Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VIII Ga 339/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 stycznia 2022 r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VIII Wydział Gospodarczy,

w składzie:

Przewodniczący:

sędzia Artur Fornal

po rozpoznaniu w dniu 25 stycznia 2022 r. w Bydgoszczy

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa M. K.

przeciwko (...) z siedzibą w G.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Rejonowego w Bydgoszczy z dnia 28 lipca 2021 r., sygn. akt VIII GC 1025/20 upr

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od powoda na rzecz pozwanego tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego kwotę 1 800 (tysiąc osiemset) złotych wraz z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie za czas od dnia uprawomocnienia się tego rozstrzygnięcia do dnia zapłaty.

Na oryginale właściwy podpis

Sygn. akt VIII Ga 339/21

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 28 lipca 2021 r. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił powództwo M. K. skierowane przeciwko (...) w G. o zapłatę kwoty 20 000 zł, a ponadto zasądził od powoda na rzecz pozwanego kwotę 3 617 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, wraz z odsetkami.

Sąd pierwszej instancji ustalił, że w dniu 20 września 2019 r. (...) K. W. w B. zlecił pozwanej spółce wykonanie robót budowalnych dla zadania pod nazwą: „Dostosowanie budynku (...) mieszczącego się w B. przy ul. (...) do przepisów przeciwpożarowych wraz z demontażem nieczynnej wewnętrznie instalacji gazowej (…)”. W przypadku powierzenia wykonania części zamówienia podwykonawcom, pozwany pełnił funkcje koordynatora podwykonawców podczas wykonania robót lub usuwania ewentualnych wad. Roboty miały być wykonane do dnia 15 grudnia 2019 r.

W dniu 23 września 2019 r. pozwany zlecił M. Z. (1), prowadzącemu działalność pod nazwą (...) wykonanie robót na przedmiotowej inwestycji. W umowie zastrzeżono, że wykonawca nie ma prawa do korzystania z podwykonawców dla realizacji prac wynikających z tej umowy.

M. Z. (1) zlecił z kolei powodowi wykonanie części prac hydraulicznych i wodno-kanalizacyjnych na tym obiekcie. Koszt prac został ustalony pomiędzy M. Z. (1), a powodem. Strony nie zawarły umowy na piśmie. Powoda nie zgłoszono oficjalnie jako podwykonawcy. Bezpośredni kontakt z M. K. podczas realizacji wskazanych prac miał R. P. (1), który był kierownikiem projektu i jednocześnie pełnił funkcje dyrektora w pozwanej spółce, która była obowiązana dostarczać materiały pod wykonanie inwestycji.

M. Z. (1) otrzymał od pozwanej spółki wynagrodzenie zgodnie z umową, na podstawie wystawionych faktur VAT (z terminami zapłaty w grudniu 2019 i lutym 2020 r.). W dniu 22 listopada 2019 r. na obiekcie przy ul. (...) sporządzono notatkę stwierdzająca wady wykonanych prac, które zgłoszono pozwanemu.

W dniu 19 grudnia 2019 r. odebrano komisyjnie wykonane roboty. Stwierdzono ich prawidłowe wykonania i ich zgodność z dokumentacją projektową i techniczną, normami oraz jakości materiałów.

Wszelkie ustalenia dotyczące zleconych powodowi prac prowadził z nim M. Z. (1), który nie posiadał umocowania do reprezentowania pozwanej spółki. W trakcie realizacji inwestycji podjęto rozmowy w celu wypłaty powodowi wynagrodzenia w kwocie 20 000 zł, bezpośrednio przez pozwanego. Pozwany podnosił, że wymagało to aneksu do umowy i podpisania stosownej umowy z M. Z. (1). Taki aneks ani umowa nie zostały zawarte.

Powód wzywał pozwanego do zapłaty kwoty 20 000 zł, pozwany odmówił jednak zapłaty podnosząc, że nigdy nie zawierał żadnej umowy z powodem.

Powód próbował kontaktować się także z R. P. (1), w celu uzyskania zapłaty za wykonane prace.

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony oraz na podstawie zeznań świadków: R. P. (1), A. P., zaś co zeznań J. Ż. Sąd ten podkreślił, że gdy chodzi o określenie podmiotu który miał zapłacić powodowi za wykonane przez niego prace, to odmowa zapłaty przez pozwaną spółkę była wynikiem niedopełnienia przez powoda i M. Z. (1) związanych z tym formalnych wymogów.

