Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI P 38/15

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2021 roku

Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi - Południe w Warszawie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: sędzia Joanna Napiórkowska – Kasa

po rozpoznaniu w dniu 10 maja 2021 roku w Warszawie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa E. S.

przeciwko (...) sp. z o.o. z siedzibą w W.

o sprostowanie świadectwa pracy, zadośćuczynienie

1.  oddala powództwo w całości;

2.  zasądza od powódki E. S. na rzecz pozwanej (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. kwotę 1.860,00 zł (słownie: jeden tysiąc osiemset sześćdziesiąt złotych 00/100) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

3.  przejmuje na rachunek Skarbu Państwa koszty poniesione tymczasowo przez Skarb Państwa w toku postępowania.

Sygn. akt VI P 38/15

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 21 stycznia 2015 roku (data prezentaty) powódka E. S. wniosła o sprostowanie świadectwa pracy wydanego jej przez pracodawcę M. S. prowadzącego jednoosobową działalność gospodarczą pod firmą NZOZ (...) w W., w zakresie wpisania, że zajmowała stanowisko pielęgniarki onkologicznej.

W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że jej praca nie miała nic wspólnego z pracą pielęgniarki środowiskowej, w roku 2013 była kilkukrotnie w terenie, ale jedynie jako zastępująca pielęgniarkę środowiskową. Powódka podała, że niedopisanie w świadectwie pracy, że przez 4 lata pracowała w gabinecie chirurgii onkologii jest nieadekwatne do tego, co wykonywała, dodając, że w wyniku wykonywania czynności zawodowych pojawiła się u niej choroba zawodowa – zakażenie ucha wewnętrznego prawego bakteriami.

(pozew – k. 1 – 1 verte)

W odpowiedzi na pozew pozwana (...) sp. z o.o., będąca następcą prawnym działalności prowadzonej przez M. S. pod firmą NZOZ (...), wniosła o oddalenie powództwa w całości. W uzasadnieniu swego stanowiska pozwana podała, że powódka była zatrudniona na stanowisku pielęgniarki środowiskowej, zakres obowiązków takiej pielęgniarki jest zaś bardzo szeroki i obejmuje również pracę w przychodni w gabinecie zabiegowym, powódka ponadto miała ukończony specjalny kurs dla pielęgniarki środowiskowej oraz została zgłoszona do NFZ jako pielęgniarka środowiskowa i na tej podstawie pacjenci zapisywali się na jej zabiegi.

(odpowiedź na pozew – k. 30 – 31)

Na rozprawie w dniu 5 listopada 2015 roku pełnomocnik powódki sprecyzował, że wnosi o sprostowanie świadectwa pracy w pkt 2 poprzez wpisanie zamiast słowa „środowiskowa” słów „w gabinecie chirurgii onkologicznej”.

(protokół rozprawy z dnia 05.11.2015r. - k. 95 – 95 verte)

Pismem procesowym z dnia 21 kwietnia 2016 roku powódka rozszerzyła powództwo, wnosząc dodatkowo o zasądzenie na jej rzecz od pozwanej spółki kwoty 49.500,00 zł tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę polegającą na wywołaniu rozstroju zdrowia.

(pismo procesowe z dnia 21.04.2016r. - k. 121 – 125)

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka była zatrudniona w NZOZ (...) w W. na podstawie umowy o pracę na czas określony od dnia 1 stycznia 2010 roku do dnia 31 grudnia 2014 roku na stanowisku pielęgniarki środowiskowej na pełen etat. Średnie miesięczne wynagrodzenie powódki liczone jak ekwiwalent za urlop wynosiło 4.496,72 zł brutto. Z dniem 1 stycznia 2015 roku doszło do przekształcenia jednoosobowej działalności gospodarczej prowadzonej przez M. S. pod firmą NZOZ (...) w W. w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością (...)sp. z o.o. z siedzibą w W..

(dowód: umowa o pracę – k. 3, zaświadczenie o zarobkach – k. 37, odpis KRS – k. 34 – 36 verte)

Powódka pracowała w przychodni pozwanego przy ul. (...) w W.. Znajdują się tam dwa gabinety zabiegowe, początkowo był tylko jeden, jednak po remoncie utworzono dwa, w których pracują pielęgniarki i wykonują polecenia lekarzy. Jeden gabinet lekarski jest wykorzystywany przez lekarzy różnych specjalności, przyjmują tam zarówno onkolodzy, jak i lekarze rodzinni, neurolodzy, kardiolodzy. Jeden gabinet funkcjonował jako gabinet POZ, a drugi gabinet o numerze 14 był gabinetem wykorzystywanym między innymi do zabiegów chirurgii onkologicznej. Pozwany nie miał zarejestrowanego odrębnego gabinetu chirurgii onkologicznej. Oprócz przychodni na ul. (...) znajdował się też szpital, jednak powódka w nim nie pracowała. Krew pobierano tylko w pierwszym gabinecie, który znajdował się w pomieszczeniu nr 1, w nim też wykonywano szczepienia, ekg, spirometrię, iniekcje domięśniowe i podskórne. W drugim gabinecie, znajdującym się w pomieszczeniu nr 14, zmieniano opatrunki, zdejmowano szwy.

Powódka miała aktywną listę pacjentów jako pielęgniarka środowiskowa. Zwykła pielęgniarka nie może mieć takiej listy. Powódka została przyjęta do pracy jako pielęgniarka środowiskowa, na tym stanowisku miała bardzo szeroki zakres obowiązków. Wykonywała polecenia lekarza, pobrania krwi, ekg, szczepienia, iniekcje, zmiany opatrunków, pielęgnację odleżyn, profilaktykę przeciwodleżynową. Powódka dokonywała wpisów do księgi zabiegowej. Miała ukończony specjalny kurs na pielęgniarkę środowiskową. Stworzenie stanowiska pielęgniarki środowiskowej było wymogiem ze strony NFZ, dlatego pozwany poszukiwał osoby na takie stanowisko i zatrudnił na nim powódkę. Wychodzenie do pacjentów do domów jest rzadkością, większość pacjentów pielęgniarki środowiskowej przychodzi do przychodni. Powódka nie wykonywała pracy z konkretnym lekarzem. Miała wykonywać zlecenia rożnych lekarzy z przychodni. Każda pielęgniarka po wykonaniu zabiegu wpisuje go do księgi zabiegów.

Powódka zaczęła pracę w pozwanym jako pielęgniarka w gabinecie POZ, pracowała wtedy w gabinecie zabiegowym, wychodziła do pacjentów. Pracowała tak przez pierwszy rok w pozwanym. W związku z rozwojem przychodni pielęgniarki, w tym powódka wykonywały różne czynności bez rozróżnienia w strukturze konkretnego rodzaju obowiązków. Od 2011 roku powódka zaczęła pracować w gabinecie zabiegowym z rozszerzonym zakresem działania, poza POZ. W związku z kontraktem z NFZ i zatrudnieniem powódki jako pielęgniarki do udzielania świadczeń POZ została ona zatrudniona na stanowisku pielęgniarki środowiskowej, był to bowiem wymóg związany z realizowaniem świadczeń POZ.

