Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 273/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 11 stycznia 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Szczecinie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych

w składzie następującym:

Przewodniczący:

Sędzia Barbara Białecka (spr.)

Sędziowie:

Jolanta Hawryszko

Urszula Iwanowska

Protokolant:

St. sekr. sąd. Elżbieta Kamińska

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 11 stycznia 2022 r. w S.

sprawy K. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K.

przy udziale D. B.

o ustalenie istnienia obowiązku podlegania ubezpieczeniom społecznym

na skutek apelacji ubezpieczonej

od wyroku Sądu Okręgowego w Koszalinie

z dnia 26 kwietnia 2021 r., sygn. akt IV U 254/20

oddala apelację.

Urszula Iwanowska

Barbara Białecka

Jolanta Hawryszko

Sygn. akt III AUa 273/21

UZASADNIENIE

Zakład Ubezpieczeń Społecznych Oddział w K. decyzją z dnia 19.02.2020 r. stwierdził, że K. K. jako pracownik u płatnika składek D. B. Usługi (...) nie podlega obowiązkowo ubezpieczeniom: emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 1.09.2019r., a podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia emerytalne, rentowe, chorobowe oraz wypadkowe wynosi: za wrzesień, październik i listopad 2019 r. 0,00 zł.

W uzasadnieniu decyzji organ rentowy dokonał analizy zgromadzonego w toku postępowania wyjaśniającego materiału i stwierdził, że umowa o pracę pomiędzy ubezpieczoną a płatnikiem miała charakter pozorny, a celem zawarcia umowy było uzyskanie tytułu do ubezpieczeń społecznych w związku z ciążą i zapewnienie sobie zabezpieczenia finansowego w okresie ciąży i po urodzeniu dziecka. Sprzyjały temu relacje partnerskie i rodzinne pomiędzy D. B., K. K., a jedynym kontrahentem płatnika R. K..

Odwołanie od powyższej decyzji złożyła K. K., wnosząc o jej zmianę poprzez uznanie, że podlega obowiązkowo ubezpieczeniom emerytalnemu, rentowym, chorobowemu i wypadkowemu od 1.09.2019r., a podstawa wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne za miesiące wrzesień – listopad 2019r. wynosi 3.000 zł za każdy miesiąc. Jednocześnie wniosła o zasądzenie na jej rzecz zwrotu kosztów procesu, w tym zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych prawem.

W odpowiedzi na odwołanie organ rentowy podtrzymał swoje stanowisko, wniósł o oddalenie odwołania oraz zasądzenie na jego rzecz zwrotu kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych prawem.

Sąd Okręgowy w Koszalinie IV Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych wyrokiem z dnia 26 kwietnia 2021 r. oddalił odwołanie ubezpieczonej i zasądził od ubezpieczonej na rzecz organu rentowego kwotę 180 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd Okręgowy oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych i rozważaniach prawnych:

D. B. od listopada 2016 r. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą Usługi (...) w J., w ramach której świadczy usługi wyłącznie dla firmy P.P.H.i.U.T. (...) w J., należącej do R. K., który jest bratem jego matki.

R. K. prowadzi działalność gospodarczą w branży hotelarskiej, a w ramach tego hotel i apartamentowiec w miejscowości nadmorskiej J., a od ok. 3 lat w tej samej miejscowości buduje tzw. aparthotel. D. B. prowadzi obsługę działalności R. K. w zakresie nadzoru nad pracownikami i zaopatrzenia, w tym także w materiały budowlane, posiada też pełnomocnictwo do sprzedaży apartamentów i obsługi administracyjno-prawnej. Za swoje usługi otrzymuje comiesięczne wynagrodzenia na podstawie wystawionej faktury.

D. B. z tytułu prowadzonej działalności gospodarczej w 2018 r. uzyskał przychód w kwocie 87.000 zł, koszty jego uzyskania wyniosły 72.207,87 zł., zaś dochód 14.792,13 zł. Natomiast w 2019 r. z tego tytułu uzyskał przychód w wysokości 127.382,34 zł, koszty jego uzyskania wyniosły 64.374,83 zł., a dochód 63.007,51 zł.

Od 1.03.2018r. do września 2020 r. D. B. dla celów prowadzonej działalności gospodarczej wynajmował od R. K. pomieszczenie znajdujące się w lokalu nr (...) w budynku przy ulicy (...) w J..

