Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt.

VIII Ga 281/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 lutego 2022r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy

w składzie:

Przewodniczący

sędzia Wojciech Wołoszyk

Protokolant

st. sekr. sądowy Marzena Karpińska

po rozpoznaniu w dniu

1 lutego 2022r.

w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa:

(...) w B.

przeciwko :

(...)

w B.

o zapłatę

na skutek apelacji wniesionej przez powoda od wyroku Sądu Rejonowego

w Bydgoszczy z dnia 29 czerwca 2021r. sygn. akt VIII GC 493/21

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego kwotę 135 zł (sto trzydzieści pięć złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

Sygn. akt VIII Ga 281/21

UZASADNIENIE

Powód (...) wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) w B. 596,29 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 19 listopada 2016 r. do dnia zapłaty. Nadto, powód domagał się zasądzenia na swoją rzecz kosztów procesu, w tym wynagrodzenia radcy prawnego według norm przepisanych. Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 15 listopada 2021 r. o sygn. akt VIII GNc 7154/21, Referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Bydgoszczy orzekł zgodnie z żądaniem pozwu oraz rozstrzygnął o kosztach postępowania. W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych.

Sąd Rejonowy ustalił, , iż dnia 25 listopada 2003 r. powód zawarł z pozwanym umowę nr (...) o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków. W § 1 umowy powód zobowiązał się do zaopatrywania w wodę budynków będących w zasobach pozwanej, wg załącznika nr 2 do umowy, oraz do odprowadzania z nich ścieków. W § 2 pkt 1 ustalono, że miejscem dostarczenia wody jest zawór za wodomierzem głównym. W myśl natomiast § 2 pkt 2 miejscem odbioru ścieków jest pierwsza studzienka licząc od strony budynku, a w przypadku jej braku od granicy nieruchomości. W § 4 pkt 4 umowy strony uzgodniły, że pozwany jest zobowiązany do usuwania awarii na przewodach i przyłączach wodociągowo - kanalizacyjnych będących na stanie w eksploatacji spółki.

W dniu 28 października 2016 r. w nieruchomości znajdującej się przy ul. (...) w B. doszło do zapchania kanalizacji i cofnięcia ścieków do wnętrza budynku pozostającego w zasobach pozwanego. W tej sytuacji pozwany wezwał hydraulika, który próbował dokonać przepchania zapchanych rur. Te próby się nie powiodły. Ponieważ zapchanie miało miejsce za pierwszą studnią od strony budynku, więc pozwany wezwał powoda do udrożnienia przyłącza. Przedstawiciel powoda przybył na miejsce awarii, w celu wykonania usług przeglądu i czyszczenia kanalizacji. Przedstawiciel powoda uzależniał podjęcie czynności od podpisania zlecenia.

W związku z wykonaną usługa, w dniu 4 listopada 2016 r. obciążył pozwanego faktura VAT nr (...) na kwotę 596,29 zł. Na fakturze oznaczono termin zapłaty do dnia 18 listopada 2018 r. Pismem z dnia 7 lutego 2017 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 596,29 zł brutto a pozwany nie spełnił powyższego żądania.

W dniu 28 grudnia 2018 r. powód wniósł do tut. Sądu wniosek o zawezwanie pozwanego do próby ugodowej o zapłatę kwoty 596,29 zł. W dniu 18 grudnia 2020 r. powód za pośrednictwem poczty wniósł do tut. Sądu pozew w niniejszej sprawie.

Sąd Rejonowy zważył, iż w pierwszej kolejności należy wskazać, iż w niniejszej sprawie sporną kwestią jest okoliczność związana z ustaleniem która ze stron, zobowiązana jest do naprawy przedmiotowej instalacji kanalizacyjnej. Powód bowiem konsekwentnie ponosi, że w związku z zawartymi umowami zlecenia, to pozwany winien ponieść koszty udrożnienia kanalizacji. Dla obrony przed powyższymi zarzutami strona pozwana wskazuje natomiast, że ze względu na miejsce powstania uszkodzeń, które to znajdują się za pierwszą studzienką - patrząc od strony nieruchomości w której doszło do cofnięcia ścieków, zobowiązanie do usunięcia awarii obciąża wyłącznie powoda.

