Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 533/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 29 grudnia 2021 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Barbara Bojakowska

po rozpoznaniu w dniu 29 grudnia 2021 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. i P. małżonków Ł., I. i T. małżonków B., E. i S. małżonków L. i J. H.

przeciwko P. C.

przy udziale interwenienta ubocznego Towarzystwa (...)
z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego i interwenienta ubocznego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 24 sierpnia 2021 roku, sygn. akt I C 696/19

1.  oddala obie apelacje;

2.  zasądza od interwenienta ubocznego Towarzystwa (...) z siedzibą w W. na rzecz powodów:

- M. i P. małżonków Ł. solidarnie 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych);

- I. i T. małżonków B. solidarnie 450 zł (czterysta pięćdziesiąt złotych);

- E. i S. małżonków L. solidarnie 900 zł (dziewięćset złotych);

- J. H. 900 zł (dziewięćset złotych),

tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego każdego z powodów
w postępowaniu apelacyjnym, każda kwota z odsetkami ustawowymi
za opóźnienie za czas po upływie tygodnia od dnia doręczenia wyroku interwenientowi ubocznemu do dnia zapłaty.

Sygn. akt I Ca 533/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z 24 sierpnia 2021 roku Sąd Rejonowy w Wieluniu w sprawie o sygnaturze akt I C 696/19 z powództwa M. i P. małżonków Ł., I. i T. małżonków B., E. i S. małżonków L. i J. H. przeciwko P. C. przy udziale interwenienta ubocznego Towarzystwa (...)' z siedzibą w W. o zapłatę zasądził od pozwanego na rzecz:

- powodów M. i P. małżonków Ł. solidarnie kwotę 4 998,00 (cztery tysiące dziewięćset dziewięćdziesiąt osiem) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty i oddalił powództwo M. i P. małżonków Ł. w pozostałej części.

- powodów I. i T. małżonków B. solidarnie kwotę 4 706,00 (cztery tysiące siedemset sześć) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty i oddalił powództwo I. i T. małżonków B. w pozostałej części;

- powodów E. i S. małżonków L. solidarnie kwotę 7 750,00 (siedem tysięcy siedemset pięćdziesiąt) zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 20 grudnia 2019 r. do dnia zapłaty i oddalił powództwo E. i S. małżonków L. w pozostałej części oraz orzekł o kosztach procesu. Ponadto umorzył postępowanie w części, w której powódka J. H. cofnęła pozew i oddalił powództwo J. H. w pozostałej części.

Powyższy wyrok zapadł na podstawie poczynionych przez Sąd Rejonowy ustaleń faktycznych, które Sąd Okręgowy podziela i uznaje za własne, a których istotne elementy i wnioski przedstawiają się następująco:

W dniu 09 lipca 2019 r. D. C., zatrudniony na podstawie umowy zlecenia przez P. C. (...), kosił kombajnem C. L. stanowiącym własność P. C. zboże na działkach dzierżawionych przez pozwanego we W.. Podczas koszenia około godziny 16.20, kiedy kombajn znajdował się blisko drogi biegnącej przez W., w pobliżu zabudowań, z tyłu kombajnu wydobyła się iskra i poleciała na ściernisko, które zapaliło się. Zauważyła to z okna swojego domu znajdującego się naprzeciwko pola, po drugiej stronie drogi asfaltowej, M. K. (1) cer i wezwała straż pożarną. Palące się ściernisko za kombajnem zobaczył w kamerze kombajnista D. C. i odjechał kombajnem w bezpieczne miejsce. Ogień szybko rozprzestrzeniał się na uprawy na sąsiednich działkach. Pierwsza jednostka straży pożarnej przybyła na miejsce zdarzenia około godziny 16.32. W gaszeniu pożaru brało udział ponad 20 jednostek ratowniczych oraz samolot. W akcji ratowniczej pomagali rolnicy, którzy przybyli ciągnikami z agregatami, aby oborać miejsce pożaru. Gaszenie pożaru zakończono po godzinie 19.00. Temperatura powietrza w czasie pożaru wynosiła 18 stopni C, było pogodnie, wiał silny wiatr. Spaleniu uległy uprawy na polu małżonków Ł., małżonków B., małżonków L., J. H. i pozwanego P. C. oraz las młodnik na powierzchni około 0,4 ha. W informacji ze zdarzenia sporządzonej w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w W. jako przypuszczalną przyczynę zdarzenia wskazano iskrę z kombajnu zbożowego.

P. C. złożył w dniu 10 lipca 2019 r. oświadczenie, w którym stwierdził, iż podczas koszenia zboża w dniu 09 lipca 2019 r. około 16.20 spowodował nieumyślnie zaprószenie ognia i w konsekwencji pożar zasiewów należących między innymi do powodów i wskazał numer polisy ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej zawartej z Towarzystwem (...).

Powodowie zgłosili szkodę w Towarzystwie (...), które sporządziło protokoły likwidacji szkody w uprawach i ustaliło wysokość odszkodowania. Na działkach użytkowanych przez powodów M. i P. Ł. wystąpiła szkoda całkowita w uprawie pszenżyta na powierzchni 1,20 ha w wysokości 3 315,00 zł oraz w uprawie żyta na powierzchni 0,90 ha w wysokości 1 683,00 zł. Na działkach użytkowanych przez powodów I. i T. B. wystąpiła szkoda całkowita w uprawie pszenżyta na powierzchni ha 0,60 ha w wysokości 1 658,00 zł, w uprawie żyta na powierzchni 0,90 ha w wysokości 1 683,00 zł i w uprawie żyta na powierzchni 0,73 ha w wysokości 1 365,00 zł. Na działkach użytkowanych przez powodów E. i S. L. wystąpiła szkoda całkowita w uprawie żyta na powierzchni 1,25 ha w wysokości 2 337,00 zł, w uprawie pszenżyta na powierzchni 1,46 ha w wysokości 4 033,00 zł oraz w uprawie ziemniaków na powierzchni 0,20 ha w wysokości 1 380,00 zł. Na działkach użytkowanych przez powódkę J. H. wystąpiła szkoda całkowita w uprawie żyta na powierzchni 1,64 ha w wysokości 3 067,00 zł, w uprawie żyta na powierzchni 1,63 ha w wysokości 3 048,00 zł oraz w uprawie mieszkanki owsa i jęczmienia na powierzchni 1,42 ha w wysokości 2 896,00 zł. Towarzystwo (...) odmówiło przyznania odszkodowania na rzecz powodów podnosząc w uzasadnieniu swojego stanowiska, iż w wyniku analizy dokumentacji szkodowej ustalono, iż przyczyną pożaru było zarzewie ognia powstałe za kombajnem sprawcy zdarzenia, który wykonywał pracę na działkach, które nie zostały jednak wykazane jako składnik ubezpieczonego w zakresie odpowiedzialności cywilnej gospodarstwa rolnego.

