Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt III Ca 1932/20

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem z dnia 29 września 2020 roku, sygnatura akt I C 994/16, w sprawie z powództwa A. P., K. W., B. D. i R. D. przeciwko A. R. o zapłatę Sąd Rejonowy dla Łodzi – Śródmieścia w Łodzi:

1)  umorzył postępowanie w zakresie, w jakim dotyczy roszczeń B. D. i R. D.;

2)  oddalił powództwo w pozostałym zakresie;

3)  nie obciążył powodów obowiązkiem zwrotu kosztów procesu na rzecz pozwanego.

Apelację od wskazanego wyroku złożyły powódki A. P. i K. W. zaskarżając go w części, tj. co do pkt 2 i 3.

Zaskarżonemu orzeczeniu apelujące zarzuciły:

I. naruszenie przepisów postępowania w sposób mający istotny wpływ na wynik sprawy, tj.:

- art 232 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. przez nieuzasadnione przyjęcie, że strona powodowa nie wywiązała się z obowiązku udowodnienia okoliczności, z których wywodzi skutki prawne, w szczególności w zakresie przysługiwania powodom legitymacji czynnej do występowania w sprawie oraz w zakresie wysokości, zasadności istnienia i wymagalności zobowiązania pozwanego względem strony powodowej jak również jego nieprzedawnienia, podczas gdy powodowie przedstawili dowody, z których wynika ich legitymacja czynna, jak również przedłożyli dowody, z których wynika wysokość, zasadność i wymagalność oraz brak przedawnienia dochodzonego roszczenia, co w konsekwencji doprowadziło do nierozpoznania istoty sprawy bowiem Sąd stwierdzając brak legitymacji czynnej powodów odstąpił od wnikliwej analizy wszystkich przesłanek odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego

-

art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną ocenę materiału dowodowego i w konsekwencji błędne uznanie, że powodom nie przysługuje legitymacja czynna, podczas gdy legitymacja czynna powoda A. P. wywodzona jest z faktu bycia współwłaścicielem nieruchomości w okresie którego dotyczy pozew jak i z faktu istnienia więzi obligacyjnej między powodem A. P. a pozwanym, zaś w przypadku powoda K. W. legitymacja czynna wywodzona jest z faktu bycia współwłaścicielem nieruchomości jak i z faktu przejścia wierzytelności o odszkodowanie, które to fakty wynikają z zebranych w sprawie dowodów - w szczególności księgi wieczystej nieruchomości, umów o zarządzanie nieruchomością, pełnomocnictw udzielonych pozwanemu do zarządzania nieruchomością, stwierdzonego pismem przejścia wierzytelności o odszkodowanie

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez błędne przyjęcie, że termin przedawnienia roszczenia o odszkodowanie na podstawie art. 415 k.c. rozpoczął swój bieg z dniem 1 października 2013 r. tj. z dniem przekazania przez pozwanego dokumentacji nieruchomości nowemu administratorowi, podczas gdy strona powodowa dowiedziała się do szkodzie dopiero w połowie października 2013 r., kiedy przekazany jej został prywatny operat księgowy sporządzony w wyniku analizy dokumentacji nieruchomości dostarczonej przez pozwanego i z tą chwilą należało uznać że rozpoczął się bieg terminu przedawnienia roszczenia, co miało wpływ na wynik sprawy bowiem Sąd błędnie ustalił, że doszło do przedawnienia roszczenia

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie wynikającej z akt sprawy okoliczności, że pozwany - w związku z przedsądowym wezwaniem go do zapłaty kwoty 56.251,84 zł - pismem z dnia 23 grudnia 2014 r. dokonał zgłoszenia szkody do (...) S.A., a więc w myśl art. 123 § 1 pkt 2 k.c. uznał roszczenie, co oznacza, że Sąd błędnie ustalił że nie wystąpiły żadne okoliczności przerywające bieg terminu przedawnienia roszczenia o odszkodowanie na podstawie art. 415 k.c.

