Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt XI GC 1023/21

UZASADNIENIE

Powódka (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą we W. wniosła o zasądzenie od pozwanej (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowej z siedziba w U. kwoty 33581,66 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych tytułem zwrotu wpłaconej zaliczki na poczet sprzedaży pojazdu marki B. (...) Limuzyna, który nie został dostarczony.

W dniu 23 listopada 2021 roku wydano w sprawie nakaz zapłaty.

W sprzeciwie od nakazu zapłaty pozwana wniosła o oddalenie powództwa oraz o zasądzenie kosztów postępowania, potwierdzając zawarcie umowy i wskazując, że umowę wykonała, dostarczając pojazd lecz w wersji zmodyfikowanej, po tzw. liftingu, ze zmienionym wyglądem przodu pojazdu. Wolą stron, rozliczenie miało nastąpić z kwoty zaliczki wpłaconej przez powódkę na rzecz pozwanej i dlatego też pozwana dokonała potrącenia z należności powódki. Strona pozwana podniosła, że działania powódki naruszają zasady uczciwości kupieckiej.

W dalszych pismach procesowych strony podtrzymały swoje dotychczasowe stanowiska w sprawie.

Sąd ustalił następujący stan faktyczny:

Powódka (...) spółka z ograniczoną odpowiedzialnością, reprezentowana przez J. W., w 2018r. zaczęła poszukiwania nowego pojazdu marki B.. Powódka posiadała już inny pojazd B. zakupiony u pozwanej. Ostatecznie była zainteresowana nabyciem modelu (...) serii 7 tj. (...) Limuzyna (...). Pozwana w dniu 7 września 2018 roku zapewniła powódkę, że pojazd taki jest dostępny w katalogu sprzedaży, a w miesiącu marcu samochód był dostępny nawet ,,od ręki” w salonie pozwanej. W związku z tym otrzymała od pozwanej, za pośrednictwem korespondencji e-mail ofertę zakupu takiego samochodu.

Po spotkaniu J. W. z przedstawicielem handlowym pozwanej A. C., powódka dokonała indywidualnej konfiguracji pojazdy, wybierając wyposażenie dodatkowe i koloru o nazwie ,,szary Singapuru”. W dniu 30 listopada 2018 roku strony zawarły umowę sprzedaży, której przedmiotem był nowy samochód B. (...) Limuzyna (...) wraz z wybranym uprzednio wyposażaniem opcjonalnym, kolorem tapicerki i nadwozia. Strony ustaliły cenę sprzedaży na kwotę 794 413,32 zł. Termin wydania pojazdu został określony na kwiecień 2019 roku, gdy samochód miał zostać dopiero wyprodukowany.

Pojazd miał być użytkowany przez pełnomocnika powódki J. W., zaś powódka miała już kupca osobie M. F. (1) – znajomego J. W., na swoje dotychczasowe B..

Dowód:

-

umowa zamówienie z dnia 30 listopada 2018 roku – nr zamówienia 3241k. 13-15, k. 62,

-

korespondencja e-mail z dnia 7 września 2018 roku k. 19-22,

-

zeznania świadka P. Z. k. 129 verte-131,

-

zeznania świadka M. F. (2) k. 131-132,

-

zeznania świadka A. C. k. 132-133,

-

dokumentacja fotograficzna k. 135-138,

-

zeznania prezesa powódki – A. W. k. 141-141 verte.

Zgodnie pkt. 2.2 ppkt. a) ogólnych warunków sprzedaży warunkiem zawarcia z pozwaną umowy na zakup nowego samochodu była wpłata przez powódkę na rachunek bankowy pozwanej zaliczki na poczet ostatecznej ceny określonej w umowie nie niższej niż 10 % wartości samochodu, na który powód złożył zamówienie.

Strony postanowiły (pkt. 7 ppkt. 7.3), że zmiana umowy wymaga formy pisemnej pod rygorem nieważności.

Dowód:

-

ogólne warunki sprzedaży pozwanej k. 16, k. 63 verte -67.

Powódka w dwóch transzach – 11 i 19 grudnia 2018r. wpłaciła pozwanej zaliczkę w łącznej wysokości 80000 zł na poczet ostatecznej ceny przedmiotu sprzedaży – tj. samochodu B. (...) Limuzyna (...).

Dowód:

-

faktura korygująca (...)/20/01/038 k. 17,

-

faktura korygująca (...)/20/01/037 k. 18,

-

zeznania świadka M. F. (2) k. 131-132,

-

zeznania prezesa powódki – A. W. k. 141-141 verte.

