Pełny tekst orzeczenia

UZASADNIENIE

Formularz UK 2

Sygnatura akt

II AKa 325/21

Załącznik dołącza się w każdym przypadku. Podać liczbę załączników:

1

1.  CZĘŚĆ WSTĘPNA

0.11.1. Oznaczenie wyroku sądu pierwszej instancji

Wyrok Sądu Okręgowego w Szczecinie z dnia 6 października 2021 r., sygn. akt III K 87/21

0.11.2. Podmiot wnoszący apelację

☐ oskarżyciel publiczny albo prokurator w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ oskarżyciel posiłkowy

☐ oskarżyciel prywatny

☒ obrońca

☐ oskarżony albo skazany w sprawie o wydanie wyroku łącznego

☐ inny

0.11.3. Granice zaskarżenia

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana

2.  Ustalenie faktów w związku z dowodami przeprowadzonymi przez sąd odwoławczy

0.12.1. Ustalenie faktów

0.12.1.1. Fakty uznane za udowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

1.

W. K.

Dotychczasowa niekaralność sądowa oskarżonego.

Informacja z Krajowego Rejestru Karnego

k. 437

2.

W. K.

Odległość pomiędzy miejsco-wościami S. i S. oraz czas niezbędny do ich pokonania pieszo i na rowerze.

Wydruki z Google Maps

k. 451 i 452

0.12.1.2. Fakty uznane za nieudowodnione

Lp.

Oskarżony

Fakt oraz czyn, do którego fakt się odnosi

Dowód

Numer karty

0.12.2. Ocena dowodów

0.12.2.1. Dowody będące podstawą ustalenia faktów

Lp. faktu z pkt 2.1.1

Dowód

Zwięźle o powodach uznania dowodu

1.

Informacja z Krajowego Rejestru Karnego

Dokument wystawiony przez uprawniony organ, w trybie prawem przewidzianym, którego treść nie była kwestionowana.

2.

Wydruki z Google Maps.

Sporządzone z urzędu w postępowaniu odwoławczym wydruki pozwoliłby na zobrazowanie w sposób graficzny odległości pomiędzy miejscowościami S. i S., a nadto czasu niezbędnego na pokonanie tej drogi tak pieszo, jak i na rowerze.

0.12.2.2. Dowody nieuwzględnione przy ustaleniu faktów
(dowody, które sąd uznał za niewiarygodne oraz niemające znaczenia dla ustalenia faktów)

Lp. faktu z pkt 2.1.1 albo 2.1.2

Dowód

Zwięźle o powodach nieuwzględnienia dowodu

STANOWISKO SĄDU ODWOŁAWCZEGO WOBEC ZGŁOSZONYCH ZARZUTÓW i wniosków

Lp.

Zarzut

1.

Naruszenie przepisów postępowania mogących mieć wpływ na treść rozstrzygnięcia:

- art. 5 § 2 kpk - poprzez nie rozstrzygnięcie na korzyść oskarżonego pojawiających się w sprawie wątpliwości natury faktycznej, i bezpodstawne przyjęcie, że w dniu 14 czerwca 2020 roku w mieszkaniu w miejscowości (...) będąc pod wpływem działania alkoholu, w trakcie awantury domowej, zaatakował A. Ś. w ten sposób, że zadał mu uderzenia w głowę przedmiotem przypominającym kołek lub kij, przewidując i godząc się z tym, że uderzenia te mogą doprowadzić do śmierci A. Ś., który w wyniku jego działania doznał stłuczenia głowy i mózgu, krwiaka przymózgowego, krwiaka podpojęczynówkowego prawej okolicy ciemieniowej, krwiaka śródmózgowego, ze złamaniem kości podstawy czaszki, wyłamania kości czołowej i ciemieniowej strony prawej z odłamami, urazu oczodołów zatoki sitowej, szczękowej i czołowej, złamania kości skroniowej oraz prawego ramienia żuchwy i prawego łuku jarzmowego, co doprowadziło do zgonu A. Ś., podczas gdy taka teza jest wysoce wątpliwa, bowiem z zebranego w sprawie materiału dowodowego w żaden sposób nie wynika, aby powyższe obrażenia zostały spowodowane działaniem oskarżonego na zabezpieczonej odzieży, w którą oskarżony był rzekomo ubrany nie ujawniono materiału genetycznego należącego do pokrzywdzonego

- art. 7 kpk - poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów i popadniecie w dowolność tej oceny, przejawiającą się w nieuwzględnieniu w tej ocenie zasad prawidłowego rozumowania oraz wskazań wiedzy i doświadczenia życiowego, poprzez:

- odmowę nadania waloru wiarygodności wyjaśnieniom oskarżonego w zakresie w którym oskarżony nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wskazał, że nie wie kto pobił A. Ś., podczas zgromadzony w sprawie materiał dowodowy w żadnym stopniu nie potwierdził sprawstwa oskarżonego, wobec czego brak jest podstaw za uznaniem winy oskarżonego popełnienia zarzucanego mu czynu,

- nadanie waloru wiarygodności całości zeznaniom świadków B. K., Ł. K. oraz J. K. w zakresie w którym wymienieni wskazywali, iż w dniu pobicia pokrzywdzonego, oskarżony miał na sobie taką samą odzież, która została rzekomo znaleziona na strychu, podczas gdy na przedmiotowej odzieży nie ujawniono śladów krwi A. Ś.

