Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 485/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

po rozpoznaniu w dniu 31 stycznia 2022 r. w Katowicach

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa z powództwa G. T., M. T.

przeciwko Bankowi (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę i ustalenie

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 30 marca 2021 r., sygn. akt I C 912/20,

1)  oddala apelację;

2)  zasądza od pozwanego na rzecz powodów solidarnie 4 050 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska

Sygn. akt I ACa 485/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem sąd pierwszej instancji zasądził od pozwanego na rzecz powodów 57 242,39 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 24 lipca 2020 r., 32 479,65 CHF z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 27 października 2020 r.; 2 751,19 złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 27 października 2020 r.; w pozostałej części roszczenie o zapłatę oddalił; ustalił że umowa kredytu z dnia 5 grudnia 2008, nr (...)/H., zawarta pomiędzy stronami jest nieważna oraz zasądził od pozwanego na rzecz powodów solidarnie 11 817 zł z tytułu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od uprawomocnienia się orzeczenia, powołując się na następujące ustalenia:

Powodowie chcieli kupić dom dla swojej rodziny, na co potrzebowali kredytu w wysokości 390 000 zł. Po rozmowie z doradcą kredytowym, który przeprowadził symulację dowiedzieli się, że na taką kwotę nie mają zdolności kredytowej dla kredytu w PLN, natomiast istnieje możliwość zaciągnięcia kredytu indeksowanego, który jest niżej oprocentowany. Umowa została zaprezentowana przy podpisywaniu. Powód nie miał wiadomości co do możliwych zmian kursu franka, dowiedział się tylko, że się zmienia w niewielkim stopniu. Doradca nie mówił ani jak jest tworzony kurs ani o spredzie. Powód mógł negocjować z bankiem ilość rat i dzień spłaty, nie mógł zaś negocjować regulaminu, który nie był omawiany. O tabeli kursowej dowiedział się z umowy i załączników. Powód wyjaśnił także, że gdyby wiedział, że kurs się zmieni o 50% to umowy nie zdecydowałby się na umowę.

Umowa kredytowa została zawarta 5.12.2008 r. Powodowie podpisali także załącznik odnośnie ryzyka. W zbiorze zasad kredytowania w § 1 punkt 27 wskazano co to jest tabela kursów.

Paragraf 18.1 stanowił, iż kredyt jest uruchamiany w złotych przy przeliczaniu na wybraną walutę po kursie kupna dewiz według tabeli kursów z dnia uruchomienia kredytu, a ust. 4, że spłata kredytu denominowanego z odsetkami następuje w ratach określonych w walucie kredytu według przeliczenia z dnia wpływu środków na rachunek kredytowy po ustalonym według tabeli kursów kursie sprzedaży dewiz obowiązującym w banku w momencie dokonywania operacji.

Zabezpieczeniem kredytu było mi. in. ubezpieczenie brakującego wkładu własnego w (...) S.A., przy czym ani okres ponoszenia składki na to ubezpieczenie (od 36 do 108 miesięcy), ani zdarzenia powodujące brak konieczności jej uiszczania nie zostały jednoznacznie określone.

Aneksem z 11.03.2013 ustalono, że kredyt może być spłacany w złotych lub w walucie do której jest denominowany.

Poza spłatami rat kredytowych powodowie uiszczali należności z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu na rzecz ubezpieczyciela i w okresie 1.1.2012 - 1.01.2015 uiścili z tego tytułu 2 751,19 zł. Tytułem spłaty kredytu w okresie od 5.10.2010 do 6.08.2018 wpłacili 57 242,39 zł i 32 479,65 CHF.

Dokonując oceny prawnej żądania sąd zaznaczył, że natura stosunku obligacyjnego chronionego art. 353 (1) kc wyklucza aby zobowiązanie kredytobiorcy w zakresie wysokości rat kapitałowo-odsetkowych zostało pozostawione tylko jednej stronie i to z racji statusu silniejszej. Przy zawarciu umowy kredytu bankowego musi więc dojść do ustalenia wysokości kredytu, czyli wielkości zobowiązania kredytobiorcy albo w sposób kwotowy albo przez zastosowanie obiektywnie weryfikowalnego mechanizmu jego waloryzacji, denominacji czy indeksacji walutą obcą. Zastosowanie walutowych klauzul indeksacyjnych powinno opierać się na takim ich zapisaniu aby zmienność kursu waluty obcej została wyznaczona przez element zewnętrzy i możliwie obiektywny. Umowa, która takich warunków nie spełnia winna być uznana za nieważną jako sprzeczna z art. 353 (1) kc bez względu na sposób wykonywania umowy.

W tym wypadku w umowie udzielono kredytu w CHF, jednakże kwoty opisanej w par. 2 umowy powodom nie wydano. Wypłata następowała w złotówkach (§ 18 zbioru zasad kredytowania) w kwocie obliczonej przez bank i najczęściej była ona inna niż opisana w umowie.

Powodowie nie mieli wpływu na oznaczenie wysokości kwoty we frankach, nie znali faktycznej wysokości rat w złotówkach, które mieli płacić, gdyż raty były oznaczone we frankach, a co istotne umowa w swej treści faktycznie nie pozwalała na wypłatę kredytu w walucie obcej.

Sąd rozważał, czy nastąpiło wypełnienie dyspozycji z art. 69 ust. 1 prawa bankowego, zwłaszcza że oddanie kwoty do dyspozycji jest głównym świadczeniem banku. W jego ocenie prawo bankowe nie określa sposobu oddania środków pieniężnych do dyspozycji, a w wypadku powodów mieli możliwość dysponowania nimi gdy kwota pojawiła się w złotych. Skoro umowa aby nadawać się do wykonania musi określać świadczenia stron, umowa w której jedna ze stron ma prawo jednostronnie określić wysokość swojego świadczenia jest sprzeczna z naturą stosunku zobowiązaniowego i z tego powodu nie ważna.

Z uwagi na okoliczność, że powodowie oznaczyli jaką kwotę chcą w złotówkach, a ilość CHF wskazał bank, takie jednostronnie oznaczenie zobowiązanie dłużnika przez wierzyciela powoduje naruszenie równowagi kontraktowej, podobnie jak w zakresie wysokości rat kapitałowo- odsetkowych.

Powodowie wiedzieli wprawdzie, że ich rata spłaty będzie uzależniona od kursu waluty, jednakże nie przedstawiono im przewidywanej zmiany tego kursu na przestrzeni dłuższego czasu, chociaż umowa była wieloletnia, podobnie jak nie wskazano jak zmiana kursu franka wpłynie na ilość kapitału do zwrotu w złotówkach, co oznacza że samo potwierdzenie uzyskania informacji o ryzyku nie było wystarczające. W rezultacie sąd ocenił umowę jako niekorzystną dla powodów i ze względu na ograniczenie zasady swobody umów z uwagi na zasady współżycia społecznego (art. 353 (1) kc), ich stanowisko odnośnie nieważności zawartej umowy podzielił na podstawie art. 58 par.1 kc i 353 (1) kc.

Dalej sąd pierwszej instancji wyjaśnił, że powodowie mają interes prawny w ustaleniu nieważności umowy ( art. 189 kpc ), gdyż z uwagi na zawarcie umowy na 360 miesięcy i chęć uzyskania odpowiedzi czy i w jakim zakresie mają ją dalej wykonywać – ma to znaczenie dla obecnych i przyszłych możliwych roszczeń obu stron.

