Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 312/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 października 2019 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku - III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Daria Stanek

Sędziowie:

SA Grażyna Czyżak (spr.)

SO del. Beata Golba-Kilian

Protokolant:

sekr. sądowy Angelika Czaban

po rozpoznaniu w dniu 15 października 2019 r. w Gdańsku

sprawy B. G.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E.

o wysokość renty

na skutek apelacji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E.

od wyroku Sądu Okręgowego w Elblągu IV Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 31 stycznia 2019 r., sygn. akt IV U 517/18

oddala apelację.

SSA Grażyna Czyżak SSA Daria Stanek SSO del. Beata Golba – Kilian

Sygn. akt III AUa 312/19

UZASADNIENIE

B. G. wniósł odwołanie od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Oddział w E. z dnia 9 kwietnia 2018 r., przyznającej mu prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy do 30 kwietnia 2023 r. Ubezpieczony podniósł, że orzeczenie komisji lekarskiej ZUS ustalające częściową niezdolność do pracy jest wadliwe. Podkreślił, że stwardnienie rozsiane, na które cierpi, jest schorzeniem postępującym, a w jego stanie zdrowia nie nastąpiła żadna poprawa, która mogłaby skutkować uznaniem, że jest on jedynie częściowo niezdolny do pracy. Wniósł o uznanie go za całkowicie niezdolnego do pracy, a także o zasądzenie kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany wniósł o jego oddalenie.

Wyrokiem z dnia 31 stycznia 2019 r. Sąd Okręgowy w Elblągu Wydział IV Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w punkcie I zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał ubezpieczonemu prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy od 1 marca 2018 r. do 28 lutego 2020 r. oraz w punkcie II zasądził od pozwanego na rzecz B. G. kwotę 180,00 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Uzasadniając swoje stanowisko Sąd wskazał, że B. G., urodzony (...), technik farmacji, od 1 lutego 2005 r. pozostaje w zatrudnieniu w (...) Sp. z o.o. w B., a stanowisko pracy określono jako farmaceuta. Właścicielem apteki, w której jest zatrudniony ubezpieczony, jest jego ojciec, jest to apteka rodzinna, bezpośrednim przełożonym ubezpieczonego jest jego matka. Pomimo, że wnioskodawca zatrudniony jest na pełen etat, to pracuje tyle, na ile pozwala mu stan zdrowia w danym dniu - pracuje głównie dla poprawy swego stanu psychicznego. Zdarza się, że w ciągu dnia pracuje krótko lub też wcale nie przychodzi do pracy. Jest technikiem farmacji, ale nie obsługuje klientów, gdyż wymaga to długotrwałego stania i swobodnego poruszania się. Jako technik farmacji mógłby przygotowywać leki, ale z uwagi na brak precyzji ruchów tego nie robi. Nie układa leków na półkach, gdyż ma problem z przenoszeniem tych leków i utrzymaniem równowagi. Jego praca polega głównie na nadawaniu cen lekom oraz wpisywaniu faktur do komputera. Nie jest w stanie wykonywać pracy przez 8 godzin dziennie. Nie może dłużej przebywać w pozycji siedzącej, gdyż odczuwa mrowienie, drętwienie. Obecnie leczy się w G., przyjął dawkę leku i musi odczekać pół roku na efekty tego leczenia.

Ubezpieczony od 2 marca 2010 r. do 31 grudnia 2014 r. był uprawniony do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy, a następnie w okresie od 1 stycznia 2015 r. do 28 lutego 2018 r. miał przyznane prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy.

W dniu 14 lutego 2018 r. B. G. wystąpił do organu rentowego z wnioskiem o przyznanie mu prawa do świadczenia rentowego z tytułu całkowitej niezdolności do pracy na dalszy okres, który zaskarżoną w niniejszym postępowaniu decyzją został załatwiony odmownie. Organ rentowy przyznał ubezpieczonemu prawo do renty z tytułu częściowej niezdolności do pracy na okres od dnia 1 marca 2018 r. do dnia 30 kwietnia 2023 r.

Weryfikując trafność ustaleń, które legły u podstaw zaskarżonej decyzji, Sąd dopuścił i przeprowadził dowód z opinii biegłych sądowych lekarzy, specjalistów z zakresu neurologii oraz endokrynologii, jako właściwych dla oceny schorzeń skarżącego w kontekście jego zdolności do pracy.

