej nie istotna jest kwestia winy, a jedynie bezprawność działania. Stąd też rolą sądu karnego będzie ocena zachowania M. K. (1) z punktu widzenia stawianych mu zarzutów karnych. Ustalenie bezprawności w rozumieniu art. 23 w/w ustawy nie jest bowiem jeszcze równoważne z ustaleniem zawinienia M. K. (1), nawet rozpatrywanego z punktu widzenia prawa cywilnego, szczególnie w sytuacji, gdy rzeczywiście do daty wydania w/w wyroku Sądu Najwyższego, co miało miejsce w 2017 roku, praktyka zarówno komorników, jak i Sądów w zakresie dotyczącym dopuszczalności zajęcia ruchomości była odmienna.

Kolejnym przepisem, który został naruszony przez M. K. (1) w dniu 7 listopada 2014 roku był art. 855 k.p.c. regulujący kwestie dozoru zajętej rzeczy. Zgodnie z obowiązującym w dacie dokonywania czynności art. 855 k.p.c. zajęte ruchomości komornik pozostawi we władaniu osoby, u której je zajął. Jednakże z ważnych przyczyn komornik może w każdym stanie postępowania oddać zajęte ruchomości pod dozór innej osobie, nie wyłączając wierzyciela, choćby to było połączone z koniecznością ich przeniesienia (…). Zasadą zatem było pozostawienie zajętej rzeczy we władaniu osoby, u której została ta rzecz zajęta, a wyjątkiem odebranie jej dozoru. Ustawodawca nie zdefiniował jednocześnie owych ważnych przyczyn, które mają uzasadniać odebranie dozoru. Sam fakt złożenia wniosku o sprzedaż komisową nie jest jeszcze wystarczającą przesłanką, bowiem gdyby tak było ustawodawca dopuszczając taką formę zbycia zajętych ruchomości zapewne wprost wskazałby, iż w takiej sytuacji dozór nad rzeczą jest odbierany osobie, u której rzecz jest zajmowana. W komentarzach wskazuje się, iż jedną z takich ważnych przyczyn jest odmowa przyjęcia dozoru przez osobę, u której komornik zajął ruchomość. W sprawie niniejszej nic takiego nie miało miejsca. Wręcz przeciwnie R. Z. (1) zależało, aby ciągnik dalej pozostał w jego władaniu. Inne ważne przyczyny to warunki, w jakich była przechowywana ruchomość do chwili zajęcia, które mogą spowodować, że rzecz ulegnie uszkodzeniu i straci na wartości. Może być to również obawa usprawiedliwiona okolicznościami, że osoba trzecia nie daje rękojmi prawidłowego wykonywania obowiązków dozorcy, tj. nie tylko przechowywania rzeczy z należytą starannością, tak aby nie straciła na wartości, ale także oddania tej rzeczy na wezwanie komornika lub stosownie do orzeczenia sądu, albo na zgodne wezwanie stron (jeżeli dozorcą nie jest dłużnik) (por. Manowska Małgorzata Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz, wyd. II). W sprawie niniejszej nie było żadnych wątpliwości dotyczących sposobu przechowywania ciągnika, a obawy dotyczące zachowania dłużnika wskazywane przez pozwanego, nie dotyczyły osoby, u której zajęcie nastąpiło tj. R. Z. (1). Z nim M. K. (1) miał tego dnia pierwszy kontakt, nie wiedział jak będzie on się zachowywał w przyszłości. Nadto pozwany od samego początku przygotowany był na odjęcie dozoru, skoro na miejsce czynności przyjechała również laweta i to z oddalonego o 3 godziny jazdy K.. R. Z. (1) sprzeciwiał się zajęciu ciągnika, co w sytuacji gdy był jego właścicielem nie może dziwić. Takie sytuacje w praktyce komorniczej są bardzo częste i nie świadczą jeszcze wcale o złej woli osób trzecich. Ale przede wszystkim R. Z. (1) i T. S. nie wyrażali zgody na zabranie ciągnika. To dlatego T. S. zablokował bramę wjazdową. Powód głównie sprzeciwiał się odebraniu dozoru, a nie samemu zajęciu. Z ustalonego stanu faktycznego wynika, iż w pewnym momencie pogodził on się z tym, iż czynność zajęcia zostanie dokonana, chciał jednak, żeby ciągnik pozostał na posesji, ostatecznie na parkingu policyjnym, do czasu wyjaśnienia tej sytuacji. Na to pozwany nie zgodził się. W ocenie Sądu w sprawie niniejszej nie było żadnych ważnych powodów, które uzasadniały odebranie dozoru, a tym bardziej nie zachodziły te wskazane przez pozwanego M. K. (1). Nadto należy jeszcze zwrócić uwagę na jedną jeszcze rzecz. Ciągnik rolniczy dla rolnika jest podstawowym narzędziem pracy i co prawda żaden przepis prawa nie zabrania jego zajęcia i zbycia, a wręcz przeciwnie z treści art. 829 pkt 4 k.p.c. a contrario wynika taka możliwość wprost, ale w zakresie dotyczącym odebrania dozoru ta okoliczność przemawia za jego pozostawieniem osobie, u której jest ona zajmowana. Samo zajęcie nie oznacza jeszcze, że dana rzecz zostanie zbyta w toku egzekucji, a jednocześnie dozorca ma prawo z rzeczy tej korzystać. Skoro tak, ciągnik rolniczy zajęty u rolnika, powinien być tym bardziej oddany w dozór temu rolnikowi, bowiem umożliwia on wykonywanie mu swoich obowiązków i być może niejednokrotnie wypracowanie środków na spłatę zadłużenia, jeżeli jest to dłużnik. Nadto ciągnik nie jest rzeczą, którą łatwo zbyć, czy ukryć. Podlega on rejestracji i każde jego zbycie i nabycie jest zawsze odnotowywane.

