Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VI Pa 112/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 4 kwietnia 2022r.

Sąd Okręgowy w Bydgoszczy VI Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie:

Przewodniczący Sędzia Karolina Chudzinska

Protokolant – str. sekr. sądowy Małgorzata Myślińska

po rozpoznaniu w dniu 7 marca 2022r. w Bydgoszczy

na rozprawie

sprawy z powództwa: D. G.

przeciwko: M. G.

o ustalenie istnienia stosunku pracy

na skutek apelacji pozwanego M. G.

od wyroku Sądu Rejonowego VII Wydziału Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w B.

z dnia 10 listopada 2021r., sygn. akt VII P 31/21

1.  Oddala apelację.

2.  Zasądza od pozwanego na rzecz powódki kwotę 120 ( sto dwadzieścia) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego za II instancję.

Sygn. akt VI Pa 112/21

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 19 stycznia 2021 roku D. G. wystąpiła przeciwko M. G. o ustalenie stosunku pracy od dnia
1 września 2012 roku do dnia 1 października 2017 roku, powstałego na podstawie umowy o pracę zawartej pomiędzy D. G. a PPUH (...), a także o zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W uzasadnieniu pozwu powódka wskazała, że od dnia (...) roku rozpoczęła pracę u pozwanego prowadzącego zakład wulkanizacyjny. Początkowo pomagała w bieżącej obsłudze zakładu, m.in. sprzątając i parząc kawę dla klientów zakładu. W sezonie zmiany opon, tj. od marca do czerwca oraz od października do grudnia danego roku pracowała po 10 godzin dziennie, zaś jej praca polegała m.in. na wyważaniu oraz odkręcaniu i przykręcaniu kół, pompowaniu, sprzedaży oraz układaniu w zakładzie opon, wpłacaniu utargu do banku, jeżdżeniu po towar. Powódka wskazała, że strony zawarły umowę o pracę, początkowo na okres próbny, a następnie na czas określony w pełnym wymiarze czasu pracy. Od dnia
1 października 2010 roku do dnia 1 października 2011 roku powódka dalej pracowała u pozwanego, będąc jednocześnie zarejestrowaną w Urzędzie Pracy. Następnie od dnia 5 października 2011 roku powódka była zatrudniona na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na ½ etatu. W dniu(...) roku strony zawarły związek małżeński i od tego dnia do dnia 1 października 2017 roku powódka wykonywała na rzecz pozwanego pracę w zakresie tożsamym z wcześniejszymi umowami, jednakże nie otrzymywała z tego tytułu żadnego wynagrodzenia. W tym okresie świadczyła pracę w zakresie pełnego wymiaru czasu pracy, w sezonie zmiany opon dzień pracy powódki wynosił 10 godzin dziennie, zaś poza sezonem około 4-5 godzin, pozostając w gotowości do wykonywania pracy. Powódka podkreśliła, że przychodziła do pracy w godzinach pracy warsztatu, pozwany na bieżąco nadzorował jej pracę, przekazując jej polecenia oraz uwagi w zakresie wykonywanych czynności. Powódka obowiązana była do osobistego świadczenia pracy i wykonywania poleceń pozwanego. Ponadto pozwany wyznaczał powódce czas i miejsce pracy, a powódka pozostawała do dyspozycji pracodawcy w miejscu wykonywania pracy. Pozwany na bieżąco kontrolował wyniki pracy powódki oraz stale udzielał jej wskazówek w zakresie powierzonych obowiązków.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa oraz o obciążenie powódki kosztami, w tym kosztami zastępstwa procesowego.

W uzasadnieniu ww. stanowiska pozwany zaprzeczył, jakoby w okresie podanym w pozwie zatrudniał powódkę. Była ona jego żoną i bywała w warsztacie, który przylegał do budynku mieszkalnego. Oczywistym były zatem wizyty w miejscu pracy męża, w tym picie kawy wspólnie z mężem i innymi osobami. Obecność ta miała charakter wyłącznie towarzyski. Pozwany wskazał, że zatrudniał osoby trzecie, natomiast gdyby była taka potrzeba zatrudniłby powódkę, po to choćby, aby miała ona prawo do świadczeń z ZUS, w tym możliwość korzystania ze świadczeń leczniczych. Powódka tymczasem w godzinach pracy warsztatu spędzała czas w stadninie koni w S..

Wyrokiem z dnia 10 listopada 2021 roku Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w sprawie o sygn. akt VII P 31/21 ustalił, że w okresie od dnia 1 września 2012 roku do dnia 30 września 2017 roku D. G. była zatrudniona przez M. G., prowadzącego działalność gospodarczą pod firmą PPUH (...), na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku pracownika fizycznego, w tym:

a)  od 1 września 2012 r. do 30 września 2012 r. w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 750 zł (siedemset pięćdziesiąt złotych) brutto;

b)  od 1 października 2012 r. do 31 grudnia 2012 r. w wymiarze całego etatu za wynagrodzeniem 1500 zł (tysiąc pięćset złotych) brutto;

c)  od 1 stycznia 2013 r. do 28 lutego 2013 r. w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 800 zł (osiemset złotych) brutto;

d)  od 1 marca 2013 r. do 31 maja 2013 r. w wymiarze całego etatu za wynagrodzeniem 1600 zł (tysiąc sześćset złotych) brutto;

e)  od 1 czerwca 2013 r. do 30 września 2013 r. w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 800 zł (osiemset złotych) brutto;

f)  od 1 października 2013 r. do 31 grudnia 2012 r. w wymiarze całego etatu za wynagrodzeniem 1600 zł (tysiąc sześćset złotych) brutto;

g)  od 1 stycznia 2014 r. do 28 lutego 2014 r. w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 840 zł (osiemset czterdzieści złotych) brutto;

h)  od 1 marca 2014 r. do 31 maja 2014 r. w wymiarze całego etatu za wynagrodzeniem 1680 zł (tysiąc sześćset osiemdziesiąt złotych) brutto;

i)  od 1 czerwca 2014 r. do 30 września 2014 r. w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 840 zł (osiemset czterdzieści złotych) brutto;

j)  od 1 października 2014 r. do 31 grudnia 2014 r. w wymiarze całego etatu za wynagrodzeniem 1680 zł (tysiąc sześćset osiemdziesiąt złotych) brutto;

k)  od 1 stycznia 2015 r. do 28 lutego 2015 r. w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 875 zł (osiemset siedemdziesiąt pięć złotych) brutto;

l)  od 1 marca 2015 r. do 31 maja 2015 r. w wymiarze całego etatu za wynagrodzeniem 1750 zł (tysiąc siedemset pięćdziesiąt złotych) brutto;

m)  od 1 czerwca 2015 r. do 30 września 2015 r. w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 875 zł (osiemset siedemdziesiąt pięć złotych) brutto;

n)  od 1 października 2015 r. do 31 grudnia 2015 r. w wymiarze całego etatu za wynagrodzeniem 1750 zł (tysiąc siedemset pięćdziesiąt złotych) brutto;

o)  od 1 stycznia 2016 r. do 29 lutego 2016 r. w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 925 zł (dziewięćset dwadzieścia pięć złotych) brutto;

p)  od 1 marca 2016 r. do 31 maja 2016 r. w wymiarze całego etatu za wynagrodzeniem 1850 zł (tysiąc osiemset pięćdziesiąt złotych) brutto;

q)  od 1 czerwca 2016 r. do 30 września 2016 r. w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 925 zł (dziewięćset dwadzieścia pięć złotych) brutto;

r)  od 1 października 2016 r. do 31 grudnia 2016 r. w wymiarze całego etatu za wynagrodzeniem 1850 zł (tysiąc osiemset pięćdziesiąt złotych) brutto;

s)  od 1 stycznia 2017 r. do 28 lutego 2017 r. w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 1000 zł (tysiąc złotych) brutto;

t)  od 1 marca 2017 r. do 31 maja 2017 r. w wymiarze całego etatu za wynagrodzeniem 2000 zł (dwa tysiące złotych) brutto;

u)  od 1 czerwca 2017 r. do 30 września 2017 r. w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem 1000 zł (tysiąc złotych) brutto (punkt 1 sentencji wyroku).

W pozostałym zakresie Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oddalił odwołanie (punkt 2 sentencji wyroku), zasądził od pozwanego na rzecz powódki kwotę 180 złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego (punkt
3 sentencji wyroku) oraz nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Bydgoszczy kwotę 1.178 złotych tytułem opłaty od pozwu, od uiszczenia której powódka była zwolniona z mocy ustawy (punkt 4 sentencji wyroku).

