Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I AGa 111/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 28 stycznia 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

SSA Leon Miroszewski (spr.)

Sędziowie:

SA Krzysztof Górski

SA Tomasz Sobieraj

Protokolant:

sekr. sądowy Ewa Zarzycka

po rozpoznaniu w dniu 27 stycznia 2022 r. na rozprawie w Szczecinie

sprawy z powództwa D. R. (1)

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością w S.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Okręgowego w Szczecinie

z dnia 27 kwietnia 2021 r. sygn. akt VIII GC 625/20

I.  oddala apelację,

II.  zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.050,00 (cztery tysiące pięćdziesiąt) złotych tytułem kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia.

SSA Tomasz Sobieraj SSA Leon Miroszewski SSA Krzysztof Górski

Sygnatura akt I AGa 111/21

UZASADNIENIE

Powód D. R. (1) wniósł o zasądzenie od (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w S. kwoty 80.183,70 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych od 8 stycznia 2020 r. oraz 425,85 zł tytułem zryczałtowanej rekompensaty za koszty odzyskiwania należności. Nadto żądał zasadzenia kosztów procesu. W uzasadnieniu wywodził, że strony łączyła umowa o roboty budowlane z 15 września 2019 r. do której strony zawarły aneks przewidujący wykonanie przez powoda prac dodatkowych w postaci uchylnych bramek „Gate-s” oraz rozbudowę kontroli dostępu do dodatkowych funkcjonalności i przejścia. Z tytułu wykonania prac dodatkowych strony ustaliły aneksem wynagrodzenie ryczałtowe w kwocie 65.190 zł netto. Pozwana dokonała odbioru całości robót - podstawowych i dodatkowych, jednakże nie dokonała zapłaty umówionego wynagrodzenia.

W sprawie został wydany, w dniu 16 października 2020 r., przez referendarza sądowego w Sądzie Okręgowym w Szczecinie nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczy (sygn. akt VIII GNc 365/20).

Pozwana wniosła sprzeciw zaskarżając nakaz zapłaty w całości. Domagała się oddalenia powództwa oraz zasądzenia kosztów procesu. Argumentując podniosła, że powód nie wykonywał żadnych dodatkowych bramek, które nie byłyby objęte projektem wykonawczym. Wywodziła, że prokurent zawierający w imieniu pozwanej aneks do umowy przekroczył zakres swojego umocowania. Jej zdaniem powód nie wykazał, że wykonał przedmiot umowy inny niż w projekcie wykonawczym, a tym samym nie przysługuje mu z tego tytułu wynagrodzenie. Pozwana podniosła także (ewentualny) zarzut potrącenia. Uzasadniała go tym, że przysługuje jej względem powoda wierzytelność wzajemna w wysokości 502.685,66 zł i dlatego z ostrożności procesowej dokonuje z niej potrącenia kwoty dochodzonej pozwem. Wierzytelność pozwanej wynika z obciążających powoda kar umownych.

Pozwana złożyła wniosek o wezwanie do udziału w sprawie R. K. (1), który był jej samoistnym prokurentem, lecz podejmował czynności z udziałem powoda z przekroczeniem swojego umocowania. Z tego tytułu pozwanej może przysługiwać roszenie wobec ww. w przypadku uwzględnienia powództwa.

R. K. (1) oświadczył, że nie wstąpi do sprawy w charakterze interwenienta ubocznego (pismo k. 177 i n).

Wyrokiem z dnia 27 kwietnia 2021 roku Sąd Okręgowy w Szczecinie zasądził od pozwanej na rzecz powoda kwotę 80.183,70 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie w transakcjach handlowych od dnia 8 stycznia 2020 r. (pkt I), kwotę 425,85 zł (czterystu dwudziestu pięciu złotych osiemdziesięciu pięciu groszy) tytułem rekompensaty za koszty odzyskiwania należności (pkt II), kwotę 9.427 zł (dziewięciu tysięcy czterystu dwudziestu siedmiu złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu (pkt III).

Sąd Okręgowy ustalił, że 30 grudnia 2016 r. pozwana (jako zamawiający) i R. K. (1) (jako wykonawca) zawarli umowę o świadczenie usług, w ramach której zamawiający zlecił wykonawcy świadczenie usług w dziedzinie konserwacji technicznej obiektów i zarządzania obiektami wskazanymi przez zamawiającego.

Umowa została zawarta na czas nieokreślony.

Ustalił ten Sąd także, że strony niniejszego procesu zawarły 24.7.2019 r. umowę nr (...) o roboty budowlane (co do której w ramach niniejszego postępowania nie wiodły sporu), której przedmiotem były „Roboty rozbiórkowe przestrzeni biurowej na potrzeby najemcy (...), zlokalizowanej na piętrze +1, + 2 budynku (...) przy ul. (...) w P.”. Wykonawca (powód) miał wykonać prace rozbiórkowe zawarte na 4 rysunkach opisanych w umowie. Zakończenie robót miało nastąpić nie później niż do 20.9.2019 r., a odbiór miał być przeprowadzony do 5 dni kalendarzowych od dnia zgłoszenia zakończenia robót i gotowości do odbioru. Wynagrodzenie ryczałtowe wykonawcy ustalono na 207.950,90 zł netto. Umowę w imieniu pozwanej podpisał jej prokurent R. K. (1).

Prace rozbiórkowe nie zostały zakończone w umownie przewidzianym terminie, albowiem dotychczasowy najemca lokalu na drugim piętrze (+2) nie opuścił go w czasie umożliwiającym ich przeprowadzenie do 20.9.2019 r.

Front robót rozbiórkowych został powodowi udostępniony po opuszczeniu kondygnacji przez C. (...) w dniu 27 września 2019 r.

15 września 2019 r. pozwany, będący generalnym wykonawcą, zawarł, jako zamawiający, z powodem, jako wykonawcą, umowę o roboty budowlane, której przedmiotem było wykonanie zadania „Modernizacja przestrzeni biurowej (piętro +1, +2) na potrzeby najemcy firmy (...), zlokalizowanej na piętrze +1, +2 budynku (...) przy ul. (...), (...)-(...) P.”.

Wykonawca zagwarantował wykonanie przedmiotu umowy zgodnie z zakresem i opisem przedmiotu zamówienia zawartym w umowie oraz dokumentacji, którą stanowią tabele kontraktowe wykonawcy. Zobowiązał się wykonać przedmiot umowy w terminach określonych w umowie z zachowaniem należytej staranności i wymaganiami przepisów prawa, norm technicznych, przepisów bezpieczeństwa ludzi i mienia oraz postanowieniami umowy.

Zamawiający zobowiązał się do przekazania terenu robót przez całą dobę i informacji dotyczących szczególnych warunków realizacji przedmiotu zamówienia. Strony zobowiązały się do przekazania terenu robót w ciągu 3 dni roboczych od dnia podpisania umowy.

Przekazanie terenu robót przez zamawiającego miało nastąpić do 2 dni roboczych od daty podpisania umowy.

Zakończenie robót miało nastąpić nie później niż do:

- 4.11.2019 r. dla robót na piętrze +1,

- 18.11.2019 r. dla robót na piętrze +2, z wyłączeniem prac drobnych, które mogły trwać do 25.11.2019 r.

Odbiór robót miał nastąpić w terminie do 5 dni kalendarzowych od dnia zgłoszenia zakończenia robót i gotowości do odbioru.

Wykonawca miał ponosić pełną odpowiedzialność za terminowe wykonanie robót, za wyjątkiem sytuacji, w których opóźnienia są następstwem siły wyższej, tj. zdarzenia zewnętrznego nie dającego się obiektywnie przewidzieć, któremu nie można zapobiec nawet przy zachowaniu najwyższej staranności bądź opóźnień w płatnościach przez zamawiającego zaliczek określonych w § 10 pkt 1 umowy.

Postanowiono, że niedotrzymanie przez wykonawcę terminu zakończenia prac skutkuje kara umowną 0,3% wartości umowy za każdy dzień zwłoki, jednakże:

a)  wykonawca nie ponosi odpowiedzialności za opóźnienia w wykonaniu robót, jeżeli te opóźnienia spowodowane zostały przez zamawiającego, podmioty z nim współdziałające lub inne podmioty działające na jego zlecenie. Wykonawca miał obowiązek poinformować zamawiającego o takich opóźnieniach w formie pisemnej bądź wiadomości e-mail. W takich przypadkach terminy wykonania robót ulegają automatycznemu przedłużeniu o okres opóźnień.

b)  wykonawca nie ponosi odpowiedzialności za opóźnienia w wykonaniu robót i w terminach ich realizacji, jeżeli zamawiający zmieni harmonogram wykonywanych robót lub wprowadzi inne podmioty na teren wykonywanych robót bez porozumienia i zgody wykonawcy. Zgoda wykonawcy winna mieć formę pisemną lub wiadomości e-mail.

Ustalono wynagrodzenie ryczałtowe w wysokości 2.110.938,43 zł netto.

Postanowiono, że zamawiający może zlecić wykonawcy wykonanie robót dodatkowych, co wymagało formy pisemnej i pisemnego uzasadnienia konieczności ich wykonania.

Dla robót dodatkowych zleconych wykonawcy przez zamawiającego miały być stosowane wskaźniki cenotwórcze jak w ofercie wykonawcy. Na podstawie tych wskaźników wykonawca miał sporządzić ofertę, która po zaakceptowaniu przez zamawiającego miała być podstawą do rozliczeń finansowych i fakturowania robót dodatkowych.

Zapłata wynagrodzenia miała nastąpić w następujący sposób:

- 49% wynagrodzenia umownego, tj. 1.029.000 zł netto w formie przedpłaty, w terminie 7 dni od daty podpisania niniejszej umowy oraz dostarczenia przez wykonawcę faktury zaliczkowej,

- 23% wynagrodzenia umownego, tj. 500.000 zł netto w połowie zrealizowanych prac przedmiotu umowy, w terminie 7 dni od dostarczenia faktury,

- 28% wynagrodzenia umownego, tj. 581.938,43 zł netto w terminie 7 dni od dnia odbioru przedmiotu umowy i dostarczenia faktury końcowej.

W przypadku występowania opóźnień w płatnościach zaliczek ze strony zamawiającego, wykonawca miał prawo do wydłużenia terminu zakończenia prac analogicznie do opóźnień płatniczych.

Zapłata faktury końcowej miała nastąpić po dokonaniu bezusterkowego odbioru robót w formie podpisanego przez zamawiającego i wykonawcę protokołu powykonawczego.

Koordynatorem umowy ze strony zamawiającego został wyznaczony R. K. (1), a ze strony wykonawcy D. R. (1).