Nadto pozwany oddał rzecz w dozór osoby, która w zasadzie nie wiadomo dlaczego była na miejscu czynności i jaka była jej rola. G. K. nie był pełnomocnikiem wierzyciela umocowanym do jego reprezentacji na miejscu, a z ustalonego stanu faktycznego wynika, iż to on o wszystkim decydował. Jak określił go świadek K. B. był on „organizatorem” zajęcia. Takich działań kodeks postępowania cywilnego nie przewiduje. M. K. (1) akceptując taką rolę i udział G. K. w czynnościach naruszył wprost przepisy kodeksu postępowania cywilnego o pełnomocnikach. Po pierwsze G. K. nie miał pełnomocnictwa do działania w imieniu wierzyciela, udzielonego przez wierzyciela, po drugie nie miał pełnomocnictwa substytucyjnego udzielonego przez ustanowionego w sprawie radcę prawnego, a nawet nie mógł takiego mieć, bowiem nie miał do tego żadnych uprawnień (nie był adwokatem, radcą prawnym, ani aplikantem). To w zasadzie on podejmował większość decyzji, to od jego woli M. K. (1) uzależniał ewentualne pozostawienie ciągnika w dozorze powoda. Był on swego rodzaju „szarą eminencją” czynności egzekucyjnych, odpowiadał za organizację transportu, jego opłacenie, a potem po przejęciu dozoru, również za jego sprzedaż. W zasadzie w ramach procesu zajęcia i sprzedaży ruchomości w trybie egzekucyjnym, który z założenia winien być transparentny, przejrzysty i przede wszystkim przeprowadzony przez uprawniony organ egzekucyjny – tj. komornika, to on podejmował wszystkie decyzje i w zasadzie „sprzedał” przedmiotowy ciągnik, jak własny. Z ustalonego stanu faktycznego wyłania się szereg różnego rodzaju powiązań, działań na granicach prawa, a czasem z jego przekroczeniem, przy okazji prowadzenia czynności egzekucyjnych. Sam pomysł prowadzenia działalności gospodarczej, która miałaby sprowadzać się do obsługi komorników w zakresie zajęć ruchomości, musi budzić kontrowersje, bowiem prowadzi do zastąpienia organu egzekucyjnego, który jest jedynym podmiotem uprawnionym przez państwo do stosowania przymusu egzekucyjnego, a to jest niedopuszczalne. Taka działalność nie byłaby jednak możliwa, gdyby nie akceptowanie jej przez organ egzekucyjny tj. w sprawie niniejszej asesora prowadzącego czynności egzekucyjne M. K. (1). Trudno przyjąć, że nie dostrzegał on takich działań. Mimo tego, iż G. K. nie miał żadnego umocowania do reprezentacji wierzyciela czy jego pełnomocnika, dopuścił on go do prowadzenia czynności, a nawet zezwolił mu na podejmowanie decyzji, a potem jeszcze oddał zajęty ciągnik w jego dozór. W zasadzie nie wiadomo dlaczego akurat w jego dozór, a nie pod dozór innych osób obecnych na miejscu czynności. Gdyby nie odebranie dozoru powód miałby możliwość wykonania prac polowych w postaci przyorania wywiezionego obornika/kompostu.

