Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 593/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 września 2021 roku

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Tomasz Sobieraj (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 22 września 2021 roku na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa: (...) Bank spółki akcyjnej w W.

przeciwko: M. S. i I. S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie z dnia 2 września 2020 roku, sygn. akt I C 482/19

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powódki (...) Bank spółki akcyjnej w W. na rzecz pozwanego M. S. kwotę 4050 [czterech tysięcy pięćdziesięciu] złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym;

3.  zasądza od powódki (...) Bank spółki akcyjnej w W. na rzecz pozwanego I. S. kwotę 4050 [czterech tysięcy pięćdziesięciu] złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym.

Tomasz Sobieraj

Sygn. akt I ACa 593/20

UZASADNIENIE

Powód (...) Bank spółka akcyjna w W. domagał się od pozwanych M. S. i I. S. zapłaty in solidum łącznej kwoty 162980,75 złotych wraz z odsetkami umownymi i ustawowymi za opóźnienie liczonymi od kwot i terminów określonych szczegółowo w pozwie. Ponadto wniósł o zasądzenie na jego rzecz kosztów postępowania sądowego.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że powód zawarł z pozwanym M. S. umowę kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 2006-08-07 wraz z późniejszymi zmianami. Zabezpieczenie spłaty kredytu stanowi nieruchomość, dla której Sąd Rejonowy w Kłodzku, V Wydział Ksiąg Wieczystych prowadzi księgę wieczystą numer (...). W związku z zawartą umową kredytu na tej nieruchomości ustanowiono hipotekę umowną kaucyjną do kwoty 201 398,49 złotych na rzecz powoda. Nieruchomość ta stanowi własność M. S. w udziale 98/100 oraz I. S. w udziale 2/100. I. S. odpowiada za zobowiązania kredytobiorcy jako dłużnik rzeczowy, na mocy art. 65 ust. 1 ustawy z dnia 6 lipca 1982 roku o księgach wieczystych i hipotece (Dz.U. 1982 Nr 19 poz. 147, z późn. zm.). Strona pozwana nie wywiązała się z ciążącego na niej zobowiązania terminowego dokonywania spłat w wysokościach ustalonych w Umowie. Pismem z dnia 2016-08-11 powód wezwał M. S. do zapłaty należności. Wezwanie pozostało bez odpowiedzi, w związku z czym, powód wypowiedział Umowę pismem z dnia 2016-10-27 stawiając całą należność w stan natychmiastowej wymagalności w dniu 2016-12-23. Pozwany I. S. stał się właścicielem udziału 2/100 w przedmiotowej nieruchomości dnia 2017-06-20, a więc po tym, jak przedmiotowe roszczenie stało się w całości wymagalne, w związku z tym Bank nie kierował wypowiedzenia do pozwanego.

W dniu 8.10.2018 roku Sąd Rejonowy Lublin Zachód w Lublinie wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym zgodnie z żądaniem powoda.

Od powyższego nakazu zapłaty pozwani złożyli skutecznie sprzeciwy domagając się oddalenia powództwa w całości. Podnieśli, że kwota zobowiązania wynikająca z umowy kredytowej była indeksowana do waluty obcej - franka szwajcarskiego. Splata zobowiązań kredytowych miała następować w złotówkach w wysokości ustalanej jaka równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w walucie indeksacyjnej po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w bankowej tabeli. W ocenie pozwanych oświadczenie Banku o wypowiedzeniu Umowy było bezpodstawne, z uwagi na fakt, że uwzględniwszy nieważność tej umowy a co najmniej abuzywność postanowień waloryzacyjnych, niewątpliwie w dniu wypowiedzenia zaległość w takiej wysokości nie wystąpiła. Niezależnie od powyższego wskazano, że M. S. po wezwaniu do zapłaty w zakreślonym mu terminie wpłacił żądane kwoty, co miało być podstawą do cofnięcia oświadczenia o wypowiedzeniu Umowy, co jednak nie nastąpiło. Dodatkowo pozwani zarzucili, że, gdyby Umowę utrzymać w mocy z pominięciem niedozwolonych klauzul to niewątpliwie w dacie wypowiedzenia Umowy nie wystąpiła niedopłata upoważniająca Bank do skorzystania z prawa jej wypowiedzenia. Ponadto, oświadczenie powoda o wypowiedzenia Umowy jest bezskuteczne również z uwagi na zasady współżycia społecznego skoro w treści oświadczenia z dnia 27 października 2016 roku Bank wskazał, że uregulowanie wymienionych tam należności w terminie 30 dni od złożenia oświadczenia skutkowało będzie rozważeniem przez Bank cofnięcia oświadczenia o wypowiedzeniu umowy kredytu. Pomimo wpłaty wskazanych kwot, Bank nie cofnął swojego oświadczenia o wypowiedzeniu Umowy.

W odpowiedzi na sprzeciwy pozwanych powód podtrzymał stanowisko zawarte w pozwie i złożył wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i finansów na okoliczność ustalenia wysokości zadłużenia strony pozwanej względem powoda z tytułu umowy kredytu, przy założeniu, że zakwestionowane klauzule umowne winny zostać zrekonstruowane obowiązującymi w dniach wypłaty środków kredytu oraz zapłaty poszczególnych rat kursami kupna i sprzedaży CHF ogłaszanymi przez Narodowy Bank Polski do dnia przewalutowania zobowiązania na złote polskie, a od tej daty do dnia wystawienia wyciągu z ksiąg banku - jak kredyt złotowy oraz ustalenia wysokości zadłużenia strony pozwanej względem powoda z tytułu umowy kredytu, przy założeniu, że zakwestionowane klauzule umowne winny zostać zrekonstruowane obowiązującymi w dniach wypłaty środków kredytu oraz zapłaty poszczególnych rat oraz przewalutowania kursem średnim CHF ogłaszanym przez Narodowy Bank Polski do dnia przewalutowania zobowiązania na złote polskie, a od tej daty do dnia wystawienia wyciągu z ksiąg banku -jak kredyt złotowy.

W uzasadnieniu pisma podniesiono, że postanowienia Umowy, w tym umowne klauzule indeksacyjne, nie są sprzeczne z przepisami prawa powszechnie obowiązującego, nie naruszają dobrych obyczajów, ani interesu kredytobiorcy i wiążą strony. Z ostrożności, na wypadek uznania abuzywności klauzul zawartych w Umowie, powód stwierdził, że skutkiem tego nie powinno być stwierdzenie nieważności Umowy a zastąpienie tych postanowień innymi wynikającymi z przepisów dyspozytywnych. Zaproponował odwołanie się do kursów Narodowego Banku Polskiego.

Wyrokiem z dnia 2 września 2020 roku Sąd Okręgowy w Koszalinie:

- w punkcie pierwszym oddalił powództwo;

- w punkcie drugim zasądził od powoda (...) Banku S.A. z siedzibą w W. na rzecz pozwanego M. S. kwotę 5417 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu;

- w punkcie trzecim zasądził od powoda (...) Banku S.A. z siedzibą w W. na rzecz pozwanego I. S. kwotę 5417 złotych tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy powyższe rozstrzygnięcie oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 7 sierpnia 2006 roku pomiędzy (...) Bank S.A. a pozwanym M. S. została zawarta umowa o kredyt hipoteczny nr (...), na mocy której bank udzielił pozwanemu kredytu w kwocie 118460,70 złotych indeksowanego kursem CHF na warunkach określonych w umowie i regulaminie do tej umowy. Kwota kredytu miała zostać postawiona do dyspozycji pozwanego M. S. jednorazowo, strony uzgodniły, że spłata kredytu nastąpi w 360 równych ratach kapitałowo - odsetkowych (§ 1 ust. 2 umowy). Środki z kredytu miały być przeznaczone na zakup nieruchomości mieszkalnej położonej w T., dla której 5ąd Rejonowy w K. prowadzi księgę wieczystą numer (...). Nieruchomość ta stanowiła jednocześnie przedmiot zabezpieczenia hipotecznego udzielonego kredytu. W myśl § 2 ust 2 umowy, kredyt lub każda jego transza przeliczana jest na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych" - obowiązującego w dniu uruchomienia środków. Spłata wszelkich zobowiązań kredytowych miała następować w złotówkach na rachunek, pomocniczy określony każdorazowo w harmonogramie spłat kredytu (§ 4 ust. 1 umowy), w wysokości ustalanej jaka równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w walucie indeksacyjnej po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz Indeksowanych kursem walut obcych” dla waluty wyrażonej w umowie - obowiązującej w dniu spłaty (§ 4 ust. 2 umowy]. W § 4 ust. 3 umowy kredytobiorca oświadczył, że jest świadomy ryzyka kursowego, związanego ze zmianą kursu waluty i indeksacyjnej w stosunku da złotego, w całym okresie kredytowania oraz akceptuje to ryzyko. W myśl § 6 ust. 1 umowy, oprocentowanie kredytu jest zmienne a na dzień jej zawarcia wynosi 2,67 punktów procentowych w skali roku, co stanowi sumę obowiązującej stawki (...) i stałej marzy Banku, która wynosił 1,28%.

M. S. nie otrzymał przy zawieraniu umowy egzemplarza regulaminu kredytu hipotecznego. § 2 tego regulaminu stanowi, że bankowa tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut jest sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP (…).

Umowa kredytu nie była negocjowana przez strony. Przedstawiono M. S. do akceptacji wzorzec umowy. Pracownik banku poinformował pozwanego, że posiada jedynie zdolność do zaciągnięcia zobowiązania kredytowego indeksowanego kursem franka szwajcarskiego (CHF). Pozwany został poinformowany, że taki kredyt jest bezpieczny, tani, a waluta indeksacyjna – stabilna. Nie był przy tym informowany o szczegółach związanego z kredytem ryzyka walutowego. Nie przedstawiano mu żadnych prognoz co do kształtowania się kursu waluty w przyszłości, ani symulacji tego jak określone zmiany przełożą się na wysokość rat i zadłużenia względem Banku. Pozwanego nie poinformowano o sposobie ustalania kursów walut przyjętych na potrzeby uruchomienia i spłaty spornego kredytu. Nie wyjaśniono mu też w jaki sposób ustalany jest tzw. spread walutowy.

W czasie zawierania umowy M. S. nie prowadził działalności gospodarczej – kredyt miał zostać przeznaczony na zakup nieruchomości, w której pozwany miał mieszkać z rodziną. W dniu 5 września 2011 roku M. S. zawarł z powodem aneks do umowy przewidujący m.in. spłatę kredytu bezpośrednio w walucie indeksacyjnej CHF. W dniu 30 maja 2017 roku M. S. przeniósł na swojego ojca I. S. udział 2/100 w nieruchomości stanowiącej przedmiot zabezpieczenia kredytu na podstawie umowy dożywocia.

Do roku 2016 M. S. w miarę regularnie spłacał raty kredytowe, zgodnie z postanowieniami umowy. W związku z tym, że urodziła mu się córka cierpiąca na tzw. zespół Aspergera pozwany, by się nią opiekować, zrezygnował z wykonywania pracy. W spłacie rat kredytowych pomagał mu ojciec – I. S., jednakże w sierpniu 2016 roku powstała zaległość w kwocie kilkuset franków szwajcarskich. W piśmie z dnia 27 października 2016 roku powód zawarł oświadczenie o wypowiedzeniu umowy wobec M. S.. W piśmie tym, otrzymanym przez pozwanego w dniu 7 listopada 2016 roku (potwierdzenie odbioru przez I. S.) wskazano, że posiada on zaległość wynikającą z umowy kwotach: 620,62 CHF tytułem należności kapitałowej, 47,98 CHF tytułem odsetek umownych, 1,42 CHF tytułem odsetek podwyższonych za opóźnienie w spłacie kapitałowej oraz 78,44 złotych tytułem kosztów i opłat za czynności banku zgodnie z zapisami umownymi i Tabelą Opłat i Prowizji. Podano, że okres wypowiedzenia wynosi 30 dni, jednakże Bank rozważy możliwość cofnięcia oświadczenia o wypowiedzeniu w przypadku uregulowania w okresie wypowiedzenia całości zaległości. Wyżej wymienione kwoty zostały zapłacone przez pozwanego w dniach 30 listopada 2016 roku (kwota 78,44 złotych) oraz 2 grudnia 2016 roku (kwota 670,02 CHF). Bank nie cofnął oświadczenia o wypowiedzeniu Umowy.

