Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 830/13

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 24 września 2013 r.

Sąd Apelacyjny we Wrocławiu – Wydział I Cywilny w składzie:

Przewodniczący:

SSA Iwona Biedroń

Sędziowie:

SSA Elżbieta Lipińska (spr.)

SSA Anna Guzińska

Protokolant:

Marta Perucka

po rozpoznaniu w dniu 11 września 2013 r. we Wrocławiu na rozprawie

sprawy z powództwa R. U.

przeciwko (...) sp. z o.o. w W.

o ochronę dóbr osobistych i zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego we Wrocławiu

z dnia 12 marca 2013 r. sygn. akt I C 892/12

1.  zmienia zaskarżony wyrok przez nakazanie stronie pozwanej przeproszenia powoda w skierowanym do niego liście za zachowanie dyrektora Hotelu (...), pani M. K., polegające na niezawiadomieniu powoda o podjętej wobec niego decyzji odmowy obsługiwania go w kawiarni hotelowej, co skutkowało publicznym poinformowaniem go o tym w obecności innych osób przez obsługę kawiarni, powodując naruszenie jego dobra osobistego w postaci godności, a dalej idące powództwo oddala oraz zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda 960 zł tytułem kosztów procesu;

2.  oddala apelację w pozostałej części;

3.  zasądza od strony pozwanej na rzecz powoda 870 zł tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd I instancji oddalił powództwo R. U. o ochronę dóbr osobistych skierowane przeciwko (...) sp. z o.o. w W. (pkt I), równocześnie zasądził od powoda na rzecz pozwanej kwotę 2.777 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (pkt II).

Rozstrzygnięcie to Sąd I instancji oparł na następujących ustaleniach faktycznych:

R. U. jest (...) przedsiębiorcą (obrót nieruchomościami), który ma siedzibę nieopodal hotelu (...). Od około 30 lat powód był stałym klientem restauracji w tym hotelu. Korzystał z restauracji kilka razy w tygodniu. Przychodził tam sam, jak i w towarzystwie, zazwyczaj rano i przebywał do godzin popołudniowych. Spotykał się tam z kontrahentami, jak również ze swoimi znajomymi – głównie ze względu na bliskość własnego biura położonego przy placu (...) oraz z powodu możności zaparkowania samochodu, przy hotelu bowiem wygospodarowane było miejsce parkingowe przeznaczone dla gości hotelu. Powód lub jego goście korzystali z tych miejsc. W hotelu pozwanego – w części kawiarnianej było zapewnione WiFi oraz można było palić papierosy (co stanowi wyjątek wobec zakazu palenia obowiązującego w innych lokalach). Powód lubi przebywać w lokalach serwujących dobrą kawę, nie pije alkoholu, nie pali papierosów, nie jest osobą kłótliwą czy arogancką. Zachowanie powoda w stosunku do obsługi było uprzejme. Zdarzało się, iż w czasie spotkania towarzyskiego mogło być głośniej, czy pojawiał się głośniejszy śmiech. Kawiarnia hotelowa jest obiektem zabytkowym, jest tam podwyższona akustyka.

W dniu 9.06.2011 r. doszło do sprzeczki między powodem a panią M. K., która pełni w hotelu stanowisko dyrektora. Powód był zdenerwowany, nie czuł się komfortowo w trakcie całej rozmowy, zarzucał p. K., że nie posiada identyfikatora, co czyni dalszą ich rozmowę bezprzedmiotową. Podłożem sprzeczki była prośba skierowana do powoda o przeparkowanie samochodu sprzed hotelu. Powód po sprzeczce opuścił hotel. Na drugi dzień (10.06.2011r.) powód ponownie udał się do restauracji hotelowej wraz z kolegą M. T.. Panowie chcieli zamówić kawę i wówczas kelner poinformował powoda, że przez dyrektora hotelu zostało wydane „zarządzenie wewnętrzne” zakazujące obsługi powoda, jak również informujące o konsekwencjach wobec niestosowania go przez pracowników. Powód w tym zarządzeniu został określony jako „Pan R.”. Kelnerka poprosiła, żeby powód wraz z kolegą opuścił restaurację, bo będzie miała kłopoty w pracy. Wówczas kolega powoda zamówił dla siebie dwie kawy, a następnie po ich otrzymaniu – jedną z nich podał powodowi. Od dnia 10.06.2011 r. powód nie korzysta z restauracji hotelowej, co jest dla niego pewną dolegliwością, zwłaszcza iż w związku z trwającymi pracami przy (...) we W. utrudnione jest swobodne wejście do firmy powoda.

