Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 166/21

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 3 lipca 2019 roku K. S. wniósł o ustalenie nieistnienia jego zobowiązania wobec Miejskiego Przedsiębiorstwa (...) w Ł. do zapłaty kwoty 275,96 zł z tytułu kary za przejazd bez ważnego biletu w dniu 11 maja 2019 roku. Podniósł,
iż nałożenie na niego kary nie ma podstaw prawnych bowiem dysponował biletem, ale nie mógł go skasować bowiem wszystkie kasowniki były nieczynne (pozew – k. 4-11 i k. 13).

W odpowiedzi na pozew strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz
o zasądzenie kosztów postepowania. Wskazała, że postępowanie wyjaśniające nie potwierdziło awarii kasowników, a okazany do kontroli bilet nie był skasowany i nie mógł być uznany
za ważny (odpowiedź na pozew – k. 46-49).

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 26 listopada 2020 roku, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi, w sprawie o sygn. akt II C 1861/19 oddalił powództwo i nie obciążył powoda kosztami postępowania (wyrok – k. 128).

Sąd Rejonowy oparł wyrok na następujących ustaleniach faktycznych:

W dniu 11 maja 2019 roku powód K. S. wsiadł do tramwaju – wagon (...)- z przystanku przy ulicy (...) i chciał dojechać do przystanku Al. (...) (zeznania powoda k.106-107).

Wagon (...) nie jest wyposażony w monitoring - system rejestrujący obraz i dźwięk (pismo k.99).

Do tramwaju wsiedli kontrolerzy, jednym z nich był M. K. (1). Przy rozpoczęciu każdej kontroli sprawdzane są kasowniki – żeby pobrać wzornik kasownika. Wykluczone jest, by nie działały wszystkie kasowniki. Jeśli okazuje się, że kasownik jest popsuty – kontrola nie jest podejmowana. Trzeba tę okoliczność zgłosić do motorniczego. Pasażerowie nie są pytani o to, czy kasowniki działają. Nie ma fizycznej możliwości wystawienia wezwania gdyby kasownik był niesprawny – nie byłoby wzoru na wezwaniu.
Na wzorniku wpisywany jest numer wezwania i potem u dyspozytora codziennie
po zakończonej pracy (zeznania świadka M. K. k.73).

Jeżeli w tramwaju nie działają kasowniki, pasażer zgłasza, a motorniczy wzywa pogotowie techniczne. Tego dnia tramwaj prowadził motorniczy A. M. (1). Nie przypomina sobie, by powód zgłosił jakąś usterkę. Każdego ranka w zajezdni jest sprawdzane działanie kasowników. Jest ono sygnalizowane na autokomputerze na pulpicie – w wypadku awarii motorniczy widzi na pulpicie symbol kasownika. Najpierw dokonuje kontroli sprawności kasownika sam a potem zawiadamia pogotowie techniczne. Motorniczy nie dokonuje blokady kasowników na czas kontroli biletów i nie jest informowany o kontroli danego dnia. Mogą się popsuć wszystkie kasowniki – nie jest to wykluczone (zeznania świadka A. M. k. 123-124).

Wobec powoda wystawiono wezwanie do wniesienia wpłaty dodatkowej w kwocie 273,60 zł. W treści wezwania widnieje imię W. (wezwanie k.53).

W dniu 15 lipca 2019 roku strona pozwana skierowała do powoda ostateczne przedsądowe wezwanie do zapłaty kwoty 275,96 zł (wezwanie k.27).

W dniu 22 lipca 2019 roku K. S. wniósł do dyrekcji MPK w Ł. pismo z wnioskiem o anulowanie upomnienia z dnia 24 czerwca 2019 roku. Podniósł, iż wniósł pozew do sądu (pismo k. 16-18).

W odpowiedzi na powyższe pismo strona pozwana poinformowała, iż w związku
z nieopłaceniem wezwania do wniesienia opłaty dodatkowej będzie prowadzić czynności windykacyjne (pismo k.22).

Powód nie zapłacił opłaty. Nie toczy się przeciwko niemu postepowanie egzekucyjne (bezsporne).

