Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I ACa 451/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17 czerwca 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Zbigniew Merchel (spr.)

Sędziowie:

SA Dariusz Janiszewski

SA Dorota Majerska-Janowska

Protokolant:

sekretarz sądowy Alicja Onichimowska

po rozpoznaniu w dniu 18 maja 2021 r. w Gdańsku

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W.

przeciwko M. O.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Gdańsku

z dnia 31 stycznia 2020 r., sygn. akt I C 1114/18

I/ oddala apelację.

II/zasądza od powódki (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz pozwanego M. O. kwotę 8.100 (osiem tysięcy sto) złotych tytułem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

Na oryginale właściwe podpisy

Sygn. akt ACa 451/20

UZASADNIENIE

Powód (...) S.A. z siedzibą w W. w dniu 6 marca 2018 r. wniósł przeciwko M. O. pozew domagając się od niego zapłaty kwoty 239.949,88 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty wraz z kosztami postępowania wobec wypowiedzenia umowy kredytu hipotecznego, którego pozwany zaprzestał spłaty.

Nakazem zapłaty w postępowaniu nakazowym z dnia 20 marca 2018 r. w sprawie I Nc 102/18 Sąd Okręgowy w Warszawie orzekł zgodnie z żądaniem pozwu.

W zarzutach od nakazu zapłaty pozwany M. O. wniósł o jego uchylenie i oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Pozwany przyznał, że strony w dniu 20 sierpnia 2004 r. zawarły umowę nr (...) o kredyt hipoteczny dla osób fizycznych (...), waloryzowany kursem CHF na kwotę 317.300 zł.

W pierwszej kolejności pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia, wskazując, że skoro umowa jest nieważna od początku, to roszczenie banku o zwrot udostępnionej kwoty kredytu, choć na chwilę obecną kwota ta została częściowo zwrócona bankowi, przedawniło się w sierpniu 2007 r., tj. zgodnie z upływem trzech lat od terminu wymagalności dla zwrotu tego roszczenia, czyli od uruchomienia kredytu.

Dalej pozwany zakwestionował roszczenie co do zasady i co do wysokości. Wskazał na niewykazanie umocowania osób podpisujących umowę kredytową, a także ją wypowiadających. Zdaniem pozwanego wypowiedzenie umowy było nieskuteczne. Podniósł, że bank nie wykazał, aby przekazał pozwanemu jakiekolwiek środki. W jego ocenie także wyciąg z ksiąg bankowych nie dowodzi istnienia ani wysokości wierzytelności. Wskazał, że bank domaga się swoim powództwem nie zwrotu kwoty, lecz waluty kredytu, którą to odpowiednią ilość waluty dowolnie ustalaną po kursie kupna po uruchomieniu kredytu w PLN zapisał u siebie w ewidencji, a po wypowiedzeniu przeliczył, domagając się jej równowartości w PLN. Kwota roszczenia banku została zdaniem pozwanego ustalona w sposób całkowicie dowolny, a bank nie przedstawił w jaki sposób dokonał zmiany kwoty udzielonego i pozostałego do spłaty kredytu w PLN na kwotę wyrażoną w walucie CHF, by potem ostatecznie znów dochodzić jej pozwem w walucie PLN. powód wskazał, że bank ustalił ostateczną wysokość swego roszczenia przy użyciu klauzul indeksacyjnych o charakterze abuzywnym.

Pozwany podniósł też zarzut nieważności umowy kredytowej. Wskazał, że zawarty w umowie mechanizm waloryzacji stanowi obejście art. 69 ust. 1 prawa bankowego, jest nieuczciwy, sprzeczny z zasadami współżycia społecznego i skutkuje de facto nieustaleniem przez strony essentialia negotii umowy, a także brak jest możliwości utrzymania kredytu w PLN ze stawką LIBOR. pozwany nadmienił, że nawet usunięcie jedynie klauzul indeksacyjnych z umowy i zastosowanie stawki LIBOR skutkowałoby oddaleniem powództwa w całości z uwagi na wystąpienie po stronie pozwanej nadpłat.

pozwany zarzucił dalej, że waloryzacja nie jest instytucją prawa cywilnego, lecz stanowi instrument finansowy w postaci swapa walutowo-procentowego. Nadto z tzw. ustawy antyspreadowej nie wynika, aby ustawodawca zalegalizował umowy kredytów indeksowanych/waloryzowanych.

Zdaniem pozwanego przedmiotowa umowa kredytu miała w istocie charakter złotówkowy, pozornie walutowy i przez to stanowi czynność pozorną i jest jako taka nieważna z mocy prawa.

Pozwany wskazał dalej, że bank nie wskazał w umowie kursu, po jakim miała być dokonywana waloryzacja, nie wyjaśnił co w zasadzie oznacza pojęcie słowa „waloryzacja”, a także zastosował do waloryzacji nieprawidłowy rodzaj kursu – kupna zamiast sprzedaży, a do spłaty kredytu kurs sprzedaży zamiast kursu kupna, co było rażąco nieuczciwe w stosunku do pozwanego i co bank uczynił w sposób dowolny. Podniósł, że waloryzacja nie była konieczna dla pozwanego, a stanowiła korzyść umowną dla banku i stanowiła świadczenie nienależne na jego rzecz. pozwany wskazał nadto na nieuczciwość waloryzacji z uwagi na brak możliwości dysponowania kwotą waloryzowaną w CHF, albowiem pozwany miał możliwość dysponowania jedynie środkami w PLN.

Pozwany wskazał, że zastosowanie waloryzacji wyłącznie na potrzeby banku z jednoczesnym wystawieniem kredytobiorcy na ryzyko walutowe (czyli przeniesieniem na kredytobiorcę skutków waloryzacji) przy jednoczesnym zastosowaniu nieprawidłowych rodzajów kursów niewątpliwie powoduje rażące naruszenie interesów pozwanego, a przez to czyni cały mechanizm waloryzacji nieuczciwym.

W ocenie pozwanego umowa kredytu waloryzowanego ma charakter hybrydowy i nie mieści się w granicach art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, a zasada swobody umów nie może rozszerzać odgórnego ograniczenia działalności banku, nałożonego przez art. 75 ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Nie jest zatem możliwe uznanie, iż swoboda kontraktowania pozwala na zawieranie umów innych niż czynności bankowe, określone w art. 5 i 6 prawa bankowego oraz art. 69 ust. 1 prawa bankowego. Waloryzacja zdaniem pozwanego nie stanowiła essentialia negotii umowy kredytowej, nie dotyczy bowiem świadczeń głównych stron, gdyż należą do nich tylko takie elementy konstrukcyjne umowy, bez uzgodnienia których nie doszło do jej zawarcia. Podał, że zamieszczenie klauzuli waloryzacyjnej doprowadziło do przekształcenia umowy kredytu w umowę nienazwaną, sankcją zaś jest nieważność takiej umowy na podstawie art. 58 k.c., która pojawia się, nie tylko wówczas, gdy umowa jest wprost sprzeczna z prawem, ale także gdy ma na celu obejście przepisów prawa. W jego ocenie nie wydaje się, aby umowa, która przewiduje obowiązek kredytodawcy udostępnienia określonej kwoty, natomiast na kredytobiorcę nakłada obowiązek zwrotu znacząco innej kwoty, mieściła się w ustawowych ramach zakreślonych umową kredytu.

Pozwany wskazał nadto, że klauzula waloryzacyjna powoduje, że saldo kredytu rośnie, a bank otrzymuje wynagrodzenie, które ustalane jest post factum, tj. cena i koszty kredytu są post factum według czynników, o których decyduje bank, a przy tym klauzula waloryzacyjna wypacza sens gospodarczy i przeczy racjonalności i użyteczności kredytu. Nie stanowi ona także klauzuli waloryzacyjnej w rozumieniu art. 3581 k.c., celem bowiem jej jest ochrona świadczenia przed inflacją, wywołaną zmianą siły nabywczej pieniądza i zapewnienie równowartości świadczenia udostępnionego drugiej stronie. Klauzula zastosowana przez powoda prowadzi zaś do cyklicznej i fikcyjnej wymiany waluty.

Pozwany wskazał też, że odsetki należą się od sumy pieniężnej, nie zaś od sumy zwaloryzowanej, pozostała część jest zaś świadczeniem nienależnym.

Ponadto, zdaniem pozwanego przedmiotową umowę kredytową należy nagannie ocenić z punktu widzenia zasad współżycia społecznego, albowiem prowadzi do nieuzasadnionego prawnie i ekonomicznie naruszenia ekwiwalentności świadczeń pozwanego i powoda, a ponadto została zawarta z pominięciem zasad lojalności i uczciwości w obrocie gospodarczym oraz dobrych praktyk rynkowych i dobrych obyczajów w obrocie z konsumentami, a ponadto spowodowała wykreowanie konstrukcji prawnej o charakterze instrumentu finansowego opartego o walutę. pozwany naruszył również dobre obyczaje poprzez wykorzystywanie uprzywilejowanej pozycji oraz brak rzetelnej informacji o granicach ryzyka walutowego. Mechanizm waloryzacji w ocenie pozwanego doprowadził do tego, że świadczenie powoda w kwocie 317.300 zł. nie może być uznane za ekwiwalent świadczenia pozwanego.

Zdaniem pozwanego Bank pod pozorem kredytu rzekomo walutowego ukrył klasyczny kredyt złotówkowy, za konkludentną zgodą pozwanego, aczkolwiek wyrażoną bez świadomości rzeczywistych mechanizmów finansowych tego produktu, w tym w obrębie rzeczywistych przychodów odsetkowych banku. umowa ta była w tym sensie czynnością pozorną.

Nadto pozwany wskazał, że rzeczywisty mechanizm waloryzacji nie został opisany w umowie ani uzgodniony z klientem. Dodał, że określenie zasad przeliczania stanowi element przedmiotowy istotny umowy kredytu, a skoro nie został określony w sposób precyzyjny, tak aby obie strony umowy mogły określić koszt/cenę, to umowę kredytu należy uznać od samego początku za nieważną, jako pozbawioną konsensusu. Skoro pozwany nigdy nie uzgodnił z powodem żadnej kwoty kredytu w CHF, to nie można mówić o istnieniu zobowiązania do zwrotu jakiejkolwiek sumy w CHF.

Klauzula waloryzacyjna stanowi niedozwolone postanowienia umowne obarczone sankcją bezskuteczności. Z ostrożności wskazał, że twierdzenia, iż nieuczciwy charakter klauzul waloryzacyjnych należy ograniczyć wyłącznie do zakresu w jakim odwołują się do tabeli kursów walut obcych i w konsekwencji tę tabelę zastąpić kursem rynkowym tudzież kursem średnim NBP przy utrzymaniu samej waloryzacji są całkowicie nieoparte na żadnym przepisie prawa i stoją w sprzeczności z orzecznictwem SN i TSUE oraz doktryny prawa. Klauzule te nie wiążą zatem pozwanego w całości i jako takie należałoby je zredukować do zera. W konsekwencji abuzywny charakter naturalia negotii z § 7 ust. 1 umowy oraz § 12 ust. 4 umowy powoduje niedookreślenie essentialia negotii z § 1 ust. 2 i 3 umowy oraz § 12 ust. 1 umowy, co powoduje, że w umowie nie zostały uzgodnione essentialia negotii w ogóle, a wobec tego umowa powinna upaść.

W umowie nie zostało określne oprocentowanie, tj. w umowie zostało przewidziane uprawnienie banku do dowolnego określenia oprocentowania zmiennego kredytu na podstawie § 11 ust. 2 umowy, co powodowało, że pozowany nigdy nie wiedział jaką stopą procentową jest oprocentowany jego kredyt oraz w jakich okolicznościach i na podstawie jakich czynników to oprocentowanie może się zmienić.

Powód zanegował stanowisko pozwanego o sprzeczności umowy z art. 69 ust. 1 Prawa bankowego, z naturą stosunku prawnego, z zasadami współżycia społecznego jako naruszającą zasadę ekwiwalentności oraz zasadę dobrych obyczajów poprzez wykorzystanie uprzywilejowanej pozycji przez Bank oraz brak rzetelnej informacji o granicach ryzyka kursowego. Wedle powoda przedmiotowa umowa nie narusza przepisów Prawa Bankowego, nie jest czynnością pozorną ani nieistniejącą, nie stanowi swapa walutowo – procentowego. powód powołał się na zasadę swobody umów.

Zdaniem powoda nawet jeśliby uznać, że sposób przeliczań stosowany przez Bank był niejasny według zaskarżonych postanowień umownych (czemu powód zaprzeczył), to z chwilą dokonania spłaty został on skonkretyzowany, a kursy ustalane przez Bank są kursami rynkowymi, ustalanymi według jednoznacznych oraz obiektywnych zasad. Nadto pozwany miał od 1 lipca 2009 r. możliwość spłaty rat bezpośrednio w CHF. Saldo kredytu do czasu wypowiedzenia umowy było wyrażone w CHF. Bank by udzielić pozwanemu kredytu waloryzowanego kursem CHF musiał wejść w posiadanie odpowiedniej sumy CHF zaciągając kredyt w walucie CHF od banku zagranicznego. Finasowanie w taki sposób kredytu umożliwiło zastosowanie w umowie niższego oprocentowania. powód zaprzeczył, by dopuszczalna była konstrukcja kredytu postulowana przez pozwanego tj. kredytu bez mechanizmu waloryzacji („zlotowy”), ale oprocentowany tak jak kredyt waloryzowany kursem CHF. W takiej sytuacji Bank żądałby wpisania do umowy oprocentowania opartego na stawce WIBOR 3M. Klauzula waloryzacyjna nie jest wpisana w mechanizm oprocentowania. Odsetki nie mają funkcji waloryzacji. powód wskazał, że oprocentowanie było zależne przede wszystkim od stawki LIBOR 3M, która jest odpowiednikiem użytego w umowie określenia „stopa referencyjna określona dla danej waluty”. powód przy ustalaniu oprocentowania kierował się poziomem stawki LIBOR 3 M, a także innymi parametrami finansowymi rynku pieniężnego i kapitałowego.