Biegły neurolog rozpoznał u ubezpieczonego stwardnienie rozsiane i orzekł, że z powodów neurologicznych jest on nadal całkowicie niezdolny do pracy po 28 lutego 2018 r. do 28 lutego 2020 r. Biegły neurolog podkreślił, że ubezpieczony jest aktywnie leczony przy zastosowaniu różnych terapii farmakologicznych – ostatnio rituksymabem. Uskarża się na szybkie męczenie, ma zaburzenia równowagi, zaburzenia widzenia, trudności w lokomocji z powodu słabych kończyn dolnych, uczucie prądów wzdłuż kręgosłupa, słabą prawą kończynę górną, zaburzenia koordynacji ruchowej. Podczas badania przedmiotowego biegły stwierdził, że ubezpieczony porusza się samodzielnie, na szerokiej podstawie, nawiązuje logiczny kontakt. Chód spastyczno – ataktyczny. Mowa dyzartryczna. Objawy oponowe nieobecne. Oczopląs przy patrzeniu w stronę lewą, pozostałe nerwy czaszkowe dostępne w fizykalnym badaniu neurologicznym bez odchyleń od normy. Kręgosłup o zachowanych krzywiznach, objawy rozciągowe nieobecne. Niedowład kończyn dolnych oraz kończyny górnej po stronie prawej ze wzmożonym napięciem mięśniowym, obustronnie obecne objawy z grupy Babińskiego. Ataksja w kończynie górnej prawej oraz w kończynach dolnych, dodatnia próba Romberga. Biegły podkreślił, że pomimo systematycznego, aktywnego leczenia neurologicznego stan skarżącego nie uległ poprawie, w badaniu neurologicznym biegły stwierdził objawy ogniskowe. Nadto biegły zaznaczył, że stwardnienie rozsiane to choroba przebiegająca z okresami zaostrzeń i częściowej pozornej remisji, jednak o postępującym charakterze, zatem długotrwała poprawa stanu neurologicznego jest mało prawdopodobna.

Biegła endokrynolog rozpoznała u ubezpieczonego wole guzowate nietoksyczne oraz nadciśnienie tętnicze i orzekła, że z powodu tych schorzeń nie jest on niezdolny do pracy. Biegła podkreśliła, że stwierdzane nieprawidłowe poziomy hormonów tarczycowych (obniżone TSH, podwyższone FT3) w czasie przypadkowego badania uległy samoistnie normalizacji. Można przypuszczać, że miało to związek z terapią stosowaną z powodu choroby podstawowej. Natomiast zmiany w USG tarczycy wymagają obserwacji i ewentualnej biopsji. Rozpoznane od kilkunastu lat nadciśnienie tętnicze jest wyrównane terapią z dobrym efektem, nie stwierdzono istotnych powikłań narządowych z tym związanych.

Zastrzeżenia do opinii biegłego neurologa wniósł pozwany, wskazując, że wadliwość tej opinii polega w pierwszej kolejności na tym, że nie zawiera ona wystarczającego uzasadnienia ustalenia najwyższego stopnia niezdolności do pracy, a podane przez biegłego uzasadnienie mogłoby się odnosić do ustalenia co najwyżej częściowej niezdolności do pracy. Ponadto zdaniem organu rentowego opinia biegłego sądowego neurologa nie zawiera w swoim uzasadnieniu treści informujących o tym, w jaki sposób schorzenia ubezpieczonego wpływają na niezdolność do wykonywania przez ubezpieczonego każdego rodzaju prac. W ocenie pozwanego w opinii zawarta jest istotna sprzeczność tezy postawionej przez biegłego o całkowitej niezdolności ubezpieczonego do pracy z faktem, że jest on nadal aktywny zawodowo i to w pełnym wymiarze czasu pracy. Organ rentowy wskazał, że biegły nie odniósł się w opinii do wykonywania przez ubezpieczonego pracy na pełen etat, co w obowiązującym stanie prawnym powoduje brak uprawnień do ustalenia niezdolności do jakiejkolwiek pracy. W związku z powyższymi zastrzeżeniami pozwany wniósł o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego neurologa w nowej osobie.

Zdaniem Sądu zaskarżona decyzja i ostateczne stanowisko pozwanego okazały się wadliwe. W ocenie Sądu wszystkie okoliczności dotyczące stanu zdrowia ubezpieczonego i jego zdolności do zatrudnienia zostały należycie wyjaśnione w opiniach powołanych w sprawie biegłych sądowych, a w szczególności biegłego sądowego neurologa, którego stanowisko miało kluczowe znaczenie dla rozstrzygnięcia w sprawie.

W ocenie Sądu wskazane opinie, jako sporządzone przez osoby o wyjątkowo dużym zasobie wiedzy i doświadczenia zawodowego oraz zawierające logicznie umotywowane stanowisko, mogły stanowić podstawę wyrokowania. Zarzuty zgłaszane przez pozwanego do opinii biegłego neurologa w ocenie Sądu nie były merytoryczne i stanowiły jedynie polemikę z ustaleniami biegłego, który wyjaśnił wszystkie okoliczności dotyczące stanu zdrowia skarżącego oraz jego zdolności do zatrudnienia w kontekście rozpoznanego schorzenia.

