Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1535/19

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 30 kwietnia 2019 roku sygn. akt II Ns 1358/18 Sąd

Rejonowy dla Ł. w Ł. w sprawie z wniosku R. L. z udziałem C. L., K. B., R. F., B. Z., S. Z., M. T., J. Z., S. D., K. D., A. P., J. M. (1), A. R. (1), A. R. (2), D. S., M. S., P. S. i S. F. o stwierdzenie zasiedzenia: w pkt. 1. oddalił wniosek, w pkt. 2. zasądził od R. L. na rzecz B. Z., R. F., A. P., K. D., A. R. (2) i S. D. solidarnie kwotę 1200 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania.

Podstawę rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego stanowiły następujące ustalenia faktyczne i wnioski:

W dniu 10 lipca 1950 roku K. S. w 1/2 części, A. N. w 1/4 części i D. W. w 1/4 części nabyły nieruchomość położoną w Ł. przy ulicy (...) o powierzchni 563,35 m 2 , składającą się z placu frontowego, zabudowanego murowanym, trzypiętrowym budynkiem mieszkalnym i budynkami gospodarczymi. Obecnie dla przedmiotowej nieruchomości Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi prowadzi księgę wieczystą o numerze (...), w której jako współwłaściciele figurują: K. S. do udziału 13/48 części, C. L. do udziału 1/6 części, K. B. do udziału 1/6 części, R. L. do udziału 1/6 części, A. R. (1) i A. R. (2) we wspólności ustawowej majątkowej małżeńskiej do udziału 11/48 części. W ewidencji gruntów ujawniono, że przedmiotowa nieruchomość posiada powierzchnię 0,0556 ha. A. R. (1) i A. R. (2) nabyli udział w nieruchomości w dniu 9 stycznia 2015 roku.

K. S. zmarła w dniu 10 listopada 1956 roku. Postanowieniem z dnia 2 września 2013 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II Ns 610/13 na wniosek Gminy Ł., Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi stwierdził, że spadek po K. S. na podstawie ustawy nabyli: mąż S. S. (1) w 1/4 części oraz dzieci: J. S. (1) i K. M. (1) po 3/8 części każde z nich, z wyłączeniem udziału objętego w chwili śmierci spadkodawcy wspólnością ustawową, który to udział nabyli J. S. (1) i K. M. (1) po 1/2 części każde z nich.

S. S. (1) zmarł w dniu 16 lipca 1972 roku. K. M. (1) zmarła 25 marca 1993 roku. Postanowieniem z dnia 2 września 2013 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II Ns 610/13 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi stwierdził, że spadek po S. S. (1) na podstawie ustawy nabyli: żona M. K. i dzieci: J. S. (1) i K. M. (1) po 1/3 każde z nich. Nadto stwierdził, że spadek po K. M. (1) na podstawie ustawy nabyli: mąż Z. M. i córka E. M. po 1/3 części każde z nich oraz wnukowie: R. F. i D. F. po 1/6 części każdy z nich.

M. K. zmarła dnia 29 marca 2006 roku. Postanowieniem z dnia 29 marca 2012 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I Ns 1576/11 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi stwierdził, że spadek po M. K. na podstawie ustawy nabyli: syn B. Z. w 2/6 częściach, syn M. Z. w 2/6 częściach, wnuk S. D. w 1/6 części i wnuk K. D. w 1/6 części.

M. Z. zmarł w dniu 16 czerwca 2018 roku. Postanowieniem z dnia 4 października 2018 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I Ns 777/18 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi stwierdził, że spadek po M. Z. na podstawie ustawy z dobrodziejstwem inwentarza nabyli: żona S. Z. oraz dzieci: M. T. i J. Z. po 1/3 części każde z nich.

J. S. (1) zmarł w dniu 23 lutego 2016 roku. Postanowieniem z dnia 30 stycznia 2017 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I Ns 2071/16 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi stwierdził, że spadek po J. S. (1) na podstawie ustawy z dobrodziejstwem inwentarza nabyli: żona D. S. oraz synowie: M. S. i P. S. po 1/3 części każde z nich.

Z. M. zmarł 16 września 1998 roku. Postanowieniem z dnia 23 lipca 2003 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II Ns 748/03 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi stwierdził, że spadek po Z. M. na podstawie ustawy nabyli: syn J. M. (1) oraz córki: A. P. i E. M. po 1/3 części każde z nich.

E. M. zmarła dnia 5 grudnia 1998 roku. Postanowieniem z dnia 26 stycznia 2004 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II Ns 1287/03 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi stwierdził, że spadek po E. M. na podstawie ustawy nabyli: siostra A. P. i brat J. M. (1) po 1/2 części każde z nich.

D. F. zmarł 25 września 2014 roku. Postanowieniem z dnia 18 kwietnia 2018 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II Ns 1712/16 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi stwierdził, że spadek po D. F. na podstawie ustawy nabyli: ojciec S. F. oraz brat R. F. po 1/2 części każdy z nich.

A. N. zmarła dnia 20 września 1978 roku. Postanowieniem z dnia 13 stycznia 2006 roku wydanym w sprawie o sygn. akt II Ns 1333/05 Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi stwierdził, że spadek po A. N. na podstawie ustawy nabyła w całości jej córka D. W. z domu W..

D. W. z domu W. zmarła dnia 24 marca 1986 roku. Postanowieniem z dnia 26 kwietnia 1988 roku wydanym w sprawie o sygn. akt I Ns 591/88 Sąd Rejonowy dla Warszawy - Mokotowa stwierdził, że spadek po D. L. na podstawie ustawy nabyli: mąż C. L., córka K. L. oraz syn R. L. po 1/3 części każde z nich.

A. N. mieszkała przy ulicy (...) w jednym z lokali. W nieruchomości mieszkali także K. M. (1), Z. M., M. K., E. M., J. D. (1), S. S. (1), S. D. i K. D..

Po nabyciu nieruchomości zarządzała nią A. N. w latach 50-tych i 60-tych. Na nieruchomości zamieszkiwali lokatorzy, od których pobierała czynsze, zajmowała się sprawami remontów, zatrudniała dozorcę. Gdy zaprzestała zarządzać nieruchomością, lokatorzy uiszczali czynsz do administratora.

J. S. (2) – synowa S. S. (1) zamieszkiwała nieruchomość w latach 1966-2005, S. S. (1) do swojej śmierci. Od roku 1970 S. S. (1) i J. D. (2) płacili czynsz administratorowi nieruchomości. Wcześniej nie płacili czynszu, podobnie jak K. i Z. M..

W latach 60-tych bieżące administrowanie nieruchomością zostało zlecone przez A. N. (...) Zrzeszeniu (...) w Ł., które w kolejnych latach informowało A. N. o rozliczeniach wpływów i kosztów nieruchomości.

Z dniem 1 stycznia 1982 roku Przedsiębiorstwo (...) objęło administrację nieruchomości od (...) Zrzeszenia (...) w Ł.. Od tego czasu nieruchomością zarządzały terenowe organy administracji państwowej, zaś po przekształceniach jednostki organizacyjne Gminy Ł..

W pierwszej połowie lat 60-tych Wydział Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Ł. ze środków państwowych dokonał nakładów na remont nieruchomości, oraz wniósł o ustanowienie hipotecznego zabezpieczenia tej wierzytelności na przedmiotowej nieruchomości. O konieczności remontu i odbiorze prac informowana była A. N.. Decyzja z dnia 19 marca 1966 roku o zabezpieczeniu na hipotece została wydana w stosunku do A. N. i K. S.. We wnioskach o wpis do księgi wieczystej hipotek przymusowych w związku z zabezpieczeniem należności państwowych jako właścicieli wskazywano A. N. i K. S..

Po śmierci A. N. jej córka D. W. oddała lokal zajmowany przez jej matkę do administracji, której nowi najemcy lokalu płacili czynsz.

Administracja (...) Ł. (...) zarządzała nieruchomością od 1 stycznia 1996 roku do dnia 31 marca 2011 roku, poszukiwała właścicieli nieruchomości, wysyłając pisma do spadkobierców K. S., w tym jej syna J. S. (1), którzy nie byli zainteresowani przejęciem nieruchomości; wysyłała także pisma do K. B., C. L. i R. L., w których zwracała się o zajęcie stanowiska w przedmiocie przeznaczenia lokali, informowała o stawkach najmu z prośbą o akceptację, składała rachunki z zarządu.