W ocenie powoda, gdyby uwzględnić stanowisko pozwanego o nieważności umowy, oznaczałoby to, że ten przez wiele lat korzystał nieodpłatnie ze środków Banku i otrzymałby bezzwrotne świadczenie o znacznej wysokości.

Obie strony przedstawiły bardzo szeroką argumentację na poparcie swych stanowisk powodując się przede wszystkim na bogaty dorobek orzeczniczy sądów powszechnych i Sądu Najwyższego oraz Dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady.

Wyrokiem z dnia 31 stycznia 2020 roku Sąd Okręgowy w Gdańsku uchylił nakaz zapłaty w postępowaniu nakazowym Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 20 marca 2018r., wydany w sprawie o sygn. akt I Nc 102/18 i oddalił powództwo oraz zasądził od powoda (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą w W. na rzecz pozwanego M. O. kwotę 11.817,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sąd Okręgowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 28 lipca 2004 r. M. O. udał się do (...) Bank S.A. (obecnie (...) S.A.) z siedzibą w W. w celu zbadania swojej zdolności kredytowej w zamiarze zakupu lokalu na cele mieszkaniowe. Pracownik banku poinformował go, że kredyt w CHF jest najlepszym produktem na rynku i że jest on korzystny. Następnie przedstawiono mu symulację rat w PLN, nie przeprowadzając jednak żadnej symulacji na wypadek zmiany kursu CHF. Na wyrażoną przez pozwanego obawę, że kurs franka może wzrosnąć, zapewniono go, że jest to stabilna waluta. Tego samego dnia powód złożył wniosek do powodowego banku o udzieleniu mu kredytu hipotecznego w celu zbadania jego zdolności kredytowej. Po pozytywnej weryfikacji pozwany umówił się na podpisanie umowy kredytowej. W dniu 20 sierpnia 2004 r. powód udał się w tym celu do powodowego Banku. Przeczytał w obecności doradcy umowę przed podpisaniem i nie wzbudziła ona wówczas jego większych wątpliwości. Na spotkaniu ten sam pracownik banku, z którym pozwany się uprzednio spotkał, poinformował go, że środki będą pobierane z rachunku. pozwanemu nie zostało wyjaśnione, na czym polega indeksacja. umowa nie była negocjowana. Nie zwrócono uwagi pozwanego na fakt, iż w umowie są dwa rodzaje kursu CHF. Nie tłumaczono mu kwestii waloryzacji ani nie poinformowano o spreadzie CHF. Nie pokazywano mu symulacji wpływu kursu CHF na raty i saldo kredytu. Informowano powoda, że frank jest stabilną walutą i jego kurs nie będzie miał istotnego wpływu na spłatę kredytu. Nie poinformowano go w jaki sposób Bank będzie ustalał kurs CHF. Nie omawiano z nim poszczególnych postanowień umowy.

W tym samym dniu (...) Bank S.A. (obecnie (...) S.A.) z siedzibą w W. zawarł umowę kredytu hipotecznego nr (...) z pozwanym M. O., na mocy której udzielił mu kredytu w kwocie 317.300,00 zł (§ 1 ust. 2) waloryzowanego kursem franka szwajcarskiego CHF (§ 1 ust. 3). Okres kredytowania określono na 240 miesięcy. Spłata miała następować w równych ratach kapitałowo-odsetkowych (§ 1 ust. 5), płatnych do 15 dnia każdego miesiąca (§ 1 pkt 6), w terminach i kwotach zawartych w harmonogramie spłat (12 § ust. 1), stanowiącym załącznik nr 1 i integralną część umowy i mającym być sporządzanym w CHF (§ 12 ust. 2).

Zaciągnięty przez pozwanego kredyt był przeznaczony na finansowanie przedpłat na poczet budowy i nabycia na cele prywatne od dewelopera lokalu mieszkalnego nr (...), położonego w G. przy ul. (...) i ul. (...) w budynku nr (...) oraz pokrycie kosztów związanych z wykończeniem przedmiotowego lokalu (§ 1 pkt 1).

Oprocentowanie kredytu było zmienne i na dzień sporządzenia umowy wynosiło 2,95% w skali roku (§ 1 pkt 8). Zmiana oprocentowania mogła nastąpić w przypadku zmiany stopy referencyjnej określonej dla danej waluty oraz zmiany parametrów finansowych rynku pieniężnego i kapitałowego w kraju (lub krajów zrzeszonych w Unii Europejskiej), którego waluta jest podstawą waloryzacji (§ 11 ust. 2).

Udzielony kredyt miał być waloryzowany kursem kupna waluty w CHF wg tabeli kursowej (...) Banku S.A. Kwota kredytu wyrażona w CHF była określona na podstawie kursu kupna waluty w CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia i godziny uruchomienia kredytu (§ 7 ust. 1). Raty kapitałowo-odsetkowe miały być spłacane w złotych po uprzednim przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50 (§ 12 ust. 4).

Bank mógł wypowiedzieć umowę w przypadku m.in. braku spłaty raty kapitałowo-odsetkowej lub części raty kapitałowo-odsetkowej za 30-dniowym wypowiedzeniem, liczonym od dnia doręczenia wypowiedzenia kredytobiorcy, przy czym za datę doręczenia uważa się również datę awizowania przesyłki poleconej, wysłanej pod ostatni znany bankowi adres kredytobiorcy.

Kredyt został uruchomiony. Umowa kredytowa została następnie zmieniona aneksem z dnia 20 czerwca 2015 r., w którym strony zaktualizowały oznaczenie nieruchomości na (...)oraz przedłużyły termin przedstawienia odpisu z prawomocnie wpisaną hipoteką na rzecz banku.

Pismem z dnia 20 stycznia 2017 r. powód wezwał pozwanego do zapłaty kwoty 12.358,9 CHF.

Pismem z dnia 27 kwietnia 2017 r. zaadresowanym do M. O., zamieszkałego G. przy ul. (...) w G., Bank wypowiedział pozwanemu umowę kredytu hipotecznego CHF o numerze (...) z zachowaniem trzydziestodniowego okresu wypowiedzenia, liczonego od dnia doręczenia pisma. Jednocześnie wskazano, że całkowita kwota zobowiązania pozostałego do spłaty na dzień sporządzenia pisma wynosi 61.239,52 CHF kapitału i 3.384,29 CHF odsetek.

Wypowiedzenie zostało doręczone pozwanemu w dniu 26 maja 2017 r.

W dniu 22 listopada 2013 r. wpisano w rejestrze przedsiębiorców zmianę nazwy powoda z (...) Bank S.A. na (...) S.A.

Pismem z dnia 12 września 2017 r., doręczonym w dniu 4 października 2017 r., powodowy bank skierował do M. O. przedsądowe wezwanie do zapłaty domagając się zapłaty kwoty 61.239,52 CHF tytułem kapitału głównego oraz 4.124,53 CHF tytułem odsetek i prowizji w terminie 7 dni od doręczenia wezwania.

W dniu 6 marca 2018 r. powód wystawił wyciąg z ksiąg bankowych (...) S.A. w W. (...), w którym stwierdził istnienie wymagalnego zadłużenia pozwanego M. O. względem banku z tytułu umowy kredytu nr (...) w kwocie 66.374,34 CHF, czyli równowartość 239.949,88 zł według Tabeli Kursów (...) S.A. nr (...) z dnia 6 marca 2018 r., gdzie 1 CHF = 3,651 zł)

Na podstawie takich ustaleń Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Sąd I instancji wskazał, że powyższy stan faktyczny ustalił na podstawie dokumentów przedłożonych przez strony, a przywołanych jako dowody w powyższym stanie faktycznym. Podstawę ustaleń stanowił również dowód z przesłuchania M. O. w charakterze strony pozwanej, który wyjaśnił okoliczności, w jakich doszło do zawarcia umowy kredytu. pozwany w sposób rzeczowy wskazał, że pracownik banku, z którym podpisywał umowę, nie wyjaśnił mu na czym polega ryzyko związane z zastosowaniem mechanizmu indeksacji kredytu. Jednocześnie podniósł także, że nie miał wpływu na treść umowy, gdyż nie zaproponowano mu negocjowania treści umowy.

Sąd I instancji pominął wnioski o dopuszczenie dowodów z opinii biegłych ds. bankowości i finansów na okoliczność wyliczenia rat kapitałowo-odsetkowych, które pozwany byłby zobowiązany uiścić przy założeniu, że saldo w wysokości 317.300 zł nie uległo waloryzacji do CHF a kredyt jest oprocentowany według stawki i marży wskazanych w umowie kredytowej tj. według opcji zmiennego oprocentowania oraz według opcji stałego oprocentowania wskazanego w umowie i podlega spłacie w ratach wskazanych w umowie, dowód z opinii biegłego na okoliczność poprawności wyliczeń dochodzonej kwoty zadłużenia. Sąd pominął także wnioski o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu instrumentów finansowych na okoliczność, że umowa kredytu waloryzowanego zawiera w sobie instrument pochodny w postaci swapa walutowo-procentowego oraz dowód z opinii biegłego do spraw bankowości ze specjalnością zarządzania ryzykiem walutowym na okoliczność zabezpieczenia powodowego banku przed ryzykiem walutowym. Powyższe dowody uznał za zbędne dla ustaleń w sprawie, wobec uznania, że sama umowa kredytu jest nieważna. Wskazał, że w świetle wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie Dziubak 260/18 nie jest zaś możliwe uzupełnianie klauzul abuzywnych, jeżeli nie ma wyraźnej woli kredytobiorcy i nie jest to w pełni w jego interesie. Przepisy dyrektywy o nieuczciwych warunkach umów nie pozwalają, aby sąd krajowy uzupełniał luki wynikające z uznania postanowień za niedozwolone przepisami zawierającymi klauzule generalne odnoszące się np. do zgodnej woli stron czy dobrych obyczajów. Nadto w sytuacji, gdy pozwany w sposób dostateczny wykazał nieważność umowy, poszukiwanie dodatkowych przesłanek nieważności w postaci wbudowanego w umowę kredytu swapa walutowo-procentowego, czy oceny modelu zarządzania ryzykiem walutowym i zabezpieczenia banku przed tym ryzykiem byłoby sprzeczne z zasadą ekonomiki procesowej i niepotrzebnie zwiększało koszty w sprawie. Z tych samych powodów brak było podstaw do dopuszczenia dalszych dowodów w sprawie, w tym także dowodów na okoliczność rynkowego charakteru kursów publikowanych przez powoda.

Poza tym wskazał sąd I instancji, że oceny zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami, jak miało to miejsce w przedmiotowej sprawie, dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, co potwierdzono w wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. w sprawie Dziubak 260/18. Przy dokonywaniu oceny niedozwolonego charakteru określonego postanowienia umownego, nie ma zatem żadnego znaczenia to, w jaki sposób umowa była wykonywana przez strony, gdyż istotne znaczenie ma wyłącznie to, że istniała taka możliwość na podstawie treści umowy. Postanowienie umowne ma niedozwolony charakter nie dlatego, że jest w niewłaściwy sposób wykorzystywane przez przedsiębiorcę tylko dlatego, że daje kontrahentowi możliwość działania w sposób rażąco naruszający interesy konsumenta. W konsekwencji bez znaczenia w niniejszym procesie pozostawała okoliczność, w jaki sposób powodowy bank rzeczywiście ustalał kurs waluty, do której kredyt był indeksowany. Nie ma też znaczenia, w jaki sposób bank finansował udzielanie kredytów indeksowanych, gdyż również to stanowi okoliczność leżącą poza łączącym strony stosunkiem prawnym, a równocześnie związaną z wykonywaniem umowy, a nie chwilą jej zawarcia. Z tych względów również przy ustalaniu stanu faktycznego Sąd nie oparł się na zeznaniach świadków M. D. i M. T., albowiem zeznawali oni m.in. na okoliczność sposobu udzielenia przez powodowy bank kredytów i zarządzania ryzykiem kredytowym, nie mieli oni jednak do czynienia z powodem, stąd ich zeznania były nieprzydatne przy rozstrzygnięciu sprawy.

Dokonując oceny prawnej żądania sąd I instancji wskazał, że powód w niniejszej sprawie wnosił o zasądzenie od pozwanego kwoty 239.949,88 zł wraz z odsetkami umownymi od dnia wytoczenia powództwa do dnia zapłaty oraz kosztami postępowania, a roszczenie wywodził z łączonej strony umowy kredytu hipotecznego indeksowanego kursem CHF i jej wypowiedzenia.

Sąd Okręgowy przyjął, że pomiędzy stronami doszło do zawarcia przedmiotowej umowy. Pozwany będąc przesłuchiwany nie kwestionował faktu zawarcia umowy ani otrzymania ze strony banku środków pieniężnych. powód natomiast, w związku z zarzutami pozwanego, przedstawił pełnomocnictwa osób zawierających umowę ze strony powodowego Banku tj. M. J. i A. M. Analiza tych pełnomocnictw prowadzi do wniosku, że osoby te podpisując w imieniu powodowego Banku umowę działały w granicach umocowania wyznaczonych przez przedłożone pełnomocnictwa. Powód przedłożył także pełnomocnictwa osób, które dokonały wypowiedzenia przedmiotowej umowy tj. M. K. i A. M. (1)

Sąd uznał także, wbrew stanowisku pozwanego, że w dacie zawarcia przedmiotowej umowy, tj. w dniu 20 sierpnia 2004 r. było możliwe zawarcie umowy kredytu hipotecznego indeksowanego walutą obcą, a jako źródło wskazał zasadę swobody umów. Co więcej, ustawodawca sam potwierdził ważność takiej umowy wprowadzając ustawą z 29.07.2011 r. o zmianie ustawy – Prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw nowelizację art. 69 prawa bankowego.

