Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 1191/21

POSTANOWIENIE

Dnia 7 września 2021 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia SO Mariusz Broda

po rozpoznaniu na posiedzeniu niejawnym w dniu 7 września 2021 r. sprawy

z wniosku Z. G. (1)

z udziałem J. P. (1), W. P. (1)

o zasiedzenie

na skutek apelacji uczestnika W. P. (1)

od postanowienia Sądu Rejonowego w Skarżysku - Kamiennej

z dnia 17 kwietnia 2019 r. sygn. akt I Ns 190/17

postanawia: odrzucić apelację.

SSO Mariusz Broda

Sygn. akt II Ca 1191/21

UZASADNIENIE

Postanowieniem z dnia 17.04.2019r. Sąd Rejonowy w Skarżysku – Kamiennej stwierdził, że Z. G. (1) s. J. i W. „nabył przez zasiedzenie z dniem 5.11.2001r. działkę nr (...)” położoną w S. gm. B. o powierzchni 87 m kw uwidocznioną na mapie geodety uprawnionego I. S., przyjętą do Państwowego Zasobu Geodezyjnego i Kartograficznego z dniem 21.06.2018r., dla której prowadzona jest księga wieczysta o nr (...); orzekł, że wnioskodawca i uczestnicy ponoszą koszty postępowania związane ze swoim udziałem w spawie.

Podstawy faktyczne i prawne takiego rozstrzygnięcia Sąd pierwszej instancji przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k.89-93). Z jego treści w szczególności wynika, że Sąd Rejonowy ustalił, iż przedmiotowa nieruchomość (obecnie oznaczona nr ew.(...)) powstała z podziału pierwotnej działki o nr ew. (...), której właścicielami byli rodzice Z. G. (1) i T. P. (1). Nieruchomość stanowiąca działkę o nr ew. (...) została podzielona na dwie części, tj. działkę o nr ew.(...)– przekazaną przez rodziców Z. G. (2) oraz działkę o nr ew. (...) – przekazaną jego siostrze T. P. (1). Działka o nr ew.(...)została wydzielona z działki o nr ew.(...), obejmując przestrzeń zabudowaną częścią starego domu oraz dobudowanego do niej przez Z. G. (2) ganku, a także pas gruntu oddzielony płotem. Sąd pierwszej instancji ustalił, że tak zidentyfikowaną częścią działki nr ew. (...) – obecnie oznaczoną jako działka o nr ew. (...) do 4.11.1971r. władał Z. G. (2), legitymując się także (...) do działki sąsiedniej, którą przekazali mu rodzice. W objętej we władanie części starego domu, która była oddzielona ścianą od drugiej części tego domu – bez przejścia między nimi, dokonał remontu. Oprócz dobudowy ganku, z drugiej strony – już na działce o nr ew. (...) dobudował nowy dom, tak, że stanowił on jedną całość z w/w częścią starego domu. Tak ujęte władanie częścią nieruchomości – w granicach obecnej działki o nr ew. (...) Sąd Rejonowy zakwalifikował jako posiadanie samoistne, a „przyjmując złą wiarę” i upływ 30 letniego terminu posiadania samoistnego, doszedł do wniosku, że Z. G. (1) nabył przez zasiedzenie przedmiotową nieruchomość.

Postanowienie w całości zaskarżył W. P. (1). W wywiedzionej apelacji zarzucił:

1/ naruszenie art. 233 § 1 kpc polegające na braku wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego sprawy i dokonanie oceny z pominięciem zeznań uczestników, zgłaszanych świadków, jak również dowodów znajdujących się w aktach sprawy tut. Sądu o sygn. akt I C 872/13, założonej przez wnioskodawcę o wykup nieruchomości, a także poprzez sprzeczność istotnych ustaleń faktycznych nieodpowiadającym zasadom i poprawności logicznej, iż najpierw wnioskodawca występuje o wykup przedmiotowej nieruchomości, gdyż nie czuje się samoistnym posiadaczem, w powiązaniu z takimi dowodami w całości zgodną z doświadczeniem życiowym, co w konsekwencji było dokonaniem błędnych ustaleń Sądu poprzez przyjęcie, że wnioskodawca Z. G. (2) był samoistnym posiadaczem przedmiotowej nieruchomości poczynając od dnia 4.11.1971r.;

2/ dokonaniu przez Sąd pierwszej instancji sprzecznych z zebranym materiałem dowodowym ustaleń, polegających na przyjęciu, iż przekazywane płody rolne przez wnioskodawcę T. P. (1) nie stanowiły wynagrodzenia za zajmowaną przez Z. G. (1) nieruchomość, podczas gdy zeznania uczestników i zgłoszonych świadków świadczą o tym, że przekazywanie tych płodów przez Z. G. (1) T. P. (1) nie miało charakteru uznaniowego, ani pomocy rodzinnej, a była to forma wynagrodzenia za korzystanie przez wnioskodawcę z części należącej do T. P. (1).