W efekcie naruszenia przez pozwanego przepisów dotyczących zajęcia ciągnika doszło również do naruszenia art. 867 § 4 i 5 k.p.c. w ich brzmieniu sprzed dnia 08 września 2016 roku. W takiej sytuacji Komornik nie był bowiem uprawniony do przekazania przedmiotowego ciągnika do sprzedaży komisowej. Ciągnik ten bowiem nie stanowił własności dłużnika, ani nie był w jego władaniu. Doszło zatem do sytuacji niedopuszczalnej w świetle przepisów postępowania egzekucyjnego tj. zaspokojenia wierzyciela ze środków uzyskanych ze sprzedaży mienia osoby trzeciej, która w żaden sposób za dłużnika odpowiedzialności nie ponosiła, mienia, które w żaden sposób z dłużnikiem nie było związane. Tymczasem, jak wskazano wyżej egzekucję prowadzi się z założenia z majątku dłużnika, a jedynie w enumeratywnie wymienionych sytuacjach, bądź też w przypadku uzyskania przez wierzyciela wyroku w trybie art. 527 k.c. i następnych dopuszczalne jest zbycie w jej toku rzeczy stanowiących własność osoby trzeciej.

W tej sytuacji w ocenie Sądu spełniona jest pierwsza przesłanka uzasadniająca odpowiedzialność pozwanego M. K. (1), a także J. K. (1) bezprawność w/w trzech czynności.