Mając na uwadze powyższe wskazać należy, iż bezsprzecznym było, że strony łączyła zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków z budynków będących w zasobach pozwanego, a wskazanych w załączniku do umowy. Jako miejsce dostarczenia wody oznaczono zawór za wodomierzem głównym, natomiast pierwszą studzienkę licząc od strony budynku, a w przypadku jej braku granicę nieruchomości, wyznaczono na miejsce odbioru ścieków (§2 ust. 1 i 2). Jednocześnie postanowiono, że rozliczenie za powyższe usługi obywać się będzie na podstawie określonych w taryfach cen i stawek opłat oraz ilości dostarczonej wody i odprowadzonych ścieków, przy jednomiesięcznym okresie rozliczeniowym - ilość wody dostarczonej ustalana będzie na podstawie wskazań wodomierza głównego, zaś ilość odprowadzonych ścieków ustalono jako równą ilości wody pobranej (§6 ust. 1).

Nie budziło zatem wątpliwości Sądu, iż stosunek łączący strony należało ocenić jako umowę dostawy, uregulowaną w art. 605 - 612 k.c. Zgodnie przedmiotowym normami, przez dostawca zobowiązuje się do wytworzenia rzeczy oznaczonych tylko co do gatunku oraz do ich dostarczania częściami albo periodycznie, a odbiorca zobowiązuje się do odebrania tych rzeczy i do zapłacenia ceny. Co istotne, nie było spornym, że na podstawie powyższej umowy powodowa spółka dostarczała wodę i odprowadziła ścieki, za co pozwany uiszczał odpowiednie wynagrodzenie.

Przechodząc do analizy kwestii związanej z określeniem podmiotu odpowiedzialnego za usunięcie awarii, których to koszty stanowiły podstawę przedmiotowego żądania, w pierwszej kolejności należało wskazać, iż w myśl zawartej między stronami umowy (§ 4 pkt 4) to do obowiązków powoda należało usuwanie awarii na przewodach i przyłączach wodociągowo - kanalizacyjnych będących na stanie i w eksploatacji spółki. Z zapisu tego wynika jasno, że (...) zobowiązane były do usuwania jedynie tych usterek, które dotyczyły przyłączy stanowiących jej własność, bądź będących w jej posiadaniu.

Tym w niniejszej sprawie najistotniejsze był ustalenie, czy miejsce w którym doszło do awarii instalacji kanalizacyjnej, stanowiło ten fragment przyłącza, który stanowił własność powoda lub pozostawał w jego posiadaniu. W tym miejscu przy tym należy, że ciężar dowodowy wykazania przedmiotowych okoliczności spoczywał w całości na stronie pozwanej, która z powyższego faktu wywodziła korzystne dla siebie skutki procesowe.

Na marginesie podkreślenia jedynie wymaga, iż ocenie Sądu nie ulegało wątpliwości, ze rzeczona awaria faktycznie miała miejsce w przyłączu kanalizacyjnym, które w sposób definitywny sprecyzowane zostały w uchwale 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 22 czerwca 2017 r. (III SZP 2/16, LEX nr 2308312), gdzie wskazano, iż przyłączem kanalizacyjnym w rozumieniu art. 2 pkt 5 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (jednolity tekst: Dz.U. z 2017 r., poz. 328) jest przewód łączący wewnętrzną instalację kanalizacyjną zakończoną studzienką w nieruchomości odbiorcy usług z siecią kanalizacyjną, na odcinku od studzienki do sieci kanalizacyjnej. Przyłączem wodociągowym w rozumieniu art. 2 pkt 6 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (jednolity tekst: Dz.U. z 2017 r., poz. 328) jest przewód łączący sieć wodociągową z wewnętrzną instalacją wodociągową w nieruchomości odbiorcy usług na całej swojej długości.

W świetle powyższego, mając jednocześnie na uwadze zeznania świadka G. M., nie ulegało wątpliwości, iż przedmiotowa awaria dotyczyła przyłącza kanalizacyjnego. Świadek, wprost określili bowiem, iż powyższe miało miejsce za pierwszą studzienką liczoną od strony budynku, co wypełnia desygnaty przedstawionej wyżej definicji.

