Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 192/19

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

2

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w Z. z dnia (...) r., sygn. akt (...)

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1.

zawarty w apelacjach obrońców obu oskarżonych zarzut obrazy art. 7 k.p.k. w głównej mierze sprowadzający się do zakwestionowania oceny jednego z głównych dowodów jakim były wyjaśnienia współoskarżonego K. C. (1) i odmówienia dania wiary wyjaśnieniom oskarżonych C. S. (1) i A. A. (1) a w konsekwencji poczynienia błędnych ustaleń faktycznych

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Wbrew zarzutom obrońców Sąd Okręgowy dokonał wszechstronnej analizy wszystkich zgromadzonych dowodów, w sposób wolny od błędów natury faktycznej oraz logicznej i w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, kategorycznie i prawidłowo ustalając zarówno sprawstwo jak i winę obu oskarżonych w zakresie wszystkich stawianych im zarzutów. Niewątpliwie jednym z najważniejszych dowodów (ale nie jedynym o czym za chwilę) były wyjaśnienia współoskarżonego K. C. (1) współdziałającego z pozostałymi oskarżonymi bezpośrednio przy napadzie rabunkowym dokonanym na bank w N. S..

W tej kwestii godzi się wskazać, iż zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, jak również ściśle się z nim łączący zarzut naruszenia wyrażonej w art. 7 k.p.k. zasady swobodnej oceny dowodów, może być tylko wówczas słuszny, gdy zasadność ocen i wniosków, wyprowadzonych przez sąd meriti z okoliczności ujawnionych w toku postępowania sądowego, nie odpowiada prawidłowości logicznego rozumowania.

Ustalenia faktyczne wyroku nie wykraczają jednak poza ramy swobodnej oceny dowodów, gdy poczynione zostały na podstawie wszechstronnej analizy przeprowadzonych dowodów, których ocena nie wykazuje błędów natury faktycznej czy logicznej, zgodna jest ze wskazaniami wiedzy i doświadczenia życiowego oraz prowadzi do sędziowskiego przekonania, odzwierciedleniem którego powinno być uzasadnienie orzeczenia. Reasumując należy więc przyjąć, że przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wówczas, gdy – jak podnosi się to w orzecznictwie – jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy całokształtu okoliczności sprawy i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy, stanowi wynik rozważenia wszystkich okoliczności przemawiających zarówno na korzyść jak i niekorzyść oskarżonego, jest wyczerpujące i logiczne z uwzględnieniem wskazań wiedzy i zasad doświadczenia życiowego (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 1975 r. w sprawie o sygn. II KR 355/74, opubl. w OSNKW z 1975 r., z. 9, poz. 84; z dnia 22 stycznia 1975 r. w sprawie o sygn. I KR 197/74, opubl. w OSNKW z 1975 r., z. 5, poz. 58; z dnia 5 września 1974 r. w sprawie o sygn. II KR 114/74, opubl. w OSNKW z 1975 r., z. 2, poz. 28; z dnia 22 lutego 1996 r. w sprawie o sygn. II KRN 199/95, opubl. w Prok. i Pr. z 1996 r., z. 10, poz. 10; z dnia 16 grudnia 1974 r. w sprawie o sygn. Rw 618/74, opubl. w OSNKW z 1975 r., z. 3-4, poz. 47). Przypomnieć w tym miejscu należy także, że zgodnie z treścią art. 7 k.p.k. organy postępowania, a więc także i sąd, kształtują swe przekonanie na podstawie wszystkich przeprowadzonych dowodów, ocenianych swobodnie, z uwzględnieniem zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego. Zgodnie zaś z panującym w orzecznictwie poglądem (por. choćby wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 listopada 1990 r. w sprawie o sygn. WRN 149/90, opubl. w OSNKW z 1991 r., z. 9, poz. 41), przekonanie sądu o wiarygodności jednych dowodów i niewiarygodności innych pozostaje pod ochroną art. 7 k.p.k. wtedy m. in. gdy:

• jest poprzedzone ujawnieniem w toku rozprawy głównej całokształtu okoliczności sprawy (art. 410 k.p.k.) i to w sposób podyktowany obowiązkiem dochodzenia prawdy (art. 2 § 2 k.p.k.),

• stanowi wynik rozważenia wszystkich tych okoliczności przemawiających zarówno na korzyść, jak i na niekorzyść oskarżonego (art. 4 k.p.k.),

• jest wyczerpująco i logicznie – z uwzględnieniem wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego – uargumentowane w uzasadnieniu wyroku (art. 424 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k.).

Mając powyższe uwagi na względzie, uznać obiektywnie należy, że ocena zebranego w sprawie materiału dowodowego została dokonana przez Sąd I instancji z uwzględnieniem zasad sformułowanych w przepisie art. 7 k.p.k. W szczególności zaś nie pozwala na uznanie za zasadne zarzutów stawianych w apelacjach obrońców zmierzających do wykazania, iż błędna ocena zgromadzonych w sprawie dowodów miała doprowadzić Sąd orzekający do dokonania błędnych ustaleń faktycznych w sprawie.

To prawda, wyjaśnienia K. C. (1) były niezmiernie istotnym, aczkolwiek nie jedynym dowodem, w oparciu o który Sąd meriti poczynił swe ustalenia faktyczne. Z niezwykle obszernego uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika przy tym niezbicie, iż to głównie wyjaśnienia tegoż oskarżonego stały się podstawą do uznania znaczącej części wyjaśnień C. S. i A. A. za pozbawionych przymiotu wiarygodności. Jest to przy tym, co od razu należy podkreślić, dowód o tyle szczególny, iż oskarżony ten sam był aktywnym uczestnikiem napadu rabunkowego na bank w N. S. ale także wraz z pozostałymi oskarżonymi uczestniczył w wyjeździe nad morze do U. oraz był świadkiem zakopywania i odkopywania w lesie torby, w której znajdowały się takie przedmioty jak broń, maska, itp. Od razu jednak trzeba podkreślić, iż okoliczność ta nie umknęła uwadze Sądu Okręgowego i Sąd ten – na co wskazują motywy zaskarżonego wyroku – do wyjaśnień złożonych przez tegoż oskarżonego podszedł ze szczególną ostrożnością bacząc by ów szczególny dowód poddać szczególnie wnikliwej i krytycznej ocenie zwłaszcza z uwagi na to, iż wyjaśnienia te pochodzą od osoby, która sama popełniała przestępstwa a decydując się w toku śledztwa na zmianę swojej postawy procesowej i podjęcie pełnej współpracy z organami ścigania, mogłaby oczekiwać określonych profitów z tego tytułu (bo za takie z całą pewnością uznać należy fakt, iż wobec K. C. zastosowano na podst. art. 60 § 3 k.k. nadzwyczajne złagodzenie kary i w efekcie jej wykonanie temuż oskarżonemu zawieszono).

Sąd Apelacyjny, w pełni podzielając obszerny wywód zawarty w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku pragnie nadto z całą stanowczością podkreślić, iż ta pozytywna ocena wartości wyjaśnień K. C. odnosi się w całej rozciągłości także do tych ich fragmentów, w których obciążał on nie tylko siebie ale również oskarżonych C. S. i A. A. i to także odnośnie tych okoliczności, które czy to nie dotyczą stawianych im zarzutów czy to zostały i tak poczytane na korzyść oskarżonych (kwestia użytej w napadach broni – Sąd wszak nie przyjął – w ocenie Sądu Apelacyjnego nazbyt ostrożnie – iż znaleziona we wskazanym przez K. C. w lesie miejscu torba z przedmiotami, na których znaleziono wszak ślady biologiczne także C. S. jak i A. A. miała bezpośredni związek z popełnionymi przez tych oskarżonych przestępstwami) ujawniając niekorzystne dla nich fakty dotyczące tak samych przestępstw (i to nie tylko napadu w N. S., wszak K. C. uczestniczył z A. A. również w zakupie samochodu F. (...) użytego następnie do napadu w N.) ale również wyjazdu do U. i związanym z tym zakupem – tak jak w innych przypadkach od P. S. – maski oraz zakopania w lesie (w miejscu następnie wskazanym przez K. C.) torby z takimi przedmiotami jak broń, amunicja, maski) a więc okoliczności świadczące o tym czym zajmowali się C. S. i A. A. i w jaki zorganizowany sposób to czynili (wszak wyjazd do U. ewidentnie był przygotowaniem do dokonania napadu na placówkę bankową przy użyciu tego samego modus operandi jak w przypadku trzech napadów przypisanych obu oskarżonym – co jednak (zapewne z obawy na możliwość szybkiego ujawnienia oskarżonych ze względu na konflikt, w jaki jeden z nich popadł w hotelu, w którym się zatrzymali) nie nastąpiło – zaś przedmioty znalezione we wskazanym przez K. C. miejscu świadczą o tym czym oskarżeni ci posługiwali się podczas napadów choć Sad Okręgowy ostatecznie nie ustalił, kierując się normą art. 5 § 2 k.p.k., by przedmioty znalezione w lesie były bezpośrednio użyte w którymkolwiek z napadów. W dalszej części rozważań wyjaśnienia te skrótowo będą oznaczane terminem „pomówienie", pomimo zastrzeżeń terminologicznych zgłaszanych w orzecznictwie – por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 stycznia 1988 r. w sprawie o sygn. IV KR 175/87, opubl. w OSNKW z 1988 r., z. 7-8 poz. 57 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 października 1998 r. w sprawie o sygn. II AKa 187/98, opubl. w KZS z 1998 r., z. 11, poz. 37). Choć bowiem judykatura konsekwentnie wskazuje na szczególny charakter tego rodzaju dowodu, wymagającego wyjątkowo skrupulatnej oceny (tak m. in. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 lutego 1985 r. w sprawie o sygn. IV KR 25/85, opubl. w OSNKW z 1985 z. 11.12.poz. 103 oraz w wyroku z dnia 24 stycznia 1986 r. w sprawie o sygn. IV KR 355/85, opubl. w OSNPG z 1987 r., z. 3, poz. 37), to jednocześnie podkreśla, iż pomówienie może być samodzielnym dowodem winy innej osoby – wszakże pod określonymi dalej warunkami – zaś sporadyczne i odosobnione wypowiedzi sugerujące, iż obciążające inną osobę wyjaśnienia współoskarżonego stanowią jedynie „informację o faktach wymagających potwierdzenia lub wyłączenia za pomocą innych środków przewidzianych w ustawie procesowej", spotkały się z krytycznym przyjęciem doktryny (por. J. Gurgul: Wartość dowodowa pomówienia współoskarżonego. Prokuratura i Prawo z 1996 r., z. 6, poz. 31) z czym w pełni zgadza się Sąd Apelacyjny.