Powódka pracowała w gabinecie zabiegowym nr 14. Wykonywano tam zabiegi z zakresu chirurgii onkologicznej. W tym gabinecie podawano też wlewki ze szczepionką(...), używaną w leczeniu brodawczaka pęcherza moczowego. Powódka wykonywała te wlewki, jej rola w tej czynności polegała na tym, że zajmowała się przygotowaniem cewnika i przygotowaniem pacjenta. Przygotowywała również sam preparat, który był w dwóch ampułkach szklanych - w jednej proszek, w drugiej rozpuszczalnik. Proszek należało rozpuścić rozpuszczalnikiem, następnie preparat był wstrzykiwany bezpośrednio do drugiej ampułki z rozpuszczalnikiem, a potem mieszany. Następnie powódka pobierała sól fizjologiczną i dodawała do niej rozpuszczony preparat otrzymując gotową wlewkę o objętości 50 ml. Lekarz zakładał cewnik pacjentowi, a pielęgniarka tak przygotowaną wlewkę wstrzykiwała przez cewnik pacjentowi. Po zabiegu pielęgniarka usuwała cewnik.

Praca powódki jest pracą mającą do czynienia z bakteriami, szczególnie w gabinetach zabiegowych. Powódka i inne osoby pracujące jako pielęgniarki w pozwanym były zobowiązane do przestrzegania funkcjonujących w pozwanym procedur, miały używać rękawiczek jednorazowych, fartuchów, czepków, masek, środków odkażających, okularów ochronnych. Na ogół środki te były dostępne, gdy ich brakowało, wówczas pielęgniarki brały te środki z drugiego gabinetu lub z magazynu. Jest też procedura wykonywania wlewek (...), wlewki te były wykonywane zgodnie z tą procedurą. Powódka przy wlewkach również używała rękawiczek, maski, specjalnych okularów. Powódka wykonywała wlewki od 2012 roku do końca swojej pracy w pozwanym.

Powódka sporadycznie pracowała też w gabinecie nr 1, gdzie zajmowała się pobieraniem krwi, zdarzało się to bardzo rzadko, gdy brakowało personelu.

W gabinecie nr 14 jest lampa bakteriobójcza, były tam też podkłady jednorazowe, zmieniane po każdym pacjencie. W gabinecie była wentylacja grawitacyjna, nie było tam zaś wyciągów ujemnych. Nie było też izolacji pacjentów na korytarzach. Czystością podłóg w gabinetach zabiegowych nie zajmowały się pielęgniarki tylko personel sprzątający. Po podaniu wlewki z preparatu B. (...) pomieszczenie było też wietrzone, otwierano okna, a po kilkunastu minutach przychodził serwis sprzątający i przecierał gabinet i kozetkę specjalnym płynem, po czym przez jakiś czas pomieszczenie było ponownie wietrzone.

(dowód: lista pacjentów powódki – k. 40 – 72, zeznania świadka A. M. – protokół rozprawy z dnia 05.11.2015r. od 00:13:36 do 01:04:04, zeznania świadka D. Ż. – protokół rozprawy z dnia 02.06.2016r. od 00:15:36 do 00:42:25, zeznania świadka L. B. – protokół rozprawy z dnia 02.06.2016r. od 00:54:31 do 01:08:22 oraz protokół rozprawy z dnia 17.05.2018r. Od 00:51:34 do 01:05:07, zeznania świadka E. H. – protokół rozprawy z dnia 17.05.2018r. Od 00:05:17 do 00:44:42, zeznania świadka J. C. – protokół rozprawy z dnia 17.05.2018r. Od 01:05:15 do 01:20:49, zeznania świadka I. P. – protokół rozprawy z dnia 17.05.2018r. Od 01:21:02 do 02:00:30, zeznania świadka A. M. – protokół rozprawy z dnia 21.02.2019r. Od 00:31:02 do 01:18:50, zeznania świadka B. O. – protokół rozprawy z dnia 24.10.2017r. od 01:16:59 do 01:32:43, zeznania świadka M. S. – protokół rozprawy z dnia 01.10.2019r. Od 00:05:12 do 00:52:32, zeznania powódki E. S. – protokół rozprawy z dnia 01.10.2019r. Od 00:53:12 do 02:03:42)

Zgodnie ze stanowiskiem konsultanta krajowego ds. pielęgniarstwa onkologicznego w sprawie bezpieczeństwa i przygotowywania i podawania produktów leczniczych zawierających BCG z dnia 4 lipca 2013 roku, z uwagi na obecność żywych prątków BCG i związane z tym ryzyko dla personelu przygotowującego i podającego lek oraz złożoność procesów jego przygotowania, przy przygotowywaniu dopęcherzowych preparatów BCG należy zapewnić bezpieczeństwo pacjenta, personelu medycznego, produktu leczniczego i środowiska. Przygotowywanie podania powinno być prowadzone z użyciem komory bezpieczeństwa biologicznego klasy II, umieszczonej w dedykowanym pomieszczeniu o odpowiedniej klasie czystości przez odpowiednio przeszkolony personel, wyposażony w niezbędne środki ochrony osobistej, obejmujący jałowe: czepek i nieprzepuszczalny dla cieczy fartuch ochronny lub kombinezon ochronny z kapturem, ochraniacze na obuwie, maskę, rękawice ochronne. W pomieszczeniu tym z uwagi na ryzyko skażenia, niedopuszczalne jest przygotowywanie innych leków. Lek nie powinien być przygotowywany przez osoby przygotowujące inne leki, a także przez osoby z obniżonym poziomem odporności oraz kobiety w ciąży lub karmiące piersią.

Podmiotem odpowiedzialnym od produktów leczniczych Onko (...), Onko (...) jest B.- (...) S.A. Preparaty te zawierają żywe, atenuowane (czyli pozbawione złośliwości) prątki (...), podszczep brazylijski M.. B.-L. nie otrzymał żadnego zgłoszenia dotyczącego zarażenia się tymi prątkami przez personel medyczny lub pacjenta.

(dowód: stanowisko konsultanta krajowego ds. pielęgniarstwa onkologicznego – k. 127 – 128, pismo z dnia 08.11.2016r. – k. 294)

W pozwanej spółce wprowadzono szereg procedur. Spośród nich procedura nr 23, funkcjonująca od 26 kwietnia 2013 roku przewidywała codzienne obowiązkowe sprzątanie (mycie i dezynfekcja) gabinetów zabiegowych. Odrębnie został w niej również określony zakres dezynfekcji w gabinecie wykonywania wlewek BCG, wymagano dezynfekcji wszystkich powierzchni dotykowych, pojemnika na odpady i podłogi po każdym pacjencie. Dodatkowo po dezynfekcji pomieszczenie należało dokładnie wywietrzyć i naświetlić lampą bakteriobójczą. W pozwanej wprowadzono również od 26 kwietnia 2013 roku nową procedurę higienicznego mycia i odkażania rąk (procedura nr 2), która wymagała odkażania rąk przed i po kontakcie z pacjentem, nową procedurę postępowania po ekspozycji na materiał biologiczny skażony lub prawdopodobnie skażony wirusami HIV, HBV, HCV (procedura nr 4), która wymagała zgłoszenia wystąpienia ekspozycji bezpośredniemu przełożonemu i wypełnienie indywidualnej karty ekspozycji, nową procedurę postępowania w przypadku zanieczyszczenia powierzchni dużą ilością materiału organicznego (procedura nr 10), procedurę co do izolacji chorych i zasad stosowania odzieży ochronnej (procedura nr 29), czy procedurę dotyczącą pobierania krwi na badania (procedura nr 32). Procedury te funkcjonowały również w przychodni, w której pracowała powódka, powódka została zapoznana z nimi, znała ich treść. Powódka zapoznała się również z wcześniej funkcjonującymi w pozwanej procedurami sanitarno – epidemiologicznymi.