Wydając powyższe rozstrzygnięcie Sąd Rejonowy w Bydgoszczy ustalił, że pozwany M. G. prowadzi pozarolniczą działalność gospodarczą pod firmą PPUH (...). W jej ramach prowadzi zakład wulkanizacyjny oraz zajmuje się sprzedażą opon. W dniu 1 października 2009 roku powódka została zatrudniona w PPUH (...) na podstawie umowy o pracę na okres próbny w pełnym wymiarze czasu pracy na stanowisku pracownika fizycznego. W dniu 1 stycznia 2010 roku strony zawarły umowę o pracę na czas określony do dnia 30 września 2010 roku.
W dniu 5 października 2011 roku strony zawarły umowę na czas nieokreślony. Powódka była zatrudniona na stanowisku pracownika fizycznego na ½ etatu. Ta umowa nie została formalnie wypowiedziana. Z tytułu zatrudnienia na podstawie umów o pracę powódka była zarejestrowana w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych i podlegała ubezpieczeniom społecznym w okresie od dnia 1 października 2009 roku do dnia 30 września 2010 roku oraz od dnia 5 października 2011 roku do dnia 31 sierpnia 2012 roku.

W dniu (...)roku strony zawarły związek małżeński.
Od tego dnia powódka kontynuowała świadczenie pracy na rzecz pozwanego, pomimo braku odprowadzania składek na ubezpieczenie społeczne. Strony nigdy nie rozwiązały umowy o pracę z dnia 5 października 2011 roku zawartej na czas nieokreślony. Powódka była również dopisana do ubezpieczenia zdrowotnego pozwanego.

W okresie od dnia 1 września 2012 roku do dnia 30 września 2017 roku powódka w zakładzie wulkanizacyjnym pozwanego, na jego polecenie i pod jego kierownictwem, na stanowisku pracownika fizycznego zajmowała się wymianą, skręcaniem i wyważaniem kół, sprzątaniem oraz przywożeniem towaru, a także obsługiwała klientów, czyli przyjmowała od nich płatności oraz parzyła dla nich kawę. Powódka do wyważania kół używała maszyny (...). Powódka potrafiła wyważać i wymieniać koła lżejsze o mniejszej średnicy (13 i 14 cali). Tymi większymi i cięższymi zajmowali się mężczyźni – pozwany lub inni jego pracownicy. W sezonie, to jest od marca do maja oraz od października do grudnia każdego roku, powódka pracowała w godzinach od 8:00 – 9:00 do 17:00 – 18:00, średnio 8-9 godzin dziennie, zaś poza sezonem, to jest od czerwca do września oraz od stycznia do lutego każdego roku, średnio 4 godziny dziennie – tak ja potrzebował tego pozwany. Za swoją pracę powódka powinna otrzymywać wynagrodzenie w wysokości minimalnego wynagrodzenia na tej samej zasadzie, co przed zawarciem związku małżeńskiego. Jednak pozwany nie wypłacał powódce żadnego wynagrodzenia i jednocześnie nie pozwalał powódce podjąć innego zatrudnienia. Klienci widzieli powódkę w zakładzie pozwanego. Praca powódki po zawarciu ślubu niczym nie różniła się od tej wykonywanej przed wstąpieniem w związek małżeński.

Pozwany z dniem ślubu, tj. z dniem(...)roku, wyrejestrował powódkę z ubezpieczeń społecznych, aby zaoszczędzić na płaconych składkach. Pozwany zapewnił powódkę, że ta jako żona i tak dostanie wszystko po mężu, a zaoszczędzone na składkach pieniądze zostaną przeznaczone na wychowanie córki powódki.

Od dnia 1 października 2017 roku powódka podjęła zatrudnienie na stanowisku szwaczki – krawcowej w (...) K. M. K., gdzie pracowała do dnia 24 lutego 2018 roku. Następnie od dnia 3 kwietnia 2018 roku do dnia 30 lipca 2018 roku była zatrudniona w (...) Sp. z o.o.

Wyrokiem z dnia (...)roku Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w sprawie o sygnaturze (...)rozwiązał małżeństwo M. G. i D. G. zawarte w dniu (...) roku przez rozwód z winy powoda. W uzasadnieniu wyroku wskazano między innymi, że D. G. regularnie, w stałych godzinach pracowała w zakładzie wulkanizacyjnym powoda. Zajmowała się nie tylko czynnościami związanymi stricte z serwisem i wymianą opon, ale również sprzątaniem, pracą biurową, obsługą klientów, wystawianiem rachunków i faktur. Za wykonywaną pracę powód nie przekazywał powódce żadnego wynagrodzenia, również nie zadbał o to, aby zawrzeć z małżonką umowę o pracę, jednocześnie nie pozwalał jej na podjęcie innego zatrudnienia. Wyrokiem z dnia 18 stycznia 2021 roku Sąd Apelacyjny w Gdańsku w sprawie o sygnaturze V ACa 567/20 oddalił apelację M. G. od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy z dnia 17 września 2020 roku o sygnaturze akt(...)

Powyższy stan faktyczny Sąd Rejonowy w Bydgoszczy ustalił w oparciu o zgromadzony materiał dowodowy w postaci dokumentów, w tym informacji od ZUS-u o okresach podlegania ubezpieczeniom społecznych powódki u pozwanego, dowodu z akt rozprawy, wyroku i uzasadnienia sprawy rozwodowej pomiędzy stronami toczącej się przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy o sygnaturze (...), których autentyczność i treść nie była kwestionowana przez strony postępowania. Nadto Sąd przeprowadził dowód z zeznań świadków P. K., B. M., G. W. (1), W. B. (1), Ł. E. oraz z przesłuchania stron, odnosząc się kolejno do treści ich zeznań. Sąd Rejonowy wskazał w szczególności, że w sprawie rozwodowej pozwany M. G. zeznawał swobodnie i szczerze odnośnie kwestii związanych ze stosunkiem pracy. Natomiast w sprawie o ustalenie istnienie stosunku pracy przedstawiał pracę D. G. w sposób odmienny niż w sprawie rozwodowej. Bardziej wiarygodne – w ocenie Sądu Rejonowego – są twierdzenia pozwanego odnośnie stosunku pracy złożone w sprawie rozwodowej, ponieważ nie był on wtedy przygotowany, iż powódka może wystąpić z powództwem o ustalenie istnienia stosunku pracy i konsekwencjami z tego dla niego wynikającymi. Natomiast zeznania powódki i świadka Ł. E. Sąd Rejonowy ocenił jako wiarygodne w całości. Zeznaniom pozostałych świadków Sąd ten dał wiarę jedynie w zakresie odpowiadającym pozostałemu materiałowi dowodowemu, w tym zeznaniom stron i świadka Ł. E. złożonych w sprawie
(...). Świadkowie wskazywali, że widywali powódkę w zakładzie wulkanizacyjnym, jednak jej czynności nie polegały na świadczeniu pracy, lecz okazjonalnej pomocy. Świadkowie, mimo że próbowali zdyskredytować powódkę, wskazywali jednak, iż powódka parzyła kawę, sprzątała a także rozliczała się z klientami czy podawała opony. W ocenie Sądu Rejonowego powyższe prowadzi wskazuje na wykonywanie czynności pracowniczych przez powódkę.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy pominął wniosek pozwanego o zwrócenie się do Urzędu Pracy z żądaniem podania danych pracowników kierowanych do pozwanego, jako pozbawiony znaczenia dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy oraz pominął wniosek o dopuszczenie dowodu z ponownego przesłuchania świadka W. B. (1) z uwagi na fakt, iż wniosek ten prowadził do przedłużenia postępowania, jako że świadek był już szczegółowo przesłuchiwany. Sąd Rejonowy pominął także wniosek pełnomocnika powódki, zgłoszony na ostatnim terminie rozprawy, o przesłuchanie rodziców świadka Ł. E., albowiem nie mieli oni wiedzy na temat stosunku pracowniczego łączącego strony, a ponadto przeprowadzenie tego dowodu zmierzałoby do bezzasadnego przedłużenia postępowania.

