Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 591/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym postanowieniem z dnia 18 grudnia 2019 roku Sąd Rejonowy dla Łodzi - Widzewa w Łodzi:

1.  ustalił, że w skład majątku wspólnego byłych małżonków W. O. (1) i R. L. wchodzą:

a.  zabudowana nieruchomość, położona w Ł. przy ulicy (...), dla której Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi prowadzi księgę wieczystą (...) o wartości 442.121 złotych,

b.  nieruchomość położona w W., gmina B., stanowiąca niezabudowaną działkę gruntu nr (...), dla której Sąd Rejonowy w Rawie Mazowieckiej prowadzi księgę wieczystą (...) o wartości 54.000 złotych,

c.  samochód osobowy marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...), rok produkcji 2007, o wartości 28.500 złotych,

d.  środki pieniężne zgromadzone na rachunku bankowym o numerze (...), prowadzonym w Banku (...) S.A. we W. w kwocie 4.412,07 zł,

e.  środki pieniężne zgromadzone na rachunku Konto Osobiste C. nr (...) w Banku (...) S.A. w W. w kwocie 339,68 zł,

f.  środki pieniężne zgromadzone na rachunku oszczędnościowo - rozliczeniowym prowadzonym przez (...) Bank (...) S.A. w G. o numerze (...) w kwocie 349,30 zł,

g.  środki pieniężne zgromadzone na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) S.A. w kwocie 15.099,83 zł,

h.  środki pieniężne zgromadzone na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) S.A. w kwocie 15.099,83 zł,

i.  środki pieniężne zgromadzone na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) S.A. w kwocie 15.099,83 zł,

j.  środki pieniężne zgromadzone na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) S.A. w kwocie 15.099,83 zł,

k.  środki pieniężne zgromadzone na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) S.A. w kwocie 15.099,83 zł,

l.  środki pieniężne zgromadzone na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) S.A. w kwocie 15.099,83 zł,

m.  jednostki uczestnictwa w liczbie 353, (...) zapisane w rejestrze (...) 25 M. SPÓŁEK numer (...), zarządzanym przez (...) Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A. o wartości 76.832,91 zł,

n.  rachunek finansowy i papierów wartościowych w (...) Banku (...) S.A. o wartości 10.790,05 zł,

o.  oszczędności w gotówce w kwocie 55.000 złotych,

p.  witryna pokojowa oszklona o wartości 2.000 złotych,

q.  zegar stojący o wartości 400 złotych,

r.  szafka drewniana RTV o wartości 55 złotych,

s.  4 krzesła drewniane pokojowe o łącznej wartości 60 złotych,

t.  łóżko i szafa o łącznej wartości 100 złotych,

u.  komoda o wartości 80 złotych,

v.  telewizor P. P. 42 ‘ o wartości 500 złotych,

w.  odtwarzacz DVD o wartości 20 złotych,

x.  lodówka A. w zabudowie o wartości 50 złotych,

y.  zmywarka (...) w zabudowie o wartości 300 złotych,

z.  płyta gazowa W. o wartości 100 złotych,

aa.  mikrofalówka B. o wartości 50 złotych,

bb.  piekarnik wolnostojący M. o wartości 100 złotych,

cc.  dwa telewizory 14’ i 20” o łącznej wartości 50 złotych,

dd.  zamrażalka Z. o wartości 100 złotych,

ee.  zestaw mebli kuchennych składający się z 2 szafek wiszących i 4 szafek stojących i dwa krzesła o łącznej wartości 1.580 złotych,

ff.  pralka W. o wartości 120 złotych,

gg.  piec gazowy o wartości 150 złotych,

hh.  wzmacniacz amplituner P. o wartości 150 złotych,

ii.  serwis obiadowy o wartości 300 złotych,

jj.  2 dywany o wartości 100 złotych,

kk.  2 obrazy o łącznej wartości 332 złote,

ll.  2 komplety sztućców posrebrzanych o łącznej wartości 200 złotych,

mm.  radiomagnetofon C. G. o wartości 100 złotych,

2.  ustalił, że W. O. (1) i R. L. mają równe udziały w majątku wspólnym;

3.  ustalił, że nakład z majątku osobistego R. L. na majątek wspólny W. O. (1) i R. L. polegający na wydatkowaniu środków finansowych na rozbudowę domu mieszkalnego na nieruchomości opisanej w punkcie 1a postanowienia stanowi kwotę 49.408,80 zł;

4.  dokonał podziału majątku wspólnego byłych małżonków W. O. (1) i R. L. w ten sposób, że:

a.  przyznał na wyłączną własność R. L. nieruchomości opisane w punkcie 1a i 1b postanowienia oraz składniki majątkowe opisane w punkcie od 1e do 1o oraz w punkcie od 1q do 1 hh postanowienia,

b.  przyznał na wyłączną własność W. O. (1) składniki majątkowe opisane w punkcie 1d, 1p oraz w punkcie od 1 ii do 1 mm postanowienia;

c.  zarządził sprzedaż samochodu osobowego marki S. (...) o numerze rejestracyjnym (...), rok produkcji 2007, opisanego w punkcie 1c postanowienia, przez komornika sądowego stosownie do przepisów kodeksu postępowania cywilnego jednocześnie rozstrzygając, że podział sumy uzyskanej ze sprzedaży pomiędzy W. O. (1) i R. L. następuje w równych częściach;

5.  zasądził od R. L. na rzecz W. O. (1) tytułem dopłaty kwotę 338.572,02 zł, płatną w dwóch ratach:

a.  pierwsza rata w kwocie 138.572,02 zł płatna w terminie 1 miesiąca od daty uprawomocnienia się postanowienia,

b.  druga rata w kwocie 200.000 złotych płatna w terminie 1 roku od daty uprawomocnienia się postanowienia,

z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w wypadku uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat;

6.  zasądził od R. L. na rzecz W. O. (1) kwotę 500 złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania;

7.  pobrał na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi od W. O. (1) - z roszczenia zasądzonego na jej rzecz - kwotę 3.844,43 zł na pokrycie kosztów postępowania wyłożonych tymczasowo z funduszy Skarbu Państwa.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W. L. (1) i R. L. zawarli związek małżeński w dniu 26 lutego 1985 roku. Nie zawierali pomiędzy sobą żadnych umów majątkowych. Ich związek małżeński został rozwiązany przez rozwód wyrokiem Sądu Okręgowego w Łodzi z dnia 29 września 2010 roku, wydanym w sprawie o sygn. akt XII C 2066/08. Orzeczenie to jest prawomocne od dnia 26 stycznia 2011 roku.

W czasie trwania związku małżeńskiego, w 1991 roku małżonkowie nabyli lokatorskie prawo do lokalu mieszkalnego nr (...), położonego w Ł. przy ul. (...), pozostające w zasobach (...) Spółdzielni Mieszkaniowej w Ł.. Decyzją Zarządu Spółdzielni z 28.12.1993 r., wydaną na wniosek uczestnika, lokatorskie prawo do lokalu przekształcili w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Udział wkładu mieszkaniowego tego lokalu wynosił 72,66 % w stosunku do pierwotnego kosztu budowy. Z chwilą przekształcenia prawa do lokalu z lokatorskiego na własnościowe, należało uzupełnić wkład budowlany do 100% wartości lokalu.

Uczestnicy sprzedali spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego nr (...), położonego w Ł. przy ul. (...) w dniu 25 stycznia 2002 roku za kwotę 68.000 złotych.

Lokatorskie prawo do opisanego wyżej lokalu mieszkalnego przysługiwało rodzicom R. L.. W dniu 21 października 1991 roku ojciec uczestnika – W. L. (2) – scedował na uczestnika wkład mieszkaniowy związany z powyższym prawem w związku z ustaniem jego członkostwa w spółdzielni.

W czasie trwania związku małżeńskiego małżonkowie nabyli nieruchomość położoną w Ł. przy ul. (...), dla której Sąd Rejonowy dla Łodzi - Śródmieścia w Łodzi prowadzi księgę wieczystą o nr (...). Nieruchomość została nabyta umową sprzedaży zawartą w dniu 26 maja 1994 roku. Cena nieruchomości wynosiła 130 milionów starych złotych. W dacie jej zakupu, na nieruchomości znajdował się budynek mieszkalny, murowany, parterowy o 3 izbach oraz komórka murowana.

Decyzją z 23 czerwca 1995 roku ustalono warunki zabudowy i zagospodarowania terenu dla inwestycji polegającej na rozbudowie istniejącego budynku mieszkalnego o pokój mieszkalny i garaż oraz budowie szczelnego szamba na nieruchomości położonej w Ł. przy ul. (...).

