Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 46/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 13 października 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodnicząca – sędzia: Urszula Iwanowska (spr.)

Sędziowie: Beata Górska

Jolanta Hawryszko

po rozpoznaniu w dniu 13 października 2021 r., w S. na posiedzeniu niejawnym

sprawy z odwołania A. F. (1)

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddziałowi w G.

o prawo do renty rodzinnej

na skutek apelacji ubezpieczonej od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie VI Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych z dnia 10 grudnia 2020 r., sygn. akt VI U 435/20

I.  oddala apelację;

II.  przyznaje od Skarbu Państwa Sądu Apelacyjnego w Szczecinie na rzecz radcy prawnego P. B. kwotę 120 (sto dwadzieścia) złotych powiększoną o podatek od towarów i usług tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej ubezpieczonej z urzędu;

III.  zasądza od A. F. (1) na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w G. kwotę 240 (dwieście czterdzieści) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Beata Górska Urszula Iwanowska Jolanta Hawryszko

III A Ua 46/21

UZASADNIENIE

Decyzją z dnia 10 stycznia 2020 r. Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w G. odmówił A. F. (1) prawa do renty rodzinnej po zmarłym byłym mężu M. F. (1) wskazując, że małżonka rozwiedziona lub wdowa, która do dnia śmierci męża nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli w dniu śmierci męża ma prawo do alimentów z jego strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową. Organ rentowy podkreślił, że ubezpieczona takiego prawa nie miała, nie zawarła również ze zmarłym małżonkiem umowy w formie pisemnej, konkretyzującej obowiązek alimentacyjny oraz nie udokumentowała stałego regularnego alimentowania jej przez zmarłego bezpośrednio przed zgonem w sytuacji, gdy między ubezpieczoną, a zmarłym nie została zawarta pisemna umowa dotycząca obowiązku alimentacyjnego.

W odwołaniu od powyższej decyzji A. F. (1) wniosła o jej zmianę i przyznanie uprawnienia do renty rodzinnej po zmarłym byłym mężu podnosząc, że należy jej się renta rodzinna po mężu zwłaszcza, iż zmarły były małżonek ustanowił ją beneficjentką polisy z (...).

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy wniósł o jego oddalenie w całości podtrzymując argumentację zawartą w zaskarżonej decyzji oraz podkreślając, że wyrokiem z dnia 20 września 2010 r., w sprawie X RC 1627/10, Sąd Okręgowy w Szczecinie rozwiązał związek małżeński wnioskodawczyni z M. F. (1) przez rozwód, bez orzekania o winie. W wyroku tym Sąd nie orzekł obowiązku alimentacyjnego na rzecz wnioskodawczyni. Dodatkowo organ rentowy wskazał, że ubezpieczona posiada własne źródło utrzymania, tj. ma ustalone prawo do emerytury w wysokości 1.436,06 zł, a zatem nie spełnia ona przesłanki bycia osobą w niedostatku. Natomiast ustanowienie przez zmarłego ubezpieczonej beneficjentką polisy z (...), nie dowodzi istnienia w dniu śmierci męża obowiązku alimentacyjnego.

Wyrokiem z dnia 10 grudnia 2020 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie.

Powyższe orzeczenie Sąd Okręgowy oparł o następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

A. F. (1) zawarła z M. F. (2) w dniu 29 sierpnia 1986 r. związek małżeński. Pozwem z dnia 23 czerwca 2010 r. A. F. (1) wniosła o orzeczenie rozwodu. W uzasadnieniu pozwu wskazała, że między nią, a mężem nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia małżeńskiego od 17 lat. Podała, że M. F. (1) od 17 lat pracuje i mieszka w innym mieście, nie utrzymuje z nią żadnych kontaktów rodzinnych, nigdy nie udzielał jej wsparcia w trudnych sytuacjach życiowych oraz, że nie może liczyć na jego pomoc w żadnej formie. W odpowiedzi na pozew M. F. (1) oświadczył, że wyraża zgodę na rozwiązanie jego małżeństwa z A. F. (1) przez rozwód. W uzasadnieniu podał, że pomiędzy nim, a A. F. (1) już przed kilkunastu laty nastąpił trwały i zupełny rozkład pożycia, wywołany zanikiem więzi fizycznej, uczuciowej i gospodarczej. Potwierdził, że strony nie posiadają dzieci ani wspólnego majątku. Wyrokiem z dnia 20 września 2010 r. Sąd Okręgowy w Szczecinie X Wydział Cywilny Rodzinny, rozwiązał przez rozwód związek małżeński A. F. (1) i M. F. (1) bez orzekania o winie.