Sąd Rejonowy uznał, że z zebranego w sprawie materiału dowodowego w postaci zeznań świadków M. K. (1) i D. C. oraz P. C. złożonych w postępowaniu wyjaśniającym oraz z zeznań świadków M. K. (1) i D. C. złożonych w niniejszej sprawie wynika, iż w dniu 09 lipca 2019 r. około godziny 16.20 w czasie koszenia zboża kombajnem pozwanego na dzierżawionych przez pozwanego działkach położonych we W. doszło do zapalenia się ścierniska od iskry, która wydobyła się z tylnej części kombajnu. Z uwagi na panujące warunki atmosferyczne - bez opadów z silnym wiatrem ogień szybko rozprzestrzenił się na sąsiednie działki i doszło do spalenia upraw prowadzonych przez powodów. Wydobywającą się iskrę z tylnej części kombajnu i zapalenie się od niej ścierniska zauważyła świadek M. K. (1) z odległości kilkunastu metrów z okna swojego domu znajdującego się naprzeciwko pola, po drugiej stronie drogi. Pożar ścierniska za kombajnem zauważył w kamerze kombajnu D. C. i odjechał kombajnem w bezpieczne miejsce. Okoliczności wskazane w zeznaniach świadków M. K. (1) i D. C. złożonych w postępowaniu wyjaśniającym na okoliczność przyczyny powstania pożaru od iskry, która wydobyła się tylnej części kombajnu potwierdził pozwany P. C. przesłuchany w charakterze świadka w postępowaniu wyjaśniającym. Pozwany złożył w dniu 10 lipca 2019 r. pisemne oświadczenie, w którym przyjął odpowiedzialność za nieumyślne zaprószenie ognia podczas koszenia pola kombajnem i powstanie pożaru. Przyczyna powstania pożaru od iskry z kombajnu wskazana została w notatce sporządzonej w postępowaniu wyjaśniającym przez policjantów, którzy pełniąc służbę w zmotoryzowanym patrolu przybyli na miejsce zdarzenia bezpośrednio po powstaniu pożaru oraz w informacji ze zdarzenia sporządzonej przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej.

Sąd przyjął, że przyczyną powstania pożaru na działkach uprawianych przez powodów była iskra z kombajnu pozwanego. Szkoda po stronie powodów powstała wskutek działania maszyny rolniczej - kombajnu - poruszanego za pomocą sił przyrody, paliwa płynnego, przeznaczonego i wykorzystywanego do koszenia zboża. Dlatego w ocenie Sądu Rejonowego w okolicznościach niniejszej sprawy odpowiedzialność pozwanego P. C., właściciela gospodarstwa rolnego i zarazem kombajnu, który używany jest do koszenia zboża, a więc prowadzenia produkcji rolnej w gospodarstwie pozwanego oparta jest na zasadzie ryzyka. Są wywiódł wniosek, iż z załączonego do akt szkody dotyczących małżonków Ł. pisma skierowanego do powodów przez ubezpieczyciela wynika, że pozwany pobiera dopłaty do 50,22 ha. Prowadzenie działalności w zakresie produkcji zboża w gospodarstwie rolnym o wskazanej powierzchni uzależnione jest od wykorzystania maszyn wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody; w tym zakresie do odpowiedzialności właściciela gospodarstwa rolnego, jako zorganizowanej całości gospodarczej (art. 553 k.c), za szkodę wyrządzoną przez kombajn wykorzystywany do tej produkcji zastosowanie znajdzie art. 435 k.c. Stosownie do treści tego przepisu prowadzący na własny rachunek przedsiębiorstwo lub zakład wprowadzany w ruch za pomocą sił przyrody (pary, gazu, elektryczności, paliw płynnych itp.) ponosi odpowiedzialność za szkodę na osobie lub mieniu, wyrządzoną komukolwiek przez ruch przedsiębiorstwa lub zakładu, chyba że szkoda nastąpiła wskutek siły wyższej albo wyłącznie z winy poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności. W niniejszym wypadku w oceni Sądu szkoda nie była wynikiem działania siły wyższej i nie nastąpiła z winy poszkodowanych. Wysokość szkody ustalono przez ubezpieczyciela w związku ze zgłoszeniem szkody. Ubezpieczyciel Towarzystwo (...) sporządził protokoły likwidacji szkody w uprawach po dokonaniu oględzin spalonych upraw i ustalił wysokość odszkodowania, które powodowie zaakceptowali.

Zdaniem Sądu Rejonowego okoliczność, iż w toku niniejszego postępowania pozwany oraz interwenient uboczny kwestionują wysokość szkody ustaloną bezpośrednio po pożarze przez samego interwenienta jako ubezpieczyciela nie uzasadnia ponownego ustalenia wysokości szkody i dopuszczenia w tym przedmiocie dowodu z opinii biegłego rolnika. Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd uwzględnił co do zasady powództwa i zasądził na rzecz powodów żądane kwoty zgodnie z wyliczeniem wysokości szkody przez ubezpieczyciela w toku postępowania likwidacyjnego prowadzonego w związku ze zgłoszeniem szkody przez powodów. Sąd oddalił powództwo M. i P. małżonków Ł. w kwocie ponad 4 998,00 zł z uwagi na wysokość szkody określoną w protokole likwidacji szkody. Sąd Rejonowy umorzył postępowanie w części, w której powódka J. H. cofnęła pozew. Odsetki ustawowe za opóźnienie w spełnieniu świadczenia Sąd zasądził na podstawie art. 481 § 1 i § 2 zdanie pierwsze k.c. od dnia doręczenia odpisu pozwu pozwanemu i oddalił powództwo w przedmiocie odsetek w pozostałej części jako nieuzasadnione. O kosztach na rzecz powodów małżonków Ł.,

O kosztach procesu na rzecz powodów małżonków Ł., małżonków B. i małżonków L. obejmujących opłatę od pozwu oraz koszty zastępstwa procesowego Sąd orzekł na podstawie art. 100 zdanie drugie k.p.c. mając na uwadze, iż powodowie ulegli tylko co do nieznacznej części swojego żądania w przedmiocie odsetek, a małżonkowie Ł. ponadto co do kwoty 85,00 zł należności głównej. Koszty zastępstwa procesowego na rzecz powódki J. H., zwolnionej od kosztów sądowych, Sąd zasądził na podstawie art. 100 zdanie pierwsze k.p.c. w wysokości określonej w piśmie procesowym pełnomocnika powódki z dnia 03 listopada 2020 r. Z uwagi na częściowe cofnięcie pozwu powódka utrzymała się z żądaniem w 84%. Mając na uwadze wysokość stawki 3 600,00 zł przy wartości przedmiotu sporu 10 668,00 zł Sąd uznał, iż powódce należały się koszty zastępstwa procesowego w wysokości 2 448,00 zł.

