Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 1153/20

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 5 marca 2020 r. Sąd Rejonowy w Zgierzu w sprawie z powództwa M. Ł. przeciwko Gminie O. o zapłatę:

1.  zasądził od Gminy O. na rzecz M. Ł.:

a) tytułem częściowego zadośćuczynienia kwotę 40.000,00 zł wraz z:

- odsetkami ustawowymi za opóźnienie co do kwoty 15.000,00 zł od dnia 7 października 2017 roku do dnia zapłaty,

- odsetkami ustawowymi za opóźnienie co do kwoty 25.000,00 zł od dnia 31 lipca 2019 roku do dnia zapłaty,

b) tytułem odszkodowania kwotę 8.684,00 zł w tym kwotę 1.500,00 zł tytułem częściowego odszkodowania z tytułu kosztów pomocy osób trzecich wraz z:

- odsetkami ustawowymi za opóźnienie co do kwoty 350,00 zł od dnia 7 października 2017 roku do dnia zapłaty,

- odsetkami ustawowymi za opóźnienie co do kwoty 8.334,00 zł od dnia 25 lipca 2018 roku do dnia zapłaty;

2.  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3.  zasądził do Gminy O. na rzecz M. Ł. kwotę 3.600,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu;

4.  nakazał pobrać od Gminy O. na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Zgierzu 3.347,75 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych.

Apelację od tego wyroku wniosła strona pozwana, zaskarżając go w części, tj. w zakresie pkt 1 a i b, 3 i 4 wyroku.

Zaskarżonemu orzeczeniu pozwany zarzucił:

a)  obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie w okolicznościach przedmiotowej sprawy i uwzględnienie powództwa Powoda, podczas gdy strona powodowa nie udowodniła, że doznała szkody w związku z zaleganiem na kratce mokrej ściółki pomieszanej z błotem powodującej realne zagrożenie dla pieszych,

b)  obrazę przepisu prawa materialnego, a mianowicie art. 30 ustawy z dnia 2 marca 1985 roku o drogach publicznych (Dz. U. z 2020 poz. 470) poprzez jego niezastosowanie w okolicznościach przedmiotowej sprawy i pominięcie przez Sąd meriti, że utrzymywanie zjazdów indywidulanych łącznie ze znajdującymi się pod nimi przepustami, należy do właścicieli lub użytkowników gruntów przyległych do drogi i pominięcie, że Gmina O. nie jest właścicielem zjazdu indywidualnego do posesji nr (...) przy ul. (...) i nie ponosi odpowiedzialności za zdarzenie,

c)  obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 417 k.c. poprzez jego niewłaściwie zastosowanie na kanwie niniejszej sprawy i niesłuszne uznanie przez Sąd meriti, że Pozwana Gmina O. jest odpowiedzialna za szkodę Powoda,

d)  obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 września 1996 roku o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U z 2019 poz. 2010) poprzez jego niewłaściwie zastosowanie i uznanie, że Pozwana ponosi odpowiedzialność za nie oczyszczenie chodnika, podczas gdy do rzekomego zdarzenia opisywanego przez Powoda doszło na zjeździe indywidulanym właściciela posesji nr (...) przy ul. (...) w m. S., a w/w nieruchomość przylega bezpośrednio do chodnika i nie jest przedzielona pasem zieleni,

e)  obrazę przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 361 k.c. poprzez jego niezastosowanie w okolicznościach przedmiotowej sprawy i pominięcie, że Powód doznał szkodę spowodowaną własnym działaniem spowodowanym niezachowaniem ostrożności przy poruszaniu się ulicą (...) w m. S.,

f)  obrazę przepisów prawa procesowego mogącego mieć istotny wpływ na treść skarżonego rozstrzygnięcia, a mianowicie art. 278 § 1 w zw. z art. 162 k.p.c. poprzez zaniechanie dopuszczenia i przeprowadzenia dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu ortopedii na okoliczność wypowiedzenia się przez biegłego co do sposobu powstania obrażeń rozpoznanych u Powoda i ustalenia prawdopodobnej wersji zdarzenia z udziałem Powoda,