W tym stanie rzeczy, w dalszej kolejności należało dokonać analizy prawa własności przedmiotowej instalacji, która jak wynikało z § 4 ust. 4, stanowiła jedną z dwóch podstaw odpowiedzialności powoda za występujące na niej awarie. W tej kwestii zasadnicze znaczenie ma przede wszystkim przepis art. 49 k.c., który został poddany szczegółowej wykładni w uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2006 r. III CZP 105/2005 (OSNC 2006/10 poz. 159). Według powołanej uchwały, art. 49 k.c. nie stanowi samoistnej podstawy prawnej przejścia urządzeń służących do doprowadzania lub odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz innych podobnych urządzeń na własność właściciela przedsiębiorstwa przez ich połączenie z siecią należącą do tego przedsiębiorstwa. Zauważyć należy, iż przedmiotowy judykat zapadł na gruncie art. 49 k.c. w pierwotnym jego brzmieniu, który stanowił, że urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania wody, pary, gazu, prądu elektrycznego oraz inne urządzenia podobne nie należą do części składowych gruntu lub budynku, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa lub zakładu.

W uzasadnieniu uchwały Sąd Najwyższy wskazał, że wejście urządzeń wymienionych w art. 49 k.c. w skład przedsiębiorstwa jest jedynie przesłanką ich wyłączenia spod działania zasady superficies solo cedit wyrażonej w art. 48 i 191 k.c. Kwestia własności tych urządzeń pozostaje natomiast poza zakresem art. 49 k.c., który nie określa, do kogo będą należały i na podstawie jakiego tytułu prawnego.

Sformułowanie "wchodzą w skład przedsiębiorstwa" nie oznacza jednak, że właścicielowi przedsiębiorstwa musi przysługiwać względem przyłączonych urządzeń prawo własności. Decydujące znaczenie dla określenia statusu prawnego omawianych urządzeń ma stopień ich fizycznego i funkcjonalnego powiązania z siecią należącą do przedsiębiorstwa. Urządzenia, które zostają tak dalece związane z instalacją należącą do sieci, że spełniają określone w art. 47 § 2 k.c. (Częścią składową rzeczy jest wszystko, co nie może być od niej odłączone bez uszkodzenia lub istotnej zmiany całości albo bez uszkodzenia lub istotnej zmiany przedmiotu odłączonego), warunki do uznania ich za część składową, uzyskują status części składowej tej instalacji, skutkiem czego dotychczasowy właściciel traci ich własność na rzecz przedsiębiorcy sieciowego. Jeżeli natomiast nie dochodzi do tak ścisłego związania z instalacją, że przyłączane urządzenia uzyskują przymiot części składowej, wówczas - mimo ich połączenia z siecią należącą do przedsiębiorstwa - pozostają własnością dotychczasowego właściciela. O tym, jaki tytuł prawny do przyłączonych urządzeń będzie przysługiwał w takim wypadku przedsiębiorcy sieciowemu, zdecyduje umowa stron, a jeżeli do jej zawarcia nie dojdzie, właściciel przedsiębiorstwa sieciowego będzie jedynie posiadaczem przyłączonych urządzeń.

Ustawą z dnia 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2008 r. Nr 116, poz. 731 - dalej: "ustawa nowelizująca"), która weszła w życie z dniem 3 sierpnia 2008 r., art. 49 k.c. został znowelizowany. Zgodnie z jego nowym brzmieniem, urządzenia służące do doprowadzania lub odprowadzania płynów, pary, gazu, energii elektrycznej oraz inne urządzenia podobne nie należą do części składowych nieruchomości, jeżeli wchodzą w skład przedsiębiorstwa. Osoba, która poniosła koszty budowy tych urządzeń i jest ich właścicielem może żądać, aby przedsiębiorca, który przyłączył urządzenia do swojej sieci, nabył ich własność za odpowiednim wynagrodzeniem, chyba że w umowie strony postanowiły inaczej. Z żądaniem przeniesienia własności tych urządzeń może wystąpić także przedsiębiorca.

Pomimo zmiany stanu prawnego przyjąć należy, że większość tez przyjętych w omawianej uprzednio uchwale składu siedmiu sędziów Sądu Najwyższego nie utraciła aktualności. Założenia, jakie przyjął ustawodawca wprowadzając regulację zawartą w art. 49 § 2 k.c., powodują jednak konieczność odstąpienia od konstrukcji urządzeń stanowiących część składową instalacji. Ustawodawca przesądził bowiem, że urządzenia wymienione w § 1 tego artykułu z chwilą, gdy przez fizyczne połączenie z siecią przestają być częścią składową nieruchomości, zachowują status samoistnych rzeczy ruchomych, które mogą być przedmiotem odrębnej własności i odrębnego obrotu. Konkludując, trzeba stwierdzić, że urządzenia wymienione w art. 49 § 1 k.c. z chwilą ich fizycznego połączenia z siecią należącą do przedsiębiorstwa przestają być częścią składową nieruchomości i stają się samoistnymi rzeczami ruchomymi, które mogą być przedmiotem odrębnej własności i obrotu. Może zatem dojść do przeniesienia ich własności aczkolwiek nadmienić trzeba, że w art. 49 § 2 k.c. zawarte zostało zastrzeżenie, zgodnie z którym przewidziane w nim roszczenie przysługuje, chyba że w umowie strony postanowiły inaczej.