Sąd Okręgowy na podstawie tak ustalonego stanu faktycznego uznał, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy przypomniał, że powód w niniejszej sprawie domagał się zapłaty należności wynikającej z umowy o kredyt hipoteczny indeksowany do waluty obcej z pozwanym M. S., która to umowa miała zostać wypowiedziana w związku z czym, cały kredyt miał stać się wymagalny. Oprócz dłużnika osobistego powód pozwał również dłużnika rzeczowego – współwłaściciela nieruchomości obciążonej hipoteką na rzecz powodowego banku – I. S. ojca M.. Pozwani z kolei zarzucili, że postanowienia umowy o kredyt hipoteczny dotyczące zasad przeliczania wypłaconej przez Bank kwoty kredytu oraz rat kredytu ze złotych polskich na franki szwajcarskie mają charakter klauzul abuzywnych i z tego powodu, na mocy art. 385 ( 1) § 1 k.c. są nieważne i nie mogą wywoływać skutków prawnych. Pozwani zakwestionowali klauzulę zawartą w § 2 ust 2 Umowy, gdzie wskazano, że kredyt lub każda jego transza przeliczana jest na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych" - obowiązującego w dniu uruchomienia środków oraz klauzulę zawartą w § 4 ust. 2 umowy, w myśl której wysokość zobowiązania będzie ustalana jaka równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w walucie indeksacyjnej po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz Indeksowanych kursem walut obcych” dla waluty wyrażonej w umowie - obowiązującego w dniu spłaty.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że bezspornym było w sprawie, że M. S. zawarł umowę o kredyt hipoteczny z powodem jako konsument w rozumieniu art. 22 1 k.c. Sąd Okręgowy wskazał, że powód nie wykazał, że treść umowy, poza kwotą przyznanego kredytu wyrażoną w złotych polskich, w tym treść zawartych w umowie klauzul waloryzacyjnych była indywidualnie uzgadniana przez powoda z kredytobiorcą - M. S.. Przeciwnie, z przesłuchania pozwanych wynika, że umowa kredytu nie była negocjowana przez strony a M. S. przedstawiono do akceptacji wzorzec umowy. Na treść zawartych w umowie klauzul waloryzacyjnych pozwany nie miał rzeczywistego wpływu, co stanowi fakt notoryjny nie wymagający nawet dowodu.

W ocenie Sądu Okręgowego, zawarte w umowie klauzule waloryzacyjne kształtowały prawa i obowiązki pozwanego - konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy przez to, że powód, redagując postanowienia umowy, przyznał sobie prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego poprzez wyznaczanie kursów kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego. Sąd Okręgowy wyjaśnił przy tym, że tej oceny nie zmienia treść § 2 Regulaminu kredytu hipotecznego na który powołał się powód, a którego notabene, jak wskazał pozwany a czego powód nie zakwestionował, pozwany nie otrzymał, tam gdzie wyjaśniał ten regulamin, że Bankowa Tabela kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut jest sporządzana przez merytoryczną komórkę Banku na podstawie kursów obowiązujących na rynku międzybankowym w chwili sporządzania tabeli i po ogłoszeniu kursów średnich przez NBP (…). Sąd Okręgowy podkreślił przy tym, że zapis ten w żaden sposób nie precyzuje w jaki sposób ta tabela jest sporządzana i w dalszym ciągu pozostawia Bankowi swobodę w kształtowaniu wysokości zobowiązania pozwanego. Dalej Sąd Okręgowy wyjaśnił, że zakwestionowane przez pozwanych postanowienia umowne nie zawierały opisu mechanizmu waloryzacji w sposób który pozwoliłby kredytobiorcy samodzielnie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające z tych postanowień konsekwencje ekonomiczne. Przelicznik wypłaty środków na rzecz powodów został ustalony w oparciu o kurs kupna banku z dnia wypłaty, zaś przelicznik spłaty poszczególnych rat kredytu został ustalony w oparciu o kurs sprzedaży banku z dnia wymagalnej spłaty. W ocenie Sądu Okręgowego oznacza to, że Bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań pozwanych. Zdaniem Sądu Okręgowego samo sprecyzowanie momentu indeksacji nie stanowiło zaś wystarczającego zabezpieczenia interesów konsumenta. Powodowy bank poprzez arbitralne wyznaczanie kursu waluty waloryzacji uzyskał prawo do niczym nieskrępowanego decydowania o wysokości zadłużenia pozwanego. W ocenie Sądu Okręgowego postanowienia te są zatem nietransparentne, nieprzejrzyste i trudne do zrozumienia, a poprzez możliwość dowolnego kształtowania przez powodowy bank kursu wymiany walut skutkują rażącą dysproporcją uprawnień kontraktowych na niekorzyść pozwanego M. S. i w sposób oczywisty godzą w dobre obyczaje. W tym zakresie Sąd Okręgowy wskazał, że dobre obyczaje nakazują bowiem, aby koszty ponoszone przez konsumenta związane z zawarciem umowy były możliwe do oszacowania. Pozwany, z przyczyn obiektywnych, nie był w stanie tego uczynić. Ponadto Sąd Okręgowy zauważył, że w związku z przyjęciem w umowie innego kursu waluty CHF dla świadczenia powoda a innego dla świadczeń pozwanego, w sprawie mamy do czynienia ze stosowaniem dwóch różnych mierników wartości. W ocenie Sądu Okręgowego przyjęta konstrukcja wypacza istotę waloryzacji i nie jest związana z zapewnieniem siły nabywczej świadczeń, gdyż nawet przy założeniu niezmienności kursu franka zobowiązanie kredytobiorcy wyrażone w złotych polskich rośnie. Zdaniem Sądu Okręgowego różnica pomiędzy wysokością świadczenia które miał spełnić pozwany (na podstawie kursu sprzedaży waluty CHF) a wysokością świadczenia wypłaconego przez Bank (na podstawie kursu kupna waluty CHF), która to różnica wynosi co najmniej kilka procent wskazuje na rażącą nieekwiwalentność wzajemnych świadczeń stron – na korzyść strony silniejszej kontraktu, kosztem konsumenta. W konsekwencji, sporne postanowienia dotyczące indeksacji zakłócają równowagę między stronami umowy kredytowej oraz w sposób rażący naruszyły interes pozwanego, w związku z czym Sąd Okręgowy ocenił je jako sprzeczne z dobrymi obyczajami.

Odnosząc się do twierdzeń powoda, że pozwany, zaciągając kredyt indeksowany, był świadomy ryzyka walutowego Sąd Okręgowy zauważył, że nie można mylić w tym wypadku tej świadomości z prawem jednej ze stron kontraktu do wiążącego ustalenia wysokości kursów walut mających przesądzające znaczenie na wysokość świadczenia kredytobiorcy, a także ukształtowaniem umowy w ten sposób, że nawet przy braku jakiejkolwiek zmiany kursów walut, kwota zarówno kapitału i odsetek się zwiększa, gdyż naliczany jest koszt wynikający z faktu stosowania różnych mierników wartości (koszt spreadu). Sąd Okręgowy podkreślił, że kredytobiorca, choć jest informowany o ponoszeniu ryzyka zmiany stopy procentowej, a także o ponoszeniu ryzyka kursowego, nie otrzymuje jednak informacji, że mechanizm stosowany przez kredytodawcę generuje koszt wynikający z faktu stosowania niejednolitego miernika wartości, ani że kursy walut, które stanowić będą podstawę ustalenia wysokości rat kapitałowo-odsetkowych ustalane będą jednostronnie przez kredytodawcę. W ocenie Sądu Okręgowego tylko zrozumiała i dostępna informacja spełnia niezbędne wymagania warunkujące możliwość dokonywania przez niego niezakłóconego i racjonalnego wyboru, z czym zdaniem sądu nie mamy do czynienia w sprawie. Sąd Okręgowy wskazał, że na ocenę abuzywności kwestionowanych postanowień umownych nie miała znaczenia nowelizacja art. 69 Prawa bankowego (dokonanego ustawą z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw, Dz.U. Nr 165, poz. 984), gdyż abuzywność klauzul umownych ocenia się według stanu prawnego istniejącego w chwili zawarcia umowy.

W ocenie Sądu Okręgowego, w niniejszej sprawie nie ma zastosowania wyjątek przewidziany w zdaniu drugim art. 385 1 § 1 k.c. Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że zgodnie z aktualnym orzecznictwem podsumowanym wyrokiem Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku (sygn. akt V CSK 382/18) klauzule waloryzacyjne stanowią element postanowień określających główne świadczenia stron. W konsekwencji, w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że zakwestionowane przez pozwanych postanowienia umowy kredytowej podlegają weryfikacji na podstawie art. 385 1 § 1 zdanie pierwsze k.c., gdyż, w ocenie Sądu Okręgowego, nie zostały one sformułowane w sposób jednoznaczny. Nie został bowiem w Umowie określony jednoznacznie sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego zarówno kwoty wypłaconej pozwanemu przez Bank jak i rat kredytu. Za niejednoznaczne w ocenie Sądu Okręgowego należy uznać odwołanie się w zakwestionowanych postanowieniach umownych do tabel kursów ustalanych jednostronnie przez bank, bez wskazania obiektywnych kryteriów, co jest nietransparentne i pozostawia pole do arbitralnego działania banku i w ten sposób obarcza kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz narusza równorzędność stron.

Sąd Okręgowy zwrócił również uwagę, że pozwani wskazywali w sprawie, że skutkiem stwierdzenia abuzywności spornych klauzul umownych, które, jak wyjaśniono, określały główne świadczenia stron powinno być stwierdzenie nieważności całej umowy kredytowej i na taki skutek pozwani, reprezentowani przez adwokata, wyrazili świadomą zgodę. W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, że wobec obstawania przez pozwanych za stwierdzeniem nieważności całej umowy kredytowej, nie było podstaw do czynienia ewentualnych prób substytuowania niedozwolonych postanowień „kursowych” przepisami prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym. Sąd Okręgowy wyjaśnił, że punktem wyjścia do oceny dopuszczalności zastąpienia klauzuli abuzywnej inną, dopuszczalną jest ustalenie, czy bez tej klauzuli umowa może nadal istnieć, a w razie odpowiedzi negatywnej - czy jej "unieważnienie" zagraża interesom konsumenta, z uwzględnieniem okoliczności istniejących w czasie sporu. Jeżeli zagraża, wówczas w rachubę wchodzi zastąpienie niedozwolonego postanowienia szczegółową regułą ustawową, chyba że konsument obstaje przy nieważności całej umowy. Umowę należy uznać za nieważną w całości także wtedy, gdy prawo nie przewiduje takiego szczegółowego unormowania "zastępczego", chyba że konsument sanuje niedozwolone postanowienie, udzielając następczo "świadomej, wyraźnej i wolnej zgody".

Jako, że w niniejszej sprawie pozwani obstawali przy stwierdzeniu nieważności umowy kredytowej a, jak wyżej wskazano, zaszły w sprawie przesłanki do takiego stwierdzenia, wniosek strony powodowej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu bankowości i finansów na okoliczność ustalenia wysokości zobowiązania pozwanych w razie zastąpienia spornych klauzul umownych klauzulami indeksacyjnymi odwołującymi się do kursów waluty ogłaszanych przez Narodowy Bank Polski, wobec braku zgody pozwanych na dokonywanie takich konwersji podlegał pominięciu, jako nieistotny dla rozstrzygnięcia sprawy i zmierzający do przedłużenia postępowania.

Sąd Okręgowy uznał, że wobec ustalenia w niniejszej sprawie, że umowa kredytu hipotecznego z dnia 7 sierpnia 2006 roku jest nieważna, brak było podstaw do uwzględnienia powództwa wywodzonego z tej umowy. Skoro umowa ta stała się nieważna ze skutkiem ex tunc to tym samym odpadła podstawa do wypowiedzenia tej umowy i wystawienia bankowego tytułu wykonawczego. W ocenie Sądu Okręgowego, te czynności prawne również tracą ważność.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy dostrzegł, że w piśmie z dnia 27 października 2016 roku powód zawarł oświadczenie o wypowiedzeniu umowy wobec M. S.. Wskazał, że pozwany posiada zaległość wynikającą z umowy kwotach: 620,62 CHF tytułem należności kapitałowej, 47,98 CHF tytułem odsetek umownych, 1,42 CHF tytułem odsetek podwyższonych za opóźnienie w spłacie kapitałowej oraz 78,44 złotych tytułem kosztów i opłat za czynności banku zgodnie z zapisami umownymi i Tabelą Opłat i Prowizji. Podał, że okres wypowiedzenia wynosi 30 dni, jednakże bank rozważy możliwość cofnięcia oświadczenia o wypowiedzeniu w przypadku uregulowania w okresie wypowiedzenia całości zaległości. Pomimo tego, że pozwany uiścił żądane kwoty: w dniach 30 listopada 2016 roku (kwota 78,44 złotych) oraz 2 grudnia 2016 roku (kwota 670,02 CHF), co wynika z przedłożonej przez powoda historii rachunku a co nie zostało przez powoda zakwestionowane, powód nie cofnął oświadczenia o wypowiedzeniu co, w ocenie Sądu Okręgowego, świadczy o nielojalności powoda – przedsiębiorcy wobec drugiej strony umowy – konsumenta. Postawienie w tej sytuacji przez powoda całej pozostałej do spłaty przez pozwanego kwoty w stan natychmiastowej wymagalności stanowi, w ocenie Sądu Okręgowego, nadużycie prawa, jako sprzeczne z zasadami współżycia społecznego i, gdyby nie podstawowa przyczyna oddalenia powództwa – nieważność umowy, takie działanie nie mogłoby korzystać z ochrony (art. 5 k.c.).

Na zakończenie Sąd Okręgowy wskazał, że roszczenie powoda wobec I. S. – dłużnika rzeczowego, również nie jest zasadne, skoro jego odpowiedzialność była uzależniona od istnienia zobowiązania dłużnika osobistego – M. S.. Dłużnikowi rzeczowemu przysługują przeciwko wierzycielowi te zarzuty, które przysługują dłużnikowi osobistemu, z którego to prawa I. S. w niniejszej sprawie korzystał.