-

art. 233 § 1 k.p.c. przez dowolną, a nie swobodną ocenę zebranego w sprawie materiału dowodowego, dokonaną w sposób wybiórczy, a przez to uznanie przez Sąd I instancji, że powodowie nie udowodnili zasadności i wysokości dochodzonego roszczenia o odszkodowanie bowiem nie przedstawili dokumentów źródłowych, podczas gdy do akt niniejszej sprawy przedłożono dokumenty pozwalające na ustalenie zaistnienia szkody i jej wysokości w postaci zestawień miesięcznych oraz zestawień stanu kasy, które to dowody biegły sądowy uznał za dowody księgowe równoważne z dowodami źródłowymi, a Sąd bezpodstawnie odmówił tym dowodom wiarygodności

-

art. 233 § 1 k.p.c. poprzez pominięcie przez Sąd wniosków wynikających z opinii biegłego sądowego potwierdzających prawidłowość wyliczeń przedstawionych przez stronę powodową i wywiedzionych w oparciu o pochodzące od pozwanego dokumenty księgowe równoważne z dowodami źródłowymi, wskutek czego Sąd błędnie ustalił, że nie wykazano faktu i wysokości szkody

-

art. 229 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. poprzez nieuznanie, że pozwany przyznał w toku postępowania fakt wydatkowania kwot stanowiących odpisy amortyzacyjne, w sytuacji gdy z zeznań i wyjaśnień pozwanego wprost wynika, że te sporne kwoty wydatkował, wskutek czego Sąd błędnie ustalił że „zgromadzony materiał dowodowy (...) nie pozwala stwierdzić czy i w jaki sposób kwoty wskazane jako odpisy amortyzacyjne zostały pobrane z rachunku współwłaścicieli, a jeżeli tak - czy były wydatkowane na cele związane z utrzymaniem nieruchomości lub też zostały np. zdefraudowane"

-

art. 232 k.p.c. poprzez przerzucenie na stronę powodową ciężaru udowodnienia na jaki cel zostały wydatkowane przez pozwanego kwoty stanowiące odpisy amortyzacyjne, w sytuacji gdy pozwany twierdzi że kwoty te wydatkował na cele związane z nieruchomością, a zatem to na pozwanym - w myśl art. 232 k.p.c. - spoczywał obowiązek udowodnienia tego faktu, gdyż z niego wywodził dla siebie skutki prawne

II. naruszenie prawa materialnego, tj.:

-

art. 6 k.c. przez jego niewłaściwą wykładnię polegającą na uznaniu, że powodowie nie zadośćuczynili spoczywającemu na nich ciężarowi dowodu i nie udowodnili faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, w tym w szczególności w zakresie legitymacji czynnej powodów oraz w zakresie wysokości i zasadności dochodzonego roszczenia, co stoi w sprzeczności ze zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym, a w konsekwencji nierozpoznanie istoty sprawy i zaniechanie przez Sąd I instancji wnikliwego zbadania podstaw żądania powodów

-

art. 509 § 1 k.c. przez jego niewłaściwą wykładnię polegającą na uznaniu, że powód przedłożonymi dokumentami nie wykazał przejścia uprawnienia na rzecz następcy prawnego, podczas gdy z dokumentu przedłożonego przez powoda wynika skuteczne nabycie przez K. W. wierzytelności wobec pozwanego, a dochodzonej w niniejszym postępowaniu

-

art. 511 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że umowa cesji winna być stwierdzona pismem w chwili jej zawarcia, podczas gdy przepisy prawa materialnego takiego wymogu nie przewidują, przez co Sąd błędnie odmówił wiarygodności przedłożonemu dokumentowi stwierdzającemu przelew wierzytelności na rzecz powoda K. W.

-

art. 209 k.c. poprzez błędną wykładnię i uznanie, że dochodzenie roszczenia o odszkodowanie odpowiadające utraconemu zyskowi z nieruchomości wspólnej nie stanowi czynności zachowawczej

-

415 k.c i 471 k.c. poprzez niezastosowanie żadnego z powyższych przepisów w stanie faktycznym sprawy, w sytuacji gdy zgromadzony materiał dowodowy potwierdza zasadność dochodzonego pozwem roszczenia o odszkodowanie zarówno na gruncie odpowiedzialności deliktowej, jak i kontraktowej

-

art. 123 § 1 pkt 2 k.c. przez jego błędną wykładnię polegającą na przyjęciu, że zgłoszenie sprawy przez pozwanego ubezpieczycielowi nie stanowi uznania roszczenia, podczas gdy zachowaniem tym pozwany dał wyraz świadomości istnienia roszczenia i woli jego spełnienia za pośrednictwem ubezpieczyciela, co w konsekwencji doprowadziło Sąd do niezastosowania art. 123 § 1 pkt 2 k.c. do oceny stanu faktycznego sprawy i uznania, że dochodzone pozwem roszczenie uległo przedawnieniu

-

art. 442 1 § 1 k.c. w zw. z art. 123 § 1 pkt 2 k.c. w zw. z art. 124 § 1 k.c. przez niewłaściwe zastosowanie wskutek błędnego ustalenia daty rozpoczęcia biegu terminu przedawnienia roszczenia o odszkodowanie na podstawie art. 415 k.c. tj. 1 października 2013 r. podczas gdy początek biegu terminu przedawnienia nastąpił w połowie października 2013 r. oraz przez nieuwzględnienie okoliczności przerywających bieg terminu przedawnienia, wskutek czego Sąd błędnie ustalił że roszczenie jest przedawnione

-

art. 5 k.c. przez jego niezastosowanie do oceny zgłoszonego przez pozwanego zarzutu przedawnienia dochodzonego pozwem roszczenia o odszkodowanie.