Pismem z dnia 4 listopada 2009 roku Administracja (...) Ł. (...) zwróciła się do K. B., C. L. i R. L. o zajęcie stanowiska z sprawie wolnego lokalu mieszkalnego nr (...) na terenie nieruchomości, o wynajęcie którego zwróciła się M. D., zajmująca sąsiadujący lokal nr 2b. Pismem z dnia 30 maja 2005 roku z kolei wniosła o zajęcie stanowiska w sprawie wydania zgody na zamianę lokali mieszkalnych – numer 2b na terenie nieruchomości przy ul. (...) zajmowanego przez J. D. (2) z K. D. zamieszkałym w lokalu przy ul. (...).

Gmina M. Ł. – Administracja (...) Ł. (...) w oparciu o złożony pozew z dnia 31 maja 2010 roku dochodziła przed Sądem od K. B., C. L. i R. L. poniesionych na nieruchomość nakładów i wydatków nieznajdujących pokrycia w przychodach, w części odpowiadającej ich udziałom we współwłasności.

W 2010 roku Administracja (...) Ł. (...) powiadomiła pismem C. L., R. L. i K. B., że administrując nieruchomością działa także na rzecz domniemanych spadkobierców K. S..

W dniu 31 marca 2011 roku Administracja (...) Ł. (...) przekazała A. R. (2), reprezentującemu współwłaścicieli – C. L., R. L. i K. B. zarząd nieruchomością przy ulicy (...). W protokole przekazania wskazano, że C. L., R. L., K. B. są właścicielami do ½ części, zaś nieżyjąca K. S. do ½ części. A. R. (2) administrował nieruchomością w imieniu współwłaścicieli posiadających połowę udziałów w nieruchomości.

K. D. zamieszkiwał na terenie nieruchomości objętej wnioskiem na podstawie umowy do 1997 roku. Ponownie wprowadził się w 2005 roku. Nie uważał siebie za współwłaściciela tej nieruchomości.

J. S. (1) nie interesował się nieruchomością objętą wnioskiem.

B. Z. nie interesował się nieruchomością objętą wnioskiem, nie uważał się za jej współwłaściciela w czasie, gdy żyła jego matka.

Na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego Sąd Rejonowy stwierdził, że wniosek o zasiedzenie podlega oddaleniu wobec niespełnienia przesłanek z art. 172 k.c. Sąd Rejonowy podzielił stanowisko wyrażone w postanowieniu Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2011 roku, wydanym w sprawie III CSK 184/10, że w sytuacji, gdy jeden ze współwłaścicieli domaga się nabycia w drodze zasiedzenia udziałów należących do spadkobierców drugiego współwłaściciela, w sprawie nie ma zastosowania domniemanie wynikające z art. 339 k.c. Zgodnie bowiem z art. 206 k.c., każdy ze współwłaścicieli jest uprawniony do współposiadania rzeczy wspólnej oraz do korzystania z niej w takim zakresie, jaki daje się pogodzić ze współposiadaniem i korzystaniem z rzeczy przez pozostałych współwłaścicieli. Z samego faktycznego władania rzeczą przez współwłaściciela nie wynika jeszcze, że jest on jej samoistnym posiadaczem. Oznacza to, że w sprawie dotyczącej nieruchomości będącej współwłasnością, w której właściwości lub przeznaczenie tej nieruchomości nie pozwalają na wspólne lub rozdzielne władanie nią przez wszystkich współwłaścicieli, współwłaściciel żądający zasiedzenia udziału innego współwłaściciela nie może poprzestać na powołaniu się na domniemanie wynikające z art. 339 k.c. Powinien wykazać, że rozszerzył zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia wynikającego z art. 206 k.c. oraz że w dostatecznie wyraźny sposób uzewnętrznił tę zmianę w stosunku do współwłaściciela, do którego udział ten należał.

W ocenie Sądu I instancji, A. N. nie była posiadaczem samoistnym nieruchomości w zakresie udziałów przysługujących następcom K. S.. Niewątpliwie A. N. zajmowała się nieruchomością przez wiele lat, zakres podejmowanych przez nią czynności w odniesieniu do nieruchomości był dość szeroki (pobieranie czynszów, zajmowanie się bieżącymi potrzebami lokatorów), ale odpowiadał działaniom zarządcy, który swoje czynności wykonuje w oparciu o treści udzielonego upoważnienia od współwłaścicieli albo pozostałych współwłaścicieli, jeśli zarządca posiada także udział w nieruchomości. Nie ma jednak podstaw do twierdzenia, że A. N. uważała siebie za jedynego właściciela nieruchomości, oraz aby taki sposób władania nieruchomością ujawniała na zewnątrz. Okoliczność, iż to A. N. uważana była przez niektórych lokatorów za jedynego właściciela nieruchomości nie stanowi argumentu, że była jej posiadaczem samoistnym. Skoro zamieszkiwała na nieruchomości i zajmowała się jej bieżącymi sprawami, mogła być tak postrzegana, zwłaszcza, że K. S. zmarła już w 1956 roku. A. N. informowana była o bieżących rozliczeniach przez administratora, ponieważ to ona przekazała nieruchomość (...) Zrzeszeniu (...), a poza tym K. S. nie żyła w tym czasie. Nawet jeśli niektórzy spośród następców prawnych K. S. nie uważali się za współwłaścicieli, to nie oznacza to automatycznie, że A. N. czy jej następcy uprawnienia tych osób nabyli. W sprawie ustalono, że S. S. (1) uważał siebie za właściciela nieruchomości i początkowo nie płacił czynszu. Gdyby jednak jakieś należności na rzecz A. N. przekazywał, to nie świadczyłoby to o rezygnacji przez niego z jego praw, gdyż oczywistym jest, że zarządca może żądać od współwłaścicieli uczestniczenia w pokrywaniu wydatków związanych z bieżącym utrzymaniem nieruchomości. Nie przedstawiono dokumentów (ani innych dowodów) na to, w jaki sposób A. N. rozliczała pożytki z nieruchomości, zwłaszcza takich, które świadczyłyby, że nadwyżki przeznacza wyłącznie dla siebie, uważając siebie za jedynego właściciela.

Przywołując orzecznictwo Sądu Najwyższego, Sąd Rejonowy wskazał, że ze względu na szerokie uprawnienia współwłaściciela do rzeczy - konieczne jest wykazanie konkretnych faktów potwierdzających rzeczywiste przejęcie praw i obowiązków innych współwłaścicieli w sposób pozwalający im dostrzec zmianę. O posiadaniu samoistnym współwłaściciela nieruchomości w zakresie udziałów we współwłasności innych współwłaścicieli nie przesądza zarządzanie całą nieruchomością, samodzielne ponoszenie ciężarów związanych z korzystaniem z nieruchomości, a nawet pokrywanie kosztów remontu lub modernizacji budynku. Ze względu na szeroki zakres uprawnień współwłaściciela wynikający z art. 206 k.c., konieczne jest w tej mierze zamanifestowanie w sposób szczególny woli wyłącznego posiadania całej nieruchomości, co może np. wyrażać się w samodzielnym dokonaniu istotnych zmian w substancji lub sposobie przeznaczenia nieruchomości.

