Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 974/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Katowicach I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący :

SSO Tomasz Tatarczyk

Protokolant :

Judyta Jakubowska

po rozpoznaniu w dniu 25 stycznia 2022 r. w Katowicach

na rozprawie

sprawy z powództwa W. K. i G. K.

przeciwko (...) Bank (...) Spółce Akcyjnej w W.

o ustalenie i zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach

z dnia 24 lipca 2020 r., sygn. akt II C 238/19

1)  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2. o tyle, że odsetki ustawowe od kwot 280 123,37 (dwieście osiemdziesiąt tysięcy sto dwadzieścia trzy i 37/100) złotych i 88,25 (osiemdziesiąt osiem i 25/100) franków szwajcarskich zasądza od dnia 15 marca 2019 r. do dnia 25 stycznia 2022 r. oraz zastrzega pozwanemu prawo powstrzymania się ze spełnieniem świadczenia dopóki powodowie nie zaofiarują mu zwrotu otrzymanego świadczenia w kwocie 372 000 (trzysta siedemdziesiąt dwa tysiące) złotych albo nie zabezpieczą roszczenia o jego zwrot, a w pozostałej części powództwo oddala;

2)  oddala apelację w pozostałej części;

3)  zasądza od pozwanego na rzecz powodów 8 100 (osiem tysięcy sto) złotych z tytułu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSO Tomasz Tatarczyk

Sygn. akt I ACa 974/20

UZASADNIENIE

Wyrokiem z 24 lipca 2020 r. Sąd Okręgowy w Katowicach ustalił, że umowa o kredyt mieszkaniowy zawarta 10 września 2009 r. pomiędzy powodami, a (...) Bank (...) SA w G., poprzednikiem prawnym pozwanego, jest nieważna, zasądził od pozwanego na rzecz powodów 280 123,37 z ustawowymi odsetkami od dnia 15 marca 2019 r. i 88,25 franków szwajcarskich z ustawowymi odsetkami od dnia 15 marca 2019 r., orzekł o kosztach procesu. Sąd ustalił, że powodowie w związku z decyzją o zakupie domu poszukiwali odpowiedniej oferty kredytowej. Skontaktowali się z przedstawicielem poprzednika prawnego pozwanego, który przedstawił im zalety kredytu frankowego przekonując o stabilności tej waluty, wykonał symulację wahań kursowych. W dniu 28 lipca 2009 r. powodowie złożyli wniosek o udzielenie przez bank kredytu w wysokości 372 000 zł denominowanego. Nie zostali poinformowani w banku o istocie kredytu denominowanego. W dniu 10 września 2009 r. zawarli z Bankiem (...) SA w G. umowę o kredyt mieszkaniowy przeznaczony na zakup na rynku pierwotnym nieruchomości od dewelopera lub spółdzielni mieszkaniowej. Umowa składała się z części szczególnej i ogólnej, stanowiła przyjęty w banku wzorzec. Zgodnie z umową bank udzielił powodom kredytu hipotecznego określonego jako kredyt denominowany w złotych w kwocie 145 555,39 franków szwajcarskich, jednak nie więcej niż 372 000 zł z przeznaczeniem na zakup nieruchomości zlokalizowanej w K.. Wypłata kredytu miała nastąpić jednorazowo w walucie polskiej po przeliczeniu kwoty wyrażonej we frankach według kursu kupna franka określonego w tabeli kursów z dnia uruchomienia środków. Kredyt podlegał spłacie w złotych, po przeliczeniu rat wyrażonych we frankach według kursu sprzedaży franka określonego w tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu spłaty. Umowa została zawarta przy użyciu jej wzorca. Do grudnia 2018 r. powodowie zapłacili pozwanemu z tytułu rat kapitałowo-odsetkowych 271 106,08 złotych i 88,25 franków. Pismem z 3 stycznia 2019 r. wezwali pozwanego do zwrotu nienależnego świadczenia. Sąd uznał, że powodowie mieli interes prawny w żądaniu ustalenia nieważności umowy. Podstawę prawną tego żądania stanowił art. 189 k.p.c. Wskazał, że powodowie zawarli z bankiem umowę kredytu złotowego, a nie walutowego, waluta obca pełniła w umowie jedynie rolę miernika wartości, służyła przeliczeniu na złote zobowiązań wyrażonych we frankach. W umowie brak było jednoznacznego określenia sumy pieniężnej oddanej do dyspozycji kredytobiorców. Kredyt udzielony miał być w złotych polskich w kwocie nie wyższej niż 372 000 zł, po przeliczeniu kwoty wyrażonej w frankach według kursu obowiązującego w dniu realizacji zlecenia płatniczego. Postanowienia umowy zawierające klauzule przeliczeniowe miały charakter niedozwolony w rozumieniu at. 385 1 § 1 k.c., nie odwoływały się do zewnętrznych w stosunku do stron kontaktu kryteriów ustalania miernika wartości lecz pozostawiały ich określenie jednej z nich, mianowicie bankowi. Dotyczyły one głównych świadczeń stron i nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Nie były przedmiotem indywidualnych negocjacji stron. Oceny postanowień umowy dokonać należało według stanu z chwili jej zawarcia, a nie przez pryzmat sposobu jej wykonywania. Konsekwencją stwierdzenia abuzywności postanowień umownych jest ich bezskuteczność. Po ich usunięciu z umowy nie ma możliwości ustalenia kwoty kredytu podlegającego udostępnieniu kredytobiorcom, stanowiącej równowartość kwoty kredytu wyrażonej we frankach, ani wysokości obciążających ich rat. Czyni to umowę nieważną wobec braku jej istotnych elementów. Nie był Sąd władny zmienić nieuczciwego warunku umownego wbrew woli kredytobiorców, którzy na nieważność umowy powołali się świadomi konsekwencji stwierdzenia nieważności. Luki powstałej w umowie po wyeliminowaniu z niej postanowień niedozwolonych nie można było zapełnić przez zastosowanie przepisów dyspozytywnych lub odwołanie się do zwyczaju. Wobec nieważności umowy po stronie powodów powstało na podstawie art. 410 § 1 k.c. roszczenie o zwrot jako nienależnych świadczeń spełnionych w jej wykonaniu. Zastosowanie znajdowała w sprawie teoria dwóch kondycji. Pozwany nie złożył oświadczenia o potrąceniu wierzytelności z tytułu kapitału kredytu, skompensowanie wzajemnych zobowiązań stron nie było więc możliwe. O odsetkach orzekł Sąd w oparciu o art. 481 § 1 i 2 oraz art. 455 k.c., o kosztach procesu po myśli art. 98 k.p.c.