Badając dalej umowę w związku z zarzutami pozwanego wątpliwości sądu wzbudziły zapisy dotyczące abuzywności postanowień dotyczących indeksacji zawarte w tej umowie i kwestie sprzeczności tych postanowień z istotą (naturą) zobowiązania, tj. czy zapisy umowne pozwalały na realizację celu umowy, którym jest udzielenie określonych środków pieniężnych kredytobiorcy z obowiązkiem zwrotu tej kwoty z odsetkami.

W ocenie Sądu Okręgowego, żądanie powoda nie zasługiwało na uwzględnienie, gdyż przedmiotowa umowa zawiera zarówno postanowienia sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes konsumenta, ale przede wszystkim pozwany skutecznie podniósł zarzut nieważności umowy kredytu (art. 58 § 1 k.c.) w związku z wadliwym sformułowaniem przedmiotowo istotnych elementów czynności prawnej.

Sąd I instancji uznał, że pozwany zawierając przedmiotową umowę kredytu miał status konsumenta. Zaciągał zobowiązanie wobec Banku w celu sfinansowania nabycia nieruchomości na cele mieszkalne. Fakt, iż w dacie zawierania umowy powód prowadził działalność gospodarczą, nie oznacza, że zawarł umowę w ramach prowadzonej przez siebie działalności. Jak wynika z jego zeznań, których pozwany nie był w stanie skutecznie zakwestionować, mieszkanie sfinansowane kredytem udzielonym przez pozwanego, służyć miało celom mieszkaniowym powoda. Wobec powyższego ocena zarówno praw jak i obowiązków obu stron umowy jest determinowania konsumenckim charakterem umowy.

W ocenie Sądu Okręgowego strony niniejszej umowy zawarły umowę o kredyt złotowy. umowa stron opiewała bowiem na udzielenie kredytu w PLN, a nie innej walucie. W umowie nie przewidziano udostępnienia pozwanemu żadnej kwoty CHF ani odkupowania jej od kredytobiorcy przez bank. Samo wprowadzenie mechanizmu indeksacji do waluty obcej jako miernika wartości świadczenia strony wiąże się z kwestią określenia w umowie kursów przeliczeń i wprowadza związek kredytu z walutą obcą, ale kredyt nie staje się przez to kredytem walutowym, lecz pozostaje kredytem złotowym. Kredytodawca udzielił bowiem kredytu w PLN, który następnie jest przeliczany do waluty obcej, zaś jego wypłata i spłata następuje w PLN. W § 1 ust. 2 przedmiotowej umowy wskazano kwotę kredytu wyrażoną w PLN. Z analizy umowy wynika, iż również inne jej postanowienia odnoszą się do kwot wyrażonych w złotówkach – wysokość prowizji, całkowity koszt kredytu, zabezpieczenie w postaci hipoteki kaucyjnej. Kwota kredytu była wypłacona w PLN, co nie było sporne. Określenie zobowiązania pozwanego w harmonogramie spłat i systemie bankowości elektronicznej w CHF nie oznacza, że umowa dotyczyła waluty obcej.

Następnie rozważania Sądu sprowadzały się do ustalenia czy zastosowany przez powodowy Bank mechanizm indeksacji pozwalający mu na swobodę w ustalaniu kursu waluty uznać należy za oczywiście sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszający interesy konsumenta oraz czy w umowie wadliwie zostały sformułowane przedmiotowo istotne elementy czynności prawnej.

pozwany w niniejszej sprawie powołał się m.in. na naruszenie przez powoda art. 3851 § 1 k.c. Zgodnie z art. 3851 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Nadto, jeżeli postanowienie umowy zgodnie z § 1 nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie (art. 385 1 § 2 k.c.). Przesłanka braku indywidualnego uzgodnienia została przez ustawodawcę bliżej określona w przepisie art. 385 1 § 3 k.c., który nakazuje uznać za nieuzgodnione indywidualnie „te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu. Nadto ustawodawca wprowadził domniemanie, że nie są indywidualnie uzgodnione te postanowienia, które zostały przejęte z wzorca zaproponowanego przez kontrahenta (art. 385 1 § 3 zdanie drugie k.c.). Dokonanie oceny wymaga więc zbadania okoliczności związanych z procesem kontraktowania, przy czym ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje (art. 385 1 § 4 k.c.).

W świetle powyższego, uznał sąd, że klauzulami abuzywnymi nie mogą być postanowienia zastrzegające główne świadczenia stron, jeżeli sformułowane są jednoznacznie. Jeżeli określone są w sposób niebudzący wątpliwości, nie mogą być niezauważone przez rozsądnego konsumenta zawierającego umowę. Konsument wymaga natomiast ochrony przed postanowieniami ubocznymi, które w chwili przystąpienia do umowy mogą mu się wydawać mało istotne, a które, mimo dokonanej na pierwszy rzut oka oceny, stają się dla niego źródłem poważnych niedogodności.

Skutecznie zakwestionowane zostały przez pozwanego w sprawie, w ocenie sądu I instancji, postanowienia dotyczą zasad określania kwoty kredytu oraz rat kredytu w oparciu o kursy CHF. Są to postanowienia mówiące o tym, że:

1.  Kredyt waloryzowany będzie kursem kupna waluty w CHF wg tabeli kursowej (...) Banku S.A. Kwota kredytu wyrażona w CHF jest określona na podstawie kursu kupna waluty w CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia i godziny uruchomienia kredytu (§ 7 ust. 1 umowy)

2.  Raty kapitałowo-odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50. (§ 12 ust. 4 umowy).

W ocenie Sądu zasadnie pozwany zakwestionował ww. postanowienia umowne jako kształtujące jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające jego interesy.

Klauzula dobrych obyczajów nawiązuje do zachowania przy zawieraniu umów zasad uczciwości, rzetelności, zaufania i fachowości. Zatem sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta czy też wykorzystujące jego niewiedzę w zakresie prawidłowości w ukształtowaniu stosunku zobowiązaniowego zgodnie z zasadą równorzędności stron.

Kwestionowane przez pozwanego ww. postanowienia umowy są sprzeczne z dobrymi obyczajami, gdyż godzą w równowagę kontraktową, nierównomiernie rozkładając prawa i obowiązki między stronami umowy. Przyznają bowiem powodowi uprawnienie do jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń stron, zarówno kupna jak i sprzedaży waluty CHF, po której przeliczane są zarówno kwota kredytu jak i raty kapitałowo – odsetkowe. Określane są one bowiem każdorazowo w tabeli sporządzanej przez bank, w oparciu o nieustalone z pozwanym kryteria. W konsekwencji, wyłącznie jednej stronie umowy przyznano możliwość określenia wskaźnika wpływającego na wysokość świadczeń stron. Kredytobiorca został zaś pozbawiony możliwości zweryfikowania kryteriów przyjętych przez bank do ustalenia wysokości samego wskaźnika waloryzacji. Postanowienia umowy kredytowej nie przewidują bowiem przesłanek ustalania kursów kupna i sprzedaży waluty obcej zarówno w chwili ustalania wysokości salda przy przeliczeniu wysokości kredytu ze złotych polskich na CHF, jak i w przypadku określenia wysokości rat kapitałowo – odsetkowych. Klauzule odnoszą się bowiem jedynie do terminów, w jakich ustalana jest wysokość kursów, bez wskazania czym kieruje się bank ustalając ich wysokość. To powoduje zaś ryzyko, że wysokość kursu ustalona przez bank może być na poziomie znacznie wyższym niż średnie wartości na rynku walutowym, co zabezpieczać ma jedynie interes samego Banku. Brak oparcia zasad ustalenia kursów o przejrzyste dla kredytobiorcy kryteria rodzi ryzyko uzyskania dodatkowego wynagrodzenia przez bank, z pokrzywdzeniem kredytobiorcy. Wysokość zobowiązania pozwanego po przeliczeniu na złote polskie może bowiem osiągnąć niczym nieograniczoną wysokość i może to nastąpić na każdym etapie długoletniego wykonywania umowy.

Bank jako profesjonalista i silniejsza strona umowy powinien formułować wszystkie dokumenty w sposób precyzyjny i jasny. Oczywistym jest bowiem, że tego typu umowy wiążą się ze znacznym skomplikowaniem oraz długotrwałością istnienia zobowiązania. Konsument powinien zaś otrzymać jasną i pełną informację o wszystkich skutkach wprowadzenia określonej konstrukcji indeksacji. Tymczasem, jak wynika z zeznań pozwanego, przed zawarciem umowy otrzymał on jedynie informacje koncentrujące się na zaletach kredytu. Nie wyjaśniono mu na czym w rzeczywistości polega mechanizm indeksacji ani też jej skutków dla wyniku ostatecznego salda kredytu. Nie otrzymał również informacji o tym, że na skutek zmian kursowych możliwy jest nieograniczony wzrost wyrażonego w złotówkach kapitału kredytu.

Powód nie przedłożył także jakiegokolwiek oświadczenia pozwanego o zapoznaniu się przez niego z kwestią ryzyka kursowego związanego z zaciąganym kredytem indeksowanym. Jakkolwiek Sąd miał na uwadze, że pozwany wiedział, że jego rata kredytu będzie przeliczana do CHF, jednakże taka informacja była niewystarczająca dla należytej oceny tego ryzyka, zwłaszcza w sytuacji, gdy kredyt jest zaciągany przez konsumenta, a dodatkowo przedstawiciel kredytodawcy zapewniał konsumenta o stabilności CHF. Jak wskazał Trybunał Sprawiedliwości w wyroku z 20 września 2017 roku, C-186/16, artykuł 4 ust.2 dyrektywy 93/13 należy interpretować w ten sposób, że wymóg wyrażenia warunku umownego prostym i zrozumiałym językiem oznacza, że w wypadku umów kredytowych instytucje finansowe muszą zapewnić kredytobiorcom informacje wystarczające do podjęcia przez nich świadomych i rozważnych decyzji. W tym względzie wymóg ów oznacza, że warunek dotyczący spłaty kredytu w tej samej walucie obcej co waluta, w której kredyt został zaciągnięty, musi zostać zrozumiany przez konsumenta zarówno w aspekcie formalnym i gramatycznym, jak i w odniesieniu do jego konkretnego zakresu, tak aby właściwie poinformowany oraz dostatecznie uważny i rozsądny przeciętny konsument mógł nie tylko dowiedzieć się o możliwości wzrostu lub spadku wartości waluty obcej, w której kredyt został zaciągnięty, ale również oszacować – potencjalnie istotne – konsekwencje ekonomiczne takiego warunku dla swoich zobowiązań finansowych. Jakkolwiek powyższe orzeczenie odnosi się do kredytu zaciągniętego w walucie obcej, to znajduje pełne także zastosowanie do konstrukcji kredytu indeksowanego, gdyż mechanizm indeksacji naraża potencjalnego konsumenta na takie samo ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty, jak wprost wyrażenie zobowiązania w walucie obcej.

Sąd Okręgowy zwrócił także uwagę na orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i będące jego rezultatem wpisy w rejestrze klauzul niedozwolonych. W sprawach o kontrolę wzorców postanowienia tego typu, jak kwestionowane w niniejszej sprawie zostały formalnie wpisane do rejestru postanowień wzorów jako postanowienia niedozwolone (przykładowa klauzula nr (...) wobec Banku (...), (...) wobec (...)), a co do zasady tożsama klauzula, jak w treści § 12 ust. 4 umowy kredytowej z pozwanym, została wpisana rejestrze klauzul niedozwolonych względem powoda pod numerem (...): „Raty kapitałowo-odsetkowe (…) spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu wg kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50”.

Dalej, zasadnie pozwany podnosił, że nie posiadał nawet teoretycznej możliwości poznania mechanizmu ustalania kursu przeliczenia własnego świadczenia, skoro miało ono być ustalane według nieokreślonego kursu w dniu wpłaty środków. Wbrew stanowisku powoda, Sąd nie uznał, by powodowy Bank określił obiektywne czynniki wyznaczające kurs CHF, czyli by pozwany miał możliwość poznania mechanizmu ustalania kursu CHF. W tym zakresie kredytodawca odwołał się w umowie jedynie do ustalanej przez siebie Tabeli Kursów nie wskazując sposobu jej ustalania. Przedłożony przez powoda Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych – ramach (...), wskazany jako obowiązujący w dacie zawarcia umowy, nie zawiera postanowień precyzujących sposób ustalania kursu kupna i sprzedaży CHF. W zakresie kredytów złotowych waloryzowanych kursem CHF odsyła on do tabeli kursowej (...) Banku (§ 1 ust. 2 i § 24 ust. 2 i 3 Regulaminu), a są to tożsame postanowienia co zakwestionowane przez pozwanego w umowie. Sposób ustalania kursów waluty indeksacyjnej nie określa w sposób transparentny dla konsumenta Regulamin udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych – ramach (...)wprowadzony okólnikiem (...) z dnia 1 lipca 2009r. Przede wszystkim Regulamin ten został wprowadzony do stosowania w (...) Banku w 2009r., a więc około pięć lat po zawarciu przedmiotowej umowy, stąd nie ma on znaczenia puntu oceny ważności zawartej umowy. Na marginesie Sąd wskazuje, że określone w § 2 ust. 4 tego Regulaminu czynniki uwzględniane przy ustalaniu przez Bank kursów walut obcych tj. bieżące notowania kursów wymiany walut na rynku międzybankowym, podaż i popyt na waluty na rynku krajowym, różnica stóp procentowych oraz stóp inflacji na rynku krajowym, płynność rynku walutowego, stan bilansu płatniczego i handlowego, nie pozwalają konsumentowi na zrozumienie zasad ustalania kursy CHF będącego podstawą indeksacji jego świadczenia.

