Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III Ca 609/20

UZASADNIENIE

Wyrokiem z dnia 30 grudnia 2019 r., wydanym w sprawie z powództwa E. O. przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W. o zapłatę, Sąd Rejonowy dla Łodzi – Widzewa w Łodzi zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 20.000,00 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 1 lipca 2016 r. do dnia zapłaty, kwotę 1.126,17 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od kwoty 271,12 zł od dnia 1 lipca 2016 r. do dnia zapłaty i od kwoty 855,05 zł od dnia 27 września 2016 r. do dnia zapłaty oraz kwotę 2.198,70 zł tytułem zwrotu kosztów procesu, oddalając powództwo w pozostałej części, a ponadto nakazał pobrać od pozwanego – z wpłaconej przez niego zaliczki – na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwotę 275,74 zł tytułem zwrotu części kosztów tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa i ściągnąć na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi z roszczenia zasądzonego na rzecz powódki kwotę 138,90 zł tytułem zwrotu pozostałej części kosztów tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa.

Apelację od tego wyroku wniosła powódka, zaskarżając go w zakresie rozstrzygnięcia oddalającego powództwo co do kwoty 3.960,00 zł jako odszkodowania z tytułu zwiększonych potrzeb związanych z korzystaniem z pomocy osób trzecich, domagając się jego zmiany w zaskarżonej części poprzez zwiększenie kwoty zasądzonej na jej rzecz o kwotę 3.960,00 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wydania wyroku do dnia zapłaty, a także zasądzenia od pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych, przed Sądami obu instancji (z właściwą weryfikacją kosztów pierwszoinstancyjnych w razie zmiany zaskarżonego wyroku). Zaskarżonemu orzeczeniu zarzucono naruszenie:

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie wybiórczej i niezgodnej z zasadami doświadczenia życiowego oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, skutkującej dokonaniem ustaleń sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, mimo uznania go za wiarygodny, a w szczególności z opinią biegłego ortopedy w zakresie wymiarów i kosztów pomocy osób trzecich;

art. 228 § 1 i 2 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie tj. niewzięcie pod rozwagę powszechnie znanego faktu, jakim są ograniczenia związane z noszeniem opatrunku gipsowego (powódce wystawały spod niego jedynie paznokcie) w ręce dominującej i związana z tym konieczność wyręczania przez osoby trzecie w czynnościach życia codziennego (zwłaszcza, że powódka jest praworęczna i mieszka sama);

art. 212 § 1 k.p.c. poprzez jego niezastosowanie i niewypytanie powódki i świadków o to, czy fakt sprawowania opieki osób trzecich nad powódką był okolicznością sporną (bo w praktyce nie był), a mimo to ustalenie, że ów fakt nie miał miejsca;

art. 227 k.p.c. poprzez odmowę przeprowadzenia dowodu na okoliczność mającą istotne znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, tj. faktu korzystania przez powódkę z pomocy osób trzecich i brak zapytania o to powódki (skoro Sąd I Instancji miał w tym zakresie wątpliwości), podczas gdy wniosek o przesłuchanie powódki na okoliczność korzystania z opieki osób trzecich znalazł się już w petitum pozwu;

art. 231 k.p.c. poprzez jego błędne niezastosowanie i uznanie, że powódka nie potrzebowała pomocy osób trzecich (podczas gdy taki wniosek wprost wynikał z okoliczności sprawy oraz przesłuchania powódki i zeznań świadków);

art. 232 k.p.c. in fine poprzez jego błędne niezastosowanie i brak zapytania powódki, czy korzystała z pomocy osób trzecich, skoro Sąd I Instancji miał w tym zakresie wątpliwości;

art. 286 k.p.c. poprzez jego błędne niezastosowanie i brak zapytania biegłego, czy możliwe jest, by powódka mieszkając samotnie, będąc praworęczną i mając prawą rękę w gipsie mogła wykonywać podstawowe czynności (np. ukrojenie chleba, upięcie włosów czy zawiązanie sznurówki) bez pomocy osoby trzeciej, skoro Sąd I Instancji miał w tym zakresie wątpliwości;

art. 444 § 1 k.c. poprzez błędne oddalenie powództwa w zakresie kosztów pomocy osób trzecich, mimo iż stanowią one oczywisty wręcz i normalny koszt wynikły z uszkodzenia ciała powódki w wyniku wypadku stanowiącego źródło roszczeń w niniejszej sprawie.