Wobec tak podniesionych zarzutów skarżące wniosły o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, wraz z pozostawieniem temu Sądowi rozstrzygnięcia co do kosztów postępowania apelacyjnego, ewentualnie o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie powództwa w całości i zasądzenie na rzecz powodów kosztów postępowania za obie instancje, w tym kosztów postępowania apelacyjnego według norm przepisanych wraz z kosztami zastępstwa procesowego a także o rozpoznanie apelacji na rozprawie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja jako bezzasadna podlegała oddaleniu.

Tytułem wstępu stwierdzić należy, że Sąd Okręgowy w całości podziela ustalenia faktyczne Sądu I instancji, przyjmując je za własne, czyniąc integralną częścią poniższych rozważań. W konsekwencji, Sąd II instancji nie widzi konieczności ich ponownego, szczegółowego przytaczania.

Zawarty w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. uznać należy za chybiony. W myśl przywołanego art. 233 § 1 k.p.c., sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana przezeń ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego samego materiału dowodowego, dało się wysnuć wnioski odmienne. Tylko w przypadku, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo – skutkowych, to przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona (por. np. wyrok SN z 27 września 2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56906)

Zarzut obrazy przepisu art. 233 § 1 k.p.c. nie może również polegać jedynie na zaprezentowaniu własnych, korzystnych dla skarżącego ustaleń stanu faktycznego, dokonanych na podstawie własnej, korzystnej dlań oceny materiału dowodowego, jak również na tym, że określony dowód został oceniony niezgodnie z intencją skarżącego (zob. m.in. postanowienie SN z 10 stycznia 2002 r., II CKN 572/99, Lex nr 53136 oraz wyrok SN z 27 września 2002 r., II CKN 817/00, Lex nr 56906, jak również wyrok SA w Poznaniu z 9 kwietnia 2008 r., sygn. akt I ACa 205/08, Lex nr 465086).

Należy również wskazać, że podnosząc w apelacji zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c., strona musi wykazać, jakich dowodów sąd nie ocenił lub ocenił wadliwie, jakie fakty pominął i jaki wpływ pominięcie faktów czy dowodów miało na treść orzeczenia (por. wyrok SN z 5 września 2002 r., II CKN 916/00, Lex nr 56897).

W kontekście niniejszej sprawy i zarzutu wywodzonego w oparciu o naruszenie przez Sąd meriti art. 233 § 1 k.p.c., tutejszy Sąd w pełni podzielił poglądy wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia, uznając, iż zaskarżone rozstrzygnięcie oparte zostało na prawidłowych ustaleniach faktycznych i właściwej ocenie zebranego materiału dowodowego. W swej istocie zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. skarżący opiera na błędnym założeniu, iż Sąd I instancji zaniechał obowiązkowi wszechstronnego rozważenia zebranego w sprawie materiału dowodowego prowadzącego do sprzeczności wniosku Sądu I instancji z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego.

Odnosząc się do zarzutu powódek, wobec, ich zdaniem, naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną a nie swobodną ocenę materiału dowodowego i w konsekwencji uznanie, iż nie przysługuje im legitymacja czynna, należy wskazać iż zarzut ten jest chybiony.

Na gruncie prawa cywilnego istnieją dwa „rodzaje” legitymacji – czynna i bierna, które to razem, w ogólności, stanowią tzw. legitymację procesową. Legitymacja procesowa czynna oznacza, krótko mówiąc, uprawnienie do występowania w procesie w charakterze powoda, oskarżyciela posiłkowego lub prywatnego - jest to prawo do wszczęcia i udziału w postępowania. Legitymacja procesowa to zatem uprawnienie konkretnego podmiotu (legitymacja czynna) do występowania z konkretnym roszczeniem przeciwko innemu oznaczonemu podmiotowi (legitymacja bierna) lub z żądaniem oznaczonego rozstrzygnięcia lub czynności wypływająca z prawa materialnego. O istnieniu legitymacji czynnej uprawniającej do uczestnictwa w postępowaniu w charakterze strony decydują okoliczności konkretnej sprawy. Nie można zatem jednoznacznie, z każdej sprawie stwierdzić, czy podmiot posiada uprawnienie do wszczęcia, prowadzenia, złożenia danego wniosku - bycia „inicjatorem” danego procesu. Często to przepisy regulujące daną dziedzinę prawa wskazują podmioty, którym legitymacja czynna w konkretnym postępowaniu przysługuje. Słusznie uznał Sąd Rejonowy, że roszczenie apelujących wynikało z prawa własności nieruchomości. Wyzbywając się udziałów we współwłasności nieruchomości pozbawiły się możliwości dochodzenia odszkodowania przysługującego współwłaścicielom.