W orzecznictwie podnosi się zatem, iż dla uznania pomówienia współoskarżonego za pełnowartościowy i wiarygodny dowód konieczna jest jego niesprzeczność z innymi dowodami, a przede wszystkim nie może ono relacjonować różnych wersji tego samego zdarzenia (tak m. in. w postanowieniu 7 Sędziów Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 1994 r. w sprawie o sygn. V KRN 8/94, opubl. w Wokanda z 1994 r., z. 8, p. 17). Kontrolując taki dowód, Sąd winien także sprawdzić, czy wyjaśnienia te są spontaniczne, czy pochodzą od osoby zainteresowanej obciążaniem pomówionego, czy są stanowcze, konsekwentne i zgodne co do zasady oraz szczegółów, czy składający je sam siebie również obciąża, czy tylko przerzuca odpowiedzialność na inną osobę (vide: wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 7 października 1998 r. w sprawie o sygn. II AKa 187/98, opubl. w: KZS z 1998 r., z. 11, poz. 37). a wreszcie czy pomówienie nie wykazuje chwiejności i jest zgodne z doświadczeniem życiowym oraz logiką wypadków (zob. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 28 listopada 1978 r. w sprawie o sygn. VI KRN 246/78, opubl. OSNPG z 1979 r., z. 4, poz. 64, z dnia 11 września 1984 r. w sprawie o sygn. IV KR 141/84, opubl. OSNPG z 1985 r., z. 6, poz. 85 i z dnia 15 lutego 1985 r. w sprawie o sygn. IV KR 25/85, opubl. OSNKW z 1985 r., z. 11-12, poz. 103). Sprawdzić nadto należy, czy brak jest wiarygodnych dowodów, iż wyjaśnienia pomawiające zostały złożone w warunkach wyłączających swobodę wypowiedzi (wskazał na to Sąd Najwyższy m. in. w wyrokach: z dnia 4 maja 1984 r. w sprawie o sygn. IV KR 106/84, opubl. OSNPG z 1985 r., z. 2 poz. 24 i z dnia 22 maja 1984 r. w sprawie o sygn. IV KR 122/84, opubl. OSNPG z 1984 r., z. 11 poz. 101).

Jakkolwiek więc, jak podnosił to Sąd Najwyższy „dowód z "pomówienia" współoskarżonego (…) jest dowodem niejako szczególnym, dowodem, którego przeprowadzenie wymaga ponadprzeciętnej skrupulatności w jego przeprowadzeniu i ocenie, tak aby ocena tego pomówienia jako podstawy faktycznej co do winy pomówionego, nie nasuwała żadnych zastrzeżeń” (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 października 1994 r. w sprawie o sygn. II KKN 50/97, opubl. w Prok. I Pr. z 2000 r., z. 3, poz. 5), to jednak w kolejnym swoim orzeczeniu Sąd Najwyższy wskazał wprost, że, „pomówienie współoskarżonego - nawet następnie odwołane - może być dowodem winy, jeżeli spełnia odpowiednie warunki. Przede wszystkim dowód taki powinien podlegać szczególnie wnikliwej i ostrożnej ocenie ze strony sądu, który powinien zbadać, czy tego rodzaju pomówienie jest konsekwentne i stanowcze, czy jest zgodne z doświadczeniem życiowym oraz logiką wypadków, czy znajduje potwierdzenie w innych dowodach bezpośrednich lub pośrednich i czy wreszcie pomawiający nie ma interesu osobistego lub procesowego w obciążaniu współoskarżonego” (wyrok z dnia 15 lutego 1985 r. w sprawie o sygn. IV KR 25/85 opubl. w OSNKW z 1985 r., z. 11-12, poz. 103). Sąd Apelacyjny w pełni poglądy te akceptuje i podziela.

Niewątpliwym zatem jest, iż dowód z pomówienia, który może polegać bądź na obciążeniu innej osoby odpowiedzialnością za zarzucany czyn, przy zrzuceniu odpowiedzialności z własnej osoby, bądź to obciążeniu innej osoby współsprawstwem, jest dowodem szczególnym. Podkreślić trzeba jednak, iż pomówienie nie zmienia ani charakteru dowodu, ani też – co do zasady – sposobu dokonania jego oceny. Wyjaśnienia oskarżonego, czy oskarżonych zawierające pomówienie nie są dowodem „lepszym” czy „gorszym”, nie podlegają też odmiennym od wyrażonych w art. 7 k.p.k. regułom oceny. Jedyne tylko, treść złożonych w takim przypadku wyjaśnień oraz źródło dowodowe z którego pochodzą wymagają zachowania szczególnej ostrożności przy dokonywanej ocenie mocy dowodowej.

Powyższe wprost przekłada się na niniejszą sprawę. Wbrew twierdzeniom apelujących ocena tego szczególnego materiału dowodowego została dokonana przez Sąd Okręgowy z uwzględnieniem reguł sformułowanych w art. 4 k.p.k. i art. 7 k.p.k., jest oceną wszechstronną i bezstronną, nie narusza granic swobodnej oceny oraz nie zawiera błędów faktycznych i logicznych. Sąd Apelacyjny uznał więc, iż zostały przez Sąd Okręgowy w Z. spełnione wszelkie wskazane wyżej wymogi konieczne dla uznania za w pełni wiarygodne i przydatne dla rozstrzygnięcia niniejszej sprawy wyjaśnień świadka K. C. (1), w których obciążał on oskarżonych C. S. (1) i A. A. (1). Wyjaśnienia tego oskarżonego nie tylko, że – od momentu zmiany postawy procesowej – były konsekwentne i stałe, nie tylko nie umniejszały odpowiedzialności karnej samego K. C. to jeszcze znalazły pełne potwierdzenie w innych dowodach, a w tym w szczególności analizie bilingów połączeń telefonów komórkowych poszczególnych oskarżonych oraz miejsc logowań telefonów, którymi posługiwali się poszczególni oskarżeni oraz wynikami przeszukania miejsca w lesie, które wskazał ten oskarżony jako miejsce, w którym zakopywane były przez oskarżonych torby z różnymi przedmiotami.

Od razu w tym miejscu ustosunkować się należy do wątpliwości podniesionych przez obrońcę osk. A. A. odnośnie tego czy to ten oskarżony kontaktował się z P. K. (1) w sprawie zakupu samochodu wykorzystanego następnie do napadu na bank w N.. Właśnie przywoływany przez samego obrońcę fakt, iż z telefonu o nr (...) wielokrotnie kontaktowano się z konkubiną A. A. właśnie na to wskazuje zwłaszcza, iż to tego telefonu używano również (lecz przy wykorzystaniu innego numeru wywoławczego) do zakupu masek od P. S. użytych nie tylko podczas napadów na banki w N. i w N., ale również dokonano następnie zakupu kolejnej maski wykorzystanej do napadu na bank w N. S., co do zakupu której K. C. wskazywał w swoich wyjaśnieniach, iż polecenie zakupu maski oraz numer telefonu do P. S. otrzymał właśnie od A. A.. Co więcej, przy wykorzystaniu telefonu o tym nr (...). A. kontaktował się z P. K. przy zakupie od niego samochodu, a P. K. bez cienia wątpliwości rozpoznał A. A. jako osobę, która dokonała zakupu od niego samochodu marki V. (...) użytego następnie do napadu rabunkowego w N.. Sąd pragnie przy tym zwrócić uwagę, iż to że na co dzień telefon o numerze wywoławczym (...) pozostawał w użytkowaniu A. A. nie oznacza, iż na jeden czy dwa dni nie mógł go ten oskarżony udostępnić innej osobie (np. swojej konkubinie).

Podobnie odnieść się należy do zarzutu obrońcy C. S., iż Sąd Okręgowy niezasadnie ustalił, iż ten oskarżony był drugim z kupujących przedmiotowego V. (...) bezpodstawnie odmawiając w tym zakresie dania wiary wyjaśnieniom tegoż oskarżonego. Wobec faktu, iż A. A. został bez cienia wątpliwości rozpoznany przez P. K. nie może budzić wątpliwości, iż był on jedną z osób kupujących ów pojazd. Przeprowadzona natomiast analiza połączeń oraz miejsc logowania telefonów, którymi posługiwali się wówczas A. A. i C. S. trafnie doprowadziło Sąd I instancji do wniosku, że drugim kupującym był C. S. choć co do jego wyglądu świadek ów już nie był taki pewien. Wskazał bowiem na rozbieżności w wyglądzie okazywanych mu zdjęć oraz osoby z wyglądem C. S. w czasie dokonywania zakupu samochodu. Sąd Okręgowy jednak wychwyciwszy ów fakt całkowicie trafnie wykazał z czego to wynikało (C. S., który ma siwe włosy w czasie dokonania czynu po prostu farbował włosy o czym świadczą fotografie samego C. S. ujawnione w telefonie, którym się posługiwał, od czasu zakupu auta zmieniła się również jego sylwetka – stał się on tęższy, co zresztą jest dość charakterystyczne w przypadku osób wobec których zastosowano tymczasowe aresztowanie). Stąd bardzo szczegółowy wywód zawarty na str. 52 i n. uzasadnienia odnośnie tego, kto kupował pojazd od P. K. i dlaczego w związku z tym Sąd Okręgowy nie dał wiary wyjaśnieniom A. A. i C. S. w tym zakresie uznać należało za całkowicie słuszny i trafny, a obie apelacje nie są w stanie toku rozumowania Sądu Okręgowego w żaden sposób podważyć.

Niezasadnymi okazały się również pozostałe zarzuty zawarte w apelacji obrońcy osk. C. S. dotyczące dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny zgromadzonych dowodów.