Apelacje od powyższego wyroku wywiedli pozwany oraz interwenient uboczny.

Pozwany P. C. zaskarżył wymienione orzeczenie w części, tj. w zakresie pkt. 1,3, 5 i 7 w całości oraz w zakresie pkt. 2,4,6 oraz 9 – orzeczenia o kosztach procesu; zarzucając przedmiotowemu rozstrzygnięciu naruszenie:

1)  naruszenie przepisów prawa procesowego, które mogło mieć istotny wpływ na treść orzeczenia, tj.:

a)  przekroczenia przez Sąd I instancji zasady swobodnej oceny dowodów i dokonanie dowolnej, sprzecznej z zasadami wiedzy, logiki i doświadczenia życiowego oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, skutkujące:

- oparciem istotnych ustaleń faktycznych Sądu I instancji praktycznie wyłącznie na dokumentach prywatnych w postaci: informacji ze zdarzenia sporządzonej przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej, pisma skierowanego przez ubezpieczyciela do Powodów Ł., że Pozwany pobiera dopłaty do 50,22 ha, dokumentów pochodzących od ubezpieczyciela określających wysokość szkód poniesionych przez powodów na skutek pożaru, przy braku jakiejkolwiek inicjatywy dowodowej strony powodowej i kwestionowaniu przez pozwanego i interwenienta ubocznego istotnych okoliczności faktycznych jak przyczyna pożaru, zasada odpowiedzialności i wysokość szkód poniesionych przez powodów;

- uznaniem za wiarygodne zeznań świadka M. K. (1) podczas gdy treść jej depozycji jest sprzeczna z uznanymi również przez Sąd I instancji za wiarygodne zeznaniami świadka D. C., w sytuacji gdy w zakresie istotnych okoliczności dotyczących przebiegu zdarzenia szkodowego jak: miejsce powstania pożaru, odległość kombajnu od drogi, unoszenia się za kombajnem pyłów i czarnego

kurzu oraz wydobywania się z tyłu kombajnu skoszonej słomy czy czasu i miejsca przybycia na miejsce pożaru Pozwanego, są tak daleko idące, że wykluczają się wzajemnie, co uniemożliwia de facto dokonanie kontroli instancyjnej skarżonego orzeczenia;

- przyjęciem, że M. K. (2) widziała wydobywającą się z kombajnu iskrę w sytuacji gdy prawidłowa analiza zgromadzonego materiału dowodowego prowadził do wniosku, że z uwagi na wydobywającą się za kombajnem słomę, kurz i pył oraz odległość kombajnu od świadka prowadzi do wniosku, że było to niemożliwe;

- pominięciem okoliczności, że świadek D. C. z uwagi na wydobywające się z kombajnu słomę, pył i kurz nie widział w kamerze tylnej drogi z uwagi na ograniczoną widoczność co podważa wiarygodność świadka M. K. (2), która w złożonych przez siebie depozycja podaje, że „Nic poza iskrą za kombajnem się nie wydobywało" (protokół elektroniczny z dn. 30.03.2021 r. - czas 00:39:37) oraz „nie wiem czy leciała słoma" (protokół elektroniczny z dn. 30.03.2021 r. - czas 00:55:54);

- pominięciem okoliczności, że świadek jest bliską sąsiadką powodów i tak jak powodowie w swoim miejscu zamieszkania mieszka od dawna przez co mogła mieć interes osobisty jak i prywatny w rozstrzygnięciu sporu na korzyść strony powodowej;

- dowolnym przyjęciem, że pozwany przyjął odpowiedzialność za powstanie pożaru poprzez złożenie oświadczenia z dnia 10 lipca 2019 r. w sytuacji gdy pozwany nie był naocznym świadkiem powstania zdarzenia szkodowego i nie widział przyczyny pożaru a oświadczenie złożył pod wpływem emocji i stresu;

- poprzez dowolne uznanie, że przyczyna pożaru została wskazana w informacji ze zdarzenia sporządzonej przez Komendę Powiatową Państwowej Straży Pożarnej w sytuacji gdy jest to dokument prywatny, wskazana w nim przyczyna pożaru określona jest jako prawdopodobna a ustalenie przyczyny pożaru wymaga wiedzy specjalnej;

- poczynieniem dowolnych ustaleń faktycznych na postawie li tylko dokumentu prywatnego skierowanego przez ubezpieczyciela do Powodów Ł., że Pozwany pobiera dopłaty do 50,22 ha i na tej podstawie ustalenie, że gospodarstwo powoda stanowi przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody bez przeprowadzenia w tym zakresie jakiegokolwiek postępowania dowodowego;

- ustalenie wysokości szkody poniesionej przez powodów na skutek pożaru na podstawie dokumentów prywatnych sporządzonych przez ubezpieczyciela w toku postępowania pozasądowego jakim jest postępowanie likwidacyjne w sytuacji gdy ustalenie wysokości szkody wymaga zasięgnięcia wiedzy specjalnej w szczególności w sytuacji kwestionowania przez pozwanego i interwenient ubocznego w toku całego postępowania sądowego wysokości szkód poniesionych przez powodów;

b) art. 232 k.p.c: poprzez bezzasadne uznanie, że Powodowie wywiązali się ze spoczywającego na nich obowiązku wykazania okoliczności związanych z udowodnieniem odpowiedzialności za szkody pozwanemu oraz udowodnieniem wysokości poniesionych przez nich szkód podczas gdy w materiale dowodowym sprawy brak jest dowodów potwierdzających adekwatny związek przyczynowy pomiędzy działaniem pozwanego a zdarzeniami szkodowymi czy opinii specjalnych ustalających wysokość poniesionych przez powodów szkód.