W zakresie dotyczącym wskazanej przez powoda szkody, nie sposób do końca zgodzić się z twierdzeniami powoda. W pierwszej kolejności odnieść należy się do kwestii wartości ciągnika, który został bezprawnie zajęty i zbyty w toku egzekucji. W tym zakresie spór sprowadzał się, oprócz kwestii zasadności odpowiedzialności pozwanych, również do ustalenia tego, czy kwota 75.000,00 zł przekazana na ten cel przez pozwanego J. K. (1), w całości naprawiła szkodę doznaną przez powoda. Stąd też oprócz ustalenia aktualnej wartości przedmiotowego ciągnika niezbędne stało się ustalenie jego wartości wg. cen z daty, kiedy pozwany to przekazał w/w kwotę tj. 06 października 2015 roku. Jak bowiem wynika jednoznacznie z opinii biegłego, na skutek zmiany cen tego typu pojazdów, wartość ta od 2015 roku do 2021 roku znacząco wzrosła. I tak o ile wg. cen z 06.10.2015r ciągnik ten wart był ok. 79.734,00 zł, o tyle wg. cen z 2020 roku była to już kwota 90.630,00 zł. Jest to znaczący wzrost. Zgodnie z art. 363 § 2 k.c. w przypadku naprawienia szkody w pieniądzu, wysokość odszkodowania powinna być ustalona według cen z daty ustalania odszkodowania, a zatem w sprawie niniejszej z daty wyrokowania. Ale jednocześnie przepis ten dopuszcza możliwość przyjęcia innej daty w sytuacji, gdy przemawiają za tym szczególne okoliczności, których to okoliczności ustawa nie precyzuje, pozostawiając ich określenie sądowi. Wyjątek taki zachodzi zwłaszcza wówczas, gdy poszkodowany sam naprawił uszkodzone dobro albo nabył inne w miejsce utraconego, przy czym kwota, którą wydatkował na ten cel, różni się od kwoty, która musiałaby być uiszczona w dacie wyrokowania (różnica może wynikać z procesów inflacyjnych albo wahań w cenie danej rzeczy na rynku). Zgodnie z art. 363 § 2 k.c. in fine, jeżeli wymagają tego szczególne okoliczności, wysokość odszkodowania może być ustalona według innych cen niż obowiązujące w dacie orzekania. Powinno to nastąpić m.in. w sytuacji, gdyby zastosowanie cen z daty wyrokowania skutkowało bezpodstawnym wzbogaceniem lub zubożeniem poszkodowanego lub zobowiązanego do wyrównania szkody (wyrok SA w Poznaniu z 6.04.2011 r., I ACa 232/11, LEX nr 898640). Taka sytuacja miała miejsce w ocenie Sądu w sprawie niniejszej, z tym, że doszło do częściowego naprawienia szkody przez pozwanego J. K. (1). Przy ustalonej przez Sąd wartości ciągnika kwota przekazana przez niego (nie licząc odsetek) tj. 75.000,00 zł w dacie, kiedy miało to miejsce, a zatem 6 października 2015 roku naprawiała szkodę w 94% (75.000,00/79.734,00). Pozostało zatem 6% szkody, które nie zostało z tego tytułu naprawione. Wg. cen z tamtej daty byłaby to kwota 4.734,00 zł. Gdyby ustalać w całości szkodę wg. cen aktualnych kwota ta urosłaby do kwoty 15.630,00 zł plus odsetki. Takie podejście do ustalania wartości szkody byłoby krzywdzące dla pozwanych i prowadziło jednocześnie do bezpodstawnego wzbogacenia powoda, szczególnie w sytuacji, gdy powód w 2015 roku otrzymał najpierw w użyczenie, a potem nabył na warunkach preferencyjnych inny ciągnik o takich samych, a nawet lepszych parametrach, a zatem pośrednio sam naprawił szkodę, jaka została mu wyrządzona. Przy czym w tym miejscu zaznaczyć jednoznacznie należy, iż w żaden sposób nie zwalnia to pozwanych z obowiązku naprawienia szkody w pełnym zakresie. Podsumowując jednakże powyższe Sąd w sprawie niniejszej ustalając wartość szkody przyjął, iż szkoda została naprawiona przez J. K. (1) w 94%, a następnie ustalił jaką kwotę stanowi na dzień orzekania owo 6% nienaprawionej części szkody wyliczając 6% z 90.630,00 zł tj. kwotę 5.437,80 zł. Taka jest wartość nienaprawionej części szkody na dzień orzekania. Nadto wraz z ciągnikiem, jak ustalił Sąd zostały zabrane: śruba centralna o wartości 101,14 zł, dwa zestawy kluczy o wartości 275,18 zł i 218,74 zł oraz podnośnik wart 69,78 zł. Łączna wartość nienaprawionej przez pozwanych szkody z tytułu zabrania przedmiotowego ciągnika i narzędzi to kwota 6.102,64 zł.