Po pierwsze w tej kwestii wskazać należy, iż dowody należy oceniać kompleksowo a nie każdy w oderwaniu od pozostałych dowodów. Stąd wnioskowanie, iż poszczególnym dowodom, a dokładniej okolicznościom z nich wypływającym, Sąd nadał nadmierną wagę bowiem możliwym jest inna ich interpretacja jaką prezentuje ten obrońca, nie przekonują. Oczywistym jest zatem, iż sam fakt częstych i intensywnych kontaktów pomiędzy oskarżonymi co potwierdza analiza połączeń pomiędzy telefonami użytkowanymi przez poszczególnych oskarżonych nie może świadczyć o tym, iż kontakty te miały ścisły związek z dokonywaniem przypisanych im przestępstw bo nie jest znana treść czy to rozmów czy to wysyłanych sms-ów. Jednak owe bilingi nie są jedynym dowodem w sprawie lecz tych dowodów jest znacznie więcej i w powiązaniu ze sobą świadczą o charakterze tychże wzajemnych połączeń pomiędzy oskarżonymi A. A. i C. S. zwłaszcza w dniach, kiedy wspólnie dokonywali przestępstw lub podejmowali czynności ściśle przestępstwa te przygotowujące (w szczególności kupowali auta). Trzeba wszak mieć na uwadze to, kiedy do zwłaszcza tak intensywnych kontaktów pomiędzy oskarżonymi dochodziło, że istnieją dowody które wskazują na poszczególne czynności wykonywane przez poszczególnych oskarżonych (zakup lub wynajem samochodów, masek, zabezpieczone w torbie znalezionej w lesie tak specyficzne przedmioty jak broń palna, amunicja do niej, maski takie jak używane podczas napadów, itp.) z wykorzystaniem tych telefonów a będące częściami składowymi całości przedsięwzięć polegających na dokonaniu napadów rabunkowych, wyjaśnienia K. C. opisujące przygotowania i przebieg jednego z napadów oraz czynione przygotowania do dokonania innego napadu związane z wyjazdem do U., zeznania P. K. (sprzedawcy samochodu użytego podczas jednego z napadów, z których wynika, iż osobą, która towarzyszyła A. A. przy zakupie pojazdu miała cechy wyglądu C. S.) pozwalają stwierdzić, iż owe połączenia miały ścisły związek z dokonywanymi przez tych oskarżonych napadami rabunkowymi na placówki bankowe. Podobnie rzecz ma się również z dopiero co przywołanym opisem podanym przez P. K. odnośnie wyglądu osób kupujących od niego V. (...). Ów sam opis oczywiście nie może kategorycznie przesądzać o tym, iż to C. S. jest osobą opisywana przez P. K. niemniej jednak stanowi to jeden z dowodów, które w powiązaniu z innymi (w tym przypadku zwłaszcza z rejestrem połączeń oraz miejsc logowania telefonów) prowadzą do ustalenia, iż to właśnie ten oskarżony towarzyszył A. A. przy zakupie tegoż pojazdu. Odnosi się to także do opinii biegłych antropologów wypowiadających się na temat wyglądu osób zarejestrowanych na nagraniach z monitoringu – oczywistym jest, że opinie te nie stanowią samodzielnych dowodów wskazujących na to, że to oskarżeni są sprawcami zarzucanych im przestępstw, a jedynie kolejnymi dowodami potwierdzającymi ich udział w tych przestępstwach bowiem opisy sylwetek osób widniejących na nagraniach z monitoringów odpowiadają sylwetkom oskarżonych) Dowody te same w sobie nie są przesądzające jednak zespół tych wszystkich dowodów, o których była mowa przed momentem pozwala na jednoznaczne wysnucie takich tez – jak uczynił to Sąd Okręgowy w niniejszej sprawie. Wreszcie fakt, iż Sad Okręgowy nie przyjął, że przedmioty ujawnione podczas eksperymentu procesowego z udziałem K. C. zostały użyte w konkretnych poszczególnych napadach rabunkowych nie dyskwalifikuje ustaleń Sądu Okręgowego, iż to oskarżeni są sprawcami tychże przestępstw. Pomijając już bowiem fakt, iż – co już podnoszono – w ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy postąpił w tym przypadku nader ostrożnie (a z uwagi na kierunek apelacji Sąd Apelacyjny w tym zakresie nie mógł czynić żadnych mniej korzystnych dla oskarżonych ustaleń) z fotografii pochodzących np. z zapisu z monitoringu uzyskanego z Banku Spółdzielczego w P. – filia w N. wynika ewidentnie, iż do napadu rabunkowego na ów bank sprawca wykorzystał broń palną typu rewolwer o wyglądzie odpowiadającym wyglądowi broni znalezionej w lesie w trakcie eksperymentu procesowego z dnia (...) r. z udziałem K. C. co w ocenie Sądu Apelacyjnego – przy uwzględnieniu tych wszystkich innych dowodów świadczących o tym, że to C. S. i A. A., a w jednym przypadku także K. C. dokonali tych napadów – może świadczyć o tym, że oskarżeni dokonali napadów rabunkowych na placówki bankowe z wykorzystaniem broni znalezionej podczas wspomnianego eksperymentu – por. fotografie 74 i 75 oraz 78 i 79 na k. 242v i 243v tomu 2 akt załącznikowych do sprawy niniejszej oznaczonych literą (...) oraz fotografię na k. 189 tomu 1 akt załącznikowych oznaczonych literą (...) z jednej strony a z drugiej fotografie znajdujące się na k. 1779 i 1780, oraz k. 332v, 333 i 333v, na których przedstawiono rewolwery znalezione w torbie wykopanej w lesie podczas eksperymentu procesowego z udziałem K. C. (1)), pamiętać należy, iż ujawnione przedmioty są dość specyficznymi i wskazują ewidentnie na to, iż osoby, do których one należały (a owa przynależność w sensie faktycznym – nie chodzi o kwestię ich własności w sensie prawa cywilnego – wynika wprost z faktu ujawnienia na nich śladów genetycznych oskarżonych), tj. oskarżeni C. S. i A. A., zajmowały się działaniami niezgodnymi z prawem i mogły one być wykorzystywane do takich działań, jakie oskarżonym tym zarzucono w niniejszej sprawie. Tak więc należy odczytywać w ocenie Sądu Apelacyjnego intencje Sądu Okręgowego, który wskazywał, iż fakt popełnienia przez C. S. i A. A. zarzucanych im przestępstw jedynie potwierdzają owe ślady tych oskarżonych ujawnione na przedmiotach znalezionych w lesie w miejscu wskazanym przez K. C. (po cóż bowiem oskarżeni ci mieli zakopywać w lesie broń palną i amunicję do niej oraz maski takie jak użyte podczas napadów), a nie że jest to dowód wskazujący na sprawstwo tych oskarżonych wprost i o tym przesądzający.

Odnośnie świadków Z. K. i K. M. podzielić należy w całości dogłębną analizę zeznań tych świadków poczynioną przez Sąd Okręgowy (por. 100 i n. uzasadnienia). Obrońca oskarżonego C. S. oprócz postawienia zarzutu w tym zakresie w uzasadnieniu apelacji nie poświęciła już mu wiele uwagi. Sąd Apelacyjny ponownie zwraca uwagę, iż dowodów tych nie można rozpatrywać w oderwaniu od pozostałych. Nie chodzi już nawet o zeznania A. K. i D. P., którzy – na co słusznie wskazuje Sąd Okręgowy – mieli kontakt tak z C. S. jak i A. A. w związku z czym od nich mogli poznać szczegóły napadów, które później wskazywali w swoich zeznaniach. Obrońca zdaje się zapominać, iż ponad wszelką wątpliwość wykazano w niniejszej sprawie, i to w oparciu o dowody, których obrońca ten nawet nie stara się podważać, iż – na co słusznie wskazuje uwagę Sąd I instancji – K. C. nie mógł być tym sprawcą, który podczas napadu rabunkowego w N. S. bezpośrednio wchodził do budynku banku. Przeczy temu w sposób oczywisty opinia biegłych z zakresu antropologii. W tej sytuacji zadać należy z jednej strony pytanie, o to jaki sens zatem miałoby opowiadanie przez K. C. wobec osób współosadzonych, że to on dokonał tego napadu, skoro byłaby to oczywista nieprawda, z drugiej zaś trudno w takiej sytuacji wykazywać w oparciu o takie zeznania, że to K. C. był tą osobą, która w czasie napadu na bank w N. S. wchodziła do budynku banku (o czym szeroko i najzupełniej trafnie rozprawia Sad Okręgowy na k. 88 i n. uzasadnienia) bo jest to oczywista nieprawda.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw do uwzględnienia wniosku z uwagi na niezasadność podniesionego zarzutu. Ocena dowodów została przeprowadzona bardzo szczegółowo i równie szczegółowo opisana w motywach zaskarżonego wyroku. Została przy tym przeprowadzona kompleksowo z uwzględnieniem zasad logicznego rozumowania i doświadczenia życiowego i nie ma żadnych podstaw do jej kwestionowania. Oceny tej nie podważają w szczególności polemiczne w gruncie rzeczy apelacje obrońców oskarżonych.

Lp.

Zarzut

2.

Zarzut obrazy art. 4 k.p.k. sformułowany przez obrońcę oskarżonego C. S. w ppkt b pkt 1 jego apelacji, w którym to obrońca starał się wykazać, iż Sąd dokonując oceny zgromadzonego materiału dowodowego nie uwzględnił okoliczności korzystnych dla tego oskarżonego

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

W pierwszej kolejności godzi się wskazać, iż w pełni akceptowanym przez Sąd Odwoławczy postanowieniu z dnia (...)) Sąd Najwyższy stwierdził, iż „przedmiotem uchybień, zarzucanych w skardze apelacyjnej lub kasacyjnej, mogą być tylko konkretne normy nakazujące (lub zakazujące) dokonywania określonych czynności w określonej sytuacji procesowej. Tak więc zarzut obrazy art. 4 k.p.k., tak zresztą jak i zarzut obrazy innej normy o charakterze ogólnym, (…) nie może sam przez się stanowić podstawy apelacji lub kasacji.” Sąd Najwyższy zresztą, jeszcze pod rządami poprzednio obowiązującego kodeksu postępowania karnego z 1969 r., zapoczątkował konsekwentną linię orzecznictwa w tym względzie, a więc w przedmiocie niemożliwości uczynienia dyrektyw o charakterze ogólnym podstawami skargi odwoławczej (por. choćby wyrok z dnia 25 stycznia 1971 r. w sprawie o sygn. IV KR 247/70, opubl. w OSNKW z 1971 r., z. 7-8, poz. 117). Jest ona zresztą nadal kontynuowana i tak: w wyroku z dnia 29 marca 2001 r. w sprawie o sygn. akt II KKN 298/98 (LEX nr 51382), Sąd Najwyższy wskazał również, iż „ nie może stanowić przedmiotu skargi kasacyjnej zarzut obrazy art. 2 § 1 pkt 1 i 2 k.p.k. z 1969 r., tzn. przepisu zawierającego jedynie deklarację ustawodawcy, swoiste zobowiązanie co do ukształtowania procesu karnego w taki sposób, aby realizował zasadę prawdy materialnej, stanowiącej cel każdego postępowania karnego. Ustosunkowanie się do tak ogólnie sformułowanego zarzutu nie jest możliwe nie tylko w postępowaniu kasacyjnym, ale nawet w zwykłym postępowaniu odwoławczym”.