O ile kwestia prawa własności przyłączy, jak zostało wyżej wykazane, jest szeroko komentowana i analizowana w doktrynie i orzecznictwie, o tyle pojęcie posiadania rzeczonych urządzeń, równie istotne - chociażby w świetle zapisów zawartej między stronami niniejszego postępowania - nie jest przedmiotem szerszej wypowiedzi.

Przechodząc do szczegółowej analizy powyższej kwestii należało w pierwszej kolejności odnieść się do zapisów ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (t.j. Dz. U. 2017, poz. 328, dalej „u.z.z.w.”). Zgodnie z art. 5 ust. 2 u.z.z.w. jeżeli umowa o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków nie stanowi inaczej, odbiorca usług odpowiada za zapewnienie niezawodnego działania posiadanych instalacji i przyłączy wodociągowych lub instalacji i przyłączy kanalizacyjnych z urządzeniem pomiarowym włącznie. Z powyższego zapisu jednoznacznie wynika, iż zasadą jest to, że to odbiorca usług odpowiada za prawidłowe działanie posiadanych instalacji i przyłączy, zaś przedmiotowy obowiązek może być jedynie w ramach umowy przeniesiony na przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne. Zgodnie zaś z art. 6 ust 3 pkt 3a u.z.z.w. umowa powinna zawierać postanowienia dotyczące warunków usuwania awarii przyłączy wodociągowych lub przyłączy kanalizacyjnych będących w posiadaniu odbiorcy usług.

Z powyższego, należało wyprowadzić wniosek, iż zasadą jest to, że odbiorca usług, jako właściciel przyłączy i jednocześnie, z uwagi na znajdowanie się ich na jego nieruchomości również ich posiadacz, odpowiedzialny jest zarówno za utrzymywanie ich we właściwym stanie jak też ponoszenie konsekwencji ich awarii. Nie można bowiem zaakceptować poglądu, iż samo włączenie przyłącza wodociągowego lub kanalizacyjnego do sieci przedsiębiorstwa, przenosi nań obowiązki dotyczące jego utrzymania (por. wyrok Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 21 grudnia 2018 r. VIII Ga 292/18).

W tym miejscu należało podkreślić, iż kwestia posiadania jest przede wszystkim stanem faktycznym, a nie prawnym. Jak wskazano w doktrynie posiadanie można określić jako rodzaj władztwa nad rzeczą. Z takim władztwem spotykamy się w dwóch sytuacjach. Po pierwsze, władztwo może być wyrazem wykonywania prawa (np. prawa własności - art. 140 k.c.). Po drugie, może to być władztwo, które nie jest związane z prawem (J. Ignatowicz, K. Stefaniuk Prawo rzeczowe, Warszawa 2009, s. 317). Zauważyć należy, iż ustawodawca w omawianej obecnie ustawie „zaopatrzeniowej” nie wprowadza odrębnego znaczenia pojęcia posiadania, w związku z czym należy je rozumieć zgodnie z kodeksem cywilnym, w szczególności przepisem art. 336 k.c., w myśl którego posiadaczem rzeczy jest zarówno ten, kto nią faktycznie włada jak właściciel (posiadacz samoistny), jak i ten, kto nią faktycznie włada jak użytkownik, zastawnik, najemca, dzierżawca lub mający inne prawo, z którym łączy się określone władztwo nad cudzą rzeczą (posiadacz zależny). Co istotne, mimo, iż posiadanie jest związane ze stanem faktycznym, pomocne dla jego określania mogą być również zapisy umowy pomiędzy odbiorcą usług, a przedsiębiorstwem wodno-kanalizacyjnym, z której mogą wynikać regulacje, które bądź wprost wskazują na przeniesienie posiadania bądź w sposób pośredni, poprzez inne zapisy, odnoszą się do rzeczonej kwestii.