M. F. (1) zmarł w dniu 31 lipca 2019 r. W dacie śmierci M. F. (1), ubezpieczona nie miała ustalonego – wyrokiem lub ugodą sądową – prawa do alimentów ze strony byłego męża. W chwili śmierci M. F. (2) przysługiwało prawo do emerytury, przyznane decyzją Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddziału w B. z dnia 6 lipca 2009 r. Wysokość świadczenia emerytalnego w latach 2009-2019 kształtowała się od 2.500 zł do 3.300 zł netto. Od kwietnia 2019 r. ubezpieczonemu przysługiwał dodatek pielęgnacyjny w kwocie 222,01 zł miesięcznie.

A. F. (1) od 1 czerwca 1998 r. pobiera świadczenie emerytalne. Wysokość świadczenia emerytalnego w latach 2010-2018 kształtowała się od 1.086,51 zł netto do 1.1149,11 zł netto. Po przejściu na emeryturę ubezpieczona pracowała na statkach morskich u zagranicznych armatorów jako stewardesa.

Byli małżonkowie po rozwodzie nie utrzymywali ze sobą stałych relacji, żadne z nich nie zawarło nowego związku małżeńskiego. Kontakt między nimi miał miejsce wówczas, gdy mieszkający na stałe w B. M. F. (1), przyjeżdżał w odwiedziny do S. do kolegów i teatru, w którym kiedyś pracował. Jeżeli potrzebował pieniędzy, to ubezpieczona, która wówczas pływała na zachodnich statkach, wspomagała go finansowo. Czasami to M. F. (1) wspomagał finansowo ubezpieczoną, np. gdy miała wypadek, miało to jednak charakter incydentalny. Ubezpieczona nie nalegała o pomoc finansową ze strony byłego męża, ponieważ wspomagał on finansowo swojego syna z pierwszego małżeństwa, który chorował na depresję.

Przed śmiercią M. F. (1) nie przekazywał ubezpieczonej żadnych pieniędzy, ale uczynił ją beneficjentką polisy z (...). A. F. (1) nie miała wiedzy o chorobie byłego męża i jego pobycie w szpitalu.

W dniu 30 sierpnia 2019 r. A. F. (1) złożyła Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych wniosek o przyznanie jej prawa do renty rodzinnej po zmarłym byłym mężu M. F. (1).

Po ustaleniu powyższego stanu faktycznego oraz na podstawie przepisów prawa niżej powołanych Sąd Okręgowy uznał odwołanie za niezasadne.

Sąd pierwszej instancji zaznaczył, że w niniejszej sprawie spór sprowadzał się do ustalenia, czy ubezpieczona jest osobą uprawnioną do ubiegania się o prawo do renty rodzinnej po zmarłym byłym mężu.

Następnie Sąd Okręgowy wskazał, że zgodnie z art. 65 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t. j. Dz. U. z 2020 r., poz. 53; powoływana dalej jako: ustawa emerytalna), renta rodzinna przysługuje uprawnionym członkom rodziny osoby, która w chwili śmierci miała ustalone prawo do emerytury lub renty z tytułu niezdolności do pracy lub spełniała warunki wymagane do uzyskania jednego z tych świadczeń. W myśl ustępu 2 tego przepisu, przy ocenie prawa do renty przyjmuje się, że osoba zmarła była całkowicie niezdolna do pracy. Z kolei, w myśl art. 67 ust. 1 pkt 3 tej ustawy, małżonek (wdowa i wdowiec) osoby zmarłej jest członkiem rodziny, uprawnionym do renty rodzinnej. Natomiast art. 70 ust. 1 ustawy stanowi, że wdowa ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli:

1)  w chwili śmierci męża osiągnęła wiek 50 lat lub była niezdolna do pracy albo

2)  wychowuje co najmniej jedno z dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnione do renty rodzinnej po zmarłym mężu, które nie osiągnęło 16 lat, a jeżeli kształci się w szkole - 18 lat życia, lub jeżeli sprawuje pieczę nad dzieckiem całkowicie niezdolnym do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolnym do pracy, uprawnionym do renty rodzinnej.

Z kolei według art. 70 ust. 3 ustawy, małżonka rozwiedziona lub wdowa, która do dnia śmierci męża nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej, ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli oprócz spełnienia warunków określonych w ust. 1 lub 2 miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową.