K. K. urodziła się (...), posiada wykształcenie zawodowe. W 2016r. ukończyła (...) Szkołę Zawodową w S. w zawodzie fryzjera, w dotychczasowym przebiegu zatrudnienia pracowała w salonie fryzjerskim oraz jako kelnerka zatrudniona przez R. K..

D. B. i K. K. od 2018 r. żyją w nieformalnym związku i prowadzą wspólne gospodarstwo domowe.

Od 7.06.2017 r. do 6.12.2017 r. K. K. odbywała staż u D. B. w ramach umowy zawartej przez niego z Urzędem Pracy w S., na stanowisku pracownika ds. marketingu, finansowany ze środków unijnych. Do jej obowiązków miała należeć obsługa biura oraz pozyskiwanie nowych klientów. W umowie o odbywanie stażu D. B. zobowiązał się do zatrudnienia osoby, dla której zorganizował staż w terminie 7 dni od jego zakończenia, co najmniej na okres 3 miesięcy w pełnym wymiarze czasu pracy (§ 5 pkt 1 umowy). W wykonaniu tego zobowiązania, po zakończeniu stażu, strony zawarły umowę o pracę na czas określony do 31.12.2018 r., na stanowisku pracownika ds. marketingu, za wynagrodzeniem 2.100 brutto. Po tym okresie umowa nie została przedłużona.

Po ustaniu tego zatrudnienia K. K. nie była nigdzie zatrudniona.

Następnie K. K. i D. B. podpisali dokument zatytułowany umowa o pracę z datą 31.08.2019 r. na czas określony od 1.09.2019r. do 30.09.2022r., na stanowisku pracownika ds. marketingu w pełnym wymiarze czasu pracy, za wynagrodzeniem 3.000 zł brutto.

K. K. podpisała listy płac za miesiące wrzesień – listopad 2019r., potwierdzając odbiór wynagrodzenia. Ponadto złożyła swoje podpisy na listach obecności dotyczących okresu od 2.09.2019 r. do 6.11.2019r.

Zgłoszenie K. K. do ubezpieczeń nastąpiło 2.09.2019 r.

D. B. i K. K. od 30.08.2019 r. do 6.09.2019r. byli wspólnie na wycieczce w Bułgarii, w okresie, w którym miało nastąpić zawarcie umowy o pracę, a według podpisanej listy obecności ubezpieczona miała być w pracy.

Od 7.11.2019 r. nastąpiła niezdolność do pracy K. K. w związku z ciążą. Udokumentowana wizyta ginekologiczna, w czasie której potwierdzono ciążę odbyła się 16.09.2019 r., został wtedy stwierdzony jej 9 tydzień. Data ostatniej miesiączki przypadała na 15.07.2019 r. Termin porodu został wyznaczony na 22.04.2020r.

Dziecko urodziło się (...), jego ojcem jest D. B..

W dniu 14.04.2020 r. D. B. zawarł umowę o pracę z A. P. na stanowisku koordynatora projektów. Jego wynagrodzenie wynosiło 14.053,05 zł. Stosunek pracy został rozwiązany na mocy porozumienia stron w dniu 30.09.2020 r.

Po tym D. B. nie zatrudnił innego pracownika.

Zawarta pomiędzy K. K. a D. B. umowa o pracę miała charakter pozorny. W rzeczywistości ubezpieczona nie świadczyła na jej podstawie pracy na rzecz tego pracodawcy.

Sąd Okręgowy uznał, że odwołanie ubezpieczonej nie zasługiwało na uwzględnienie.

Na wstępie Sąd I instancji wyjaśnił, że przedmiotem postępowania było rozstrzygnięcie, czy K. K. podlega ubezpieczeniom społecznym, jako pracownik D. B. od 01.09.2019r., ocenie zatem podlegała kwestia czy płatnik i ubezpieczona, jako strony umowy o pracę, rzeczywiście nawiązały i realizowały stosunek pracy.

