Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 534/21

POSTANOWIENIE

Dnia 19 października 2021 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w następującym składzie:

Przewodniczący: Sędzia Elżbieta Zalewska – Statuch

po rozpoznaniu w dniu 19 października 2021 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z wniosku S. K. (1) i A. K.

z udziałem J. Ż.

o zniesienie współwłasności

na skutek apelacji wnioskodawców i uczestnika postępowania

od postanowienia Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 11 stycznia 2021 roku, sygn. akt I Ns 1424/15

postanawia:

I. umorzyć postępowanie w zakresie apelacji wywiedzionej przez wnioskodawców;

II. z apelacji uczestnika postępowania zmienić zaskarżone postanowienie w ten
sposób, że zasądzoną w punkcie 6 kwotę 6 554,68 zł obniżyć do 2 457.37 (dwa
tysiące czterysta pięćdziesiąt siedem 37/100) złotych;

III. oddalić apelację uczestnika w pozostałym zakresie;

IV. ustalić, że każdy z zainteresowanych ponosi we własnym zakresie koszty
postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 534/21

UZASADNIENIE

do punktu II postanowienia Sądu Okręgowego w Sieradzu

z 19 października 2021 roku

Zaskarżonym postanowieniem Sąd Rejonowy w Wieluniu, w sprawie z wniosku S. K. (1), A. K. i T. K. z udziałem J. Ż. o zniesienie współwłasności, m.in. w punkcie 6 zasądził od J. Ż. na rzecz S. i A. małżonków K. solidarnie 6554,68 zł tytułem rozliczenia nakładów poniesionych
na nieruchomość wspólną w terminie 14 dni od uprawomocnienia się orzeczenia
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie do dnia zapłaty w razie uchybienia terminowi płatności.

Podstawą rozstrzygnięcia Sądu Rejonowego były następujące ustalenia faktyczne i rozważania prawne:

Wnioskodawcy wystąpili o zniesienie współwłasności nieruchomości gruntowych zabudowanych położonych w L. przy ul. (...). Ponadto wnioskodawcy wnieśli
o ustalenie, że S. K. (1) poczynił nakłady na przedmiot współwłasności w łącznej kwocie 17479,15 zł i ich rozliczenie poprzez zasadzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawcy 6554,68 zł odpowiadającej posiadanemu udziałowi.

Uczestnik postępowania wskazał, iż wnioskodawca dokonał nakładów bez porozumienia się z nim, a prace dachowe wykonano zgodnie z umowa w części użytkowanej przez wnioskodawców małżonków K., a cześć dachu po jego stronie miała zostać przez niego pokryta, jego kosztem i staraniem; bramę remontowano z całkowitym pominięciem uczestnika.

W marcu 2016 roku S. K. (1) zwrócił się do J. Z. z informacją,
iż wspólna nieruchomość wymaga pilnych nakładów związanych z koniecznością utrzymania w odpowiednim stanie części wspólnych budynku, tj. zmiana pokrycia dachowego, remont kominów, wymiana rynien spustowych oraz remont bramy i wezwał do pokrycia szacowanych kosztów tych robót w wielkości 3/8 części.

W odpowiedzi J. Z. poinformował wnioskodawcę, iż nie zgadza się na wpłatę zaliczki w kwocie 3/8 części wartości zaplanowanych kosztów uzasadniając to brakiem przesłanek wykonania tych prac remontowych i brakiem współdziała przy zarządzie rzeczą wspólną.

W dalszej korespondencji zainteresowani ustalili, iż wnioskodawcy przeprowadza remont w 5/8 częściach na swój własny koszt i własnym staraniem.

W 2016 roku S. i A. K. przeprowadził na nieruchomości wspólnej prace remontowo – budowlane dotyczące elewacji kamienicy, poszycia dachowego w związku
z czym ponieśli na nieruchomość wspólną nakłady w łącznej wysokości 17479,15 zł, dotyczące m.in. elewacji, poszycia dachowego.

Zdaniem sądu wszystkich współwłaścicieli obciążają wydatki i ciężary związane
z rzeczą wspólną. Współwłaściciel, który dokonał nakładów na nieruchomość będącą przedmiotem współwłasności, może domagać się zwrotu ich części od pozostałych współwłaścicieli stosownie do wielkości udziałów.

W kontekście powyższego według sądu J. Ż. przysługuje udział
w nieruchomościach wspólnych w wysokości 3/8 części. Tym samy uczestnik obowiązany jest partycypować w kosztach utrzymania nieruchomości w zakresie 37,5 %.