Po wpłacie zaliczki w korespondencji e-mail z dnia 20 grudnia 2018 roku pozwana reprezentowana przez A. C. poinformowała powódkę, że zamówiony przez nią pojazd zostanie wyprodukowany w wersji LCI tj. po dokonanej modyfikacji tj. po tzw. liftingu, z nowym przodem i dodatkowym wyposażeniem w tej samej cenie, gdyż zamówiony przez powódkę model samochodu sprzed wprowadzonych do niego zmian, nie zostanie już wyprodukowany.

W wiadomości e-mail z 7 stycznia 2019r. powódka wyraziła swoje niezadowolenie z zaproponowanego nowego wyglądu pojazdu, w szczególności „grilla”, jak i wskazała, że na podstawie zdjęć nie jest w stanie ocenić rzeczywistych zmian.

Nowy pojazd nie był produkowany w kolorze pierwotnie wybranym przez powódkę.

Dowód:

-

korespondencja e-mail z dnia 20 grudnia 2018 roku k. 68-69, k. 97-98,

-

korespondencja e-mail z dnia 7 stycznia 2019 roku k. 99-100,

-

zeznania świadka P. Z. k. 129 verte-131,

-

zeznania świadka A. C. k. 132-133,

-

zeznania świadka M. U. k. 140-141,

-

zeznania prezesa powódki – A. W. k. 141-141 verte.

Przedstawiciel pozwanej M. U. zachęcał przedstawiciela powódki J. W. do nabycia samochodu w nowej wersji. Na spotkaniu w salonie sprzedaży przedstawiciel pozwanej przedstawił J. W., fotografie nowej wersji pojazdu wraz z nową gamą kolorystyczną i opcjami. Nadto poinformował go, że dalsze zwlekanie z podjęciem decyzji będzie wiązało się z późniejszym dostarczeniem pojazdu. Przedstawiciel powoda ostatecznie nie wybrał sam innego koloru nadwozia, nie będąc pewnym czy zdecyduje się na zakup pojazdu w wersji poliftingowej. Pozwana zamówiła nową wersję B. (...) Limuzyna z oznaczeniem (...) – wskazującym na modyfikacje.

Wiadomością mailową z 13 marca 2019r. przedstawiciel pozwanej poinformował pełnomocnika powódki, że pod koniec miesiąca będzie w posiadaniu samochodu i prosił o ustalenie spotkania celem jego oględzin oraz zawarcia umowy sprzedaży dostarczonego do salonu pojazdu.

Dowód:

-

zeznania świadka P. Z. k. 129 verte-131,

-

zeznania świadka M. F. (2) k. 131-132,

-

zeznania prezesa powódki – A. W. k. 141-141 verte,

-

mail, k. 30.

Dnia 28 marca 2018r., jak i 1 kwietnia 2018r. przedstawiciel pozwanej informował pełnomocnika powoda, że auto jest już dostępny w salonie i nalegał na spotkanie celem złożenia zamówienia na ten samochód.

Pojazd zaprezentowany powódce w oddziale pozwanej w S. odbiegał wyglądem – kształtem części przedniej, lamp, osłony chłodnicy, lamp tylnych - w tym kolorem lakieru i tapicerki od samochodu, który został przez powódkę zamówiony i który stanowił przedmiot umowy sprzedaży z dnia 30 listopada 2018r. Ostatecznie 8 kwietnia 2018r. po dokonaniu oględzin, powódka nie zgodziła się na zamówienie zaprezentowanego jej samochodu.

Dowód:

-

wydruk wiadomości SMS k. 22-26,

-

zeznania świadka M. U. k. 140-141,

-

zeznania świadka M. F. (2) k. 131-132.

W dniu 15 marca 2019 roku (...) GmbH Sp. z o.o. wystawiła pozwanej fakturę VAT Nr (...) na kwotę 848501,92 zł brutto tytułem wyprodukowania pojazdu marki B. model (...) S. Nr nadwozia (...).

Dowód:

-

faktura VAT Nr (...) k. 70-71,

-

wydruk wiadomości e-mail z dnia 1 marca 2019 roku kierowanego przez B. (...) do pozwanej, k. 111-119,

-

zeznania świadka P. Z. k. 129 verte – 131.

Pismem z dnia 9 kwietnia 2019 roku powódka odstąpiła od umowy sprzedaży na (...) pojazdu B. (...) z powodu dostarczenia pojazdy niezgodnego z umową i oświadczenia pozwanej o braku możliwości dostarczenia pojazdu zgodnego z umową. Powódka zrezygnowała z jakichkolwiek rozmów z pozwaną na temat zakupu nowego modelu (...) serii 7, jednocześnie wzywając do zwrotu wpłaconej zaliczki w wysokości 80000 zł na poczet ostatecznej ceny wartości zamówionego przez niego samochodu.

