Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 404/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 listopada 2020 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący Sędzia Elżbieta Zalewska-Statuch

Protokolant sekr. sąd. Elwira Kosieniak

po rozpoznaniu w dniu 25 listopada 2020 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa J. S. prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...).C. J. S. z siedzibą we W.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Sieradzu

z dnia 23 września 2020 roku, sygnatura akt I C 396/20

I.  zmienia zaskarżony wyrok w całości na następujący:

„1. zasądza od pozwanego (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. na rzecz powódki J. S. prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...).C. J. S.
z siedzibą we W. 868,23 (osiemset sześćdziesiąt osiem 23/100) złotych
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 8 czerwca 2020 roku do dnia zapłaty;

2. oddala powództwo w pozostałej części;

3. zasądza od powódki J. S. prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...).C. J. S. z siedzibą we W. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. (...) (jeden tysiąc sto trzydzieści jeden) złotych tytułem kosztów procesu;”

II.  oddala apelację w pozostałej części;

III.  zasądza od powódki J. S. prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...).C. J. S. z siedzibą we W. na rzecz pozwanego (...) Spółki Akcyjnej
z siedzibą w W. 926 (dziewięćset dwadzieścia sześć) złotych tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sygn. akt I Ca 404/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Sieradzu w sprawie z powództwa J. S. prowadzącej działalność gospodarcza pod nazwą (...).C. J. S. siedzibą we W. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej z siedzibą w W. o zapłatę, zasadził od pozwanego na rzecz powoda 5101,72 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 8 czerwca 2020 roku do dnia zapłaty wraz z kwotą 2217 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania, w tym 1800 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego.

Powyższe orzeczenie zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

W niedzielę 19 sierpnia 2018 roku doszło do zdarzenia drogowego, w wyniku którego uszkodzeniu uległ pojazd marki R. (...) stanowiący własność J. P. i P. P..

Sprawca szkody posiadał zawartą z pozwaną spółką (...) S.A. umowę ubezpieczenia OC pojazdu.

W wyniku przeprowadzonego postępowania likwidacyjnego pozwany przyznał poszkodowanym odszkodowanie za szkodę w pojeździe, którą uznał za szkodę całkowitą.

Poszkodowani zgłosili szkodę pozwanemu za pośrednictwem upoważnionego do tego pracownika Kancelarii (...) z W. A. J. kontaktującej się
z (...) S.A. za pośrednictwem infolinii 21 sierpnia 2018 roku.

Do zgłoszenia szkody doszło gdy poszkodowani korzystali już z samochodu zastępczego dostarczonego przez powódkę.

W trakcie zgłoszenia szkody pracownik infolinii pozwanego informowała A. J. o możliwości skorzystania z najmu pojazdu zastępczego oferowanego przez firmy współpracujące z ubezpieczycielem i maksymalnych stawkach za ten najem wynoszących 70 zł przy samochodach klasy A, 80 zł przy autach klasy B, 95 zł
przy samochodów klasy C i 130 zł przy samochodach klasy D. A. J. nie zgłosiła potrzeby najmu samochodu zastępczego.

Do zdarzenia drogowego objętego pozwem doszło późno w nocy w niedzielę. P. P. zadzwoniła wtedy do ojca J. P. z informacją o zdarzeniu, a sama pojechała karetką do szpitala na badania bo bardzo krwawiła. Uszkodzony pojazd R. (...) wypadł poza pas drogowy i nie było w związku z tym zagrożenia w ruchu drogowym. Wezwana na miejsce zdarzenia policja zobowiązała J. P. do samodzielnego wyszukania usługi holowania, przekazując mu numery telefonów do podmiotów świadczących takie usługi. Z uwagi na porę nocną i problem z zasięgiem telefonu były trudności z holowaniem uszkodzonego pojazdu. Trzy - cztery podmioty świadczące
ww. usługi odmówiły jej wykonania z uwagi na dużą odległość. Jedynie jeden podmiot zdecydował się na holowanie wraku i zaproponował od razu dostarczenie pojazdu zastępczego. Około 2 w nocy z firmy z W. zgłosił się przedstawiciel powódki, który poinformował J. P., że na rano podstawi samochód zastępczy. W rodzinie poszkodowanych był drugi samochód, ale jeździła nim żona J. P.. Poszkodowany
J. P. musiał dojechać w poniedziałek rano do pracy i dlatego zdecydował się
na zawarcie umowy wynajmu auta i zaproponowany przez powódkę samochód zastępczy.

J. P. zgłaszał szkodę do (...) przez firmę - Kancelarię (...) z W.
w momencie, gdy miał już podstawiony samochód zastępczy i z niego korzystał. Dopiero później rozmawiał on z pracownikiem (...) odnośnie oszacowania szkody i usłyszał od niego propozycje podstawienia samochodu zastępczego.

