Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 196/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 listopada 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie I Wydział Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Dorota Markiewicz

Protokolant: Magdalena Turek

po rozpoznaniu w dniu 9 listopada 2021 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa M. G.

przeciwko (...) spółce akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 20 grudnia 2019 r., sygn. akt I C 144/18

I.  zmienia zaskarżony wyrok częściowo w punktach: pierwszym i drugim
w ten sposób, że zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą
w W. na rzecz M. G. kwotę 74 906,90 zł (siedemdziesiąt cztery tysiące dziewięćset sześć złotych dziewięćdziesiąt groszy) i kwotę 8 589,52 CHF (osiem tysięcy pięćset osiemdziesiąt dziewięć franków szwajcarskich pięćdziesiąt dwa centymy) z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od dnia 19 lipca 2019 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 6 417 zł (sześć tysięcy czterysta siedemnaście złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu;

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od (...) spółki akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz M. G. kwotę 5 050 zł (pięć tysięcy pięćdziesiąt złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Dorota Markiewicz

Sygn. akt I ACa 196/20

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 31 stycznia 2018 r., skierowanym przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. powód M. G. wniósł o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 74 906,90 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty oraz kwoty 6 329,12 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty, stanowiących zwrot nienależnego świadczenia. Na wypadek nieuwzględnienia powództwa o zwrot nienależnego świadczenia powód wniósł o ustalenie, że umowa nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF z dnia 1 sierpnia 2005 r. jest nieważna. W przypadku nieuwzględnienia powództwa o ustalenie, powód wniósł o zasądzenie od pozwanego kwoty 8 904,80 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty oraz kwoty 6 329,12 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pozwanemu odpisu pozwu do dnia zapłaty.

Pismem z 9 października 2018 r., złożonym na rozprawie, powód rozszerzył powództwo główne oraz ewentualne o kwotę 2 260,40 CHF (obejmującą kolejne uiszczone przez powoda raty kapitałowo – odsetkowe) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia doręczenia pisma stronie pozwanej do dnia zapłaty. Roszczenie główne wyrażone w PLN pozostało bez zmian. W zakresie roszczenia ewentualnego wyrażonego w PLN, z uwagi na dokonanie kolejnych wpłat przez pozwanego, modyfikacji uległa żądana kwota w złotych z kwoty 8 904,80 zł na kwotę 3 282,38 zł.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Wyrokiem z dnia 20 grudnia 2019 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo (punkt pierwszy orzeczenia) i zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 5 417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu (punkt drugi orzeczenia).

Z ustaleń faktycznych leżących u podstaw orzeczenia Sądu Okręgowego wynika, że w dniu 12 lipca 2005 r. powód złożył u pozwanego wniosek o udzielenie kredytu na warunkach określonych w „Regulaminie udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych w ramach (...)” z przeznaczeniem na budowę i wykończenie lokalu mieszkalnego na rynku pierwotnym. M. G. wniósł o przyznanie kredytu w kwocie 132 900,32 zł, którego walutą waloryzacji byłby CHF, na okres 360 miesięcy, spłacanego w równych ratach kapitałowo – odsetkowych piątego dnia każdego miesiąca. Wartość nieruchomości została określona na kwotę 109 900 zł, zaś kwota remontu na 23 000 zł. Dodatkowo powód starał się o refinansowanie dotychczas wniesionego wkładu własnego w kwocie 5 000 zł. Jako proponowane zabezpieczenie kredytu powód wskazał: hipotekę na kredytowanej nieruchomości, weksel własny in blanco wraz z deklaracją wekslową oraz cesję praw z umowy ubezpieczenia nieruchomości od ognia i innych zdarzeń losowych.

Jak odnotowano w sprawie, ofertę poprzednika prawnego pozwanego powód wybrał po porównaniu ofert kilku banków, z uwagi na korzystne oprocentowanie. W dacie wnioskowania o kredyt powód posiadał wykształcenie wyższe. Wykonywał zawód technologa z miesięcznym wynagrodzeniem w kwocie 2 357 zł netto. Maksymalna szacowana kwota kredytu hipotecznego dla powoda wynosiła 170 578,98 zł. Powód posiadał zdolność kredytową do zaciągnięcia kredytu w kwocie 132 900,32 zł, którego walutą byłby polski złoty, przy czym procedura obliczania zdolności kredytowej dla kredytów w CHF i PLN była taka sama.

Sąd Okręgowy uwzględnił, że pracownik pozwanego banku miał obowiązek przedstawić wnioskującemu o udzielenie kredytu we frankach szwajcarskich ofertę kredytu hipotecznego w polskim złotym, a także przedstawić i poinformować o ryzykach związanych z kredytem waloryzowanym do waluty obcej, a w szczególności o tym, że niekorzystna zmiana kursu waluty spowoduje wzrost comiesięcznych rat spłat kredytu hipotecznego oraz wzrost całego zadłużenia. Ponadto pracownik pozwanego banku miał obowiązek poinformować wnioskującego o udzielenie kredytu waloryzowanego do CHF o ponoszeniu ryzyka zmiany stopy procentowej, o kosztach obsługi kredytu w wypadku niekorzystnej zmiany kursu walutowego oraz zmiany stopy procentowej.

Kolejno, jak ustalił Sąd pierwszej instancji, w dniu 1 sierpnia 2005 r. pomiędzy powodem a (...) Bank Spółką Akcyjną z siedzibą w W., Oddziałem Bankowości (...) w Ł., doszło do zawarcia umowy nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...) waloryzowany kursem CHF. Na podstawie treści przedmiotowej umowy Sąd Okręgowy odnotował, że zgodnie z treścią jej § 1 ust. 1 – 1A, bank udzielił powodowi kredytu na finansowanie przedpłat na poczet budowy i zakupu od inwestora zastępczego lokalu mieszkalnego położonego we W. (104 900,32 zł), refinansowanie poniesionych nakładów z tytułu nabycia przedmiotowego lokalu mieszkalnego (5 000 zł) oraz finansowanie kosztów prac adaptacyjnych przedmiotowego lokalu (23 000 zł), tj. w łącznej kwocie 132 900 zł (§ 1 ust. 2 umowy). W § 1 ust. 3 umowy strony uzgodniły, że walutą waloryzacji kredytu będzie CHF. Okres kredytowania wynosił 360 miesięcy i rozpoczynać miał się 1 sierpnia 2005 r., a trwać do 5 sierpnia 2035 r. (§ 1 ust. 4).

Według poczynionych ustaleń, spłata kredytu miała następować w ratach równych kapitałowo – odsetkowych (§ 1 ust. 5) do piątego dnia każdego miesiąca (§ 1 ust. 6). Kredyt oprocentowany został według zmiennej stopy procentowej, która w dniu zawarcia umowy ustalona została przez strony w wysokości 2,95% (§ 11 ust. 1 i § 1 ust. 8 umowy). Zgodnie z § 11 ust. 2 umowy zmiana wysokości oprocentowania kredytu mogła nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji. Sąd Okręgowy odnotował treść § 7 ust. 1 umowy, zgodnie z którym (...) udzielił kredytobiorcy, na jego wniosek, kredytu hipotecznego przeznaczonego na cel określony w § 1 ust. 1, w kwocie określonej w § 1 ust. 2, waloryzowanego kursem kupna waluty CHF według tabeli kursowej (...) Banku S.A. Kwota kredytu wyrażona w (...) określona została na podstawie kursu kupna waluty CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia i godziny uruchomienia kredytu/transzy kredytu. W § 12 ust. 1 umowy kredytobiorca zobowiązał się do spłaty kapitału wraz z odsetkami miesięcznie, w ratach kapitałowo – odsetkowych, w terminach i kwotach zawartych w harmonogramie spłat. W § 12 ust. 4 umowy uzgodniono, że raty kapitałowo – odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Bank S.A., obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50. Zgodnie z § 13 ust. 1 umowy pozwany automatycznie pobierał środki pieniężne na spłatę kredytu z rachunku powoda określonego w § 6 umowy.

Kolejno uwzględniono, że w umowie strony uzgodniły zabezpieczenie kredytu poprzez ustanowienie hipoteki kaucyjnej do kwoty 199 350,48 PLN (§ 3 ust. 1), przelew na rzecz banku praw z umowy ubezpieczenia od ognia i innych zdarzeń losowych nieruchomości obciążonej hipoteką na kwotę nie niższą niż 136 000 zł (§ 3 ust. 2), weksel własny in blanco z deklaracją wekslową (§ 3 ust. 3), ubezpieczenie niskiego wkładu własnego w (...) S.A. (§ 3 ust. 4), oraz przejściowo – do czasu przedłożenia odpisu KW potwierdzającego prawomocny wpis hipoteki – ubezpieczenie kredytu oraz cesja wierzytelności na rzecz (...) z tytułu wniesionego wkładu budowlanego/przedpłat na poczet nabycia nieruchomości do czasu zakończenia inwestycji (§ 3 ust. 6). Stosownie do postanowień umowy powód zobowiązany był do opłacania składki ubezpieczeniowej za sześćdziesięciomiesięczny okres ubezpieczenia w wysokości 3,50% różnicy między wymaganym wkładem własnym, a wkładem wniesionym faktycznie, tj. 843,51 zł. Jeśli z upływem pełnych sześćdziesięciu miesięcy okresu ubezpieczenia nie nastąpiła całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem ani inne zdarzenie kończące okres ubezpieczenia kredytobiorca został zobowiązany do kontynuacji ubezpieczenia i tym samym opłacenia składki ubezpieczeniowej w wysokości 3,50% od kwoty niespłaconego brakującego wkładu własnego, przy czym łączny okres ubezpieczenia nie mógł przekroczyć 120 miesięcy, licząc od dnia kiedy nastąpiła wypłata kredytu. Kredytobiorca upoważnił (...) do pobrania środków na opłacenie składki z tytułu kontynuacji ubezpieczenia z rachunku eKonto bez odrębnej dyspozycji. Kredytobiorca został także zobowiązany do zapłaty na rzecz pozwanego kwoty 265,80 PLN tytułem prowizji za ubezpieczenie kredytu.

Z ustaleń Sądu pierwszej instancji wynika, że powód zapoznał się z umową kredytową przed jej podpisaniem, skupiając się na oprocentowaniu i wysokości rat. Rozmawiał z pracownikiem banku m.in. o oprocentowaniu kredytu i zasadach jego modyfikacji. Powód został poinformowany przez pracownika banku, że decyzje o wysokości oprocentowania pozostają w gestii zarządu banku.

Niespornym w sprawie pozostaje, że do dnia 7 września 2015 r. powód opłacał raty kapitałowo – odsetkowe oraz opłaty z tytułu składki ubezpieczeniowej od niskiego wkładu w PLN. Z kolei w dniu 30 września 2015 r. pozwany oraz powód zawarli aneks do łączącej ich umowy, na podstawie którego bank zapewnił kredytobiorcy możliwość dokonania zmiany waluty spłaty kredytu ze złotych na walutę waloryzacji oraz z waluty waloryzacji na złote w okresie obowiązywania umowy.

Wśród ustaleń Sądu Okręgowego uwzględniono, że pozwany bank ustalał tabele kursowe dla kredytów waloryzowanych walutą obcą na podstawie średnich notowań z rynku międzybankowego, prezentowanych w serwisach internetowych R. i B. oraz dodaniu do średnich kursów połowy ustalonego przez zarząd banku spreadu walutowego (kurs sprzedaży) lub odjęciu od średnich kursów połowy ustalonego przez zarząd banku spreadu walutowego (kurs kupna). Tabele kursowe ogólnodostępne dla klientów publikowane są na stronie internetowej banku. Informacje o nich otrzymać można w placówkach banku lub też telefonicznie.