Pozwana w odpowiedzi na powyższe pismo, dnia 17 kwietnia 2019 roku uznała, że rezygnacja powódki jest bezskuteczna. W ocenie strony pozwanej powódka miała zaakceptować wszelkie zmiany dotyczące zamówienia na nowy model samochodu.

Na prośbę pełnomocnika powódki M. F. (1) mailowo w imieniu powódki ponownie wezwał o zwrot całej uiszczonej zaliczki.

Dowód:

-

pismo z dnia 9 kwietnia 2019 roku k. 27,

-

pismo pozwanej z dnia 17 kwietnia 2019 roku k. 28-29,

-

korespondencja e-mail k. 32,

-

zeznania świadka P. Z. k. 129 verte -131,

-

zeznania świadka M. F. (2) k. 131-132,

-

zeznania prezesa powódki – A. W. k. 141-141 verte.

W listopadzie 2019r. pozwana sprzedała dostarczony do jej salonu pojazd B. model (...) S. Nr nadwozia (...). W dniu 3 grudnia 2019 roku pozwana poinformowała powódkę o sprzedaży i wskazała, że koszt postoju pojazdu wynikający z bankowego faktoringu oraz opóźnionej zapłaty za fakturę od dnia 15 marca 2019 roku do 25 listopada 2019 roku wyniósł 29461zł.

Jednocześnie przedstawiciel pozwanej P. Z. wskazał, że jeśli powódka zaakceptuje umowę rozwiązującą zamówienie wraz z potrąceniem z zaliczki wskazanej kwoty, przygotuje odpowiednie dokumenty do podpisu i sprawa będzie uznana za zakończoną, pozwana zwróci różnice między koszami, a wpłaconą zaliczką.

Dowód:

-

korespondencja e-mail z dnia 3 grudnia 2019 roku k. 72, k. 110,

-

zeznania świadka P. Z. k. 129 verte – 131.

Pismem z dnia 17 stycznia 2020 roku pozwana złożyła oświadczenie o potrąceniu wierzytelności w kwocie 29461 zł z wierzytelności przysługującej pozwanej z tytułu wpłaconej zaliczki w wysokości 80000 zł, wnosząc o wskazanie numeru rachunku bankowego, na który ma nastąpić zwrot różnicy.

Dowód:

-

oświadczenie o potrąceniu z dnia 17 stycznia 2020 roku k. 34,

-

wydruk tabeli ,,koszty finansowania pojazdu” k. 77,

-

zeznania świadka P. Z. k. 129 verte - 131.

W odpowiedzi pismem z dnia 22 stycznia 2020 roku powódka wniosła do pozwanej o zwrot pozostałej kwoty z wpłaconej zaliczki w wysokości 80000 zł i wskazała numer rachunku.

Dowód:

-

pismo z dnia 22 stycznia 2020 roku k. 35,

-

zeznania świadka P. Z. k. 129 verte -131,

-

zeznania świadka M. F. (2) k. 131-132,

-

zeznania prezesa powódki – A. W. k. 141-141 verte.

Pismem z 29 lipca 2021 roku powódka wezwała pozwaną do zapłaty kwoty 35133,83 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w transakcjach handlowych liczonymi od kwoty (...) od dnia 18 stycznia 2018 roku, od kwoty 5672,83 zł liczonymi od kwoty 50539 zł od dnia 18 grudnia 2018 roku do dnia 13 lutego 2020 roku oraz kwoty 70 euro tytułem rekompensaty za koszty odzyskiwania należności – w terminie 7 dni otrzymania wezwania.

Pismem z dnia 24 sierpnia 2021 roku pozwana wskazała, że zgłaszane żądania są bezzasadne i bezpodstawne.

Dowód:

-

pismo z dnia 29 lipca 2021 roku k. 36-37,

-

pismo z dnia 24 sierpnia 2021 roku k. 73-74,

-

potwierdzenie nadania k. 76,

-

zeznania świadka P. Z. k. 129 verte- 131,

-

zeznania prezesa powódki – A. W. k. 141-141 verte.

W okresie od 12 stycznia 2018 roku do 31 grudnia 2019 roku powódka miała stabilną sytuacją finansową.

Dowód:

-

rachunek zysków i strat k. 101-102,

-

zeznania prezesa powódki – A. W. k. 141-141 verte.

Sąd Rejonowy zważył, co następuję:

Powództwo podlegało uwzględnieniu w przeważającej części.

Powód dochodził roszczenia wynikającego z obowiązku zwrotu części uiszczonej ceny nabycia pojazdu.

W sprawie bezsporne było zawarcie w dniu 30 listopada 2018r. umowy sprzedaży wskazanego w zamówieniu pojazdu, w wersja sprzed liftingu, brak możliwości realizacji umowy w zakresie dostarczenia pojazdu w takiej wersji, wpłacenie przez powoda zaliczki, zwrot części zaliczki przez pozwaną.

