Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XVI C 1021/21

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 6 grudnia 2019 r. (data nadania w placówce pocztowej), strona powodowa (...) S.A. z siedzibą w W. wniosła o zasądzenie od strony pozwanej (...) Company z siedzibą w S. w Irlandii (dalej także: (...)) na jej rzecz kwoty 400 euro wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 21 września 2019 r. do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu wskazano, że poprzedni prawny powódki I. S. miała być pasażerem obsługiwanego przez stronę pozwaną lotu z dnia 22 lipca 2019 roku z M. do B.. Lot dotarł do miejsca docelowego z ponad 3 godzinnym opóźnieniem. Kolejno dnia 5 sierpnia 2019 roku umową cesji wierzytelność została przelana na stronę powodową, która pismem z dnia 11 września 2019 roku wszczęła postępowanie reklamacyjne. Strony nie doszły do polubownego zakończenia sporu.

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powódki na swoją rzecz zwrotu kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego.

W pierwszej kolejności strona pozwana na podstawie art. 1099 k.p.c. oraz art. 1105 § 1 k.p.c. podniosła zarzut braku jurysdykcji tutejszego Sądu krajowego i z tego względu wniosła o odrzucenie pozwu w całości. Jako podstawę żądania odrzucenia pozwu wskazano także brak wyczerpania trybu reklamacyjnego. Kolejno poniesiono zarzut braku legitymacji czynnej strony powodowej wobec niewykazania zawarcia z pasażerem umowy cesji oraz niedopuszczalności dokonania cesji jako sprzecznej z właściwością zobowiązania.

W piśmie przygotowawczym datowanym na dzień 8 lipca 2020 r. pełnomocnik strony powodowej podtrzymał dotychczasowe stanowisko oraz wniósł o odmowę odrzucenia pozwu. Podniósł zarzut braku umocowania pełnomocnika strony pozwanej do występowania w sprawie, wobec wskazania w pełnomocnictwie, że obejmuje ono jedynie sprawy dotyczące skarg pasażerów. Kolejno zaznaczono, że umowa cesji jest ważna i została zawarta w formie dokumentowej i jest wydrukiem komputerowym, którego oryginał w klasycznym tego słowa znaczeniu nie istnieje.

Postanowieniem z dnia 23 listopada 2020 roku Sąd odmówił odrzucenia pozwu. Postanowienie to jest prawomocne.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

I. S. miała zaplanowany na dzień 22 lipca 2019 roku lot o numerze rejsu (...) z M. do B.. Lot ten był realizowany przez przewoźnika (...). Lot dotarł do miejsca docelowego z ponad 3 godzinnym opóźnieniem. Odległość pomiędzy lotniskami wynosi ponad 1 500 km.

( bezsporne, ponadto dowód : karta pokładowa – k. 8)

Umową przelewu wierzytelności nr (...) zawartą w dniu 5 sierpnia 2019 r. I. S. (cedent) przeniosła na rzecz (...) S.A. (dawniej (...) S.A.) z siedzibą w W. (cesjonariusz) wymagalną wierzytelność o zapłatę odszkodowania z tytułu opóźnienia/odwołania przedmiotowego lotu na podstawie Rozporządzenia ((...). Cedent oświadczył, że posiadał potwierdzoną rezerwację na lot, którego dotyczy wierzytelność oraz stawił się na odprawę pasażerów we wcześniej uzgodnionym czasie.

( dowód: wydruk umowy przelewu wierzytelności, k. – 6-7)

Pismem z dnia 10 września 2019 r., doręczonym dnia 16 września 2019 roku, (...) S.A. z siedzibą w W. poinformowała (...) o zawarciu ww. umowy wierzytelności oraz zgłosiła reklamację, wzywając jednocześnie (...) z siedzibą w W. do zapłaty kwoty 400 euro tytułem odszkodowania w związku z opóźnieniem przedmiotowego rejsu. Wskazano, że reklamacja powinna być rozpoznana w terminie 7 dni.

( dowód: reklamacja - k. 4; powiadomienie o zawarciu umowy cesji wierzytelności - k. 5; potwierdzenie doręczenia – k. 67)

(...) nie dokonał wypłaty odszkodowania.