Odnosząc się do stwierdzenia pozwanego, że ubezpieczony pozostaje w zatrudnieniu w pełnym wymiarze czasu pracy, co powoduje, że nie może być wobec niego orzeczona całkowita niezdolność do pracy, Sąd zważył, że zatrudniony on jest na tak samo określonym stanowisku pracy, w tym samym wymiarze czasu pracy od 2005 r., co było pozwanemu wiadome i nie stanowiło przeszkody do przyznania ubezpieczonemu prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy na okres od 1 stycznia 2015 r. do 28 lutego 2018 r. Zatem obecne stanowisko pozwanego, że z powodu pozostawania w zatrudnieniu wobec ubezpieczonego nie może być orzeczona całkowita niezdolność do pracy jest niezrozumiałe.

Aby wyjaśnić wszystkie wątpliwości, Sąd odebrał od ubezpieczonego wyjaśnienia na okoliczność warunków świadczenia przez niego pracy. Choć apteka, w której jest zatrudniony, nie jest zakładem pracy chronionej, to jednak uznać można, że ubezpieczony de facto pracuje na stanowisku specjalnie dla niego przystosowanym. Wskazał on, że pomimo określenia jego stanowiska pracy jako farmaceuta, wykonuje on prace administracyjno – biurowe: wycenia leki, wprowadza faktury do systemu. Stan jego zdrowia nie pozwala mu obsługiwać klientów, przygotowywać leków, rozkładać towaru na półkach. Sąd zaznaczył, że właścicielem apteki, w której pracuje ubezpieczony, jest jego ojciec, a kierownikiem apteki matka, jest to firma rodzinna. Powyższe oznacza w praktyce, że ubezpieczony faktycznie pracuje w takim wymiarze czasu pracy, na jaki pozwala mu stan zdrowia w danym dniu i wykonuje jedynie czynności, które z uwagi na ograniczenia wynikające ze schorzenia może wykonywać, w dostosowanym do aktualnego stanu zdrowia tempie. Ubezpieczony podkreślił, a dla Sądu to wyjaśnienie jest logiczne i wiarygodne, że fakt zatrudnienia, konieczność wyjścia z domu, przebywanie wśród ludzi i poczucie bycia potrzebnym, pozytywnie wpływa na stan zdrowia psychicznego ubezpieczonego. Jest to dla niego forma swoistego rodzaju rehabilitacji. Poza tym - co istotne - obecny stan prawny nie uzależnia ustalenia całkowitej niezdolności do pracy od braku jakiejkolwiek aktywności zawodowej.

W ocenie Sądu, na pozwanym ciążył obowiązek wykazania, że w stanie zdrowia skarżącego nastąpiła taka poprawa, która skutkowałaby orzeczeniem wobec niego częściowej niezdolności do pracy. Obowiązkowi temu organ rentowy nie podołał.

Faktem jest, że zgodnie z art. 107 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, prawo do świadczeń uzależnionych od niezdolności do pracy oraz wysokość tych świadczeń ulega zmianie, jeżeli w wyniku badania lekarskiego, przeprowadzonego na wniosek lub z urzędu, ustalono zmianę stopnia niezdolności do pracy, brak tej niezdolności lub jej ponowne powstanie. Przepisy nie mówią więc wprost o poprawie lub pogorszeniu stanu zdrowia. Niemniej jednak zdaniem Sądu to właśnie w oparciu o takie okoliczności dokonuje się ustaleń w wyżej wskazanym zakresie zmiany stopnia niezdolności do pracy, braku tej niezdolności lub jej powstania. Trudno bowiem przyjąć, by przy niezmienionym stanie zdrowia dokonywać odmiennych ustaleń orzeczniczych. Podkreślić należy, że stanowisko w przedmiocie braku poprawy w stanie zdrowia jako przesłanka do dalszego pobierania świadczenia rentowego, jest ugruntowane w orzecznictwie sądów orzekających w sprawach o renty.

Jedynym argumentem pozwanego było to, że ubezpieczony pracuje, formalnie na otwartym rynku pracy i w pełnym wymiarze czasu pracy. Pełnomocnik organu rentowego na rozprawie w dniu 31 stycznia 2019 r. nie potrafił wyjaśnić, dlaczego pozwany w poprzednim okresie orzeczniczym nie dostrzegał zatrudnienia skarżącego w pełnym wymiarze czasu pracy i orzekł o jego całkowitej niezdolności do pracy, a obecnie czyni z tego zatrudnienia zarzut skutkujący odmową przyznania prawa do wnioskowanego świadczenia. Zaznaczyć także należy, że faktem powszechnie znanym jest, że obecnie nie ma skutecznego leku na stwardnienie rozsiane, podejmuje się terapie jedynie opóźniające postęp choroby. Podkreślił to także biegły sądowy neurolog w swej opinii i stwierdził, że stwardnienie rozsiane to choroba przebiegająca z okresami zaostrzeń i częściowej pozornej remisji, jednak o stopniowo postępującym charakterze, zatem długotrwała poprawa stanu neurologicznego jest mało prawdopodobna. Wskazał on również na brak poprawy w stanie zdrowia skarżącego, wskazał obecność objawów ogniskowych. Powyższe okoliczności dotyczące stanu zdrowia ubezpieczonego znajdują także potwierdzenie w zgromadzonej dokumentacji medycznej, z którą zapoznał się biegły sądowy neurolog, sporządzając opinię - ta sama dokumentacja medyczna znana była także orzecznikom organu rentowego. Nadto ze szczegółowego opisu wyniku badania przedmiotowego dokonanego przez lekarza orzecznika ZUS płyną podobne wnioski, jak z opisu tego stanu dokonanego przez biegłego neurologa. Także komisja lekarska ZUS nie kwestionowała upośledzenia funkcji układu nerwowego, które zostało udokumentowane w badaniach dodatkowych i w badaniu bezpośrednim. Brak zatem jakichkolwiek podstaw do przyjęcia, że w stanie zdrowia ubezpieczonego nastąpiła jakakolwiek poprawa.