Sąd Okręgowy analizował również zarzut powodów, że w umowie znajdowały się zapisy klauzul abuzywnych.

W tej części rozważań podkreślił, że nie budzi wątpliwości, że powodowie występowali jako konsumenci w rozumieniu art. 22(1) k.c., skoro cel kredytu nie był związany z działalnością gospodarczą. Podkreślił również, że dla oceny umowy nie ma znaczenia praktyka bankowa i obowiązujące procedury, a zatem prowadzenie w tym kierunku postepowania dowodowego nie było celowe.

Umowę przygotowała strona pozwana, a skoro w świetle orzecznictwa klauzule waloryzacyjne w nich zawarte nie określają świadczeń głównych stron, podlegają z mocy art. 385 (1) par. 1 kc ocenie, czy nie kształtują praw i obowiązków konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy, gdy nie zostały z konsumentem indywidualnie uzgodnione. Sąd dał wiarę powodom, że zdecydowali się na taki kredyt, bowiem ze strony banku nie nastąpiło określenie skali ryzyka z nim związanego.

Podzielił także stanowisko powodów, że zapisy klauzul przeliczeniowych umowy dawały bankowi możliwość ustalania kursu waluty, bez wskazania kryteriów, które pozwoliłyby na sprawdzalność. I w tym zakresie klauzule przeliczeniowe określano w odniesieniu do kursu ustalanego wyłącznie przez bank, co zachwiano równowagę stron. Pozwany mógł bowiem sam, bez udziału klienta ustalać kryteria kursu decydującego o wysokości zadłużenia powodów.

Sąd Okręgowy powołał się na wyrok z dnia 14 grudnia 2010 r. sygn. XVII AmC 426/09 Sądu Okręgowego w Warszawie Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, utrzymany w mocy przez Sąd Apelacyjny (wyrok z 21 października 2011 roku, VI ACa 420/11), którym uznano za niedozwolone i zakazano wykorzystywania w obrocie z konsumentami postanowień wzorca umowy o treści: „Kredyt jest indeksowany do CHF/USD/EUR, po przeliczeniu wypłaconej kwoty zgodnie z kursem kupna CHF/USD/EUR według Tabeli Kursów Walut Obcych obowiązującej w Banku (...) w dniu uruchomienia kredytu lub transzy.”

„W przypadku kredytu indeksowanego kursem waluty obcej kwota raty spłaty obliczona jest według kursu sprzedaży dewiz, obowiązującego w Banku na podstawie obowiązującej w Banku (...) z dnia spłaty.” (§ 8 ust. 3 Regulaminu kredytowania osób fizycznych w ramach usług bankowości hipotecznej w Banku (...) S.A.).

Podzielił prezentowany tam przez Sąd Apelacyjny pogląd, że tak określone klauzule są abuzywne albowiem dotyczą dowolnego i nie poddającego się weryfikacji kryterium ustalania kursów kupna i sprzedaży walut obcych, stanowiących narzędzie indeksacji kredytu i rat jego spłaty, wpływając na wysokość własnych korzyści finansowych i generując dla kredytobiorcy dodatkowe i nieprzewidywalne co do wysokości koszty kredytu.

Uznał, że postanowienia zawarte w umowie stron dotyczące ustalania kursów waluty CHF stanowią odwzorowanie postanowienia uznanego za niedozwolone, gdyż nie przewidywały one aby kurs franka szwajcarskiego ustalony przez bank pozostawał w określonej relacji do aktualnego kursu tej waluty ukształtowanego przez rynek walutowy czy w określonej relacji do kursu średniego publikowanego przez NBP. Dodatkowo zaznaczył, że kwestionowane postanowienia mogły dawać bankowi możliwość (choćby teoretyczną) uzyskania korzyści finansowych stanowiących dla kredytobiorcy dodatkowe koszty kredytu, których oszacowanie nie było możliwe. Czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany franka szwajcarskiego, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta, skoro kurs sprzedaży waluty obcej określony w Tabeli kursowej pozwanego zawiera także marżę kupna lub sprzedaży, zależną wyłącznie od woli pozwanego. Regulacja taka stanowi o naruszeniu przez pozwanego dobrych obyczajów, które nakazują aby ponoszone przez konsumenta koszty związane z zawarciem umowy były możliwe do przewidzenia.

Ponieważ wskazano jedynie termin ustalania kursu waluty, a nie sposób ustalania tego kursu, powodowie do ostatniej chwili nie mieli możliwości oceny wysokości swojego zobowiązania w walucie polskiej na dzień spłaty raty, co należało uznać za sprzeczne z dobrymi obyczajami, a także naruszające ich interesy w sposób rażący, gdyż uzależniało ich sytuację wyłącznie od arbitralnych decyzji banku.

Sąd podkreślił również, że umowa kredytowa w zakresie dotyczącym wskazanych postanowień nie była indywidualnie negocjowana przez pozwanego z kredytobiorcami, gdyż postanowienia umowne (poza wysokością kredytu w złotówkach i rat, oprocentowania i marży) zostały narzucone przez pozwanego, posługującego się uprzednio ustalonym wzorcem umowy. Ponieważ ustawodawca wprowadził „domniemanie” braku indywidualnych uzgodnień postanowień umowy w przypadku gdy postanowienie umowy zostało zaczerpnięte ze wzorca umowy, oznacza to że właśnie przedsiębiorca miał wykazać, że pomimo posłużenia się klauzulą standardową, postanowienie umowne zostało uzgodnione z konsumentem, a temu nie sprostał.

Do dobrych obyczajów, uczciwości kupieckiej zalicza się przede wszystkim wymaganie od przedsiębiorcy wysokiego poziomu świadczonych usług oraz stosowania we wzorcach umownych takich zapisów, aby dla zwykłego konsumenta były one jasne, czytelne i proste, a ponadto by postanowienia umowne w zakresie łączącego konsumenta z przedsiębiorcą stosunku prawnego należycie zabezpieczały interesy konsumenta i odwzorowywały przysługujące mu uprawnienia wynikające z przepisów prawa. Jako sprzeczne z dobrymi obyczajami kwalifikowane są więc postanowienia, które zmierzają do naruszenia równorzędności stron umowy, nierównomiernie rozkładając uprawnienia i obowiązki między partnerami stosunku obligacyjnego. Z kolei o naruszeniu interesów konsumenta można mówić w przypadku prawnie relewantnego znaczenia tego nierównomiernego rozkładu praw i obowiązków stron umowy (wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 13 marca 2014 roku, VI ACa 1733/13).

Powodowie wystąpili z roszczeniem wskazując na bezskuteczny charakter klauzul przeliczeniowych, postanowień zawartych w par.18 ust.1, 4, § 17 ust.4 (...) oraz § 8 punkt 2 umowy i po kontroli incydentalnej sąd podzielił ich pogląd, że wskazane postanowienia stanowią tzw. niedozwolone klauzule umowne w świetle art. 385 ( 1 )§ 1 k.c., czego skutkiem jest brak związania powodów tymi zapisami abuzywnymi .

Ponieważ jednocześnie niedopuszczalna jest modyfikacja postanowienia uznanego za abuzywne lub zastąpienie go innym, co wynika z celu dyrektywy nr 93/13, w szczególności przez zastosowanie art. 358 kc w miejsce pominiętego zapisu, bowiem wszedł on w życie dopiero 24 stycznia 2009, czyli po zawarciu umowy.