( okoliczność bezsporna )

Powyższy stan faktyczny został w większej części ustalony w oparciu o twierdzenia stron przyznane wprost lub niezaprzeczone przez stronę przeciwną, na podstawie art. 229 k.p.c. i 230 k.p.c. W zakresie umowy cesji Sąd uznał, wobec całokształtu materiału dowodowego zgromadzonego w aktach sprawy, jej wydruk komputerowy za wiarygodną podstawę dokonywania ustaleń faktycznych, o czym szerzej w dalszej części uzasadnienia.

Sąd zważył, co następuje:

Powództwo okazało się być niezasadne jedynie w marginalnej części żądania odsetkowego, w pozostałym zakresie zasługiwało na uwzględnienie.

W pierwszej kolejności zauważyć należy, że strony nie zgłosiły wniosku o sporządzenie uzasadnienia postanowienia w przedmiocie odmowy odrzucenia pozwu. Jedynie więc sygnalizacyjnie odnieść należy się w tym miejscu do argumentacji przemawiającej za istnieniem jurysdykcji tutejszego Sądu do rozpoznania przedmiotowej sprawy, podzielając argumentację co do abuzywności klauzuli jurysdykcyjnej, zaprezentowaną w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 18 listopada 2020 r. w sprawie o sygn. akt C-519/19. Także nawet ewentualny brak wyczerpania postępowania reklamacyjnego nie prowadziłby do odrzucenia pozwu, lecz jego oddalenia (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku 23 stycznia 2013 r. w sprawie o sygn. akt V ACa 1009/12, dostępny w LEX). Jak jednak opisano to już w ustaleniach faktycznych, powód złożył reklamację. Zatytułowanie pisma wezwanie do zapłaty, a nawet wyznaczenie 7 dniowego terminu na realizację, nie wyklucza tego że pismo to zainicjowało skutecznie postępowanie reklamacyjne.

Kolejno, jako niezasadne Sąd uznał zarzuty strony powodowej co do wadliwości pełnomocnictwa procesowego pełnomocnika strony pozwanej. W jego treści wskazano bowiem jednoznacznie, że dotyczy „samodzielnego działania i reprezentowania Spółki w postępowaniach związanych ze skargami pasażerów przeciwko Spółce, w tym do reprezentowania (…) przed sądami” (k. 24). Zdaniem Sądu sprawa niniejsza jest związana z roszczeniami pasażera, które strona powodowa nabyła w drodze umowy cesji. Przedmiot sprawy mieści się więc w granicach pełnomocnictwa.

Przechodząc do meritum, w niniejszej sprawie strona powodowa domagała się od strony pozwanej zasądzenia odszkodowania w wysokości 400 euro wraz z ustawowymi odsetkami za ponad 3 godzinne opóźnienie lotu wewnątrzwspólnotowego o odległości powyżej 1 500 km, który odbyła pasażerka. Powyższe fakty były bezsporne. Strona pozwana w ogóle się do nich nie odniosła.

Zawarta umowa przewozu – w zakresie, w jakim nie regulowały jej przepisy prawa unijnego – podlegała przepisom kodeksu cywilnego. Zgodnie z treścią art. 774 k.c. przez umowę przewozu przewoźnik zobowiązuje się w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa do przewiezienia za wynagrodzeniem osób lub rzeczy.

Zarówno lotnisko wylotu, jak i lotnisko docelowe znajdowały się w państwach członkowskich Unii Europejskiej, wobec czego do rozpoznania przedmiotowej sprawy zastosowanie znalazło Rozporządzenie (WE) nr 261/2004 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 11 lutego 2004 r. ustanawiające wspólne zasady odszkodowania i pomocy dla pasażerów w przypadku odmowy przyjęcia na pokład albo odwołania lub dużego opóźnienia lotów, uchylające rozporządzenie (EWG) nr 295/91 (Dz. U. UE.L. 2004.46.1).

W myśl art. 5 ust. 1 lit. c Rozporządzenia (WE) nr 261/2004 w przypadku odwołania lotu, pasażerowie, których to odwołanie dotyczy mają prawo do odszkodowania od obsługującego przewoźnika lotniczego, zgodnie z art. 7 (…).