Mając powyższe na uwadze powództwo podlegało oddaleniu.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na mocy art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Powód, jako przegrywający proces, jest zobowiązany zwrócić każdemu z pozwanych koszty postępowania w postaci wynagrodzenia pełnomocnika w kwocie 5400 złotych na podstawie przepisów rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (§ 2 pkt. 6) i opłaty skarbowej od pełnomocnictwa – 17 złotych.

Apelację od powyższego wyroku wniósł powód, zaskarżając wyrok w całości. Skarżący zarzucił wyrokowi:

1. naruszenie prawa procesowego mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to art. 233 § 1 k.p.c., co miało istotny wpływ na wynik sprawy przez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, jak również dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia oceny dowodów, w tym oświadczeń zawartych w § 2 ust 2, § 4 ust 2 i § 4 ust 3 umowy kredytu oraz § 2 regulaminu, z których to dowodów wynikają istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, to jest fakt zrozumienia i akceptacji przez kredytobiorcę zasad przeliczania należności według kursów publikowanych w tabelach kursowych,

2. naruszenie prawa procesowego mające wpływ na treść rozstrzygnięcia, a to art. 233 § 1 k.p.c., co miało istotny wpływ na wynik sprawy przez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego, jak również dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia oceny dowodów, w tym oświadczeń zawartych w § 1 ust 1 jak i na końcu umowy kredytu, z których to dowodów wynikają istotne dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności, to jest fakt zrozumienia i akceptacji przez kredytobiorcę zasad przeliczania należności według kursów publikowanych w tabelach kursowych jak i fakt otrzymania przez pozwanego regulaminu kredytu w momencie zawierania umowy kredytu,

3. naruszenie prawa procesowego, które miało istotny wpływ na wynik sprawy, a to art. 227 k.p.c. oraz art. 233 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej, a nie wszechstronnej oceny materiału dowodowego, tj.

- dokonanie ustaleń sprzecznych z treścią materiału dowodowego, tj. nieuprawnione przyjęcie, że powód mógł dowolnie ustalać Tabelę Kursów, co miało doprowadzić do naruszenia równowagi stron w sposób rażący, podczas gdy w umowie kredytu wskazano podstawy określania kursów walut w Tabeli Kursów,

- dowolnym ustaleniu, że klauzule indeksacyjne stanowią postanowienia niedozwolone, podczas gdy postanowienia te nie naruszają dobrych obyczajów, ani nie naruszają interesów konsumenta w sposób rażący,

4. naruszeniu przepisów postępowania w sposób mający istotny wpływ na wynik sprawy, a to art. 232 k.p.c. w związku z art. 278 §1 k.p.c. poprzez nieprzeprowadzenie opinii biegłego z zakresu bankowości i finansów z urzędu jak i na wniosek strony na okoliczności istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia - w razie przyjęcia, że postanowienia są abuzywne - i ustalenia wysokość zadłużenia pozwanych przy uwzględnieniu kursów średnich waluty indeksacyjnej ogłaszanych przez Narodowy Bank Polski,

5. naruszeniu prawa materialnego, a to art. 65 § 1 i 2 k.c., art. 69 k.c. ustawy prawo bankowe dnia 29 sierpnia 1997 roku w związku z § 2 ust 2, § 4 ust 2 i umowy kredytu polegające na wadliwej ich wykładni poprzez przyjęcie, że postanowienia indeksacyjne zawarte w spornej umowie kredytu stanowią świadczenie główne umowy, podczas gdy prawidłowa ich interpretacja prowadzi do wniosku, że były one umownymi postanowieniami waloryzacyjnymi,

6. naruszenie przepisów prawa materialnego przez ich niewłaściwe zastosowanie, tj. art. 65 § 1 i 2 k.c. w związku z postanowieniami § 2 ust 2 umowy kredytu w zw. z § 2 Regulaminu do umowy kredytu oraz § 4 ust 2 umowy kredytu w zw. z § 2 Regulaminu do umowy kredytu w związku z art. 385 1 § 1 k.c., poprzez wadliwą ich wykładnię wyrażającą się w przyjęciu, że postanowienia indeksacyjne kredytu rażąco naruszały dobre obyczaje i jednocześnie interes kredytobiorcy jako konsumenta, ponieważ dowolnie pozwalały powodowi ustalać kursy waluty, do której był indeksowany kredyt, podczas gdy w rzeczywistości mechanizm ten ujęty w jednym dokumencie, wskazywał, że kursy te były kształtowane w oparciu o rynek międzybankowy, zatem na podstawie czynników obiektywnych i niezależnych od powoda,

7. naruszenie przepisów prawa materialnego art. 58 § 1 k.c. i art. 385 1 § 1 i 2 k.c. przez ich niewłaściwe zastosowanie, to jest uznanie, że skutkiem stwierdzenia abuzywności postanowień indeksacyjnych jest niemożność dalszego trwania umowy w ustalonym przez strony kształcie, czyli jej nieważność, podczas, gdy taki skutek przez art. 358 1 § 1 i 2 k.c. nie jest przewidziany, a za hipotetycznie abuzywne może zostać uznane wyłącznie odesłanie do czynnika kompetencyjnego w postaci Tabeli Kursów powoda. Tym samym skutkiem uznania za abuzywne kursu tabelarycznego powoda winno być, że w miejsce kursu tabelarycznego ustalanego przez powoda zastosowany powinien być kurs ustalony przez Konstytucyjny organ kontroli państwowej i ochrony prawa czyli Narodowy Bank Polski,

8. naruszenie przepisów prawa materialnego, tj. art. 385 1 § 2 k.c. w zw. z art. 65 § 1 i 2 k.c., art. 358 § 1 i 2 k.c. w związku z art. XLIX ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 roku przepisy wprowadzające kodeks cywilny oraz art. 41 prawa wekslowego poprzez ich niezastosowanie do spornej umowy, w sytuacji, gdy rekonstrukcja norm umownych w oparciu o powołane przepisy doprowadziłaby do utrzymania umowy, jej charakteru w oparciu o przepis, który nie odsyła do ustalonych zwyczajów, za to realizuje postulat utrzymania umowy i to w kształcie nienaruszającym prawa wspólnotowego,

9. naruszenia prawa materialnego tj. art. 69 ust. 2 pkt 4a w związku z art. 69 ust. 3 i zw. z art. 75b ustawy Prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 roku oraz w związku z art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. Nr 165, poz.984), poprzez ich niewłaściwe niezastosowanie, wskutek czego pomimo wejścia w życie powyższych przepisów postanowienia indeksacyjne utraciły abuzywny charakter w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., gdyż od wejścia w życie powyższej nowelizacji Prawa bankowego zobowiązana mogła spłacać raty kredytu bezpośrednio w walucie indeksacji pozyskując ją na rynku na akceptowalnych przez siebie zasadach i bez konieczności korzystania z pośrednictwa banku i oferowanych przezeń kursów wymiany.

Mając na uwadze powyższe zarzuty skarżący wniósł o uchylenie wyroku w całości i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania z powodu nie rozpoznania przez sąd pierwszej instancji istoty sprawy, ewentualnie o zmianę wyroku przez sąd drugiej instancji i zasądzenie od pozwanych in solidum na rzecz powoda kwot zgodnie z żądaniem pozwu oraz o zasądzenie od pozwanych solidarnie na rzecz powoda kosztów postępowania przed Sądem I i II instancji wg norm przepisanych. Dodatkowo wniósł o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego sądowego z zakresu bankowości i finansów na okoliczność ustalenia wysokości zadłużenia pozwanej względem powodowego banku z tytułu przedmiotowej umowy kredytu, przy założeniu, że umowne klauzule indeksacyjne w zakresie odesłania do bankowych tabel kursowych winny zostać zrekonstruowane obowiązującymi w dniach wypłaty środków kredytu oraz zapłaty poszczególnych rat kursami średnimi CHF ogłaszanymi przez Narodowy Bank Polski do dnia rozwiązania umowy i jej przewalutowania, a po tej dacie na zasadach określonych w umowie i regulaminie.

W odpowiedzi na apelację pozwani wnieśli o oddalenie apelacji w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanych kosztów postępowania apelacyjnego wedle norm przepisanych, w tym kosztów zastępstwa adwokackiego.

W piśmie procesowym z dnia 15 lipca 2021 roku powód zmienił powództwo w ten sposób, że na wypadek uznania umowy kredytu łączącej strony za nieważną zgłosił roszczenie ewentualne polegające na żądaniu zasądzenia od pozwanego na rzecz powoda kwoty 118469,70 złotych wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie, liczonymi od dnia doręczenia powodowi sprzeciwu od nakazu zapłaty – stanowiącą równowartość wypłaconego pozwanemu kapitału kredytu.

W piśmie procesowym z dnia 19 lipca 2021 roku pozwani wskazali, że ich zdaniem nie jest dopuszczalne uwzględnienie żądania powoda na podstawie przepisów o nienależnym świadczeniu. Niezależnie od tego podnieśli zarzut przedawnienia roszczenia dochodzonego w oparciu o te przepisy.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja powoda okazała się niezasadna, co skutkowało jej oddaleniem.

Na wstępie rozważań podnieść trzeba, że postępowanie apelacyjne, jakkolwiek jest postępowaniem odwoławczym i kontrolnym, to jednakże zachowuje charakter postępowania rozpoznawczego. Oznacza to, że sąd odwoławczy ma pełną swobodę jurysdykcyjną, ograniczoną granicami zaskarżenia. Podkreślić należy, że Sąd ten nie może poprzestać jedynie na ustosunkowaniu się do zarzutów apelacyjnych. Merytoryczny bowiem charakter orzekania sądu drugiej instancji polega na tym, że ma on obowiązek poczynić własne ustalenia i ocenić je samodzielnie z punktu widzenia prawa materialnego, a więc dokonać subsumcji. Z tego też względu Sąd ten może, a jeżeli je dostrzeże – powinien, naprawić wszystkie stwierdzone w postępowaniu apelacyjnym naruszenia prawa materialnego popełnione przez sąd pierwszej instancji i to niezależnie od tego, czy zostały one podniesione w apelacji, jeśli tylko mieszczą się w granicach zaskarżenia (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 13 kwietnia 2000 roku, III CKN 812/98 i in.). Jak jednolicie wskazuje się w judykaturze, obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji (art. 378 § 1 k.p.c.), oznacza związanie sądu odwoławczego zarzutami prawa procesowego (tak Sąd Najwyższy m.in. w uchwale z dnia 31 stycznia 2008 roku, III CZP 49/07, Lex nr 341125), za wyjątkiem oczywiście tego rodzaju naruszeń, które skutkują nieważnością postępowania.

Granice zaskarżenia w przedmiotowej sprawie wyznaczył w apelacji pozwany, zaskarżając orzeczenie w całości.

Stwierdzić trzeba, iż skarżący nie podnosił zarzutu nieważności postępowania. Również sąd odwoławczy nie dopatrzył się naruszenia przez sąd pierwszej instancji przepisów prawa procesowego, które wywoływałyby powyższy skutek.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego - Sąd Okręgowy przeprowadził w przedmiotowej sprawie postępowanie dowodowe w zakresie wystarczającym dla poczynienia ustaleń faktycznych mających wpływ na zastosowanie przepisów prawa materialnego. Zgromadzone w sprawie dowody poddał wszechstronnej, wnikliwej ocenie, ustalając prawidłowo stan faktyczny sprawy. Ocena dowodów przeprowadzona przez Sąd Okręgowy, zdaniem Sądu Apelacyjnego, odpowiada wymogom stawianym przez przepis art. 233 § 1 k.p.c., uwzględnia cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy i tym samym pozostaje pod ochroną wynikającą z powołanego przepisu. Nie nosi ona cech dowolności, szczegółowo odnosi się do przeprowadzonych w sprawie dowodów. Wobec powyższego sąd drugiej instancji ustalenia Sądu Okręgowego czyni częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ponownego ich szczegółowego przytaczania (vide np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 13 grudnia 1935 roku, C III 680/34. Zb. Urz. 1936, poz. 379, z dnia 14 lutego 1938 roku, C II 21172/37 Przegląd Sądowy 1938, poz. 380 i z dnia 10 listopada 1998 roku, III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83).

Odnosząc się do zarzutów apelacji dotyczących naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. zauważyć trzeba, iż skarżący upatrywał uchybień sądu pierwszej instancji w zaniechaniu przeprowadzenia wszechstronnej i wyczerpującej oceny dowodów zgromadzonych w sprawie i pominięcie okoliczności przywoływanych przez powoda, że pozwany M. S. był informowany o ryzyku kursowym oraz o zasadach funkcjonowania kredytu indeksowanego do waluty obcej, a w szczególności nieprzypisanie należytej uwagi oświadczeniom powoda złożonym w samej umowie kredytu, tj. zawartych w § 1 ust. 1, § 2 ust. 2, § 4 ust. 2 i 3 umowy kredytu oraz § 2 regulaminu, z jednoczesnym daniem wiary odmiennym twierdzeniom pozwanego, co doprowadziło do błędnego przyjęcia, że powód nie wywiązał się z ciążących na nim obowiązków informacyjnych wobec pozwanego i w konsekwencji umowa kredytu naruszała zasady współżycia społecznego, przez co należało ją uznać za nieważną, a także sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego ustalenie, że powód mógł dowolnie ustalać Tabelę Kursów, oraz że klauzule indeksacyjne stanowią postanowienia niedozwolone.