- odmowę nadania waloru wiarygodności zeznaniom świadka A. Ł., w zakresie w którym wymieniony zaprzeczał, iż rozmawiał ze swoją byłą żoną D. K. (1) odnośnie tego jak wymieniona miała rzekomo przekazać świadkowi, że widziała jak oskarżony wychodzi z domu z jakimś kijem po awanturze i miała płakać i lamentować „co ten W. nawyrabiał, odwalił", podczas gdy świadek nie miał żadnych podstaw do tego, aby mówić nieprawdę, z kolei to R. K. jako była żona oskarżonego, która nie utrzymywała dobrych relacji z oskarżonym, zainteresowana jest niekorzystnym dla niego rozstrzygnięciem, wobec czego to zeznania R. K. należało oceniać z ostrożnością, czemu Sąd zaniechał,

- przyjęcie, że awantura w dniu 14 czerwca 2020 r. była jedynie katalizatorem agresji oskarżonego, a spożyty przez niego wcześniej alkohol zwolnił hamulce powstrzymujące wyładowanie złości, co doprowadziło do pobicia A.

Ś. przez oskarżonego, podczas gdy scysja pomiędzy wymienionymi niczym się nie różniła od ich poprzednich kłótni i sprzeczek, zaś powyższe wywodu Sądu I instancji są daleko idące i nie mające oparcia w zgromadzonym w sprawie materiale dowodowym,

- art. 410 poprzez nieuwzględnienie przez Sąd i instancji okoliczności, że pokrzywdzony zamieszkiwał z oskarżonym przez 4 lata i nie obawiał się oskarżonego - co wynika z zeznań J. K. - zaś kłótnie pomiędzy oskarżonym a pokrzywdzonym sprowadzały się jedynie do wyzwisk czy też wzajemnych pretensji, wobec czego brak jest podstaw do czynienia tak kategorycznych wniosków, jakoby oskarżony miał motyw do pozbycia się swojego pasierba

- art. 424 § 2 kpk poprzez zaniechanie odniesienia się przez Sąd I instancji w uzasadnieniu wyroku do całości zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i w konsekwencji zaniechaniu wskazania, dlaczego Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom oskarżonego, zaś oparł się w głównej mierze na relacjach świadków, którzy nie byli obecni przy pobiciu A. Ś., zaś przedmiotowe zeznania nie są na tyle przekonywujące aby móc jedynie na tej podstawie uznać oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

2.

Rażąca niewspółmierność kary polegająca na wymierzeniu oskarżonemu 15 lat pozbawienia wolności, podczas gdy mając na uwadze wszystkie okoliczności sprawy, a także warunki osobiste oskarżonego - wymierzona oskarżonemu kara jest rażąco nieadekwatna i niewspółmierna.

☐ zasadny

☒ częściowo zasadny

☐ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania zarzutu za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny

Ad. 1) Sformułowany w apelacji obrońcy oskarżonego zarzut rzekomego naruszenia przepisów postępowania, mogący mieć wpływ na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia, okazał się ze wszech miar chybiony.

Po pierwsze, Sąd Okręgowy generalnie prawidłowo wyznaczył ramy postępowania dowodowego (tu wyjątek, uzupełniający wszakże tylko jego aktywność, stanowiło sięgnięcie przez Sąd Apelacyjny z urzędu po wydruk map internetowych obrazujących odległość pomiędzy miejscowościami S. i S. oraz czas niezbędny na pokonanie tej drogi tak pieszo, jak i na rowerze), wykazał w tej płaszczyźnie niezbędną aktywność procesową, nie pozostawił poza obszarem swojego zainteresowania żadnego dowodu, który miałby znaczenie, choćby tylko potencjalne, dla wyświetlenia rzeczywistego przebiegu rozpatrywanego zdarzenia.

Po drugie, Sąd merytorycznie właściwy dostępny zasób dowodowy bezbłędnie ocenił, choć akurat przestrzeń czasową pomiędzy opuszczeniem krytycznego dnia miejsca zamieszkania przez oskarżonego, a odnalezieniem przez B. K. skatowanego pokrzywdzonego, wykreślił zbyt szeroko, w ostatecznym rozrachunku wszakże ta okoliczność i tak pozostaje bez wpływu na wynik przedmiotowego postępowania (szerzej o tym dalej).

Pierwszoinstancyjna ocena dowodów odpowiada zasadom poprawnego rozumowania, prawidłom logiki, wskazaniom wiedzy i doświadczenia życiowego. Znamionuje zaawansowany krytycyzm Sądu Okręgowego , jego rozwagę, dystans, niezbędną refleksję, dociekliwość i drobiazgowość. Świadczy o umiejętności uchwycenia istoty przestępstwa przypisanego oskarżonemu, nadania właściwego znaczenia każdemu z przeprowadzonych dowodów, wzajemnego ich podwiązania i spojrzenia na wymowę ich całokształtu sposób kompleksowy, wszechstronny.

Sąd merytorycznie właściwy podszedł do oskarżonego bez żadnych uprzedzeń, respektował konstytucyjną zasadę domniemania niewinności i kodeksową zasadę bezstronności, nie były mu obce wyjaśnienia W. K., zostały one skonfrontowane z pozostałym materiałem dowodowym, jego linia obrony spotkała się z procesowym zainteresowaniem.

