Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II Ca 644/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 26 maja 2021 r.

Sąd Okręgowy w Kielcach II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SO Cezary Klepacz

Sędziowie: Sędzia SO Teresa Strojnowska

Sędzia SO Mariusz Broda (spr.)

po rozpoznaniu w dniu 26 maja 2021 r. w Kielcach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko A. S.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda M. S.

od wyroku Sądu Rejonowego w Kielcach

z dnia 27 stycznia 2021 r. sygn. VIII C 1945/18

1. zmienia zaskarżony wyrok:

a) w punkcie I (pierwszym) w części, w ten sposób, że zasądza od A. S. na rzecz M. S. kwotę 5250 (pięć tysięcy dwieście pięćdziesiąt) złotych, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 19 grudnia 2020 roku do dnia zapłaty,

b) w punkcie II (drugim) w całości i zasądza od M. S. na rzecz A. S. kwotę 1977 (tysiąc dziewięćset siedemdziesiąt siedem) złotych, tytułem części kosztów procesu;

2. oddala apelację w pozostałej części;

3. zasądza od M. S. na rzecz A. S. kwotę 850 (osiemset pięćdziesiąt) złotych tytułem części kosztów postępowania apelacyjnego.

(...)

(...)

Sygn. akt II Ca 644/21

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 27.01.2021r. Sąd Rejonowy w Kielcach:

- w pkt. I oddalił powództwo;

- w pkt. II zasądził od powódki M. S. na rzecz pozwanego A. S. kwotę 3.617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, w tym kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego;

- w pkt. III odstąpił od obciążenia powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi.

Podstawy faktyczne i prawne tej treści rozstrzygnięcia Sąd pierwszej instancji przedstawił w pisemnym uzasadnieniu (k.399-407). Z jego treści w szczególności wynika, że Sąd Rejonowy oddalił powództwo o zasądzenie kwoty 27 999 zł (z tytułu zadośćuczynienia – 20 000 zł oraz z tytułu odszkodowania – 7999 zł), z jednej strony czyniąc ustalenia co do faktu naruszenia przez pozwanego dóbr osobistych powódki, rozstroju zdrowia oraz wyprowadzając wniosek o należnym jej z tego tytułu zadośćuczynieniu (w kwocie 20 000 zł) oraz odszkodowaniu wobec poniesionych kosztów terapii psychologicznej i psychiatrycznej (7999 zł), by ostatecznie dojść do konkluzji, że powództwo nie jest zasadne, bo powódka zawarła z pozwanym (w toku postepowania karnego, w którym oskarżonym był pozwany) ugodę, której wykładnia zdaniem Sądu pierwszej instancji wskazuje na to, że powódka zrzekła się wobec pozwanego roszczeń, których dochodziła w niniejszym postępowaniu.

Wyrok zaskarżyła powódka, wskazując, że czyni to w całości, przy czym z jej treści (zarzuty, wnioski, uzasadnienie apelacji) wynika, że w istocie zakresem zaskarżania został objęty pkt. I i II wyroku. W wywiedzionej apelacji, podnosząc zarzuty naruszenia art. 233 § 1kpc, art. 917 kc, art. 65 § kc, art. 58 § 2 kc – szczegółowo opisane jej pkt. II.a-e, skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki kwoty 27 999 zł, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwot wskazanych we wniosku i dat identyfikowanych na podstawie dat doręczenia odpisów wskazanych pism dla pozwanego.

Pozwany w odpowiedzi na apelację wniósł o jej oddalenie oraz zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego na swoją rzecz według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd rozpoznał sprawę w postępowaniu apelacyjnym na posiedzeniu niejawnym – stosownie do art. 374 kpc, wobec braku wniosku o przeprowadzenie rozprawy apelacyjnej oraz zbędności jej przeprowadzenia.

Apelacja okazała się jedynie częściowo zasadna.