g)  obrazę przepisów prawa procesowego mogącego mieć istotny wpływ na treść skarżonego rozstrzygnięcia, a mianowicie art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów z naruszeniem zasad logiki, doświadczenia życiowego i przepisów prawa wyrażającą się w nietrafnym przyjęciu przez Sąd meriti, że Powód doznał szkody podczas poruszania się ulicą (...) w m. S. na kratce, na której zalegała ściółka leśna pomieszana z błotem, podczas gdy na kanwie niniejszej sprawy występują co najmniej cztery wersie zdarzenia opisywane przez Powoda: pierwsza dotyczy obrażeń powstałych w wyniku przeskakiwania przez kałużę (wersja przedstawiona w dokumentacji medycznej załączonej przez samego Powoda oraz przy piśmie Pozwanego z dnia 30 lipca 2019 roku), druga wersja dotyczy poślizgnięcia się na chodniku, kolejna wersja dotyczy poślizgnięcia się rynnie (o czym pisze pełnomocnik Powoda), a czwarta wersja przedstawiona przez Powoda i jego pełnomocnika dotyczy poślizgnięcia się na kratce pokrytej mułem, kolejna dotyczy przeskakiwania przez bramę wjazdową posesji nr (...) przy ul. (...) w m. S., a jeszcze inna wersja wynika z dokumentacji medycznej mówiąca o upadku Powoda z wysokości,

h)  obrazę przepisów prawa procesowego mogącego mieć istotny wpływ na treść skarżonego rozstrzygnięcia, a mianowicie art. 327 (1) § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. poprzez nie odniesienie się w pisemnych motywach skarżonego wyroku bez przedstawienia prawo -relewantnej argumentacji Sądu I instancji, co podniesionej przez pełnomocnika Pozwanej okoliczności wyłączającej odpowiedzialność Pozwanej Gminy O. w zakresie obowiązków utrzymywania zjazdów indywidualnych z posesji nr (...) przy ul. (...) w m. S. przez jej właścicieli i użytkowników wynikających z art. 30 ustawy o drogach publicznych,

i)  obrazę przepisów prawa procesowego mogącego mieć istotny wpływ na treść skarżonego rozstrzygnięcia, a mianowicie art. 327 (1) § 1 pkt 1 i 2 k.p.c. poprzez brak prawno-relewantnej argumentacji Sądu meriti dlaczego uznał, że do powstania szkody u Powoda doszło w związku z zaleganiem na kratce mokrej ściółki pomieszanej z błotem powodującej realne zagrożenie dla pieszych, podczas gdy na kanwie niniejszej sprawy jest kilka wersji wzajemnie się wykluczających, a jedna z nich tj. wersja doznania obrażeń przez Powoda w wyniku przeskakiwania przez kałużę wynika z dokumentacji medycznej,

j)  obrazę przepisów prawa procesowego mogącego mieć istotny wpływ na treść skarżonego rozstrzygnięcia, a mianowicie art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów z naruszeniem zasad logiki, doświadczenia życiowego i przepisów prawa i bezpodstawne:

-

nie danie wiary zeznaniom świadka J. P. Rady Osiedla (...), który w sposób jasny, logiczny oraz spójny zeznał, że Powód przyczynił się do powstania szkody przeskakując przez bramę wjazdową posesji nr (...) przy ul. (...) w m. Sokolnik -L.,

-

nie danie wiary zeznaniom świadka J. K. (1), który zeznawał w sposób spójny i jasny w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia w wyniku którego Powód doznał szkody,