Ponadto apelująca wniosła o przeprowadzenie dowodu z przesłuchania stron z ograniczeniem do strony powodowej na okoliczność sprawowanej nad nią opieki po wypadku z dnia 15 stycznia 2016 r.

W odpowiedzi na apelację pozwany wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od powódki zwrotu kosztów postępowania odwoławczego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja powódki okazała się niezasadna.

W pierwszej kolejności podnieść trzeba, że pomimo zgłoszenia w postępowaniu apelacyjnym wniosku o przesłuchanie powódki, Sąd odwoławczy rozpoznał sprawę na posiedzeniu niejawnym, bowiem strona – choć reprezentowana była przez profesjonalnego pełnomocnika zobowiązanego do precyzyjnego formułowania wniosków procesowych – nie domagała się wprost przeprowadzenia rozprawy apelacyjnej, wobec czego nie zachodziła tu przesłanka niedopuszczalności rozpoznania sprawy poza rozprawą przewidziana w art. 374 zd. II k.p.c. Nie ma wątpliwości, że w postępowaniu apelacyjnym zgłoszenie przez stronę wniosku o przesłuchanie stron powinno zostać poprzedzone wnioskiem o przeprowadzenie rozprawy, gdyż w przeciwnym wypadku Sąd II instancji uprawniony jest do rozpoznania sprawy na posiedzeniu niejawnym (tak w sytuacji złożenia przez stronę wniosku o przesłuchanie świadków orzekł Sąd Apelacyjny w Szczecinie w wyroku z dnia 26 lutego 2020 r., III AUa 8/20, niepubl.). Jednocześnie Sąd odwoławczy nie widział potrzeby rozpoznania sprawy na rozprawie w celu przeprowadzenia wnioskowanego dowodu, zważywszy że – jak wynika z treści apelacji – celem jego przeprowadzenia miało być złożenie przez powódkę powtórnego oświadczenia co do faktu korzystania z pomocy osób trzecich i jej zakresu, które to oświadczenie miało zostać wcześniej złożone przed Sądem Rejonowym, jednak „(…) nie zostało zaprotokołowane przez Sąd I instancji (…)”. To ostatnie sformułowanie użyte przez pełnomocnika skarżącej nie było w pełni zrozumiałe, skoro protokoły rozpraw przed Sądem Rejonowym, na których obecna była powódka, sporządzono poprzez utrwalenie przebiegu posiedzenia za pomocą urządzenia rejestrującego obraz i dźwięk, więc wszelkie złożone wówczas oświadczenia E. O. musiały z konieczności znaleźć się w stanowiącym protokół elektroniczny zapisie takiego urządzenia, a wobec tego nie było potrzeby – aby osiągnąć cel, w jakim wniosek został złożony – ponownie składać ich na rozprawie apelacyjnej, ale wystarczyło odtworzyć zapis obrazu i dźwięku z rozpraw przed Sądem I instancji.