Dla zmiany umowy przewidziano formę pisemną pod rygorem nieważności.

Umowa została podpisana w imieniu zamawiającego przez prokurenta R. K. (1) oraz przez wykonawcę D. R. (1).

Załącznik nr 1 do umowy stanowiła Tabela Kontraktowa, w której przewidziano wykonanie autonomicznego systemu kontroli dostępu (14 kompletów) oraz bramek uchylnych zapewniających wygrodzenie stref objętych ograniczonym dostępem (2 komplety).

Powodowi nie udostępniono terenu robót obejmującego drugie piętro (+2) w terminie umownym, tj. 2 dni od podpisania umowy albowiem nie zostało ono opuszczone przez poprzedniego najemcę.

15.10.2019 r. został podpisany przez strony aneks do umowy o roboty budowlane zawartej z 15.8.2019 r. Postanowiono w nim, że zamawiający zleca wykonawcy realizację następujących prac dodatkowych, nie ujętych w pierwotnej wycenie i tabeli kontraktowej:

- instalacje dodatkowych bramek uchylnych „G.-s” zgodnie z projektem wykonawczym – cena netto łącznie 28.190 zł,

- rozbudowanie kontroli dostępu o dodatkowe funkcjonalności i przejścia zgodnie z projektem wykonawczym – cena netto łącznie 37.000 zł.

Przewidziano, że zryczałtowane wynagrodzenie wykonawcy będzie wynosiło 65.190 zł netto i obejmuje ono koszt wszystkich materiałów i robocizny, niezbędnych do wykonania przedmiotu umowy zgodnie z obowiązującymi warunkami technicznymi i sanitarnymi. Płatność nastąpić miała w terminie 14 dni od wystawienia faktury. Faktura zaś miała zostać wystawiona z faktura końcową związaną z zakończeniem realizacji pierwotnej umowy.

Odbiór prac miał nastąpić w momencie całkowitego odbioru prac wynikających z pierwotnej umowy.

Aneks w imieniu zamawiającego podpisał prokurent R. K. (1) i wykonawca D. R. (1).

Pozwana prowadziła korespondencję elektroniczną ze swoim kontrahentem (najemcą remontowanych pomieszczeń), w której wyrażał on swoje rozczarowanie nieterminowym udostępnieniem pomieszczeń i awizował obciążenie pozwanej karami umownymi. Korespondencja była prowadzona w języku angielskim.

Z korespondencji wynika m.in., że w październiku 2019 r. najemcę uprzedzano, że może wystąpić kilkudniowe opóźnienie. Równocześnie w korespondencji zapewniano go, że R. K. (1) jest wyjątkowym profesjonalistą i że zostanie zrobione wszystko, aby oddać biura na czas.

14 listopada 2019 r. został podpisany protokół odbioru prac piętra 1 wynikających z umowy o roboty budowlane z 15 września 2019 r. bez istotnych wad.

W protokole zastrzeżono, że usterki zostaną usunięte w ciągu 7 dni od daty podpisania protokołu.

Protokół w imieniu zamawiającego podpisał prokurent R. K. (1).

W dacie sporządzenia protokołu R. K. (1) podpisał notatkę, z której wynika, że 18.11., godz. 17.00 nastąpi odbiór pierwszego pietra, 21.11. gotowość pierwszego piętra do przeprowadzki, 22.11 przeprowadzka drugiego piętra – wjazd mebli, na 22.11 ustalono pełna gotowość do zasiedlenia pietra drugiego. Do końca tygodnia miały być usunięte drobne usterki i dokonane naprawy.

25.11.2019 r. został opracowany dokument, z którego wynika, że dokonano tymczasowego odbioru powierzchni biura z wyznaczeniem daty podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego po dopełnieniu formalności określonych w załączniku nr 9 do umowy najmu. Najemca miał rozpocząć funkcjonowanie na powierzchni z dniem 26.11.2019 r., z tym że termin zakończenia prac remontowo-budowlanych wyznaczono na 29.11.2019 r. Przejęcie powierzchni miało być poprzedzone generalnym jej sprzątaniem.

2 grudnia 2019 r. został podpisany protokół odbioru całości prac piętra 2 wynikających z umowy o roboty budowlane z 15 września 2019 r. Zaznaczono, że odbiór całości prac za wyjątkiem 74 m 2 odbył się 25.11.2019 r., a odbiór 74 m 2 w dniu 2.12.2019 r.

Postanowiono, że za listę usterkową uznaje się listę usterek zidentyfikowanych podczas odbioru z najemcą.

Wykonawca zobowiązał się do usunięcia usterek do 15.01.2020 r.

Protokół w imieniu zamawiającego podpisał prokurent R. K. (1).

Powód wystawił 23.12.2019 r. fakturę VAT obciążającą pozwaną kwotą wynagrodzenia za wykonania prac przewidzianych aneksem do umowy o roboty budowlane z 15.9.2019 r. w wysokości 80.183,70 zł (65.190 zł netto).

Pozwana była wzywana do zapłaty należności wynikającej z faktury VAT.

17.1.2020 r. został opracowany przy udziale najemcy lokalu i pozwanej, którą reprezentował R. K. (1), protokół statusu usunięcia usterek aranżacyjnych. Z dokumentu wynika, że po dokonaniu oględzin strony stwierdzają, że usunięcie usterek zidentyfikowanych podczas poprzedniego odbioru 2.12.2019 nastąpiło bez zastrzeżeń.

Przy wiadomości elektronicznej z 30.4.2020 r. pochodzącej od M. M. ( Grupa (...)) przesłano link z dostępem do dokumentacji powykonawczej (...).

Pismem z 26 maja 2020 r. pozwana wezwała powoda do zapłaty 502.685,66 zł tytułem kar umownych zastrzeżonych w § 6 ust. 5 umowy z 15.9.2019 r. na zapłatę pozwana zakreśliła powodowi termin 14 dni. Korespondencja zawierająca wezwanie została odebrana przez powoda 28.5.2020 r.

Powód odmówił zapłaty kwoty wskazanej w wezwaniu. Wskazał, że realizacja prac objętych umową z 15.9.2019 r. była możliwa dopiero po zakończeniu prowadzonych przez powoda prac rozbiórkowych, tymczasem front robót rozbiórkowych nie został udostępniony powodowi (2 pięto) zgodnie z umową, tj. do 7 września 2019 r., lecz dopiero po jego opuszczeniu przez C. (...) w dniu 27 września 2019 r. Nadto podniósł, że termin prac rozbiórkowych uległ automatycznemu przedłużeniu o ilość dni opóźnienia w zapłacie przez pozwaną należności z faktury nr (...) (14 dni). Konkludując wskazał, że termin zakończenia prac rozbiórkowych uległ przedłużeniu w odniesieniu do kondygnacji +1 do 4.10.2019 r., a w odniesieniu do kondygnacji +2 do 11 października 2019 r. W konsekwencji doszło do opóźnienia w przekazaniu powodowi frontu robót z umowy z 15.9.2019 r., co bezpośrednio przełożyło się na umówiony termin ich zakończenia. Zdaniem powoda, wobec przedłużenia terminu realizacji robót został on przez niego dochowany. W zakresie kary umownej z tytułu zwłoki w wykonywaniu prac drobnych powód wskazał, że nie wykonywał takich prac, lecz usuwał usterki wskazane w protokole odbioru.

Pismem z 6 lipca 2020 r. pozwana zaprzeczyła okolicznościom podnoszonym przez powoda w piśmie z 5 czerwca 2020 r. Wskazała, że powód nie zgłaszał na piśmie okoliczności wpływających na terminowość prac przewidzianych umową z 15.9.2019 r. Wywodziła przy tym, że powód podpisując umowę 15.9.2019 r. miał świadomość, że firma (...) nie opuściła lokalu i prace rozbiórkowe nie mogą być prowadzone. Zatem okoliczność ta pozostaje bez wpływu na zobowiązanie powoda do terminowego zakończenia prac wynikających z umowy z 15.9.2019 r.

Pismem z 15.7.2020 r. pozwana w odpowiedzi na wezwanie ze strony powoda do zapłaty z 22.4.2020 r. oświadczyła, że nie uznaje roszczenia powoda. Kolejnym pismem, z 4.11.2020 r., pozwana oświadczyła, że nie uznaje roszczeń powoda wynikających z ww. faktury VAT, na wypadek jednak, gdyby sąd uznał inaczej oświadczyła o dokonaniu ewentualnego potrącenia części swojej wierzytelności z tytułu kary umownej. Po dokonaniu ewentualnej kompensaty powód, w przekonaniu pozwanej, pozostaje zobowiązany do zapłaty na jej rzecz 422.501,96 zł.

Pismo wysłano do powoda 5.11.2020 r.

Sąd Okręgowy, uznając powództwo za uzasadnione, wskazał, że podstawę prawną roszczenia powoda stanowiły przepisy regulujące umowę o roboty budowalne (art. 647 k.c.). Pozwana była generalnym wykonawcą tych robót, a powód świadczył jej usługi podwykonawcze. Spór dotyczył wynagrodzenia za prace wykonane przez powoda na podstawie aneksu do umowy z 15.9.2019 r.

W pierwszej kolejności, odnosząc się do zarzutów pozwanej, Sąd Okręgowy wskazał, że doszło do skutecznego zawarcia aneksu w zakresie zmieniającym przedmiot umowy i wynikającą z tego faktu wysokość należnego powodowi wynagrodzenia. Sąd Okręgowy zauważył, że postanowienia umowy z 15.9.2019 r. przewidywały wykonanie przez powoda prac na podstawie postanowień samej umowy oraz dokumentacji, którą stanowiły tabele kontraktowe wykonawcy (załącznik nr 1 do umowy). Z kolei aneks wprost określa, że zleca się powodowi prace dodatkowe, nie ujęte w pierwotnej wycenie i tabeli kontraktowej. Podstawą tych dodatkowych prac, co wynika z aneksu, miał być projekt wykonawczy. Zdaniem Sądu I instancji, skoro w umowie i aneksie do niej odmiennie zidentyfikowano dokumenty stanowiące podstawę realizacji robót, a przy tym zmieniono wysokość należnego powodowi wynagrodzenia i jednocześnie strony zgodnie wskazały, że prace opisane w aneksie nie są tożsame z przewidzianymi tabelą kontraktową, to wyprowadzić należy wniosek, że pierwszy dokument nie dotyczył ani rodzaju prac ani ich zakresu przewidzianego w projekcie wykonawczym. W ocenie Sądu Okręgowego jest zatem logiczne, że ustalenie dodatkowego wynagrodzenia w aneksie wynikało z faktu ustalenia przez strony wykonania przez powoda innych, a przy tym dodatkowych prac niż objęte umową z 15.9.2019 r. i jej załączniku nr 1. Sąd Okręgowy zauważył, że strony w aneksie jasno wskazały, że powód wykona instalacje dodatkowych bramek uchylnych „G.-s” zgodnie z projektem wykonawczym, a zatem dokumentem, którego umowa z 15.9.2019 r. nie wymienia. Analogicznie postanowiono w odniesieniu do rozbudowy kontroli dostępu o dodatkowe funkcjonalności i przejścia, które także miały zostać wykonane zgodnie z projektem wykonawczym, a nie dokumentem opisanym w umowie z 15.9.2015 r. jako tabela kontraktowa.

