Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 177/17

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 5 maja 2022 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Rafał Kubicki

Protokolant:

sekretarz sądowy Agnieszka Grandys

po rozpoznaniu w dniu 5 maja 2022 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa J. S.

przeciwko Szpitalowi (...) w K.

o zapłatę

I.  oddala powództwo o zapłatę:

- kwoty 934.920 zł (z odsetkami) tytułem zadośćuczynienia

- kwoty 23.960 zł (z odsetkami) tytułem odszkodowania (koszty pogrzebu i leczenia)

- kwoty 20.000 zł (z odsetkami) tytułem odszkodowania (pogorszenie sytuacji życiowej)

- renty comiesięcznej w kwotach po 1.760 zł (z odsetkami),

II. umarza postępowanie w pozostałej części – dotyczącej zadośćuczynienia,

III. obciąża ostatecznie Skarb Państwa niepokrytymi kosztami sądowymi,

IV. zasądza od powódki J. S. na rzecz pozwanego Szpitala (...)
w K. kwotę 10.817 zł tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za okres od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia o kosztach procesu do dnia zapłaty.

sędzia Rafał Kubicki

Sygn. akt I C 177/17

UZASADNIENIE

Powódka J. S. wniosła pozew o zapłatę 1.000.000 zł z odsetkami tytułem odszkodowania i zadośćuczynienia z tytułu błędów w leczeniu męża, które doprowadziły go do śmierci. W uzasadnieniu wskazała, że jej mąż B. S. (1) został w dniu 24 stycznia 2017 r. przyjęty do Szpitala (...) w K. na skutek wypadku samochodowego z urazem nadbrzusza. Pomimo pogarszającego się stanu ogólnego i miejscowego podjęto leczenie zachowawcze, mimo że przy urazach bądź podejrzeniach urazu narządów jamy brzusznej operacja powinna odbyć się
w trybie pilnym tj. 6 do 12 godzin po urazie. W dniu 2 lutego 2019 r. przeprowadzono operację, która poprzedzona została niepotrzebnym i przedłużającym proces badaniem laparoskopowym. Podczas operacji wycięta została zdrowa śledziona oraz wystąpiło powikłanie krwawienia pooperacyjnego. Pomimo powikłań płucnych przy intubacji
i niskich parametrów życiowych chory nie został umieszczony na Oddziale Intensywnej (...). W nocy po operacji zaniedbano nadzór nad pacjentem, nie podając płynów oraz nie intubując. Mimo zaleceń chirurga i niskich parametrów krwi choremu nie podano preparatów krwi. Dnia 5 lutego 2017 r. w wyniku powikłań z powodu rozlanego zapalenia otrzewnej, ostrego zapalenia trzustki i obrzęku płuc chory zmarł, co jest skutkiem codziennie popełnianych błędów w leczeniu jej męża. Do pozwu powódka dołączyła prywatną opinię lekarza M. S..

Pismem z 19 lutego 2018 r. powódka dokonała modyfikacji powództwa w ten sposób, że w ramach dochodzonej pozwem kwoty wniosła o zasądzenie na jej rzecz następujących kwot:

- 934.920 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty - tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną na skutek śmierci najbliższego członka rodziny tj. męża powódki,

- 23.960 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty - tytułem odszkodowania za szkodę majątkową w tym poniesione przez powódkę koszty leczenia i pogrzebu męża,

- 1.760 zł tytułem comiesięcznej renty, począwszy od 1 marca 2017 r., płatnej
z góry do 10. dnia każdego miesiąca wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie
w przypadku zwłoki w płatności każdej renty,

- 20.000 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty tytułem odszkodowania za znaczne pogorszenie sytuacji życiowej na skutek śmierci męża powódki.

W uzasadnieniu wskazała, że do najistotniejszych uchybień w postępowaniu pracowników pozwanego należały: niewłaściwy wywiad i badania przedmiotowe w dniu przyjęcia, zaniechanie leczenia operacyjnego w trybie pilnym, rozpoczęcie opóźnionej operacji od laparoskopii, wycięcie zdrowej śledziony doprowadzającego do powikłania
i krwawienia obniżającego parametry krwi, nieutrzymanie pacjenta zaintubowanego pod ścisłym nadzorem w warunkach (...) i niewystarczający nadzór pooperacyjny, niepodanie choremu na (...) preparatu krwi.

W odpowiedzi pozwany Szpital (...) w K. wskazał, że nie uznaje powództwa co do zasady, jak i co do wysokości, i wniósł o jego oddalenie w całości,
a ponadto o zawiadomienie o toczącym się procesie ubezpieczyciela – (...) S.A. i wezwanie go do udziału w postępowaniu. W uzasadnieniu wskazał, że nie doszło do błędu polegającego na zastosowaniu niewłaściwej metody leczenia ani błędu w wyborze metody i niewłaściwym jej przeprowadzeniu. Wbrew twierdzeniom powódki, B. S. (1) po przywiezieniu na izbę przyjąć został zbadany. Zlecono również szereg badań po których pacjent został przyjęty na oddziale chirurgii, gdzie dokonano dalszej diagnostyki pacjenta. Początkowe wyniki badań nie wykazały, aby pacjent doznał poważniejszych urazów niż złamanie żeber. Gdy stan pacjenta zaczął się pogarszać, wykonano kolejne badania i podjęto decyzję
o laparotomii. Ponadto pozwany zaprzeczył, aby B. S. (1) została wycięta zdrowa śledziona.