Prawidłowe pozostają ustalenia Sądu Rejonowego zarówno co do tego, że pozwany w swoim bezprawnym zachowaniem w okresie od września 2014r. do marca 2017r. naruszył dobra osobiste powódki w postaci godności (poczucia własnej wartości) jak i nie tykalności cielesnej, jak i co do tego, że zachowania te były przedmiotem weryfikacji i oceny w postępowaniu karnym, jakie toczyło się przed Sądem Rejonowym w Kielcach w sprawie o sygn. akt II 727/17, w którym, po pierwsze doszło do zawarcia pomiędzy stronami przed mediatorem ugody, a po drugie jej zawarcie było podstawą warunkowego umorzenia tego postępowania. Ustalenia Sądu pierwszej instancji co do treści tej ugody także są prawidłowe, jeżeli zestawić zapis na k. 5v. pisemnego uzasadnienia wyroku z zapisem samej ugody zawartej w dniu 13.11.2017r. (k.243 w/w akt postępowania karnego). Przypomnieć jedynie należy, że zgodnie z jej treścią A. S. zobowiązał się do przeproszenia pokrzywdzonej (M. S.), zaprzestania negatywnych wobec niej zachowań, wypłaty na jej rzecz zadośćuczynienia w kwocie 1000 zł, natomiast M. S. oświadczyła, że przyjmuje przeprosiny i wybacza mężowi, ponadto jest tym faktem usatysfakcjonowana i nie zgłasza A. S. żadnych innych roszczeń. Ustalenia co do takiej treści ugody nie były zwalczane w apelacji. Natomiast podniesione w niej zarzuty zmierzały do wzruszenia prawidłowości dokonanej przez Sąd Rejonowy wykładni postanowień tej ugody, o ile doprowadziła ona Sąd pierwszej instancji do konkluzji, jakoby oświadczenie powódki co do tego, że nie zgłasza żadnych innych roszczeń wobec oskarżonego (pozwanego w niniejszym postępowaniu) oznaczało zrzeczenie się przez powódkę wszelkich roszczeń względem pozwanego związanych z zachowaniem względem niej w okresie od września 2014r. do marca 2017r., roszczeń o wypłatę zadośćuczynienia, jak i odszkodowania, zarówno w związku z naruszeniem dóbr osobistych, jak i wywołaniem rozstroju zdrowia.