Natomiast na podstawie art. 7 ust. 1 pkt b Rozporządzenia (WE) nr 261/2004, w przypadku odwołania do niniejszego artykułu, pasażerowie otrzymują odszkodowanie w wysokości 400 euro dla wszystkich lotów wewnątrzwspólnotowych o długości powyżej 1 500 kilometrów. Przy określaniu odległości, podstawą jest ostatni cel lotu, do którego przybycie pasażera nastąpi po czasie planowego przylotu na skutek opóźnienia spowodowanego odmową przyjęcia na pokład lub odwołaniem lotu. Zgodnie z ust. 4, podane odległości są mierzone metodą trasy po ortodromie.

Sąd zważył, że ww. artykuły Rozporządzenia (WE) nr 261/2004 należy interpretować w ten sposób, że do celów stosowania prawa do odszkodowania, pasażerów opóźnionych lotów należy traktować jak pasażerów odwołanych lotów oraz że mogą oni powoływać się na prawo do odszkodowania przewidziane w art. 7 tego rozporządzenia, jeżeli z powodu tych lotów poniosą stratę czasu wynoszącą co najmniej trzy godziny, czyli jeżeli przybędą do ich miejsca docelowego co najmniej trzy godziny po pierwotnie przewidzianej przez przewoźnika lotniczego godzinie przylotu. Niemniej takie opóźnienie nie rodzi po stronie pasażerów prawa do odszkodowania, jeżeli przewoźnik lotniczy jest w stanie dowieść, że odwołanie lub duże opóźnienie lotu jest spowodowane zaistnieniem nadzwyczajnych okoliczności, których nie można było uniknąć pomimo podjęcia wszelkich racjonalnych środków, to jest okoliczności, które pozostają poza zakresem skutecznej kontroli przewoźnika lotniczego (tak Europejski Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z dnia 19 listopada 2009 r. w sprawach połączonych C-402/07 i C 432/07).

W art. 15 ust. 1 Rozporządzenia (WE) nr 261/2004 wyraźnie zastrzeżono, że nie można ograniczyć ani uchylić się od odpowiedzialności w stosunku do pasażerów wynikającej z niniejszego rozporządzenia, szczególnie w drodze klauzuli wyłączającej lub ograniczającej zawartej w umowie przewozu.

Uprawnienia przewidziane w Rozporządzeniu (WE) nr 261/2004 zostały doprecyzowane w art. 205c ust. 1 i 2 ustawy z dnia 03 lipca 2002 r. - Prawo lotnicze (j.t. Dz. U. 2018.1183), zgodnie z którym dochodzenie roszczeń majątkowych wynikających z przepisów m. in. Rozporządzenia (WE) nr 261/2004 przysługuje pasażerowi po wyczerpaniu postępowania reklamacyjnego (ust. 1). Postępowanie reklamacyjne uważa się za wyczerpane w przypadku, gdy przewoźnik lotniczy, organizator turystyki albo sprzedawca biletów rozpatrzył reklamację albo upłynął termin do jej rozpatrzenia. Reklamacja powinna być rozpatrzona w terminie 30 dni od dnia jej złożenia (ust. 2).

Strona pozwana nie kwestionowała samej zasadności żądania przez pasażera odszkodowania za opóźniony lot we wskazanej wysokości. Istota sporu w niniejszej sprawie sprowadzała się do rozpoznania zgłoszonego przez stronę pozwaną zarzutu nieważności umowy cesji z uwagi na jej nie zawarcie, ewentualnie, jako dotyczącej praw niezbywalnych.

Jako niezasadne Sąd uznał zarzuty strony pozwanej co do braku legitymacji czynnej strony powodowej.

Celem wykazania swojej legitymacji czynnej strona powodowa przedłożyła wydruk komputerowy umowy cesji, zawartej drogą elektroniczną, na której podpis kursorem myszki naniosła cedentka.

Zgodnie z dyspozycją art. 253 k.p.c. jeżeli strona zaprzecza prawdziwości dokumentu prywatnego albo twierdzi, że zawarte w nim oświadczenie osoby, która je podpisała, od niej nie pochodzi, obowiązana jest okoliczności te udowodnić. Jeżeli jednak spór dotyczy dokumentu prywatnego pochodzącego od innej osoby niż strona zaprzeczająca, prawdziwość dokumentu powinna udowodnić strona, która chce z niego skorzystać.