Sporna była podstawa prawna żądania, skuteczność odstąpienia od umowy, niewykonanie umowy przez pozwaną, brak możliwości świadczenia, ustalenia stron co do pojazdu po zawarciu umowy pisemnej.

W pierwszej kolejności należało rozważyć wskazywaną podstawę prawną żądania. Powód wywodził swoje roszczenie z art. 387 kc w zw. z art. 410 kc. Zgodnie z treścią art. 387 kc umowa o świadczenie niemożliwe jest nieważna. § 2 strona, która w chwili zawarcia umowy wiedziała o niemożliwości świadczenia, a drugiej strony z błędu nie wyprowadziła, obowiązana jest do naprawienia szkody, którą druga strona poniosła przez to, że zawarła umowę nie wiedząc o niemożliwości świadczenia. Stosownie do art. 410 kc przepisy artykułów poprzedzających stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego. § 2. Świadczenie jest nienależne, jeżeli ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia.

Zdaniem sądu tak wskazana podstawa prawna nie miała zastosowania. Jak wynikało bowiem z przesłuchania świadka P. Z. i A. C., w chwili składania zamówienia – zawierania umowy sprzedaży, obowiązującą wersją pojazdu była ta sprzed modyfikacji, liftingu. Jak wskazywali świadkowie dopiero po podpisaniu zamówienia zostali poinformowani, że jedynie pewna pula pojazdów zostanie wyprodukowana w wersji obowiązującej, a następne egzemplarze będą już produkowane w wersji poliftingowej. Dopiero więc po zawarciu umowy okazało się, że samochód zamówiony dla powoda nie będzie w wersji dotychczasowej lecz nowej. Tymczasem art. 387 kc dotyczy wyłącznie sytuacji pierwotnej niemożności świadczenia, tak zaś nie było w sprawie, skoro jeszcze po zawarciu umowy producent wytwarzał pojazdy w wersji zamówionej przez powoda. Tym samym niewątpliwie świadczenie było obiektywnie możliwe do spełnienia.