-

nie danie wiary zeznaniom pracowników samorządowych w osobach P. M., Z. B. oraz Wójtowi Gminy O. pomimo, że strona powodowa nie udowodniła, że do powstania szkody doszło w wyniku poruszania się ulicą (...) przy posesji (...) w S. -L. i nie posiadała naocznego świadka zdarzenia, który potwierdziłby fakty wskazywane przez Powoda ani nie powiadomiła zarządcy drogi czy Policji o zajściu zdarzenia,

k)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę skarżonego rozstrzygnięcia mający wpływ na wynik sprawy poprzez bezpodstawne i niesłuszne przyjęcie przez Sąd meriti, że powstałe u Powoda uszkodzenia nastąpiły na skutek poruszania się ulicą (...) w m. S. na kratce pokrytej mułem, podczas gdy kratka służąca na odprowadzania wody jest usytuowana blisko bramy wjazdowej posesji nr (...) przy ul. (...) w m. Sokolnik- L., poza miejscem służącym do swobodnego poruszania się pieszych co wskazuje na fakt przyczynienia się Powoda do powstania szkody,

l)  błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę skarżonego rozstrzygnięcia mający wpływ na wynik sprawy poprzez bezpodstawne przypisanie przez Sąd meriti bezprawnego działania Gminy O. za szkodę wyrządzoną Powodowi, podczas gdy na kanwie niniejszej sprawy nie ustalono kto wykonywał zjazd indywidulany do posesji nr (...) przy ul. (...).

W konsekwencji podniesionych zarzutów strona pozwana wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości lub uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Rejonowemu w Zgierzu. Ponadto wniosła o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych.

Apelująca we wniesionym środku zaskarżenia zawarła również wniosek o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z załączonej dokumentacji fotograficznej na okoliczność usytuowania kratki odprowadzającej wodę na ulicy (...) w m. S., której położenie nie uniemożliwia swobodnego poruszania się pieszym.

W odpowiedzi na apelację pozwanego powód wniósł o oddalenie apelacji jako bezzasadnej oraz o zwrot kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm prawem przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako niezasadna podlegała oddaleniu.

Na wstępie należy wskazać, iż Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne poczynione przez Sąd I instancji ustalenia faktyczne.

Zdaniem Sądu Okręgowego wyrok Sądu Rejonowego odpowiada prawu i jako taki musi się ostać. Podniesione przez apelującego zarzuty nie zasługiwały na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy pominął dowody, o których dopuszczenie wnosił pozwany w apelacji, gdyż były spóźnione. W ocenie Sądu skarżący nie udowodnił, iż potrzeba powołania się na nie wynikła dopiero po zakończeniu postępowania przed Sądem I instancji. Za nowe fakty i dowody w rozumieniu art. 381 k.p.c. należy uznać takie, które nie istniały wcześniej lub o których istnieniu stronie nie było wiadomo w toku postępowania przed sądem pierwszej instancji. W świetle uregulowań art. 381 k.p.c., strona, która powołuje w postępowaniu apelacyjnym nowe fakty lub dowody powinna wykazać, że nie mogła ich powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Strona powinna przynajmniej uprawdopodobnić wystąpienie okoliczności, o których mowa w art. 381 k.p.c. dotyczyły zdarzeń, które zaistniały po wydaniu orzeczenia przez sąd I instancji, a więc ich powołanie w tamtym postępowaniu nie było możliwe (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 12 lutego 2019 roku, I AGa 317/18, publ. LEX nr 2693434). W niniejszej sprawie pozwany nie uprawdopodobnił, by konieczność dopuszczenia dowodu z dokumentacji fotograficznej wystąpiła dopiero po wydaniu wyroku przez Sąd I instancji. Strona mogła zgłosić wskazany dowód na każdym etapie postępowania pierwszoinstancyjnego. Potrzeba powołania nowego dowodu nie może być bowiem reakcją na niekorzystne dla strony rozstrzygnięcie. Z tych przyczyn wniosek pozwanego podlegał oddaleniu.

Wobec sformułowania przez skarżącego zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego oraz przepisów postępowania, należało odnieść się do zarzutów naruszenia przepisów procedury w pierwszej kolejności, gdyż wnioski w tym zakresie z istoty swej determinują rozważania, co do kolejnych zarzutów apelacyjnych. Jedynie nieobarczone błędem ustalenia faktyczne, będące wynikiem należycie przeprowadzonego postępowania, mogą być bowiem podstawą oceny prawidłowości kwestionowanego rozstrzygnięcia w kontekście twierdzeń o naruszeniu przepisów prawa materialnego.