W okolicy hotelu (...) (położonego przy ul. (...)) znajduje się wiele restauracji i kawiarni.

Dokonując tych ustaleń Sąd I instancji ocenił, że powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. Odwołując się do stanowiska doktryny i orzecznictwa w zakresie wykładni art. 23 i 24 k.c., obowiązków procesowych stron oraz okoliczności sprawy Sąd Okręgowy stanął na stanowisku, że w sprawie nie ziściły się przesłanki odpowiedzialności strony pozwanej. Sąd I instancji wskazywał, że jakkolwiek zachowania powoda w hotelu pozwanego nie można uznać za naganne, wulgarne, czy też naruszające zasady współżycia społecznego, zaś powód jako biznesmen prowadzący od wielu lat działalność na rynku (...), od wielu lat korzystający z usług kawiarni, niewątpliwie mógł się poczuć urażony sposobem, w jaki postąpił pozwany poprzez działającego w jego imieniu dyrektora hotelu – M. K., to jednak nie można było oceniając sporne zdarzenie tracić z pola widzenia - w kontekście formułowanego przez powoda roszczenia – związanego z negatywnym wydźwiękiem zarządzenia, że w spornym „zarządzeniu wewnętrznym” nie wymieniono żadnych negatywnych cech czy sposobu zachowania powoda, nie było ono obraźliwe, zaś samo zachowanie pracowników strony pozwanej (realizujące zakaz) względem powoda było kulturalne. Sąd Okręgowy wskazał także, iż strona pozwana nie rozgłaszała żadnych negatywnych sformułowań dotyczących powoda, zarządzenie nie było eksponowane, tym samym nie sposób było stronie pozwanej zarzucać nieuzasadnionej uporczywości czy złośliwości działania wobec powoda. Sąd Okręgowy zwrócił nadto uwagę, że informacja o tym zakazie rozeszła się w środowisku, co wynikało jednak z postawy samego powoda. Wreszcie Sąd Okręgowy zwrócił uwagę, że sporne zarządzenie, polegające na wydaniu zarządzenia o zakazie wstępu przez powoda do hotelu – jakkolwiek dyskusyjne, było realizacją przysługującego stronie pozwanej prawa podmiotowego – prawa własności oraz swobody kontraktowej, zwłaszcza swobodnego doboru klienteli i odmowy obsługi klientów, których zachowanie stronie pozwanej nie odpowiada. Wszystko to zaś w ocenie Sądu I instancji implikowało przyjęcie, że w zachowaniu strony pozwanej brak było bezprawności działania, co wykluczało możliwość przypisania jej naruszenia dobra osobistego powoda. Orzeczenie o kosztach oparto na treści art. 98 § 1 k.p.c.

Powód zaskarżył w całości wyrok Sądu I instancji. W złożonej apelacji zarzucił naruszenie przepisów prawa materialnego, a to art. 24 k.c. poprzez:

- jego błędną wykładnię, polegającą na przyjęciu, że nieuzasadniona odmowa wykonania usługi przez prowadzącego lokal gastronomiczny nie jest bezprawna, a tym samym nie stanowi naruszenia dóbr osobistych, podczas gdy takie zachowanie wprost narusza przepisy prawa, gdyż stanowi czyn karalny w rozumieniu art. 138 k.w. oraz jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego,

- uznanie, że w okolicznościach sprawy zachowanie pozwanej nie stanowiło obiektywnego naruszenia dóbr osobistych powoda, podczas gdy wydanie zarządzenia przez pracownika pozwanej w danych okolicznościach stanowiło obiektywnie źródło upokorzenia powoda, a tym samym naruszyło jego dobra osobiste, tj. poczucie godności osobistej oraz szacunek i dobra opinię w środowisku.