Zgodził się także z zarzutem odnoszącym się do postanowień umowy w zakresie ubezpieczenia niskiego wkładu, które także opierały się na wzorcu umowy (§12 ust.3, ust. 10-12 umowy, § 3 ust.8 (...), § 5ust.9, 15 (...)) i które także mają charakter abuzywny. Nie dotyczyły nie bowiem świadczeń głównych stron, obowiązek poniesienia kosztów był narzucony przez pozwanego, a zapisy są nieprzejrzyste, gdyż nie sprecyzowano przesłanek pobierania kolejnych składek, zasad zwrotu części składki, nie zawarto informacji o sumie ubezpieczenia, o beneficjencie świadczeń i innych danych o tym ubezpieczeniu.

W zakresie żądania zapłaty, sąd stwierdził, że skutkiem nieważności umowy jest obowiązek zwrotu świadczeń wzajemnie uczynionych w oparciu o art. 410 §1 i 2 kc w zw. z art. 405 kc. Skoro powodowie wykonując umowę w okresie od 5.10.201 do 6.08. 2018 wpłacili 57 242,39 zł i 32 479,65 CHF na poczet zwrotu kredytu oraz 2 751,19 zł z tytułu ubezpieczenia, orzekł o obowiązku zwrotu tych kwot przez pozwanego wraz z odsetkami zgodnie z żądaniem pozwu mając na względzie art. 455 kc, od dnia 23 lipca 2020 r. (odmowy roszczeniom powodów przez pozwanego), a odnośnie żądania zapłaty CHF i składki ubezpieczenia niskiego wkładu od daty doręczania odpisu pozwu.

Jako podstawę rozstrzygnięcia o kosztach procesu powołał art. 98 kpc i przepisy rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości, obciążając nimi co do zasady stronę pozwaną wobec wyniku procesu, zwłaszcza że oddalenie roszczenia o zapłatę wobec całości roszczenia dotyczyło tylko niewielkiej części. Nie znalazł natomiast podstaw do zastosowania stawki w wysokości podwójnej stawki minimalnej, ponieważ sprawa nie odbiegała poziomem trudności od innych tego typu spraw.

Wyrok ten w części zasądzającej tj. objętej pkt 1, 2 i 5 oraz w części ustalającej nieważność umowy kredytu zawartej, objętej pkt 4 zaskarżył apelacją pozwany, zarzucając:

naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

- art. 385 1 § 1 k.c. przez błędną jego wykładnię/niewłaściwe zastosowanie polegającą na uznaniu:

za abuzywne norm wynikających z § 2 umowy oraz § 18 Załącznika nr 1 do w/w umowy stanowiącego Zbiór Ogólnych Zasad Kredytowania w zakresie udzielania kredytów hipotecznych, podczas gdy powyższe postanowienia nie mogą zostać uznane za abuzywne, gdyż określają główny przedmiot świadczenia i zostały sformułowane w sposób jednoznaczny;

za abuzywne norm wynikających z § 12 ust. 3, ust. 10-12 umowy, § 3 ust. 8, § 5 ust. 9 i 15 Załącznika nr 1 do w/w umowy stanowiącego Zbiór Ogólnych Zasad Kredytowania w zakresie udzielania kredytów hipotecznych, jako postanowień niedozwolonych - rażąco naruszających interesy powodów, w sytuacji, gdy tylko dzięki konstrukcji ubezpieczenia niskiego wkładu powodowie mogli uzyskać kredyt w wysokości przez siebie oczekiwanej, pomimo braku wkładu własnego, co jest okolicznością dla nich korzystną, a nie naruszającą ich interesy;

za sprzeczne z dobrymi obyczajami i za rażąco naruszające interes konsumenta, pozwalając tym samym pozwanemu na dowolną i nieograniczoną umowną zmianę wysokości świadczenia norm wynikających z § 2 umowy oraz § 18 Załącznika nr 1 do w/w umowy stanowiącego Zbiór Ogólnych Zasad Kredytowania w zakresie udzielania kredytów hipotecznych, podczas gdy normy te nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i nie naruszają rażąco interesów konsumenta, albowiem zawarcie u umowy było zgodne z wyborem powodów, odpowiadało ich potrzebom i oczekiwaniom i sami decydowali o terminie wypłaty kwoty kredytu składając dyspozycję jego uruchomienia;

- art. 69 ust. 1 i 2 pkt 1 i 2 ustawy - prawo bankowe i jej postanowienia podlegają ocenie w świetle art. 385 (1) par. 1 k.c. tj. uznaniu, iż Umowa kredytu nie spełnia wymogów prawa albowiem „ klauzule waloryzacyjne nie należą do postanowień określających główne świadczenia stron, a są jedynie postanowieniami, które w sposób pośredni są z nimi związane poprzez wywieranie wpływu na wysokość świadczenia" (s. 13 uzasadnienia wyroku), w sytuacji gdy zakwestionowane postanowienia ewidentnie stanowią o głównych świadczeniach stron, gdyż określają kwotę kredytu stanowiącą zasadniczy element Umowy kredytu wymagany przez Prawo bankowego i zostały sprecyzowane jednoznacznie poprzez podanie konkretnej kwoty kredytu w CHF, co w konsekwencji winno prowadzić do ustalenia, iż nie podlegają ocenie w zakresie abuzywności.

-58 § 1 i 3 k.c. w zw. z art. 69 ust. 1 i 2 pkt 1 i 2 ustawy - prawo bankowe w zw. z art. 353 1 k.c. tj. uznaniu, iż umowa kredytu jest nieważna z uwagi na dowolne i jednostronne kształtowanie świadczenia ( kursu waluty) przez bank, podczas gdy kształtowanie wzajemnych świadczeń stron, a w tym wysokości poszczególnych rat kapitałowo-odsetkowych nie leżało w wyłącznej gestii pozwanego, lecz oparte było w głównej mierze o ekonomiczne czynniki wzrostu kursu waluty na rynkach światowych, które były od niego niezależne;

- naruszenia art. 385 (1) par. 3 k.c. w zw. z art. 22 1 k.c. przez błędną ich wykładnię polegającą na przyjęciu, że powodowie nie mieli wpływu na treść umowy , podczas, gdy powodowie w rzeczywistości nie chcieli umowy negocjować, zatem należało uznać, że uważali postanowienia za korzystne dla nich - „nie prosiłem o zmianę zapisów w umowie" (protokół z rozprawy z dnia 5 marca 2021 roku, min. 00:30:13);

- niezastosowaniu art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego poprzez przyjęcie, że pozwany nie dochował obowiązków wynikających z przepisów prawa obowiązujących w dniu zawarcia umowy podczas, gdy w/w przepis zezwalał na obwieszczanie jedynie kursu waluty tj. informowania klientów o jego wysokości w sposób ogólnie dostępny i powszechnie stosowany przez banki bez wskazywania mechanizmów ustalania kursów walut, a tym samym obciążenie Pozwanego deficytem regulacyjnym w zakresie ewentualnego informowania Powodów o zasadach ustalania kursów waluty w jakiej udzielony był kredyt.