Inną podstawą prawną, na którą wprost powoływała się powódka był art. 495 § 1 kc. Stosowanie do jego treści jeżeli jedno ze świadczeń wzajemnych stało się niemożliwe wskutek okoliczności, za które żadna ze stron odpowiedzialności nie ponosi, strona, która miała to świadczenie spełnić, nie może żądać świadczenia wzajemnego, a w wypadku, gdy je już otrzymała, obowiązana jest do zwrotu według przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu. Na wstępie należało jednak wskazać, że zasadniczo w doktrynie i orzecznictwie, nie jest kwestionowane, iż fabrycznie nowy samochód będący przedmiotem umowy sprzedaży, jest rzeczą oznaczoną co do gatunku, a nie tożsamości. Podobnie nie budzi większych kontrowersji stwierdzenie, że w przypadku rzeczy oznaczonych gatunkowo, trudno mówić o niemożliwości świadczenia, chyba, że istotnie zostanie wykazane, iż cały „gatunek” przestał istnieć. W tej sytuacji należało rozważyć czym jest ów „gatunek”, zarówno ogólnie, jak i w kontekście rozpoznawanej sprawy. Z uwagi na brak ustawowej definicji należało sięgnąć po dorobek orzeczniczy, jak i powszechne rozumienie takiego zwrotu. Pojęcie gatunku występuje bowiem w różnych znaczeniach, przede wszystkim jest używane w systematyce organizmów, gdzie traktowany jest jako podstawowa jednostka formalna (tak encyklopedia PWN - (...) W prawie niewątpliwie rzeczy oznaczone gatunkowo są przeciwstawiane rzeczom oznaczonym co do tożsamości – a więc w pełni zidentyfikowanym, pozwalającym wyróżnić konkretną rzecz spośród wszystkich innych. Gatunkiem jest zaś zbiór rzeczy posiadających tożsame podstawowe i wyróżniające je cechy, będący szczegółową kategorią innych większych zbiorów. Z podobnym problemem mierzył się również Sąd Najwyższy, stwierdzając w wyroku z dnia 26.10.1993 r., w sprawie II CRN 109/93, że: „W płaszczyźnie logicznej gatunek to klasa będąca częścią (podzbiorem) pewnej większej klasy, która jest rodzajem w stosunku do tej pierwszej. Pojęcia gatunku i rodzaju są względne: to, co jest gatunkiem w stosunku do pewnej klasy, może nim nie być w stosunku do innej, a zarazem może stanowić rodzaj w stosunku do pewnych innych klas. Przedmioty należące do jednego gatunku nie muszą być przy tym identyczne, albowiem identyczność (tożsamość) dwóch przedmiotów przyjmuje się zwykle (za L.) wtedy i tylko wtedy, gdy każda własność (tzn. cechy) przysługująca pierwszemu z nich, przysługuje też drugiemu i odwrotnie (por. Mała encyklopedia logiki, Ossolineum 1988, s. 39, 63 i 67 oraz Wielka encyklopedia powszechna PWN, Warszawa 1964, tom 4, s. 121). (…) Dokładność określenia gatunku wynika expressis verbis z umowy, bądź z jej wykładni i praktyka wskazuje, że z reguły dokładność ta nie jest daleko posunięta przy zakupie samochodów.(…) w odpowiedzi na pytanie, czy konkretne rzeczy należą do tego samego gatunku, to wynika ona z tego, że w okresie ciągłego postępu technicznego, do produkowanych towarów stale wprowadzane są zmiany i ulepszenia, czasem bardzo drobne, innym razem znaczące (wyraża się to nieraz w określonej długości tzw. serii). Wówczas odpowiedź na pytanie, czy mamy już do czynienia z nowym gatunkiem, zależeć będzie od tego, czy zmieniły się podstawowe cechy przedmiotu, które decydowały o jego dotychczasowej gatunkowej przynależności.” Przenosząc te rozważania na grunt niniejszej sprawy, należało przyjąć, że powód zawarł umowę sprzedaży pojazdu B. (...) w wersji oznaczonej jako (...). Pozwany dostarczył powodowi również pojazd B. (...) wersji oznaczonej jako (...) – a więc z tym samym napędem, lecz ze zmodernizowanym wyglądem, w tym kolorystyką powłoki lakierniczej i tapicerki, funkcjami dodatkowymi – co zostało wskazane w oznaczeniu 7U6, zamiast (...). Zdaniem sądy taka zmiana o ile bez żadnych wątpliwości istniejąca, widoczna i istotna, nie spowodowała „zaginięcia całego gatunku”, jakim jest model serii 7. Niewątpliwie to producent określa cechy pojazdu przypisujące go do danego modelu, produkowanego pod szyldem danej marki. Skoro więc po 2018 roku B. w dalszym ciągu produkowało pojazdy określone przez niego jako seria 7 – wyróżniająca się określonymi cechami podstawowymi – to nie można mówić o zakończeniu produkcji danego gatunku, modelu pojazdu. Co więcej powód nie wykazał również aby przeprowadzony lifting zmieniał tak zasadniczo technologię tego modelu, iż miałby być oznaczony jako nowa generacja modelu. Również z powszechnie dostępnej wiedzy wynika, że lifting z 2019 roku nie rozpoczął produkcji modelu w nowej generacji. W konsekwencji nie sposób było uznać, że świadczenie – wydania oznaczonego co do gatunku w umowie pojazdu - stało się niemożliwe.