Jak to całkiem zasadnie zatem stwierdził Sąd Najwyższy w uzasadnieniu do postanowienia z dnia (...) (OSNKW z 2007 r., z. 1., poz. 9) „zarzutowi (…), w którym wskazano jako naruszony przepis art. 2 § 2 k.p.k., oraz zarzutowi (…) w tej części, w której wskazano jako naruszony przepis art. 4 k.p.k., poświęcić należy jedno tylko zdanie komentarza. Doceniając wagę dyrektyw określonych w art. 2 § 2 k.p.k. i w art. 4 k.p.k., po raz kolejny wskazać trzeba, że w orzecznictwie Sądu Najwyższego konsekwentnie prezentowany jest pogląd, iż zarzut obrazy prawa procesowego powinien opierać się na naruszeniu norm tworzących konkretne nakazy lub zakazy, a nie norm o charakterze ogólnym, taki zaś charakter mają właśnie art. 2 § 2 k.p.k. i art. 4 k.p.k. (tak już na gruncie Kodeksu postępowania karnego z 1969 r. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 stycznia 1971 r., IV KR 247/70, OSNKW 1971, z. 7-8, poz. 117, zaś na gruncie nowego Kodeksu postępowania karnego Sąd Apelacyjny w Krakowie w wyroku z dnia 24 września 1998 r., II AKa 162/98, KZS 1998, z. 10, poz. 30; Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 października 1998 r., III KKN 282/97, OSPriPr 1999, z. 2, poz. 5; Sąd Apelacyjny w Łodzi w wyroku z dnia 7 lutego 2001 r., II AKa 269/00, OSPriPr 2002, z. 10, poz. 18; Sąd Najwyższy w: postanowieniu z dnia 16 marca 2001 r., V KKN 19/99, LEX nr 51668; tezie 1 wyroku z dnia 29 marca 2001 r., II KKN 298/98, LEX nr 51382, postanowieniu z dnia 21 grudnia 2001 r., III KKN 443/98, LEX nr 52010, w tezie 1 postanowienia z dnia 13 maja 2002 r., V KKN 90/01, LEX nr 53913). Dodać jedynie trzeba, że zapatrywanie to znajduje powszechną aprobatę w piśmiennictwie prawniczym i we wszystkich komentarzach.” Sąd Okręgowy pogląd ten w całości podziela i akceptuje i nie widzi powodów do czynienia szerszych wywodów w tym zakresie choć, czego dowodzi praktyka orzecznicza, prawdą jest, iż zarzut naruszania przez Sąd I instancji naczelnych reguł procesowych jest zarzutem formułowanym nagminnie mimo konsekwentnego stanowiska judykatury i doktryny w tym względzie zaprezentowanego powyżej.

Tak więc zarzut ów Sąd Apelacyjny rozpoznał jako zarzut dotyczący de facto błędnej oceny zgormadzonego materiału dowodowego dokonanej przez Sad I instancji, a to wyjaśnień A. S.. Siłą rzeczy więc, jako, że jest to kontynuacja omówienia zarzutu opisanego w pkt 1 tej części uzasadnienia aktualne pozostają wszystkie uwagi poczynione w tym miejscu niniejszego dokumentu.

Zatem o tym, że Sąd Okręgowy miałby dokonać błędnej oceny wyjaśnień oskarżonego, który wszak konsekwentnie zaprzeczał swemu udziałowi w którymkolwiek z zarzucanych mu przestępstw, a którym to wyjaśnieniom Sąd I instancji nie dał wiary nie mogą świadczyć okoliczności przywołane w ppkt b pkt 1 apelacji obrońcy C. S. (1).

Tak więc odnośnie osoby o pseudonimie (...) Sąd Apelacyjny w pełni podziela wywody Sądu Okręgowego, iż jest to osoba wymyślona przez C. S. na potrzeby niniejszego procesu po tym, jak C. S. zorientował się, iż przedmioty znalezione w pojeździe, którym się poruszał (jak i sam pojazd) mogą kojarzyć go z przestępstwami, których popełnienie mu zarzucono. Wywody te (str. 105 i n. uzasadnienia) są jak najbardziej trafne i nie ma sensu ich powtarzać, a same wyjaśnienia C. S. w tym zakresie były pokrętne i zmienne (w zależności od tego, w którym momencie były składane – najlepszym przykładem jest kwestia imienia i nazwiska tej osoby – wyjaśnienia te zmieniają się kiedy ustalono, iż osoba o danych podanych przez C. S. nie przebywała z nim z zakładzie karnym w okresie przez niego podanym czy też kwestia zakupu samochodu S., z którym C. S. został zatrzymany kiedy wpierw oskarżony twierdził, ze sam kupił to auto od nieustalonego A. by dopiero w toku postępowania przygotowawczego swe stanowisko zmienić i wskazać, że w rzeczywistości auto to kupił ów (...)) i słusznie Sąd Okręgowy nie dał im wiary. Żadną miarą zatem nie sposób podzielić poglądu obrońcy, iż fakt, że w parze obuwia marki N. stwierdzono mieszaninę DNA pochodzących od co najmniej dwóch osób (k. 1993 i n.), nie może potwierdzać wyjaśnień oskarżonego o istnieniu osoby o ps. (...). Owo stwierdzenie biegłego zdaniem Sądu potwierdza jedynie to, iż oprócz śladów DNA oskarżonego zabezpieczono ślady innej osoby z nim niespokrewnionej w żaden sposób natomiast nie potwierdza, że osobą tą miałby być A. lub J. W. (bo nawet jego imienia oskarżony nie potrafił wskazać) i że jest to osoba rzeczywista jak wskazuje to C. S. w swych wyjaśnieniach. Argumentacja przeciwna temu jest tak silna, iż fakt odnalezienia na zabezpieczonych butach śladów DNA innej osoby w żaden sposób nie podważa dokonanej przez Sąd oceny wiarygodności wyjaśnień C. S.. Możliwości znalezienia się śladów DNA na butach użytkowanych przez C. S. jest tak wiele, że jakiekolwiek ustalenia w tym zakresie byłyby czystą spekulacją.

Podobnie rzecz ma się w przypadku maski silikonowej odnalezionej podczas eksperymentu procesowego z udziałem K. C., kiedy w lesie odkopano torbę z różnymi przedmiotami (k. 1844). Fakt, iż na masce tej ujawniono nie tylko ślady DNA C. S. ale mieszaninę DNA pochodzących od co najmniej dwóch osób a w tym C. S. nie może być jakimkolwiek przeciwdowodem na to, że oskarżony ten nie miał styczności z tą maska (podobnie jak z innymi przedmiotami tam znalezionymi). Ktoś tą maskę wszak musiał oskarżonym sprzedać i wysłać, nie może więc dziwić, że na masce znajdują się ślady innej osoby. Istotniejsze z punktu widzenia oceny wyjaśnień oskarżonego C. S. jest natomiast to, że na masce tej znajdują się ślady jego DNA podczas gdy on sam zaprzecza, że z przedmiotami znalezionymi w lesie miał cokolwiek wspólnego.

Nie sposób dalej podzielić wniosków wyciągniętych przez obrońcę C. S. z treści opinii dotyczących badań osmologicznych (k. 1462 i n. oraz (...) i n.). Odnośnie udziału C. S. w zakupie samochodu V. (...) użytego do napadu na bank w N. Sąd wypowiadał się w ppkt 1 niniejszej części uzasadnienia i nie ma potrzeby powtarzania tej argumentacji. Przypomnieć jedynie można, iż w ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd I instancji przedstawił tak dużo argumentów przemawiającym za przyjęciem, iż to A. A. i C. S. uczestniczyli w zakupie tego pojazdu od P. K., że nie sposób tego podważyć. To, że biegły nie stwierdził zgodności zapachowej pomiędzy śladami zabezpieczonymi w pojeździe, a śladami pochodzącymi od oskarżonych oznacza jedynie tyle, że dowód ten nie może stanowić kolejnego potwierdzenia tego, iż oskarżeni mieli do czynienia z tym samochodem nie zaś, że ów kontakt oskarżonych C. S. i A. A. z tym pojazdem wyklucza. Do takich samych wniosków należy dojść analizując wyniki badań przeprowadzonych przez biegłego z zakresu badań osmologicznych w odniesieni do roweru zabezpieczonego po napadzie na bank w N. S.. Trzeba wszak pamiętać, iż ślad zapachowy na miejscu zdarzenia ulega wietrzeniu. Im dłuższa zwłoka od momentu pozostawienia śladu do momentu jego zabezpieczenia, tym większe prawdopodobieństwo, że ślad będzie słabszy albo całkiem zwietrzeje. Czas utrzymywania się zapachu zależy od wielu czynników, więc nie można precyzyjnie go określić. Zależy na pewno od rodzaju podłoża (przedmiotu) na którym się znajduje, wiatru, temperatury, wilgotności. Wyniki negatywne opinii osmologicznych zatem wcale nie są przesądzającymi o tym, iż określona osoba z przedmiotem, z którego uzyskuje się ślad wykorzystywany do badań osmologicznych nie miała kontaktu. Tak więc Sąd Apelacyjny uznał, iż przywoływane przez apelującego opinie biegłych z zakresu osmologii, jakkolwiek nie wsparły dokonanej przez Sąd Okręgowy oceny zgromadzonego materiału dowodowego, a w tym nader wszystko wyjaśnień oskarżonych C. S. i A. A., jednak same w sobie jej nie podważyły i tak należy je oceniać. Ogrom natomiast innych dowodów, na które wskazuje Sąd Okręgowy w motywach zaskarżonego wyroku oraz ich waga (o czym była mowa powyżej w obu ppkt tej części niniejszego uzasadnienia) przekreśla wiarygodność przekazu wynikającego z wyjaśnień tych dwóch oskarżonych i słusznie Sąd Okręgowy wyjaśnienia te ocenił jako pozbawione waloru wiarygodności.

Niezrozumiałym jawi się opisany w trzecim tirecie ppkt b pkt 1 apelacji obrońcy C. S. kolejny zarzut. Obrońca wskazuje bowiem, iż Sąd nie wziął pod uwagę przy ocenie wiarygodności wyjaśnień oskarżonego tego, iż z opinii biegłych wynika, iż na masce silikonowej stanowiącej ślad nr 11 „stwierdzono DNA o genotypie męskim, o profilu niewykazującym zgodności z profilami oskarżonych”. To prawda, takie stwierdzenie biegli zawarli (pkt 4 wniosków – k. 1845) ale tylko w odniesieniu do jednego ze śladów – oznaczonego jako (...). Tymczasem z tej samej opinii biegłych z zakresu badań biologicznych z dnia (...) r. (opinia nr (...)), a konkretnie z pkt 2 jej wniosków wynika, iż odnośnie tej samej maski silikonowej zabezpieczonej jako ślad nr 11 w odniesieniu do substancji oznaczonej jako nr (...) „stwierdzono mieszaninę DNA pochodzącego co najmniej od dwóch osób. W mieszaninie DNA zidentyfikowano allele (cechy DNA) zgodne (w zakresie uzyskanych wyników) z tymi, które występują w profilu DNA C. S. (1). W mieszaninie DNA wykluczono obecność DNA: K. C. (1) i A. A. (1) (k. 1844-1845). To więc, że jeden ze śladów DNA ujawniony na tej masce nie pochodzi od oskarżonego nie może – co oczywiste – przesądzać, iż nie miał on z nią kontaktu w sytuacji kiedy inny ze śladów ujawnionych na tej samej masce zawiera DNA pochodzące od C. S.. Siłą rzeczy owa opinia nie mogła być uznana za korzystną dla oskarżonego i przemawiać na jego korzyść (dokładnie za wiarygodnością jego wyjaśnień) a wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej oskarżonego tego pogrążała.