Na wypadek przyjęcia, że umowa kredytu zawiera postanowienia abuzywne, zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego tj.:

- art. 385 1 § 1 i 2 k.c. polegające na tym, że Sąd nie rozważył, czy unieważnienie umowy w całości narażałoby kredytobiorców na niekorzystne konsekwencje, gdy tymczasem w świetle orzecznictwa TSUE (C-26/13 K. i C-260/18 D.) taka analiza winna poprzedzać decyzję o tym, czy umowę kredytu należy unieważnić, czy uzupełnić szczegółowym przepisem dyspozytywnym, zaś stwierdzenie, iż unieważnienie umowy kredytu jest dla powodów niekorzystne stanowić winno przesłankę zastosowania przepisu dyspozytywnego prawa krajowego.

- art. 358 § 2 k.c. w zw. z art. 385 ( 1) § 1 i 2 k.c. przez jego niezastosowanie polegające na tym, Sąd nie zastąpił postanowienia abuzywnego, tj. § 2 umowy oraz § 18 Załącznika nr 1 do umowy kredytu stanowiącego Zbiór Ogólnych Zasad Kredytowania przepisem dyspozytywnym art. 358 § 2 k.c., stwierdzając, iż „w niniejszej sprawie nie jest możliwe zastosowanie art. 358 k.c. w miejsce pominiętego zapisu, bowiem wszedł on w życie dopiero 24 stycznia 2009 roku, więc po zawarciu umowy" (s. 15-16 uzasadnienia wyroku), podczas gdy przepis ten stanowi przepis dyspozytywny, który może znaleźć zastosowanie zgodnie z orzeczeniami TSUE C-26/13 K. i C-260/18 D., a ponadto fakt, iż przepis ten wszedł w życie dopiero z dniem 24 stycznia 2009 roku tj. już po zawarciu umowy kredytu, nie ma wpływu na możliwość jego zastosowania.

Pozwany zarzucił także naruszenie przepisów prawa procesowego, które miały istotny wpływ na wynik sprawy:

- art. 233 § 1 k.p.c. przez dokonanie niewłaściwej oceny materiału dowodowego skutkujące błędnym ustaleniem, że pozwany może dowolnie określać kursy waluty w swojej tabeli kursów, a w konsekwencji uznanie, że ma prawo do dowolnego kształtowana wysokości zobowiązań powodów - „zapisy klauzul przeliczeniowych umowy wymienione w pozwie dawały bankowi możliwość ustalania kursu waluty, bez wskazania kryteriów" (s. 9 uzasadnienia wyroku) oraz „Pozwany mógł sam, bez udziału klienta ustalać kryteria kursu decydującego o wysokości zadłużenia Powodów" (s. 10 uzasadnienia wyroku), podczas gdy kryteria, które ostatecznie decydują o kursie ogłoszonym w tabeli ustala się w oparciu o średni kurs waluty na rynku międzybankowym, a marża kursowa jest wynikiem sytuacji na rynku finansowym i istniejącej wysokości popytu i podaży walut w danym momencie;

- powodowie nie zostali należycie poinformowani o ryzyku kursowym, podczas gdy Powodowie nie tylko byli w sposób należyty poinformowani o ryzyku kursowym, ale godzili się na nie podpisując oświadczenie o wyborze denominowanego kredytu hipotecznego, stanowiące załącznik do Umowy kredytu i potwierdzili tą okoliczność na rozprawie - godziłem się, że kurs waluty będzie się zmieniał" (protokół z rozprawy z dnia 5 marca 2021 roku, min. 00:30:13), stwierdzając dodatkowo, iż nie istniały w tym zakresie żadne wątpliwości - „przeglądałem ten załącznik, było to dla mnie jasne" (protokół z rozprawy z dnia 5 marca 2021 roku, min. 00:30:13), co w konsekwencji skutkowało wydaniem rozstrzygnięcia opierającego się na wybiórczych fragmentach zeznań powoda i nieuwzględnieniu faktów obciążających stronę powodową z punktu widzenia rozsądnego, rozważnego konsumenta, w szczególności iż powodowie byli osobami doświadczonymi w korzystaniu z produktów bankowych, albowiem już wcześniej byli stroną umowy kredytu z pozwanym, a zatem posiadali określony poziom świadomości, a powód jest z wykształcenia ekonomistą, co nie powinno być obojętne w niniejszej sprawie;

„wypłacana była zatem najczęściej inna kwota niż opisana w umowie" (s. 5 uzasadnienia wyroku), podczas gdy wypłata środków z kredytu nastąpiła zgodnie z wolą powodów zarówno co do kwoty jak i wysokości kredytu, a data uruchomienia kredytu została wskazana przez samych powodów w dyspozycji dat wypłaty kredytu, tj. 14 stycznia 2009 roku oraz z dnia 15 stycznia 2009 roku;

„postanowienia umowy nie przewidywały, aby aktualny kurs franka szwajcarskiego ustalony przez Bank pozostawał w określonej relacji do aktualnego kursu tej waluty ukształtowanego przez rynek walutowy, lub np. w określonej relacji do kursu średniego waluty publikowanego przez NBP" (s. 12 uzasadnienia wyroku), podczas gdy średni kurs NBP na dzień uruchomienia kredytu tylko nieznacznie odbiegał od kursu uruchomienia kredytu według tabeli Pozwanego, a ponadto nie zostało wykazane w procesie, aby podwyższenie rat kapitałowo- odsetkowych było wynikiem podwyższenia marży, a jedynie skutkiem zmiany kursu CHF na rynku międzybankowym, na co Pozwany nie miał żadnego wpływu;

„czynniki obiektywne, a zatem sprawdzalne z punktu widzenia konsumenta, jak w szczególności wysokość rynkowych kursów wymiany franka szwajcarskiego, tylko częściowo wpływają na ostateczny koszt kredytu ponoszony przez konsumenta, skoro kurs sprzedaży waluty obcej określony w Tabeli kursowej Pozwanego zawiera marżę kupna lub sprzedaży, która to wartość jest zależna wyłącznie od woli Pozwanego”, albowiem w tej konstrukcji umowy, udzielenie kredytu przez bank powiązane jest ściśle z usługą kantorową do której oferowania uprawniony jest Pozwany, a Powodowie godzili się na to, dodatkowo potwierdzając tą okoliczność na rozprawie - „wiedziałem, że uruchomienie jest po kursie kupna, a rata po kursie sprzedaży" [protokół z rozprawy z dnia 5 marca 2021 roku, min. 00:30:13);

„nie przedstawiono powodom przewidywanej zmiany kursu waluty na przestrzeni dłuższego okresu czasu, np. 10 lat, chociaż umowa była wieloletnia" (s. 6 uzasadnienia wyroku) , podczas gdy w okresie poprzedzającym zawarcie umowy instytucje finansowe, w tym pozwany, nie dysponowały wiedzą odnośnie możliwego wzrostu kursu waluty CHF na taką skalę, który spowodowany był sytuacją na rynkach światowych, a co za tym idzie nie mógł przekazać wiedzy, której sam nie posiadał;

przez odstąpienie od wszechstronnego rozpatrzenia materiału dowodowego oraz dokonanie niezgodnej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego oceny tego materiału dowodowego, sprowadzającego się do nieuwzględnienia, iż Powodowie we wniosku kredytowym z dnia 23 października 2008 roku wnieśli o powiększenie kwoty kredytu o składkę z tytułu ubezpieczenia braku wkładu własnego, co prowadzi do konkluzji, że Powodowie świadomie i dobrowolnie wskazali ten sposób zabezpieczenia nie chcąc tym samym angażować środków własnych na pokrycie wkładu własnego;