Przechodząc zaś do rozważań natury prawnej Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wskazał, że powództwo jest zasadne co do istoty, ponieważ powódka wykazała, że łączył ją z pozwanym stosunek pracy, ale wymiar czasu pracy różnił się w ciągu roku w związku z sezonowością wymiany opon. Z kolei okres wskazany w pozwie był o jeden dzień zbyt długi. Powódka w dniu 1 października 2017 roku nie mogła być zatrudniona przez pozwanego, gdyż z tym dniem rozpoczęła pracę w pełnym wymiarze czasu u innego pracodawcy. Zatem zasadne było przyjęcie, iż powódka była zatrudniona przez pozwanego w okresie od dnia 1 września 2021 roku do dnia 30 września 2017 roku, z pominięciem 1 października 2017 roku, w wymiarze całego etatu w sezonie wymiany opon, to jest od października do grudnia oraz od marca do maja każdego roku, i w wymiarze połowy etatu poza sezonem.

Sąd Rejonowy w Bydgoszczy wskazał, że stosownie do treści
art. 22 § 1 kodeksu pracy przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się do wykonywania pracy określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Zatrudnienie w warunkach określonych w powołanym
art. 22 § 1 k. p. jest zatrudnieniem na podstawie stosunku pracy, bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy (art. 22 § 1 k.p.). Zważyć należy, że zgodnie z zasadą swobody umów ustanowioną w art. 353 1 k.c. to strony decydują o rodzaju nawiązanego stosunku prawnego. Zatrudnienie nie musi mieć charakteru pracowniczego. Praca może być świadczona także na podstawie umów cywilnoprawnych. Zasada swobody umów nie ma jednak charakteru bezwzględnego, a zadaniem sądu rozpoznającego daną sprawę jest ocena łączącego strony stosunku zobowiązaniowego pod kątem zgodności jego treści i celu z ustawą, zasadami współżycia społecznego, jak również zgodności z właściwością (naturą) stosunku prawnego. Podstawowe znaczenie dla oceny stosunku zobowiązaniowego ma przy tym nie dosłowne, literalne brzmienie umowy, ale przede wszystkim zgodny zamiar stron i cel umowy (art. 65 § 2 k.c.), stąd wykonywanie za wynagrodzeniem określonego rodzaju czynności przez jedną osobę na rzecz drugiej – w zależności od pozostałych cech zamierzonego stosunku prawnego – co do zasady może zostać zakwalifikowane w ramach omówionej zasady swobody umów, jako umowa o pracę, umowa o dzieło, umowa zlecenia bądź też umowa o świadczenie usług, do której na mocy art. 750 k.c. stosuje się odpowiednio przepisy o zleceniu.

Sąd Rejonowy zważył, iż w art. 22 § 1 k.p. ustawodawca nie wprowadza domniemania zawarcia umowy o pracę, dlatego też na podstawie tego przepisu nie można przyjąć, iż każde zatrudnienie jest zatrudnieniem "w warunkach" określonych w § 1 tego przepisu. Aby móc twierdzić, że wbrew nazwie umowy pomiędzy stronami doszło do nawiązania stosunku pracy, fakt istnienia tych warunków, a więc istnienia umowy o pracę, należy udowodnić. Oznacza to, że w każdej sytuacji konieczna jest analiza, czy dana umowa jest umową o pracę, czy też umową cywilnoprawną. Decydujące znaczenie dla oceny, jaki rodzaj umowy łączy strony, ma przy tym nie nazwa zawartej umowy, ani też poszczególne postanowienia tej umowy, ale sposób, w jaki faktycznie umowa ta jest wykonywana. Jeżeli zawarta przez strony umowa zawiera elementy typowe dla umowy o pracę i dla umowy cywilnoprawnej, to wówczas niezbędnym warunkiem do zakwalifikowania takiej umowy jako umowy o pracę jest ustalenie, że cechy istotne dla umowy o prace mają charakter przeważający. Jeżeli natomiast zawarta umowa wykazuje wspólne cechy dla umowy o pracę i umowy prawa cywilnego z jednakowym ich nasileniem, o jej typie (rodzaju) decyduje zgodny zamiar stron i cel umowy, który może być wyrażony także w nazwie umowy. Innymi słowy, w takiej sytuacji przy ocenie rodzaju zawartej umowy można pomocniczo brać pod uwagę nazwę, którą nadały jej strony. Nie należy zatem zakładać, że strony mające pełną zdolność do czynności prawnych miały zamiar zawrzeć umowę o innej treści, tj. umowę o pracę, niż tę, którą zawarły.

Wskazując na obligatoryjne elementy umowy o pracę należy przywołać zgodnie z art. 22 § 1 k.p.: osobiste świadczenie pracy przez pracownika, świadczenie pracy na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem, przy czym koniecznym elementem tego stosunku jest podporządkowanie pracownika, ryzyko pracodawcy. W prawnym stosunku pracy następuje włączenie pracownika do działalności pracodawcy i podporządkowanie go regulaminowi pracy oraz poleceniom kierownictwa co do miejsca, czasu i sposobu wykonywania pracy. Pracownik zobowiązuje się przy tym nie do wykonywania jakiegokolwiek konkretnego zadania, lecz do stałego wypełniania określonego rodzaju pracy związanej z określonym stanowiskiem, zawodem lub kwalifikacjami.

W ocenie Sądu Rejonowego w przedmiotowej sprawie doszło do nawiązania pomiędzy stronami stosunku pracy. Powódka wykonywała stale pracę polegającą m.in. na obsłudze klientów, wymianie i wyważaniu kół, sprzątaniu, przywożeniu towaru. Czynności te wykonywała pod kierownictwem pozwanego. Powódka w miejscu pracy pojawiała się w określonych godzinach pracy i było to sprzężone z godzinami otwarcia zakładu wulkanizacyjnego pozwanego. Ponadto w okresie sezonu wymiany kół tj. od października do grudnia oraz od marca do maja powódka pracowała średnio 8-9 godzin dziennie, natomiast poza sezonem ok. 4 godziny dziennie. Pozwany za wykonywaną pracę nie wypłacał powódce żadnego wynagrodzenia. Ponadto nie zadbał o to, aby zgłosić powódkę do ubezpieczeń społecznych, mimo że przed zawarciem związku małżeńskiego pozwany zgłaszał powódkę do ubezpieczeń społecznych a strony łączył stosunek pracy na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, która formalnie nigdy nie została rozwiązana. Jednocześnie pozwany nie pozwalał powódce na podjęcie innego zatrudnienia. Powyższe okoliczności zostały również stwierdzone przez Sąd Okręgowy w Bydgoszczy w sprawie
(...)

Powódka wiedziała jak przeprowadza się proces wymiany kół oraz jakiej marki jest wyważarka znajdująca się w zakładzie pozwanego, co zdaniem Sądu Rejonowego świadczy wprost o wykonywaniu tych czynności niejednokrotnie i niesporadycznie. Fakt sprzątania w zakładzie oraz parzenia kawy dla klientów również – w ocenie tego Sądu – nie przesądza jedynie o okazjonalnej pomocy powódki na rzecz pozwanego, albowiem czynności te mieszczą się w zakresie czynności wykonywanych przez pracownika fizycznego i obsługi klientów zakładu wulkanizacyjnego. Samo podawanie kawy nie miało znaczenia towarzyskiego, lecz wymiar biznesowy, pozytywnie wpływający na relacje zakładu z klientami. Zeznający w sprawie świadkowie zawnioskowani przez pozwanego, mimo że zeznawali, że powódka nie pracowała u pozwanego, wskazywali, że widzieli ją w zakładzie wykonującą czynności pracownicze.

Z przedłożonych do niniejszej sprawy informacji udzielonych przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych wynika, że powódka była zgłoszona do ubezpieczeń do dnia ślubu. Pozwany wskazywał, że przed ślubem i po ślubie nie doszło do żadnych zmian w wykonywaniu przez powódkę czynności na jego rzecz. Tym samym również z tego faktu Sąd Rejonowy wyciągnął wniosek, że strony nadal łączył stosunek pracy. Strony stosunku pracy nie mogą dowolnie zrezygnować z obowiązku uiszczania składek na ubezpieczenie społeczne celem poczynienia oszczędności, jak to wskazywał pozwany. Wręcz przeciwnie, ubezpieczenia społeczne cechuje przymus, co oznacza, że wola stron stosunku pracy w zakresie podlegania ubezpieczeniom społecznym z tytułu stosunku pracy jest bez znaczenia i nie może prowadzić do wyłączenia pracownika z tych ubezpieczeń.