W apelacji pozwany zarzucił sprzeczność istotnych ustaleń z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego wskutek naruszenia prawa procesowego poprzez brak poszanowania zasad swobodnej oceny dowodów wyrażonej w art. 233 k.p.c., błędy w ustaleniach faktycznych przez przyjęcie, że ani bank, ani powodowie nie wiedzieli, jaką kwotę kredytu oni otrzymają, że miernik wartości służący waloryzacji nie został określony w sposób precyzyjny, że wejście w życie ustawy z 29 lipca 2011 r. zmieniającej prawo bankowe przyznało kredytobiorcom jedynie dodatkowe uprawnienie do spłaty rat kredytu indeksowanego lub denominowanego do waluty obcej bezpośrednio w tej walucie, podczas gdy w rzeczywistości możliwość taka została przewidziana w części ogólnej umowy, że walutą kredytu był złoty polski, pominięcie, że kwota i waluta kredytu zostały w umowie wskazane w sposób ścisły, że obie strony są narażone na ryzyko kursowe, że w dniu uruchomieniu kredytu powstała nadpłata z tytułu różnic kursowych, niezasadne przyjęcie, że pozwany miał możliwość dowolnego kształtowania zobowiązania powodów, że nie dał kredytobiorcom możliwości realnej oceny zagrożeń płynących z faktu ustalania przez bank kursów waluty, że pozwany przyznał sobie prawo do samodzielnego ustalania kursu wymiany walut, a tym samym jednostronnego przeliczania wysokości rat kredytu, że powodowie mieli możliwość spłaty kredytu wyłącznie w walucie polskiej, że doradca kredytowy banku przekonywał powodów o stabilności franka i wyjaśnił, że został im udzielony kredyt złotówkowy, że powodowie nie negocjowali zapisów umowy kredytu, naruszenie art. 205 12 § 2 w związku z art. 227 k.p.c. polegające na całkowitym pominięciu i nieodniesieniu się do argumentacji zgłoszonej przez pozwanego w odpowiedzi na pozew oraz dalszych pismach procesowych, naruszenie art. 233 k.p.c. przez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, w konsekwencji bezwarunkowe przyjęcie stanowiska powodów odnośnie do nieważności umowy, podczas gdy w rzeczywistości przesłanki te nie zostały przez nich udowodnione, jak również przyjecie, że na gruncie umowy powodowie nie mieli możliwości spłaty kredytu we frankach, naruszenie art. 233 w związku z art. 162 § 1 k.p.c. przez bezzasadne oddalenie wniosku dowodowego o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu rachunkowości i finansów, naruszenie prawa materialnego - art. 353 1 k.c. przez błędną wykładnię i uznanie, że zastosowanie mechanizmu denominacji w umowie kredytu sprzeciwia się naturze stosunku zobowiązaniowego, art. 69 ustawy Prawo bankowe przez błędną wykładnię i uznanie, że w oparciu o treść umowy nie jest możliwe ustalenie kwoty kredytu i zasad jego spłaty, podczas gdy elementy te wynikają z treści umowy w sposób nie budzący wątpliwości, a ich uregulowanie mieści się w graniach swobody umów; domagał się skarżący zmiany wyroku przez oddalenie powództwa w całości, zasądzenie od powodów kosztów procesu, zasądzenia kosztów postępowania apelacyjnego lub uchylenia wyroku i przekazania sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.