Częściowo ma rację skarżący, o ile neguje zasadność tak wyprowadzonego i ujętego przez Sąd Rejonowy wniosku co do wykładni zawartej pomiędzy stronami ugody. Te pozostają zbyt daleko idące, w kontekście realiów faktycznych, jakie znalazły się u podstaw zawartej pomiędzy stronami ugody, ale także samej jej treści. Nie można było tracić z pola widzenia tego, że została ona zawarta w postępowaniu karnym, które miało określone granice podmiotowe i przedmiotowe. Te ostatnie niewątpliwie wyznaczały niespornie już zaistniałe naganne zachowania pozwanego (wówczas oskarżonego) względem powódki. Przy czym, co oczywiste, poza sferą rozważań, tak Prokuratury, która skierowała akt oskarżenia, jak i Sądu Rejonowego w postępowaniu karnym, jak i wreszcie samej pokrzywdzonej, pozostawały kwestie ewentualnego rozstroju zdrowia powódki, jakie mogły ujawnić się w przyszłości – jako potencjalny skutek wskazanych zachowań oskarżonego i związane z tym roszczenia o zadośćuczynienie i odszkodowanie, jak i kwestie szkód oraz związanych z tym roszczeń odszkodowawczych – na tle naruszenia dóbr osobistych. Zatem te podstawy, które stanowiły właściwy punkt odniesienia dla wykładni zawartej ugody sprowadzały się do zachowań oskarżonego skutkujących naruszeniem dóbr osobistych powódki i tego co mogło służyć usunięciu skutków takiego naruszenia – zarówno w płaszczyźnie niematerialnej (przeproszenie przez oskarżonego, wybaczenie przez pokrzywdzoną), jak w płaszczyźnie materialnej (zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną naruszeniem dóbr osobistych). Trudno było w takiej sytuacji „rozciągać” oświadczenie pokrzywdzonej w ramach zawartej ugody, co do „nie zgłaszania żadnych innych roszczeń” na jakiekolwiek inne roszczenia, ponad te w/w - mogące dotyczyć ochrony dóbr osobistych, tj. roszczenia niemajątkowe i roszczenie zadośćuczynienie. Nie istniały podstawy do odmiennego rozumowania. Skoro ugoda jest umową, na którą składają się zgodne oświadczenia woli obu jej stron, to pamiętać trzeba o tym, że u podstaw powzięcia decyzji woli i jej objawienia drugiej stornie musi istnieć stan objęcia świadomością, ale i wiedzą pewnych faktów już istniejących, bądź realnie (obiektywnie) mogących zaistnieć w przyszłości (co do których zaistnienia już istnieją obiektywne przesłanki – podstawy domniemania). Dopiero tak zidentyfikowany stan świadomości i wiedzy może przełożyć się na oświadczenie woli o określonej treści. Innymi słowy brak dostatecznej podstawy do wnioskowania w zakresie treści powziętego i wyrażonego oświadczenia woli musi redukująco wpływać na jej wykładnię. Odnosząc to do realiów niniejszej sprawy, nie było żadnych innych podstaw ponad te wynikające z przebiegu postępowania karnego i wypowiedzi tak oskarżonego, jak i pokrzywdzonej, które mogłyby prowadzić do wniosku, że pokrzywdzona składając oświadczenie woli w ramach w/w ugody „zrzekła” się także wszelkich innych roszczeń, niż tylko te, co do których istnienia mogła wnioskować w dacie zawierania ugody – w powiązaniu z tym, co było przedmiotem postępowania karnego, w którym ta ugoda została zawarta. Wobec tego konkluzja Sądu Rejonowego, co do tego, że pokrzywdzona w zawartej w postępowaniu karnym ugodzie „zrzekła się” dalej idących roszczeń, niż te możliwe na tle ochrony dóbr osobistych, prawidłową nie była. Przede wszystkim jednak brak było podstaw do podzielenia tego poglądu Sądu Rejonowego, który sprowadzał się do stwierdzenia, że pokrzywdzona w ogóle zrzekła się roszczeń. Takie oświadczenie woli w ugodzie po pierwsze nie zostało zawarte, po drugie w ten sposób nie można było wykładać oświadczenia o niezgłaszaniu – co istotne w dacie zawarcia ugody – innych roszczeń. Przypomnieć należy, że doniosłość „zrzeczenia się roszczenia” – w płaszczyźnie jego skutków prawnomaterialnych – wymaga „użycia” wyraźnej formuły „zrzeczenia się roszczenia”. Wyrażanie tego w inny sposób, a następnie próby wykładni w takim właśnie kierunku nie mogą przynieść oczekiwanego skutku i to tym bardziej w sytuacji, kiedy ta wykładnia nie znajduje dostatecznego obiektywnego oparcia. Tak było i w tym przypadku, skoro Sąd Rejonowy wniosek o zrzeczeniu się roszczenia wywiódł jedynie w oparciu o stwierdzenie, że pokrzywdzona w ugodzie nie zgłosiła innych roszczeń, ale jednocześnie nie zastrzegła, że będzie w przyszłości dochodzić od oskarżonego innych, tj. „dalszego zadośćuczynienia i odszkodowania” (stron. 15 uzasadnienia). Sytuacja, w której brak jest oświadczenia, co do tego, czy i jakie w przyszłości roszczenia podmiot uprawniony może zgłaszać, tylko w kontekście tego, że nie zgłasza ich na określoną (wcześniejszą względem tej przyszłości) datę, nie jest tożsamy ze stanem „zrzeczenia się roszczenia”.

Z tej perspektywy trafne, co do zasady okazały się zarzuty apelacji dotyczące naruszenia, art. 65 § 2 kc zw. z art. 233 § 1 kpc.