Przypozwany nie zgłosił interwencji ubocznej.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Dnia 24 stycznia 2017 r. – mąż powódki – B. S. (1) na skutek wypadku komunikacyjnego trafił z urazem klatki piersiowej do Szpitala (...) w K.. Na podstawie skierowania Zespołu (...) pacjent został przyjęty w trybie nagłym na oddział chirurgii ogólnej. Lekarzem przyjmującym był dr P. T., który we wstępnym rozpoznaniu stwierdził powierzchowny uraz klatki piersiowej (karta nr 1 z koperty k. 304) W dniu przyjęcia wykonano RTG klatki piersiowej, TK jamy brzusznej lub miednicy małej bez i ze wzmocnieniem kontrastowym, TK klatki piersiowej bez i ze wzmocnieniem kontrastowym oraz bez lub z doustnym zakontrastowaniem przełyku, USG brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej. Stwierdzono: niewielką ilość wolnego płynu otrzewnowego wokół wątroby, rąbek grubości max. 10 mm pod dolnym brzegiem wątroby obszar 15x33 mm, wokół śledziony warstwa płynu grubości 14 mm, zagęszczenia w polu środkowym i dolnym płuca lw., ślad płynu w lewej jamie opłucnej oraz wielopoziomowe złamanie żeber prawych, złamanie żebra lewego i śladowe przemieszczenia odłamów. (karta nr 23 i 67 z koperty k. 304) Ogólny stan pacjenta był dobry, stabilny. Pacjent był w pełnym kontakcie słowno-logicznym, wydolny krążeniowo-oddechowo, bez duszności i kaszlu, brzuch miękki niebolesny. W. tkliwość w okolicy złamanych żeber (karta nr 211
z koperty k. 304). Na skutek przeciążenia spowodowanego wypadkiem oderwały się drogi żółciowe, trzustka i śledziona dwuczasowo. Objawy w obrębie jamy brzusznej były na tyle dyskretne, że nie wskazywały na uszkodzenia wewnętrzne. Kontynuowano obserwację oraz podano leki przeciwbólowe i antybiotyk. Przeprowadzono test na obecność troponiny we krwi w celu wyeliminowania ryzyka zawału serca, możliwego przy takim stresie. Następnego dnia wykonano kolejne badania, w których stwierdzono stłuczenie miąższu płuc, niewielką ilość płynu w obu jamach opłucnowych, niewielką ilość płynu przy przyśrodkowym zarysie wątroby i okołośleddzionowo, zbiornik płynowy 100x75 mm w podbrzuszu (karty 59 - 65 z koperty k. 304). Ogólny stan pacjenta pozostawał dobry, stabilny. Dodatkowo przeprowadzono konsultację telefoniczną z dr K. – torakochirurgiem z MSzZ w O. (karta nr 211 z koperty k. 304).
W kolejnych dniach ogólny stan pacjenta pozostawał dobry, stabilny. Pacjent zgłaszał wzdęcia brzucha i bóle podbrzusza prawego. 30 stycznia wykonano RTG klatki piersiowej, TK jamy brzusznej lub miednicy małej bez i ze wzmocnieniem kontrastowym oraz USG brzucha i przestrzeni zaotrzewnowej. Badania wykazały zagęszczenia niedodmowe w polu dolnym lewym, płyn kątowy w lewej jamie opłucnowej, pod dolnym brzegiem wątroby międzypętlowo położony krwiak wielkości 108x100x100 mm, niewielka ilość płynu w lewej jamie opłucnowej, zbiornik płynowy
w podbrzuszu w wielkości z poprzedniego badania – ok. 100x75 mm (karta nr 23, 55, 57, 69 i 212 z koperty k. 304).Kontynuowano leczenie farmakologiczne. 1 lutego 2017 r. stan chorego się pogorszył, pacjent wskazał na ból podbrzusza lewego, zlecono badania kontrolne (karta nr 212 z koperty k. 304). Przeprowadzono z pacjentem przedoperacyjną ankietę anestezjologiczną, pacjent wyraził zgodę na znieczulenie
a podczas obchodu wyraził również zgodę na zabieg operacyjny (karta nr 150, 149
i 147 z koperty k. 304). 2 lutego 2017 r. pacjent w stanie średnim z brzuchem wzdętym, bolesnym w podbrzuszu zgłosił problemy z wypróżnieniem. Dr P. T. jako operator przeprowadził zabieg operacyjny – laparotomie zwiadowczą – mało obciążający zabieg, który dał podstawy do przeprowadzenia operacji otwartej.
W trakcie operacji u pacjenta stwierdzono krew i treść żółciową w jamie otrzewnej oraz uszkodzoną śledzionę, którą usunięto. Z. głowę trzustki, wykonano drenaż (...). Następnego dnia po operacji (03.02.2017r.) stan pacjenta pogorszył się. W wyniku konsultacji z anestezjologiem pacjent z oddziału chirurgicznego został przeniesiony na (...) (karta nr 151, 212 z koperty k. 304), gdzie został zaintubowany i podłączony do respiratora. Wykonano badania laboratoryjne, pobrano posiewy oraz sedoanalgezje.
4 lutego stan pacjenta był bardzo ciężki. W. szmer pęcherzykowy nad polami płucnymi. Diureza w bilansie ogólnym + 2320ml. 5 lutego 2017 r. pacjent pozostawał
w stanie ciężkim, nieprzytomny, analgosedacja, oddech wspomagany, wysoko gorączkujący – do 40 stopni. Perystaltyka niesłyszalna. Podano katecholaminę. Około godziny 14 nastąpił dalszy, gwałtowny spadek ciśnienia oraz spłycenie zapisu. Wykonano USG klatki piersiowej w celu wykluczenia tamponady serca, której nie stwierdzono. Pomimo zwiększenia dawek katecholamin nastąpił spadek RR
i zwalnianie tętna. Rozpoczęto przetaczanie KKCz. O godzinie 16 stwierdzono asystolię. O 16:30 stwierdzono zgon. (karta nr 209, 212 z koperty k. 304). Rozpoznanie sekcyjne wykazało stan po laparotomii, wycięciu śledziony i pęcherzyka żółciowego
i szyciu głowy trzustki, drenaż jamy otrzewnowej, rozsianą martwicę krwotoczną trzustki, zapalenie otrzewnej, żółtaczkę obrzęk płuc, uszkodzenie mięśnia sercowego, otyłość. P. zgonu B. S. (1) było sprzężenie dodatnie nawarstwiających się obrażeń narządów wewnętrznych spowodowanych urazem jakiego doznał w dniu 24 stycznia 2017 r. w wyniku wypadku komunikacyjnego.