Przenosząc powyższe na grunt niniejszej sprawy należało zauważyć, iż umowie o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków strony w § 2 pkt 1 ustaliły, iż miejscem dostarczenia wody jest zawór za wodomierzem głównym. W myśl natomiast pkt 2 miejscem odbioru ścieków jest pierwsza studzienka licząc od strony budynku, a w przypadku jej braku od granicy nieruchomości. Nie ulega przy tym wątpliwości, iż mając na uwadze treść § 4 pkt 1 (obowiązkiem spółki jest dostarczanie wody zgodnie z warunkami technicznymi o ciśnieniu umożliwiającym normalne użytkownie i o jakości odpowiadającej wymogom określonym przez Ministra Zdrowia) oraz § 4 pkt 2 (obowiązkiem spółki jest odbiór w sposób ciągły z nieruchomości ścieków) wyżej wskazane punkty należy uznać za miejsca, w których następuje kontrola wykonywania obowiązków (w szczególności tych wyżej wskazanych) przez przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne z jednej stronu, a z drugiej przez pozwanego jako odbiorcę.

Tak ukształtowane zapisy umowne w ocenie Sądu powodują, że uznać należy, iż objęte przedmiotem niniejszego postępowania przyłącza wodociągowe i kanalizacyjne znajdują się w posiadaniu/eksploatacji powodowej spółki. Nie można bowiem inaczej ocenić powyższych postanowień, jako właśnie przekazania w posiadanie przedsiębiorstwu wodno­kanalizacyjnemu tego odcinka przewodów, który kończy się w miejscu odpowiednio dostarczenia wody oraz odbioru ścieków. Jeżeli bowiem rzeczone punkty stanowią swoisty punkt kontrolny jakości i prawidłowości wykonywanych przez powodową spółkę obowiązków na rzecz pozwanego, to logicznym jest uznanie, iż do tego miejsca przedsiębiorstwo musi posiadać faktyczne władztwo nad przyłączem, by móc wypełnić ciążące na nim zobowiązania. Podsumowując, w ocenie Sądu określone w umowie miejsca dostawy wody i obioru ścieków stanowią w istocie granice posiadania przez powodową spółkę przyłączy oraz sieci.

Odnosząc się do podnoszonych w tym zakresie zarzutów należało w pierwszej kolejności wskazać, iż pozwany poprzez pobór wody z sieci wodociągowej powoda oraz odprowadzanie ścieków do sieci kanalizacyjnej powoda, korzystał z omawianych urządzeń. Podkreślenia wymaga jednakże to, że skoro wydanie rzeczy (wody) ma miejsce na zaworze za wodomierzem głównym, to dopiero od tego momentu można mówić o korzystaniu z niej, a tym samym z danego odcinka przewodu wodociągowego, przez pozwaną spółdzielnię. Analogicznie sytuacja przedstawia się w przypadku ścieków - skoro ich wydanie, a więc przejęcie ich przez przedsiębiorstwo wodno - kanalizacyjne, następuje na pierwszej studzience licząc od strony budynku, to jedynie do tego momentu można przyjąć korzystanie z przyłącza kanalizacyjnego przez pozwanego. Przedstawionego poglądu nie zmieniają również podnoszone przez powoda zarzuty związane z podpisaniem przez pozwanego zleceń naprawy przedmiotowych usterek. Jak bowiem wskazano, w przypadku ścieków, miejscem odbioru jest pierwsza studzienka. Wyznacza ona granicę między posiadaniem przedsiębiorstwa, a władztwem odprowadzającego.

Podsumowując należało wskazać, iż w ocenie Sądu awaria przyłącza kanalizacyjnego znajdującego się na ul. (...) w B. miała miejsce na odcinku nieznajdującym się w majątku powodowej spółki, ale będącym w jej posiadaniu. W związku z tym, zgodnie z § 4 ust. 4 umowy obowiązek usunięcia rzeczonych awarii spoczywał na przedsiębiorstwie wodno - kanalizacyjnym i tym samym to ono zobowiązane jest do pokrycia kosztów z tym związanych. Zatem powództwo było bezzasadne.