Ciężar wykazania prawdziwości przedłożonego dokumentu prywatnego w postaci wydruku umowy cesji spoczywał więc na stronie powodowej.

W tym zakresie w pierwszej kolejności wskazać należy, że w myśl art. 60 k.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, wola osoby dokonującej czynności prawnej może być wyrażona przez każde zachowanie się tej osoby, które ujawnia jej wolę w sposób dostateczny, w tym również przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej (oświadczenie woli). Użyte w art. 60 k.c. wyrażenie "przez ujawnienie tej woli w postaci elektronicznej" nie ogranicza się zatem do danych opatrzonych tzw. bezpiecznym podpisem elektronicznym (zgodnie z ustawą z dnia 18 września 2001 r. o podpisie elektronicznym), ale obejmuje wszelkie inne sposoby elektronicznego przekazu danych. Co istotne złożenie oświadczenia woli w formie elektronicznej nie spełnia wymogów formy pisemnej. Za formę równoważną formie pisemnej można w zasadzie uznać tylko dane opatrzone bezpiecznym podpisem elektronicznym w rozumieniu art. 5 ustawy o podpisie elektronicznym. Mając na uwadze brzmienie przepisu art. 78 1 k.c. należy wskazać, iż strony umowy cesji z całą pewnością nie złożyły oświadczenia woli poprzez złożenie podpisu w formie bezpiecznego podpisu. Należy jednak zwrócić uwagę, że powyższa okoliczność ma znaczenie wyłącznie w zakresie oceny czy umowa ta została zawarta w formie równoważnej formie pisemnej, a nie ma znaczenia dla istnienia samej umowy. Co istotne przepisy dotyczące umowy cesji nie przewidują obowiązku zawarcia tego typu umowy w formie pisemnej. Jedynie zgodnie z art. 511 k.c. jeżeli wierzytelność jest stwierdzona pismem, przelew tej wierzytelności powinien być również pismem stwierdzony. Wierzytelność przeniesiona umową cesji wynika z mocy prawa i w związku z tym brak jest podstaw do stwierdzenia, iż niezłożenie oświadczeń woli za pomocą bezpiecznego podpisu elektronicznego skutkuje automatyczną nieważnością umowy cesji.

W obliczu przedstawionych powyżej twierdzeń należy wskazać, że umowa cesji wierzytelności dla swojej skuteczności nie musiała być zawarta w formie pisemnej i w związku z tym nie musiała zostać opatrzona bezpiecznym podpisem elektronicznym. W konsekwencji Sąd przeprowadził ocenę złożonych przez stronę dowodów pod kątem regulacji art. 60 k.c. i w tym zakresie stwierdził, że powód zawarł z pasażerem opóźnionego samolotu w sposób skuteczny umowę cesji wierzytelności.