Powodowie wnieśli o oddalenie apelacji i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje :

Zarzuty, które określił skarżący mianem błędów w ustaleniach faktycznych będących konsekwencją wadliwej oceny dowodów i sprzeczności z treścią zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w większości nie dotyczyły w istocie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, jakie wydał w sprawie Sąd Okręgowy, lecz ocen prawnych tego Sądu.

Wyjątek stanowi, po pierwsze, zarzut nieprawidłowego ustalenia, że strony nie wiedziały, jaką kwotę kredytu powodowie otrzymają. Ustalenie to jest jednakże jest prawidłowe, skoro według umowy kredyt udzielony został powodom w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 145 555,39 franków szwajcarskich, jednak nie więcej niż 372 000 złotych, a jak wynikało z części ogólnej umowy, w przypadku kredytu denominowanego w walucie obcej kwota kredytu wypłacana w złotych określana jest poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej w walucie, w której kredyt jest denominowany, według kursu tej waluty zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu uruchomienia środków. Wynika zatem z tych postanowień umowy, że w chwili jej zawarcia podlegająca wypłacie w złotych kwota kredytu nie była znana, bo określona być miała dopiero po przeliczeniu na złote wyrażonej we frankach kwoty kredytu według kursu franka z bankowej tabeli obowiązującej w dniu uruchomienia środków. Zastrzeżenie w umowie, że będzie to kwota nie wyższa niż 372 000 złotych wprost wskazuje na nieokreśloność w umowie kwoty środków pieniężnych, jakie zostaną kredytobiorcom udostępnione. Wbrew temu, co utrzymuje apelacja, kwota kredytu nie została określona w umowie w sposób ścisły przez wskazanie, że jest nią kwota 145 555,39 CHF, bo wszak przekazaniu przez bank powodom z tytułu kredytu nie podlegała ta kwota lecz jej równowartość w złotych, która ustalona być miała dopiero w chwili uruchomienia środków w oparciu o kurs franka w chwili zawarcia umowy nieznany.

Po drugie, zarzut błędnego przyjęcia, że doradca kredytowy banku przekonywał powodów o stabilności franka i wyjaśnił, że został im udzielony kredyt złotówkowy dotyczy ustaleń faktycznych. Są jednakże i w tym zakresie ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego prawidłowe. Skoro zeznając w sprawie świadek M. M. podał, że przedstawił powodom symulację wahań kursowych, a zmiany kursu franka nie były wówczas znaczne, to uprawnione było stwierdzenie Sądu, że przekonał świadek powodów o stabilności tej waluty. Pozwoliły na takie ustalenia również zeznania powodów. Fakt udzielenia powodom kredytu w złotych wynika wprost z treści umowy zawartej przez strony.

Po trzecie, jest prawidłowe ustalenie Sądu Okręgowego, że kwestionowane postanowienia umowy nie były przedmiotem indywidualnych negocjacji stron, powołany w apelacji fakt, że powodowie mieli możliwość negocjacji poszczególnych postanowień umowy, np. marży bądź kursu wypłaty nie stoi, wbrew zarzutowi skarżącego, w sprzeczności z ustaleniem, że indywidualnie uzgodnione nie zostały postanowienia umowy zawierające klauzule przeliczeniowe. Umowa w części ogólnej, w której te postanowienia znalazły się, stanowi jej wzorzec. Zebrane w sprawie dowody nie pozwalają na przyjcie, że były one przedmiotem indywidualnych negocjacji stron.

Wbrew zarzutowi apelacji, nie pominął Sąd Okręgowy żadnej istotnej dla rozstrzygnięcia sprawy okoliczności przywołanej w odpowiedzi na pozew i w dalszych pismach procesowych.