Tym niemniej bez żadnych wątpliwości pozwana nie wykonała należycie swojego zobowiązania. Nie było w sprawie sporne, że dostarczyła powodowi pojazd o innym wyglądzie, konstrukcji lamp przednich i tylnych, innej atrapie chłodnicy (tzw. grill), kolorze lakieru, kolorze tapicerki i odmiennych niektórych opcjach indywidualnie wybranych co wynikało z porównania załączonych specyfikacji (np. funkcja masażu miała występować wyłącznie w fotelach przednich k. 70, a umowa wskazywała na pierwszy i drugi rząd siedzeń). Tym samym powodowi niewątpliwie przysługiwało roszczenie w oparciu o treść art. 491 kc i art. 471 kc. Zgodnie z treścią art. 491 § 1 kc jeżeli jedna ze stron dopuszcza się zwłoki w wykonaniu zobowiązania z umowy wzajemnej, druga strona może wyznaczyć jej odpowiedni dodatkowy termin do wykonania z zagrożeniem, iż w razie bezskutecznego upływu wyznaczonego terminu będzie uprawniona do odstąpienia od umowy. Może również bądź bez wyznaczenia terminu dodatkowego, bądź też po jego bezskutecznym upływie żądać wykonania zobowiązania i naprawienia szkody wynikłej ze zwłoki. W sprawie niewątpliwie pozwana pozostawała w zwłoce co do wykonania zasadniczego zobowiązania wynikającego z treści umowy. Jak wskazuje się w doktrynie „powstania stanu zwłoki dłużnika w spełnieniu istotnego obowiązku umownego, rozumianego jako niezbędnego dla realizacji zamierzonego przez wierzyciela celu umowy” (tak komentarz do art. 491 kc pod red. Gutowski 2022, wyd. 3/Gutowski) stanowi przesłankę do odstąpienia od umowy. Zdaniem sądu bez żadnych wątpliwości pozwana dostarczając powódce samochód inny niż zamówiony, różniący się znacząco cechami zewnętrznymi (lampy przednie i tylne, tzw. grill, kolor nadwozia) jak wewnętrznymi (inny kolor tapicerki, odmienne funkcje wyposażenia), nie wykonała swojego zobowiązania co do niezwykle istotnych cech pojazdu. Nie sposób uznać, że tego rodzaju odmienności stanowiły jedynie cechy uboczne, funkcjonalnie niezwiązane z przedmiotem umowy, czy nie mające znaczenia dla powoda. Bez wątpienia nabywając auto za niemalże 800000 zł, powodów nie tylko mógł, ale musiał oczekiwać dostarczenia mu pojazdu dokładanie takiego jaki zamówił. Co oczywiste nie tylko techniczne aspekty pojazdu – jak rodzaj napędu, systemy bezpieczeństwa, automatyka itp. stanowią istotne cechy pojazdu, lecz również jego warstwa wizualna i funkcjonalna stanowi tak samo ważną część pojazdu. Skoro zaś pozwana w umówionym terminie nie dostarczyła zamówionego pojazdu, w kształcę wynikającym z umowy, a co więcej oświadczała wielokrotnie wyraźnie (co nie było sporne w sprawie), że nie jest w stanie dostarczyć pojazdu dokładanie takiego jaki wynikał z umowy sprzedaży, to powódka była uprawniona do odstąpienia od umowy. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia z dnia 17 października 2019 r., IV CSK 304/18, „określone tym przepisem ustawowe prawo wierzyciela do odstąpienia stanowi jego uprawnienie kształtujące i jest realizowane poprzez złożenie jednostronnego oświadczenia woli (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 kwietnia 2008 r., III CSK 323/07). Dotyczyć ono może wyłącznie wykonania zobowiązania z umowy wzajemnej rozumianego jako świadczenia wzajemnego.” Przyjmuje się też niekiedy, że „zwłoka dłużnika" należy przyporządkować do naruszenia występującego w postaci nienależyte wykonania zobowiązania, za czym może przemawiać m.in. treść art. 491 KC, który pozwala wierzycielowi przemienić istniejącą już zwłokę dłużnika w nowy jakościowo stan, jakim jest niewykonanie zobowiązania (tak komentarz do art. 471 KC red. Gniewek 2021, wyd. 10/Zagrobelny). Niewątpliwie pozwana nie wykonała należycie swojego świadczenia wzajemnego wynikającego wprost z treści umowy, określającego jej przedmiot, a więc mieszczącego się w essentialia negotii. W takiej sytuacji powódka mogła również żądać zwrotu własnego świadczenia, tj. całości wpłaconej zaliczki, skoro pozwana wprost oświadczała, że nie spełni ani terminie, ani później zobowiązania w takiej formie, która spełniałaby wobec powoda założony przez niego cel umowy, tj. posiadanie pojazdu o określonym wyglądzie, parametrach i funkcjach. Warto podkreślić, że również w świetle zasad doświadczenia życiowego i panujących zwyczajów, nie można uznać, aby kupujący miał być zmuszony do przyjęcia pojazdu o odmiennej stylistyce, kolorze, kształcie i funkcjach niż ten, który osobiście wybierał, widział i zamawiał.

Co więcej zachowanie pozwanej, oświadczającej wielokrotnie, że nie jest w stanie spełnić świadczenia w zakresie istotnych umówionych cech pojazdu, to również oświadczenie, o którym stanowi art. 492 1 kc. Tym samym także na tej podstawie powódka miała prawo od umowy odstąpić. Przepis nie określa formy składanego oświadczenia, ani jego treść, tym samym niewątpliwie liczne oświadczenia przedstawicieli pozwanej wobec pełnomocnika powódki, z którym wprost wynikało, że świadczenie w kształcie istniejącym w umowie nie będzie mogło być spełnione z uwagi na produkcję nowej wersji po liftingu, spełniało przesłankę z ww. normy.

W tym miejscu trzeba także wskazać, że sama pozwana od początku wiedziała i wyraźnie oświadczała powódce, że konieczne będzie złożenie nowego zamówienia i zawarcie nowej umowy sprzedaży. Już 7 stycznia 2019r. przedstawiciel pozwanej M. U. wskazywał, że konieczne będzie ponowne spotkanie i skonfigurowanie „nowego auta” (k. 100). Świadek ten potwierdzał prowadzenie z powódką korespondencji, w której jednoznacznie wskazywał na konieczność podpisania kolejnego zamówienia na dostarczony samochód (k. 26). Podobnie w wiadomości z 13 marca 2019r. nakłaniał przedstawiciela powódki do spotkania celem sprzedaży jej dostarczonej, nowej wersji pojazdu (k. 30). Korespondują z tym również zeznania świadka P. Z., który wskazywał, że w takich sytuacjach przyjęte jest podpisywanie aneksu do umowy, lub choćby mailowa zmiana modelu. Pozwana więc zdawała sobie sprawę z nienależytego wykonania umowy co do zasadniczych jej postanowień, a w konsekwencji o ciążącej na nim odpowiedzialności.