W ocenie Sądu kolejnym elementem szkody, który został udowodniony w toku procesu jest szkoda związana z utratą wartości obornika/kompostu wywiezionego przez powoda na swoje grunty. W tym zakresie wskazać należy, iż nie ma jednoznacznej możliwości ustalenia wartości przedmiotowego odszkodowania, bowiem jak słusznie wskazał powód, podana przez niego ilość wywiezionego obornika jest wartością szacunkową, bowiem nikt przecież tego obornika nie ważył. W polskim rolnictwie nie jest rzeczą spotykaną ważenie obornika. Powód wskazując jego ilość oparł się na szacunkowej ilości wywiezionych rozrzutników i ich dopuszczalnej masie. Stąd oszacował, iż było to ok. 180 ton. W tym miejscu należy wskazać, iż ustalenie, że T. S. nie mógł w ciągu roku wyprodukować takiej ilości obornika, nie oznacza, iż powód takiej ilości obornika nie mógł wywieść. We wcześniejszych latach T. S. prowadził hodowlę trzody chlewnej, a co za tym idzie dysponował od niej obornikiem. O. ten mógł być składowany przez wiele lat i razem z innymi produktami organicznymi tworzyć w miarę upływu czasu kompost, na co wskazał biegły R. Z. (2). W tym zakresie Sąd ustalił wartość szkody w oparciu o art. 322 k.p.c. przyjmując, iż nie jest możliwe ścisłe udowodnienie wysokości żądania. Powód nie mógł przecież w dacie w której wywoził obornik wiedzieć, iż M. K. (1) zajmie mu ciągnik i nie będzie on miał możliwości przyorania go. W tym zakresie Sąd posiłkował się danymi wskazanymi przez biegłego Z., iż szacunkowa wartość 180 ton obornika/kompostu to kwota 7.200,00 zł, a wartość jego wywiezienia z załadunkiem to kwota 1.060,00 zł.

Według § 2 art. 361 szkoda polega albo na stracie, którą poniósł poszkodowany ( damnum emergens), albo na pozbawieniu go korzyści, które mógłby uzyskać, gdyby mu szkody nie wyrządzono ( lucrum cessans). W przypadku ciągnika i narzędzi szkoda powoda polega bez wątpienia na stracie. W pozostałym zakresie żądane odszkodowanie dotyczyło utraconych korzyści. Szkoda związana z utraconymi korzyściami ma zawsze charakter hipotetyczny. Z reguły występuje obok rzeczywiście poniesionej straty. Postacie szkody polegającej na utraconych korzyściach są wielce zróżnicowane. Utrata korzyści może też być konsekwencją zniszczenia czy też uszkodzenia rzeczy, przy czym nie musi to być rzecz przynosząca pożytki. Ustalenie szkody w postaci utraconych korzyści jest hipotetyczne, to jednak szkoda taka musi być przez poszkodowanego wykazana z tak dużym prawdopodobieństwem, aby uzasadniała w świetle doświadczenia życiowego przyjęcie, że utrata korzyści rzeczywiście nastąpiła (por. wyrok SN z dnia 3 października 1979 r., II CR 304/79, OSNCP 1980, nr 9, poz. 164, z glosą A. Szpunara, PiP 1981, z. 11–12, s. 142, oraz z omówieniem J. Ławrynowicza, Przegląd orzecznictwa, NP 1981, nr 9, s. 115). W sprawie niniejszej w tym zakresie Sąd przyjął, iż dalsza szkoda, jaką doznał powód to straty w uprawie kalafiora, kapusty i owsa w kwotach odpowiednio 4.495,00 zł, 5.256,00 zł i 2.072,50 zł. Brak możliwości wykonania orki zimowej doprowadził do zmniejszonych plonów tychże upraw. Jak ustalił Sąd powód nie wykonał jesienią orki przedzimowej, a to spowodowało konieczność przeprowadzenia takiej orki dopiero na wiosnę. Akurat w przypadku tych upraw jest to zabieg bardzo istotny, który winien być przeprowadzony jesienią. Wykonanie go wiosną powoduje opóźnienie w możliwości przeprowadzenia dalszych prac polowych i istotnie wpływa na plony. Jednocześnie powód bez przedmiotowego ciągnika nie miał możliwości wykonania tych prac. Ciągnik L., który posiadał był uszkodzony i nie nadawał się do pracy, a powód początkowo uważał, iż sytuacja się wyjaśni i ciągnik odzyska. Jak ustalił biegły w okolicy miejsca prowadzenia działalności przez powoda w zasadzie nie ma firm, które zajmowałyby się świadczeniem usług w zakresie dotyczącym orki zimowej. Po to powód nabył własny ciągnik, aby prace te mógł wykonać we własnym zakresie. Powód nie miał obowiązku poszukiwania alternatywnego sposobu rozwiązania tego problemu, we własnym zakresie, szczególnie w sytuacji stresowej i nerwowej, w jakiej się znalazł. Nie ma zaś podstaw do przyjęcia, iż powód doznał również szkody w zakresie uprawy pszenżyta. W tym zakresie istniała możliwość wykonania tego zabiegu agrotechnicznego również w okresie wiosennym i jego skutek byłby analogiczny, jak tego wykonanego jesienią. Jeżeli powód tego nie uczynił, sam spowodował straty w uprawach, ale za straty te odpowiedzialności nie ponoszą pozwani, brak jest bowiem adekwatnego związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy zachowaniem pozwanych, a jego ewentualną szkodą.