2)  naruszenie prawa materialnego, w szczególności:

a)  art. 361 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i przyjęcie, że pomiędzy ruchem kombajnu a powstaniem pożaru zachodzi adekwatny związek przyczynowy w sytuacji gdy prawidłowa analiza materiału dowodowego prowadzi do wniosku, iż brak jest wiarygodnych dowodów potwierdzających ten związek;

b)  art. 435 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i uznane gospodarstwa rolnego Pozwanego za przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody w sytuacji gdy analiza zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego nie daje podstaw do takiego przyjęcia;

c)  art. 361 § 1 i 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i uznanie, że powodowie na skutek pożaru ponieśli szkody w kwocie 4.998,00 zł (Ł.), 4.706,00 zł (B.), 7.750,00 zł (L.) oraz 9.011, zł. (H.) w sytuacji gdy powodowie, reprezentowani przez profesjonalnego pełnomocnika nie udowodnili, że w związku z pożarem ponieśli szkodę majątkową w/w wysokości;

W konkluzji skarżący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie każdego z powództw w całości i zasądzenie od każdego z powodów na rzecz pozwanego zwrotu kosztów postępowania, według norm przepisanych oraz o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą od każdego z powodów na rzecz pozwanego, według norm przepisanych.

Interwenient uboczny Towarzystwo (...)
w W. zaskarżył wyrok w części, co do punktu 1, 3, 5 i 7 (w zakresie całości zasądzonych kwot) oraz co do punktu 2, 4, 6 oraz 9 - orzeczenia o kosztach procesu, zarzucając mu:

1)  obrazę przepisów postępowania mającą istotny wpływ na rozstrzygnięcie:

a)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez naruszenie zasady swobodnej oceny dowodów poprzez sprzeczne z logiką i doświadczeniem życiowym uznanie za wiarygodne zeznań świadka M. K. (1) (oraz dokumentu w postaci protokołu zeznań M. K. znajdującego się w aktach postępowania wyjaśniającego), podczas gdy:

- z uznanych za wiarygodne zeznań świadka D. C. (zapis e-protokołu z rozprawy z dnia 30 marca 2021 r. od 1:45:10 do 1:49:00), wynika, że za kombajnem unosił się czarny kurz i na skutek unoszącego się za koszącym kombajnem czarnego kurzu, bezpośrednio przed pożarem, w kamerze wstecznej nie widział on drogi asfaltowej dzielącej pole od domu M. K., a zatem nie można uznać za wiarygodne zeznań M. K. iż widziała iskrę, gdyż skoro widoczność była aż tak ograniczona, że w kamerze wstecznej kombajnu nie było widać drogi, to niemożliwe jest, aby M. K. widziała iskrę, która miała się wydobyć spod kombajnu (a zatem za chmurą kurzu, z odległości kilkudziesięciu metrów)

- z ww. zeznań D. C. wynika również, że z kombajnu cały czas wydobywała się słoma, a za kombajnem unosił się czarny kurz, a M. K. nie widziała ani słomy ani kurzu, a zatem niewiarygodne jest aby świadek widziała iskrę, ale nie zwróciła uwagi ani na wydobywającą się słomę ani też na unoszący się czarny kurz;

b)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę dowodu z dokumentu w postaci notatki straży pożarnej (k. 132) i uznanie, że z dokumentu tego wynika przyczyna pożaru, podczas gdy wskazano jedynie prawdopodobną przyczynę pożaru (a ustalenie przyczyny pożaru wymaga wiadomości specjalnych),

c)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną ocenę dowodu z dokumentu w postaci oświadczenia pozwanego, podczas gdy nie może on stanowić podstawy ustalenia przyczyny pożaru, skoro pozwany nie był naocznym świadkiem początku pożaru, a w konsekwencji powyższych naruszeń wadliwe ustalenie faktyczne iż z tyłu kombajnu wydobyła się iskra, która wznieciła pożar, podczas gdy brak jest wiarygodnych dowodów na to wskazujących;

d)  art. 233 § 1 w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. poprzez dowolne i niezgodne z rzeczywistym stanem rzeczy ustalenie, że powodowie doznali szkody w kwocie odpowiednio - 4.998 zł, 4.706 zł, 7.750 zł oraz 9.011 zł podczas gdy wysokość szkody była sporna pomiędzy stronami (zarówno pozwany, jak i interwenient uboczny zaprzeczali tej okoliczności), a udowodnienie wysokości szkody wymagało wiadomości specjalnych i nie mógł jej dowodzić dowód z dokumentu prywatnego, zaś profesjonalnie reprezentowani powodowie nie wnosili o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, a w konsekwencji nie było podstaw do ustalenia wysokości szkody i powodowie tej wysokości nie wykazali;

e)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolne ustalenie, że przedsiębiorstwo pozwanego wykorzystuje siły przyrody w stopniu uniemożliwiającym jego funkcjonowanie bez ich wykorzystania, podczas gdy okoliczność ta nie wynika z żadnego z przeprowadzonych dowodów;

f)  art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie przy dokonywaniu ustaleń , że przed każdym wyjazdem pozwany sprawdzał stan kombajnu, a nadto po zdarzeniu wykonywano przegląd i nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, co wynika wprost z uznanych za wiarygodne zeznań świadka D. C. [zapis e-protokołu z rozprawy z dnia 30 marca 2021 r. od 1:41:00 do 1:45:10], a zatem stan kombajnu nie był przyczyną pożaru;

2. obrazę prawa materialnego:

a)  art. 361 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że powstanie pożaru było skutkiem iskry, która wydobyła się spod kombajnu podczas gdy brak jest wiarygodnych dowodów na to wskazujących (zeznania M. K. (1) w tym zakresie nie są wiarygodne, a powodowie nie wykazali przyczyny pożaru), a zatem brak jest adekwatnego związku przyczynowego między ruchem kombajnu a pożarem;

b)  art. 361 § 1 i 2 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że powodowie doznali szkody w kwocie odpowiednio 4.998 zł, 4.706 zł, 7.750 zł oraz 9.011 zł podczas gdy powodowie nie udowodnili, że w związku z pożarem doznali straty majątkowej we wskazanej wysokości;

c)  art. 435 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwe zastosowanie, w sytuacji gdy do uznania przedsiębiorstwa (gospodarstwa rolnego) za wprawiane w ruch siłami przyrody niezbędne jest takie nasycenie przedsiębiorstwa siłami przyrody, że bez ich wykorzystania prowadzenie działalności nie byłoby możliwe, a niezależnie od powierzchni gospodarstwa rolnego pozwanego jest możliwe wykonywanie czynności rolniczych przy pomocy rąk ludzkich, a zatem gospodarstwo rolne pozwanego nie jest wprowadzane w ruch siłami przyrody (a jednocześnie kombajn nie jest środkiem komunikacji, a zatem zastosowania nie znajdzie art. 436 § 1 k.c.), a w konsekwencji podstawę odpowiedzialności pozwanego mógł stanowić jedynie art. 415 k.c., a brak jest okoliczności świadczących o winie pozwanego (z zeznań świadka D. C. wynika, że kombajn był utrzymany w dobrym stanie i każdorazowo dokonywano przeglądu przed rozpoczęciem prac, a po samym zdarzeniu nie było potrzeby wykonywania żadnej naprawy - a zatem nic w kombajnie nie było uszkodzone i był on zachowany w należytym stanie).