W konsekwencji Sąd Rejonowy ustalił, iż strony łączył stosunek pracy od dnia 1 września 2012 roku. Jednocześnie Sąd ten miał na uwadze, że w okresie sezonu związanego z wymianą opon tj. od października do grudnia oraz od marca do maja powódka pracowała średnio około 8-9 godzin dziennie, zaś po sezonie średnio około 4 godzin dziennie. Na sezonowość pracy w zakładzie pozwanego jednolicie wskazywali świadek Ł. E. oraz sama powódka. Także oni wskazali, w jakich miesiącach trwał sezon na wymianę opon (od marca do maja oraz od października do grudnia każdego roku). Tym samym Sąd Rejonowy uznał, że okresie sezonu powódka pracowała w pełnym wymiarze czasu pracy, zaś po sezonie w wymiarze ½ etatu. Jako wysokość wynagrodzenia Sąd Rejonowy przyjął minimalne wynagrodzenie przewidziane na dany rok kalendarzowy, co wynika z zeznań pozwanego, że powódka pracowała za minimalne wynagrodzenie, pomniejszone w stosunku do wymiaru czasu pracy.

Wobec powyższego Sąd Rejonowy, na podstawie na mocy art. 189 k.p.c. w zw. z art. 22 k.p. uwzględnił roszczenie powódki, co znalazło wyraz w punkcie 1 wyroku, oddalając roszczenie w pozostałej części, tj. co do ustalenia stosunku pracy w dniu 1 października 2017 roku (punkt 2 sentencji wyroku).

O kosztach procesu Sąd Rejonowy orzekł w punkcie 3 sentencji wyroku na podstawie art. 98 k.p.c., zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Powódka wygrała przedmiotową sprawę w znacznej części, a na koszty procesu, które poniosła składa się wynagrodzenie ustanowionego w sprawie pełnomocnika. Wysokość przyznanych powódce kosztów zastępstwa procesowego Sąd ustalił na podstawie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych zmienionego rozporządzeniem z dnia
3 października 2016 roku zasądzając na rzecz powoda kwotę 180 złotych
(§ 9 ust 1 pkt 1 ww. rozporządzenia).

O kosztach sądowych Sąd Rejonowy postanowił w punkcie 4 wyroku na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy z dnia 28 lipca 2005 roku o kosztach sądowych w sprawach cywilnych oraz stosowanego odpowiednio art. 98 k.p.c. Powódka jako pracownica była z mocy prawa zwolniona od ponoszenia kosztów sądowych (art. 96 ust. 1 pkt 4 ustawy o kosztach), natomiast powództwo zostało w przeważającej części uwzględnione, a zatem w tej sytuacji kosztami nieuiszczonej opłaty od pozwu obciążono pozwanego. Wymiar opłaty Sąd ustalił w oparciu o wartość przedmiotu sporu (23.550 złotych) na kwotę 1.178 złotych (23.550 x 5%).

Z powyższym rozstrzygnięciem Sądu Rejonowego w Bydgoszczy
nie zgodził się pełnomocnik pozwanego, wnosząc apelację od wyroku z dnia
10 listopada 2021 roku w sprawie o sygn. akt VII P 31/21, zaskarżając go w całości. Rozstrzygnięciu temu pełnomocnik pozwanego zarzucił:

1.  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i nieobiektywną, pozbawioną swobody ocenę zgromadzonego materiału dowodowe­go, prowadzącą do błędnych ustaleń faktycznych polegających na:

a.  uznaniu, że w okresie od dnia 1 września 2012 roku do dnia
30 września 2017 roku D. G. była zatrudniona przez M. G.­nata, (...) PPUH (...), na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku pracownika fizycznego w tym: w okresie od 1 września 2012 r. do 30 września 2012 r., od 1 stycznia 2013 r. do 28 lutego 2013 r., od 1 czerwca 2013 r. do 30 września 2013 r., od 1 stycznia 2014 r. do 28 lutego 2014 r., od 1 czerwca 2014 r. do 30 września 2014 r., od 1 stycz­nia 2015 r. do 28 lutego 2015 r., od 1 czerwca 2015 r. do 30 września 2015 r., od 1 stycznia 2016 r. do 28 lutego 2016 r., od 1 czerwca 2016 r. do 30 września 2016 r., od 1 stycznia 2017 r. do 28 lutego 2017 r. oraz od 1 czerwca 2017 r. do 30 września 2017 r. powódka pracowała w wy­miarze ½ etatu za wynagrodzeniem odpowiadającym poło­wie minimalnego miesięcznego wynagrodzenia ustalonego na dany rok kalendarzowy, natomiast w okresie od 1 paź­dziernika 2012 r. do 31 grudnia 2012 r., od 1 marca 2013 roku do dnia 31 maja 2013 roku, od dnia 1 października 2013 roku do dnia 31 grudnia 2013 roku, od dnia 1 marca 2014 roku do dnia 31 maja 2014 roku, od dnia 1 października 2014 roku do dnia 31 grudnia 2014 roku, od dnia 1 marca 2015 roku do 31 maja 2015 r., od 1 października 2015 r. do 31 grudnia 2015 r., od 1 marca 2016 r. do 31 maja 2016 r., od 1 października 2016 r. do 31 grudnia 2016 r., od 1 mar­ca 2017 r. do 31 maja 2017 r. powódka pracowała w peł­nym wymiarze czasu pracy za wynagrodzeniem odpowiada­jącym pełnemu minimalnemu wynagrodzeniu ustalonemu na dany rok kalendarzowy, podczas gdy w ww. okresach powódka nie świadczyła na rzecz pozwanego pracy, więc niemożliwym było powstanie pomiędzy stronami stosunku pracy, o którym mowa w art. 22 k.p.;

b.  oparciu się jedynie na części materiału dowodowego w sprawie korzystnego dla powódki, pomijając dowody prze­mawiające na korzyść pozwanego, które jednoznacznie wskazywały, że czynności wykonywane przez powódkę w PPUH (...), miały charakter wyłącznie incydentalny i stanowiły jedynie rodzinną i zwyczajową po­moc małżeńską ze strony D. G. zgodnie z art. 23 k.r.o.;

c.  pominięcie wniosku dowodowego w przedmiocie dopuszcze­nia dowodu z ponownego przesłuchania świadka W. B. (2), podczas gdy dowód ten potwierdzał, że po­wódkę nie łączył z pozwanym stosunek pracy.

Wobec powyższego pełnomocnik pozwanego w jego imieniu wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i oddalenie powództwa w całości, zmianę punktu 3 i 4 wyroku i obciążenie powódki kosztami postępowania, obciążenie powódki kosztami postępowania odwoławczego, w tym kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych, ewentualnie o uchylenie orzeczenia i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi pierwszej instancji. Nadto w apelacji pełnomocnik pozwanego wniósł o przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków Ł. G., D. G., E. G., M. Ł. i T. G. z uwagi na fakt, że powołanie dowodu z zeznań tych świadków przed Sądem pierwszej instancji nie było możliwe.

W uzasadnieniu apelacji pełnomocnik pozwanego wskazał, że czynności, które wykonywała powódka miały charakter incydentalny i stanowiły doraźną pomoc w ramach istniejącego pomiędzy stronami związku małżeńskiego. W swoich zeznaniach pozwany nie neguje, że zawierał umowy z powódką przed zawarciem małżeństwa, jednak wprost zeznał, że te umowy o pracę, które zostały zawarte nie odzwierciedlały rzeczywistości. Pozwany zgłosił żonę do ZUS-u nie dlatego, że pracowała, ale żeby jej się liczyły lata do emerytury. Powyższe zeznania stanowią jednoznaczne potwierdzenie, że mimo zawartych umów zatrudnienie powódki u pozwanego miało charakter jedynie fikcyjny. Powódka dzięki zawartym umowom z pozwanym była zgłoszona do ZUS-u, przez co mogła korzystać z darmowej opieki zdrowotnej w ramach NFZ oraz liczyły jej się lata pracy do świadczenia emerytalnego. Ponadto, zgodnie z zeznaniami pozwanego, dalsze fikcyjne zatrudnianie małżonki, było zgodnym ustaleniem pomiędzy stronami. Pozwany po ślubie spisał testament na powódkę, o którym wiedziała, gdzie cały jego majątek, miał po jego śmierci przejść na własność żony. Świadczyło to o dobrej woli i zaufaniu pozwanego do powódki.