Rozbudowa domu prowadzona była systemem gospodarczym. Uczestnicy zatrudniali do wykonywania prac wykonawców będących osobami fizycznymi. Uczestnik osobiście wykonywał niektóre prace, pomagając wykonawcom np. przy przygotowywaniu betonu. Wnioskodawczyni przygotowywała napoje dla pracowników.

Aktualna wartość nieruchomości, z uwzględnieniem jej stanu z daty ustania wspólności uczestników, wynosi 442.121 złotych.

W dniu 4 marca 2005 roku została zawarta umowa darowizny w celu zaprzestania działalności rolniczej pomiędzy rodzicami uczestnika, tj. J. L. (1) i W. L. (2) a uczestnikami, tj. R. L. i W. L. (1). Na mocy tej umowy małżonkowie uzyskali prawo własności nieruchomości stanowiącej działkę rolną nr (...) o powierzchni 30 arów, położonej we wsi W., gminie B.. Darowizna została dokonana R. i W. małżonkom L. do wspólności ustawowej.

Początkowo zamiarem rodziców uczestnika było darowanie działki wyłącznie synowi. Jednak u notariusza w dniu umówionym na podpisanie aktu notarialnego stawili się oboje małżonkowie, tj. zarówno R. L., jak i W. L. (1) (obecnie O.). W ostatniej chwili umowa została zmieniona, a darowizna dokonana na rzecz obojga małżonków do ich wspólności ustawowej.

Dla nieruchomości prowadzona jest księga wieczysta nr (...). Aktualna wartość nieruchomości, z uwzględnieniem jej stanu z daty ustania wspólności uczestników, wynosi 54.000 złotych.

Uczestnicy mają niepełnosprawną córkę J. L. (2). Na jej potrzeby został zakupiony komputer wraz z monitorem. Zakup był w części finansowany z środków Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych.

W czasie trwania wspólności ustawowej Uczestnicy nabyli samochód osobowy marki S. (...), nr rej. (...), rok produkcji 2007. Po ustaniu wspólności majątkowej samochód pozostał w posiadaniu R. L.. Jego aktualna wartość, przy uwzględnieniu stanu pojazdu z daty ustania wspólności, wynosi 28.500 złotych.

Na datę ustania wspólności majątkowej W. O. (1) posiadała środki pieniężne w kwocie 4.412,07 złotych na rachunku bankowym nr (...) w Banku (...) SA. Saldo na dzień 26 stycznia 2011 roku na drugim rachunku wnioskodawczyni w tym banku (nr (...)) wynosiło 0 złotych.

R. L. miał również rachunek w tym banku, otwarty 16 września 2009 roku i zamknięty 2 grudnia 2009 roku.

Na datę ustania wspólności majątkowej R. L. posiadał następujące środki pieniężne:

- kwotę 349,30 złotych na rachunku oszczędnościowo – rozliczeniowym nr (...) w (...) Bank (...) SA w G.,

- kwotę 15.099,83 złotych na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) SA;

- kwotę 15.099,83 złotych na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) SA;

- kwotę 15.099,83 złotych na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) SA;

- kwotę 15.099,83 złotych na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) SA;

- kwotę 15.099,83 złotych na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) SA;

- kwotę 15.099,83 złotych na Rachunku Mocno Oszczędzającym w PLN (...) w (...) SA;

- kwotę 339,68 złotych na rachunku Konta Osobistego C. nr (...) w Banku (...) SA w W.;

W (...) SA R. L. posiadał również Mistrzowskie Konto Osobiste nr (...), ale na datę 26.01.2011 roku nie było na nim środków pieniężnych.

Uczestnicy posiadali wspólny rachunek bankowy (...) w (...) SA, który został zamknięty 10 października 2008 r.

Uczestnik posiadał również rachunki bankowe w (...) Bank SA, ale na datę ustania wspólności majątkowej zainteresowanych ich salda wynosiły 0 zł.

R. L. posiadał w (...) Bank SA we W. trzy lokaty. Zostały one zlikwidowane w okresie od 13.11.2009 r. do 16.11.2009 r., a wypłacone z nich środki wynosiły odpowiednio:

- 10.128,79 zł (lokata nr (...)),

- 10.128,79 zł (lokata nr (...)),

- 50.657,23 zł (lokata nr (...)).

R. L. miał konta indywidualne w Subfunduszach:

- A. M. Spółek, na którym na dzień 16.11.2011 r. zgormadzonych było 315, (...) jednostek o łącznej wartości 38.836 złotych,

- A. M. Spółek, na którym na dzień 16.11.2011 r. zgormadzonych było 201, (...) jednostek o łącznej wartości 25.275,18 złotych.

(...) SA prowadziła dla uczestnika rejestry ww. jednostek w okresie od 16 lutego 2011 roku do 18 kwietnia 2012 roku.

R. L. był uczestnikiem funduszy inwestycyjnych otwartych, zarządzanych przez (...) Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych SA.

W 2008 roku uczestnik dysponował:

- 348, (...) jednostkami w funduszu I. Płynna Lokata (...) o wartości 67.248,03 złotych,

- 353, (...) jednostkami w funduszu (...) 25 M. Spółek (...) o wartości 65.169,73 złotych.

Wartość jednostek uczestnictwa w rejestrze nr (...) prowadzonym w funduszu (...) 25 M. Spółek (...) na dzień 26 stycznia 2011 roku wynosiła 76.832,91 złotych; zostały one odkupione w dniu 7 czerwca 2011 roku za kwotę 73.298,29 złotych.

Jednostki uczestnictwa w funduszu I. Płynna Lokata (...) zostały odkupione w czasie trwania wspólności majątkowej uczestników, w dniu 18 sierpnia 2009 roku za kwotę 67.258,48 złotych.

R. L. był uczestnikiem funduszy inwestycyjnych otwartych zarządzanych przez (...) SA. Posiadane przez niego jednostki uczestnictwa zostały odkupione w sierpniu 2005 roku.

R. L. posiadał rachunek finansowy i papierów wartościowych w (...) Banku (...) SA. Wartość tego rachunku na dzień 26 stycznia 2011 roku wynosiła 10.790,05 złotych.

Uczestnik w dacie 23 listopada 2011 roku, w portfelu nr (...) CEZ miał zgromadzone 458 papierów wartościowych o wartości 59.448,40 złotych.

R. L. nie był uczestnikiem:

- Funduszy Inwestycyjnych Otwartych, zarządzanych przez (...) SA; przez (...) SA;

- funduszy inwestycyjnych zarządzanych przez (...) SA, przez (...) SA, przez (...) SA; (...) SA; (...) SA, (...) SA; R. Luxembourg SA.; (...) SA; (...) SA; (...) SA, (...) SA, (...) SA, (...) SA; (...) SA; (...) SA; OPERA (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) SA; (...) sp. z o.o.; (...) sp. z o.o. w W..

R. L. nie był uczestnikiem BlackRock G. (...) (Luxembourg) SA., ani S. (...), (...) G. (...) (Luxembourg) SA.; (...) SA; (...) SA; (...), (...) i G. (...);

Na datę ustania wspólności ustawowej uczestnik nie posiadał jednostek uczestnictwa w funduszach zarządzanych przez (...) SA, ani w (...) SA.

Małżonkowie rozliczając się z tytułu podatku dochodowego, wykazywali dochody w następującej wysokości:

1)  w roku 1999: wnioskodawczyni – 13.113,74 zł, uczestnik - 44.584,90 zł,

2)  w roku 2000: wnioskodawczyni – 13.624,03 zł, uczestnik – 26.872,25 zł,

3)  w roku 2001: wnioskodawczyni – 13.961,94 zł, uczestnik – 49.455,42 zł,

4)  w roku 2002: wnioskodawczyni – 20.942,93 zł, uczestnik – 50.511,63 zł,

5)  w roku 2003: wnioskodawczyni – 25.996,50 zł, uczestnik – 14.182,90 zł,

6)  w roku 2004: wnioskodawczyni – 26.252,23 zł, uczestnik – 33.907,38 zł,

7)  w roku 2005: wnioskodawczyni – 25.517,46 zł, uczestnik – 25.610,17 zł,

8)  w roku 2006: wnioskodawczyni – 25.018,65 zł, uczestnik – 26.714,91 zł,

9)  w roku 2007: wnioskodawczyni – 33.772,64 zł, uczestnik – 38.319,09 zł,

10)  w roku 2008: wnioskodawczyni – 45.977,10 zł, uczestnik – 26.516,05 zł.