Dalej Sąd Okręgowy wskazał, że wszystkie kluczowe dokumenty, tj. zarówno umowę z 15.9.2019 r., aneks do niej identyfikujący inną podstawę wykonania robót i zwiększający w związku z tym należne powodowi wynagrodzenie podpisał ówczesny prokurent pozwanej R. K. (1). Pozwana wobec swoich kontrahentów prezentowała R. K. (1) jako wyjątkowego profesjonalistę (patrz przedostatni akapit k. 74).

Zdaniem Sądu Okręgowego zakres umocowania R. K. (1) do podejmowania w imieniu pozwanej czynności prawnych i faktycznych nie budzi wątpliwości. Jako prokurent w stosunkach zewnętrznych nie podlegał on żadnym ograniczeniom. Sąd zauważył przy tym, że pozwana nie kwestionowała jego umocowania do podpisania umów o prace rozbiórkowe ani samej umowy z 15.9.2019 r. - jej zarzuty wiążą się wyłącznie z postanowieniami aneksu i zostały rozwinięte o swoiste insynuacje dotyczące braku wobec niej lojalności R. K. (1) w zakresie w jakim podpisał ten aneks, a następnie protokół odbioru prac od powoda. Zdaniem Sądu Okręgowego postawa ta nosi cechy instrumentalizacji procesowej i nie zasługuje na uwzględnienie, również zważywszy na okoliczność, że R. K. (1) co prawda został wykreślony z KRS jako prokurent pozwanej 14 stycznia 2020 r., ale nadal pozostawał z nią w relacjach przedstawicielskich (patrz: podpisanie protokołu z 17.1.2020 r. – k. 48-49 i korespondencja e-mail z marca 2020 r. - k. 67).

Sąd Okręgowy wskazał dalej, że prowadzenie dowodu z zeznań świadków i stron co do zakresu umowy z 15.9.2019 i jej aneksu stanowiłoby w zasadzie dowód przeciwko osnowie dokumentu, a ponadto byłoby przeciwstawne dyspozycji art. 458 10 k.p.c. dlatego też zgłoszone w tym zakresie dowody ze źródeł osobowych zostały pominięte.

Zdaniem tego Sądu także zarzut pozwanej o potrąceniu dochodzonej pozwem wierzytelności z jej wierzytelnością wzajemną z tytułu kar umownych nie doprowadził do postulowanego skutku, bowiem pozwana nie wykazała istnienia wierzytelności przedstawionej do potrącenia.

Głównie dlatego, że w ocenie Sądu Okręgowego postanowienia umowy z 15.9.2019 r. w zakresie kar umownych pozostają nieważne, skoro nie przewidziano w nich górnej granicy odpowiedzialności wykonawcy z tytułu zwłoki w wykonaniu umowy, ani poprzez jej kwotowe oznaczenie ani poprzez określenie liczby dni zwłoki, za którą kara będzie naliczana. Zdaniem tego Sądu procentowe zastrzeżenie kary umownej, bez wskazania kwoty maksymalnej lub terminu końcowego jej naliczania („zamkniętego okresu”), nie spełnia wymogów przewidzianych prawem. W ocenie Sądu Okręgowego szczególnie wyraźnie widać sprzeczność umowy z przepisami prawa, ale także zasadami współżycia społecznego, w zakresie w jakim pozwana zarzuca wykonawcy zwłokę w wykonaniu (niezidentyfikowanych przez nią) prac drobnych i obciąża go karą umowną w wysokości 346.004,42 zł, czyli w wysokości 15% wynagrodzenia przewidzianego umową z 15.9.2019 r. i aneksem do niej.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy zauważył, że kary umowne zostały zastrzeżone na wypadek uchybienia terminowi zakończenia robót, jednakże postanowienia umowy zostały ukształtowane w ten sposób, że obowiązek ich zapłaty przez wykonawcę wiązał się ze zwłoką, a zatem wystąpieniem przyczyn niedochowania terminu zależnych od wykonawcy. Zdaniem Sądu I instancji naprowadzone w sprawie dowody nie potwierdziły, jakoby uchybienie terminom zakończenia robót wynikało z przyczyn leżących po stronie wykonawcy (powoda). Sąd ten zauważył, że poza sporem pozostawało, że front robót budowlanych nie został powodowi udostępniony w zastrzeżonym umową terminie. Tym samym nie mógł on rozpocząć prac na kondygnacji +2 co najmniej do 27 września 2019 r. Stało się tak dlatego, że nie zostały przeprowadzone do tej daty prace rozbiórkowe (które także realizował powód na podstawie innej umowy), a przyczyną uniemożliwiającą ich wykonanie było zajmowanie tej przestrzeni przez C. (...). W ocenie Sądu oznacza to, że powód, z przyczyn od siebie niezależnych (bez swojej winy), nie mógł wykonać niezbędnych prac poprzedzających prace budowlane wynikające z umowy z 15.9.2019 r. Prace rozbiórkowe miały się zakończyć do 20.9.2019 r., gdy tymczasem kondygnację +2 przekazano powodowi po upływie terminu realizacji umowy (27.9.2019 r.).

Sąd Okręgowy dalej wyjaśnił, że pozwana starała się przeprowadzić wnioskowanie, że skoro powód podpisując 15.9.2019 r. umowę o roboty budowlane wiedział, że nie wykonano robót rozbiórkowych zgodnie z umową, to okoliczność ta nie miała wpływu na ustalenie terminu zakończenia robót budowlanych i ostatecznie nie uzasadnia przedłużenia tego terminu. Sąd Okręgowy zauważył zatem, że o ile 15.9.2019 r. powód wiedział, że roboty rozbiórkowe nie zostaną zakończone do 20.9.2019 r., o tyle brak dowodu na to, że wiedział kiedy zostanie mu udostępniony front robót na kondygnacji +2 (kiedy tą kondygnację opuści C. (...)). Zdaniem tego Sądu, jedynie w przypadku, gdyby w dacie podpisywania umowy (15.9.2019 r.) powód wiedział, jak duże opóźnienie występuje w pracach rozbiórkowych i miał w tej dacie dostęp do frontu robót budowlanych albo gdyby wiedział kiedy dokładnie ten dostęp uzyska i jednocześnie zobowiązał się do wykonania prac budowlanych do 18.11.2019 r., można byłoby rozważać zasadność argumentacji pozwanej. Sąd Okręgowy dostrzegł, że powód nie został obciążony karami umownymi za niedotrzymanie terminu przeprowadzenia prac rozbiórkowych co w ocenie tego Sądu oznacza, że nie było ku temu podstaw i co potwierdza jego stanowisko, że terminowi wykonania tych prac uchybił z przyczyn od niego niezależnych. Zdaniem Sąd żaden z dowodów ani twierdzeń pozwanej nie wskazuje, że powód podpisując umowę 15.9.2019 r. wiedział kiedy dokładnie zostanie mu udostępniony front robót w szczególności, że nastąpi to 27.9.2019 r. Jak stwierdził Sąd I instancji, gdyby tak było, to logicznym jest, że powinno to mieć wpływ na postanowienia umowy o roboty budowalne. Tymczasem zawarto w niej postanowienie o tym, że front robót zostanie wykonawcy udostępniony w terminie 2 dni roboczych od podpisania umowy.

Sąd Okręgowy zauważył zatem, że skoro to z przyczyn niezależnych od powoda (wykonawcy) nie doszło do przekazania mu frontu robót budowalnych w terminie umownym, to o okres zwłoki zamawiającego uległ automatycznemu wydłużeniu termin wykonania prac budowlanych. Z postanowień umownych wprost wynika ów automatyzm w przedłużeniu terminu wykonania umowy. Nie było przy tym potrzeby awizacji tej okoliczności przez powoda wobec pozwanej (patrz § 6 pkt 5) lit. a umowy z 15.9.2019 r. – k. 8), gdyż była ona obu stronom znana.

Sąd Okręgowy dostrzegł nadto, że okoliczność, że może dojść do uchybienia terminowi wykonania robót budowlanych była wiadoma pozwanej już w październiku 2019 r., co wynika z jej korespondencji elektronicznej wymienianej z kontrahentem (patrz tłumaczenie korespondencji z 14.10.2019 r. –k. 74). W wiadomości powoływane są także nieoczekiwane problemy z przytoczeniem przykładu C..

Reasumując Sąd I instancji uznał, że skoro doszło do uchybienia w przekazaniu powodowi frontu robót na kondygnacji +2 (przekazanie miało nastąpić do 17.9.2019 r. – patrz § 6 pkt 3) lit a) o 10 dni (przekazanie nastąpiło 28.9.2019 r.), to termin zakończenia robót na drugim piętrze uległ automatycznemu przedłużeniu, z tym, że jeśli na wykonanie umowy przewidziano okres 60 dni od przekazania terenu robót, to okres ten należało liczyć od 28.9.2019 r. (wtedy front robót udostępniono) co oznacza, że termin oznaczony w § 6 pkt 3) lit. b uległ przedłużeniu do 27 listopada 2019 r. Sąd Okręgowy zauważył, że z protokołu odbioru z 2.12.2019 r. (k. 14) wynika, że poświadcza on odbiór całości prac piętra drugiego oraz, że odbiór całości - za wyjątkiem 74m 2 - odbył się 25.11.2019 r. Z protokołem tym koresponduje notatka z 25.11.2019 r. (k. 46) podpisana przez prokurenta pozwanej R. K. (1), z której wynika, że termin podpisania protokołu zdawczo-odbiorczego nastąpi po dopełnieniu formalności określonych w załączniku nr 9 do umowy najmu. Zdaniem Sądu, z treści tego dokumentu wyprowadzić należy wniosek, że - po pierwsze, zgłoszenie gotowości do odbioru prac wykonanych przez powoda nastąpiło najpóźniej 25.11.2019 r., a zatem w terminie umownym i po drugie, podpisanie protokołu zdawczo odbiorczego pozwana powiązała z postanowieniami umowy, której stroną powód nie był (umowa najmu). Co więcej Sąd Okręgowy wziął pod uwagę, że termin podpisania protokołu pozwana wyznaczyła na 29.11.2019 r. i brak jest dowodu, że nie nastąpiło to w tej dacie z przyczyn leżących po stronie wykonawcy. Wręcz przeciwnie, przejęcie powierzchni miało zostać poprzedzone generalnym jej sprzątaniem, co nie wchodziło w zakres umowy powoda.