Niezależnie od powyższego, odnośnie podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia, Sąd zważył, iż zgodnie z art. 117 § 1 k.c. z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia (art. 117 § 2 k.c.). W myśl art. 118 k.c. jeżeli przepis szczególny nie stanowi inaczej, termin przedawnienia wynosi lat sześć, a dla roszczeń o świadczenia okresowe oraz roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej trzy lata. Jednakże koniec terminu przedawnienia przypada na ostatni dzień roku kalendarzowego, chyba że termin przedawnienia jest krótszy niż dwa lata. Przepisem szczególnym o którym mowa w art. 118 k.c. jest - w stosunku do roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej - każdy przepis ustawy przewidujący krótszy niż trzyletni termin przedawnienia (por. uchwala SN z dnia 21 października 1994 r. III CZP 136/94 OSNC 1995/2/38). Dwuletni termin przedawnienia przewidziany w art. 554 KC stosuje się także do umowy dostawy (Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 lutego 2005 r. II CK 423/04). Zgodnie z zaś z art. 750 k.c. do umów o świadczenie usług, które nie są uregulowane innymi przepisami, stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu. W myśl art. 751 pkt. 1 roszczenia o wynagrodzenie za spełnione czynności i o zwrot poniesionych wydatków przedawniają się z upływem lat dwóch. Zgodnie natomiast z art. 120 § 1 k.c. bieg przedawnienia rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne. Jeżeli wymagalność roszczenia zależy od podjęcia określonej czynności przez uprawnionego, bieg terminu rozpoczyna się od dnia, w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność w najwcześniej możliwym terminie. W przypadku zobowiązań terminowych roszczenie staje się wymagalne z upływem terminu spełnienia świadczenia, określanego w odniesieniu do zobowiązań pieniężnych terminem zapłaty (wyrok SN z dnia 13 lipca 2005 r. I CK 65/05 Lex nr 159107). Niezależnie od kwalifikacji roszczenia powoda (czy z umowy dostawy, czy też jednorazowa usługa czyszczenia przyłącza) jego roszczenie podlegało dwuletniemu terminowi przedawnienia.

Roszczenie stało się wymagalne dnia 18 listopada 2016 r. i od tej daty zaczął bieg dwuletni termin przedawnienia, który upłynąłby z dniem 18 listopada 2018 r. Zgodnie z art. 5 ust. 1 ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy kodeks cywilny i niektórych innych ustaw, która weszła w życie z dniem 9 lipca 2018 r. do roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy i w tym dniu jeszcze nieprzedawnionych stosuje się od dnia wejścia w życie niniejszej ustawy przepisy ustawy zmienianej w art. 1 ustawy, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą. Jeżeli zgodnie z ustawą zmienianą w art. 1 ustawy, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą, termin przedawnienia jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy. Jeżeli jednak przedawnienie, którego bieg terminu rozpoczął się przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy, nastąpiłoby przy uwzględnieniu dotychczasowego terminu przedawnienia wcześniej, to przedawnienie następuje z upływem tego wcześniejszego terminu. W konsekwencji, roszczenie stało się wymagalne dnia 18 listopada 2016 r. i uległo przedawnieniu z dniem 18 listopada 2018 r. Wniosek o zawezwanie do próby ugodowej został wniesiony do Sądu w dniu 28 grudnia 2018 r., a więc po upływie terminu przedawnienia roszczenia.

Mając powyższe na uwadze, Sąd oddalił powództwo.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. zgodnie, z którym strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony. Nie ulegało przy tym żadnej wątpliwości, iż w niniejszej sprawie to powód jest stroną przegrywającą w całości. W związku z tym na podstawie powyższego przepisu Sąd zasądził od niego na rzecz pozwanego kwotę 287,00 zł. Na powyższą kwotę składało się wynagrodzenie profesjonalnego pełnomocnika w wysokości 270,00 zł ustalonego w oparciu o § 2 pkt 2 rozporządzenia