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy ustalił na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego w postaci zeznań świadków i częściowo zeznań samego powoda. Sąd nie dał wiary zeznaniom powoda w zakresie, w jakim twierdził, iż popsuły się wszystkie kasowniki
w tramwaju bądź, że kontrolerzy pozostawali w zmowie z motorniczym. W ocenie Sądu pozostają one w sprzeczności z zeznaniami M. K., który wprost zeznał, iż wzornik kasownika odpowiada wzornikowi na wezwaniu, a także z zeznaniami A. M.,
iż na pulpicie ma informację o zepsuciu kasownika – a takiej nie było. Przemawiało to także
za oddaleniem wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu billingów telefonicznych świadka A. M. i kontrolerów pozostających – zdaniem powoda – jakoby w zmowie telefonicznej mającej na celu unieruchomienie kasowników a potem ponowne ich włączenie. Takie rozumowanie w ocenie Sądu I instancji wydaje się zbyt daleko idące.

W oparciu o tak ustalony stan faktyczny Sąd I instancji stwierdził, że powództwo podlegało oddaleniu. Zgodnie z treścią art. 189 k.p.c. powód może żądać ustalenia przez Sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. Możliwość wytaczania tego typu powództw wyraźnie została przesądzona także w judykaturze.

Powództwo o ustalenie istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa może być uwzględnione wtedy, gdy spełnione są dwie przesłanki merytoryczne: interes prawny oraz wykazanie prawdziwości twierdzeń powoda o tym, że dany stosunek prawny lub prawo rzeczywiście istnieje. Pierwsza z tych przesłanek warunkuje określony skutek tego powództwa, decydując o dopuszczalności badania i ustalania prawdziwości twierdzeń powoda. Wykazanie zaś istnienia drugiej z tych przesłanek decyduje o kwestii zasadności powództwa. Powództwo o ustalenie prawa powinno być skierowane przeciwko podmiotowi prawa, który istnienie lub nieistnienie tego prawa kwestionuje czy też narusza, albo rości sobie również własne prawa. Powództwo to musi się wreszcie odnosić się do konkretnego stosunku prawnego, a więc stosunku prawnego między określonymi podmiotami. Powództwo o ustalenie musi zatem dotyczyć stosunku prawnego, z którego powód wywodzi własne prawa (zob. postanowienie SN z dnia 7 kwietnia 1995 r., I PZP 12/95, opubl. OSNP Nr 19/1995 poz. 241 oraz wyrok SN
z dnia 4 października 2001 r., I CKN 425/00, opubl. baza prawna LEX nr 52719 ). Podmiot występujący z takim powództwem musi więc wykazać w pozwie swój interes prawny oraz prawo lub stosunek prawny, który ma być ustalony w sposób pozytywny lub negatywny. Istnienie interesu prawnego powinno być wskazane przez powoda. On też obowiązany jest przytoczyć fakty uzasadniające ten interes, przy czym muszą być one udowodnione, a nie tylko uprawdopodobnione.

Nie ulega kwestii, że w sprawie niniejszej powód miał interes prawny w wytoczeniu powództwa. Jednakże w rozumieniu art. 6 k.c. nie wykazał, aby istniały podstawy do ustalenia nieistnienia zobowiązania wynikającego ze zdarzenia z dnia 11 maja 2019 roku – zobowiązania do zapłaty opłaty dodatkowej. Opłata ta nie została jeszcze wyegzekwowana od powoda, zatem nie mógł wystąpić ewentualnie z powództwem o świadczenie. Jednak z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika inny przebieg wydarzeń aniżeli przedstawiony przez powoda. Nie zostało bowiem wykazane, że doszło do awarii kasowników. W tym stanie rzeczy brak – w świetle art. 6 k.c. – możliwości uznania, iż kara nałożona na powoda była nałożona niesłusznie.

Od powyższego wyroku apelację wniósł powód, korzystający ze zwolnienia od kosztów sądowych na podstawie postanowienia Sądu I instancji z 11 października 2019 roku.