W przedmiotowej umowie uprawnienie banku do określania wysokości kursu kupna i sprzedaży CHF nie jest w żaden sposób formalnie ograniczone, zwłaszcza nie przewiduje wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez Bank pozostawała w określonej relacji np. do średniego kursu NBP. Przyznanie sobie przez bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interes konsumenta, który nie ma możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji – w tym wysokości wymagalnych rat kredytu – i jest zdany wyłącznie na arbitralne decyzje banku. Poza kontrolą kredytobiorcy postawał dopuszczalny stopień odchylenia rzeczywiście stosowanych kursów CHF od zobiektywizowanych kryteriów. Strony umowy nie wskazały także żadnej wartości bazowej tj. któregokolwiek z dostępnych kryteriów obiektywnych, które to kryterium dawałoby szansę na potencjalną modyfikację kwestionowanych postanowień – oczywiście gdyby pozwany nie podnosił zarzutu nieważności umowy i był zainteresowany takim rozwiązaniem, co jednak nie ma miejsca w niniejszej sprawie wobec jednoznacznego stanowiska pozwanego co do nieważności umowy. Z ustaleń Sądu wynika, że pozwany nie miał żadnego wpływu na ustalony przez bank tzw. spread, tj. różnicę pomiędzy kursem kupna i sprzedaży waluty. Należy uznać, że wysokość spreadu nie jest wartością obiektywnie przewidywalną. Ponadto, niewątpliwie zastosowanie przy uruchomieniu kredytu mechanizmu spreadu bankowego bez określenia przewidywalnej dla pozwanego wysokości, stanowiło dla Banku dodatkowy zysk. W ocenie Sądu jest to ukryta marża stanowiąca dodatkowe obciążenie kredytobiorcy. Jak wynika z zeznań pozwanego nie zwrócono mu uwagi na kwestię spreadu. O dodatkowym obciążeniu, które jest szczególnie istotne w sytuacji długoterminowej umowy, kredytobiorca mógł się domyślać poprzez wyprowadzenie tego faktu z kompleksowej wykładni całej umowy. Informacje te są bowiem rozproszone w umowie.

Sąd I instancji przyjął, że z przedstawionych dowodów nie wynika, by powód kwestionowane postanowienia dotyczące indeksacji negocjował z pozwanym indywidualnie. Powyższe wprost wynika z zeznań pozwanego, które nie zostały w żaden sposób podważone przez stronę powodową. W szczególności nie mogła stanowić przeciwdowodu sama okoliczność, że pozwany złożył samodzielnie wniosek o udzielenie mu kredytu, zawierającego mechanizm indeksacji. O wpływie kredytobiorcy na treść kwestionowanego zapisu nie świadczył również fakt, że przysługiwała mu chociażby potencjalna możliwość wnioskowania o zmianę poszczególnych zapisów umowy lub regulaminu. Tego typu działanie nie jest żadną formą udzielonego dodatkowego przywileju i wcale i tak nie oznacza z góry, że konsument miałby realny wpływ na treść zapisów umowy. Brak jest również przesłanek do uznania, że pozwany następczo wyraził zgodę na przedmiotowe postanowienie, poprzez sam fakt realizacji i spłaty części należności.

W ocenie sądu I instancji pozwany zasadnie podnosił, że postanowienia dotyczące indeksacji nie były z nim uzgodnione indywidualnie, naruszają dobre obyczaje i rażąco naruszają jego interesy i brak jest podstaw do ich modyfikacji bądź uzupełnienia. Stanowisko pozwanego zbieżne jest ze stanowiskiem wynikającym z uzasadnienia wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 3 października 2019 r. wyrażone w sprawie Dziubak 260/18, w którym zwrócono uwagę na niejasność warunków umownych, które powinny skutkować wyeliminowaniem takich abuzywnych postanowień z umowy bez możliwości uzupełniania luk powstałych w ten sposób innymi zapisami. Trybunał orzekł, że Dyrektywa Rady nr 93/13/EWG nie stoi na przeszkodzie uznaniu przez sąd, że umowa nie może dalej obowiązywać, jeśli sąd uzna, że bez klauzul niedozwolonych nie może funkcjonować. Wskazano przy tym, że to konsument ustala czy nieważność umowy jest dla niego korzystna, a jeśli tak, to sąd zobowiązany jest do jej unieważnienia. W niniejszej sprawie pozwany jednoznaczne podnosił zarzut nieważności umowy i nie wyrażał zgody jej kontynuację. Nadto zdaniem Sądu nie jest możliwe wyeliminowanie z umowy zasadnie kwestionowanych postanowień o indeksacji i pozostawienie oprocentowania według stawek LIBOR plus prowizja. Taka ingerencja powodowałby całkowitą zmianę głównego przedmiotu umowy. W ocenie Sądu Okręgowego zasadnie kwestionowane przez pozwanego jako abuzywne postanowienia umowne dotyczące mechanizmu indeksacji nie są postanowieniami dodatkowymi, lecz określają główne świadczenie pozwanego. Wskazał, że kwota zobowiązania powinna zostać wyraźnie oznaczona w treści umowy, co wynika wprost z treści art. 69 ust. 1 i 2 ustawy Prawo Bankowe. Zgodnie z nimi przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach oraz spłaty prowizji od udzielonego kredytu. umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności kwotę i walutę kredytu (ust. 2 pkt 2).

Obowiązek zwrotu przez pozwanego kwoty wykorzystanego kredytu wraz odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu stanowi główne świadczenia kredytobiorcy. Klauzula indeksacyjna odnosi się bowiem do zwrotu sumy kredytowej. Wpływa więc w sposób oczywisty na wysokość świadczenia kredytobiorcy - określa tę wysokość. Nie można więc uznać jej za postanowienie uboczne nie dotyczące essentialia negotii. W niniejszej sprawie kontrakt zawarty przez strony nie określał jasno podstaw świadczenia kredytobiorcy. Kredytobiorca nie znał sposobu ustalania wysokości swego świadczenia. Kredytodawca zyskał natomiast możliwość dwukrotnego wpływu na wysokość świadczenia kredytobiorcy. Pierwszy raz po wypłacie kredytu przeliczając kwotę kredytu udzielonego w PLN na CHF po ustalonym wyłącznie przez siebie kursie. Drugi raz przy ustalaniu wysokości poszczególnych rat, gdy następowało przeliczenie określonej kwoty raty na PLN po kursie z tabeli – kursie ustalonym także wyłącznie przez powoda, który był dowolny, gdyż, jak już wyżej wskazano, strony nie ustaliły sposobu ustalania kursu CHF. Od uznania jednej ze stron, tej silniejszej, profesjonalnej, zależała wysokość świadczenia konsumenta. Kwota kredytu do spłaty przez pozwanego była jedynie wielkością ustalaną w przyszłości bez wskazania mechanizmu ustalania tej kwoty. Wymogu ustalenia sposobu ustalenia kursu CHF, a więc waluty służącej do indeksacji, nie spełnia ogólne odesłanie do Tabeli kursowej. Analiza postanowień kwestionowanej w niniejszej sprawie umowy kredytu w zakresie ustalenia świadczenia kredytobiorcy daje więc podstawę do uznania, że strona powodowa, jako profesjonalista, w sposób nieprawidłowy określiła wysokość świadczenia, jakie ciążyło na pozwanym.

Sprzeczne nadto z istotą każdej umowy jest uzgodnienie przez strony, że o zakresie obowiązków jednej z nich zadecyduje na zasadzie swobodnego uznania druga strona w toku wykonywania umowy. Stanowi to przekroczenie granic swobody umów określonych w art. 3531 k.c. i prowadzi do nieważności czynności prawnej jako sprzecznej z ustawą (art. 58 k.c.).

Sąd Okręgowy wskazał nadto, że podzielił pogląd wyrażony przez Sąd Apelacyjny w Warszawie zawarty w uzasadnieniu wyroku z dnia 4 grudnia 2019 r. w sprawie I ACa 442/18, zgodnie z którym „umowa kredytu (…) musi być uznana za nieważną (według części doktryny: bezskuteczną), skoro abuzywne okazały się postanowienia określające główny przedmiot umowy. W świetle przepisów Kodeksu cywilnego nie może zaś zostać uznany za ważny kontrakt, w którym nie osiągnięto konsensusu co do elementów przedmiotowo istotnych umowy. Taką samą wadą obarczony jest kontrakt, którego essentialia negotii zostały określone w postanowieniach, które Sąd uznaje za niedozwolone postanowienia umowne, niewyrażone jasnym i zrozumiałym językiem (nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny) w rozumieniu (…) przepisów dyrektywy 93/13 i przepisu art. 3851 § 1 k.c. (…) W świetle art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13, to w krajowym porządku prawnym należy poszukiwać skutków uznania, że klauzule określające essentialia negotii stanowią niedozwolone postanowienia umowne. (…) Podstawę prawną stanowi w tym przypadku art. 58 k.c., przewidujący sankcję nieważności”.

W konsekwencji Sąd Okręgowy uznał, że umowa kredytu z dnia 20 lipca 2004 r. jest nieważna w całości. Tym samym brak jest podstawy do dochodzenia od pozwanego roszczenia, którego jest źródłem umowa kredytowa, a innych roszczeń powód nie sformułował.

W konsekwencji Sąd w punkcie I wyroku uchylił nakaz zapłaty, a w pkt II oddalił powództwo na podstawie art. 58 § 1 k.c. i art. 69 ust. 1 ustawy Prawo Bankowe.

O kosztach orzekł w punkcie III wyroku na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. zasądzając od powoda (...) Spółki Akcyjnej w W. na rzecz pozwanego M. O. kwotę 11.817 zł., na którą składają się: kwota 1.000 zł tytułem opłaty od zarzutów, kwota 10.800 zł. tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego, których wysokość Sąd ustalił na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości w sprawie opłat za czynności radców prawnych z dnia 22 października 2015 r. (Dz. U. z 2015 r. poz. 1804), a także kwota 17 zł opłaty skarbowej od udzielonego pełnomocnictwa.

Apelację od tego orzeczenia wywiodła strona powodowa zaskarżając wyrok Sądu Okręgowego w Gdańsku z dnia 31 stycznia 2020 roku, wydany w sprawie o sygn. akt I C 1114/18 w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzucała:

1)  naruszenie przepisów postępowania mające wpływ na treść zaskarżonego rozstrzygnięcia, a mianowicie:

a) art. 233 § 1 k.p.c. poprzez zaniechanie wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonanie sprzecznej z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, dowolnej, a nie swobodnej oceny dowodów, pozbawionej wszechstronnego i obiektywnego rozważenia całości materiału dowodowego i wyciągnięcie na tej wadliwej podstawie bezpodstawnych i niezgodnych z rzeczywistym stanem faktycznym wniosków leżących u podstaw Wyroku, w szczególności przez:

I.  bezpodstawne przyjęcie, że pracownik Banku poinformował pozwanego, „że frank jest stabilną walutą i jego kurs nie będzie miał istotnego wpływu na spłatę kredytu" , podczas gdy taki opis procedury udzielania kredytu jest niewiarygodny, mając w szczególności na względzie historię zmian kursu CHF/PLN w okresie bezpośrednio poprzedzającym zawarcie umowy (notoryjny i powszechnie dostępny był i jest fakt, że w 2004 CHF był wart ponad 3 zł), a także ogólne procedury Banku, które nakazywały pracownikom Banku przedstawianie klientom poziomów kursów z poprzednich lat;

I.  bezpodstawne przyjęcie, że Bank nie wypełnił względem pozwanego obowiązków informacyjnych, w tym pozwanemu nie wyjaśniono mechanizmu waloryzacji, nie poinformowano pozwanego o spreadzie , o ryzyku kursowym, nie omówiono z pozwanym poszczególnych postanowień umowy, podczas gdy ogólne procedury Banku nakazywały pracownikom informować klientów o mechanizmie waloryzacji, Tabeli Kursów Walut Obcych Banku („TKWO") oraz przedstawiać symulację poziomu rat kredytu;

II.  bezpodstawne przyjęcie, że kredyt udzielony pozwanemu jest kredytem złotowym, podczas gdy z jednoznacznego brzmienia umowy oraz pozostałych dokumentów znajdujących się w materiale dowodowym, wynika, że kredyt udzielony pozwanemu jest kredytem waloryzowanym kursem waluty obcej, tj. franka szwajcarskiego, którego istotą jest to, że wielkość salda kredytu wskazana jest opisowo - jest nią kwota w CHF, stanowiąca równowartość konkretnej sumy w PLN, w dniu uruchomienia kredytu - wskazanie kwoty w PLN w umowie takiego kredytu służy temu, aby kredytobiorca mógł sobie „zarezerwować" określoną sumę, bez względu na to, jaki będzie poziom kursu w dniu uruchomienia kredytu, ale nie oznacza to, że kredyt udzielony pozwanemu jest kredytem Złotowym;

III.  bezpodstawne przyjęcie, że Bank przyznał sobie prawo do „jednostronnego kształtowania wysokości świadczeń stron, zarówno kupna jak i sprzedaży waluty CHF, po której przeliczane są zarówno kwota kredytu, jak i raty kapitałowo-odsetkowe" , podczas gdy:

Regulamin udzielania kredytów z 2009 r. znajdujący się w aktach sprawy, potwierdza, że Regulamin stanowiący integralną część umowy zawierał szczegółowe zasady ustalania kursów walut dla potrzeb przeliczania rat spłaty oraz kryteria ich ustalania;

Bank przez cały okres obowiązywania umowy stosował kursy rynkowe, co znajduje potwierdzenie w dowodach powołanych przez powoda w niniejszej sprawie, dodatkowo, uwadze sądu uszło, że powód stosował jeden z najniższych spreadów spośród banków komercyjnych;

kursy walut w TKWO Banku ustalane są w oparciu o dane pozyskane z serwisów zewnętrznych, niezależnych od Banku, tj. w oparciu o uzyskane informacje o kursie danej waluty z serwisu informacyjnego Thomson Reuters Spot Matching, w którym podawane są informacje na temat kwotowań dla transakcji wymiany walutowej;

(...) S.A. posiadał i posiada status Dealera Rynku Pieniężnego i na podstawie kwotowań kursów walut publikowanych w TKWO (...)S.A. ustalany był kurs średni Narodowego Banku Polskiego, a nadto, zgodnie z aktualnym brzmieniem uchwały 51/2002 Zarządu Narodowego Banku Polskiego kursy NBP wyliczane są na podstawie kursu rynkowego oraz serwisów informacyjnych T. analogicznie, jak w (...) S.A.;

kurs CHF publikowany w TKWO (...)S.A. nie odbiegał od kursu średniego NBP, wręcz przeciwnie, jego odchylenia od kursu średniego NBP były znacznie niższe od, odpowiednio, średniego odchylenia kursu kupna oraz średniego odchylenia kursu sprzedaży w analizowanych bankach;