W zeznaniu podatkowym za rok 2009 uczestnik wykazał dochód w wysokości 13.082,10 złotych. W zeznaniu podatkowym za rok 2010 uczestnik wykazał dochód w wysokości 3726 złotych.

W. O. (1) w czasie małżeństwa z R. L. pracowała zawodowo w szpitalu; okresowo pracowała w charakterze sekretarki dyrektora, a poza tym – w dziale kadr. Poza pracą zawodową zajmowała się domem, wykonywała takie czynności jak pranie, sprzątanie, przygotowywanie posiłków, robienie zakupów. Na niej głównie spoczywały obowiązki związane z opieką nad niepełnosprawna córką: zawożenie i odbieranie dziecka z przedszkola, a później ze szkoły. Czasami uczestnik zawoził albo odbierał córkę z przedszkola.

W. O. (2) wyprowadziła się z córką ze wspólnego domu jeszcze przed rozwodem z uczestnikiem. Zabrała wówczas niektóre ruchomości z domu: witrynę przeszkloną, serwis obiadowy na 12 osób, komplet sztućców na 12 osób, obrusy, dwa dywany, firanki, radiomagnetofon oraz komputer córki.

Oceniając zebrany w sprawie materiał dowodowy Sąd Rejonowy wskazał, że pominął informacje banków i podmiotów zarządzających funduszami kapitałowymi, dotyczące stanu rachunków uczestnika w 2008 roku. Jakkolwiek dają one obraz sytuacji finansowej zainteresowanych, to nie mają bezpośredniego znaczenia dla ustalenia składu majątku wspólnego na datę ustania wspólności majątkowej zainteresowanych. Biorąc zaś pod uwagę, że uczestnik w trakcie trwania wspólności majątkowej zarządzał finansami, zakładał i likwidował lokaty oraz lokował gotówkę w różnych instrumentach finansowych, to nie ma podstaw by zliczać wartość lokat i jednostek w funduszach inwestycyjnych z różnych dat, w tym sprzed ustania wspólności majątkowej.

Dokonując ustaleń faktycznych w sprawie, Sąd nie oparł się na zeznaniach świadka J. S.. Świadek miał zeznawać na okoliczność nakładu uczestnika na majątek wspólny i darowizn dokonywanych przez jego rodziców. Jednak, jak wynika z zeznań świadka, w rzeczywistości nie miał on żadnej wiedzy na temat powyższych okoliczności. Zrelacjonował jedynie jedno wydarzenie, polegające na udzieleniu przez świadka pomocy W. L. (2) w wyborze i zakupie drewna. Ogólnikowe zeznania na temat budowy domu dla syna i udzielanego mu wsparcia finansowego (informacje przekazane świadkowi przez W. L. (2)) albo są nieprawdziwe, albo o takim poziomie ogólności, że na ich podstawie nie można zrekonstruować żadnych szczegółowych okoliczności.

Nie są wiarygodne zeznania R. L. oraz świadka T. L. co do tego, że uczestnik otrzymał od swoich rodziców darowiznę w postaci gotówki w kwocie około 200.000 złotych. Fakt dokonania takiej darowizny był pomiędzy zainteresowanymi sporny. Wnioskodawczyni zaprzeczyła, aby taka darowizna istniała. O darowaniu pieniędzy oprócz uczestnika zeznawali świadkowie T. L., J. L. (1) i W. L. (1). Zeznania ww. osób są sprzeczne. Podkreślenia wymaga, że zarówno J. L. (1), jak W. L. (1) zeznawali o darowiźnie 200.000 złotych, dokonanej w końcu lat 80 – tych ubiegłego wieku, a zatem 200.000 starych złotych. Tymczasem uczestnik i świadek T. L. zeznali o darowiźnie dokonanej pod koniec lat 90 – tych lub na początku lat 2000, a zatem byłaby to darowizna 200.000 złotych po denominacji. Pomiędzy tymi dwiema kwotami istnieje zasadnicza różnica, jeżeli chodzi o siłę nabywczą pieniądza. Dla porównania warto wskazać, że przeciętne wynagrodzenie w 1988 roku wynosiło 53.090 starych złotych miesięcznie (zatem darowizna stanowiłaby około 4 miesięcznych wynagrodzeń). W 1989 roku przeciętne miesięczne wynagrodzenie stanowiło 206.758 starych złotych, a dokonana wówczas darowizna to byłoby niecałe miesięczne wynagrodzenie. Tymczasem w 1999 roku przeciętne wynagrodzenie miesięczne wynosiło nieco ponad 1.700 złotych brutto, w 2002 roku – 2.133,21 złotych brutto, a w 2004 roku – 2.289,57 złotych. Abstrahując od tego, czy taką kwotę rodzice uczestnika mogli uzyskać ze sprzedaży owiec i wełny (albo byków, jak zeznał uczestnik), to kwota 200.000 złotych stanowiła od 117 do 87 przeciętnych wynagrodzeń. Za taką kwotę można byłoby rozbudować dom bez problemu, tymczasem z zeznań uczestnika i ww. świadków wynika, że zainteresowanym brakowało pieniędzy na sfinansowanie niektórych prac. Oceniając wiarygodność zeznań uczestnika i świadków T. L., J. L. (1) i W. L. (1) co do faktów dokonywania darowizn na rzecz R. L. i ich wysokości, Sąd Rejonowy miał na uwadze, że z upływem czasu w pamięci ludzkiej zacierają się szczegóły wydarzeń, nawet jeżeli były ważne. Naturalnym zjawiskiem jest i to, że określone wydarzenia zostają w szczegółach nieco inaczej przedstawiane przez różne osoby. Jednak rozbieżności pomiędzy omawianymi zeznaniami są bardzo duże i na tyle istotne, że wywołują wątpliwości co do wiarygodności wszystkich omawianych zeznań. Zwrócić należy uwagę, że darowizna 200.000 złotych i działki miała stanowić niejako podzielenie majątku zgromadzonego przez J. i W. małż. L. pomiędzy ich synów. Byłaby to decyzja bardzo ważna i nie sposób wytłumaczyć rozbieżności co do czasu (a w konsekwencji i wysokości) darowizny pieniężnej, która to rozbieżność sięga kilkunastu lat. Sami potencjalni darczyńcy znacznie różnili się w swoich zeznaniach co do okoliczności dokonanej darowizny. W. L. (1) zeznawał, że pieniądze zostały wręczone uczestnikowi, a wnioskodawczyni nie było przy tym. Natomiast J. L. (1) zeznawała, że wnioskodawczyni była obecna przy wręczaniu gotówki i tylko świadek nie mogła się zdecydować, czy pieniądze była dla syna i synowej, czy tylko dla syna. W zeznaniach pojawiają się różne wersje co do tego, skąd rodzice uczestnika mieli pieniądze. J. L. (1) zeznawała o sprzedaży owiec i wełny, W. L. (1) mówił o przeznaczeniu na darowiznę pieniędzy uzyskanych od państwa na budowę owczarni, a uczestnik zeznawał o sprzedaży byków i wełny. Równie duże rozbieżności pojawiają się w zeznaniach tych samych osób co do innych darowizn dokonywanych na rzecz uczestnika przez jego rodziców. Dalsze darowizny miały być dokonywane w okresie rozbudowy domu, ale nie sposób ustalić, w jakim dokładnie okresie, ani w jakich kwotach. Uczestnik zeznawał, że to było 10.000 zł i 7.000 zł, W. L. (1) mówił o darowiznach rzędu 1.000 złotych, choć potwierdził, że była jeszcze darowana kwota 10.000 zł, ale nie wskazał, kiedy dokładnie.

Wszystkie omówione wyżej rozbieżności i sprzeczności podważają wiarygodność zeznań zarówno uczestnika postępowania, jak i świadków T. L., J. L. (1) i W. L. (1). W ocenie Sądu Rejonowego wersja o dokonywanych darowiznach powstała na użytek niniejszej sprawy. Pomiędzy zainteresowanymi nie było sporu co do sposobu działu w zakresie nieruchomości. Obie nieruchomości chciał przejąć uczestnik, wnioskodawczyni ich nie chciała i nie sprzeciwiała się przyznaniu ich na wyłączną własność byłemu mężowi. Uwzględnienie nakładów z majątku osobistego uczestnika obniżyłoby wysokość spłaty należnej wnioskodawczyni, byłoby oczywiście korzystne dla uczestnika. Dlatego R. L. był zainteresowany w takim właśnie przedstawieniu okoliczności dotyczących źródeł, z których pochodziły pieniądze na rozbudowę domu. Natomiast świadkowie są najbliższymi krewnymi uczestnika i z uwagi na relacje z nim mogli składać zeznania dla niego korzystne.