Przechodząc do analizy znaczenia tak skorygowanej wykładni postanowień w/w ugody, dla zasadności dochodzonych przez powódkę roszczeń w niniejszym postępowaniu, Sąd Okręgowy stwierdza, że ugoda ta miała znaczenie dla dochodzenia roszczenia jedynie o zapłatę zadośćuczynienia, ale tylko wobec stanu rzeczy w tej części „ugodzonej”, na co trafnie wskazał Sąd Rejonowy, nie zrzeczenia się innych roszczeń – w tym wyższego zadośćuczynienia, niż to określone w ugodzie. Ugoda, z przyczyn już wyjaśnionych (w szczególności brak podstaw do przyjęcia „zrzeczenia się” wszelkich innych roszczeń w przyszłości) nie eliminowała zasadności dochodzenia pozostałych, tj. zgłoszonych przez powódkę w tym postępowaniu roszczeń, tak w zakresie naprawienia szkody wyrządzonej przez pozwanego w związku z naruszeniem dóbr osobistych, w związku z rozstrojem zdrowia, jak i zadośćuczynienia za krzywdę wywołaną rozstrojem zdrowia. Nie oznacza to jeszcze stanu zasadności tych roszczeń w całości.

W pierwszej kolejności zauważyć należy, że uszła uwadze zarówno Sądu Rejonowego, jak i skarżącemu, ocena tego, jakie znaczenie dla zasadności roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę wywołaną naruszeniem dobra osobistego (art. 448 kc w zw. z art. 23 kc, a rt. 24 § 1 in fine kc) miało wynikające wprost z treści ugody, niesporne i przywołane już wyżej - wzajemne oświadczenia tak oskarżonego (pozwanego) jak i pokrzywdzonej (powódki), w szczególności co do przeproszenia, przyjęcia przeprosin, wybaczenia, zapłaty kwoty 1000 zł.

W orzecznictwie utrwalony jest pogląd, co do tego, że uwzględnienie roszczeń z art. 448 kc ma charakter fakultatywny, a więc nie muszą być one zasądzone mimo spełnienia przesłanek ustawowych. Dlatego sąd nie ma obowiązku zasądzenia zadośćuczynienia na podstawie powyższego przepisu w każdym przypadku naruszenia dóbr osobistych. Po pierwsze przy stosowaniu tego przepisu bierze się pod uwagę całokształt okoliczności faktycznych, w tym winę sprawcy naruszenia dóbr osobistych i jej stopień oraz rodzaj naruszonego dobra (p. wyrok SN z 16 kwietnia 2002 r., V CKN 1010/00; wyrok SN z dnia 19 kwietnia 2006 r., II PK 245/2005) Zakres „istniejącego luzu decyzyjnego” ograniczony jest przede wszystkim przez kompensacyjną funkcję majątkowych środków ochrony dóbr osobistych. Ponieważ celem przyznania ochrony w formie majątkowej jest zrekompensowanie i złagodzenie doznanej krzywdy moralnej - dlatego judykatura przyjmuje, że znikomość ujemnych następstw może być podstawą oddalenia powództwa o przyznanie zadośćuczynienia na rzecz pokrzywdzonego (p. wyrok SN z 11 października 2002 r., I CKN 1032/00; wyrok SN z 12 grudnia 2002 r., V CKN 1581/00), jednak, co najistotniejsze w niniejszej sprawie, podstawą odmowy zastosowania środka przewidzianego w art. 448 kc może być także przebaczenie sprawcy (wyrok SN z 16 kwietnia 2002 r., V CKN 1010/00, OSNC 2003 Nr 4, poz. 56). Skoro zatem, ponad wszelką wątpliwość powódka przebaczyła pozwanemu jego naganne względem niej zachowania i skutki w sferze dóbr osobistych – będące podstawą faktyczną uzasadnienia pozwu, to już tylko z tej oczywistej przyczyny brak było podstaw do uwzględnienia roszczenia o zadośćuczynienie za krzywdę wyrządzoną naruszeniem dóbr osobistych powódki. Z tej przyczyny wyprowadzony przez Sąd Rejonowy wniosek co do tej części żądania pozwu zachował pełną aktualność. Niezależnie od tego, wybaczenie przez powódkę w połączeniu z zaakceptowaną przez nią zapłatą zadośćuczynienia w kwocie 1000 zł, stanowiło także o powadze rzeczy ugodzonej, co do roszczenia o zadośćuczynienie – opartego na przepisach art. 448 kc w zw. z art. 23 kc, a rt. 24 § 1 in fine kc. Zatem apelacji skierowana do tej części wyroku okazała się niezasadna.