Zdaniem Sądu Okręgowego powód rzetelnie przedstawił informacje na temat przyczyn i samego zawarcia umowy kredytowej, niemniej – w przypadku pozostałych okoliczności – jego relacje nie znajdują oparcia w zgromadzonym materiale dowodowym i stanowią w przyjętą linię obrony. W ocenie Sądu Okręgowego obowiązki informacyjne pracowników banków wobec klientów chcących zaciągnąć kredyt we franku szwajcarskim, o których zeznawał świadek H. P., a także charakter działalności banku – „instytucji zaufania publicznego” nakazują wątpić w podnoszone twierdzenia powoda o jego niedoinformowaniu. Jeżeli natomiast tak faktycznie było, to – w ocenie Sądu pierwszej instancji – nic nie stało na przeszkodzie, aby strona powodowa, np. w drodze dowodu z zeznań świadków – doradców kredytowych, z których usług korzystał powód, udowodniła swoje twierdzenia jakoby pozwany bank nie realizował swoich obowiązków informacyjnych. W tej mierze zeznania powoda Sąd Okręgowy ocenił jako niewystarczające.

Sąd pierwszej instancji oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, wskazując, że jego rolą nie jest dokonywanie samodzielnych ustaleń faktycznych istotnych dla zastosowania określonej normy prawnej. Niezależnie od powyższego, Sąd Okręgowy uznał, że zbędne było przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego, z przyczyn dla których powództwo zostało oddalone, a przeprowadzenie dowodu nie wniosłoby istotnych faktów do sprawy, przyczyniając się jedynie do niepotrzebnego przedłużenia postępowania.

W ocenie Sądu pierwszej instancji umowa zawarta przez strony jest zgodna z art. 69 Prawa bankowego, zaś zawarte w niej postanowienia, dotyczące kwoty kredytu w PLN oraz poddaniu jej waloryzacji do CHF, procentowania, spłaty kredytu, czy też zabezpieczenia umowy kredytu ubezpieczeniem niskiego wkładu własnego, a także przejściowego ubezpieczenia kredytu – nie są wyłączone z punktu widzenia treści przywołanych powyżej przepisów i nie sprzeciwiają się ustawowej definicji umowy kredytu, która powinna między innymi określać kwotę i walutę kredytu, zasady jego zwrotu i jego oprocentowanie.

W rozwinięciu powyższej konkluzji Sąd Okręgowy odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego, w ślad za którym przyjął, że dopuszczalne jest ułożenie stosunku prawnego w taki sposób, że strony ustalą w umowie inną walutę zobowiązania i inną walutę wykonania zobowiązania (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 kwietnia 2015 r., sygn. akt V CSK 445/14, Lex nr 1751291). Nadto, jak stwierdził Sąd pierwszej instancji, w umowę kredytu bankowego co do zasady wpisana jest niepewność co do wielkości ostatecznych kosztów udzielonego kredytu. Wskazał, że nawet w przypadku kredytów złotowych, nieindeksowanych do waluty obcej, zwłaszcza w przypadku zastosowania zmiennego oprocentowania kredytu, wartość świadczenia na rzecz banku będzie mogła ulegać podwyższeniu, ale nadal będzie to jedno i to samo zobowiązanie z tytułu umowy kredytu, bez cech innych stosunków zobowiązaniowych. Brak ekwiwalentności świadczeń pomiędzy kwotą faktycznie udzielonego i wypłaconego kredytu, a ostateczną wartością zwracanego świadczenia przez kredytobiorcę, jest wpisana w istotę kredytu. Sąd Okręgowy zważył, że z ustawowego założenia od samego początku podpisania umowy kredytowej jej strony nie stoją na równej pozycji, gdyż kredytobiorca korzysta z finansowego wsparcia banku, który z udzielania kredytów czerpie zyski. Brak równowagi stron umowy kredytu w tym zakresie nie jest jednak – zdaniem Sądu Okręgowego – równoznaczny z nieważnością umowy kredytu, ponieważ wykorzystanie mechanizmu waloryzacji, tak jak oprocentowanie kredytu, nie narusza natury kredytu, gdyż zapewnia kredytodawcy zarobek w zamian za udzielenie kredytu.

W konsekwencji, za Sądem Najwyższym w sprawie przyjęto, że umowa kredytu waloryzowanego mieści się w konstrukcji ogólnej umowy kredytu bankowego i stanowi jej możliwy wariant (art. 353 1 k.c. w zw. z art. 69 Prawa bankowego, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 r., sygn. akt I CSK 1049/14, Legalis). Nadto, jak stwierdził Sąd pierwszej instancji, art. 69 Prawa bankowego nie należy do przepisów określających w sposób sztywny wysokość świadczenia pieniężnego, w szczególności świadczenia kredytobiorcy, tj. kwoty kredytu, którą powinien zwrócić w wykonaniu zobowiązania wynikającego z umowy kredytu. Z tego względu waloryzacja umowna tego świadczenia była dopuszczalna na podstawie art. 358 1 § 2 k.c. Zdaniem Sądu Okręgowego również przyjęcie za miernik waloryzacji waluty obcej nie stanowiło naruszenia bezwzględnie obowiązujących przepisów ani zasad współżycia społecznego. Zaznaczył Sąd pierwszej instancji, że zasada nominalizmu zawarta w artykule 3581 k.c., znajduje rozszerzenie w ustępie 2 wspomnianego artykułu, umożliwiającego waloryzację w drodze umowy. W ocenie Sądu Okręgowego, zastosowanie indeksacji kredytu w nie było przysporzeniem majątkowym na rzecz jednej ze stron, lecz zachowaniem na przestrzeni określonego czasu jednolitej wartości wzajemnych świadczeń stron. Nieuprawniony jest wówczas argument, jakoby bank udzielił lub zażądał zwrotu świadczenia w wysokości przekraczającej ustalenia wiążące strony.

Sąd Okręgowy nie odnalazł podstaw do stwierdzenia nieważności umowy kredytu ze względu na fakt, że waloryzacja kredytu jest dokonywana jednostronnie przez bank w oparciu o kurs waluty u niego obowiązujący. W tym kontekście Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że powód zawierał sporną umowę dobrowolnie, z pełną świadomością – również co do ryzyka związanego z zaciągnięcia kredytu hipotecznego indeksowanego kursem waluty obcej oraz ryzyka kursowego – zdecydował się na wybór kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej. Niewątpliwie, jak stwierdził Sąd Okręgowy, powód chciał skorzystać z oprocentowania niższego w porównaniu z kredytem złotowym i tym samym miesięcznie niższej raty kredytu, której wysokość w ciągu kolejnych lat, na który został zaciągnięty kredyt, mogła ulec znacznemu wzrostowi.

Nie zgodził się Sąd Okręgowy z twierdzeniem pozwu, że sporna umowa nie precyzuje wysokości oprocentowania, jakie zastosowano do zaciągniętego przez powoda kredytu, jak również nie jest jasna w zakresie możliwości jego modyfikacji. Wskazał, że § 11 umowy, wyraźnie wskazujący, że oprocentowanie kredytu jest zmienne, a jego wysokość w dacie zawarcia umowy wynosi 2,95% (§ 1 ust. 8), spełnia wymogi ustawy. Nadto, zgodnie z umową zmiana wysokości oprocentowania kredytu mogła nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji. O tej zmianie powód musiał być zawiadomiony na piśmie. W tej sytuacji Sąd Okręgowy uznał, że powód mógł skorzystać z prawa wypowiedzenia umowy, jeżeli się z nią nie zgadzał. Tym samym powód musiał obiektywnie wiedzieć od jakich okoliczności uzależnione jest jego oprocentowanie, mógł je kontrolować oraz decydować czy jest zainteresowany kontynuowaniem stosunku zobowiązaniowego.

W konsekwencji Sąd Okręgowy za nieuzasadnione uznał twierdzenie, by bank dopuścił się naruszenia zasad współżycia społecznego. Nadto, jak wyeksponował Sąd pierwszej instancji, powodowie nie wskazali, które to zasady współżycia miałyby zostać przez bank naruszone, dlatego też w istocie niemożliwe było dokonanie w tym zakresie kontroli sądowej. W ocenie Sądu Okręgowego pozwany nie dopuścił się również nadużycia zasady swobody umów, a sama umowa kredytu nie jest sprzeczna z naturą stosunku zobowiązaniowego, czy też przepisami ustawy prawo bankowe. Powyższe doprowadziło Sąd Okręgowy do konkluzji, że zawarta przez strony umowa kredytu nie jest bezwzględnie nieważna (art. 58 § 1 i 2 k.c.).

Przechodząc do zarzucanej przez powodów abuzywności poszczególnych klauzul umownych (art. 3851 k.c.), w pierwszej kolejności Sąd Okręgowy wskazał na niedopuszczalność badania sprawy poprzez odwołanie się tylko i wyłącznie do prejudycjalnego charakteru wyroków Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

Nie miał wątpliwości Sąd pierwszej instancji, że w spornym stosunku prawnym powód pozostaje konsumentem. Nadto, jak przyjął Sąd Okręgowy, kwestionowane przez stronę powodową klauzule umowne nie regulują głównych świadczeń stron. Wreszcie, jak zważył Sąd Okręgowy, wbrew ciężarowi wynikającemu z art. 385 1 § 4 k.c. pozwany nie zaoferował dowodu, który w jakikolwiek sposób uwierzytelnił okoliczność, że powód miał wpływ na treść kwestionowanych postanowień.

Zważywszy na specyfikę okoliczności towarzyszących zawieraniu umowy kredytu, Sąd Okręgowy wskazał, że po otrzymaniu satysfakcjonującej oferty klient nie pretenduje nawet do ingerencji w treść postanowień. Niemniej, mimo braku prób wpływania na kształt umowy, ma prawo to zrobić. Tym samym, zdaniem Sądu Okręgowego, jakkolwiek powód nie wywierał wpływu na konkretne brzmienie postanowień końcowej umowy, to jednak kształt zaproponowanych warunków umownych był ściśle zdeterminowany jego świadomie zgłoszonymi potrzebami. Nadto, jak odnotowano, strona powodowa nie podnosiła twierdzeń, jakoby zamierzała jakiekolwiek warunki umowy negocjować, czy też poszczególne zapisy były dla niej nieodpowiednie w dacie zawierania kredytu. Sąd pierwszej instancji podkreślił, że wskazane okoliczności nie obalają wprawdzie przesłanki nieuzgodnienia indywidualnego postanowień z konsumentem, ale mają zdecydowany wpływ na ocenę zaistnienia dalszych przesłanek, o których mowa w przepisie art. 385 1 k.p.c. (rażącego naruszenia interesu konsumenta i sprzeczności dobrymi obyczajami).

W ocenie Sądu pierwszej instancji powód został zapoznany z ryzykiem kursowym i ryzykiem zmiany stopy procentowej oraz poinformowany o mechanizmie kształtowania raty. W takiej sytuacji brak jest podstaw dla twierdzenia, że umowa, którą zawarł powód, narusza zasady współżycia społecznego czy też dobre obyczaje. Nadto, jakkolwiek Sąd Okręgowy przyznał rację powodowi, że uprawnienie banku polegające na możliwości jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu, poprzez arbitralne wyznaczanie w tabelach kursowych banku kursów kupna i sprzedaży, mogą w pewnych sytuacjach stanowić naruszenie dobrych obyczajów, o tyle – zdaniem Sądu pierwszej instancji – powód nie wykazał, aby tabele kursowe pozwanego banku różniły się od kursu rynkowego transakcji kupna waluty oraz aby zakres tej różnicy prowadził do rażącego naruszenia jego interesu oraz kształtował jego prawa i obowiązki jako konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami.

W dalszej kolejności Sąd Okręgowy uznał, że powód nie wykazał naruszenia zasady równowagi kontraktowej stron. Stwierdził, że brak było podstaw do przyjęcia, że kurs ustalany przez pozwanego, według którego następowało przeliczenie należnej raty kredytowej, był dowolny. Zdaniem Sądu Okręgowego umowy kredytu indeksowanego ze swojej istoty są takiego rodzaju, że żadna ze stron nie może wywrzeć wpływu na parametry aktualnego miernika wysokości należnej raty. Nadto, jak zwrócił uwagę, tabele kursowe banku są realizacją obowiązku banku wynikającego z art. 111 ust. 1 pkt 4 Prawa bankowego i obowiązują go nie tylko na potrzeby waloryzacji kredytów indeksowanych w walucie obcej, lecz także w zakresie pozostałych czynności bankowych. Stąd też bank zmuszony jest do dostosowania się do czynników umożliwiających konkurencję na rynku, uwzględniając m.in. bieżące notowania kursów wymiany walut na rynku międzybankowym, podaż i popyt na waluty na rynku krajowym i inne.