Niezależnie od powyższego Sąd Okręgowy zauważył, że zastrzeżone umową z 15.9.2019 r. kary umowne, z uwagi na konstrukcję tego zastrzeżenia, odnoszącą się do wartości całego przedmiotu zamówienia, mogły być naliczane w przypadku zwłoki w wykonaniu całego przedmiotu umowy, nie zaś poszczególnych etapów prac. W ocenie tego Sądu nie ma podstaw do naliczania tych kar za zwłokę w zakończeniu prac na pierwszym piętrze, a następnie na drugim piętrze i osobno za zwłokę w wykonywaniu prac drobnych, bowiem jest to sprzeczne z istotą kary umownej. Z naprowadzonego w sprawie materiału dowodowego nie można wyprowadzić wniosku, że oddanie każdego z pięter wiązało się z zaspokojeniem odrębnego interesu ekonomicznego lub prawnego po stronie wierzyciela (w tym zakresie pozwana nawet nie dokonała przytoczeń faktycznych). Gdyby jednak nawet taki wariant rozważać, to w ocenie Sądu Okręgowego nieuzasadnione byłoby ustalenie wysokości kar umownych w relacji do wynagrodzenia za wykonanie całości umowy, a co najwyżej w proporcji do cząstkowego wynagrodzenia za poszczególne elementy, tymczasem zgromadzone w sprawie dowody nie pozwalają na ustalenie osobnej wartości wynagrodzenia za roboty na kondygnacji pierwszej i osobnego dla kondygnacji drugiej, nie wspominając już o tzw. pracach drobnych, których definicji umownej, czy normatywnej próżno się doszukać.

W odniesieniu do obciążenia powoda karami umownymi za niedotrzymanie terminu zakończenia prac drobnych Sąd Okręgowy uznał, że pozwana nie wykazała, że powód tego typu prace w ogóle prowadził, a w szczególności aby miało to miejsce po 25.112019 r. Sąd Okręgowy zauważył, że nie ma dowodu (dokumentu) identyfikującego takie prace, a zwłaszcza protokołu ich odbioru. Pozwana w ramach przytoczeń faktycznych uzasadniających jej stanowisko procesowe nawet tych prac nie zidentyfikowała. W ocenie Sądu, gdyby takie prace były prowadzone i miały one inny charakter aniżeli polegający na usunięciu stwierdzonych przy odbiorze robót usterek, to musiałyby zostać odrębnie zgłoszone do odbioru i objęte stosownym dokumentem kwitującym ich wykonanie (protokół odbioru), tymczasem w materiale dowodowym nie ma żadnego wezwania wykonawcy przez pozwaną do zakończenia tego typu prac. Sąd Okręgowy zauważył, że w aktach znajdują się jedynie dokumenty (protokoły odbioru - k. 14 i 15 i protokół usunięcia usterek aranżacji – k. 48), z których wynika, że wykonawca miał usunąć usterki do 15.1.2020 r. oraz że usterki te zostały zidentyfikowane podczas odbioru z 2.12.2019 r. oraz zostały - według stanu na 17.1.2020 r. - usunięte. Jak przy tym zauważył Sąd Okręgowy - z tego typu pracami nie powiązano kar umownych. Na marginesie Sąd ten dodał, że skoro doszło do automatycznego wydłużenia terminu zakończenia robót na kondygnacji +2 (wobec nie przekazania wykonawcy frontu robót), to prace drobne na tej kondygnacji mogły być prowadzone do 4 grudnia 2019 r. Nie ma dowodu na to, że po dacie sporządzenia protokołu z 2.12.2019 r. powód wykonywał inne prace aniżeli polegające na usunięciu stwierdzonych przy odbiorze usterek (skwitowanych ostatecznie protokołem z 17.1.2020 r.).

Mając na uwadze powyższe Sąd Okręgowy uznał, że powództwo jest uzasadnione w całości. Pozwana popadła w opóźnienie z zapłatą wynagrodzenia za roboty dodatkowe wskazane aneksie do umowy o roboty budowlane z dniem 8 stycznia 2020 r. Z postanowień aneksu do umowy wynika bowiem, że zapłata wynagrodzenia miała nastąpić w terminie 14 dni od wystawienia faktury, ta zaś miała zostać wystawiona wraz z fakturą końcową. Odbiór prac nastąpił 2.12.2019 r. Faktura za roboty objęte aneksem do umowy została wystawiona 23.12.2019 r, co oznacza, że 14 dniowy termin zapłaty upłynął 7 stycznia 2020 r. Z dniem następnym pozwana popadła w opóźnienie i zobowiązana jest do zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie w transakcjach handlowych.

Powodowi przysługiwała także rekompensata za koszty odzyskiwania należności stanowiąca równowartość 100 euro. Podstawę prawną roszczenia w tym zakresie stanowi przepis art. 10 ust. 1 pkt 3) ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3 oraz art. 108 k.p.c. oraz § 2 pkt 6 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Pozwana wniosła apelację od powyższego wyroku zaskarżając go w całości. Zaskarżonemu wyrokowi zarzuciła naruszenie:

1. art. 65 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię umowy o roboty budowlane z dnia 15 września 2019 r. w zakresie uznania jakoby tabela kontraktowa stanowiąca załącznik nr 1 do umowy o roboty budowlane z dnia 15 września 2019 r. nie obejmowała wykonania dwóch kompletów bramek, które następnie zostały naniesione na projekt wykonawczy, podczas gdy tabela kontraktowa obejmowała wykonanie całości robót, zaś projekt wykonawczy nie uwzględniał żadnych dodatkowych bramek ograniczających dostęp nieobjętych tabelą kontraktową

2. art. 65 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię umowy o roboty budowlane z dnia 15 września 2019 r. w zakresie stwierdzenia jakoby doszło do automatycznego przesunięcia terminu wykonania robót budowlanych, podczas gdy wykonawca nie poinformował pozwanej o przesunięciu terminu oddania robót zgodnie z § 6 pkt 5 lit. a) umowy, ani strony nie uwzględniły tego w aneksie z dnia 15 października 2019 r., co skutkowało błędnym ustaleniem jakoby po stronie Wykonawcy nie doszło do opóźnienia w wykonaniu przedmiotu umowy o roboty budowlane,

3. art. 65 § 1 k.c. poprzez błędną wykładnię umowy o roboty budowlane z dnia 15 września 2019 r. w zakresie stwierdzenia jakoby strony zastrzegły karę umowną w zakresie zwłoki w wykonaniu umowy, podczas gdy z treści całości umowy wynika, że strony ustanowiły karę umowną za opóźnienie po stronie wykonawcy,

4. art. 233 § 1 k.p.c. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. poprzez brak odniesienia się przez Sąd do wiadomości e-mail z dnia 3 stycznia 2020 r. (załącznik nr 8 do sprzeciwu) zawierającej zdjęcia z dnia 14 oraz 18 listopada 2019 r. zakres wykonanych robót w tych dniach, które potwierdzają znaczne opóźnienia oraz zakres wykonanych robót, co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego w zakresie terminowego wykonania robót oraz braku zasadności naliczania kar umownych za zwłokę,

5. art. 233 § 1 k.p.c. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. poprzez brak odniesienia się do wiadomości e-mail z dnia 3 stycznia 2020 r. (załącznik nr 8 do sprzeciwu), która zawierała wypunktowanie przez najemcę, że w dniach 4 listopada 2019 r., a następnie 14,19, 21, 22 i 24 listopada 2019 r. lokal nie był wykonany, zaś 2 grudnia 2019 r. podpisano protokół odbioru z ogromną listą znaczących usterek, co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego w zakresie wskazania jakoby po podpisaniu protokołów były prowadzone wyłącznie prace drobne,

6. art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 458 10 k.p.c. - poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadka E. K. z uwagi na to, że dotyczył faktów wynikających z dokumentów, a nadto miał być przeprowadzony na fakt niesporny, nieistotny lub zmierzający do przedłużenia postępowania, podczas gdy z uwagi na lakoniczność protokołów odbioru, a tym samym ich nieprzydatność w zakresie ustalenia zakresu wykonania robót w terminie wskazanym w protokole, co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego w zakresie terminu faktycznego wykonania robót objętych umową

7. art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 458 10 k.p.c. - poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadka B. W. z uwagi na to, że dotyczył faktów wynikających z dokumentów, a nadto miał być przeprowadzony na fakt niesporny, nieistotny lub zmierzający do przedłużenia postępowania, podczas gdy z uwagi na lakoniczność protokołów odbioru, a tym samym ich nieprzydatność w zakresie ustalenia zakresu wykonania robót w terminie wskazanym w protokole nie mogą stanowić dowodu zakończenia prac, co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego w zakresie terminu faktycznego wykonania robót objętych umową

8. art. 483 § 1 k.c. poprzez jego błędną wykładnię oraz przyjęcie jakoby zastrzeżenie procentowej kary umownej bez określenia maksymalnej kary umownej skutkowało nieważnością postanowienia w zakresie kar umownych, podczas gdy powyższe ograniczenie w żadnym wypadku nie wynika z treści przepisu, co skutkowało nieprawidłowym stwierdzeniem nieważności postanowienia umowy o roboty budowlane w zakresie naliczania kar umownych,

9. błąd w ustaleniach faktycznych wskazujący jakoby pozwana przekonywała swoich kontrahentów o tym, że R. K. (1) uważany jest za wyjątkowego profesjonalistę, podczas gdy wiadomość o tej treści skierował pracownik z Grupy M.,

co skutkowało naruszeniem:

10. art. 647 k.c. poprzez zasądzenie na rzecz powoda kwoty wynikającej z aneksu z dnia 15 października 2019 r.,

11. art. 498 § 1 k.c. poprzez niedokonanie potrącenia zgłoszonej wierzytelności przez pozwaną.

Skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku w całości poprzez oddalenie powództwa w całości. Dodatkowo wniosła o przeprowadzenie dowodów z: zeznań świadka E. K. - na fakty wskazane w piśmie z dnia 12 listopada 2020 r., zeznań świadka B. W. - na fakty wskazane w piśmie z dnia 12 listopada 2020 r. Nadto wniosła o zmianę rozstrzygnięcia w zakresie kosztów postępowania przed Sądem pierwszej instancji oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanej zwrotu kosztów postępowania wraz z kosztami zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację powód wniósł o jej oddalenie w całości oraz o zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym według norm przepisanych. Odnośnie postępowania, na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2) i 5) k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. wniósł o pominięcie wniosków dowodowych zgłoszonych przez pozwaną w apelacji.

Sąd Apelacyjny zważył co następuje

Wstępnie zaznaczenia wymaga, że granice postępowania odwoławczego, obligują sąd II instancji do ponownego rozpoznania sprawy, a nie tylko stanowisk stron zgłoszonych w apelacji (por. uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego z dnia 10 maja 2018 r., sygn. akt II PK 73/17 oraz powołane w nim orzecznictwo). Sąd drugiej instancji rozpoznający sprawę na skutek apelacji nie jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa materialnego, wiążą go natomiast zarzuty dotyczące naruszenia prawa procesowego; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania (uchwała Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2008 roku, III CZP 49/07, OSNC 2008/6/55). Czyniąc zadość wyżej wskazanym obowiązkom Sąd odwoławczy dokonał własnej oceny przedstawionego pod osąd materiału procesowego i w jej wyniku stwierdził, że Sąd Okręgowy prawidłowo przeprowadził postępowanie dowodowe, a poczynione ustalenia faktyczne, zawarte w wyodrębnionej redakcyjnie części uzasadnienia zaskarżonego wyroku, nie są wadliwe i znajdują odzwierciedlenie w treści przedstawionych w sprawie dowodów. Sąd Apelacyjny ustalenia Sądu Okręgowego czyni niniejszym częścią uzasadnienia własnego wyroku, nie znajdując potrzeby ich ponownego szczegółowego przytaczania.

Trzeba zastrzec, że z przewidzianego w art. 378 § 1 k.p.c. obowiązku rozpoznania sprawy w granicach apelacji nie wynika konieczność odrębnego omówienia w uzasadnieniu wyroku każdego argumentu podniesionego w apelacji. Wystarczy, jeśli sąd drugiej instancji odniesie się do zarzutów i wniosków w sposób wskazujący na to, że zostały one przez sąd drugiej instancji w całości rozważone przed wydaniem rozstrzygnięcia (tak uzasadnienie postanowienia Sądu Najwyższego z dnia 11 lutego 2021 r., sygn. akt I CSK 709/20 i powołane tam orzecznictwo).

W niniejszej sprawie apelująca przedstawiła zarówno zarzuty naruszenia procedury, jak i zarzuty naruszenia prawa materialnego. W pierwszej kolejności należy odnieść się do zarzutów odnoszonych do enumeratywnie wymienionych przepisów postępowania, jako że rozważania nakierowane na przedstawienie podstawy prawnej rozstrzygnięcia muszą być poprzedzone przyjęciem pewnych ustaleń faktycznych, stanowiących podstawę faktyczną, do której odnosić należy właściwe przepisy prawa materialnego.

Jeśli chodzi o zarzuty wskazujące na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. oraz art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. poprzez brak odniesienia się przez Sąd I instancji do wiadomości e-mail z dnia 3 stycznia 2020 r. (załącznik nr 8 do sprzeciwu) co skutkować miało błędnym ustaleniem stanu faktycznego w zakresie terminowego wykonania robót oraz braku zasadności naliczania kar umownych za zwłokę wstępnie, wskazać należy, że powołanie się na podstawę z art. 327 1§ 1 k.p.c. (wcześniej art. 328 § 2 k.p.c.) jest usprawiedliwione, jako odwołujące się do wpływu naruszenia tego przepisu na treść rozstrzygnięcia, tylko wówczas, gdy z uzasadnienia orzeczenia nie daje się odczytać, jaki stan faktyczny lub prawny stanowił podstawę rozstrzygnięcia, gdy uzasadnienie zaskarżonego orzeczenia nie posiada wszystkich koniecznych elementów bądź zawiera tak oczywiste braki, które uniemożliwiają kontrolę instancyjną (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 27 marca 2008 r., sygn. akt III CSK 315/07; wyrok Sądu Najwyższego z dnia 21 lutego 2008 r., sygn. akt III CSK 264/07, pub. OSNC-ZD 2008, nr 4, poz. 118).

Zarzut więc wadliwego sporządzenia uzasadnienia zaskarżonego orzeczenia może okazać się zasadny tylko wówczas, gdy z powodu braku w uzasadnieniu elementów wymienionych w art. 327 1 § 1 pkt. 1 i 2 k.p.c. zaskarżone orzeczenie nie poddaje się kontroli, czyli gdy treść uzasadnienia orzeczenia sądu uniemożliwia całkowicie dokonanie oceny toku wywodu, który doprowadził do jego wydania (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 października 2008 roku, sygn. akt II PK 48/08).

Jednocześnie w orzecznictwie podkreśla się, że nie każde uchybienie w zakresie konstrukcji uzasadnienia orzeczenia sądu drugiej instancji może stanowić podstawę do kreowania skutecznego zarzutu naruszenia omawianej regulacji. To, czy w istocie sprawa została wadliwie, czy prawidłowo rozstrzygnięta nie zależy od tego, jak zostało napisane uzasadnienie (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 4 marca 2009 roku, sygn. akt II PK 210/08, wyrok Sądu Najwyższego z dnia 5 czerwca 2009 roku, sygn. akt I UK 21/09).

Analiza uzasadnienia zaskarżonego nie pozwala na uznanie, że nie spełnia ono wymogów określonych w regulacji art. 327 1 § 1 pkt. 1 i 2 k.p.c. Zawiera ono wymagane w tych przepisach elementy. Przede wszystkim Sąd I instancji w sposób jasny i precyzyjny ustalił w sprawie stan faktyczny. Jednocześnie wskazał dowody, na podstawie których to nastąpiło, przy czym Sąd ten nie ograniczył się do ich wymienienia, ale odniósł poszczególne dowody do poszczególnych okoliczności, które uznał za istotne dla rozstrzygnięcia. W dalszej kolejności Sąd wskazał w uzasadnieniu, jakie przepisy prawa materialnego znajdują zastosowanie, przedstawił przesłanki ich stosowania oraz przedstawił proces subsumcji. Odniósł się również do podnoszonych przez pozwanego zarzutów. Oczywiście można się zgodzić ze skarżącą, że Sąd nie rozważał w sposób indywidualny każdego z dowodów przedstawionych w sprzeciwie od nakazu zapłaty, jednakże to nie oznacza, że nie jest możliwe zdekodowanie motywów zajętego przez Sąd stanowiska w ramach kontroli instancyjnej. Samo natomiast uzasadnienie zawiera wszystkie niezbędne elementy określone przez ustawę. Odmienną natomiast kwestią jest to, że Sąd I instancji pomimo poczynienia ustaleń faktycznych w oparciu o wszystkie dowody zgromadzone w sprawie, części ich nie uwzględnił.

Pozbawiony podstaw okazał się także zawarty w apelacji zarzut naruszenia przez Sąd I instancji przepisu art. 233 § 1 k.p.c. Na mocy tego przepisu sąd pierwszej instancji ocenia wiarygodność i moc dowodów według swego przekonania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Przewidziana w nim swobodna ocena dowodów ujęta jest zatem w ściśle zakreślone ramy proceduralne, przez co musi odpowiadać skonkretyzowanym warunkom określonym przez prawo procesowe. Oznacza to, po pierwsze, że sąd może oprzeć swe przekonanie jedynie na dowodach prawidłowo przeprowadzonych, z zachowaniem wymagań dotyczących źródeł dowodzenia oraz zasady bezpośredniości. Po drugie, ocena dowodów musi być dokonana na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału dowodowego - obowiązkiem sądu jest bowiem dokonanie oceny przeprowadzonych dowodów oraz uwzględnienie towarzyszących im okoliczności, które mogą mieć znaczenie dla oceny ich mocy i wiarygodności. Po trzecie, sąd orzekający obowiązany jest przeprowadzić selekcję dowodów, tj. dokonać wyboru tych środków, na których się oparł, i ewentualnie odrzucić inne, którym odmówił wiarygodności i mocy dowodowej.

Wówczas, jeżeli z określonego materiału dowodowego sąd wyprowadził wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, nie można uznać, że taka ocena narusza reguły swobodnej oceny dowodów, choćby na podstawie tego samego materiału dowodowego możliwe było dokonanie ustaleń odmiennych. Tylko w przypadku gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo dokonywane jest wbrew zasadom doświadczenia życiowego, bądź też nie uwzględnia jednoznacznych związków przyczynowo–skutkowych, przeprowadzona przez ten sąd ocena może być skutecznie podważona (tak Sąd Najwyższy w wyrokach: z dnia 27 lutego 2002 roku, II CKN 817/00; z dnia 27 września 2002 roku, IV CKN 1316/00 i z dnia 16 grudnia 2005 roku, III CK 314/05).

Jak widać, samo twierdzenie skarżącego o wadliwości dokonanych ustaleń, odwołujące się do stanu faktycznego, który w jego przekonaniu odpowiada rzeczywistości, nie może być dla skutecznego podniesienia zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wystarczające (por wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 23 stycznia 2001 roku, IV CKN 970/00; z dnia 12 kwietnia 2001 roku, II CKN 588/99; z dnia 10 stycznia 2002 roku, II CKN 572/99).

Apelująca nie wykazała choćby jednej przyczyny mogącej dyskwalifikować rozumowanie Sądu Okręgowego, w szczególności zaś nie określiła skutecznie kryteriów oceny, które Sąd ten miałby naruszyć przy ocenie dowodów, rzekomo niesłusznie przyznając im odpowiedni walor (lub odmawiając im takiego waloru). Apelująca w istocie ograniczyła się do zaprezentowania własnej, korzystnej ze swojego punktu widzenia, oceny dowodów, wybiórczo odnosząc ją do niektórych tylko dowodów i to nie w całości, lecz wyselekcjonowanych fragmentów, co nie może stanowić wystarczającej i przekonującej podstawy dla uznania skuteczności postawionych zarzutów.

Artykułowane w apelacji zarzuty pominięcia korespondencji e-mailowej stanowiącej załącznik nr 8 do sprzeciwu pozwanej od nakazu zapłaty Sądu I instancji, jako mającej mieć istotne znaczenie w ocenie robót powoda, są oczywiście bezzasadne. Po pierwsze, objęte nią odbitki zdjęciowe nie mogą być miarodajne dla oceny robót powoda – ani co do ilości, ani co do jakości, czy terminu. Po drugie, korespondencja w ogóle nie nawiązuje do robót powoda, tym samym w żaden sposób nie może zastąpić dokumentów protokołów odbioru, zwłaszcza, że w świetle art. 647 k.c., to właśnie owe protokoły dokumentują odbiór robót, o który chodzi w powołanym przepisie.