Apelujący wskazał, że nie zgadza się z uzasadnieniem Sądu pierwszej instancji w kwestii tego, że znajomość przeprowadzania procesu wymiany kół czy marki wyważarki świadczy o wykonywaniu tych czynności niejednokrotnie i niesporadycznie. Instrukcja wymiany kół czy nazwa marki wyważarki mogła zostać sprawdzona przez powódkę, w każdej chwili chociażby na portalu internetowym. Zakład pozwanego był w miejscu, gdzie strony mieszkały w czasie trwania związku małżeńskiego. Kierując się zasadami logiki i doświadczenia życiowego należy uznać, że powódka poprzez codzienną obserwację pracy pozwanego mogła zapamiętać proces wymiany kół i markę wyważarki, jaka była używana w jego firmie. Ponadto uznanie przez Sąd czynności podawania kawy przez powódkę za wymiar biznesowy, zdaniem pozwanego, jest niezgodne z rzeczywistością. Powódka z racji zamieszkiwania w miejscu pracy powoda, towarzyszyła mu we wspólnych spotkaniach ze znajomymi. W ocenie skarżącego spożywanie kawy przez powódkę miało znaczenie wyłącznie towarzyskie i w żaden sposób nie wpływało na relacje zakładu z klientami.

Powołując się na przepis art. 22 § 1 k.p. i orzecznictwo zapadłe na jego gruncie apelujący wskazał, że umowa o pracę jest dwustronną czynnością prawną, konsensualną, zobowiązującą, kauzalną i odpłatną. Dochodzi ona do skutku wtedy, gdy obie strony złożą zgodne oświadczenie woli określające rodzaj pracy, termin rozpoczęcia, wynagrodzenie. Bezsporne jest, że w niniejszej sprawie strony nie zawarły żadnej takiej umowy ani ustnie ani na piśmie, a umowa zawarta przed zawarciem związku małżeńskiego była wyłącznie pozorna, aby powódka miała odprowadzane składki zdrowotne na NFZ oraz lata pracy do świadczenia emerytalnego. Oceniając stan faktyczny sprawy uznać należy, że pomiędzy stronami nie było woli zawarcia umowy o prace, szczególnie ze strony pozwanego. Tymczasem o zawarciu umowy o prace decyduje miedzy innymi wykładnia oświadczeń woli stron, a przede wszystkim ich zgodny zamiar zawarcia konkretnego rodzaju umowy. Wbrew twierdzeniom strony powodowej i ustaleniu przez Sąd pierwszej instancji, że strony nie łączył stosunek pracy, powódka nade wszystko nie spełniała podstawowego kryterium takiej umowy, a mianowicie kryterium podporządkowania. Ponad wszelką wątpliwość powódka nie wykonywała pracy w sposób podporządkowany, pod kierownictwem pozwanego i nie wykazała tego w niniejszym postępowaniu. Zeznania świadków jednoznacznie wskazują, że powódka jedynie pomagała pozwanemu w prowadzonym przez niego zakładzie wulkanizacyjnym. Z pewnością jej pracy nie można oceniać pod kątem istnienia ewentualnego stosunku pracy. Powódka samodzielnie decydowała, kiedy przychodziła do zakładu, w jakich godzinach w tam przebywała, a często w środku tygodnia korzystała z rozrywek takich jak jazda konno, czy jeździła na zakupy. Pozwany nie kontrolował czasu pracy powódki (brak listy obecności, ewidencji czasu pracy), między stronami nie istniało żadne podporządkowanie powódki stronie pozwanej (zlecanie prac i sprawdzanie poprawności ich wykonania). Aktualna więc wola powódki pozostająca w sprzeczności z jej wcześniejszą wolą i wolą pozwanego nie ma prawnie żadnego znaczenia. Reasumując, stosunek prawny łączący strony nie może być – zdaniem apelującego – zakwalifikowany jako umowa o pracę.

Bezzasadnym jest też stwierdzenie Sądu pierwszej instancji, że zawnioskowani przez pozwanego świadkowie wskazywali, że widzieli powódkę w zakładzie pracy przy wykonywaniu czynności pracowniczych. Przytoczone w apelacji zeznania świadków w osobach P. K., B. M., G. W. (2) i W. B. (2) pozostają w sprzeczności z treścią uzasadnienia wyroku i jednoznacznie świadczą o tym, że Sąd pierwszej instancji naruszył przepis art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną, nieobiektywną, pozbawioną swobody ocenę zgromadzonego materiału dowodowego. Wręcz przeciwnie, zeznania tych świadków jednoznacznie stanowią potwierdzenie, że powódka nigdy nie pracowała jako pracownik fizyczny w PPUH (...). Na podstawie powyższych zeznań uznać należy, że powódka wykonywała rodzinną i zwyczajową pomoc małżeńską, czyli pojawiała się w zakładzie wulkanizacyjnym incydentalnie i na specjalną prośbę małżonka. Błędne jest uznanie przez Sąd pierwszej instancji, że powódka wykonywała na rzecz pozwanego pracę fizyczną, skoro świadkowie jednoznacznie wskazują, że nie wymieniała ona kół, nie słyszeli, aby tam pracowała, a jej ewentualne siedzenie przy biurku, czy odbiór pieniędzy od klienta było odbierane jako doraźna pomoc.

W ocenie skarżącego uznanie przez Sąd zeznań świadka Ł. E. i powódki za wiarygodnych, spójnych, konkretnych, logicznych i korelujących z materiałem dowodowym jest bezzasadne i pozostaje w sprzeczności co do zgromadzonych dowodów w sprawie.

Oceniając zeznania powódki wskazać należy, że mimo, iż w pozwie domagała się ustalenia istnienia stosunku pracy od dnia 1 września 2012 roku do dnia 1 października 2017 roku, to jak sama wskazała: „Ja mogłam pracować u męża do sierpnia 2017 roku”. Bezzasadnym jest więc uznanie przez Sąd Rejonowy, że powódka pracowała w firmie pozwanego do dnia
30 września 2017 roku, skoro jak sama wskazuję mogła „pracować” tam co najwyżej do sierpnia 2017 roku. Mając jednak na uwadze fakt, iż powódka wyprowadziła się od pozwanego po koncercie S. Z. (tj. 20 października 2016 roku), wbrew logice i doświadczeniu życiowemu jest ustalenie przez Sąd, że po wyprowadzce mogłaby świadczyć pracę w miejscu, które dobrowolnie opuściła.

Zeznania świadka Ł. E. powinny być przez Sąd dokonane z dużą ostrożnością z uwagi na istniejący konflikt pomiędzy nim a pozwanym. M. G. z uwagi na brak porozumienia z ww. oraz na podejrzenie dokonywania przez niego kradzieży w miejscu pracy rozwiązał z nim umowę o pracę. Mając na uwadze ww. konflikt uznać należy, że świadek mógł specjalnie zdyskredytować pozwanego i złożyć niekorzystne dla niego zeznania. Niemniej jednak uznać należy, że zeznania Ł. E. nie mogą zostać uznane za logiczne, wiarygodne i spójne, ponieważ pozostają one w sprzeczności choćby z zeznaniami powódki. Powódka zeznała, że: „Oczywiście, że obsługiwałam wyważarkę. Dużo osób widziało mnie jak wyważałam koła. Ja wyważałam koła o wielkości 13, 14." Natomiast świadek Ł. E. zeznał: „Powódka odkręcała koła, wkładała na wyważarkę. Robiła wszystko co jest potrzebne, zakładała koła. Nie wszystkie wielkości, 21 cali kobieta nie założy. Zakładała koła o wielkości 16 - 17 cali." Powyższa rozbieżność w zeznaniach powódki oraz zawnioskowanego przez nią świadka potwierdza, że Sąd pierwszej instancji dokonał nierzetelnej i powierzchownej oceny materiału dowodowego. Niezrozumiałym jest więc ocenienie przez Sąd ww. zeznań za spójne, konkretne, logiczne i korelujące z pozostałym materiałem dowodowym, skoro są one sprzeczne między sobą.