Sąd Rejonowy zwrócił uwagę jeszcze na jedną kwestię: od początku lat 2000 uczestnik gromadził oszczędności, były one lokowane na rachunkach i lokalach bankowych oraz jednostkach funduszy inwestycyjnych i papierach wartościowych. Jak zeznał R. L., obracał pieniędzmi, tworzył i likwidował lokaty poszukując najkorzystniejszych form lokowania oszczędności. Istnienie oszczędności przeczy tezie o braku funduszy na rozbudowę i wykończenie domu. Z zeznań obojga zainteresowanych wynika, że dom przy ul. (...) traktowali jako swoje centrum życiowe. W dacie nabycia nieruchomości istniejący tam budynek nie nadawał się do zamieszkania. Jednocześnie rodzina się powiększyła o dziecko. W tej sytuacji naturalną rzeczą było dążenie do jak najszybszego wykończenia domu i doprowadzenia go do stanu pozwalającego na zamieszkanie rodziny. Gdyby rzeczywiście uczestnicy na ten cel nie dysponowali gotówką, to nie mieliby też możliwości odkładania pieniędzy.

Wracając jeszcze do uwypuklanej w zeznaniach uczestnika i świadków kwestii podziału majątku pomiędzy R. L. i jego bratem: nie ma wątpliwości, że prawo do mieszkania przy ul. (...) zainteresowani uzyskali po scedowaniu wkładu mieszkaniowego na rzecz (...) przez jego ojca. W tamtym okresie czasu uzyskanie prawa do lokalu miało duże znaczenie, bo na początku lat 90-tych dostępność mieszkań na wolnym rynku była jeszcze ograniczona. Uzyskanie prawa do lokalu stanowiło duże przysporzenie i przy ocenie co otrzymał od rodziców każdy z synów, było brane pod uwagę. Skoro uczestnik od rodziców otrzymał cesję wkładu mieszkaniowego, a w latach późniejszych jeszcze działkę, to dokonywanie na jego rzecz darowizn w gotówce jest tym bardziej wątpliwe.

Przy tak ustalonym stanie faktycznym Sąd Rejonowy wskazał, że wspólność ustawowa, jaka istniała pomiędzy W. L. (1) i R. L. ustała z dniem 26 stycznia 2011 roku, na mocy wyroku Sądu Okręgowego w Łodzi o ich rozwodzie.

W świetle zgromadzonego materiału dowodowego nie ulega wątpliwości, że w skład majątku wspólnego uczestników wchodziły oszczędności zgromadzone na rachunkach lub lokatach bankowych przez uczestnika oraz w formie papierów wartościowych i jednostek (...). Dokumenty zgromadzone w niniejszej sprawie pozwalają na ustalenie, jakimi funduszami dysponowali małżonkowie w czasie trwania ich wspólności majątkowej. Oczywiście z takim zastrzeżeniem, że nie jest to dokumentacja w pełni odtwarzająca wszystkie operacje finansowe i pozwalająca na szczegółowe odtworzenie przepływu wszystkich środków finansowych. Siłą rzeczy informacje wynikające z dokumentów mają charakter fragmentaryczny i dlatego powinny być oceniane ze szczególną ostrożnością. Niemniej jednak można stwierdzić, że oszczędności były gromadzone i zarządzane główne przez uczestnika, co najmniej od 2000 roku. Wskazuje na to analiza rachunku w (...) Bank SA. Historia rachunku wskazuje, że był wykorzystywany w 2000 roku, a środki na nim zgromadzone sięgały 79.625,27 złotych. W latach następnych uczestnik nadal gromadził oszczędności i lokował je w różny sposób. Niewątpliwie oszczędności ulegały powiększeniu. Wskazuje na to fakt odkupienia na początku 2006 roku jednostek uczestnictwa w funduszu I. Akcji (...) za kwotę 274.331,86 złotych. Jednak z uwagi na twierdzenia i zarzuty wnioskodawczyni co do przejęcia przez uczestnika oszczędności w okresie ich faktycznej separacji, najistotniejsze są informacje dotyczące lat 2009 – 2010. Istotne informacje wynikają z historii rachunku uczestnika w (...) Bank (...) SA. Saldo początkowe na tym rachunku z 25 czerwca 2009 roku to 61.000 złotych. Pomijając wypłaty w niższych kwotach, zwrócić należy uwagę na wypłatę w wysokości 50.000 złotych w dniu 13.08.2009 r. Ta wypłata odpowiada lokacie założonej przez uczestnika w (...) Bank SA w dniu 14.08.2009 r. Równocześnie w tym samym banku 13.08.2009 r. uczestnik założył lokatę na 10.000 złotych, a ponadto od maja 2009 roku posiadał jeszcze jedną lokatę także na 10.000 zł. Wszystkie trzy lokaty zostały zlikwidowane w listopadzie 2009 roku, a łączna kwota z nich uzyskana wyniosła 70.914,81 zł.

Równocześnie uczestnik dysponował oszczędnościami ulokowanymi w Funduszach Inwestycyjnych (...) SA. W sierpniu 2009 roku z tytułu odkupienia jednostek w tym funduszu otrzymał kwotę 67.258,48 złotych. Uwzględniając tę wartość oraz łączną kwotę z likwidacji 3 lokat w listopadzie 2009 roku, R. L. uzyskał w sumie 138.173,29 zł. Jeżeli uwzględnić, że 20.11.2009 r. zostały założone lokaty w P. na łączną kwotę 90.000 zł, to różnica wynosi 48.173,29 zł. Lokaty w P. istniały do lutego 2011 roku. Natomiast na rachunku uczestnika w (...) Bank (...) SA, w dniu 24.02.2010 r. roku znalazła się kwota 15.000 złotych. Zapewne pochodziła ona ze zlikwidowanej lokaty terminowej w (...) SA, która została zlikwidowana w tej samej dacie. W dniu 17.03.2010 roku na rachunek (...) Bank (...) SA została przelana jeszcze kwota 58.000 złotych, a stan rachunku wyniósł ogółem 72.327,17 złotych. Następnie uczestnik dokonał w dniu 26 kwietnia 2010 roku trzech wypłat po 15.000 złotych i w dniu 15 czerwca 2010 roku wypłacił 10.000 złotych. W późniejszym czasie (aż do 26.01.2011 r.) nie było na tym rachunku większych operacji. Jednocześnie nie da się połączyć 4 dużych wypłat na łączną kwotę 55.000 złotych z innymi udokumentowanymi operacjami. Wprawdzie w 2010 roku uczestnik miał rachunek finansowy i papierów wartościowych w (...), ale nie wiadomo, kiedy ten rachunek został założony.

Powyższa analiza prowadzi do wniosku, że poza udokumentowanymi środkami na rachunkach, lokatach i funduszach, uczestnik dysponował jeszcze oszczędnościami w kwocie nie niższej niż 55.000 złotych i tę kwotę należy również zaliczyć do majątku wspólnego.

Składniki majątkowe w postaci oszczędności, niewątpliwie istniały w dacie ustania wspólności majątkowej zainteresowanych. Ich istnienie oraz wartość zostały ustalone w oparciu o informacje uzyskane od banków, funduszy inwestycyjnych i innych instytucji finansowych. Jednak suma zgromadzonych w ten sposób oszczędności jest znacząco niższa niż wskazywała to w toku postępowania wnioskodawczyni. Sąd Rejonowy uznał za nieudowodnione twierdzenia wnioskodawczyni co do wysokości oszczędności, które powinny podlegać podziałowi w ramach niniejszego postępowania. Argumentacja ta jest błędna. Polega na zsumowaniu różnych kwot, czy to wskazywanych na rachunkach i lokalach bankowych, czy też wartości papierów wartościowych lub jednostek w funduszach (...) występujących na przestrzeni prawie 10 lat (od 2002 roku do 2011 roku). Przy tym wnioskodawczyni uwzględniła także środki finansowe wykazywane już po ustaniu wspólności ustawowej. Pominęła zupełnie, że na przestrzeni wskazanego wyżej okresu czasu uczestnik obracał pieniędzmi, zakładając i likwidując rachunki i lokaty, kupując i sprzedając jednostki w (...) i papiery wartościowe. Niewątpliwie uczestnik obracał pewną pulą pieniędzy w omawianym okresie czasu, ale nie można środków z 2002 roku dodawać do środków istniejących w 2011 roku. Wartość oszczędności ustalona na datę 26.01.2011 r. jest znaczna i – w ocenie Sądu Rejonowego – są to oszczędności, które w tej dacie istniały realnie. Jeżeli natomiast wnioskodawczyni twierdziła, że poza nimi były jeszcze inne, to powinna to udowodnić, co w niniejszej sprawie nie nastąpiło. Wnioskodawczyni nie udowodniła również, że w czasie trwania wspólności majątkowej część oszczędności należących do majątku wspólnego uczestnik roztrwonił lub spożytkował w sposób nieuprawniony. Uczestnik w swoich zeznaniach potwierdził, że korzystał ze zgromadzonych oszczędności, wydając je na bieżące utrzymanie, w tym na utrzymanie wspólnej nieruchomości. Wnioskodawczyni nie twierdziła natomiast, że w okresie faktycznej separacji ponosiła koszty utrzymania nieruchomości.