Powyższe zdaje się rozumieć także sama pozwana. W sprzeciwie od nakazu zapłaty Sądu Okręgowego w ogóle nie powołano wskazanej korespondencji przy przytoczeniu twierdzeń o faktach, zgodnie z którymi miało dojść do wykonania robót przez powoda w dniu 2 grudnia 2019 roku oraz wykonania robót z usterkami. Charakterystyczne nadto, że pozwana powoływała się na brak podstaw do dokonania odbiorów prac, a przynajmniej na rozmiar usterek, które wskazywałyby na nienależyte ich wykonanie, natomiast nie przedstawiła dokumentów odbiorowych, które dokumentowałyby jej twierdzenia, a przecież to takie dokumenty byłyby miarodajnymi dowodami w omawianym zakresie.

Nie był trafny również zarzut naruszenia art. 235 2 § 1 pkt 2 i 5 k.p.c. w zw. z art. 458 10 k.p.c. - poprzez pominięcie dowodu z zeznań świadka E. K. oraz B. W. z uwagi na to, że Sąd Okręgowy uznał, że dowody te dotyczyły faktów wynikających z dokumentów, a nadto miały być przeprowadzone na fakt niesporny, nieistotny lub zmierzający do przedłużenia postępowania, podczas gdy w ocenie pozwanej dowody te były konieczne z uwagi na lakoniczność protokołów odbioru, a tym samym ich nieprzydatność w zakresie ustalenia zakresu wykonania robót w terminie wskazanym w protokole, co skutkowało błędnym ustaleniem stanu faktycznego w zakresie terminu faktycznego wykonania robót objętych umową.

Należy zwrócić uwagę, że w piśmie z dnia 12 listopada 2020 r., stanowiącym sprzeciw od nakazu zapłaty, pozwana formułując wniosek dowodowy o przesłuchanie wymienionych osób ograniczyła się do wskazania, że dowody te mają na celu wykazanie faktu przeprowadzenia robót wynikających z umowy z dnia 15 września 2019 r. do 17 stycznia 2020 r. W uzasadnieniu tego wniosku wskazano, że wobec braku szczegółowego protokołu odbioru robót oraz znacznej rozbieżności czasowej pomiędzy odbiorem robót a przekazaniem lokalu najemcy zasadnym jest, by świadkowie wskazali jakie roboty były faktycznie wykonywane przez cały grudzień 2019 r. oraz w pierwszej połowie stycznia 2020 r. Dodała, że dowody z zeznań świadków są powołane dla rozstrzygnięcia istotnych okoliczności, jaką jest naliczenie kar umownych.

Taki sposób sformułowania wniosku dowodowego nie pozwala na uznanie, że wnioskowane dowody mogłyby służyć ustaleniu faktów, które obecnie wskazuje skarżąca. Wskazanie jako tezy dowodowej tych wniosków dowodowych: „na wykazanie faktu prowadzenia robót wynikających z umowy z dnia 15 września 2019 roku do 17 stycznia 2020 roku” czyni owe wnioski dowodowe nieprzydatnymi, skoro fakt prowadzenia robót przez powoda nie był sporny.

Co więcej, jak słusznie zauważył już Sąd Okręgowy w analizowanym przypadku zakres wykonanych przez powoda prac (co nota bene nie było wymienione w tezie dowodowej omawianych wniosków) wynikał wprost z protokołów odbiorczych. Niezależnie od powyższego w sprawie ustalono, że opóźnienia w wykonaniu prac nie wynikały z niewłaściwego wykonywania prac przez powoda, ale z uwagi na to, że pomieszczenia, w których powód miał wykonywać roboty, nie zostały powodowi udostępnione w zastrzeżonym umową terminie i to stanowiło przyczynę opóźnienia – będzie jeszcze o tym mowa niżej.

Sąd Apelacyjny z tej samej przyczyny nie znalazł podstaw do uwzględnienia wniosku pozwanej zawartego w apelacji o przeprowadzenie dowodów z zeznań świadków E. K. oraz B. W. w toku postępowania apelacyjnego. W apelacji nie dokonano jakiejkolwiek modyfikacji wniosków o przesłuchanie tych świadków, co więcej, powołano się na treść tych wniosków, wskazaną w sprzeciwie od nakazu zapłaty.

Jak widać, wniosek dowodowy pozwanej nie odpowiadał wymaganiom określonym w art. 235 1 k.p.c. Zgodnie z tym przepisem we wniosku o przeprowadzenie dowodu strona jest obowiązana oznaczyć dowód w sposób umożliwiający przeprowadzenie go oraz wyszczególnić fakty, które mają zostać wykazane tym dowodem. Treść art. 235 1 k.p.c. koresponduje ze znowelizowaną treścią art. 126 § 1 pkt 5 k.p.c., stosownie do którego każde pismo procesowe powinno zawierać, w przypadku, gdy jest to konieczne do rozstrzygnięcia co do wniosku lub oświadczenia, wskazanie faktów, na których strona opiera swój wniosek lub oświadczenie oraz wskazanie dowodu na wykazanie każdego z tych faktów. Przepis art. 235 1 k.p.c. dotyczy wszystkich wniosków dowodowych składanych w postępowaniu cywilnym, także tych składanych przed sądem II instancji.

Obligatoryjnym elementem wniosku dowodowego jest sprecyzowanie przez stronę faktów, które mają zostać stwierdzone określonym dowodem. W aktualnym stanie prawnym konieczne jest wyraźne sformułowanie wniosku dowodowego nie tylko z oznaczeniem środka dowodowego, który ma zostać przeprowadzony, ale także z przytoczeniem faktów które moją w drodze niego zostać stwierdzone (jest to konieczne do wydania przez sąd postanowienia dowodowego).

Chybiony okazał się również zarzut naruszenia art. 65 § 2 k.c. poprzez błędną wykładnię umowy o roboty budowlane z dnia 15 września 2019 r. w zakresie uznania jakoby tabela kontraktowa stanowiąca załącznik nr 1 do umowy o roboty budowlane z dnia 15 września 2019 r. nie obejmowała wykonania dwóch kompletów bramek, które następnie zostały naniesione na projekt wykonawczy, podczas gdy w ocenie skarżącej tabela kontraktowa obejmowała wykonanie całości robót, zaś projekt wykonawczy nie uwzględniał żadnych dodatkowych bramek ograniczających dostęp nieobjętych tabelą kontraktową.

Analiza uzasadnienia apelacji wskazuje, że pozwana w ramach tego zarzutu nie kwestionowała co do zasady, że powód ostatecznie w toku prac zamontował bramki w kształcie ujętym w projekcie wykonawczym oraz dokumentacji powykonawczej tj. bramki typu (...) wraz z dodatkowym skrzydłem uchylnym – bramka typy Gate-s w ilości dwóch kompletów. Przyjąć nadto należało, że pozwana nie kwestionowała również tego, że zwiększeniu – w porównaniu do zakresu prac objętych pierwotną umową – uległ zakres prac dotyczących rozbudowania kontroli dostępu; W tym zakresie pozwana nie podniosła żadnych konkretnych zarzutów.

Kwestionując zasadność roszczenia strona pozwana stała na stanowisku, że wszystkie roboty wskazane w aneksie z dnia 15 października 2019 r., które powód uznaje za roboty dodatkowe, mieściły się w zakresie robót podstawowych, objętych umową. Odnosząc się do tego zarzutu wskazać należy wstępnie, że nie ulega wątpliwości, że robotami dodatkowymi są roboty, których wykonania strony w umowie nie przewidziały, a których wykonanie jest konieczne dla prawidłowego wykonania robót określonych w umowie. Nie mają natomiast charakteru robót dodatkowych roboty przewidziane w umowie, których rozmiar okazał się większy po zawarciu umowy.

Odpowiedzi na pytanie, jaki był zakres przedmiotowy umowy należy poszukiwać w wykładni łączącej strony umowy mając na uwadze treść art. 65 k.c., którego naruszenie zarzuca pozwana w apelacji. Stosownie do § 1 tego artykułu, oświadczenie woli należy tak tłumaczyć, jak tego wymagają ze względu na okoliczności, w których złożone zostało, zasady współżycia społecznego oraz ustalone zwyczaje; § 2 stanowi natomiast, że w umowach należy raczej badać, jaki był zgodny zamiar stron i cel umowy aniżeli opierać się na jej dosłownym brzmieniu. Jak podkreśla się w orzecznictwie i doktrynie, zawarte w przytoczonym przepisie reguły interpretacyjne wyrażają dwie respektowane przez prawo cywilne wartości, a mianowicie z jednej strony wola (intencja) osoby składającej oświadczenie, z drugiej natomiast zaufanie, jakie towarzyszy złożonemu oświadczeniu woli u innych osób. W wypadku, gdy oświadczenie woli zostało - jak omawiane w rozpoznawanej sprawie - ujęte w formie pisemnej, czyli wyrażone w dokumencie, to sens tych oświadczeń ustala się, przyjmując za podstawę wykładni przede wszystkim tekst dokumentu, a przy jego interpretacji podstawowa rola przypada językowym regułom znaczeniowym. Oznacza to, że tekst oświadczenia zinterpretowany według reguł językowych stanowi podstawę do przypisania mu takiego sensu, jaki jest określony w regułach językowych określonego środowiska, czy kręgu osób, których to oświadczenie dotyczy lub może dotyczyć. Nie ma potrzeby odwoływania się do zasad wykładni umów, uregulowanych w art. 65 § 2 k.c., jeżeli treść umowy stron sporządzonej na piśmie jest sformułowana w sposób jasny i nie budzący wątpliwości co do wzajemnych obowiązków stron (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 31 stycznia 2003 r., sygn. akt IV CKN 1706/00, z dnia 10 grudnia 2003 r., sygn. akt V CK 46/03, z dnia 8 października 2004 r., sygn. akt V CK 670/03, OSNC rok 2005, nr 9, poz. 162, z dnia 23 stycznia 2008 r., sygn. akt V CSK 474/07, OSNC-ZD rok 2008, nr D, poz. 109, z dnia 7 marca 2008 r., sygn. akt II CSK 348/06 i z dnia 17 grudnia 2008 r., I CSK 250/08).