(dowód: procedura nr 23 – k. 202 – 210, procedura nr 2 – k. 220 – 222, procedura nr 4 – k. 223 – 228, procedura nr 10 – k. 229 – 230, procedura nr 29 – k. 231 – 238, procedura nr 32 – k. 239 – 241, zeznania powódki E. S. – protokół rozprawy z dnia 01.10.2019r. Od 00:53:12 do 02:03:42, oświadczenie powódki – k. 9 cz. B a/o powódki )

W przypadku zakłucia się procedura funkcjonująca w pozwanym nakazywała jak najszybsze zgłoszenie się pracownika, który uległ ukłuciu do lekarza zakładowego, albo do najbliższego lekarza, który wystawia skierowanie do szpitala zakaźnego na badania. Istnieje specjalny rejestr takich zgłoszeń w pozwanym. W przypadku rozbicia jakiejkolwiek ampułki z zawartością również powinno to zostać niezwłocznie zgłoszone i odnotowywane w specjalnej książce.

(dowód: zeznania świadka D. B. – protokół rozprawy z dnia 24.10.2017r. od 00:19:28 do 00:46:25)

W pozwanym funkcjonował zespół zakażeń szpitalnych, który w ciągu roku wykonywał kontrole wszystkich pomieszczeń należących do NZOZ, w tym pomieszczeń przychodni, w której pracowała powódka. Kontrole te były niezapowiedziane, pracownicy nie wiedzieli, w którym dniu do nich dojdzie. Kontrola polegała na tym, że do danego pomieszczenia wchodzili członkowie zespołu i kontrolowali obecnych tam pracowników. Sprawdzany był również gabinet zabiegowy nr 14. Nie były zgłaszane żadne nieprawidłowości co do tego gabinetu, brak było również zgłoszenia obecności w nim bakterii i grzybów, którymi zaraziła się powódka. Podczas tych kontroli sprawdzano, czy pracownicy używają środków ochrony osobistej, pytano pracowników, czy te środki są w wystarczającej ilości. Pracownicy nie zgłaszali nigdy żadnych uwag podczas tych kontroli, nie zgłaszali problemów z rozmiarem rękawiczek ochronnych, czy z ich jakością. Podczas kontroli badano, czy pracownicy mają rękawiczki ochronne, czy mają na dłoniach biżuterię, czy są ubrani w strój roboczy, czy są dostępne maseczki, czy odpady medyczne są odpowiednio zabezpieczane, czy są opisane kosze, do których wrzuca się odpady, czy są odpowiednio przechowywane, opisywane.

(dowód: zeznania świadka D. B. – protokół rozprawy z dnia 24.10.2017r. od 00:19:28 do 00:46:25, zeznania świadka K. B. – protokół rozprawy z dnia 24.10.2017r. od 00:46:28 do 01:14:56)

Dnia 3 grudnia 2014 roku powódka telefonicznie zgłosiła pielęgniarce epidemiologicznej o zarażeniu ucha bakteriami, wskazała też, że wiąże to zakażenie z wykonywaną pracą. Powódka w tej rozmowie twierdziła, że zaraziła się podczas wizyty domowej u pacjentki, która miała miejsce w lipcu 2014 roku. Dnia 22 lipca 2014 roku, powódka miała wizytę domową u pacjentki, która miała owrzodzenie podudzi, powódka zmieniała jej opatrunek.

W związku z tym zgłoszeniem Zespół Kontroli Zakażeń Szpitalnych funkcjonujący u pozwanego postanowił na spotkaniu w dniu 4 grudnia 2014 roku podjęcie odpowiednich działań celem wyjaśnienia tej sytuacji, w tym zbadanie wyników badań u pacjentów pozwanego, przegląd dokumentacji przychodni, wywiad z powódką i kontrola gabinetu zabiegowego i przychodni pod kątem przestrzegania procedur epidemiologicznych i BHP. W wyniku podjętych czynności ustalono, że w okresie od lipca do grudnia 2014 roku powódka nie miała w przychodni kontaktu z pacjentem, który miałby dodatni wynik badań na obecność bakterii, którymi zakaziła się powódka. W tym okresie w pozwanym było sześciu takich pacjentów, jednak żaden z nich nie był obsługiwany przez powódkę, a tylko jeden z tych pacjentów przebywał na terenie przychodni, pozostali to pacjenci szpitala należącego do pozwanego. Pacjenci przyjmowani do przychodni nie byli zwykle poddawani badaniom na obecność bakterii, czy grzybicy.

Dnia 29 grudnia 2014 roku powódka zgłosiła pozwanemu pracodawcy wypadek przy pracy, do którego miało dojść w lipcu 2014 roku w gabinecie zabiegowym nr 14. Wypadek ten miał polegać na zakażeniu ucha zewnętrznego prawego wymienionymi bakteriami. Ze względu na długi okres między pierwszymi objawami choroby a momentem rozpoznania powódka nie była w stanie podać konkretnego dnia wypadku przy pracy. Jednocześnie cały czas akcentowała kwestię swojej wizyty domowej u jednej z pacjentek w lipcu 2014 roku. Dnia 30 grudnia 2014 roku pracodawca powołał zespół powypadkowy. W toku postępowania wewnętrznego ustalono, że w dniu 22 lipca 2014 roku powódka miała wizytę domową u jednej z pacjentek celem zmiany opatrunku. Pracodawca ostatecznie nie uznał zdarzenia za wypadek przy pracy.

Powódka nie zgodziła się z ustaleniami zawartymi w protokole powypadkowym, zgłosiła do niego zastrzeżenia, w których podkreśliła, że już w listopadzie 2014 roku poinformowała swoją przełożoną H. P. o infekcji.

Powódka przed telefonem na początku grudnia 2014 roku, a następnie złożeniem zawiadomienia o wypadku przy pracy pod koniec grudnia 2014 roku, nie zgłaszała wcześniej żadnego przypadku zakłucia się igłą od strzykawki, czy też stłuczenia jakiejkolwiek ampułki.

(dowód: zgłoszenie wypadku przy pracy – k. 190, powołanie zespołu powypadkowego – k. 191, protokół informacji świadka H. P. – k. 192 – 193, wyjaśnienie poszkodowanego – k. 194, informacja powódki – k. 195, zastrzeżenia powódki – k. 198, protokół z dnia 04.12.2014r. - k. 199, protokół z dnia 08.12.2014r. - k. 200, lista pacjentów – k. 201, zeznania świadka A. M. – protokół rozprawy z dnia 21.02.2019r. Od 00:31:02 do 01:18:50, zeznania świadka D. B. – protokół rozprawy z dnia 24.10.2017r. od 00:19:28 do 00:46:25, zeznania świadka K. B. – protokół rozprawy z dnia 24.10.2017r. od 00:46:28 do 01:14:56)

Decyzją z dnia 8 grudnia 2015 roku, nr (...), Państwowy Inspektorat Sanitarny stwierdził u powódki chorobę zawodową – choroby zakaźne lub pasożytnicze albo ich następstwa – wymienioną w pozycji nr 26 wykazu chorób zawodowych. W uzasadnieniu organ stwierdził, że powódka podczas zatrudnienia u pozwanego na stanowisku pielęgniarki środowiskowej w gabinecie zabiegowym zmieniała opatrunki, zdejmowała szwy, podłączała cewnik F. z lekiem Onko (...), odsysała chłonkę strzykawką pacjentkom po amputacji piersi, asystowała przy małych zabiegach chirurgicznych. Podczas tej pracy miała bezpośredni kontakt z chorym pacjentem i materiałem biologicznym potencjalnie zakaźnym. Organ stwierdził, że u powódki rozpoznano chorobę pod postacią zakażenia bakterią Pseudomonas aeruginosa, Staphylococcus aureus szczep MRSA, Candida parapsilosis.