IV.  bezpodstawne przyjęcie, że z przedstawionych w postępowaniu dowodów wynika, że pozwany posiada status konsumenta, w sytuacji, gdy kredytowana nieruchomość została nabyta na cele związane z prowadzeniem przez pozwanego działalnością gospodarczą;

V.  bezpodstawne przyjęcie, że z przedstawionych w postępowaniu dowodów nie wynika, by sporne postanowienia umowy dotyczące waloryzacji były indywidualnie negocjowane,

podczas gdy:

pozwany, wypełniając wniosek kredytowy i wskazując kwotę kredytu, jednocześnie zawnioskował o kwotę w PLN oraz zaznaczył jako walutę kredytu „CHF" co oznacza, po pierwsze, że negocjowano z pewnością co najmniej te parametry kredytu, jak również, że to z warunków zawnioskowanych przez pozwanego (kwota w PLN - kredyt w CHF) wynikała konieczność wprowadzenia mechanizmu waloryzacji do umowy;

możliwe było zawarcie umowy bez spornych postanowień. pozwany miał zdolność kredytową dla zaciągnięcia zobowiązania w PLN (tj. bez klauzul waloryzacyjnych);

powód miał rzeczywisty wpływ na treść spornych klauzul - postanowienie § 12 ust. 4 umowy, czyli waloryzację rat spłat kredytu zgodnie z kursem sprzedaży CHF z Tabeli Kursowej Walut Obcych obowiązującej w Banku w dniu spłaty raty należy rozpatrywać łącznie z § 1 ust. 6 umowy, zgodnie z którym terminem spłaty kredytu jest wybrany przez pozwanego każdy 10 dzień miesiąca (dzień wskazany przez pozwanego we wniosku kredytowym);

VI.  brak dostatecznej wnikliwości co do zgłoszonych dowodów oraz niezwrócenie uwagi Sądu I instancji chociażby na dowody zgłoszone w odpowiedzi na zarzuty od nakazu zapłaty takie jak Ekspertyza prof. R. oraz raport UOKiK potwierdzające rynkowość kursów publikowanych przez Bank;

VII.  bezpodstawne przyjęcie, że klauzuli waloryzacyjnej nie można uznać za postanowienie uboczne nie dotyczące essentalia negotii, w sytuacji, gdy po wyeliminowaniu niedozwolonych postanowień umownych spełnione są nadal wszystkie jej konieczne elementy, stanowiące essentialia negotii umowy kredytu;

b)  art. 299 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c., poprzez oparcie ustaleń faktycznych na zeznaniach pozwanego, pomimo, że pozwany był zainteresowany pozytywnym dla siebie rozstrzygnięciem sprawy, a szczegółowego przebiegu procedury mógł nie pamiętać po upływie ponad dekady od zawarcia umowy, a ponadto twierdzenia pozwanego są prima facie niezgodne z treścią zeznań świadka M. D. oraz dokumentacji kredytowej i innymi dokumentami zgromadzonymi w sprawie;

b)  art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez uznanie że zeznania świadka M. D. były nieprzydatne dla rozstrzygnięcia z uwagi na fakt, że świadek nie uczestniczył w procesie kredytowym pozwanego, podczas gdy, zeznania świadka w sposób jasny i przekonujący przedstawiały procedury Banku w dacie zawarcia umowy przez pozwanego, zakresu informacji przekazywanych kredytobiorcom, a w związku z tym, że nie doszło do spełnienia przesłanki braku zgodności z dobrymi obyczajami (Bank nie tylko nie ustalał kursów dowolnie, ale przede wszystkim nie mógł ustalać kursów dowolnie, a ponadto przyjęcie kursu kupna/sprzedaży wynikało ze sposobu finansowania kredytu pozwanego), a także nie doszło do spełnienia przesłanki rażącego naruszenia interesu konsumenta (Bank musiał publikować i publikował zawsze rynkowy kurs, wprowadzenie spornych klauzul do umowy wiązało się z poprawieniem interesu pozwanego);

d) art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. (ewentualnie art. 217 § 6 k.p.c. w brzmieniu sprzed nowelizacji z dnia 7 listopada 2019 roku, ponieważ Sąd go nie zastosował, natomiast zgodnie z art. 11 ust. 1 pkt. 2 przepisów intertemporalnych do nowelizacji z dnia 7 listopada 2019 roku w sprawach rozpoznawanych w postępowaniu nakazowym do końca postępowania w instancji mają zastosowanie przepisy dotychczasowe) w zw. z art 227 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. polegające na bezpodstawnym pominięciu na rozprawie w dniu 7 stycznia 2020 roku wniosku powoda o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na tezy wskazane w petitum odpowiedzi na zarzuty jako nieistotny dla rozstrzygnięcia, podczas gdy ww. dowód został przez Bank zawnioskowany w celu wykazania faktu: poprawności wyliczeń dochodzonej kwoty zadłużenia, istnienia zadłużenia w momencie wypowiedzenia umowy, poprawności wyliczeń powoda, co przy prawidłowym ustaleniu stanu faktycznego byłoby istotne z punktu widzenia rozstrzygnięcia albowiem uzasadniałoby wysokość roszczenia powoda;

e) art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. (ewentualnie art. 217 § 6 k.p.c. w brzmieniu sprzed nowelizacji z dnia 7 listopada 2019 roku, ponieważ Sąd go nie zastosował, natomiast zgodnie z art. 11 ust. 1 pkt 2 przepisów intertemporalnych do nowelizacji z dnia 7 listopada 2019 roku w sprawach rozpoznawanych w postępowaniu nakazowym do końca postępowania w instancji mają zastosowanie przepisy dotychczasowe) w zw. z art 227 k.p.c . polegające na bezpodstawnym pominięciu na rozprawie w dniu 7 stycznia 2020 roku dowodu z oględzin płyty CD, a tym samym dowodu ze znajdującego się na płycie pliku „Korelacje - tabela", podczas gdy dowód ten ma istotne znaczenie dla rozpoznania sprawy, ponieważ wskazuje na niemal stuprocentową korelację kursu Banku z kursem NBP oraz kursem rynkowym publikowanym na zewnętrznych platformach walutowych, co potwierdza rynkowość kursów stosowanych przez Bank;

1)  naruszenie przepisów prawa materialnego, a mianowicie:

w zakresie stwierdzenia nieważności z uwagi na sprzeczność z ustawą:

a.  art. 69 ustawy - Prawo bankowe w zw. z art. 353 1 k.c. poprzez ich błędną wykładnię i w konsekwencji stwierdzenie nieważności umowy, ze względu na rzekome nieprawidłowe określenie wysokości świadczenia oraz przekroczenie zasady swobody umów poprzez przyznanie Bankowi możliwości swobodnego decydowania o obowiązkach pozwanego, podczas gdy:

wbrew twierdzeniu Sądu I instancji w umowie w sposób prawidłowy, jasny i przejrzysty określono wszystkie istotne elementy kredytu, w tym jego kwotę - strony uzgodniły, że wartość udzielonego kredytu zostanie określona poprzez przeliczenie kwoty wypłaconej pozwanemu w PLN na CHF po kursie kupna CHF z dnia uruchomienia kredytu, a Bank nie mógł ustalić dowolnego kursu CHF/PLN w TKWO;

wbrew twierdzeniu Sądu I instancji w niniejszej sprawie nie doszło do przekroczenia zasady swobody umów, ponieważ strony zgodnie uregulowały swoje stosunki umowne - konsensusem stron została objęta wysokość świadczenia (sposób jego ustalenia w przyszłości) i zastosowanie kursu kupna CHF publikowanego w TKWO Banku w celu waloryzacji kwoty udzielonego pozwanemu kredytu, co znalazło odzwierciedlenie w treści łączącej strony umowy poprzez sprecyzowanie sposobu wyliczenia wartości świadczenia w § 7 ust. 1 umowy, a zastosowany wskaźnik waloryzacji miał charakter rynkowy;

a.  art. 58 § 1 k.c. poprzez jego niezasadne zastosowanie i stwierdzenie, że umowa stanowiła czynność prawną sprzeczną z ustawą, a w konsekwencji stwierdzenie jej nieważności;

w zakresie stwierdzenia nieważności z uwagi na bezskuteczność klauzul waloryzacyjnych:

b.  art. 385 1 § 1 w zw. z 385 1 § 3 k.c . przez błędną wykładnię art. 385 1 § 1 k.c. i niezastosowanie art. 385 1 § 3 k.c., i w konsekwencji bezpodstawne przyjęcie, że sporne klauzule nie były negocjowane, podczas gdy pozwany miał rzeczywisty wpływ na te postanowienia, w rozumieniu art. 385 1 § 3 k.c.;

c.  art. 385 1 § 1 k.c . poprzez jego błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie, że sporne postanowienia spełniają przesłanki abuzywności w sytuacji, gdy Bank wykazał, że sporne postanowienia (1) nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami, (2) nie naruszają rażąco interesu konsumenta, (3) są jednoznaczne;

Z ostrożności procesowej, w razie nieuwzględnienia zarzutów z pkt. 2 lit, c-d powyżej, apelant formułował również następujące zarzuty naruszenia prawa materialnego:

d.  art. 385 1 § 2 k.c. poprzez jego błędną wykładnię i bezpodstawne przyjęcie, że w związku z rzekomą abuzywnością spornych postanowień przedmiotowa umowa jest nieważna, podczas gdy nawet, gdyby stwierdzić bezskuteczność spornych klauzul, umowa powinna obowiązywać w pozostałym zakresie - umowa zachowuje charakter umowy kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, która podlega dalszej interpretacji z uwzględnieniem jej częściowej bezskuteczności;

e.  art. 65 § 1 i 2 k.c. w zw. z art. 354 § 1 k.c. poprzez ich niezastosowanie i przyjęcie, że po ewentualnym stwierdzeniu rzekomej abuzywności spornych klauzul przedmiotowa umowa jest nieważna podczas gdy okoliczności, w których złożone zostały oświadczenia woli stron, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje pozwalałyby na wykonanie umowy również po usunięciu z niej odwołań do Tabeli Kursów Walut Obcych Banku (zobowiązania powinny zostać przeliczone po aktualnym na dzień danej operacji finansowej, rynkowym kursie CHF/PLN), albowiem Bank przez cały okres wykonywania umowy stosował kursy rynkowe;

f.  art. 56 k.c. poprzez jego niezastosowanie, podczas gdy art. 56 k.c. stanowi właściwy przepis dyspozytywny, przewidując, że czynność prawna wywołuje skutki w niej wyrażone oraz wynikające z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów, a zatem zobowiązanie pozwanego powinno zostać przeliczone po wynikającym z zasad współżycia społecznego i ustalonych zwyczajów, rynkowym kursie CHF publikowanym w TKWO;

g.  art. 69 ust. 1 prawa bankowego poprzez jego niezastosowanie i nie zasądzenie kwot wskazanych w pozwie, pomimo że powód wykazał, że Kredytobiorca nie wywiązał się z warunków umowy, nie spłacił należnego zadłużenia, co spowodowało wypowiedzenie umowy i wymagalność całej dochodzonej sumy.

W związku z powyższym apelant wnosił o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez utrzymanie w mocy nakazu zapłaty z dnia 20 marca 2018 roku oraz orzeczenie zgodnie z pozwem, ewentualnie uchylenie Wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Gdańsku i w każdym ewentualnym przypadku zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesu za postępowanie w I instancji oraz za postępowanie w II instancji, w tym opłaty skarbowej od pełnomocnictwa oraz kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. Nadto na podstawie art. 380 k.p.c. wnoszę o ponowne rozpoznanie (reasumpcję) postanowienia Sądu I instancji wydanego na rozprawie w dniu 7 stycznia 2020 roku w przedmiocie pominięcia wniosków dowodowych powoda (dowodu na płycie CD i jej oględzin oraz dowodu z opinii biegłego) poprzez uchylenie ww. postanowienia oraz dopuszczenie i przeprowadzenie ww. dowodu w postępowaniu przed Sądem II instancji wskazując, że przedmiotowe postanowienia nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy zgodnie z twierdzeniami powoda wskazanymi w ww. zarzutach apelacji, a odpowiednie zastrzeżenia w trybie art. 162 k.p.c. zostały złożone przez pełnomocnika procesowego powoda na rozprawie, na której wydano przedmiotowe postanowienia.

Pozwany wnosił o oddalenie w całości apelacji powoda oraz zasądzenie od powoda kosztów procesu na rzecz pozwanego za I instancję oraz za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych a także na zasadzie art. 278 ( 1) k.p.c. o dopuszczenie dowodu z dokumentów, tj. opinii biegłych w sprawach: SO Warszawa sygn. XXV C 1596/17, SO Warszawa sygn. I C 594/17, SO Warszawa sygn. XX GC 117/18, potwierdzających, że waloryzacja powinna być dokonana po kursie sprzedaży jeśli ma być rozumiana jako operacja polegająca na zamianie kredytu w PLN na CHF oraz, że z uwagi na zastosowany kurs kupna, bank pod pojęciem waloryzacji dokonywał operacji zamiany CHF na PLN uzasadniającej taki kurs, która jednak nie jest opisana w umowie a w konsekwencji, że strony nie ustaliły kształtu elementów przedmiotowo istotnych, tj. tego na czym polega waloryzacja oraz, że waloryzacja jest niejednoznaczna.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje:

Apelacja strony powodowej nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd II instancji jest sądem meriti. Przy czym zgodnie z art. 378 § 1 zdanie pierwsze k.p.c. ma obowiązek rozpoznania sprawy w granicach apelacji. Oznacza to z jednej strony zakaz wykraczania przez sąd drugiej instancji poza te granice, z drugiej zaś nakaz wzięcia pod uwagę i rozważenia wszystkich podniesionych w apelacji zarzutów i wniosków. W konsekwencji, sąd drugiej instancji może - a jeżeli je dostrzeże, powinien - naprawić wszystkie stwierdzone w postępowaniu apelacyjnym naruszenia prawa materialnego przez sąd pierwszej instancji, niezależnie od tego, czy zostały wytknięte w apelacji, pod warunkiem, że mieszczą się w granicach zaskarżenia, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego.