Przechodząc do apelacji, należy stwierdzić, że zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie zasługiwały na uwzględnienie.

Z uwagi na przyznaną sądowi swobodę w ocenie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie wtedy, gdy podstawą rozstrzygnięcia uczyniono rozumowanie sprzeczne z zasadami logiki bądź wskazaniami doświadczenia życiowego. Dlatego w sytuacji, gdy na podstawie zgromadzonych dowodów możliwe jest wyprowadzenie konkurencyjnych wniosków co do przebiegu badanych zdarzeń, dla podważenia stanowiska orzekającego sądu nie wystarcza twierdzenie skarżącego o wadliwości poczynionych ustaleń odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest wskazanie jakich to konkretnie uchybień w ocenie dowodów dopuścił się sąd orzekający naruszając w ten sposób opisane wyżej kryteria, wiążące w ramach swobodnej oceny dowodów. Nie ulega wątpliwości, że prezentacja własnej wersji stanu faktycznego przy braku obalenia logicznego i zgodnego z doświadczeniem życiowym rozumowania sądu nie stanowi dostatecznej podstawy do zmiany ustaleń faktycznych przez sąd odwoławczy. Sąd I instancji ma autonomię wynikająca z art. 233 § 1 k.p.c. w zakresie oceny materiału dowodowego i jeśli realizując zasadę bezpośredniości sąd ten wyrobi sobie pogląd na wiarygodność poszczególnych dowodów i da temu wyraz w uzasadnieniu, to sąd odwoławczy nie ma podstaw do ingerencji w ustalony stan faktyczny.

Przekładając powyższe na grunt przedmiotowej sprawy należy wskazać, że Sąd Rejonowy w żadnej mierze nie uchybił dyrektywie art. 233 § 1 k.p.c., a poczynione przez Sąd ustalenia są w pełni logiczne i zgodne z doświadczeniem życiowym, natomiast stawiany przez skarżącego zarzut stanowi jedynie niczym niepopartą polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu. Wbrew przekonaniu skarżącego niedanie wiary zeznaniom świadka J. M. odnośnie przyczynienia się powoda do powstania szkody przeskakując przez bramę wjazdową posesji nr (...) przy ul. (...) w m. S. nie były bezpodstawne. Jak trafnie wskazał Sąd Rejonowy, J. M. nie był bezpośrednim świadkiem zdarzenia, zatem jego zeznania dotyczące rzekomego przeskakiwania przez kałużę przez pozwanego są niewiarygodne. Ponadto ocena przyczynienia się poszkodowanego do zaistnienia szkody jest rzeczą Sądu orzekającego, a nie świadka. Przyczyny odmowy przymiotu wiarygodności zeznaniom świadka J. K. (2) zostały szeroko omówione przez Sąd Rejonowy w treści uzasadnienia wyroku, gdzie wskazano, iż były one, wbrew zapatrywaniu pozwanego, niespójne i niekonsekwentne. Świadek początkowo zeznał, iż widział jak powód przeskakuje przez bramę sąsiada, a później leży pod bramą, potem – że widział jak powód upada, by następnie wskazać, iż samego momentu upadku nie widział. Wiarygodności zeznań świadka przeczyło również określenie czasu zdarzenia, gdyż świadek zeznał, że doszło do niego około południa, podczas gdy z planu pracy powoda wynika, że o tej porze nie było go w miejscu zamieszkania. Z tych względów należało uznać, iż Sąd Rejonowy trafnie odmówił wiarygodności zeznaniom świadka.

Nie sposób również zgodzić się z pozwanym, iż doszło do naruszenia art. 233 k.p.c. poprzez nie danie wiary zeznaniom pracowników samorządowych w osobach P. M., Z. B. oraz Wójtowi Gminy O.. Należy wskazać, że wskazani świadkowie nie byli obecni podczas zdarzenia, nie posiadali na jego temat wiedzy. Z tych przyczyn zeznania te były nieistotne z punktu widzenia dokonywania ustaleń faktycznych.