(dowód: decyzja z dnia 08.12.2015r. – k. 338 – 338 verte, orzeczenie lekarskie z dnia 13.10.2015r. – k. 345 – 347)

W związku z chorobą powódka nie mogła znaleźć pracy, ograniczyła swoje kontakty z rodziną, przyjaciółmi, nie mogła realizować swoich planów i hobby. Miała obniżony nastrój, nie mogła wychodzić z mieszkania, była płaczliwa. Dokuczał jej ból ucha i obrzęk twarzy.

(dowód: zeznania powódki E. S. – protokół rozprawy z dnia 01.10.2019r. Od 00:53:12 do 02:03:42)

Powódka w trakcie swojej pracy nie zakłuła się strzykawką, ani się nie skaleczyła. Powódka w dniu 1 stycznia 2010 roku przeszła instruktaż ogólny w ramach szkolenia wstępnego w dziedzinie BHP. Instruktaż został przeprowadzony na stanowisku pielęgniarki. Następnie w okresie od dnia 7 czerwca 2013 roku do dnia 10 czerwca 2013 roku ukończyła szkolenie w dziedzinie BHP. Powódka zapoznała się też z procedurami sanitarno – epidemiologicznymi obowiązującymi od dnia 3 sierpnia 2009 roku w pozwanym. Przyjęła do wiadomości te procedury i zobowiązała się do bezwzględnego ich przestrzegania.

(dowód: zeznania powódki E. S. – protokół rozprawy z dnia 01.10.2019r. Od 00:53:12 do 02:03:42, zaświadczenie z dnia 10.06.2013r. - k. 4.1. cz. B a/o powódki, karta szkolenia wstępnego – k. 4 cz. A a/o powódki, oświadczenie – k. 9 cz. B a/o powódki)

U powódki stwierdzono zakażenie bakterią Pseudomonas aeruginosa (pałeczka ropy błękitnej), Staphylococcus aureus szczep MRSA (gronkowiec złocisty), Candida parapsilosis (grzyb). Są to mikroorganizmy powszechnie występujące w środowisku naturalnym, jak i szpitalnym. Zakażenie tymi drobnoustrojami w przychodni mogłoby mieć miejsce tylko w sytuacji nieprzestrzegania podstawowych zasad sanitarno – epidemiologicznych przez personel medyczny.

(dowód: opinia biegłego z zakresu epidemiologii – k. 557 – 573)

W treści świadectwa pracy przesłanego powódce, a wystawionego dnia 31 grudnia 2014 roku, pracodawca wskazał w pkt 2, że w okresie zatrudnienia pracownik, czyli powódka, wykonywał pracę pielęgniarki środowiskowej od 1 stycznia 2010 roku do 31 grudnia 2014 roku. Powódka otrzymała to świadectwo pracy dnia 5 stycznia 2015 roku.

Powódka skierowała do pracodawcy, dnia 5 stycznia 2015 roku, wniosek o sprostowanie świadectwa pracy, wskazując w nim, że nie zgadza się z zakresem obowiązków w nim wskazanym, bowiem od 2011 roku pracowała w gabinecie nr 14 chirurgii onkologii, zaś jako pielęgniarka środowiskowa była wysyłana sporadycznie.

W odpowiedzi pismem z dnia 12 stycznia 2015 roku, odebranym przez powódkę dnia 20 stycznia 2015 roku, pozwany odmówił sprostowania świadectwa pracy. Pozwany podał, że powódka była od początku zatrudniona na stanowisku pielęgniarki środowiskowej, również wykonywane przez nią obowiązki były obowiązkami pielęgniarki środowiskowej, miała ona ustaloną listę pacjentów, którym świadczyła opiekę zdrowotną. Pracodawca dodał, że nie zmienia tego faktu to, że powódka niezbyt często wychodziła do pacjentów do domu.

(dowód: świadectwo pracy z dnia 31.12.2014r. - k. 1 cz. C a/o powódki, pismo pozwanego z dnia 12.01.2015r. wraz z potwierdzeniem odbioru – k. 4 cz. C a/o powódki, wniosek o sprostowanie świadectwa pracy – k. 3 cz. C a/o powódki)

Powódka dnia 16 maja 1990 roku złożyła egzamin z wynikiem pomyślnym kończący kurs kwalifikacyjny dla pielęgniarek środowiskowych. Z kolei w dniach 29 i 30 listopada 1995 roku powódka złożyła egzamin z wynikiem pomyślnym, kończący uzupełniający kurs z zakresu pielęgniarstwa środowiskowego/rodzinnego dla absolwentów kursu kwalifikacyjnego pielęgniarek środowiskowych.

Przed przyjęciem do pracy powódka została też skierowana na badanie lekarskie, na zaświadczeniu wskazano, że stanowiskiem, na którym ma być zatrudniona jest stanowisko pielęgniarki środowiskowej. Powódka została badaniem z dnia 8 grudnia 2009 roku uznana za zdolną do podjęcia pracy na wskazanym stanowisku. Kolejne badania lekarskie powódka przechodziła w dniach 11 stycznia 2012 roku (na stanowisku pielęgniarki) oraz 12 grudnia 2013 roku (na stanowisku pielęgniarki środowiskowej). Za każdym razem powódka była uznawana za zdolną do pracy na zajmowanym stanowisku.

(dowód: zaświadczenie nr 3020 z dnia 29.11.1995r. - k. 7.1. cz. A a/o powódki, zaświadczenie nr (...) z dnia 16.05.1990r. - k. 7.2. cz. A a/o powódki, zaświadczenie lekarskie z dnia 08.12.2009r. – k. 9 cz. A a/o powódki, zaświadczenie lekarskie z dnia 12.12.2013r. - k. 7.1. cz. B a/o powódki, zaświadczenie lekarskie z dnia 11.01.2012r. - k. 7 cz. B a/o powódki)

Dnia 5 lipca 2011 roku przełożona powódki zawnioskowała o podwyżkę dla powódki, podając jako uzasadnienie to, że powódka ukończyła kurs pielęgniarki środowiskowej jak i kurs szczepień, a także bardzo dobrze pracuje w gabinecie zabiegowym chirurgicznym. Aneksem z dnia 13 lipca 2011 roku powódka dostała podwyżkę z wynagrodzenia w kwocie 4.210,18 zł brutto do wynagrodzenia w kwocie 4.496,72 zł brutto.

(dowód: pismo z dnia 05.07.2011r. oraz aneks do umowy o pracę- k. 1.2. cz. B a/o powódki)

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił w oparciu o wskazane wyżej dowody z dokumentów, których wiarygodność nie została skutecznie zakwestionowana przez strony w toku postępowania. Sąd oparł się również na dowodach z zeznań świadków i powódki, różnie jednak oceniając ich wiarygodność.