W konsekwencji ocena dowodów będąca udziałem Sądu Okręgowego jawi się jako swobodna, a nie dowolna, co bezpodstawnie sugeruje skarżący, a zatem właśnie taka, jak chce tego przepis art. 7 k.p.k., wobec czego z ochrony procesowej wyznaczonej jego dyspozycją korzysta bez żadnych ograniczeń.

W rozpatrywanej sprawie próżno szukać wątpliwości tego rodzaju, że ich rozstrzygnięcie winno nastąpić, stosownie do nakazu wynikającego z art. 5 § 2 k.p.k., na korzyść oskarżonego.

Autor apelacji ich istnienia wadliwie upatruje w występowaniu w sprawie przeciwstawnych dowodów - wyjaśnień oskarżonego skonfrontowanych z tymi dowodami, które legły u podstaw zrekonstruowanie przedmiotowego zajścia.

Tymczasem jawiące się na tym tle rozbieżności, niezgodności, odmienności, posiadające zresztą charakter naturalnych, a to z racji konstrukcji obrony forsowanej przez oskarżonego, okazały się możliwe do definitywnego, kategorycznego rozwiania w oparciu o przywołane wcześniej kryteria oceny dowodów.

Lektura apelacji przekonuje, że jej autor nie podjął konstruktywnej polemiki z racjami Sądu Okręgowego przedstawionymi w pisemnych motywach zaskarżonego wyroku, w istocie nie wykazał żadnych mankamentów natury intelektualnej, luk logicznych w ocenie dowodów z jego strony, w ostatecznym rozrachunku praktycznie ograniczył się do przeciwstawienia dowodom, które doprowadziły do pozytywnego wniosku o sprawstwie i winie oskarżonego, wyjaśnień W. K..

Świadczy to o niesłychanie powierzchownym, wybiórczym spojrzeniu na cały katalog zebranych dowodów, bezkrytyczności skarżącego (przy zrozumieniu rzecz jasna jego roli procesowej i dyktowanej nią taktyki obrończej), bezzasadnym deprecjonowanie dowodów, których podważenie w układzie procesowym istniejącym w rozpatrywanej sprawie nie było możliwe, a nawet skoncentrowaniu się na wątkach, które żadną miarą nie stanowiły podstawy pierwszoinstancyjnych ustaleń faktycznych.

Odnosząc się do tej ostatnie kwestii odnotować wypada, iż Sąd Okręgowy w pisemnym uzasadnieniu (vide k. 402) wprost twierdził, że ze względu na treść opinii genetycznej, która okazała się nierozstrzygająca z uwagi na nieprawidłowe zabezpieczenie poszczególnych sztuk odzieży, a w konsekwencji zdegradowanie śladów biologicznych, zaniechano dokonywania ustaleń w zakresie tego, czy ubrania dostarczone przez rodzinę W. K. w toku rozprawy głównej były przez niego noszone w dniu 14 czerwca 2020 r. Sąd ad meriti podkreślił, że skoro nie zdołano ustalić, czy na zabezpieczonej odzieży znajdowała się krew pokrzywdzonego, to bezprzedmiotowe okazało się ustalanie, czy należała ona do oskarżonego i czy był on w nią ubrany w dniu 14 czerwca 2020 r..

W tym stanie rzeczy obszerna część wywodów zawartych w apelacji nosiła cechę bezprzedmiotowych, Sąd Okręgowy wcale nie nadał waloru wiarygodności zeznaniom świadków J., B. i Ł. K. w zakresie, w którym wskazywali oni, że w dniu pobicia pokrzywdzonego oskarżony miał tę odzież na sobie (taką samą, jak to nieprecyzyjnie ujął).

W związku z tym nie zachodzi potrzeba szerszego odnoszenia się do tego wątku, jego pogłębionej analizy, choć, zdaniem Sądu Apelacyjnego, poglądowo stwierdzić wypada, iż podstawy do zdemaskowania w oparciu o te dowody faktu przebrania się przez W. K. przed opuszczeniem domu krytycznego dnia jednak by zachodziły, a nie byłaby to dla niego okoliczność korzystna (bezsprzecznie pierwotne źródło informacji na ten temat musiał stanowić Ł. K., bowiem J. K. w miejscu zdarzenia nie było).

Chybiona okazuje się też argumentacja obrońcy oskarżonego ukierunkowana na potwierdzenie tezy, że gdyby na zabezpieczonych ubraniach faktycznie znajdowała się krew należąca do pokrzywdzonego, to z pewnością zostałaby zidentyfikowana. Rzeczy tym, że ślady krwi na tej odzieży stwierdzono, tyle tylko, że na skutek ich niewłaściwego zabezpieczenia doszło do zdegradowania tych śladów, a w konsekwencji wyłącznie z tego powodu przekreślona została szansa na ich ewentualne ujawnienie, o ile się one tam znalazły (wcale tak nie musiało być, rozprysk krwi ofiary uzależniony był od dystansu, w jakim oskarżony pozostawał, długości narzędzia, po które sięgnął, miejsca, z którego przypuścił atak, ułożenia głowy pokrzywdzonego, kąta zadanych ciosów).