Nie przekonuje wreszcie argument, iż Sąd I instancji nie uwzględnił na korzyść oskarżonego C. S., iż – jak wskazano to w szóstym tirecie ppkt b pkt 1 apelacji obrońcy oskarżonego C. S., a co wynika z treści opinii biegłego z zakresu daktyloskopii – „zabezpieczone, a nadające się do identyfikacji ślady nie są zgodne z odbitkami linii papilarnych palców i dłoni na karcie daktyloskopijnej i arkuszach papieru opisanych na personaliach C. S. (1) ”. W tek kwestii wskazać trzeba, iż jak wynika z treści tej opinii (o nr H-I-D- (...) (...) – k. 1400b-1400d) dotyczy ona śladów daktyloskopijnych zabezpieczonych na miejscu napadu dokonanego na placówkę bankową w N. S. w dniu 22 lutego 2016 r. oraz podczas oględzin samochodu marki M. o nr rej. (...) – opinia ta odsyła do poprzedzającej ją opinii z dnia (...) r. o nr (...) (k. 1375-1389), w której biegli opinię tą sporządzający mieli za zadanie wskazać, które z zabezpieczonych śladów linii papilarnych nadają się do identyfikacji (k. 1375). Stwierdzić zatem należy, iż pomijając już kwestie tego, iż owe ślady daktyloskopijne, które zostały poddane badaniom identyfikacyjnym przez biegłych zostały uzyskane – gdy idzie o placówkę bankową, na którą dokonano napadu rabunkowego – w miejscach dostępnych nieokreślonej liczbie osób (np. drzwi wejściowe do banku), a więc pozostawione ślady mogą pochodzić od zupełnie przypadkowych osób, trudno spodziewać się w ocenie Sądu Apelacyjnego by w siedzibie banku możliwym było odnalezienie śladów papilarnych pochodzących od oskarżonego C. S.. Wszak jak wynika to niezbicie z zapisu monitoringu obrazującego przebieg całego napadu sprawca tego przestępstwa, który bezpośrednio wchodził do banku (a więc C. S. – jak prawidłowo ustalił to Sąd Okręgowy) i sterroryzował pracowników tegoż banku trzymaną w ręku bronią cały czas miał założone na rękach rękawiczki a zatem pozostawienie przez niego gdziekolwiek w banku śladów linii papilarnych było po prostu niemożliwe. Z faktu nieujawnienia na miejscu napadu rabunkowego śladów linii papilarnych pochodzących od oskarżonego C. S. nie sposób zatem w tych okolicznościach wywodzić jakiegokolwiek pozytywnego dla tego oskarżonego wniosku.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie lub (w przypadku obrońcy oskarżonego C. S.) jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw do uwzględnienia wniosku z uwagi na niezasadność zarzutu z tych samych powodów co opisano w ppkt 2 tej części uzasadnienia. Również i w tym przypadku za całkowicie bezzasadny należało uznać wniosek obrońcy osk. C. S. o uchylenie wyroku tym bardziej, że skarżący nie wskazuje dlaczego i w jakim zakresie postępowanie winno być ponowione lub uzupełnione

Lp.

Zarzut

3.

Opisany w pkt 1 apelacji obrońcy oskarżonego A. A. (1) zarzut błędu w ustaleniach faktycznych poprzez przyjęcie, iż oskarżony ten współdziałał z C. S. i – w jednym przypadku – K. C. w dokonaniu napadów rabunkowych przypisanych temuż oskarżonemu podczas, gdy w ocenie obrońcy działanie oskarżonego można uznać li tylko jako pomocnictwo do popełnionych przez pozostałych współoskarżonych przestępstw.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

To że w okolicznościach ustalonych przez Sąd Okręgowy doszło do popełnienia trzech występków rozboju z udziałem A. A. na szkodę banków nie może budzić najmniejszych wątpliwości i obrońca A. A. ostatecznie zdaje się tego faktu nie podważać. Rzecz zatem w tym, czy A. A. (1), co do którego (jak trafnie ustalił to Sąd I instancji) oczywistym jest że nie ustalono – poza pierwszym z zarzucanych mu rozbojów na placówkę bankową w N. – by „osobiście” wchodził do banków, groził pracownikom pokrzywdzonych banków użyciem przemocy, wreszcie by zabierał pieniądze – można przypisać współudział w tymże przestępstwie. W ocenie Sądu Apelacyjnego odpowiedź musi być pozytywna i to z argumentacją przytoczoną przez Sąd I instancji.

Jeszcze raz zatem za Sądem Okręgowym przypomnieć należy, iż współsprawstwo zachodzi wtedy, gdy dwie lub więcej osób, działając w porozumieniu, wspólnie dokonują czynu zabronionego (np. dwie lub więcej osób dokonują włamania i zaboru mienia, gwałcą ofiarę itp.). Istotą współsprawstwa w ujęciu przepisu art. 18 § 1 k.k. jest oparte na porozumieniu wspólne wykonanie czynu zabronionego. Przy tym charakterystyczną cechą tego współdziałania jest podejmowanie przez każdego ze współdziałających istotnych zachowań w procesie realizacji ustawowych znamion czynu zabronionego, a zarazem obejmowanie swym zamiarem realizacji całości znamion (wyrok Sądu Najwyższego - Izba Wojskowa z dnia 23 listopada 2004 r., WA 22/04, OSNwSK 2004, z. 1, poz. 2166). Konstrukcja ta umożliwia przypisanie jednemu współsprawcy tego, co uczynił jego wspólnik w wykonaniu łączącego ich porozumienia (por. A. Wąsek, Kodeks karny – Komentarz, t. I, Gdańsk 1999, s.235 i n.). Warunkiem sine qua non współsprawstwa jest istnienie porozumienia, które musi nastąpić przed lub w trakcie realizacji czynu zabronionego, przy czym jego forma jest dowolna, a istotę wyczerpuje uzgodnienie popełnienia wspólnie przestępstwa. Pozwala to odróżnić współsprawstwo od tzw. sprawstwa równoległego lub koincydencyjnego, które zachodzi, gdy dwie lub więcej osób w tym samym czasie i miejscu popełniają takie same czyny, ale działając bez porozumienia (np. podczas powodzi okradają opuszczony dom). Konstytutywnymi elementami współsprawstwa są zatem, poza znamionami wyrażonymi w przepisie części szczególnej lub przepisie pozakodeksowym: element strony przedmiotowej – wspólne wykonanie czynu zabronionego oraz element strony podmiotowej – porozumienie dotyczące wspólnego wykonania tego czynu (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15 maja 2001 r. w sprawie o sygn. V KKN 730/98, opubl. w OSNPK z 2001 r., z. 10, poz. 1). Charakteryzujące stronę podmiotową współsprawstwa porozumienie stanowi konstytutywny element współsprawstwa, wyznaczający subiektywne granice odpowiedzialności karnej. Decydujący dla odpowiedzialności za współsprawstwo jest zakres porozumienia, które obejmując całość akcji przestępnej spaja zachowania poszczególnych współdziałających w jedność. Ustawodawca nie wymaga przy tym żadnej szczególnej formy, w jakiej zawarte miałoby być porozumienie, co przesądza o tym, że może mieć ono albo wyraźny albo konkludentny charakter. Trafnie podkreśla Sąd Najwyższy, że "ustawa (art. 18 § 1 k.k.) nie wprowadza żadnych dodatkowych warunków dotyczących formy porozumienia. Może do niego dojść nawet w sposób dorozumiany" (tak wyrok z dnia 12 grudnia 2002 r. w sprawie o sygn. III KKN 371/00, opubl. w Prok. i Pr. z 2003 r., z. 7-8, poz. 2). O porozumieniu można mówić zatem zarówno wówczas, gdy "sprawcy wspólnie realizują wcześniej ustalone przestępne przedsięwzięcie, jak i wtedy, gdy wcześniej ustaleń takich nie podejmowali, a i tak wspólnie realizują znamiona czynu przestępnego", mając świadomość wspólnego działania (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 12 lipca 2000 r. w sprawie o sygn. II AKa 122/00, opubl. w Prok. i Pr. z 2001 r., z. 5, poz. 25). Przepis art. 18 § 1 k.k. nie określa też wprost czasu, w jakim porozumienie powinno być zawarte, możliwe jest zatem zawarcie porozumienia przed przystąpieniem do realizacji wspólnego wykonania czynu zabronionego, jak i w trakcie wykonywania tego czynu. Trafnie więc podnosi się w orzecznictwie, że z uwagi na normatywne znaczenie porozumienia, wyznaczającego granice odpowiedzialności karnej porozumienie „może nastąpić (...) najpóźniej w momencie realizacji działań sprawczych" (wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 15 maja 2001 r. w sprawie o sygn. II AKa 353/02, opubl. w Prok. i Pr. 2003, z. 9, poz. 18). Drugim z konstytutywnych elementów współsprawstwa jest wspólne wykonanie czynu zabronionego. Ten element charakteryzuje współsprawstwo w sposób zgodny z koncepcją formalno-obiektywną wymagając, aby każdy ze współsprawców uczestniczył w realizacji znamion czynu zabronionego. Odnosząc się w tym zakresie do istoty niniejszej sprawy nie sposób nie wskazać niezmiernie trafnego poglądu wyrażonego przez Sąd Apelacyjny w Lublinie, który wskazał, iż „dla przyjęcia współsprawstwa nie jest konieczne własnoręczne realizowanie znamion czynu zabronionego (np. bicia, zabierania), gdyż decyduje wspólne popełnienie przestępstwa według uzgodnionego podziału ról. Współsprawcą zatem jest ten, którego zachowanie dopełniło zachowanie innych uczestników postępowania w stopniu, który zgodnie z porozumieniem i podziałem ról współdecydował o popełnieniu przestępstwa" (por. wyrok z dnia 15 czerwca 2000 r. w sprawie o sygn. II AKa 70/00, opubl. w Prok. i Pr. 2001, z. 5, poz. 24). W doktrynie podkreśla się, że element współdziałania zawarty został także w opisie znamion rozboju, który może przybierać postać działania sprawcy nie wykonującego bezpośrednio działań zmierzających do przełamania oporu pokrzywdzonego, lecz działającego wspólnie z inną osobą, która takich czynności się podejmuje. Mamy w tym przypadku do czynienia z opisaną w znamionach typu czynu zabronionego właśnie formą współsprawstwa dopełniającego, skutkującą odpowiedzialnością wszystkich współdziałających, niezależnie od roli wypełnianej w trakcie realizacji znamion przestępstwa za rozbój (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 18 listopada 2000 r. w sprawie o sygn. II AKa 172/00, opubl. w Prok. i Pr. z 2002 r., nr 10, poz. 14). Współsprawstwo określone w art. 280 k.k. polega więc również na tym, że nie każdy ze sprawców musi podejmować działania zmierzające do doprowadzenia pokrzywdzonego do stanu bezbronności. Wystarczy, że czyni to jeden ze współdziałających, a pozostali obejmują swym zamiarem cały zespół przedmiotowych znamion przestępnego działania (por. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 17 kwietnia 1972 r. w sprawie o sygn. III KR 24/72, opubl. w OSPiKA z 1974 r. , z. 4, poz. 66. Do przyjęcia odpowiedzialności za współsprawstwo określone w art. 280 tego współdziałającego, który samodzielnie nie podejmował takich czynności palną konieczne jest udowodnienie, że miał on świadomość, że współdziała z osobą, która takich czynności się podejmuje, jednakże w płaszczyźnie woli taki współdziałający może chcieć tak scharakteryzowanego działania winnego współdziałającego lub na nie się tylko godzić.