Tytułem uwagi natury ogólnej zauważyć należy, że w orzecznictwie i literaturze wielokrotnie podkreślano, że skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd wywodząc wnioski faktyczne z przeprowadzonych dowodów, uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego. Za naruszające normę art. 233 § 1 k.p.c. uznać należy też dokonanie oceny niekompletnej (a więc niewszechstronnej – pomijającej istotne dla poczynienia prawidłowych ustaleń fragmenty materiału procesowego). Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. konieczne jest wskazanie przyczyn dyskwalifikujących rozumowanie sądu. W szczególności skarżący powinien wskazać, w jaki sposób sąd naruszył opisane kryteria przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając, względnie wskazać jakie dowody wskazujące na fakty istotne dla rozstrzygnięcia zostały przez sąd pominięte.

Sąd Apelacyjny zauważa, iż Sąd Okręgowy ustalając stan faktyczny sprawy opierał się na całości materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy. Sąd ten nie przyjął także zakwestionowanych przez apelującego zeznań pozwanego bezkrytycznie, ale dokonał oceny ich wiarygodności w kontekście pozostałych dowodów. Uwadze sądu pierwszej instancji nie uszły bowiem oświadczenia pozwanego zawarte w treści umowy, iż był on informowany o ryzyku kursowym oraz zasadach funkcjonowania zawieranej umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i złożył w tym przedmiocie oświadczenie w treści umowy. Sąd meriti nie podważył okoliczności, że pozwany pozyskał pewne informacje dotyczące ryzyka związanego z zawieraną umową, jednak uznał je za niewystarczające w świetle obowiązującego prawa materialnego, czemu dał wyraz w rozważaniach prawnych. Podkreślenia wymaga, iż powód nie przedstawił dowodów na to jaki był rzeczywisty zakres udzielonych pozwanemu informacji. Co istotne powód nie powoływał się na to, iż zaistniały jakiekolwiek przeszkody, czy też utrudnienia do przestawienia takich dowodów. W tym stanie rzeczy trudno postawić Sądowi Okręgowemu zarzut, iż dokonał oceny dowodów z naruszeniem zasad doświadczenia życiowego, czy też logiki. Pozwany bowiem nie zaprzeczał, iż był informowany o ryzyku związanym ze zmianą kursu waluty CHF i zasadach indeksacji, ale wskazywał na to, iż nie miał pełnego rozeznania i świadomości co do wielkości ryzyka, jakie pociągało za sobą zawarcie umowy indeksowanej do franka szwajcarskiego na warunkach określonych w umowie na przestrzeni jej wieloletniego wykonywania, zaś z zapewnień udzielanych przez powoda przy zawieraniu umowy wynikało, iż jest to produkt dla niego korzystny, bezpieczny, gdyż kurs CHF jest stabilny. Przeciwny dowód nie został w sprawie przedstawiony, stąd zarzuty powoda w tym zakresie należy uznać za niesłuszne.

Natomiast odnosząc się do prawidłowości ustalenia, że uprawnienie powoda do ustalania kursów tabelarycznych nie doznaje żadnych ograniczeń, wskazać należy, iż w umowie nie zostały określone, ani też ujawnione zasady, na jakich powód ustala wartość walut podawanych każdego dnia w tabelach kursów, co jest niesporne. Czynność ta dokonywana jest też jednostronnie, bez określonych jasno kryteriów. Uwarunkowania rynkowe, które mają wpływ na wyliczenie kursu walut, nie zmieniają takiego stanu rzeczy, skoro, mimo stosowania powszechnie przez banki i podmioty trudniące się wymianą walut takich samych zobiektywizowanych reguł, kursy walut ustalane są przez nie na różnym poziomie. Świadczy to o tym, iż powodowy bank miał dowolność w ustalaniu kursu walut, chociaż nie pozostaje to w całkowitym oderwaniu od uwarunkowań rynkowych, argumentacja w tym przedmiocie zostanie rozwinięta przy okazji omawiania abuzywności postanowień umownych.

Sąd Apelacyjny podzielił też pogląd Sądu Okręgowego, iż w przedmiotowej sprawie zbędnym było przeprowadzanie dowodu z opinii z zakresu bankowości na okoliczność ustalenia wysokości zadłużenia pozwanego względem powodowego banku z tytułu przedmiotowej umowy kredytu, przy założeniu, że umowne klauzule indeksacyjne w zakresie odesłania do bankowych tabel kursowych winny zostać zrekonstruowane obowiązującymi w dniach wypłaty środków kredytu oraz zapłaty poszczególnych rat kursami średnimi CHF ogłaszanymi przez Narodowy Bank Polski do dnia rozwiązania umowy i jej przewalutowania, a po tej dacie na zasadach określonych w umowie i regulaminie, albowiem okoliczności te nie miały nieistotnego znaczenie dla zastosowania prawa materialnego, a przez to rozstrzygnięcia sprawy, o czym szerzej poniżej.

Z powyższych przyczyn również i Sąd Apelacyjny na podstawie art. 235 1 § 1 pkt. 2 k.p.c. zdecydował o pominięciu zawnioskowanego przez powoda dowodu z opinii biegłego jako nieistotnego dla rozstrzygnięcia sprawy.

Przechodząc do rozważań prawnych dla porządku wskazać należy, iż w przedmiotowej sprawie pozwany podniósł zarzut nieważności umowy kredytowej indeksowanej do waluty obcej CHF, z uwagi na zawarte w niej klauzule abuzywne.

Wskazać należy, iż Sąd Apelacyjny podziela rozważania prawne przedstawione w tej mierze w uzasadnieniu sądu pierwszej instancji i przyjmuje je za własne. Sąd drugiej instancji przede wszystkim aprobuje stanowisko sądu pierwszej instancji, iż postanowienia łączącej strony umowy, w zakresie w jakim przewidują system ustalania kursu franka szwajcarskiego do operacji przeliczeniowych, w wyniku których określana była wysokość zaciągniętego zobowiązania oraz wysokość rat kredytu, są klauzulami abuzywnymi, niedozwolonymi w rozumieniu przepisu art. 385 1 § 1 k.c. i w związku z tym, wobec stanowczego i świadomego oświadczenia pozwanego, nie wiążą go jako konsumenta. Zasadny jest również, w ocenie Sadu Apelacyjnego, wniosek o nieważności umowy. Tą część argumentacji Sądu Okręgowego należy uznać za wyczerpującą i nie wymagającą uzupełnienia, czy też ponownego przytaczania.

Odnosząc się natomiast do zarzutów apelacji i przytaczanego przez powoda orzecznictwa Sądu Najwyższego, Sąd Apelacyjny wyjaśnia, iż poglądy na temat ważności umów kredytowych indeksowanych do kursu CHF w ciągu ostatnich kilku lat ewaluowały i doprowadziły ostatecznie do wyklarowania się poglądu uwzględniającego nie tylko prawo krajowe, ale również prawo europejskie i dorobek Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (dalej TSUE).

Wywód prawny w tym przedmiocie przeprowadził już Sąd Apelacyjny w Szczecinie w sprawie sygn. akt I ACa 265/20 i sąd drugiej instancji w niniejszym składzie w całości go podziela i przytacza je obszernie w niniejszym uzasadnieniu.

Punktem wyjścia do rozważań prawnych w przedmiotowej sprawie jest niesporna okoliczność, iż pozwany M. S. jest konsumentem w rozumieniu art. 22 1 k.c., a powód będący przedsiębiorcą, przy zawieraniu spornej umowy posługiwał się wzorcem umownym. Strona powodowa nie wykazała, a nawet nie podnosiła twierdzeń, co do tego, że zakwestionowane przez pozwanego postanowienia umowne nie były z nim indywidualnie uzgodnione.

Klauzule spreadowe, których dotyczy spór w niniejszej sprawie były wielokrotnie przedmiotem analizy w judykaturze krajowej i europejskiej. Obecnie można przyjąć, że ugruntowana jest ocena jako abuzywnych, niedozwolonych w rozumieniu art. 385 1 k.c., klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu waluty jednostronnie ustalanego przez kredytujący bank bez wskazania w umowie szczegółowych zasad jego ustalania, z odsyłaniem do tworzonych przez siebie tabel, jako że kształtują one sytuację konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i zarazem rażąco naruszają jego interesy, niezależnie od tego czy przyjmie się, że to postanowienie umowne dotyczy głównego świadczenia stron umowy, czy też nie (vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 maja 2019 roku, I CSK 242/18; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 II CSK 483/18, Lex nr 2744159; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019, V CSK 382/18).

O ile uzna się, że klauzula umownego przewalutowania dotyczy świadczenia głównego może ona podlegać badaniu pod kątem abuzywności, jeżeli nie została wyrażona w jednoznaczny sposób (art. 385 1 k.c.). Wyznacznikiem dla dopuszczalności badania abuzywności klauzuli spreadowej w takiej sytuacji, jest zgodnie z poglądami wyrażonymi w judykaturze, jest ustalenie, czy konsument na podstawie jego treści mógł oszacować kwotę, którą będzie musiał świadczyć w przyszłości (vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 listopada 2019 roku, IV CSK 13/19, LEX nr 2741776). W realiach przedmiotowej sprawy należy powtórzyć za Sądem Okręgowym, iż było to niemożliwe, albowiem w umowie nie przedstawiono mechanizmu ustalania kursów walut przez bank. Skutkiem tego pozwany, w dacie zaciągania zobowiązania, nie miał możliwości przewidzieć sposobu ustalenia kursu w przyszłości, czy też zweryfikować zgodność sposobu ustalenia kursu z umową, a w konsekwencji ustalić wartość obciążającego go świadczenia kredytowego.

Z zakwestionowanych postanowień wynika, że przeliczanie raty kredytu (z CHF na złote polskie) miało odbywać według tabeli kursowej banku. Taka redakcja postanowienia umownego przyznaje bankowi prawo do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF przez wyznaczanie w tabelach kursowych kursu sprzedaży franka szwajcarskiego oraz wartości spreadu walutowego. Niespornym jest przy tym, iż w umowie nie określono reguł ustalania kursu wymiany walut wskazanego w tabeli kursów banku. W szczególności postanowienia przedmiotowej umowy nie przewidują wymogu, aby wysokość kursu ustalanego przez bank pozostawała w określonej relacji do aktualnego kursu CHF ukształtowanego przez rynek walutowy lub na przykład kursu średniego publikowanego przez Narodowy Bank Polski. Oznacza to, że bankowi pozostawiona została dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu CHF w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem CHF. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany CHF, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta. Powyższe pozwala stwierdzić, iż nie można uznać, by postanowienie dotyczące klauzuli spreadowej zostało w sposób jednoznaczny.

Nie sposób też pominąć kwestii niemożności określenia przez pozwanego, będącego konsumentem, poziomu ryzyka kursowego, jakie wiązało się z przyjętym w umowie mechanizmem ustalania wartości świadczenia kredytobiorcy w ciągu wieloletniego wykonywania kontaktu. Z materiału dowodowego nie wynika, by bank przed zawarciem umowy (wykonując obowiązki informacyjne) przedstawił rzetelnie możliwość znacznych wahań kursu waluty przyjętej za podstawę przeliczenia świadczenia. Sposób prezentacji symulacji spłaty kredytu i ryzyka zmiany kursu CHF, zapewnienia co do korzyści, jakie dla kredytobiorcy niesie zawarcie kredytu na takich warunkach i poprzestanie na odebraniu oświadczenia o tym, że pozwany świadomy jest ryzyka kursowego nie pozwala przyjąć, by mógł on zakładać, że w przyszłości dojdzie do gwałtownych, radykalnych zmian kursowych, w wyniku czego drastycznie wzrośnie wartość jego świadczenia na rzecz banku.

Zdaniem sądu drugiej instancji stwierdzić należy, że za rażąco sprzeczne z interesem konsumenta i naruszające dobre obyczaje uznać należy już samo skonstruowanie mechanizmu ustalania wartości świadczenia jednostronnie przez bank, bowiem narusza to równość kontraktową dając przedsiębiorcy wpływ na kształtowanie obowiązków umownych konsumenta. Jednym z zasadniczych aksjomatów przy ocenie postanowień umownych z perspektywy ochrony praw konsumenta jest uczciwość kontraktowa rozumiana jako nakaz przejrzystego kształtowania stosunku umownego (zwłaszcza dotyczącego żywotnych interesów konsumenta), opartego o wzorzec równej pozycji prawnej stron kontraktu (nienarzucania postanowień przenoszących na konsumenta) zbędnego ryzyka kontraktowego. Klauzule zakwestionowane w przedmiotowej sprawie, jak słusznie przyjął Sąd I instancji, w sposób oczywisty naruszają ten wzorzec, skoro określenie kursu waluty odbywało się według zasad znanych tylko przedsiębiorcy, z dowolnością ograniczaną wyłącznie przez uwarunkowania rynkowe, nieznane dla konsumenta.