Pozwana nie przedłożyła jakiegokolwiek dowodu potwierdzającego akceptację przez powódkę zmiany przedmiotu umowy, czy choćby akceptację różnic w wersjach pojazdu. Nie wskazywał na to żaden świadek, przesłuchiwani pracownicy pozwanej nie byli w stanie wskazać ani okoliczności, ani sposób ewentualnej akceptacji przez powódkę takich zmian. Świadek M. U. początkowo zeznań, że przedstawiciel powódki sam wybrał nowy kolor, ostatecznie jednak sprostował stwierdzając, że J. W. scedował to na niego i to on ostatecznie taki kolor wybrał. Niewątpliwie więc skoro powódka nie była w stanie nawet samodzielnie dokonać wyboru koloru pojazdu, to jest oczywiste, że nie była również w stanie zdecydować o akceptacji innych zmian. Żaden dokument, ani żaden świadek nie wykazał aby powódka złożyła nowe zamówienie na pojazd który ostatecznie dotarł do pozwanej, czy wyraziła akceptację zmian w umowie istniejącej. Co więcej z przedłożonej korespondencji mailowej, jak i smsowej, wynikało jednoznacznie, że powódka – reprezentowana przez J. W. - od początku nie była zadowolona, a tym samym nie akceptowała zmiany wyglądu pojazdu (k. 99, 24-25, 27). Nie sposób bowiem inaczej interpretować takich stwierdzeń jak: „ten nowy grill wydaje się chyba jednak zbyt duży…”, „bardziej też podobało mi się poprzednie rozwiązanie tych świateł doświetlających…”(k. 99), „niestety nie decyduję się na zamówienie auta w wersji jaka została dostarczona” (k. 24). Twierdzenia więc pozwanej, jakoby powódka akceptowała, a nawet była zadowolona ze zmian nie znalazły żadnego potwierdzenia w materiale dowodowym. Co więcej z przedłożonej korespondencji wynikało wyraźnie, że powódka nigdy nie zdecydowała się na zmianę umowy, złożenie nowego zamówienia, a wręcz była rozczarowana proponowanymi zmianami.

Nadto nie było trafne stwierdzenie pozwanej, że powódka podziękowała za zmianę modelu pojazdy. Słowo „dziękuję” widniejące w mailu J. W. z 20.12.2018 r. (k. 69) w odpowiedzi na wiadomość A. C., nie sposób traktować jako akceptacji zmiany przedmiotu zamówienia. Jedno lakoniczne słowo w równym stopniu mogło odnosić się do podziękowań za wskazanie przez pracownika pozwanej jego prywatnego numeru telefonu i zachętę do spotkania, bądź też informację o wpłynięciu zaliczki, lub samą wiadomość o nowej wersji pojazdu. Daleko idąca interpretacja przyjęta przez pozwaną nie mogła ostać się w kontekście treści maila, jak i pozostałych dowodów w sprawie.

Dodatkowo należy wskazać, że umowa stron przewidywała możliwości odstąpienia w pkt 5.4 OWU, a także anulowania zamówienia pkt 5.3. Skoro więc jak wynikało z prowadzonej korespondencji pozwana jednoznacznie zdawała sobie sprawę z konieczności zawarcia z powódkę nowej umowy sprzedaży dostarczonego pojazdu, to miała pełną świadomość, że nie wykonała i nie będzie w stanie wykonać umowy prawidłowo.

W tym miejscu należy również wskazać, że wszelkie ewentualne ustne ustalenia stron nie mogły być poczytane jako zmiana treści umowy. Zgodnie bowiem pkt 7.3 OWU, wszelkie zmiany wymagały formy pisemnej pod rygorem nieważności. Pozwana mogła jedynie dowodzić, że istniała między stronami druga, ustana umowa.