Podnieść dalej trzeba, że dla zasadności roszczenia odszkodowawczego z tytułu szkody majątkowej poniesionej na skutek zwiększenia potrzeb i sprawowaniem opieki z uwagi na rozstrój zdrowia czy uszkodzenia ciała nie jest konieczne udowodnienie, że wydatki na ten cel zostały rzeczywiście poniesione oraz że poszkodowany je opłacił i stanowią one element należnego mu odszkodowania nawet wtedy, jeśli opieka sprawowana była przez członków rodziny poszkodowanego nieodpłatnie, gdyż trudno byłoby uznać za sprawiedliwe rozwiązanie różnicujące sytuację prawną poszkodowanych w zależności od tego, czy korzystali z opieki odpłatnie, czy też – z powodu braku odpowiednich środków – z opieki swoich bliskich, nie ponosząc na nią wydatków (tak w uchwale składu 7 sędziów SN z dnia 22 lipca 2020 r., III CZP 31/19, OSNC Nr 4 z 2021 r., poz. 22). W ocenie Sądu II instancji konieczne jednak jest – i nie zakwestionowano takiej konstatacji także w powołanej uchwale – by taka opieka była faktycznie – odpłatnie czy też nieodpłatnie – nad poszkodowanym sprawowana, a w konsekwencji niezbędne jest także wykazanie tej okoliczności w toku procesu. Na gruncie art. 444 § 1 k.c. niezbędną przesłanką powstania roszczenia odszkodowawczego jest powstanie kosztów w rozumieniu tego przepisu, wynikłych z uszkodzenia ciała czy rozstroju zdrowia (choć niekoniecznie poniesienie tych kosztów przez samego poszkodowanego), a więc szkody, jaką jest już, niezależnie od faktycznego poczynienia wydatków, sama konieczność wymuszająca faktyczne zapewnienie opieki osobie poszkodowanej. O powstaniu jakiejkolwiek szkody nie można mówić natomiast w sytuacji, kiedy jakakolwiek pomoc – odpłatna bądź nieodpłatna – nie była poszkodowanemu świadczona przez osoby trzecie, gdyż ten z własnej woli lub z przyczyn od siebie niezależnych z niej nie skorzystał i był w stanie poradzić sobie samodzielnie z niedogodnościami wiążącymi się z ograniczeniami własnej sprawności fizycznej.

Po pierwsze, odnotować trzeba, że powódka nigdy nie przedstawiła w tej kwestii jakichkolwiek twierdzeń faktycznych, w szczególności – wbrew zawartych w apelacji wywodom – nie złożyła co do tej okoliczności żadnych oświadczeń w postępowaniu pierwszoinstancyjnym, jakoby „niezaprotokołowanych” przez Sąd – co można było stwierdzić po przesłuchaniu zapisów obrazu i dźwięku z posiedzeń sądowych. Twierdzenia takie skarżąca ostatecznie zawarła dopiero w końcowych fragmentach uzasadnienia apelacji, wywodząc, iż pomoc w czynnościach życia codziennego po złamaniu przez nią ręki świadczyła jej matka, i próbując przekonać przy tym Sąd II instancji, że nie są to okoliczności dotąd niepowoływane, ale „uściślenie” dotychczasowych jej wypowiedzi, choć z całą pewnością nie sposób uściślić twierdzeń, które nigdy dotąd w tym procesie Sądowi nie były przedstawione. Po drugie, skoro poszkodowana nie wskazała tej okoliczności jako elementu podstawy faktycznej swego powództwa, nie sposób zarzucać Sądowi, że nie wypytał powódki w toku informacyjnego wysłuchania w celu wyjaśnienia, czy ten fakt jest sporny między stronami. Dodać trzeba, że trafnie wywiedziono w orzecznictwie, iż wysłuchanie takie ma określony cel, którym nie jest jednak umożliwienie stronie powodowej skonstruowania żądania i jego podstawy faktycznej (tak w wyroku SA w Krakowie z dnia 16 marca 2018 r., I ACa 1113/17, niepubl.). Zwłaszcza wówczas, gdy strona reprezentowana jest przez profesjonalnego pełnomocnika, nie jest rolą Sądu zastępowanie jej w tym zakresie, nawet jeśli nawet z twierdzeń zawartych w pozwie nie wynika istnienie kompletu okoliczności przydatnych dla skonstruowania podstawy faktycznej roszczenia. Zarzut naruszenia art. 212 § 1 k.p.c. jest więc chybiony – tym bardziej, że prawa procesowe strony nie zostały naruszone, skoro podczas wysłuchania miała możliwość swobodnej wypowiedzi, a jej pełnomocnik – możność swobodnego zadawania jej pytań co do okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, natomiast sformułowanie go w odniesieniu do sposobu przeprowadzenia dowodu z zeznań świadków jest w ogóle niezrozumiałe.