Sąd odwoławczy podziela również pogląd, iż bezprawności klauzuli spreadowej nie znosi art. 4 ustawy z dnia 29 lipca 2011 roku o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. Nr 165, poz. 984) w związku z art. 69 ust. 4a ustawy Prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym do dnia 26 sierpnia 2011 roku. Ustawa ta weszła bowiem w życie po dacie podpisania umowy będącej przedmiotem osądu w niniejszej sprawie. W judykaturze wyrażono zaś stanowisko, że wejście w życie tych przepisów nie wyłącza możliwości powoływania się na abuzywność klauzul związanych z niejasnym i jednostronnym sposobem określania kursu waluty, po jakim ma być dokonywana spłata, zawartych w umowach kredytowych, które podpisane i realizowane były jeszcze przed wejściem w życie tej nowelizacji. Wyjaśniono również, że przepis art. 69 ust. 2 pkt 4a Prawa bankowego określa jedynie, że umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności - w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Natomiast art. 4 ustawy nowelizacyjnej stwierdza, że w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie tej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4a oraz art. 75b Prawa bankowego, w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone - do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Podkreślono wreszcie, że regulacje te odnoszą się jedynie do niezbędnych elementów umowy kredytowej oraz uzupełnienia w drodze zmiany umowy - umów zawartych przed wprowadzeniem do Prawa bankowego art. 69 ust. 2 pkt 4a. Nie mogą natomiast stanowić argumentu, że doszło do sanowania istniejącej w dacie zawarcia umowy abuzywności postanowień umowy w tym zakresie (vide np. wywody zawarte w uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego z dnia z 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, LEX nr 2642144.). Wymagało to by wykazania, że kredytobiorca zawierając aneks do umowy był świadomy niedozwolonego charakteru postanowień umownych i wyrażając zgodę na odpowiednią zmianę umowy kredytu w tym zakresie zamierzał utrzymać istniejący pomiędzy stronami stosunek kredytu. Dowodów na tę okoliczność strona powodowa nawet nie zaoferowała, co nie pozwala uznać tę okoliczność na wykazaną.

Z powyższych przyczyn Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadny zarzut naruszenia art. 385 1 k.c. mającego polegać na błędnym przyjęciu abuzywności klauzuli kursowej przyjętej w umowie między stronami. Niezasadne są również zdaniem sądu odwoławczego zarzuty powoda w części, w jakiej kwestionował on wpływ tych klauzul na ważność umowy.

Bezzasadne okazały się zarzuty powoda także w części, w jakiej kwestionował on ocenę prawną sądu pierwszej instancji dotyczącą wpływu zastrzeżenia w umowie między stronami klauzuli abuzywnej na ważność umowy.

Powód swoje stanowisko w tym zakresie uzasadnia odwołując się w pierwszej kolejności do poglądu, że abuzywność niedozwolonego postanowienia umownego dotyczącego klauzuli indeksacyjnej nie może powodować nieważności całej umowy, a nieważną klauzulę należy zastąpić poprzez odpowiednie stosowanie przepisu prawa materialnego, w szczególności art. 358 § 2 k.c. ewentualnie w dalszej kolejności, że umowa kredytu może dalej obowiązywać po wyeliminowaniu z niej postanowień uznanych za niedozwolone.

Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że powyższe stanowisko znajdowało wprawdzie akceptację w szeregu orzeczeń - przede wszystkim sądów powszechnych, jednak zwrócić należy uwagę na to, że aktualnie - także pod wpływem wykładni prawa europejskiego dokonywanej w kolejnych orzeczeniach TSUE - w judykaturze Sądu Najwyższego na tle spraw analogicznych do obecnie rozpoznawanej i występujących w nich (tożsamych z objętymi rozstrzyganym sporem) zagadnień prawnych, doszło do istotnej korekty wykładni prawa. Przedstawia się obecnie (obszernie umotywowane prawnie) oceny prawne, odmienne od przyjmowanych we wcześniejszym orzecznictwie. Uwzględniono w praktyce judykacyjnej zwłaszcza argumenty wynikające z ustabilizowanego orzecznictwa TSUE przyjmując konieczność dokonywania wykładni prawa polskiego w zgodzie z wnioskami, jakie wprowadza Trybunał z konsumenckiego prawa europejskiego.

W tym kontekście zwrócić należy uwagę na to, że w aktualnym orzecznictwie TSUE sformułowano (istotne dla wykładni i zastosowania prawa materialnego także w niniejszej sprawie) rozstrzygnięcia dotyczące wykładni art. 5 i 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. U. UE. L. z 1993 roku Nr 95, str. 29 z późn. zm., dalej cytowanej jako dyrektywa 93/13/EWG). Ze względu na pozycję ustrojową Trybunału, umocowanego zwłaszcza w świetle art. 19 Traktatu o Unii Europejskiej (Dz. U. z 2004 roku Nr 90, poz. 864/30 z późn. zm.) do zapewnienia poszanowania prawa unijnego w wykładni i stosowaniu, Sąd polski jest zobowiązany do uwzględniania przy stosowaniu prawa także wykładni prawa europejskiego przyjętej w tych rozstrzygnięciach.

Niekwestionowany jest bowiem obecnie w nauce prawa (vide np. N. Baranowska, Stosowanie wykładni zgodnej z prawem unijnym w sporach horyzontalnych w razie nieprawidłowej implementacji dyrektywy. Europejski Przegląd Sądowy, 2018, nr 2. s. 4-14 i tam prezentowane zestawienie poglądów nauki prawa) oraz orzecznictwie ETS (vide np. wyroki ETS z 13.03.1997 roku, C-197/96, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:1997:155; z 13.07.2000 roku, C-160/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Francuskiej, EU:C:2000:410; z 18.01.2001 roku, C-162/99, Komisja Wspólnot Europejskich przeciwko Republice Włoskiej, EU:C:2001:35 wyrok z 5.10.2004 roku w sprawach połączonych od C-397/01 do C-403/01, Pfeiffer i inni przeciwko Deutsches Rotes Kreuz, Kreisverband Waldshut eV, EU:C:2004:584), obowiązek dokonywania przez sąd wykładni prawa krajowego w sposób zapewniający spójność (zgodność) z prawem wspólnotowym (określany w dalszym toku niniejszego wywodu mianem obowiązku wykładni zgodnej).

W świetle tej zasady sąd stwierdziwszy zaniechanie (sprzeczność z prawem unijnym) implementacji dyrektywy ma obowiązek takiego zastosowania (wykładni) prawa krajowego, aby zapewnić efektywność ochrony wynikającej z transponowanej do porządku krajowego normy prawa wspólnotowego.

Obecnie w orzecznictwie TSUE prezentuje się ukształtowaną wykładnię dyrektywy 93/13/EWG istotnie wpływającą na sposób i kierunki wykładni prawa krajowego (przepisów k.c.) dotyczącego skutków stwierdzenia abuzywności postanowienia umownego zawartego w umowie z konsumentem.

Spośród aktualnych wypowiedzi judykacyjnych TSUE w pierwszej kolejności zwrócić należy uwagę na wyrok z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai v. Erste Bank Hungary ZRT. C-118/17. Przyjęto w tym orzeczeniu, że przepis art. 6 Dyrektywy Rady 93/13/EWG wymaga, by przepisy prawa krajowego interpretowane były w taki sposób, żeby skutkiem wyeliminowania klauzuli umownej o nieuczciwym charakterze było przywrócenie sytuacji prawnej i faktycznej, w jakiej znajdowałby się konsument w przypadku braku istnienia tego nieuczciwego warunku. Wywód ten stanowi ponowienie poglądów prezentowanych wcześniej w orzecznictwie i posiadających ugruntowana motywację prawną. Istotne jest jednak stwierdzenie przez Trybunał w cytowanym wyżej wyroku, że jeśli zostanie stwierdzone, że warunek jest nieuczciwy a umowa bez takiego warunku nie może dalej istnieć, przepis art. 6 dyrektywy wymaga takiej interpretacji norm prawa krajowego, która pozwoli na stwierdzenie nieważności umowy także w przypadku, gdy prawo krajowe sankcji nieważności nie przewiduje.

Z kolei w wyroku z dnia 3 października 2019 roku, w sprawie o sygn. C -260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, przyjęto, że w świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nieuczciwe postanowienia w umowie zawartej przez przedsiębiorcę z konsumentem nie są wiążące dla konsumentów, na warunkach określonych w prawie krajowym państw członkowskich, oraz że umowa pozostaje wiążąca dla stron na tych samych warunkach, jeżeli może obowiązywać bez nieuczciwych postanowień. Trybunał wskazał, że przepis art. 6 Dyrektywy sam nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie sądowi krajowemu zgodnie z krajowym porządkiem prawnym. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił jednak, że jeżeli sąd w danej sprawie uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych warunków nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 zasadniczo nie stoi na przeszkodzie jej unieważnieniu. Jest tak zwłaszcza wtedy, gdy unieważnienie klauzul zakwestionowanych przez kredytobiorców doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również pośrednio do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją kredytu do waluty. Odwołując się do wcześniejszych swoich orzeczeń Trybunał stwierdził, że klauzule dotyczące ryzyka wymiany określają główny przedmiot umowy kredytu, więc obiektywna możliwość utrzymania obowiązywania tego rodzaju umowy kredytu wydaje się w tych okolicznościach niepewna (podobną argumentację zawarto w powołanym wyżej wyroku TSUE z dnia 14 marca 2019 roku, Dunai, C 118/17, EU:C:2019:207, pkt 48, 52 prezentując tam także wcześniejsze orzecznictwo).

Jak zauważył Trybunał w orzeczeniu C 260/18, wprawdzie dopuszczalne jest, aby sąd krajowy zaradził unieważnieniu nieuczciwych postanowień umownych poprzez zastąpienie ich przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym lub mającego zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę [vide podobnie wyroki Trybunału: z dnia 30 kwietnia 2014 roku, Kásler i Káslerné Rábai, C 26/13, EU:C:2014:282, pkt 81; a także z dnia 26 marca 2019 roku, Abanca Corporación Bancaria i Bankia, C 70/17 i C 179/17, EU:C:2019:250, pkt 59]. Niemniej art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów. W rezultacie wyrażono stanowczy pogląd, iż nie można zastępować zawartych w umowie postanowień niedozwolonych przez odwoływanie się do reguł ogólnych, do których należy art. 358 § 2 k.c.. czy też inne przepisy przywołane w apelacji. Podkreślić trzeba, że strony nie tylko nie przewidziały postanowień dyspozytywnych w zakresie kursu przeliczenia złotego na walutę obcą, ale także kurs wymiany wynikający z odpowiedniego zastosowania art. 41 prawa wekslowego nie mógł być odczytywany jako przepis dyspozytywny, albowiem nie został jako taki wprowadzony do porządku prawnego dla innych potrzeb, niż zapłata weksla w walucie. Stosowanie zaś powyższych przepisów prawa materialnego w drodze analogii w interesie przedsiębiorcy stosującego klauzule abuzywne pozostawałoby w sprzeczności z celem regulacji zawartej w art. 385 ( 1) k.c. Także wzgląd na art. 69 ust. 3 ustawy – Prawo bankowe nie może prowadzić od odmiennych wniosków, gdyż nie normuje on zasad ustalania wysokości świadczeń indeksowanych kursem waluty obcej, a jedynie przyznaje kredytobiorcy uprawnienie do spełnienia świadczenia w walucie obcej.

Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego przed wydaniem przywołanych dwóch orzeczeń TSUE przyjmowano, że konsekwencją stwierdzenia niedozwolonej klauzuli umownej, spełniającej wymagania art. 385 1 § 1 k.c. jest działająca ex lege sankcja bezskuteczności niedozwolonego postanowienia, połączona z przewidzianą w art. 385 1 § 2 k.c. zasadą związania stron umową w pozostałym zakresie [vide uchwała Sądu Najwyższego z dnia 29 czerwca 2007 roku, III CZP 62/07, OSNC 2008, nr 7-8, poz. 87 oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 30 maja 2014 roku, III CSK 204/13, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 marca 2017 roku, IV CSK 285/16, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 24 października 2018 roku II CSK 632/17]. Jednak już po wydaniu rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy dokonał istotnej weryfikacji swojego wcześniejszego stanowiska w tym zakresie.

W tym kontekście zwrócić należy uwagę na wykładnię prawa w istotnym dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy zakresie, prezentowaną w orzecznictwie Sądu Najwyższego od 2019 roku [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku, II CSK 483/18, czy też wyrok Sądu Najwyższego z dnia 11 grudnia 2019 roku, V CSK 382/18].

W wyroku Sądu Najwyższego z dnia 4 kwietnia 2019 roku, III CSK 159/17 przedstawiono wywód skonkludowany stwierdzeniem, że eliminacja klauzuli indeksacyjnej nie prowadzi do unieważnienia umowy, ani też nie wymaga zastąpienia nieuczciwego postanowienia umownego innym - możliwe jest funkcjonowanie umowy stron również po wyeliminowaniu z niej klauzuli indeksacyjnej. Do ewentualnego zastąpienia kwestionowanych postanowień umownych innymi, musiałoby dojść jedynie wówczas, gdyby po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej nie było możliwe dalsze obowiązywanie umowy, zaś konsument mógłby zostać narażony na szczególnie niekorzystne konsekwencje, choćby w postaci rozwiązania umowy.