Sąd uznał za wiarygodne w całości zeznania świadka D. Ż., mając jednak na uwadze, że świadek nie orientował się dokładnie co do kwestii zatrudniania pielęgniarek środowiskowych w pozwanym, sam zeznał, czym w jego ocenie zajmuje się pielęgniarka środowiskowa, jednak nie był w stanie jednoznacznie powiedzieć, czy powódka zajmowała takie stanowisko. Przyznał też, że nie wie czym się różni zakres zadań pielęgniarki środowiskowej od zakresu zadań pielęgniarki zwykłej. Jednocześnie świadek potwierdził, że powódka asystowała przy wykonywaniu zabiegów z zakresu chirurgii onkologicznej w gabinecie nr 14. Analogicznie Sąd ocenił zeznania świadka L. B., który także potwierdził pracę powódki w gabinecie nr 14 oraz, że powódka zajmowała się wlewkami (...). Jednak w zakresie nazewnictwa stanowisk pielęgniarskich i określenia jak wyglądała praca pielęgniarki środowiskowej świadek nie ma wiedzy. Świadek L. B. potwierdził również, że wlewki (...) były wykonywane zgodnie z procedurą, potwierdził obecności środków ochrony osobistej w gabinecie zabiegowym i ich używanie przez personel.

Odnośnie zeznań świadka A. S., świadek potwierdza pracę powódki w gabinecie zabiegowym, jednocześnie przyznaje, że nie zna nazewnictwa i struktury pozwanego, nie zna też nazewnictwa stanowisk pielęgniarskich. Świadek przyznała też, że nie znała zakresu obowiązków powódki. Sąd miał również na uwadze, że świadek zeznała, że nie zapisywała pacjentów do powódki, jednak nie było to stwierdzenie jednoznaczne, świadek podkreśliła bowiem, że „chyba” nie zapisywała tych pacjentów. Ponadto Sąd miał na uwadze, że świadek pracowała w pozwanym do czerwca 2010 roku, więc z powódką jedynie przez pierwsze pół roku pracy powódki w pozwanym.

Sąd uznał za wiarygodne w całości zeznania świadka E. H., potwierdza ona pracę powódki w gabinecie zabiegowym, a także wykonywanie wlewek preparatu (...). Świadek potwierdza również funkcjonowanie w pozwanym odpowiednich procedur sanitarnych i dotyczących BHP. Wskazała, że czasem brakowało w gabinecie środków ochrony osobistej, jednak takie sytuacje zdarzały się rzadko, a ponadto wówczas pielęgniarki pobierały takie środki z drugiego gabinetu zabiegowego, albo z magazynu.

Odnośnie zeznań świadka J. C. są one dla Sądu wiarygodne w całości, świadek potwierdza, że pozostałe środki ochrony osobistej były dostępne w gabinecie zabiegowym i były używane przez personel, znajduje to potwierdzenie także w zeznaniach innych świadków, zarówno lekarzy jak i pielęgniarek. Świadek potwierdza też wykonywanie wlewek przez powódkę w gabinecie nr 14.

Odnośnie zeznań świadka I. P. Sąd nie dał im wiary w zakresie, w jakim świadek zeznała, że w okresie lipiec – grudzień 2014 nie było w przychodni żadnych pacjentów z zakażeniem bakteriami, które zgłosiła powódka w grudniu 2014 roku do pracodawcy, bowiem z dokumentacji nadesłanej przez pozwanego wynika, że tacy pacjenci byli w tym czasie, a jedynie powódka nie wykonywała dla nich żadnych zabiegów. W pozostałym zakresie co do kwestii zgłoszenia wypadku przy pracy przez powódkę i dalszego procedowania tego zgłoszenia zeznania świadka są wiarygodne i znajdują potwierdzenie w przedłożonej dokumentacji. Z kolei odnośnie samych środków ochrony osobistej w gabinecie nr 14 zeznania świadka są wiarygodne, znajdują bowiem potwierdzenie w zeznaniach innych świadków, którzy także wskazywali na dostępność tych środków.

Odnośnie zeznań świadka A. M. Sąd uznał je za wiarygodne co do zgłoszenia przez powódkę wypadku przy pracy i jej podejrzeń co do wizyty domowej z lipca 2014 roku jako przyczyny zakażenia. Sąd bowiem miał na uwadze, że znajduje to potwierdzenie w przedłożonej dokumentacji, a ponadto powódka podczas prezentacji swego stanowiska na rozprawie w dniu 1 października 2019 roku również wspomniała, że do zakażenia mogło dojść w związku z wizytą domową u jednej z pacjentek. Jednocześnie Sąd miał na uwadze, że świadek błędnie podała datę roczną bowiem zgłoszenie przez powódkę zakażenia miało miejsce w 2014 roku, a nie w 2015. Ponadto wiarygodne są zeznania świadka co do środków ochrony osobistej i procedur funkcjonujących w pozwanym, jest to bowiem potwierdzane przez innych świadków.

Odnośnie zeznań świadka D. B. Sąd nie dał im wiary jedynie w zakresie, w jakim świadek twierdzi, że powódka w toku postępowania w sprawie wypadku przy pracy twierdziła, że doszło do zbicia ampułki, brak bowiem w dokumentacji przedłożonej do akt sprawy jakiegokolwiek śladu takiego stwierdzenia, również sama powódka w toku postępowania nie wskazywała na taką ewentualność. W pozostałym zakresie Sąd uznał zeznania świadka D. B. za wiarygodne, świadek potwierdza pracę powódki w gabinecie zabiegowym nr 14, jednocześnie Sąd miał na uwadze, że świadek nie jest w stanie podać nazwy stanowiska zajmowanego przez powódkę, ani też nie jest w stanie sprecyzować jakimi czynnościami powódka zajmowała się w pracy. Wiarygodne są również zeznania świadka co do przeprowadzania kontroli wewnętrznych w pomieszczeniach przychodni pozwanego przez zespół zakażeń szpitalnych, potwierdzają to bowiem także zeznania innych świadków, a także zeznania świadka co do zgłoszenia wypadku przy pracy przez powódkę i podjętej następnie procedury badania tego wypadku, znajduje to bowiem potwierdzenie w przedłożonej do akt sprawy dokumentacji. Istotne są również zeznania świadka co do przebiegu kontroli przeprowadzanych w pozwanym, świadek bowiem był członkiem zespołu kontrolującego. Jednocześnie świadek przyznał, że przynajmniej w przypadkach kontroli przez niego przeprowadzanych nie sprawdzał, czy jest zainstalowana wentylacja pomieszczenia.

Sąd dał wiarę również zeznaniom świadka K. B.. Sąd miał na uwadze, że świadek potwierdza, że powódka pracowała w gabinecie zabiegowym, nie jest jednak w stanie podać zakresu czynności powódki, ani nazwy zajmowanego przez nią stanowiska. Świadek dalej potwierdza, że w toku swojej pracy przed listopadem 2014 roku powódka nie zgłaszała żadnego przypadku zakłucia, czy rozbicia ampułki z preparatem. Zeznania świadka co do postępowania po zgłoszeniu zakażenia przez powódkę znajdują zaś potwierdzenie w przedłożonej przez pozwanego dokumentacji. Świadek potwierdza również przeprowadzanie kontroli w pozwanym.