Rozpoznanie „sprawy” w granicach apelacji oznacza, że sąd drugiej instancji nie koncentruje się jedynie na ocenie zasadności zarzutów apelacyjnych, lecz rozstrzyga merytorycznie o zasadności zgłoszonych roszczeń procesowych, chyba że chodziło o nieważność postępowania, którą bierze pod uwagę z urzędu. W niniejszej sprawie tej ostatniej okoliczności sąd II instancji nie dopatrzył się.

Jak już powiedziano, rozpoznawanie apelacji sprowadza się do tego, że sąd drugiej instancji rozpatruje sprawę ponownie, czyli w sposób w zasadzie nieograniczony. Jeszcze raz bada sprawę rozstrzygniętą przez sąd pierwszej instancji w granicach zaskarżenia. Ma zatem obowiązek ocenić ustalony stan faktyczny oraz prawidłowość zastosowania właściwych przepisów prawa materialnego (nawet, gdyby to nie było przedmiotem zarzutów apelacji). Tym samym postępowanie apelacyjne - choć odwoławcze - ma charakter rozpoznawczy (merytoryczny), a z punktu widzenia metodologicznego stanowi dalszy ciąg postępowania przeprowadzonego w pierwszej instancji. Skoro postępowanie apelacyjne polega na merytorycznym rozpoznaniu sprawy, to wydane orzeczenie musi opierać się na własnych ustaleniach faktycznych i prawnych sądu II instancji (art. 382 k.p.c.), według stanu z chwili orzekania przez ten sąd (art. 316 k.p.c.). Ten ostatni przepis wyraża jedną z podstawowych zasad orzekania, nakazując sądowi uwzględnienie stanu faktycznego i prawnego (stanu rzeczy) istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy, a zatem także ewentualnych zmian, do których doszło w tej mierze w toku postępowania, włącznie z postępowaniem apelacyjnym, jednak takich w tej sprawie sąd II instancji nie stwierdził.

Uzasadniając zapadłe rozstrzygnięcie sądu II instancji, sąd w tym miejscu pragnie wskazać na zmieniony art. 387 § 2 1 k.p.c. ustawą z dnia 4 lipca 2019 r. (Dz.U. poz. 1469) zmieniającej Kodeks postępowania cywilnego z dniem 7 listopada 2019 r., który wskazuje, że w uzasadnieniu wyroku sądu drugiej instancji wymagane jest:

1) wskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, które może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne ustalenia sądu pierwszej instancji, chyba że sąd drugiej instancji zmienił lub uzupełnił te ustalenia; jeżeli sąd drugiej instancji przeprowadził postępowanie dowodowe lub odmiennie ocenił dowody przeprowadzone przed sądem pierwszej instancji, uzasadnienie powinno także zawierać ustalenie faktów, które sąd drugiej instancji uznał za udowodnione, dowodów, na których się oparł, i przyczyn, dla których innym dowodom odmówił wiarygodności i mocy dowodowej (co w niniejszej sprawie nie miało miejsca) oraz

2) wyjaśnienie podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa, przy czym może ograniczyć się do stwierdzenia, że sąd drugiej instancji przyjął za własne oceny sądu pierwszej instancji.

Mając na uwadze ekonomikę procesową sąd II instancji wskazuje, że wydane przez siebie orzeczenie oparł na dokonanych ustaleniach faktycznych sądu I instancji, które to ustalenia aprobuje i przyjmuje za własne. Sąd II instancji podzielił także zasadnicze rozważania prawne Sądu Okręgowego. Stąd w swoim pisemnym uzasadnieniu nie będzie powtarzał ustaleń i rozważań sądu I instancji.

Kolejna kwestia, która wymagała ustosunkowania się, to wydane przez sąd II instancji postanowienie dowodowe na rozprawie dnia 18 maja 20121r., gdzie oddalił sąd wnioski dowodowe zgłoszone przez stronę powodową w apelacji, wcześniej też oddalone przez sąd I instancji. Decyzję w tym zakresie sąd II instancji wydał dokonując kontroli postanowienia dowodowego sądu I instancji w trybie art. 380 k.p.c. podzielając w tym zakresie stanowisko sądu I instancji wyrażone w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku.

Przechodząc z kolei do oceny merytorycznej apelacji, to wskazać należy, że w apelacji postawiono zarówno zarzuty naruszenia prawa procesowego, jak i materialnego. Wskazać należy, że logicznym jest, że prawidłowość zastosowania lub wykładni prawa materialnego może być właściwie oceniona jedynie na kanwie niewadliwego ustalenia podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Skuteczne zatem zgłoszenie zarzutu naruszenia prawa materialnego wchodzi zasadniczo w rachubę tylko wtedy, gdy ustalony przez sąd I instancji stan faktyczny, będący podstawą rozstrzygnięcia zaskarżonego wyroku, nie budzi zastrzeżeń. Powyższe rodzi konieczność oceny w pierwszym rzędzie dokonanych ustaleń zmierzających do zakwestionowania ustaleń faktycznych w związku z zarzutami naruszenia prawa procesowego.

Odnosząc się najpierw do zarzucanego naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 k.p.c. wskazać należy, że zasadnie apelujący wskazuje, że wobec wydania w rozpoznawanej sprawie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym przed datą wejścia w życie nowelizacji wynikającej z ustawy z dnia 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy - kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. poz. 1469), która weszła w życie w dniu 7 listopada 2019 r. na mocy art. 11 ust. 1 pkt. 2 tej ustawy w sprawach rozpoznawanych w postępowaniu nakazowym do końca postępowania w instancji mają zastosowanie przepisy dotychczasowe. Jednakże zarzut ten był nieuzasadniony, albowiem nie zostało wykazane by sąd I instancji wydając decyzje procesowe o oddaleniu wniosków dowodowych powoływał się na regulacje tego przepisu, a więc by je stosował w tej sprawie.

Niezasadnie też apelujący zarzucał ewentualne naruszenie art. 217 § 6 k.p.c. w brzmieniu sprzed nowelizacji z dnia 7 listopada 2019 roku w zw. z art 227 k.p.c. i art. 278 § 1 k.p.c. polegające na bezpodstawnym pominięciu na rozprawie w dniu 7 stycznia 2020 roku wniosku powoda o dopuszczenie i przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego na tezy wskazane w petitum odpowiedzi na zarzuty jako nieistotny dla rozstrzygnięcia, jak i art. 217 § 6 k.p.c. w brzmieniu sprzed nowelizacji z dnia 7 listopada 2019 roku w zw. z art 227 k.p.c . polegające na bezpodstawnym pominięciu na rozprawie w dniu 7 stycznia 2020 roku dowodu z oględzin płyty CD, a tym samym dowodu ze znajdującego się na płycie pliku „Korelacje - tabela". Po pierwsze przywoływany § 6 w art. 217 k.p.c. nigdy nie występował. Najprawdopodobniej apelantowi chodziło o naruszenie art. art. 217 § 3 k.p.c. w zw. z dalszymi przywołanymi przepisami. Jednakże wnioskowane a oddalone wnioski dowodowe w zakresie wyliczeń jakie miano uzyskać za pośrednictwem tych dowodów miałyby znaczenie, gdyby umowa była uznana za w pełni ważną, albowiem w takiej sytuacji należałoby zweryfikować prawidłowość wyliczeń dochodzonej kwoty zadłużenia. Jednakże wobec zakwestionowania przez sąd I instancji ważności umowy pomiędzy stronami rozstrzygnięcie nie opierało się na wypowiedzeniu umowy i ustalaniu zadłużenia pozwanego z tego wynikającego, a oparto na ustaleniu nieważności umowy. Tak więc prowadzenie wnioskowanych dowodów zasadnie zostało ocenione przez sąd I instancji, jako powołane dla wyjaśnienia kwestii nieistotnych dla wyjaśnienia sprawy.

Niezasadne były też zarzuty dotyczące naruszenia art. 233 § 1 k.p.c.

Odnosząc się do kwestii wadliwości oceny przez sąd I instancji charakteru umowy Sąd Apelacyjny wyraża stanowisko, że sporna umowa należy do umów indeksowanych do waluty obcej (tu CHF). Jej istota polegała na tym, że kwota kredytu (a więc wielkość środków udostępnionych kredytobiorcy – pozwanemu przez powodowy Bank) była wyrażona w złotych, następnie w dniu uruchomienia (wypłaty) kredytu lub kolejnych transz jej saldo było przeliczane do walutę obcą (CHF), i według tak wyrażonego salda były wyliczane również w walucie obcej należne raty. Ich spłata następować jednak miała w walucie PLN po przeliczeniu według kursu sprzedaży waluty obcej (CHF) z dnia spłaty według tabeli kursowej banku.

Niezasadny był zarzut kwestionujący konsumencki charakter umowy. Umowa ma charakter konsumencki wówczas, gdy jej stronami są odpowiednio przedsiębiorca oraz konsument. Art. 22 1 k.c. zawiera definicję legalną konsumenta, stanowiąc, że za konsumenta uważa się osobę fizyczną, dokonującą czynności prawnej nie związanej bezpośrednio z jej działalnością zawodową lub gospodarczą. W umowie kredytu określony zostaje cel kredytu, który pozwala dodatkowo zweryfikować, czy kredytobiorca zawierał umowę w związku z prowadzoną przez siebie działalnością gospodarczą lub zawodową. Mając na uwadze przedmiot umowy (nabycie od developera lokalu mieszkalnego i jego wykończenie) bardziej wnikliwa analiza tego zagadnienia nie wydaje się potrzebna.

Odnosząc się z kolei do zarzutów dotyczących obowiązków informacyjnych powodowego Banku względem pozwanego, jak i co do zapewnień o stabilności CHF i braku wpływu jego korsu na spłatę kredytu, oraz wyjaśnienia mechanizmu waloryzacji, to zarzuty te również były niezasadne. Sąd Apelacyjny dokonując oceny działań przedsiębiorcy – powodowego Banku na etapie przedkontraktowym w zakresie realizacji wymogu wyrażenia postanowienia umownego prostym i zrozumiałym językiem pragnie wskazać, że to właśnie na podstawie informacji przedstawionej przez przedsiębiorcę konsument podejmuje decyzję, czy zamierza się wiązać warunkami umowy. Tu należy brać pod uwagę całokształt okoliczności faktycznych towarzyszących zawarciu umowy, do których zaliczają się formy reklamy i informacji stosowanych przez przedsiębiorcę w procesie negocjacji umowy (por. wyrok z 26 lutego 2015 r. C-143/13 Matei, wyrok z 20 września 2017 C186/16 Andriciuc (pkt 46). Informacje udzielone konsumentowi powinny zapewnić mu możliwość zrozumienia jego praw i obowiązków wynikających z umowy oraz powinny zapewnić mu możliwość oceny pozytywnych i negatywnych skutków ekonomicznych umowy, a także ewentualnego ryzyka (ryzyk) związanych z jej zawarciem. Konsument powinien mieć możliwość faktycznego zapoznania się ze wszystkimi warunkami umowy. Poza tym postanowienia umowne wyrażone winno być prostym zrozumiałym językiem (odnosi się do samego tekstu umowy, najczęściej zawartego w konstruowanym przez przedsiębiorcę wzorcu). Jasność (prostota) i zrozumiałość warunku umownego powinna być oceniana według tego, czy zapewnia ona konsumentowi informacje, z pomocą których będzie w stanie dokonać oceny pozytywnych i negatywnych skutków zawarcia umowy oraz ewentualnego ryzyka jej zawarcia z pozycji percepcyjnych przeciętnego konsumenta, jako odbiorcy komunikatu zawartego w tekście umowy. Z kolei zrozumiałość warunku odnosi się do użytych w nim pojęć, które nie powinny odbiegać od powszechnie przyjętych znaczeń, zaś użyte pojęcia specjalistyczne powinny zostać wyjaśnione. Umowa powinna przedstawiać w sposób przejrzysty konkretne działanie mechanizmu, do którego odnosi się dany warunek, a także związek między tym mechanizmem a przewidzianym w innych warunkach. Bank winien wychodzić z założenia, że pozwany jako konsument nie zna zasad działania mechanizmu indeksacji. Jego wprowadzenie do umowy odróżniało umowę kredytu indeksowanego od zwykłego kredytu złotówkowego. To sprawiało, że mechanizm ten nie był powszechnie znany, choć sam tzw. kredyt frankowy zyskiwał popularność w okresie, kiedy była zawierana przedmiotowa umowa. W związku z tym po stronie Banku leżał obowiązek objaśnienia, na czym ów mechanizm polega, z jakim ryzykiem się wiąże i jakie są jego konsekwencje ekonomiczne i prawne. Bank winien mieć na uwadze, że to właśnie na podstawie informacji udzielonej przez niego kredytobiorca podejmuje decyzję o związaniu się określoną umową. Obowiązkiem Banku było przedstawienie istoty proponowanej umowy w sposób pełny, aby kredytobiorca nie musiał weryfikować rzetelności informacji banku w innych źródłach. Nie można pomijać także kwestii, że okres, w którym strony zawierały umowę, to czas „boomu kredytowego” i łatwej dostępności tego rodzaju kredytu. Powszechność korzystania z określonego rodzaju usług osłabia czujność konsumenta, który liczy na to, że skoro wszyscy zawierają tego rodzaju umowy, to są one korzystne.