Powód zaskarżył wyrok w całości , zarzucając : naruszenie przepisów postępowania, mające istotny wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, w szczególności określonej w art. 233 § 1 kpc, zasady swobodnej oceny dowodów, poprzez przyjęcie, iż powód jest posiadaczem przyłącza kanalizacyjnego do nieruchomości przy ul. (...) w B., będące konsekwencją uznania, że określone w umowie z 25 listopada 2003 r. w § 2 ust. 2 miejsce odbioru ścieków stanowi w istocie granice posiadania przez powoda przyłączy oraz sieci, chociaż z postanowień tych wynika jedynie określenie miejsca odbioru ścieków, a co za tym idzie przyjęcie, że to powód zobowiązany był do naprawy przedmiotowego przyłącza kanalizacyjnego na swój koszt , naruszenie przepisów prawa materialnego, a konkretnie art. 65 § 2 kc poprzez jego niewłaściwe zastosowanie i błędne ustalenie, iż określone w umowie o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków w § 2 ust 2 miejsce odbioru ścieków, stanowi o przekazaniu posiadania powodowi tego odcinka przewodów, który kończy się w miejscu odbioru ścieków, co w konsekwencji doprowadziło Sąd I instancji do błędnego wniosku, iż powód był zobowiązany do usunięcia awarii przyłączy na swój koszt, co skutkowało oddaleniem powództwa , art. 348 kc, poprzez jego nieprawidłową wykładnię, co doprowadziło Sąd I instancji do błędnego wniosku, iż na mocy umowy o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków łączącej strony zostało przeniesione na powoda posiadanie przyłącza przez sam fakt odprowadzania ścieków do/z punktu określonego w umowie w § 2 ust 2, podczas gdy z powyższego przepisu jednoznacznie wynika, iż do przeniesienia posiadania konieczne jest zaistnienie zdarzenia prawnego, co do którego podmiot ma świadomość, że przyniesie skutek w postaci przeniesienia posiadania , art. 5 ust. 2 zdanie 2 ustawy z 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw, poprzez jego nieprawidłową wykładnię, w konsekwencji której Sąd przyjął, że roszczenia powoda uległo przedawnieniu z dniem 18 listopada 2018 r., a nie, że uległoby przedawnieniu z dniem 31 grudnia 2018 r., gdyby bieg terminu przedawnienia nie został przerwany wskutek zawezwania do próby ugodowej.

Powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez orzeczenie zgodnie z żądaniem pozwu oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za obie instancje, według norm przepisanych.

Pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje :

Apelacja okazała się niezasadna i podlegała oddaleniu.

W pierwszej kolejności należy wskazać , iż zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. , jako chybiony , nie prowadzi w żadnej mierze do podważenia zasady swobodnej oceny dowodów, która przez Sąd Rejonowy została zastosowana w sposób prawidłowy. Zgodnie z ugruntowaną linią orzeczniczą „skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 k.p.c. wymaga od strony wykazania na czym, w odniesieniu do zindywidualizowanych dowodów polegała nieprawidłowość postępowania sądu, w zakresie ich oceny i poczynionych na podstawie ustaleń" (Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 24 czerwca 2020 r. I ACa 271/20). Ponadto nie ulega w orzecznictwie wątpliwości , iż kwestionowanie dokonanej przez Sąd oceny dowodów nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, zadowalających dla skarżącego, ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej oceny materiału dowodowego (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, LEX nr 53136). Jeśli bowiem tylko z materiału dowodowego sąd meriti wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby nawet w równym stopniu, na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza reguły logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906).

W apelacji zaś nie zawarto żadnego skonkretyzowanego zarzutu naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów. Powódka poprzestała na przedstawieniu własnej korzystnej dlań oceny przeprowadzonych dowodów i zaprzeczeniu wersji oceny materiału procesowego przedstawionej w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Nie poddała, zdaniem Sądu Okręgowego, krytycznej analizie stanowiska sądu pierwszej instancji z punktu widzenia zasad logiki i doświadczenia życiowego. Sąd Rejonowy w sposób prawidłowy zgromadził w niniejszej sprawie materiał dowodowy, a następnie w sposób niewadliwy dokonał jego oceny. Sąd drugiej instancji w pełni podziela i przyjmuje za własne ustalenia faktyczne Sądu Rejonowego.

Co do zarzutów naruszenia prawa materialnego , to opierają się one zasadniczo na twierdzeniu, że Sąd Rejonowy błędnie przyjął, iż w świetle postanowień umowy stron to powoda , a nie pozwanego , obciążał obowiązek zwrotu pozwanemu poniesionych przez niego kosztów usunięcia awarii przyłączy.

