Pełny tekst orzeczenia

Niniejszy dokument nie stanowi doręczenia w trybie art. 15 zzs 9 ust. 2 ustawy COVID-19 (Dz.U.2021, poz. 1842)

Sygn. akt I ACa 954/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 listopada 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Krakowie – I Wydział Cywilny

w składzie:

Przewodniczący:

SSA Andrzej Żelazowski

Protokolant:

starszy sekretarz sądowy Beata Zaczyk

po rozpoznaniu w dniu 30 listopada 2021 r. w Krakowie na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa P. Ł.

przeciwko (...) S.A. w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Kielcach

z dnia 16 czerwca 2020 r. sygn. akt I C 1213/18

1.  oddala apelację;

2.  odstępuje od obciążania powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

SSA Andrzej Żelazowski

Sygn. akt IACa 954/20

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 30 listopada 2021 r.

Powód P. Ł. w pozwie wniesionym w dniu 17 maja 2018 r. przeciwko (...) S.A. w W. domagał się zasądzenia na jego rzecz:

-

kwoty 59.764 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia następnego po upływie 30 dni od zgłoszenia szkody do dnia rzeczywistej zapłaty tytułem odszkodowania,

-

kwoty 70.000 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia następnego po upływie 30 dni od zgłoszenia szkody do dnia rzeczywistej zapłaty tytułem zadośćuczynienia,

-

comiesięcznej renty w wysokości 1 000 zł, płatnej do 10-go dnia każdego miesiąca

-

ustalenia odpowiedzialności pozwanego za szkody przyszłe pozostające w adekwatnym związku przyczynowym z wypadkiem, któremu uległ w dniu 6 sierpnia 1998 roku.

Powód domagał się także zasądzenia na jego rzecz kosztów procesu.

Uzasadniając żądanie powód wskazał, że uległ wypadkowi komunikacyjnemu, który spowodował W. B. i w jego wyniku doznał otwartego złamania kości uda lewego oraz otwartego złamania podudzia lewego. Był hospitalizowany i rehabilitowany.

Odnośnie odszkodowania powód podnosił, że obejmuje ono koszty opieki w szpitalu, a następnie w domu i szczegółowo zostały wymienione w pozwie (k. 4). Opiekę sprawowali rodzice z powodu ciężkich obrażeń, jakich doznał pozwany. Powód z tego tytułu domagał się 23,30 zł za 1 godzinę opieki, wyliczając łączny jej koszt na dochodzoną pozwem kwotę 59.764 zł.

W zakresie żądania renty powód wskazywał, że w chwili zdarzenia był uczniem liceum i jako młoda, ambitna osoba planował kontynuowanie nauki na wyższej uczelni. Obrażenia odniesione w wypadku i związany z tym długi, żmudny proces leczenia i rehabilitacji spowodowały, że jego plany kontynuowania nauki nie doszły do skutku. Jego stan zdrowia i ograniczenia z tym związane powodują, że nigdy nie mógł podjąć stałej, dobrze płatnej pracy, a może jedynie wykonywać niewielkie, lekkie prace o charakterze dorywczym. Zaznaczył także, że po wypadku zwiększyły się jego potrzeby związane ze stanem zdrowia, takie jak konsultacje medyczne, rehabilitacje, co stanowi szkodę przyszłą, wyrażającą się w stale powtarzających się wydatkach na ich zaspokojenie. Na rozprawie w dniu 2 czerwca 2020 r. powód sprecyzował, że w ramach żądania zasądzenia renty domaga się kwoty 300 zł tytułem zwiększonych wydatków związanych z leczeniem potrzebnych na leczenie, rehabilitację, dojazdy, a w pozostałym zakresie z tytułu utraconych dochodów.

Powód wyjaśniając podstawy żądania zapłaty zadośćuczynienia podawał, że występują u niego zaburzenia w postaci stresu pourazowego. Ponadto odczuwa on stale ból lewej nogi. Wskazywał, że doznał uszczerbku na zdrowiu psychicznym, a ból i bezradność pozbawiły go chęci do życia. Uszczerbek, którego doznał ma charakter trwały. Był dwukrotnie hospitalizowany, wymagał długotrwałego leczenia i rehabilitacji.

W odpowiedzi na pozew (...) S.A. w W. wnosił o oddalenie powództwa i zasądzenie od powoda kosztów procesu.

Pozwany podnosił, że przeprowadził postępowanie likwidacyjne i wypłacił na rzecz powoda kwotę 20.000 zł ustalając, że obrażenia powoda skutkowały 13% trwałym uszczerbkiem na zdrowiu. Urazy te spowodowały znikomą trwałą utratę funkcji narządu. Leczenie powoda trwało 3-6 miesięcy od zdarzenia, wymagana była rehabilitacja. Bezsporne jest, że przez 12 tygodni od zdarzenia poszkodowany wymagał pomocy pełnej w zakresie mycia i ubierania, toalety, przemieszczania, zaopatrzenia gospodarstwa domowego, przygotowywania posiłków, a następnie przez 4 tygodnie wymagał częściowej pomocy. W zakresie utrzymywania porządku i załatwiania spraw poza domem wymagał pełnej pomocy przez 16 tygodni, a częściowej przez 20 tygodni. W czasie badania w 2015 roku lekarz stwierdził, że następstwa wypadku pozostają bez wpływu na funkcjonowanie organizmu jako całości. Poszkodowany nie zgodził się na leczenie z powodu stresu pourazowego. Powód nie przedłożył także dowodów poniesienia kosztów leczenia.

Zdaniem pozwanego, roszczenia pozwanego o zasądzenie zadośćuczynienia są wygórowane. Ponadto powód nie udowodnił, że wymagał opieki osób trzecich i ponosił koszty leczenia, dojazdów, rehabilitacji. Odnośnie renty, powód nie wykazał także, czy ma orzeczony stopień inwalidztwa, czy jest niezdolny do pracy zarobkowej w całości czy w części, a jeśli może to czy i gdzie pracuje, jakie osiąga dochody. Pozwany podniósł zarzut przedawnienia roszczenia z tytułu kosztów opieki i dojazdów na rehabilitacje lub do placówek medycznych, zarzucając, iż mają one charakter roszczeń okresowych i ulegają przedawnieniu w okresie trzech lat. Pozwany zarzucił nadto, że roszczenie w zakresie żądania odsetek od kwoty zadośćuczynienia należy uznać za nieuzasadnione gdyż w ocenie strony pozwanej winny one podlegać ewentualnemu zasądzeniu na rzecz powoda najwcześniej za okres od dnia ogłoszenia wyroku.