W wyroku z dnia 11 grudnia 2019 roku sygn. akt V CSK 382/18 Sąd Najwyższy przedstawił natomiast wykładnię pogłębioną, uwzględniającą wnioski płynące z przedstawionej judykatury TSUE. Sąd Najwyższy przede wszystkim zwrócił uwagę na konieczność weryfikacji dominującego dotychczas w orzecznictwie Sądu Najwyższego poglądu - przywołanego także w apelacji przez pozwanego - że postanowienia przewidujące przeliczenie oddawanej do dyspozycji kwoty kredytu oraz spłacanych rat na inną walutę nie określają głównych świadczeń stron w rozumieniu art. 3851 § 1 zd. 2 k.c., lecz kształtują jedynie dodatkowy mechanizm indeksacyjny (waloryzacyjny) tych świadczeń, tj. sposób określania rynkowej wartości wydanej i wykorzystywanej sumy kredytu w złotych w relacji do walut obcych, co ma na celu zachowanie wartości pieniądza w długim okresie spłaty pożyczki. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę, że pogląd ten ukształtował się częściowo pod wpływem stanowiska wyrażonego w wyroku z dnia 30 kwietnia 2014 roku, w sprawie C-26/13, Árpád Kásler, Hajnalka Káslerné Rábai przeciwko OTP Jelzálogbank Zrt, w którym Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uchylił się od oceny, czy będące częścią klauzuli indeksacyjnej postanowienie przewidujące spłatę rat w walucie krajowej, których wysokość była obliczana na podstawie kursu sprzedaży franka szwajcarskiego stosowanego przez bank w dniu poprzedzającym dzień wymagalności raty, określa główny przedmiot umowy, pozostawiając tę ocenę sądowi krajowemu. Sąd Najwyższy zwrócił jednak uwagę, że w późniejszym orzecznictwie stanowisko Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w tym względzie zostało doprecyzowane. Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE oraz Sądu Najwyższego za punkt wyjścia dla ocen prawnych i wykładni dyrektywy w orzecznictwie TSUE przyjęto stwierdzenie, że za postanowienia umowne mieszczące się w pojęciu "głównego przedmiotu umowy" w rozumieniu art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy uważać te, które określają podstawowe świadczenia w ramach danej umowy i które z tego względu charakteryzują tę umowę. Za takie uznawane są m.in. postanowienia (określane niekiedy jako "klauzule ryzyka walutowego"), które wiążą się z obciążeniem kredytobiorcy-konsumenta ryzykiem zmiany kursu waluty i związanym z tym ryzykiem zwiększenia kosztu kredytu. Sąd Najwyższy zauważył zatem, że zastrzeżone w umowie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej klauzule kształtujące mechanizm indeksacji określają główne świadczenie kredytobiorcy. W konsekwencji w ten sposób należy też ocenić postanowienie (część postanowienia) stanowiące część mechanizmu indeksacyjnego, określające sposób oznaczenia kursu miarodajnego dla przeliczenia walutowego. Zasady te odnosić należy do (w swej istocie identycznej, jeśli chodzi o strukturę i skutki ekonomiczne) konstrukcji używanej w umowach kredytu denominowanego. Sąd Najwyższy dalej wskazał, że w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej uznaje obecnie, że utrzymanie umowy „nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy. Zdaniem Trybunału, jest tak zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty [vide wyrok z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG, pkt 44]. Przypomniano, że w wyroku z dnia 3 października 2019 roku w sprawie C-260/18, Kamil Dziubak i Justyna Dziubak przeciwko Raiffeisen Bank International AG Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej orzekł, że art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie temu, aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął, zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, iż ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy (pkt 45). W ocenie Sądu Najwyższego nie powinno budzić wątpliwości, że o zaniknięciu ryzyka kursowego można mówić w sytuacji, w której skutkiem eliminacji niedozwolonych klauzul kształtujących mechanizm indeksacji jest przekształcenie kredytu złotowego indeksowanego do waluty obcej w zwykły (tzn. nieindeksowany) kredyt złotowy, oprocentowany według stawki powiązanej ze stawką LIBOR. Zarazem należy uznać, że wyeliminowanie ryzyka kursowego, charakterystycznego dla umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i uzasadniającego powiązanie stawki oprocentowania ze stawką LIBOR, jest równoznaczne z tak daleko idącym przekształceniem umowy, iż należy ją uznać za umowę o odmiennej istocie i charakterze, choćby nadal chodziło tu tylko o inny podtyp czy wariant umowy kredytu [vide wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14, OSNC 2016, Nr 11, poz. 134]. Oznacza to z kolei, że po wyeliminowaniu tego rodzaju klauzul utrzymanie umowy o charakterze zamierzonym przez strony nie jest możliwe, co przemawia za jej całkowitą nieważnością (bezskutecznością).

Również we wcześniejszym wyroku z dnia 27 listopada 2019 roku (II CSK 483/18, Lex nr 2744159) Sąd Najwyższy wskazał, że w świetle judykatury TSUE co do zasady wyklucza się, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się natomiast uwagę na to, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Wskazuje zatem Sąd Najwyższy, że skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Zdaniem Sądu Najwyższego należy zatem dążyć do osiągnięcia stanu "niezwiązania" konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13.)

Na tle powołanych przez siebie rozstrzygnięć TSUE Sąd Najwyższy uznał, że wykluczone jest jako sprzeczne z celem Dyrektywy 93/13, (aprobowane we wcześniejszym orzecznictwie Sądu Najwyższego) zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP. Sąd Najwyższy wyjaśnił, że ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby bowiem w razie ich eliminacji ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości. W dalszej kolejności wskazano, że zgodnie z art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 po wyeliminowaniu z umowy niedozwolonych klauzul umowa będzie wiązała strony bez nieuczciwych postanowień albo dojdzie do tak istotnego jej zniekształcenia, że nie będzie ona mogła być utrzymana (co podlega ocenie przez Sąd orzekający w sprawie). Odwołując się w tym kontekście do przywołanego wyżej rozstrzygnięcia w sprawie C-260/18 Sąd Najwyższy określił szczegółowy wzorzec postępowania zmierzającego do oceny czy umowa może być utrzymana z pominięciem klauzuli abuzywnej czy też należy stwierdzić jej nieważność. Akcentując to, że wyrok w sprawie C-260/18 dotyczy polskiego sytemu prawnego Sąd Najwyższy wskazał, że Dyrektywa 93/13/EWG nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. W konkretnej sytuacji należy zatem w świetle kryteriów krajowych zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. Jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, to art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Zwrócił też Sąd Najwyższy uwagę na to, że po raz kolejny w orzecznictwie ETS wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Odwołując się do wykładni dokonanej przez Trybunał, przyjęto, że art. 6 ust. 1 Dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki. Sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Sąd Najwyższy wziął wreszcie pod uwagę odpowiedź na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną. Trybunał uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. Tym samym Dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień. Wobec tych argumentów i odwołując się do wcześniejszych swoich wypowiedzi orzeczniczych Sąd Najwyższy odrzucił możliwość przyjęcia, że w przypadku stwierdzenia abuzywności postanowienia dotyczącego przeliczania świadczenia, umowa kredytu podlega uzupełnieniu przez sąd przez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji. Sąd Najwyższy uznał, że w razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji rozstrzygnięcie powinno polegać na rozpatrzeniu w istocie jedynie dwóch możliwości. W pierwszej kolejności poddane musi być ocenie stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga możliwość to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Sąd Najwyższy zaznaczył, że wskazanie na niedozwolony charakter klauzuli umownej jest uprawnieniem konsumenta, w którego interesy zachowanie takiej klauzuli może godzić. W określonych okolicznościach konsument - kredytobiorca może uznać, że jeżeli wyeliminowanie klauzuli niedozwolonej prowadziłoby do unieważnienia umowy, to woli on jej utrzymanie i jednocześnie utrzymanie w mocy całej umowy. Sąd powinien uzyskać więc stanowisko strony procesu (kredytobiorcy - konsumenta) poprzedzone poinformowaniem jej o konsekwencjach prawnych wynikających z unieważnienia w całości zawartej umowy kredytowej oraz podobnie, o skutkach uznania za nieważną klauzuli niedozwolonej, z utrzymaniem w mocy pozostałej treści tej umowy. Po przedstawieniu tych informacji, konsument winien oświadczyć, które rozwiązanie wybiera jako dla niego korzystniejsze. W świetle powyższego przede wszystkim od świadomego wyboru konsumenta zależy kierunek rozstrzygnięcia sądu. Kredytobiorca może więc domagać się utrzymania umowy kredytowej bez niewiążących go postanowień umownych albo żądać jej unieważnienia w całości. To konsument decyduje zatem w istocie, które rozwiązanie jest dla niego - w jego ocenie - najkorzystniejsze. Zwraca Sąd Najwyższy też uwagę na to, że dalsze obowiązywanie umowy, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, wobec czego jeżeli on nie uznaje takiego rozwiązania za korzystne dla niego, to może domagać się unieważnienia umowy kredytowej w całości.

Przyjąć należy więc, że wykładnia zgodna z dokonywaną przez TSUE wykładnią prawa unijnego, powoduje, że umowa zawierająca klauzulę abuzywną w kształcie objętym sporem w niniejszej sprawie będzie uznana za nieważną w całości, chyba że konsument (powód) oświadczy wyraźnie (po uświadomieniu skutków każdego z wariantów rozstrzygnięcia), iż wyraża wolę utrzymania umowy w mocy. Oświadczenie zatem ma w swej istocie prawnej walor konwalidujący czynność prawną, a jego brak nakazuje zastosować do umowy kredytu normę art. 58 § 1 k.c. Taki wniosek prawny wynika z wywodu zawartego w cytowanym wyżej uzasadnieniu wyroku Sądu Najwyższego w sprawie II CSK 483/18, gdzie uwzględniono zarzut naruszenia art. 58 § 1 k.c. Wprawdzie norma art. 385 1 k.c. nie przewiduje sankcji nieważności, jednak sytuacja prawna wynikająca ze stwierdzenia abuzywności klauzuli umownej musi być oceniana w świetle przepisów prawa krajowego interpretowanych zgodnie (w kontekście) z normą art. 6 Dyrektywa Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 roku w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz.U.UE.L z 1993 roku Nr 95, str. 29 z późn. zm.). W myśli tej normy, Państwa Członkowskie stanowią, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

Zatem w świetle art. 58 § 1 k.c. i 385 1 k.c. oceniać należy, czy po wyeliminowaniu klauzuli uznanej za abuzywną możliwe jest dalsze obowiązywanie umowy.

Tak też oceniać należy tą kwestię zwłaszcza przy przyjęciu, że klauzula abuzywna o treści objętej sporem w niniejszej sprawie jest postanowieniem określającym główne świadczenie stron umowy (jak przyjmuje to odwołując się do wykładni przyjmowanej w orzecznictwie TSUE Sąd Najwyższy (poza cytowanym wyżej wyrokiem z dnia 11 grudnia 2019) także w orzeczeniach z dnia 7 listopada 2019 roku, (IV CSK 13/19, LEX nr 2741776), z dnia 4 kwietnia 2019 roku, (III CSK 159/17, LEX nr 2642144) i z 9 maja 2019 roku, (I CSK 242/18, LEX nr 2690299). Eliminacja klauzuli określającej główne świadczenie stron wpływa bowiem istotnie na treść stosunku prawnego, co powoduje konieczność oceny następstw prawnych utrzymania w mocy umowy w pozostałej części (w szczególności możności zachowania tzw. równowagi kontraktowej stron, o którą w swojej apelacji zabiega pozwany bank).

Odnosząc te uwagi do kwestii poddanej pod osąd w niniejszej sprawie (wobec zaistnienia opisanych wyżej przesłanek skutkujących oceną postanowienia określającego wysokość świadczenia kredytobiorców za niedozwolone w rozumieniu art. 385 1 k.c. oraz przy uwzględnieniu znaczenia tych postanowień jako wpływających w sposób istotny na treść obowiązku świadczenia należnego kredytodawcy tytułem zwrotu kredytu) ustalić należało według opisanych wyżej wzorców, czy istnieją podstawy do utrzymania umowy w mocy z pomięciem tej klauzuli. Innymi słowy przesądzić trzeba, czy umowa może pozostać w mocy z zastosowaniem dla rozliczeń stron wskazanych m.in. w cytowanym orzeczeniu Sądu Najwyższego z dnia 27 listopada 2019 roku zasad sprowadzających się do przyjęcia, że skoro kredyt wypłacony został w walucie polskiej to zwrotowi podlega suma nominalna tego kredytu oprocentowana zgodnie z umową według stopy zmiennej, ustalanej według stawki LIBOROKU

W kontekście rozpatrywanej sprawy, kluczowym dla jej rozstrzygnięcia pozostawało to, (na co zwrócił uwagę Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 27 listopada 2019 roku II CSK 483/18, Lex nr 2744159), że obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta. Skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być bowiem dla niego dotkliwe.

W tym zakresie decydujące było więc w świetle przedstawionych poglądów judykatury stanowisko kredytobiorcy. W okolicznościach niniejszej sprawy nie budzi wątpliwości, że pozwani - reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika - w toku postępowania rozpoznawczego konsekwentnie domagali się uznania spornej umowy za nieważną. W taki sposób (z odwołaniem się do nieuczciwości umowy i abuzywności klauzuli indeksacyjnej) argumentowano w momencie wdania się w spór, a teza o nieważności umowy stawiana była w pierwszym rzędzie. Pozwani sprzeciwiali się także utrzymania umowy po wyeliminowaniu klauzuli abuzywnej. Stwierdzić zatem należy, że pozwani świadomi skutków przesądzenia nieważności umowy, konsekwentnie domagali się oddalenia powództwa w pierwotnym kształcie, powołując się na bezskuteczność wobec nich klauzul przeliczeniowych i nie godzili się na utrzymanie umowy kredytu w obrocie gospodarczym w pozostałym zakresie. W toku postępowania apelacyjnego nie zaistniały żadne zdarzenia, które mogłyby tą ocenę zmienić.