Mając na uwadze powyższe, przy uwzględnieniu treści art. 12, art.13, art. 57 i art. 107 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (Dz. U. z 2018 r., poz. 1270), Sąd – na mocy art. 477 14 § 2 k.p.c. - zmienił zaskarżoną decyzję i przyznał wnioskodawcy prawo do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy na okres wskazany przez biegłego sądowego neurologa, tj. od dnia 1 marca 2018 r. do dnia 28 lutego 2020 r. (pkt I wyroku).

O kosztach procesu (pkt II wyroku) Sąd orzekł w oparciu o art. 98 § 1 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c., przy uwzględnieniu treści § 9 ust. 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych.

Apelację od wyroku wywiódł pozwany zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

naruszenie prawa materialnego w szczególności art. 57 oraz art. 12 ust. 2 w związku z art. 13 ust. l ustawy o emeryturach i rentach z FUS poprzez przyznanie skarżącemu prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy na okres od 1 marca 2018 r. do 28 lutego 2020 r. w sytuacji, gdy nie utracił on zdolności do wykonywania jakiejkolwiek pracy,

naruszenie prawa procesowego w szczególności art. 233 k. p. c. poprzez wydanie wyroku bez wyjaśnienia wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, pominięcie istotnych dla rozstrzygnięcia w sprawie okoliczności, w szczególności tego, że wnioskodawca pomimo stwierdzonych schorzeń wykonuje pracę zawodowa w pełnym wymiarze czasu pracy zgodnie z kwalifikacjami,

naruszenie prawa procesowego, tj. art. 217 § 3 k. p. c. poprzez oddalenie złożonego przez organ rentowy wniosku dowodowego w przedmiocie dopuszczenia dowodu z opinii innego biegłego sądowego z zakresu neurologii, bowiem wniosek ten zmierzał do wyjaśnienia wszystkich okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy.

Wskazując na powyższe zarzuty skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie odwołania, ewentualnie o jego uchylenie i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji.

Uzasadniając swoje stanowisko, pozwany zaznaczył, że lekarze orzecznicy ZUS rozpoznali u wnioskodawcy te same co biegli schorzenia, zatem kwestią sporną jest jedynie wpływ tychże schorzeń na niezdolność ubezpieczonego do pracy.

Pozwany podkreślił, że w złożonym przez ubezpieczonego wywiadzie zawodowym pracodawca (...) Sp. z o.o. wskazał, że ubezpieczony z zawodu jest technikiem farmacji i że od 1 lutego 2005 r. wykonuje pracę zgodną z kwalifikacjami. W ogólnej charakterystyce stanowiska pracy wskazał, że jest to praca z przewagą wysiłku umysłowego i fizycznego, w pełnym wymiarze czasu pracy, średnio-ciężka i wymaga sprawności obu rąk, chodzenia, wymuszonej pozycji, schylania się, podnoszenia, noszenia ciężarów. Jest pracą samodzielną i wymaga dobrej ostrości wzroku, dobrego słuchu, wysiłku głosowego i jest wykonywana w pomieszczeniu. Na wymienione stanowisko ubezpieczony został dopuszczony przez lekarza medycyny pracy po badaniu okresowym w dniu 24 sierpnia 2016 r., na okres dwóch lat.

W toku postępowania sądowego organ rentowy wnosił zastrzeżenia do opinii biegłego neurologa wskazując, że w opinii brak jest uzasadnienia, w jaki sposób stwierdzone schorzenia wpływają na niezdolność ubezpieczonego do wykonywania jakiejkolwiek pracy. Wobec powyższego zasadny był wniosek organu rentowego o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego neurologa w innej osobie, który to wniosek nie został uwzględniony przez Sąd I instancji, jak również opinia nie została przekazana biegłemu do uzupełnienia.