Sąd Okręgowy w Kielcach ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 6 sierpnia 1998 roku w G., gmina M., kierujący samochodem osobowym marki F. (...) o nr rej. (...) W. B. naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym w ten sposób, że podczas podjętego manewru skrętu w prawo na skrzyżowaniu dróg, nie zachowując szczególnej ostrożności, wyjechał z drogi podporządkowanej na drogę z pierwszeństwem przejazdu i nie ustępując pierwszeństwa przejazdu wjechał na lewy pas jezdni dla swojego kierunku ruchu, czym zajechał drogę jadącemu drogą z pierwszeństwem przejazdu w przeciwnym kierunku motocykliście P. Ł. kierującemu motocyklem marki E. (...) o nr rej. (...), doprowadził do zderzenia się obu pojazdów, w następstwie czego P. Ł. doznał obrażeń ciała w postaci otwartego złamania kości uda lewego oraz otwartego złamania kości podudzia lewego, skutkujących naruszeniem czynności narządów ciała i rozstrojem zdrowia na czas przekraczający siedem dni, następstwie sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia. W. B. został uznany winnym popełnienia przestępstwa w związku z opisanym powyżej zachowaniem wyrokiem Sądu Rejonowego w K.z dnia 7 kwietnia 2009 roku, sygn. akt (...)Pojazd sprawcy wypadku objęty był ubezpieczeniem odpowiedzialności cywilnej przez pozwanego.

P. Ł. (ur. (...)), był leczony po wypadku operacyjnie w szpitalu. Dokonano u niego zespolenia złamań uda i podudzia lewego. Przebywał w szpitalu od 6 sierpnia 1998 roku do 21 sierpnia 1998 roku. Następnie był leczony szpitalnie w okresie od 10 marca 1999 roku do 25 marca 1999 roku na oddziale rehabilitacyjnym. Kilkukrotnie kierowany był w późniejszym okresie na fizykoterapię. Skierowania otrzymywał w dniach: 16 listopada 2012 roku, 24 listopada 2014 r. i 18 lutego 2018 roku. Dolegliwości bólowe przy urazach jakich doznał powód są silne. Powód zmuszony był do przyjmowania leków przeciwbólowych przez okres około 3 tygodni. Po tym okresie konieczność pobierania leków przeciwbólowych zmalała, podobnie jak nasilenie dolegliwości bólowych.

W wyniku badania rtg kręgosłupa piersiowego i lędźwiowego uwidoczniono u powoda prawostronną skoliozę piersiową, lewostronną skoliozę lędźwiową i że prawy talerz biodrowy ustawia się wyżej niż lewy o 14 mm. U powoda stwierdzono także zmiany zwyrodnieniowe, zwężenie szpary stawowej znacznie po stronie przyśrodkowej, sklerotyzację części podchrzęstnej powierzchni stawowej kości piszczelowej, odczyny wytwórcze na krawędziach powierzchni stawowej kości piszczelowej i rzepki.

U powoda występują bóle przy ruchach biernych, ograniczenie ruchu zgięcia o około 5°, zaś pełny wyprost i odwiedzenie ograniczone jest o około 8°. Na udzie widoczne są blizny pooperacyjne i pourazowe, wciągające, szpecące. Staw kolanowy zgina się u powoda do kąta 95 ° (pełny zakres około 120°). Przy zgięciu powód zgłasza bardzo silne dolegliwości bólowe, bolesność palpacyjną przedziału przyśrodkowego, trzaski. Staw jest stabilny. U powoda występują także bóle w stawie skokowym przy ruchach czynno-biernych, ruchomość w granicach 10° zarówno zgięcia podeszwowego jak i grzbietowego. Na pięcie u powoda widoczne jest zgrubienie, występuje bolesność palpacyjna i blizna po odleżynach. Palec II stopy lewej jest zdeformowany, a jego ruchomość jest ograniczona. W palcu V również występuje ograniczona ruchomość. U P. Ł. widoczne są zaniki mięśnia pośladkowego lewego. Kończyna dolna lewa jest skrócona o ok. 2,5 cm. Powód porusza się chodem utykającym. Nie potrafi chodzić na palcach i piętach. Z trudem wykonuje półprzysiad. Ma inne obwody ud i podudzi.

Aktualnie u powoda występuje stan po leczeniu operacyjnym złamań otwartych, pourazowa dysfunkcja w obrębie stawu kolanowego lewego z ograniczeniem ruchomości z przewlekłym zespołem bólowym oraz pourazowa dysfunkcja w obrębie stawu skokowego lewego z ograniczeniem ruchomości z przewlekłym zespołem bólowym. Z powyższych względów, u powoda występuje trwały uszczerbek na zdrowiu związany z wypadkiem w wysokości 30 % określony na podstawie pkt 147a (15%) i 158a (15%) rozporządzenia Ministra Pracy i Polityki Społecznej z dnia 18 grudnia 2002 roku w sprawie szczegółowych zasad orzekania o stałym lub długotrwałym uszczerbku na zdrowiu, trybu postępowania przy ustalaniu tego uszczerbku oraz postępowania o wypłatę jednorazowego odszkodowania (Dz.U. 2020.233 j.t.).

Rokowania co do poprawy stanu zdrowia powoda w przyszłości są złe. Zmiany zwyrodnieniowe występujące u powoda zarówno w stawie kolanowym, jak i skokowym, będą się z całą pewnością pogarszały. P. Ł. wymaga specjalistycznej opieki, przede wszystkim rehabilitacyjnej i okresowych wizyt w poradni ortopedycznej. Nigdy nie będzie możliwości powrotu do pełnego zdrowia i stanu sprzed wypadku. Leczenie powoda przebiegało prawidłowo.