W świetle powyższego zasadnym było w cenie Sądu zasądzenie od uczestnika na rzecz małżonków K. 6554,68 zł tytułem zwrotu poniesionych części nakładów na nieruchomość wspólną o czym orzeczono w punkcie 6 sentencji postanowienia.

Apelację od ww. rozstrzygnięcia wniósł uczestnik postępowania, zaskarżając
je w jego części, w której sąd I instancji zasądził na rzecz S. K. (1) od J. Ż. tytułem rozliczenia nakładów poniesionych na nieruchomość wspólną kwotę wyższą
o 4189,54 zł od kwoty 2365,14 zł, zarzucając:

- sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego poprzez błędne ustalenie sądu I instancji, niezgodnie ze stanem faktycznym, wynikającym z materiału dowodowego sprawy (porozumienie S. K. (1) z J. Ż. co do pokrycia dachu budynku w 5/8 jego powierzchni własnym kosztem i staraniem S. K. (1) (korespondencja pomiędzy S. K. (2) a J. Ż.
- k – 133 - 140 akt sprawy), a przez to nieuzasadnione zobowiązanie uczestnika J. Ż. do zapłaty na rzecz S. K. (1) 6554,68 zł, w tym partycypacja w kosztach wymiany pokrycia dachowego zamiast 236514 zł, z pominięciem kosztów pokrycia dachowego,
co było pomiędzy nimi uzgodnione w roku czynienia przez S. K. (1) nakładów
na pokrycie dachowe.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia w zaskarżonej części i zobowiązanie uczestnika postępowania J. Ż.
do zapłaty na rzecz S. K. (1) 2365,14 zł tytułem partycypacji w kosztach nakładów na nieruchomość wspólną oraz o orzeczenie o kosztach postępowania przed sądem II instancji według norm prawem przepisanych.

W odpowiedzi na apelację wnioskodawcy wnieśli o jej oddalenie w całości
oraz zasądzenie na rzecz wnioskodawców kosztów postępowania II instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego, z uwagi na sporny charakter sprawy.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja zasługuje na częściowe uwzględnienie.

W pierwszej kolejności wskazać należy, iż w postępowaniu apelacyjnym skarżący ma pełną swobodę w przedstawianiu zarzutów apelacyjnych i może powoływać się na wszelkie powody zaskarżenia, które uważa za pożądane i odpowiednie z punktu widzenia swojego interesu; jedyne ograniczenie stanowią granice kompetencyjne sądu drugiej instancji.

W praktyce chodzi o zarzuty związane z uchybieniami, których - w ocenie skarżącego - dopuścił się sąd pierwszej instancji w postępowaniu lub przy rozstrzyganiu sprawy. Rozróżnienie to nawiązuje do tradycyjnego podziału błędów sądu na błędy proceduralne
i błędy orzeczenia związane z niewłaściwym zastosowaniem prawa materialnego. Pierwsze
z nich związane są z postępowaniem sądu wbrew przepisom prawa procesowego; mogą one powstawać przez cały czas rozpoznawania sprawy. Przy ich rozpatrywaniu - podobnie zresztą jak w odniesieniu do błędów z drugiej grupy - należy zawsze wyjaśnić, czy cechują się one kauzalnością. Inaczej mówiąc, należy stwierdzić istnienie związku przyczynowego pomiędzy naruszeniem przepisu proceduralnego, a treścią orzeczenia, poza wypadkami naruszenia przepisów proceduralnych skutkujących nieważnością postępowania.

Ponadto Sąd II instancji rozpoznając sprawę na skutek apelacji, nie jest związany podniesionymi w niej zarzutami naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego ( por. uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego - zasada prawna z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55).

Podkreślić także należy, że w obecnym modelu procedury cywilnej sąd odwoławczy nie ogranicza się wyłącznie do kontroli orzeczenia sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę, a kontrolując prawidłowość zaskarżonego orzeczenia, pełni również funkcję sądu merytorycznego, który może rozpoznać sprawę od początku, uzupełnić materiał dowodowy lub powtórzyć już przeprowadzone dowody, a także poczynić samodzielnie ustalenia na podstawie materiału zebranego w sprawie.