W swych rozważaniach Sąd Okręgowy uwzględnił, że istotą kredytów waloryzowanych jest niskie oprocentowanie kredytu, ale także duże i nieuniknione ryzyko ekonomiczne. Zauważył nadto, że bank, udzielając kredytu, jest obciążony szczególnym rodzajem ryzyka. Nie jest bowiem w stanie po tak długim okresie trwania przedmiotowego stosunku zobowiązaniowego domagać się przed sądem jego odmiennego ukształtowania z powołaniem się chociażby na utratę siły nabywczej waluty polskiej (art. 358 1 § 4 k.c.). Nie bez znaczenia również było, zdaniem Sądu Okręgowego, że ryzyko kursowe ponoszone przez konsumenta było rekompensowane przez zastosowanie niższej stopy procentowej w porównaniu do oferowanych w dacie zawierania umowy kredytów złotowych.

Zwrócił uwagę Sąd Okręgowy również na okres, na który sporna umowa została zawarta. Powód bowiem, na skutek chwilowej zmiany kursu waluty, wnosił o uznanie go za rażąco pokrzywdzonego, niejako wyjmując cześć rozliczeń umowy z całego trzydziestoletniego okresu jej obowiązywania, podczas gdy nie jest wiadome jak w ostatecznym rozrachunku zostanie rozliczona umowa i czy rzeczywiście dojdzie do rażącego pokrzywdzenia powoda oraz czy kurs waluty stosowany przez bank będzie rażąco krzywdzący i będzie odbiegał od kursu rynkowego. Jak przy tym podkreślono, zgodnie art. 385 2 k.c. oceny postanowień umowy co do zgodności z dobrymi obyczajami dokonuje się wyłącznie według stanu z chwili zawarcia umowy.

Nie odnalazł Sąd Okręgowy podstaw ku stwierdzeniu abuzywności postanowień dotyczących ubezpieczenia niskiego wkładu. Powód bowiem nie miał zamiaru angażowania środków własnych, a nie udowodnił, aby bank namawiał powoda, by nie korzystał z posiadanych środków finansowych. Zdaniem Sądu Okręgowego wskazana klauzula nie naruszyła w sposób rażący interesów powodów, bowiem opłacenie ubezpieczenia było dla kredytobiorcy dogodniejsze niż dokonanie dodatkowego obciążenia na swoim majątku. W ocenie Sądu pierwszej instancji postanowienie o ubezpieczeniu niskiego wkładu własnego stanowiło właściwy i w chwili zawierania umowy pożądany przez powodów równoważnik zwiększonego ryzyka banku, jak i poniesionych przez kredytobiorcę kosztów. Nadto, zważywszy na treść przedmiotowej umowy, Sąd Okręgowy wskazał, że nie można przyjąć, by w chwili jej zawierania powód nie był świadomy istnienia i funkcjonowania ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Nadto, zdaniem Sądu Okręgowego, sporne postanowienia umowne dotyczące ubezpieczenia stanowią realizację uprawnienia i obowiązku banku do ustanowienia zabezpieczenia spłaty kredytu, a wynikające z art. 70 ust. 2 i art. 69 ust. 2 pkt 6 Prawa bankowego.

Reasumując poczynione rozważania, Sąd pierwszej instancji stwierdził, że powód nie wykazał, aby jego interes jako konsumenta został w jakikolwiek sposób naruszony. Wyeksponował, że powód był świadomy mechanizmu kształtowania wysokości raty, a także wysokości i możliwych przypadków modyfikacji oprocentowania kredytu, a nadto miał wiedzę co do ryzyka walutowego i zabezpieczenia kredytu, a początkowo odnosił wymierne korzyści z wyboru tego rodzaju instrumentu finansowego. Dopiero gdy wahania rynku walutowego doprowadziły do wzrostu kwoty rat kredytu, powód ocenił, że kredyt mógł nie być dla niego korzystny, a ryzyko, o którym został poinformowany, faktycznie było znaczące. Zdaniem Sądu Okręgowego nie było to jednak wynikiem naruszenia dobrych obyczajów przy zawieraniu spornej umowy. Sąd Okręgowy stwierdził, że w tego rodzaju transakcjach ryzyko jest niewątpliwe, z uwagi na wahania kursów walut, co jednak nie daje podstaw do uznania postanowień umownych za naruszające dobre obyczaje lub uzasadnione interesy strony.

Na marginesie Sąd pierwszej instancji odnotował, że z możliwości spłaty rat kapitałowo – odsetkowych bezpośrednio w walucie waloryzacji kredytu powód skorzystał dopiero w 2015 r., akceptując do tego czasu wewnętrzną tabelę kursową banku. Również obecnie, jak zauważył Sąd Okręgowy, powód nie interesuje się po jakim kursie kupna nabywa franki w celu spłaty zobowiązania kredytowego, jak również nie stara się tej ceny negocjować. Powyższe uznano za wyraz postępowania powoda mającego na celu wyłącznie uzyskanie możliwie jak najwyższej korzyści z umowy kredytowej, bez zagłębiania się w interpretację prawnoekonomiczną stosunku zobowiązaniowego, który łączył powoda z pozwanym.

W kontekście zgłoszonych roszczeń ewentualnych Sąd Okręgowy stwierdził, że strona powodowa ma interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie w rozumieniu art. 189 k.p.c., bowiem z okoliczności spawy wynika, że kredyt nie został jeszcze w całości spłacony, toteż powód nadal pozostaje dłużnikiem pozwanego. W konsekwencji, niepewność jego sytuacji prawnej została wykazana w sposób uzasadniający rozpoznanie sprawy merytorycznie. Jednocześnie jednak, nie powielając argumentacji poczynionej przy okazji rozpoznawania roszczenia głównego, a przyjmując ją również za podstawę rozstrzygnięcia żądania ewentualnego, Sąd Okręgowy nie stwierdził podstaw dla uznania kwestionowanych klauzul jako abuzywnych oraz nie dopatrzył się podstaw nieważności umowy, w całości czy też w części. Z tego też względu powództwo o ustalenie zostało oddalone w całości.

Oddalenie pierwszego powództwa ewentualnego implikowało rozpoznanie kolejnego roszczenia alternatywnego, tj. o zwrot kwot stanowiących nadpłatę z tytułu niewymagalnych rat kredytu, wynikających z abuzywnego charakteru klauzul walutowych i oprocentowania zawartych w treści umowy, a także kwot uiszczonych z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu. Niemniej, jak już wyżej wskazano, Sąd Okręgowy nie stwierdził podstaw dla uznania kwestionowanych klauzul za abuzywne, w związku z tym również w tym zakresie powództwo zostało oddalone.

O kosztach procesu Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w oparciu o zasadę odpowiedzialności za wynik procesu. Powód przegrał proces w całości, dlatego też zobowiązano go do zwrotu na rzecz pozwanego poniesionych przez niego kosztów procesu w łącznej kwocie 5 417 zł, stanowiących sumę wynagrodzenia profesjonalnego pełnomocnika w kwocie 5 400 zł (§ 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych) oraz opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa w kwocie 17 zł.

Powód zaskarżył wyrok Sądu Okręgowego w całości, we wniesionej apelacji podnosząc naruszenie następujących przepisów:

1. art. 227 k.p.c., oraz art. 278 k.p.c. poprzez bezpodstawne oddalenie wniosku o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego zgłoszonego przez powoda w pozwie, który zmierzał do wykazania wysokości spełnionych przez powoda świadczeń na rzecz umowy kredytu oraz do wykazania wysokości nadpłat, jakich powód dokonał na rzecz umowy w przypadku pominięcia abuzywnych postanowień umownych odnoszących się do waloryzacji kredytu (strona powodowa w stosunku do tej decyzji procesowej zgłosiła zastrzeżenie do protokołu na podstawie art. 162 k.p.c.);

2. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez niewłaściwą, dowolną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego co wyraża się w bezzasadnym:

- dokonaniu oceny zeznań świadka H. P. zgłoszonego przez pozwanego, jako wiarygodnych i przekonujących, podczas gdy świadek ten nie mógł mieć wiedzy odnośnie rzeczywistego przebiegu procedury udzielania kredytu powodowi, gdyż nie brał w tych działaniach udziału, a jego zeznania wskazują jedynie na modelowy przebieg procedury udzielania kredytu, co nie jest równoznaczne z tym, że procedura ta została w pełni wykonana wobec powoda – tymczasem Sąd Okręgowy na podstawie zeznań świadka uznał, że klientom (również stronie powodowej) przedstawiono symulacje spłaty kredytu w sytuacji umocnienia się złotówki względem innych walut, kredytobiorcy (w tym również powód) mieli wybór między kredytami w PLN a CHF, zostali w sposób rzetelny poinformowani o ryzykach walutowych i różnicach między kredytem w PLN a kredytem powiązanym z CHF;

- uznaniu, że powód znał ryzyko walutowe odnoszące się do kredytu udzielonego w złotych polskich, a indeksowanego do CHF, z uwagi na udzielone mu rzekomo informacje o istniejących ryzykach związanych z kredytem waloryzowanym do waluty obcej, podczas gdy z zeznań powoda wynika, że był on zapewniany przez pracownika banku, iż kredyt waloryzowany do CHF jest bezpieczny, a waluta CHF jest najstabilniejsza w Europie, a z samego postanowienia umów kredytu nie wynika czym jest to ryzyko i jaka jest jego skala;

- dokonaniu oceny zeznań powoda jako niewiarygodnych w części, w której zaprzeczył on uzyskaniu informacji o ryzyku kursowym związanym z kredytem waloryzowanym walutą obcą, podczas gdy zeznania świadka H. P. niebiorącego bezpośredniego udziału w procedurze udzielenia kredytu powodowi, które dotyczyły modelowego przebiegu tego procesu nie są dowodem na to, że bank przedstawił powodowi pełną, pozwalającą na ocenę konsekwencji ekonomicznych zawartej umowy informację o ryzyku walutowym wiążącym się z umową;

- przyjęciu, że 1 lipca 2009 r. doszło do skutecznej względem powoda zmiany regulaminu kredytowania i od tego czasu powód mógł spłacać swoje zobowiązanie w walucie frank szwajcarski, podczas gdy zgodnie z § 26 ust. 1 umowy kredytu regulamin kredytowania stanowi integralną część umowy, zaś wszelkie zmiany umowy (w tym również regulaminu stanowiącego jego integralną część) wymagały zgody stron pod rygorem nieważności, zaś pozwany bank nie przedstawił dowodów wskazujących, że powód wyraził zgodę na zmianę regulaminu w formie pisemnej;

- uznaniu, że postanowienia umowne odnoszące się do określania przez pozwaną wysokości oprocentowania w sposób dostateczny precyzowały jego wysokość, podczas gdy zgodnie z ich treścią bank nie był w żaden sposób zobowiązany do uwzględniania zmian rynkowych w podejmowaniu decyzji o wysokości zmiany oprocentowania, a było to jedynie jego swobodną decyzją;

3. art 328 § 2 k.p.c. poprzez brak w uzasadnieniu dostatecznego odniesienia się do podstawy faktycznej i prawnej roszczenia powoda opartego na podstawie faktycznej wskazującej na nienależne świadczenie jakie pozwany bank uzyskał wobec powoda, co uniemożliwia analizę stanowiska Sądu Okręgowego w tym przedmiocie; niewskazanie przyczyn dla których Sąd pierwszej instancji odmówił wiarygodności dowodom przedłożonym przez stronę powodową, względnie przyczyn, dla których zgłoszone przez stronę powodową oraz stronę pozwaną dowody ostatecznie pominął, lub uznał za niepodlegające rozważeniu lub nieistotne dla podjęcia rozstrzygnięcia, w żaden sposób nie odnosząc się do tychże w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku;