Podnosząc te zarzuty powód wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez:

1. zobowiązanie pozwanej do podjęcia czynności zmierzających do usunięcia skutków naruszenia dóbr osobistych – poprzez umieszczenie na koszt pozwanej w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku w dodatku (...) do Gazety (...) ogłoszenia o treści (...) sp. z o.o. przeprasza Pana R. U. za nieprofesjonalne i bezpodstawne skierowane przeciwko niemu działania i zachowanie Pani M. K. pełniącej funkcję dyrektora Hotelu (...) we W.”,

2. nakazanie pozwanej zaniechania naruszania dóbr osobistych powoda poprzez wycofanie zarządzenia z dnia 10 czerwca 2011 r.

3. zasądzenie od pozwanej na cel społeczny – na rzecz (...) Hospicjum (...) z siedzibą przy al. (...) we W. kwoty 25.000 zł w terminie 14 dni od uprawomocnienia się wyroku.

Nadto wniósł o zasądzenie od pozwanej na swoją rzecz kosztów procesu za obie instancje.

Sąd Apelacyjny zważył:

Złożona apelacja podlega częściowemu uwzględnieniu.

Na wstępie wskazać należało, że Sąd Apelacyjny podzielił ustalenia faktyczne dokonane w sprawie przez Sąd Okręgowy czyniąc je podstawą swojego orzeczenia, uznając, że ustalenia te były pełne i wystarczające dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Podkreślenia przy tym wymagało, że na obecnym etapie sprawy ustalenia faktyczne nie były przedmiotem sporu, który koncentrował się na ich ocenie w kontekście wykładni mających zastosowanie w sprawie norm prawa materialnego. Jednocześnie Sąd Apelacyjny, będąc jako sąd meriti, uprawniony do odmiennej oceny ustaleń faktycznych stanowiących podstawę rozstrzygnięcia, doszedł do przekonania, że taka sytuacja zaistniała w realiach niniejszej sprawy, a Sąd Okręgowy w części dokonał błędnej oceny poczynionych przez siebie okoliczności faktycznych, a zwłaszcza uznał, że zachowanie strony pozwanej pozbawione było w całości cech bezprawności, co w konsekwencji doprowadziło do nieuzasadnionego oddalenia powództwa w całości.

W ocenie Sądu Apelacyjnego wskazać w pierwszej kolejności należało, że nie sposób zgodzić się ze skarżącym, który kwestionował stanowisko Sądu Okręgowego o braku bezprawności (upatrywanej przez Sąd Okręgowy w realizacji własnego prawa podmiotowego i uprawnień) działania strony pozwanej, poprzez odwołanie się do treści art. 138 kodeksu wykroczeń ustanawiającego zakaz umyślnej odmowy świadczenia usługi bez uzasadnionej przyczyny. Odwołanie się do treści tego przepisu w okolicznościach sprawy nie znajdowało uzasadnienia. Niewątpliwie bowiem, w przypadku strony pozwanej nie można mówić o nieuzasadnionej odmowie świadczenia usługi powodowi. Pomija skarżący, co bezspornie wykazało niekwestionowane przez niego obecnie postępowanie dowodowe, że jego postępowanie, choć niewątpliwie długotrwale tolerowane, to jednak obiektywnie rzecz ujmując przekraczało zwyczajowe formy korzystania z tego rodzaju miejsc, a zwłaszcza wiązało się ze swoistą dezorganizacją i zakłóceniem funkcjonowania lokalu strony pozwanej. Nie sposób nie zgodzić się bowiem ze stroną pozwaną, że kawiarnia hotelowa nie stanowi miejsca notorycznego i bieżącego załatwiania spraw związanych z prowadzoną przez powoda działalnością. Takie zatem zachowanie powoda, choć - co istotne - przez szereg lat tolerowane, niewątpliwie mogło zostać uznane za niepożądane w lokalu prowadzonym przez stronę pozwaną i stanowiło podstawę do podjęcia decyzji o odmowie obsługi powoda. W konsekwencji zatem sporne zarządzenie strony pozwanej jako obiektywnie uzasadnione okolicznościami nie mogło zostać uznane tak za naruszające normę wynikającą z treści art. 138 k.w., a zwłaszcza wykraczające poza przysługujące stronie pozwanej uprawnienie do kształtowania i doboru klienteli oraz decydowania o sposobie funkcjonowania prowadzonego przez stronę pozwaną lokalu. W tym zatem kontekście słuszne było stanowisko Sądu Okręgowego, że bezskuteczne było poszukiwanie przez powoda ochrony jego dóbr osobistych, które wiązał z wydaniem wobec niego zakazu obsługiwania go w lokalu, gdyż niewątpliwie tak upatrywane źródło naruszenia dóbr osobistych powoda nie nosiło znamion bezprawności.