W świetle przedstawionych zarzutów apelujący wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części poprzez oddalenie każdego z powództw w całości i zasądzenie od każdego z powodów na rzecz interwenienta ubocznego zwrotu kosztów postępowania, według norm przepisanych oraz o zasądzenie zwrotu kosztów postępowania za instancję odwoławczą od każdego z powodów na rzecz interwenienta ubocznego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacje nie zasługują uwzględnienie.

W pierwszej kolejności Sąd Odwoławczy odniósł się do zarzutów naruszenia przepisów prawa procesowego, ponieważ tylko właściwie ocenione dowody mogły posłużyć do ustalenia prawidłowego stanu faktycznego, a w rezultacie do trafnego zastosowania norm prawa materialnego. Jednocześnie należy nadmienić, iż pomimo drobnych różnić w sformułowaniu zarzutów przez obu skarżących, ich istota sprowadza się do zwrócenia uwagi na tożsame merytorycznie uchybienia, co czyni zasadnym ich łączne omówienie.

Wstępnie zaznaczenia wymaga, że Sąd I instancji w sposób prawidłowy zgromadził w sprawie materiał dowodowy i w dalszej kolejności dokonał właściwej jego oceny. W konsekwencji ustalił stan faktyczny odpowiadający treści zgromadzonych dowodów, a Sąd Okręgowy przyjął go za własny. W sytuacji bowiem, gdy sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji nie musi powtarzać dokonanych ustaleń, gdyż wystarczy stwierdzenie, że przyjmuje je za własne (por. np. orzeczenia Sądu Najwyższego z dnia 10 listopada 1998 r., III CKN 792/98, OSNC 1999, nr 4, poz. 83).

Wbrew zarzutom apelacji Sąd Rejonowy dokonując ustaleń faktycznych nie naruszył prawa procesowego – art. 233 § 1 k.p.c., które miało polegać na poczynieniu dowolnych ustaleń, nie znajdujących odzwierciedlenia w okolicznościach faktycznych sprawy oraz w zebranym materiale dowodowym,

W tym miejscu przypomnieć należy, że dla skuteczności naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarczy samo twierdzenie, że sąd dokonał wadliwej oceny dowodów, co doprowadziło do wadliwych ustaleń faktycznych, które zdaniem apelującego nie odpowiadają rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie oraz wykazanie przez apelującego przyczyn dyskwalifikujących ocenę dowodów dokonaną przez sąd. Należało zatem wskazać, oraz udowodnić, że Sąd w procesie dokonywania ustaleń faktycznych naruszył zasady logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, gdyż to jedynie może zostać przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonania swobodnej oceny dowodów. Samo więc przedstawienie przez apelującego własnej wersji wydarzeń składającej się na stan faktyczny sprawy, nie jest wystarczające do podważenia ceny dowodów dokonanej przez Sąd. Takie twierdzenia uznać należy jedynie za polemikę z ustaleniami dokonanymi przez Sąd pierwszej instancji i nie może zostać uwzględnione przez Sąd Odwoławczy.

Odnosząc powyższe rozważania do rozpoznawanej sprawy i przedstawionych przez apelujących zarzutów, należy zauważyć, że zasady logiki i wskazania doświadczenia życiowego nie stoją w opozycji do uznania zeznań świadka M. K. (1) za wiarygodne. Co więcej – wbrew twierdzeniom apelujących – zeznania te nie pozostają sprzeczne z depozycjami świadka D. C.. Przytoczone w uzasadnieniu apelacji słowa D. C. o tym, że za prowadzonym przez niego kombajnem unosiła się chmura czarnego dymu oraz słoma – rozpatrywane poza kontekstem całości depozycji osobowych źródeł dowodowych w sprawie – rzeczywiście mogą wskazywać na istnienie w dniu pożaru ograniczonej widoczności, która teoretycznie znacznie mogłaby utrudnić M. K. (1) obserwację iskry wydobywającej się spod maszyny. Należy jednak zauważyć, że świadek C. nie zeznał, iż w dniu zdarzenia widoczność była znacząca ograniczona – wręcz przeciwnie, powiedział, że była dobra. Stwierdził, że kurz wraz z wiatrem został spychany na jedną stronę. Użył wprawdzie sformułowania - „za kombajnem jest kurz. Chmura dymu. Jest czarno”, jednakże było to spostrzeżenie natury ogólnej, nieodnoszące się wprost do warunków panujących w dniu zdarzenia, które świadek opisał w sposób wyżej wskazany. Wziąwszy więc łącznie pod uwagę okoliczności, iż zarówno D. C., jak i M. K. (1) zgodnie zeznali, że widoczność była dobra, a Sąd, posiłkując się doświadczeniem życiowym stwierdza, iż kurz wydostający się spod kombajnu wraz ze słomą przybiera najczęściej barwę piaskową, należy ocenić, że nazwanie chmury kurzu „czarnym” przez D. C. stanowiło hiperbolizację, której niefortunne użycie skarżący postanowili wykorzystać jako wsparcie wyciągniętych przez siebie nielogicznych wniosków. Co więcej, kłęby kurzu – mimo że często dużych rozmiarów – nie są na tyle gęste, żeby uniemożliwić zauważenie iskry ognia, która ze swej natury (podobnie jak sam ogień) jest wyrazista i możliwa do dostrzeżenia pomimo unoszącego się w powietrzu pyłu.

Skarżący niezasadnie podnieśli również, że wiarygodność depozycji M. K. (1) miałoby osłabiać zaprzeczenie przez świadka, że nie widziała ani słomy, ani kurzu. Przede wszystkim Sąd Okręgowy stwierdza, iż takie słowa w znaczeniu sugerowanym przez apelujących nie padły ze strony świadka, która przyznała wprawdzie, iż „nic poza iskrą za kombajnem się nie wydobywało”, za chwilę dodając, że „kurz jest naturalną rzeczą” i że „nie wie, czy leciała słoma”. Brak bezpośredniego odniesienia się do słomy i kurzu nie jest równoznaczny z zaprzeczaniem faktu ich występowania w dniu zdarzenia. Oceniając wypowiedź świadka w szerszym kontekście, można natomiast dojść do wniosku, iż obecność kurzu i słomy przy pracy kombajnu była dla świadka rzeczą tak oczywistą i naturalną, że aż niewartą wzmiankowania jako okoliczność istotna do rozstrzygnięcia sprawy.