Nie można podzielić również zapatrywania skarżącego, iż Sąd Rejonowy przekroczył granicę swobodnej oceny dowodów, przyjmując, że powód doznał szkody podczas poruszania się ulicą (...) w m. S. na kratce, na której zalegała ściółka leśna pomieszana z błotem. Wbrew twierdzeniom pozwanego, z przedstawionego materiału Sąd Rejonowy wyciągnął poprawne wnioski. Pozwany wskazuje, iż na kanwie niniejszej sprawy występują co najmniej cztery wersje zdarzenia opisywane przez powoda, tymczasem, choć pozornie są one odmienne, w istocie sprowadzają się do tego samego. Wskazać należy, że deklarowane w dokumentacji medycznej przeskakiwanie przez kałużę i poślizgnięcie, następnie poślizgnięcie się na chodniku, poślizgnięcie się na rynnie i ostatecznie poślizgnięcie się na kratce pokrytej mułem w rzeczywistości jest opisem tego samego zdarzenia. Mając na uwadze, iż w miejscu w którym doszło do przewrócenia się powoda w dniu zdarzenia powstała kałuża, którą powód próbował ominąć, co skrótowo mogło zostać opisane jako przeskakiwanie przez kałużę. Kratka, na której poślizgnął się powód, zakrywa rynnę odprowadzającą wodę i jest umiejscowiona na chodniku, z tych przyczyn wszystkie opisy powoda dotyczące miejsca zdarzenia są zbieżne i na ich podstawie można było bez wątpienia ustalić, gdzie do niego doszło.

Wobec powyższej argumentacji wskazać należy, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. był niezasadny.

Podnoszony przez apelującego zarzut naruszenia art. 278 § 1 w zw. z art. 162 k.p.c. nie zasługiwał na uwzględnienie.

Wskazać bowiem należy, że dopuszczenie i przeprowadzeni dowodu z uzupełniającej opinii biegłego z zakresu ortopedii na okoliczność wypowiedzenia się przez biegłego co do sposobu powstania obrażeń rozpoznanych u powoda i ustalenia prawdopodobnej wersji zdarzenia z udziałem powoda było zbędne. Dowód z opinii biegłego, tym różni się od pozostałych, że jego celem nie jest ustalanie faktów mających znaczenie dla sprawy, lecz udzielenie sądowi wyjaśnień, a tym samym jedynie ułatwienie wyciągnięcia własnych wniosków, co do oceny i rozstrzygnięcia sprawy. Uogólnieniem idących w tym samym kierunku orzeczeń może być teza wyroku Sądu Najwyższego z dnia 11 lipca 1969 r., sygn. akt I CR 140/69, według której: „opinia biegłego ma na celu ułatwienie sądowi należytej oceny zebranego w sprawie materiału wtedy, gdy potrzebne są do tego wiadomości specjalne. Nie może ona natomiast sama być źródłem materiału faktycznego sprawy, ani tym bardziej stanowić podstawy ustalenia okoliczności będących przedmiotem oceny biegłego”. Należy bowiem pamiętać, że subsumpcją stanu faktycznego pod przepisy prawa materialnego zajmuje się wyłącznie sąd. Biorąc powyższe pod uwagę należało stwierdzić, że ustalenie sposobu powstania obrażeń u powoda i prawdopodobnej wersji zdarzeń było rzeczą Sądu, nie zaś biegłego. Ponadto wskazać należy, co zauważył już Sąd Rejonowy, że biegły wskazał, że uraz nogi doznany przez powoda mógł nastąpić w okolicznościach podanych przez niego, nie wykluczając przy tym możliwości innego przebiegu zdarzenia. Skoro zatem biegły w wydanej opinii wypowiedział się co do możliwości powstania urazu, jak również stwierdził, że obie wersje są możliwe, przeprowadzenie ponownego dowodu z opinii biegłego było bezprzedmiotowe.