4. art. 58 § 1 i 2 k.c., art 353 1 k.c., art. 69 Prawa bankowego w brzmieniu przepisów aktualnych na dzień zawarcia umowy kredytu, poprzez przyjęcie, że umowa zawarta między stronami nie jest nieważna (z przyczyn opisanych w uzasadnieniu apelacji oraz w pismach procesowych składanych na etapie postępowania przed Sądem pierwszej instancji);

5. art. 385 1 k.c. oraz art. 365 k.p.c. w związku z art. 479 43 k.p.c. w związku z art. 9 Ustawy o zmianie ustawy o ochronie konkurencji i konsumentów oraz niektórych innych ustaw z dnia 5 sierpnia 2015 r., poprzez:

- nieuwzględnienie, że kwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowne dotyczące sposobu obliczania wartości wypłaconego kapitału kredytu oraz sposobu obliczania wartości poszczególnych rat kredytu są bezskuteczne względem powoda z uwagi na ich abuzywność;

- nieuwzględnienie, że w rejestrze klauzul niedozwolonych pod numerem (...) wpisana jest klauzula dotycząca wzorca umownego stosowanego przez pozwany bank, tożsama treścią z kwestionowanym przez powoda postanowieniem umowy, zatem abuzywność kwestionowanego postanowienia umownego jest przesądzona, czego jednak Sąd pierwszej instancji nie zauważył;

- nieuwzględnienie, że kwestionowane przez stronę powodową postanowienia umowne dotyczące obowiązku pokrywania przez konsumenta kosztów ubezpieczenia niskiego wkładu są bezskuteczne względem powoda z uwagi na ich abuzywność;

- nieuwzględnienie, że w rejestrze klauzul niedozwolonych pod numerem (...) wpisana jest klauzula dotycząca wzorca umownego stosowanego przez pozwany bank, niemal tożsama treścią z kwestionowanym przez powoda postanowieniem umowy, zatem abuzywność kwestionowanego postanowienia umownego jest przesądzona, czego jednak Sąd pierwszej instancji nie zauważył;

6. art. 385 1 k.c. i art. 58 k.c. w związku z przepisami Dyrektywy Rady 93/13/EWG z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunkach w umowach konsumenckich, poprzez:

- nieuwzględnienie, że zgodnie z art. 385 2 k.c. oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, a zatem na taką ocenę wpływu nie mogą mieć okoliczności wykonywania umowy kredytu, co doprowadziło Sąd Okręgowy do błędnych wniosków, iż „powód musiałby wykazać, że kursy franka szwajcarskiego u pozwanego odbiegają od rynkowych na tyle, że można je traktować jako ustalone w sposób dowolny”;

- przyjęcie, że kwestionowane przez powoda postanowienia nie regulują głównych świadczeń stron;

- nieuwzględnienie, że kwestionowane postanowienia są nieważne, a tym samym nie wiążą strony powodowej;

- niedostrzeżenie tego, iż występowanie w umowie klauzul abuzywnych czyni niemożliwym jej wykonywanie, zaś prawo polskie i prawo wspólnotowe przewidują sytuację, w której na skutek występowania klauzul niedozwolonych umowa zostanie unieważniona w całości.

7. art. 91 § 1 Konstytucji w zw. z art. 9 Konstytucji w zw. z art. 267 Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej w zw. z art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG (oraz pozostałymi przepisami tej dyrektywy) w zw. z art. 385 1 § 1 – 4 k.c. i art. 58 k.c. poprzez niezastosowanie przez Sąd pierwszej instancji przepisów wskazanej dyrektywy i wiążącej wykładni przepisów dyrektywy dokonanej przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej między innymi w następujących wyrokach:

- wyroku TSUE z dnia 20 września 2017 r., sygnatura akt C-186/16, w sprawie R. A. i in. przeciwko (...) SA,

- wyroku TSUE z dnia 20 września 2018 r., sygnatura akt C-51/17, w sprawie (...) Bank (...). i (...) (...) przeciwko T. I. i E. K.,

- wyroku TSUE z dnia 30 kwietnia 2014 r., sygnatura akt C-26/13, w sprawie A., H. R. przeciwko (...),

- wyroku TSUE z dnia 12 czerwca 2012 r., sygnatura akt C-618/10, w sprawie (...)SA przeciwko J. C..

8. art. 410 k.c. w zw. z art. 405 k.c. poprzez niezastosowanie tych przepisów i brak zasądzenia od strony pozwanej na rzecz powoda dochodzonej pozwem kwoty jako świadczenia nienależnego, albowiem uzyskanego przez pozwaną na skutek stosowania klauzul abuzywnych/nieważnych i przez to bezpodstawnie wzbogacającego stronę pozwaną.

Mając na uwadze powyższe, powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów postępowania sądowego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Ewentualnie powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Nadto, w apelacji został sformułowany wniosek o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany wniósł o oddalenie apelacji jako pozbawionej uzasadnionych podstaw oraz o zasądzenie od powoda kosztów postępowania przed Sądem drugiej instancji, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje.

Apelacja w przeważającej części, w tym co do zasady, zasługiwała na uwzględnienie, aczkolwiek nie wszystkie jej zarzuty okazały się trafne. Ustalenia faktyczne Sądu pierwszej instancji były prawidłowe jedynie co do samego przebiegu zdarzeń, natomiast wadliwe w odniesieniu do kwestii czy powód byli świadomy ryzyka, jakie przyjmuje, zawierając umowę.

Sąd Okręgowy błędnie ustalił, że powód miał świadomość ryzyka kursowego związanego z zaciągnięciem kredytu indeksowanego do CHF. Świadek H. P., którego zeznania zostały przyjęte za podstawę tych ustaleń, nie uczestniczył w imieniu pozwanego w rozmowach z powodem przed podjęciem przez skarżącego decyzji o zaciągnięciu kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej. Stąd jego zeznania nie mogą stanowić podstawy ustaleń faktycznych co do treści informacji przekazanych wówczas kredytobiorcy o ryzyku kursowym i ryzyku zmiennej stopy procentowej, zwłaszcza w sytuacji, w której pozostają w rażącej sprzeczności z zeznaniami powoda. Okoliczność, jakie zasady w odniesieniu do zakresu informacji udzielanym wnioskodawcom przed zawarciem umowy kredytu obowiązywały w pozwanym banku, nie przesądza, jakie rzeczywiście zostały przekazane powodowi, a nadto nawet z zeznań tego świadka nie sposób wnioskować, że przewidziane w procedurach byłyby wystarczające. W tym zakresie zgłoszony w apelacji zarzut naruszenia art. 233 §1 k.p.c. jest usprawiedliwiony.

Zarzut ten jest zasadny również w odniesieniu do oceny dowodu z zeznań powoda, który jest jedynym dowodem w sprawie na okoliczność, jakie informacje zostały udzielone powodowi przed zawarciem umowy kredytu. Przy pomnieć bowiem trzeba, że dowód wykazania przez bank należytej staranności i należytej realizacji obowiązku informacyjnego wobec konsumenta, którym bezspornie był powód, obciążał pozwany bank jako przedsiębiorcę. Sąd Okręgowy wadliwie przyjął odmienny rozkład ciężaru dowodu i błędnie na podstawie tych zeznań ustalił, że powód uzyskał rzetelną i kompleksową informację w tej kwestii w sytuacji, gdy powód zeznał: „W dacie zawierania umowy kredytowej pytałem o oprocentowanie. Powiedziano mi, że (…) będzie zmienne oprocentowanie w zależności od jakichś czynników, które nie były bliżej sprecyzowane. (…) albo biorę kredyt w tej formie, albo go nie dostanę”, „W dacie zawierania umowy waloryzacja kursem franka była dla mnie abstrakcyjna. Powiedziano mi, że dostanę korzystniejsze warunki. Wszystko działo się w dużym pośpiechu. Nie mogłem dostać umowy, aby ją przeczytać.”, „Nie pytałem, w jaki sposób będzie ustalany kurs. Nikt mi takiej informacji nie udzielił.”, „Nie przedstawiano historycznie, jak kursy się kształtowały.” (k 742 verte – 743). Oczywiście powód jest zainteresowany określonym rozstrzygnięciem i do jego zeznań należy podchodzić z dużą dozą ostrożności, niemniej jednak pozwany nie zaoferował kontrdowodów. W konsekwencji Sąd Apelacyjny poczynił zatem odmienne ustalenia faktyczne co do świadomości powoda o ryzyku kursowym, przyjmując, że o ile uzyskał wiedzę, iż rata kredytu zostanie przeliczona na franki szwajcarskie, nie powiedziano mu i nie miał świadomości, że ta sama operacja dotyczy również salda kredytu. Nie poinformowano go, w jaki sposób będą przeliczane raty. Nie spodziewał się, że na skutek zmiany kursu waluty indeksacji saldo kredytu może przewyższyć wartość kredytowanej nieruchomości. Pracownicy pozwanego bagatelizowali ryzyko wynikające z możliwego wzrostu kursu franka szwajcarskiego, podkreślali atrakcyjność dla kredytobiorcy oferty kredytu waloryzowanego kursem CHF. Postanowienia umowy nie były indywidualnie negocjowane. Powodowi przedstawiono gotową ofertę, którą mógł zaakceptować w całości albo odrzucić.

Sąd Apelacyjny za wiarygodne uznał zeznania powoda co do braku indywidualnych negocjacji postanowień umowy kredytu oraz nieudzielenia im pouczenia o nieograniczonym ryzyku kursowym w sposób odpowiadający standardom ukształtowanym w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Analiza treści postanowień umowy i regulaminu, na którego obowiązywanie w dacie zawarcie umowy powołał się pozwany, potwierdza wiarygodność zeznań powoda co do jego świadomości, na czym polega kredyt indeksowany kursem waluty obcej. W § 24 ust. 3 regulaminu (k 177) wskazano, że wysokość rat kapitałowo-odsetkowych kredytu waloryzowanego wyrażono w złotych ulega comiesięcznej modyfikacji w zależności od kursu sprzedaży waluty. Zarówno umowa kredytu jak i regulamin nie wyjaśniają jednak, że modyfikacji ulega także saldo kredytu wyrażone w walucie CHF.

W wyroku z dnia 20 września 2018 r. C-51/17 (pkt 78) TSUE wyjaśnił, że art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg, zgodnie z którym warunki umowy powinny być wyrażone prostym i zrozumiałym językiem, zobowiązuje instytucje finansowe do dostarczenia kredytobiorcom informacji wystarczających do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący ryzyka kursowego musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości spadku wartości waluty krajowej względem waluty obcej, w której kredyt był denominowany, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych (wyrok TSUE z dnia 20 września 2017 r., C - 186/16, pkt 49). Kredytobiorca musi zostać jasno poinformowany, że podpisując umowę kredytu denominowanego lub indeksowanego w walucie obcej, ponosi pewne ryzyko kursowe, które z ekonomicznego punktu widzenia może okazać się dla niego trudne do udźwignięcia w przypadku spadku wartości waluty, w której otrzymuje wynagrodzenie w stosunku do waluty obcej, w której kredyt został udzielony. Ponadto przedsiębiorca, w niniejszym przypadku instytucja bankowa, musi przedstawić ewentualne wahania kursów wymiany i ryzyko wiążące się z zaciągnięciem kredytu w walucie obcej (wyrok TSUE z dnia 20 września 2017 r., C‑186/16, pkt 50). W ramach umowy kredytu denominowanego lub indeksowanego w walucie obcej, narażającej konsumenta na ryzyko kursowe, nie spełnia wymogu przejrzystości przekazywanie temu konsumentowi informacji, nawet licznych, jeżeli opierają się one na założeniu, że równość między walutą rozliczeniową a walutą spłaty pozostanie stabilna przez cały okres obowiązywania tej umowy. Jest tak w szczególności wówczas, gdy konsument nie został powiadomiony przez przedsiębiorcę o kontekście gospodarczym mogącym wpłynąć na zmiany kursów wymiany walut, tak że konsument nie miał możliwości konkretnego zrozumienia potencjalnie poważnych konsekwencji dla jego sytuacji finansowej, które mogą wyniknąć z zaciągnięcia kredytu denominowanego lub indeksowanego w walucie obcej (wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r., C -776/19, pkt 74).