Przepis art. 233 k.p.c. w § 1 określa zasadę swobodnej oceny dowodów, zgodnie z którą sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału.

Skarżący nie wskazuje, który spośród przeprowadzonych w sprawie dowodów ocenił Sąd Okręgowy wadliwie pod kątem mocy i wiarygodności lecz generalnie poprzez zarzut naruszenia art. 233 k.p.c. podważa stwierdzenie nieważności umowy i przyjęcie, że powodowie nie mieli możliwości spłacania kredytu we frankach. Nie należą te zagadnienia również do materii unormowanej w § 2 art. 233 k.p.c. nakazującym stosowanie ustawowych kryteriów swobodnej oceny dowodów przy określeniu znaczenia odmowy przedstawienia przez stronę dowodu lub przeszkodom stawianym przez nią w jego przeprowadzeniu wbrew postanowieniu sądu.

Rzecz jasna, nie mógł Sąd naruszyć art. 233 k.p.c. przez odmowę dopuszczenia dowodu z opinii biegłego, ani przez tę odmowę art. 162 § 1 k.p.c. regulującego instytucję zgłaszania do protokołu zastrzeżeń dotyczących uchybień przepisom postępowania.

Ocenie kwestionowane postanowienia umowy podlegały według stanu z daty zawarcia umowy, a nie przez pryzmat sposobu jej wykonywania przez bank, więc dla rozstrzygnięcia sprawy nie miało znaczenia ustalenie, czy pozwany do przeliczeń stosował kurs „rynkowy” waluty, czy nie, dopuszczenie na tę okoliczność dowodu z opinii biegłego uznać należało za zbędne.

Ustalenia faktyczne Sądu Okręgowego są prawidłowe, znajdują oparcie w zebranych dowodach, należało je podzielić przyjmując za własne.

Niezasadnie zarzuciła apelacja naruszenie art. 353 1 k.c.

Jako sprzeczną z naturą nawiązanego przez strony stosunku zobowiązaniowego ocenić bowiem należało sytuację, w której kredytodawca sam w sposób jednostronny określa wysokość kwoty środków pieniężnych, którą wypłaci kredytobiorcom w walucie polskiej po przeliczeniu kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej przy zastosowaniu ustalonego przez siebie kursu waluty, a następnie wysokość rat. Taka zaś sytuacja wystąpiła na kanwie umowy zawartej przez strony przez uprawnienie banku do określenia wysokości zobowiązań obu stron w oparciu o kursy waluty z bankowej tabeli obowiązujące w dniu uruchomienia środków oraz w dniach spłaty rat kredytu. Ta sprzeczność uzasadniała powołanie w podstawie prawnej rozstrzygnięcia art. 353 1 k.c.

Umowę zawartą przez strony uznał jednakże Sąd Okręgowy za nieważną z uwagi na bezskuteczność jej głównych postanowień zawierających klauzule przeliczeniowe i niedopuszczalność ich zastąpienia innymi ze względu na konieczność utrzymania podstawowych elementów umowy decydujących o jej charakterze prawnym.

Apelacja nie zawiera zarzutów naruszenia przepisów prawa materialnego regulujących tematykę niedozwolonych postanowień umownych. Dotyka tych zagadnień poprzez częściowo nietrafne, jak wskazano, zarzuty błędów w ustaleniach faktycznych i obrazy prawa procesowego.

Trafnie za niedozwolone uznał Sąd Okręgowy klauzule umowne zakwestionowane przez powodów.

Bank zawarł z powodami umowę kredytu denominowanego, w której kwota kredytu oznaczona została w walucie obcej ale z zastrzeżeniem, że kredyt wypłacony zostanie i ratalnej spłacie podlegać będzie w walucie polskiej, po przeliczeniu według kursu franka szwajcarskiego.

Klauzule te zawarte zostały w § 1 pkt 1, § 5 pkt 4 części szczególnej umowy oraz w § 1 ust. 2, § 13 ust. 1 i 2, w § 15 ust. 7 pkt 2a i pkt 3 części ogólnej umowy.

Ponieważ udzielony powodom przez poprzednika prawnego strony pozwanej kredyt nie został wypłacony ani nie podlegał spłacie w walucie obcej, lecz w złotych polskich, nie stanowił on kredytu walutowego, funkcjonalnie nie różnił się od kredytu indeksowanego kursem waluty obcej, waluta ta w rzeczywistości pełniła w umowie jedynie rolę miernika wartości, postanowienia zaś umowne dotyczące przeliczenia świadczeń według kursu franka szwajcarskiego miały charakter klauzul waloryzacyjnych.