Powódka żądanie zadośćuczynienia w jednej kwocie 20 000 zł, wywodziła nie tylko z art. 448 kc, ale także z rozstroju zdrowia psychicznego – jako skutku tych samych przywołanych już zachowań pozwanego. Tym samym żądanie to opierała również na treści art. 445 § 1 kc w zw. z art. 444 § 1 kc. Z wywodów uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika, że Sąd Rejonowy, niezależnie od wyeliminowania zasadności tego roszczenia – z uwagi na wykładnię i skutek zawartej ugody, ustalił wystąpienie u powódki rozstroju zdrowia w postaci (...) oraz „objawów Zespołu (...)”, następnie przyjmując, że stan ten pozostaje w związku przyczynowym z zachowaniem pozwanego, doszedł do wniosku, że istniałyby podstawy do uwzględnienia żądania zadośćuczynienia, przede wszystkim co do zasady, ale i kwoty 20 000 zł. Taka konstatacja nie znajduje właściwego uzasadnienia, wobec tego, co wynika ze zebranego materiału procesowego. Po pierwsze już to jak zostało sformułowane żądanie pozwu i jego uzasadnienie, budziło uzasadnione wątpliwości co do jego zasadności. Powódka żądając 20 000 zł zadośćuczynienia, nie rozdzieliła bowiem w jakiej części jest to zadośćuczynienie za krzywdę wywołaną naruszeniem dóbr osobistych (art. 448 kc), a w jakiej – rozstrojem zdrowia (art. 445 § 1 kc). Formuła uzasadnienia pozwu (wskazujące, że jest to jedna kwota za krzywdę z obu w/w źródeł) eliminuje wnioskowanie co do tego, by tak ujęte powództwo traktować jako alternatywne, czy ewentualne). Skoro zatem sama powódka (reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika) nie była w stanie określić wysokości dochodzonego zadośćuczynienia za krzywdy z obu źródeł oddzielnie, to także nie pozostawało bez znaczenia dla oceny zasadności żądania zadośćuczynienia z tytułu rozstroju zdrowia. Jednak to, co wyeliminowało zasadność tego ostatniego tkwiło w niewykazaniu przez powódkę faktów, czyniących go zasadnym. Skoro wywodziła roszczenie o zadośćuczynienie z rozstroju zdrowia, a twierdzenia, jakie w tym zakresie przedstawiała (na uzasadnienie tego żądania), ponad wszelką wątpliwość były sporne (wniosek na tle analizy wyrażonego w pismach procesowych stanowiska pozwanego, aktualnego także na etapie postępowania apelacyjnego – w kontekście odpowiedzi na apelację) to spoczywał na niej obowiązek wykazania ich prawdziwości. Innymi słowy, chodziło o wykazanie rozstroju zdrowia – w rozumieniu art. 444 § 1 kc w zw. z art. 445 § 1 kc, czyli takiej dysfunkcji w sferze stanu zdrowia człowieka, która nie polega na przerwaniu ciągłości tkanek (bo byłoby to już uszkodzenie ciała). Skoro powódka naprowadzała na „zmiany psychiczne”, to wykazanie przez nią rozstroju zdrowia – w ujęciu art. 444 § 1 kc, musiało oznaczać wykazanie stanu wyczerpującego jednostkę chorobową ze sfery zdrowia psychicznego. Dowodem, który mógłby służyć wykazaniu tak pojmowanego rozstroju zdrowia – w jego sferze psychicznej mogła być tylko i wyłącznie opinia biegłego lekarza psychiatry. Powódka niespornie takiego wniosku dowodowego nie zgłosiła. Poprzestała jedynie na dowodzie z opinii biegłego psychologa, a więc biegłego, który z racji przedmiotu i istoty swojej specjalności nie jest uprawniony do opiniowania co do stanu zdrowia psychicznego. Zdrowie psychiczne to tylko i wyłącznie domena biegłych psychiatrów, a do biegłych psychologów należy ocena sprawności umysłowej człowieka i poziomu jego stanu emocjonalnego, oczywiście na różnym podłożu, nie wyłączając i podłoża w postaci stanu zdrowia psychicznego, ale źródłem wiedzy co do tego ostatniego dla biegłego psychologa zawsze pozostaje efekt opiniowania przez biegłego psychiatrę. To wszystko znajduje potwierdzenie w tym, co jest istotą każdej opinii sądowej. Sprowadza się ona do tego, że skoro biegły przy zaangażowaniu wiadomości specjalnych z określonej dziedziny (których sąd nie posiada) ma odnieść się do faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, to winien uczynić to biegły właściwej – z punktu widzenia tak determinowanych potrzeb procesowych – specjalności. W przeciwnym wypadku, tj. w sytuacji, w której opiniuje biegły z innej, niż właściwa specjalność, opinia nie ma żądnej wartości dowodowej. Tak też było w tym przypadku. Niezależnie od tego, zauważyć należy, że z wydanej przez biegłą psycholog E. P. opinii (k.178-186;221-223;307-308) nie wynikały takie treści, które nawet wstępnie (niezależnie od potrzeby weryfikacji takiej tezy przez biegłego psychiatrę) miałyby świadczyć w kierunku diagnozy co do wystąpienia schorzenia natury psychicznej. Przede wszystkim chodzi o treść wniosków tej opinii. Biegła wprawdzie w części sprawozdawczej opinii wspomniała o „leczeniu psychiatrycznym powódki”, ale poza odwołaniem się w tym zakresie do oświadczenia samej powódki, biegła nie przytacza żadnych źródeł takiego wnioskowania (k.185,182).