W tym miejscu odnieść się należy do kwestii właśnie związku przyczynowo – skutkowego pomiędzy zachowaniem pozwanych, a szkodą. Na ogół uważa się, że unormowanie zawarte w § 1 art. 361 opiera się na założeniach teorii przyczynowości adekwatnej. Zgodnie z tą teorią związek przyczynowy zachodzi tylko wtedy, gdy w zestawie wszystkich przyczyn i skutków mamy do czynienia jedynie z takimi przyczynami, które normalnie powodują określone skutki. Nie wystarczy więc stwierdzić istnienie związku przyczynowego jako takiego, wymagane bowiem jest też stwierdzenie – co należy do sądu – że chodzi o następstwa normalne. Trzeba jednak zastrzec, że nieporozumieniem jest mówienie o jakiejś odrębnej przyczynowości na użytek prawa cywilnego (tak zresztą jak i prawa karnego czy innego), niezależnie bowiem od normatywnego sposobu ujęcia „związku przyczynowego” zawsze należy go pojmować jako obiektywne powiązanie ze sobą zjawiska zwanego „przyczyną” ze zjawiskiem określanym jako „skutek tej przyczyny”. Należy ponadto uwzględnić, że chociaż związek przyczynowy jest związkiem obiektywnym, to jednak okoliczność ta nie wyłącza tego, iż w konkretnej analizie, czy zachodzi, czy też nie zachodzi w danym układzie związek przyczynowy, wysnuwane wnioski są tylko przejawem określonego stanu rozwoju wiedzy o związkach przyczynowych. Pożądane jest więc, aby brać pod uwagę w miarę możliwości wiedzę na najwyższym poziomie w danym czasie, gdyż stan wiedzy, jakim rozporządza sąd, decyduje – co jest oczywiste – o prawidłowości rozstrzygnięcia sprawy. W sprawie niniejszej zachodzi ów adekwatny związek przyczynowo – skutkowy. Gdyby powód dysponował zajętym ciągnikiem mógłby wykonać wszystkie zaplanowane prace, mógłby zaorać pole i nie musiałby poszukiwać nowego ciągnika.

Stąd też Sąd uwzględnił żądanie powoda o zasądzenie odszkodowania w kwocie 26.186,14 zł, w pozostałym zakresie powództwo oddalając, jako bezzasadne. Jednocześnie mając na uwadze to, iż szkoda ta była wynikiem kilku czynności egzekucyjnych, w tym zarówno tych za które odpowiedzialność ponosi pozwany M. K. (1) (zajęcie, odebranie dozoru), jak i tych za które odpowiada J. K. (1) (zbycie) w/w kwotę zasądzono od pozwanych solidarnie w oparciu o treść art. 441 § 1 k.c.

Powód w sprawie niniejszej zgłosił również żądanie zasądzenia zadośćuczynienia, opierając je na twierdzeniu, iż działania pozwanych doprowadziły do naruszenia jego dóbr osobistych.