Sąd meriti zaznaczył, że pomiędzy ubezpieczoną a płatnikiem bezsprzecznie doszło do sporządzenia pisemnej umowy o pracę z datą 31.08.2019 r. W toku postępowania zostały przedłożone również inne dokumenty związane ze stosunkiem pracy, m.in. takie jak: listy płac, listy obecności i zaświadczenie lekarskie o braku przeciwwskazań zdrowotnych do wykonywania pracy, jednakże, w orzecznictwie podkreśla się że o tym, czy strony istotnie nawiązały stosunek pracy, stanowiący tytuł ubezpieczeń społecznych, nie decyduje samo formalne zawarcie umowy o pracę, wypłata wynagrodzenia, przystąpienie do ubezpieczenia i opłacenie składki, wystawienie świadectwa pracy, ale faktyczne i rzeczywiste realizowanie elementów charakterystycznych dla stosunku pracy, a wynikających z art. 22 § 1 k.p. Istotne więc jest, aby stosunek pracy zrealizował się przez wykonywanie zatrudnienia o cechach pracowniczych. Do objęcia pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może dojść wówczas, gdy zgłoszenie do tego ubezpieczenia dotyczy osoby, która nie jest pracownikiem, przez co rozumieć należy sytuacje, w których praca w ogóle nie jest świadczona albo jest wykonywana, lecz w ramach innego stosunku prawnego niż stosunek pracy, albo gdy są jedynie pozorowane czynności pracownika (wyrok SN z dnia 18.05.2006r, III UK 32/06).

Dalej Sąd Okręgowy przytoczył treść art. 83§1 k.c i wyjaśnił, że w przypadku pozorności umowy o pracę, a więc czynności prawnej dwustronnej, gdzie oświadczenia woli składają obie strony, zamiarem stron nie jest więc faktyczne nawiązane stosunku pracy, a w konsekwencji jej wykonywanie. Dla ustalenia, iż umowa nie jest pozorna nie wystarczy sporządzenie umowy o pracę i stosownej dokumentacji oraz opłacanie składek na ubezpieczenie społeczne za osobę zgłoszoną do ubezpieczenia. Istotą zawarcia umowy dla pozoru jest bowiem właśnie wprowadzenie innych podmiotów w błąd co do tego, że umowa została zawarta. W przypadku pozorności umowy o pracę chodzi przede wszystkim o wprowadzenie w błąd Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Naturalnym więc jest, że strony przede wszystkim dbają o to, by były niezbędne dokumenty potwierdzające tę okoliczność. Dodatkową sposobność do takich praktyk daje stosunek pokrewieństwa czy bliskości pomiędzy stronami. Tak więc poza formalnymi warunkami zawarcia umowy, badać należy przede wszystkim fakt, czy była ona w rzeczywistości wykonywana w ramach stosunku pracy (wyrok SA w Gdańsku z 20.02.2013r, III AUa 1197/12).

W następnej kolejności Sąd Okręgowy wskazał na treść z art. 22 § 1 k.p., i wyjaśnił, że konieczne jest ustalenie, że strony miały zamiar wykonywać obowiązki stron stosunku pracy i to czyniły. Tymczasem przeprowadzone postępowanie dowodowe nie pozwoliło na przyjęcie, iż ubezpieczona rzeczywiście świadczyła pracę na rzecz płatnika w rozumieniu art. 22 §1 k.p.

Sąd Okręgowy zwrócił uwagę na okoliczności towarzyszące przedmiotowej umowie o pracę, które układały się w typową dla analogicznych spraw „sekwencję zdarzeń”, akcentowaną w orzecznictwie dotyczącym pozornych umów o pracę w związku z ciążą zatrudnianych kobiet. Zwykle przebiegają one według tego samego schematu, obejmującego zawarcie przez ubezpieczoną umowy o pracę w okresie ciąży, zazwyczaj (choć niekoniecznie) z wysokim wynagrodzeniem, a następnie w krótkim czasie po tym wystąpienie długotrwałej niezdolności do pracy (w związku z ciążą), a w konsekwencji zaistnienie podstawy do wypłaty związanych z tym świadczeń z systemu ubezpieczeń społecznych, naliczanych od tak określonej podstawy wymiaru (uzasadnienie wyroku SN z dnia 18.10.2005r, II UK 43/05, uzasadnienie wyroku SN z dnia 9.08.2005r, III UK 89/05, uzasadnienie wyroku SN z dnia 21.04.2004r, II UK 314/03). Podobnie było w niniejszej sprawie - ubezpieczona zawarła umowę o pracę będąc w ciąży i mając tego świadomość, a następnie po zaledwie 2 miesiącach – z uwagi na stan ciąży, stała się długotrwale niezdolna do pracy, przerzucając na ZUS ciężar świadczeń z tego tytułu, naliczanych od podstawy zależnej od osiąganego przychodu ze stosunku pracy. Sąd orzekający podkreślił, że zarzutem nie jest samo zawarcie umowy o pracę z kobietą w ciąży, nawet motywowane chęcią uzyskania wysokich świadczeń z tytułu zasiłków, ale sytuacja, w której strony nie mają w ogóle zamiaru realizacji stosunku pracy (w reżimie charakterystycznym dla umowy o pracę), a zawarcie umowy następuje w zupełnie innym celu, jak choćby właśnie wskazane uzyskanie świadczeń z ubezpieczenia społecznego (uzasadnienie wyroku SN z dnia 4.02.2000r, II UKN 362/99, wyrok SA w Gdańsku z 20.02.2013r, III AUa 1197/12). Takie zachowanie jest oczywiście bezprawne i nie korzysta z ochrony prawa.