P. Ł. doświadczył cierpień psychicznych w postaci zaburzeń adaptacyjnych przejawiających się obniżonym nastrojem, zamartwianiem się, znacznie nasilonymi obawami o stan zdrowia, własną sprawność. Powyższy stan uległ naturalnemu wyciszeniu w trakcie powrotu do zdrowia i zwiększaniu się sprawności. Przez okres około pół roku, z uwagi na stan zdrowia somatycznego, powód wymagał intensywnej pomocy w funkcjonowaniu oraz przebywał w izolacji od rówieśników. Przez kolejny rok jego aktywność społeczna była ograniczona z uwagi na konieczność poruszania się o kulach. Po tym okresie jego funkcjonowanie społeczne, zawodowe, rodzinne ustabilizowało się. Podjął i wypełnia role i zadania rozwojowe. Do chwili obecnej występują u powoda swoiste dysfunkcje o charakterze „nerwicowym" dotyczące samooceny związane z realnie występującymi nieprawidłowościami w funkcjonowaniu i wyglądzie nogi. Przejawiają się one odczuciem dyskomfortu i wstydu związane z wyglądem uszkodzonej nogi oraz niepokojem i obawami związanymi z jej gorszą sprawnością. Powyższy stan uznać należy za względnie stały. Powód nie ujawnia objawów świadczących o bezwzględnej konieczności podjęcia leczenia farmakologicznego w przeszłości i obecnie. Pomoc psychoterapeutyczna otrzymana po wypadku mogłaby sprawić, iż okres i intensywność odczuwania zaburzeń adaptacyjnych uległby zmniejszeniu, a przeżywane negatywne odczucia emocjonalne dotyczyłyby jedynie fizycznych dysfunkcji (bólu, ograniczenia sprawności nogi), bez ich odzwierciedlenia w obrazie samego siebie (poczucie dyskomfortu, wstydu). W pierwszym okresie po wypadku powód wymagał pomocy osób trzecich przy pielęgnacji podstawowej: myciu, ubieraniu, toalecie, przemieszczaniu się, przygotowywaniu posiłków w pełnym zakresie przez okres około 12 tygodni, a częściowo przez dalszy okres 4 tygodni. Przy utrzymywaniu porządku przez okres 16 tygodni w pełni powód potrzebował pomocy, podobnie jak przy załatwianiu spraw poza domem. W tym ostatnim przypadku, przez dalszy okres 4 tygodni potrzebował tej pomocy w części. Łącznie potrzebował pomocy przez 504 godziny. W momencie wypadku powód miał (...)lat. Miał ukończoną drugą klasę liceum ekonomicznego. Zdał do klasy trzeciej. Był osobą sprawną fizycznie, wysportowaną. Uczestniczył w zawodach sportowych w bieganiu. Rozważał, czy aby swojego życia nie związać ze sportem. Tańczył też breakdance. Uważa, że wypadek przekreślił wszelkie jego plany. Leżąc w szpitalu po wypadku był przerażony wyglądem swojej nogi, która była spuchnięta, były na niej szwy. Troszczyli się o niego rodzice, którzy pracowali w gospodarstwie rolnym, a ojciec był już też na emeryturze. Był koniecznością korzystania z pomocy skrępowany. Ze szpitala został wypisany w gipsie założonym od stopy do wysokości klatki piersiowej. Przez trzy miesiące leżał, trudno było mu usiąść. Zażywał leki przeciwbólowe i przeciw opuchliźnie, które były moczopędne.

W czasie pobytu w domu, powód stracił kolegów, a także dziewczynę, z którą wcześniej się spotykał. Do szkoły powód wrócił dopiero w grudniu. Wcześniej miał indywidualne nauczanie. Po zdjęciu gipsu noga powoda wyglądała w jego ocenie okropnie. Nie mógł na nią stawać, chodził o kulach przez około rok czasu, a przez kolejne pół roku o jednej kuli. Początkowo ojciec woził go na rehabilitację i do szkoły. Powód angażował się w ćwiczenia z myślą o powrocie do zdrowia. Od czwartej klasy szkoły średniej sam prowadził samochód. Na studniówce był poruszając się jeszcze o kuli. Powód ożenił się i ze związku ma (...)córkę. Z uwagi na nadal utrzymujące się dolegliwości bólowe, powód w dalszym ciągu przyjmuje leki przeciwbólowe. Ból odczuwa cały czas, choć z różnym nasileniem, w zależności od obciążenia nogi np. chodzeniem, jak również warunków atmosferycznych. Prócz leków, powód stosuje przede wszystkim maści, żele. Kupuje (...), maść z żywokostem, żele chłodzące. Powód średnio dwa razy w roku bywa na konsultacjach u ortopedy w S.. Od trzech lat nie korzysta z porad w gabinecie prywatnym. Raz do roku korzysta ze zlecanej przez lekarza rehabilitacji w przychodni w S. przez okres dwóch tygodni. Taki stan utrzymuje się od około 2012 r. Powód ukończył szkołę średnią ekonomiczną w K.. Przed wypadkiem chciał studiować w K., ale ostatecznie, z uwagi na stan zdrowia, zdecydował się na studia zaoczne na Akademii (...) w K. w filii w K.. Studia ukończył i obronił pracę magisterską. Powód przez pewien okres czasu prowadził własną działalność gospodarczą w zakresie prac wykończeniowych np. malowanie, kładzenie paneli, wyposażenie łazienki w biały montaż. Działalność słabo prosperowała. Obecnie pracuje w 7-hektarowym gospodarstwie rodziców jeżdżąc przeważnie jako kierowca ciągnika. Rodzice wypłacają mu po paręset złotych za pracę od 700 do 1 500 zł miesięcznie. Powód z żoną i dzieckiem zamieszkują u jego rodziców, z którymi prowadzi wspólne gospodarstwo domowe. P. Ł. podejmuje się także wykonywania prac dorywczych jako kierowca. Powód nie posiada orzeczenia o niezdolności do pracy lub też o niepełnosprawności.

Powód ponownie zgłosił w dniu 26 października 2015 roku (data odebrania korespondencji przez pozwanego) żądanie do pozwanego zapłaty odszkodowania w kwocie 59 764 zł z tytułu kosztów opieki i dojazdów do placówek medycznych oraz zapłaty zadośćuczynienia w wysokości 80 000 zł. Pozwany odmówił wypłaty wskazując, że została już powodowi wypłacona kwota 20 000 zł, a nie została ujawniona w ocenie strony pozwanej inna krzywda uzasadniająca ewentualną wypłatę dalszych należności.

W tak ustalonym stanie faktycznym Sąd powództwo częściowo uwzględnił i zasądził od strony pozwanej na rzecz powoda kwotę 70.000 zł tytułem zadośćuczynienia z ustawowymi odsetkami od dnia 26 listopada 2015 roku do dnia zapłaty, kwotę 1.575 zł tytułem odszkodowania z ustawowymi odsetkami od dnia 26 listopada 2015 roku do dnia zapłaty, rentę z tytułu zwiększonych potrzeb w kwocie po 50 zł miesięcznie płatną do dnia 10 - go każdego miesiąca poczynając od sierpnia 2018 roku, oddalił powództwo w pozostałym zakresie i zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu. Sąd nakazał nadto pobrać tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Kielcach od P. Ł. kwotę 4.150,38 zł oraz od (...) S.A. w W. kwotę 4.122,18 zł.

Sąd zważył, że odpowiedzialność strony pozwanej jako ubezpieczyciela za doznaną przez powoda szkodę nie budzi wątpliwości i znajduje podstawę w treści art. 822 k.c., art. 436 §2 k.c. oraz obowiązujących w dacie zdarzenia przepisów rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 9 grudnia 1992 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów. Sąd związany nadto był wyrokiem karnym skazującym sprawcę za popełnienie przestępstwa stosownie do art. 11 k.p.c.