Na gruncie niniejszej sprawy nie ustalono takich okoliczności, które mogłyby przemawiać za tym, że A. N. zmieniła charakter swojego posiadania, by czuła się właścicielem całej nieruchomości, oraz by takim posiadaniem legitymowała się na zewnątrz. Podejmowane przez A. N. czynności nie świadczyły o posiadaniu samoistnym (pobieranie czynszów, zajmowanie się remontami), ale wynikały z rodzaju nieruchomości, która była w jej posiadaniu, tj. budynku z wieloma lokalami, które były wynajmowane na podstawie umów. Powszechnie wiadomo, że nieruchomość tego rodzaju wymaga dla prawidłowego funkcjonowania i utrzymania w należytym stanie, przekazania części uprawnień osobie nią zarządzającej, czy to spośród współwłaścicieli, czy też osobie trzeciej. Nie jest niczym niezwykłym, że w takiej sytuacji pozostali właściciele pozostają bierni w zakresie przysługujących im uprawnień, a przyczyny tego mogą być różnorakie. Później także sama A. N. zrezygnowała z zarządzania nieruchomością i przekazała ją podmiotowi zajmującemu się profesjonalnie takim zarządem, zaś sama zajęta była prowadzeniem działalności w innym obszarze. Po przejęciu zarządu nieruchomością przez jednostki państwowe, a później gminne, już żaden z właścicieli nie przejawiał bieżącego zainteresowania sprawami nieruchomości, poza tym że niektórzy spośród następców prawnych K. S. nadal w niej zamieszkiwali. Dopiero w 2011 roku wnioskodawca i jego rodzina na powrót objęli zarządzanie. Jednak, jak wynika z dokumentów, także oni uważali się za właścicieli nieruchomości tylko co do udziału w ½ części.

Po śmierci A. N. żaden z jej spadkobierców nie stał się posiadaczem samoistnym przedmiotowej nieruchomości, a zatem stosownie do treści art. 176 k.c. nie doszło do przejścia na spadkobierców z mocy prawa z chwilą otwarcia spadku wszystkich skutków prawnych, jakie wynikały z jej posiadania przez spadkodawcę.

W tym stanie rzeczy przedstawione dowody nie świadczą o samodzielnym i niezależnym od woli innej osoby władaniem nieruchomością przez A. N. w zakresie udziałów należących do następców K. S. przez wymagany do zasiedzenia upływ czasu.

Z ustaleń dokonanych w sprawie wynika, że nieruchomość objęta postępowaniem była przedmiotem współwłasności, że w znajdującym się na niej budynku zamieszkiwali lokatorzy, a współwłaścicielka w osobie A. N. początkowo wykonywała określone czynności zarządcze i nadzorcze. Jej działania na przestrzeni lat nie ugruntowały jednak na zewnątrz przekonania, że jest jedyną właścicielką, ani też ona sama tak się nie czuła. W tych okolicznościach wniosek podlegał oddaleniu. O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 520 § 3 k.p.c.

Apelacje od opisanego postanowienia wywiedli: wnioskodawca oraz uczestnicy

postępowania C. L. i K. B., zaskarżając orzeczenie w całości.

W apelacji wnioskodawcy podniesiono zarzuty naruszenia:

1.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędną ocenę i ustalenie, że :

- A. N. nie była posiadaczem samoistnym nieruchomości przy ul. (...) w zakresie udziałów przysługujących następcom K. S., podczas gdy A. N. poza bieżącym zarządzaniem nieruchomością, od dnia 11 lipca 1956 roku realizowała czynności wykraczające poza zwykłe administrowanie nieruchomością, gdyż objęła w posiadanie całą nieruchomość, a posiadanie udziału zmarłej K. S. nie nosiło znamion posiadania zależnego,

- A. N. nie ujawniła na zewnątrz władania udziałem w nieruchomości przy ulicy (...) w Ł. podczas, gdy podejmowane przez A. N. czynności faktyczne i prawne wobec całej nieruchomości bezsprzecznie świadczyły o władaniu przedmiotową nieruchomością nie tylko w osobistym przekonaniu A. N., ale również osób trzecich, w tym następców prawnych K. S., co wprost wynika z z zeznań świadków, którzy wskazali A. N. jako właściciela całej nieruchomości.

- A. N. samodzielnie nie dokonywała zmian w substancji budynku lub sposobie przeznaczenia nieruchomości, podczas gdy zgromadzone sprawie dokumenty świadczą o tym, że A. N. samodzielnie decydowała o powyższych czynnościach, przez co jej władztwo wykraczało poza dyspozycję art. 206 k.c.

- skoro część następców prawnych K. S. wprost wskazała, że nie czuła się współwłaścicielami nieruchomości przy ul. (...) w Ł., to w zakresie tych następców A. N. nie mogła wykonywać jedynie bieżącego zarządu nieruchomością, gdyż w rzeczywistości zawładnęła ich udziałami,

- A. N. nie przeznaczała nadwyżek z pobieranego czynszu na własne potrzeby, podczas gdy postępowanie dowodowe wykazało, że w istocie A. N. nie dzieliła się pożytkami z nieruchomości z jakimikolwiek innymi osobami i samodzielnie bez niczyjej zgody lub konsultacji przeznaczała przejęte pożytki na remonty nieruchomości i jej bieżące utrzymanie,

- nie przedstawiono dokumentów, które miałyby świadczyć o tym jak A. N. rozliczała pożytki z nieruchomości podczas, gdy logicznym jest rozumowanie, że skoro A. N. władała całą nieruchomością i nie dzieliła się uzyskanymi pożytkami, to zbędne było prowadzenie w tym

zakresie przez A. N. dodatkowych szczegółowych rozliczeń, poza bieżącym opłacaniem kosztów związanych z nieruchomością,

- nie ujawniono w sprawie okoliczności, które przemawiałyby za tym, że A. N. zmieniła charakter swojego posiadania, by czuła się właścicielem nieruchomości oraz aby takim posiadaniem legitymowała się na zewnątrz podczas gdy, od śmierci K. S. współwłaścicielki nieruchomości do l/2 udziału w nieruchomości przy ul. (...), przez lata A. N. samodzielnie władała nieruchomością, a zakres jej posiadania samoistnego ujawniał się na zewnątrz w ten sposób, że nawet spadkobiercy po zmarłej K. S. płacili A. N. czynsz za zajmowanie tej nieruchomości,

2. art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art., 227 k.p.c. w zw. z art. 316 § 1 k.p.c. poprzez brak wszechstronnej analizy zebranego w sprawie materiału dowodowego, w szczególności brak oceny zeznań wszystkich świadków przesłuchanych w sprawie, nadto brak oceny przedłożonych w sprawie dokumentów odnoszących się do władania całą nieruchomością przy ul. (...) w Ł. przez A. N.,

3. art. 233 § 1 k.p.c. polegające na pominięciu, że po śmierci K. N. żaden z jej następców prawnych nie stał się posiadaczem samoistnym przedmiotowej nieruchomości, a zakres władania tą nieruchomością przez następców prawnych K. S. był formą posiadania zależnego, o którego zakresie decydowała A. N.,

4. art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. poprzez uznanie, że wnioskodawca nie wykazał konkretnych faktów świadczących o rzeczywistym przejęciu we władanie przez A. N. z dniem 11 lipca 1956 roku udziału w wysokości Vi w prawie własności nieruchomości,

5. art. 234 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i w zw. z art. 339 k.c. poprzez niezasadne wyłączenie możliwości zastosowania domniemania samoistnego posiadania przez wnioskodawcę;

6. art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. i w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz art. 387 § 21 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez sporządzenie uzasadnienia zaskarżonego wyroku w sposób, który uniemożliwia kontrolę kasacyjną wydanego rozstrzygnięcia, gdyż brak jest wyraźnego wskazania podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, a mianowicie: ustalenia wszystkich faktów, które sąd uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej,

Nadto, skarżący zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego tj.