Zdaniem tego Sądu zeznania powoda dotyczące jego przekonania z kim zawierał umowę nie znalazły potwierdzenia w pozostałych dowodach; z treści jego zeznań wynikało, że było mu wszystko jedno z kim zawiera ustną umowę, nie przywiązywał do tego wagi, a jako kontrahentów traktował w istocie R. P. (1) i M. Z. (1), a nie pozwaną spółkę. W ocenie Sądu Rejonowego nie było możliwe aby przedmiotowa umowa została zawarta jednocześnie z R. P. (1) jak i M. Z. (1), bo nie prowadzą oni wspólnie działalności gospodarczej. R. P. (1) był osobą do kontaktu ze strony pozwanej spółki, zajmował się nadzorowaniem procesu wykonania inwestycji. Z kolei świadek M. Z. (1) potwierdził, że to on uzgadniał z powodem warunki umowy, zaś kwestia ewentualnego bezpośredniego rozliczania się przez powoda z pozwaną spółką wynikła na dalszym etapie, podczas wykonywania umowy.

Zeznania świadka S. O. Sąd I instancji ocenił jako nieistotne dla sprawy. Świadek ten twierdził, że powód zawarł umowę z R. P. (1), przy czym swoje twierdzenia opierał na informacjach pozyskanych od powoda.

W konsekwencji Sąd Rejonowy podkreślił, że zeznania świadków, a także samego powoda nie wskazywały jednoznacznie z kim zawarł on umowę o roboty budowalne. Za niewiarygodne Sąd I instancji uznał natomiast zeznania świadka M. Z. (1) w takim zakresie, w jakim twierdził on, że nie zawierał umowy z powodem, skoro jednocześnie wskazał, że z powodem ustalił wynagrodzenie, jak również określił zakres prac, nie posiadając umocowania do zawierania umów w imieniu w imieniu pozwanej spółki.

Zeznania świadka S. T. Sąd a quo ocenił jako chwiejne, zmieniał on bowiem swoje stanowisko, a ostatecznie wskazał, że nie widział umowy pisemnej. Podobnie, zeznania świadka A. S. ocenione zostały jako subiektywne, nie była ona bowiem obecna przy zawieraniu umowy przez powoda. W zakresie ewentualnej wadliwości prac zeznania te nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia. Sąd I instancji z tego względu pominął także dowód z opinii biegłego z zakresu budownictwa lub wykonawstwa w zakresie instalacji wodno-kanalizacyjnej co do wyliczenia kosztów usunięcia błędów jakich miał dopuścić się powód w trakcie wykonywania prac (art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c.). W tym zakresie Sąd ten zauważył, że w sytuacji ustalenia braku legitymacji procesowej po stronie pozwanej przeprowadzenie takiego dowodu było zbędne (a niezależnie od powyższego nie zgłoszono tego dowodu dla wykazania zakresu wadliwych prac, pozwany nie zgłosił zaś zarzutu potrącenia, a także nie skorzystał z wynikającego z rękojmi uprawnienia do obniżenia wysokości wynagrodzenia).

Sąd Rejonowy zważył, że powód wywodził roszczenie z umowy podwykonawczej jaką miał zawrzeć z pozwanym. Z ustaleń poczynionych w sprawie wynikało jednak, że pozwany jako główny wykonawca, nie był stroną takiej umowy.

Zgodnie z art. 647 1 § 1 k.c., w umowie o roboty budowlane, zawartej między inwestorem, a wykonawcą (generalnym wykonawcą), strony ustalają zakres robót, które wykonawca będzie wykonywał osobiście lub za pośrednictwem podwykonawców. Określenie w umowie o roboty budowlane zakresu prac, które wykonawca będzie realizował za pośrednictwem podwykonawców, nie eliminuje dalszych wymogów - koniecznych do powstania odpowiedzialności inwestora za zapłatę podwykonawcy wynagrodzenia z tytułu wykonanych robót w ramach umowy o podwykonawstwo.