Po trzecie, przedmiotowej okoliczności nie sposób uznać za powszechnie notoryjną, gdyż nie jest tak – jak stara się przekonać Sąd apelująca – że osoby, które doznały uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia i wskutek tego ich sprawność w zakresie czynności życia codziennego została czasowo ograniczona, zawsze korzystają z pomocy osób trzecich. Oczywiście, zgodzić się można, że zawsze taka pomoc byłaby im zwykle przydatna i ułatwiłaby radzenie sobie z ograniczeniami sprawności, jednak bezsprzecznie nie zawsze – z różnych przyczyn – taka pomoc jest im przez osoby trzecie udzielana. Nie ulega wątpliwości, że w praktyce wiele osób mieszkających samotnie i niemogących liczyć na pomoc znajomych, ani też – z przyczyn finansowych – na płatną opiekę, radzi sobie samodzielnie w okresie czasu, kiedy po złamaniu ręki nosi opatrunek gipsowy i choć jest to oczywiście dla nich uciążliwe, to jednak nie sposób stąd wyciągnąć wniosku, że powszechnie notoryjne jest, iż do takich sytuacji nigdy nie dochodzi. Z wywodów apelacji wynika jasno, że ich autor, opisując stan poszkodowanej i jej trudności w radzeniu sobie z codziennymi czynnościami w okresie po doznaniu złamania ręki, myli rzeczywiście istniejącą potrzebę uzyskania pomocy osób trzecich z faktycznym jej świadczeniem przez osoby trzecie, które mogłoby stanowić przesłankę roszczenia odszkodowawczego. Sąd Rejonowy tego błędu nie popełnił, więc nie sposób mówić tu o naruszeniu art. 228 § 1 k.p.c. Po czwarte, nie było tu podstaw do zastosowania art. 231 k.p.c., a więc do wywiedzenia, w zgodzie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, z ustalonych i udowodnionych w toku postępowania okoliczności innego faktu istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy, w tym wypadku – wyprowadzenia z bezsprzecznie ustalonych faktów, w postaci ograniczenia sprawności ruchowej powódki w zakresie wykonywania codziennych czynności będącego wynikiem popełnienia deliktu i doznanego uszkodzenia ciała oraz tego, że potrzebowała ona przy tych czynnościach pomocy innych osób w określonym wymiarze, iż istotnie ktokolwiek jej taką pomoc świadczył. Jak już powiedziano wyżej, ustalona w toku postępowania (głównie w oparciu o opinię biegłego lekarza ortopedy) uzasadniona potrzeba otrzymania określonej pomocy osób trzecich nie jest automatycznie równoznaczna z możnością przyjęcia, że poszkodowana nie musiała się bez takiej pomocy obyć lub że z własnej woli nie podjęła decyzji, iż będzie radzić sobie na własną rękę, choćby wiązało się to z większymi dla niej niedogodnościami. W ocenie Sądu odwoławczego, ze sformułowanego przez biegłego wniosku, że „(…) powódka mogła wymagać pomocy innych osób w czynnościach życia codziennego (…)”, nie wynika bynajmniej, iż E. O. faktycznie z takiej pomocy korzystała – gdyż biegły tej kwestii nie badał – ani nawet że korzystanie przez nią z takiej pomocy było nieuniknione, ale jedynie to, że byłoby ono w okolicznościach sprawy uzasadnione ze względu na ograniczenie jej sprawności i trudności przy radzeniu sobie z codziennymi czynnościami.