Jednocześnie Sąd Okręgowy zaznaczył, że wskazany wyżej ust. 3 w zakresie, w jakim uprawnienie małżonki rozwiedzionej do uzyskania renty rodzinnej uzależnia od wymogu posiadania w dniu śmierci męża prawa do alimentów z jego strony, ustalonych wyłącznie wyrokiem lub ugodą sądową, został uznany przez Trybunał Konstytucyjny wyrokiem z dnia 13 maja 2014 r., w sprawie SK 61/13 (OTK-A 2014/5/52), za niezgodny z art. 67 ust. 1 w związku z art. 32 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Zgodnie z powyższym brak jest podstaw do różnicowania na podstawie treści art. 70 ust. 3 ustawy, osób uprawnionych do renty rodzinnej wymienionych w tym przepisie z rozwiedzionymi małżonkami, na rzecz których obowiązek alimentacyjny przez drugiego małżonka realizowany był dobrowolnie. Małżonkowie rozwiedzeni, którzy w drodze zgodnego porozumienia ustalają sposób realizacji obowiązku alimentacyjnego ciążącego na jednym z nich względem drugiego, nie mogą ponosić ujemnych następstw w postaci nierównego traktowania w zakresie prawa do renty rodzinnej w porównaniu z osobami, które kwestie wzajemnej alimentacji ustaliły w wyroku lub ugodzie sądowej (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18 grudnia 2014 r., III UK 54/14). Dalej sąd meriti wskazał, że Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 4 grudnia 2013 r., III CZP 85/13, podkreślił, iż treść obowiązku alimentacyjnego może zostać skonkretyzowana w umowie, ugodzie sądowej albo w orzeczeniu sądowym. Są to trzy równorzędne sposoby konkretyzacji tego obowiązku, przy czym sposobem preferowanym przez państwo powinna być umowa w sprawie alimentów zawierana przez rozwiedzionych małżonków. Aktualnie dopuszcza się zatem także możliwość dobrowolnego porozumienia między byłymi małżonkami w kwestii obowiązku alimentacyjnego jednego z nich względem drugiego, z wyłączeniem ustalenia tego obowiązku w drodze wyroku lub ugody.

Inaczej mówiąc, sąd pierwszej instancji podzielił stanowisko skarżącej, że obecnie – po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 maja 2014 r., SK 61/13 – doszło do zmiany stanu prawnego, bowiem zniesione zostało ograniczenie, iż prawo do alimentów współmałżonka (małżonka rozwiedzionego) zależy wyłącznie od jego ustalenia wyrokiem lub ugodą sądową. Zatem krąg małżonków rozwiedzionych, którzy uzyskają prawo do renty rodzinnej jest obecnie szerszy, gdyż obejmuje swym zakresem także osoby alimentowane dobrowolnie, przy czym zakres tej alimentacji wyznacza art. 60 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego (dalej jako k.r.o.), co wynika także z uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 25 maja 2017 r., III UZP 2/17 (OSNP 2018/1/5 z glosą A. Wypych-Żywickiej, OSP 2018/7-8/77).

Na gruncie niniejszej sprawy Sąd Okręgowy uznał za konieczne rozważenie czy ubezpieczona miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów, także takich nie ustalonych wyrokiem sądu czy ugodą sądową. Ustalenie prawa do alimentów jest zwrotem języka potocznego, niemniej ten powszechnie jasno rozumiany termin, ma swoje określone denotacje prawne, które wyznaczają standard interpretacyjny.

Zgodnie bowiem z art. 60 k.r.o. małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia i który znajduje się w niedostatku, może żądać od drugiego małżonka rozwiedzionego dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego oraz możliwościom zarobkowym i majątkowym zobowiązanego (§ 1). Przy czym, jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku (§ 2). Obowiązek dostarczania środków utrzymania małżonkowi rozwiedzionemu wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni (§ 3).

W Kodeksie rodzinnym mowa jest zatem o zwykłym obowiązku alimentacyjnym (art. 60 § 1 k.r.o.), który obliguje do dostarczania środków utrzymania w zakresie odpowiadającym usprawiedliwionym potrzebom uprawnionego (por. J. Winiarz, Obowiązek alimentacyjny między rozwiedzionymi małżonkami, Rzeszowskie Zeszyty Naukowe 1988, t. 6, s. 9). Natomiast w art. 60 § 2 k.r.o. uregulowany jest rozszerzony obowiązek alimentacyjny małżonka wyłącznie winnego rozkładu pożycia, którego zachowanie spowodowało rozpad więzi rodzinnych.

Przy tym sąd meriti zauważył także, iż obowiązek alimentacyjny z art. 60 k.r.o. jest ograniczony czasowo i ten aspekt nabiera w sprawie istotnego znaczenia, nadto podyktowany jest niedostatkiem uprawnionego. W odniesieniu do pierwszej zmiennej, obowiązek wygasa w razie zawarcia przez tego małżonka nowego małżeństwa. Jednakże, gdy zobowiązanym jest małżonek rozwiedziony, który nie został uznany za winnego rozkładu pożycia, obowiązek ten wygasa także z upływem pięciu lat od orzeczenia rozwodu, chyba że ze względu na wyjątkowe okoliczności sąd, na żądanie uprawnionego, przedłuży wymieniony termin pięcioletni (art. 60 § 3 k.r.o.). Natomiast pod pojęciem niedostatku rozumie się sytuację, w kiedy uzyskane środki nie wystarczają na pełne zaspokojenie usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego (zob. uchwałę całej Izby Cywilnej i Administracyjnej Sądu Najwyższego z dnia 16 grudnia 1987 r., III CZP 91/86, OSNC 1988/4/42). Nie ulega też wątpliwości, że małżonek domagający się alimentów winien w pełni wykorzystać wszystkie możliwości w celu uzyskania dochodów niezbędnych do zaspokojenia usprawiedliwionych własnych potrzeb (por. G. Jędrejek, Kodeks rodzinny i opiekuńczy, komentarz).