1. art. 172 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 336 k.c. przez błędną wykładnię pojęcia posiadania samoistnego i przyjęcie, że posiadanie samoistne Vi udziału we współwłasności nieruchomości różni się od samoistnego posiadania własności nieruchomości w całości, w sytuacji gdy różnica polega jedynie na wielkości posiadanego udziału w prawie, nie zaś na zespole cech, od których zaistnienia zależy kwalifikacja posiadania jako samoistne, co w konsekwencji doprowadziło Sąd I instancji do nieuzasadnionego przyjęcia, że przejęcie udziału w wysokości 'A w prawie własności nieruchomości położonej w Ł. przy ulicy (...) przez A. N. po śmierci K. S. nie miało charakteru samoistnego, mimo ustalenia, że A. N. wyłącznie podejmowała działania polegające między innymi na bieżącym administrowaniu nieruchomością, załatwianiu spraw urzędowych, pośredniczeniu w pobieraniu opłat od lokatorów kwaterunkowych, dbaniu o stan nieruchomości pod każdym względem (technicznym, funkcjonalnym, porządkowo-czystościowym) oraz w sytuacji, gdy ustalono, że A. N. decydowała o remontach nieruchomości, wymianie instalacji w nieruchomości, a także finansowała utrzymanie nieruchomości z własnych środków, a zatem dokonywała czynności wskazujących na samodzielny, rzeczywisty, niezależny od woli innej osoby stan władztwa, odpowiadający dyspozycjom właściciela;

2. art. 339 k.c. w zw. z art. 6 k.c. poprzez ich niezastosowanie i stwierdzenie, że w przypadku nabycia udziału we współwłasności w drodze zasiedzenia nie znajduje zastosowania domniemanie posiadania samoistnego i poprzez niezasadne przerzucenie ciężaru dowodu wykazania posiadania samoistnego udziału w wielkości we współwłasności nieruchomości położonej w Ł. przy ulicy (...) w Ł. przez A. N. - na wnioskodawcę, w sytuacji gdy Sąd I instancji nie uzasadnił z jakiej przyczyny odmówił zastosowania art. 339 k.c. w niniejszej sprawie, ograniczając się do przywołania postanowień Sądu Najwyższego w innych sprawach oraz w sytuacji, gdy z obowiązujących przepisów prawa - zarówno materialnego jak i procesowego - nie wynika prawo odmowy zastosowania domniemania z art. 339 k.c. do takich sytuacji faktycznych;

3. art. 172 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 206 k.c. i art. 209 k.c. poprzez ich błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że do nabycia w drodze zasiedzenia idealnego udziału we współwłasności nieruchomości przez władającego nią współwłaściciela niezbędnym jest rozszerzenie przez niego swojego samoistnego posiadania ponad współposiadanie i uzewnętrznienie tej zmiany wobec współwłaścicieli, przy czym takim uzewnętrznieniem nie jest wyłączne władanie nieruchomością, ani jej administrowanie, ani nawet dokonywanie wszelkich czynności zachowawczych wobec nieruchomości, w sytuacji gdy dla stwierdzenia nabycia prawa przez zasiedzenie wystarczającym jest wykazanie samoistnego posiadania, a zatem faktycznego władania rzeczą dla siebie jak właściciel z wyłączeniem innych osób, co w niniejszej sprawie zostało wykazane przez wnioskodawcę.

Konsekwencją powyższych naruszeń było niezastosowanie w niniejszej sprawie art. 172 § 1 i 2 k.c. mimo zaistnienia przesłanek do nabycia w drodze zasiedzenia udziału w wysokości we współwłasności nieruchomości położonej w Ł. przy ulicy (...) w Ł. przez A. N..

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia w pkt. 1 poprzez stwierdzenie, że A. N. z dniem 11 lipca 1976 roku, nabyła przez zasiedzenie l/2 udziału w nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...) oznaczonej hipotecznym numerem 90lz, Rep. H.. Nr 5020, dla której to nieruchomości prowadzona jest księga wieczysta numer (...) przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi Widzewa w Łodzi i w pkt. 2 poprzez zasądzenie od B. Z., R. F., A. P., K. D., A. R. (2) i S. D. solidarnie na rzecz R. L. zwrot kosztów postępowania według norm prawem przypisanych,

nadto o zasądzenie od B. Z., R. F., A. P., K. D., A. R. (2) i S. D. solidarnie na rzecz R. L. zwrotu kosztów postępowania w postępowaniu apelacyjnym według norm prawem przypisanych,

W apelacjach wywiedzionych przez uczestników postępowania, sformułowano tożsame zarzuty, co uprawnia do ich łącznego przedstawienia. Skarżący zarzucili naruszenie przepisów prawa procesowego, to jest:

a.  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału

dowodowego polegającą na przyjęciu, iż wnioskodawca R. L. nie wykazał, iż zaistniały przesłanki do nabycia przez A. N. przez zasiedzenie udziału w wysokości 'A w nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...), w sytuacji gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego wskazuje na spełnienie tychże przesłanek tj. poprzez :

- samodzielnie wykonywanie przez A. N. uprawnień właścicielskich względem władz i osób trzecich oraz administrowanie nieruchomością, co znajduje potwierdzenie w zeznaniach świadków lokatorów zamieszkujących na przedmiotowej nieruchomości za czasów A. N.: J. M. (2), K. M. (2), a także zeznań innych świadków i uczestników J. L.,

B. Z.,

- okoliczność, iż na nieruchomości zamieszkiwali współwłaściciele nieruchomości, tj. K. M. (1) (córka K. S.) jej córka wraz z mężem, S. S. (1) (mąż K. S.) wraz z II żoną M. K., czy rodzina D., którzy jak wynika z zeznań świadka J. D. (2) oraz uczestnika B. Z., płacili czynsz za zajęte przez nich lokale w tej nieruchomości B. Z. (K. 356 akt sprawy) zeznał, iż jego mama (M. K.) wyszła za mąż za S. S. (1) (męża K. S.). Moja mama mieszkała tam do lat 70. Świadek ten wprost zeznał, iż S. S. (1) mieszkał tam i płacił czynsz, płacił właścicielce pani N. , a później w (...).”, a nadto, co wynika zeznań świadka J. D. (2), iż zostali oni pozwani za niepłacenie czynszu w latach 70,

- okoliczność, iż A. N. była członkiem w Lokalnym Zrzeszeniu (...), które jedynie w jej imieniu zarządzała przedmiotową nieruchomością, co znajduje potwierdzenie w dokumentach znajdujących się w aktach z (...) Zrzeszenia (...), tj. pism kierowanych jedynie do A. N. odnośnie sytuacji finansowej nieruchomości, czy możliwości odbioru nieruchomości przekazanych przez nią na podstawie pełnomocnictwa (pismo z dnia 6.01/1966 r.). Co więcej z decyzji z dnia 15 grudnia 1981 r. wynika, iż zlecono zarząd (...), gdyż uznano, iż Lokalne Zrzeszenie (...) działa bez umocowania prawnego z uwagi na śmierć właściciela A. N.,

- okoliczność, iż wobec osób trzecich władz i organów A. N. postrzegana była jako wyłączny właściciel, co znajduje potwierdzenie w korespondencji kierowanej do A. N. przez Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej Ł. kierowanych do A. N. jako właściciela przedmiotowej nieruchomości,

- okoliczność, iż inni współwłaściciele nie wykonywali swoich uprawnień właścicielskich, a wykonywała je jedynie A. N..

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wnieśli o zmianę zaskarżonego postanowienia poprzez uwzględnienie wniosku w całości, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego postanowienia Sądu i przekazanie sprawy do ponownego rozstrzygnięcia.

Sąd Okręgowy zważył:

Apelacje nie są zasadne.

Ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Rejonowy w zakresie okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia (art. 227 k.p.c.) nie są obarczone błędem i znajdują oparcie w materiale dowodowym zgromadzonym w toku postępowania. Sąd Okręgowy przyjmuje zatem wskazanie ustalenia za własne, czyniąc je podstawą orzeczenia.

Odnosząc się w pierwszej kolejności do zarzutu naruszenia art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c. w apelacji wnioskodawcy, trzeba odnotować, że naruszenie art. 328 § 2 k.p.c. wtedy tylko może mieć istotny wpływ na wynik sprawy, jeśli braki lub inna wadliwość uzasadnienia zaskarżonego wyroku uniemożliwiają Sądowi II instancji dokonanie kontroli instancyjnej (por. wyrok SN z dnia 06.08.2015 V CSK 671/14, wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 14 lipca 2015 r. VI ACa 1112/14 – legalis), co w badanej sprawie nie ma miejsca, albowiem pisemne uzasadnienie kwestionowanego postanowienia w pełni realizuje funkcje przypisywane temu dokumentowi, który pełniąc rolę sprawozdawczą przede wszystkim pozwolić ma na zrekonstruowanie rozumowania, jakie wiodło do sformułowania wniosków przyjętych przez orzekający sąd, dla możliwości ich zweryfikowania w toku kontroli instancyjnej. Tak opisanym wymogom odpowiadają pisemne motywy orzeczenia sporządzone przez Sąd Rejonowy. Ponadto ważną okolicznością jest, z punktu widzenia omawianego zarzutu, że postępowanie apelacyjne, stosownie do art. 378 § 1, 382 i 381 k.p.c., jest kontynuacją merytorycznego rozpoznania sprawy (por. uchwały składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 r., III CZP 59/98, OSNC 1999, nr 7-8, poz. 124; z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, nr 7-8, poz. 86), zatem Sąd II intencji posiada uprawnienie do samodzielnego dokonywania ustaleń faktycznych i ponownej ich oceny jurydycznej.

Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd Rejonowy pozostaje w zgodzie z dyrektywami art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., jest logiczna, wyczerpująca, spójna, co zarzut naruszenia przywołanej normy prawnej wskazany we wszystkich apelacjach czyni chybionym, bo stanowiący jedynie polemikę z prawidłowo ocenionymi ustaleniami sądu I instancji. Z uwagi na podobieństwo sformułowanych w tym zakresie tez zarówno w apelacji wnioskodawcy i uczestników, Sąd Okręgowy odniesie się do nich łącznie.

Wbrew wywodom apelacji, zarzucającym wadliwe ustalenie, że A. N. nie była posiadaczem samoistnym nieruchomości w zakresie udziałów przysługujących następcom K. S., podczas gdy poza bieżącym zarządzaniem nieruchomością, od dnia 11 lipca 1956 roku realizowała czynności wykraczające poza zwykłe administrowanie nieruchomością, gdyż objęła w posiadanie całą nieruchomość, a posiadanie udziału zmarłej K. S. nie nosiło znamion posiadania zależnego, a nadto A. N. nie ujawniła na zewnątrz władania udziałem w nieruchomości, podczas gdy podejmowane przez nią czynności faktyczne i prawne wobec całej nieruchomości bezsprzecznie świadczyły o władaniu nie tylko w osobistym przekonaniu A. N., ale również osób trzecich, w tym następców prawnych K. S., trzeba powiedzieć, że o ile po śmierci K. S. zmarłej 10 listopada 1956 roku (k.278), A. N. objęła w posiadanie całą nieruchomość, zarządzając nią, o tyle brak jest jakiegokolwiek dowodu na to, co wywołało taki zamiar u A. N., aby w dzień po śmierci K. S. poczuć się właścicielką całej nieruchomości. W tym miejscu zwrócić należy uwagę na pewną rozbieżność w datach określanych przez apelujących jako początek samoistnego posiadania, raz jest to 11 lipca 1956 roku, z drugiej strony wskazuje się na datę śmierci K. S., czyli 10 listopada 1956 roku. Skoro 11 lipca 1956 roku nie wiąże się z żadną istotną okolicznością, jaką podniósłby apelujący, Sąd odnosi się do tej drugiej daty, wskazywanej przez skarżącego jako początek posiadania samoistnego.

Rzeczywiście, z materiału dowodowego wynika, że od listopada 1956 roku do 1966 roku A. N. sprawowała czynności zarządcze, zbierała od lokatorów czynsz, czerpała korzyści z nieruchomości, podejmowała decyzje o bieżących naprawach i remontach, choć większych remontów nie wykonywała, o czym świadczą obciążenia hipoteczne związane z wydatkami na nakłady na posesję, ale wykonywanymi przez Skarb Państwa (k.21). Ma zatem rację skarżący, że działania podejmowane przez A. N. odnosiły się do całej nieruchomości, że samodzielnie decydowała o opisanych czynnościach, że czerpała korzyści dla siebie i nie dzieliła się pożytkami z nieruchomości z innymi współwłaścicielami, którzy takich działań nie podejmowali ani samodzielnie ani wspólnie z A. N..

Jednakże opisane działania, wbrew tezie stawianej w apelacji, nie przesądzają o samoistności posiadania pozostałych udziałów w nieruchomości przez A. N., a stanowią o wykonywaniu przez nią zarządu w stosunku do nieruchomości, która ze względu na swój specyficzny charakter (zabudowana wielolokalowym budynkiem) wymagała jednolitych działań, na co trafnie zwrócił uwagę Sąd Rejonowy.

Zeznania świadków, ocenionych w kontekście całości materiału dowodowego także tezy apelacji nie potwierdzają. Świadek J. M. (2) zeznaje, że po 1955 roku N. chodziła po mieszkaniach i zbierała czynsze, które wcześniej płaciło się u innej osoby –obok dozorcy. Świadek ten zapamiętał też, że N. miała wspólniczkę S., one miały być współwłaścicielami oraz że nie wie, czy N. zajmowała się całą nieruchomością czy częścią (k. 220). Z kolei świadek K. M. (2), mieszkający w kamienicy do 1975 roku zeznał, że jedynym właścicielem według niego była pani N. i nie słyszał nigdy o K. S. (k.220). Świadek J. L. nie mieszkał wprawdzie w Ł., ale widywał A. N. towarzysko, rodzinnie, podał, że A. N. określała siebie jako opiekunkę tej nieruchomości (k. 221). J. D. (2), mieszkanka kamienicy w latach 1966-2005 podaje, że w tym czasie właścicielem nieruchomości był S. S. (1) (jej teść) i pani, której nazwiska nie pamięta. Gdy świadek wprowadziła się do kamienicy, najpierw nie płacili czynszu (bo teść miał tam własność), a od początku lat 70. płacili w kasie administracji.

Logiczna ocena opisanych zeznań prowadzi jedynie do takiego wniosku, że we wcześniejszych latach (do 1955 roku) czynsz zbierała inna współwłaścicielka, a po jej śmierci druga z nich oraz że każdy ze świadków inaczej zapamiętał, kto jest właścicielem nieruchomości, co nie dziwi z uwagi na upływ czasu, ale jest też znamienne, jeśli chodzi o percepcję postronnych osób co do dawnych faktów. I tak choćby J. i K. M. (2) to bracia mieszkający w kamienicy przy Słowiańskiej 15 od 1948 r., a ich zeznania w zróżnicowany sposób odnoszą się do omawianej kwestii właściciela, zbierania czynszu czy administrowania posesją. Jeśli zaś chodzi o uiszczanie czynszu przez spadkobierców K. S., ta okoliczność nie jest dostatecznie wyjaśniona przedstawionymi dowodami, nie wiadomo, którzy z nich i w jakim czasie opłacali czynsz, a kiedy go nie uiszczali. W aspekcie historycznym, kiedy w latach 60. i 70., w których obowiązywała publiczna gospodarka lokalami, właściciele nie mieli swobody w dysponowaniu nieruchomością, nawet w zakresie lokali dla siebie i rodziny, a zajmując je także uiszczali opłaty na rzecz państwowej administracji.

Pominięcie w ustaleniach faktycznych rozmowy wnioskodawcy z J. S. (1) odnośnie zarządu nieruchomością należy uznać za prawidłowe w sytuacji, gdy dotyczy ona lat współczesnych, bo dwutysięcznych (między 2005 r. a 2009 r. –k.320, k. 355).

Nie ma też racji skarżący, akcentując pominięcie przez Sąd Rejonowy w ustaleniach faktycznych zeznania B. Z., który potwierdził, że S. S. (1) płacił czynsz, a jego matka chodziła do pani N. zapłacić czynsz, gdyż uważała ją za jedyną właścicielkę oraz stanowczo wskazał, że ani jego matka, ani M. Z., S. D. i K. D. nie uważali się za współwłaścicieli przedmiotowej nieruchomości. Ocena zeznań uczestnika przedstawiona w apelacji nie zasługuje na aprobatę, przeciwnie, stanowi wybiórczą analizę wypowiedzi uczestnika, nie odpowiadającą rzeczywistemu przekazowi, co więcej, jest całkowicie nielogiczna. B. Z. zeznał bowiem, że jego matka wyszła za mąż za S. S. (1) i zamieszkała na nieruchomości w latach 70. Była więc drugą żoną S. S. (1), a B. Z., M. Z. to jej synowie, zaś S. D. i K. D. to wnuki. Nie mogli czuć się właścicielami kamienicy w latach prowadzących do zasiedzenia, bo byli obcymi osobami w stosunku do K. S.. Dopiero po śmierci w 2006 roku ich matki - spadkobierczyni S. S. (1), odziedziczyli po niej udział w nieruchomości.