Mając na uwadze tak ukształtowane standardy w zakresie obowiązków informacyjnych banku wobec konsumenta, w ustalonym stanie faktycznym Sąd Apelacyjny ustalił, że pozwany nie wywiązał się z obowiązku pouczenia powoda o nieograniczonym ryzyku kursowym w sposób wymagany przy umowie kredytu indeksowanego do waluty obcej. Powodowi nie przedstawiono symulacji obrazujących wpływ wzrostu kursu franka szwajcarskiego na saldo kredytu i wysokość raty. Zapewnienia pracowników pozwanego, że jest to stabilna i pewna waluta utwierdzały go w błędnym przekonaniu, że ryzyko zmiany kursu waluty jest ograniczone. Pozwany nie udowodnił, że poinformował powoda o kontekście gospodarczym, czynnikach kształtujących kurs franka szwajcarskiego, wahaniach koniunktury, możliwych kryzysach gospodarczych, które w związku z nieograniczonym ryzykiem kursowym mogą doprowadzić do sytuacji, w której nie będzie w stanie udźwignąć ciężaru spłaty kredytu. Pozwany, na którym w tym zakresie spoczywał ciężar dowodu, nie przedstawił dowodów potwierdzających spełnienie obowiązków informacyjnych w sposób zgodny z wymaganiami ukształtowanymi w powołanych orzeczeniach TSUE. Podkreślić przy tym należy, że kwestia oprocentowania kredytu ma znaczenie drugorzędne, bowiem kluczowa jest ocena klauzul waloryzacyjnych zawartych w umowie.

Zarzut naruszenie art. 227 k.p.c. w związku z art. 278 k.p.c. jest chybiony. Zakres postępowania dowodowego, jakie przeprowadził Sąd pierwszej instancji był wystarczający dla ustalenia faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy z punktu widzenia materialnoprawnej podstawy powództwa (art. 227 k.p.c.). Zbędny był dowód z opinii biegłego sądowego, za pomocą których powód zmierzał do wykazania wysokości nadpłat. Dla oceny, czy prawa i obowiązki stron umowy zostały określone z uwzględnieniem równowagi kontraktowej, co ma znaczenie zarówno dla oceny ważności czynności prawnej (art. 353 ( 1 ) k.c. w zw. z art. 58 k.c.) jak i abuzywności postanowień umowy (art. 385 ( 1) k.c.) bez znaczenia pozostaje sposób wykonywania umowy (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17, Legalis oraz wyrok TSUE z dnia 26 stycznia 2017 r., C -421/14 (...) SA v.(...), Legalis). Wobec stanowiska powoda co do upadku umowy powództwa ewentualne stały się bezprzedmiotowe, przy czym podkreślić trzeba, że roszczenie o ustalenie nieważności umowy zostało sformułowane jako ewentualne, a więc do rozważenia jedynie w wypadku nieuwzględnienia powództwa głównego. Tym samym analiza wysokości nadpłat powoda również utraciła znaczenie. Dowód z opinii biegłego był zbędny również dla wyliczenia wysokości spłat dokonanych przez powoda, ponieważ powód zaoferował w tym zakresie dowód z zaświadczenia o wysokości spłat wystawionego przez pozwanego (k 55 i nast.). Pozwany go nie zakwestionował, stąd też jego stanowisko, iż powód nie wykazał wysokości roszczenia wobec jego ogólnikowości uznać trzeba za niewystarczające dla uznania, że wysokość spłat dokonanych przez powoda wymaga dalszego dowodzenia.

Zmiana ustaleń faktycznych przyjętych za podstawę zaskarżonego wyroku prowadzi do odmiennych ocen prawnych.

Według art. 69 ust. 1 Prawa bankowego przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. odpowiadający interesom tego ostatniego, uwidoczniony w umowie kredytowej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 10 lutego 2004 r., IV CK 437/02, Legalis). W ocenie Sądu Apelacyjnego umowa kredytu indeksowanego do waluty obcej, jaką zawarły strony, określa przedmiotowo istotne postanowienia zgodnie z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, w tym świadczenie kredytobiorcy polegające na zwrocie wykorzystanego kredytu, którego kwota jest wyliczana przy zastosowaniu indeksacji, zatem zarzut naruszenia art. 58 § 1 i 2 k.c. oraz art. 69 Prawa bankowego nie jest trafny. Jednakże przyznana pozwanemu swoboda w zakresie kształtowania kursu waluty indeksacji we własnych tabelach, narusza równowagę kontraktową, uzależniając finalnie wysokość świadczenia kredytobiorcy od uznania banku, co może być oceniane jako sprzeczne z właściwością (naturą) zobowiązania w rozumieniu art. 353 1 k.c.

Zasadą jest, że w zobowiązaniowym stosunku prawnym określenia świadczenia dokonują wspólnie same strony, a gdy źródłem danego stosunku zobowiązaniowego jest jednostronna czynność prawna jednej ze stron, takiego oznaczenia dokonuje podmiot dokonujący czynności (W. Borysiak [w:] Kodeks cywilny. Komentarz pod red. K. Osajdy, 2020, art. 353, teza 79). W doktrynie za dopuszczalne uznaje się pozostawienie oznaczenia świadczenia do wskazania jednej ze stron stosunku prawnego. Przyjmuje się jednak, że pozostawienie jednej ze stron oznaczenia świadczenia jest dopuszczalne, jeżeli ma ona tego dokonać w sposób obiektywny (R. Trzaskowski, Granice swobody kształtowania treści i celu umów obligacyjnych, Zakamycze 2005, s. 336-338; W. Czachórski, Zobowiązania, 2009, s. 64; Z Radwański, A. Olejniczak, Zobowiązania, 2014, Nb 102 oraz T. Dybowski, A. Pyrzyńska, w: System Prawa Prywatnego, t. 5, 2013, s. 205, Nb 30). Gdyby bowiem oznaczenie świadczenia pozostawione zostało jednej ze stron, bez jakichkolwiek ograniczeń w tym zakresie, takie postanowienie umowne – jako sprzeczne z art. 353 ( 1) k.c. – byłoby nieważne, co pociągałoby zazwyczaj za sobą nieważność całego zobowiązania (R. Trzaskowski, Granice, s. 336–338 oraz Radwański, Olejniczak, Zobowiązania, 2014, Nb 102). W takiej sytuacji należy rozważać sprzeczność umowy z naturą (właściwością) zobowiązania. Pojęcie natury stosunku obligacyjnego, jak wyjaśnia się w piśmiennictwie, należy rozumieć jako nakaz respektowania przez strony tych elementów określonego stosunku obligacyjnego, których pominięcie lub modyfikacja prowadzić by musiały do zniekształcenia zakładanego modelu więzi prawnej związanej z danym typem stosunku. Model ten powinien być zrekonstruowany na podstawie tych minimalnych (a więc i koniecznych) elementów danego stosunku obligacyjnego, bez których traciłby on swój sens gospodarczy albo wewnętrzną równowagę aksjologiczną (M. Safjan [w:] Kodeks cywilny. Komentarz pod red. K. Pietrzykowskiego, 2020, art. 353 ( 1) , Nb 16].

Nawiązując do postanowień zawartej przez strony umowy kredytu, należy wskazać na te elementy, które wykluczają przyjęcie, że kredytodawca w sposób obiektywny kształtuje wysokość świadczenia kredytobiorcy. Przede wszystkim bank we własnych tabelach ustala kurs kupna i sprzedaży franka szwajcarskiego według kryteriów nieokreślonych w postanowieniach umowy w pierwotnym brzmieniu. W ten sposób bezpośrednio wpływa na wysokość kwoty oddanej kredytobiorcy do korzystania, która podlega waloryzacji kursem kupna franka szwajcarskiego z tabeli kursowej banku. Z kolei kwota raty kredytu wyrażona we frankach podlega waloryzacji według kursu sprzedaży franka szwajcarskiego z tabeli kursowej banku, co kształtuje wysokość świadczenia kredytobiorcy. W ocenie Sądu Apelacyjnego taki sposób określenia świadczenia kredytobiorcy nie ma obiektywnego charakteru. Zaburza równowagę kontraktową, pozwalając w relacji konsument- przedsiębiorca stronie silniejszej na kształtowanie w nietransparentny sposób wysokości świadczenia kredytobiorcy, co może służyć optymalizacji własnego zysku. Taki sposób określenia świadczenia narusza granice swobody kontraktowej (art. 353 1 k.c.).

Art. 385 1 k.c. w części wypowiedzi judykatury traktowany jest jako norma szczególna w stosunku do art. 58 § 2 k.c. Badanie umowy pod kątem naruszenia dobrych obyczajów i rażącego naruszenia interesów konsumenta w istocie stanowi bowiem klauzulę zbliżoną do zasad współżycia społecznego (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 1 marca 2017 r. IV CSK 285/16 i z dnia 27 listopada 2019r. II CSK 483/18). Zawarta tam sankcja zastrzeżona została na korzyść konsumenta, pozwalając utrzymać umowę i zapobiec pokrzywdzeniu konsumenta. Również dotychczasowe orzeczenia Sądu Najwyższego, jakie dotyczyły kształtowania kursu waluty indeksacyjnej przez bank bez wskazania w umowie obiektywnych kryteriów ustalania tych kursów oceniano właśnie jako niedozwolone postanowienia umowne w rozumieniu art. 385 1 k.c. (wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14, z dnia 1 marca 2017 r., IV CSK 285/16, z dnia 19 września 2018 r., I CNP 39/17, z dnia 24 października 2018 r., II CSK 632/17, z dnia 13 grudnia 2018 r., V CSK 559/17, z dnia 4 kwietnia 2019 r., III CSK 159/17, z dnia 9 maja 2019 r., I CSK 242/18, z dnia 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18, z dnia 29 października 2019 r. IV CSK 309/18 czy z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18).