Analiza postanowień umowy z dnia 15 września 2019 r. oraz aneksu z dnia 15 października 2019 r. potwierdza prawidłowość rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego w części, w której przyjął, że prace przewidziane w spornym aneksie niewątpliwie dotyczyły wykonania przez powoda prac dodatkowych, nie przewidzianych w umowie podstawowej.

Zauważyć należy, że w umowie o roboty budowlane z 15 września 2019 r. w § 1 pkt 2 strony przewidziały, że wykonawca gwarantuje wykonanie przedmiotu umowy zgodnie z zakresem i opisem przedmiotu zamówienia zawartym w niniejszej umowie oraz dokumentacji, którą stanowią tabele kontraktowe wykonawcy – załącznik nr 1 do umowy. W samej umowie poza ogólnym wskazaniem, że wykonawca podejmuje się wykonania zadania pod ogólną nazwą „Modernizacja przestrzeni biurowej (piętro +1, +2) na potrzeby najemcy firmy (...), zlokalizowanej na piętrze +1, + 2 budynku (...) przy ul. (...), (...)-(...) P.” nie wskazano żadnego dodatkowego szczegółowego zakresu robót. Zakres rzeczowy robót budowlanych, do których wykonania zobowiązany był powód, został określony w tabeli kontraktowej wykonawcy stanowiącej załącznik nr 1 do umowy.

Z kolei w aneksie z dnia 15.10.2019 r. wskazano, że zlecono powodowi realizację prac dodatkowych, nie ujętych w pierwotnej wycenie i tabeli kontraktowej:

- instalacje dodatkowych bramek uchylnych „G.-s” zgodnie z projektem wykonawczym – cena netto łącznie 28.190 zł,

- rozbudowanie kontroli dostępu o dodatkowe funkcjonalności i przejścia zgodnie z projektem wykonawczym – cena netto łącznie 37.000 zł.

Zauważyć zatem należy, że aneks wprost określa, że zleca się powodowi prace dodatkowe nie ujęte w pierwotnej wycenie i tabeli kontraktowej. Strony w aneksie jasno wskazały, że powód wykona instalacje bramek uchylnych „Gate-s” zgodnie z projektem wykonawczym, a zatem dokumentem, którego umowa z 15 września 2019 r. nie wymienia, a tym samym innych, niż w tabeli kontraktowej oraz w pierwotnej umowie – jest w niej mowa o zupełnie innych bramkach uchylnych. W pierwotnej wycenie – tabela kontraktowa w punkcie 7.07 wskazano Bramki uchylne (...) zapewniające wygrodzenie stref objętych ograniczonym dostępem – 2 kpl. W ramach aneksu powód zaś wykonał bramki typu „Gate-s”

Analogicznie w umowie o roboty budowlane w zakresie prac objętych kontraktem odnośnie prac związanych z system kontroli dostępu w punkcie 7.06 wskazano „Autonomiczny system kontroli dostępu/wszystkie wejścia na powierzchnię/zintegrowanie z systemem sygnalizacji pożaru / sterowanie i integracja centralna (wykonanie plus materiał) – 14 kpl. W aneksie wskazano rozbudowę kontroli dostępu o dodatkowe funkcjonalności i przejścia, które także miały zostać wykonane zgodnie z projektem wykonawczym, a nie dokumentem opisanym w umowie z 15 września 2015 r. jako tabela kontraktowa.

Na zakończenie tej części rozważań dodać należy, że w umowie o roboty budowlane strony przewidziały możliwość zaistnienia konieczności wykonania robót dodatkowych (§ 3 pkt 2 lit i) oraz § 9. W § 9 pkt 1 – 2 wskazano, że zamawiający może zlecić wykonawcy wykonanie robót dodatkowych. Zlecenie robót dodatkowych wymaga formy pisemnej i pisemnego uzgodnienia konieczności ich wykonania. Dla robót dodatkowych zleconych wykonawcy przez zamawiającego będą zastosowane wskaźniki cenotwórcze jak w ofercie wykonawcy. Na podstawie tych wskaźników wykonawca sporządzi ofertę, która po zaakceptowaniu przez zamawiającego będzie podstawą do rozliczeń finansowych i fakturowania robót dodatkowych. Na ten zapis umowy powołano się w kwestionowanym aneksie.

W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy prawidłowo zatem ustalił, że doszło do skutecznego zawarcia w dniu 15 października 2019 r. aneksu do umowy o roboty budowlane, z którym powód wiąże swoje roszczenie o zapłatę.

Niespornym było, że aneks w imieniu pozwanej spółki podpisał R. K. (1), który był wówczas ustanowiony jej prokurentem samoistnym. Już tylko z tej przyczyny był on w pełni umocowany do podejmowania samodzielnie w imieniu pozwanej spółki wszystkich czynności materialnoprawnych pozostających w związku z działalnością gospodarczą przedsiębiorcy.

Uzupełniając wywód Sądu Okręgowego w tym zakresie przypomnienia wymaga, że zgodnie z art. 109 1 § 1 KC prokura jest pełnomocnictwem udzielonym przez przedsiębiorcę podlegającego obowiązkowi wpisu do rejestru przedsiębiorców, które obejmuje umocowanie do czynności sądowych i pozasądowych, jakie są związane z prowadzeniem przedsiębiorstwa. Prokury nie można ograniczyć ze skutkiem wobec osób trzecich, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej (§ 2). Prokura jest pełnomocnictwem szczególnego rodzaju. Jest umocowaniem handlowym do działania w imieniu i na rzecz mocodawcy. Jego istota tkwi w tym, że czynność prawna dokonana przez prokurenta w granicach jego umocowania wywiera bezpośrednio skutki w sferze prawnej mocodawcy.

Zakres umocowania prokurenta jest szeroki. Łączy w sobie cechy pełnomocnictwa procesowego w rozumieniu art. 88 k.p.c. i pełnomocnictwa do czynności pozasądowych, bez względu na to, czy mają one charakter czynności zwykłego zarządu, czy przekraczają ten zakres (umocowanie nie obejmuje jedynie tych czynności pozasądowych, które są enumeratywnie wskazane w art. 109 3 k.c. oraz art. 109 6 k.c.). Prokurent może dokonywać w imieniu i na rzecz przedsiębiorcy takich samych czynności, jakich może dokonywać sam przedsiębiorca. Umocowanie do czynności pozasądowych rozciąga się, z zastrzeżeniem art. 109 3 k.c., art. 109 5 k.c. i art. 109 6 k.c., na wszystkie czynności materialnoprawne pozostające w związku z działalnością gospodarczą przedsiębiorcy. Należą do nich zwłaszcza czynności handlowe związane z normalnym funkcjonowaniem przedsiębiorstwa, takie jak: umowy sprzedaży, dostawy lub kontraktacji wytworzonych towarów, umowy sprzedaży (kupna) maszyn, urządzeń, surowców, umowy o świadczenie usług w charakterze przyjmującego zamówienie albo zamawiającego, umowy o dzieło, zlecenia, umowy najmu rzeczy (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 kwietnia 1997 roku w sprawie sygn. akt II UKN 82/97, OSNP 1998, z. 7, poz. 217) i dzierżawy rzeczy lub praw.

Prokurent reprezentuje przedsiębiorcę bez konieczności uczestniczenia w dokonywanych czynnościach przez jego organy.

Przenosząc powyższe rozważania na grunt niniejszej sprawy oraz mając na uwadze przeprowadzone w sprawie postępowanie dowodowe wskazać należy, iż czynność prawna polegająca na zawarciu przez R. K. (1), jako prokurenta samoistnego pozwanej spółki, spornego aneksu (dotyczącego zlecenia powodowi jako wykonawcy robót budowlanych przez pozwaną jako głównego wykonawcę), jest niewątpliwie skuteczna i wiążąca dla pozwanej spółki w jej relacjach z osobą trzecią – powodem.

Bez znaczenia dla rozstrzygnięcia w zakresie skuteczności zawarcia spornego aneksu pozostawały zarzuty pozwanej dotyczące ewentualnego przekroczenia uprawnień przez R. K. (1). Zakres prokury wynika z ustawy. Przedsiębiorca nie może ograniczyć prokury ze skutkiem wobec osób trzecich, chyba że przepis szczególny stanowi inaczej (art. 109 1 § 2 k.c.). Tymi przepisami są wskazane wcześniej art. 109 3 k.c., art. 109 5 k.c. i art. 109 6 k.c., które regulują zakres prokury oddziałowej. Przepis art. 109 1 § 2 k.c. ma charakter bezwzględny. Wola przedsiębiorcy nie może wyłączyć jego obowiązywania. Ograniczenie zakresu umocowania prokurenta nie wywiera skutku wobec osób trzecich, a więc w sferze zewnętrznej. Ograniczenie to jest dopuszczalne wyłącznie na płaszczyźnie stosunku wewnętrznego łączącego przedsiębiorcę z prokurentem i leżącego u podstawy prokury. W ramach stosunku podstawowego, łączącego mocodawcę z prokurentem, strony mogą uzgodnić różnego rodzaju ograniczenia swobody prokurenta (np. zakaz dokonywania pewnych czynności, w ogóle lub bez akceptacji przedsiębiorcy). Nie zmienia to jednak istoty prokury, a rodzi jedynie wewnętrzną relację w strukturze przedsiębiorcy. Przekroczenie takich ograniczeń przez prokurenta nie oznacza zatem jego działania poza zakresem umocowania w rozumieniu art. 103 k.c. i nie wpływa na skuteczność dokonywanej przez niego czynności prawnej. Nie ma ono więc znaczenia prawnego wobec osób trzecich (w szczególności drugiej strony czynności prawnej dokonywanej przez prokurenta w imieniu reprezentowanego), choć może rodzić odpowiedzialność prokurenta wobec mocodawcy lub stać się przyczyną odwołania prokury.

Bez znaczenia dla oceny skuteczności zawarcia spornego aneksu pozostawały również zarzuty pozwanej dotyczące ewentualnego działania przez R. K. (1) na szkodę spółki. W tym miejscu wskazać należy, że niewątpliwie o prokurent zobowiązany jest do zajmowania się sprawami mocodawcy i musi działać na jego korzyść i w jego interesie. Samo jednak działanie na szkodę mocodawcy nie podważa skuteczności czynności prawnych prokurenta wobec osób trzecich. Zarzuty dotyczące działania prokurenta na szkodę spółki pozwana może podnosić wyłącznie wobec samego prokurenta w ramach ewentualnego powództwa przeciwko niemu o odszkodowanie lub w postepowaniu karnym w ramach przestępstwa nadużycia zaufania (z art. 296 k.k.).