Transponując to na realia sprawy niniejszej stwierdzić należało, iż całkowicie zasadnie Sąd Okręgowy przyjął, iż działania oskarżonego A. A. należy oceniać nie jako pomoc w popełnieniu przestępstw przez C. S. i K. C. lecz jako współdziałanie z nimi. Ustalone przez Sad Okręgowy okoliczności wskazują, iż, jakkolwiek istotnie w przypadku napadów na banki w N. S. i w N. przypisanych A. A., to C. S. sam wchodził do budynków banków, i to tylko on okazując pracownikom broń groził natychmiastowym użyciem przemocy i zabierał z tychże banków pieniądze, to jednak zaplanowanie, przygotowanie i przeprowadzenie całości przedsięwzięcia polegającego każdorazowo na dokonaniu napadu rabunkowego nie tylko, że pozostawało w świadomości także A. A. ale swoim działaniem oskarżony ten istotnie przyczyniał się do realizacji tych dwóch napadów i to niemalże na każdym ich etapie. Co do napadu na bank w N. współdziałanie oskarżonego jest już przy tym całkowicie oczywiste albowiem A. A. (1) wchodził z C. S. do banku i brał aktywny udział już w wykonaniu najważniejszej części samego napadu a więc w bezpośrednim zastraszaniu pracowników banku, ich pilnowaniu i zaborze pieniędzy – z zeznań pracowników banku wynika wszak jednoznacznie, iż to obaj sprawcy wydawali komendy by ci położyli się na podłodze. Jak w tych okolicznościach zachowanie A. A. oceniać zatem li tylko jako pomoc do popełnienia przestępstwa trudno dociec

W tym miejscu godzi się dodatkowo wskazać, ze całkowicie trafnie Sąd Okręgowy ustalił, iż drugą osobą, która wtargnęła wraz z C. S. do banku w N. był oskarżony A. A. (1). Jakkolwiek więc z treści omawianego zarzutu nie wynika by jego autor okoliczność tą kwestionował, to jednak uzasadnienie apelacji wskazuje, iż z tą częścią ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji obrońca jednak się nie zgadza. Sąd Apelacyjny jednak w tej mierze jeszcze raz odwołuje się do niezmiernie wnikliwej analizy połączeń oraz logowań telefonów używanych przez oskarżonych, z których to jednoznacznie wynika, że to ci dwaj oskarżeni dokonali tego napadu, a A. A. był ową druga osobą obok C. S., która weszła wówczas do banku mając założoną maskę (...), całkowicie ją podzielając i akceptując. Szczególnie podkreślić w tym miejscu należy, iż rozważania obrońcy na temat tego, gdzie i o której godzinie w dniu (...) r. logował się użytkowany na co dzień przez A. A. telefon o numerze wywoławczym (...) nie mają najmniejszego znaczenia albowiem, jak ustalił to Sąd Okręgowy, tego dnia A. A. posługiwał się nie tym telefonem lecz telefonem o numerze wywoławczym (...) współpracującym tego dnia z aparatem telefonicznym o numerze (...).

Dodatkowo przy tym zwrócić należy uwagę na to, choć oczywiście nie jest to dowód przesadzający, iż to ci dwaj oskarżeni byli tymi, którzy wtargnęli do budynku banku w N. wskazuje opinia biegłych antropologów. Oczywiście biegli nie wskazali wprost, że to C. S. i A. A. są osobami widocznymi na nagraniu z monitoringu jednak wskazali na określone cechy (zwłaszcza wzrost), które odpowiadają wyglądowi obu oskarżonych. Stanowi to zatem pewne potwierdzenie sprawstwa oskarżonych już choćby z tej racji, iż cechy wskazane przez biegłych nie wykluczyły oskarżonych jako sprawców tego napadu. Sąd Apelacyjny w tym względzie w pełni akceptuje wywód zawarty na str. 64 i n. uzasadnienia).

Wracając zatem do oceny zachowania A. A. pod kątem czego czy stanowi ono wyraz współdziałania z pozostałymi oskarżonymi czy „tylko” jako udzielona im pomoc w popełnieniu przez nich przestępstwa dodatkowo wskazać należy co następuje. W przypadku dwóch pozostałych rozbojów dokonanych w N. i N. S. to nie jest zatem tak, jak usiłuje zachowanie A. A. oceniać jego obrońca, iż oskarżony ten dostarczył C. S. (a w jednym wypadku także K. C.) masek czy pojazdów, które ci następnie użyli w dokonanych przez siebie napadach i więcej w same napady się nie angażował i w przypadku tych dwóch przypisanych mu napadach rabunkowych nie sposób działań tego oskarżonego oceniać li tylko jako pomoc udzieloną pozostałym oskarżonym w dokonaniu tychże przestępstw. Jakkolwiek bowiem Sąd Apelacyjny w pełni akceptuje przywoływane w uzasadnieniu apelacji poglądy wyrażone przez Sad Najwyższy odnośnie tego, które z czynności traktować należy jako pomoc udzieloną sprawcom głównym w popełnieniu przestępstwa w rozumieniu art. 18 §1 k.k., niemniej jednak Sąd Apelacyjny podziela stanowisko Sądu Okręgowego, iż ilość tych działań a przede wszystkim stopień zorganizowania działań wszystkich oskarżonych, a zwłaszcza C. S. i A. A. w popełnieniu tych przestępstw wskazuje, iż całości zachowań odnośnie poszczególnych napadów nie sposób traktować w kategoriach udzielonej pomocy lecz świadczy dobitnie o tym, iż A. A. świadomie współuczestniczył w popełnieniu tych przestępstw wykonując czynności ustalone w przyjętym przez sprawców podziale ról. Paradoksalnie najdobitniej świadczą o tym przygotowania do kolejnego napadu rabunkowego jakie oskarżeni ewidentnie prowadzili, kiedy we trójkę udali się do U.. Jakkolwiek bowiem nie przeprowadzili wówczas napadu rabunkowego na żadną placówkę bankową jednak prowadzone przez nich przygotowania są identyczne jak w przypadku trzech przestępstw tego rodzaju, których się dopuścili i które zostały im przypisane zaskarżonym wyrokiem. Pokazuje to natomiast – co trzeba z całą mocą podkreślić – iż rola A. A., który wszak pojechał do U. wraz z C. S. i K. C., w popełnianiu tych przestępstw charakteryzujących się takim samym modus operandi nie ograniczała się tylko do udzielenia pomocy pozostałym lecz oskarżony ten całkowicie angażował się w ich popełnianie (do tego nawet stopnia, iż gotów był pojechać w tym celu do miejscowości oddalonej od jego miejsca zamieszkania o ok. 300 km i to na kilka dni).

W przypadku napadu dokonanego na bank w N. działania oskarżonego również nie ograniczyły się zresztą li tylko do dokonania zakupu Fiorda Eskorta i maski, użytych następnie do tegoż napadu ale jak trafnie ustalił to Sąd Okręgowy, to A. A. przyjechał wraz z C. S. pod bank i na niego we wspomnianym F. (...) czekał aż ten z budynku banku wyjdzie, a po wyjściu C. S. z banku wraz ze zrabowanymi pieniędzmi po prostu razem z nim stamtąd odjechał. Jak widać więc A. A. aktywnie uczestniczył osobiście w tym napadzie od samego początku, a więc już w fazie przygotowań do dokonania tegoż napadu mając swój udział w zakupie samochodu i maski użytych w rozboju, a także następnie w samym napadzie – wszak to on wraz z C. S. przyjechał do N. i oczekiwał na C. S., jak i bezpośrednio po jego dokonaniu uciekając spod budynku banku wraz z C. S.. Jak widać więc działanie oskarżonego nie sprowadzało się – jak chciałby tego obrońca – li tylko do dostarczenia C. S. samochodu i maski ale na stałym współdziałaniu z C. S. – to A. A. pojechał z C. S. do N., czekał na niego pod bankiem, a następnie razem z C. S. stamtąd uciekł i to tym właśnie pojazdem, który oskarżeni kupili specjalnie do dokonania tegoż napadu rabunkowego. Trudno zatem i w tym przypadku zachowanie oskarżonego oceniać li tylko jako pomoc udzieloną C. S. w dokonaniu tegoż przestępstwa. Okoliczności trafnie ustalone przez Sąd Okręgowy jednoznacznie wskazują, iż A. A. od początku uczestniczył w przygotowaniu i przeprowadzeniu tego napadu wykonując czynności jemu przypisane zgodnie z przyjętym przez oskarżonych podziałem ról.