3/ dokonanie dowolnych ustaleń co do okresu zasiedzenia;

4/ przyjęcie bezpodstawnych i przekraczających umocowanie biegłej, która określiła stan posiadania od roku 1971;

5/ naruszenie art. 328 § 2 kpc polegające na braku wyjaśnienia w uzasadnieniu postanowienia, dlaczego Sąd odmówił mocy dowodowej i wiarygodności dowodom świadczącym na korzyść uczestników i dlaczego Sąd przyjął stan posiadania od 4.11.1971r.

Wobec powyższego skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego postanowienia i oddalenie wniosku o zasiedzenie.

Wnioskodawca oraz uczestnik J. P. (1) nie zajęli żadnego stanowiska w postępowaniu apelacyjnym.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja, wobec braku interesu prawego w zaskarżeniu postanowienia Sądu Rejonowego przez W. P. (1) (brak stanu pokrzywdzenia zaskarżonym orzeczeniem) podlegała odrzuceniu.

Zasiedzenie jest pierwotnym sposobem nabycia prawa własności nieruchomości, a więc wywołuje skutek w postaci „odjęcia prawa własności” dotychczasowemu jej właścicielowi. To oznacza, że właściciel nieruchomości jest zainteresowany wynikiem postępowania w sprawie o zasiedzenie – w rozumieniu art. 510 § 1 kpc. Takiego interesu nie posiada każda osoba, która nie legitymuje się prawem własności do nieruchomości będącej przedmiotem prawa własności. Jest tak, z tej oczywistej przyczyny, że nawet ewentualne uwzględnienie wniosku nie może doprowadzić do odjęcia prawa własności tej osoby, bo prawo to jej nie przysługuje.

Jak wynika z treści uzasadnienia zaskarżonego postanowienia, przedmiotem rozpoznanego przez Sąd Rejonowy wniosku o zasiedzenie była nieruchomość położona w S., a stanowiąca działkę o nr ew.(...). Sąd pierwszej instancji wprawdzie zaniechał poczynienia ustaleń co jej stanu prawnego, ale było to możliwe do uzupełnienia na obecnym etapie postępowania przed Sądem odwoławczym. Niespornie pierwotnym właścicielem nieruchomości stanowiącej działkę o nr ew. (...) była T. P. (2) (żona W. P. (1) i matka J. P. (1)), legitymując się (...) nr (...). To z tej działki, została wydzielona działka o nr ew. (...). Jak również niespornie wskazuje na to treść księgi wieczystej (...) (wydruk – k.169-172), albowiem w jej dziale drugim jako właściciel nieruchomości obejmującej m.in. działkę o nr ew. (...), ujawniony jest tylko i wyłącznie J. P. (1) – na podstawie postanowienia Sądu Rejonowego w Skarżysku – Kamiennej z dnia 22.12.2006r.

Powyższy stan oznacza, że W. P. (1) nie był zainteresowanym w sprawie – w rozumieniu art. 510 § 1 kpc, bo wynik tego postępowania nie dotyczył jego praw, co uszło uwadze Sądu pierwszej instancji.