(dowód: dokumentacja medyczna w kopercie k. 304, pisemna opinia biegłego sądowego dra n med. A. S. k. 698-701, zeznania świadka P. T. k. 322v.-324v., zeznania świadka J. P. k. 325v., zeznania świadka C. W. k. 326v. – 327., zeznania świadka A. K. k. 327 - 327v. zeznania świadka G. D. k. 357v.-359, uzupełniająca pisemna opinia dra
n med. A. S. k. 737-738)

Postępowanie lekarzy w pozwanym Szpitalu, jak również wdrożona terapia
i podjęta decyzja o operacji, były prawidłowe. Wskazaniami do operowania w trybie pilnym chorego po urazie wielonarządowym w tym urazie jamy brzusznej są:

- całkowity brak perystaltyki jelit,

- wstrząs bez wyjaśnionej przyczyny,

- wolny gaz w jamie otrzewnej widoczny w radiogramach,

- krwawienie do dolnego lub górnego odcinka przewodu pokarmowego,

- przerwanie ciągłości dróg moczowych,

- znaczne uszkodzenie (przerwanie ciągłości) ściany jamy brzusznej,

- oczywisty poważny uraz przenikający,

- każda rana postrzałowa.

Żadne z powyższych nie występowało u B. S. (1). W okresie od 24 stycznia 2017 r. do 1 lutego 2017 r. stan pacjenta był stabilny. Ilość wynaczynionej krwi w jamie brzusznej pana S. wynosiła od 1000 ml do 1500 ml. Jedynie uszkodzenie narządu miąższowego jakim jest śledziona mogło spowodować takie krwawienie do jamy brzusznej. U męża powódki doszło do dwuczasowego pęknięcia śledziony, narząd nie był zdrowy. Śmiertelność w stanie ostrego krwotocznego zapalenia trzustki po urazie wielonarządowym – jak w przypadku pana S. – sięga kilkudziesięciu procent. Do zgonu pacjenta doprowadziły uraz wielonarządowy
z urazem klatki piersiowej ze złamanie wielu żeber i stłuczeniem płuc, urazem jamy brzusznej z pęknięciem śledziony, urazem trzustki z jej pęknięciem i powikłanie ostrym krwotocznym zapaleniem trzustki, pęknięcie przewodu żółciowego.

(dowód: pisemna opinia biegłego sądowego dr n med. A. S. k. 698-701)

Powódka z mężem byli zgodnym małżeństwem. Posiadali czworo dzieci: W. P., B. S. (2), E. S. i S. S. (2). E. S. – najmłodsza córka, przed śmiercią ojca studiowała w W.. Rodzice opłacali jej studia i łożyli na utrzymanie. Mąż powódki utrzymywał finansowo rodzinę. Pracował jako kierowca taksówki oraz dorabiał jako elektryk. Ponadto wykonywał wszystkie prace konserwacyjne i remontowe w domu. Po jego śmierci najmłodsza córka wróciła do domu rodzinnego i kontynuowała studia zaocznie
w O.. Sytuacja materialna powódki znacznie się pogorszyła. Początkowo otrzymywała świadczenie przedemerytalne w wysokości 870 zł, następnie emeryturę
w wysokości 1500 zł. Po śmierci męża powódka utraciła chęć spędzania wolnego czasu z rodzina i znajomymi. Nie odwiedza dzieci i wnuków ze względu na brak środków na podróż.

(dowód: zeznania powódki J. S. k. 368v.- 369v., zeznania świadka W. P. k 266-266v., zeznania świadka E. S. k 266v.- 267, zeznań świadka B. S. (2) k. 267v. - 268, zeznania świadka S. S. (2) k. 268, zeznania świadka J. T. k. 328 – 328v., zeznania świadka E. K. k 359, zeznania świadka A. W. (1) k 359 – 359v.)

Prokuratura Rejonowa w (...) – wobec braku znamion czynu zabronionego – umorzyła prowadzone śledztwo dotyczące błędu lekarskiego. Powódka złożyła zażalenie na to postanowienie. Sąd Rejonowy w (...) po rozpoznaniu zażalenia, utrzymał w mocy postanowienie o umorzeniu śledztwa. (...)- (...) Izba Lekarska w O. wydała postanowienie o umorzeniu postępowania wyjaśniającego odpowiedzialności zawodowej lekarzy. Okręgowy Sąd Lekarski
w O. utrzymał je w mocy.