Po piąte, apelująca w toku postępowania nie wykazała przedmiotowej okoliczności żadnymi dowodami, choć bezsprzecznie miała taką możliwość i to na niej spoczywał w myśl art. 6 k.c. ciężar dowodowy w tym zakresie, skoro z faktu tego wywodziła skutki prawne. Zawarte w złożonym środku zaskarżenia zarzuty naruszenia art. 227 k.p.c., art. 232 n fine k.p.c. i art. 286 k.p.c. opierają się na założeniu, że to Sąd powinien z urzędu wyjaśnić „istotne okoliczności sprawy”, przy czym z wywodów apelacji wynika w istocie zarzut, że Sąd meriti nie przeprowadził z urzędu postępowania dowodowego celem wyjaśnienia, czy nad poszkodowaną sprawowały opiekę osoby trzecie w związku z ograniczeniem jej sprawności na skutek doznanego złamania ręki. Należy wskazać tu na obowiązujące w polskiej procedurze cywilnej reguły, które nie korespondują z wizją skarżącej i reprezentującego ją pełnomocnika. Z art. 187 § 1 pkt. 2 k.p.c. wynika, że strona powodowa już w pozwie winna podać fakty, na których opiera swoje żądanie, a art. 232 k.p.c. w sposób klarowny określił, że to strony są obowiązane wskazać dowody dla stwierdzenia faktów, z których wywodzą skutki prawne. Uzupełnieniem tej ostatniej reguły jest to, że sąd może dopuścić dowód niewskazany przez strony. Analiza obowiązujących przepisów pozwala jednak na przyjęcie, że Sąd został zwolniony z powinności dostatecznego wyjaśnienia sprawy i nie jest zobowiązany do poszukiwania prawdy materialnej, zaś naruszenie przez sąd art. 232 zd. II k.p.c. może mieć miejsce tylko wyjątkowo, jeżeli z materiałów sprawy wynika, że dopuszczenie z urzędu dowodów było szczególnie uzasadnione lub oczywiste. Na stronie spoczywa ciężar dowodzenia okoliczności uzasadniających jej roszczenia, zaś Sąd jest arbitrem, który nie może angażować się w stymulowanie kierunku postępowania dowodowego, gdyż podstawą kontradyktoryjnego procesu cywilnego jest zasada równouprawnienia jego stron. Poszukiwanie za stronę przez Sąd z urzędu okoliczności przemawiających za jej stanowiskiem w istocie stanowi wyręczanie jej w obowiązkach procesowych, przez co Sąd naraża się na uzasadniony zarzut nierównego traktowania stron procesu. Jasne jest, że to nie na Sądzie pierwszej instancji spoczywał obowiązek dokładnego i szczegółowego ustalenia stanu faktycznego i to powódka zobowiązana była w trakcie procesu wykazać fakty, z których wywodziła skutki prawne. Taki rozkład obowiązków i zadań procesowych uzasadniony jest tym bardziej wówczas, gdy strona w toku postępowania jest reprezentowana przez pełnomocnika będącego radcą prawnym. Skoro powódka w toku postępowania pierwszoinstancyjnego stała na stanowisku, że dla uzyskania korzystnego dla siebie wyniku postępowania nie jest konieczne udowodnienie, iż faktycznie korzystała z pomocy osób trzecich, to była w błędzie, jednak jej błędne przekonanie w żadnej mierze nie jest konsekwencją naruszeń unormowań proceduralnych przez Sąd I instancji, jeśli natomiast uważała, że jest to okoliczność istotna dla rozstrzygnięcia sprawy, to nie było przeszkód, by złożyła stosowne wyjaśnienia w tej kwestii, domagała się, by biegły w oparciu o wiadomości specjalne ustalił, czy samodzielne wykonywanie przez czynności życia codziennego było niemożliwe (co implikowałoby wniosek, że ktoś musiał jej świadczyć pomoc w tym zakresie) czy tylko utrudnione bądź wreszcie zgłosiła inne wnioski dowodowe mogące posłużyć ustaleniu spornej okoliczności. Potrzeba prowadzenia przez Sąd postępowania dowodowego z urzędu zachodzi jedynie w wypadkach szczególnych i może być uzasadniona przykładowo: wyjątkową nieporadnością strony, która nie potrafi skorzystać z udzielanych jej pouczeń o uprawnieniach procesowych, ochroną przed prowadzeniem procesu fikcyjnego lub uzasadnioną w świetle okoliczności sprawy obawą wydania orzeczenia oczywiście nieprawidłowego. Żadna z tych przesłanek nie zachodzi w okolicznościach rozpoznawanej sprawy, a E. O. bez przeszkód mogła korzystać z pomocy profesjonalnego pełnomocnika, któremu zleciła świadczenie jej usług prawnych, także w zakresie ustalenia, jakie okoliczności należy wskazać jako podstawę prawną dochodzonych roszczeń i jakie dowody warto powołać w celu ich wykazania, jak również w zakresie bieżącej pomocy w toku postępowania, choćby przez czynne uczestniczenie w postępowaniu dowodowym – w tym także w przeprowadzeniu dowodu z opinii biegłego czy w jej własnym przesłuchaniu – w sposób umożliwiający ustalenie faktów, z których powódka zamierzała wywieść skutki prawne.