Sąd uznał również za wiarygodne w całości zeznania świadka B. O., świadek potwierdziła, że powódka pracowała w gabinecie nr 14. Świadek podała też całą procedurę przygotowania leku przez pielęgniarkę. Potwierdziła, że cała procedura odbywała się z użyciem środków ochrony osobistej, zaprzeczyła również, aby słyszała kiedykolwiek o wypadku stłuczenia ampułki przez powódkę. Jednocześnie Sąd miał też na uwadze, że świadek podała, że w pozwanym nie było rozróżnienia pomiędzy pielęgniarkami jeśli chodzi o nazewnictwo stanowisk. Świadek wskazała też, że nie było problemów w pozwanym z dostępnością środków ochrony osobistej.

Odnośnie zeznań świadka M. S. Sąd uznał je również za wiarygodne w całości. Świadek potwierdził, że powódka pracowała też w gabinecie zabiegowym, poza POZ, gdzie wykonywała też czynności związane z wlewkami preparatu B. (...). Zeznania świadka są istotne także z tego względu, że był on w okresie, którego dotyczy spór, pracodawcą powódki jako osoba prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą. Zeznania świadka co do dostępności środków ochrony osobistej znajdują również potwierdzenie w zeznaniach pozostałych świadków.

Odnośnie zeznań powódki E. S. Sąd uznał je za wiarygodne w zakresie, w jakim powódka relacjonuje zakres wykonywanych przez siebie czynności na zajmowanym stanowisku. Jednocześnie Sąd miał na uwadze, że powódka przyznała w swoich zeznaniach, że pielęgniarka środowiskowa mogła pracować w gabinecie zabiegowym wykonując wszelkie czynności. Sąd nie dał zaś wiary zeznaniom powódki w zakresie, w jakim twierdzi, że nie było początkowo w pozwanym okularów ochronnych i musiała je sobie sama kupić, a także w zakresie, w jakim twierdzi, że były złej jakości rękawiczki ochronne, czy też były zbyt duże, bądź pękały, nie znajduje to bowiem potwierdzenia w zeznaniach pozostałych świadków, wśród których znaleźli się zarówno lekarze, jak i pielęgniarki pracujące razem z powódką. Ponadto z pozostałego materiału dowodowego nie wynika, aby powódka kiedykolwiek zgłaszała brak okularów ochronnych, czy problemy z rękawiczkami ochronnymi. Odnośnie źródła zakażenia bakteriami Sąd miał na uwadze, że sama powódka nie jest w stanie w swych zeznaniach podać konkretnie i w sposób kategoryczny, czy do zakażenia doszło w pracy, ograniczając się jedynie do przypuszczeń - zeznając, że sama uważa, że do zakażenia doszło w pracy.

Odnośnie zeznań członka zarządu pozwanej spółki R. Z. Sąd nie dał im wiary jedynie w zakresie, w jakim twierdzi, że w gabinecie nr 14 była zainstalowana wentylacja mechaniczna, bowiem z pozostałego materiału dowodowego w postaci zeznań innych świadków wynika, że w gabinecie tym zainstalowano jedynie wentylację grawitacyjną, a przynajmniej taka była zainstalowana w okresie pracy powódki w przychodni. W pozostałym zakresie Sąd uznał zeznania R. Z. za wiarygodne, znajdują bowiem potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym.

Sąd oparł się również na wnioskach zawartych w opinii biegłego z zakresu epidemiologii, są one bowiem sformułowane w sposób jasny, precyzyjny i przejrzysty, z użyciem fachowej wiedzy i argumentacji. Sąd miał na uwadze, że powódka złożyła zastrzeżenia do opinii biegłej, jednak nie dyskredytują one wniosków tej opinii. Powódka skupiła się bowiem na przesądzającym znaczeniu wydanej decyzji o uznaniu jej choroby za chorobę zawodową, co jednak zostanie omówione niżej w uzasadnieniu prawnym. Dalej zaś wskazała na zwiększone ryzyko zakażenia w warunkach panujących w przychodni w związku z wykonywanymi zabiegami. Jednak w opinii biegła wyraźnie wskazała, że przestrzeganie przez powódkę zasad sanitarno – epidemiologicznych powinno ją uchronić przed zakażeniem, a jednocześnie, że procedury wprowadzone w szpitalu pozwanej spółki, które to procedury były znane powódce - co powódka potwierdziła w swych zeznaniach - były wystarczające dla ochrony pracowników przed zakażeniem. Z kolei twierdzenia powódki co do braku odpowiedniej ilości środków ochrony indywidualnej zostały ocenione jako niewiarygodne, o czym mowa wyżej przy ocenie materiału dowodowego. Powódka podniosła również, że brak jest sprawozdań z kontroli zakażeń szpitalnych oraz z gabinetu zabiegowego, jednak w toku procesu przesłuchiwani świadkowie zeznali, że takie kontrole były przeprowadzane (świadkowie D. B. i K. B.). Jeśli chodzi o stronę pozwaną to nie wnosiła ona zarzutów do opinii biegłego.

Sąd nie oparł się na dokumencie z k. 38 – 39 akt sprawy przedstawiającym zakres obowiązków pielęgniarki środowiskowej, nie został on bowiem podpisany w żadnym miejscu przez powódkę, nie zostało też wykazane, aby powódka w jakikolwiek sposób została z tym dokumentem zapoznana, czy przyjęła go do stosowania. Sąd nie oparł się również na protokole powypadkowym z k. 196 – 197 akt sprawy, bowiem jest on niekompletny.

Sąd miał również na uwadze, że w toku postępowania pozwana złożyła zastrzeżenie do protokołu (k. 98 verte akt sprawy), powołując się na naruszenie art. 207 § 3 KPC poprzez dopuszczenie dowodu z zeznań świadków. Sąd nie dopatrzył się takiego naruszenia, zwłaszcza, że art. 207 § 3 KPC w jego ówczesnym brzmieniu nie mówił nic na temat pomijania dowodu z zeznań świadków, a jedynie dotyczył złożenia pism przygotowawczych. Jeśliby jednak nawet uznać, iż w rzeczywistości chodziło o art. 207 § 6 KPC, to i tak Sąd miał na uwadze, że dopuszczenie dowodu z zeznań świadków, w kontekście dalszego toku procesu, nie przyczyniło się do znaczącego przedłużenia postępowania, bowiem oprócz nich przeprowadzono jeszcze szereg innych dowodów.

Sąd zważył, co następuje:

Przedmiotem rozpoznania w niniejszej sprawie są dwa roszczenia powódki – o sprostowanie świadectwa pracy oraz o zadośćuczynienie. Zanim Sąd przejdzie do rozpoznania tych roszczeń, należy wskazać, że powódka była zatrudniona u M. S., prowadzącego jednoosobową działalność gospodarczą, pozywa zaś spółkę kapitałową, powstałą z przekształcenia tej jednoosobowej działalności. Zgodnie zaś z art. 584 2 § 1 KSH spółce przekształconej przysługują wszystkie prawa i obowiązki przedsiębiorcy przekształcanego. Wobec tego wszelkie obowiązki związane z jednoosobową działalnością gospodarczą przeszły w wyniku jej przekształcenia na spółkę kapitałową, która tym samym może być pozywaną w niniejszej sprawie przez powódkę.