Wynika stąd, że nawet gdyby przyjąć, że zmarły dokonywał dobrowolnej alimentacji na rzecz odwołującej (choć zdaniem Sądu nie zostało to wykazane, ponieważ uczynienie byłej małżonki beneficjentką polisy z (...) niewątpliwie nie stanowi wykonywania takiego obowiązku) to obowiązek ten miał charakter jedynie czasowy (art. 60 § 3 k.r.o.) i to niezależnie czy jego realizacja była zabezpieczona wyrokiem, ugodą sądową czy umową stron. Dobrowolna alimentacja eliminuje obowiązek uruchomienia drogi sądowej na rzecz konsensusu byłych małżonków. Jednak źródłem tej powinności jest nadal ustawa, zaś umowa (nawet dorozumiana) jedynie ten obowiązek potwierdza i konkretyzuje. Nie można zaś tracić z pola widzenia, że w aspekcie niedostatku odwołująca się dysponowała własnym źródłem dochodu (własne świadczenie emerytalne, długo także dodatkowe dochody z własnej pracy). Jeżeli dana przesłanka został objęta dorozumianą umową byłych małżonków i wyrażała się dalszym dostarczaniem należności pieniężnych, to należy zauważyć, że po upływie pięciu lat od orzeczenia rozwodu obowiązek ten wygasa. Tak ukształtowane prawo tworzy zasadę (zob. Kodeks rodzinny i opiekuńczy z komentarzem, J. Pietrzykowski [red.], Wydawnictwo Prawnicze 1990 r., s. 317) oraz wpisuje się w systemowe założenia alimentacyjne, w których znaczną rolę odgrywa obowiązek alimentacyjny krewnych, zwłaszcza dzieci, bowiem on wyprzedza obowiązek alimentacyjny byłego małżonka (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 1969 r., III CRN 92/69). Z kolei przedłużenie obowiązku alimentacyjnego jest możliwe jedynie w razie istnienia „wyjątkowych okoliczności”. Zakresu znaczeniowego tego pojęcia nie można interpretować rozszerzająco (exceptiones non sunt extendendae). Tym samym nie należy obejmować jego zakresem normalnych okoliczności, które występują w życiu człowieka i są związane z procesem starzenia się i utratą sił w odniesieniu do możliwości zarobkowych (zob. uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 16 kwietnia 1975 r., III CZP 22/75, OSNC 1976/3/36). Innymi słowy, uiszczanie sum pieniężnych wiele lat po rozwodzie nie może być potraktowane jako dorozumiane oświadczenie woli przedłużenia obowiązku alimentacyjnego poza okres pięcioletni, gdyż o ile wyrok w sprawie o zmianę wysokości alimentów lub ograniczenie czasu ich trwania ma charakter deklaratywny (zob. uchwałę składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 16 listopada 1954 r., I CO 41/54, OSN 1956/1/3), o tyle wyrok wydany w sprawie na podstawie art. 60 § 3 k.r.o. ma charakter konstytutywny. Nieuzyskanie z mocy wyroku sądowego przedłużenia terminu pięcioletniego, o którym mowa w art. 60 § 3 zdanie drugie Kodeksu rodzinnego, powoduje wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego rozwiedzionego małżonka, co oznacza niespełnienie jednego z warunków niezbędnych do przyznania renty rodzinnej, polegającego na posiadaniu prawa do alimentów ustalonego wyrokiem sądowym lub ugodą sądową w dniu śmierci byłego męża (art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej). W takiej sytuacji bez znaczenia jest dalsze niesienie sobie pomocy materialnej przez byłych małżonków (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2009 r., II UK 138/05, OSNP 2010/15-16/196).