Do majątku wspólnego zainteresowanych niewątpliwie należały papiery wartościowe zgromadzone na rachunku finansowym i papierów wartościowych w (...) Banku (...) SA. Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na ustalenie wartości tego rachunku w dacie ustania wspólności majątkowej zainteresowanych. Nie był jednak wystarczający do precyzyjnego ustalenia ile i jakie papiery były na rachunku uczestnika w dacie 26.11.2011 r. Z informacji udzielonej w piśmie z 2.09.2013 r. (...) wskazał jedynie ogólną wartość rachunku, a w kolejnym piśmie z 23.11.2011 r. wskazał dokładne dane dotyczące rachunku, ale na datę późniejszą niż ustanie wspólności majątkowej uczestników. Z uwagi na zniszczenie dokumentów, informacji z 2.09.2013 r. nie można uszczegółowić.

Składnikiem majątku wspólnego zainteresowanych nie były jednostki uczestnictwa A. M. Spółek. R. L. nabył je już po ustaniu wspólności ustawowej z wnioskodawczynią. Nawet jeżeli do ich nabycia wykorzystał środki finansowe pochodzące z majątku wspólnego, to nabycie ww. jednostek nie mogło nastąpić do wspólności majątkowej, która w dacie nabywania jednostek już nie istniała, bo ustała przed ich nabyciem.

Sąd Rejonowy nie zaliczył do majątku wspólnego uczestników wyrobów ze złota. Z zeznań obojga zainteresowanych wynika, że takie rzeczy kupowali i były w ich posiadaniu. Zostały nabyte z zamiarem ich dalszej odsprzedaży, ale z upływem czasu ten zamiar uległ zmianie. Stały się rzeczami osobistego użytku wnioskodawczyni lub córki. Mając więc na uwadze, że rzeczy przeznaczone do osobistego użytku nie stanowią składników majątku wspólnego, Sąd nie uwzględnił ich ustalając skład majątku wspólnego zainteresowanych.

Ustalając skład i wartość majątku wspólnego zainteresowanych, Sąd Rejonowy nie uwzględnił stanowiska uczestnika zmierzającego do ustalenia i uwzględnienia przy rozliczeniach z wnioskodawczynią ewentualnie wykonanych prac, polegających na rozbudowie domu na nieruchomości przy ul. (...). Prace wykonane do czasu ustania wspólności ustawowej finansowane były z majątku wspólnego, ponieważ uczestnik nie udowodnił, że poniósł w tym zakresie nakłady ze swojego majątku osobistego. Natomiast wartość prac dokonanych po ustaniu wspólności ustawowej i ewentualne zwiększenie w związku z tym wartości nieruchomości, nie wpływa na rozliczenia pomiędzy zainteresowanymi. Wartość nieruchomości została ustalona przy uwzględnieniu jej stanu z daty ustania wspólności, a nieruchomość została przyznana na wyłączną własność uczestnika, więc to on zatrzymuje nakłady.

Sąd Rejonowy, zgodnie z wnioskiem R. L., uwzględnił jego żądanie rozliczenia nakładu z majątku osobistego na majątek wspólny, polegającego na wydatkowaniu środków finansowych na rozbudowę domu mieszkalnego na nieruchomości opisanej w punkcie 1a postanowienia, w kwocie 49.408,80 złotych.

Stosownie do przepisu art. 45 § 1 kro, każdy z małżonków powinien zwrócić wydatki i nakłady poczynione z majątku wspólnego na jego majątek osobisty, z wyjątkiem wydatków i nakładów koniecznych na przedmioty majątkowe przynoszące dochód. Może żądać zwrotu wydatków i nakładów, które poczynił ze swojego majątku osobistego na majątek wspólny za wyjątkiem wydatków i nakładów zużytych w celu zaspokojenia potrzeb rodziny, chyba że zwiększyły wartość majątku w chwili ustania wspólności.

W realiach niniejszej sprawy uczestnik zgłosił do rozliczenia nakład, o którym mowa powyżej i udowodnił jego poniesienie.

Niewątpliwie ojciec R. L. scedował na niego wkład mieszkaniowy związany z lokatorskim prawem do lokalu mieszkalnego nr (...), położonym w Ł. przy ul. (...). Już w trakcie trwania wspólności majątkowej zainteresowani to prawo przekształcili w spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu. Musieli w związku z tym uzupełnić wkład budowlany do 100% wartości lokalu, ale na poczet tego wkładu został zaliczony wkład mieszkaniowy stanowiący 72,66 % pierwotnego kosztu budowy. Uczestnicy sprzedali spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu za kwotę 68.000 złotych, którą wykorzystali do rozbudowy domu przy ul. (...). Z uzyskanej ceny 72,66 % stanowił nakład uczestnika, co odpowiadało kwocie 49.408,80 zł.

Dokonując podziału majątku wspólnego, Sąd Rejonowy uwzględnił zgodne stanowiska zainteresowanych i obie nieruchomości przyznał na wyłączną własność uczestnika postępowania.

Nikt z zainteresowanych nie chciał przejąć samochodu osobowego marki S. (...), a wartość samochodu jest znaczna. W judykaturze ugruntowane jest stanowisko, stosownie do którego w postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej sąd nie może przyznać uczestnikowi postępowania prawa majątkowego bez jego zgody i zasądzić od niego na rzecz innego uczestnika spłaty lub dopłaty. Jeżeli nikt z zainteresowanych nie wyraża zgody na przyznanie mu określonej rzeczy, sąd zarządza jej podział cywilny. Biorąc pod uwagę stanowiska zajęte przez uczestników postępowania w toku postępowania, Sąd na podstawie art. 45 § 2 kro w zw. z art. 1035 k.c. i art. 214 § 3 k.c. zarządził sprzedaż udziału we współwłasności nieruchomości stosownie do przepisów Kodeksu postępowania cywilnego.

Ruchomości, które stanowiły umeblowanie i wyposażenie domu Sąd Rejonowy podzielił pomiędzy zainteresowanych zgodnie z aktualnym stanem posiadania. Wartość tych ruchomości, w porównaniu do pozostałych składników podlegających podziałowi nie była znaczna. Każdy z zainteresowanych przez okres kilku lat, które upłynęły od ich rozwodu, korzystał z tych ruchomości i za niecelowe Sąd uznał przyznawanie wnioskodawczyni ruchomości, z których korzystał do tej pory uczestnik, a których ona nie chciała. (...) sprzedaży tych rzeczy także jest niecelowe, ponieważ są to rzeczy niewielkiej wartości, użytkowane przez długi czas i zarządzenie ich sprzedaży mogłoby się okazać iluzorycznym sposobem podziału. Dodatkowo wartość ruchomości, które w swoim posiadaniu ma każdy z zainteresowanych jest bardzo zbliżona. Podział fizyczny tych rzeczy nie wpływa w istotny sposób na rozliczenia pomiędzy zainteresowanymi z tytułu podziału ich majątku wspólnego.

Przy podziale składników w postaci oszczędności, czy to gotówkowych, zgromadzonych na rachunkach bankowych i lokalach czy w instrumentach finansowych, Sąd Rejonowy brał pod uwagę stan ich posiadania. Poza jednym rachunkiem, do którego dostęp miała wnioskodawczyni, wszystkie inne oszczędności pozostały w posiadaniu i dyspozycji uczestnika. Od daty ustania wspólności ustawowej to uczestnik nimi dysponował, obracał i podejmował decyzje finansowe bez ich uzgodnienia z wnioskodawczynią. Te okoliczności przemawiają za przyznaniem tych składników majątkowych R. L. z odpowiednią dopłatą na rzecz W. O. (1).