Sugerowana przez skarżącego sprzeczność w zeznaniach M. K. (1) i D. C. nie występuje także odnośnie relacji dotyczącej miejsca powstania pożaru. Z faktu, iż świadek K. wskazała, że kiedy iskra wydobyła się spod kombajnu, ten znajdował się zaledwie 15 m od jej okien, zaś świadek C. powiedział, że paliło się już skoszone pole, a obkoszone było około 25 m od drogi w poprzek, nie można wywieść konkluzji o zaprezentowaniu dwóch niedających się pogodzić wersji zdarzenia. Trzeba bowiem mieć na względzie, że świadek C. – w przeciwieństwie do świadka K. - nie zauważył momentu zapalenia słomy, a pożar spostrzegł w opóźnieniem, nie w chwili jego powstania, lecz z pewnym odstępstwem czasowym Nie sposób również uznać za trafną argumentację apelujących w zakresie, w jakim próbują zdeprecjonować depozycje M. K. (1), powołując się na łączące ją bliskie stosunki sąsiedzko – koleżeńskie z powodami. Brak jakichkolwiek przesłanek przemawiających za uznaniem, aby świadkiem kierowała chęć przyczynienia się do uzyskania przez sąsiadów korzyści majątkowej związanej z wygraniem przedmiotowej sprawy. Od chwili zauważenia pożaru M. K. (1) postępowała w sposób spontaniczny, najpierw zawiadamiając służby o pożarze, następnie zaś składając zeznania przed Policją, jak i przed Sądem, prezentowała spójną i przekonującą wersję wydarzeń. Z tych wszystkich względów, Sąd Odwoławczy nie znalazł podstaw do odmowy nadania jej depozycjom waloru wiarygodności.

Następnie odnosząc się do zarzutu dowolnej oceny dowodu z dokumentów w postaci notatki Straży Pożarnej, która skutkować – zdaniem skarżących – miała uznaniem, że przyczyną pożaru była iskra wydobywająca się spod kombajnu, należy stwierdzić, iż jest on całkowicie chybiony, bowiem Sąd Rejonowy takiego ustalenia nie oparł na jednym dowodzie, tylko – jak szczegółowo wymienił w uzasadnieniu wyroku – na wszelkich dostępnych dowodach ocenianych we wzajemnym powiazaniu. Z tego względu nietrafny jest także zarzut, iż przyczyna pożaru została ustalana na podstawie oświadczenia pozwanego, gdyż stanowiło ono tylko jeden z wielu środków dowodowych, na których Sąd oparł swoje ustalenie w tym zakresie. Niezasadne jest również twierdzenie, że ustalenie przyczyny pożaru wymaga wiadomości specjalnych w sytuacji, gdy z całokształtu zebranego materiału dowodowego poddanego analizie jasno wynika, że jedyną możliwą przyczyną była ta, którą przyjął za prawdziwą Sąd I instancji. Wszelkie inne proponowane przez stroną pozwaną miały charakter czysto hipotetyczny i sprowadzały się do zasugerowania wszelkich możliwych do wyobrażenia przyczyn pożaru na polu, pozostając w zupełnym oderwaniu od konkretnych okoliczności niniejszej sprawy.

Sąd Okręgowy nie podzielił także zarzutu apelacji odnoszącego się do naruszenia art. 233 k.p.c. w zw. z art. 278 k.p.c. w zakresie dowolnego i niezgodnego z rzeczywistym stanem rzeczy ustalenia wysokości poniesionej przez powodów wskutek pożaru szkody. Prawdą jest, że Sąd I instancji uznał, iż powodowie udowodnili jej rozmiar poprzez przedłożenie dokumentów pochodzących z akt postępowania likwidacyjnego. Zawarte w nich kosztorysy wykonane na zlecenie interwenienta ubocznego, są dokumentami prywatnymi w rozumieniu art. 245 k.p.c. Dokument prywatny, stanowi pełnoprawny środek dowodowy, który Sąd orzekający może uznać za podstawę swoich ustaleń faktycznych, a następnie wyrokowania, choć jego moc jest słabsza od dokumentu urzędowego. Tak jak każdy dowód podlega ocenie Sądu. Z dokumentem prywatnym zdefiniowanym wiąże się wzruszalne domniemanie jego prawdziwości i autentyczności pochodzenia zawartego w nim oświadczenia od wystawcy, który go własnoręcznie podpisał (por. postanowienie SN z dnia 15 kwietnia 1982 r., III CRN 65/82, LEX nr 8414; wyrok SN z dnia 27 czerwca 2000 r., I CKN 288/00, Prok. i Pr.-wkł. 2000, nr 11, poz. 32).

Podkreślić przy tym należy, iż dokument prywatny nie dowodzi materialnej prawdziwości zawartego w nim oświadczenia. Nie przeszkadza to jednak w tym, aby Sąd orzekający w ramach swobodnej oceny dowodów (art. 233 k.p.c.) uznał treść dokumentu prywatnego za zgodną z rzeczywistym stanem rzeczy. Materialna moc dowodowa dokumentu prywatnego zależy od jego treści merytorycznej i rozstrzyga o niej Sąd według ogólnych zasad oceny dowodów. To Sąd ocenia, czy dowód ten ze względu na jego indywidualne cechy i okoliczności obiektywne zasługuje na wiarę, czy nie. W okolicznościach przedmiotowej sprawy pozwany ani interwenient uboczny na żadnym etapie postępowania przed Sądem Rejonowym nie zdołali skutecznie zakwestionować przedstawionych przez powodów dokumentów. Co więcej, ustalona w toku postępowania likwidacyjnego wysokość szkody w istocie przed wszczęciem procesu zyskała pełną aprobatę interwenienta ubocznego, skoro została sporządzona w ramach prowadzonego przez niech postępowania likwidacyjnego. Jej późniejsza negacja w sposób oczywisty zmierzała do przedłużenia postępowania i generowania dodatkowych zbędnych kosztów. Doświadczenie życiowe pozwala ponadto wysunąć konstatację, iż wysokość szkoda oszacowana przez ubezpieczyciela podczas likwidacji zwykle przedstawia wartość nieco zaniżoną od rzeczywistej. Biorąc zaś pod uwagę, że powodowie na nią przystali i dochodzili kwot zaproponowanych im przez ubezpieczyciela, wyliczonych w oparciu o kosztorysy sporządzone przez zatrudnionych u niego rzeczoznawców, Sąd Rejonowy był władny odwołać się do danych wynikających z dokumentów prywatnych, uznając że odpowiadają one faktycznemu stanowi rzeczy.