W badanej sprawie przekazanie przez A. N. w 1966 roku zarządu (...), który to zarząd trwał do 1981 roku wywołało ten skutek, że żaden ze współwłaścicieli nie zajmował się posesją przy Słowiańskiej 15. Co więcej, po śmierci A. N. w 1978 roku także żaden z jej spadkobierców nie przejął zarządu, jak też nie przeprowadził postępowania spadkowego. W tej sytuacji, w styczniu 1982 roku, Urząd (...) wydał decyzję o zleceniu Przedsiębiorstwu (...) objęcie administracją nieruchomości przy Słowiańskiej 15 w Ł. (k. 286). Od tego czasu kamienicą administrowały jednostki gminne. Właściciele nie zajmowali się nieruchomością. Dopiero w 2006 roku K. B. zdecydowała się przejąć zarząd, dlatego ona, wnioskodawca oraz ich ojciec C. L. zawarli ugodę, płacąc zaległości powstałe w związku z administrowaniem posesją przez Gminę Ł., ale wysokość zobowiązania finansowego, co znamienne, odpowiadała wielkości udziałów C., R. L. i K. B. we współwłasności (czyli ½).

Jeśli chodzi o pochodzącą od różnych władz korespondencję urzędową, to wbrew zarzutom apelacji, kierowana ona była nie tylko do A. N., ale także do K. S., choć ta już nie żyła (np. decyzja z 19.03.1966 r. o zabezpieczeniu hipotecznym kwoty 900.191 zł –k. 21), co świadczy o przypadkowości nazwiska adresata, a z drugiej strony o nieaktualnych danych w dokumentacji związanej z nieruchomością. Natomiast w zakresie podejmowania decyzji remontowych i finansowania tego rodzaju przedsięwzięć, brak jest dowodów z dokumentów potwierdzających, że A. N. czyniła takie inwestycje na własny koszt, zwłaszcza co do remontu elewacji, o jakiej mówi apelujący zachodzi sytuacja przeciwna. Z decyzji Prezydium Dzielnicowej Rady Narodowej z 19 marca 1966 roku wynika bowiem, że roboty remontowe i elewacyjne dokonane zostały ze środków państwowych, które następnie obciążyły hipotekę nieruchomości (k.21).

W świetle powyższych rozważań, trzeba stwierdzić, że zarzuty naruszenia przepisów postępowania- art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. są chybione.

Niezasadny jest także zarzut naruszenia przez Sąd Rejonowy art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c. Przepis art. 232 zd. 1 k.p.c. określając reguły rozkładu ciężaru dowodu, stanowi niejako procesowy "odpowiednik" art. 6 k.c. Wyraża zasadę kontradyktoryjności, zgodnie z którą ciężar dowodu spoczywa na stronach postępowania cywilnego i to strony, a nie sąd, pozostają dysponentem toczącego się postępowania i one ponoszą odpowiedzialność za jego wynik. Wobec tego art. 232 zd. 1 k.p.c. wskazuje jedynie na obowiązek przedstawienia faktów i dowodów przez strony. Przepis ten nie stanowi podstawy wyrokowania sądu i z tego względu nie może mieć wpływu na poprawność wydanego przez sąd rozstrzygnięcia. Adresatem komentowanej normy są strony, a nie sąd, co oznacza, że to strony obowiązane są przedstawiać dowody, a sąd nie jest władny tego obowiązku wymuszać. Nie może również co do zasady zastępować stron w jego wypełnieniu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 lutego 2008 roku, sygn. I CSK 426/07, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2007 roku, sygn. II CSK 293/07, publ. LEX nr 487510 – legalis).

Zarzut naruszenia art. 234 k.p.c. w zw. z art. 339 k.c. omówiony zostanie łącznie z zarzutami naruszenia prawa materialnego, w ramach domniemania posiadania jako części jednej z przesłanek zasiedzenia.

Ponadto, podkreślenia wymaga, że zarzuty natury proceduralnej, podważające ocenę materiału dowodowego w zakresie charakteru posiadania udziału ½ po K. S. w przedmiotowej nieruchomości przez A. N., tracą na znaczeniu w sytuacji, gdy druga z przesłanek – upływ odpowiedniego czasu - wymagana dla stwierdzenia zasiedzenia nie została spełniona.

Podobnie rzecz się ma z zarzutami naruszenia prawa materialnego, wywiedzionymi w apelacjach. Jednakże wobec konieczności odniesienia się do wszystkich zarzutów, Sąd Okręgowy czyni to poniżej.

W ramach podnoszonego zarzutu naruszenia prawa materialnego (art. 172 § 2 kc w zw. z art. 336 kc) skarżący akcentuje zasadniczy problem sprowadzający się do oceny charakteru władztwa sprawowanego przez A. N., podnosząc opisane wyżej okoliczności świadczące o zamanifestowaniu samoistnego posiadania udziału 1/2 nieruchomości, objętej wnioskiem o zasiedzenie, a mianowicie pobieraniu i pośredniczeniu w pobieraniu opłat czynszowych od lokatorów w całej kamienicy, podejmowanie decyzji o naprawach i remontach, bieżącym administrowaniu nieruchomością, załatwianiu spraw urzędowych, dbaniu o stan nieruchomości i finansowania jej utrzymania z własnych środków, które to czynności wskazują na samodzielny, rzeczywisty niezależny od woli innej osoby stan władztwa, odpowiadający dyspozycjom właściciela.

Nieodzownym jest w tym miejscu przypomnienie kilku powszechnie znanych uwag ogólnych dotyczących posiadania, jako stanu faktycznego prawnie relewantnego, a to z tej przyczyny, iż odnoszą się one do kwestii istotnych dla rozstrzygnięcia w rozpoznawanej sprawie.

Na posiadanie w rozumieniu art. 336 k.c. składają się dwa elementy: fizyczny ( corpus possesionis) oraz psychiczny ( animus rem sibi habendi, animus possidendi). Element corpus oznacza, że osoba znajduje się w sytuacji, która pozwala na korzystanie z rzeczy w taki sposób, jak mają to prawo czynić dysponujący określonym uprawnieniem do rzeczy, przy czym dla przyjęcia posiadania wystarcza sama możność takiego postępowania, a nie jest konieczne efektywne wykonywanie władztwa. A. oznacza wolę wykonywania tak rozumianego faktycznego władztwa dla siebie, we własnym imieniu. Inaczej mówiąc, posiadaczem rzeczy jest ten, kto włada rzeczą i postępuje z nią, jak osoba, której służy do niej prawo własności lub inne prawo rzeczowe bądź obligacyjne. Jednocześnie od kierunku woli posiadacza zależy zakres posiadania, który stanowi kryterium rozróżnienia posiadania samoistnego i posiadania zależnego. Kto włada rzeczą jak właściciel jest posiadaczem samoistnym, władający w zakresie innego prawa aniżeli prawo własności jest posiadaczem zależnym. Posiadanie właścicielskie jest wykonywane tak, jakby rzecz była własnością posiadacza, posiadanie zależne, jakby posiadaczowi przysługiwało określone prawo do korzystania z rzeczy cudzej.

Należy więc zauważyć, iż element animus dla kwalifikowania władztwa faktycznego nad rzeczą jest szczególnie istotny, a jego znaczenie ujawnia się w dwóch płaszczyznach: po pierwsze, gdy chodzi o wyróżnienie posiadania od innych wypadków faktycznego władania rzeczą (choćby dzierżenia), po wtóre, skoro wola władającego odnosi się do treści samego posiadania, to od kierunku woli posiadacza zależy zakres wykonywanego przez niego władztwa, co prowadzi do określenia go bądź jako posiadanie samoistne bądź tylko zależne. Skomplikowany charakter tego zagadnienia ujawnia się z całą ostrością, gdy dostrzec, iż w prawie polskim nie obowiązuje zakaz samowolnej zmiany rodzaju posiadania wyrażony w paremii nemo sibi ipse causam possessionis mutare potest. (por. na temat posiadania J. Ignatowicz, Prawo rzeczowe, Warszawa 1999r., s. 303 – 305; S. Rudnicki, Nabycie przez zasiedzenie, Warszawa 2007r., 60 – 65).