( zob. pismo powódki z 9 czerwca 2021 r. – k. 654, dowód: postanowienie Okręgowego Sądu Lekarskiego w O. – k. 686 – 687, postanowienie Prokuratury Rejonowej
w K. k. 434-438, postanowienie SR w (...) – k. 439 - 440
)

Sąd zważył, co następuje:

Wyżej ustalony stan faktyczny wynika przede wszystkim z wiarygodnych dokumentów medycznych oraz z opinii biegłego sądowego z zakresu chirurgii, anestezjologii i medycyny ratunkowej - dra n. med. A. S.. Zaznaczyć trzeba już w tym miejscu, że opinia została zakwestionowana przez stronę powodową, w związku z czym biegły sporządził dwie opinie uzupełniające. Fakty ustalone przez tego biegłego stały się dla Sądu w tej sprawie osią pisemnego uzasadnienia faktycznego wyroku w zakresie przebiegu leczenia. Dodać należy, że uzupełniają się one z treścią wiarygodnych zeznań świadków, wchodzących w skład personelu medycznego zajmującego się mężem powódki.

W okolicznościach sporu między stronami pojawiło się w różnych postępowaniach w sumie pięć opinii biegłych, jednak już tu trzeba zaznaczyć, że jako dowód będący podstawą ustaleń Sąd traktuje wyłącznie opinię biegłego sądowego dra n. med. A. S.. Pozostałe opinie stanowią dla niej tło, a ich przytoczenie konieczne jest dla uzasadnienia, dlaczego Sąd uznał opinię A. S. za pełną i wiarygodną w stopniu wystarczającym dla rozstrzygnięcia. Postępowania, dla celów których były sporządzone trzy opinie, zakończyły się w sporze z powódką pomyślnie dla szpitala oraz jego personelu.

Opinia dra n. med. P. M. (specjalisty chirurgii ogólnej
i naczyniowej oraz transplantologii – Konsultanta Wojewódzkiego w dziedzinie chirurgii naczyniowej) z 16.07.2019 r., sporządzona na potrzeby postępowania (RO- (...)) w sprawie odpowiedzialności zawodowej lekarzy (kopia k. 661-664) nie wykazała błędów w postępowaniu lekarzy zajmujących się mężem powódki. Opiniujący lekarz nie znalazł podstaw do wykonania operacji w trybie pilnym (6 do 12 godzin po urazie), co więcej wskazał, że u chorego po ciężkim urazie klatki piersiowej laparotomia zwiadowcza może pogorszyć jego stan i prowadzić do narastania zmian zapalnych
w stłuczonych płucach. Nie znalazł również podstaw do stwierdzenia, że śledziona została niepotrzebnie usunięta. Rozpoczęcie operacji od laparoskopii nie było błędem, a zszycie oderwanej ściany okrężnicy było właściwym sposobem postępowania. Zdaniem biegłego, całość postępowania diagnostycznego i leczniczego była prawidłowa i nie zwlekano z wdrożeniem tego postępowania. Przyczyną zgonu było – zgodnie z wynikiem sekcji zwłok – rozlane zapalenie otrzewnej w przebiegu martwicy krwotocznej trzustki. Taka martwica jest chorobą zagrażającą życiu, a jej przyczyną może być uraz.

Wskazać jednak należy przy tym, że wcześniej (11.12.2018 r.) do tego samego postępowania odpowiedzialności zawodowej sporządzona została opinia Konsultanta Wojewódzkiego w dziedzinie chirurgii ogólnej prof. dr hab. B. K. (k. 472-476). Jej konkluzją było stwierdzenie podjęcia błędnych decyzji w procesie leczniczym męża powódki przez między innymi niewykonanie rewizji jamy brzusznej w pierwszych dobach obserwacji oraz niewłaściwe prowadzenie pooperacyjne chorego, co
w konsekwencji doprowadziło do jego śmierci.

Jest to jedyna opinia spośród wszystkich tu wymienianych, wskazująca we wnioskach na popełnienie błędów przez personel szpitala. Trzeba przyznać, że jej treść wywołała wątpliwości przy rozstrzyganiu niniejszej sprawy, ale nie do tego stopnia, by nieustannie zasięgać coraz to nowych opinii sądowych, aż do uzyskania wyniku satysfakcjonującego powódkę, ponieważ opinię profesora B. K. należy zdaniem Sądu Okręgowego w Olsztynie ocenić niżej niż opinię dra n. med. P. M. – z następujących przyczyn. Przede wszystkim była to pierwsza opinia w postępowaniu odpowiedzialności zawodowej, a wydanie opinii następnej (dra n. med. P. M.) skutkowało tym, że (...)- (...) Izba Lekarska ostatecznie wydała postanowienie o umorzeniu postępowania wyjaśniającego. Ponadto za opinią dra n. med. P. M. przemawia znacznie szerszy zakres specjalizacji lekarskiej tego biegłego.

W dalszej kolejności omówienia wymaga opinia z dnia 12 czerwca 2018 r.
(k. 425-433), sporządzona przez (...) J.
w składzie: prof. dr hab. med. A. W. (2), prof. dr hab. M. K. oraz dr med. J. K. - na potrzeby postępowania przygotowawczego przed Prokuraturą Rejonową w (...). Nie wykazała nieprawidłowości w leczeniu męża powódki. Biegli wskazali, że postępowanie diagnostyczne i całościowa opieka medyczna
w okresie przebywania pana S. w Szpitalu (...) w K. była właściwa, stosowna do zgłaszanych dolegliwości i stwierdzonych objawów, zgodna
z wymogami aktualnej wiedzy i nauki medycznej oraz powszechnie przyjętej praktyki. W okresie od 24 stycznia 2017 r. do 5 lutego 2017r. w zakresie całości sprawowanej nad B. S. (1) opieki medycznej nie popełniono błędu w sztuce medycznej. Na podstawie tej opinii Prokuratura Rejonowa w (...) – wobec braku znamion czynu zabronionego – umorzyła prowadzone śledztwo (PR Ds. 1240.2018) dotyczące błędu lekarskiego postanowieniem z 16 sierpnia 2018 r. (odpis k. 434), zaś Sąd Rejonowy w (...) postanowieniem z 3 grudnia 2018 r. (odpis k. 439) zażalenia J. S. nie uwzględnił i utrzymał w mocy zaskarżone postanowienie.