Na uwzględnienie nie zasługują również dwa ostatnie zarzuty naruszenia prawa proceduralnego i reguł oceny dowodów polegające - w opinii skarżących - na dowolnym ustaleniu, że przedsiębiorstwo pozwanego wykorzystuje siły przyrody w stopniu umożliwiającym jego funkcjonowanie bez ich wykorzystania. Nieprawdą jest twierdzenie zawarte w apelacji, iż okoliczność ta nie wynika żadnego z przeprowadzonych dowodów, bowiem Sąd Rejonowy w treści uzasadnienia wyroku powołał dowód, na którym oparł swoje ustalenia. Dowodem tym jest dokument znajdujący się w aktach szkodowych, z którego wynika, że przedsiębiorstwo pozwanego osiąga znaczne rozmiary ponad 50, 22 ha i wykorzystuje maszyny rolnicze.

Niesłusznie skarżący wskazali ponadto, że Sąd I instancji pominął przy dokonywaniu ustaleń, że przed każdym wyjazdem pozwany sprawdzał stan kombajnu, a nadto po zdarzeniu wykonano przegląd i nie stwierdzono żadnych nieprawidłowości, tym samym kombajn nie był przyczyną pożaru. Przede wszystkim dochowanie należytej staranności przez pozwanego w zakresie dopuszczenia do pracy sprawnego urządzenia nie wyklucza, aby wydobyła się spod niego iskra. Do sfery wiedzy powszechnej należy przecież świadomość, iż nawet teoretycznie zdatne do użytku maszyny i urządzenia mogą wykazać nieprawidłowości w działaniu i spowodować różnego rodzaju szkody. Ponadto okoliczności te miały służyć wykazaniu braku winy pozwanego, a ten fakt pozostawał bez znaczenia dla wydania rozstrzygnięcia w przedmiotowej sprawie, w której odpowiedzialność pozwanego kształtowała się na zasadzie ryzyka.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego, w pierwszej kolejności należało wskazać, iż w zasadzie wszystkie z nich stanowią konsekwencję popełnionych przez Są Rejonowy – w ocenie skarżących –błędów w ustaleniach stanu faktycznego. Z uwagi zatem na szczegółowe omówienie we wcześniejszym fragmencie uzasadnienia motywów przemawiających za uznaniem za bezzasadne zarzutów o charakterze proceduralnym rzutujących bezpośrednio na zastosowane normy prawa materialnego, wypada w tym miejscu tytułem podsumowania stwierdzić, iż wszystkie zarzuty dotyczące obrazy prawa materialnego są chybione.

Odnosząc się do nich kolejno – Sąd I instancji nie naruszył art. 361 § 1 k.c. W świetle wcześniejszych rozważań nie budzi wątpliwości, iż ustalenia faktyczne w zakresie przyczyny pożaru zostały poczynione w sposób prawidłowy i zalazły oparcie w zaprezentowanym przez stronę powodową materiale dowodowym. Tym samym należy uznać, że powodowie sprostali ciężarowi dowodu także w zakresie wykazania adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy ruchem kombajnu a pożarem. Związek ten w sytuacji zaistniałej w przedmiotowej sprawie ma charakter oczywisty – skoro iskra zapalna pojawiła się bezpośrednio za maszyną podczas wykonywanego przy jej użyciu koszenia zboża, to nie mogła nie pochodzić z innego źródła niż praca kombajnu pozostającego w ruchu.

Wynik analizy przeprowadzonego przez Sąd I instancji postępowania dowodowego i wysuniętych na jego podstawie wniosków – z przyczyn wskazanych w części uzasadnienia odnoszącej się do naruszeń proceduralnych jednoznacznie pozwala na przyjęcie, że powodowie udowodnili, iż w związku z pożarem doznali straty majątkowej we wskazanej w wyroku wysokości, co czyni oczywiście bezzasadnym zarzut naruszenia art. 361 § 1 i 2 k.c.

Oceniając zarzut naruszenia art. 435 § 1 k.c. poprzez jego niewłaściwie zastosowanie będące następstwem błędnie ustalonego stanu faktycznego w zakresie uznania, że gospodarstwo rolne pozwanego mieści się w definicji przedsiębiorstwa wprawianego w ruch siłami przyrody, o jaki mowa w komentowanym artykule, należy stwierdzić, że nie jest on bezzasadny. W pierwszej kolejności zauważyć wypada, że w istocie podstawą do przyjęcia, iż rolnik ponosi odpowiedzialność na zasadzie ryzyka jest uznanie gospodarstwa rolnego za przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, o którym mowa w art. 435 k.c.. Sąd Rejonowy słusznie nie dostrzegł żadnych przeszkód, aby gospodarstwo rolne uznać za rodzaj przedsiębiorstwa, skoro działalność rolnicza niewątpliwie jest zarobkową działalnością wytwórczą. Podobne stanowisko zaprezentował Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 15 lutego 2008 roku, w uzasadnieniu którego stwierdził., że „uznanie gospodarstwa rolnego za przedsiębiorstwo lub zakład wprawiany w ruch za pomocą sił przyrody (art. 435 § 1 k..c) możliwe jest tylko wówczas, gdy prowadzenie produkcji wytwórczej (roślinnej, zwierzęcej, sadowniczej itp.) oraz uzyskiwanie jej efektów pozostaje w bezpośrednim związku ze stanem nasycenia i wykorzystywania urządzeń poruszanych za pomocą sił przyrody, w takiej relacji, że od stopnia wykorzystania tych sił zależy w ogóle funkcjonowanie gospodarstwa w zakresie określonego rodzaju produkcji i uzyskiwania jej efektów, a nie tylko ułatwienie ich osiągnięcia”. Ocena, czy przedsiębiorstwo należy do kategorii wskazanej w art. 435 k.c. musi być przy tym dokonywana z uwzględnieniem faktycznego znaczenia określonych technologii w działalności przedsiębiorstwa oraz na podstawie uznania, czy możliwe byłoby osiągnięcie zakładanych celów produkcyjnych bez użycia sił przyrody. Pojęcie ruchu przedsiębiorstwa odnosi się do funkcjonowania przedsiębiorstwa jako całości, a nie tylko do ruchu jego poszczególnych elementów oraz urządzeń. Związek między ruchem i szkodą występuje zatem wtedy, gdy szkoda nastąpiła w wyniku zdarzenia funkcjonalnie powiązanego z działalnością przedsiębiorstwa, choćby nie było bezpośredniej zależności pomiędzy użyciem sił przyrody, a szkodą (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23 maja 2012 r., I PK 198/11).