Zgłoszenie podwykonawcy nie jest wymagane, jeżeli inwestor i wykonawca określili w umowie, zawartej w formie pisemnej pod rygorem nieważności, szczegółowy przedmiot robót budowlanych wykonywanych przez oznaczonego podwykonawcę (art. 647 1 § 2 k.c.). Zgłoszenie oraz sprzeciw, o których mowa wyżej wymagają zachowania formy pisemnej pod rygorem nieważności (art. 647 1 § 4 k.c.). Natomiast sama tylko wiedza inwestora (czy generalnego wykonawcy) o wykonywaniu robót budowlanych przez podwykonawcę nie jest wystarczająca do uznania jego odpowiedzialności na podstawie art. 647 1 § 5 k.c.

Z art. 648 § 1 k.c. wynika, że sama umowa o roboty budowlane powinna być stwierdzona pismem dla celów dowodowych (art. 73 § 1 k.c.). Niezachowanie takiej formy pisemnej może powodować trudności dowodowe (art. 74 § 1 k.c.).

Sąd Rejonowy, wskazując w związku z tym na wyrażoną w art. 6 k.c. i art. 232 k.p.c. regułę rozkładu ciężaru dowodu w procesie cywilnym, podkreślił, że powód nie zawarł umowy na piśmie, a w toku postępowania nie zdołał wykazać kluczowego faktu tj. zawarcia umowy z pozwaną spółką. Zdaniem Sądu I instancji z poczynionych w sprawie ustaleń wynikało natomiast, że to M. Z. (1) zlecił powodowi wykonanie części prac hydraulicznych na obiekcie (...). Koszt prac był ustalony pomiędzy M. Z. (1), a powodem, zatem to pomiędzy nimi ustalone zostały warunki istotne umowy. W ocenie Sądu Rejonowego ewentualne roszczenia powoda powinny więc zostać skierowane do jego kontrahenta.

Sąd ten podkreślił, że M. Z. (1) nie posiadał umocowania do reprezentowania pozwanej spółki. Powoda również nie zgłoszono nigdy oficjalnie jako podwykonawcy. Z kolei R. P. (1) był kierownikiem projektu i jednocześnie pełnił funkcje dyrektora w pozwanej spółce; miał on także bezpośredni kontakt z powodem podczas realizacji inwestycji, jednakże to nie on zawarł z nim umowę o podwykonawstwo. W ocenie Sądu I instancji umowa taka została zawarta z M. Z. (1), któremu to (jako podwykonawcy) pozwana spółka powierzyła wykonanie robót budowlanych na podstawie umowy zawartej na piśmie. Sąd ten wykluczył aby pozwanego i powoda łączyła umowa o roboty budowalne zawarta per facta concludentia. To M. Z. (1) zaakceptował złożoną przez powoda ofertę obejmującą ilość robót do wykonania, ich rodzaj i ceny jednostkowe.

Skoro powód nie został zgłoszony w formie pisemnej do inwestora ani do generalnego wykonawcy, nie zostały również spełnione warunki odpowiedzialności generalnego wykonawcy (pozwanej spółki) za zapłatę wynagrodzenia należnego mu jako dalszemu podwykonawcy (art. 647 1 k.c. a contrario).

Skoro więc powód nie udowodnił, że to od pozwanego należy mu się wynagrodzenie za wykonane prace, Sąd Rejonowy powództwo oddalił, a o kosztach orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu (art. 98 § 1 k.p.c.).

Apelację od tego wyroku wniósł powód zaskarżając go w całości. Zarzucił mu naruszenie:

1.  przepisów postępowania mających wpływ na wynik sprawy, tj.:

a)  art. 65 § 1 k.p.c. poprzez oddalenie powództwa w całości, a przez to nierozpoznanie istoty sprawy, mające polegać na uznaniu, że pozwany nie posiada w sprawie legitymacji procesowej biernej, w sytuacji gdy powód umowę o roboty budowlane zawarł z pozwaną spółką, co w konsekwencji miałoby doprowadzić do nieważności postępowania (art. 379 pkt 2 k.p.c.),

b)  art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i nieprzyznanie wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom świadków: A. S., M. Z. (1), S. T., J. Ż. i S. O., a także samego powoda – wbrew zasadom doświadczenia życiowego i logiki gdy chodzi o uznanie, że zeznania tych osób były chwiejne albo nie miały znaczenia dla rozstrzygnięcia, bądź też stanowiły ich subiektywną ocenę, a w sytuacji braku umowy pisemnej między stronami, tylko ci świadkowie mogli w sposób obiektywny przedstawić relacje między powodem a pozwanym,

c)  art. 233 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i przyznanie wiarygodności i mocy dowodowej zeznaniom świadków: R. P. (1) i A. P., wbrew zasadom doświadczenia życiowego i logiki gdy chodzi o uznanie, że zeznania tych osób były logiczne i jasne, w sytuacji gdy świadkowie ci mieli interes w przedstawieniu wersji korzystnej dla pozwanej spółki, a ich zeznania przeczyły zeznaniom pozostałych świadków;