W istocie zasadnie Sąd Okręgowy zdyskwalifikował wyjaśnienia oskarżonego według kryterium wiarygodności. Pozostawały one w oczywistej sprzeczności z postawą W. K. demonstrowaną krytycznego dnia wobec pokrzywdzonego wcześniej, przed targnięciem się na jego życie, a szerzej motywem, który legł u podstaw fizycznej agresji oskarżonego, zestawionymi z niewielką przestrzenią czasową pomiędzy opuszczeniem domu przez Ł. K. (wtedy pozostał w nim wyłącznie oskarżony i śpiący pokrzywdzony), a stwierdzeniem przez B. K. zmasakrowania A. Ś., nie ujawnieniem w miejscu przestępstwa obecności kogokolwiek obcego (tu odnotować warto, iż z wyjaśnień oskarżonego wynika, że po opuszczeniu domu rozmawiał z siostrą D. K. (1) na podwórku, a zatem pojawienie się kogoś nie mogło ujść jej uwadze), braku konfliktu ofiary z kimkolwiek, kto byłby skłonny do zaatakowania jej w trakcie snu, w pokoju znajdującym się na piętrze, a zatem wymagającego odpowiedniego rozeznania co do nieobecności domowników, topografii domu, a i tak podjęcia ryzyka zdemaskowania się, na koniec wreszcie postawy oskarżonego po powrocie ze sklepu w S., braku zainteresowania tym, coś się u niego wydarzyło.

Sąd merytorycznie właściwy przyjął, iż W. K. poza swoim domem w dniu zdarzenia przebywał stosunkowo krótko, pomiędzy godzinami 14:00 a 15:00.

Rzeczywiście zatem nie sposób przyjąć, aby w tym czasie do mieszkania dostała się w sposób niezauważonych obca osoba, zdołała dokonać penetracji jego wnętrza, odnaleźć śpiącego pokrzywdzonego i zaatakować go w łóżku, następnie zaś ewakuować się nie pozostawiając żadnych śladów, w sposób niezauważony, z narzędziem zbrodni.

Z relacji zarówno przyrodnich braci ofiary, jak i jej matki wynika, iż A. Ś. nie miał wrogów, nie pozostawał z nikim w poważnym konflikcie, nikt nie nachodził go wcześniej w miejscu zamieszkania, nie zgłaszał pod jego adresem jakichkolwiek pretensji, a tym bardziej takich, które, choćby potencjalnie, miałyby spowodować sięgnięcie po przemoc o nieodwracalnym charakterze, prowadzącą do unicestwienia pokrzywdzonego.

W rzeczywistości okres pomiędzy wyjściem z domu krytycznego dnia oskarżonego, a powrotem do niego B. K., był jeszcze dłuższy krótszy.

Rzeczy tym, iż Sąd Okręgowy błędnie przyjął, iż W. K. najpierw udał się do sąsiada L. W., w obejściu którego miał pozostawać przez okres 10 minut, a następnie skierował się do S..

Tymczasem oskarżony do sklepu w S. poszedł, bądź pojechał rowerem (skoro ten ostatni pojazd ze sobą zabrał, to bezsprzecznie z niego skorzystał) najpierw, prosto z domu, co wynika z zeznań P. D.. Świadek ten oczekując na B. K., który wówczas udał się do swojego domu (wtedy znalazł pokrzywdzonego) zaobserwował, iż oskarżony skierował się do L. W. dopiero wracając ze sklepu w S., jak to ujął „on wtedy prowadził rower od strony S. i zamiast iść do domu, bo pod jego domem było zbiegowisko, pogotowie, straż pożarna oraz policja, poszedł do pana W.; widziałem, jak wchodzi na jego podwórko”. W istocie tę wersję potwierdził wprost L. W., który podkreślił, iż W. K. przyjechał pod jego dom rowerem (tu ogólnie wskazał godzinę 14:00-15:00), mówił mu, że był w sklepie w S., a więc jednak z niego wracał, siedział u niego na ławce może 10 minut i odjechał, mógł wtedy pojechać do domu.

Z protokołu oględzin monitoringu (k. 84-86) wynika natomiast, że W. K. pojawił się na zabezpieczonym nagraniu o godzinie 15:08:22. Poruszał się wówczas o strony centrum S. pchając rower i kierując się do sklepu.

Dowody przeprowadzone z urzędu przez Sąd Apelacyjny w toku rozprawy odwoławczej pozwalają na ustalenie, iż miejscowości S. i S. dzieli dystans 2,3 kilometra (dłuższa droga sięga 2,8 kilometra, ale przecież bezsprzecznie oskarżony by jej racjonalnie nie wybrał), przebycie którego rowerem zabiera 7 minut, pieszo zaś 28 minut.

W konsekwencji skoro obecność oskarżonego w pobliżu sklepu w S. odnotowano o godzinie 15:08, to swój dom, nawet przy założeniu, że rower cały czas prowadził, nie jechał nim, opuścił najpóźniej w okolicach godziny 14:40, a zatem zaledwie około 20 minut przed powrotem B. K..

Przedmiotowa chronologia zdarzeń przekreśla tym bardziej tezę o zaatakowaniu pokrzywdzonego przez kogoś innego, choć i w wariancie czasowym przyjętym przez Sąd Okręgowy napastnikiem mógł być, w świetle elementarnych zasad logiki i minimalnego choćby doświadczenia życiowego, wyłącznie W. K., zwłaszcza, że w swoich wyjaśnieniach na obecność kogokolwiek obcego krytycznego dnia bądź to w domu, bądź jego pobliżu, nie wskazywał.