- art. 327 1 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. polegające na tym, że uzasadnienie wyroku oraz ustalenia Sądu są wewnętrznie sprzeczne, niekonsekwentne i dowolne, co wyraża się przez czynienie zarzutu, iż „ kwoty kredytu opisanej w § 2 Umowy kredytu jako kwoty kredytu Powodom nie wydano" i jednoczesne przyjęcie, że „ nastąpiło to niewątpliwie za zgodą obu stron" (s. 5 uzasadnienia wyroku), co doprowadziło do niedostatecznie jasno ustalonego stanu faktycznego, który uniemożliwia wyczerpujące dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do wydania orzeczenia;

- art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. przez sformułowanie uzasadnienia wyroku w sposób niepoddający się kontroli instancyjnej, albowiem nie określono, którym dowodom oraz z jakiej przyczyny odmówiono wiarygodności lub mocy dowodowej, co oznacza, iż uzasadnienie wyroku nie konkretyzuje minimalnych wymogów orzeczenia, jakie wymagane są przez przepisy prawa, w konsekwencji czego zachodzi niemożność ustalenia motywów, jakimi kierował się Sąd uwzględniając powództwo, w tym wyjaśnienie czy sąd w ogóle przeprowadził kontrolę wszelkich dowodów zgromadzonych w niniejszej sprawie i powodów dla których odmówił im waloru wiarygodności;

- art. 189 k.p.c. przez błędną wykładnię i niewłaściwe zastosowanie polegające na przyjęciu, iż powodowie mają interes prawny w wytoczeniu powództwa o ustalenie, podczas gdy interes ten został zrealizowany (pochłonięty) w postępowaniu o zasądzenie.

W oparciu o takie zarzuty domagał się zmiany zaskarżonego wyroku przez oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powodów na rzecz pozwanego kosztów procesu, ewentualnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania z uwagi na nierozpoznanie przez sąd I instancji istoty sprawy w zakresie konsekwencji uznania poszczególnych postanowień umownych za abuzywne oraz zasądzenia od powodów na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Powodowie w odpowiedzi na apelację żądali jej oddalenia i zasądzenia na swoją rzecz kosztów postpowania wywołanych wniesieniem tego środka.

Apelacja, w ocenie Sądu Apelacyjnego nie była zasadna i nie mogła prowadzić do oczekiwanego przez skarżącego rezultatu w postaci oddalenia powództwa. Wbrew zarzutom nie miało także miejsca nierozpoznanie istoty sprawy, a tylko wówczas (oczywiście poza nieważnością postępowania) możliwe byłoby uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania (art. 386 § 4 k.p.c.).

Sformułowane przez pozwanego zarzuty, pomimo ich znacznej ilości, dotyczyły w zasadzie trzech kwestii, zgodności postanowień umowy z art. 69 ust. 1 prawa bankowego, abuzywności postanowień tej umowy oraz naruszenia przepisów procesowych, przy czym rozważania rozpocząć należy od tej ostatniej grupy, skoro prawo materialne może zostać prawidłowo zastosowane tylko w sytuacji dokonania prawidłowych ustaleń faktycznych, a argumenty środka odwoławczego zmierzają do przekonania sądu drugiej instancji, że wadliwości w zakresie stosowania prawa procesowego spowodowały błędy w ustaleniach faktycznych.

I tak nie jest trafny zarzut jakoby Sąd Okręgowy sformułował uzasadnienie wyroku w sposób uniemożliwiający kontrolę instancyjną, co miało polegać na braku wskazania, którym dowodom odmówił on mocy dowodowej z jakich względów i stanowiło obrazę art. 328 § 2 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. Wskazany przepis dotyczy jednak terminu, od którego istnieje możliwość złożenia wniosku o uzasadnienie, a więc zupełnie innych zagadnień niż te przywołane w zarzucie. Natomiast w art. 327 ( 1 )k.p.c. ustawodawca rzeczywiście wymienił elementy jakie uzasadnienie powinno zawierać, w tym w podstawie faktycznej wskazanie dowodów, na których się oparł i przyczyn dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej. Tyle tylko, że sąd pierwszej instancji dokonując poszczególnych ustaleń powołał nie tylko dokumenty, na podstawie których to uczynił, ale nawet numery kart, na których się znajdowały. Jako wiarygodne ocenił także zeznania powodów, co łącznie w sposób jednoznaczny pozwala na uznanie, że właśnie tym dowodom dał wiarę, zwłaszcza że strona pozwana innych wniosków dowodowych w zasadzie nie składała, poza dowodem z prywatnej opinii o zarządzaniu ryzykiem kursowym, archiwalną tabelą kursów NPB i stanowiskiem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz swoich wyjaśnień udzielonych Prezesowi tego Urzędu, które nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, w związku z czym trafnie zostały pominięte postanowieniem z dnia 26.03.2021 r. (k. 160, protokół skrócony k. 159).

Nie był także uzasadniony zarzut sformułowany jako obraza art. 233 § 1 k.p.c., która miała polegać na błędnej ocenie materiału dowodowego. Część argumentów pozwanego w tym względzie dotyczy jednak oceny prawnej poczynionych ustaleń, co należy do zagadnień stosowania prawa materialnego, a nie procesowego. Niemniej przypomnieć należy, że jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z zasadami doświadczenia życiowego, taka ocena dowodów nie narusza zasady swobodnej oceny dowodów przewidzianej w art. 233 § 1 k.p.c., choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne, a takiej wadliwości skarżący nie wykazał.

Z tych względów ustaleń poczynionych przez Sąd Okręgowy, które sąd odwoławczy w pełni podziela, nie może podważyć przedstawiona na przez pozwanego jego polemiczna ocena, zwłaszcza że ustalenia te opierały się nie tylko o zeznania powoda i jego żony ale i o treść dokumentów. Odnosząc się natomiast do zeznań powoda o braku udzielenia pełnej i rzetelnej informacji o ryzykach związanych z zawarciem umowy o kredyt, w tym wiążących się z zastosowaniem klauzul waloryzacyjnych odwołujących się do kursu CHF, jak i braku indywidualnego negocjowania warunków umowy, trafne było danie im wiary, bo właśnie powód uczestniczył w zawieraniu umowy, a jej treść nie odbiega od wzorca przygotowanego przez kredytodawcę. Prawdą jest przy tym, że oboje kredytobiorcy podpisali oświadczenie o świadomości ryzyka kursowego, a powód nawet stwierdził, że „godził się, że kurs waluty będzie się zmieniał”, jednakże nie mieli żadnego wpływu na jego treść, gdyż stanowiło wzorzec stosowany przez bank, a jego podpisanie było warunkiem udzielenia kredytu. Z jego treści nie wynika zresztą czy i jakie konkretnie informacje dotyczące warunków udzielania kredytu złotowego waloryzowanego kursem waluty obcej, czy zasad dotyczących spłaty kredytu zostały udzielone przed zawarciem umowy, co czyni je nieskutecznym.