Zarzuty naruszenia art. 327 1 § 1 pkt 1 i § 2 k.p.c. nie zasługują na uwzględnienie.

Powołanie się na podstawę naruszenia w postaci art. 327 1 § 1 k.p.c. jest usprawiedliwione tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, co uniemożliwia kontrolę instancyjną. Inaczej rzecz ujmując, zarzut wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 327 1 § 1 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu pierwszej instancji uniemożliwia całkowicie odtworzenie i ocenę wywodu (ciągu wnioskowania o faktach i prawie), który doprowadził do przyjęcia zawartego w sentencji rozstrzygnięcia. To, czy w istocie sprawa została wadliwie, czy prawidłowo rozstrzygnięta nie zależy od tego, jak zostało napisane uzasadnienie. Jedynie w takim wypadku uchybienie art. 327 1 § 1 k.p.c. może być uznane za mogące mieć wpływ na wynik sprawy. Oznacza to, że nie każde uchybienie w zakresie konstrukcji uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji może stanowić podstawę do kreowania skutecznego zarzutu. Skarżący musi przy tym wykazać zaistnienie tego rodzaju wadliwości, które czynią uzasadnienie bezwartościowym dla oceny wydanego rozstrzygnięcia sprawy ( vide wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 5 lipca 2018 r., I ACa 24/18, publ. Legalis nr 1842038).

Mając powyższe na uwadze, w ocenie Sądu odwoławczego Sąd Rejonowy pochylił się nad całością zebranego materiału dowodowego, a przedstawione w uzasadnieniu rozważania dotyczące podstawy prawnej orzekania w pełni oddają motywy, jakimi kierował się Sąd uznając wniosek za niezasadny. Tym samym uzasadnienie wyroku Sądu I instancji czyni zadość wymogom stawianym w art. 327 1 § 1 k.p.c.

Zarzut naruszenia art. 6 k.c. nie zasługuje na uwzględnienie i świadczy o niezrozumieniu roli i znaczenia powyższego przepisu przez apelującego.

Przepis ten ma na względzie obowiązek instruowania i ciężar dowodu. Sąd może go naruszyć wówczas jedynie, gdy obowiązkiem dowodzenia (art. 232 k.p.c.) lub konsekwencjami nieudowodnienia określonych okoliczności (art. 6 k.c.) obciąży niewłaściwą stronę sporu. Nie można naruszyć tych przepisów przez przyjęcie, że strona udowodniła lub nie udowodniła określonych okoliczności. Stawiany w tym zakresie zarzut stanowi jedynie polemikę z prawidłowymi ustaleniami Sądu i sprowadza się do przedstawienia własnej oceny dowodów i wyciągniętych wniosków.

Nie sposób podzielić zapatrywania apelującego, iż Sąd Rejonowy naruszył dyspozycję art. 30 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (Dz. U. z 2020 poz. 470) poprzez jego niezastosowanie.

W myśl wskazanego artykułu utrzymywanie zjazdów, łącznie ze znajdującymi się pod nimi przepustami, należy do właścicieli lub użytkowników gruntów przyległych do drogi. W tym miejscu należy wskazać na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z siedzibą w W. z dnia 23 października 2012 r., sygn. akt VI SA/Wa 1026/12, zgodnie z którym za zjazd, w rozumieniu art. 29 ustawy z dnia 21 marca 1985 r. o drogach publicznych (t.j. Dz.U. z 2007 r. Nr 19, poz 115 ze zm.) może być uznany nie każdy dojazd urządzony przez właścicieli czy użytkowników nieruchomości przyległych do drogi publicznej, ale tylko ten, który został wykonany przez zarząd drogi lub za jego zgodą. Podwyższenie i utwardzenie samowolnie urządzonego przez mieszkańców zjazdu nie może być uznane za wykonywanie obowiązków związanych z utrzymaniem zjazdu, w rozumieniu art. 30 wyżej wymienionej ustawy. Wobec powyższego, obowiązki wskazane w art. 30 ww. ustawy ciążą na właścicielu lub użytkowniku gruntu jedynie w przypadku, gdy zjazd został wykonane przez zarząd drogi lub za jego zgodą, co nie zostało wykazane w sprawie.