Sąd w niniejszej sprawie zlecił pierwotnie opinię Zespołowi ds. Opiniowania S.-Lekarskiego przy Okręgowej Izbie Lekarskiej w G.. Opinia została sporządzona przez Zespół w składzie: dr n. med.. R. B., lek. P. W. oraz lek. W. M. i zawiera stan faktyczny, dane lekarskie (zgromadzone na podstawie dokumentacji medycznej), a dalej szeroko rozwinięte
o czysto teoretyczną procedurę leczenia „wnioski” i część zatytułowaną „opinia”, która w istocie ogranicza się do powielenia treści z dokumentacji medycznej oraz stanu faktycznego. Wezwani do uzupełnienia opinii oraz odniesienia się co do zarzutów przedstawionych w pismach procesowych pełnomocników stron, biegli ograniczyli się do podtrzymania sporządzonej opinii w całości. Jednocześnie nie uargumentowali swojego stanowiska, wskazując jedynie, że „na podstawie nadesłanej dokumentacji lekarskiej można stwierdzić, że wywiad w dniu przyjęcia zebrano prawidłowo, wdrożono odpowiednie leczenie”. W uzupełnieniu opinii biegli nie odnieśli się do zarzutów wewnętrznej sprzeczności uprzednio sporządzonej opinii, a nadto nie udzielili odpowiedzi na postawione okoliczności, wskazując, iż wspólne wnioski zespołu zawiera opinia biegłych. Biegli również nie określili, jakie odpowiednie leczenie zostało przepisane pacjentowi, stwierdzając, że rozpoznanie, diagnostyka i leczenie opiera się m. in. na diagnostyce obrazowej, która została wykonana w szpitalu i na podstawie wyników której wdraża się odpowiednie leczenie. Na podstawie sporządzonej opinii nie sposób stwierdzić, o jakim konkretnie leczeniu i procedurach biegli piszą i czy były to procedury prawidłowe w stosunku do konkretnie zindywidualizowanego pacjenta na podstawie dostępnej dokumentacji medycznej. W takiej sytuacji nie można uznać, by biegli w najmniejszym stopniu wykonali zlecenie Sądu. Opinia główna nie odpowiada jednoznacznie na postawione pytania. Jest nieumotywowana i wewnętrznie sprzeczna - sprowadza się do kilkuwyrazowego stwierdzenia (niepoddającemu się weryfikacji), że podjęto błędną decyzję uporczywego leczenia zachowawczego, pomimo pogarszania stanu ogólnego i miejscowego mającego odzwierciedlenie w badaniach obrazowych
i laboratoryjnych a w dalszej kolejności wskazuje, że wdrożono odpowiednie leczenie. Nie wiadomo, czy biegli ostatecznie ocenili prawidłowość czy nieprawidłowość postępowania lekarzy zatrudnionych przez pozwanego w zakresie opieki lekarskiej nad mężem powódki. Opinia główna sprawia wrażenie, jakby była pisana częściami przez poszczególnych biegłych bez wypracowania przez nich jednolitego stanowiska. Taka rozbieżność oczywiście nie może mieć miejsca. Jeśli opinię wydaje i podpisuje zespół biegłych, każdy ze specjalistów ponosi odpowiedzialność za sformułowanie wspólnych wniosków. W innym wypadku opinia w ogóle nie powinna być wydawana. Opinia – również po próbie jej uzupełnienia - absolutnie nie rozstrzyga kwestii i jest dla Sądu zupełnie nieprzydatna. Z uwagi na tak poważne wady nie była w ogóle brana pod uwagę, nawet jako tło dla oceny pozostałych opinii.

Opinia sporządzona przez dra n. med. A. S., będąca podstawą rozstrzygnięcia niniejszej sprawy była w ocenie Sądu zupełna i wiarygodna. To, co można jej zarzucić, to fakt, iż dotknięta byłą pewnym emocjonalnym charakterem, co zwłaszcza uwidoczniło się w drugiej opinii uzupełniającej, ale nie w takim stopniu, by zdyskwalifikować ją w zakresie rzetelności i prawidłowości.