Sąd Apelacyjny na zakończenie tej części rozważań wskazuje, że również umowę o roboty budowlane z 15 września 2019 r. w imieniu pozwanej podpisał R. K. (1) jako prokurent. Został on również wskazany w § 11 umowy jako koordynator umowy ze strony zamawiającego. Wskazano, że będzie on uzgadniał wszystkie sprawy związane z realizacją zadania.

Sąd Apelacyjny nie podzielił również zarzutów pozwanej w części dotyczącej rozstrzygnięcia Sądu Okręgowego o nieskuteczności podniesionego przez pozwaną zarzutu potrącenia, który pozwana wiązała z nałożoną na powoda karą umowną. Co prawda należy zgodzić się ze skarżącą, że postanowienia zastrzegającego ową karę nie można uznać za nieważnego z tej przyczyny, że nie określa ono górnej granicy wysokości tej kary, natomiast powyższe nie oznacza, że po pierwsze, postanowienie to powinno być interpretowane tak, jak twierdzi pozwana, a po drugie, że faktycznie wystąpiły podstawy do naliczenia kary umownej przedstawionej do potrącenia.

W analizowanym przypadku niedopuszczalne, jako sprzeczne z istotą kary umownej (art. 483 k.c.), jest takie interpretowanie łączącej strony umowy, zgodnie z którym pozwana miała prawo naliczać karę umowną (i tak też ją naliczyła), liczoną w proporcji do wartości całego kontraktu, za opóźnienie w realizacji każdej wyodrębnionej części zamówienia (osobno za zwłokę w zakończeniu prac na pierwszym piętrze, a następnie na drugim piętrze i osobno za zwłokę w wykonywaniu prac drobnych).

Nie ulega wątpliwości, że kary umowne są jedną z form realizowania przez dłużnika ogólnej odszkodowawczej odpowiedzialności kontraktowej, o jakiej mowa w art. 471 k.c.. Specyfika tego uregulowania polega jedynie na umownym określeniu z góry podstaw ustalenia odszkodowania i jego wysokości oraz zwolnieniu wierzyciela od obowiązku wykazywania wysokości szkody (por. art. 484 k.c.). Samo zastrzeżenie kar umownych zakłada jednak, że w majątku wierzyciela może powstać szkoda majątkowa na skutek niewykonania lub niewłaściwego wykonania przez dłużnika zobowiązania.

Odnosząc to do realiów rozpoznawanej sprawy, nie sposób byłoby przyjąć, że na skutek zwłoki w wykonaniu przez powoda każdego z dwóch (a nawet trzech) cząstkowych zadań (prac na piętrze +1, które miały zostać ukończone do dnia 4.11.2019 r. oraz dla robót na piętrze +2, które miały zostać zakończone do dnia 18.11.2019 r. z wyłączeniem prac drobnych, które mogą trwać do 25.11.2019 r.) mogłyby w majątku pozwanej powstać hipotetyczne odrębne szkody majątkowe, wynikłe z niewłaściwego wykonania zobowiązania.

Należy zauważyć, że zadania te były ze sobą funkcjonalnie powiązane. Nie ma podstaw do przyjęcia, że oddanie każdego z nich wiązało się z zaspokojeniem odrębnego interesu ekonomicznego lub prawnego po stronie wierzyciela - pozwanej.

Co więcej, jak słusznie już zauważył Sąd Okręgowy, w takim przypadku nieuzasadnione było ustalenie wysokości kar umownych w relacji do wynagrodzenia za wykonanie całości umowy, a co najwyżej w proporcji do cząstkowego wynagrodzenia za poszczególne elementy zlecenia.

Kontynuując należy zwrócić uwagę, że sformułowanie: „termin zakończenia prac” (§ 6 pkt 5 umowy) nie może być odnoszone odrębnie do każdego z terminów cząstkowych. Strony zawarły jedną umowę o roboty budowlane, toteż termin zakończenia prac może być utożsamiany z zakończeniem wykonywania umowy, a nie poszczególnych jej etapów – niczego innego nie ustalono w treści umowy stron.

Skoro tak, to należy zauważyć potrzebę odróżnienia terminu oddania robót od terminu ich odbioru. Zgodnie z § 7 pkt 1 umowy termin odbioru robót określono na 5 dni od daty zgłoszenia przez wykonawcę gotowości do odbioru. Znane są tylko terminy odbiorów. Skoro pozwana twierdzi, że doszło do opóźnienia w wykonaniu umowy, to winna przedstawić fakty wskazując na daty oddania robót, a nie daty ich odbioru. Powyższe nie spoczywało na powodzie, bowiem to pozwana twierdziła o istnieniu wierzytelności z tytułu kary umownej za opóźnienie wykonania robót, a więc winna wykazać, że doszło do opóźnienia (które musi być liczone do dnia oddania robót, a nie do daty odbioru), a jeżeli tak, to wykazać czas opóźnienia. Nie można przyjąć, że doszło do opóźnienia, skoro nie są znane daty oddania robót

Niezależnie od powyższego, nawet zakładając, że doszło do opóźnienia powoda w wykonaniu robót, prawidłowo przyjął także Sąd Okręgowy, że nie wykazano, aby zaistniały okoliczności uzasadniające nałożenie kary umownej z tego tytułu. Dłużnik (w tym przypadku powód jako podwykonawca), który nie wywiązał się z obowiązków umownych, ponosi, co do zasady odpowiedzialność kontraktową, o ile nie udowodni, że nienależyte wykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. Obowiązkiem wierzyciela jest natomiast wykazanie, że umowa została zawarta i jest ważna oraz że doszło do niewykonania bądź nienależytego wykonania zobowiązania przez dłużnika, przy czym z uwzględnieniem, w przypadku opóźnienia, normy art. 476 k.c. Kara umowna stanowi odszkodowanie umowne i przysługuje wierzycielowi jedynie wtedy, gdy niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy jest następstwem okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Innymi słowy zakres odpowiedzialności z tytułu kary umownej pokrywa się z zakresem ogólnej odpowiedzialności kontraktowej dłużnika, który zwolniony jest od obowiązku zapłaty kary, gdy wykaże, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania było następstwem okoliczności, za które nie ponosi odpowiedzialności. Oznacza to, że przesłanką dochodzenia zapłaty kary umownej jest wina dłużnika w postaci co najmniej niedbalstwa. Wskazuje na to wprost – wbrew temu co twierdzi skarżąca zarzucając także w tym aspekcie naruszenie art. 65 k.c. – treść § 6 pkt 5 umowy, gdzie przewidziano karę umowną „za każdy dzień zwłoki”, a więc nie niezawinionego opóźnienia.

Naprowadzone w sprawie dowody nie potwierdzają, aby uchybienie terminom zakończenia robót, zakładając że miało miejsce, wynikało z przyczyn leżących po stronie wykonawcy (powoda). Poza sporem pozostawało, że przedmiot robót budowlanych nie został udostępniony powodowi w zastrzeżonym umową terminie. Tym samym nie mógł on rozpocząć prac na kondygnacji +2 co najmniej do 27 września 2019 r. Stało się tak dlatego, że nie zostały przeprowadzone do tej daty prace rozbiórkowe (które także realizował powód na podstawie innej umowy), a przyczyną uniemożliwiającą ich wykonanie było zajmowanie tej przestrzeni przez C. (...). Oznacza to, że powód z przyczyn od siebie niezależnych (bez swojej winy) nie mógł wykonać niezbędnych prac poprzedzających prace budowlane wynikające z umowy z 15 września 2019 r. Prace rozbiórkowe miały się zakończyć do 20 września 2019 r., gdy tymczasem kondygnację +2 przekazano powodowi po upływie terminu realizacji umowy (27 września 2019 r.).

Jeśli to z przyczyn niezależnych od powoda (wykonawcy) nie doszło do przekazania mu przedmiotu robót budowalnych w terminie umownym, to należało wyprowadzić wniosek, że o okres zwłoki zamawiającego uległ automatycznemu wydłużeniu termin wykonania prac budowlanych. Z postanowień umownych wprost wynika ów automatyzm w przedłużeniu terminu wykonania umowy.

Nie było przy tym potrzeby awizacji tej okoliczności przez powoda wobec pozwanej (patrz § 6 pkt 5 lit. a umowy z 15 września 2019 r.), gdyż była ona obu stronom znana. Okoliczność, że może dojść do uchybienia terminowi wykonania robót budowlanych była wiadoma pozwanej już w październiku 2019 r., co wynika z jej korespondencji elektronicznej wymienianej z kontrahentem.

Reasumując wskazać należy, że skoro doszło do uchybienia w przekazaniu powodowi frontu robót na kondygnacji +2 (przekazanie miało nastąpić do 17 września 2019 r. – patrz § 6 pkt 3 lit a o 10 dni (przekazanie nastąpiło 28 września 2019 r.), to termin zakończenia robót na drugim piętrze uległ automatycznemu przedłużeniu. Nadto, jeśli na wykonanie umowy przewidziano okres 60 dni od przekazania terenu robót, to okres ten należało liczyć od 28 września 2019 r. (wtedy front robót udostępniono) co oznacza, że termin oznaczony w § 6 pkt 3) lit. b uległ przedłużeniu do 27 listopada 2019 r. Z protokołu odbioru z 2 grudnia 2019 r. (k. 14) wynika, że poświadcza on odbiór całości prac piętra drugiego oraz, że odbiór całości - za wyjątkiem 74m 2 - odbył się 25 listopada 2019 r. a zatem w terminie umownym.

Co więcej dostrzec należy, że pozwana nie wykazała, aby dokonała terminowej płatności za faktury związane z pracami rozbiórkowymi. Wystąpienie zaś opóźnienia w zapłacie skutkowało automatycznym przedłużeniem terminu na wykonanie tych prac.

Na koniec Sąd Apelacyjny zwraca uwagę, również za Sądem Okręgowym, że nie może być mowy o przyjęciu zakończenia robót w innym terminie, a w szczególności w terminie usunięcia usterek przez powoda, zgodnie z zobowiązaniem przyjętym przy odbiorze robót. Owego usuwania usterek nie można utożsamiać z pracami drobnymi, o których mowa w § 6 pkt 3 lit. b) umowy stron z dnia 25 września 2019 roku, na co słusznie zwrócił uwagę Sąd Okręgowy.

Mając na uwadze powyższe, należało oddalić apelację na podstawie art. 385 k.p.c., jako bezzasadną.

Orzeczenie o kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym uwzględnia zasadę odpowiedzialności za wynik sprawy. Koszty powoda obejmują wynagrodzenie zastępującego ich adwokata, ustalone na podstawie § 2 pkt 6 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie.

Tomasz Sobieraj Leon Miroszewski Krzysztof Górski