Odnosząc się do poszczególnych żądań powoda Sąd zważył, że stosownie do art. 445 § 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę. Powód doznał w wyniku wypadku znacznego uszczerbku na zdrowiu. Istotnym jest, że uszkodzenia ciała u powoda, jak wskazywał biegły chirurg ortopeda A. K., należały do kategorii wyjątkowo bolesnych. Wysoki stopień dolegliwości utrzymywał się przez długi okres czasu, a ból o mniejszym zdecydowanie natężeniu, ale jednak, towarzyszy powodowi cały czas. Zmiany pogody, ewentualny wysiłek, powodują zwiększenie natężenia dolegliwości i konieczność stosowania leczenia przeciwbólowego. Odczuwanie ciągłej bez mała bolesności, w ocenie Sądu, stanowi o znacznym stopniu nasilenia cierpień. Jak wskazał biegły A. K., pomimo prawidłowego leczenia, rokowania co do powrotu powoda do zdrowia są negatywne, a wręcz przeciwnie, występują już zwyrodnienia, zmiany pourazowe, które będą pogarszały stan zdrowia powoda niezależnie od prowadzonego leczenia. Nie jest to perspektywa, która daje nadzieję i ulgę w cierpieniu. Bardzo istotnym elementem w przypadku powoda jest dezorganizacja życia i planów na przyszłość w związku z utratą zdrowia spowodowanej wypadkiem. P. Ł. w 1998 roku miał (...)lat. Był osobą w pełni sprawną, wysportowaną, miał plany, aby związać swoją przyszłość ze sportem. Tańczył breakdance, uczył się, rozwijał, planował wyjazd do K. na studia. Miał wszelkie perspektywy na zrealizowanie swoich zamierzeń. Urazy doznane w wypadku wymusiły definitywną zmianę stylu życia i planów. Powód już od wczesnej młodości został pozbawiony możliwości zajmowania się swoimi pasjami związanymi ze sprawnością fizyczną i nigdy nie będzie mógł do niej wrócić. Obecnie chodzi kuśtykając, nie jest w stanie klęknąć, zrobić przysiadu, ma ograniczony zakres ruchów w nodze. Poza tym, przez znaczny okres czasu powód wymagał zaangażowania w opiekę nad własną osobą. Przekonującym jest, że młody chłopak, nastolatek, mógł być skrępowany, zażenowany koniecznością uzyskiwania pomocy w każdej czynności, łącznie z toaletą. Noga powoda, pomimo operacji, nie odzyskała także pierwotnego wyglądu. Wręcz przeciwnie. Blizny jakie pozostały są szpecące, noga nie jest prosta. Jest też wyraźnie krótsza, co powoduje, że powód utyka. Wygląd nogi, dla młodego człowieka, dotychczas wysoce sprawnego, w sposób oczywisty ma niebagatelne znaczenie. W połączeniu z niepełnosprawnością w rozumieniu funkcjonalnym (jako nie w pełni sprawny), dla człowieka wchodzącego w dorosłość, gdzie powyższe aspekty mają kolosalne znacznie, niewątpliwie stanowiły o większej dolegliwości, niżli dla osoby, która ma ustabilizowane życie rodzinne, zawodowe. Wypadek ostatecznie wpłynął na ukształtowanie stanu psychicznego powoda, który do chwili obecnej zmaga się z nerwicowymi jego skutkami, ma zaniżoną samoocenę. Powyższe okoliczności, zdaniem Sądu, świadczą o znacznym cierpieniu powoda, a wypłacone dotychczas świadczenie do 2002 roku w kwocie 20 000 zł, nie rekompensuje wyrządzonej powodowi krzywdy. Niewątpliwie przy tym żądania powoda w zakresie zapłaty zadośćuczynienia nie można uznać na wygórowane w kontekście sytuacji powoda.

Sąd wskazał również, że orzeczenie zasądzające zadośćuczynienie za doznaną krzywdę ma charakter rozstrzygnięcia deklaratoryjnego, zaś zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia jest zobowiązaniem z natury rzeczy bezterminowym, dlatego też przekształcenie go w zobowiązanie terminowe następuje stosownie do treści art. 455 k.c. (niezwłocznie) - w wyniku wezwania wierzyciela (pokrzywdzonego) skierowanego wobec dłużnika (podmiotu zobowiązanego do naprawienia szkody) do spełnienia świadczenia. Obecnie funkcja kompensacyjna odsetek znów przeważa nad ich funkcją waloryzacyjną. W tej sytuacji, zasądzanie odsetek od daty wyrokowania prowadziłoby w istocie do ich umorzenia za okres sprzed daty wyroku i byłoby nieuzasadnionym uprzywilejowaniem dłużnika, co mogłoby go skłaniać do jak najdłuższego zwlekania z opóźnionym świadczeniem pieniężnym, w oczekiwaniu na orzeczenie sądu, znoszące obowiązek zapłaty odsetek za wcześniejszy okres. Zobowiązanie do zapłaty zadośćuczynienia ma charakter bezterminowy, stąd też o przekształceniu go w zobowiązanie terminowe decyduje wierzyciel przez wezwanie dłużnika do wykonania. Nie ma przy tym znaczenia, że przyznanie zadośćuczynienia jest fakultatywne i zależy od uznania sądu oraz poczynionej przez niego oceny konkretnych okoliczności, poszkodowany bowiem może skierować roszczenie o zadośćuczynienie bezpośrednio do osoby ponoszącej odpowiedzialność deliktową. Reguła ta, w zakresie terminu spełnienia świadczenia, doznaje modyfikacji w przypadku, gdy podmiotem zobowiązanym do naprawienia szkody jest zakład ubezpieczeń. Wówczas termin do spełnienia świadczenia wyznacza regulacja art. 14 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 roku o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (tak wyrok Sądu Najwyższego: z dnia 29 sierpnia 2013 r., I CSK 667/12, LEX nr 1391106). Po stronie ubezpieczyciela istnieje obowiązek bezzwłocznego, samodzielnego i aktywnego działania w zakresie ustalenia przesłanek odpowiedzialności oraz badania okoliczności wpływających na określenie wysokości szkody. Zakład ubezpieczeń jest w stanie sprawnie przeprowadzić postępowanie likwidacyjne we własnym zakresie, korzystając z wyspecjalizowanej kadry. W toku przedsądowego postępowania powód dokonał zgłoszenia szkody w zakresie zadośćuczynienia 26 października 2015 r. W ocenie Sądu, nie istniały przeszkody, aby zakład ubezpieczeń dochował terminu ustawowego 30 dni na naprawienie szkody. W związku z tym, Sąd uznał za zasadne zasądzenie odsetek ustawowych od kwoty zadośćuczynienia po bezskutecznym upływie tego terminu.