Biegły słusznie wskazuje, że ocena prawidłowości postępowania lekarzy powinna być dokonana z uwzględnieniem stanu rzeczy i obserwacji lekarzy z okresu diagnostyki i leczenia pacjenta. Przy tym założeniu wyniki badań pacjenta dokumentowały stabilny jego stan w okresie od 24 stycznia do 1 lutego 2017 r., wobec którego leczenie operacyjne byłoby błędem w sztuce. Wykonanie laparoskopii błędem nie było, zresztą nie przedłużyło w sposób znaczący czasu operacji. Ilość wynaczynionej krwi w jamie brzusznej pana S. wynosiła od 1000 ml do 1500 ml. Jedynie uszkodzenie narządu miąższowego jakim jest śledziona mogło spowodować takie krwawienie do jamy brzusznej. U męża powódki doszło do dwuczasowego pęknięcia śledziony, narząd nie był zdrowy, tym bardziej, że
w badaniach diagnostyki obrazowej wykonanych przed operację istniał zapis mówiący o płynie wokół śledziony. Po operacji chirurg pozostawił w jamie otrzewnej 4 dreny.
W pierwszej dobie pooperacyjnej z drenów ewakuowało się 700 ml treści.
W zestawieniu z innymi narastającymi objawami reakcji zapalnej oraz potwierdzonym w badaniu sekcyjnym ostrym martwiczo-krwotocznym zapaleniu trzustki najprawdopodobniej powodem anemizacji była najcięższa postać ostrego zapalenia trzustki, które pogorszyło stan pacjenta po urazie wielonarządowym – do tego stopnia, że nie udało się pacjenta uratować. Do zgonu pacjenta doprowadziły uraz wielonarządowy z urazem klatki piersiowej ze złamanie wielu żeber i stłuczeniem płuc, urazem jamy brzusznej z pęknięciem śledziony, urazem trzustki z jej pęknięciem
i powikłanie ostrym krwotocznym zapaleniem trzustki, pęknięcie przewodu żółciowego.

Sąd zauważa, że opinia ta nie jest zupełnie bezkrytyczna wobec postępowania personelu szpitala, co powinno być oceniane nie jako przejaw słabości opinii,
a przeciwnie – jako wyraz bezstronności biegłego. Otóż biegły zaznaczył na ostatniej stronie, że wydaje się, iż w opiniowanym przypadku chory po ciężkiej operacji powinien kilka dni spędzić na (...), gdzie opieka pooperacyjna jest znaczenie lepsza. Operacja skończyła się 2 lutego ok. godz. 15:00, a następnego dnia w godzinach porannych pacjent zdekompensował się, doszło do spadku ciśnienia krwi i saturacji oraz skierowano pacjenta ponownie na (...). Mimo to biegły postawił pod znakiem zapytania, oznaczającym wątpliwość, czy pozostawienie pacjenta na po operacji na (...) i prowadzenie oddechu zastępczego zmieniłoby rokowanie, skoro śmiertelność w stanie ostrego krwotocznego zapalenia trzustki po urazie wielonarządowym – jak
w przypadku pana S. – sięga kilkudziesięciu procent.

Opinię tę zakwestionowała powódka w piśmie z 7 marca 2022 r., nazywając ją wybiórczą, niedokładną, lakoniczną, niepełną i nieprofesjonalną. Nawiasem mówiąc, użycie tylu ciężkich zwrotów w takim zestawieniu można uznać za przesadzone oraz mogące wywołać u biegłego odruch polegający na swej obronie w opinii uzupełniającej. Rzeczywiście, odruch ten spowodował niepotrzebne komentarze biegłego na temat tego, kto jest winny wypadku, jednak nie powinny one przesłonić merytorycznej części opinii. Odpowiadając na nie, biegły wyjaśnił m.in. (k. 737-738), że patomechanizm zgonu pacjenta sprowadzał się do sprzężenia dodatniego nawarstwiających się obrażeń narządów wewnętrznych wywołanych urazem
w wypadku. Tempo narastania zmian w badaniach obrazowych bez kooperacji
z badaniem klinicznym pacjenta nie ma znaczenia, tak jak to nie lekarz radiolog decyduje o zabiegu, lecz chirurg. Przytaczane w zarzutach objętości krwi mają charakter czysto teoretyczny, gdyż obliczenia ilości krwi – czy to w badaniach obrazowych, czy to „na żywo” są obarczone dużym błędem, a czym innym jest 200 ml dla filigranowej kobiety, a czym innym dla rosłego atlety.

Zarzuty powódki sprowadzają się do twierdzenia, że musiał wystąpić błąd, skoro „nie przeprowadzono operacji w trybie pilnym tj. 6 do 12 godzin po urazie”. Otóż z opinii jasno wynika, że literatura przedmiotu jasno wskazuje, kiedy pacjent po urazie wielonarządowym w tym urazie jamy brzusznej kwalifikuje się do operowania w trybie pilnym, a tu przypadek taki nie wystąpił. Jak wynika z przedłożonej dokumentacji medycznej u męża powódki takich wskazań nie było. Słusznie wskazuje biegły, że postawę powódki można nazwać wymaganiem od szpitala absolutnego przewidywania wszystkich możliwości i natychmiastowego wykonania wszelkiej dostępnej nauką diagnostyki we wszystkich kierunkach. Jest to wymaganie wręcz absolutnej odpowiedzialności, która nie wynika z ogólnych przepisów o odpowiedzialności deliktowej. Nie było w tej sprawie wskazań do pilnej operacji, a wykonanie laparotomii zwiadowczej było właściwie podjętym działaniem. Skoro nie było wskazań, nie można mówić o błędzie polegającym na zaniechaniu. Stwierdzenie biegłego, że operacja została przeprowadzona w czasie właściwym, należy rozumieć przez pryzmat dalszych wniosków - operacja została przeprowadzona w czasie właściwym wg aktualnych wskazań diagnostycznych. Jest oczywiste, że wcześniejsza operacja zwiększyłaby szanse na przeżycie, ale po pierwsze – nie było ku niej wskazań, a po drugie – nie można przyjąć z wystarczającą dozą prawdopodobieństwa, że pacjent przeżyłby po operacji wykonanej nawet od razu po przyjęciu do szpitala. Wobec tych wniosków bezprzedmiotowe było zasięganie opinii innych biegłych tej samej specjalności, a także biegłych o innych specjalnościach wnioskowanych przez powódkę – w szczególności pismem z 7 marca 2022 r. Uznając dotychczasową opinię za wystarczającą, zwłaszcza przez pryzmat kilku bardzo szerokich specjalności biegłego, Sąd nie ma obowiązku dalszego uzupełniania postępowania dowodowego w tym samym kierunku.