Zarzuty naruszenia art. 385 ( 1 )k.c. są trafne. Sąd Apelacyjny stoi na stanowisku, że ocena abuzywności klauzul umownych nie może być zawężona tylko do przyjętego w umowie mechanizmu przeliczenia waluty krajowej na walutę obcą, stanowiącą miernik waloryzacji świadczenia. W tym wąskim znaczeniu z uwagi na rozszerzoną podmiotowo prawomocność wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z dnia 27 grudnia 2010 r. w sprawie o sygn. akt XVII Amc 1531/09, który stanowił podstawę wpisu do Rejestru niedozwolonych postanowień umownych klauzuli o treści tożsamej, co zawarta w § 12 ust. 4 łączącej strony umowy kredytu (nr (...)), Sąd Apelacyjny związany jest oceną co do abuzywności tego postanowienia (art. 479 ( 43) k.p.c. oraz uchwała Sądu Najwyższego z dnia 20 listopada 2015 r. III CZP 17/15, OSNC 2016, nr 4, poz. 40), a pogląd Sądu Okręgowego o braku tego związania jest nieprawidłowy (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 lipca 2021 r., I CSKP 222/21, Legalis). Za szerszym zakresem oceny kwestionowanych przez powoda postanowień o indeksacji kredytu przemawia przede wszystkim to, że istotą kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej jest ryzyko zmiany kursu waluty, które w przypadku deprecjacji waluty krajowej w stosunku do waluty waloryzacji kredytu w sposób nieograniczony obciąża kredytobiorcę. Z tego względu w ocenie Sądu Apelacyjnego przedmiotem oceny w aspekcie naruszenia dobrych obyczajów i interesów konsumenta (art. 385 ( 1) § 1 k.c.) powinna być klauzula ryzyka walutowego w znaczeniu szerokim, a więc te wszystkie postanowienia umowy, których elementem jest ryzyko kursowe. Takie też stanowisko zajął TSUE np. w wyroku z dnia 14 marca 2019 r., C -118/17, pkt 35, gdzie nie ograniczył swoje oceny do klauzul przeliczeniowych czy klauzuli spreadu walutowego, lecz odniósł się do klauzuli ryzyka, stwierdzając, że warunek umowy kredytu denominowanego lub indeksowanego w walucie obcej, zgodnie z którym ryzyko kursu wymiany obciąża bez żadnych ograniczeń konsumenta – jako kompensata za korzystniejszą stopę procentową jest warunkiem określającym główny przedmiot umowy, którego nieuczciwy charakter co do zasady nie może być badany. Można jedynie badać nieuczciwy charakter tego warunku i stwierdzić, że jest on nieuczciwy, jeżeli w momencie zawierania umowy i biorąc pod uwagę tekst i informacje otrzymane od instytucji kredytowej treść tego warunku nie była jasna ani zrozumiała dla właściwie poinformowanego oraz dostatecznie uważnego i rozsądnego przeciętnego konsumenta (wyroki TSUE z dnia 20 września 2018 r., C - 51/17, pkt 68, z dnia 14 marca 2019 r. C - 118/17, pkt 48 i z dnia 3 października 2019 r. C - 260/18 pkt 44). Stanowisko to koresponduje z treścią art. 385 ( 1 )§ 1 zd. 2 k.c., stanowiącym implementację art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13, zgodnie z którym w umowach konsumenckich ocena postanowień umownych pod kątem ich sprzeczności z dobrymi obyczajami i naruszenia interesów konsumenta nie dotyczy postanowień określających główne świadczenia stron w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Przedstawioną wykładnię art. 4 ust. 2 dyrektywy 93/13 Sąd Apelacyjny podziela, przyjmując, że w ustalonym stanie faktycznym powód nie został właściwie poinformowany o ryzyku kursowym. Postanowienia umowy i regulaminu nie wyjaśniają konstrukcji kredytu waloryzowanego. Zgodnie z § 7 ust. 1 umowy bank udzielał kredytu w kwocie określonej w złotówkach, waloryzowanego kursem CHF, wskazując, że kwota kredytu wyrażona w CHF jest określona na podstawie kursu kupna waluty w CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia i godziny uruchomienia kredytu. Przytoczone postanowienie dotyczy zatem przeliczenia kwoty kredytu przy zastosowaniu miernika waloryzacji w momencie uruchomienia kredytu. Wprawdzie w § 24 ust. 3 regulaminu wskazuje się, że z uwagi na zmienny kurs waluty rata kapitałowo-odsetkowa ulega comiesięcznej modyfikacji w zależności od kursu sprzedaży waluty, jednakże umowa i regulamin milczą w kwestii wpływu zmiany kursu waluty na wysokość salda kredytu, a więc wartości kapitału, który kredytobiorca ma obowiązek spłacić. W powiązaniu z postanowieniem umowy, że kwota kredytu wynosi 132 900,32 zł, a walutą waloryzacji jest CHF (§1 ust. 2 i 3 umowy), w ocenie Sądu Apelacyjnego nawet uważny i rozsądny konsument na podstawie tekstu umowy i regulaminu nie jest w stanie ustalić, w jakiej walucie wyrażony jest kapitał kredytu i czy wahania kursu CHF mogą mieć wpływ na jego wartość.

Oferując konsumentowi tak złożony od strony konstrukcji prawnej kredyt, pozwany powinien dochować szczególnej staranności w pouczeniu kredytobiorcy o skutkach prawnych i ekonomicznych zawarcia tego rodzaju umowy. Pozwany staranności w tym zakresie nie dochował, udzielając powodowi informacji niepozwalających na zrozumienie konstrukcji kredytu waloryzowanego oraz znaczenia ryzyka walutowego.

Z uwagi na niejednoznaczne sformułowanie postanowień określających główne świadczenia, możliwa jest ich ocena w świetle kryteriów wymienionych w art. 385 1 § 1 k.c. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami w rozumieniu tego przepisu uznaje się wszelkie działania przedsiębiorcy naruszające zaufanie konsumenta, który w sytuacji braku wpływu na treść stosunku prawnego ma prawo oczekiwać lojalnego i uczciwego zachowania drugiej strony. Chodzi tu w szczególności o działania, które zmierzają do niedoinformowania konsumenta, wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności w celu ukształtowania stosunku zobowiązaniowego w sposób naruszający równowagę praw i obowiązków stron. Podkreśla się, że działania takie stanowią wyraz nadużycia silniejszej pozycji kontraktowej przez profesjonalistę (R. Trzaskowski, Przesłanki i skutki uznania postanowień wzorca umowy za niedozwolone, art. 479 36 - art. 479 45 k.p.c., „Prawo w Działaniu” 2008, Nr 6, s. 210).

Przerzucenie na konsumenta nieograniczonego ryzyka zmiany kursu waluty waloryzacji kredytu, zaburza równowagę kontraktową. Umowa nie przewiduje żadnego mechanizmu ograniczenia tego ryzyka po stronie konsumenta. Za sprzeczne z dobrymi obyczajami należy uznać niedoinformowanie konsumenta o rzeczywistych skutkach ekonomicznych zawarcia umowy kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej. W świetle wiedzy i większych środków, jakimi dysponuje przedsiębiorca w celu antycypowania ryzyka kursowego, które może urzeczywistnić się w dowolnym momencie w trakcie obowiązywania umowy, a także nieobjętego górnym pułapem ryzyka wahań kursów wymiany walut, jakim obciążają konsumenta warunki umowne takie, jak rozpatrywane w postępowaniu głównym, należy stwierdzić, że takie warunki mogą prowadzić do znaczącej nierównowagi wynikających z danej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta. Obciążenie konsumenta nieproporcjonalnym do kwoty kredytu długoterminowym ryzykiem zmiany kursu prowadzi do sytuacji, w której zwiększenie kapitału pozostałego do spłaty w walucie krajowej nie jest zrównoważone różnicą między stopą oprocentowania waluty obcej a stopą waluty krajowej, przy czym istnienie takiej różnicy stanowi dla kredytobiorcy zasadniczą korzyść kredytu denominowanego w walucie obcej (wyrok TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r., C - 776/19, pkt 100-103). Z tych przyczyn TSUE przyjął, że warunki umowy kredytu, przewidujące, iż waluta obca jest walutą rozliczeniową, a waluta krajowa jest walutą spłaty, i powodujące skutek w postaci ponoszenia nieograniczonego ryzyka kursowego przez kredytobiorcę, mogą doprowadzić do powstania znaczącej nierównowagi wynikających z tej umowy kredytu praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta, jeśli przedsiębiorca nie mógł racjonalnie oczekiwać, przestrzegając wymogu przejrzystości w stosunku do konsumenta, iż ten konsument zaakceptowałby, w następstwie indywidualnych negocjacji, nieproporcjonalne ryzyko kursowe, które wynika z takich warunków (pkt 103 wyroku TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r., C - 776/19, Legalis). Analogiczne stanowisko zajął Sąd Najwyższy w wyrokach z dnia 30 września 2020 r., I CSK 556/18 oraz z dnia 2 czerwca 2021 r., I CSKP 55/21, Legalis)

Wysokość kursu waluty jak i też spreadu walutowego (różnica między kursem sprzedaży i zakupu waluty obcej) przekłada się na wysokość raty kredytu. Jak słusznie zwrócił uwagę Sąd Apelacyjny w Warszawie w uzasadnieniu wyroku z dnia 7 maja 2013 r. (VI ACa 441/13, Legalis) różnica pomiędzy kursem zakupu danej waluty a kursem sprzedaży tej waluty przez bank, ustalanych wyłącznie przez pozwanego, stanowi dochód banku, zwiększający dodatkowo koszty kredytu dla klienta. W tym mechanizmie należy dostrzec sprzeczność postanowienia z dobrymi obyczajami i rażące naruszenie interesów konsumenta, który nie ma nawet możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji - w tym wysokości wymagalnych rat kredytu - i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 22 stycznia 2016 r. (I CSK 1049/14, Legalis) przyjął, że mechanizm ustalania przez bank kursów waluty, pozostawiający bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta. Podkreślił, że klauzula, która nie zawiera jednoznacznej treści i przez to pozwala na pełną swobodę decyzyjną przedsiębiorcy w kwestii bardzo istotnej dla konsumenta, dotyczącej kosztów kredytu, jest klauzulą niedozwoloną.

Postanowienia łączącej strony umowy kredytu, których elementem jest ryzyko kursowe, a więc klauzule waloryzacyjne z § 1 ust. 3, § 7 ust. 1 i § 12 ust. 4 umowy kredytu należy ocenić jako sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszające w sposób rażący interesy konsumenta. Naruszenie dobrych obyczajów należy wiązać z mechanizmem pozwalającym bankowi na jednostronne kształtowanie kursu waluty we własnych tabelach, a w konsekwencji wysokości stanowiącego jego zysk spreadu walutowego oraz przerzucenie na konsumenta nieograniczonego ryzyka zmiany kursu waluty waloryzacji kredytu. Tak samo należy ocenić wyrażenie salda kredytu w walucie waloryzacji w sytuacji niedoinformowania konsumenta na etapie zawierania umowy o skutkach ryzyka kursowego i jego wpływu na wartość zobowiązania kredytobiorcy.

Ocena nieuczciwych warunków umownych następuje w ramach danego stosunku zobowiązaniowego pomiędzy przedsiębiorcą a konsumentem poprzez analizę rozkładu praw i obowiązków stron tej umowy, z uwzględnieniem okoliczności jej zawarcia. Fakt, że przedsiębiorca jest stroną innych umów i dodatkowo w obrocie dwustronnie profesjonalnym, których wykonanie przynosi mu straty, nie może rzutować na ochronę praw konsumenta w ramach innych stosunków prawnych, czy wręcz warunkować udzielenie tej ochrony. Ewentualne straty poniesione przez bank w związku z koniecznością spłaty pożyczek zaciągniętych w CHF oznaczają w stosunku prawnym wynikającym z umowy kredytu równomierne rozłożenie pomiędzy stronami ryzyka walutowego. W tej umowie natomiast nieograniczone ryzyko zmiany kursu waluty indeksacji ponosi konsument.

Przedstawionej oceny prawnej nie podważa również zmiana stanu prawnego w wyniku nowelizacji prawa bankowego ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. (Dz.U. Nr 165, poz. 984), którą dodano do art. 69 tej ustawy ust. 2 pkt 4a i ust. 3. Znowelizowane przepisy nałożyły na banki obowiązek wskazania w umowie szczegółowych zasad określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo-odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu (art. 69 ust. 2 pkt 4a prawa bankowego). Ponadto przyznano kredytobiorcom prawo do spłaty kredytu w walucie indeksacji (art. 69 ust. 3 prawa bankowego). W ocenie Sądu Apelacyjnego wskazane przepisy nie mogą doprowadzić do konwalidacji umowy nieważnej (bezskutecznej) ab initio i z mocy prawa. Naruszenia dobrych obyczajów i interesów konsumenta należy upatrywać nie tylko w sposobie indeksacji polegającym na stosowaniu kursu waluty kształtowanego dowolnie przez bank, ale także w przerzuceniu na kredytobiorcę nieograniczonego ryzyka kursowego wpisanego w konstrukcję kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej w warunkach niedopełnienia przez bank obowiązków informacyjnych wobec konsumenta, a w szczególności niewyjaśnienia skutków ekonomicznych nieograniczonego ryzyka kursowego. W konsekwencji wskazana nowelizacja prawa bankowego ryzyka tego nie usuwa ani nawet nie ogranicza, pozostaje ono na niezmienionym poziomie w stosunku do stanu z daty zawarcia umowy. Z tych względów nie można podzielić stanowiska pozwanego, że uprawnienie, jakie uzyskał kredytobiorca w postaci możliwości spłaty kredytu w walucie indeksacji, wyczerpuje instrumenty ochrony prawnej konsumenta przed nieuczciwymi klauzulami ryzyka kursowego.