12 września 2018 roku J. P. sporządził oświadczenia, w treści których wskazał, że korzystał przez czas likwidacji szkody z samochodu zastępczego z wypożyczalni, który był mu niezbędny do dojazdu do pracy i otrzymał propozycję wynajmu samochodu zastępczego ze wskazanej przez TU wypożyczalni ale propozycja ta wpłynęła bardzo późno. J. i P. P. oświadczyli ponadto, że z racji braku limitu kilometrów i braku udziału własnego
w szkodzie propozycja powódki co do wynajmu pojazdu zastępczego okazała się korzystna
i poszkodowani zdecydowali się zgodzić z jej warunkami. Dopiero przy szacowaniu szkody tj. oglądaniu uszkodzonego pojazdu przez likwidatora ze strony pozwanego J. P. zapoznany został wydrukiem ulotek dotyczących zasad wynajmu pojazdu zastępczego
w pozwanej firmie i procedurą likwidacji szkody w tym zakresie.

J. P. nie negocjował z powódką stawki za wypożyczenie samochodu zastępczego, gdyż powódka twierdziła, że są to najniższe stawki na rynku, przedstawiając J. P. do podpisu zestawienie przykładowych warunków najmu auta zastępczego proponowanych przez nią i przez inne podmioty wypożyczające samochody zastępcze.

20 sierpnia 2018 roku poszkodowani J. i P. P. zawarli z powódką umowę najmu pojazdu zastępczego marki F. (...) nr rej (...). Przedmiotowy pojazd został wydany poszkodowanemu J. P. poza godzinami pracy wypożyczali, tak aby mógł on dojechać rano do pracy. Najem trwał 24 dni i zakończył się z dniem 12 września
2018 roku.

19 października 2018 roku powódka wystawiła na nazwisko poszkodowanych P. i J. P. fakturę Vat nr (...), w której określiła wartość usługi najmu
ww. pojazdu F. (...) przez 24 dni na kwotę 6494,40 zł brutto przyjmując, że najem trwał 24 doby, a stawka najmu pojazdu zastępczego wynosiła 220 zł netto za dobę. Dodatkowo fakturą została objęta należność ryczałtowa za podstawienie auta do klienta i odbiór auta
od klienta i poza godzinami pracy wypożyczalni w łącznej kwocie 344,40 zł (2x123 zł
za podstawienie i odbiór auta i 98,40 zł za odbiór pojazdu poza godzinami pracy) i refaktura należności za holowanie pojazdu 1824,83 zł.

12 września 2018 roku poszkodowani zawarli z powódką umowę przelewu wierzytelności obejmującą wierzytelność w zakresie odszkodowania za najem pojazdu zastępczego w związku ze szkodą z dnia 19 sierpnia 2018 roku.

W okresie najmu pojazdu zastępczego poszkodowany posiadał oprócz pojazdu uszkodzonego także drugi pojazd, jednakże korzystała z niego żona J. P.. Poszkodowany J. P. wykorzystywał pojazd zastępczy do dojazdów do pracy.

Pismem z 19 października 2018 roku powódka zwróciła się do pozwanego o wypłatę odszkodowania za szkodę z 19 sierpnia 2018 roku tj. faktury (...) za wynajem auta zastępczego od 20 sierpnia 2018 roku do 12 września 2018 roku oraz holowanie, załączając m.in. cesję wierzytelności.

Pozwany decyzją z 26 listopada 2018 roku uznał zasadność należności za holowanie 1824,83 zł oraz zasadność najmu pojazdu przez okres 24 dni. Jednocześnie dokonał weryfikacji dobowej stawki czynszu najmu, uznając tę stawkę do kwoty 75 zł netto. Tytułem odszkodowania za najem pojazdu zastępczego pozwany wypłacił 2214 zł.

Stan faktyczny sąd pierwszej instancji ustalił na podstawie dowodów z dokumentów, których wiarygodność w toku postępowania nie była kwestionowana przez strony.

W ocenie sądu brak było podstaw do kwestionowania prawdziwości powołanych dowodów z dokumentów.

Sąd czynił również ustalenia na podstawie zeznań świadka J. P. nie znajdując podstaw do podważenia ich prawdziwości.

Ustaleń stanu faktycznego na podstawie kserokopii dokumentów dokonano na podstawie przepisu art. 308 k.p.c.

Sąd powołując się na regulacje prawne z art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c. , art. 822 k.c. , art. 361 § 2 k.c. oraz art. 34 ust. 1 i art. 36 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…), odniósł się do kwestii odpowiedzialności ubezpieczyciela za wyrządzoną szkodę, wskazując jednocześnie, że w niniejszej sprawie spór dotyczy przyczynienia się poszkodowanego do wysokości szkody związanej z wynajęciem pojazdu zastępczego poprzez nieskorzystanie z oferty najmu pojazdu zastępczego od firm współpracujących z ubezpieczycielem, a tym samym nieuzasadnionego zwiększenia rozmiaru szkody.