Również wreszcie w przypadku napadu dokonanego na oddziału banku (...).P. S.A. w N. S. w dniu (...) r. trudno mówić o tym, by działania A. A. uznawać li tylko za pomoc udzieloną C. S. i K. C. w popełnieniu tegoż przestępstwa. I w tym przypadku, A. A. aktywnie uczestniczył w przygotowaniach do popełnienia tegoż przestępstwa, a więc w zakupie maski (nota bene jej zakupu dokonano jeszcze przed wyjazdem do U. – co wskazuje ewidentnie na cel podróży oskarżonych do tego nadmorskiego miasta) polecając K. C. jej zakup, to on wraz z C. S. i K. C. pojechali do lasu zakopać torbę z bronią i innymi przedmiotami służącymi do popełniania przestępstw. To A. A. polecił K. C. wypożyczyć samochód (użyty następnie do napadu) i razem z nim pojechał zresztą do wypożyczalni. To on pojechał z K. C. do N. S. pokazując mu, gdzie ma zostawić samochód oraz dokładnie go instruując jak ma się zachować w dniu napadu po tym jak C. S. przyjedzie do niego już po dokonaniu napadu rowerem i gdzie z nim stamtąd odjechać. To A. A. przekazał K. C. również kartę do telefonu komórkowego, którą miał wykorzystywać do łączenia się pozostałymi oskarżonymi w dniu napadu polecając jednocześnie wyrzucenie i telefonu i karty po odwiezieniu C. S.. To A. A. wreszcie poinstruował K. C. co ma zrobić z wypożyczonym samochodem, a już po dokonanym napadzie odebrał K. C. z umówionego miejsca po tym, jak ten ostatni ową wypożyczoną T. zostawił w miejscu, które wcześniej ustalono jeszcze przed napadem. Te wszystkie okoliczności wskazują w ocenie Sądu Apelacyjnego na to, jak przyjął to Sad Okręgowy, iż – jakkolwiek A. A. nie tylko nie wchodził bezpośrednio do placówki bankowej ale także nawet (odmiennie niż w przypadku napadu na oddział banku spółdzielczego w N.) nie czekał na C. S., który do tegoż banku wchodził, przed bankiem, żeby ułatwić mu ucieczkę z miejsca przestępstwa – oskarżony A. A. współdziałał z pozostałymi oskarżonymi w całości dokonanego napadu na placówkę bankową w N. S. a nie tylko pomagał im w popełnieniu tegoż przestępstwa. Co więcej, Sąd Okręgowy prawidłowo przecież ustalił także, iż A. A. był w trakcie realizacji tegoż napadu rabunkowego cały czas zaangażowany w powodzenie tegoż przedsięwzięcia. Telefonował wszak do K. C. upewniając się czy ten dotarł na wyznaczone miejsce, z którego miał odebrać C. S. po dokonanym przezeń napadzie (co wynika tak z wyjaśnień K. C. jak i analizy połączeń telefonicznych pomiędzy tymi oskarżonymi na co słusznie zwraca uwagę Sąd Okręgowy na str. 22 uzasadnienia).

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie albo przyjęcie, że czyny oskarżonego wyczerpały znamiona przestępstwa z art. 280 § 1 k.k. w zw. z art. 18 § 3 k.k. a przez to obniżenie wymierzonej oskarżonemu kary

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Zarzut całkowicie niezasadny – Sąd Okręgowy całkowicie prawidłowo ocenił, iż zachowania A. A., (które oceniane każde z osobna mogłyby – zgodnie z cytowanymi przez obrońcę A. A. orzeczeniami Sądu Najwyższego – zostać uznane za wyraz za formę udzielenia pomocy w popełnieniu przestępstwa) oceniane całościowo i kompleksowo a także z uwzględnieniem okoliczności świadczących o psychicznym nastawieniu tego oskarżonego do dokonanych napadów rabunkowych, których popełnienie mu przypisano oraz jego zaangażowaniu w ich dokonanie wskazują niezbicie, iż jakkolwiek oskarżony ten w większości nie wykonywał bezpośrednio czynności sprawczych przypisanych mu przestępstw, to jednak były na tyle istotne dla zaistnienia tych przestępstw, ze uznać je należy za współudział tego oskarżonego w dokonaniu trzech przypisanych mu rozbojów a nie tylko za formę udzielenia współoskarżonym pomocy w ich popełnieniu.

Lp.

Zarzut

4.

Opisany w pkt 2 apelacji obrońcy C. S. zarzut błędu w ustaleniach faktycznych, którym to zarzutem autor apelacji pragnie wykazać, iż C. S. nie miał świadomości co do tego, iż samochód S. (...) mógł zostać uzyskany za pomocą czynu zabronionego

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Pomijając kwestię tego, iż obrońca kwestionuje świadomość C. S. co do nielegalnego pochodzenia tegoż samochodu podczas gdy sam C. S. ostatecznie wyjaśnił, że on w ogóle auta tego nie kupował a uczynił to jego znajomy o ps. (...), którego w żaden sposób nie można zidentyfikować, stwierdzić należało, iż Sąd Okręgowy dokonał wszechstronnej analizy wszystkich zgromadzonych dowodów w tym zakresie, w sposób wolny od błędów natury faktycznej oraz logicznej i w zgodzie z zasadami wiedzy i doświadczenia życiowego, kategorycznie i prawidłowo ustalając, iż oskarżony C. S., wchodząc w posiadanie tego samochodu, miał świadomość jego przestępnego pochodzenia.

W pełni zatem akceptując stanowisko Sądu I instancji w tej materii oraz przedstawioną przez ten Sąd argumentację Sąd Apelacyjny ze swej strony chce nadto podkreślić, iż o świadomości oskarżonego co do przestępnego pochodzenia tego pojazdu (a przynajmniej na godzenie się co do tego faktu), świadczy w ocenie Sądu odwoławczego również i to, w jaki sposób oskarżony ten relacjonuje wejście w posiadanie przedmiotowego S.. Oskarżony wpierw wyjaśnia, iż samochód ten kupił od (oczywiście nieustalonego i nie dającego się ustalić) A. w Szwajcarii by za chwilę informacji tej zaprzeczyć i wskazać, iż tak naprawdę to owo S. w ogóle nie jest jego, a należy do jego znajomego o ps. (...) (którego również w żaden sposób nie da się ustalić albowiem C. S. nie jest w stanie podać jakichkolwiek prawdziwych danych go identyfikujących), a on to auto jedynie używa. Legalne wejście w posiadanie tegoż pojazdu z całą pewnością nie dawałoby żadnych podstaw do tego by przy tłumaczeniu kwestii własności tegoż auta i wejścia w jego posiadanie składać tak pokrętne wyjaśnienia odnośnie tego faktu tym bardziej, że C. S. nie potrafi wskazać żadnych konkretnych informacji na ten temat ani przedstawić po prostu dokumentów (jakie zwyczajowo sporządza się przy zakupie auta) potwierdzających jego wyjaśnienia. Charakterystycznym jest przy tym, iż oskarżony wszedł w posiadanie tegoż auta na krótko przed dokonaniem kolejnego napadu rabunkowego (w miejscowości K.) – działał więc w niemal identycznym schemacie jak w przypadku rozbojów dokonanych we współdziałaniu z pozostałymi oskarżonymi.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez uniewinnienie lub jego uchylenie

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw do uwzględnienia wniosku z uwagi na całkowitą niezasadność podniesionego zarzutu. Zgromadzone dowody należycie ocenione oraz zasady doświadczenia życiowego wskazują, iż C. S. miał świadomość (a co najmniej się na to godził) przestępnego pochodzenia samochodu S.. Całkowicie już bezpodstawnym jawi się natomiast wniosek o uchylenie wyroku w tym zakresie tym bardziej, że skarżący nie wskazuje dlaczego i w jakim zakresie postępowanie w tym zakresie winno być ponowione lub uzupełnione.

Lp.

Zarzut

5.

Wywiedzione przez obrońców obu oskarżonych zarzuty rażącej niewspółmierności kar wymierzonych C. S. i A. A. (nadmiernej ich surowości)