Oskarżony bezsprzecznie posiadał motyw pozbawienia pokrzywdzonego życia.

W dniu zdarzenia A. Ś. wywołał awanturę domową, na którą oskarżony zareagował nie tylko zdenerwowaniem, negatywnymi emocjami, ale także zapowiedzią sięgnięcia po przygotowaną przez siebie drewnianą pałkę, jeżeli pokrzywdzony wejdzie jeszcze raz do kuchni.

Generalnie W. K. pokrzywdzonego nie akceptował, traktował go nieprzychylnie, inaczej niż swoich synów, z którymi także zamieszkiwał, dochodziło pomiędzy nim a A. Ś. do sytuacji konfliktowych, werbalnej, ale także fizycznej konfrontacji.

Jakkolwiek oskarżony do ataku na swoją ofiarę nie wykorzystał akurat kija położonego wcześniej pod z ławę, bowiem ujawniony został on później w tym miejscu (oskarżony narzędzie, po które sięgnął wyrzucił), na domiar zaś tego nie zabezpieczono na nim śladów biologicznych pokrzywdzonego, tym niemniej sytuacja ta świadczy o jego determinacji, podjęciu radykalnej decyzji, planowaniu zastosowania najdalej idącej przemocy fizycznej.

Oskarżony ostatecznie A. Ś. zaatakował w łóżku narzędziem o takich samych cechach, o czym przekonuje charakter doznanych przez ofiarę urazów głowy.

Bezsprzecznie zdołał się on go skutecznie pozbyć, skoro nie doszło do jego ujawnienia w miejscu przestępstwa, tak zaś kwestię tę D. K. (1) przedstawiła B. K., a za pośrednictwem łańcucha kilku osób informacja na tę okoliczność dotarła też do R. K..

W toku rozprawy głównej B. K. podniósł, iż wie, że ciotka D. K. (1) słyszała awanturę o zrobienie jajecznicy, ona mu o tym mówiła, była wówczas u siebie w domu, to jest piętro niżej, „mówiła, że była w domu awantura i widziała, jego ojciec wychodził z domu zaraz po awanturze; ciocia mówiła, że ojciec wychodził z jakimś kijem, czy pałką”. Z kolei R. K. zeznała w toku postępowania przygotowawczego, że w dniu 14 czerwca 2020 r. po godz. 21:00 zadzwoniła do niej była bratowa oskarżonego D. K. (3) i powiedziała jej, że D. K. (1) miała widzieć, jak W. w (...) wychodził z domu z jakimś kołkiem lub kijem po awanturze. D. K. (3) informację tę uzyskała od A. Ł. będącego byłym mężem D. K. (1), do którego ta ostatnia zadzwoniła po zdarzeniu.

Na rozprawie głównej R. K. relację tę nie tylko potwierdziła, ale w istocie także uzupełniła wskazując, że D. K. (3) w rozmowie telefonicznej powiedziała, że A. miał być pobity jakimś kołkiem, a A. Ł. przekazał tej ostatniej, że dzwoniła do niego zapłakana D. K. (1) i płacząc stwierdziła, że „co ten W. nawyrabiał, odwalił, miała powiedzieć, że widziała, jak W. z jakimś kołkiem wychodził”.

Znamienny okazuje się, zdaniem Sądu Apelacyjnego, układ relacji procesowej R. K.. W postępowaniu przygotowawczym o okolicznościach wyżej omówionych wspomniała ona dopiero w końcowej części swoich zeznań, na rozprawie zaś w ogóle w sposób spontaniczny ich nie przedstawiła, nie koncentrowała się na nich nawet po odczytaniu protokołu dokumentującego jej pierwotne przesłuchanie.

Dopiero w odpowiedzi na pytanie prokuratora ponownie kwestię tę objął swym zainteresowaniem, podzieliła się wiedzą jej dotyczącą, choć i tym razem w sposób szczególny jej nie akcentowała.

Świadczy to bezsprzecznie jej szczerości, braku po jej strony tendencji do rozbudowywania okoliczności niekorzystnych dla oskarżonego.

Podobnie oceniać należy zeznania Ł. i B. K..

Świadkowie ci wyraźnie podkreślali, że wiedzy na temat okoliczności śmierci A. Ś. nie posiadają, żaden z nich nie łączył z nią bezpośrednio swego ojca, wyraźnie wskazywali, co sami zaobserwowali, a które elementy ich relacji zostały zasłyszane.

Ł. K. wprost zastrzegł, że z ciotką D. K. (1) po zdarzeniu nie rozmawiał, na miejscu przestępstwa miał kontakt tylko z policjantami.

B. K. najpierw w swoich pierwszych zeznaniach podniósł, iż później się dowiedział, że na dole była jego ciotka D. K. (1) i słyszała awanturę z góry (a do ich odebrania doszło jeszcze w dniu 14 czerwca 2020 r. o godzinie 19:05), na rozprawie zaś zrelacjonował treść swojej później rozmowy z nią, zresztą również dopiero po zadaniu mu wyraźnego pytania na ten temat.