Również zarzut pominięcia przez Sąd I instancji wniosków wynikających z opinii biegłego sądowego jest nietrafny. W ocenie Sądu opinia biegłego nie dała podstaw do ustalenia jaka kwota w rzeczywistości przypadała na rzecz współwłaścicieli. Sprowadziła się ona jedynie do sprawdzenia wyliczenia należności sporządzonego przez nowego administratora z dokumentami obrazującymi przychody, koszty i amortyzacje za lata 2008-2013, których współwłaściciele o tamtym czasie nie kwestionowali.

Przechodząc do zarzutów naruszenia prawa materialnego, w myśl ogólnych zasad na powodzie spoczywa obowiązek udowodnienia faktów uzasadniających jego roszczenie, a na stronie pozwanej obowiązek udowodnienia okoliczności uzasadniających jej wniosek o oddalenie powództwa. O tym natomiast co strona powinna udowodnić w konkretnym procesie decyduje przede wszystkim przedmiot sporu, prawo materialne regulujące określone stosunki prawne oraz prawo procesowe normujące zasady postępowania dowodowego. W związku z powyższym to na powódkach spoczywał obowiązek udowodnienia zasadności dochodzonego roszczenia co do zasady, jak i wysokości, na pozwanym natomiast wykazanie, że roszczenie powoda o zapłatę było niezasadne, bądź zasadne w mniejszej kwocie.

Chybionymi są zarzuty naruszenia art. 509 § 1 i 511 k.c. Dla wykazania skuteczności umowy przelewu wierzytelności, stosownie do art. 511 KC niezbędne jest jedynie „stwierdzenie” przelewu wierzytelności pismem. Przepis ten nie wymaga zawarcia umowy przelewu w formie pisemnej. Czym innym jest dokonanie czynności prawnej w formie pisemnej, a czym innym „stwierdzenie” pismem, że określona czynność prawna została dokonana. „Stwierdzenie pismem” nie odnosi się do formy czynności prawnej, a jedynie do istnienia pisma stwierdzającego, że umowa przelewu została przez strony zawarta. Oznacza to, że brak przedłożenia przez powoda umowy cesji nie stanowi wystarczającej podstawy do przyjęcia, że umowa cesji takiej wierzytelności nie została skutecznie zawarta. W kontekście niniejszej sprawy Sąd miał wątpliwości, czy sporządzony w dniu 1 października 2018 roku dokument stwierdzający zawarcie umowy przelewu w dniu 6 lutego 2015 roku, wskazywał, że w rzeczywistości została zawarta umowa cesji. Sąd Okręgowy, w ślad za Sądem I instancji, nie dał wiary dowodowi z dokumentu, z uwagi na brak jednoznacznego potwierdzenia, iż została faktycznie zawarta umowa cesji.

Sąd Rejonowy w uzasadnieniu zaskarżonego orzeczenia słusznie podniósł, iż każdy ze współwłaścicieli może wykonywać wszelkie czynności i dochodzić wszelkich roszczeń, które zmierzają do zachowania wspólnego prawa. W niniejszej sprawie okoliczności jasno wskazują, że wystąpienie przez powódki z roszczeniem o zapłatę odszkodowania odpowiadającemu całemu zyskowi za okres sprawowania zarządu przez pozwanego w latach 2008-2013 nie może być ujmowane jako czynność zachowawcza, którą zgodnie z definicją Sądu Najwyższego jest dochodzenie roszczeń istotnie związanych z przedmiotem współwłasności w sytuacji, w której współwłaściciele – z różnych przyczyn, pozbawieni są możliwości władania rzeczą, swobodnego nią dysponowania czy korzystania z rzeczy. Należy również zaznaczyć, że w kontrolowanej sprawie, każdy ze współwłaścicieli miał prawo do zysku wg swojego udziału oraz zachowywał prawo do żądania udokumentowania przychodów i kosztów w każdym okresie sprawozdawczym i rozliczeniowym. Na marginesie, na uwagę zasługuje fakt, że w spornym okresie, nie były kwestionowane rozliczenia przychodów, kosztów ani odpisów amortyzacyjnych.