Takich skutków nie wywołał też aneks do umowy zmieniający walutę spłaty. Nie da się z niego wywieść, by strony dokonały odnowienia, a zamiaru umorzenia istniejącego zobowiązania nie powinno się domniemywać. Choć niekoniecznie wyraźny, musi być na tyle uzewnętrzniony, by nie powstała wątpliwość, czy w ogóle istniał (wyroki Sądu Najwyższego z dnia 10 marca 2004 r., IV CK 95/03, Lex nr 84431, z dnia 9 listopada 2006 r., IV CSK 191/06, Lex nr 369173, z dnia 9 stycznia 2008 r., II CSK 407/07, Lex nr 462284). Analiza treści aneksu nie pozwala przyjąć, że powód, podpisując aneks, miał świadomość abuzywności klauzul, a jego działania zostały ukierunkowane na przywrócenie tym klauzulom skuteczności. Zawarcie aneksu nie usuwało pierwotnej wady mechanizmu przeliczeniowego i nie rozliczało dotychczasowych spłat z jego pominięciem.

Usunięcie abuzywnych klauzul indeksacyjnych i uznanie kredytu za zlotowy skutkowałoby zaniknięciem ryzyka kursowego, prowadząc do przekształcenia stosunku umownego w sposób istotny. Wyeliminowanie samej tylko klauzuli odwołującej się do kursu kupna waluty czyniłoby wadliwym pierwsze przeliczenie i tym samym wielkości ustalone w harmonogramie. Brak z kolei oznaczenia właściwego kursu sprzedaży przekreślałoby rozliczenie wpłat ratalnych. Wykonanie umowy w obu wypadkach wymagałoby jej uzupełnienia o dodatkowe rozwiązania.

W wyroku z dnia 3 października 2019 r., C – 260/18 TSUE wykluczył koncepcję redukcji utrzymującej skuteczność niedozwolonego postanowienia poprzez jego uzupełnienie ustalonym zwyczajem czy zasadami słuszności. Wcześniej nie odrzucał możliwości zastąpienia nieuczciwego postanowienia, ale zastrzegał, że może to nastąpić w razie wyrażenia zgody przez strony, a poza tym możliwość tę ograniczono do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego, wbrew woli konsumenta, zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki (wyroki z dnia 30 kwietnia 2014 r., C – 26/13 i z dnia 26 marca 2019 r, C – 70/17). Taka sytuacja w niniejszej sprawie nie zachodziła. W wyroku z dnia 29 kwietnia 2021 r., C 19/20 TSUE zawęził usunięcie tylko nieuczciwego elementu umowy do zobowiązania odrębnego od innych postanowień umownych, nadto – przy zachowaniu odstraszającego celu dyrektywy 93/13, zatem również to orzeczenie nie miało zastosowania w niniejszej sprawie. Odwołanie się do wyroku TSUE z dnia 2 września 2021 r. w sprawie C‑932/19, (...), także nie przyniesie skutków oczekiwanych przez pozwanego, ponieważ odnosi się on do istotnie odmiennej sytuacji kredytobiorców na W., gdzie ustawodawca częściowo rozwiązał problem wadliwości tzw. kredytów frankowych. W ustawie nr XXXVIII z 2014 r. stwierdzono – co do zasady - nieważność klauzul przewidujących, że przy uruchomieniu środków z umowy będzie stosowany kurs kupna waluty, a przy spłacie długu – kurs sprzedaży lub jakikolwiek kurs wymiany waluty inny niż kurs ustalony w chwili uruchomienia środków. Warunek dotknięty nieważnością jest zastępowany przez postanowienie przewidujące stosowanie zarówno w odniesieniu do uruchomienia środków, jak i do ich spłaty (w tym spłaty rat i wszystkich kosztów, opłat i prowizji określonych w walucie obcej) urzędowego kursu wymiany ustalonego przez Narodowy Bank W.. Oznacza to wyłączenie możliwości stwierdzenia nieważności całej umowy z tego względu. Analogiczna sytuacja nie występuje w realiach polskich, gdzie brak jest normy prawnej pozwalającej na taką konkluzję. Cytowany wyrok nie wypowiadał się na temat możliwości zastępowania luk powstałych po niedozwolonych postanowieniach przepisami dyspozytywnymi i jego znaczenie dla rozważanej problematyki upadało.

Odwołanie się do art. 358 k.c. nie usuwałoby z umowy postanowień abuzywnych, te bowiem nie odnoszą się wyłącznie do zasad ustalania przez bank kursu CHF i zagadnienia spreadu, lecz do kwestii zasadniczej – ryzyka walutowego wiążącego się z samym faktem związania konsumenta kredytem walutowym. Takiego ryzyka nie usuwa art. 358 k.c., który ponadto nie został przez ustawodawcę przewidziany jako przepis mogący zastąpić bezskuteczne postanowienia umów zawieranych przez profesjonalistów z konsumentami, lecz dotyczy samej możliwości wykonania ważnie zawartej umowy przez spełnienie świadczenia w walucie polskiej. Z tych samych przyczyn wykluczone jest też zastosowanie w sprawie w miejsce postanowień abuzywnych np. art. 24 i 32 ustawy o Narodowym Banku Polskim, jako mających charakter ogólny, których ratio legis nie jest zastępowanie luk w umowie wywołanych wyeliminowaniem z niej postanowień niedozwolonych. Przepisem uzupełniającym lukę nie jest także art. 41 prawa wekslowego z uwagi na zawężenie jego stosowania do zobowiązań wekslowych.

Co do niemożności zastąpienia klauzul abuzywnych postanowieniami dotyczącymi kredytu złotowego czy też indeksowanego do średniego kursu CHF w Narodowym Banku Polskim z uwagi na brak normy prawnej pozwalającej na taką operację, a nadto nieobjęcie takiego rozwiązania zgodnym zamiarem stron umowy wypowiedział się też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, Lex nr 2771344.

Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że sporna umowa kredytu jest nieważna w wyniku bezskuteczności postanowień określających główny przedmiot umowy. W konsekwencji bezskuteczności tych postanowień w umowie brak jest minimalnego porozumienia – brak essentialia negotii. To nakazuje uznać, że umowa kredytu jest nieważna w całości, nie może ona bowiem istnieć po usunięciu z niej ww. niedozwolonych postanowień umownych. W świetle przepisów Kodeksu cywilnego nie może zostać uznany za ważny kontrakt, w którym nie osiągnięto konsensusu co do elementów przedmiotowo istotnych umowy. Taką samą wadą obarczony jest w całości kontrakt, którego essentialia negotii zostały określone w postanowieniach, które Sąd uznaje za niedozwolone postanowienia umowne.

Eliminacja ryzyka walutowego z umowy prowadziłaby bowiem do niedopuszczalnego przekształcenia umowy kredytu walutowego w inny rodzaj kredytu, niezgodnie z wolą obu stron wyrażoną w dacie zawarcia umowy.

Przechodząc do oceny zasadności roszczenia o zwrot zapłaconych składek na ubezpieczenie niskiego wkładu, stwierdzić trzeba, że zapis umowy zawarty w treści § 3 ust. 4 Umowy kredytu był identyczny w treści z postanowieniem uznanym za klauzulę niedozwoloną w wyroku Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w W. z dnia 24 sierpnia 2012 r. sygn. akt XVII AmC 2600/11. Jak wyżej zaznaczono, zgodnie z treścią art. 479 43 k.p.c., sądy orzekające w sprawie pozostawały związany treścią ww. wyroku, niemniej również kontrola incydentalna wskazuje, że istniały również podstawy do uznania, iż zapisy umowy kredytu także w tym zakresie stanowiły niedozwoloną klauzulę umowną w rozumieniu przepisu art. 385 1 k.c.

W ocenie Sądu Apelacyjnego kwestionowane postanowienie odnosi się do świadczeń będących świadczeniem istotnym, jednakże niebędących świadczeniem głównym oraz nie określa świadczenia kredytobiorcy w sposób jednoznaczny. Zawierało w swej treści istotne postanowienie, jakim było powstanie dodatkowego stosunku prawnego, którego ciężar w postaci obowiązku uiszczenia składki, a także ryzyko wystąpienia przez ubezpieczyciela z roszczeniem zwrotnym w stosunku do kredytobiorcy, spoczywał zasadniczo wyłącznie na stronie powodowej. Mimo to nie została powodowi przedstawiona szczegółowa treść stosunku ubezpieczenia, z przedstawionych mu dokumentów nie wynikało też, jaki był rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki były objęte tą ochroną, ani też jakie były ewentualne wyłączenia odpowiedzialności ubezpieczyciela. Zakres uprawnień ani obciążeń, jakie miałyby wynikać dla powoda z treści postanowienia zawartego w § 3 ust. 4 umowy kredytu, nie został sprecyzowany.

Sporne postanowienie umowne w zakresie, w jakim upoważniało bank do pobrania od kredytobiorców kosztów związanych z podwyższonym ryzykiem spłaty kredytu, tj. kwoty składki na ubezpieczenie niskiego wkładu, w przypadku przedłużenia ochrony ubezpieczeniowej na kolejny okres, bez odrębnej dyspozycji kredytobiorcy nie dawało konsumentowi żadnych uprawnień w zakresie oceny zasadności kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie pierwszych 60 miesięcy okresu kredytowania, bowiem brak było w jego treści jakiegokolwiek zapisu wskazującego, na jaki okres umowa ubezpieczenia niskiego wkładu zostanie - po upływie 60 miesięcy - automatycznie przedłużona. W zapisie tym przewidziano jedynie maksymalny okres trwania ubezpieczenia, który został określony na 120 miesięcy, a w ramach tego limitu pozwany mógł faktycznie dowolnie przedłużać ochronę ubezpieczeniową, zaś konsument nie miał na takie decyzje żadnego wpływu. Tym samym przedmiotowe postanowienie nie zawierało dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji pozwalających kredytobiorcy na uzyskanie szczegółowej wiedzy, co do tego, jak faktycznie będą kształtowały się koszty ubezpieczenia oraz jak długo będzie zobowiązany do refundowania ich pozwanemu, jeżeli w ciągu 60 miesięcy od dnia podpisania umowy kredytowej nie nastąpi całkowita spłata zadłużenia objętego ubezpieczeniem. Zatem kredytobiorca nie był w stanie kontrolować prawidłowości podejmowanych przez bank czynności związanych zarówno z zawieraniem umowy ubezpieczenia z podmiotem trzecim na dalsze okresy, pomimo tego, że to właśnie kredytobiorca ponosił koszty z tego tytułu..

Zgodnie z art. 385 1 § 4 k.c. ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Strona pozwana powyższemu obowiązkowi nie sprostała również w odniesieniu do postanowienia dotyczącego ubezpieczenia niskiego wkładu własnego. Sama świadomość istnienia spornych zapisów umownych po stronie kredytobiorcy oczywiście nie świadczy o jego realnym wpływie na treść klauzuli.

Stosunek dodatkowego ubezpieczenia powstały na mocy spornej klauzuli zabezpieczał jedynie bank, pozbawiając kredytobiorcę jakichkolwiek korzyści z obowiązku zapłaty składki. Rażąca jednostronność korzyści spowodowała nieusprawiedliwioną dysproporcję praw i obowiązków stron umowy, godząc w równowagę kontraktową. Niewystarczający jest argument pozwanego, zgodnie z którym korzyścią powoda było uzyskanie kredytu we wnioskowanej wysokości bez wymaganego wkładu własnego. Sporna klauzula nie tylko nakładała na powoda ciężar ponoszenia dodatkowych, wysokich kosztów uzyskania kredytu, ale również przerzucała na konsumenta ryzyko prowadzenia działalności gospodarczej przez pozwany bank. Interes pozwanego został bowiem dostatecznie zabezpieczony ustanowioną na nieruchomości kredytobiorcy hipoteką kaucyjną, stanowiącą podstawowe, powszechnie stosowane i uznane w obrocie zabezpieczenie kredytu hipotecznego.