W pierwszej kolejności Sąd zajął się roszczeniem o sprostowanie świadectwa pracy. Zgodnie z art. 97 § 2 1 KP pracownik może w ciągu 7 dni od otrzymania świadectwa pracy wystąpić z wnioskiem do pracodawcy o sprostowanie świadectwa. W razie nieuwzględnienia wniosku pracownikowi przysługuje, w ciągu 7 dni od zawiadomienia o odmowie sprostowania świadectwa pracy, prawo wystąpienia z żądaniem jego sprostowania do sądu pracy. W niniejszej sprawie powódka zdołała w terminie złożyć pracodawcy wniosek o sprostowanie świadectwa pracy, bowiem w tym samym dniu, kiedy odebrała świadectwo przesłane jej na adres domowy. Zdołała ona również, po uzyskaniu odmownej odpowiedzi na swój wniosek, wnieść w ustawowym terminie pozew do sądu pracy. Odmowa sprostowania świadectwa pracy została odebrana przez powódkę dnia 20 stycznia 2015 roku, zaś pozew został wniesiony dnia 21 stycznia 2015 roku. Wobec tego należy przejść do merytorycznej oceny żądania powódki.

Powódka wniosła o sprostowanie świadectwa pracy w pkt 2 poprzez wpisanie zamiast słowa „środowiskowa” słów „w gabinecie chirurgii onkologicznej”. Chodzi więc w istocie o zmianę nazwy stanowiska pracy zajmowanego przez powódkę. Sąd w toku postępowania ustalił, że powódka miała w umowie o pracę określone stanowisko pracy jako pielęgniarka środowiskowa. W ciągu pracy powódki nie było żadnych zmian umowy o pracę w zakresie zajmowanego przez nią stanowiska. Ponadto powódka miała ukończone kursy pozwalające jej zajmować stanowisko pielęgniarki środowiskowej, które było potrzebne w strukturze działalności prowadzonej przez jej pracodawcę, ze względu na możliwość świadczenia usług z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej (POZ) przez taką pielęgniarkę. Jednocześnie w toku postępowania Sąd ustalił, że po rozpoczęciu pracy jako pielęgniarka w ramach POZ powódka z czasem przeszła do pracy w gabinecie zabiegowym, zajmując się między innymi świadczeniami z zakresu chirurgii onkologicznej. Zgodnie z art. 5 pkt 25 ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych (t.j. – Dz. U. z 2020r., poz. 398) pielęgniarka podstawowej opieki zdrowotnej to pielęgniarka, o której mowa w art. 7 ustawy z dnia 27 października 2017 r. o podstawowej opiece zdrowotnej. Z kolei zgodnie z art. 7 ust. 2 ustawy o podstawowej opiece zdrowotnej (t.j. – Dz. U. z 2020r., poz. 172, ze zm.) pielęgniarką POZ jest także pielęgniarka, która ukończyła kurs kwalifikacyjny w dziedzinie pielęgniarstwa środowiskowego udzielająca świadczeń zdrowotnych z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej przed dniem 31 grudnia 2024 roku. Powódka miała ukończony kurs pielęgniarki środowiskowej, została zatrudniona w pozwanym na takim stanowisku, jej zatrudnienie wynikało z konieczności zapewnienia obsługi pielęgniarskiej, aby udzielać świadczeń z zakresu POZ. Ponadto powódka wychodziła też do domów do pacjentów, co prawda zdarzało się to rzadko, ale miało miejsce. Ostatnia taka wizyta miała miejsce w lipcu 2014 roku. Do powódki, jako do pielęgniarki środowiskowej, byli zapisywani pacjenci. Powódka w toku swej pracy nie zgłaszała do pracodawcy chęci zmiany stanowiska pracy. Jednocześnie w strukturze organizacyjnej pracodawcy powódki nie było stanowiska pielęgniarki w gabinecie chirurgii onkologicznej. Powódka nie była też w żaden sposób przypisana na stałe do jednego gabinetu, a ponadto gabinet nr 14, w którym zazwyczaj pracowała, nie dotyczył tylko i wyłącznie świadczeń z zakresu chirurgii onkologicznej. W gabinecie tym udzielali świadczeń zdrowotnych lekarze również innych specjalności niż onkologia. Powódka zaś mogła czasem zastępować pielęgniarki w innym gabinecie, mogła też wychodzić do domu pacjenta, aby zmienić mu opatrunek, jak to miało miejsce chociażby w lipcu 2014 roku. Powyższe przemawia więc za uznaniem, że nie ma przesłanek do wskazania jako stanowiska pracy powódki w treści świadectwa pracy pielęgniarki w gabinecie chirurgii onkologicznej. Wskazanie w tym świadectwie pracy stanowiska pielęgniarki środowiskowej oddaje nazewnictwo stanowiska wyrażone w umowie o pracę, która w tym zakresie nie była później aneksowana. Wobec powyższego Sąd oddalił powództwo w zakresie roszczenia o sprostowanie świadectwa pracy.

W tym miejscu należy przejść do drugiego z roszczeń podniesionych przez powódkę, a mianowicie roszczenia o zadośćuczynienie związane z chorobą zawodową. Zgodnie z art. 444 § 1 KC w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu. Z kolei art. 445 § 1 KC mówi, że w wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Wskazane przepisy KC stosuje się odpowiednio również w sytuacji roszczeń pracowników, a to na podstawie art. 300 KP. W niniejszej sprawie powódka wniosła o zadośćuczynienie związane z rozstrojem zdrowia będącym wynikiem zarażenia dwoma bakteriami i grzybem, które wiąże z pracą w pozwanym. W toku postępowania powódka zdołała udowodnić powstanie rozstroju zdrowia. Faktycznie bowiem jest ona zarażona bakteriami, z tego tytułu odbyła długotrwałe leczenie. Fakt jej zachorowania potwierdza również decyzja o uznaniu choroby zawodowej. Jest to decyzja prawomocna. Należy jednak zauważyć, że decyzja ta nie jest dla Sądu wiążąca w zakresie jakiejkolwiek odpowiedzialności pozwanego. Stanowi ona jedynie dokument urzędowy stwierdzający fakt zachorowania na daną chorobę, jednak nie jest decyzją wiążącą Sąd co do wskazań w niej zawartych. Jak bowiem słusznie wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 16 czerwca 1994 roku, sygn. akt II PZP 4/94, Sąd powszechny rozpoznający sprawę o świadczenia z tytułu choroby zawodowej, nie jest związany decyzją inspektora sanitarnego. Powyższy pogląd został podtrzymany też w nowszym orzecznictwie, należy tu zwrócić uwagę zwłaszcza na wyrok SN z dnia 24 czerwca 2008 roku, sygn. akt I PK 295/07, zgodnie z którym Sąd pracy rozpoznający roszczenie o odszkodowanie z tytułu rozstroju zdrowia (art. 444 i 445 k.c.) nie jest związany orzeczeniem inspektora sanitarnego stwierdzającym chorobę zawodową w tym znaczeniu, że decyzja ta nie przesądza stanowczo i w sposób niedopuszczający przeciwdowodu o istnieniu przesłanek cywilnoprawnej odpowiedzialności odszkodowawczej. Decyzja Państwowego Inspektora Sanitarnego jest dokumentem urzędowym (w rozumieniu art. 244 § 1 k.p.c.) tylko w zakresie dotyczącym stwierdzenia istnienia lub nieistnienia choroby zawodowej. Stwierdzenie choroby zawodowej nie jest równoznaczne z prawem do renty z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej chorobą zawodową (na podstawie przepisów ustawy z 2002 r. o ubezpieczeniu społecznym z tytułu wypadków przy pracy i chorób zawodowych) albo z prawem do renty uzupełniającej na podstawie przepisów prawa cywilnego (art. 444 k.c.) lub do zadośćuczynienia (art. 445 k.c.) (analogicznie Sąd Apelacyjny w Poznaniu w wyroku z dnia 17 stycznia 2013 roku, sygn. akt III AUa 957/12).