W konsekwencji wygaśnięcie obowiązku alimentacyjnego (art. 60 § 3 k.r.o.) pociąga za sobą wszelkie skutki, jakie prawo wiąże z dobrodziejstwem alimentacji. Z pespektywy rozpoznawanej sprawy ustanie tego obowiązku sprzeciwia się możliwości uznania, że małżonka rozwiedziona jest w jakikolwiek sposób alimentowana, a tym samym odpada podstawowy warunek z art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej. Prawo do alimentów w rozumieniu art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej nie może być oderwane od obowiązku alimentowania, który w tym przypadku nie istnieje (zob. także wyrok Sądu Najwyższego z dnia 16 lipca 2020 r., I UK 2/19, niepublikowany). Alimentowanie bez obowiązku z art. 60 k.r.o. może być co najwyżej rodzajem umowy renty (art. 907 k.c.). Krótko mówiąc, prawo do renty rodzinnej jest pochodne od alimentacji w rozumieniu ustawy, a nie umowy, albowiem nie może być ujmowane dowolnie (ad casum), skoro ma określoną treść i wyraża wspólną (jednakową) normę dla wszystkich adresatów prawa. Jeżeli więc decyduje ustawa, to transfer tego uprawnienia na grunt innej gałęzi prawa publicznego (ubezpieczenia społeczne) nie może z punktu aksjologicznego znosić jakichkolwiek warunków brzegowych dalszej alimentacji, czyli nie pozwala na korzystniejsze (umowne) ukształtowanie prawa alimentów po rozwodzie w rozumieniu art. 70 ust. 3 (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 16 marca 1999 r., II UKN 521/98, OSNP 2000/9/373; z dnia 22 stycznia 2009 r., II UK 135/08, OSNP 2010/15-16/196). Zerwanie ontologicznego związku między ustawowym obowiązkiem alimentacyjnym a konkretyzującą go umową między małżonkami powoduje, że istniejące między nimi stosunki mają charakter stosunków faktycznych, które jak już wspomniano, nie otwierają drogi do uzyskania renty rodzinnej. Realizacja obowiązku umownego poza granicami Kodeksu rodzinnego, także w ujęciu temporalnym, nie pozwala stwierdzić, że po rozwodzie małżonek ma prawo do alimentów, skoro drugi nie ma obowiązku alimentacji, a tylko taki obowiązek ma na uwadze art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej, a nie dowolny (umówiony), do czego skłania zresztą wykładnia prawa po wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Przede wszystkim zauważyć należy, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego (SK 61/13) odnosi się do art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej, a nie do art. 60 k.r.o. Można więc twierdzić, że sąd rozstrzygając o prawie do renty rodzinnej nadal musi sprawdzić spełnienie ustawowych przesłanek alimentacyjnych z art. 60 k.r.o.

W ocenie sądu pierwszej instancji mechanizmu tej oceny nie modyfikuje odwołanie się do art. 353 1 Kodeksu cywilnego. Zasada swobody umów jawi się jako narzędzie pozwalające na szeroką autonomię woli stron (por. T. Wiśniewski, Kodeks cywilny. Komentarz do art. 353 1, Księga trzecia. Zobowiązania, Wydawnictwo Prawnicze LexisNexis, 2013). Przedmiotowa reguła ma także zastosowanie w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych, przy czym nie jest ona absolutna. Sprawy z zakresu ubezpieczeń społecznych są sprawami cywilnymi w ujęciu formalnym (art. 1 k.p.c.). Natomiast przepisy prawa ubezpieczeń mają moc przepisów powszechnie obowiązujących, które nie mogą być wolą stron zmieniane i modyfikowane. W tej sytuacji zawieranie umów dorozumianych, których uzewnętrznione cechy pozostają w opozycji do zasad i obowiązków wynikających z procesu alimentacji między byłymi małżonkami, nie może rodzić obowiązków wynikających z prawa ubezpieczeń społecznych (prawa do renty rodzinnej). Potwierdza to wyraźnie zakodowane w art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej określenie „prawo do alimentów”. Nie jest to formuła autonomiczna, która pozwala przyjąć dowolne postanowienia stron jako źródła przyszłych obowiązków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W obrębie analizowanych problemów konieczna jest synonimiczna interpretacja określonych zwrotów, bowiem ich formuły znaczeniowe tworzą pewien system, w którym lokalne znaczenia zaburzają jego funkcjonowanie jako całości.

Przytoczone powyżej, niemal w całości, rozważania Sądu Najwyższego zawarte w uzasadnieniu wyroku z dnia 29 lipca 2020 r., I UK 10/19, Sąd Okręgowy rozpoznający niniejszą sprawę w całości podzielił.

Zatem sąd pierwszej instancji miał na uwadze, że ubezpieczona nie tylko nie wykazała, aby zmarły przed śmiercią wykonywał wobec niej jakikolwiek obowiązek tożsamy z obowiązkiem alimentacyjnym, ale także nawet gdyby miało to miejsce nie można by uznać, na gruncie art. 60 § 3 k.r.o, że miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony, o jakich mowa w art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej. Od rozwodu małżonków upłynęło znacznie ponad 5 lat. Żaden z małżonków nie został uznany winny rozkładu pożycia. Ubezpieczona posiadająca własne źródło dochodu, przez wiele lat po rozstaniu nawet wyższe niż dochody współmałżonka, nie jest osobą pozostającą w niedostatku. Nigdy też nie starała się o przedłużenie przez sąd, ze względu na wyjątkowe okoliczności, wymienionego wyżej terminu pięcioletniego obowiązywania ewentualnego obowiązku alimentacyjnego.