Dokonanie ustaleń faktycznych umożliwia bowiem sądowi drugiej instancji ustalenie podstawy prawnej wyroku, a więc dobór właściwego przepisu prawa materialnego, jego wykładnię oraz dokonanie aktu subsumcji. Tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter merytoryczny ( zob. uchwała składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 23 marca 1999 roku, sygn. III CZP 59/98, OSNC 1999/7-8/124; uchwała składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008, Nr 6, poz. 55 i powołane tam orzecznictwo).

Dokonując zatem kontroli instancyjnej zaskarżonego orzeczenia w sposób wynikający z powyższych założeń Sąd Okręgowy uznał, iż ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji, istotne dla rozstrzygnięcia, nie budzą żadnych wątpliwości. Stąd ustalenia poczynione przez Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia Sąd odwoławczy w pełni podziela i przyjmuje za podstawę własnego rozstrzygnięcia.

Co do zasady nie był trafny zarzut naruszenia art. 233 kpc, gdyż argumentacja przedstawiona dla jego uzasadnienia nie przystaje do desygnatu znaczeniowego przytoczonej normy prawnej.

Ocena czy ustalony stan faktyczny powinien zostać uznany za usprawiedliwiający zgłoszone żądanie stanowi proces subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi zaś elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów. W związku z tym zarzut apelacji odnosi się i co najwyżej może być rozpatrywany na płaszczyźnie naruszenia przepisów prawa materialnego.

Wskazać bowiem należy, iż zgodnie z utrwalonym i podzielanym przez Sąd Okręgowy, w składzie rozpoznającym sprawę, poglądem Sądu Najwyższego, skuteczne postawienie zarzutu naruszenia zasad swobodnej oceny dowodów wymaga od strony odwołującej się do niego, aby wykazała, w odniesieniu do zindywidualizowanych dowodów, na czym polegała w odniesieniu do nich nieprawidłowość postępowania sądu w zakresie tej oceny i opartych na niej ustaleń. W szczególności dlaczego przeprowadzonej przez sąd oceny nie da się pogodzić z zasadami logicznego rozumowania i/lub regułami doświadczenia życiowego. Nie jest wystarczającym dla uznania tego zarzutu za trafny, aby strona przeciwstawiła ocenie i ustaleniom faktycznym sądu własnej wersji tychże. W takiej sytuacji bowiem polemika z nimi musiałaby zostać uznana za dowolną, nie uwzględniającą,
że swobodna ocena dowodów przynależy do podstawowych elementów składających się na jurysdykcyjną kompetencję sądu. Wobec tego skuteczne podważenie oceny i ustaleń może nastąpić wyjątkowo, gdy nieprawidłowości w tym zakresie po stronie sądu niższej instancji mają rangę oczywistych, takich, które daje się potwierdzić w sposób nie budzący wątpliwości (porównaj - postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opublikowane w zbiorze orzecznictwa LEX nr 52753, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, opublikowane w zbiorze orzecznictwa LEX nr 53136).

Tego rodzaju zasadniczych nieprawidłowości Sąd Rejonowy, w rozważanym zakresie, nie dopuścił się, co wyklucza uznanie tego zarzutu za usprawiedliwiony.

Skarżącym nie kwestionuje faktów, lecz ich jurydyczną ocenę sprowadzającą się do rozstrzygnięcia o prawidłowości zastosowanych w sprawie przepisów prawa materialnego.

W tym zakresie rację należy przyznać skarżącemu.

Wypada przypomnieć, iż zasadę rozliczeń wynikającą z treści art. 207 k.c., zgodnie
z którym pożytki i inne przychody z rzeczy wspólnej przypadają współwłaścicielom
w stosunku do wielkości udziałów; w takim samym stosunku współwłaściciele ponoszą wydatki i ciężary związane z rzeczą wspólną zmienia zawarcie między współwłaścicielami umowy o podział rzeczy wspólnej do korzystania, tzw. umowy quoad usum.

Dopuszczalność takiej umowy nie budzi wątpliwości, a z uwagi na to, że rodzi ona jedynie skutki obligacyjne, nie zmieniając stosunków własnościowych, jej zawarcie nie wymaga zachowania określonej formy. Brak także przyczyn, dla których umowa taka nie mogłaby zostać zawarta w sposób dorozumiany, przez utrwalony między współwłaścicielami sposób korzystania z części rzeczy wspólnej, gdyż zgodnie z treścią art. 60 k.c. wola osoby dokonującej czynności prawnej może - co do zasady - zostać wyrażona przez każde zachowanie się, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny. Zatem zgoda współwłaściciela (lub osób wyrażających zgodę w jego imieniu) może być wyrażona ustnie albo nawet poprzez takie ich zachowanie, które w sposób niebudzący wątpliwości wskazuje na wolę podziału nieruchomości do korzystania. Dorozumiane zawarcie umowy o podział rzeczy wspólnej quoad usum można przyjąć, gdy żaden ze współwłaścicieli nie sprzeciwia się określonemu sposobowi korzystania z rzeczy wspólnej (tak SN w postanowieniu z 10 listopada 2016 r. IV CSK 46/16). Ponadto jak skonstatował Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 17 marca 2017 r. (III CSK 137/16), podział quoad usum uchyla ustawowy model zarządu nieruchomością i związany z nim sposób rozliczeń wydatków i nakładów.