W oparciu o art. 362 k.c. sąd stwierdził, że poszkodowani nie przyczynili się
do zwiększenia rozmiaru szkody. W ocenie Sądu J. P. potrzebował od razu pojazdu zastępczego z uwagi na konieczność dojazdu w godzinach porannych w poniedziałek do pracy. Skoro do zdarzenia doszło w niedzielę w nocy i tylko powódka spośród kilku firm, do których zwrócił się J. P. wyraziła chęć holowania uszkodzonego pojazdu i dostarczenia auta zastępczego poza godzinami pracy wypożyczalni i bezpośrednio do niego jako klienta, bez konieczności udawania się przez niego do wypożyczalni, to w ocenie sądu poszkodowani mieli prawo skorzystać z takiej propozycji bez konieczności ponoszenia dodatkowych kosztów ze swojej strony, które nie podlegałyby później zwrotowi.

Zauważono ponadto, że J. i P. P. samodzielnie nie zgłaszali szkody (...) S.A., a zatem nie zostali poinformowani o możliwości najmu pojazdu zastępczego w firmie współpracującej z ubezpieczycielem w dniu 21 sierpnia 2020 roku.

Nawet gdyby przyjąć, iż taka informacja została poszkodowanym przekazana to J.
i P. P. mieli prawo wybrać taką firmę, której warunki uważali za najkorzystniejsze, biorąc pod uwagę nie tylko cenę za 1 dzień najmu, ale również inne warunki najmu, tj. brak obciążeń za uszkodzenia wynajętego pojazdu z winy wynajmującego, brak opłaty
za zniesienie udziału własnego czy przestój samochodu oraz możliwość skorzystania
z dodatkowych usług czy to za dodatkową opłatą (jak dostarczenie i odbiór auta od klienta,
w tym poza godzinami pracy wypożyczalni), czy bez takich opłat (tj. pomoc profesjonalnego pełnomocnika, zgłoszenie szkody, bezgotówkowe holowanie i parking).

Poszkodowani korzystając z tańszej zaproponowanej oferty pozwanego narażaliby się na konieczność zapłaty udziału własnego w jakiejkolwiek szkodzie, która nastąpi z ich winy w aucie zastępczym w kwocie 2500 zł, musieliby też podejmować dodatkowe czynności związane ze stawieniem się do wypożyczalni zaproponowanej przez pozwanego, działającej w określonych godzinach i uiścić sami należność za holowanie a następnie czekać na zwrot tej kwoty.

W takim stanie rzeczy w ocenie Sądu trudno uznać, iż poszkodowani przyczynili się
do zwiększenia rozmiaru szkody poprzez nieskorzystanie z oferty pozwanego, która w ocenie sądu tylko pod jednym względem była korzystana dla najemców. Uznając roszczenie za niezasadne, sąd przyjąłby jednocześnie, że J. i P. P. mimo, iż do zdarzenia nie doszło z ich winy powinni sami uiścić wskazane w pozwie należności, co w ocenie sądu nie byłoby zasadne.

Określając wysokość uzasadnionej dobowej stawki najmu pojazdu zastępczego sąd miał na uwadze, iż pojazd uszkodzony i pojazd najmowany należał do tego samego segmentu pojazdów. Czas najmu pojazdu nie był między stronami sporny i wynosił 24 dni.

Podzielono przy tym stanowisko powódki, iż w tym konkretnym przypadku stawka najmu pojazdu zastępczego na poziomie 220 zł netto nie była nadmierna, bo podobne ceny obowiązywały na rynku. Niższa cena najmu nie dotyczyła w istocie najmu o takich samych warunkach, akceptowalnych dla poszkodowanych.

Wobec powyższego sąd przyjął, iż uzasadniony koszt najmu pojazdu zastępczego
i opłat związanych z dostarczeniem i odbiorem auta u klienta, w tym poza godzinami pracy wypożyczalni wyniósł 6838,80 zł brutto (220 zł x 24 + 23% stawki podatku VAT + 123 zł = 123 zł + 98,40 zł).

Wskazano także, że skoro (...) S.A. wypłacił tytułem odszkodowania 2214 zł,
to zdaniem sądu należało zasądzić dodatkowo na rzecz powódki 4624,40 zł, powiększoną o skapitalizowane odsetki za opóźnienie od tej kwoty od dnia wydania decyzji
o wypłacie niekwestionowanej części odszkodowania do dnia wskazanego w pozwie,
tj. łącznie 5101,72 zł.

O odsetkach ustawowych za opóźnienie orzeczono na podstawie art. 481 § 2 k.c.,
a o kosztach procesu na podstawie art. 98 k.p.c., kierując się zasadą odpowiedzialności
za wynik postępowania.

Apelację wniosła strona pozwana, która zaskarżyła orzeczenie w całości, wnosząc o zmianę wyroku przez oddalenie powództwa i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych, ewentualnie uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji z uwzględnieniem kosztów postępowania przed sądem II instancji, jako kosztów procesu.