Sąd wskazał również, że powód żądał zapłaty odsetek ustawowych, a nie odsetek ustawowych za opóźnienie. Sąd związany żądaniem nie mógł wyjść poza nie. Zgodnie z art. 359 § 1 k.c. odsetki od sumy pieniężnej należą się tylko wtedy, gdy to wynika z czynności prawnej albo z ustawy, z orzeczenia sądu lub z decyzji innego właściwego organu. Jeżeli wysokość odsetek nie jest w inny sposób określona, należą się odsetki ustawowe w wysokości równej sumie stopy referencyjnej Narodowego Banku Polskiego i 3,5 punktów procentowych. Odsetki ustawowe są niższe niż odsetki ustawowe za opóźnienie, których powód mógłby się domagać zgodnie z art. 481 § 1 k.c., który stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.

Odnosząc się do kolejnego żądania powoda o naprawienie szkody wskazał Sąd, że wynikający z art. 444 § 1 k.c. nakaz zrekompensowania wszelkich kosztów poniesionych w następstwie wypadku i wywołanego przezeń uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia obejmuje w szczególności koszty leczenia, a więc wydatki związane z postawieniem diagnozy, terapią i rehabilitacją poszkodowanego a poza tym koszty transportu, odwiedzin osób bliskich , nabycia specjalistycznej aparatury rehabilitacyjnej, przyuczenia do wykonywania nowego zawodu, zwrotu utraconych zarobków. W grupie wydatków celowych i koniecznych, pozostających w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia tradycyjnie wymienia się koszty leczenia (pobytu w szpitalu, pomocy pielęgniarskiej , koszty lekarstw), specjalnego odżywiania się, nabycia protez i innych specjalistycznych aparatów i urządzeń (np. kul, aparatu słuchowego, wózka inwalidzkiego). W dyspozycji art. 444 §1 k.c. mieszczą się także koszty opieki nad osobą poszkodowaną, jeżeli opieka osoby trzeciej stała się niezbędna z uwagi na uszkodzenie ciała lub rozstrój zdrowia wywołane czynem niedozwolonym.

Pozwany przyznał, że powód potrzebował opieki zgodnie z kalkulacją specjalisty sporządzoną w postępowaniu likwidacyjnym, tj. łącznie przez 504 godziny. Biegły A. K. wskazał praktycznie tożsamo, że pomocy powód wymagał przez około 4 miesiące przez 4-5 godzin dziennie (30 dni x 4 x średnio 4,5 h = 540 h - 15 dni pobytu w szpitalu x średnio 4,5 h = 472,5 h). Pozwany podniósł w tym zakresie zarzut przedawnienia, albowiem opieka sprawowana była w 1998 roku, a w ocenie pozwanego świadczenia z tego tytułu mają charakter świadczeń okresowych. W ocenie Sądu koszty opieki nad poszkodowanym mogą mieć charakter dwojaki: z uwagi na powtarzalność, stałość pomocy, może świadczenie to przybrać charakter świadczenia okresowego, zakładającego z natury powtarzalność. W przypadku jednakże powoda, celowa pomoc była wykonywana relatywnie przez krótki okres czasu i odbywała się w ramach pomocy udzielanej przez najbliższych członków rodziny.

Szkoda, na którą powołuje się powód wynika niewątpliwie z przestępstwa i zgłoszone jego roszczenie nie może być uznane za przedawnione,gdyż od 6 sierpnia 1998 r. do chwili złożenia pozwu 17 maja 2018 r. nie upłynęło jeszcze dwadzieścia lat. Dwudziestoletni termin przedawnienia roszczeń o naprawienie szkody wynikłej ze zbrodni lub występku liczony od dnia popełnienia przestępstwa przewiduje art. 442 1 § 2 k.c. Przepis ten został wprowadzony do polskiego porządku prawnego przez art. 1 pkt 2 ustawy z 16 lutego 2007 r. o zmianie ustawy - Kodeks cywilny (Dz.U. z 2007 r. Nr 80 poz. 538), która weszła w życie 10 sierpnia 2007 r. Zgodnie z art. 2 w/wym. ustawy nowelizującej art. 442 1 k.c. stosuje się do roszczeń powstałych przed dniem wejścia w życie ustawy, a według przepisów dotychczasowych, jeszcze w tym dniu nieprzedawnionych. Dotychczasowy przepis art. 442 § 1 k.c. przewidywał dla tego typu roszczeń dziesięcioletni termin przedawnienia od dnia, w którym nastąpiło zdarzenie wywołujące szkodę. Tym samym w chwili wejścia w życie art. 442 1 k.c. roszczenie powoda nie było jeszcze przedawnione w świetle dotychczas obowiązującego art. 442 § 1 k.c. i znowelizowane przepisy przewidujące dwudziestoletni termin przedawnienia mają do niego zastosowanie. W konsekwencji, zarzut pozwanego nie mógł odnieść skutku. Tym niemniej żądanie powoda mogło zostać uznane za zasadne tylko w nieznacznym zakresie. Po pierwsze, przeprowadzone postępowanie dowodowe nie potwierdziło, że rozmiar sprawowanej nad powodem opieki był konieczny w rozmiarze takim, jak powód podawał. Ponadto powód odnosi wysokość żądanej kwoty do stawki za godzinę 23,50 zł. Jak wynika z informacji znanej Sądowi ze spraw podobnych, stawka taka to generalnie wydatki np. za godzinę opieki oferowanej w ramach pomocy społecznej, a nawet profesjonalnej pielęgniarskiej na chwilę obecną. W 1998 roku takie stawki były absolutnie nieadekwatne. Mając na względzie, że opiekę nad powodem sprawowali rodzice, którzy pozostawali i tak w domu, opieka ich nie była profesjonalną, zasadnym przyjęcie jest, że stawka godzinowa winna odpowiadać stawce za godzinę pracy przy minimalnej stawce wynagrodzenia. W związku z tym Sąd opierając się na normie określonej w art. 322 k.p.c., biorąc pod uwagę wyniki postępowania dowodowego i zasady doświadczenia życiowego, jak również stanowisko pozwanego przyjął, że powód potrzebował w 1998 roku 504 godziny efektywnej pomocy, przy stawce za godzinę wykonywanej pracy 3,125 zł. Nadmienić należy, że minimalne miesięczne wynagrodzenie wynosiło w tamtym okresie czasu 500 zł brutto (500 zł : 160 godzin = 3,125 zł). W tej sytuacji, wysokość należnego odszkodowania wynosi 1 575 zł. O odsetkach należnych od zasądzonej kwoty tytułem odszkodowania orzekł Sąd przy zastosowaniu tych samych zasad jak w przypadku roszczenia o zadośćuczynienie.