2.  przepisu prawa materialnego, tj. art. 647 k.c. poprzez uznanie, że powód nie zawarł z pozwanym umowy o roboty budowlane, a jego ewentualne roszczenie powinno być skierowane przeciwko M. Z. (1), w sytuacji gdy z relacji świadków, powoda i wydruków SMS pomiędzy powodem a R. P. (1) wynika, że to właśnie z pozwaną spółką powód zawarł taką umowę (w treści SMS R. P. (1) miał uznać roszczenie w imieniu pozwanego).

W związku z powyższymi zarzutami powód wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku, zniesienie postępowania w zakresie dotkniętym nieważnością i przekazanie sprawy Sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania, ewentualnie o jego zmianę mającą polegać na uwzględnieniu żądania pozwu, a także zasądzenie kosztów postępowania za obie instancje.

Uzasadniając apelację powód dodatkowo zarzucił, że oddalając wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego, nie rozpoznał tym samym istoty sprawy, pominął bowiem merytoryczne zarzuty strony przeciwnej. Utrzymanie w mocy zaskarżonego wyroku byłoby, zdaniem powoda, rażąco niesprawiedliwe i sprzeczne ze społecznym poczuciem sprawiedliwości i społecznym systemem wartości (pozwany jako generalny wykonawca nie zgłosił inwestorowi żadnego podwykonawcy, w tym także M. Z. (1) do którego, zdaniem Sądu, powód powinien kierować roszczenie; to zaś oznacza, że nie ma podmiotu który miałby zapłacić powodowi za wykonaną pracę).

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie i zasądzenie od powoda zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Nie budzi wątpliwości, że przedmiotowe roszczenie o świadczenie, przy wartości przedmiotu sporu nie przekraczającej dwudziestu tysięcy złotych, podlegało rozpoznaniu w postępowaniu uproszczonym (art. 505 1 § 1 k.p.c.). Apelacja w postępowaniu uproszczonym ma zaś charakter apelacji ograniczonej i jej funkcją nie jest, tak jak w przypadku apelacji pełnej, ponowne rozpoznanie sprawy, lecz wyłącznie kontrola zgodności z prawem wyroku wydanego przez sąd pierwszej instancji (tak Sąd Najwyższy w uzasadnieniu uchwały 7 sędziów z dnia 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC 2008 nr 6, poz. 55). W aktualnym stanie prawnym podkreśla się, że chociaż funkcja rozpoznawcza tego środka zaskarżenia w postępowaniu uproszczonym nie jest całkowicie wyeliminowana, to jednak sąd odwoławczy pozostaje związany zarzutami apelacyjnymi (art. 505 9 § 1 1 i 2 k.p.c.; zob. uzasadnienie uchwały SN z dnia 26 lutego 2021 r., III CZP 19/20, OSNC 2021, nr 7-8, poz. 49). Apelacja ograniczona wiąże więc sąd drugiej instancji, a zakres jego kompetencji kontrolnych jest zredukowany do tego, co w apelacji zarzuci skarżący ( tantum devolutum, quantum apellatum).

Stosownie także do art. 505 13 § 2 k.p.c. skoro w niniejszej sprawie Sąd drugiej instancji nie przeprowadził postępowania dowodowego, uzasadnienie niniejszego wyroku należało ograniczyć do wyjaśnienia jego podstawy prawnej z przytoczeniem przepisów prawa.

Za całkowicie bezzasadny uznać należało najdalej idący zarzut apelacji nieważności postępowania, z powołaniem się na regulację art. 379 pkt 2 w zw. z art. 65 § 1 k.p.c.