Strona skarżąca zarzuciła orzeczeniu:

- naruszenie prawa materialnego - art. 6 k.c. poprzez przyjęcie, że powódka udowodniła okoliczności, z których wywodzi dla siebie korzystne skutki prawne, w sytuacji,
gdy potwierdzono, że pozwany oferował możność wynajęcia pojazdu zastępczego,

- naruszenie prawa materialnego - art. 354 § 2 w zw. z art 362 k.c. poprzez pominięcie, iż poszkodowany z rozmysłem wolał skorzystać z samochodu zstępczego powoda, w ogóle nie dążąc do próby skontaktowania się z pozwanym odnośne możliwości zorganizowania za jego pośrednictwem wynajęcia pojazdu zastępczego, czym przyczynił się do niezasadnego zwiększenia rozmiaru szkody,

- naruszenie prawa procesowego - art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie dowolnej oceny materiału dowodowego, w szczególności nie uwzględniającej zeznań poszkodowanego, zwłaszcza dotyczących proponowania mu pojazdu zastępczego, oraz wynajęcia pojazdu zastępczego - przed zgłoszeniem szkody pozwanemu za pośrednictwem osób trzecich
i nie wyciągnięcia z tego faktu odpowiednich racjonalnych wniosków.

W odpowiedzi na apelację strona powodowa wniosła o oddalenie apelacji i zasadzenie kosztów postepowania odwoławczego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest częściowo zasadna i w takim zakresie skutkuje zmianą orzeczenia
w kierunku postulowanym przez stronę skarżącą, choć nie wszystkie jej zarzuty podlegały uwzględnieniu.

Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń stanu faktycznego, znajdujących oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym, ocenionym bez przekroczenia granic swobodnej oceny dowodów a jedynie nietrafnie określił konsekwencje prawne z nich wynikające dla możliwości zastosowania normy z art. 362 kc, jako konsekwencji braku uznania przez Sąd Rejonowy, iż pozwany swym zachowaniem nie przyczynił się do zwiększenia rozmiaru szkody najmu pojazdu zastępczego.

Ocena materiału dowodowego dokonana przez Sąd pierwszej instancji jest swobodna, lecz nie dowolna, nie jest sprzecza z zasadami logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego. Tym samym brak jest podstaw do stawiania Sądowi pierwszej instancji zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Przypomnieć należy, iż Sąd Najwyższy wielokrotnie wskazywał, że postawienie zarzutu obrazy art. 233 § 1 k.p.c. nie może polegać na zaprezentowaniu przez stronę skarżącą stanu faktycznego przyjętego przez nią na podstawie własnej oceny dowodów; strona skarżąca może tylko wykazywać, posługując się wyłącznie argumentami jurydycznymi,
że Sąd rażąco naruszył ustanowione w wymienionym przepisie zasady oceny wiarygodności
i mocy dowodów i że naruszenie to miało wpływ na wynik sprawy (por.m.in. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000 r., I CKN 1169/99, OSNC 2000/7-8 poz. 139 i z dnia
10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/2000, OSNC 2000/10 poz. 189). Strona musi wykazać,
że ocena ta nie da się pogodzić z zasadami logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego lub też jest ocena niepełną, bo nie biorącą pod rozwagę, w ramach jej dokonywania, istotnej części materiału procesowego.

Powyższe oznacza, że co do zasady określonej tymi granicami rzeczowej polemiki z tą oceną nie może zastąpić przedstawienie oceny własnej przeprowadzonych w sprawie dowodów i wynikających z niej wniosków w zakresie ustaleń, które to ustalenia (uznawane przez autora zarzutu za odpowiadające rzeczywistemu stanowi rzeczy) są przeciwne konstatacjom faktycznym dokonanym przez sąd. Co więcej zarzut ten nie byłby usprawiedliwiony nawet wówczas gdy wnioski w zakresie ustaleń sformułowane przez autora tego zarzutu - oparte na dowodach zgromadzonych w postępowaniu rozpoznawczym były równie usprawiedliwione jak te, które, chociaż odmienne, sformułował sąd na potrzeby orzeczenia poddanego kontroli instancyjnej. Swobodna ocena dowodów jest bowiem jednym z podstawowych atrybutów kompetencji jurysdykcyjnej Sądu rozstrzygającego sprawę.

Dlatego też w okolicznościach sprawy skuteczne odwołanie się przez stronę apelującą do zarzutu naruszenia tej normy, wymagało wykazania na czym polegały nieprawidłowości postępowania Sądu w zakresie oceny przeprowadzonych w sprawie dowodów i poczynionych na ich podstawie ustaleń, wyjaśnienia przyczyn dla których oceny konkretnych dowodów nie da się pogodzić czy to z zasadami doświadczenia życiowego czy logicznego rozumowania albo też wskazania z jakich powodów nie powinna ona zostać zaakceptowana w toku instancji poprzez odwołanie się do reguł procesowych, w tym tych, dotyczących określenia rangi poszczególnych dowodów dla poczynienia na ich podstawie ustaleń doniosłych dla rozstrzygnięcia (zobacz: orzeczenie Sądu Najwyższego z 23 stycznia 2001 r., sygn. IV CKN 970/00 i z 6 lipca 2005, sygn. III CK 3/05, za zabiorem Lex nr 52753 i (...)).