Odnośnie żądania powoda w zakresie zgłaszanych żądań odszkodowawczych związanych z utraconymi dochodami, które powód mógłby uzyskać, gdyby nie uległ wypadkowi Sąd wskazał, że odszkodowanie z tytułu utraconych dochodów, czy też renta z tytułu całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy zarobkowej ma wyrównać różnicę między dochodami, jakie poszkodowany mógłby uzyskać, gdyby zdarzenie szkodzące nie miało miejsca, a dochodami, jakie może on uzyskać po zdarzeniu szkodzącym. Żądanie w tym zakresie było zupełnie niezasadne. Powód nie legitymuje się orzeczeniem o niezdolności do pracy, a nawet orzeczeniem o niepełnosprawności. Bezspornie nie jest w pełni sprawny fizycznie, ale nie jest to tożsame z utratą zdolności do zarobkowania. Powód wszakże ukończył szkołę średnią, ukończył studia ekonomiczne zdobywając tytuł magistra, a zatem już po wypadku zdobył zawód, w kierunku którego się kształcił jeszcze przed wypadkiem. Zdobyte wykształcenie predysponuje powoda do pracy umysłowej, nie wymagającej wysiłku fizycznego, a przy okazji intratnej. Wskazania matki powoda, że jej syn ma trudności z podjęciem pracy, ponieważ trudno mu wysiedzieć w jednym miejscu z uwagi na dolegliwości, nie zostały udowodnione wskazaniami biegłych specjalistów. Zauważyć też należy, że powód podejmował próby wykonywania pracy fizycznej przy wykończeniu wnętrz, choć bez powodzenia. Przemieszcza się bez problemu samodzielnie, pomaga w gospodarstwie rolnym rodziców. W sumie powód w ogóle nie przedstawił nawet twierdzeń, z których by wynikało czym by się miał zajmować, ile by zarabiał, aby możliwa byłaby ocena tych wskazań. Z tego względu, żądanie zasądzenia odszkodowania z tytułu utraconych dochodów jako nieudowodnione podlegało oddaleniu.

Nakaz zrekompensowania wszelkich kosztów poniesionych w następstwie wypadku i wywołanego przezeń uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia przez naprawienie szkody obejmuje w szczególności koszty leczenia. Powód nie zaoferował także żadnych dowodów w postaci dokumentów, które potwierdzałyby dokonanie zakupów leków, poniesienie kosztów wizyt lekarskich, zabiegów fizjoterapeutycznych, dojazdów. Jednakże, w ocenie Sądu, w świetle opinii biegłego A. K., przy niewątpliwych ustaleniach, że powód cierpi z powodu bólu nogi, a więc musi korzystać przynajmniej okresowo z leczenia przeciwbólowego, musi też okresowo skonsultować się z ortopedą, jak również korzystać z fizjoterapii, musi ponosić wydatki na koszty leczenia, przy zastosowaniu art. 322 k.p.c. Sąd określił, że potrzebne koszty leczenia miesięcznie dla powoda to 50 zł, na kwotę którą składają się przede wszystkim koszty zakupu leków przeciwbólowych, żeli oraz koszty dojazdów do pobliskiego S. do lekarza i na rehabilitację. Biorąc powyższe pod uwagę Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 50 zł tytułem renty spowodowanej zwiększonymi wydatkami na leczenie. Powód nie domagał się zasądzenia odsetek od przeterminowanych rat renty. Ponadto, żądanie zasądzenia renty pojawiło się dopiero po raz pierwszy w pozwie. W związku z tym, renta została przyznana od miesiąca sierpnia 2018 roku, albowiem pozwany otrzymał odpis pozwu w dniu 29 czerwca 2018 roku i miał ustawowo zagwarantowane 30 dni na ustosunkowanie się do żądania.

Odnośnie ustalenia odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku dla powoda na podstawie art. 189 k.p.c. wskazał Sąd, że pod rządem art. 442 1 § 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Wszak nadal aktualny pozostaje argument, iż ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość ma na celu wyeliminowanie lub przynajmniej złagodzenie trudności dowodowych mogących wystąpić z kolejnym procesie odszkodowawczym z uwagi na upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia wywołującego szkodę, a dochodzeniem jej naprawienia. Aktualnie, gdy nie został w żaden sposób ograniczony czas, w jakim może ujawnić się szkoda na osobie, prowadząc do powstania odpowiedzialności pozwanego za skutki danego zdarzenia, drugi, czy kolejny proces odszkodowawczy może toczyć się nawet po dziesiątkach lat od wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę. Trudności dowodowe z biegiem lat narastają, a przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, zwalnia powoda (poszkodowanego) z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek. Ocena czy powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z danego zdarzenia musi być dokonana każdorazowo z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy.

W niniejszym przypadku powód nie podał chociażby jednego argumentu uzasadniającego jego żądanie. Od wypadku minęło już bardzo dużo czasu. Wszelkie konsekwencje jego się ujawniły, w tym pogarszającego się stanu zdrowia, a żądania mogły zostać zgłoszone dotychczas. Przebieg wypadku nie był kwestionowany przez stronę pozwaną, która nie podnosiła zarzutu przyczynienia. W związku z tym brak jest powodów aby uznać interes powoda w ustaleniu odpowiedzialności.

Z uwagi na wynik procesu, który okazał się praktycznie tożsamy dla stron na podstawie art. 100 k.p.c. Sąd zniósł wzajemnie między stronami koszty procesu.

Przy zastosowaniu zasady stosunkowego rozdzielenia kosztów, na podstawie art. 113 ust. 1 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych, Sąd nakazał pobrać od powoda kwotę 4 150,38 zł, na którą złożyły się w połowie wydatki na opinie biegłych w kwocie 592,18 zł i nieuiszczona opłata od pozwu od nieuwzględnionej części powództwa 3 558,20 zł ,z zasądzonego na jego rzecz roszczenia, albowiem pierwotnie powód był zwolniony od kosztów sądowych. Natomiast od pozwanego, stosując tą samą regułę nakazał pobrać 4 122,18 zł.

Od powyższego wyroku apelację wniósł powód zaskarżając powyższy wyrok w części tj.:

1.  w pkt. II ponad zasądzoną kwotę 1.575 zł tytułem odszkodowania;

2.  w pkt. III ponad zasądzoną kwotę 50 zł tytułem renty;

3.  w pkt. III oddalającym powództwo o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość.