Kredyt udzielony został powodom w złotych, a nie we frankach, jak wywodzi apelacja. Wbrew też jej twierdzeniom, umowa zawierała klauzule waloryzacyjne, stanowiła jej istotę waloryzacja według kursu franka świadczeń obu stron płatnych w złotych.

Możliwość spłaty kredytu we frankach przewidywała część ogólna umowy w § 15, jako jedną z opcji sposobu spłaty zobowiązania. W części szczególnej zastrzeżono jednakże w § 5 pkt 4 spłatę kredytu w walucie polskiej.

Przywołany w apelacji fakt pomniejszenia salda kredytu nie miał wpływu na ocenę, jako niedozwolonych, postanowień przeliczeniowych umowy.

W orzecznictwie zarówno Sądu Najwyższego, jak i sądów powszechnych stwierdzano wielokrotnie, że mechanizm ustalania kursów waluty, który pozostawia bankowi swobodę, jest w sposób oczywisty sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy konsumenta, a klauzula waloryzacyjna, która nie zawiera jednoznacznej treści, w rezultacie pozwala na pełną swobodę decyzyjną banku, jest klauzulą niedozwoloną w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c.

Odwołanie się we wskazanych postanowieniach umowy do tabeli kursowej banku oznacza naruszenie równowagi kontraktowej stron, skoro o środkach waloryzacji kredytu i rat jego spłaty decydować mógł jednostronnie kredytodawca kształtując przez to wysokość własnych korzyści finansowych, a jednocześnie nieprzewidywalne dla kredytobiorców koszty udzielonego im kredytu.

Regulując mechanizm waloryzacji nie odwołują się te postanowienia do zobiektywizowanych, zewnętrznych w stosunku do stron kontraktu kryteriów ustalania kursu walutowego lecz pozostawiają określenie warunków waloryzacji kompetencji jednej z nich, mianowicie bankowi, przez co równowaga kontraktowa stron zostaje w sposób istotny zachwiana.

W wyroku z 18 listopada 2021 r. C-212/20 odnoszącym się do polskiego porządku prawnego Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wskazał, że art. 5 dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich należy interpretować w ten sposób, że treść klauzuli umowy kredytu zawartej między przedsiębiorcą a konsumentem ustalającej cenę zakupu i sprzedaży waluty obcej, do której kredyt jest indeksowany, powinna na podstawie jasnych i zrozumiałych kryteriów umożliwić właściwie poinformowanemu oraz dostatecznie uważnemu i racjonalnemu konsumentowi zrozumienie sposobu ustalania kursu wymiany waluty obcej stosowanego w celu obliczenia kwoty rat kredytu w taki sposób aby konsument miał możliwość w każdej chwili samodzielnie ustalić kurs wymiany stosowany przez przedsiębiorcę. Rzecz jasna, odnieść należy te uwagi do umowy kredytu denominowanego zawartej przez powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego, skoro funkcjonalnie nie różniła się ona od umowy kredytu indeksowanego kursem waluty obcej.

Takiej możliwości nie stwarzały powodom dotyczące denominacji postanowienia umowy kredytu zawartej z poprzednikiem prawnym pozwanego, gdyż nie określały sposobu ustalania wielkości kursów w tabelach bankowych i ostatecznie pozostawiały kredytodawcy skonkretyzowanie warunków waloryzacji. Miały one zatem charakter postanowień niedozwolonych, bowiem uprawniały jedną stronę kontraktu - przedsiębiorcę do kształtowania w trakcie realizacji umowy zobowiązań kredytobiorców, na co ci nie mieli wpływu i nie znali konkretnych zasad ustalania mierników waloryzacji.

Dotyczące ryzyka kursowego klauzule waloryzacyjne określały główne świadczenia stron i wbrew twierdzeniom skarżącego, nie zostały sformułowane jednoznacznie, gdyż nie pozwalały kredytobiorcom na oszacowanie ani kwoty kredytu, która zostanie im udostępniona w złotych, ani wysokości obciążających ich w przyszłości świadczeń pozostawiając bankowi jednostronne ustalanie parametrów przeliczeniowych. Za przyjęciem, że określały klauzule waloryzacyjne główne świadczenia stron przemawia to, że ich wyeliminowanie z umowy wykluczało realizację jej funkcji związanej z ryzykiem kursowym.