Sąd miał na uwadze fakt, że swoje twierdzenia o błędach medycznych personelu pozwanego powódka – przed przystąpieniem do sprawy profesjonalnego pełnomocnika – wysnuła z dokumentu zatytułowanego „opinia lekarza biegłego”. Układ graficzny tej opinii i pozwu wyraźnie wskazuje na to, że lekarz był autorem nie tylko samej opinii, ale i pozwu (profesjonalny pełnomocnik procesowy powódki przystąpił
w toku procesu). Jest to o tyle istotne, że z zeznań świadków wynika, iż tenże lekarz, jako były chirurg pozwanego szpitala, pozostawał w konflikcie z obecnym personelem, co może rodzić obawę, że pozew powstał m.in. na tle tego konfliktu. Okoliczności te zostały przez Sąd poruszone w pisemnym uzasadnieniu postanowienia oddalającego wniosek powódki o zabezpieczenie i wówczas ani powódka ani jej pełnomocnik nie sprostowali obaw Sądu co do charakteru opinii sporządzonej przez dr S.. Wobec tego Sąd postanowił na rozprawie dnia 20 lutego 2020 r. pominąć dowód z prywatnej opinii przedprocesowej lekarza M. S.
i pominąć dowód z zeznań tej osoby jako świadka.

Art. 444 k.c. wskazuje, że w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia można żądać odszkodowania, które w takim przypadku obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Jeżeli zaś poszkodowany utracił całkowicie lub częściowo zdolność do pracy zarobkowej albo zwiększyły się jego potrzeby lub zmniejszyły widoki powodzenia na przyszłość, może on także żądać od zobowiązanego do naprawienia szkody odpowiedniej renty. Nadto, jak stanowi art. 445 § 1 k.c., w takich wypadkach Sąd może przyznać poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, zaś stanowiący zasadniczą podstawę powództwa w tej sprawie art. 446 § 4, 3 i 1 k.c. (błędnie wskazany przez pełnomocnika powódki w piśmie zmieniającym powództwo jako art. 466 § 1, 3 i 4 k.c.) – że sąd może przyznać najbliższym członkom rodziny zmarłego odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, stosowne odszkodowanie, jeżeli wskutek śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej, oraz że zobowiązany do naprawienia szkody powinien zwrócić koszty leczenia i pogrzebu temu, kto je ponosi.

W świetle okoliczności faktycznych przytoczonych w uzasadnieniu żądania odpowiedzialność odszkodowawczą pozwanego należy oceniać na podstawie art. 430 k.c., co oznacza odpowiedzialność szpitala jako osoby prawnej na zasadzie ryzyka, ale za zawinione działania personelu medycznego (art. 415 k.c.), bądź własne działania bądź zaniechania, których skutkiem była niewłaściwa organizacja pracy mogąca prowadzić do błędu - art. 416 k.c. Art. 430 k.c. statuuje odpowiedzialność
z tytułu czynu niedozwolonego za szkody wyrządzone osobie trzeciej przez podwładnego z jego winy. Przyjęcie odpowiedzialności podmiotu leczniczego na podstawie ww. przepisu wymaga stwierdzenia, iż jego pracownik wyrządził szkodę
w sposób zawiniony i odpowiada z tego tytułu na zasadach ogólnych (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 stycznia 2011 r. IV CSK 308/10, OSNC z 2011 r. nr 10, poz. 116). Podwładnym w rozumieniu art. 430 k.c. jest członek personelu medycznego jednostki, w tym także lekarz, który mimo dalece posuniętej samodzielności w zakresie wyboru sposobów leczenia pacjenta jest podmiotem podlegającym kierownictwu organizacyjnemu zakładu opieki zdrowotnej, a także ma obowiązek stosowania się do jego wskazówek w zakresie organizacji pracy. Wina podwładnego jest natomiast przesłanką odpowiedzialności pozwanego na podstawie art. 430 k. c. przy czym ustawa nie uzależnia tej odpowiedzialności od konkretnego stopnia winy lub jej przypisania poszczególnym członkom personelu pozwanego (wina bezimienna). Wystarczy wykazanie, choćby na podstawie domniemania faktycznego, że miało miejsce zawinione naruszenie zasad i standardów postępowania z pacjentem przy udzielaniu świadczeń zdrowotnych, aby uznać, że zakład opieki zdrowotnej (obecnie podmiot leczniczy) ponosi odpowiedzialność za szkody doznane przez pacjenta (m. in. wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 18 marca 2013 r. I ACa 852/12, LEX nr 1313338). Spowodowanie szkody na osobie w warunkach błędu w sztuce medycznej jest więc specyficzną postacią deliktu prawa cywilnego, którego zaistnienie wymaga spełnienia przesłanek odpowiedzialności z tytułu czynu niedozwolonego (art. 415 k. c.), to jest szkody, winy i adekwatnego związku przyczynowego.