Również bezzasadnymi są zarzuty naruszenia art. 415 i 471 k.c. W świetle treści pierwszego z powyższych przepisów za szkodę odpowiada osoba, której zawinione zachowanie się jest źródłem powstania szkody. Czyn sprawcy pociągający za sobą odpowiedzialność cywilną musi być bezprawny, a więc niezgodny z obowiązującymi zasadami porządku prawnego, a przy tym zawiniony. W tym miejscu podkreślić należy, że przesłankami odpowiedzialności deliktowej są: powstanie szkody, zdarzenie, związek przyczynowy pomiędzy zdarzeniem z którym ustawa łączy obowiązek odszkodowawczy oznaczonego podmiotu a szkodą oraz wina sprawcy. Art. 471 k.c. wskazuje, że dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi (odpowiedzialność kontraktowa). Jak widać z powyższej treści, kluczowym elementem odpowiedzialności zarówno deliktowej jak i kontraktowej jest wystąpienie szkody.

Czyniąc rozważania na temat odpowiedzialności, warto przywołać definicję szkody majątkowej. Możemy bowiem wyróżnić dwa rodzaje szkody majątkowej, mianowicie stratę i utracone korzyści. Strata polega na zmniejszeniu majątku poszkodowanego w wyniku zdarzenia, z którym wiąże się czyjaś odpowiedzialność, utracone korzyści natomiast odnoszą się do sytuacji, w której majątek poszkodowanego nie wzrósłby tak, jak w przypadku braku zdarzenia.

Jest to o tyle istotne, gdyż w toku postępowania nie została wykazana szkoda. A zatem, nie ma przesłanek do uwzględnienia roszczenia i zastosowania odpowiedzialności zarówno definiowanej art. 415 k.c. jak i 471 k.c.

Nawet gdyby uznać, iż powódki posiadają legitymację procesową czynną a także gdyby wystąpiła szkoda majątkowa, to w dalszym ciągu powództwo zasługiwało na oddalenie. Sąd Okręgowy podziela stanowisko Sądu I instancji w kwestii podniesionego przez pozwanego zarzutu przedawnienia roszczenia. W niniejszej sprawie w odniesieniu do roszczenia odszkodowawczego, stwierdzić należało, iż terminem przedawnienia wynosił 3 lata i rozpoczynał swój bieg od dnia dowiedzenia się przez uprawnionych o szkodzie i o osobie odpowiedzialnej do jej naprawienia albo możliwości dowiedzenia się o tym przy zachowaniu należytej staranności. Zatem, Sąd przyjął, że współwłaściciele mieli możliwość żądania od pozwanego rozliczeń począwszy od dnia 1 października 2013 roku. W związku z powyższym stanem faktycznym, termin przedawnienia upłynął z dniem 1 października 2016 roku.

Wobec oceny, że roszczenie powoda jest przedawnione, rozważenia wymagało, czy podniesienie przez stronę pozwaną zarzutu przedawnienia nie stanowiło nadużycia prawa, mającego zastosowanie do terminów przedawnienia tylko w wyjątkowych okolicznościach. Możliwość zastosowania art. 5 k.c. nie zawsze pozostaje w związku z negatywną oceną zachowania osoby zobowiązanej do naprawienia szkody. Powołanie się na zarzut przedawnienia może stanowić nadużycie prawa także wtedy, gdy zachowanie się zobowiązanego nie miało wpływu na upływu okres przedawnienia roszczenia, a przyczyny opóźnienia w dochodzeniu roszczenia leżą po stronie uprawnionego. Jednakże w niniejszej sprawie, podniesiony zarzut przedawnienia stanowił marginalny element, mający wpływ na treść orzeczenia. Na rozstrzygnięcie miały wpływ brak legitymacji procesowych czynnych powódek, brak szkody majątkowej a na samym końcu, Sąd zauważył, iż roszczenie – gdyby istniało – byłoby przedawnione.

Podsumowując powyższy wywód stwierdzić należy, iż wywiedziona przez powódki apelacja nie zawierała zarzutów, mogących podważyć rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego, w związku z czym, jako bezzasadna, podlegała oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c..

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł na podstawie art. 98 § 1 k.p.c. Sąd Okręgowy zasądził od powódek na rzecz pozwanego A. R. kwotę 2700 zł ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2015 r., poz. 1804 ze zm.).