Sąd uznał, że ubezpieczony pracuje na stanowisku specjalnie do niego przystosowanym, jednak nie ustalił w jaki sposób stanowisko pracownika administracyjno - biurowego przy wycenie leków leki i wprowadzaniu faktur do systemu, zostało przystosowane ze względu na schorzenia ubezpieczonego. Sąd przyjął, że ubezpieczony pracując w aptece rodziców, dowolnie reguluje czas pracy ze względu na stan zdrowia, co jest sprzeczne z wystawionym przez płatnika wywiadem zawodowym.

Dodatkowo pozwany podkreślił, że organ rentowy rozpatrując wniosek z dnia 14 lutego 2018 r. ustalał uprawnienia na kolejny okres na podstawie art. 102 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, zatem nie był zobligowany do wykazania zmiany w stanie zdrowia, gdyż uprawnienia do renty nie były weryfikowane na podstawie art. 107 wymienionej ustawy. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 28 kwietnia 2016 r., II UK 120/15 zajął stanowisko w zakresie regulacji wynikającej z art. 107 w zw. z art. 101 pkt 1 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, znajdującej zastosowanie do osób pobierających świadczenia i wskazał, że należy odróżnić regulację wynikającą z art. 102 ust. 1 oraz art. 59 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, która odnosi się bezpośrednio do czasu, na jaki przyznawane jest prawo do renty okresowej. W przypadku prawa do renty przyznanego na czas określony, prawo do renty przysługuje nie dłużej niż do upływu terminu określonego w decyzji (wyroku) przyznającej prawo do świadczenia (art. 59 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z FUS). Dlatego należy przyjąć, że przyznanie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy na kolejny okres nie jest uzależnione od wykazania przez organ rentowy w toku postępowania administracyjnego i sądowego przesłanek, o których mowa w art. 107 ustawy o emeryturach i rentach z FUS.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

Przedmiotem sporu na etapie postępowania apelacyjnego pozostawała kwestia, czy B. G. jest nadal, tj. po 28 lutego 2018 r. całkowicie niezdolny do pracy.

Sąd Apelacyjny mając na względzie, że wnioskodawca był całkowicie niezdolny
do pracy okresowo do dnia 28 lutego 2018 r., odwołuje się do - powołanego przez pozwanego w wywiedzionej apelacji - wyroku Sądu Najwyższego z dnia 23 września 2014 r., II UK 562/13, OSNP 2016/2/26, który wyjaśnił, że przepis art. 102 ust. 1 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 1270 ze zm.) stanowi, że prawo do świadczenia uzależnione od okresowej niezdolności do pracy ustaje z upływem okresu, na jaki to świadczenie przyznano. Przepis ten zawiera regułę porządkującą. Uwzględniając, że zgodnie z art. 100 ust. 1 ustawy emerytalnej prawo do świadczeń wymienionych w ustawie powstaje z dniem spełnienia wszystkich warunków (nabycie prawa in abstracto), a także to, że zgodnie z art. 129 ust. 1 ustawy emerytalnej realizacja tego uprawnienia uzależniona jest od wniosku ubezpieczonego (uzyskanie prawa in concreto), zrozumiałe staje się, że decyzje Zakładu Ubezpieczeń Społecznych dotyczące renty z tytułu niezdolności do pracy mają charakter deklaratywny. Biorąc pod uwagę przepis art. 59 ust. 1 pkt 2 w związku z art. 13 ustawy emerytalnej, jasne jest również, że rozstrzygnięcie organu rentowego w przedmiocie renty z tytułu niezdolności do pracy cechuje się hipotetycznością. W uzupełnieniu warto dodać, że ustanie prawa do renty może nastąpić również wcześniej niż to określono w art. 102 ust. 1 ustawy emerytalnej. Zgodnie z art. 101 pkt 1 tej ustawy będzie tak, w razie ustąpienia niezdolności do pracy. Przeciwna sytuacja zaistnieje, gdy ubezpieczony po dacie wskazanej w art. 102 ust. 1 ustawy emerytalnej nadal jest niezdolny do pracy. Ma on dalej prawo do renty (art. 100 ust. 1 ustawy emerytalnej), przy czym jego realizacja uzależniona jest od wystąpienia z odpowiednim wnioskiem (art. 129 ust. 1 ustawy emerytalnej). Sumą wskazanych rozważań jest stwierdzenie, że pojęcie ustania prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy, którym posługuje się ustawa emerytalna, jest trudne do zidentyfikowania. Cecha ta jest szczególnie widoczna, gdy kończy się okres, na który przyznano prawo do renty, a ubezpieczony występuje z nowym wnioskiem o potwierdzenie jego prawa na dalszy okres. W tym wypadku nie jest klarowna relacja zachodząca między przepisem art. 100 ust. 1 w zw. z art. 129 ust. 1 ustawy emerytalnej a przepisem art. 102 ust. 1 ustawy emerytalnej. W sytuacji, gdy ubezpieczony jest nadal niezdolny do pracy, rozsądne jest zapatrywanie, że prawo do świadczenia nie ustaje (warunkiem jego realizacji jest jednak złożenie stosownego wniosku). Oznacza to, że reguła wyrażana w art. 102 ust. 1 ustawy emerytalnej ma zastosowanie wyłącznie do sytuacji, gdy z upływem okresu na jaki przyznano prawo do renty ubezpieczony faktycznie nie jest niezdolny do pracy (ustanie uprawnienia in abstracto) albo nie wystąpił o świadczenie na dalszy okres (ustanie prawa in concreto).