Tak rozumianej polemiki strona apelująca w ogóle nie podjęła, natomiast argumenty wskazane na uzasadnienie takiego zarzutu apelacji w swej istocie dotyczą oceny prawidłowości niezastosowania w sprawie art. 362 kc i nieuwzględnienia, że poszkodowany przyczynił się do powstania szkody, zawierając niekorzystną z ekonomicznego punktu widzenia umowę najmu pojazdu zastępczego.

Treść zarzutu, odrywała się więc od istoty powyższej normy, określającej wyłącznie reguły oceny dowodów przez sąd, a argumentacja apelującego odnosiła się do kwestii wykraczających poza tę ocenę, głównie do oceny prawnej wskazywanych okoliczności faktycznych, ustalonych przez Sąd Rejonowy.

Sąd odwoławczy rozważył zatem zarzuty apelującego zgodnie z ich istotą, zasadniczo w ramach dokonanej oceny prawnej.

W toku postępowania pozwany podnosił, iż odszkodowanie powinno zostać obliczone przy uwzględnieniu stawki 92,25 zł brutto (75 zł + Vat) za dobę najmu pojazdu, bowiem poszkodowany miał możliwość skorzystania z usługi najmu pojazdu zastępczego po ww. stawkach w wypożyczalni współpracującej z pozwanym. Celem odszkodowania ubezpieczeniowego jest kompensacja realnie powstałej szkody, a nie zarobek osób trzecich - w tym przypadku powódki.

Jeżeli zatem chodzi o koszty najmu pojazdu zastępczego, to Sąd Okręgowy wskazuje, że przy uwzględnieniu przepisów art. 362 k.c. oraz art. 16 ust. 1 punkt 2 ustawy z dnia
22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych
(t.j.: Dz. U. 2018. 473) – poszkodowany ma obowiązek minimalizacji szkody rozumiany jako zapobieżenie, w miarę możliwości, zwiększeniu się szkody.

Nie powinny zatem zostać uznane za celowe i ekonomicznie uzasadnione te wydatki, które nie są konieczne do wyeliminowania negatywnego następstwa majątkowego w postaci utraty możliwości korzystania z uszkodzonego (zniszczonego) pojazdu, gdy następstwo to może być wyeliminowane - bez uszczerbku dla godnych ochrony interesów poszkodowanego - w inny, mniej uciążliwy dla dłużnika sposób.

Jeżeli ubezpieczyciel proponuje poszkodowanemu - we współpracy z przedsiębiorcą trudniącym się wynajmem pojazdów - skorzystanie z pojazdu zastępczego równorzędnego pod istotnymi względami pojazdowi uszkodzonemu albo zniszczonemu (zwłaszcza co do klasy i stanu pojazdu), zapewniając pełne pokrycie kosztów jego udostępnienia, a mimo to poszkodowany decyduje się na poniesienie wyższych kosztów najmu innego pojazdu, koszty te - w zakresie nadwyżki - będą podlegały zwrotowi tylko wtedy, gdy poszkodowany wykaże szczególne racje, przemawiające za uznaniem ich za „celowe i ekonomicznie uzasadnione”.
Jeżeli istotne warunki najmu proponowanego przez ubezpieczyciela (we współpracy z przedsiębiorcą wynajmującym pojazdy) czynią zadość potrzebie ochrony uzasadnionych potrzeb poszkodowanego, nie ma podstaw, by obciążać osoby zobowiązane do naprawienia szkody wyższymi kosztami związanymi ze skorzystaniem przez poszkodowanego z droższej oferty.

W sytuacji, gdy zakład ubezpieczeń proponuje poszkodowanemu skorzystanie
z oferty wypożyczalni pojazdów współpracującej z ubezpieczycielem i jednocześnie poszkodowany (jego następca prawny) nie zdoła wykazać, że zachodziły po jego stronie szczególne potrzeby uzasadniające nieskorzystanie z propozycji ubezpieczyciela i najęcie pojazdu po wyższej cenie, to dochodzi do naruszenia przez poszkodowanego obowiązku minimalizacji szkody.

W sytuacji bowiem, gdy poszkodowany nie interesował się w żadnym stopniu propozycją zakładu ubezpieczeń dotyczącą wynajęcia pojazdu zastępczego, a następnie najął pojazd za kwotę wyższą, to takie zachowanie poszkodowanego ocenić należy jako przyczynienie się do zwiększenia szkody (uzasadnienie pytania prawnego w sprawie o sygn. akt III CZP 20/17).

W orzecznictwie przyjęto, i Sąd Okręgowy w składzie orzekającym ten pogląd podziela, że poniesienia wyższych kosztów najmu pojazdu zastępczego nie uzasadnia sama prostota skorzystania z oferty najmu złożonej przez przedsiębiorcę, który zgodził się zholować uszkodzony samochód. Konieczność nawiązania dodatkowego telefonicznego kontaktu z ubezpieczycielem, nie może być bowiem uznana za niedogodność, która uzasadnia poniesienie wyższych kosztów najmu. Nadto, w ramach ciążącego na poszkodowanym obowiązku minimalizacji szkody i współdziałania z dłużnikiem (ubezpieczycielem) mieści się obowiązek niezwłocznego zasięgnięcia informacji co do tego, czy ubezpieczyciel może zaproponować poszkodowanemu pojazd zastępczy równorzędny uszkodzonemu. Nie ma
to nic wspólnego z koniecznością poszukiwania przez poszkodowanego najtańszej oferty najmu na rynku, nie jest bowiem istotne to, czy propozycja ubezpieczyciela jest najtańsza, lecz to, że jest przez niego akceptowana.