W rezultacie przyjąć trzeba, że autorka apelacji wniosła o przeprowadzenie dowodu z jej uzupełniającego przesłuchania w charakterze strony – co do faktycznego sprawowania nad nią opieki przez osoby trzecie w okresie czasu, gdy jej sprawność była ograniczona wskutek złamania ręki – dopiero na etapie postępowania apelacyjnego, bo ostatecznie uznać należy, że wnioskowany dowód – wbrew zapewnieniom złożonym w apelacji przez jej pełnomocnika – miał posłużyć nie powtórnemu złożeniu jakiegokolwiek „niezaprotokołowanego” przez Sąd meriti oświadczenia, ale wykazaniu nowo powołanej okoliczności faktycznej. Apelująca zaznaczyła, że zdaje sobie sprawę z ograniczeń dowodowych wynikających z art. 381 k.p.c., jednak podniosła równocześnie, iż „(…) żaden rozsądny człowiek, w tym nawet ostrożny pełnomocnik nie mógł oczekiwać, że Sąd I instancji w niniejszej sprawie wbrew wiedzy powszechnej oraz opinii Biegłego ortopedy uzna, że osoba nosząca gips na ręce dominującej nie wymaga pomocy osób trzecich (…)”. Powtórzyć więc należy, że ani z przeprowadzonej w toku postępowania opinii biegłego, ani z wiedzy powszechnej, nie wynika, by osoba ze złamaną ręką nie mogła się obyć bez pomocy osoby trzeciej – choć notoryjną okolicznością jest, iż nieuzyskanie takiej pomocy wiązało się ze znacznymi dla niej niedogodnościami – a w konsekwencji, że pomoc tę bezsprzecznie ktoś jej świadczył, zatem każdy rozsądny człowiek, w tym zwłaszcza rozsądny pełnomocnik, w ramach staranności wymaganej od strony procesu winien dążyć do wykazania tej okoliczności na etapie postępowania pierwszoinstancyjnego, gdyż taka potrzeba także i wówczas zachodziła. Skoro powódka ani jej pełnomocnik tego nie uczynili, mimo że leżało to w ich mocy, spóźnione twierdzenie oraz dowód przywołany dla jego wykazania należało pominąć na podstawie art. 381 k.p.c.

Nie sposób wreszcie zgodzić się z apelującą, że na podstawie pozostałego materiału dowodowego, który został przez Sąd Rejonowy uznany za wiarygodny i posłużył jako podstawa dokonanych w sprawie ustaleń faktycznych, możliwe było uznanie za zasadne roszczenia odszkodowawczego związanego ze zwiększonymi potrzebami powoda wymagającego opieki przy czynnościach życia codziennego. W opinii biegłego lekarza ortopedy w istocie podano, w jakim zakresie poszkodowana mogła wymagać pomocy osób trzecich, chociaż z pewnością nie poczyniono tam jakichkolwiek ustaleń co do kosztów tej pomocy. Ani jednak z tego dowodu, ani z żadnego innego, nie wynika jednak, by ktokolwiek faktycznie sprawował opiekę nad powódką, jak również ona sama nie wspomniała tym ani w swoich informacyjnych wyjaśnieniach, ani też podczas dowodu z jej przesłuchania. W efekcie nie sposób przyjąć, że w okolicznościach rozpoznawanej sprawy doszło do szkody w postaci zaistnienia konieczności wymuszającej faktyczne zapewnienie opieki E. O. jako osobie poszkodowanej – a więc w postaci, która polega na zwiększeniu potrzeb w związku z uszkodzeniem ciała w rozumieniu art. 444 k.c. – jako podstawowej przesłanki powstania i zasadności roszczenia odszkodowawczego. Nie zaszedł zatem w rozpoznawanej sprawie zarzucany w apelacji przypadek naruszenia przywołanego przepisu.

Mając powyższe na uwadze, Sąd odwoławczy, wobec bezzasadności zarzutów apelacyjnych i prawidłowości zaskarżonego rozstrzygnięcia, oddalił na podstawie art. 385 k.p.c. apelację powódki jako bezzasadną, rozstrzygając o kosztach postępowania apelacyjnego w oparciu o zasadę odpowiedzialności za rezultat procesu wynikającą z art. 98 § 1 i 3 k.p.c. oraz określając podlegające zwrotowi koszty zastępstwa prawnego strony pozwanej na kwotę 450,00 zł, co wynika z § 2 pkt 3 w związku z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.).