Sąd Najwyższy przyjął, iż w sytuacji, gdy ubezpieczony nie wystąpi o ustalenie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy na dalszy okres, dzień ustania prawa do renty jest tożsamy z upływem okresu na jaki przyznano to świadczenie (art. 102 ust. 1 ustawy emerytalnej). Jeżeli natomiast wnioskodawca uruchomi tryb zmierzający do przyznania świadczenia na dalszy okres, to dzień ustania prawa do renty nie nastąpi - będzie tak w sytuacji wydania pozytywnej decyzji rentowej - albo będzie nim data uprawomocnienia się negatywnej decyzji organu rentowego w przedmiocie prawa do renty z tytułu niezdolności do pracy.

Przedstawione wyżej rozważania pozwalają na sformułowanie wniosku, że przeprowadzone przed Sądem I instancji postępowanie dowodowe doprowadziło do obalenia domniemania ustania przesłanki prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności do pracy z upływem okresu, na jaki przyznano wnioskodawcy świadczenie, tj. z dniem 28 lutego 2018 r.

Przypomnieć należy, że niezdolność do pracy definiuje art. 12 ustawy o emeryturach i rentach z FUS, w myśl którego niezdolną do pracy jest osoba, która całkowicie lub częściowo utraciła zdolność do pracy zarobkowej z powodu naruszenia sprawności organizmu i nie rokuje odzyskania zdolności do pracy po przekwalifikowaniu (ust. 1). Całkowicie niezdolną do pracy jest osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy (ust. 2). Częściowo niezdolną do pracy jest osoba, która w znacznym stopniu utraciła zdolność do pracy zgodnej z poziomem posiadanych kwalifikacji (ust. 3).

W judykaturze zgodnie przyjmuje się, że przesłanka niezdolności do jakiejkolwiek pracy z art. 12 ust. 2 powołanej ustawy odnosi się do każdego zatrudnienia w innych warunkach niż specjalnie stworzone na stanowiskach pracy odpowiednio przystosowanych do stopnia i charakteru naruszenia sprawności organizmu (por. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 grudnia 2000 r., II UKN 134/00, OSNAPiUS 2000, Nr 15, poz. 369 oraz z dnia 4 lipca 2013 r., II UK 403/12, LEX nr 1350309). Orzeczenie całkowitej niezdolności do pracy jest zatem wykluczone wówczas, gdy zachowana została choćby ograniczona zdolność do wykonywania zatrudnienia, jednakże co należy podkreślić, podejmowanego w tzw. normalnych warunkach, czyli nie w warunkach pracy chronionej (por. również wyrok Sądu Apelacyjnego w Gdańsku z dnia 25 września 2013 r., III AUa 1267/13, LEX nr 1381340 oraz wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 8 stycznia 2016 r., III AUa 409/15, LEX nr 2026192). W świetle przywołanego powyżej orzecznictwa w pełni uprawniona jest konstatacja, iż osoba, która utraciła zdolność do wykonywania jakiejkolwiek pracy na ogólnodostępnym rynku pracy, z wyłączeniem zatrudnienia w warunkach specjalnie przystosowanych dla potrzeb osób niepełnosprawnych, spełnia przesłanki całkowitej niezdolności do pracy w rozumieniu art. 12 ust. 2 ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Sąd Apelacyjny w całości podziela zacytowany powyżej pogląd Sądu Najwyższego, zgodnie z którym przesłanka niezdolności do jakiejkolwiek pracy odnosi się do każdego zatrudnienia w innych warunkach niż specjalnie stworzone na stanowiskach pracy odpowiednio przystosowanych do stopnia i charakteru naruszenia sprawności organizmu.