Wartość majątku wspólnego uczestników, podlegającego podziałowi wynosi 769.940,99 złotych. Od tej wartości należy odliczyć wartość nakładu z majątku osobistego uczestnika postępowania, tj. kwotę 49.408,80 złotych oraz wartość samochodu, który ma zostać sprzedany w drodze licytacji, a każdy z zainteresowanych ma otrzymać połowę uzyskanej ceny. Wartość majątku po odliczeniu dwóch powyższych wartości wynosi więc 692.032,19 złotych i z tej wartości każdy z byłych małżonków powinien otrzymać połowę, czyli równowartość 346.016,09 złotych. W wyniku dokonanego podziału majątku wspólnego wnioskodawczyni otrzymuje składniki majątkowe o łącznej wartości 7.444,07 zł, zatem należna wnioskodawczyni dopłata wynosi 338.572,02 złotych.

Stosownie do art. 46 k.r.o. w zw. z art. 1035 k.c. w zw. z art. 212 § 3 k.c. Sąd Rejonowy rozłożył na raty dopłatę zasądzoną na rzecz wnioskodawczyni. Zgodnie z przytoczonymi wyżej przepisami, obowiązkiem sądu, który zasądza dopłatę, jest oznaczenie terminu i sposobu jej uiszczenia oraz wysokości i terminu uiszczenia odsetek. Możliwe jest również rozłożenie jej na raty oraz odroczenie terminu zapłaty. Zgodnie z utrwalonym orzecznictwem, oznaczenie sposobu i terminu uiszczenia spłat powinno być dokonane przez sąd z urzędu. Rozłożenie na raty dopłaty powodowane jest przede wszystkim jej wysokością. Biorąc pod uwagę, że sięga ona 330.000 złotych, to zapewnienie sobie przez uczestnika dostępu do gotówki w takiej wysokości wymaga podjęcia stosownych czynności, a co za tym idzie – czasu. Jednocześnie Sąd Rejonowy nie uwzględnił wniosku R. L. o rozłożenie dopłaty na raty płatne w maksymalnym 10 – letnim okresie czasu. Należy mieć na uwadze, że postępowanie w niniejszej sprawie toczy się od 2011 roku. R. L. przejął większość majątku wspólnego, korzystał z niego, obracał aktywami nie pytając o zgodę wnioskodawczyni, ani nie dążył do podziału majątku wspólnego. Jednocześnie był świadomy rodzaju i wysokości roszczenia kierowanego do niego przez wnioskodawczynię. Nawet jeżeli uważa je za bezzasadne, to powinien brać pod uwagę możliwość rozstrzygnięcia sprawy w sposób dla niego niekorzystny i zabezpieczyć środki finansowe na poczet ewentualnego rozliczenia z wnioskodawczynią. Tymczasem uczestnik – co potwierdzają jego zeznania – nad taką ewentualnością się nie zastanawiał i nie brał jej pod uwagę, podejmując decyzje majątkowe i finansowe przez ostatnich kilka lat. Zatem nie ma powodu, by premiować taką postawę i rozkładać dopłatę na większa ilość rat o niższej wysokości.

Przepis art. 212 § 3 k.c. pozwala korygować obciążenie uczestnika zobowiązanego do spłat oraz realną ich wysokość przy pomocy odsetek, które mogą mieć charakter odsetek kapitałowych (na wypadek odroczenia terminu uiszczenia spłaty lub rozłożenia jej na raty) lub przy pomocy odsetek ustawowych, co do których roszczenie powstanie w przyszłości - w razie opóźnienia zobowiązanego w spełnieniu świadczenia pieniężnego. Dopłata należna wnioskodawczyni została zasądzona przy uwzględnieniu aktualnie występujących cen, dlatego zasądzenie odsetek ustawowych za opóźnienie w zapłacie poszczególnych rat, Sąd Rejonowy uznał za wystarczające.

O kosztach postępowania Sąd Rejonowy orzekł zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 520 § 1 k.p.c., stosownie do której każdy z uczestników postępowania ponosi koszty postępowania związane ze swoim udziałem w sprawie. W niniejszej sprawie zarówno wnioskodawczyni, jak i uczestnik są zainteresowani w równym stopniu wynikiem postępowania. Powinni więc ponieść jego koszty po połowie. Na tej podstawie zasądził od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwotę 500 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania (połowy uiszczonej opłaty od wniosku).

Stosownie do przepisu art. 83 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, jeżeli przepisy przewidują obowiązek działania i dokonywania czynności połączonej z wydatkami z urzędu, sąd zarządzi dokonanie tej czynności, a kwotę potrzebną na ich pokrycie wykłada tymczasowo Skarb Państwa. W orzeczeniu kończącym postępowanie w sprawie sąd orzeka o poniesionych tymczasowo przez Skarb Państwa wydatkach, stosując przepisy art. 113 tej ustawy, który pozwala m.in. na obciążenie kosztami strony, której czynność spowodowała ich powstanie. W realiach niniejszej sprawy koszty opinii biegłych oraz koszty uzyskania informacji z banków i instytucji finansowych wyniosły ogółem 12.362,51 złotych. Każdy z zainteresowanych powinien ponieść połowę tych kosztów, tj. po 6.181,25 zł. W toku postępowania wnioskodawczyni wpłaciła zaliczki na koszty opinii w wysokości 2.800 złotych, które Sąd wykorzystał przyznając biegłym wynagrodzenia. Dlatego na podstawie art. 83 w zw. z art. 113 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych i art. 520 § 1 k.p.c. nakazał pobranie na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi - Widzewa w Łodzi od wnioskodawczyni kwotę 3.844,43 złotych na pokrycie kosztów postępowania tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa. Na podstawie art. 113 ust. 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych Sąd odstąpił od pobrania kosztów od uczestnika. Miał na uwadze, że R. L. w toku postępowania wpłacił tytułem zaliczek kwotę 3.753,85 złotych, a ponadto korzystał z częściowego zwolnienia od kosztów sądowych i jest osobą obciążoną obowiązkiem dopłaty na rzecz wnioskodawczyni.

Apelację od powyższego postanowienia, zaskarżając je w zakresie punktów 3, 4, 5, 6 i 7, wywiodła wnioskodawczyni.

Skarżąca zarzuciła postanowieniu:

1) naruszenie przepisów postępowania, a mianowicie art. 232 zd. 1 i art. 233 § 1 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c., a także art. 684 k.p.c. w związku z art. 567 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, a nie swobodną ocenę materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, polegającą na braku uwzględnienia w majątku wspólnym byłych małżonków wierzytelności zgromadzonych na rachunkach bankowych oraz rachunkach inwestycyjnych w następujących instytucjach:

- na rachunku maklerskim C. Handlowy (...) na dzień 18 listopada 2011 roku kwota 59.448,40 złotych;

- na rachunku inwestycyjnym A. I. na dzień 16 listopada 2011 roku kwota 64.111,18 złotych;

- na rachunku bankowym S. C. Bank trzy lokaty pieniężne odpowiednio w kwotach - 10.128,79 zł, 10.128,79 zł oraz 50.657,23 złotych;

- na rachunku bankowym (...) Bank (...) SA kwota 72.327,14;

- na rachunku inwestycyjnym (...) SA wierzytelności o wartości 67.258,48 złotych i 73.298,29 złotych;

2) naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 31 § 1 kro poprzez jego niezastosowanie w zakresie wkładu mieszkaniowego i związanego z nim lokatorskim prawem do lokalu mieszkalnego nr (...), położonego w Ł., przy ul. (...) i przyjęcie, że stanowi on nakład uczestnika z majątku osobistego na majątek wspólny pomimo faktu, że uczestnik wraz z wnioskodawczynią uzupełnili wkład mieszkaniowy i uzyskując spółdzielcze własnościowe prawo do lokalu mieszkalnego uzyskali współwłasność w częściach równych na zasadzie wspólności majątkowej małżeńskiej w zakresie spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego a nadto brak jest dowodów, że ze sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu za kwotę 68.000 złotych, kwota ta została wykorzystana w całości na rozbudowę domu przy ul. (...);

3) naruszenie art. 320 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c. poprzez rozłożenie płatności na raty w sytuacji, gdy całość kwoty tytułem spłaty winna zostać wygospodarowana niezwłocznie przez uczestnika postępowania z uwagi na sytuację materialną wnioskodawczyni, fakt trwania postępowania blisko 10 lat, a nadto z uwagi na okoliczność, iż rozłożenie płatności na raty jest wyjątkiem od zasady płatności jednorazowej;

4) naruszenie przepisów prawa materialnego tj. art. 45 § 2 kro w związku z art. 1035 k.c., art. 214 § 3 kro poprzez zastosowanie i przyjęcie sprzedaży licytacyjnej w sytuacji, gdy z zeznań stron wynika, że pojazd ten jest użytkowany od 10 lat przez uczestnika a tym samym pomimo jego stanowiska procesowego pojazd ten winien zostać przyznany na jego wyłączną własność z obowiązkiem stosownej spłaty na rzecz wnioskodawczyni;

5) naruszenie przepisów postępowania tj. art. 520 § 2 k.p.c. w związku z art. 98 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i obciążenie wnioskodawczyni zdecydowaną większością kosztów postępowania pomimo okoliczności, iż uczestnik postępowania również winien partycypować w kosztach tego postępowania w równej części.