W uchwale składu siedmiu sędziów z 20 czerwca 2018 r., III CZP 29/17 Sąd Najwyższy wskazał, że oceny, czy postanowienie umowne jest niedozwolone dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy. Przepis art. 385 2 k.c. wprawdzie stanowi wprost, że oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny, jednakże w powołanej uchwale Sąd Najwyższy wyjaśnił, że art. 385 2 k.c. powinien być wykładany rozszerzająco i stosowany również do oceny, czy postanowienie rażąco narusza interesy konsumenta.

Ponieważ oceny charakteru postanowień umowy i konsekwencji stwierdzenia ich abuzywności dokonać należało według daty zawarcia umowy, wpływu na tę ocenę nie mógł mieć sposób wykonywania przez bank umowy, odnoszące się do sposobu realizacji umowy zarzuty apelacji pozostawały przeto bezskuteczne.

Część ogólna umowy, jak już wskazano, stanowiła jej wzorzec, brak było podstaw do przyjęcia, że na zawarte w niej postanowienia przeliczeniowe kredytobiorcy mieli jakikolwiek wpływ.

Według art. 385 1 § 3 k.c. nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. W szczególności odnosi się to do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta.

Z zeznań powołanego przez pozwanego świadka B. G. wynika, że część ogólna umowy nie podlegała negocjacjom stron.

Złożenie przez powodów oświadczenia we wniosku o kredyt, że zostali poinformowani o ponoszeniu ryzyka wynikającego ze zmiany kursu waluty, że akceptują to ryzyko i przyjmują do wiadomości, że zmiany kursów walut oraz wysokości spreadu walutowego w trakcie okresu kredytowania będą miały wpływ na wysokość kwoty zaciągniętego kredytu i rat, nie oznacza, że zrealizował bank ze szczególną starannością, jakiej wymagało wprowadzenie do długoterminowej umowy mechanizmu waloryzacji obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego, a kształtując treść klauzuli waloryzacyjnej zachował się w sposób lojalny wobec kredytobiorców uwzględniając ich uzasadnione interesy.

Zawarcie umowy długoterminowej wymagało zrealizowania przez bank obowiązków informacyjnych w zakresie ryzyk kursowych ponadstandardowo. Fakt, że kursy walutowe stanowiące narzędzie waloryzacji mogą ulegać zmianie nie mógł budzić wątpliwości powodów, jako oczywisty dla każdego świadomego uczestnika rynku. Jednakże zawarcie umowy, według której wysokość zobowiązań kredytobiorców w długim okresie jej realizacji zależała od kursu waluty obcej, powinno poprzedzić udzielenie im przez bank informacji wykraczających poza taki ogólny poziom. Z zeznań świadków powołanych przez stronę pozwaną wynika tymczasem, że udzielone powodom przed zawarciem umowy informacje odnośnie do ryzyka kursowego miały jedynie charakter ogólny, opierały się na danych historycznych i symulacjach wahania kursów franka, nie wykraczały poza ramy zakreślone treścią oświadczenia kredytobiorców o zapoznaniu się z ryzykiem kursowym. Ryzyko zmian kursowych w skali nieprzewidzianej przez żadną ze stron kontraktu nie może ponosić tylko jedna z nich, mianowicie kredytobiorcy, nie da się tego bowiem pogodzić z zasadą równowagi kontraktowej stron. Do tego zaś prowadziłoby przyjęcie argumentacji strony pozwanej, która powołując się na nieprzewidywalność również dla banku wahań kursowych na takim poziomie, jak rzeczywiście wystąpiły, odwołuje się jednocześnie do oświadczeń powodów zawartych w dokumentach kredytowych, że są oni świadomi zmian kursów walutowych i ponoszą ich ryzyko.

Klauzule przeliczeniowe zawarte w umowie za niedozwolone uznać ponadto należało z tej przyczyny, że przewidywały one określenie wypłaconej w złotych kwoty kredytu poprzez przeliczenie na złote kwoty wyrażonej we frankach według kursu kupna franka, a określenie podlegających zapłacie w złotych rat kredytu według kursu sprzedaży franka.

Naruszają te postanowienia w sposób rażący równowagę kontraktową stron na niekorzyść konsumenta, a także dobre obyczaje, które nakazują aby koszty przez niego ponoszone w związku z zawarciem i wykonaniem umowy stanowiły zapłatę za korzyść, jaką mu ta umowa przynosi, wiązały się z nią i z niej wynikały.