Powyższe, choć czyniło nieuzasadnionym żądania powoda przeproszenia za wydanie wobec niego spornego zakazu i jego uchylenia, w ocenie Sądu Apelacyjnego nie oznaczało jednakże całkowitej niezasadności roszczeń powoda o ochronę jego dóbr osobistych. Pokreślenia wymaga, że szczególnie istotną kwestią w okolicznościach niniejszej sprawy jest fakt, iż zachowanie powoda (takiego a nie innego funkcjonowania powoda w lokalu obecnie prowadzonym przez stronę pozwaną), było tolerowane przez bardzo długi okres, co prowadzić musiało obiektywnie do wniosku, że nie miał on najmniejszych podstaw (nie wytworzyła ich także rozmowa powoda z dyrektorem hotelu bezpośrednio poprzedzająca wydanie spornego zakazu, albowiem dotyczyła kwestii parkowania) przypuszczać, jaki w rzeczywistości jest odbiór jego zachowania, w szczególności zaś, że odbiór ten uległ zmianie, zaś jego zachowanie nie będzie dłużej tolerowane. Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie może również budzić najmniejszych wątpliwości, że także realizacja przysługujących podmiotom uprawnień może nosić znamiona działań będących źródłem naruszenia dóbr osobistych innych podmiotów. Z taką sytuacją mamy do czynienia w realiach niniejszej sprawy. Mając bowiem na uwadze ujawnione okoliczności sprawy, w szczególności długotrwałe akceptowanie przez stronę pozwaną zachowania powoda (niezależnie od jego oceny), zdaniem Sądu Apelacyjnego uznać należało, że sposób poinformowania powoda o wydanym wobec niego zarządzeniu wewnętrznym w obecności osób trzecich (klientów, znajomych powoda) był dla niego bezsprzecznie źródłem przykrości i naruszał jego dobra osobiste - godność. Niewątpliwie bowiem samo tylko przekazanie zakazu, nawet bez wskazywania jego podstaw odnoszących się do zachowania powoda, w obecności osób trzecich, obiektywnie rzecz ujmując było źródłem nieoczekiwanego dyskomfortu, (sytuacja tak nie należy z pewnością do przyjemnych) i godziło w godność powoda. Co więcej taki sposób przekazania powodowi wydanego wobec niego zarządzenia bezspornie naruszał dobre obyczaje i zasady współżycia społecznego, a zatem zachowanie takie nosiło znamię bezprawności. Niewątpliwe jest dla Sądu Apelacyjnego, że osoba będącą (jak powód) wieloletnim klientem lokalu gastronomicznego ma prawo oczekiwać, że wydany wobec niej zakaz obsługi będący pokłosiem negatywnego odbioru jej dotychczas tolerowanego zachowania i będący przecież sam w sobie źródłem przykrości, zostanie jej przekazany w sposób przystający do okoliczności, a zwłaszcza w sposób, który nie będzie sam w sobie narażał jej na dodatkowe nieprzyjemności. Mając zatem na uwadze powyższe, a zatem fakt, iż powód o wydanym o nim zakazie dowiedział się w sposób publiczny, a nie został o nim, jak nakazywałby dobre obyczaje i wieloletnie korzystanie przez powoda z usług strony pozwanej, uprzednio poinformowany w sposób odpowiedni, prywatnie, uznać należało, że naruszało to jego dobra osobiste w postaci godności, co niewątpliwie mając na uwadze okoliczności sprawy stanowiło naruszenie dobrych obyczajów oraz zasad współżycia społecznego, a tym samym w tej mierze czyniło słusznym co do zasady roszczenie powoda o ochronę jego dóbr osobistych naruszonych w ten sposób przez stronę pozwaną.