Sąd Okręgowy podziela też pogląd wyrażony przez Sąd Okręgowy w Warszawie
w wyroku z dnia 8 grudnia 2016 r. (sygn. akt XX III Ga 2060/17), zgodnie z którym nie jest wymagane, aby ubezpieczyciel złożył poszkodowanemu ofertę najmu w rozumieniu art. 66 k.c. , to jest zawierającą wszystkie opisane w tym przepisie warunki. Wystarczające jest bowiem przedstawienie tylko podstawowych zasad najmu przez ubezpieczyciela, a nawet sama propozycja takiego najmu, po której poszkodowany powinien podjąć inicjatywę zmierzającą do ustalenia interesujących go warunków najmu i w oparciu o nie podjąć decyzję, czy korzysta z propozycji ubezpieczyciela, czy poszukuje samochodu zastępczego na rynku, będąc jednocześnie świadomym, że będzie zobowiązany do pokrycia kosztów wykraczających ponad te wynikające z propozycji ubezpieczyciela. Dane przekazane w czasie rozmowy telefonicznej nie muszą wyczerpywać przesłanek, które pozwalałyby uznać
je za ofertę w rozumieniu art. 66 k.c. ; wystarczające jest, że stanowią one informacje pozwalające poszkodowanemu powziąć wiedzę co do tego, że istnieje możliwość wypożyczenia pojazdu u ubezpieczyciela (podmiotu z nim współpracującego), a także
co do tego, jaka jest orientacyjna stawka najmu (tak: Sąd Okręgowy w Szczecinie w wyroku
z dnia 8 grudnia 2017 r., sygn. akt VIII Ga 422/17).

W przedmiotowej sprawie poszkodowany przez swego pełnomocnika uzyskał od ubezpieczyciela 21 sierpnia 2018r. - w dniu zgłoszenia szkody - ogólną informację
o możliwości zorganizowania dla niego pojazdu zastępczego oferowanego przez firmy współpracujące z ubezpieczycielem i wysokości stawek za ten najem przypisanych do pojazdów z określonych segmentów, jednakże takim najmem nie był zainteresowany. Powyższe nie było sporne w sprawie.

Oczywistym dla Sądu O. jest natomiast to, że poszkodowany powinien był się przedstawioną propozycją zainteresować i podjąć do niej adekwatne działania, co najmniej od daty zdobycia wiedzy o tej możliwości, skoro pojazd zastępczy co do zasady był mu niezbędny i nie było przeszkód do zakończenia umowy zawartej z powódką skoro czas jej trwania nie został określony konkretną datą czy odwołaniem się do zdarzenia (umowa k. 23). Brak w umowie także zapisu o zastrzeżeniu odszkodowania na rzecz powódki za wypowiedzenie najmu przez poszkodowanych.

Poszkodowany nie dokonał jednak żadnych ustaleń w zakresie warunków skorzystania z pojazdu zastępczego oferowanych przez podmioty współpracujące
z ubezpieczycielem - w ogóle nie badał ofert wynajmu tych podmiotów.

W ten sposób poszkodowany naruszył obowiązek współpracy z ubezpieczycielem
i minimalizacji szkody, uwzględniając istotną różnicę stawki dobowej najmu stosowanej przez stronę powodową i podmioty współpracujące z pozwanym.

Oczywiście poszkodowany ma swobodę wyboru podmiotu, z którego oferty wynajęcia pojazdu zastępczego na czas naprawy skorzysta. Swoboda ta nie jest niczym ograniczona,
ale poszkodowany musi liczyć się z tym, że uzyska zwrot kosztów najmu pojazdu zastępczego za cenę wyższą niż pojazd udostępniany przez ubezpieczyciela (podmiot z nim współpracujący) tylko, jeżeli wykaże, że istniały okoliczności uzasadniające skorzystanie
z droższej opcji, np. szczególne okoliczności życiowe, niedogodność realizacji oferty ubezpieczyciela, znacząca różnica warunków najmu, nieadekwatność oferty ubezpieczyciela do cech pojazdu uszkodzonego i potrzeb poszkodowanego.

Taki dowód w sprawie nie został skutecznie przeprowadzony, a argumentacja sądu nie przekonuje zważywszy na to, że pojazd zastępczy został podstawiony poszkodowanemu nie rano, lecz jak wynika z umowy najmu (k. 23) dopiero o 14.25. To z kolei oznacza,
iż samochód nie został wydany poszkodowanemu poza godzinami pracy wypożyczalni
i z pewnością nie mógł służyć do porannego dojazdu do pracy.