Nie można również podzielić poglądu skarżącego, że z faktu wyboru przez powodów kredytów waloryzowanych w walucie CHF można wywieźć, że postanowienia umowy, w tym zawierające klauzule waloryzacyjne, były z nim indywidualnie uzgadniane oraz że zostali należycie poinformowani o ryzyku kredytowym. Już Sąd Okręgowy podkreślił, że za indywidualnie uzgodnione można uznać jedynie te postanowienia, które były przedmiotem negocjacji, bądź są wynikiem porozumienia lub świadomej zgody co do ich zastosowania. Postanowieniem indywidualnie uzgodnionym w myśl art. 385 1 § 3 k.c. nie jest natomiast postanowienie, którego treść konsument mógł negocjować lecz takie które rzeczywiście negocjował. Okoliczność, że konsument znał i rozumiał treść postanowienia, nie stoi na przeszkodzie uznaniu, że nie zostało ono indywidualnie uzgodnione, jeśli jego treść nie została sformułowana w toku negocjacji z konsumentem. W tym wypadku bank wprawdzie wykazał, że powodowie zapoznali się z treścią umowy oraz oświadczyli, że rozumią ich treść, co jednak nie oznacza, że miali rzeczywisty wpływ na treść jej postanowień normujących klauzule waloryzacyjne (art. 385 1 § 3 k.c.), ponieważ takie okoliczności nie zostały wykazane. Umowa została zawarta według wzorca umowy stosowanego powszechnie pozwanego, a elementem umowy, na który kredytobiorcy mieli wpływ była jedynie data jej zawarcia, kwota kredytu i liczba rat jego spłaty. Nie można więc przyjąć aby warunki umowy kredytu były z powodami negocjowane indywidualnie. Dodatkowo Sąd Najwyższy w wyrokach z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18 i z 27 listopada 2019 r., II CSK 438/18 zaznaczył, że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat, mającej daleko idące konsekwencje dla egzystencji konsumenta, mechanizmu działania kursowego wymaga szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem, tak aby konsument miał pełne rozeznanie konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy, w związku z czym obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający konsumentowi, który z reguły posiada elementarną znajomość rynku finansowego, że zaciągnięcie tego rodzaju kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywanych regularnych spłat. Obowiązek informacyjny określany jest nawet jako "ponadstandardowy", mający dać konsumentowi pełne rozeznanie co do istoty transakcji. Powodowie mieli wprawdzie świadomość tego, że kwota wypłaconego kredytu może być inna niż wskazana w umowie w przypadku zmiany kursu, co znalazło odzwierciedlenie w jej treści § 2 w zw. z § 18 (...), jednakże powód jednocześnie wiarygodnie zeznał, że kluczową dla niego była kwestia uzyskania finansowania, natomiast nie przedstawiono mu symulacji zmiany kursu w przyszłości, ani nawet jego zmian w przeszłości, a nawet wskazywano że kurs zmienia się w niewielkim stopniu. W efekcie nie było to wystarczające dla przyjęcia, że pozwany wypełnił należycie przedkontraktowy obowiązek informacyjny co ryzyka kursowego (walutowego), skoro zakres przekazanych kredytobiorcy informacji nie obrazował skali możliwego wzrostu zadłużenia kredytowego, a tym samym nie przybliżał limitów w jakich taki ewentualny wzrost zadłużenia jest możliwy. Świadomości tego jak wzrośnie kurs CHF nie miał również – co sam przyznał w apelacji pozwany, a tym samym proponowanie konsumentowi zawarcia na takich warunkach umowy nie wypełnia nie tylko ponadstandardowych, ale nawet podstawowych obowiązków informacyjnych. Brak określenia granic potencjalnego wzrostu kursu CHF wyklucza zatem przyjęcie, że powodowie byli świadomi i godzili się na kilkukrotny wzrost zadłużenia kredytowego.

Wbrew twierdzeniom skarżącego nawet jeśli powód już poprzednio zaciągnął u pozwanego podobny kredyt, czy posiada wykształcenie w zakresie ekonomii (faktycznie zarządzania podmiotami gospodarczymi k. 143, 00:10:20) nie oznacza to, że jest wyposażony w wiedzę o zasadach tworzenia kursów, czy spreadzie, gdyż jest to wiedza wysoce specjalistyczna, a w każdym razie znacznie przekraczająca wiedzę przeciętnego użytkowania instrumentów kredytowych.

Wątpliwości budzi także twierdzenie pozwanego, że powodowie decydowali o terminie uruchomienia kredytu, gdyż zgodnie z § 7 ust. 6-7 (...), uruchomienie środków następuje w ciągu 7 dni od złożenia wniosku, a tym samym także zależy od banku.

W zakresie zaś wniosku powodów o powiększenie kwoty kredytu o składkę ubezpieczenia braku wkładu własnego, jako sposobu zabezpieczenia kredytu, sąd nie zakwestionował tego, że takie zabezpieczenie co do zasady jest dopuszczane, ale sposób w jaki zostało ono unormowane w umowie, zawartej zgodnie z wzorcem przygotowanym przez pozwanego, o czym będzie jeszcze mowa.

Nie można także podzielić zarzutów jakoby sąd pierwszej instancji bezpodstawnie przyjął w ustaleniach faktycznych, że pozwany posiadał uprawienie do jednostronnego określenia kursu waluty i w konsekwencji wysokości zobowiązania powodów, że wystąpił element nadrzędności banku i podporządkowania kredytobiorcy oraz, że stosunki zobowiązaniowe zostały ukształtowane przy wykorzystaniu silniejszej pozycji banku, co narusza zasady uczciwego obrotu o lojalności, gdyż te kwestie należą do oceny z punktu widzenia prawa materialnego, a nie poczynionych ustaleń.

Z tych względów ustalenia faktyczne dokonane przez sąd pierwszej instancji były prawidłowe i znajdywały potwierdzenie w zgromadzonym materiale dowodowym. Przy ich czynieniu sąd ten nie naruszył w przepisów procesowych, w tym art. 233 § 1 k.p.c., ponieważ nie przekroczył zasad swobodnej oceny dowodów, zasad logiki i doświadczenia życiowego. Dlatego Sąd Apelacyjny przyjął poczynione ustalenia za własne, podzielając w zasadzie i ich ocenę prawną, w szczególności uznanie umowy kredytu za nieważną wobec sprzeczności niektórych jej postanowień z art. 385 1 § 1 k.c.

Na wstępie należy jednak podkreślić, że Sąd Apelacyjny w tym składzie stoi na stanowisku, że co do zasady konstrukcja umowy kredytu odwołująca się do waluty obcej, w tym przewidująca udzielenie kredytu denominowanego w walucie obcej nie jest sprzeczna z art. 69 ust. 1 prawa bankowego, co wynika z obecnie już utrwalonej linii orzecznictwa SN (np. wyrok Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18 i cytowane w nim inne orzeczenia). Nie bez znaczenia pozostaje i to, że ustawa z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy - Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2011 r. Nr 165, poz. 984), czyli tzw. ustawa antyspreadowa, potwierdziła, że przed jej wejściem w życie dopuszczalne było zawieranie umów o kredyt denominowany, jak i indeksowany (wyrok Sądu Najwyższego z 30 października 2020 r., II CSK 805/18). Uznanie tego zarzutu za zasadny nie powoduje jednak, że rozstrzygniecie jest błędne, ponieważ rację miał sąd pierwszej instancji uznając postanowienia umowy stron za abuzywne.

Pierwszy zarzut z tej grupy dotyczył rzekomego braku możliwości uznania postanowienia z § 2 umowy oraz § 18 (...) za abuzywne, gdyż jak wskazywał pozwany były to postanowienia określające główny przedmiot świadczenia.