Dobra osobiste w polskim prawie cywilnym są ujmowane w kategoriach obiektywnych, jako wartości o charakterze niemajątkowym, ściśle związane z osobą ludzką, decydujące o jej bycie, pozycji w społeczeństwie, będące wyrazem jej odrębności psychicznej i fizycznej, uznane powszechnie w społeczeństwie i akceptowane przez system prawny (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 czerwca 1997 r., sygn. II CR 187/77, LEX nr 7947, z dnia 6 maja 2010 r., sygn. II CSK 640/09, LEX nr 598758, a także red. E.Gniewek "Kodeks cywilny. Komentarz" C.H.Beck Warszawa 2011, str. 56, t. 2). O dokonaniu naruszenia dobra osobistego decyduje obiektywna ocena konkretnych okoliczności, a nie subiektywne odczucie osoby zainteresowanej (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 13 maja 2010 r., sygn. I ACa 20/10, LEX nr 1120086). Subiektywne odczucie osoby i jej stan psychiczny nie mają decydującego znaczenia. Art. 23 k.c. zawiera przykłady dóbr osobistych, ale ich katalog jest otwarty. O ile przepis art. 23 k.c. statuuje samą zasadę ochrony dóbr osobistych, to przesłanki takiej ochrony zostały sprecyzowane w art. 24 § 1 k.c. Ochrona ta została uzależniona od spełnienia dwóch przesłanek - zagrożenia lub naruszenia dobra (nie należy natomiast utożsamiać "naruszenia dobra osobistego" ze "szkodą", której wystąpienie w tym przypadku nie jest przesłanką udzielenia ochrony) oraz bezprawnego charakteru działania wywołującego powyższy skutek. Cześć człowieka pozostaje pod ochroną prawa cywilnego, jako jedno z wymienionych w art. 23 k.c. dóbr osobistych. Przejawia się ona w dwóch aspektach - dobrym imieniu, którego naruszenie polega na pomawianiu innej osoby o takie postępowanie lub właściwości, które mogą ją poniżyć w opinii publicznej albo narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub działalności, oraz godności osobistej, której naruszenie stanowi zniewagę. Cześć i godność, dobre imię i dobra sława człowieka są pojęciami obejmującymi wszystkie dziedziny życia osobistego, zawodowego i społecznego (por. A. Szpunar: Ochrona dóbr osobistych, Warszawa 1979, s. 127 i n.; wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 9 października 2002 r., sygn. IV CKN 1402/00, LEX nr 78364 oraz z dnia 8 października 1987 r., sygn. II CR 269/87, publ. OSNCP 4/89, poz. 66).

Z przepisu art. 24 § 1 k.c. wynika, iż nie każde naruszenie dobra osobistego umożliwia wystąpienie z roszczeniami ochronnymi. Jest to możliwe dopiero wtedy, gdy działanie naruszającego będzie bezprawne. W sprawie niniejszej kwestia ta została już rozstrzygnięta wyżej. W świetle art. 448 k.c. w razie naruszenia dobra osobistego Sąd może przyznać temu, czyje dobro osobiste zostało naruszone odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę.

Zgodnie z art. 23 k.c. dobra osobiste człowieka pozostają pod ochroną prawa cywilnego zaś ten, czyje dobro osobiste zostaje zagrożone lub naruszone cudzym działaniem, może żądać zaniechania tego działania oraz żądać, ażeby osoba dopuszczająca się naruszenia dopełniła czynności potrzebnych do usunięcia jego skutków, w szczególności ażeby złożyła oświadczenie odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie; na zasadach przewidzianych w kodeksie cywilnym może również żądać zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę lub zapłaty odpowiedniej sumy na wskazany cel społeczny (art. 24 § 1 kc i art. 448 kc).