Wszystkie te okoliczności, rozpatrywane wszakże we wzajemnym, ścisłym powiązaniu, przekonują, iż w stosunku do oskarżonego nie został zawiązany żaden spisek procesowy, próżno szukać przesłanek pomawianie go, przedstawiania okoliczności rozpatrywanego zajścia w sposób nieprawdziwy, czy pozbawiony choćby krytycyzmu.

Zarówno była żona oskarżonego, jak i jego synowie, nie demonstrowali żadnej niechęci do W. K., nie wiązali go bezpośrednio z pozbawieniem pokrzywdzonego życia, zachowywali się wobec niego neutralnie, koncentrowali się na ofierze, a nie na sprawcy.

Obrazu tego żadną miarą nie zmieniają zeznania A. Ł.. Jakkolwiek świadek ten zakwestionował przekazanie przez siebie D. K. (3) (choć akurat potwierdził swoją rozmowę telefoniczną z D. K. (1)), informacji pochodzących od byłej żony, tym niemniej na odczytane mu zeznania R. K. zareagował dość osobliwie, skwitował je stwierdzeniem, że nie wie skąd u niej informacje, które ona przekazała, może sobie to wymyśliła, przede wszystkim jednak oświadczył, że „to są pomówienia, że ja coś słyszałem i komuś przekazałem”.

Postawa tego świadka przekonuje, iż dążył on do tego, aby w przedmiotowe postępowanie się nie uwikłać, chciał się od niego trzymać z daleka, był zainteresowany wyłącznie tym, aby jego zeznania w najmniejszym stopniu nie zawierały informacji niekorzystnych dla oskarżonego, choćby w sposób pośredni.

Tymczasem R. K. rozwiodła się wprawdzie w przeszłości z oskarżonym, ale nie demonstrowała w żaden sposób jakiejkolwiek zaciekłości, zapiekłości wobec byłego męża, dysponowała tylko ogólną wiedzę na temat jego relacji z pokrzywdzonym, informacji uzyskanej od D. K. (3) nie interpretowała, nie komentowała, na jej podstawie nie wiązała W. K. ze śmiercią swojego syna.

W konsekwencji zeznania A. Ł. nie dają podstawy do negatywnej weryfikacji zeznań R. K., nie podważają ich wiarygodności, nie sposób traktować relacji byłego męża D. K. (1) jako szczerej.

Pamiętać wreszcie trzeba z perspektywy identyfikacji zamiaru oskarżonego o jego zachowaniu po powrocie krytycznego dnia z S. do rodzinnej miejscowości.

Świadek P. D. podkreślił, iż wówczas pod domem oskarżonego panowało duże poruszenie, zamieszanie, doszło do zbiegowiska, na łące wylądował śmigłowiec, pojawiło się pogotowie ratunkowe, straż pożarna i policja.

Tymczasem oskarżony w najmniejszym stopniu przyczyną tego stanu rzeczy się nie zainteresował, zamiast do siebie, skierował się na podwórko sąsiada L. W., żeby tam sobie posiedzieć, choć z relacji tego ostatniego wynika, że zachowywał się on zbornie, nie był niczym zaskoczony, sytuacji pod swoim domem nie komentował.

Bezsprzecznie zatem sytuacja A. Ś. nie mogła być mu obca, musiał wiedzieć co się stało i jakie są powody mającej miejsce interwencji, w niespotykanej zresztą na co dzień skali, nie demonstrował żadnego niepokoju, stan zaś jego nietrzeźwości nie stanowił najmniejszego usprawiedliwienia tej bierności, skoro następnie podjął rozmowę z funkcjonariuszem policji.

Oskarżony w złożonych wyjaśnieniach w sposób nieskuteczny kwestionował swój związek ze śmiercią pokrzywdzonego, ograniczył się do prostego zaprzeczenia dokonaniu zabójstwa pasierba, podjął naiwną próbę przerzucenia odpowiedzialności za nie na bliżej nieokreślonych wrogów ofiary wskazując, że „dużo przyjeżdża takich nieznanych mężczyzn do A., siada z nimi i jedzie”.

Z tej perspektywy warto sięgnąć do opinii sądowo-psychiatryczno-psychologicznej. Wynika z niej, że oskarżonego charakteryzuje słaby wgląd zarówno w motywy własnych zachowań, jak i zachowań innych ludzi. Jest on bezkrytyczny wobec własnego funkcjonowania. Prostolinijnie postrzega świat i jest przy tym egocentryczny, skupiony na własnych potrzebach. Odpowiedzialnością za własne działania skłonny jest obarczać inne osoby lub czynniki zewnętrzne. Styl jego funkcjonowania jest dość powierzchowny, prymitywny, odcina on od siebie kwestie własnych działań przypisując je okolicznościom, w jakich się znajduje, bez przyjmowania za nie odpowiedzialności. Autorzy tej ekspertyza podkreślili, że uczuciowość wyższa oskarżonego wykazuje cechy spłycenia, a nawet zubożenia związanego z postępującą psychodegradacją osobowości w przebiegu uzależnienia od alkoholu. Cechuje go nastawienie na zaspokojenie własnych potrzeb bez liczenia się z potrzebami innych, posiada spłacone odczuwanie winy, wstydu i żalu, ma rozbudowane mechanizmy obronne: projekcji, racjonalizacji, intelektualizacji, wyparcia oraz zaprzeczenia, a kontrola emocji zachowania jest u niego obniżona.