Powód zarzucił Sądowi naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 k.p.c. w zw. z art. 322 k.p.c., poprzez dowolne uznanie, iż ustalenie prawidłowej wysokości należnego powodowi odszkodowania jest niemożliwe, co w konsekwencji doprowadziło do całkowicie dowolnego ustalenia tej kwoty przez Sąd, a w konsekwencji naruszenia przepisów prawa materialnego tj. art. 363 §2 k.c poprzez jego niezastosowanie i przyjęcie za podstawę wyliczonego odszkodowania cen z 1998 r., podczas gdy wysokość stawki godzinowej za sprawowanie opieki nad powodem powinna być ustalona na dzień zgłoszenia stronie pozwanej szkody i wyliczona przy zastosowaniu minimalnego wynagrodzenia pracowników obowiązującego w 2015 r. na poziomie 1.750,00 zł miesięcznie;

Powód zarzucił nadto Sądowi naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 k.p.c. poprzez całkowicie dowolne ustalenie, że powodowi nie zmniejszyły się widoki powodzenia na przyszłość oraz nie wystąpiła u niego częściowa niezdolność do pracy, podczas gdy prawidłowa ocena materiału dowodowego w tym zeznania samego Powoda i opinie biegłych wskazują, że obrażenia odniesione w wypadku i związany z tym długi, żmudny proces leczenia i rehabilitacji zniweczyły jego plany dalszego kształcenia i podjęcia pracy w wymarzonym zawodzie oraz gwarancje osiągania odpowiedniego wynagrodzenia, a nadto utracił on znacznym stopniu zdolność do pracy zarobkowej.

Powód zarzucił również Sądowi naruszenie przepisów postępowania tj. art. 189 k.p.c. w zw. z art. 278 § 1 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. polegające na niesłusznym oddaleniu wniosku o ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość, mimo że powód udowodnił, że ma w tym interes prawny, a powołani biegli opiniowali, że istnieje uzasadnione ryzyko, że schorzenia powoda mogą się pogłębić i mogą pojawić się w przyszłości nowe dolegliwości.

Z uwagi na powyższe zarzuty powód wniósł o zmianę wyroku w zaskarżonej części i:

1. zasądzenie dalszej kwoty 3.937,50 zł tytułem odszkodowania;

2. zasądzenie kwoty 1.000 zł miesięcznie tytułem renty;

3. ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość za skutki wypadku komunikacyjnego z dnia 6 sierpnia 1998r., jakie mogą wystąpić u powoda w przyszłości;

4. zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów procesów z uwzględnieniem kosztów zastępstwa procesowego za obie instancje według norm przepisanych.

Strona pozwana w odpowiedzi na apelację wniosła o jej oddalenie w całości i zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.

Bezzasadne w szczególności są podniesione w apelacji zarzuty odnoszące się do dokonania przez Sąd Okręgowy błędnych ustaleń na podstawie zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego bądź błędnej jego oceny. Sąd Okręgowy przeprowadził postępowanie dowodowe prawidłowo, dokonując wszechstronnej oceny zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego i prawidłowej jego oceny, szczegółowo odnosząc się do każdego dowodu - zgodnie z regułą wyrażoną w art. 233 §1 k.p.c. Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny aprobuje w całości ustalenia faktyczne Sądu I instancji i przyjmuje je za własne czyniąc podstawą orzeczenia w sprawie i integralną częścią poniższych rozważań. Wobec powyższego brak konieczności ich ponownego, szczegółowego przytaczania.

W pierwszej kolejności wskazać należy, że odszkodowanie przewidziane w art. 444 § 1 k.c. obejmuje wszelkie wydatki (koszty) pozostające w związku z uszkodzeniem ciała lub rozstrojem zdrowia, jeżeli są konieczne i celowe. Zgodnie z przyjętą wykładnią przepisu art. 444 § 1 k.c., prawo poszkodowanego do ekwiwalentu z tytułu zwiększonych potrzeb, polegających na konieczności korzystania z opieki osoby trzeciej nie jest uzależnione od wykazania, czy pomoc jest faktycznie świadczona i czy poszkodowany efektywnie wydatkował odpowiednie koszty z tytułu opieki. Bez znaczenia pozostaje również okoliczność, że pomoc poszkodowanemu świadczona była przez członków rodziny. Wykonywanie osobistej pieczy faktycznej nad poszkodowanym przez najbliższych członków rodziny nie wyłącza obowiązku świadczenia z tego tytułu (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lipca 1977 roku, I CR 143/77, LEX nr 7971, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 15.02.2007 r., II CSK 474/06, Lex nr 274155), wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 29 lipca 2015 roku, I ACa 256/15, LEX nr 1808717). Zgodnie z ugruntowanym poglądem w orzecznictwie odszkodowanie z tytułu opieki nad poszkodowanym świadczonej przez domowników lub inne osoby trzecie, nie będące profesjonalistami powinno być ustalane w wysokości nie niższej niż odpowiadającej minimalnemu wynagrodzeniu pracowników za godzinę pracy. W każdym razie stawka za godzinę pracy opiekuna będącego członkiem najbliższej rodziny poszkodowanego nie może przekraczać stawek osób świadczących opiekę profesjonalnie (np. stawek usług pielęgniarskich), a poziom wysokości niezbędnego wynagrodzenia z tego tytułu podlega ustaleniu przy uwzględnieniu wszelkich okoliczności i przy zastosowaniu przez sąd art. 322 k.p.c., w tym w zależności od charakteru i zakresu niezbędnej opieki i związanych z nią czynności (por. np. wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 11 stycznia 2018 r., sygn. akt IACa 847/17, Lex nr 2568499 i z dnia 19 czerwca 20919 r., sygn. akt I ACa 816/18, Lex nr 2770842).

Art. 363 §2 k.c. statuuje zasadę odpowiedzialności za rzeczywiście poniesioną szkodę. Odszkodowanie nie może być ani niższe, ani wyższe od wyrządzonej szkody (por. Gudowski Jacek (red.), Kodeks cywilny. Komentarz. Tom III. Zobowiązania. Część ogólna, wyd. II [w:] Lex 2021). W przypadku kosztów opieki nad powodem po wypadku oznacza to, że do ustalenia stawki za godzinę opieki winny znaleźć zastosowanie stawki obowiązujące w czasie, gdy opieka ta była na rzecz powoda faktycznie świadczona. Gdyby powód korzystał z pomocy wyspecjalizowanego podmiotu możliwe byłoby szczegółowe udokumentowanie poniesionych w związku z tym kosztów, w sumie których wyrażałaby się faktycznie poniesiona przez powoda z tego tytułu szkoda. Okoliczność, że powód nie jest w stanie kosztów tych udokumentować, gdyż korzystał z pomocy rodziców nie stoi na przeszkodzie ustaleniu sumy tych kosztów, jednakże winny one zostać ustalone przy zastosowaniu tych samych zasad, jak miałoby to miejsce w przypadku gdyby zostały one udokumentowane stosownymi rachunkami wykazującymi ich wysokość w dacie ich poniesienia, w której to dacie świadczenie winno być spełnione.