W sprawie niniejszej pozwany M. K. (1) dokonując bezprawnego zajęcia ciągnika naruszył dobra osobiste powoda w postaci jego dobrego imienia i czci. W początkowym okresie, dopóki sprawa nie stała się medialną, powód w oczach sąsiadów był postrzegany jako dłużnik, osoba niegodna zaufania. Jego reputacja została nadszarpnięta. Wszak Komornik właśnie takim osobom zabiera własność w ramach postępowania egzekucyjnego, a czynności prowadzone w gospodarstwie powoda były rzeczywiście „spektakularne” i wzbudziły zainteresowanie sąsiadów, którzy nawet pojawili się w okolicy. Czynności pozwanego wpłynęły również na stan zdrowia powoda, spowodowały, iż stał się nerwowy, zestresowany, pozostał bez podstawowego narzędzia pracy. Nadto martwił się tym czy będzie musiał zwracać otrzymaną dotację. Musiał podejmować dodatkowe działania, składać skargi, pozwy. Stał się osobą medialną, ale nie dlatego, iż takie było jego pragnienie i cel życiowy, ale dlatego, iż poprzez nagłośnienie swojej sytuacji liczył na odzyskanie ciągnika. Sytuacja ta wpłynęła również na układ relacji rodzinnych powoda z żoną i jej rodziną. Poprzez zajęcie został on wmanewrowany w odpowiedzialność za długi swego szwagra, z którymi nie miał żadnego związku. Bez wątpienia na sytuację powoda wpłynęły również prowadzone wobec niego czynności detektywistyczne. Gdyby nie bezprawne zajęcie ciągnika takie działania nie miałyby miejsca, a powód nie byłby poddawany ocenie i obserwacji. W tej sytuacji w ocenie Sądu zasadne jest żądanie powoda zasądzenia zadośćuczynienia, ale żądana kwota jest znacznie zawyżona. W ocenie Sądu adekwatna do tej sytuacji będzie kwota 20.000,00 zł, która nie jest kwotą symboliczną, ale jednocześnie nie prowadzi do bezpodstawnego wzbogacenia powoda. Stąd też taką właśnie kwotę Sąd przyznał powodowi, oddalając powództwo w pozostałym zakresie.

O odsetkach Sąd orzekł zgodnie z treścią art. 481 § 1 k.c. w zw. z art. 455 k.p.c. zasądzając je od dnia następnego po dniu doręczenia odpisu pozwu każdemu z pozwanych. W zakresie wcześniejszych pism kierowanych przez powoda, brak jest dowodu doręczenia ich pozwanym.

W pozostałym zakresie Sąd oddalił powództwo, jako bezzasadne.

W oparciu o treść art. 107 k.p.c. Sąd oddalił wniosek interwenienta ubocznego o przyznanie mu zwrotu kosztów procesu od powoda, albowiem powództwo w znacznej części ok. 50% zostało uwzględnione i nie ma powodów do tego, aby w sprawie niniejszej przyznawać jakieś koszty interwenientowi ubocznemu.

O kosztach procesu Sąd orzekł w oparciu o treść art. 100 zd 1 k.p.c. znosząc je wzajemnie między stronami. Powód wygrał i jednocześnie przegrał sprawę niniejszą w około 50%, a jednocześnie roszczenie o zadośćuczynienie zgłoszone przez niego w znacznej mierze było ocenne i zależało od oceny Sądu.

Jednocześnie w oparciu o treść art. 113 ust 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd nakazał pobrać od pozwanych solidarnie na rzecz Skarbu Państwa Sądu Okręgowego w Płocku kwotę 4.783,19 zł tytułem zwrotu części kosztów sądowych oraz części opłaty sądowej od pozwu, która nie była uiszczona. Suma wydatków poniesionych w sprawie niniejszej i opłat stanowi kwotę 11.330,94 zł (w tym nieuiszczona opłata sądowa od pozwu 4.691,00 zł). Połowa tychże kosztów to kwota 6.547,75 zł. Jednakże część tych kosztów w kwocie 1764,56 zł została rozliczona z uiszczonej przez pozwanego J. K. (1) zaliczki (k. 690). Kwotę tę należało zatem odjąć i stąd pozostała kwota 4.783,19 zł o której orzeczono w punkcie 4. wyroku.

Sąd odstąpił od obciążania powoda obowiązkiem zwrotu tychże kosztów mając na uwadze jego specyficzną sytuację, oraz fakt, iż to on został w sprawie pokrzywdzony, a pozew w jego imieniu wniósł Prokurator.

Mając powyższe na uwadze Sąd orzekł, jak w sentencji wyroku.