Przy tak sformułowanych zarzutach skarżąca wniosła o:

1) zmianę skarżonego orzeczenia poprzez:

a) ustalenie, że uczestnik nie poniósł nakładów z majątku osobistego na majątek wspólny w wysokości 49.408,80 złotych;

b) przyznanie uczestnikowi na wyłączną własność samochodu marki S. (...) z obowiązkiem spłaty uczestniczki w wysokości 14.250 złotych;

c) ustalenie, że w skład majątku wspólnego stron wchodzą również środki pieniężne wskazane w apelacji;

d) zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni tytułem spłaty łącznej kwoty 602.899,64 złotych płatnej jednorazowo w terminie jednego miesiąca od dnia uprawomocnienia się postanowienia wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w przypadku uchybienia terminowi płatności;

e) skorygowanie kosztów postępowania mając na uwadze wynik całej sprawy;

2) zasądzenie od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kosztów postępowania w instancji odwoławczej według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna i podlega oddaleniu.

Podkreślić należy, że art. 378 § 1 k.p.c. nakłada na sąd odwoławczy obowiązek ponownego rozpoznania sprawy w granicach apelacji, co oznacza nakaz wzięcia pod uwagę wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. Granice apelacji wyznaczają ramy, w których sąd odwoławczy powinien rozpoznać sprawę na skutek jej wniesienia, określają je sformułowane w apelacji zarzuty i wnioski, które implikują zakres zaskarżenia, a w konsekwencji kognicję sądu apelacyjnego (np. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 6 sierpnia 2015 r., V CSK 677/14, nie publik.). Jednocześnie w świetle uchwały 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 r. sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego, w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55).

Najpierw zatem należy rozpoznać zarzuty naruszenia prawa procesowego, gdyż jedynie w przypadku uznania, że postępowanie dowodowe nie było dotknięte wadami, można przyjąć, że prawidłowo został ustalony stan faktyczny w sprawie. Ponieważ zaś prawna kwalifikacja stanu faktycznego jest pochodną ustaleń, o prawidłowym zastosowaniu bądź niezastosowaniu prawa materialnego można mówić dopiero wówczas, gdy ustalenia stanowiące podstawę wydania zaskarżonego wyroku pozwalają na ocenę tej kwestii (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 listopada 2002 r. IV CKN 1532/00. Lex nr 78323). Prawidłowe zastosowanie prawa materialnego może mieć z kolei miejsce jedynie do niewadliwie poczynionych ustaleń faktycznych.

Przechodząc do oceny stawianych w apelacji zarzutów, w pierwszej kolejności należy wskazać, że zarzucane przekroczenie przez Sąd pierwszej instancji zasady swobodnej oceny dowodów nie miało miejsca w przedmiotowej sprawie. Nie sposób bowiem uznać, że zakreślony przez ustawodawcę zakres oceny dowodów, dający sądowi orzekającemu możliwość swobodnej oceny, w przedmiotowej sprawie miał przybrać postać oceny dowolnej. Zgodnie bowiem z art. 233 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

W doktrynie i orzecznictwie przyjęte jest, że ramy swobodnej oceny dowodów muszą być zakreślone wymaganiami prawa procesowego, doświadczenia życiowego, regułami logicznego myślenia oraz pewnego poziomu świadomości prawnej, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i ważąc ich moc oraz wiarygodność odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Jak słusznie zauważył Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 19 czerwca 2008 r. (sygn. akt I ACa 180/08, LEX nr 468598), jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Dla skuteczności zarzutu naruszenia powyższego przepisu nie wystarcza zatem stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając. W kontekście powyższych wywodów - zdaniem Sądu Okręgowego - należało uznać, iż zarzuty zawarte w apelacji mają jedynie charakter polemiczny w stosunku do prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego i jako takie nie zasługują na uwzględnienie.

Po pierwsze skarżąca upatruje naruszenia art. 233 k.p.c. w tym, że Sąd Rejonowy nie uznał za składniki majątku wspólnego podlegające podziałowi szeregu sum pieniężnych zgromadzonych na rachunkach bankowych i inwestycyjnych.

O bezzasadności powyższego zarzutu przesądza sam sposób jego sformułowania. Powyższy zarzut, tak jak sformułowała go skarżąca, nie odnosi się w ogóle do prawa procesowego, w szczególności do art. 233 k.p.c.. Sąd Rejonowy ustalił przecież zgodnie z twierdzeniami skarżącej, że kwoty takie istniały i były zgromadzone na określonych rachunkach, w określonych datach.

Natomiast ocena, czy konkretne, zgromadzone kwoty pieniężne podlegają podziałowi i rozliczeniu w toku niniejszego postępowania, stanowi proces subsumcji, czyli zastosowania prawa materialnego do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi zaś elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów.

W związku z tym powyższy zarzut odnosi się i zawiera w sferze związanej z oceną prawidłowości zastosowania przepisów prawa materialnego.

Drugą kwestią poruszaną przez skarżącą w ramach zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. jest kwestia wadliwego według skarżącej uznania, że kwota 68.000 złotych uzyskana ze sprzedaży spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu została przeznaczona w całości na budowę domu uczestników położonego, przy ul. (...). Należy jednak zauważyć, że apelacja nie zawiera jakiekolwiek uzasadnienia powyższego zarzutu, co uniemożliwia bliższe odniesienie się do niego i przesądza o jego bezzasadności.

Przy prawidłowo ustalonym stanie faktycznym sprawy nie naruszył również Sąd Rejonowy przepisów prawa materialnego.

W szczególności Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy ustalił skład majątku wspólnego uczestników postępowania podlegającego podziałowi.

Wbrew stanowisku skarżącej brak jest podstaw do dodatkowego objęcia tym podziałem sum pieniężnych wskazanych w apelacji, zgromadzonych na rachunkach bankowych i inwestycyjnych. Argumentacja tego zarzutu świadczy o niezapoznaniu się autora apelacji z uzasadnieniem zaskarżonego postanowienia. Sąd Rejonowy w sposób niezwykle szczegółowy przeprowadził bowiem analizę przepływów środków pieniężnych należących do uczestników pomiędzy rachunkami prowadzonymi w różnych bankach i instytucjach finansowych. Wyjaśnił również dlaczego uwzględnienie wszystkich kwot wymienionych w poszczególnych dokumentach finansowych prowadziłoby do podwójnego zaliczenia niektórych kwot. Wywód ten jest logiczny, pełny i przejrzysty.

Apelacja nie wskazuje jakichkolwiek nieprawidłowości w rozumowaniu Sądu Rejonowego, ograniczając się do zaprezentowania niczym nie umotywowanego stanowiska wnioskodawczyni, że rozliczenie to powinno być inne. Tak postawiony zarzut nie może odnieść oczekiwanego przez skarżącą skutku.

Prawidłowo również Sąd Rejonowy przyjął, że w sprawie zachodzą podstawy do ustalenia, że uczestnik dokonał nakładu z majątku odrębnego na majątek wspólny, poprzez wniesienie wkładu mieszkaniowego związanego ze spółdzielczym lokatorskim prawem do lokalu nr (...), położonym w Ł. przy ul. (...). Powyższa okoliczność wynika z dokumentów zgromadzonych w toku postępowania. To, że następnie małżonkowie uzupełnili wkład budowlany związany z tym lokalem i uzyskali razem spółdzielcze własnościowe prawo do powyższego lokalu pozostaje bez znaczenia dla faktu dokonaniu przez uczestnika nakładu i konieczności jego rozliczenia w postępowaniu o podział majątku wspólnego.

Chybiony pozostaje zarzut dotyczący zarządzenia sprzedaży licytacyjnej samochodu marki S. (...).

Według utrwalonej w orzecznictwie Sądu Najwyższego wykładni art. 46 k.r.o. w związku z art. 1035 i 212 § 2 k.c., w postępowaniu o podział majątku wspólnego po ustaniu wspólności majątkowej małżeńskiej sąd nie może przyznać uczestnikowi postępowania prawa majątkowego bez jego zgody i zasądzić od niego na rzecz innego uczestnika spłaty lub dopłaty. Bez znaczenia są tu przyczyny odmowy zgody i wszelkie inne okoliczności (postanowienia Sądu Najwyższego z dnia: 4 listopada 1998 r., II CKN 347/98, 8 sierpnia 2003 r., V CK 174/02 i 14 listopada 2012 r., II CSK 187/12).