Zauważyć bowiem należy, że strona powodowa wraz z pozwem przedłożyła szereg dokumentów sugerujących, że do zawarcia umowy cesji wierzytelności doszło. W pierwszej kolejności należy zwrócić uwagę, że powód przedstawił wydruk umowy cesji wierzytelności. Podkreślenia wymaga, że kwestia czy umowa ta w oryginale została podpisana przez cedenta własnoręcznie (kursorem myszki), czy w jakikolwiek inny sposób (podaniem wierzytelnych danych, czy hasła) nie ma znaczenia dla oceny czy do zawarcia umowy doszło. Jak już wskazywano umowa cesji wierzytelności prawa do odszkodowania może być zawarta w dowolnej formie i dla oceny jej ważności kluczowe znaczenie ma wola stron w przedmiocie połączenia węzłem obligacyjnym. W ocenie Sądu, przedłożony przez powoda wydruk umowy cesji na gruncie niniejszego postępowania postrzegać należy jako umowę zawartą w formie dokumentowej. W myśl art. 77 2 k.c. do zachowania dokumentowej formy czynności prawnej wystarcza złożenie oświadczenia woli w postaci dokumentu, w sposób umożliwiający ustalenie osoby składającej oświadczenie. Dokumentem jest nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią (art. 77 3 k.c.). Jak słusznie wskazuje się w doktrynie podpis (własnoręczny, kwalifikowany podpis elektroniczny czy też podpis potwierdzony profilem zaufanym (...)) nie jest koniecznym elementem dokumentu w rozumieniu art. 77 3 k.c., choć dokument może być nim opatrzony. Gdy brak podpisu, powstaje problematyka autentyczności dokumentu (stwierdzenia jego pochodzenia) i zagadnienie udowodnienia w postępowaniu sądowym pochodzenia dokumentu. Dowód może być bezpośredni lub pośredni (np. przez wykazanie adresu poczty elektronicznej, z którego nastąpiło nadanie czy numeru telefonu komórkowego, z którego wiadomość tekstowa została nadana). Sąd może korzystać z domniemań faktycznych (art. 231 k.p.c.) (Fras Mariusz (red.), Habdas Magdalena (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom I. Część ogólna (art. 1-125)). Mając na uwadze przedstawione wyżej rozważania przyjęto, że nawet zakładając, że znak graficzny znajdujący się na wydruku umowy cesji nie jest podpisem w myśl przepisów postępowania cywilnego, to oznaczenie to w sposób jednoznaczny pozwala określić osobę składającą dane oświadczenie. W związku z tym wydruk ten niewątpliwie świadczy o zawarciu umowy cesji w formie dokumentowej i w tym kontekście należy uznać, że powód w sposób wystarczający wykazał istnienie legitymacji procesowej do wystąpienia z powództwem o zapłatę zryczałtowanego odszkodowania. Za potwierdzeniem faktu, iż do zawarcia umowy cesji doszło świadczy także fakt dołączenia przez stronę powodową do pozwu uwierzytelnionego odpisu karty pokładowej pasażera. Jak bowiem w inny sposób wytłumaczyć fakt posługiwania się przez powodową spółkę kartą pokładową pasażera, jak nie faktem, iż zbył on na rzecz spółki wierzytelność o odszkodowanie z tytułu nieprawidłowo wykonanego lotu. Strona pozwana nie podnosiła przy tym by pasażerka zwróciła się do niej z reklamacją bezpośrednio.

Wobec przedstawienia przez stronę powodową dowodów wykazujących fakt dokonania cesji wierzytelności przejęto, że to na stronie pozwanej spoczywa ciężar dowodu wykazania okoliczności przeciwnych. Przewoźnik lotniczy w ramach niniejszego postępowania nie zgłosił jednak jakichkolwiek wniosków dowodowych mających na celu wykazanie, że do przeniesienia wierzytelności na rzecz powoda nie doszło, dlatego ponosi on niekorzystne dla siebie konsekwencje procesowe. W szczególności niezasadny okazał się być wniosek o przedłożenie oryginału umowy cesji, skoro cesja została sporządzona w formie dokumentowej, jako zapis cyfrowy. Jej „oryginał” w formie papierowej więc nie istnieje.

Przechodząc do zarzutu braku legitymacji czynnej strony powodowej, związanej z twierdzoną przez stronę pozwaną niezbywalnością przedmiotowego roszczenia, Sąd nie uznał argumentacji tej za zasadną.

Wyjaśnić bowiem należy, że zarówno wierzytelność pieniężna, jak i niepieniężna jest zbywalna, chyba że zakazuje tego ustawa (np. art. 449, art. 595, art. 602 czy art. 912 k.c.) lub umowa bądź sprzeciwia się temu właściwość zobowiązania (art. 509 § 1 k.c.). Wierzytelności przysługujące pasażerom spóźnionego lotu na podstawie Rozporządzenia (WE) nr 261/2004 nie są objęte ustawowym zakazem zbycia. Nie stanowi o tym przepis powołanego rozporządzenia ani żaden akt rangi ustawowej. Wierzytelność ta nie ma charakteru osobistego i nie jest wyłącznie zadośćuczynieniem rozumianym jako naprawienie szkody o charakterze niemajątkowym. Nie jest więc objęta zakazem zbywania wynikającym z art. 449 k.c. i jej zbycie nie narusza art. 509 § 1 k.c.