Lekarzowi można przypisać winę w przypadku wystąpienia jednocześnie obiektywnej i subiektywnej niewłaściwości postępowania. Element obiektywny łączy się z naruszeniem zasad wynikających z wiedzy medycznej i doświadczenia, a w jego ramach mieści się tzw. błąd lekarski, przez który rozumie się naruszenie obowiązujących lekarza reguł postępowania, oceniane w kontekście nauki i praktyki medycznej. Element subiektywny odnosi się natomiast do zachowania przez lekarza staranności, ocenianej pod kątem odpowiedniego standardu postępowania przy przyjęciu kryterium wysokiego poziomu staranności każdego lekarza jako jego staranności zawodowej (wyroki Sądu Najwyższego z: 10 lutego 2010 r. - V CSK 287/09 i 18 stycznia 2013 r. - IV CSK 431/12, wyrok Sądu Apelacyjnego w Łodzi z 30 maja 2014 r. - I ACa 795/11). Od błędu jako odstępstwa od wzorca i zasad należytego postępowania z uwzględnieniem profesjonalnego charakteru działalności sprawcy szkody, odróżnić należy powikłanie, które stanowi określoną, niekiedy atypową reakcję pacjenta na prawidłowo podjęty i przeprowadzony zespół czynności leczniczych,
a także tzw. niepowodzenie medyczne (wyrok S.N. z 18 stycznia 2013 r. IV CSK/12 niepubl.).

Mając na uwadze powyższe kryteria i po przeanalizowaniu materiału dowodowego, opinii biegłych a w szczególności biegłego sądowego dra n. med. A. S., Sąd Okręgowy doszedł ostatecznie do wniosku, iż personelowi lekarskiemu nie można w tej sprawie przypisać odpowiedzialności na ogólnych zasadach, a w konsekwencji nie można ustalić odpowiedzialności pozwanego na zasadzie art. 430 k. c.

W orzecznictwie Sądu Najwyższego (wyrok z 22 lutego 2012 r., IV CSK 245/11), a także sądów powszechnych (przykładowo wyrok Sądu Apelacyjnego
w W. z 21 marca 1997 r., I ACa 107/97), wielokrotnie było prezentowane stanowisko, że w sprawach o naprawienie szkód medycznych wykazanie przez poszkodowanego pacjenta przesłanek odpowiedzialności zakładu opieki zdrowotnej jest zadaniem ogromnie trudnym, a niekiedy wręcz niewykonalnym. W szczególności nie można wymagać od poszkodowanego wykazania, że przyczynę zakażenia stanowiło konkretne zaniedbanie, ani w sposób absolutnie pewny związku przyczynowego między zdarzeniem sprawczym a szkodą. Wystarczające jest wykazanie dostatecznej dozy prawdopodobieństwa jego wystąpienia (wyroki Sądu Najwyższego z dni: 20 sierpnia 1968 r., II CR 310/68, 17 czerwca 1969 r., II CR 165/69 i 12 stycznia 1977 r., II CR 571/76).

Jednak w sprawie niniejszej nie mamy do czynienia z sytuacją trudną dowodowo, wymagającą sięgnięcia po skomplikowane wnioskowania np. w drodze domniemań faktycznych. Rzecz dotyczy konkretnych, umiejscowionych i w pełni udokumentowanych wydarzeń, które nadają się do jednoznacznej oceny dowodowej przy użyciu wiedzy specjalnej (opinii biegłego lekarza).

Dlatego na podstawie wskazanych przepisów Sąd oddalił powództwo o zapłatę kwoty 934.920 zł tytułem zadośćuczynienia, kwoty 23.960 zł tytułem odszkodowania (koszty pogrzebu i leczenia, kwoty 20.000 zł tytułem odszkodowania (pogorszenie sytuacji życiowej) oraz renty comiesięcznej w kwotach po 1.760 zł – jak w punkcie
I sentencji wyroku.

W zakresie pozostałej części – dotyczącej zadośćuczynienia – Sąd umorzył postępowanie, gdyż pismo zmieniające powództwo Sąd potraktował jako rodzajowe cofnięcie pozwu w części, w jakiej żądana kwota (934.920 zł + 23.960 zł + 20.000 zł + 1.760 zł miesięcznie) odbiega od kwoty żądania pierwotnie zgłoszonego – 1.000.000 zł. Wskazać również należy, że kwota 1.760 zł – tytułem renty to roszczenie okresowe a nie jednorazowe. O powyższym Sąd orzekł w punkcie II sentencji wyroku.

Dowody zostały przeprowadzone w tej sprawie w całości, w kierunku wszystkich przesłanek odpowiedzialności pozwanego wobec powoda dotyczących zadośćuczynienia. Oddalenie powództwa spowodowane było niespełnieniem zasadniczych przesłanek odpowiedzialności pozwanego: deliktu i winy.

Mając na względzie dość trudną sytuację materialną powódki, połączoną
z dalszym obciążeniem jej kosztami procesu Sąd odstąpił od obciążania powódki brakującymi kosztami sądowymi i poniesie je Skarb Państwa.

Nie dotyczy to jednak kosztów procesu między stronami. O kosztach tych – jak w punkcie IV wyroku – Sąd orzekł na podstawie 98 k.p.c., zgodnie z którym strona, która przegrała proces, obowiązana jest do zwrotu jego uzasadnionych kosztów na rzecz strony wygrywającej. Na koszty procesu po stronie pozwanego składały się: opłata za pełnomocnictwo (17 zł), wynagrodzenie pełnomocnika w stawce wynikającej z § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22.10.2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (10.800) zł. Nie było podstaw do odstąpienia od zasądzenia tych kosztów, biorąc pod uwagę opisane wyżej wyjątkowe i krzywdzące szpital okoliczności towarzyszące wszczęciu tego procesu, z inicjatywy lekarza pozostającego w sporze ze szpitalem.

sędzia Rafał Kubicki