Niemniej, należy podkreślić, iż wskazany przepis nie ma zastosowania w niniejszych okolicznościach przede wszystkim z tego względu, iż kratka, na której doszło do zdarzenia nie jest elementem wchodzącym w skład zjazdu, a stanowi element wykonany w chodniku, co jednoznacznie potwierdza dokumentacja fotograficzna załączona do akt sprawy, a jego wykonawcą była gmina.

Zarzut naruszenia art. 417 k.c. uznać należy za nietrafny.

Odpowiedzialność deliktowa Skarbu Państwa, oparta na art. 417 § 1 k.c. powstaje wówczas, gdy spełnione są łącznie jej trzy ustawowe przesłanki: bezprawność działania lub zaniechania sprawcy, szkoda oraz normalny związek przyczynowy między bezprawnym zachowaniem sprawcy a szkodą. Bezprawność oznacza naruszenie przez władzę publiczną przepisów prawa, ale jedynie takie naruszenie, które stanowiło warunek konieczny do powstania szkody i którego normalnym następstwem w danych okolicznościach jest powstanie szkody, zatem kwestia winy czy jej braku w działaniu funkcjonariuszy państwa nie ma znaczenia. W takiej sytuacji jedynie wyłączne zawinienie poszkodowanego mogło by stanowić o niezasadności przypisanie odpowiedzialności Skarbowi Państwa.

W tym miejscu należy odwołać się do uchwały Sądu Najwyższego z dnia 24 listopada 2017 r., III CZP 38/17 (publ. OSNC 2018/5/52), zgodnie z którą gmina ponosi odpowiedzialność za szkodę wynikającą z nieuprzątnięcia błota, śniegu, lodu i innych zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości w razie nienależytego sprawowania nadzoru nad wykonaniem przez właściciela obowiązku wynikającego z art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (jedn. tekst: Dz. U. z 2017 r., poz. 1289). Nie powielając trafnych rozważań Sądu Rejonowego dotyczących zasad odpowiedzialności gminy za powstałą szkodę, w tych okolicznościach należało wskazać, iż odpowiedzialność gminy, jako jednostki samorządu terytorialnego jednoznacznie wynika z zaniechania wypełnienia przez pozwaną ustawowego obowiązku należytego sprawowania nadzoru nad wykonaniem przez właściciela obowiązku wynikającego z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach. Pozwana wiedziała o problemach z zaleganiem błota, liści, ściółki przed posesją nr (...) na ul. (...) w S.- L., które wielokrotnie były zgłaszane przez mieszkańców, czego następstwem było zamontowanie kratki odpływowej. Jednakże zamontowana kratka nie spełniała swojej funkcji, jeżeli zalegały na niej liście czy mokra ściółka, natomiast gmina nie sprawowała nadzoru nad regularnym oczyszczaniem kratki z zalegających elementów, co spowodowało powstawanie kałuży i błota w przedmiotowym miejscu.

Z tych samych względów niezasadny okazał się również zarzut naruszenia art. 5 ust. 1 pkt 4 ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach (Dz. U. z 2019, poz. 2010).