Dotychczasowych wniosków w zakresie niewykazania przez powódkę rozstroju zdrowia w postaci stanu zdrowia psychicznego, nie zmienia także analiza dwóch dołączonych do pozwu zaświadczeń lekarskich (k.31,32). Z ich treści nie można odczytać, czy i jakiej treści diagnozę postawił lekarz - psychiatra, a niezależnie od tego dokumenty te pozostawały dalece niewystarczające do wnioskowania w zakresie związku przyczynowego pomiędzy stanem zdrowia psychicznego (jeżeli byłaby w nich diagnoza), a opisanymi zachowaniami pozwanego, tym bardziej w kontekście twierdzeń samego pozwanego, co do przyczyn „stan emocjonalnego” powódki, prezentowanych w toku postępowania przed Sądem pierwszej instancji.

W konsekwencji tego nie było żadnych podstaw faktycznych i prawnych do uwzględnienia żądania zadośćuczynienia w oparciu o art. 445 § 1 kpc w zw. z art. 444 § 1 kc, w zw. z art. 415 kc. Z tej samej przyczyny – w postaci niewykazania przez powódkę rozstroju zdrowia (pozostającego w związku przyczynowym), który także miałby pozostawać w normalnym związku przyczynowym (art. 361 § 1 kc), z bezprawnym i zawinionym zachowaniem pozwanego, brak było podstaw do uwzględnienia powództwa w części obejmującej żądanie odszkodowania z tytułu poniesionych przez powódkę kosztów terapii u lekarza psychiatry. Powództwo oparte w tej części na art. 444 § 1 kc było bezzasadne. Zatem rozstrzygniecie Sądu Rejonowego w tej części jest trafne, chociaż z zupełnie inną argumentacją.