Sądowi Okręgowemu nie był obcy brak naocznych świadków działania W. K. podjętego wobec A. Ś., odtworzania czynności sprawczych oskarżonego dokonał na podstawie logiki sytuacyjnej następujących po sobie wydarzeń opartej na zeznaniach świadków, którzy w jakiś sposób zetknęli się ze zdarzeniem do jakiego doszło w dniu 14 czerwca 2022 r. oraz dowodach obiektywnych pozwalających na wyciąganie wniosków na tę okoliczność.

Pisemne motywy zaskarżonego wyroku odpowiadają w całej rozciągłości wymogom stawianym przez art. 424 k.p.k. i pozwalają na pełną kontrolę instancyjną procesu rozumowania Sądu merytorycznie właściwego, który doprowadził go do pozytywnego rozstrzygnięcia kwestii sprawstwa i winy oskarżonego.

Sąd Okręgowy bezbłędnie zdemaskował zamiar oskarżonego, jego przestępcze czynności, sposób działania, sięgnięcie po przedmiot w postaci kija lub kołka, pozbycie się go po ataku na pokrzywdzonego, motyw, którym się kierował i cel, do którego dążył.

W istocie w przedmiotowej sprawie wyłącznie oskarżony mógł być sprawcą zabójstwa A. Ś., wcześniej zapowiedział wdrożenie przez siebie radykalnych środków, a nawet się do tego przygotował (tu wykorzystanie finalnie innego narzędzia, niż to, z którego pierwotnie chciał zrobić użytek, okazuje się bez znaczenia dla zidentyfikowania go jako napastnika).

Pokrzywdzony z nikim innym nie pozostawał w poważnym konflikcie, nie komunikował nikomu jakiegokolwiek zagrożenia, nie spotkał się wcześniej z fizyczną przemocą, ani nawet jej zapowiedzią ze strony kogokolwiek, krytycznego dnia zaś w jego (i oskarżonego) miejscu zamieszkania nie odnotowano obecności nikogo obcego, a uwadze rodziny ofiary, w tym w pierwszym rzędzie D. K. (1), ujść by ona nie mogła, w szczególności w obliczu dość krótkotrwałej nieobecności oskarżonego w domu i świadomości, że brat go wtedy opuścił, bo przecież bezpośrednio przed tym ze sobą rozmawiali.

Ad.2) Zarzut rażącej niewspółmierności kary okazał się częściowo zasadny, choć nie w stopniu oczekiwanym przez autora apelacji - propozycję sięgnięcia po karę pozbawienia wolności w dolnych granicach ustawowego zagrożenia uznać wypada za procesowe nieporozumienie.

Rzecz w tym, iż Sąd Okręgowy zasadnie przypisał oskarżonemu działanie z zamiarem ewentualnym zabójstwa pokrzywdzonego, dostrzegł też jego dotychczasową niekaralność sądową, tym niemniej w procesie doboru kary okolicznościom tym nadał jednak nazbyt małe znaczenie.

Tymczasem wymagają one, zdaniem Sądu Apelacyjnego, poważniejszego potraktowania.

Pamiętać trzeba, iż oskarżony jakkolwiek zastosował wobec swojej ofiary zaawansowaną przemoc fizyczną masakrując jej głowę, tym niemniej pozostawili ją przy życiu, zmarła ona dopiero po przywiezieniu jej do szpitala, choć oczywiście skutek tego rodzaju z uwagi na natężenie i charakter zastosowanej przemocy nie mógł być mu obcy.

Jednocześnie oskarżony pomimo skłonności do nadużywania alkoholu nie wszedł dotychczas w żaden konflikt z prawem, funkcjonował w życiu codziennym zamieszkując pod jednym dachem z synami i pokrzywdzonym, znosił uciążliwości generowane przez A. Ś., jego zachowania stanowiące impuls do awantur domowych.

W konsekwencji karą adekwatną do stopnia winy oskarżonego i stopnia społecznej szkodliwości przypisanej mu zbrodni, stanowiącą sprawiedliwą odpłatę społeczną i pozwalającą na realizację wszystkich celów represji karnej, okazuje się kara 12 lat pozbawienia wolności, do takiego zatem poziomu ta ukształtowana przez Sąd Okręgowy została w postępowaniu odwoławczym obniżona.

Wniosek

1. Zmiana zaskarżonego wyroku zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od popełnienia zarzucanego mu czynu.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

2. Uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

3. Zmiana pkt I zaskarżonego wyroku poprzez wymierzenie oskarżonemu kary w dolnych granicach ustawowego zagrożenia.

☐ zasadny

☐ częściowo zasadny

☒ niezasadny

Zwięźle o powodach uznania wniosku za zasadny, częściowo zasadny albo niezasadny.

Żaden z wniosków odwoławczych obrońcy oskarżonego nie zasługiwał w całości na uwzględnienie.

Sąd Okręgowy prawidłowo rozstrzygnął kwestię sprawstwa i winy oskarżonego, a kara pozbawienia wolności, jakkolwiek ukształtowana na zbyt wysokim poziomie i wymagająca korekty ze strony apelacyjnego, żadną miarą jednak nie mogła zostać wymierzona w dolnych granicach ustawowego zagrożenia - optymizmu skarżącego nie tłumaczą ani okoliczności podmiotowe, ani przedmiotowe rozpatrywanej sprawy, które nawiasem mówiąc w najmniejszym stopniu nie zostały w apelacji rozwinięte, zarówno zarzut, jak i wniosek tej kwestii dotyczące okazały się niespotykanie ascetyczne.