Niewątpliwie roszczenie odszkodowawcze strony powodowej jest wierzytelnością będącą prawem majątkowym. W powołanym Rozporządzeniu (WE) nr 261/2004 nie rozstrzygnięto charakteru prawnego odpowiedzialności przewoźnika lotniczego, w szczególności nie wskazano, czy wynika ona z umowy, czy zobowiązania pozaumownego, niemniej jednak zarówno z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, jak i orzeczeń Sądu Najwyższego wnioskować należy, że odszkodowanie przysługujące na podstawie art. 7 ust. 1 rozporządzenia, stanowi cywilnoprawną kompensację szkód materialnych i niematerialnych związanych z nienależytym wykonaniem przez przewoźnika zobowiązania wynikającego z zawartej umowy przewozu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 marca 2017 r., sygn. III CZP 111/16, Legalis nr 1576265). Umowny charakter odpowiedzialności przewoźnika na podstawie Rozporządzenia (WE) nr 261/2004 został przyjęty w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (por. wyrok z dnia 9 lipca 2009 r., C-204/08; wyrok z dnia 23 października 2012 r., C-581/10 i C-629, w którym wprost jest mowa o odszkodowaniu z tytułu szkody poniesionej przez pasażerów w związku z niewykonaniem umowy przewozu lotniczego). Ryczałtowy charakter odszkodowania, bez konieczności wykazania jej rozmiaru, charakteru i związku przyczynowego z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem umowy przewozu uzasadnia tezę o podobieństwie do kary ustawowej uregulowanej w art. 485 k.c., stanowiącej skutek niewykonania zobowiązania kontraktowego.

Co istotne z punktu widzenia dopuszczalności przelewu przedmiotowej wierzytelności, w powołanych orzeczeniach wskazano na mieszany charakter odszkodowania przysługującego pasażerowi spóźnionego lotu, ryczałtowe naprawienie zarówno uszczerbku majątkowego, jak i niemajątkowego wynikającego ze straty czasu. Taki mieszany charakter roszczeń przy odpowiedzialności kontraktowej nie jest odosobniony w prawie wspólnotowym i stosowany jest również w porządku krajowym. Przykładem może być zakres roszczeń przewidzianych w art. 5 ust. 1 i 2 dyrektywy 90/314/EWG z dnia 13 czerwca 1990 r. w sprawie zorganizowanych podróży, wakacji i wycieczek, gdzie również przy odpowiedzialności kontraktowej za nienależyte wykonanie umowy, poza naprawieniem szkody o charakterze majątkowym, przewidziano naprawienie uszczerbku o charakterze niemajątkowym. W sprawie C-168/00 Trybunał uznał, że brak specyfikacji w art. 5 rodzajów uszczerbków podlegających kompensacji – jako zabieg celowy – stwarza podstawy do szerokiej interpretacji pojęcia szkody, a tym samym przyznaje konsumentowi prawo do odszkodowania za uszczerbek niemajątkowy poniesiony na skutek niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez organizatora imprezy turystycznej. Mając to na uwadze i wnioskując z celu przepisów wspólnotowych chroniących prawa konsumentów, wywieść należy, że zryczałtowane odszkodowanie przewidziane w art. 7 ust 1 Rozporządzenia (WE) 261/2004 obejmuje szeroki zakres szkody – zarówno majątkowy, jak i ten, który definiowany jest w polskim porządku prawnym jako krzywda. Zaznaczyć przy tym należy, że powyższe nie prowadzi do uznania, że chronione przez Rozporządzenie (WE) 261/2004 prawo jest dobrem osobistym objętym katalogiem z art. 23 k.c. (zob. uchwała SN z dnia 19 listopada 2010 r., sygn.. III CZP 79/10, Legalis nr 260723).