W okolicznościach sprawy bezspornym jest, że uczestnik postępowania jest współwłaścicielem nieruchomości w ułamku 3/8, S. K. (1) wraz z żoną są właścicielami
w 5/8 częściach, jak również to, że wnioskodawca czynił nakłady na nieruchomość wspólną
w postaci pokrycia dachu wyłącznie na posiadanej przez siebie części budynku oraz bramy. Powyższe obrazuje załączona do akt dokumentacja fotograficzna. Remont dachu nie dotyczył tej jego części, która związana była z pomieszczeniami zajmowanymi przez apelującego. Ponadto odnośnie kosztów wymiany pokrycia dachowego, pomiędzy zainteresowanymi doszło do porozumienia, z którego wynika, że S. K. (1) zobowiązał się do pokrycia kosztów remontu dachu w 5/8 częściach na własny koszt i działanie, na co uczestnik postępowania wyraził zgodę (korespondencja między stronami - k. 139 – 140).

Istnienie tego podziału potwierdza również zawarcie porozumienia co do sposobu podziału wydatków na remont budynku

Powyższe oznacza, że w sprawie doszło do podziału nieruchomości quoad usum, ponieważ każdy ze współwłaścicieli samodzielnie użytkował określoną, odrębną cześć budynku.

Konsekwencją podziału quoad usum jest z kolei to, że każdy ze "swojej" części może czerpać pożytki i tylko on winien ponosi na nią wydatki, a zatem nie może żądać zwrotu wartości nakładów dokonanych na użytkowaną przez siebie część, odpowiadających udziałowi pozostałych współwłaścicieli w całości nieruchomości, skoro nie korzystają oni z tej części nieruchomości, na którą te nakłady zostały poniesione.

Dlatego w przypadku w którym nakład poczyniony był nie w ramach zarządu rzeczą wspólną, lecz jako nakład jednego współwłaściciela dokonany tylko na tę cześć rzeczy wspólnej, z której korzystał on samodzielnie, z wyłączeniem innych współuprawnionych, to do rozliczenia takiego nakładu nie ma zastosowania art. 207 k.c.

Różnice, jakie w związku z dokonanymi przez poszczególnych współwłaścicieli nakładami mogą powstać w wartości całej rzeczy w takiej sytuacji uwzględnione są dopiero w postępowaniu o zniesienie współwłasności.

Dlatego też, wnioskodawca w tej sprawie nie może domagać się od apelującego zwrotu części kosztów pokrycia dachowego w wysokości odpowiadającej jego udziałowi we współwłasności.

Odnosząc się natomiast co do proporcjonalnego – w stosunku co do udziału
w nieruchomości wspólnej - zwrotu kosztów związanych z nakładami na remont bramy,
co do których w swojej części uczestnik postępowania ma obowiązek zwrócić S. K. (2), jest to kwota 2457,37 zł, a 2368,14 zł jak błędnie wskazuje skarżący, bowiem łączny koszt remontu bramy stanowi kwotę 6553,01 zł, co wynika z faktur złożonych w aktach sprawy: k. 246 – do kwoty 1573,94 zł, k. 249 – w kwocie 1574,40 zł, k. 250 – w kwocie 230 zł i w kwocie 354,60 zł, k. 252 – w kwocie 74,53 zł k. 253 – do kwoty 1495,94 zł i k. 255 – w kwocie 1249,60 zł).

Mając na uwadze powyższe rozważania Sąd Okręgowy zmienił zaskarżone postanowienie w punkcie 6, w sposób opisany jak w punkcie II sentencji, na podstawie
art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., a w pozostałym zakresie apelację oddalił
na podstawie art. 385 k.p.c. w zw. z art. 13 § 2 k.p.c., o czym orzeczono jak w punkcie
III sentencji.