Wskazać w tym miejscu trzeba, że pomiędzy stronami powyższa kwestia – mając na względzie treść umowy nr (...) o zaopatrzenie w wodę i odprowadzanie ścieków zawartej w dniu 25 listopada 2003 r., stanowiącej podstawę stosunku prawnego łączącego strony również i w niniejszej sprawie (umowa - k. 40-44 akt) – była już przedmiotem wypowiedzi Sąd Okręgowego w Bydgoszczy. W uzasadnieniu wyroku z dnia 20 lutego 2018 r. (sygn. akt VIII Ga 30/18 ) , jak też w uzasadnieniu wyroku z dnia 21 grudnia 2018 r. ( sygn. akt VIII Ga 292/18 ) , sąd ten wyraził pogląd, że na gruncie § 4 pkt 4 umowy stron, powodowe (...) jako podmiot zaopatrujący pozwanego w wodę i odprowadzający ścieki z budynków będących w zasobach pozwanej Spółdzielni przyjął na siebie odpowiedzialność za usuwanie awarii na przewodach i przyłączach wodociągowo kanalizacyjnych będących na stanie i w eksploatacji powodowej spółki (zob. k. 40 akt). Skoro to powód odpowiada za ciągły odbiór z nieruchomości ścieków, a także za ciągłe zaopatrzenie ich w wodę (§ 1 umowy) usunięcie awarii instalacji uniemożliwiających realizację tych obowiązków – przy uwzględnieniu wynikającego z umowy miejsca dostarczenia wody oraz odbioru ścieków (§ 2 ust. 1 i 2 umowy) – należało do powoda ( por. cytowane wyżej uzasadnienie wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 20 lutego 2018 r., VIII Ga 30/18 oraz z dnia 21 grudnia 2018 r. , VIII Ga 292/18 ). Wyrazem tego właśnie jest postanowienie zawarte w § 4 pkt 4 umowy stron, a jego konsekwencją jest obowiązek poniesienia przez powoda kosztów związanych z naprawą spornych przyłączy znajdujących się niewątpliwie w jego eksploatacji, co jest konieczne dla prawidłowej realizacji ww. umowy. Z art. 65 § 2 k.c. wynika nakaz kierowania się przy wykładni umowy zgodnym zamiarem stron oraz jej celem (zob. np. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 29 stycznia 2003 r., I CKN 1431/00, LEX nr 77079). Biorąc zatem pod uwagę wynikający z art. 5 ust. 1 w zw. z art. 6 ust. 1 i 2 ww. ustawy spoczywający na przedsiębiorstwie wodociągowo-kanalizacyjnym (powodzie) obowiązek zawarcia umowy z przyłączonym do sieci odbiorcą i związana z nim konieczność zapewnienia zdolność posiadanych urządzeń wodociągowych i urządzeń kanalizacyjnych w celu realizacji dostaw wody w wymaganej ilości i pod odpowiednim ciśnieniem oraz dostaw wody i odprowadzania ścieków w sposób ciągły i niezawodny, a także zapewnienia należytej jakości dostarczanej wody i odprowadzanych ścieków – zarzut naruszenia art. 65 § 2 k.c. nie może być uznany za uzasadniony.

Należy podkreślić, że w myśl art. 5 ust. 2 ustawy z dnia 7 czerwca 2001 r. o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków (tekst jedn.: Dz. U. z 2018 r., poz. 1152 ze zm.) jeżeli umowa o zaopatrzenie w wodę lub odprowadzanie ścieków nie stanowi inaczej, odbiorca usług odpowiada za zapewnienie niezawodnego działania posiadanych instalacji i przyłączy wodociągowych lub instalacji i przyłączy kanalizacyjnych z urządzeniem pomiarowym włącznie. W doktrynie podkreśla się natomiast, że w sferze faktycznej samo włączenie przyłącza do sieci powoduje, że przedsiębiorstwo wodociągowo-kanalizacyjne wchodzi w jego posiadanie. Taka zmiana stanu faktycznego (niezależna od statusu własnościowego – o czym decyduje regulacja art. 49 k.c.) powoduje z kolei powstanie po stronie przedsiębiorstwa obowiązku zapewnienia niezawodnego działania przyłącza (zob. B. Brynczak Ustawa o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowym odprowadzaniu ścieków. Komentarz WK 2015, cz. 4 do art. 5). Bezpodstawny jest z tego powodu zarzut naruszenia przepisu art. 348 k.c. dotyczącego sposobu przeniesienia posiadania.

Sąd Okręgowy w pełni podziela zatem i aprobuje stanowisko wyrażone w sprawach VIII Ga 30/18 oraz VIII Ga 292/18 , gdzie orzeczenia zapadły z zbliżonym stanie faktycznym.

W takiej sytuacji zbędne stało się odnoszenie przez Sąd Okręgowy do zarzutu naruszenia przez sąd I instancji przepisów dotyczących przedawnienia roszczeń , skoro powództwo słusznie zostało oddalone , niezależnie od kwestii przedawnienia.

Apelację w związku z powyższym oddalono na podstawie art. 385 kpc , orzekając o kosztach postępowania apelacyjnego na podstawie art. 98 kpc.