W realiach badanej sprawy, wnioskodawca twierdzi, że A. N. objęła w samoistne posiadanie udział ½ należący do K. S. z dniem 10 lipca 1956 roku, wykonując czynności właścicielskie w stosunku do całej nieruchomości. A. N. wraz z córką, a matką wnioskodawcy, były współwłaścicielkami do pozostałego udziału ½ od 1950 roku. Zważywszy, że wnioskodawca posługuje się też inną datą początkową objęcia w posiadanie całej nieruchomości, a mianowicie po śmierci K. S., co miało miejsce 10 listopada 1956 roku, wnioskowane przez skarżącego zasiedzenie udziału w nieruchomości przy Słowiańskiej 15 w Ł. musiało zatem biec przeciwko spadkobiercom drugiej współwłaścicielki, czyli K. S..

Jeśli przyjąć by za skarżącym tezę, że od tego czasu (1956 r.) A. N. zasiadywała przedmiotową nieruchomość w całości jako samoistny posiadacz, musiałaby zamanifestować w sposób wyraźny i widoczny dla wszystkich, rozszerzenie swego samoistnego posiadania na udział w przedmiotowej nieruchomości odziedziczony przez spadkobierców K. S., czyli jej męża S. S. (1) oraz dzieci J. S. (1) i K. M. (1). Ocena zaprezentowanych dowodów w postaci zeznań świadków oraz dokumentów nie pozwala na dostrzeżenie takiej zmiany, tym bardziej, że jak wskazuje sam apelujący, opisywane wyżej działania podejmowała A. N. już przed śmiercią K. S., co nie dziwi w sytuacji, gdy to A. N. mieszkała w przedmiotowej nieruchomości, zaś K. S. zajmowała lokal w innej posesji. Skarżący skupia się właściwie bardziej na zdyskwalifikowaniu własnościowych przejawów władztwa spornej nieruchomości przez spadkobierców K. S., forsując tezę o wyzbyciu się przez nich zarówno fizycznego władztwa jak i woli posiadania. O ile w późniejszym okresie, w latach 70. można ten pogląd uznać za wiarygodny, o tyle w dacie 11 lipca 1956 roku ani 11 listopada 1956 roku takiego waloru przypisać mu nie sposób.

Choć zarządzanie przez A. N. całą nieruchomością świadczyło o wykonywaniu uprawnień, w myśl art. 206 k.c. – co bez wątpienia dostrzegały osoby trzecie – to nadanie takiemu posiadaniu charakteru posiadania samoistnego co do całej nieruchomości po śmierci drugiej współwłaścicielki samo przez się nie jest jeszcze wystarczające, by uznać, że zaczęła ona wykonywać posiadanie jak wyłączny właściciel co do całej nieruchomości, z pominięciem męża i dzieci K. S., co więcej, że zamanifestowała im taką wolę. Przekonanie A. N. o opiece w sensie własnościowym nad nieruchomością mogło oczywiście wynikać z odsunięcia się spadkobierców K. S. od wykonywania działań właścicielskich w okresie trwania publicznej gospodarki lokalami, ale to jeszcze nie oznaczało wyzbycia się przez nich posiadania, a co za tym idzie prawa własności. Działania A. N. wypełniały wszystkie znamiona sprawowania zarządu wspólną nieruchomością w imieniu wszystkich właścicieli.

Jeśli to współwłaściciel nieruchomości ubiega się o stwierdzenie zasiedzenia udziału we współwłasności przysługującego innej osobie, to z pewnością nie jest w tym celu wystarczające udowodnienie, że władało się rzeczą jak właściciel przy jednoczesnym niewykonywaniu faktycznego posiadania przez drugiego ze współwłaścicieli. Prawo własności przysługuje niepodzielnie wszystkim współwłaścicielom, więc każdy z nich ma prawo wykonywać swoje uprawnienia wynikające z art. 206 k.c. w stosunku do całej rzeczy i z tej przyczyny okoliczności składające się na element corpus współwłaściciela rzeczy mogą w praktyce nie różnić się od sprawowania władztwa przez jedynego jej właściciela. Jeżeli inny współwłaściciel nie wykonywał swojego współposiadania, nie oznacza to, że posiadacz całości nieruchomości wykonywał swoje prawo własności wobec przysługującej mu idealnej części nieruchomości, a w stosunku do pozostałej części był posiadaczem samoistnym. Posiadanie właścicielskie całej rzeczy przez współwłaściciela niezbędne do zasiedzenia pozostałych udziałów wymaga natomiast, żeby współwłaściciel żądający stwierdzenia zasiedzenia idealnego udziału innego współwłaściciela dał wyraz temu, że zmienił (rozszerzył) zakres swego samoistnego posiadania ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. Skuteczność takiej zmiany wymaga, aby uczynił to jawnie, czyli zamanifestował ją w sposób widoczny dla współwłaściciela i otoczenia. W zakresie animus possidendi musi mieć wolę władania rzeczą wyłącznie dla siebie i z zamiarem odsunięcia od realizacji praw do niej pozostałych współwłaścicieli oraz ujawnić tę wolę wobec nich i innych osób. Sama jednak świadomość posiadania samoistnego ponad realizację uprawnienia z art. 206 k.c. nie może być uznana za wystarczającą, a co za tym idzie - jest prawnie bezskuteczna. Surowe wymagania wobec współwłaściciela zmieniającego zakres posiadania samoistnego uzasadnione są bezpieczeństwem stosunków prawnych i ochroną własności, która narażona byłaby na uszczerbek, gdyby współwłaściciel, jak wskazano wyżej, uprawniony do współposiadania, mógł łatwo doprowadzić do utraty praw pozostałych współwłaścicieli, powołując się na zmianę swojej woli, a więc elementu subiektywnego. Wymagania te muszą znaleźć swoje odbicie w postępowaniu dowodowym, a ciężar udowodnienia przez jednego ze współwłaścicieli, że zmienił zakres posiadania samoistnego, spoczywa na nim wraz z ewentualnymi niekorzystnymi skutkami, jakie wiążą się z niewykazaniem tego przymiotu w sprawie o zasiedzenie.

Nie jest pierwszoplanową kwestią to, czy A. N. demonstrowała swoje prawo do spornej nieruchomości, natomiast za kluczową uznać należy konieczność wykazania, jakie jej zachowania wskazywały na to, że zaczęła władać nieruchomością jak wyłączny jej właściciel oraz w jaki sposób zostało to zamanifestowanie otoczeniu, a w szczególności pozostałym współwłaścicielom, po śmierci K. S. w dniu 10 listopada 1956 roku.

O samoistnym posiadaniu przez współwłaściciela nieruchomości udziałów innych współwłaścicieli nie przesądza sam fakt samodzielnego wykonywania uprawnień, ponoszenia ciężarów związanych z nieruchomością, a nawet pokrywanie przez niego kosztów remontu lub modernizacji znajdujących się tam budynków czy innych urządzeń. Aby przyjąć zaistnienie samoistnego posiadania nie wystarczy poprzestać więc na ustaleniu w toku postępowania tego rodzaju czynności, co niejednokrotnie mogłoby okazać się wystarczające w odniesieniu do niebędącej współwłaścicielem osoby władającej gruntem. Podkreśla się w orzecznictwie, że za wykroczeniem ponad uprawnienia wynikające z udziału współwłaściciela może przemawiać podejmowanie samodzielnych decyzji o znaczących zmianach w przedmiocie współwłasności, zwłaszcza powodujących nieodwracalne skutki w tym zakresie (tak np. SN w postanowieniach: z dnia 7 stycznia 2009 r., II CSK 405/08, z dnia 29 czerwca 2010 r., III CSK 300/09, z dnia 20 września 2012 r., IV CSK 117/12, z dnia 30 stycznia 2015 r., III CSK 179/14, z dnia 6 listopada 2015 r., II CSK 774/14, z dnia 25 listopada 2015 r., IV CSK 87/15, z dnia 15 marca 2019 roku V CSK 421/018 - legalis).