Istotne jest także to, że zawarta umowa nie przewidywała uprawnienia dla wypożyczalni dochodzenia należności z tytułu podstawienia/wydania/odbioru pojazdu poza godzinami pracy wypożyczalni, gdyż strony umówiły się jedynie na ryczałt za podstawienie
i odbiór samochodu w wysokości 123 zł brutto i dzienną stawkę najmu 220 zł, powiekszoną
o Vat.

Trafny jest wyrażany w orzecznictwie pogląd, że o ile zasada pełnego odszkodowania przemawia za przyjęciem stanowiska o konieczności zwrotu przez ubezpieczyciela tzw. wydatków koniecznych, potrzebnych na pokrycie kosztów czasowego używania pojazdu zastępczego w związku z niemożliwością korzystania z dotychczasowego pojazdu z uwagi na jego uszkodzeniu lub zniszczenie, to nie oznacza to, że pokryte mają zostać wszelkie poniesione koszty wynajęcia pojazdu zastępczego (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia
8 września 2004 r., IV CK 672/03). W sytuacji, gdy ubezpieczyciel oferuje poszkodowanemu bezkosztowo pojazd zastępczy – za pośrednictwem podmiotu, z którym współpracuje – obowiązek minimalizacji szkody wymaga, by poszkodowany z tej propozycji skorzystał, przy uwzględnieniu wskazanej zasady minimalizacji szkody. O ile zdecyduje się na najem pojazdu zastępczego oferowany przez inny podmiot, to musi mieć świadomość, że uzyska refundację kosztów z tym związanych, ale zasadniczo w granicach kosztów, które ponosi ubezpieczyciel, we współpracy z wybranym podmiotem oferującym pojazdy zastępcze. Taka informacja przekazywana jest poszkodowanemu, jak w rozpoznawanej sprawie, podczas zgłaszania szkody i pozwala mu podjąć świadomą decyzję.

Nie można oczywiście wykluczyć, że w konkretnym przypadku koszty najmu poniesione przez poszkodowanego, który nie skorzystał z propozycji ubezpieczyciela, wyższe od stawki stosowanej przez podmiot współpracujący z ubezpieczycielem, zostaną uznane za celowe. Ciężar dowodu celowości ich poniesienia spoczywa jednak na poszkodowanym ( art. 6 k.c. ). Nie stanowi natomiast wystarczającego dowodu w tym względzie powoływanie się na powódkę, iż zaproponowana poszkodowanemu stawka najmu pojazdu zastępczego mieścila się w granicach stawek oferowanych na rynku lokalnym w dacie zdarzenia wywołującego szkodę i została zaakceptowana przez poszkodowanych.

Akceptując argumentację strony powodowej i czyniąc ją podstawą uznania roszczenia strony powodowej za zasadne co do wysokości Sąd I instancji pominął bowiem okoliczność, że strona pozwana poinformowała poszkodowanego o możliwości skorzystania z pojazdu zastępczego oferowanego przez określone podmioty współpracujące z pozwanym, które wynajmowały pojazdy zastępcze za cenę znacząco niższą. To, że na lokalnym rynku najmu samochodów były nawet oferty zbliżone do ceny najmu, na którą opiewała umowa powódki
z poszkodowanymi jest bez znaczenia. Pozwany ubezpieczyciel może bowiem uzyskiwać szczególne warunki umowy, współpracując z określonymi podmiotami, które obsługując pozwanego na dużą skalę, z uwagi na masowość jego usług, oferują najem po cenie odbiegającej od rynkowej (preferencyjnej). Zatem, dopiero wykazanie przez powódkę,
że oferowane w ramach tej współpracy pojazdy zastępcze odbiegają od klasy pojazdu poszkodowanego (nie stanowią pojazdu równoważnego pojazdowi uszkodzonemu) albo są oferowane na warunkach znacznie mniej korzystnych, powodujących istotną niedogodność, trudność dla poszkodowanego albo niemożność realizacji potrzeb, dla których pojazd zastępczy jest wykorzystywany, uzasadniałoby skorzystanie z oferty rynkowej, droższej od kosztów najmu, jakie ubezpieczyciel ponosi z tytułu współpracy z wybranymi podmiotami,
i pokrycie jej kosztów przez ubezpieczyciela.

Ponieważ poszkodowany w tym przypadku w ogóle nie zainteresował się propozycją ubezpieczyciela, gdyż zgłoszenia szkody dokonał przez działającego w jego imieniu pełnomocnika, korzystając z bezgotówkowej dodatkowej usługi zaproponowanej przez powódkę, która zawierała się w cenie umówionej stawki (umowa k. 23) i nie zweryfikował warunków najmu pojazdów oferowanych przez podmioty współpracujące z pozwanym, nie można przyjąć, że propozycja ta nie odpowiadała potrzebom poszkodowanego, nie była adekwatna do okoliczności bądź wiązała się z nieprzeciętnymi niedogodnościami dla poszkodowanego.