Oceniając zatem sprawę w świetle wzorca przyjętego przez Sąd Najwyższy w orzeczeniu z 27 listopada 2019 roku, stwierdzić więc należy, że do chwili wyrokowania przez Sąd Apelacyjny nie przedstawiono w toku sporu żadnych argumentów dotyczących interesów konsumenta (pozwanych), które przemawiałyby za decyzją o utrzymaniu umowy w mocy bez postanowień spornych. Nie wynika z materiału procesowego zwłaszcza to, by sytuacja majątkowa (życiowa) pozwanych, oceniana w świetle ich słusznych interesów, sprzeciwiała się (w kontekście obowiązku jednorazowego zwrotu świadczenia uzyskanego w wyniku nieważnej umowy kredytu) stwierdzeniu nieważności umowy (nakazywała zatem utrzymanie umowy w mocy).

Biorąc pod uwagę charakter prawny oceny wpływu abuzywności klauzuli na dalsze utrzymanie umowy, element woli i interesów konsumenta oraz kwestię sankcjonowania wadliwych praktyk przedsiębiorcy posługującego się w swojej praktyce klauzulą abuzywną), jako decydujące w sprawie wziąć należało zatem pod uwagę stanowisko powodów.

W rezultacie Sąd Apelacyjny uznał, że zgodne z interesem konsumenta w realiach sprawy jest stwierdzenie nieważności umowy kredytu. Przyjąć bowiem należy, że pozwani mają czytelny obraz własnej sytuacji ekonomicznej i jednocześnie świadomość skutków, jakie wiążą się z obowiązkiem zwrotu sumy uzyskanej w wykonaniu umowy według przepisów o nienależnym świadczeniu. Wyrażając swoją wolę mieli możność wzięcia pod uwagę faktu istnienia roszczeń banku wynikających z faktu stwierdzenia nieważności umowy. Skoro mimo to uznawali, że w ich interesie leży unieważnienie umowy, to oświadczenie pozwanych należy uwzględnić przy rozstrzygnięciu.

Uwzględniając zatem przedstawione wyżej wywody Trybunału zawarte w uzasadnieniu powołanego orzeczenia dla wykładni przepisów prawa krajowego, Sąd Apelacyjny podobnie jak Sąd Okręgowy stanął zatem na stanowisku, że wobec uznania spornych postanowień za abuzywne (i opisanego ich znaczenia dla określenia świadczeń stron wynikających z umowy) oraz oświadczenia konsumenta poddanego ocenie według opisanych wzorców konieczne stało się przesądzenie na podstawie art. 58 § 1 i § 3 k.c. w związku z art. 385 1 (interpretowanych w zgodzie z postanowieniami art. 6 Dyrektywy 93/13/EWG), że umowa kredytu poddana pod osąd jest nieważna w całości. W tym zakresie nie doszło więc do naruszenia wskazywanych w apelacji przepisów prawa materialnego w postaci przede wszystkim art. 385 1 § 1 i 2 k.c. w związku z art. 58 § 1 k.c.

Skoro zatem pozwani, reprezentowani przez zawodowego pełnomocnika, wyraźnie domagali się uznania umowy za nieważną, to właśnie to stanowisko (oświadczenie) nie pozwala na utrzymanie w mocy umowy z pominięciem uznanej za niedopuszczalną klauzuli waloryzacyjnej. Stąd też bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostają wywody powoda co do możności ewentualnego zastosowania przepisów dyspozytywnych i rozważania co do normy, która powinna znaleźć zastosowanie w takim przypadku.

Skoro zawarta przez strony procesu umowa uznana została za nieważną, to oczywistym jest, iż strona powodowa nie może dochodzić roszczeń wynikających z tejże umowy, albowiem obowiązek spłaty rat kredytu przez pozwanych nie uaktualnił się. Sankcja nieważności bezwzględnej oznacza, że czynność nie wywołuje żadnych skutków prawnych w sferze cywilnoprawnej, a stan ten ma charakter definitywny, nie podlegający konwalidacji. Innymi słowy stwierdzić należało, że roszczenie powoda konstruowane w oparciu o postanowienia umowy kredytu hipotecznego nr (...) z dnia 7 sierpnia 2006 roku nie istnieje.

Oznacza to, że powództwo o świadczenie wywodzone z faktu zawarcia przez strony i wykonania przez powoda oraz zaniechania wykonywania przez pozwanego tej umowy musi być uznane za bezzasadne.

Odnieść się należy z kolei do modyfikacji stanowiska procesowego powodowego banku dokonywanej na etapie postępowania odwoławczego.

Strona powodowa w piśmie z dnia 15 lipca 2021 roku po raz pierwszy w toku całego procesu, zgłosiła żądanie ewentualne domagając się zasądzenia od pozwanego M. S. na rzecz powoda kwoty 118 469,70 złotych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie. Powód wskazał, że roszczenie ewentualne zostało zgłoszone „z daleko posuniętej ostrożności procesowej”. Wskazano dalej podstawę prawną tak określonego żądania, odwołując się do treści art. 410 k.c. w związku z art. 405 k.c. Z uzasadnienia tego pisma wynikało przy tym, że na dochodzoną w ramach roszczenia ewentualnego kwotę składać miałaby się kwota, która została wypłacona pozwanemu na podstawie umowy kredytu oraz wartość świadczonej usługi (czyli udostępnienia środków pieniężnych do korzystania przez określony czas). Skarżący wskazał, że wartość ta powinna być obliczona w oparciu o średnią cenę kredytu w walucie polskiej (gdyż takie środki faktycznie otrzymał kredytobiorca przy uruchomianiu kredytu), a więc ustaloną w oparciu o wskaźnik WIBOR. Zarazem podtrzymano dotychczasowe żądania wywodzone z faktu zawarcia i niewykonania umowy. Powód wskazał bowiem wprost, że żądanie ewentualne w żadnej mierze nie stanowi przyznania, że umowa jest nieważna, tej okoliczności powód konsekwentnie przeczy.

Dokonując oceny prawnej tego stanowiska przyjąć należy, że strona powodowa zgłosiła w piśmie z dnia 15 lipca 2021 roku żądanie ewentualne (żądanie zasądzenia kwoty tam wskazanej wywodzone z innych przesłanek faktycznych niż żądanie główne). Podstawa faktyczna żądania zgłoszonego w piśmie z dnia 15 lipca 2021 roku w istocie wyklucza się z podstawą faktyczną roszczenia dochodzonego pozwem w niniejszej sprawie. Roszczenie o zapłatę będące przedmiotem rozstrzygnięcia przez Sąd Okręgowy opierało się o twierdzenia że doszło do skutecznego zawiązania stosunku prawnego inicjowanego ważną umową kredytu bankowego, a powód wykonał swoje obowiązki umowne, natomiast pozwany (kredytobiorca) zaniechał wykonania obowiązku zapłaty rat kredytowych ustalonych zgodnie z umową, co doprowadziło do wypowiedzenia umowy i wymagalności roszczenia o zwrot całej kwoty udzielonego kredytu, której wysokość ustalona została zgodnie przy zastosowaniu klauzuli indeksacyjnej powiększonej o odsetki umowne.

Żądanie zgłoszone w piśmie z 15 lipca 2021 roku natomiast oparte jest o twierdzenie, że świadczenie pieniężne spełnione przez powoda na rzecz pozwanego wykonane zostało na podstawie nieważnej umowy. Wobec tego zaktualizowało się prawo do żądania zwrotu tego świadczenia.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego akceptuje się (niemające wyraźnej podstawy prawnej w KPC) prawo strony powodowej do konstruowania powództwa polegającego na zgłoszeniu żądań z wnioskiem o ich rozpoznanie ewentualne (w kolejności – „porządku ewentualnym” – wyznaczonej przez powoda). Uzasadniając prawnie dopuszczalność takiej konstrukcji przyjmuje się najczęściej, że powództwo z żądaniem ewentualnym stanowi swoistą postać kumulacji roszczeń i jako takie znajduje swoją podstawę prawną w treści art. 191 KPC (vide np. wywody zawarte w uzasadnieniu uchwały Sądu Najwyższego z 18 października 2013 roku, III CZP 58/13, OSNC 2014, nr 6, poz. 62.). W praktyce nie wyklucza się konstrukcji, w których żądanie główne (w porządku ustalonym we wniosku strony składającej powództwo z żądaniem ewentualnym) opiera się o inną (konkurencyjną lub czy wręcz wykluczającą) podstawę faktyczną, co żądanie ewentualne. Zatem nie można też wykluczyć takiej konstrukcji powództwa z żądaniem ewentualnym, w której (zarówno w ramach roszczenia określanego jako główne – zasadnicze, jak i w przypadku roszczenia poddawanego pod osąd ewentualnie) powód żąda świadczenia pieniężnego o podobnej nawet wartości, jednak opieranego w obu przypadkach o różne (wykluczające się) podstawy faktyczne z wnioskiem o rozpoznanie tych żądań w kolejności określonej wnioskiem (w porządku „ewentualnym”).

Sąd rozpoznaje sprawę w granicach pozwu wytyczanych nie tylko przez treść żądania (petitum) lecz także przez przedstawione dla uzasadnienia tezy o przysługiwaniu prawa objętego żądaniem okoliczności faktyczne (causa petendi).

Jeśli zatem powód opiera pozew o twierdzenie, że zawarł ważną umowę kredytu, której strona przeciwna nie wykonała, w związku z czym doszło do wypowiedzenia umowy i zaktualizowało się prawo powoda do żądania zwrotu udzielonego kredytu wraz z odsetkami kapitałowymi i odsetkami za opóźnienie, to powołana w pozwie podstawa faktyczna powództwa wyznaczała granice rozpoznania. Zmiana granic kognicji ustalonych w pozwie może nastąpić w następstwie zmiany powództwa.

Kształtowanie granic przedmiotowych powództwa należy do kompetencji strony powodowej. Kompetencja ta ma charakter wyłączny (dyskrecjonalny). Zarazem strona powodowa w granicach określonych prawem może dysponować roszczeniem procesowym (między innymi) dokonując jego zmiany. Zmiana przedmiotowa dotyczyć może zarówno samego żądania (zmiana ilościowa) jak i jego podstawy faktycznej (causa petendi - zmiana jakościowa).

Granice dopuszczalności zmiany przedmiotowej powództwa określa norma art. 193 § 1 k.p.c. Nadto dopuszczalność przedmiotowej zmiany powództwa jest ograniczana między innymi z uwagi na stadium (etap) postępowania w którym miałaby być dokonywana. W niniejszej sprawie zastosowanie ma norma art. 383 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem w postępowaniu apelacyjnym nie można rozszerzyć żądania pozwu ani występować z nowymi roszczeniami. Jednakże w razie zmiany okoliczności można żądać zamiast pierwotnego przedmiotu sporu jego wartości lub innego przedmiotu, a w sprawach o świadczenie powtarzające się można nadto rozszerzyć żądanie pozwu o świadczenia za dalsze okresy.

Nie negując prawa do formułowania żądania ewentualnego w kształcie wynikającym z treści pisma z 15 lipca 2021 roku stwierdzić jednak należy, że żądanie takie w realiach niniejszej sprawy musi być uznane za zgłoszone z naruszeniem zakazu określonego w art. 383 k.p.c. i jako takie nie podlega rozpoznaniu w niniejszej sprawie.

W judykaturze Sądu Najwyższego bowiem przyjmuje się, że zakaz z art. 383 k.p.c. obejmuje także zmianę podstawy faktycznej dochodzonego roszczenia. W wyroku z 19 grudnia 2007 roku, V CSK 301/07, OSNC 2009, nr 2, poz. 33 stwierdzono (odwołując się do wcześniejszego orzecznictwa), że uregulowana w art. 193 k.p.c. instytucja przedmiotowej zmiany powództwa polega na zmianie jego istotnych elementów, ale przy założeniu ciągłości postępowania. Zmiana może dotyczyć albo samego żądania, albo jego podstawy faktycznej, czyli okoliczności faktycznych uzasadniających żądanie, przy czym mogą zachodzić równoczesne zmiany obu tych elementów. Za zmianę powództwa nie można uznać jedynie czynności procesowych polegających na sprostowaniu żądania lub uzupełnieniu podstawy faktycznej. Natomiast są zmianą wszystkie te czynności, które prowadzą do zmiany ilościowej lub jakościowej żądania, a więc wprowadzają nowe żądania, wycofują dotychczasowe, albo w istotny sposób zmieniają podstawę faktyczną, doprowadzając do nowego prawnego uzasadnienia.

Przyjmuje się też, że w świetle art. 383 k.p.c. za niedopuszczalną uznać należy dokonaną dopiero w postępowaniu apelacyjnym zmianę żądania pozwu, polegającą na wyeksponowaniu nowego uzasadnienia zgłoszonego żądania wynikającego z powołania się na przesłanki innego przepisu prawa materialnego, wskazanego jako nowa podstawa materialnoprawna dochodzonego roszczenia (vide wyrok Sądu Najwyższego z 29 stycznia 2009 roku, V CSK 282/08). Jako niedopuszczalną w postępowaniu apelacyjnym zmianę powództwa zakwalifikowano w orzecznictwie także przytoczenie w postępowaniu apelacyjnym innych przepisów prawa materialnego aniżeli dotychczas wskazywanych jako materialnoprawna podstawa żądania i wskazujących na inny stan faktyczny niż ten, na którym oparto żądanie pozwu (vide cytowany wyrok z 29 stycznia 2009 roku, oraz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2011 roku, III CSK 220/10).