Zaskarżył wyrok w całości zarzucając Sądowi błąd w ustaleniach faktycznych stanowiących podstawę rozstrzygnięcia w wyniku oddalenia jego wniosków dowodowych
o załączenie pisemnego monitoringu z tramwaju oraz bilingów motorniczego i kontrolerów oraz naruszenia art. 250 k.p.c.. Wskazał też na naruszenie art. 217 k.p.c., 227 k.p.c.
i art. 232 k.p.c. oraz art. 6 k.c. poprzez niewłaściwą ocenę rozkładu ciężaru dowodzenia
w niniejszej sprawie. Apelujący wniósł o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego jej rozpatrzenia Sądowi I instancji (apelacja – k. 138-145).

W odpowiedzi na apelację strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji jako całkowicie bezzasadnej i zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Pełnomocnik Spółki (...) zwróciła uwagę na uchylenie art. 217 k.p.c. oraz brak możliwości naruszenia przez Sąd art. 250 k.p.c. wobec braku wniosku powoda o zażądanie dokumentów znajdujących się w aktach organu państwowego. Wskazała, iż przeprowadzenie dowodu z nieistniejącego monitoringu było niemożliwe, zaś argumenty apelacji stanowią jedynie niczym nieuzasadniona polemikę
z prawidłowymi ustaleniami Sądu I instancji (odpowiedź na apelację – k. 156-159).

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jest niezasadna w całości.

Z treści środka zaskarżenia wynika, że zarzuty dotyczą nieprzeprowadzenia dowodów mających, zdaniem apelującego, prowadzić do wykazania awarii kasowników bądź
ich celowego zablokowania przez pozostających w zmowie kontrolerów i motorniczego,
a w konsekwencji błędnego ustalenia, że kasowniki działały przed kontrolą.

Zarzuty apelacji są całkowicie bezzasadne.

Przede wszystkim Sąd II instancji nie dopatrzył się żadnego uchybienia w zakresie art. 233 § 1 k.p.c. (który nie został wyraźnie wskazany), przewidującego zasadę swobodnej oceny dowodów. Zgodnie z tym unormowaniem, sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego
w sprawie materiału dowodowego. Ocena dowodów polega na ich zbadaniu i podjęciu decyzji, czy została wykazana prawdziwość faktów, z których strony wywodzą skutki prawne. Celem Sądu jest tu dokonanie określonych ustaleń faktycznych, pozytywnych bądź negatywnych
i ostateczne ustalenie stanu faktycznego stanowiącego podstawę rozstrzygnięcia. Ocena wiarygodności mocy dowodów przeprowadzonych w danej sprawie wyraża istotę sądzenia
w części obejmującej ustalenie faktów, ponieważ obejmuje rozstrzygnięcie o przeciwnych twierdzeniach stron na podstawie własnego przekonania sędziego powziętego w wyniku bezpośredniego zetknięcia ze świadkami, stronami, dokumentami i innymi środkami dowodowymi. Powinna odpowiadać regułom logicznego rozumowania wyrażającym formalne schematy powiązań między podstawami wnioskowania i wnioskami oraz uwzględniać zasady doświadczenia życiowego wyznaczające granice dopuszczalnych wniosków i stopień prawdopodobieństwa ich występowania w danej sytuacji. Jeżeli z określonego materiału dowodowego Sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena Sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów (art. 233 § 1 k.p.c.) i musi się ostać choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Na takim stanowisku stoi też ugruntowane i jednolite orzecznictwo Sądu Najwyższego, czego odzwierciedleniem jest chociażby wyrok SN z dnia 7 października 2005 roku, sygn. akt IV CK 122/05, opubl. baza prawna LEX Nr 187124. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami, lub gdy wnioskowanie Sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych to przeprowadzona przez Sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona. W judykaturze wskazuje się, że dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie Sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył Sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2001 r., sygn. akt IV CKN 970/00, opubl. baza prawna LEX Nr 52753). Zarzut ten nie może polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, przychylnej dla skarżącego oceny materiału dowodowego (postanowienie SN z dnia 10 stycznia 2002 r., sygn. akt II CKN 572/99, opubl. baza prawna LEX Nr 53136).