Poszkodowani nie byli zainteresowani zawarciem umowy z jakimkolwiek innym podmiotem z którym pozwany ubezpieczyciel współpracował, gdyż cześniej już skorzystali
z oferty powódki, a zatem swoim zaniechaniem przyczynili się do zwiększenia rozmiaru szkody, najmując pojazd zastępczy za znacznie wyższą stawkę u strony powodowej.

Powódka, dochodząc zwrotu kosztów najmu pojazdu zastępczego za cenę wyższą niż pojazd zapewniany przez ubezpieczyciela, po nabyciu wierzytelności od poszkodowanego, musiałaby wykazać w procesie, że istniały okoliczności uzasadniające skorzystanie przez poszkodowanego z droższej opcji, np. szczególne okoliczności życiowe, niedogodności oferty ubezpieczyciela, nieadekwatność tej oferty do cech pojazdu uszkodzonego.

Strona powodowa takiego dowodu w toku postępowania jednak skutecznie nie przedłożyła. Zgodnie z art. 6 k.c. obciąża ją zatem brak udowodnienia ww. okoliczności.

Mając na uwadze powyższe Sąd Okregowy uznał, że co najmniej od 22 sierpnia 2018 roku do 12 wrzesnia 2018 roku pozwanego obciążają stawki najmu w wysokości stosowanej przez podmioty współpracujące z ubezpieczycielem, natomiast do daty zgłoszenia zdarzenia wywołującego szkodę poszkodowany uprawniony był do zwrotu kosztów w wysokości umówionej z powódką.

W pozostałym zaś okresie nie można mówić, iż najem pojazdu w firmie powódki był uzasadniony.

Na uwzględnienie zasługiwało także roszczenie powoda zwrot kosztów podstawienia auta do klienta i jego odbioru. Zauważenia w tym miejscu wymaga, iż powód wykazał wysokość poniesionego przez poszkodowanego tego kosztu. Nadto zastosowana stawka była stawką rynkową obowiązującą na rynku lokalnym miejsca zamieszkania poszkodowanego. Pozwany nadto nie negował tej kwestii w apelacji.

Uwzględniając powyższe oraz wysokość wypłaconego przez pozwaną odszkodowania należało zasądzić od strony pozwanej na rzecz powódki kwotę łączną 868,23 zł, na którą to złożyło się koszty wynajmu pojazdu za dwie doby (2 x 220 zł + Vat), koszty podstawienia samochodu i jego odbioru (2 x 123 zł) oraz wartość odsetek skapitalizowanych od tych kwot, liczonych zgodnie z żądaniem pozwu od 27 listopada 2017 roku do 25 maja 2020 roku, co uczyniło kwotę 81,03 zł.

Pozwany nie kwestionował w apelacji oznaczenia przez powódkę terminów wymagalności odsetek i dlatego Sąd Okręgowy przyznał powódce zgodnie z żądaniem pozwu odsetki ustawowe za opóźnienie od zasądzonej w postępowaniu apelacyjnym kwoty od dnia wniesienia pozwu, tj. 8 czerwca 2020 roku do dnia zapłaty w oparciu o art. 481 § 2 k.c.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy, na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. zmienił zaskarżony wyrok w sposób opisany w punkcie I 1 i 2 sentencji.

Konsekwencją modyfikacji rozstrzygnięcia w przedmiocie przyznanego powódce odszkodowania była konieczność zmiany orzeczenia o kosztach procesu przed sądem pierwszej instancji na podstawie art. 100 k.p.c.

Z żądanej pierwotnie przez powódkę sumy 5101,72 zł zostało ostatecznie zasądzone na jej rzecz 868,23 zł, co oznacza, że powódka w postępowaniu pierwszoinstancyjnym wygrała sprawę w 17 %, zaś w 83 % przegrała. Łączne koszty procesu poniesione przed Sądem Rejonowym to 4 034 zł. Powódka powinna ponieść koszty w wysokości 3348 zł (83% z 4034 zł), a poniosła je do kwoty 2217 zł (1817 zł z tytułu wynagrodzenia pełnomocnika
i 400 zł opłaty od pozwu). Pozwany winien ponieść koszty procesu w wysokości 686 zł (17 % z 4034 zł), a faktycznie poniósł je w wysokości 1817 zł, więc powódka winna mu zwrócić różnicę, tj. 1131 zł, o czym orzeczono jak w punkcie I 3 sentencji.

Dalej idąca apelacja jako nieuzasadniona podlegała oddaleniu na mocy art. 385 k.p.c., o czym orzekając o tym w punkcie II sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł jak w punkcie
III sentencji, na podstawie na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c., mając
na uwadze, że strony w postępowaniu odwoławczym przy uwzględnieniu wartości przedmiotu zaskarżenia wygrały i przegrały sprawę w tych samych proporcjach, co w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, tj. 17% do 83%. Na koszty te składało się wynagrodzenie pełnomocników stron w wysokościach po 900 zł oraz opłata od apelacji w wysokości 400 zł.

Pozwany poniósł koszty w łącznej wysokości 1 300 zł a powinien w wysokości 374 zł, więc do zasądzenia dla niego od powódki pozostawała kwota 926 zł.