Tym samym przelew roszczeń poprzednika prawnego strony powodowej należy uznać za dopuszczalny. Przeszkody dla tej czynności prawnej nie stanowi również właściwość zobowiązania. W doktrynie przyjmuje się, że przelew byłby sprzeczny z właściwością zobowiązania, gdyby zmiana wierzyciela prowadziła do zmiany „tożsamości zobowiązania”, naruszałby interesy dłużnika, prowadząc do nałożenia na niego dodatkowych obowiązków lub ryzyka, które nie występowały w ramach pierwotnego stosunku zobowiązaniowego. Czynnikiem przesądzającym o niedopuszczalności cesji z powodu naruszenia właściwości zobowiązania może być szczególne zaufanie, na jakim oparty jest dany stosunek zobowiązaniowy czy też ścisłe związanie wierzytelności, także o majątkowym charakterze, z osobą wierzyciela, gdzie ze względu na przedmiot świadczenia istotne są przymioty osoby, która ma spełnić świadczenie. Wierzytelność ściśle związana z osobą danego wierzyciela jest „dopasowana” do jego konkretnych, indywidualnych potrzeb i interesów, nie może być bowiem przeniesiona na inny podmiot bez naruszenia interesów dłużnika, który musiałby podejmować wiele działań dla zaspokojenia tak specyficznych, indywidualnych interesów i potrzeb. Jako przykład wskazuje się obowiązki określone w art. 908 § 1 k.c. (Komentarz do k.c., red. Gniewek 2017, wyd.8) .

Wierzytelność o zapłatę odszkodowania za opóźniony lot nie jest ściśle związana z osobą wierzyciela, jej wysokość nie jest kształtowana indywidualnie, odrębnie w stosunku do każdego pasażera, ani uzależniona od jego konkretnych potrzeb i interesów. Zmiana wierzyciela nie wpływa na zakres obowiązków nałożonych na dłużnika stosunkiem pierwotnym. Świadczenie sprowadza się do wypłaty zryczałtowanej kwoty wprost określonej co do wysokości w przedmiotowym rozporządzeniu. Zbycie przez pasażera wierzytelności w postaci przysługującego mu zryczałtowanego odszkodowania względem przewoźnika nie powoduje również, że cel świadczenia nie zostanie osiągnięty. Konsument jako dysponent wierzytelności ma prawo wyboru dochodzenia roszczenia na swoją rzecz lub zbycia jej na rzecz osoby trzeciej z uzyskaniem z tego tytułu rekompensaty.

Reasumując, Sąd nie znalazł żadnych podstaw do uznania, aby zawarta przez stronę powodową umowa cesji była nieważna czy też bezskuteczna, stąd zarzut braku legitymacji czynnej strony powodowej okazał się niezasadny.

Wobec powyższego Sąd orzekł jak w pkt. 1 sentencji wyroku, zasądzając od strony pozwanej na rzecz strony powodowej kwotę 400 euro w oparciu o art. 7 ust. 1 pkt b) Rozporządzenia (WE) nr 261/2004.

Od zasądzonej kwoty należności głównej Sąd zasądził również odsetki ustawowe za opóźnienie od dnia 17 października 2019 r. do dnia zapłaty. Podstawę rozstrzygnięcia w przedmiocie odsetek stanowił art. 481 § 1 i 2 k.c. Zgodnie z art. 455 k.c. jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Natomiast zgodnie z art. 205c ust. 2 zd. 2 ww. ustawy – Prawo lotnicze reklamacja powinna być rozpatrzona w terminie 30 dni od dnia jej złożenia. Strona pozwana otrzymała reklamację dnia 16 września 2019 roku. Wobec braku zaspokojenia żądania, dnia 17 października 2019 roku popadła w opóźnienie, uzasadniające początek naliczania odsetek ustawowych za opóźnienie.

O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności sporu, obciążając nimi w całości stronę pozwaną (art. 98 § 1 k.p.c.). Na wysokość poniesionych przez stronę powodową kosztów w wysokości 1 117 zł składała się: opłata od pozwu w kwocie 200 zł, wynagrodzenie ustanowionego w sprawie pełnomocnika będącego adwokatem w wysokości 900 zł (§ 2 pkt 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie, Dz. U. z 2015 r., poz. 1800) oraz opłata skarbowa od pełnomocnictwa – 17 zł.

Od zasądzonej sumy kosztów sądowych podlegających zwrotowi, Sąd zasądził także odsetki ustawowe za opóźnienie, zgodnie z dyspozycją art. 98 § 1 1 k.p.c.

Mając na uwadze powyższe, orzeczono jak w sentencji.

Zarządzenie: (...)