Tymczasem umowa przewidując zastosowanie kursu kupna waluty obcej dla ustalenia równowartości kwoty udzielonego kredytu, a kursu jej sprzedaży dla określenia salda zobowiązań kredytobiorców i wysokości obciążających ich rat zastrzegała bankowi dodatkowy zysk powodując nieuzasadniony, oderwany od waloryzacji i kwoty uzyskanego kapitału kredytu, wzrost zobowiązań kredytobiorców. Niezależnie od zmian kursu waluty stanowiącego podstawę waloryzacji, a nawet przy założeniu, że kurs ten w ogóle nie ulegnie zmianie w trakcie wykonywania umowy, nakładała umowa na kredytobiorców obowiązek zapłaty z tytułu kapitału kredytu kwoty wyższej, niż przez nich uzyskana i odsetek od nadwyżki przewyższającej kwotę udzielonego im kredytu.

Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu.

Oparcia w tym przepisie nie znajdują postanowienia umowy stron, po myśli której kredytobiorcy zobowiązani byli do zwrotu bankowi nie tylko kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami oraz do zapłaty prowizji i innych opłat ale również do zapłaty kwoty przewyższającej sumę środków pieniężnych oddanych im do dyspozycji, mianowicie nadwyżki wynikającej z zastosowania do wyliczeń z jednej strony kursów kupna waluty, z drugiej kursów jej sprzedaży i odsetek od tej nadwyżki.

Niezasadnie zarzucił skarżący naruszenie art. 69 ustawy Prawo bankowe.

Zarzut nieokreśloności zobowiązania banku uzasadniało postanowienie § 1 pkt 1 części szczególnej umowy, według którego kredyt denominowany udzielony jest w złotych w kwocie stanowiącej równowartość 145 555,39 CHF, jednak nie więcej niż 372 000 zł, po przeliczeniu - jak wynika z części ogólnej umowy - na podstawie kursu kupna franka określonego w bankowej tabeli z dnia uruchomienia środków.

Stosownie do art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe, przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych. Umowa kredytu powinna określać m. in. kwotę i walutę kredytu ( art. 69 ust. 2 pkt 2 ustawy ).

W chwili zawarcia umowy powodowie nie znali wysokości w złotych kwoty, jaką dostaną do dyspozycji, gdyż według postanowień umowy, ustalić miał ją dopiero bank na podstawie określonego w przyszłości we własnej tabeli kursu kupna franka, przy czym nie wyjaśniała umowa kryteriów i sposobu ustalania kursów wymiany walut stosownych przez bank, a kształtujących wysokość kapitału kredytu i zobowiązań kredytobiorców.

Według art. 385 1 § 2 k.c., jeżeli postanowienie umowy zgodnie z jego § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie.

Przepis ten wraz z pozostałymi dotyczącymi nieuczciwych postanowień umownych stanowi implementację do krajowego systemu prawnego Dyrektywy Rady 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, z uwzględnieniem jej treści podlegał przeto zastosowaniu w sprawie wobec stwierdzenia w umowie niedozwolonych postanowień.

Art. 6 ust. 1. Dyrektywy nałożył na Państwa Członkowskie obowiązek zapewnienia, że na mocy prawa krajowego nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 27 listopada 2019 r., II CSK 483/18, obowiązywanie umowy w dalszym ciągu, po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta, a nie jego kontrahenta i przywołał wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. C-260/18 zapadły na gruncie sprawy bezpośrednio odnoszącej się do polskiego systemu prawnego, według którego, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie, wykluczona jest możliwość uzupełnienia luk w umowie, spowodowanych usunięciem z niej nieuczciwych warunków, które w niej się znajdowały, wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę, art. 6 ust. 1 dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków, w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki.

Wykluczając co do zasady możliwość dokonania przez sąd krajowy zmiany nieuczciwych warunków umowy w orzecznictwie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej zwraca się uwagę, że działania sądu krajowego w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych, skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do niej warunków uczciwych, kontrahent konsumenta niczym by bowiem nie ryzykował narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu ( wyrok SN z 27 listopada 2019 r. II CSK 483/18 i tam powołane orzecznictwo ).

Po usunięciu z umowy zawartej przez powodów z poprzednikiem prawnym pozwanego niedozwolonych postanowień obowiązywanie jej w dalszym ciągu nie jest możliwe. Wyłączenie mechanizmu waloryzacji i pominięcie odesłania do kursu kupna franka czyni niemożliwym określenie podlegającej wypłacie w złotych kwoty kredytu oznaczonego we frankach, tym samym odpada realizacja funkcji umowy o kredyt w złotych denominowany kursem franka. Bez zastosowania przewidzianego w umowie narzędzia waloryzacji i kursu sprzedaży franka nie da się też określić wysokości zobowiązań kredytobiorców płatnych w złotych, jako równowartość raty w walucie obcej ani ustalić salda ich zobowiązań wobec banku.