W uchwale składu 7 sędziów z dnia 15.05.2014r. III CZP 88/13, Sąd Najwyższy wyjaśnił, że jedną z przesłanek dopuszczalności środków zaskarżenia pozostaje „interes prawny w zaskarżeniu” albo gravamen (pokrzywdzenie orzeczeniem). Niekiedy łączy się oba pojęcia, traktując pokrzywdzenie jako warunek istnienia interesu prawnego w zaskarżeniu. Nie ma podstaw do utożsamiania obu pojęć. Istota relacji zachodzących między nimi polega na tym, że pokrzywdzenie orzeczeniem warunkuje istnienie interesu prawnego w jego zaskarżeniu. Innymi słowy, skarżącemu, który nie wykazał pokrzywdzenia orzeczeniem, można zarzucić brak interesu prawnego w kwestionowaniu orzeczenia w celu uzyskania jego uchylenia albo zmiany. Jak podkreślił Sąd Najwyższy, idea obiektywnej potrzeby uzyskania ochrony prawnej (interesu prawnego), która niewątpliwie racjonalizuje możliwość korzystania ze środków zaskarżenia, ale nie narusza ich istoty, uzasadnia uznanie interesu prawnego w zaskarżeniu jako przesłanki dopuszczalności środków zaskarżania. Sąd Najwyższy zwrócił uwagę także i na to, że w postępowaniu nieprocesowym trzeba odróżnić to, czy dany podmiot jest zainteresowany wynikiem sprawy i wobec tego może być uczestnikiem postępowania (art. 510 § 1 k.p.c.), od tego, czy podmiot ten, jako pokrzywdzony, może wnieść środek zaskarżenia. W sytuacji, w której zainteresowany wstępuje do sprawy i wnosi apelację od postanowienia sądu pierwszej instancji, odrębnego badania wymaga przesłanka, czy skarżący jest zainteresowanym i może być uczestnikiem, a w razie pozytywnej oceny w tym zakresie, czy orzeczenie jest dla niego niekorzystne i czy może wnieść apelację. Tym samym, trzeba wyraźnie rozróżniać interes prawny w uczestnictwie w postępowaniu od warunkowanego pokrzywdzeniem orzeczeniem – interesu w jego zaskarżeniu. O ile istnienie tego drugiego musi być poprzedzone zaistnieniem tego pierwszego, to istnienie tego pierwszego jeszcze nie determinuje wystąpienia tego drugiego. Swego rodzaju test na zweryfikowanie istnienia tak rozumianego interesu w zaskarżeniu, każdorazowo sprowadza się do porównania sytuacji w jakiej znajduje się strona (uczestnik postępowania), na skutek zapadłego orzeczenia, z tą w jakiej znalazłaby się, gdyby jej oczekiwania komunikowane w stanowisku procesowym były zrealizowane, tzn. zapadłoby orzeczenie zgodne z jej oczekiwaniami.

Odnosząc powyższe do realiów niniejszej sprawy, Sąd Okręgowy jednoznacznie stwierdził, że W. P. (1), po pierwsze od samego początku postępowania zainicjowanego przed Sądem Rejonowym nie był zainteresowanym wynikiem tego postępowania i nie powinien być jego uczestnikiem (art. 510 § 1 kpc), po drugie – z już wyjaśnionych przyczyn (nie zostało mu „odjęte” prawo własności) - nie został pokrzywdzony zapadłym w nim orzeczeniem, a tym samym nie miał interesu prawnego w jego zaskarżeniu (gravamen).

W orzecznictwie (p. w/w uchwala składu 7 sędziów SN), dostatecznie utrwalony jest i ten pogląd, że w pewnych sytuacjach interes publiczny wymaga rozpoznania środka zaskarżenia (nawet przy braku gravamen). Jest tak w szczególności wówczas, kiedy jedna ze stron (a więc i ta, która nie posiada gravamen) zgłasza zarzuty uzasadniające co do zasady nieważność postępowania (p. także wyroki SN: z dnia 13.02.2004r., IV CK 269/02 nie publ. , z dnia 23.03.2006r., IV CSK 115/05, Biuletyn Sądu Najwyższego 2006r. nr 6 str. 9, z dnia 16.02.2012r. III CSK 195/11 – wskazane w uzasadnieniu w/w uchwały składu 7 sędziów SN). Nie ulega wątpliwości to, że i taka sytuacja nie zachodziła w niniejszej sprawie, skoro nie tylko brak było w apelacji zarzutu nieważności postępowania, ale ta nieważność (brana pod rozwagę przez sąd odwoławczy z urzędu) w tym przypadku nie istniała. Wobec tego brak było podstaw do przyjęcia wyjątku od wskazanej już reguły i merytorycznego rozpoznania apelacji.

Dla jasności sprawy, tak zidentyfikowanego stanu „pokrzywdzenia orzeczeniem” nie należy mylić z zasadnością wywiedzionego środka zaskarżenia, albowiem ten pierwszy jest jedynie warunkiem dopuszczalności środka zaskarżenia, a jego brak oznacza każdorazowo konieczność odrzucenia wywiedzionej apelacji (p. uchwała 7 sędziów SN z dnia 15.05.2014r., III CZP 88/13, OSNCP2014, nr 11, poz. 108), a tym samym jego istnienie otwiera dopiero drogę do merytorycznego rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym, którego z kolei efektem może być m.in. oddalenie apelacji.

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 373 kpc – w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji – w zw. art. 9 ust. 4 ustawy z dnia 4.07.2019r. o zmianie ustawy kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U.2019r..1469) orzekł jak w sentencji.

SSO Mariusz Broda

(...)

(...)

-(...)

(...)

(...)