Przenosząc powyższe na grunt przedmiotowej sprawy Sąd Okręgowy doszedł do wniosku, że funkcjonowanie gospodarstwa rolnego należącego do pozwanego opiera się na wykorzystaniu sił przyrody. W kontekście prawidłowych ustaleń Sądu Rejonowego nie budzi zastrzeżeń, że ma ono zorganizowany charakter, za czym przemawia rozmiar prowadzonej przez pozwanego działalności. Produkcja rolnicza na tak szeroką skalę (w gospodarstwie o powierzchni ponad 50 ha) z całą pewnością wymaga wykorzystania szeregu specjalistycznych maszyn i urządzeń, których funkcjonowanie opiera się na działaniu sił przyrody. Wprawdzie - jak wskazują skarżący - czysto hipotetycznie można wyobrazić sobie prowadzenie gospodarstwa bez tego rodzaju sprzętu, ale w praktyce taki stan rzeczy jest niemożliwy, w szczególności przy założeniu osiągania porównywalnych efektów i uzyskiwania podobnych plonów. Twierdzenia zawarte w apelacji, jakoby praca w tak dużym gospodarstwie odbywała się w większości ręcznie oraz jakoby każdą z prac wykonywaną przez specjalistyczne urządzenia rolnicze z powodzeniem można by wykonać siłą rąk ludzkich, należy ocenić jako skrajnie oderwane od aktualnie panujących warunków społeczno – gospodarczych. Niemałe zdumienie u przeciętnego obserwatora musiałby wywołać widok wielu osób zaangażowanych do pracy polowej dzierżących sierpy i dążących do przeprowadzenia żniw z efektywnością równą kombajnowi. W istocie ze zjawiskiem takim współcześnie Sąd się nie spotkał i trudno racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego prowadzący gospodarstwo rolne o znacznej powierzchni pozwany miałby nie wykorzystywać metod i zdobyczy techniki powszechnie przyjętych przy wykonywaniu określonego rodzaju działalności. Porównanie zatem przez apelującego sytuacji pozwanego do prowadzenia kancelarii opierającej się na pracy biurowej w zakresie możliwości uznania także jej za przedsiębiorstwo wprawiane w ruch siłami przyrody z uwagi na korzystanie ze światła pochodzącego z energii eklektycznej albo samochodu napędzanego paliwem celem dotarcia na rozprawę, przybiera znamiona absurdu. Korzystanie bowiem w ramach prowadzenia kancelarii prawniczej z prądu czy paliwa ma charakter jedynie wspomagający, zaś rdzeń działalność opiera się na pracy umysłowej osób ją prowadzących i w niej zatrudnionych. Odmienny wniosek należy wysnuć, oceniając pracę w gospodarstwie rolnym, którego produktywne funkcjonowanie w zupełności uzależnione jest od wykorzystywania urządzeń wprawianych w ruch za pomocą sił przyrody. W przypadku zatem pozwanego korzystanie z kombajnu i innych maszyn ma charakter niezbędny i warunkujący, nie zaś wyłącznie ułatwiający produkcję rolną.

W świetle powyższego Sąd Okręgowy doszedł do przekonania, iż Sąd I instancji w oparciu o prawidłowo dokonane ustalenia faktyczne w sposób właściwy przyjął jako podstawę odpowiedzialności pozwanego art. 435 § 1 k.c. Podkreślić należy, iż w zakresie odpowiedzialności na podstawie wskazanego przepisu nie istnieje domniemanie, że szkoda pozostaje w związku z ruchem przedsiębiorstwa i okoliczność tę należy wykazać, przy czym ciężar dowodu tego faktu spoczywa zgodnie z ogólnymi zasadami (art. 6 k.c.) na poszkodowanym, który z faktu tego wywodzi skutki prawne (vide: wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 marca 2009 r., V CSK 352/08), ale poczynione wyżej rozważania potwierdzają, że powodowie wywiązali się z tego obowiązku w należyty sposób, bowiem powstanie pożaru wiązało się bezpośrednio z ruchem przedsiębiorstwa – gospodarstwa rolnego – funkcjonującego jako całość. Bez znaczenia jest przy tym, że kombajn nie stanowi mechanicznego środka komunikacji – co zaznaczali skarżący – gdyż z uwagi na przyjętą podstawę odpowiedzialności pozwanego, powodowie nie mieli obowiązku wykazywać przesłanek odpowiedzialności z art. 436 § 1 k.c. Czynienie zatem rozważań na temat możliwości kwalifikacji kombajnu jako pojazdu mechanicznego objętego dyspozycją przytoczonego artykułu oraz związku pożaru z jego poruszaniem się było - na tle okoliczności niniejszej sprawy - zbędne. Podobnie irrelewantnym było – sugerowane przez skarżących - ustalanie winy pozwanego, ponieważ w sprawie nie znajdował zastosowania art. 415 k.c. Na powodach spoczywał ciężar udowodnienia, iż powstała szkoda pozostawała w adekwatnym związku przyczynowym z ruchem przedsiębiorstwa rozumianego jako gospodarstwo rolne, czemu powodowie sprostali. Wykazanie natomiast ewentualnych okoliczności wypełniających przewidziane w art. 435 § 1 k.c. przesłanki egzoneracyjne (siłę wyższą, wyłączną winę poszkodowanego lub osoby trzeciej, za którą nie ponosi odpowiedzialności sprawca szkody) należało do pozwanego, który nie podjął żadnej inicjatywy dowodowej w tym kierunku.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Okręgowy na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił obie apelacje, o czym orzekł w punkcie 1. sentencji wyroku.

O kosztach postępowania apelacyjnego, należnych od interwenienta ubocznego na rzecz każdego z powodów Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2 wyroku, na podstawie art. 98 § 1 - 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności
za wynik procesu, który interwenient przegrał w instancji odwoławczej w całości.

Wysokość kosztów profesjonalnego zastępstwa prawnego po stronie każdego
z powodów Sąd Odwoławczy ustalił odpowiednio w stosunku do w/wym. powodów
w oparciu o § 2 pkt 3 i 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015r., poz. 1804 ze zm.).

Z uwagi na to, że po stronie powodowej występuje współuczestnictwo formalne, każdy z powodów winien otrzymać odrębnie od interwenienta zwrot kosztów procesu.