Ponadto świadek Ł. E. wskazał, że w kwestii ewentualnej pracy powódki w zakładzie prowadzonym przez pozwanego najwięcej powinni wiedzieć B. M. oraz G. W. (1). Jak zeznał Ł. E. „Nie pamiętam czy dokładnie jemu wymieniała koła, nie wiem komu dokładnie powódka wymieniała koła, ale stali klienci na pewno widzieli, że powódka wymieniała koła. B. M. na pewno widział, pewnie sąsiedzi widzieli, G. W. (2) - sąsiad i on na pewno widział najwięcej." Wymienieni przez świadka mężczyźni byli przesłuchani w przedmiotowej sprawie. B. M. stwierdził, że w jego ocenie wykonywana przez powódkę praca stanowiła jedynie „pomoc małżeńską”. Natomiast świadek G. W. (2), który korzysta z usług zakładu pozwanego od 15 lat wprost zeznał, że nie widział, żeby powódka tam pracowała. Mając na uwadze, że Sad uznał zeznania Ł. E. za wiarygodne, wbrew zasadom logiki jest nieuwzględnienie treści zeznań B. M. i G. W. (2). Zgodnie z treścią zeznań ww. świadków, Sąd pierwszej instancji powinien uznać, że ewentualna praca powódki miała charakter incydentalny, stanowiła pomoc małżeńską i nie wyczerpywała tym samym stosunku pracy, o którym mowa w art. 22 k.p.

Wbrew stwierdzeniu Sądu pierwszej instancji, świadek Ł. E. nie mógł posiadać wystarczającej wiedzy na temat czynności jakie powódka wykonywała w zakładzie wulkanizacyjnym pozwanego. Sąd błędnie ustalił, że ww. świadek miał wiedzę na ten temat, ponieważ przez kilka lat był pracownikiem pozwanego. Ł. E. był zatrudniony w firmie PPUH (...) w okresie od 16.08.2012 r. do 15.08.2013 r. oraz od 08.04.2016 do 31.08.2018 r. Biorąc pod uwagę okresy w jakich świadek pracował, nie można na podstawie jego zeznań uznać, że powódka pracowała w zakładzie pozwanego od 1 września 2012 r. do 30 września 2017 r. Na uwadze należy mieć kolejną rozbieżność występującą w zeznaniach powódki w odniesieniu do stanu faktycznego. Powódka zeznała, że: „ostatnie dwa lata jak pracowałam to pracował Ł. E.”. Powyższe stwierdzenie ocenić należy jako niezgodne z prawdą, ponieważ powódka wyprowadziła się od pozwanego 20 października 2016 roku, więc co najwyżej mogła „pracować” z Ł. E. od 8 kwietnia 2016 roku do 20 października 2016 roku, tj. przez okres 6 miesięcy, a nie przez
2 lata.

W ocenie apelującego Sąd Rejonowy bezpodstawnie pominął wniosek dowodowy w przedmiocie dopuszczenia dowodu z ponownego przesłuchania świadka W. B. (2). Zdaniem apelującego powyższy dowód potwierdzał, że powódkę nie łączył z pozwanym stosunek pracy i miał znaczenie dla rozstrzygnięcia w sprawie. Pozwany domaga się przeprowadzenia dowodu z zeznań świadków wymienionych w petitum z uwagi na fakt, że ich powołanie przed Sądem I Instancji nie było możliwe. Skarżący powziął wiedze o tym, że wskazani świadkowie posiadają istotne informację o sprawie, dopiero po orzeczeniu wydanym przez Sąd. Posiadana przez nich wiedza o relacjach łączących pozwanego z powódką była przez nich ukrywana przez lata i została ujawniona pozwanemu po dniu 10 listopada 2021 roku. Orzeczenie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy zostało wydane poprzez zignorowanie wersji przedstawionej przez pozwanego i zawnioskowanych przez niego świadków, przez co na podstawie zgromadzonego materiału z pominięciem wnikliwej kontroli i bezpodstawnym odrzuceniu jego wniosków dowodowych doszło do nieuzasadnionego uwzględnienia powództwa.

W odpowiedzi na apelację pełnomocnik powódki wniósł o jej oddalenie jako bezzasadnej, oddalenie wniosków dowodowych zgłoszonych w apelacji pozwanego jako niemających znaczenia dla sprawy oraz o zasądzenie od pozwanego na rzecz powódki, za obie instancje, kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

W uzasadnieniu odpowiedzi na apelację pełnomocnik powódki wskazał, że apelacja pozwanego nie zasługuje na uwzględnienie, a powódka w pełni podziela stanowisko Sądu Rejonowego w Bydgoszczy wyrażone w zaskarżonym wyroku i w jego uzasadnieniu. Zaskarżonemu orzeczeniu pozwany zarzucił naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i nieobiektywną, pozbawioną swobody ocenę zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego. Zarzut dowolnego rozważenia materiału dowodowego wymaga dla swojej skuteczności konkretyzacji, nie tylko przez wskazanie naruszonych przepisów procesowych, ale również poprzez określenie jakich dowodów lub jakiej części materiału zarzut dotyczy. Co więcej należałoby przedstawić przesłanki wykluczające postępowanie Sądu Rejonowego w zakresie oceny poszczególnych dowodów na tle całokształtu materiału dowodowego oraz w zakresie przyjętej podstawy orzeczenia. W związku z powyższym zarzut ten należy uznać za chybiony.

W apelacji za błędne uznano ustalenie, że powódka pracowała w pełnym wymiarze czasu pracy jako pracownik pozwanego, tym samym będąc stroną stosunku pracy na podstawie art. 22 k.p. Powódka wykonywała wszystkie obowiązki, nie tylko fizyczne, jak wymiana kół, ale także te drobne, równie istotne. Praca nie polega jedynie na wykonywaniu podstawowych czynności przewidzianych w danym zakładzie. Na dzień pracy każdego pracownika składa się szereg obowiązków, mniej lub bardziej związanych z istotą danego zakładu pracy, ale koniecznych do normalnego jego funkcjonowania na rynku (sprzątanie, prace administracyjne, parzenie kawy klientom). Jak dodaje powódka, to pozwany wydawał jej polecenia oraz przyuczał ją do wykonywanej pracy. Osobiście przedstawiał instrukcję obsługi maszyn i wydawał konkretne polecenia, np. „przyjmij koło do naprawy, zrób kawę, napompuj koło, wydaj gaz, posprzątaj, wyważ koła”. Fakt, że powódka wykonywała opisane czynności został potwierdzony nie tylko przez nią samą i świadka, ale także przez pozwanego w postępowaniu rozwodowym prowadzonym uprzednio przez Sąd Okręgowy w Bydgoszczy o sygn. X C 2398/18. Co istotne i kluczowe w przedmiotowej sprawie, o charakterze prawnym danego stosunku zatrudnienia nie rozstrzyga jedynie nazwa umowy (lub jej brak), lecz przede wszystkim jej treść, nałożone nią obowiązki i wynikające z tego wszelakie konsekwencje. Powódka bezsprzecznie wykonywała pracę jako pracownik zakładu, a brak umowy pomiędzy stronami spowodowany był jedynie indywidualnymi pobudkami i kwestiami oszczędnościowymi. Argumentacja użyta apelacji nie wpływa zatem w żadnym stopniu na kwestię oraz zasadność wniosku w zakresie ustalenia istnienia stosunku pracy pomiędzy stronami. Okoliczności poruszone przez pozwanego, w ocenie powódki, mają jedynie spowodować złagodzenie odpowiedzialności za czyny pozwanego, lecz nie wpływają one w żadnym stopniu na stan faktyczny sprawy, przez ww. zarzut pozwanego jest bezzasadny.