Niewątpliwe jednak odrębnego rozważenia wymagało, czy wskazane przez powoda środki ochrony prawnej są adekwatne do okoliczności sprawy i rozmiaru naruszenia. Przypomnieć wypada, że stosownie do treści art. 24 k.c. osoba, której dobra osobiste zostały naruszone może m.in. żądać od sprawcy naruszenia złożenia oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, a nadto na zasadach przewidzianych w kodeksie żądać zadośćuczynienia pieniężnego lub odpowiedniej sumy pieniężnej na wskazany cel społeczny. Złożenie oświadczenia jest niemajątkowym środkiem ochrony służącym usunięciu skutków dokonanego naruszenia; przez jego odpowiednią formę należy rozumieć taki sposób zakomunikowania oświadczenia pokrzywdzonemu, który da mu satysfakcję i będzie stanowił właściwy do rodzaju, sposobu i formy naruszenia dóbr osobistych środek usunięcia powstałych skutków. Aby przyznany środek ochrony był satysfakcjonujący i stanowił dla pokrzywdzonego rekompensatę i złagodzenie doznanych krzywd, winien też dotrzeć do kręgu osób, którym znane jest zdarzenie, podczas którego doszło do naruszenia dóbr osobistych .Przy ocenie, czy żądany środek ochrony jest odpowiedni w rozumieniu art. 24 § 1 zd. 2 kc, decydować winny kryteria obiektywne zależne od konkretnych okoliczności sprawy. Niewątpliwie w okolicznościach sprawy adekwatnym środkiem, stanowiącym rekompensatę i złagodzenie doznanych przez powoda krzywd, będących skutkiem braku właściwego poinformowania go o wydanym wobec niego zarządzeniu, będzie oświadczenie przepraszające w formie listu skierowanego do niego osobiście przez stronę pozwaną. Choć powód wskazywał, że wiedzę o zakazie powzięło jego środowisko, to jednak poza sporem był fakt, iż wiedza ta zaczerpnięta została w głównej mierze od samego powoda. Samo zaś zdarzenie, w którym Sąd Apelacyjny upatrywał naruszenia dóbr osobistych powoda, nie miało charakteru zdarzenia publicznego o szerokim gronie adresatów, zwłaszcza ze środowiska powoda. Nieuzasadnione zatem w kontekście charakteru zdarzenia było domaganie się przez powoda usunięcia naruszonych dóbr osobistych poprzez zamieszczenie stosownego oświadczenia przepraszającego w lokalnej prasie. Co więcej strony pozwanej nie może „obciążać” fakt powzięcia wiedzy o zdarzeniu (i to w zakresie w jakim zostało uznane za źródło naruszenia dóbr osobistych powoda, a więc jedynie w zakresie niewłaściwego poinformowania powoda o wydaniu samego zakazu), którego źródłem była postawa samego powoda. Odpowiednią i wystarczającą zatem w rozumieniu art. 24 § 1 zd. 2 formą zmierzającą do usunięcia naruszonych przez stronę pozwaną dóbr osobistych powoda będzie oświadczenie przepraszające powoda, w skierowanym do niego bezpośrednio liście, co da powodowi dostateczną i stosowną do okoliczności sprawy satysfakcję i zrekompensuje doznane negatywne odczucia związane z zaistniałą sytuacją naruszającą jego godność.