Przypomnieć należy, że umowa kredytu stanowiła, że kwota kredytu oraz kwota spłaty zobowiązań będzie ustalana na podstawie kursu sprzedaży/kupna waluty określonego w tabeli kursów odpowiednio w dniu uruchomienia kredytu i wpływu należności tytułem rat kredytu do banku. Bank przyznał sobie zatem prawo do jednostronnego regulowania wysokości zobowiązania (i wysokości kredytu, i rat kredytu denominowanych kursem franka szwajcarskiego). W konsekwencji pozostawił sobie dowolność w zakresie wyboru kryteriów ustalania kursu franków szwajcarskich w swoich tabelach kursowych, a przez to kształtowania wysokości zobowiązań klientów, których kredyty waloryzowane są kursem walutowym.

Nawet więc jeśli postanowienia określając sposób ustalania kursu waluty obcej, składają się na klauzulę waloryzacyjną zawartą w umowie kredytu i określają główne świadczenie kredytobiorcy nie oznacza to, że nie podlegają one kontroli pod kątem ich abuzywności, ponieważ kontrola taka jest wyłączona jedynie pod warunkiem, że zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (art. 385 § 1 zd. 2 k.c.). Ograniczenie takie, wynikające z art. 4 ust. 2 powoływanej już dyrektywy 93/13, jest skutkiem założenia, że postanowienia określające główne świadczenia stron na ogół odzwierciedlają rzeczywistą wolę konsumenta, gdyż strony przywiązują do nich największą wagę. Wyłączenie spod kontroli nie może jednak obejmować postanowień nietransparentnych, gdyż w ich przypadku konsument nie ma możliwość łatwej oceny rozmiarów swojego świadczenia i jego relacji do rozmiarów świadczenia drugiej strony.

Z taką właśnie sytuacją mamy do czynienia w przypadku analizowanej klauzuli waloryzacyjnej. TSUE interpretując powołany art. 4 ust 2 dyrektywy uznał, że "wymóg, zgodnie z którym warunek umowny musi być wyrażony prostym i zrozumiałym językiem, powinien być rozumiany jako nakazujący nie tylko, by dany warunek był zrozumiały dla konsumenta z gramatycznego punktu widzenia, ale także, by umowa przedstawiała w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu wymiany waluty obcej, do którego odnosi się ów warunek, a także związek między tym mechanizmem a mechanizmem przewidzianym w innych warunkach dotyczących uruchomienia kredytu, tak by rzeczony konsument był w stanie oszacować, w oparciu o jednoznaczne i zrozumiałe kryteria, wypływające dla niego z tej umowy konsekwencje ekonomiczne" (wyrok z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie C-26/13 K. i K. R. przeciwko (...), pkt 75; podobnie wyrok TSUE z 20 września 2017 r. w sprawie C-816/16, R, R. A. i in. przeciwko (...) SA, pkt 45). W poddanej ocenie umowie klauzula waloryzacyjna kryteriów tych nie spełniała, ponieważ nie została jednoznacznie sformułowana, skoro na jej podstawie kredytobiorcy nie byli w stanie oszacować kwoty, którą mieli obowiązek świadczyć, a zasady przewalutowania określał jednostronnie bank.

Należy również zaakcentować, że najnowszym orzecznictwie Sądu Najwyższego wykładnia art. 385 1 k.c. nie budzi wątpliwości (np. wyroki z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, z 29 października 2019 r., IV CSK 309/18), gdyż SN przyjmuje, że postanowienie umowne jest sprzeczne z dobrymi obyczajami, jeżeli kontrahent konsumenta, traktujący go w sposób sprawiedliwy, słuszny i uwzględniający jego prawnie uzasadnione roszczenia, nie mógłby racjonalnie spodziewać się, iż konsument ten przyjąłby takie postanowienie w drodze negocjacji indywidualnych. Natomiast w celu ustalenia, czy klauzula rażąco narusza interesy konsumenta, należy wziąć przede wszystkim pod uwagę, czy pogarsza ona jego położenie prawne w stosunku do tego, które, w braku odmiennej umowy, wynikałoby z przepisów prawa, w tym dyspozytywnych (por. uchwała 7 sędziów Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17). Rażące naruszenie interesów konsumenta oznacza nieusprawiedliwioną dysproporcję - na niekorzyść konsumenta - praw i obowiązków wynikających z umowy, skutkujące niekorzystnym ukształtowaniem jego sytuacji ekonomicznej oraz jego nierzetelne traktowanie.

Postanowienia umowy (regulaminu), określające zarówno zasady przeliczenia kwoty udzielonego kredytu na złotówki przy wypłacie kredytu, jak i spłacanych rat na walutę obcą, pozwalające bankowi swobodnie kształtować kurs waluty obcej, mają charakter niedozwolonych postanowień umownych, gdyż kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy. Sprzeczność z dobrymi obyczajami i naruszenie interesów konsumenta polega zaś na uzależnieniu wysokości świadczenia banku oraz wysokości świadczenia konsumenta od swobodnej decyzji kredytodawcy. Zarówno przeliczenie kwoty kredytu na złotówki w chwili jego wypłaty, jak i przeliczenie odwrotne w chwili wymagalności poszczególnych spłacanych rat, służy bowiem określeniu wysokości świadczenia konsumenta. Takie uregulowanie umowne należy uznać za niedopuszczalne, niezależnie od tego, czy swoboda przedsiębiorcy (banku) w ustaleniu kursu jest pełna, czy też w jakiś sposób ograniczona, np. w razie wprowadzenia możliwych maksymalnych odchyleń od kursu ustalanego z wykorzystaniem obiektywnych kryteriów. Dlatego też abuzywnego charakteru tych klauzul nie unicestwia argument pozwanego, że stosowane przez niego kursy walut kalkulowane były w oparciu o czynniki obiektywne, ani że stosowane przez niego kursy CHF nie odbiegały istotnie od kursów stosowanych przez inne banki komercyjne, ani od średniego kursu NBP, ponieważ okoliczności te nie zmieniają faktu, że kursy walut były kształtowane jednostronnie przez pozwany bank.

Przy tej okazji można się odnieść do zarzutu naruszenia przez sąd art. 111 ust. 1 pkt 4 prawa bankowego, który także był chybiony. Co do zasady bowiem wypełnienie przez bank obowiązków informacyjnych zawartych w art. 111 nie zwalnia go z konieczności zamieszczenia odpowiednich postanowień (nawet takich samych, jak ogłoszone) w regulaminach lub innych wzorcach umownych, którymi bank się posługuje przy zawieraniu umów z klientami, a zatem skoro postanowienie odwołujące się do tabeli kursów miało być jednoznaczne, winno w szerszym zakresie niż tylko przez odesłanie do miejsca ogłoszenia cyfrowej wartości tego kursu wskazywać jakie są zasady jego ustalania według sprawdzalnych i obiektywnych czynników.

W rezultacie postanowienia, które uprawniają bank do jednostronnego ustalenia kursów walut, są nietransparentne i pozostawiają pole do arbitralnego działania banku, obarczając kredytobiorcę nieprzewidywalnym ryzykiem oraz naruszając równorzędność stron (np. wyroki Sądu Najwyższego z 11 grudnia 2019 r., V CSK 382/18, z 30 września 2020 r., I CSK 556/18).