Mając na uwadze zaprezentowane stanowisko judykatury wskazać należy, że Sąd I instancji w sposób prawidłowy dopuścił i przeprowadził dowód z opinii biegłych lekarzy sądowych, specjalistów z zakresu neurologii oraz endokrynologa zobowiązując ich do oceny stanu zdrowia wnioskodawcy w kontekście stopnia istniejącej u niego niezdolności do zatrudnienia. Za miarodajną dla oceny wyprowadzonego przez wnioskodawcę żądania przyznania mu prawa do renty z tytułu całkowitej niezdolności, Sąd uznał opinię biegłego z zakresu neurologii, który po przeprowadzeniu badań, odebraniu wywiadu oraz zapoznaniu się ze znajdującą się w aktach dokumentacją medyczną rozpoznał u ubezpieczonego stwardnienie rozsiane i uznał, że nadal jest on całkowicie niezdolny do pracy do 28 lutego 2020 r. Biegły zaznaczył, że zdiagnozowane u wnioskodawcy stwardnienie rozsiane jest chorobą o charakterze przewlekłym. Podkreślił, że w przebiegu SM występują okresy częściowej pozornej remisji, co jednakowoż nie jest równoznaczne z twierdzeniem o poprawie stanu zdrowia. Biegły wskazał, że długotrwała poprawa stanu neurologicznego przy schorzeniu, na które cierpi wnioskodawca jest mało prawdopodobna. Biegły podniósł, że u wnioskodawcy nadal występują objawy ogniskowe ze strony układu nerwowego, tj. chód spastyczno – ataktyczny (jest wyrazem uszkodzenia tylnych sznurów rdzenia kręgowego i móżdżku. Obserwuje się wtedy chód niepewny, nierówne kroki, nadmierne zginanie kończyn w stawach kolanowych, mocne uderzenia stopami o podłoże oraz stałą kontrolę chodu przez chorego, który ciągle „patrzy pod nogi”, (...) oczopląs przy patrzeniu w lewą stronę oraz mowa dyzartryczna (jeden z typów zaburzeń mowy, wynikający z dysfunkcji aparatu wykonawczego. Dysfunkcja może być spowodowana: uszkodzeniem mięśni, unerwiających ich nerwów czaszkowych, jąder tych nerwów, dróg korowo - jądrowych, układu pozapiramidowego. W wyniku ich uszkodzenia powstaje tzw. mowa dyzartryczna, która charakteryzuje się tym, że jest powolna, niewyraźna, afoniczna (czyli bezgłośna) z tzw. przydźwiękiem nosowym, które jest spowodowane opadnięciem podniebienia miękkiego i sprawia wrażenie mowy z „kluskami w ustach”, (...) Nadto - w wyniku badania neurologicznego - lekarz stwierdził u badanego niedowład kończyn dolnych oraz kończyny górnej po stronie prawej ze wzmożonym napięciem mięśniowym, obustronnie obecne objawy z grupy Babińskiego, ataksje w kończynie górnej prawej oraz w kończynach dolnych, a także dodatnią próbę Romberga. Biegły uznał, że stopień nasilenia objawów neurologicznych, pomimo systematycznego aktywnego leczenia, nie uległ poprawie i jest na tyle znaczny, że wnioskodawca nie może wykonywać jakiejkolwiek pracy.

W kontekście tak poczynionych ustaleń, za nieuzasadniony uznać należało zawarty w apelacji wniosek o dopuszczenie dowodu z opinii innego lekarza neurologa. Należy podkreślić, że Sąd na podstawie art. 286 k.p.c. ma obowiązek dopuszczenia dowodu z dodatkowej opinii biegłych, którzy wydawali już opinie w sprawie, lub z opinii dalszych biegłych, gdy zachodzi taka potrzeba, a w szczególności, gdy przeprowadzona już opinia (bądź opinie) zawiera istotne luki, jest nieprzekonująca, niekompletna, pomija lub wadliwie przedstawia istotne okoliczności, nie odpowiada na postawione tezy dowodowe, jest niejasna, nienależycie uzasadniona czy nieweryfikowalna. Sąd narusza więc art. 286 k.p.c., odrzucając w takiej właśnie sytuacji opinię biegłego i polemizując z jego wnioskami w sferze wymagającej wiadomości specjalnych, bez zasięgnięcia opinii innego biegłego. Nie jest rolą Sądu - jak wyjaśniał Sąd Apelacyjny we Wrocławiu w uzasadnieniu wyroku z dnia 25 kwietnia 2012 r., sygn. akt I ACa 356/12 (LEX nr 1165156) - ocena opinii biegłego pod kątem jej zgodności z dokumentacją medyczną oraz prowadzonym leczeniem. Sąd dokonuje jedynie oceny opinii biegłego na podstawie kryteriów zgodności z zasadami logiki, doświadczenia życiowego i wiedzy powszechnej, poziomu wiedzy biegłego, podstaw teoretycznych opinii, a także sposobu motywowania oraz stopnia skuteczności wyrażonych w niej wniosków, bez, co raz jeszcze należy podkreślić, wkraczania jednakże w sferę wiedzy specjalistycznej. Opinia powinna być także wyczerpująca (co nie oznacza, że musi być obszerna), a zatem odnosić się do wszystkich kwestii zawartych w tezie dowodowej postanowienia sądu, zawierać uzasadnienie sformułowane w sposób przystępny i zrozumiały także dla osób nieposiadających wiadomości specjalnych (por. też wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 14 sierpnia 2012 r., III AUa 620/12, LEX nr 1216345; wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 17 maja 2012 r., VI ACa 31/12, LEX nr 1222137). Zdaniem Sądu Apelacyjnego opinia sporządzona przez biegłego, specjalistę z zakresu neurologii, spełnia wszystkie wskazane wyżej wymogi. Jest ona spójna, dokładna i logiczna, a zawarte w niej wnioski końcowe prawidłowo uzasadnione, z odwołaniem do wyników badania podmiotowego i przedmiotowego. Zdaniem Sądu odwoławczego, przedmiotowa opinia stanowi miarodajny dowód dla ustalenia spornej okoliczności, a skoro tak, to nie było potrzeby prowadzenia dodatkowego postępowania dowodowego.