Dodatkowo Sąd I instancji zwrócił uwagę, że do zawarcia umowy o pracę doszło pomiędzy osobami bliskimi – K. K. i D. B. pozostają w nieformalnym związku, a płatnik jest ojcem dziecka, z którym ubezpieczona była w ciąży w czasie rzekomego zatrudnienia, co także dawało pretekst i sposobność do wykorzystania umowy o pracę do innych celów niż jej świadczenie, choć oczywiście formalnie przeszkód do jej zawarcia pomiędzy takimi osobami nie ma, ale okoliczność ta musiała być odczytywana w kontekście szeregu innych, przemawiających za pozornością zatrudnienia i instrumentalnym wykorzystaniem umowy o pracę do innych celów niż jej świadczenie. W przypadku stosunku pracy łączącego osoby bliskie należy zwłaszcza badać, czy była rzeczywista potrzeba zatrudnienia pracownika oraz czy świadczeniu pracy towarzyszyło podporządkowanie pracownicze.

W ocenie Sądu Okręgowego, wskazane wyżej okoliczności, a zatem zatrudnienie partnerki życiowej, będącej w ciąży, z pewnością wymagały od Sądu orzekającego oceny materiału dowodowego z daleko idącą ostrożnością, a od odwołującej się przekonującego wykazania, że praca rzeczywiście była świadczona, co należy podkreślić w reżimie stosunku pracy, co znajduje odzwierciedlenie w tezach sformułowane w wyroku Sądu Najwyższego z dnia 21.04.2004 w sprawie II UK 314/03, Jest to niezbędne dla wyeliminowania z obrotu prawnego zachowań osób bliskich zmierzających do obejścia lub nadużycia prawa do korzystniejszego tytułu i świadczeń z ubezpieczenia społecznego (…).

Zdaniem Sądu I instancji to na odwołującej się spoczywał ciężar dowodowy przekonującego wykazania, iż ubezpieczona pomimo tych okoliczności rzeczywiście świadczyła pracę w reżimie stosunku pracy, a dowodów takich nie przedstawiono. Przeciwnie, z materiału dowodowego wyłaniał się ciąg okoliczności, które łącznie wskazywały na pozorny charakter zatrudnienia.

Ponadto Sąd Okręgowy zaakcentował, że płatnik nie wykazał potrzeby zatrudnienia pracownika na stanowisku powierzonym ubezpieczonej, a przez 9 miesięcy od ustania poprzedniego zatrudnienia ubezpieczonej (związanego z umową o staż i jej warunkami) nie zatrudniał żadnego pracownika, także na stanowisku powierzonym ubezpieczonej. Rzekomo potrzeba zatrudnienia wynikała z nadzoru nad prowadzoną inwestycją budowlaną, a umowa o pracę została zawarta od razu na okres 3 lat. Jednak po tym, jak po zaledwie 2 miesiącach rzekomego efektywnego świadczenia pracy, ubezpieczona stała się do niej niezdolna, płatnik nie zatrudnił na jej miejsce innej osoby. Wprawdzie zeznał, że na wiosnę 2020 r. zatrudnił A. P., ale Sąd zweryfikował to twierdzenie, analizując akta osobowe tego pracownika. Z nich zaś wynikało, że został zatrudniony dopiero od 14.04.2020 r., a więc niemal po upływie pół roku od niezdolności do pracy ubezpieczonej i na zupełnie innym stanowisku „koordynatora projektów”, z innym wynagrodzeniem, a stosunek pracy trwał jedynie 5 miesięcy (do 30.09.2020 r.). Sąd Okręgowy zwrócił też uwagę, że zgodnie z treścią umowy o pracę, ubezpieczona została zatrudniona na stanowisku pracownika ds. marketingu. Nie zostało wykazane, aby wykonywała jakiekolwiek czynności marketingowe, lecz jak wynikało z zeznań ubezpieczonej i płatnika do jej obowiązków należały czynności biurowe. W ocenie Sądu taki wybieg miał na celu próbę wytłumaczenia na potrzeby postępowania, braku materialnych rezultatów świadczenia pracy na powierzonym w umowie stanowisku i zastąpienie go twierdzeniem o wykonywaniu prostych czynności biurowych, jak np. porządkowanie faktur w segregatorach. Zatem nie została wykazana potrzeba zatrudnienia pracownika w oparciu o umowę o pracę. To zaś była istotna okoliczność przemawiająca za pozorowaniem przez strony stosunku pracy, bo oznacza, że kierowały się one innymi względami niż rzeczywista chęć i potrzeba świadczenia pracy. U źródła każdej umowy o pracę leży przyczyna w postaci uzasadnionej przesłankami ekonomiczno - organizacyjnymi konieczności pozyskania pracownika do wykonywania prac zakreślonych przedmiotem działalności gospodarczej pracodawcy. Pracodawca kieruje się własną potrzebą gospodarczą i przy prawidłowym, ważnym stosunku pracy wyłącznie ta potrzeba jest sprawczym czynnikiem zatrudnienia. W orzecznictwie Sądu Najwyższego wielokrotnie stwierdzono, że przy ocenie pozorności umowy o pracę racjonalność zatrudnienia, potrzeba zatrudnienia pracownika są przesłankami istotnymi dla oceny ważności umowy.