Mając na uwadze, iż zarówno wnioskodawczyni jak i uczestnik postępowania nie wyrazili zgody na przyznanie im objętego wnioskiem o podział majątku wspólnego samochodu osobowego marki S. (...), z obowiązkiem spłaty na rzecz drugiego ze współwłaścicieli oraz nie istniała możliwość fizycznego podziału tego samochodu, jedynym dopuszczalnym sposobem podziału majątku było zarządzenie sprzedaży opisanego samochodu przez komornika sądowego według przepisów kodeksu postępowania cywilnego i podział sumy uzyskanej ze sprzedaży pomiędzy uczestników w częściach odpowiadających im udziałom w prawie własności.

Podnoszona przez wnioskodawczynię okoliczność, że samochód ten był przez szereg lat użytkowany wyłącznie przez uczestnika postępowania, jest w świetle wyżej wskazanych poglądów orzecznictwa obojętna dla oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia. Jeżeli wnioskodawczyni stoi na stanowisku, że z tytułu użytkowania pojazdu przez uczestnika postępowania doznała szkody, to nic nie stało na przeszkodzie aby w toku niniejszego postępowania zgłosić stosowne roszczenia dodatkowe, czego jednak nie uczyniła.

Bezzasadny jest zarzut apelacji dotyczący terminu i sposobu zasądzenia od uczestnika na rzecz wnioskodawczyni kwoty pieniężnej tytułem dopłaty.

Zasądzoną dopłatę Sąd Rejonowy rozłożył na dwie raty, płatne odpowiednio w terminie jednego miesiąca i jednego roku od daty uprawomocnienia się postanowienia działowego. Łączny więc termin spłaty wyniesie rok od daty uprawomocnienia się orzeczenia. Taki termin spłaty jak i rozłożenie jej na raty, pozwoli uczestnikowi na realne wywiązanie się z zobowiązania. Okres spłaty nie jest również nadmiernie długi i jego upływ nie zniesie realnej wartości spłaty jaką otrzyma wnioskodawczyni. W ocenie Sądu Okręgowego nie sposób pominąć, że zasądzona kwota jest relatywnie wysoką, choćby w odniesieniu do przeciętnych dochodów w społeczeństwie.

Biorąc pod uwagę czas jaki upłynął od daty rozstania się uczestników, wysokość zasądzonej spłaty, czas na jej uiszczenie musi uwzględniać okoliczność, że niemożliwym będzie dokonanie jej w całości ze środków gotówkowych posiadanych aktualnie przez uczestnika postępowania. Zakreślony przez Sąd Rejonowy termin spłaty pozwoli uczestnikowi na ewentualne załatwienie formalności związanych z zaciągnięciem kredytu na sfinansowanie spłaty. Nie sposób bowiem pominąć i tego, że wysokość spłaty ponad dwukrotnie przewyższa wartość środków pieniężnych pozostałych w dyspozycji uczestnika po rozstaniu się stron.

Odnosząc się wreszcie do zarzutu dotyczącego rozliczenia kosztów postępowania przed Sądem Rejonowym to przede wszystkim wskazać należy, że skarżąca nie sformułowała w sposób należyty wniosku apelacyjnego w tym zakresie, nie wskazując jakiego orzeczenia Sądu Okręgowego w tym zakresie oczekuje.

Z treści stawianego w tym zakresie zarzutu i jego uzasadnienia wysnuć można bowiem kilka postulatów.

Po pierwsze skarżąca wskazała, że strony winny partycypować w kosztach postępowania w częściach równych. Niewątpliwie w odniesieniu do opłat sądowych i kosztów zastępstwa adwokackiego zaskarżone orzeczenie postulat ten spełnia. Na rzecz wnioskodawczyni zasądzono bowiem od uczestnika zwrot połowy uiszczonej przez nią opłaty od wniosku, zaś koszty pełnomocników znoszą się wzajemnie.

Co zaś się tyczy poniesionych w toku postępowania wydatków na koszty opinii biegłych i koszt uzyskania informacji z instytucji finansowych to istotnie wnioskodawczyni w świetle rozstrzygnięcia poniesie je w około 53 %. Nie uzasadnia to jednak ingerencji Sądu II Instancji. Skarżąca pomija bowiem to, że przepis art. 520 § 1 k.p.c. mówi o poniesieniu kosztów związanych ze swoim udziałem w sprawie, co nie oznacza, że koszty te mają być poniesione przez uczestników w częściach równych. (...) dowodowa wnioskodawczyni doprowadziła w większym stopniu niż wnioski uczestnika do powstania powyższych kosztów, co uzasadnia rozstrzygnięcie zgodnie z którym poniesie je ona w stopniu nieznacznie wyższym niż uczestnik.

Brak było podstaw do odstąpienia od pobrania od wnioskodawczyni na rzecz Skarbu Państwa części wyłożonych tymczasowo przez niego kosztów postępowania, skoro zasądzono na jej rzecz spłatę w kwocie przekraczającej 300.000 złotych. Skarżąca pomija przy tym to, że kwota ta zgodnie z przepisem art. 113 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, kwota ta podlega pobraniu z zasądzonego na jej rzecz świadczenia. Jeśli więc hipotetycznie spłaty takiej wnioskodawczyni od uczestnika nie uzyska, to kwota należna Skarbowi Państwa pobrana nie zostanie.

Idąc dalej należy wskazać, że wnioskodawczyni nie posiada interesu prawnego do kwestionowania rozstrzygnięcia w zakresie w jakim Sąd Rejonowy odstąpił od pobrania od uczestnika przypadającej od niego części kosztów sądowych wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa. Orzeczenie to w żadnym bowiem stopniu nie narusza praw wnioskodawczyni.

Niezależnie od tego należy wskazać, że skoro uczestnik był częściowo zwolniony z obowiązku ponoszenia kosztów sądowych (w zakresie kosztów opinii biegłych), zaś w orzeczeniu kończącym nie zostało na jego rzecz zasądzone żadne roszczenie, to w świetle przepisu art. 113 ust. 2 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, brak było podstaw do nakazania pobrania od niego jakiejkolwiek części kosztów postępowania wyłożonych tymczasowo przez Skarb Państwa.

Wobec powyższego apelacja jako pozbawiona uzasadnionych podstaw podlegała oddaleniu a to na podstawie art. 385 k.p.c. w związku z art. 13 § 2 k.p.c..

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie przepisu art. 520 § 1 k.p.c..

Zasadą jest, że w postępowaniu nieprocesowym każdy uczestnik ponosi koszty związane ze swoim udziałem w sprawie (art. 520 § 1 k.p.c.). Wyjątki od niej przewidziane są w art. 520 § 2 k.p.c. - zgodnie z którym, jeżeli uczestnicy są w różnym stopniu zainteresowani w wyniku postępowania lub interesy ich są sprzeczne, sąd może stosunkowo rozdzielić obowiązek zwrotu kosztów lub włożyć go na jednego z uczestników w całości oraz w art. 520 § 3 k.p.c. - w myśl którego jeżeli interesy uczestników są sprzeczne, sąd może włożyć na uczestnika którego wnioski zostały oddalone lub odrzucone, obowiązek zwrotu kosztów postępowania poniesionych przez innego uczestnika, przy czym przepis powyższy stosuje się odpowiednio, jeżeli uczestnik postępował niesumiennie lub oczywiście niewłaściwie.

W tzw. sprawach działowych, do jakich należą sprawy o podział majątku wspólnego, nie zachodzi sprzeczność interesów, niezależnie od tego jaki dana strona zgłasza wniosek co do sposobu podziału i jakie stanowisko zajmuje w sprawie. W takich postępowaniach strony są również w równym stopniu zainteresowane wynikiem postępowania, a ich interesy w zasadzie są wspólne, gdyż polegają na wyjściu ze stanu wspólności (por. postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 19 listopada 2011 r., III CZ 46/10, OSNC 2011, nr 7-8, poz. 88, z dnia 19 listopada 2011 r., III CZ 47/11, z dnia 16 września 2011 r., IV CZ 40/11 i in.).

Wobec powyższego Sąd Okręgowy nie znalazł podstaw do odstąpienia od zasady ponoszenia przez każdego z uczestników kosztów postępowania apelacyjnego związanych z jego udziałem w sprawie.