Odnosząc się do zarzutu, jakoby Sąd Rejonowy oparł swoją decyzję jedynie na części materiału dowodowego, pomijając dowody przemawiające na korzyść pozwanego, również leży stwierdzić jego niezasadność. Sąd wysłuchał pozwanego, jak również wszystkich wołanych przez niego świadków i uznał wskazane przez nich argumenty jako przemawiające korzyść powódki. Na uwagę zasługuje fakt, że pozwany próbował zdyskredytować zeznania złożone przez świadka Ł. E., wskazując na jego niewiarygodność z uwagi na rzekomą kradzież, której jednak nie był w stanie poprzeć żadnymi dowodami ani zeznaniami ocznych świadków. Należy więc się zastanowić, czy zeznania świadków powołanych przez pozwanego również nie zostały upozorowane w celu skierowania postępowania na jego korzyść. Odnosząc się do ich treści można wysnuć jeden podstawowy wniosek - wszyscy świadkowie podnosili te same okoliczności, mianowicie, że nie posiadają wiedzy na temat trudnienia powódki, nie znają jej godzin pracy, nie wiedzą, czy powódka jest oficjalnie zatrudniona u pozwanego. Fakt braku wiedzy u osób postronnych na temat sytuacji stron nie powinien dziwić - jak podnosi powódka żaden z powołanych świadków nigdy nie zapytał jej, czy jest zatrudniona, natomiast ona sama starała się nie ujawniać obcym osobom szczegółów dotyczących jej ustaleń z mężem. Kontynuując rozważania należy wskazać, że odmawiając (ponownego przesłuchania świadka W. B. (2) Sąd Rejonowy skorzystał jedynie swego uprawnienia do pominięcia twierdzeń i dowodów powołanych dla zwłoki lub w sytuacji, kiedy okoliczności sporne zostały już dostatecznie wyjaśnione. Dostateczne wyjaśnienie okoliczności spornych w sprawie nie jest równoznaczne z uzyskaniem dowodu korzystnego dla strony niezadowolonej z faktów wynikających z dowodów dotychczas przeprowadzonych. Sąd nie jest zobowiązany do uwzględniania wniosków dowodowych strony tak długo, aż udowodni ona korzystną dla siebie tezę. Na rozstrzygnięcie Sądu pierwszej instancji z pewnością wpływ miał także zastanawiający fakt odmiennych zeznań pozwanego w niniejszym postępowaniu oraz we wspomnianej już sprawie rozwodowej, kiedy to pozwany nie spodziewał się, że kiedykolwiek będzie prowadzona sprawa ustalenia istnienia stosunku pracy pomiędzy stronami. We wskazanej sprawie strony oraz świadkowie zeznawali swobodnie, zgodnie z rzeczywistością, a sam pozwany nie kwestionował twierdzeń dotyczących wykonywania pracy przez powódkę. Niniejsza rozbieżność słusznie skłoniła Sąd Rejonowy do dania wiary w całości zeznaniom powódki oraz świadka Ł. E., uznając je za jasne, konkretne, logiczne oraz spójne.

Podsumowując wskazać należy, że zarzuty przedmiotowej apelacji sprowadzają się do dyskusji ze stanowiskiem Sądu Rejonowego i interpretacją dowodów dokonaną przez ten Sąd. Pozwany narzuca swoją analizę materiału dowodowego i własny pogląd na sprawę. Można to odebrać jako odstawienie zebranego materiału dowodowego w sposób fragmentaryczny, z pominięciem wiarygodnych dla strony apelującej faktów.

W zakresie wniosku pozwanego o przeprowadzenie dowodu z zeznań wskazanych świadków, powódka wskazała, że zeznania kolejnych świadków nie wniosą niczego do sprawy, stąd wnioski te należy oddalić jako bezzasadne. Świadek Ł. G. to syn pozwanego. Nigdy nie mieszkał z powódką, więc jego zeznania nie miałby znaczenia dla sprawy. Świadek ten czasami odwiedzał pozwanego i powódkę w dni wolne od pracy. Świadek D. G. to była żona Pana Ł. G., która również nie mieszkała ze stronami. Świadkowie byli krótko małżeństwem, w czasie kiedy powódka pracowała zatrudniona na umowę o prace. Świadek E. G. to matka obecnej partnerki świadka Ł. G., czyli syna pozwanego. Świadek ta była w odwiedzinach dosłownie kilka razy w ostatnim roku wspólnego zamieszkiwania stron. Powódka miała kontakt ze świadkiem zaledwie dwa razy w domu, w którym mieszkała z pozwanym. Natomiast świadek M. Ł. to partner świadka E. G.. Świadek T. G. to młodszy syn pozwanego, który mieszkał stronami około roku. Po tym czasie pozwany wyrzucił go z domu, ponieważ podejrzewał go o kradzież majątku stron. W czasie kiedy świadek mieszkał ze stronami, znikały pieniądze w zakładzie oraz biżuteria z domu. Stąd powódka wskazuje, iż ww. świadkowie nie wniosą czego do sprawy, a wnioski te wpłyną jedynie na zwłokę w postępowaniu. Powyższa argumentacja – w ocenie powódki – wskazuje na oczywistą bezzasadność apelacji pozwanego.

Na rozprawie w dniu 7 marca 2022 roku pełnomocnicy stron podtrzymali swe dotychczasowe stanowiska w sprawie.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja pozwanego nie zasługiwała na uwzględnienie.

W ocenie Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, Sąd pierwszej instancji dokonał prawidłowych ustaleń faktycznych i na ich podstawie wydał trafne, odpowiadające prawu rozstrzygnięcie zarówno w przedmiocie ustalenia stosunku pracy łączącego powódkę D. G. z M. G. w zakresie działalności PPUH (...) na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku pracownika fizycznego w okresie od dnia
1 września 2012 roku do dnia 30 września 2017 roku, wymiaru czasu pracy w poszczególnych okresach wskazanych w treści sentencji wyroku, jak również w zakresie kosztów postępowania. Sąd pierwszej instancji jasno i logicznie uzasadnił swoje stanowisko w pisemnych motywach wyroku, a wobec pełnej aprobaty dla tak poczynionych ustaleń faktycznych, nie zachodziła konieczność ich powtarzania w postępowaniu odwoławczym (por. wyr. SN z dnia 14 lutego 2013 r., II CSK 292/12, LEX nr 1318346). Ustalenia te Sąd Okręgowy w Bydgoszczy podziela i uznaje za własne. Również i ocena prawna zgłoszonego roszczenia dokonana przez Sąd pierwszej instancji w kontekście ustalenia istnienia pomiędzy stronami stosunku pracy nie budzi zastrzeżeń Sądu Okręgowego w Bydgoszczy. Znajduje ona poparcie w obowiązujących przepisach prawa i jest zgodna z ugruntowanym stanowiskiem doktryny i judykatury.

Na wstępie zauważyć należy, że postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy, a Sąd drugiej instancji nie ogranicza się do kontroli rozstrzygnięcia Sądu pierwszej instancji, lecz bada ponownie całą sprawę i rozważając wyniki postępowania przed Sądem pierwszej instancji, władny jest ocenić je samodzielnie. Zasadą postępowania apelacyjnego, wyrażoną w art. 382 k.p.c., jest kontynuacja i uzupełnianie postępowania dowodowego oraz ustaleń dokonanych przez sądem pierwszej instancji. Zasada ta doznaje jednak ograniczeń. Jedno z nich wynika z art. 381 k.p.c., zgodnie z którym sąd drugiej instancji może pominąć nowe fakty i dowody, jeżeli strona mogła je powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, chyba że potrzeba powołania się na nie wynikła później. Przepis ten ma wyraźnie charakter dyscyplinujący strony procesowe, zobowiązując je do przedkładania wszystkich posiadanych dowodów w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji, pod rygorem możliwości ich pominięcia w instancji odwoławczej, co ma zapewnić realizację ważnych zasad procesowych, tj. koncentracji dowodów i sprawności postępowania. W świetle uregulowań art. 381 k.p.c. strona, która powołuje w postępowaniu apelacyjnym nowe fakty lub dowody powinna wykazać, że nie mogła ich powołać w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji lub że potrzeba powołania się na nie wynikła później.

W treści apelacji pozwany wniósł o uzupełnienie postępowania dowodowego przed sądem drugiej instancji poprzez przeprowadzenie dowodu z zeznań świadków w osobach Ł. G., D. G., E. G., M. Ł. i T. G., twierdząc, że ich powołanie przez Sądem pierwszej instancji nie było możliwe, albowiem apelujący powziął wiedzę o tym, że świadkowe posiadają istotne dla sprawy informacje dopiero po wydaniu wyroku przez Sąd Rejonowy w Bydgoszczy. Natomiast – w ocenie apelującego – wiedza posiadana przez świadków co do relacji łączących pozwanego z powódką była przez nich ukrywana przez lata i została ujawniona pozwanemu po dniu 10 listopada 2021 roku. Zgłoszony wniosek dowodowy – w ocenie Sądu Okręgowego – należy uznać za dalece spóźniony, albowiem był on możliwy do przeprowadzenia na etapie postępowania przed Sądem pierwszej instancji. Apelujący nie wykazał, aby dowodu z zeznań ww. osób nie można było przedstawić wcześniej, ani też, że potrzeba jego powołania wynikła na późniejszym etapie postępowania. Nie było też uzasadnienia, aby ponownie przesłuchiwać powódkę D. G., albowiem na etapie postępowania przed Sądem pierwszej instancji złożyła ona wyczerpujące zeznania. Wobec powyższego, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 381 k.p.c., pominął wnioski dowodowe zgłoszone w apelacji.