W dalszej kolejności Sąd meriti wskazał, że zapisy w przedłożonych dokumentach ewidencji czasu pracy nie odpowiadały rzeczywistości. Według załączonych dokumentów, umowa o pracę miała zostać zawarta 31.08.2019 r., zaś według list obecności ubezpieczona była w pracy m.in. w okresie od 2.09.2019 r. do 6.09.2019 r., co potwierdziła swoimi podpisami na liście (koperta, k. 41). Jednak jak się okazało (z inicjatywy dowodowej organu rentowego) w tym samym czasie, tj. od 30.08.2019r. do 6.09.2019r. była razem z płatnikiem na wycieczce zagranicznej w Bułgarii (k.40). Wskazywało to na fikcyjność zatrudnienia i tworzenie dokumentów mających upozorować rzeczywisty przebieg stosunku pracy. Późniejsze tłumaczenie, że ubezpieczona przez przeoczenie podpisała listę obecności za cały miesiąc, nie zwracając uwagi na to, że w tym czasie miała urlop, zupełnie nie przekonywało. Przeciwnie, tylko potwierdzało, że dokument został sporządzony ex post i zbiorczo, a po drugie, nielogiczne było, że ubezpieczona rozpoczynała pracę od urlopu wypoczynkowego. Wskazać przy tym należy, że już na etapie postępowania przed organem rentowym zostało wychwycone, iż ubezpieczona według list obecności świadczyła także pracę w dniach 28 i 29.09.2019 r., tj. w sobotę i niedzielę.

Sąd I instancji zauważył, że nie zostały przedstawione żadne obiektywne i weryfikowalne dowody świadczenia pracy przez ubezpieczoną, a w szczególności w postaci materialnych wytworów jej pracy – opracowanych dokumentów, korespondencji z klientami. Przedłożenie na etapie postępowania przed organem rentowym dwóch faktur – wydruków z komputera, dla firmy powiązanej rodzinnie z płatnikiem, z zapisem, że wystawiła jej K. K., to zdecydowanie za mało, aby przekonać Sąd o efektywnym świadczeniu pracy w spornym okresie. Nie przedstawiono żadnych dowodów świadczenia pracy w reżimie stosunku pracy, czyli pod kierunkiem i zwierzchnictwem pracodawcy, który rozliczał pracownika z efektów jego pracy.

W ocenie Sądu Okręgowego zaoferowane zeznania świadków były, wobec wskazanych wyżej okoliczności, niewystarczające. R. K. jest osobą powiązaną rodzinnie z płatnikiem i na rzecz jego firmy płatnik świadczy wyłącznie i stałe usługi. Nie był więc obiektywnym źródłem dowodowym. Jednak niezależnie od tego, nie znał on żadnych szczegółów związanych z zatrudnieniem ubezpieczonej przez płatnika, co też było znamienne. A. W. i M. Ś. to pracownice wspomnianego R. K., z którym jak już wyżej wskazano D. B. powiązany jest rodzinnie i od lat zawodowo, świadcząc wyłącznie na jego rzecz usługi. Istniała więc obawa, że z racji takich powiazań pracownicy R. K. składają zeznania korzystne dla powiązanego z nim płatnika. Poza tym świadkowie nie byli w stanie wskazać, jakie konkretne czynności wykonywała ubezpieczona, rzekomo przebywając w tym samym czasie co one w biurze. Tak też ocenił Sąd Okręgowy zeznania innego pracownika R. K.Ł. C., który rzekomo siedział przy jednym biurku z K. K., ale na pytania, czym się w praktyce zajmowała, nie potrafił odpowiedzieć ani nie był w stanie choć w przybliżeniu wskazać, co było przedmiotem rozmów pomiędzy nią a pracodawcą, który według świadka w biurze bywał codziennie.