Chybiony w kontekście powyższego jest podniesiony przez pozwanego zarzut, że biegły nie wskazał, w jaki sposób stwierdzone schorzenia wpływają na niezdolność ubezpieczonego do wykonywania jakiejkolwiek pracy. Analizując bowiem treść opinii uznać należy, że biegły wskazując rodzaje uszkodzeń układu nerwowego (chód spastyczno – ataktyczny, oczopląs, niedowład kończyn, mowę dyzartryczną) w sposób jednoznaczny wskazał ograniczenia, jakie występują u wnioskodawcy wyprowadzając wniosek, że jest on nadal całkowicie niezdolny do pracy. Mało tego stanowisko biegłego jest zgodne ze stanowiskiem lekarza orzecznika ZUS, który wskazując na tożsame, co biegły ograniczenia (mowa dyzartryczna, ograniczona ruchomość gałek ocznych w lewo, napięcie kończyn wzmożone, niedowład kończyn prawych, chód ataktyczny) również uznał ubezpieczonego za osobę nadal całkowicie niezdolną do pracy do grudnia 2021 r.

Na tak dokonaną ocenę bez wpływu pozostaje fakt, że wnioskodawca od 2005 r. pozostaje w zatrudnieniu. Jak bowiem trafnie wskazał Sąd I instancji - pomijając już fakt, że okoliczność ta nie miała dla pozwanego znaczenia, gdy przyznawał ubezpieczonemu rentę z tytułu całkowitej niezdolności do pracy na okres od 1 stycznia 2015 r. do 28 lutego 2018 r.- praca dla B. G. ma charakter terapeutyczno – rehabilitacyjny. Wnioskodawca wykonując zatrudnienie każdego dnia musi podjąć wysiłek, aby - mimo ułomności - wstać z łóżka, ubrać się i wyjść do pracy. Mało tego, dzięki zatrudnieniu czuje się potrzebny, a wykonując pracę pozostaje w stałym kontakcie z ludźmi, co z całą pewnością wywiera pozytywny rezultat w zakresie funkcjonowania w społeczeństwie. Wnioskodawca ma to niewątpliwe szczęście, że jest synem aptekarzy, którzy prowadzą własną firmę i mogą sobie pozwolić na zatrudnienie syna z uwzględnieniem wszystkich ograniczeń, jakie są spowodowane występującym u niego schorzeniem. Oczywistym jest bowiem, że żaden właściciel apteki, zatrudniając w swojej firmie technika farmaceutę nie wyrazi zgody na skracanie czasu pracy (w zależności od samopoczucia pracownika), możliwość nieprzychodzenia do pracy bez żadnych konsekwencji, czy korzystanie z dłuższych przerw na odpoczynek. Ubezpieczony ze wskazanych „dobrodziejstw” może korzystać wyłącznie dlatego, że jest dzieckiem swojego pracodawcy, a skoro tak, to nie można uznać - nawet jeśli charakterystyka stanowiska, na którym zatrudniony jest wnioskodawca obejmuje szerszy zakres obowiązków - że pracuje w „normalnych” warunkach, na stanowisku odpowiadającym posiadanym kwalifikacjom. Taki wniosek pozwanego jest zdecydowanie zbyt daleko idący i pozostaje w sprzeczności z ustaleniami dokonanymi w toku postępowania dowodowego przeprowadzonego przez Sąd I instancji.

Mając na uwadze poczynione ustalenia i rozważania, Sąd Apelacyjny doszedł do przekonania, że ubezpieczony jest nadal po 28 kwietnia 2018 r. osobą całkowicie niezdolną do pracy do 28 lutego 2020 r., co oznacza, że spełnia wszystkie przesłanki niezbędne do ustalenia prawa do żądanego świadczenia, w konsekwencji czego zaskarżone orzeczenie Sądu I instancji uznać należało za prawidłowe.

W tym stanie rzeczy - podzielając stanowisko Sądu I instancji i uznając wywiedzioną przez pozwanego apelację za nieuzasadnioną - Sąd Apelacyjny, działając na podstawie art. 385 k.p.c., orzekł, jak w sentencji wyroku.

SSA Grażyna Czyżak SSA Daria Stanek SSO del. Beata Golba - Kilian