Natomiast zasadna okazała się apelacja w tej części w jakiej dotyczyła oddalenia powództwa o odszkodowanie z tytułu zwrotu kosztów terapii powódki u psychologa. Po pierwsze jak zostało już przez Sąd Okręgowy wyjaśnione, ugoda nie eliminowała skuteczności dochodzenia tego żądania – co do samej zasady. Po drugie Sąd Rejonowy poczynił w sposób prawidłowy ustalenia co do wszystkich faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy w części obejmującej to żądanie. Chodzi o zachowanie pozwanego naruszające dobra osobiste powódki, co doprowadziło powódkę do takiego negatywnego stanu emocjonalnego, który obiektywnie uzasadniał poddanie się przez nią terapii psychologicznej. Tej treści wnioski wynikają z prawidłowo ocenionego przez Sąd pierwszej instancji materiału dowodowego. Przede wszystkim podstawą takiego wnioskowania była opinia biegłej psycholog, a ponadto treść w/w już zaświadczenia (k. 328-330) potwierdzającego poniesione w tym zakresie (tj. z wyłączeniem kosztów terapii psychiatrycznej) przez powódkę wydatki. Istotne jest i to, że pozwany nie negował ostatecznie faktu odbywania terapii psychologicznej przez powódkę, jej przyczyn – w kontekście skutków zachowania pozwanego, wynikających z w/w zaświadczenia kosztów tej terapii, a jedynie podjął próbę zakwestionowania celowości jej odbywania w formule „komercyjnej”, podnosząc, że istniała możliwość odbycia terapii refundowanej przez NFZ. (pismo k. 382-383 – już po złożeniu przez powódkę w/w zaświadczenia). Po pierwsze nie było żadnych przeszkód do tego, by wyeliminować dopuszczalność terapii psychologicznej w formule wybranej przez powódkę, albowiem koszty z tego tytułu poniesione stanowią stratę będącą szkodą - w rozumieniu 361 § 2 kc, która pozostaje w normalnym związku przyczynowym z zachowaniem pozwanego – w ujęciu o jakim mowa w art. 361 § 1 kc. Skoro pozwany twierdził, że istniała możliwość odbycia przez powódkę terapii refundowanej przez NFZ, to winien ten fakt wykazać, uwzględniając także realność, odpowiednią częstotliwość i efektywność tej terapii, a tego nie uczynił.

Reasumując, w takim stanie faktycznym zaistniały wszystkie przesłanki odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego w rozumieniu art. 415 kc w zw. z art. 24 § 2 kc.

Z tych względów, na skutek rozpoznania sprawy w postępowaniu apelacyjnym powództwo okazało się zasadne do kwoty 5250 zł, stanowiącej równowartość wydatków poniesionych przez powódkę na terapię psychologiczną.

Zgłoszone przez powódkę (w dwóch pismach rozszerzających powództwo – k.125-127; 310-325) żądanie odszkodowania opiewało na kwotę 7999 zł, przy czym obejmowało zarówno koszty terapii psychologicznej, jak i terapii psychiatrycznej. Z pierwszego w/w pisma nie wynikała jednak specyfikacja tych kosztów terapii umożliwiających identyfikację dat poszczególnych wizyt, jak i ich przedmiotu (rozróżnienie terapii psychologicznej i psychiatrycznej). Zatem dołączone do tego pisma wydruki z kasy fiskalnej także nie mogły świadczyć o wykazaniu owych kosztów terapii i to tylko z zakresu psychologicznego, bo powódka w pierwszej kolejności winna była przedstawić twierdzenia w tym zakresie, które po pierwsze zakreślałby przedmiotowe granice powództwa, a po drugie stanowiłyby właściwy punkt wyjścia dla oceny tego, czy rzeczywiście zostały wykazane koszty terapii psychologicznej, o jakiej mowa, tym bardziej, że pozwany zaprzeczał tym faktom. Natomiast w tym drugim piśmie procesowym powódka uzasadniła rozszerzenie żądania pozwu o odszkodowanie w kwocie 7999 zł, twierdząc o poniesionych kosztach terapii, w tym psychologicznej, datach poszczególnych wizyt i kosztach z tego tytułu poniesionych, a także dołączyła zaświadczenie z Kliniki (...) (k.328-330), dla wykazania poniesionych kosztów terapii. Ostatecznie pozwany nie kwestionował tego dowodu, zatem była to właściwa, tj. wiarygodna podstawa do wykazania poniesionych przez powódkę kosztów terapii. Sąd Rejonowy także poczynił na tej podstawie ustalenia, z tym że te wymagały modyfikacji, poprzez uwzględnienie tylko i wyłącznie kosztów samej terapii psychologicznej, a to z przyczyn już dostatecznie przez Sąd Okręgowy wyjaśnionych. Biorąc pod uwagę w/w zaświadczenia należało dojść do wniosku, że w okresie od 8.01.2019r. do 29.10.2019r. powódka odbyła 35 wizyt u psychologa – w ramach tej terapii, ponosząc z tego tytułu koszt w kwocie 5250 zł i takie odszkodowanie należało jej zasadzić.