Zdaniem sądu II instancji nie może być w przedmiotowej sprawie wystarczające, co eksponuje w apelacji strona powodowa, odwołanie się przy zawieraniu tej umowy do ogólnych procedur Banku, które nakazywały pracownikom informować klientów o mechanizmie waloryzacji, Tabeli Kursów Walut Obcych Banku („TKWO") oraz przedstawiać symulację poziomu rat kredytu. Czym innym są ogólne procedury, a czym innym indywidualne zawarcie konkretnej umowy, która jest oceniana w tym postępowaniu.

Jak wynika z dokonanych przez sąd I instancji ustaleń, które sąd II instancji podziela, pozwany był zapewniany o korzystnych warunkach zaciągnięcia kredytu „we frankach”. Pozwanemu jednak nie wyjaśniono dokładnie na czym polega mechanizm indeksacji, poprzestając na zapisach regulaminu i drukach oświadczeń. W ocenie Sądu Apelacyjnego tak udzielona informacja nie spełniała wskazanych wyżej wymogów wypełnienia przez przedsiębiorcę – Bank obowiązku informacyjnego na etapie poprzedzającym zawarcie umowy. Pozwanemu:

- nie wyjaśniono istoty mechanizmu indeksacji, czyli, przeliczania na CHF kwoty uruchomionego kredytu, wyrażenia salda w CHF, wyrażenia rat i odsetek w CHF,

- nie wyjaśniono skali ryzyka walutowego, które wiąże się z indeksacją, poprzestając na informacji, że frank szwajcarski jest stabilną walutą,

- nie wyjaśniono możliwych konsekwencji ekonomicznych indeksacji; ograniczyło się do zakomunikowania o możliwym wzroście raty wobec zmiany kursu,

- nie wyjaśniono szczegółowo zasad ustalania kursu CHF przez Bank.

Z drugiej strony, zdaniem sądu II instancji, też pozwany nie w pełni sprostał wymogowi wzorca uważnego i rozsądnego konsumenta. Można było oczekiwać od pozwanego większej staranności w kształtowaniu swojej sytuacji prawnej i ekonomicznej. Pozwany bezkrytycznie zadowolił się zapewnieniem o dostępności produktu oraz niskiej jego racie oraz o tym, że jest to produkt bezpieczny. Nie weryfikował informacji o kredytach indeksowanych i związanym z nimi ryzyku w publikacjach prasowych i internetowych, mimo że zobowiązanie miało mieć charakter wieloletni. Stąd sąd II instancji zauważa, że obie strony umowy na etapie przedkontraktowym nie zachowały się na tyle rzetelnie i starannie, aby pozwany, jako konsument mógł uzyskać dostateczne informacje dla podjęcia rozsądnej decyzji o związaniu się umową. W konsekwencji pozwany nie był w stanie ocenić w pełni pozytywnych i negatywnych skutków zawieranej umowy. Nie wiedział, jak funkcjonuje mechanizm indeksacji i nie był w stanie ocenić skali ryzyka walutowego związanego z zaciąganym kredytem.

Ciążący na powodowym Banku obowiązek informacyjny ma za zadanie kompensować asymetryczność informacyjną nawet uważnego konsumenta. Zrozumienie mechanizmu indeksacji dla przeciętnego kredytobiorcy jest bowiem zbyt trudne, nawet po lekturze prasowej i śledzeniu, np. forów związanych z tym problemem. Kluczową kwestią obciążającą Bank był brak dostatecznej, pełnej informacji o ryzyku kursowym związanym z udzielanym kredytem. Oczywiście powszechna winna być wiedza, że kursy waluty się zmieniają. Natomiast nawet od uważnego konsumenta nie można jednak wymagać, aby samodzielnie analizował kursy walut z ostatnich lat i w oparciu o te analizy oszacował ryzyko związane z zaciąganym zobowiązaniem. Można zrozumieć, że klient czuł się zwolniony z takich aktów staranności z uwagi na zapewnienia pracownika Banku, że ma do czynienia z walutą stabilną. Frank szwajcarski nie był jednak w tamtym czasie, tj w chwili zawierania umowy tą walutą, z którą Polacy mieli najczęściej do czynienia w związku z koniecznością dokonania wymiany. Argumenty o stabilności waluty bogatego państwa, kojarzonego z bezpiecznym systemem bankowym mogły wydawać się przekonujące. Skoro zatem pozwany na skutek informacji banku nie poznał w sposób precyzyjny (tj. od strony salda i od strony rat) zasad działania mechanizmu indeksacji, ani też nie był w stanie ocenić rzeczywistego ryzyka związanego z kredytem indeksowanym do CHF, Bank zdaniem sądu nie sprostał obowiązkowi informacyjnemu.

Niezasadny był zarzut kwestionujący ustalenie sądu I instancji, że Bank przyznał sobie prawo do jednostronnego kształtowania wysokości świadczenia stron, zarówno kupna jak i sprzedaży waluty CHF, po której przeliczane były wg umowy zarówno kwota kredytu, jak i raty kapitałowo -odsetkowe.

Mechanizm indeksacji kwoty uruchomionego kredytu do CHF wprowadzał do umowy kredytu element ryzyka walutowego (kursowego), którego nie ma w przypadku umów kredytu wyrażonego w walucie krajowej. Sprowadza się on do tego, że do momentu uruchomienia kredytu (zazwyczaj więc przez krótki czas) ryzyko walutowe jest niewielkie. Natomiast jest ono istotniejsze w całym okresie spłaty kredytu, który trwa w przypadku kredytów hipotecznych, wiele lat. Ryzyko wynikające ze zmiany kursu waluty obcej dla kredytobiorcy ma dwa zasadnicze skutki. Po pierwsze zmieniający się kurs waluty skutkuje zmianą wysokości rat kapitałowo-odsetkowych. Druga konsekwencją związania kredytu z kursem waluty obcej jest zmiana wysokości zadłużenia pozostającego do spłaty. Przy znaczącym wzroście kursu może okazać się, że mimo spłaty rat przez długi okres wysokość kredytu pozostałego do spłaty niewiele się zmniejsza, a nawet może wzrastać.

W ocenie Sądu przeciętny rozsądny i dostatecznie poinformowany konsument o tej prawidłowości mógł nie wiedzieć. Ta właściwość kredytu walutowego nie jest bowiem intuicyjna i odbiega od standardowego kredytu w złotówkach, w którym kwota pozostała do zapłaty zmniejsza się z upływem czasu i płaceniem kolejnych rat.

Bank zatem na etapie przedkontraktowym powinien był wyjaśnić pozwanemu nie tylko to, że następuje przeliczenie uruchomionego kredytu ze złotówek na CHF i w tej walucie jest wyrażone saldo kredytu, ale także poinformować o opisanych wyżej konsekwencjach – zarówno w odniesieniu do salda kredytu, jak i wysokości rat. Ponadto Bank powinien wskazać na zasady ustalania kursu waluty w okresie spłaty kredytu. Na marginesie należy wskazać, że w dacie zawarcia spornej umowy nie istniały szczegółowe regulacje prawne dotyczące ostrzeżeń, których winny udzielać banki w związku z kredytami indeksowanymi do waluty obcej, w szczególności w jaki sposób podawać klientowi informację o skali możliwego ryzyka, a jakie obecnie obowiązują.

Według umowy – § 7. 1 i 12.4 określenie kursu CHF stanowiącego podstawę przeliczeń na walutę polską nastąpiło przez odesłanie do tabeli kursowej Banku. Prawidłowo uznał sąd I instancji, że w tych zapisach Bank nie określił obiektywnych czynników wyznaczających kurs CHF, tak by pozwany miał możliwość poznania mechanizmu ustalania kursu CHF. Nic w tej materii nie zmienia odwołanie się przez powoda w apelacji do Regulaminu udzielania kredytów i pożyczek hipotecznych dla osób fizycznych z 2009r. Zasadnie wskazuje sąd I instancji, że Regulamin ten został wprowadzony do stosowania w Banku w 2009 r., a więc około pięć lat po zawarciu przedmiotowej umowy, stąd nie ma on znaczenia punktu oceny ważności zawartej umowy. Na marginesie Sąd Apelacyjny wskazuje, że określone w § 2 ust. 4 tego Regulaminu czynniki uwzględniane przy ustalaniu przez Bank kursów walut obcych, tj. bieżące notowania kursów wymiany walut na rynku międzybankowym, podaż i popyt na waluty na rynku krajowym, różnica stóp procentowych oraz stóp inflacji na rynku krajowym, płynność rynku walutowego, stan bilansu płatniczego i handlowego, nie pozwalają konsumentowi na zrozumienie zasad ustalania kursy CHF będącego podstawą indeksacji jego świadczenia. W przedmiotowej umowie uprawnienie Banku do określania wysokości kursu kupna i sprzedaży CHF nie było więc w żaden sposób formalnie ograniczone, zwłaszcza nie przewidziano wymogu, aby wysokość kursu ustalonego przez Bank pozostawała w określonej relacji, np. do średniego kursu NBP. Przyznanie sobie przez Bank prawa do jednostronnego regulowania wysokości rat kredytu waloryzowanego kursem CHF zasadnie zostało ocenione jako sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszało interes konsumenta (pozwanego), który nie miał możliwości uprzedniej oceny własnej sytuacji – w tym wysokości wymagalnych rat kredytu – i był zdany wyłącznie na arbitralne decyzje Banku. Poza kontrolą kredytobiorcy pozostawał też dopuszczalny stopień odchylenia rzeczywiście stosowanych kursów CHF od zobiektywizowanych kryteriów. Strony umowy nie wskazały także żadnej wartości bazowej, tj. któregokolwiek z dostępnych kryteriów obiektywnych, które to kryterium dawałoby szansę na potencjalną modyfikację kwestionowanych postanowień.

Nie ulega zatem wątpliwości, że opisany mechanizm ustalania przez powodowy Bank kursów waluty (kupna i sprzedaży), który wskutek braku jednoznacznej treści, pozostawiał mu w tym względzie swobodę, stanowi niedozwolone postanowienie umowne, gdyż w sposób oczywisty jest sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco narusza interesy powoda jako konsumenta. Poza tym, przeliczenie kwoty kredytu wypłaconego w PLN nastąpiło według kursu kupna CHF (który jest niższy od kursu sprzedaży), zaś przy spłacie rat kredytowych przeliczenie następowało na podstawie kursu sprzedaży CHF (który jest wyższy od kursu kupna).

Co do zarzutu naruszenia art. 299 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c., w zakresie dokonania ustaleń na podstawie zeznań pozwanego to i ten zarzut był niezasadny.

Dowód z przesłuchania stron, o jakim mowa w art. 299 k.p.c., nie jest obligatoryjny. Jest on dowodem posiłkowym, dopuszczalnym tylko wtedy, gdy nie można istotnych dla sprawy okoliczności wyjaśnić innymi dowodami, a w szczególności dowodami z dokumentów i zeznaniami świadków. Kwestia przeprowadzenia dowodu z przesłuchania strony leży w zakresie swobodnej decyzji sądu, opartej na analizie materiału dowodowego w zakresie jego spójności i zupełności. Zauważyć należy, że podniesiony przez powoda zarzut naruszenia art. 299 k.p.c. w zw. art. 233 § 1 k.p.c. miał w zasadzie charakter polemiczny. Przepis ten statuuje zasadę swobodnej oceny dowodów, zgodnie z którą sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Powołany przepis może zatem zostać naruszony w wyniku nieuwzględnienia przez sąd przy ocenie poszczególnych dowodów zasad logicznego rozumowania, doświadczenia życiowego, całokształtu zebranego materiału dowodowego, przeprowadzenia określonych dowodów niezgodnie z zasadami procedury cywilnej. W ocenie Sądu Apelacyjnego podniesiony przez pozwanego zarzut naruszenia art. 299 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. nie jest skuteczny, ponieważ skarżący nie wykazał, że doszło do rażącego naruszenia ustanowionych w tym przepisie zasad oceny wiarygodności i mocy dowodów. Podnosząc ten zarzut powód dąży jedynie do przeforsowania ustalonego przez siebie stanu faktycznego, a w konsekwencji i oceny prawnej.

Nie podzielił też sąd II instancji zarzutu naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c. poprzez uznanie, że zeznania świadka M. D. były nieprzydatne dla rozstrzygnięcia. Jest poza sporem, że świadek nie uczestniczył w procesie kredytowym pozwanego. Natomiast świadek zrelacjonował procedury jakie obowiązywały w Banku co do zasad udzielania kredytów walutowych w dacie zawarcia umowy z pozwanym oraz zakresu informacji przekazywanych kredytobiorcom, co nie było kwestionowane. Natomiast ocena sądu I instancji odnosiła się nie do procedur Banku, a konkretnej umowy i rozumienia jej postanowień i skutków dla stron.

W zakresie naruszenia prawa materialnego i zarzutów w zakresie stwierdzenia nieważności umowy z uwagi na jej sprzeczność z ustawą niezasadny był zarzut naruszenia art. 69 ustawy - Prawo bankowe w zw. z art. 353 ( 1) k.c. oraz 385 ( 1 ) § 1i 2 k.c . poprzez ich błędną wykładnię i w konsekwencji stwierdzenie nieważności umowy, ze względu na rzekome nieprawidłowe określenie wysokości świadczenia oraz przekroczenie zasady swobody umów poprzez przyznanie Bankowi możliwości swobodnego decydowania o obowiązkach pozwanego. Sąd I instancji, wbrew zarzutowi apelacji, nie kwestionował ważności przedmiotowej umowy kredytu hipotecznego indeksowanego walutą obcą. Wprost przeciwnie uznawał dopuszczalność takiej umowy. Natomiast jego zastrzeżenia budziły niektórej jej postanowienia, które wskazał (jak nieuzgodnione z konsumentem; określenie, że kredyt waloryzowany będzie kursem kupna waluty w CHF wg tabeli kursowej (...) Banku S.A., a kwota kredytu wyrażona w CHF została określona na podstawie kursu kupna waluty w CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. z dnia i godziny uruchomienia kredytu (§ 7 ust. 1 umowy) oraz przyjęcie, że raty kapitałowo-odsetkowe spłacane są w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży CHF z tabeli kursowej (...) Banku S.A. obowiązującego na dzień spłaty z godziny 14:50 (§ 12 ust. 4 umowy) i te uznał za sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażąco naruszające interes konsumenta, co w ostateczności stało się podstawą do uznania umowy za nieważną.