Przechodząc zaś do oceny zasadności zarzutów apelacyjnych uznać należy, że żaden z nich nie zasługiwał na uwzględnienie. Apelujący zarzucił naruszenie przez Sąd pierwszej instancji przepisów prawa procesowego, tj. art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dowolną i nieobiektywną, pozbawioną swobody ocenę zgromadzonego materiału dowodowe­go, prowadzącą do błędnych ustaleń faktycznych polegających na uznaniu, że w okresie od dnia
1 września 2012 roku do dnia 30 września 2017 roku D. G. była zatrudniona przez M. G.­nata, (...) PPUH (...), na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony na stanowisku pracownika fizycznego i we wskazanych w sentencji wyroku powódka pracowała bądź to w pełnym wymiarze czasu pracy bądź to w wymiarze ½ etatu za wynagrodzeniem odpowiadającym minimalnemu miesięcznemu wynagrodzeniu za pracę ustalonemu na dany rok kalendarzowy bądź połowie minimalnego wynagrodzenia, podczas gdy w ww. okresach powódka nie świadczyła na rzecz pozwanego pracy, więc niemożliwym było powstanie pomiędzy stronami stosunku pracy, o którym mowa w art. 22 k.p. W ocenie apelującego Sąd Rejonowy w Bydgoszczy oparł swe ustalenia faktyczne jedynie na części materiału dowodowego i to w części korzystnej dla powódki, pomijając dowody prze­mawiające na korzyść pozwanego, podczas gdy dowody te jednoznacznie wskazywały, że czynności wykonywane przez powódkę w PPUH (...) miały charakter wyłącznie incydentalny i stanowiły jedynie rodzinną i zwyczajową po­moc małżeńską ze strony D. G. zgodnie z art. 23 k.r.o. Co więcej zdaniem apelującego, do naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. doszło również na skutek pominięcia wniosku dowodowego w przedmiocie dopuszcze­nia dowodu z ponownego przesłuchania świadka W. B. (2), podczas gdy dowód ten potwierdzał, że po­wódkę nie łączył z pozwanym stosunek pracy.

Przepis art. 233 § 1 k.p.c. stanowi, że sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Granice swobodnej oceny dowodów wyznaczają: zasady logicznego rozumowania, nakaz opierania się na dowodach przeprowadzonych prawidłowo, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz bezstronności, nakaz wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego, konieczność wskazania, na podstawie których, dowodów dokonano ustaleń, a którym dowodom odmówiono wiarygodności i mocy. Sąd musi zatem ocenić wszystkie przeprowadzone dowody oraz uwzględnić wszystkie towarzyszące im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny mocy i wiarygodności tych dowodów. Musi też dokonać wyboru tych dowodów, na których się oparł i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (zob. wyr. SA w Poznaniu z dnia 21 października 2009 r., I ACA 604/09, LEX nr 628204; wyr. SN z dnia 21 kwietnia 2004r., II UK 314/03, LEX nr 585795; wyr. SN z dnia 7 maja 2003 r., II UK 258/02, LEX nr 590250). Przy czym dla podniesienia skutecznego zarzutu naruszenia cytowanego przepisu nie wystarcza samo stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, które w przekonaniu apelującego nie odpowiadają rzeczywistości. Jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to dokonana ocena nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, można było wysnuć wnioski odmienne (post. SN z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, niepubl.; wyr. SN z dnia 27 września 2002 r., II CKN 817/00, LEX nr 56906). Nie jest natomiast wystarczające samo przekonanie strony o innej aniżeli przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie niż ocena sądu, chyba że strona jednocześnie wykaże, iż ocena dowodów przyjęta przez sąd za podstawę rozstrzygnięcia przekracza granice swobodnej oceny dowodów (por. wyr. SA w Lublinie z dnia 19 kwietnia 2018 r., III AUa 142/18, LEX nr 2486495).

W niniejszej sprawie apelujący nie wykazał, aby Sąd Rejonowy w Bydgoszczy naruszył zasadę swobodnej oceny dowodów poprzez dokonanie ustaleń faktycznych sprzecznych z zebranym w sprawie materiałem dowodowym, w sposób niewszechstronny, w oparciu o niepełny materiał dowodowy. W szczególności nie sposób podzielić stanowiska apelującego, aby przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów przeprowadzonych w sprawie nastąpiło poprzez oparcie się jedynie na części materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, tj. dowodach korzystnych dla powódki, z pomięciem dowodów przemawiających na korzyść pozwanego,
co – zdaniem apelującego – doprowadziło do wadliwego ustalenia, że powódka wykonywała pracę na rzecz pozwanego w ramach stosunku pracy, o którym mowa w art. 22 § 1 k.p., podczas gdy wykonywane przez nią czynności miały charakter wyłącznie incydentalny i stanowiły jedynie rodzinną, zwyczajową pomoc małżeńską, o której mowa w art. 23 k.r.o. Sąd Rejonowy w Bydgoszczy w sposób wszechstronny ocenił cały materiał dowodowy zgromadzony w sprawie w sposób odpowiadający wymogom przewidzianym w art. 233 § 1 k.p.c. i na jego podstawie doszedł do trafnego wniosku, że w okresie spornym powódka D. G. świadczyła pracę w ramach stosunku pracy na rzecz pozwanego M. G..

Jako prawidłowe należało też ocenić rozstrzygnięcie Sądu Rejonowego w Bydgoszczy polegające na pominięciu wniosku dowodowego w zakresie ponownego przesłuchania świadka W. B. (2). Sąd Rejonowy słusznie wskazał, że skoro świadek ten był już wcześniej szczegółowo przesłuchiwany, a pełnomocnik pozwanego miał możliwość zadawania świadkowi pytań, w tym zmierzających do konkretyzowania jego zeznań, to uzupełniające przesłuchanie świadka zmierzałoby wyłączenie do bezzasadnego przedłużenia postępowania.

Wobec powyższego zaskarżony wyrok Sądu Rejonowego w Bydgoszczy jest prawidłowy i w pełni odpowiada względom sprawiedliwości. Sąd Okręgowy orzekający w niniejszym składzie nie znalazł podstaw do weryfikacji zaskarżonego wyroku w kształcie żądanym w apelacji, która w okolicznościach niniejszej sprawy pozostaje bezzasadna i – jako taka – podlega oddaleniu.

W tym stanie rzeczy, Sąd Okręgowy, na podstawie art. 385 k.p.c., orzekł jak w punkcie 1 sentencji.

O kosztach postępowania apelacyjnego Sąd Okręgowy orzekł zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. W myśl art. 98 § 1 k.p.c. strona przegrywająca sprawę obowiązana jest zwrócić przeciwnikowi na jego żądanie koszty niezbędne do celowego dochodzenia praw i celowej obrony (koszty procesu). Natomiast art. 98 § 3 k.p.c. do niezbędnych kosztów procesu strony reprezentowanej przez adwokata zalicza się wynagrodzenie, jednak nie wyższe niż stawki opłat określone w odrębnych przepisach. Uszczegółowienie tej normy stanowi zaś przepis § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie (tekst jedn.: Dz. U. z 2015 r., poz. 1800) stawki minimalne wynoszą za prowadzenie sprawy w postępowaniu apelacyjnym przed sądem okręgowym – 50% stawki minimalnej, a jeżeli w pierwszej instancji nie prowadził sprawy ten sam adwokat – 75% stawki minimalnej, w obu przypadkach nie mniej niż 120 zł. W myśl § 9 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia stawki minimalne wynoszą za prowadzenie spraw z zakresu prawa pracy o nawiązanie umowy o pracę, uznanie wypowiedzenia umowy o pracę za bezskuteczne, przywrócenie do pracy lub ustalenie sposobu ustania stosunku pracy – 180 złotych. Skoro zatem apelacja pozwanego została w całości oddalona, jako strona przegrywająca spór jest on zobowiązany do zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego poniesionych przez powódkę w kwocie 120 złotych.

Wobec powyższego, Sąd Okręgowy, na podstawie cytowanych przepisów, postanowił jak w punkcie 2 sentencji wyroku.

Sędzia Karolina Chudzinska