Zgodnie ze stanowiskiem wyrażonym w orzecznictwie, sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego zachodzi wtedy, gdy powstaje dysharmonia między materiałem zgromadzonym w sprawie, a konkluzją, do jakiej dochodzi sąd na podstawie tego materiału. Innymi słowy, sąd zebrał konieczny materiał dowodowy,
lecz źle go ocenił (por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z dnia 3 sierpnia 2016 r., III AUa 2042/15). W niniejszej sprawie owa dysharmonia nie występuje.

Sąd Rejonowy właściwie ocenił zebrany materiał dowodowy odmawiając wiary zeznaniom powoda co do rzekomej awarii wszystkich kasowników w wagonie tramwaju,
w którym podróżował K. S. w dniu 11 maja 2019 roku. Okoliczności tej nie potwierdzili świadkowie wskazując na brak sygnalizacji awarii któregokolwiek z kasowników na pulpicie motorniczego oraz na konieczność sprawdzenia działania kasowników przed kontrolą w celu uzyskania wzornika kasownika umieszczanego następnie na wezwaniu
do zapłaty. Zeznania te były spójne i logiczne. Oczywistym jest wszak, że wystawienie wezwania potwierdza sprawność kasowników, skoro wymaga to uprzedniego uzyskania wzornika, na którym wpisywany jest numer wezwania, jak zeznał świadek M. K. (1). Pośrednio potwierdził to sam powód zeznając, że kontrolerzy sprawdzali czy kasowniki
są czynne i były czynne.

Zarzuty jakoby kontrolerzy byli w zmowie z motorniczym, który zablokował kasowniki i uruchomił je w momencie wejście kontrolerów do tramwaju dalekie są od logiki, a motorniczy jednoznacznie zeznał, że blokady takiej nie dokonuje i nie jest wcześniej informowany
o kontroli. Powód nawet nie próbował wskazać czym mieliby się kierować nieznający
go motorniczy i kontrolerzy podejmując zarzucane im działania. Co więcej sam powód nie zgłosił rzekomej awarii kasowników motorniczemu, podobnie jak i inni pasażerowie,
co wskazuje na brak ku temu podstaw. Oddalenie przez Sąd wniosku dowodowego dotyczącego dostarczenia bilingów rozmów telefonicznych motorniczego i kontrolerów było zatem jak najbardziej prawidłowe merytorycznie, a sformułowanie postanowienia o ich oddaleniu
w miejsce ich pominięcia pozostaje bez znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Przeprowadzenie dowodu z monitoringu nie było możliwe wobec jego nieistnienia
w wagonie, w którym przeprowadzono kontrolę, a zatem brak jest podstaw do czynienia w tym zakresie jakichkolwiek zarzutów Sądowi Rejonowemu.

Wbrew zarzutom apelacji nie mamy zatem do czynienia z naruszeniem przez Sąd Rejonowy przepisów art. 227 k.p.c. (przedmiotem dowodu są fakty mające dla rozstrzygnięcia sprawy istotne znaczenie) i 232 k.p.c. (strony są obowiązane wskazywać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Sąd może dopuścić dowód niewskazany przez stronę). Na czym miałoby polegać naruszenie tych przepisów nie da się wyczytać z apelacji powoda, podobnie jak nie wiadomo czemu w jego ocenie doszło do naruszenia art. 6 k.c. (ciężar udowodnienia faktu spoczywa
na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne). Wszak to powód wywodził skutki prawne z faktu rzekomej awarii kasowników i na nim spoczywał ciężar udowodnienia tej okoliczności, a nie na pozwanej Spółce, na co słusznie wskazał Sąd Rejonowy. Co więcej dowody w postaci zeznań świadków potwierdziły okoliczność przeciwną, a mianowicie sprawność kasowników w dniu spornej kontroli biletów.

Słusznie zauważyła pełnomocnik pozwanej, że o naruszeniu art. 217 k.p.c. i 250 k.p.c. w ogóle może być mowy wobec uchylenia pierwszego z nich z dniem 7 listopada 2019 roku oraz braku wniosku dowodowego wypełniającego dyspozycję drugiego z nich.

Sąd Okręgowy ustalenia Sądu I instancji uznaje w całości za prawidłowe i w tym zakresie przyjmuje je za swoje.