Z art. 379 pkt 2 k.p.c. wynika, że nieważność postępowania zachodzi jeżeli strona nie miała zdolności sądowej lub procesowej, organu powołanego do jej reprezentowania lub przedstawiciela ustawowego, albo gdy pełnomocnik strony nie był należycie umocowany. Art. 65 § 1 k.p.c. przesądza natomiast o tym, że zdolność do czynności procesowych (zdolność procesową) mają osoby fizyczne posiadające pełną zdolność do czynności prawnych, a także osoby prawne. Powołane regulacje w żadnej mierze nie zostały w niniejszej sprawie naruszone, skoro zdolność procesowa przysługiwała obu występującym w niej przedsiębiorcom (art. 43 1 k.c.), zarówno powodowi – będącemu osobą fizyczną prowadzącą we własnym imieniu działalność gospodarczą – jak i pozwanej osobie prawnej (spółce z ograniczoną odpowiedzialnością). Dodać też trzeba, że każda ze stron była w niniejszym postępowaniu reprezentowana przez należycie umocowanego pełnomocnika procesowego (zob. pełnomocnictwa – k. 6 i 33, odpis z KRS pozwanego – k. 16-18v. akt) .

Takie sformułowanie przez apelującego ww. zarzutu świadczy o niezrozumieniu znaczenia instytucji zdolności procesowej, która dotyczy wyłącznie uprawnienia do samodzielnego (skutecznego) dokonywania czynności procesowych w charakterze strony (uczestnika postępowania). Ocena zdolności procesowej obejmuje badanie istnienia osoby fizycznej lub osoby prawnej oraz kwestii zdolności tych osób do dokonywania czynności prawnych. Nie dotyczy problematyki istnienia roszczenia po stronie powoda, względnie kierowania roszczenia przeciwko „niewłaściwemu” pozwanemu, który w świetle przepisów prawa materialnego okaże się nie być stroną rozpatrywanego w sprawie stosunku prawnego. W takim przypadku powództwo – z powodu braku legitymacji procesowej czynnej lub biernej – podlega oddaleniu. Wiąże to z oceną merytoryczną dochodzonego roszczenia, a nie z formalnym brakiem prowadzącym do nieważności postępowania w rozumieniu art. 379 pkt 2 k.p.c. (zob. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 25 sierpnia 2004 r., IV CK 587/03, LEX nr 589996).

Chybione są także podniesione w apelacji zarzuty naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia tego przepisu wymagałoby wykazania przez skarżącego, że sąd pierwszej instancji uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Jeśli bowiem z materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena taka nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby – i to nawet w równym stopniu – na podstawie tego materiału dawały się wysnuć wnioski odmienne. Tylko wówczas, gdy brak jest logiki w wysnuwaniu wniosków ze zgromadzonego materiału dowodowego lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza reguły logiki formalnej albo wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (zob. m.in. wyrok SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906).

Temu obowiązkowi apelujący nie sprostał, poprzestając na przedstawieniu własnej interpretacji poszczególnych dowodów, czego jednak nie sposób uznać za wystarczające (zob. wyrok SN z dnia 10 kwietnia 2000 r., V CKN 17/00, OSNC 2000, nr 10, poz. 189). Sąd Rejonowy w sposób w sposób logiczny wskazał na jakich dowodach oparł się ustalając stan faktyczny i z jakich względów dał im wiarę, a zawarta w apelacji polemika nie jest wystarczająca do podważenia takiej oceny. Ustalenia sądu pierwszej instancji Sąd odwoławczy przyjmuje w związku z tym za własne, a ponowne przytaczanie argumentacji zawartej w tym zakresie w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku należy uznać za zbędne (art. 387 § 2 1 k.p.c.; zob. także wyrok SN z dnia 8 lutego 2007 r., I CSK 410/06, LEX nr 439229, a także uzasadnienia postanowienia tego Sądu z dnia 14 lutego 2012 r., II BP 14/11, LEX nr 1215275).