Brak w aktach dowodu doręczenia pozwanemu w/w pisma procesowego– zawierającego rozszerzenie żądania pozwu un9emożliwił ustalenie daty w jakiej faktycznie to nastąpiło. Dlatego za datę „pewną” dotarcia do pozwanego tego „wezwania do zapłaty” – w rozumieniu art. 455 kc, przyjąć należało 18.12.2020r., tj. datę pisma pozwanego (k.382-383) stanowiącego odpowiedź na to w/w pismo powódki będące pełniące rolę wezwania do zapłaty. Skoro pozwany nie spełnił tego świadczenia bezzwłocznie, to następnego dnia po dacie 18.12.2020r. popadł już w opóźnienie, co oznaczało, że roszczenie o odsetki ustawowe za opóźnienie w spełnieniu świadczenia – w zakresie odszkodowania w kwocie 5250 zł stało się wymagalne w dniu 19.12.2020r. (art. 481 § 1 kc).

W tym stanie rzeczy Sąd Okręgowy na podstawie art. 386 § 1 kpc orzekł jak w pkt. 1.a sentencji.

Konsekwencją zmiany zaskarżonego wyroku w pkt. I, pozostawała jego zmiana także w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach procesu. Powódka poniosła koszty procesu w łącznej kwocie 5017 zł (3600 zł – koszt zastępstwa procesowego - § 2 pkt. 5 Rozp. Min. Spr. z dnia 22.10.2015r. w spr. opł. za czyn. adw. (Dz.U.2015.1800z p.zm.) + 1400 zł – opłata sądowa od pozwu + 17 zł – opłata skarbowa od pełnomocnictwa). Powódka wygrała proces w ok. 19 %, zatem należna jej od pozwanego część kosztów procesu to kwota 953 zł.

Pozwany poniósł koszty procesu w łącznej kwocie 3617 zł (3600 zł – koszt zastępstwa procesowego (w/w podstawa prawna) + 17 – opłata skarbowa od pełnomocnictwa). Pozwany wygrał proces w ok. 81 % , zatem należna mu od powódki część kosztów procesu to kwota 2930 zł.

W wyniku stosunkowego rozdzielenia kosztów procesu - stosownie do art. 100 kpc, na powódce spoczął obowiązek zwrotu pozwanemu z tego tytułu kwoty 1977 zł. Z tych względów Sąd Okręgowy orzekł jak w pkt. 1.b sentencji.

Rozstrzygnięcie w pkt. 2 sentencji znajduje uzasadnienie w art. 385 kpc.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł także na podstawie art. 100 kpc – stosunkowo je rozdzielając. Powódka poniosła je w łącznej kwocie 3200 zł (1400 zł – opłata sądowa od apelacji + 1800 zł – koszt zastępstwa procesowego (w/w przepisy Rozp. oraz jego § 10 ust. 1 pkt.1). Skoro wygrała postępowanie apelacyjne w ok. 19 %, to należna jej od pozwanego część kosztów tego postępowania to kwota 608 zł. Pozwany poniósł koszty postępowania apelacyjnego w kwocie 1800 zł (koszt zastępstwa procesowego – w/w przepisy Rozp.). Skoro wygrał to postępowanie w ok. 81 %, to należna mu od powódki część tych kosztów to kwota 1458 zł. Zatem, stosując art. 100 kpc, powódka winna zwrócić pozwanemu tytułem części kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 850 zł (1458 zł – 608 zł).

SSO Teresa Strojnowska SSO Cezary Klepacz SSO Mariusz Broda

(...)

(...)