Wracając do sygnalizowanej już wcześniej kwestii oceny jako abuzywnych postanowień umowy dotyczących najogólniej rzecz ujmując ubezpieczenia niskiego wkładu, sąd pierwszej instancji trafnie zauważył, że wadliwa była nie sama możliwość zabezpieczenia w ten sposób kredytu, ale poszczególne rozwiązania z tym związane, w szczególności brak indywidualnego uzgodnienia jego warunków i posłużenie się narzuconym wzorem umowy, z obowiązkiem zawarcia umowy w towarzystwie ubezpieczeniowym wskazanym przez bank (§ 3 ust. 8 (...)) brak jednoznacznego określenia okresu ponoszenia składki na to ubezpieczenie (od 36 do 108 miesięcy), brak określenia zdarzeń kończących okres ubezpieczeniowy, czy zdarzeń wyłączających odpowiedzialność ubezpieczyciela, co w oczywisty sposób rażąco naruszało interesy powodów, kształtując ich obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż nakładało na nich włącznie obciążenia finansowe, powodując wzrost kosztów kredytu, bez uzyskania chociażby potencjalnej poprawy ich sytuacji jako kredytobiorców.

W myśl art. 385 1 § 1 k.c. konsekwencją uznania za abuzywne zawartych w umowie z konsumentem i nieuzgodnionych indywidualnie klauzul waloryzacyjnych (indeksacyjnych) jest stan niezwiązania stron umowy zakwestionowanymi postanowieniami, który to przepis stanowi implementację dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (Dz. Urz. UE 1993 L 95, s. 29, ze. zm.). W niniejszej zaś sprawie nie ulegało wątpliwości, że powodowie byli konsumentami, ponieważ zawarta w art. 22 1 k.c. definicja konsumenta odwołuje się do braku bezpośredniego związku czynności prawnych konsumenta z działalnością gospodarczą lub zawodową, a w tym wypadku umowa nie pozostawała w takim związku. Dlatego też Sąd Okręgowy trafnie rozważał czy po wyeliminowaniu tych niedozwolonych klauzul, umowa kredytu może nadal obowiązywać w pozostałym zakresie, czy też uznać ją - zgodnie z żądaniem konsumentów - za nieważną w szczególności ze względu na brak któregoś z koniecznych ich elementów. Skoro jak już wyżej wskazano klauzule te określają główne świadczenia stron, które nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny ich usunięcie ze skutkiem ex lege i ex tunc powoduje, że brak jest określenia w umowie jej elementów koniecznych przewidzianych w art. 69 prawa bankowego, ponieważ ich wyeliminowanie nie pozwoliłoby obliczyć sumy, jaką powód zobowiązany jest zwrócić z tytułu udzielonych mu kredytów.

Stanowisko takie jest zgodne ze stanowiskiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej wyrażonym w wyroku z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18, że "art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że stoi on na przeszkodzie wypełnieniu luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które się w niej znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że skutki wyrażone w treści czynności prawnej są uzupełniane w szczególności przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie stanowią przepisów dyspozytywnych lub przepisów mających zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę", co oznacza że możliwe jest aby sąd krajowy, po stwierdzeniu nieuczciwego charakteru niektórych warunków umowy kredytu indeksowanego do waluty obcej i oprocentowanego według stopy procentowej bezpośrednio powiązanej ze stopą międzybankową danej waluty, przyjął zgodnie z prawem krajowym, że ta umowa nie może nadal obowiązywać bez takich warunków z tego powodu, że ich usunięcie spowodowałoby zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy. Skoro w niniejszej sprawie sporne klauzule określały świadczenie główne stron, ich usunięcie spowodowało zmianę głównego przedmiotu umowy, zwłaszcza że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej w razie stwierdzenia abuzywności klauzuli ryzyka walutowego uznaje obecnie, że utrzymanie umowy "nie wydaje się możliwe z prawnego punktu widzenia", co dotyczy także klauzul przeliczeniowych przewidujących spread walutowy (por. wyrok z 14 marca 2019 r., w sprawie C-118/17 Z. D. przeciwko (...) Bank Hungary Z.., pkt 52 i z 5 czerwca 2019 r., w sprawie C-38/17 GT przeciwko HS, pkt 43) i co ma miejsce zwłaszcza wówczas, gdy unieważnienie tych klauzul doprowadziłoby nie tylko do zniesienia mechanizmu indeksacji oraz różnic kursów walutowych, ale również - pośrednio - do zaniknięcia ryzyka kursowego, które jest bezpośrednio związane z indeksacją przedmiotowego kredytu do waluty (por. wyrok z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 K. D. i J. D. przeciwko (...) Bank (...), pkt 44).

Dla takiej oceny nie bez znaczenia pozostawało również orzeczenie TSUE z dnia 29 kwietnia 2021 r. w sprawie C-19/20 przeciwko Bankowi (...) S.A, w którym Trybunał wyjaśnił, że "w przypadku stwierdzenia przez sąd krajowy nieważności nieuczciwego warunku zawartego w umowie zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 należy interpretować w taki sposób, że niezgodny z tym przepisem jest przepis prawa krajowego dający sądowi krajowemu możliwość uzupełnienia tej umowy przez zmianę treści owego warunku. Gdyby bowiem sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, to takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13, gdyż przyczyniłoby się do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców przez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków, wiedząc, że nawet gdyby miały być one unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes przedsiębiorców (pkt 68 i tam powołany wyrok z dnia 26 marca 2019 r., A. B. i B., C- (...) i C-179/17, EU:C:2019:250, pkt 54 i przytoczone tam orzecznictwo)". W konsekwencji zdaniem Sądu Apelacyjnego nie można uzupełniać luk powstałych po wyeliminowaniu tych klauzul przez wprowadzanie w miejsce kursu kupna i sprzedaży CHF jakiegokolwiek innego miernika wartości (w tym kursu średniego NBP), gdyż byłoby zbyt daleko idącą modyfikacją umowy. Podstaw do zastąpienia abuzywnej klauzuli waloryzacyjnej inną, która określałaby inny sposób ustalenia kursu waluty waloryzacji nie daje także art. 358 § 2 k.c., ponieważ nie może być stosowany w drodze analogii, a dodatkowo nie obowiązywał w chwili zawierania umowy. Nie można również stosować na podstawie art. 56 k.c. w zw. z 354 i 65 § 1 i 2 k.c. kursu rynkowego lub zwyczajowego, czyli kursu średniego NBP, ponieważ w praktyce bankowej nie wykształcił się zwyczaj przyjmowania do rozliczeń kredytów indeksowanych do waluty obcej takiego rozwiązania.

Wskazane usunięcie klauzul indeksacyjnych (waloryzacyjnych) czyni zawartą przez strony umowę dotkniętą nie dającym się usunąć brakiem, skutkującym jej nieważnością, zwłaszcza że powodowie zgłosili właśnie takie żądanie. Niekorzystny dla powodów skutek sprowadza się do konieczności zwrotu uzyskanego jako kredyt kapitału, z czego strona powodowa zdawała sobie sprawę.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny uznał, że nie miały miejsca przywołane przez pozwanego naruszenia prawa procesowego czy materialnego (poza wskazanymi wyżej, ale pozostającymi bez wpływu na ostateczną ocenę trafności rozstrzygnięcia), a zatem apelacja jako pozbawiona uzasadnionych podstaw w oparciu o art. 385 k.p.c. podlegała oddaleniu, czego konsekwencją było zastosowanie wynikającej z art. 98 § 1 k.p.c. zasady odpowiedzialności za wynik sprawy i obciążenie kosztami postępowania apelacyjnego pozwanego. Powodom należał się więc zwrot wynagrodzenia pełnomocnika, zgodnie z § 2 pkt 6 i § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

SSO del. Aneta Pieczyrak-Pisulińska