W tym kontekście dokonuje się w judykaturze dystynkcji między zmianą podstawy faktycznej powództwa a sytuacją, w której roszczenie wywodzone z opisanej w pozwie podstawy faktycznej może być kwalifikowane prawnie odmiennie niż wywodzi to powód. Niewątpliwie bowiem sąd z urzędu stosuje właściwą normę prawa materialnego. Jednak dokonanie właściwej kwalifikacji prawnej odnosi się do określonej przez powoda podstawy faktycznej żądania (vide np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 lipca 2015 roku, I CSK 549/14), zweryfikowanej w wyniku postępowania dowodowego. Jeśli natomiast powód w toku procesu zmienia podstawę faktyczną żądania (domaga się osądzenia nawet takiego samego ilościowo żądania jednak opartego o podstawę faktyczną odmienną czy wręcz wykluczającą zgodność z rzeczywistością pierwotnej podstawy powództwa) to dochodzi do zmiany powództwa. W takiej sytuacji zbadać należy dopuszczalność zmiany powództwa a w przypadku jeśli zmiana ta (np. z uwagi na etap postępowania) była niedopuszczalna, uwzględnienie roszczenia kwalifikowane być musi jako naruszenie art. 321 k.p.c.

Jak wskazano, wystąpienie w toku sporu z (nowym - niezgłoszonym w pozwie) żądaniem ewentualnym oceniać należy przy odpowiednim zastosowaniu przepisów o zmianie (rozszerzeniu) powództwa. Powództwo z żądaniem (żądaniami) ewentualnym bowiem w nauce i orzecznictwie ujmowane jest jako rodzaj przedmiotowej kumulacji roszczeń. Zatem wystąpienie w toku procesu z żądaniem ewentualnym musi być oceniane jako rozszerzenie powództwa z wnioskiem o rozpoznanie zgłoszonego roszczenia w porządku ewentualnym (na wypadek nieuwzględnienia żądania zgłaszanego pierwotnie).

To zaś powoduje, że zastosowanie znajdować będzie także ograniczenie określone norma art. 383 k.p.c. Jeśli zatem żądanie takie formułowane jest dopiero w toku postepowania apelacyjnego, jego skuteczne poddanie pod osąd będzie wymagało wykazania zmiany okoliczności. Zmiana musi dotyczyć faktów zaistniałych po zamknięciu rozprawy przed sądem pierwszej instancji czyniących nieaktualnym dochodzenie roszczenia w dotychczasowym kształcie. Musi też nastąpić obiektywnie i dotyczyć okoliczności faktycznych lub przepisów. Skutkiem zmiany musi być utrata a etapie postępowania apelacyjnego aktualności żądania, o którym rozstrzygał sąd pierwszej instancji. Celem zaś zmiany jest zapewnienie w takiej sytuacji powodowi udzielenia ochrony adekwatnej do stanu istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy apelacyjne uzasadniającą żądanie wydania przez sąd drugiej instancji wyroku zasądzającego więcej lub inny przedmiot (vide np. T. Ereciński (w:) J. Gudowski, K. Weitz, T. Ereciński, Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz. Tom III. Postępowanie rozpoznawcze, wyd. V, Warszawa 2016, art. 383, s. 110 i tam cytowane orzecznictwo).

W świetle art. 383 k.p.c. w związku z art. 193 k.p.c. przedmiotowa zmiana powództwa jest zatem co do zasady dopuszczalna jedynie w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji. W przypadku postępowania odwoławczego wystąpić muszą dodatkowe przesłanki dla przyjęcia dopuszczalności tej czynności procesowej. Przesłanki te przedstawić musi powód dążący do zmiany powództwa.

W realiach sprawy powód rozszerzając powództwo o żądanie zgłoszone jako ewentualne nie wykazał, że w rozpoznawanej sprawie nastąpiła którakolwiek z opisanych wyżej cytowaną normą dwóch sytuacji wyjątkowych. Również sąd odwoławczy nie stwierdził tego rodzaju okoliczności w świetle materiału procesowego. W szczególności nie sposób bowiem mówić o jakiejkolwiek zmianie okoliczności w rozumieniu art. 383k.p.c. , które tak naprawdę wciąż są takie same.

Nadto wystąpienie z nowym roszczeniem (poza nieobjętą sporem w niniejszej sprawie sytuacją powództwa o świadczenia powtarzające się) wymaga, by zgłoszone (nowe) żądanie pozostawało w relacji subsydiarności z żądaniem dochodzonym pierwotnie, które (wskutek zmiany okoliczności) utraciło dla powoda znaczenie. Żądanie nowe ma zatem zastąpić żądanie rozstrzygnięte przez sąd pierwszej instancji (verba legis być dochodzone „zamiast” tego żądania).

Nie spełnia tego wymogu zgłoszenie żądania ewentualnego „na wypadek”, gdyby sąd odwoławczy podobnie jak sąd pierwszej instancji uznał argumenty pozwanych za uzasadnione i przesądził o nieważności umowy. Żądanie pierwotne bowiem nie utraciło dla powoda znaczenia i było podtrzymywane w toku postępowania odwoławczego.

Dodatkowo na zakończenie Sąd Apelacyjny zauważył, że brak jest podstaw do ewentualnego przyjęcia, że domagając się w piśmie z dnia 15 lipca 2021 roku zapłaty na podstawie art. 405 i 410 k.c. powód dokonał jedynie zmiany podstawy prawnej zgłoszonego w pozwie roszczenia procesowego.

Faktem jest, że sąd nie jest związany podstawą prawną podaną przez powoda i powołana podstawa faktyczna, która może być kwalifikowana według różnych podstaw prawnych uzasadnia rozważenie ich przez sąd i zastosowanie jednej z nich, nawet odmiennej od podanej przez powoda nie narusza art. 321 § 1 k.p.c. (vide wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 kwietnia 2003 roku, V CKN 115/01, z dnia 16września 2009 roku, II CSK 189/09, Palestra 2009, nr 11 -12, poz. 276, z dnia 23 lipca 2015 roku, I CSK 549/14, z dnia 25 czerwca 2015 roku, V CSK 528/14). Zastosowanie innej od wskazanej przez powoda podstawy prawnej uwzględnienia powództwa nie jest jednak naruszeniem art. 321 k.p.c. tylko wówczas, gdy wskazywana przez powoda podstawa faktyczna żądania mogła być kwalifikowana według różnych materialnoprawnych podstaw. Innymi słowy, chodzi więc o istniejącą zbieżność stanu faktycznego ustalonego w rozpoznawanej sprawie z możliwością skorzystania z różnych roszczeń i wówczas tylko uwzględnienie roszczenia na innej podstawie niż wskazana przez powoda nie stanowi naruszenia art. 321 k.p.c. Taka sytuacja nie miała jednak miejsca w przedmiotowej sprawie.

Powód jednoznacznie od wniesienia pozwu aż do zamknięcia rozprawy podawał, że dochodzone przez niego roszczenie wynika z umowy kredytu oraz faktu wypowiedzenia przez bank powyższej umowy, a w konsekwencji postawienia całej wierzytelności powoda wynikającej z umowy w stan wymagalności. Precyzyjnie i szczegółowo wskazane zostały wszystkie okoliczności faktyczne, a na ich wsparcie przywołane odpowiednie środki dowodowe. Treść pozwu odpowiada art. 187 pkt 1 i 2 k.p.c. - żądanie pozwu zostało dokładnie określone jako żądanie zapłaty określonych kwot, które wynikały z konkretnych dokumentów, ze wskazaniem dat od kiedy mają być naliczone odsetki i z uzasadnieniem naliczenia odsetek. Dochodzona kwota 162 980,75 złotych wraz z odsetkami wynikała z postawienia w stan wymagalności wierzytelności wynikającej z umowy kredytu hipotecznego. Na kwotę tę składała się kwota 148 765,60 złotych tytułem części niespłaconego kapitału, kwota 48,70 złotych tytułem odsetek umownych za okres korzystania z kapitału, kwota 14 094,31 złotych tytułem odsetek za opóźnienie oraz kwota 72,14 złotych tytułem opłat i prowizji. Zaznaczyć trzeba w szczególności, że wysokość powyższych świadczeń została wyliczona poprzez zastosowanie umownych postanowień indeksacyjnych, uznanych za niedozwolone. Powód najpierw przeliczył bowiem kwotę kredytu udzielonego pozwanemu na walutę obcą [czyli franki], następnie przeliczał tak otrzymaną ilość środków pieniężnych w walucie obcej dla potrzeb ustalania raty kredytu w złotych, zaś po wypowiedzeniu umowy kredytu – przeliczył pozostałą, niespłaconą część kredytu wyrażoną we frankach szwajcarskich na kwotę w złotych polskich. Oznacza to w szczególności, że kwota 148 765,60 złotych – pomimo, że nominalnie wyższa niż kwota kredytu oddanego do dyspozycji pozwanego – stanowiła jedynie równowartość części tego kredytu, pomniejszonego o spłaty dokonane przez pozwanego rozliczone według zasad określonych umowie.

Tymczasem roszczenie ewentualne zgłoszone w postępowaniu apelacyjnym, jakkolwiek pośrednio jest związane z zawartą przez strony umową kredytu, to jednak zarówno w sposobie sformułowania żądania, jak i podstawie faktycznej wykracza poza granice powództwa dochodzonego przed sądem pierwszej instancji. W ramach tego roszczenia powód dochodził bowiem kwoty 118 469,70 złotych, a więc całości świadczenia, które zostało wypłacone pozwanemu na podstawie umowy kredytu, i hipotetycznie uznane przez powoda dla potrzeb tego roszczenia za świadczenie nienależne.. Jak wskazano wyżej – sam fakt, że kwota, której zasądzenia powód domaga się w apelacji mieści się w granicach żądania wskazanego przed sądem pierwszej instancji nie oznacza, że kwota ta jest dochodzona na tej samej podstawie faktycznej i prawnej, co żądanie zgłoszone przez powoda przed sądem pierwszej instancji. Nie ma zatem podstaw do przyjęcia, że sąd pierwszej instancji w razie nieuwzględnienia powództwa o zapłatę kwoty 162 980,75 złotych wynikającej z postawienia w stan wymagalności wierzytelności wynikającej z umowy kredytu powinien rozpatrzyć jego zasadność na gruncie przepisów dotyczących bezpodstawnego wzbogacenia.

Tym bardziej nie zachodzą żadne przesłanki pozwalające na przyjęcie, że zmiana powództwa dokonana w piśmie z dnia 15 lipca 2021 roku była dopuszczalna na etapie postępowania apelacyjnego.

W konsekwencji tego rodzaju zmiana powództwa jako niedopuszczalna w świetle art. 383 k.p.c. nie mogła wywołać skutków procesowoprawnych. Stąd też żądanie ewentualne pozostawić należało bez dalszego biegu. Na marginesie należy dodać, że roszczenie z tytułu nienależnego świadczenia powód mógł kierować wyłącznie w stosunku do pozwanego M. S., albowiem odpowiedzialność pozwanego I. S. jako dłużnika rzeczowego była ściśle związana z istnieniem wierzytelności zabezpieczonej hipoteką obciążającą nieruchomość stanowiącą przedmiot jego współwłasności. Skoro umowa kredytu była nieważna, to nie istniała wynikająca z niej wierzytelność zabezpieczona hipoteką. Pozwany I. S. nie mógł także odpowiadać na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, albowiem nie otrzymał od powoda żadnego świadczenia na podstawie nieważnej umowy kredytu.

Z powyższych przyczyn sąd pierwszej instancji zasadnie uznał, że powództwo nie zasługiwało na uwzględnienie, albowiem czynność prawna, będąca źródłem roszczenia powoda, okazała się nieważna. Za zbędne w tej sytuacji uznać trzeba rozważania dotyczące skuteczności dokonanego przez powoda wypowiedzenia umowy kredytu. Zaznaczyć jednak trzeba, że w ocenie sądu odwoławczego Sąd Okręgowy wadliwie zastosował art. 5 k.c. do oceny powyższej czynności prawnej, albowiem nie zaistniały żadne szczególne czynności pozwalające na uznanie skorzystanie przez bank z uprawnienia do wypowiedzenia umowy kredytu za nadużycie prawa. Tym niemniej powyższe naruszenie prawa materialnego przez sąd pierwszej instancji nie miało wpływu na wynik sprawy.

Kierując się powyższymi przesłankami, Sąd Apelacyjny oddalił jako bezzasadną apelację powoda na podstawie art. 385 k.p.c., o czym rozstrzygnięto w punkcie pierwszym sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono stosując normę art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w związku z art. 391 § 1 k.p.c.. Zgodnie z regułą odpowiedzialności za wynik postępowania, to powoda należało obciążyć kosztami procesu na rzecz pozwanych. Na koszty te składają się wyłącznie koszty zastępstwa procesowego, którego wysokość ustalono na podstawie § 2 pkt 6 w związku z § 10 ust 1 pkt. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie. Z tego względu orzeczono jak w punktach drugim i trzecim sentencji.

Tomasz Sobieraj