W tym zakresie sąd II instancji pragnie wskazać, że oceny czy postanowienie umowne jest niedozwolone (art. 385 1 §1 k.c. dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy (por. Uchwała Sądu Najwyższego z 20 czerwca 2018 r. III CZP 29/17). Dalej z art. 385 1 § 1 k.c. wynika, że niedozwolonymi postanowienia umownymi są klauzule, które spełniają łącznie trzy przesłanki:

- zawarte zostały w umowach z konsumentami (co już jak wyżej wskazano nie budzi wątpliwości sądu),

- kształtują prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami,

- rażąco naruszają interesy konsumenta.

Kontrola tego rodzaju postanowień jest jednak wyłączona, gdy:

- zostało ono indywidualnie uzgodnione z konsumentem, lub

- określa główne świadczenie stron (w tym wynagrodzenie lub cenę) i jest sformułowane w sposób jednoznaczny.

W ocenie sądu II instancji na całość postanowień dotyczących mechanizmu indeksacji kredytu do waluty obcej w rozważanej umowie składają się w istocie dwa odrębne postanowienia:

- wprowadzające indeksację, tj. zasadę wedle której kwotę uruchomionego kredytu przelicza się do waluty obcej (CHF) i w niej zostaje wyrażone saldo kredytu oraz wysokość rat, zaś ich spłata następuje w złotych (klauzula ryzyka walutowego, ryzyka kursowego),

- określające sposób dokonania przeliczenia waluty, tj. rodzaj kursku waluty (kupna, sprzedaży) i sposób jego ustalania (klauzula spreadu walutowego).

Zdaniem Sądu Apelacyjnego postanowienia umowy odnoszące się do mechanizmu indeksacji dotyczą głównego przedmiotu umowy. Postanowienia te nie ograniczają się do posiłkowego określenia sposobu zmiany wysokości świadczenia, ale wprost te świadczenie określają. Bez mechanizmu indeksacji nie doszłoby do ustalenia wysokości kapitału podlegającego spłacie wyrażonego w walucie obcej. Nie doszłoby też do ustalenia wysokości odsetek, które zobowiązany jest spłacać kredytodawca, skoro są one naliczane, zgodnie z konstrukcją umowy od kwoty wyrażonej w walucie obcej. W umowie nie ma innego pierwotnego określenia świadczenia, które ulegałoby podwyższeniu/obniżeniu w wyniku indeksacji. Indeksacja bowiem dotyczy kwoty kredytu uruchomionego (w odróżnieniu od przyznanego) i pozwala na wyrażenie salda w walucie obcej. Zobowiązania kredytobiorcy (wysokość rat i odsetek) też są wyliczone w walucie obcej, choć ich spłata następuje w walucie krajowej. Bez mechanizmu indeksacji umowa traci swoją istotę – konstrukcję prawną o określonych konsekwencjach ekonomicznych.

Postanowienie dotyczące mechanizmu indeksacji odnosi się do istoty umowy kredytu indeksowanego i właśnie z uwagi na jego treść odróżnia te umowę od innych rodzajów umów kredytu.

W ocenie Sądu Apelacyjnego postanowienie dotyczące mechanizmu indeksacji nie zostało indywidualnie uzgodnione z pozwanym. „Negocjacje” (rozmowy) dotyczyły tego, że pozwany ma zdolność do skorzystania z kredytu „frankowego”. Co najistotniejsze - sam mechanizm indeksacji, czyli to, że kwotowa kredytu uruchomionego jest przeliczana do waluty obcej i w tej walucie są naliczane raty nie był objęty negocjacjami. Tymczasem Bank winien wychodzić z założenia, że pozwany jako konsument nie zna zasad działania mechanizmu indeksacji. Jego wprowadzenie bowiem, o czym była mowa wcześniej, odróżniało umowę kredytu indeksowanego od zwykłego kredytu złotówkowego. To sprawiało, że mechanizm ten nie był powszechnie znany, choć sam tzw. kredyt frankowy był znany. W związku z tym po stronie Banku leżał obowiązek objaśnienia, na czym ów mechanizm polega, z jakim ryzykiem się wiąże i jakie są jego konsekwencje ekonomiczne i prawne. Kredytobiorca powinien zatem w oparciu o informacje przedstawione mu przez Bank móc ocenić jako korzystne lub niekorzystne dla siebie wynikające z mechanizmu indeksacji skutki zarówno prawne jak i ekonomiczne.

Jak wynika z dokonanych przez sąd ustaleń pozwany był zapewniany o atrakcyjności oferowanego produktu i jego powszechności i bezpieczeństwie. Pozwanemu jednak nie wyjaśniono dokładnie na czym polega mechanizm indeksacji, poprzestając na zapisach regulaminu i drukach oświadczeń.

Reasumując Bank nie sprostał obowiązkowi informacyjnemu, a postanowienia dotyczące mechanizmu indeksacyjnego kształtowały prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco je naruszały, a więc były to niedozwolone postanowienie umowne w rozumieniu art. 385 1 k.c.

W związku z tym należało rozważyć skutki jakie w związku z tym rodziły takie postanowienia umowne. Art. 385 1 § 1 k.c. wskazuje, że postanowienie takie nie wiążą konsumenta. Sankcja tego rodzaju ma specyficzny charakter w porównaniu do sankcji tradycyjnie wskazywanych w nauce prawa (por. J. Pisuliński Sankcja zamieszczenia w umowie niedozwolonego postanowienia w świetle dyrektywy 93/13/EWG i orzecznictwa TSUE w: M. Romanowski (red.) Życie umowy konsumenckiej po uznaniu jej postanowienia za nieuczciwe na tle orzecznictwa TSUE, Warszawa 2017, s. 91-110). Sankcja działa ex tunc i ex lege, ale zgodnie z art. 385 1 § 2 k.c. nie skutkuje automatyczną nieważnością całej umowy, jak to przyjął sąd I instancji, gdyż strony są związane umową w pozostałym zakresie.

W tym miejscu wskazać należy, że ustawodawca krajowy nie dokonał w zakresie skutków abuzywności postanowienia umownego pełnej implementacji Dyrektywy 93/13. Nie przeniósł bowiem do krajowego rozwiązania zastrzeżenia art. 6 ust.1 Dyrektywy 93/13 wskazującego, że nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków.

W świetle orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości, umowa zawierająca nieuczciwe warunki powinna w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego (m.in. wyrok w sprawie C-618/10, w sprawie C-488/11 oraz wyrok w sprawie - C 260/18).

Kwestia możliwości dalszego obowiązywania umowy po eliminacji postanowienia nieuczciwego zależy tego, czy w świetle regulacji prawnych tak „upośledzona” umowa może obowiązywać. Weryfikacji tego dokonuje są przy zastosowaniu tzw. obiektywnego podejścia, zgodnie z którym niedopuszczalne jest uznanie sytuacji jednej ze stron umowy, zgodnie z prawem krajowym, za decydujące kryterium rozstrzygające o dalszym losie umowy. (por. wyrok z dnia 15 marca 2012. Perenicova, Perenic C-453/10 pkt 32, wyrok z dnia 3 października 2019 r. Dziubak, C-260/18 pkt 41.) Trybunał zwracał także uwagę, że w sytuacji, gdy nieuczciwe postanowienie umowne odnosi się do głównego przedmiotu umowy to obiektywna możliwość utrzymania umowy wydaje się wątpliwa (wyrok z dnia 14 marca 2019r. Dunai, C-118/17 pkt 48 i 52). W wyroku C-26/13 Trybunał zwrócił uwagę, że stosowanie przepisów dyrektywy ma chronić konsumenta przed unieważnieniem umowy w całości. Unieważnienie całej umowy mogłoby bowiem narazić konsumenta na szczególnie niekorzystne konsekwencje. Stanowisko to znajduje potwierdzenie w punkcie 33 wyroku z 21 stycznia 2015 roku w połączonych sprawach C-482/13, C-484/13, C-485/13 i C-487/13, gdzie Trybunał stwierdził: „sąd krajowy ma możliwość zastąpienia nieuczciwego warunku przepisem prawa krajowego o charakterze dyspozytywnym, pod warunkiem, że to zastąpienie jest zgodne z celem art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 i pozwala na przywrócenie rzeczywistej równowagi między prawami a obowiązkami stron umowy. Jednak możliwość taka jest ograniczona do przypadków, w których nieważność nieuczciwego warunku zobowiązywałaby sąd do stwierdzenia nieważności danej umowy w całości, narażając przez to konsumenta na penalizujące go konsekwencje.”

Zdaniem Sądu Apelacyjnego mechanizm indeksacji w przedmiotowej umowie oceniony jako nieuczciwe postanowienie umowne winien zostać wyeliminowany z treści ocenianej umowy kredytu. Jak już wskazano, odnosi się on do głównego przedmiotu umowy. Skoro postanowienia dotyczące zasad obliczania kursu nie mogą być zastosowane do określenia i realizacji obowiązków stron wynikających z umowy oznacza to, że zawarta pomiędzy stronami umowa musi być traktowana tak, jakby nie zawierała zasad ustalania kursu waluty, po którym następuje indeksacja kredytu oraz rat.

Podkreślić należy, że umowa nie zawiera klauzuli salwatoryjnej, która pozwalałaby na zastosowanie przepisów prawa cywilnego w braku uregulowania danej kwestii w umowie. Brak też jest innych rozwiązań prawnych (wielokrotnie zapowiadanych co do zasad rozliczania tzw. umów frankowych, do których zaliczyć należałoby rozważaną w tej sprawie), które dałyby podstawę do rozliczenia między stronami.

Wprawdzie w dotychczasowym orzecznictwie krajowego zarysowały się zasadniczo dwie koncepcje, jak w takiej sytuacji postępować – jedna z nich mówiła o możliwości utrzymania umowy w ten sposób, że saldo kredytu oraz raty zostaną wyrażone w walucie krajowej, zaś zasady dokonywania spłat pozostaną oparte na stawkach preferencyjnych LIBOR. Druga koncepcja mówi o tym, że eliminacja mechanizmu indeksacji i związanego z nim ryzyka walutowego powoduje, że tak ukształtowana umowa traci swój zamierzony przez strony charakter (swą naturę) i w związku z tym nie może dalej obowiązywać.

W ocenie Sądu Apelacyjnego eliminacja niedozwolonych klauzul powoduje, że umowa nie może dalej obowiązywać. Na skutek eliminacji tych klauzul świadczenia stron stają się niewykonalne, albowiem bez wskazania kursu waluty, nie można ani ustalić wysokości salda kredytu, ani wysokości poszczególnych rat.

Stąd Sąd Apelacyjny przychyla się do drugiej z prezentowanych koncepcji, która zdaje się zyskiwać też szerszą akceptację w praktyce sądów powszechnych. W tym miejscu należy przywołać uchwałę składu 7 sędziów Sądu Najwyższego z dnia 7 maja 2021r. w sprawie III CZP 6/21, gdzie Sąd ten wyraził pogląd, że: „1. Niedozwolone postanowienie umowne (art. 385 1 § 1 k.c.) jest od początku, z mocy samego prawa, dotknięte bezskutecznością na korzyść konsumenta, który może udzielić następczo świadomej i wolnej zgody na to postanowienie i w ten sposób przywrócić mu skuteczność z mocą wsteczną. 2. Jeżeli bez bezskutecznego postanowienia umowa kredytu nie może wiązać, konsumentowi i kredytodawcy przysługują odrębne roszczenia o zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych w wykonaniu tej umowy (art. 410 § 1 w związku z art. 405 k.c.). Kredytodawca może żądać zwrotu świadczenia od chwili, w której umowa kredytu stała się trwale bezskuteczna.”

Tak więc skoro postanowienia dotyczące zasad obliczania kursu nie mogą być zastosowane do określenia i realizacji obowiązków stron wynikających z umowy, oznacza to, że zawarta pomiędzy stronami umowa musi być traktowana tak, jakby nie zawierała zasad ustalania kursu waluty, po którym następuje indeksacja kredytu oraz rat. Sąd zatem uznaje, że eliminacja mechanizmu indeksacji z badanej umowy kredytu powoduje, że umowa ta nie może wiązać stron.

Odnosząc to żądania strony powodowej, którego to podstawą faktyczną sąd orzekający jest związany, gdzie strona powodowa domagała się zasądzenia dochodzonej kwoty w związku z wypowiedzeniem umowy i wyliczała ją w oparciu o postanowienia umowy, przeliczając dług wyrażony w CHF na złote zgodnie z postanowieniami umowy według kursu ze swojej tabeli kursów, które sąd uznał za niedozwolone, to uwzględnienie roszczenia w tej sytuacji, wobec niezmienionej podstawy faktycznej roszczenia nie mogło być uwzględnione.

Tak więc wyrok sądu I instancji odpowiadał prawu. Apelacja jako niezasadna została na podstawie art. 385 k.p.c. oddalona. O kosztach postępowania apelacyjnego orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Powód przegrał postępowanie apelacyjne i dlatego powinien zwrócić pozwanemu koszty procesu poniesione w tym postępowaniu, na które składa się wynagrodzenie pełnomocnika ustalone na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz. U. z 2018r., poz. 265) w stawce minimalnej.

Tylko na marginesie należy wskazać, że to rozstrzygnięcie nie oznacza, że stronom na tle rozliczeń co do zawartej umowy nie służą inne roszczenia z innych podstaw, albowiem ustalenie w tej sprawie, że umowa zawiera niedozwolone postanowienia umowne, które powodują, że umowa nie może dalej wiązać stron powoduje, że strony mogą żądać względem siebie zwrotu dokonanych świadczeń.

SSA Dariusz Janiszewski SSA Zbigniew Merchel SSA Dorota Majerska – Janowska