Z kolei wniosek kasatoryjny w ogóle nie spotkał się z najmniejszym zainteresowaniem autora skargi apelacyjnej, próżno w niej szukać jakiejkolwiek argumentacji mu poświęconej, co zwalnia Sąd Apelacyjny od prowadzenia rozważań w tym kierunku i pozwala ograniczyć się do zarekomendowania obrońcy oskarżonego uważnej lektury przepisu art. 437 § 2 k.p.k.

4.  OKOLICZNOŚCI PODLEGAJĄCE UWZGLĘDNIENIU Z URZĘDU

4.1.

Zobrazowana wydrukami map internetowych odległość pomiędzy miejscowościami S. i S. i czas niezbędny na pokonanie tej drogi pieszo oraz rowerem.

Zwięźle o powodach uwzględnienia okoliczności

Przeprowadzone dowody miały charakter obiektywny, pozwoliły na wyświetlenie rzeczywistego czasu pomiędzy opuszczeniem przez oskarżonego krytycznego dnia domu, a znalezieniem skatowanego pokrzywdzonego, choć w istocie ten przyjęty przez Sąd Okręgowy w sposób autonomiczny i tak prowadził do wydania wyroku skazującego.

5.  ROZSTRZYGNIĘCIE SĄDU ODWOŁAWCZEGO

0.15.1. Utrzymanie w mocy wyroku sądu pierwszej instancji

0.15.1.1.

Przedmiot utrzymania w mocy

Kwestia sprawstwa i winy oskarżonego.

Zwięźle o powodach utrzymania w mocy

Sąd Okręgowy dokonał bezbłędnej oceny dostępnego zasobu dowodowego, na jego zaś podstawie niewadliwych ustaleń faktycznych wskazując, które fakty uznał za udowodnione i na jakich dowodach oparł się w tej mierze, z drugiej zaś strony w pełni przekonująco przedstawiając powody, które legły u podstaw zdyskwalifikowania wyjaśnień oskarżonego pod względem wiarygodności.

Subsumcja pierwszoinstancyjnych ustaleń faktycznych pod normę art. 148 § 1 k.k. nie była przez skarżącego kwestionowana, a zatem poza ogólnym wysłowieniem aprobaty w tej płaszczyźnie, wypadało już tę problematykę pozostawić poza zakresem rozważań Sądu Apelacyjnego.

0.15.2. Zmiana wyroku sądu pierwszej instancji

0.0.15.2.1.

Przedmiot i zakres zmiany

Rozstrzygnięcia karze zasadniczej pozbawienia wolności.

Zwięźle o powodach zmiany

Kara pozbawienia wolności dobrana przez Sąd Okręgowy z powodów wcześniej przedstawionych okazała się nadmiernie surowa, a zatem Sąd Apelacyjny ją obniżył do poziomu 12 lat.

6.  Koszty Procesu

Punkt rozstrzygnięcia z wyroku

Przytoczyć okoliczności

pkt III

Na podstawie art. 636 § 1 k.p.k. i art. 8 w zw. z art. 2 ust. 1 pkt 5 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych zasądzono od oskarżonego na rzecz Skarbu Państwa wydatki związane z postępowaniem odwoławczym i wymierzono mu opłatę za obie instancje, a uwzględniono sytuację majątkową oskarżonego i jego możliwości zarobkowe, aktualnie w warunkach izolacji więziennej.

7.  PODPIS

SSA Andrzej Olszewski SSA Jacek Szreder SSA Maciej Żelazowski

0.11.3. Granice zaskarżenia

Kolejny numer załącznika

1

Podmiot wnoszący apelację

Obrońca oskarżonego

Rozstrzygnięcie, brak rozstrzygnięcia albo ustalenie, którego dotyczy apelacja

Rozstrzygnięcia o sprawstwie i winie, kwalifikacji prawnej i karze łącznej pozbawienia wolności

0.11.3.1. Kierunek i zakres zaskarżenia

☒ na korzyść

☐ na niekorzyść

☒ w całości

☐ w części

co do winy

co do kary

co do środka karnego lub innego rozstrzygnięcia albo ustalenia

0.11.3.2. Podniesione zarzuty

Zaznaczyć zarzuty wskazane przez strony w apelacji

art. 438 pkt 1 k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w zakresie kwalifikacji prawnej czynu przypisanego oskarżonemu

art. 438 pkt 1a k.p.k. – obraza przepisów prawa materialnego w innym wypadku niż wskazany
w art. 438 pkt 1 k.p.k., chyba że pomimo błędnej podstawy prawnej orzeczenie odpowiada prawu

art. 438 pkt 2 k.p.k. – obraza przepisów postępowania, jeżeli mogła ona mieć wpływ na treść orzeczenia

art. 438 pkt 3 k.p.k. – błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia,
jeżeli mógł on mieć wpływ na treść tego orzeczenia

art. 438 pkt 4 k.p.k. – rażąca niewspółmierność kary, środka karnego, nawiązki lub niesłusznego zastosowania albo niezastosowania środka zabezpieczającego, przepadku lub innego środka

art. 439 k.p.k.

brak zarzutów

0.11.4. Wnioski

uchylenie

zmiana