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Sformułowane przez obrońców obu oskarżonych zarzuty rażącej niewspółmierności kary nałożył na Sąd Apelacyjny obowiązek zbadania, czy Sąd Okręgowy, wymierzając oskarżonym kary tak za poszczególne przestępstwa jak i kary łączne pozbawienia wolności nie przekroczył granic wynikających z treści art. 53 k.k. Podniesione zarzuty odwołują się do kategorii ocen bowiem wymiar kary należy do kategorii ocen. Podkreślenia wymaga, że o rażącej niewspółmierności kary w rozumieniu art. 438 pkt 4 k.p.k. nie można mówić w sytuacji, gdy sąd orzekający uwzględnił wszystkie okoliczności wiążące się z poszczególnymi ustawowymi dyrektywami wymiaru kary. O rażącej niewspółmierności kary nie można mówić w szczególności, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiącego ustawową zasadę wymiaru kary, nie zostały przekroczone, co podkreślał Sąd Najwyższy w swoim wyroku z dnia 8 lipca 1982 r. w sprawie o sygn. Rw 542/82 (OSNKW z 1982 r., z. 12, poz. 90). Ustawodawca wskazując w treści art. 438 pkt 4 k.p.k. niewspółmierność wymierzonej kary jako względną przyczynę odwoławczą, zaznacza jednocześnie, że niewspółmierność ta ma mieć charakter rażący, a więc duży, istotny, nie dający się zaakceptować. Dopiero wówczas dojść może do zmiany zaskarżonego wyroku w części dotyczącej wymiaru kary. Rozważając zatem zarzuty wymierzenia oskarżonym kary rażąco niewspółmiernie surowej należy podkreślić, że zarzut ów, jako należący do kategorii ocen, można zasadnie podnosić tylko wówczas, gdy kara – jakkolwiek mieści się w granicach ustawowego zagrożenia – nie uwzględnia w sposób właściwy wszystkich istotnych okoliczności wiążących się z poszczególnymi dyrektywami i wskazówkami jej wymiaru, a inaczej mówiąc, gdy granice swobodnego uznania sędziowskiego, stanowiące ustawową (art. 53 k.k.) zasadę sądowego wymiaru kary, zostały przekroczone i orzeczona kara w odczuciu społecznym jest karą niesprawiedliwą.„Niewspółmierność kary” jest pojęciem ocennym i żaden przepis kodeksu postępowania karnego nie określa ustawowych granic współmierności. Jedynymi ustawowymi wyznacznikami kary, których przekroczyć nie można, są przede wszystkim przepisy części szczególnej kodeksu karnego, a także przepisy części ogólnej kodeksu karnego określające zasady wymiaru kary. Sąd Najwyższy poprzez swoje orzecznictwo starał się znaleźć „miarę”dla kryterium „współmierności”. Tak więc w uzasadnieniu wyroku z dnia 14 listopada 1973 roku (sygn. akt III Kr 254/73, opublikowanym w OSNPG z 1974 r., z. 3-4) Sąd Najwyższy stwierdził, iż „rażąca niewspółmierność kary, o jakiej mowa w art. 387 pkt 4 k.p.k. (odpowiadający art. 438 pkt 4 obecnie obowiązującemu k.p.k. – przyp. S.O.) zachodzić może tylko wówczas, gdy na podstawie ujawnionych okoliczności, które powinny mieć zasadniczy wpływ na wymiar kary, można by było przyjąć, iż zachodziłaby wyraźna różnica pomiędzy karą wymierzoną przez sąd I instancji a karą jaką należałoby wymierzyć w instancji rewizyjnej, w następstwie prawidłowego zastosowania w sprawie dyrektyw wymiaru kary przewidzianych w art. 50 k.k. (obecnie art. 53 k.k. – przyp. S.O.) oraz zasad ukształtowanych przez orzecznictwo Sądu Najwyższego”. Rażąca niewspółmierność wymierzonej oskarżonemu kary zachodzi wtedy, gdy suma zastosowanych kar i środków karnych za przypisane oskarżonemu przestępstwo nie uwzględnia należycie stopnia społecznej szkodliwości czynu oraz nie realizuje w wystarczającej mierze celu kary w zakresie kształtowania świadomości prawnej społeczeństwa, z jednoczesnym uwzględnieniem celów zapobiegawczych i wychowawczych, jakie kara ma osiągnąć w stosunku do skazanego. W treści art. 438 pkt 4 k.p.k. mowa jest o niewspółmierności rażącej, uznać zatem należy, że chodzi tu o dysproporcję znaczną, bijącą wręcz w oczy, a nie o ewentualne drobne różnice w ocenach sądu pierwszej i drugiej instancji. Nie może być zatem w ramach tej przyczyny odwoławczej dokonywana korekta w każdej sytuacji, w której sąd odwoławczy dochodzi do wniosku, że karę należałoby ukształtować nieco odmiennie, tj. że kara jest po prostu zbyt surowa lub zbyt łagodna. (Z. Gostyński (red.), J. Bratoszewski, L. Gardocki, S.M. Przyjemski, R.A. Stefański, S. Zabłocki, Kodeks postępowania karnego. Komentarz. Tom II, Dom Wydawniczy ABC, 1998.). Także Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 2 lutego 1995 r. w sprawie o sygn. akt II KRN 198/94 (OSNPK z 1995 r., z. 6, poz. 18) stwierdził, iż „na gruncie art. 387 pkt 4 [ob. 438 pkt 4] k.p.k. nie chodzi o każdą ewentualną różnicę w ocenach co do wymiaru kary, ale o różnicę ocen tak zasadniczej natury, iż karę dotychczas wymierzoną nazwać można byłoby - również w potocznym znaczeniu tego słowa - "rażąco" niewspółmierną, tj. niewspółmierną w stopniu nie dającym się wręcz zaakceptować”.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy należy stwierdzić, iż wymierzone oskarżonym C. S. (1) i A. A. (1) tak jednostkowe jak i łączne kary pozbawienia wolności stanowić będą dla nich poważną, aczkolwiek nie nadmierną dolegliwość, w należytym stopniu uwzględniającą dyrektywy wskazane w ustawie w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej. W ocenie Sądu Odwoławczego tak ukształtowany wymiar całości represji karnej stanowić będzie dla oskarżonych dolegliwość proporcjonalną do stopnia ich zawinienia i okoliczności sprawy, uwzględniającą stopień społecznej szkodliwości przypisanych im przestępstwa. W zakresie szczegółowych okoliczności, które wpłynęły na wymiar orzeczonych kar pozbawienia wolności Sąd Okręgowy odsyła do argumentacji zawartej w uzasadnieniu sporządzonym przez Sąd Okręgowy (str. 129-138 uzasadnienia), w pełni ją podzielając i akceptując oraz uznając jednocześnie, iż nie ma potrzeby po raz kolejny jej przytaczać, tym bardziej, że apelacje obrońców obu oskarżonych nie zawierała żadnych argumentów, które tok rozumowania Sądu Okręgowego by podważały.

W przypadku obrońcy oskarżonego C. S. apelacja nie zawiera praktycznie żadnych argumentów a zasadza się na przytoczeniu bardzo ogólnych sformułowań odnośnie tego w jaki sposób Sąd winien kształtować wymiar kary oraz jakie przesłanki winny być brane przez Sąd w tym zakresie pod uwagę jednak w swych rozważaniach nie odniósł się w ani jednym momencie do konkretnych okoliczności, które miałyby dotyczyć tego oskarżonego a Sad ich pod uwagę nie wziął bądź by nadał im znaczenie nadmierne (por. str. 10 i 1 uzasadnienia apelacji).

W przypadku apelacji obrońcy oskarżonego A. A. wskazać należy, iż apelujący ten zarzucając Sadowi I instancji nadanie nadmiernej wagi okolicznościom obciążającym pomijając okoliczności przemawiające na korzyść tego oskarżonego sam ów błąd popełnia. To prawda uprzednia niekaralność jest w każdym przypadku okolicznością, która należy poczytywać na korzyść sprawcy zwłaszcza w sytuacji, kiedy sprawca nie jest osoba już aż tak młodą a w związku z tym jakiś spory czas swego dorosłego życia nie wchodził w konflikt z prawem. Nie oznacza to jednak, iż należy ją nadmiernie eksponować wszak winno być to normą. Sąd Apelacyjny pragnie z całą mocą podkreślić, iż okoliczność ta (i w ogóle dotychczasowy tryb zycia A. A.) zostały wzięte pod uwagę prze Sad Okręgowy e procesie kształtowania wymiaru kary. Dość powiedzieć, że Sąd ten kary wymierzone poszczególnym oskarżonym za udział w popełnieniu tych samych przestępstw zróżnicował i to w sposób bardzo znaczący. Podkreślenia przy tym wymaga fakt, iż oskarżonemu temu Sad wymierzył karę 5 lat pozbawienia wolności a mógł ją ukształtować (z uwagi na zastosowanie art. 91 § 1 k.k.) nawet do wysokości lat 15. Wymierzona temu oskarżonemu kara oscyluje zatem w dolnych granicach ustawowego zagrożenia o czym zapominać nie wolno. Nie sposób zaś, mając na uwadze z jednej strony zorganizowany charakter popełnionych przestępstw, a to staranne ich przygotowanie, współudział kilku osób, fakt popełnienia kilku przestępstw przy wykorzystaniu tego samego modus operandi świadczące o determinacji oskarżonych w popełnianiu przestępstw, z drugiej zaś charakter samych przestępstw, grożenie użyciem broni palnej, dokonanie ich w ciągu dnia, na oczach wielu osób, zabór mienia niemałej wartości co świadczy o bardzo wysokim stopniu szkodliwości społecznej tych czynów, wymiar kar wymierzonych A. A. w jakikolwiek sposób obniżać a karę mu wymierzoną przez Sąd Okręgowy poczytywać jako nadmiernie surową. Sąd Apelacyjny pragnie z całą mocą podkreślić, iż w przypadku tego rodzaju przestępstw – wbrew twierdzeniom apelującego – właśnie działanie ogólnoprewencyjny ma szczególnie ważne znaczenie i słusznie ów aspekt wymiaru kary Sąd Okręgowy miał szczególnie na względzie. Oskarżony A. A. nie popełnił wszak przestępstwa drobne i błahe lecz występki bardzo niebezpieczne i przerażające w odczuciu społecznym (co zrozumiałe z uwagi na sposób działania oskarżonych) i nadmiernie pobłażliwe traktowanie tego oskarżonego mogłoby wywołać w społeczeństwie przekonanie o nadmiernej pobłażliwości wymiaru sprawiedliwości dla sprawców przestępstw bardzo groźnych.

Wniosek

Zmiana wyroku poprzez obniżenie wymierzonych kar

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Brak podstaw do uwzględnienia wniosków zawartych w obu apelacjach z uwagi na całkowitą niezasadność podniesionych zarzutów – Sąd Okręgowy kształtując wymiar kar poszczególnym oskarżonym w sposób właściwy wziął pod uwagę okoliczności tak łagodzące jak i obciążające, zasadnie różnicując wysokość kar orzeczonych wobec poszczególnych oskarżonych w zależności od okoliczności podmiotowych odnoszących się stricte do każdego z nich.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

1.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.11.

Przedmiot utrzymania w mocy

0.1Wyrok Sądu I instancji utrzymano w mocy w całości.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Powodem utrzymania wyroku w mocy jest całkowita niezasadność zarzutów apelacji oskarżonego, jak też brak podstaw wskazanych w art. 439, 440 i 455 k.p.k., uzasadniających zmianę lub uchylenie wyroku poza granicami zarzutów i wniosków apelacji.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.11.

Przedmiot i zakres zmiany

Zwięźle o powodach zmiany

0.15.3. Uchylenie wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.3.1. Przyczyna, zakres i podstawa prawna uchylenia

1.1.

art. 439 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

2.1.

Konieczność przeprowadzenia na nowo przewodu w całości

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

3.1.

Konieczność umorzenia postępowania

art. 437 § 2 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia i umorzenia ze wskazaniem szczególnej podstawy prawnej umorzenia

4.1.

art. 454 § 1 k.p.k.

Zwięźle o powodach uchylenia

0.15.3.2. Zapatrywania prawne i wskazania co do dalszego postępowania

0.15.4. Inne rozstrzygnięcia zawarte w wyroku

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

Pkt II i III

Zasądzono na rzecz ustanowionej dla oskarżonego C. S. obrońcy z urzędu adw. M. O. koszty związane z udzieloną pomocą prawną w postepowaniu odwoławczym z uwagi na złożony wniosek obrońcy poparty oświadczeniem, iż koszty te nie zostały obrońcy w żaden sposób zwrócone. Wysokość wynagrodzenia ustalono w oparciu o § 17 ust. 2 pkt 5 i § 4 ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (t.j. Dz. U. z 2019 r. poz. 18) mając na uwadze fakt, iż odbyła się jedna rozprawa przed Sądem odwoławczym

Sąd zwolnił obu oskarżonych z obowiązku zapłaty Skarbowi Państwa kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze nie wymierzając im w tym opłat za II instancję mimo, ze apelacje wywiedzione na ich korzyść nie zostały uwzględnione.

Zgodnie jednak z art. 624§1 k.p.k. (do którego odsyła również art. 17 ust. 1 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych – t.j. Dz. U. z 1983 r., Nr 49, poz. 223) Sąd może zwolnić oskarżonego od obowiązku zwrotu Skarbowi Państwa kosztów sądowych jeśli uzna, iż byłoby to zbyt uciążliwe ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów. Jak ustalono, oskarżeni nie posiadają żadnego znaczącego majątku, a obecnie odbywać będą długoterminowe kary pozbawienia wolności (i to w zaostrzonym rygorze) w związku z czym ich możliwości zarobkowania będą znacznie ograniczone.

7.  PODPIS

P. M. M. T. G. N.