Reasumując, Sąd I instancji stwierdził, że nie zostało wykazane, aby ubezpieczona świadczyła na rzecz płatnika pracę w ramach reżimu stosunku pracy, że miał on rzeczywistą potrzebę zatrudnienia ubezpieczonej do rzekomo powierzonej jej pracy. Nawet jeżeli ubezpieczona wykonywała jakieś czynności na rzecz płatnika, to mogło się to odbywać w ramach okazjonalnej pomocy czy stosunku cywilno-prawnego. Natomiast było szereg okoliczności, takich jak: łącząca ubezpieczoną z płatnikiem relacja osobista, stan ciąży ubezpieczonej, w której była z płatnikiem, krótki okres pomiędzy datą z umowy a wystąpieniem związanej z ciążą niezdolności do pracy, brak rzeczywistej potrzeby zatrudnienia pracownika, nierzetelność dokumentacji z zakresu ewidencji czasu pracy, brak zobiektywizowanych rezultatów stałej pracy, świadczonej w reżimie podporządkowania pracowniczego, które przemawiały za tym, że zatrudnienie ubezpieczonej na podstawie umowy o pracę podyktowane było wyłącznie celem stworzenia jej tytułu do ubezpieczeń i zapewnienia świadczeń z ubezpieczenia społecznego (w związku z ciążą i macierzyństwem), co było także w interesie płatnika z racji relacji łączącej go z ubezpieczoną.

W świetle całokształtu przedstawionych wyżej okoliczności Sąd Okręgowy stwierdził, iż zeznania ubezpieczonej oraz płatnika o rzeczywistym świadczeniu pracy były niewiarygodne. Nie podważyły one skutecznie zarzutów organu rentowego i argumentów wskazywanych w zaskarżonej decyzji. Co więcej, postępowanie dowodowe wykazało, że były one zasadne, a w szczególności nie było obiektywnych dowodów świadczenia pracy przez ubezpieczoną w reżimie stosunku pracy z art. 22 §1 k.p. Strony, pomimo formalnego zawarcia umowy o pracę, w rzeczywistości nie nawiązały i nie realizowały stosunku pracy.

Sąd I instancji skonstatował, że stwierdzenie, że przedmiotowa umowa o pracę miała charakter pozorny, skutkowało jej nieważnością na podstawie art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p., a tym samym nie było tytułu do obowiązkowego pracowniczego ubezpieczenia społecznego. Zatem zaskarżona decyzja organu rentowego była prawidłowa.

Apelację od powyższego wyroku wniosła ubezpieczona. Zaskarżyła wyrok w całości, zarzucając mu:

1)  naruszenie art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. polegające na błędnym przyjęciu, że umowa o pracę zawarta pomiędzy K. K., a D. B. miała charakter pozorny, podczas gdy zawarta umowa o pracę jest ważna, oświadczenia woli zawiązania stosunku pracy nie zostały złożone dla pozoru, zawarta umowa o pracę wywołała skutki prawne określone w art. 22 § 1 k.p.,

2)  naruszenie art. 22 § 1 k.p. polegające na błędnym przyjęciu, że zawarcie umowy o pracę pomiędzy K. K., a D. B. nie spełniło przesłanek z art. 22 § 1 k.p., co skutkowało brakiem tytułu do obowiązkowego pracowniczego ubezpieczenia społecznego;

3)  naruszenie art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego, oraz sprzecznej z treścią przeprowadzonych dowodów, oceny zeznań świadków (A. W., M. Ś., Ł. C., D. B., R. K.), które były spójne i wiarygodne, co skutkowało wadliwością ustaleń faktycznych przyjętych za podstawą faktyczną wyrokowania polegających na przyjęciu, iż K. K. nie świadczyła pracy na rzecz D. B., a co za tym idzie, że przedmiotowa umowa o pracę miała charakter pozorny.