Zdaniem Sądu Apelacyjnego nie zasługiwało na uwzględnienie również żądanie powoda zasądzenia od strony pozwanej sumy pieniężnej na cel społeczny. Przypomnieć należy, że roszczenie o zasądzenie odpowiedniej sumy na cel społeczny ma pełnić funkcję kompensacyjną, a więc zmierzać do udzielenia pokrzywdzonemu swego rodzaju satysfakcji moralnej płynącej z sądowego uznania krzywdy. Niewątpliwie jednak, satysfakcja ta nie może być nieuzasadniona, a więc musi w pierwszej kolejności znajdować podstawę w rozmiarze i skutkach doznanej krzywdy, które winny być ustalane z uwzględnieniem kryteriów zobiektywizowanych, tj. typowych odczuć i zachowań rozsądnie i uczciwie myślących osób. W ocenie Sądu Apelacyjnego w realiach niniejszej sprawy brak jest podstaw do uwzględnienia roszczenia majątkowego powoda choćby w minimalnym zakresie. Choć wskazane przez Sąd Apelacyjny zachowanie strony pozwanej naruszało dobra osobiste powoda, to jednak rozmiar doznanej w związku z tym zdarzeniem przez powoda krzywdy nie był na tyle znaczny, aby uzasadniał przyznanie powodowi dodatkowej satysfakcji w postaci zasądzenia od strony pozwanej świadczenia majątkowego na cel społeczny. W szczególności bowiem wskazać należało, że charakter zdarzenia, kwalifikował je do grupy zdarzeń drobnych, a zatem jednocześnie nakazywał przyjęcie, iż doznana w jego wyniku przez powoda krzywda, i skutki – obrazujące się w istocie brakiem szczególnie znaczących i dotkliwych negatywnych konsekwencji wywołanych u powoda, nie są na tyle znaczne, aby uzasadniały zasądzenie od strony pozwanej (obok uwzględnionego roszczenia niemajątkowego) zadośćuczynienia choćby w minimalnym zakresie.

Uwzględnienie powyższych okoliczności skutkowało tym, iż Sąd Apelacyjny na podstawie art. 386 § 1 kpc zmienił zaskarżony wyrok w ten sposób, że nakazał stronie pozwanej przeproszenie powoda w skierowanym do niego liście za zachowanie dyrektora Hotelu (...), pani M. K., polegające na niezawiadomieniu powoda o podjętej wobec niego decyzji odmowy obsługiwania go w kawiarni hotelowej, co skutkowało publicznym poinformowaniem go o tym w obecności innych osób przez obsługę kawiarni, powodując naruszenie jego dobra osobistego w postaci godności, zaś dalej idące powództwo oddalił. Konsekwencją zamiany merytorycznego rozstrzygnięcia była konieczność zmiany rozstrzygnięcia o kosztach za postępowanie przez Sądem I instancji, którego obecną podstawą stał się art. 100 kpc. Kluczowego znaczenia dla tego rozstrzygnięcia nabierał fakt, iż powód wygrał powództwo co do zasady, przy czym formułowane przez niego roszczenia zostały uwzględnione jedynie w części. Uwzględnienie powyższego uzasadniało zatem zasądzenie na rzecz powoda od strony pozwanej poniesionych przez niego kosztów procesu w zakresie, w jakim jego powództwo zostało uwzględnione, to jest w zakresie podniesionych przez niego kosztów sądowych i kosztów zastępstwa procesowego związanych z roszczeniem o charakterze niemajątkowym. W konsekwencji mając na uwadze treść art. 26 ust. 1 pkt. 3 uksc i § 11 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz. U. Nr 163, poz. 1348, z późn. zmianami) tytułem zwrotu kosztów za postępowanie pierwszoinstancyjne Sąd Apelacyjny zasądził na rzecz powoda od strony pozwanej kwotę 960 zł.

W zakresie, w jakim Sąd Apelacyjny nie podzielił argumentacji apelacji powoda, podległa ona oddaleniu w oparciu o treść art. 385 kpc, o czym orzeczono w pkt 2 wyroku. W pkt 3 wyroku Sąd Apelacyjny na podstawie art. 100 k.p.c. w zw. z art. 391 k.p.c. orzekł o kosztach postępowania apelacyjnego, przy czym u podstaw tego rozstrzygnięcia legły okoliczności wskazane już w zakresie rozstrzygnięcia o kosztach postępowania za I instancję. Na zasądzoną od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 870 zł złożyła się opłata od apelacji w kwocie 600 zł – ustalona i pobrana na podstawie art. 26 ust. 1 pkt. 3 uksc w zw. z art. 18 ust. 2 uksc oraz koszty zastępstwa procesowego w kwocie 270 zł ustalone na podstawie § 11 ust. 1 pkt 2 w zw. z § 13 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

bp