Skoro bez niedozwolonych postanowień dotyczących sposobu waloryzacji kredytu umowa nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym ze względu na brak istotnych elementów, stwierdzić należało jej nieważność w oparciu o art. 58 § 1 k.c.

Powodowie domagali się w sprawie stwierdzenia nieważności umowy, podczas przesłuchania w charakterze strony wskazali jednoznacznie, że mają świadomość konsekwencji stwierdzenia nieważności umowy.

Świadczenie spełnione w wykonaniu umowy, której nieważność stwierdzono, jest świadczeniem nienależnym w myśl art. 410 § 2 k.c., gdyż odpadła jego podstawa.

Ustalił Sąd Okręgowy w oparciu o zaświadczenie strony pozwanej sumę wpłat dokonanych przez powodów w wykonaniu ich zobowiązania z umowy.

Żądanie zapłaty zgłoszone w pozwie znajdowało oparcie w art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.

Uwzględnieniu podlegał zgłoszony przez pozwanego w toku postępowania apelacyjnego zarzut zatrzymania. Uznać trzeba, że pozwany mógł ten zarzut zgłosić na wypadek niepodzielenia jego argumentów przeciwko ustaleniu nieważności umowy.

Poza sporem pozostawało, że w wykonaniu swojego zobowiązania z umowy bank przekazał powodom kwotę kredytu wynoszącą 372 000 zł.

Stosownie do art. 496 k.c., jeżeli wskutek odstąpienia od umowy strony mają dokonać zwrotu świadczeń wzajemnych, każdej z nich przysługuje prawo zatrzymania, dopóki druga strona nie zaofiaruje zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczy roszczenia o zwrot. Z mocy art. 497 k.c. przepis ten ma odpowiednie zastosowanie w razie rozwiązania lub nieważności umowy wzajemnej.

Ekwiwalentem świadczenia banku polegającego zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy Prawo bankowe na oddaniu do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony określonej kwoty pieniężnej jest zapłata przez kredytobiorcę bankowi odsetek i prowizji obok obowiązku zwrotu wykorzystanego kredytu.

Pozwala to na przyjęcie, że świadczenia stron z umowy kredytu mają charakter wzajemny.

W rezultacie uznać należało, że pozwany uprawniony był do zgłoszenia zarzutu zatrzymania.

Skuteczne zgłoszenie tego zarzutu prowadzić musiało, po pierwsze, do zastrzeżenia pozwanemu w wyroku prawa powstrzymania się ze spełnieniem świadczenia dopóki powodowie nie zaofiarują mu zwrotu otrzymanego świadczenia albo nie zabezpieczą roszczenia o jego zwrot, po drugie, do zmiany orzeczenia w przedmiocie odsetek, pozwany, który skorzystał z prawa zatrzymania, nie może pozostawać bowiem w opóźnieniu ze spełnieniem świadczenia od chwili oświadczenia drugiej stronie o skorzystaniu z prawa zatrzymania. Nie wykazał pozwany daty, w której powodowie mogli zapoznać się z treścią oświadczenia o skorzystaniu przez niego z prawa zatrzymania. Pełnomocnik powodów podczas rozprawy apelacyjnej w dniu 25 stycznia 2022 r. nie zaprzeczył jednak, że miało to miejsce. Odsetki zasądzić zatem należało do tego dnia, a w pozostałej części żądanie odsetek oddalić.

Z przytoczonych względów orzekł Sąd Apelacyjny jak w sentencji wyroku na podstawie art. 386 § 1 i 385 k.p.c., o kosztach postępowania apelacyjnego - po myśli art. 100 k.p.c. przez obciążenie pozwanego obowiązkiem zwrotu powodom wszystkich kosztów, gdyż ulegli oni ze swoim roszczeniem tylko w nieznacznym zakresie; koszty te objęły wynagrodzenie radcy prawnego za czynności zastępstwa prawnego. Postępowanie w sprawie wszczęte zostało przed zmianą kodeksu postępowania cywilnego, dokonaną ustawą z 4 lipca 2019 r., która wprowadziła do art. 98 k.p.c. § 1 1 , stanowiący, że od kwoty zasądzonej tytułem zwrotu kosztów procesu należą się odsetki, a zgodnie z art. 9 ust. 6 ustawy zmieniającej, art. 98 § 1 1 k.p.c. stosuje się w postępowaniach wszczętych po dniu jej wejścia w życie, więc nieuprawnione było żądanie powodów zasądzenia odsetek od kwoty przyznanej z tytułu kosztów procesu przed sądem II instancji.

SSO Tomasz Tatarczyk