W oparciu o powyższe zarzuty ubezpieczona wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uwzględnienie odwołania, zasądzenie kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego, od organu na rzecz ubezpieczonej, według norm przepisanych oraz o przeprowadzenie rozprawy

W uzasadnieniu apelacji ubezpieczona podjęła polemikę z ustaleniami Sądu I instancji i przedstawiła własną ocenę dowodów, podnosząc, między innymi, że: zeznania powołanych świadków nie winny skutkować uznaniem ich za niewiarygodne, tylko dlatego że świadkowie ci, są powiązani rodzinnie bądź zawodowo z D. B.. Wszyscy świadkowie potwierdzili, że K. K. stawiała się do pracy i wykonywała swoje obowiązki; ubezpieczona otrzymywała wynagrodzenie współmierne do wartości wykonanych czynności, co tym bardziej nie winno wywoływać wątpliwości w kwestii rzeczywistego nawiązania stosunku pracy i podlegania ubezpieczeniu społecznemu. Fakt, że ubezpieczona zawarła umowę o pracę, będąc w ciąży, nie winno być ocenione jako nadużycie świadczeń z ubezpieczenia społecznego, ponieważ nie jest sprzeczne z celem zasiłków chorobowych i macierzyńskich; nieadekwatne określenie pracy przez strony umowy, nie może być argumentem jakoby była ona pozorna. W ocenie ubezpieczonej przedstawiła ona wystarczający materiał dowodowy, który w sposób jednoznaczny potwierdził zasadność odwołania.

W odpowiedzi na apelację organ rentowy wniósł o jej oddalenie i o zasądzenie od ubezpieczonej na rzecz pozwanego kosztów zastępstwa prawnego za II instancję wg norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie, a wskazane w niej zarzuty nie prowadzą do odmiennej oceny materiału dowodowego sprawy niż ta, której Sąd I instancji dokonał i przyjął za podstawę swojego rozstrzygnięcia. W ocenie Sądu Apelacyjnego Sąd Okręgowy właściwie ustalił stan faktyczny sprawy w zakresie niezbędnym do rozstrzygnięcia, a poczynione ustalenia dotyczą istotnych dla sprawy okoliczności i zostały dokonane na podstawie właściwie ocenionych dowodów.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, Sąd pierwszej instancji przeprowadził wyczerpujące postępowanie dowodowe, a zebrany materiał, wbrew zarzutom apelacji, poddał wszechstronnej ocenie z zachowaniem granic swobodnej oceny dowodów przewidzianej przez art. 233 § 1 k.p.c. Na tej podstawie Sąd Okręgowy poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne, które Sąd Odwoławczy w pełni podziela i przyjmuje za własne. W ocenie Sądu Apelacyjnego, zaskarżony wyrok odpowiada również prawu materialnemu, które zostało zastosowane prawidłowo.

W przedmiotowej sprawie badaniu podległo, czy umowa o pracę podpisana przez K. K. i D. B. stanowiła taką czynność prawną, w wyniku której doszło do nawiązania stosunku pracy i wykonywania pracy w myśl przepisów Kodeksu pracy, czy też była to czynność pozorna, zawarta w celu posiadania ochrony ubezpieczeniowej - art. 83 § 1 k.c. w związku z art. 300 k.p.- bez zamiaru wykonywania stałej pracy.

W rozpatrywanym przypadku Sąd Okręgowy ustalił, że zawarta miedzy płatnikiem składek a ubezpieczoną umowę o pracę cechowała pozorność bezwzględna, gdyż strony jedynie upozorowały istnienie zatrudnienia, o czym świadczy szereg okoliczności związanych z zawarciem umowy, a przede wszystkim brak miarodajnych dowodów świadczenia umówionej pracy w reżimie pracowniczym. Strona apelująca podjęła próbę zwalczania tych ustaleń twierdzeniem, że o wykonywaniu pracy świadczą dowody z zeznań świadków, ale w ocenie Sądu Apelacyjnego są to wywody chybione.

Sąd Okręgowy przeprowadził logiczną ocenę wartości dowodowej przedstawionych dokumentów i nie jest skuteczne kwestionowanie tej oceny zdaniem własnym. Nie można podzielić stanowiska apelującej, że umowa o pracę nie miała charakteru pozornego dlatego, iż ubezpieczona, dla której nie opracowano zakresu obowiązków, w swoich zeznaniach określiła zlecone obowiązki i sposób ich wykonywania, zaś przesłuchani w sprawie świadkowie potwierdzili przebywanie przez K. K. w miejscu rzekomego wykonywania pracy.