W pierwszej kolejności podkreślenia wymaga, czego zdaje się nie zauważać apelujący, że do zdarzenia doszło na kratce zamontowanej w chodniku, nie zaś na zjeździe posesji nr (...) przy ul. (...). Niemniej, jak trafnie zauważył Sąd Rejonowy, przyjęcie, że obowiązek uprzątnięcia błota, śniegu, lodu i zanieczyszczeń z chodników położonych wzdłuż nieruchomości spoczywa na właścicielu nie oznacza zwolnienia gminy z odpowiedzialności za zdarzenie, do którego doszło na skutek niewykonania lub nienależytego wykonania obowiązku przez właściciela. Zgodnie bowiem z treścią art. 5 ust. 6 ww. ustawy nadzór nad wykonaniem obowiązków obciążających właściciela sprawuje wójt, burmistrz, prezydent miasta, który w przypadku stwierdzenia niewykonania obowiązków przez właściciela wydaje decyzję nakazującą wykonanie obowiązku (art. 5 ust. 7), która to podlega egzekucji w trybie ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji. Jeżeli zatem gmina nie wykonała lub nienależycie wykonała swoje obowiązki w zakresie nadzoru, odpowiada za wyrządzoną z tego tytułu szkodę na podstawie art. 417 § 1 k.c. Nadzór sprawowany przez gminę powinien być przy tym tak zorganizowany, aby miała możliwość odpowiednio szybkiego stwierdzenia wystąpienia na chodniku zagrożenia dla ruchu pieszych i w razie braku reakcji właściciela, podjęcia działań zmierzających do jego usunięcia. W realiach niniejszej sprawy wskazać należy, że pozwana po zamontowaniu kratki odpływowej nie sprawowała należycie nadzoru nad wykonaniem przez właściciela nieruchomości obowiązku utrzymania czystości. Pomimo znajomości problemu, pozwana zaniechała sprawdzania stanu chodnika i kratki odpływowej, doprowadzając do sytuacji, w której na chodniku powstawały kałuże z zalegającym błotem. Z tych przyczyn należało zgodzić się z Sądem I instancji, iż odpowiedzialność szkodę ponosi pozwana.

Zarzut naruszenia art. 361 k.c. nie zasługiwał na uwzględnienie.

W kontekście tego przepisu należy mieć na uwadze, iż stosownie do art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do świadczenia odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W świetle brzmienia powołanych wyżej przepisów przypisanie odpowiedzialności deliktowej danej osobie, w tym osobie prawnej, jest uzależnione od kumulatywnego spełnienia następujących przesłanek: 1) wystąpienia zdarzenia, z którym wiąże się odpowiedzialność danego podmiotu, 2) wystąpienia szkody w majątku poszkodowanego, 3) istnienia związku przyczynowego między owym zdarzeniem a szkodą. Niewątpliwie z uwagi na wynikającą z art. 6 k.c. regułę rozkładu ciężaru dowodu, rolą strony dochodzącej naprawienia szkody - tj. wywodzącej z danego faktu określone skutki prawne - było udowodnienie zaistnienia przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej sprawcy szkody. Innymi słowy, to na stronie powodowej spoczywał w tym postępowaniu ciężar wykazania, iż na skutek zawinionego działania lub zaniechanie pozwanej miało miejsce zdarzenie wywołujące szkodę w chronionych dobrach powoda (majątkowych lub niemajątkowych) oraz że między tym zdarzeniem a zaistniałą szkodą istnieje adekwatnym związek przyczynowo – skutkowy.

Przekładając powyższe na grunt przedmiotowej sprawy należy wskazać, iż powód wykazał wystąpienie zdarzenia szkodzącego na skutek zaniechania sprawowania należytego nadzoru przez pozwaną. Jednocześnie w sprawie nie wykazano, by do zaistnienia szkody doszło na skutek niezachowania ostrożności przy poruszaniu się powoda ulicą (...). Należy bowiem wskazać, że powód podjął racjonalne działania w celu ominięcia kałuży na chodniku, stawiając większe kroki. Należy jednocześnie podkreślić, iż próba ominięcia kałuży nie pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym z zaistniałą szkodą, bowiem gdyby nie zaleganie błota na kratce odpływowej, do zdarzenia by nie doszło. Działanie powoda w żaden sposób nie powodowało, jak również nie przyczyniło się do powstania szkody.

Podsumowując powyższy wywód stwierdzić należy, iż apelacja pozwanej nie zawierały zarzutów, mogących podważyć rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego i w konsekwencji podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c.. Mając na uwadze, iż apelujący przegrał proces, a powód poniósł koszty związane z udziałem w postępowaniu apelacyjnym, należało zwrócić mu żądane koszty. Na koszy te złożyły się koszty ustanowienia pełnomocnika w sprawie, ustalone na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 z późn. zm.).