Uzupełniająco trzeba zwrócić uwagę, że treść załączonych do pozwu wiadomości SMS kierowanych przez pracownika pozwanego R. P. (1) do powoda nie świadczy w żadnym razie o uznaniu roszczenia w imieniu pozwanej spółki, a jedynie o tym, że w kwestii zapłaty na rzecz powoda pomiędzy stronami toczyły się rozmowy – co też ustalił Sąd pierwszej instancji – z wyraźnym zaznaczeniem jednak, że w braku stanowczych uzgodnień powód powinien nawiązać „kontakt z firmą (...) (tj. M. Z. (1), prowadzącym działalność pod firmą (...) – odpis z CEIDG – k. 65 akt) która była waszym zleceniodawcą (zrzut ekranu z wiadomością od R. P. z dnia 12 stycznia 2020 r. – k. 10 i 98 akt). Sąd Rejonowy słusznie zwrócił uwagę, że uzgodnienia dotyczące zakresu robót oraz wysokości wynagrodzenia powód poczynił wcześniej z M. Z. (1), podwykonawcą pozwanej spółki, który przekazywał powodowi także niezbędne dokumenty (zob. zeznania świadka M. Z. k. 152 v. akt). Stosownie do art. 648 § 2 k.c. wymagana dokumentacja stanowi część składową umowy.

Zauważyć przy tym trzeba, że chociaż w stosunkach pomiędzy przedsiębiorcami nie stosuje się przepisów o skutkach niezachowania formy pisemnej przewidzianej dla celów dowodowych (art. 74 § 4 k.p.c.), to jednak same tylko – niewątpliwie rozbieżne i niekonsekwentne – zeznania wzmiankowanych w apelacji świadków oraz powoda nie mogą przesądzać o tym, że zawarcie umowy między stronami zostało udowodnione (art. 6 k.c.). Nie pozwala to uznać, że wystawiona przez powoda faktura z dnia 12 stycznia 2019 r. ( k. 9 akt) – co do której brak dowodu doręczenia do siedziby pozwanej spółki (poza przesłaniem jedynie kopii, przy piśmie z dnia 17 stycznia 2020 r. z wezwaniem do zapłaty – k. 11 i sprzeciw – k. 29 akt) – odzwierciedla rzeczywiste zdarzenie gospodarcze. Faktura jest dokumentem prywatnym (art. 245 k.p.c.), a nie dokumentem urzędowym i sama przez się – bez potwierdzenia innymi dowodami – nie korzysta z domniemania prawdziwości zawartych w niej danych, stanowiąc dowód jedynie tego, że osoba, która ją podpisała (w tym przypadku powód), złożyła oświadczenie zawarte w tym dokumencie (zob. m.in. uzasadnienie wyroku SN z dnia 26 marca 2015 r., V CSK 312/14, LEX nr 1712826). W każdym razie wyłącznie na podstawie faktury VAT nie sposób ustalić, że strony łączyła umowa określonej treści, jak i tego czy i w jakim zakresie umowa ta została zrealizowana (tak Sąd Najwyższy w wyroku z 7 listopada 2007 r., II CNP 129/07, LEX nr 621237). Dodać trzeba, że świadek R. P. (1) stanowczo zaprzeczył aby w imieniu pozwanej spółki przyjął od powoda i zaakceptował sporną fakturę, wyjaśnił natomiast, że próbowano mu ją wręczyć, ale odmówił pisemnego potwierdzenia jej przyjęcia ( k. 165, 169 akt [czas nagrania: 00:45:00 – 00:48:50]).

Mając to na względzie za niezasadny należało również uznać zarzut nierozpoznania istoty sprawy. Przypadek taki mógłby mieć miejsce jedynie wówczas gdyby sąd nie odniósł się w swoim rozstrzygnięciu do tego, co jest przedmiotem sprawy (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 12 września 2002 r., IV CKN 1298/00, LEX nr 80271). Tymczasem w przedmiotowej sprawie Sąd pierwszej instancji zbadał i prawidłowo ocenił materialno-prawny zarzut braku legitymacji biernej pozwanej spółki, a uznając jego zasadność na tej właśnie podstawie oddalił powództwo (zob. m.in. wyrok SN z dnia 23 września 1998 r., II CKN 897/97, OSNC 1999, nr 1, poz. 22 oraz postanowienia tego Sądu z dnia 6 listopada 2013 r., IV CZ 98/13, LEX nr 1411309 i z dnia 28 marca 2018 r., V CZ 17/18, LEX nr 2495977).

Mając powyższe na uwadze, Sąd Okręgowy oddalił apelację na podstawie art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1,1 1 i 3 w zw. z art. 391 § 1 zd. 1 k.p.c. Wysokość kosztów zastępstwa procesowego pozwanego w postępowaniu apelacyjnym ustalona została na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015, poz. 1800 ze zm.).

Na oryginale właściwy podpis