Nadto sam fakt, że pozwana ostatecznie sprzedała dostarczony jej pojazd w wersji po liftingu innemu nabywcy, czemu powódka co najmniej się nie sprzeciwiała, świadczył o akceptacji przez pozwaną odstąpienia od umowy, bądź anulowania zamówienia zgodnie z warunkami OWU. Pozwana poza zeznaniami świadka P. Z. nie złożyła jakiegokolwiek dowodu, w zakresie istnienia i treść ustnej umowy co do rozliczenia wpłaconej zaliczki. Co więcej zeznania tego świadka nie korespondują z treścią sporządzonego przez niego w dniu 3 grudnia 2019r. maila (k. 72). Wynikało z niego, że w tym dniu powódka na pewno nie zaakceptowała żadnej umowy dotyczącej „rozwiązania zamówienia” wraz z potrąceniem zaliczki. P. Z. wskazał bowiem wówczas, że powódka może dopiero zaakceptować taką umowę ( zwrot: „w przypadku zaakceptowania…”). Niewątpliwie więc jeszcze w grudniu 2019r. stron nie wiązała nie tylko żadna pisemna umowa, ale również ustne porozumienie, skoro powódce oferowano dopiero możliwość akceptacji umowy, które notabene miała być sporządzona pisemnie. Pozwana nie mogła więc powoływać się na uznanie przez powódkę wierzytelności w zakresie kosztów nabycia pojazdu. Zdaniem sądu taka akceptacja nie wynikał również z pisma powódki z 22.01.2020r. (k. 35). Trzeba bowiem wskazać, że stanowiło ono odpowiedź na pismo pozwanej zawierające prośbę o wskazanie numeru rachunku bankowego celem dokonania przelewu wskazanej tam części zaliczki. Skoro więc powódka w odpowiedzi wskazała taki numer celem przelewu wskazywanej kwoty zaliczki, nie można uznać, że po pierwsze sama wnosiła o zwrot jedynie jej części, a po drugie aby zrzekała się pozostałej części. We wszystkich wcześniejszych pismach wnosiła o zwrot całości 80000 zł, jak i ostatecznym wezwaniem z lipca 2021r. również wnosiła o zwrot pozostałej kwoty. Co więcej jak zeznawał świadek M. F., warunkiem zwrotu jakiejkolwiek części zaliczki było sporządzenie takiego pisma i podanie numeru rachunku. Z lakonicznego oświadczenia o numerze konta i prośby o zwrot części zaliczki deklarowanej przez pozwaną, nie sposób wyciągać wniosków o istnieniu między stronami porozumienia, jego treści, czy zrzeczeniu się dalszych roszczeń.

Należało również rozważyć prawo pozwanej do potrącenia należności w związku z niewykonaniem lub nienależytym wykonaniem przez nią umowy i odstąpieniem powódki. Próżno jednak znaleźć podstawę prawną dla żądania pozwanej. Zresztą sama pozwana, poza powoływaniem się na istniejącą między stronami umowę ustną, nie wskazała żadnej przesłanki prawnej dla takiego obciążenia. Pozwana w sprzeciwie wskazywała również, że to powódka nie wykonała zobowiązania, nie odbierając pojazdu i nie płacąc ceny. Jednakże w kontekście powyższych rozważań, nie sposób było uznać takich twierdzeń za prawidłowych. Jak bowiem wskazano powódka nie odebrała przedmiotu zamówienia, z uwagi na dostarczenie pojazdu niezgodnego z umową, oświadczenie zaś pozwanej, że nie ma możliwości sprzedaży pojazdu o parametrach wskazanych w umowie, a tym samym popadnięcie pozwanej w zwłokę w realizacji zasadniczych świadczeń umownych, umożliwiało jej odstąpienie od umowy. Ewentualne więc koszty jakie musiała ponieść pozwana nie mogły obciążać powódki.

Mając na uwadze powyższe orzeczono jak w pkt I wyroku.

W pkt II oddalono powództwo co do kwoty 70 euro dochodzonej jako rekompensata za koszty odzyskania należności. Stosownie bowiem do treści art. 10 ustawy z dnia 8 marca 2013 r. o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych, wierzycielowi, od dnia nabycia uprawnienia do odsetek, o których mowa w art. 7 ust. 1 lub art. 8 ust. 1, przysługuje od dłużnika, bez wezwania, rekompensata za koszty odzyskiwania należności, stanowiąca równowartość kwoty 70 euro - gdy wartość świadczenia pieniężnego jest wyższa niż 5000 złotych, ale niższa niż 50 000 złotych. Powódka zamiast kosztów w walucie polskiej – stanowiącej równowartość wskazanej kwoty w euro - domagała się zasądzenie 70 euro. Sąd zaś nie mógł wyjść ponad żądanie, ani orzec o żądaniu w innej walucie, nie objętym pozwem.

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 kpc uznając, że powódka uległa jedynie w nieznacznym zakresie.

Na koszty powoda składało się wynagrodzenie pełnomocnika – 3600 zł, opłata od pozwu 1680 zł, opłata skarbowa 17 zł.

ZARZĄDZENIE

1.  (...)

2.  (...)