Mając na uwadze powyższe Sąd, na mocy art. 477 14 § 1 k.p.c., oddalił odwołanie ubezpieczonej.

Z powyższym wyrokiem Sądu Okręgowego w Szczecinie w całości nie zgodziła się A. F. (1), która działając przez pełnomocnika, w wywiedzionej apelacji zarzuciła mu:

1)  sprzeczność istotnych ustaleń Sądu z treścią zebranego w sprawie materiału wskutek naruszenia przepisów postępowania, które mogło mieć wpływ ma wynik sprawy, a mianowicie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny i niezgodny z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego, albowiem Sąd błędnie przyjął, iż M. F. (1) nie wykonywał wobec ubezpieczonej obowiązku alimentacyjnego, obowiązek alimentacyjny M. F. (1) wobec ubezpieczonej nie istniał oraz, że ubezpieczona nie pozostawała w niedostatku;

2)  naruszenie art. 67 ust. 1 pkt 3 i art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej poprzez ich nie zastosowanie i uznanie, że ubezpieczonej nie przysługuje renta rodzinna;

3)  naruszenie art. 60 § 3 k.r.o. poprzez jego zastosowanie i przyjęcie, że obowiązek alimentacyjny M. F. (1) wygasł, albowiem nie został on przedłużony wyrokiem sądowym.

Podnosząc powyższe apelująca wniosła o:

- zmianę zaskarżonego wyroku i orzeczenie co do istoty sprawy, tj. o zmianę decyzji organu rentowego i przyznanie ubezpieczonej prawa do renty rodzinnej po byłym mężu M. F. (1),

- zasądzenie zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje.

Jednocześnie pełnomocnik ubezpieczonej w przypadku oddalenia apelacji wnoszę o przyznanie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu za drugą instancję według norm przepisanych, oświadczając, że opłaty te nie zostały zapłacone w całości lub w części.

W uzasadnieniu skarżąca podkreśliła, że nie zgadza się z wyrokiem sądu pierwszej instancji, bowiem Sąd ten nieprawidłowo ustalił, iż obowiązek alimentacyjny M. F. (1) wobec jej osoby przestał istnieć przed jego śmiercią. Przy czym apelująca przyznała, że nie miała ustalonego prawa do alimentów w wyroku sądowym lub w umowie, jednak M. F. (1) przed śmiercią uczynił ją beneficjentką polisy z (...), a ponadto wspomagał ją finansowo.

Dalej skarżąca zaznaczyła, że po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 13 maja 2014 r., SK 61/13 doszło do zmiany stanu prawnego i zniesione zostało ograniczenie, iż prawo do alimentów współmałżonka (małżonka rozwiedzionego) zależało wyłącznie od jego ustalenia wyrokiem lub ugodą sądową. Krąg małżonków rozwiedzionych, którzy uzyskają prawo do renty rodzinnej obejmuje obecnie swym zakresem także osoby alimentowane dobrowolnie.

Apelująca podkreśliła, że dobrowolna alimentacja M. F. (1) na jej rzecz miała miejsce, na co przedstawiła dowody znajdujące się w jej posiadaniu. Ubezpieczenia nie przedstawiła innych dowodów, albowiem w okresie kiedy żył jeszcze jej były mąż nie wiedziała o przysługującym jej uprawnieniu, a więc nie gromadziła dowodów na okoliczność wniosku o rentę rodzinną.

Ponadto zdaniem skarżącej, sąd pierwszej instancji nieprawidłowo uznał, iż ubezpieczona nie znajduję się w niedostatku. Ubezpieczona w latach 2010-2018 otrzymywała świadczenie emerytalne w wysokości od 1.086,51 zł netto do 1.1149,11 zł netto. Jest to niska emerytura, która ubezpieczonej ledwo starcza na życie. W okresie po rozwodzie, a do śmierci byłego męża, ubezpieczona mogła przeżyć dzięki jego wsparciu. Apelująca przyznała, że podejmowała dodatkowe zatrudnienie, ale jest to zgodne z zasadą, że uprawniony do alimentów powinien podejmować starania w celu uzyskania środków na swoje utrzymanie. Obecnie wiek oraz pogarszające się zdrowi ogranicza znacznie możliwości zarobkowe apelującej.