Nieudzielenia powodowi szczegółowych informacji o treści stosunku ubezpieczenia, a w szczególności pozbawienia go możliwości zapoznania się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, celem uzyskania wiedzy o tym, jaki jest rzeczywisty zakres ochrony ubezpieczeniowej, jakie wypadki są objęte tą ochroną oraz jej warunki, nie usprawiedliwiał fakt, że zgodnie z postanowieniami umowy kredytowej powód nie był stroną umowy ubezpieczenia, a co za tym idzie nie był również uprawniony do wyboru ubezpieczyciela. Zgodnie z kwestionowanym postanowieniem umowy kredytu to powód miał pokryć koszty ubezpieczenia, co więcej mógł również stać się dłużnikiem ubezpieczyciela z racji wypłaconego pozwanemu odszkodowania. Powód w istocie dysponował jedynie wzorcem umownym z kilkulinijkowym postanowieniem odnośnie ubezpieczenia niskiego wkładu, które było warunkiem udzielenia mu kredytu hipotecznego, nie posiadając wiedzy o konsekwencjach, z jakimi wiązało się wykreowanie dodatkowego stosunku ubezpieczenia.

Sporna klauzula ze względu na swoją zdawkowość nie wyjaśniała podstawowych elementów powstałego stosunku prawnego. Nie zawierała nawet odesłania do regulacji, która precyzowałaby zasady działania ubezpieczenia, wyliczania składki, automatycznego przedłużania ubezpieczenia itd. Powód nie został poinformowany, do jakiej kwoty ubezpieczyciel może, w razie zajścia zdarzenia ubezpieczeniowego i wypłaty z tego tytułu stronie pozwanej odszkodowania, zwrócić się do niego z roszczeniem regresowym. Klauzula unww w kształcie zawartym umowie kredytowej nie daje konsumentowi możliwości oceny zasadności zawarcia i kontynuowania umowy ubezpieczenia po upływie pierwszych 60 miesięcy okresu kredytowania. Konkludując, przedmiotowe postanowienie nie zawiera dostatecznie jasnych i precyzyjnych informacji, pozwalających kredytobiorcy na uzyskanie szczegółowej wiedzy o elementach wykreowanego stosunku ubezpieczenia dodatkowego.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny stwierdził, że § 3 ust. 4 umowy kredytu nie wiązał powoda, a wobec upadku całej umowy odpadła także kauza tego świadczenia.

Reasumując, w ocenie Sądu Apelacyjnego umowa kredytu jako nieważna (bezskuteczna) ex lege nie wiąże stron ze skutkiem ex tunc, co oznacza, że roszczenie powoda o zwrot spełnionego przez nich świadczenia w postaci spłaconych rat kredytu i składek na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego jest zasadne w świetle art. 410 k.c. Zatem słuszny jest zarzut naruszenia tego przepisu podniesiony w apelacji.

Zgodnie z aprobowanym przez Sąd Apelacyjny stanowiskiem wyrażonym w uchwale Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021 r. (III CZP 6/21, Legalis) jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna. Z uwagi na sankcję nieważności bezwzględnej albo bezskuteczności umowy ex tunc ze względu na brak możliwości jej utrzymania po eliminacji abuzywnych postanowień, przy kwalifikacji świadczenia powoda jako nienależnego najbardziej odpowiednią kondykcją spośród wymienionych w art. 410 § 2 k.c. jest condictio sine causa. Zachodzi ona wówczas, gdy czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia. Z bezwzględną nieważnością czynności prawnej należy zrównać bezskuteczność umowy ze skutkiem ex tunc z uwagi na niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c. charakter postanowień określających główne świadczenia stron. (P. Księżak, w: K. Osajda, Kodeks cywilny. Komentarz, t. II, 2017, s. 372).

Ostatecznie zatem objęte pozwem roszczenie o zwrot spłaconych rat kredytu i składek ubezpieczeniowych okazało się usprawiedliwione, ponieważ umowa jest trwale bezskuteczna.

Na przeszkodzie uwzględnieniu powództwa nie stał art. 411 pkt 2 k.c., ponieważ dotyczy przypadków spełnienia świadczenia przez podmioty mające jedynie moralny obowiązek świadczenia, np. wynikający z relacji rodzinnych, nie zaś każdej sytuacji, gdy doszło do spełnienia świadczenia mimo braku podstawy prawnej (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 września 2004 r., II PK 18/04, OSNAPiUS 2005, Nr 6, poz. 84). Chodzi tu więc o wypadki szczególne, nie zaś świadczenie na podstawie nieważnych umów cywilnoprawnych. Nie ma zresztą potrzeby odwoływania się do tego przepisu, skoro bankowi służą instrumenty prawne np. potrącenie, za pomocą których może dochodzić od powoda zwrotu przekazanych mu środków pieniężnych. Ten ostatni argument przemawia też za odrzuceniem tezy o sprzeczności rozstrzygnięcia uwzględniającego powództwo z konstytucyjnymi zasadami proporcjonalności i pewności prawa. W oczywisty sposób nie zachodzi też wypadek przewidziany w art. 411 pkt 4 k.c., ponieważ powód spełniał świadczenia wynikające z umowy przed jej upadkiem.

Nietrafny okazał się zarzut przedawnienia zgłoszony przez pozwanego. Powód dochodził zwrotu spełnionych świadczeń na podstawie przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu, a co do nich obowiązuje podstawy termin przedawnienia. Dziesięcioletni termin przedawnienia roszczeń dochodzonych przez powoda nie może być przy tym liczony od dnia spłaty poszczególnych rat kredytu, kiedy jako konsument nie wiedział, że umowa zawiera klauzule abuzywne. Sąd Apelacyjny podziela stanowisko wyrażone w wyroku TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r. (C - 776/19), że w celu zapewnienia skutecznej ochrony praw, które konsument wywodzi z dyrektywy 93/13, musi on mieć możliwość podniesienia w każdej chwili nieuczciwego charakteru warunku umownego nie tylko jako środka obrony, ale również w celu stwierdzenia przez sąd nieuczciwego charakteru warunku umownego, w związku z czym powództwo wniesione przez konsumenta w celu stwierdzenia nieuczciwego charakteru warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem nie może podlegać żadnemu terminowi przedawnienia. Analizując początek biegu terminu przedawnienia, Trybunał, powołując się na dotychczasowe orzecznictwo, wskazał, że konsumenci mogą nie wiedzieć o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w umowie kredytu hipotecznego lub nie rozumieją zakresu swoich praw wynikających z dyrektywy 93/13. Ponadto, termin przedawnienia może być zgodny z zasadą skuteczności tylko wtedy, gdy konsument miał możliwość poznania swoich praw przed rozpoczęciem biegu lub upływem tego terminu. Z tego względu TSUE zakwestionował ustalenie jako początku biegu terminu przedawnienia roszczenia konsumenta zgłoszonego na kanwie abuzywnych postanowień umowy kredytu hipotecznego momentu przyjęcia przez konsumenta oferty pożyczki. Przy takim założeniu pięcioletni termin przedawnienia mógłby bowiem upłynąć, zanim konsument powziął wiedzę o nieuczciwym charakterze warunku zawartego w umowie. W ocenie Sądu Apelacyjnego moment, w którym kredytobiorca mógł dowiedzieć się o abuzywności klauzul waloryzacyjnych w umowach kredytu indeksowanego kursem franka szwajcarskiego, należy wiązać z wpisem z dnia 8 maja 2014 r. do Rejestru niedozwolonych postanowień umownych pod nr (...) klauzuli indeksacyjnej stosowanej w tych umowach przez (...) Bank S.A. (poprzednika pozwanego) o treści tożsamej z § 12 ust. 4 umowy łączącej strony. Wytoczenie powództwa skutecznie przerwało bieg dziesięcioletniego terminu przedawnienia (art. 118 k.c. w brzmieniu obowiązującym przed dniem 9 lipca 2018 r. w związku z art. 5 ust. 3 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie kodeksu cywilnego, Dz.U. 2018.1104 i art. 123 § 1 pkt 1 k.c. ), a więc zarzut przedawnienia nie jest uzasadniony.

Z tych względów zaskarżony wyrok oddalający powództwo o zapłatę należało zmienić na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w części obejmującej żądanie zwrotu spłaconych rat kredytu w złotówkach i składek, tj. co do kwoty 74 906,90 zł i 8 589,52 CHF.

W świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego – zasady prawnej z dnia 7 maja 2021 r., III CZP 6/21, decyzja co do związania postanowieniem i umową leży co do zasady w rękach konsumenta. Wystąpienie przez konsumenta z żądaniem restytucyjnym opartym na twierdzeniu o całkowitej i trwałej bezskuteczności (nieważności) umowy kredytu nie może być uznane za równoznaczne z zakończeniem stanu bezskuteczności zawieszonej tej umowy, jeżeli nie towarzyszy mu wyraźne oświadczenie konsumenta, potwierdzające otrzymanie wyczerpującej informacji o konsekwencjach takiej decyzji. Sąd Najwyższy uznał, że bieg terminu przedawnienia roszczeń restytucyjnych konsumenta nie może się rozpocząć zanim dowiedział się on lub, rozsądnie rzecz ujmując, powinien dowiedzieć się o niedozwolonym charakterze postanowienia. Dopiero wówczas mógł wezwać przedsiębiorcę do zwrotu świadczenia (por. art. 455 k.c.), tj. podjąć czynność, o której mowa w art. 120 § 1 k.c.

Powód takie jednoznaczne stanowisko zajął dopiero w piśmie z dnia 29 czerwca 2019 r. (k 739), otrzymanym przez pozwanego w dniu 4 lipca 2019 r. W tym piśmie wskazał, że nie godzi się na utrzymanie umowy w mocy i zdaje sobie sprawę z konieczności rozliczenia przez strony wzajemnych świadczeń. Dopiero więc od tej daty umowa musiała być uznana za trwale bezskuteczną (nieważną). Przyjęcie wcześniejszej daty jest wykluczone wobec kaskadowości roszczeń zgłoszonych w pozwie, co wskazywało na dopuszczenie przez powoda dalszego obowiązywania umowy.

Sąd Apelacyjny przyjął termin 14 dni od daty wymagalności roszczenia jako termin zapłaty uwzględniający specyfikę funkcjonowania pozwanego – spółki prawa handlowego, w której do tego rodzaju zapłaty niezbędne są stosowne zgody i pełnomocnictwa. Termin ten uznać trzeba za bezzwłoczny w rozumieniu art. 455 k.c. Wobec doręczenia pozwanemu opisanego wyżej oświadczenia w dniu 4 lipca 2019 r., upływał on w dniu 18 lipca 2019 r. Żądanie zapłaty odsetek za okres wcześniejszy podlegało tym samym oddaleniu. Jednocześnie wobec jednoznaczności powyższego oświadczenia strony powodowej nie było podstaw do naliczania odsetek dopiero od daty doręczenia pozwanemu powtarzającego to samo stanowisko oświadczenia powoda z dnia 18 października 2021 r.

Dalej idąca apelacja podlegała więc oddaleniu, przy czym wobec uwzględnienia prawie w całości roszczenia wskazanego w powództwie głównym Sąd Apelacyjny nie analizował już powództw ewentualnych.

Konsekwencją zmiany zaskarżonego wyroku jest zmiana postanowienia o kosztach procesu zawartego w tym orzeczeniu. Powód przegrał spór w nieznacznej części, dlatego kosztami procesu w całości należało obciążyć pozwanego (art. 100 k.p.c.). W ich skład weszły: opłata od pozwu, wynagrodzenie pełnomocnika powoda obliczone zgodnie z § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych opłata od pełnomocnictwa.

Z tych względów Sąd Apelacyjny orzekł jak we sentencji wyroku na mocy art. 386 § 1 k.p.c. i art. 385 k.p.c. oraz art. 100 k.p.c. w związku z art. 108 § 1 k.p.c., obciążając pozwanego kosztami postępowania apelacyjnego z przyczyn wyżej podanych. W ich skład weszły: opłata od apelacji i wynagrodzenie pełnomocnika powoda obliczone zgodnie z § 2 pkt 6 i 10 ust. 1 pkt 2 cyt. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości.

Dorota Markiewicz