Wbrew zarzutowi apelacji co do naruszenia art. 234 k.p.c. w zw. z art. 339 k.c. Sąd Rejonowy trafnie także przywołał na poparcie swojego stanowiska zapatrywanie Sądu Najwyższego wyrażone w postanowieniu z 1 kwietnia 2011 roku, III CSK 184/10 (legalis), że w sprawie, w której osoba, będąca jednym ze współwłaścicieli nieruchomości gruntowej - powołuje się na posiadanie całej nieruchomości i domaga się stwierdzenia zasiedzenia udziałów należących do pozostałych właścicieli, nie ma zastosowania domniemanie samoistności posiadania (art. 339 k.c.).

Ciężar udowodnienia przez jednego ze współwłaścicieli, że zmienił zakres posiadania samoistnego, spoczywa na nim wraz z niekorzystnymi skutkami, jakie wiążą się z niewykazaniem w sprawie o zasiedzenie tego przymiotu (por. postanowienie SN z 20 października 1997 r., II CKN 408/97, OSNC 1998/4 poz. 61).

Reasumując omawiany wątek wolno powiedzieć, że materiał dowodowy nie dostarcza przekonujących dowodów na poparcie tezy o zamanifestowaniu w dacie 11 lipca bądź 11 listopada 1956 roku przez A. N. woli władania jak właściciel także udziałem K. S.. Brak też racjonalnego uzasadnienia takiego przekonania, w świetle stosunków własnościowych w tamtym czasie i wobec daty nabycia nieruchomości (1950 r.), od którego to czasu minęło zaledwie 6 lat i nie nastąpiły żadne zmiany w realizowaniu prawa własności.

W tym kontekście zarzut naruszenia art. 172 § 2 k.c. w zw. z art. 336 k.c. należy uznać za nieuzasadniony.

W tym miejscu odnotowania wymaga także zapatrywanie Sądu Najwyższego, wyrażone w postanowieniu z dnia 24 maja 2017 r. III CSK 144/16 – (legalis), że „1. niewykonywanie prawa posiadania przez innych współwłaścicieli nie uprawnia do wniosku, że współwłaściciel posiadający przejmuje rzecz w samoistne posiadanie w zakresie ich uprawnień. Posiadanie właścicielskie całej rzeczy przez współwłaściciela wyłącznie dla siebie i z wolą odsunięcia od realizacji praw do tej rzeczy innych współwłaścicieli wymaga, aby współwłaściciel żądający zasiedzenia idealnego udziału innego współwłaściciela, udowodnił, że zmienił (rozszerzył) zakres swego posiadania ponad realizację uprawnienia przewidzianego w art. 206 KC i ją uzewnętrznił wobec współwłaściciela. 2. Ze względu na konstytucyjną gwarancję nienaruszalności prawa własności (art. 64 Konstytucji RP), w sprawach o zasiedzenie, a zwłaszcza o zasiedzenie udziału w stosunku do innego współwłaściciela, wszelkie wątpliwości muszą być tłumaczone na rzecz ochrony własności”.

Odnosząc się do drugiej z przesłanek, wskazanej w art. 172 k.c., warunkującej stwierdzenie zasiedzenia, czyli upływu czasu - przy przyjęciu nawet samoistnego posiadania - koniecznym jest ustalenie dobrej lub złej wiary posiadacza, co ma wpływ na długość okresu prowadzącego do nabycia własności przez zasiedzenie.

W realiach rozpoznawanej sprawy kwestia określenia dobrej wiary w ujęciu ogólnym nie budzi wątpliwości. Wystarczy przytoczyć stanowisko powszechnie przyjmowane na gruncie art. 172 k.c., iż w dobrej wierze jest ten posiadacz samoistny, który błędnie mniemał, iż służy mu prawo własności nieruchomości, jednak jego mylne przekonanie było w danych okolicznościach usprawiedliwione (por. E. Skowrońska – Bocian w: Kodeks cywilny. Komentarz, pod red. K. Pietrzykowskiego, Warszawa 2005r., t. I, s. 552 wraz z cytowanym orzecznictwem).

W ocenie Sądu Okręgowego, co do złej wiary A. N. w objęciu w posiadanie udziału w nieruchomości nie ma wątpliwości w sytuacji, gdy jej wiedza co do stanu prawnego nieruchomości była pełna, a świadomość, kto jest właścicielem spornego udziału w nieruchomości nie była niczym zakłócona. Okoliczność powyższa z resztą nie była ani przedmiotem sporu, ani dowodzenia przez wnioskodawcę. Wprawdzie apelujący przywołuje zarzut naruszenia art. 172 § 2 k.c., ale go nie uzasadnia.

Rozwijając zatem opisywany wątek złej wiary, należy odnotować, że skoro w ocenie wnioskodawcy, zasiedzenie rozpoczęło swój bieg w lipcu 1956 roku, czyli pod rządami obowiązującego wówczas dekretu z dnia 11 października 1946 roku Prawo rzeczowe (Dz. U. Nr 57, poz. 319 ze zm.), zgodnie z art. 50 § 2 tego aktu prawnego, okresem nabycia własności przez zasiedzenie w złej wierze był okres 30.letni. Koniec wymaganego okresu posiadania przypadałby zatem na 11 lipca ( bądź 11 listopada ) 1986 roku.

Jednakże, stosownie do treści art. XLI § 1 i § 2 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku, Przepisy wprowadzające Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 16, poz. 94 ze zm.), do zasiedzenia, którego bieg rozpoczął się przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego, stosuje się od tej chwili przepisy tego kodeksu; dotyczy to w szczególności możności nabycia prawa przez zasiedzenie (§ 1). Jeżeli termin zasiedzenia według kodeksu cywilnego jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg zasiedzenia rozpoczyna się z dniem wejścia kodeksu w życie; jeżeli jednak zasiedzenie rozpoczęte przed dniem wejścia w życie kodeksu cywilnego nastąpiłoby przy uwzględnieniu terminu określonego w przepisach dotychczasowych wcześniej, zasiedzenie następuje z upływem tego wcześniejszego terminu (§ 2).

Stosownie do treści art. 172 § 1 k.c., w brzmieniu sprzed noweli kodeksu cywilnego ustawą z dnia 28 lipca 1990 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 55, poz. 321 z późn. zm.) , posiadacz nieruchomości nie będący jej właścicielem nabywa własność, jeżeli posiada nieruchomość nieprzerwanie od lat dziesięciu jako posiadacz samoistny, chyba że uzyskał posiadanie w złej wierze (zasiedzenie). § 2. Po upływie lat dwudziestu posiadacz nieruchomości nabywa jej własność, choćby uzyskał posiadanie w złej wierze.

Po myśli przywołanej wyżej regulacji art. 172 k.c., którego obowiązywanie rozpoczęło się z dniem 1 stycznia 1965 roku, okres posiadania w złej wierze (w brzmieniu art. 172 k.c. sprzed noweli), skutkujący stwierdzenie zasiedzenia nieruchomości upływał w dacie 1 stycznia 1985 roku.

We wskazanej dacie, czyli 1 stycznia 1985 roku A. N. nie żyła. Niemożliwe byłoby zatem stwierdzenie zasiedzenia na jej rzecz, nawet przy przyjęciu samoistności posiadania, co podkreślić należy, w badanej sprawie nie zostało udowodnione.

Z materiału dowodowego wynika, co trafnie dostrzegł Sąd Rejonowy, że po śmierci A. N., żaden z jej spadkobierców nie przejął posiadania, co w świetle art. 176 k.c. uprawniałoby do doliczenia na jego rzecz poosiadania poprzednika. Apelujący zainteresowali się nieruchomością w latach dwutysięcznych.

Z przedstawionych względów, w sytuacji, gdy nie ujawniono okoliczności, które Sąd II instancji bierze pod uwagę z urzędu, apelacje wnioskodawcy oraz uczestników podlegały oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono w odwołaniu do zasady wyrażonej w art. 520 § 3 k.p.c., wobec sprzeczności interesów apelujących oraz pozostałych uczestników. Na koszty w kwocie 900 złotych złożyło się wynagrodzenie pełnomocnika uczestników, ustalone na podstawie § 5 pkt 1 w zw. z § 2 pkt 5 i w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 roku, poz. 1800 ze zm.), w brzmieniu nadanym rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. zmieniającym rozporządzenie w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2016 roku, poz. 1668 ze zm.).