Powód nie kwestionował ani faktu nieskasowania biletu ani obowiązku jego skasowania i poniesienia opłaty dodatkowej w razie przejazdu bez ważnego biletu. Nie zgłaszał również żadnych zarzutów co do wysokości naliczonej mu opłaty.

W niniejszej sprawie nie ulegało wątpliwości, iż pomiędzy stronami postępowania doszło do zawarcia umowy przewozu osoby. Pozwany znajdowała się bowiem w środku komunikacji miejskiej, gdzie zobowiązany była posiadać ważny dokument przewozu. Podstawę prawną nałożenia na powoda opłaty dodatkowej stanowią zatem przepisy art. 774 i n. k.c. oraz ustawy z dnia 15 listopada 1984 roku Prawo przewozowe (tj. Dz. U. 2012/1173). Stosownie do treści art. 774 k.c. przez umowę przewozu przewoźnik zobowiązuje się w zakresie działalności swego przedsiębiorstwa do przewiezienia za wynagrodzeniem osób lub rzeczy. Pozwana, będąca przewoźnikiem w rozumieniu powyższego przepisu, świadczy usługi przewozowe w zakresie transportu, zaś pozwany K. S., będący w dniu 11 maja 2019 roku pasażerem tramwaju linii 13, zawarł z przewoźnikiem umowę przewozu.
W myśl przepisu art. 16 ust. 1 ustawy Prawo przewozowe umowę przewozu zawiera się przez nabycie biletu na przejazd przed rozpoczęciem podróży lub spełnienie innych określonych przez przewoźnika lub organizatora publicznego transportu zbiorowego warunków dostępu
do środka transportowego, a w razie ich nieustalenia – przez samo zajęcie miejsca w środku transportowym.

Zgodnie z art. 33a ust. 3 ustawy Prawo przewozowe w razie stwierdzenia braku odpowiedniego dokumentu przewozu przewoźnik lub organizator publicznego transportu zbiorowego albo osoba przez niego upoważniona pobiera właściwą należność za przewóz i opłatę dodatkową albo wystawia wezwanie do zapłaty.

Kwota wskazana na spornym wezwaniu stanowi sumę opłaty dodatkowej za przejazd bez ważnego biletu – 270 złotych i opłaty taryfowej za dany przejazd – 3,60 złotych.

W ustalonych okolicznościach sprawy uznać należało, iż w czasie kontroli przeprowadzonej w dniu 11 maja 2019 roku w tramwaju linii 13, należącym do pozwanej Spółki ujawniono, iż K. S. nie posiadała skasowanego biletu uprawniającego do przejazdu tym środkiem transportu, a zatem, jako podróżny korzystający z transportu miejskiego, nie wywiązał się z warunków umowy przewozu. Powód nie dopełniła ciążącego
na nim obowiązku i nie przedstawił kontrolerom ważnego dokumentu w zakreślonym terminie. W konsekwencji powoda obciąża opłata za przejazd wraz z opłatą dodatkową za przejazd bez ważnego biletu i brak jest podstaw do ustalenia nieistnienia wierzytelności Spółki (...) z tego tytułu. Prawidłowo Sąd Rejonowy oddalił powództwo o ustalenie.

Mając powyższe na uwadze, na mocy art. 385 k.p.c., Sąd Okręgowy oddalił apelację jako bezzasadną.

O kosztach postepowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z zasadą wyrażoną w art. 98 k.p.c. obciążając przegrywającego powoda kosztami zastępstwa procesowego strony pozwanej w stawce minimalnej. Zwolnienie powoda od kosztów sadowych nie obejmuje zwolnienia od obowiązku zwrotu przeciwnikowi kosztów przegranego procesu,
a powód decydując się na wniesienia apelacji i angażując stronę pozwaną w postepowaniu apelacyjnym powinien liczyć się z obowiązkiem zwrotu jej poniesionych kosztów. Trudna sytuacja finansowa powoda nie uzasadnia zastosowania art. 102 k.p.c. w postępowaniu apelacyjnym, zwłaszcza przy oczywistej bezzasadności jego zarzutów.