Z tej przyczyny zasadnie Sąd Okręgowy dokonał (niekwestionowanego w apelacji co do wysokości) wyliczenia tych kosztów przy przyjęciu stawki godzinowej w oparciu o minimalne wynagrodzenie pracowników w 1998 r., a zatem w czasie gdy opieka nad powodem była faktycznie sprawowana. Wskazać należy, że również powód nie wykazał żadnych okoliczności, z których wynikałoby aby koszty te mogły kształtować się (w tamtym czasie) innej wysokości.

Sprawia to, że zarzut apelacji naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 233 i art. 322 k.p.c. oraz art. 363 §2 k.c. uznać należy za całkowicie bezzasadny.

Sąd Okręgowy prawidłowo wywiódł, że nakaz zrekompensowania wszelkich kosztów poniesionych w następstwie wypadku i wywołanego przezeń uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia przez naprawienie szkody obejmuje w szczególności koszty leczenia. Powód nie zaoferował stosownych dowodów w postaci dokumentów, które potwierdzałyby dokonanie zakupów leków, poniesienie kosztów wizyt lekarskich, zabiegów fizjoterapeutycznych, dojazdów. Zasadnie wywiódł Sąd Okręgowy, że w świetle opinii biegłego A. K., przy niewątpliwych ustaleniach, że powód cierpi z powodu dolegliwości bólowych nogi i musi korzystać przynajmniej okresowo z leczenia przeciwbólowego, okresowo skonsultować się z ortopedą, jak również korzystać z fizjoterapii, zmuszony będzie ponosić w związku z tym wydatki na koszty leczenia. Prawidłowo też, przy zastosowaniu art. 322 k.p.c., Sąd określił, że potrzebne koszty leczenia miesięcznie dla powoda kształtują się na poziomie nie wyższym niż ok. 50 zł, na którą to kwotę składają się przede wszystkim koszty zakupu leków przeciwbólowych, żeli oraz koszty dojazdów do pobliskiego S. do lekarza i na rehabilitację, gdyż zaoferowane przez powoda dowody nie dają podstaw do ustalenia ich w wyższej wysokości.

Odnośnie apelacji w zakresie, w jakim odnosi się ona do rozstrzygnięcia w przedmiocie zgłaszanych przez powoda żądań odszkodowawczych związanych z utraconymi dochodami, które powód mógłby uzyskać, gdyby nie uległ wypadkowi Sąd Okręgowy prawidłowo wywiódł, że powód nie wykazał zasadności tego żądania. Prawidłowo Sąd Okręgowy wywiódł, że powód nie legitymuje się orzeczeniem o niezdolności do pracy, a nawet orzeczeniem o niepełnosprawności i jakkolwiek bezspornie nie jest w pełni sprawny fizycznie, okoliczność ta nie oznacza, że utracił zdolność do zarobkowania. Powód ukończył szkołę średnią i studia ekonomiczne zdobywając tytuł magistra, a zatem już po wypadku zdobył zawód, w kierunku którego się kształcił jeszcze przed wypadkiem. Zdobyte wykształcenie predysponuje powoda do pracy umysłowej, nie wymagającej wysiłku fizycznego, pozwalającej na uzyskiwanie wysokich dochodów. Powód nie zaoferował przy tym dowodów na okoliczność wysokości ewentualnych utraconych dochodów, aby możliwa byłaby ocena jego twierdzeń. Z tych względów żądanie w tym zakresie jako nieudowodnione podlegało oddaleniu.

Odnośnie ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki wypadku na przyszłość zasadnie wskazał Sąd Okręgowy, że pod rządem art. 442 1 § 3 k.c. powód dochodzący naprawienia szkody na osobie może mieć interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości. Ustalenie odpowiedzialności pozwanego na przyszłość ma na celu wyeliminowanie lub przynajmniej złagodzenie trudności dowodowych mogących wystąpić z kolejnym procesie odszkodowawczym z uwagi na upływ czasu pomiędzy wystąpieniem zdarzenia wywołującego szkodę, a dochodzeniem jej naprawienia. Aktualnie, gdy nie został w żaden sposób ograniczony czas, w jakim może ujawnić się szkoda na osobie, prowadząc do powstania odpowiedzialności pozwanego za skutki danego zdarzenia, drugi, czy kolejny proces odszkodowawczy może toczyć się nawet po dziesiątkach lat od wystąpienia zdarzenia wyrządzającego szkodę. Trudności dowodowe z biegiem lat narastają, a przesądzenie w sentencji wyroku zasądzającego świadczenie odszkodowawcze o odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości, zwalnia powoda (poszkodowanego) z obowiązku udowodnienia istnienia wszystkich przesłanek. Ocena czy powód ma interes prawny w ustaleniu odpowiedzialności pozwanego za szkody mogące powstać w przyszłości z danego zdarzenia musi być dokonana każdorazowo z uwzględnieniem okoliczności konkretnej sprawy. Zasadnie wywiódł Sąd Okręgowy, że w okolicznościach niniejszej sprawy od wypadku minęło już bardzo dużo czasu. Wszelkie konsekwencje jego się ujawniły, w tym pogarszającego się stanu zdrowia, a żądania mogły zostać zgłoszone dotychczas. Przebieg wypadku nie był kwestionowany przez stronę pozwaną, która nie podnosiła zarzutu przyczynienia powoda do jego skutków. Obecnie stan zdrowia powoda jest ustabilizowany. W związku z tym brak podstaw do stwierdzenia, aby powód mógł w chwili obecnej mieć interes w ustaleniu odpowiedzialności strony pozwanej za skutki wypadku, jakie mogą ujawnić się w przyszłości (por. uchwała Sądu Najwyższego z dnia 24.02.2009 r., III CZP 2/09, OSNC 2009/12/168).

Z tych przyczyn Sąd Apelacyjny apelację, na zasadzie art. 385 k.p.c., w całości oddalił.

Biorąc pod rozwagę szczególną sytuację osobistą i życiową, w jakiej znajduje się powód w związku z wypadkiem oraz okoliczność, iż powód może żywić osobiste przekonanie co do słuszności wszystkich zgłoszonych przeciwko stronie pozwanej roszczeń w niniejszej sprawie, Sąd Apelacyjny przy stosowaniu art. 102 k.p.c., odstąpił od obciążania powoda obowiązkiem zwrotu kosztów postępowania apelacyjnego.

SSA Andrzej Żelazowski