W ocenie Sądu powódka nie zdołała udowodnić, że do zarażenia się bakteriami i grzybem, które doprowadziły do rozwinięcia się u niej choroby zawodowej, doszło w pozwanym. Z wniosków opinii biegłego sporządzonej w niniejszej sprawie wynika, że jeśli chodzi o rozwój patogenów stwierdzonych u powódki w pomieszczeniach to taka sytuacja może mieć miejsce jedynie przy nieprzestrzeganiu podstawowych zasad sanitarno – epidemiologicznych przez sam personel medyczny. Biegła jednocześnie nie przypisywała istotnego znaczenia obowiązkowi wentylacji, czy obecności lamp bakteriobójczych, konsekwentnie wskazując na błąd ludzki, który jest przyczyną zakażenia. Biegła wskazała na brak dokumentacji jednoznacznie potwierdzającej, czy dezynfekcja w gabinecie, w którym powódka pracowała była skuteczna, jednak z pozostałego materiału dowodowego, w szczególności z zeznań świadków, wynika, że procedury zapobiegające zakażeniom były znane i stosowane w pozwanej przychodni. Sama powódka w swoich zeznaniach po okazaniu jej procedur dołączonych do akt sprawy potwierdziła, że je znała. Jednocześnie Sąd ustalił, że wbrew stanowisku powódki, miała ona dostęp do środków ochrony osobistej, w tym jednorazowych maseczek, rękawiczek, fartuchów. Biegła zaś dalej w swej opinii stwierdziła, że jeśli powódka używała rękawiczek jednorazowych, czy maseczek i dezynfekowała miejsca, z którymi miał kontakt zainfekowany pacjent to zabezpieczało ją to przed zakażeniem. Jednocześnie biegła wysnuła hipotezy dotyczące pochodzenia zakażenia w przypadku powódki, z których tylko jedna dotyczy wykonywania czynności zawodowych przez powódkę, jednak jest ona związana z niezachowaniem przez nią środków ostrożności. Pozostałe hipotezy wskazują na inne źródło zakażenia. Wobec powyższego w ocenie Sądu nie zostało udowodnione, aby powódka zachorowała w wyniku wykonywania czynności służbowych. Raz jeszcze należy podkreślić, że samo wydanie decyzji o uznaniu choroby zawodowej u powódki nie jest wiążące w niniejszej sprawie, Sąd ma prawo swobodnie, na podstawie całokształtu zebranego materiału dowodowego, ocenić, czy faktycznie do zakażenia doszło w związku z pracą powódki, czy też nie. Powódka nie sprostała w niniejszej sprawie ciężarowi dowodu w tym zakresie, nie udowodniła, że do zakażenia stwierdzonymi u niej patogenami doszło w związku z wykonywaniem przez nią czynności pracowniczych u pozwanego pracodawcy. Sąd miał również na uwadze, że w toku postępowania powódka argumentowała, że do zakażenia mogło dojść w wyniku - czy to kontaktu z chorym pacjentem, u którego była na wizycie domowej, czy też w wyniku kontaktu z wydzielinami z ran pacjentów, czy z pęcherza moczowego pacjentów, którym podawano wlewki z preparatem (...). Jednak powódka podczas pracy w pozwanej nigdy nie zgłosiła się do przełożonego, czy innej odpowiedzialnej za bezpieczeństwo osoby bezpośrednio po takim zdarzeniu, po takim kontakcie. Powódka nie zgłaszała od razu incydentu, w wyniku którego mogło dojść do zakażenia. Brak takich zgłoszeń podważa wiarygodność słów powódki.

W tym miejscu należy jeszcze wskazać, że nawet przy uznaniu, że do zakażenia powódki doszło w związku z wykonywanymi przez nią czynnościami pracowniczymi, to jednoznacznie należy uznać, że powódka nie udowodniła, aby pracodawca ponosił jakąkolwiek winę w związku z tym zakażeniem. Pracodawca zapewnił bowiem wystarczające środki ochrony osobistej, a jeśli do zakażenia doszło w przychodni, to jak wynika z opinii biegłej, musiało to nastąpić w wyniku błędu ludzkiego powódki, bądź w wyniku nieprzestrzegania przez nią zasad ochrony. Brak jest więc zawinienia po stronie pozwanej w tym również działania niezgodnego z prawem (np. gdyby nie zapewniła odpowiednich środków ochrony), które miałoby doprowadzić do choroby powódki. Biegła wyraźnie wskazała w treści opinii, że zamieszczone w aktach sprawy procedury, które jak wynika z zeznań powódki były również stosowane w przychodni i sama powódka je znała, były wystarczające dla zapewnienia odpowiedniego poziomu ochrony, nie budziły one zastrzeżeń biegłej. Wobec tego również i w takiej sytuacji nie można uznać roszczenia powódki za zasadne.

Odpowiedzialność pozwanej można też rozpatrywać przez pryzmat zasady ryzyka, a nie winy, na podstawie art. 435 KC. Jednak również i w tym przypadku nie sposób uznać odpowiedzialności pozwanej. Z treści opinii biegłej wynika bowiem wyraźnie, że jeśli do zakażenia doszłoby w związku z wykonywanymi czynnościami służbowymi, to musiałoby być to wynikiem niezachowania środków ostrożności przez samą powódkę, a więc związane wyłącznie z winą poszkodowanego, co stanowi przesłankę egzoneracyjną. Pozwana bowiem zapewniła dostępność środków ochrony indywidualnej, zapewniła odpowiednie procedury, które w opinii biegłej były wystarczające, powódka znała te procedury i przyjęła je do stosowania. Wobec tego, gdyby do zakażenia doszło faktycznie w przychodni, to musiało być ono wynikiem zawinionego przez powódkę nieprzestrzegania zasad bezpieczeństwa.

Reasumując, w ocenie Sądu powódka nie zdołała udowodnić, że pozwany pracodawca ponosi winę za zakażenie jej patogenami, ani że zakażenie to jest wynikiem jakichkolwiek działań, czy zaniechań niezgodnych z prawem występujących po stronie pracodawcy. Wobec tego roszczenie o zadośćuczynienie podlega oddaleniu.

Mając na uwadze powyższe Sąd orzekł jak w sentencji wyroku.

W kwestii kosztów postępowania Sąd orzekł na podstawie art. 98 KPC oraz §12 ust.1 pkt 2 i 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (tekst jednolity – Dz. U. z 2013 roku, poz. 461, ze zm.), według jego brzmienia z dnia wniesienia pozwu, zasądzając na rzecz pozwanej od powódki kwotę 1.860,00 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd przejął koszty poniesione w toku postępowania tymczasowo przez Skarb Państwa na rachunek Skarbu Państwa, brak jest bowiem spełnionych przesłanek z art. 97 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych pozwalających na obciążenie tymi kosztami powódki.