Nadto ubezpieczona nie zgadza się ze stanowiskiem Sądu Okręgowego, że obowiązek alimentacyjny jej byłego męża wygasł po 5 latach od rozwodu bez orzekanie o winie. Skoro art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej dopuszcza, aby obowiązek alimentacyjny był wykonywany dobrowolnie, tj. bez wyroku sądowego lub umowy, to dlaczego w przypadku alimentacji dobrowolnej miałby on wygasać. W ocenie apelującej zastosowanie do jej sprawy przez Sąd art. 60 § 3 k.ro., nie powinien mieć zastosowania w sytuacji, gdy alimenty dostarczane są dobrowolnie. Zastosowana przez Sąd argumentacja niweczy zasadność dopuszczalności dobrowolnego uregulowania obowiązku alimentacyjnego, albowiem osoby kierujące się treścią przytoczonego wyroku TK narażać się będą na utratę prawa do renty rodzinnej.

W odpowiedzi na apelację Zakład Ubezpieczeń Społecznych wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego za postępowanie apelacyjne według norm przepisanych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w pełni popierając stanowisko Sądu Okręgowego wyrażone w uzasadnieniu wyroku w niniejszej sprawie. W ocenie organu rentowego wyrok sądu pierwszej instancji jest prawidłowy, bowiem Sąd ten w sposób niebudzący wątpliwości ustalił stan faktyczny sprawy i prawidłowo zastosował oraz zinterpretował wszystkie przepisy prawa.

Sąd Apelacyjny rozważył, co następuje:

Apelacja ubezpieczonej okazała się nieuzasadniona.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, rozstrzygnięcie sądu pierwszej instancji jest prawidłowe. Sąd Okręgowy właściwie przeprowadził postępowanie dowodowe, w żaden sposób nie uchybiając przepisom prawa procesowego oraz dokonał trafnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, w konsekwencji prawidłowo ustalając stan faktyczny sprawy. Sąd Apelacyjny podzielił i przyjął za własne zarówno ustalenia faktyczne, jak i rozważania prawne Sądu Okręgowego przedstawione w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, rezygnując jednocześnie z ich ponownego szczegółowego przytaczania (art. 387 § 2 1 pkt. 1 i 2 k.p.c.).

W odpowiedzi na zarzuty apelacji w pierwszej kolejności należy wyjaśnić, że art. 128 k.r.o. określa pojęcie obowiązku alimentacyjnego w ten sposób, iż jest to obowiązek dostarczania środków utrzymania, a w miarę potrzeby także środków wychowania. Zaś obowiązek alimentacyjny dostarczania środków utrzymania oznacza obowiązek zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb uprawnionego do alimentacji. Środki utrzymania mogą mieć postać świadczenia pieniężnego, ale mogą być również dostarczane w naturze (np. zakup odzieży, wyżywienia, pomocy szkolnych) Fras Mariusz (red.), Habdas Magdalena (red.), Kodeks rodzinny i opiekuńczy. Komentarz opublikowany: WKP 2021). Uzupełniając należy wskazać, że obowiązek alimentacyjny dotyczy systematycznego dostarczania środków utrzymania.

Już tak sformułowany obowiązek alimentacyjny wskazuje, że w relacjach pomiędzy ubezpieczoną a jej zmarłym byłem mężem M. F. (1) nie było takiego zobowiązania. Ustalony stan faktyczny wskazuje, że byli małżonkowie czasami wspierali się materialnie i to wzajemnie (bo zarówno ubezpieczona pomagała byłemu mężowi jako osoba dobrze zarabiająca wówczas gdy pracowała jako stewardesa, jak również M. F. (1) świadczył pomoc wówczas gdy ubezpieczona była chora), ale jak wskazała sama ubezpieczona była to pomoc okazjonalna, czyli nie było to stałe i systematyczne zaspokajanie potrzeb ubezpieczonej przez zmarłego.

Słusznie zatem sąd pierwszej instancji przyjął, że M. F. (1) nie wykonywał świadczeń alimentacyjnych na rzez ubezpieczonej do dnia swojej śmierci, a więc brak podstaw do ustalenia, że w dniu jego śmierci A. F. (1) miała ustalone prawo do alimentów na podstawie dobrowolnego zobowiązania się i wykonywania tego obowiązku przez M. F. (1).

Mając na uwadze powyższe, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie oceny dowodów w sposób niewszechstronny i niezgodny z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego przez błędne przyjęcie, że M. F. (1) nie wykonywał obowiązku alimentacyjnego, iż obowiązek ten nie istniał oraz, że ubezpieczona nie pozostawała w niedostatku, należało uznać za oczywiście nieuzasadniony. To zeznania ubezpieczonej stanowiły podstawę do ustalenia stanu faktycznego sprawy i to z tych zeznań jednoznacznie wynika, że M. F. (1) przed śmiercią nie wykonywał obowiązku alimentacyjnego czyli obowiązku systematycznego dostarczania środków utrzymania dla ubezpieczonej. W tych okolicznościach dalsze rozważania o nieistnieniu obowiązku alimentacyjnego wobec jego wygaśnięcia po upływie 5 lat od rozwodu czy o sytuacji materialnej ubezpieczonej nie mają znaczenia dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy. Chociaż należy podkreślić, że również omówienie tych okoliczności przez sąd pierwszej instancji jest prawidłowe.

Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd zasad określonych w art. 233 k.p.c., wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Tylko te uchybienia mogą być przeciwstawiane uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie strony o innej niż przyjął to sąd wadze poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 6 listopada 1998 r., II CKN 4/98, LEX nr 322031). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego nie odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (por. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, LEX nr 52753). Sąd Okręgowy przy ocenie dowodów nie naruszył zasad wskazanych powyżej. W swym uzasadnieniu Sąd Okręgowy i logicznie przedstawił jakie dowody uznał za istotne i wiarygodne w sprawie, a jakim odmówił wiarygodności i z jakich powodów. W ocenie sądu odwoławczego ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Okręgowy odpowiada zasadom logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Sąd pierwszej instancji słusznie w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy przyjął, iż A. F. (1) nie nabyła prawa do renty rodzinnej po byłym zmarłym mężu M. F. (1).

A. F. (1) prawa do renty rodzinnej po byłym małżonku upatruje w jego decyzji, w której uczynił ją beneficjentką polisy z (...).

Dyspozycja na wypadek śmierci nie stanowi podstawy do przyznania prawa do renty rodzinnej, ponieważ nie jest wymieniona jako przesłanka do nabycia tego prawa. Zgodnie bowiem z art. 70 ust. 3 ustawy emerytalnej, małżonka rozwiedziona lub wdowa, która do dnia śmierci męża nie pozostawała z nim we wspólności małżeńskiej, ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli oprócz spełnienia warunków określonych w ust. 1 lub 2 miała w dniu śmierci męża prawo do alimentów z jego strony ustalone wyrokiem lub ugodą sądową. Zaś ust. 1 tego przepisu stanowi, że wdowa ma prawo do renty rodzinnej, jeżeli:

1) w chwili śmierci męża osiągnęła wiek 50 lat lub była niezdolna do pracy albo

2) wychowuje co najmniej jedno z dzieci, wnuków lub rodzeństwa uprawnione do renty rodzinnej po zmarłym mężu, które nie osiągnęło 16 lat, a jeżeli kształci się w szkole - 18 lat życia, lub jeżeli sprawuje pieczę nad dzieckiem całkowicie niezdolnym do pracy oraz do samodzielnej egzystencji lub całkowicie niezdolnym do pracy, uprawnionym do renty rodzinnej.

Z kolei ust. 2 omawianego przepisu stanowi, że prawo do renty rodzinnej nabywa również wdowa, która osiągnęła wiek 50 lat lub stała się niezdolna do pracy po śmierci męża, nie później jednak niż w ciągu 5 lat od jego śmierci lub od zaprzestania wychowywania osób wymienionych w ust. 1 pkt 2.

Przywołane przesłanki w niniejszej sprawie nie występują, dlatego A. F. (1) nie nabyła prawa do renty rodzinnej po zmarłym byłym mężu M. F. (1).

Uwzględniając powyższe, w ocenie Sądu Apelacyjnego zarówno zarzut naruszenia prawa procesowego, jak i zarzuty naruszenia prawa materialnego, okazały się nieuzasadnione i dlatego apelacja ubezpieczonej została oddalona na podstawie art. 385 k.p.c. w całości (punkt I sentencji wyroku).

O kosztach, Sąd Apelacyjny orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu), przy czym Sąd rozstrzyga o kosztach w każdym orzeczeniu kończącym sprawę w instancji (art. 108 § 1 k.p.c.). Do celowych kosztów postępowania należy, między innymi, koszt ustanowienia zastępstwa procesowego, który w sprawach o świadczenia pieniężne z ubezpieczenia społecznego przed sądem drugiej instancji wynosi 240 zł, zgodnie z § 10 ust. 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265). Zatem, skoro oddalono apelację ubezpieczonej w całości, uznać należało, że przegrała ona postępowanie odwoławcze w całości, a wobec tego, zasądzono od ubezpieczonej na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym – 240 zł (punkt III sentencji wyroku).

Nadto Sąd Apelacyjny przyznał pełnomocnikowi ubezpieczonej od Skarbu Państwa – Sądu Apelacyjnego w Szczecinie kwotę 120 zł powiększoną o kwotę podatku od towarów i usług, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej ubezpieczonej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym, działając na podstawie przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (Dz. U. z 2019 r., poz. 68) i mając na uwadze nakład pracy pełnomocnika i jego zaangażowanie w wyjaśnieniu sprawy (punkt II sentencji wyroku).

Beata Górska Urszula Iwanowska Jolanta Hawryszko