Apelująca nie wykazała błędów w rozumowaniu Sądu pierwszej instancji, nie przedstawiła także przekonujących dowodów na poparcie stawianych przez siebie tez. Zatem zarzuty zawarte w apelacji sprowadzają się do polemiki z poczynionymi przez Sąd Okręgowy prawidłowymi ustaleniami faktycznymi przez przestawienie własnej, odmiennej oceny przeprowadzonych dowodów świadczących o braku pozorności zawartej między stronami umowy o pracę, w sytuacji, gdy brak jest dowodów pewnych, potwierdzających stanowisko forsowane w apelacji.

Sąd Apelacyjny przypomina, że w odniesieniu do spraw z zakresu ubezpieczeń społecznych, zauważenia wymaga, że postępowanie sądowe toczy się na skutek odwołania od decyzji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, która jest podejmowana na podstawie przepisów procedury administracyjnej, w określonym stanie faktycznym stwierdzonym przez Zakład. Z chwilą, gdy sprawa zawiśnie przed sądem, toczy się już w trybie procesu cywilnego, chociaż z uwzględnieniem proceduralnych odrębności przewidzianych dla rozstrzygania tej kategorii spraw. Organ i osoba odwołująca się od decyzji są równorzędnymi stronami, a sąd zobligowany jest w czasie prowadzonego postępowania uwzględniać reguły dowodowe przewidziane w procedurze cywilnej, wynikające z art. 213 § 1 k.p.c., 228 § 1 k.p.c., 230 i 231 k.p.c. W takiej sprawie odwołanie zastępuje pozew, a zatem to na odwołującym spoczywa ciężar wykazania, że zaskarżona decyzja jest z pewnych względów wadliwa. Powszechnie przyjmuje się w orzecznictwie, że postępowanie sądowe w sprawach z zakresu ubezpieczeń społecznych nie toczy się od nowa, lecz stanowi kontynuację uprzedniego postępowania przed organem rentowym (np. wyrok Sądu Najwyższego z 9 grudnia 2008 r., I UK 151/08, OSNP 2010 nr 11-12, poz. 146).

Z tej przyczyny obowiązkiem strony wnoszącej odwołanie jest ustosunkowanie się do twierdzeń organu rentowego ze wszystkimi konsekwencjami wynikającymi z art. 232 k.p.c. W tym zatem celu to odwołujący musi przedstawić dowody, które uzasadniają zarzut wadliwości decyzji.

Skoro więc ubezpieczona - wbrew wynikom postępowania kontrolnego organu sformułowanym w oparciu o całokształt okoliczności sprawy - twierdzi, że od dnia 1.09.2019 r. świadczyła pracę na rzecz płatnika składek, a ojca swojego dziecka, to musi przedstawić dowody, ewentualnie fakty bezspornie wskazujące na tę okoliczność.

W ocenie Sądu Apelacyjnego apelująca zarówno w postępowaniu przed Sądem I instancji, jak i przed Sądem Odwoławczym, nie przedstawiła ku temu ani jednego wiarygodnego dowodu, a z całą pewnością dowodem takim nie jest dokumentacja pracownicza wytworzona przez ubezpieczoną i płatnika składek, czy dwie faktury złożone do akt sprawy.

Odnosząc się bezpośrednio do zarzutów apelacji, należy wskazać, że ta ma charakter czysto polemiczny, albowiem Sąd w pisemnych motywach wyroku w szczegółowy i wyczerpujący sposób omówił kwestie podnoszone jako zarzuty.

W pierwszej kolejności należy wskazać, że zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. poprzez dokonanie sprzecznej z zasadami doświadczenia życiowego, oraz sprzecznej z treścią przeprowadzonych dowodów, oceny zeznań świadków, jest chybiony. W przekonaniu Sądu Apelacyjnego Sąd I instancji dokonał trafnej oceny dowodów z zeznań świadków, z których wyciągnął prawidłowe wnioski. Zeznania te nie wniosły niczego do sprawy, a daleko im do przymiotu spójności i logiczności, którymi obdarza je apelująca. Należy podkreślić, że żaden ze świadków nie był bezpośrednim obserwatorem czynności pracowniczych ubezpieczonej, nie posiadał wiedzy na temat okoliczności i warunków jej zatrudnienia. Świadkowie ogólnikowo wskazywali, że widywali K. K. w biurze D. B., ale żaden ze świadków nie potrafił powiedzieć, jakie dokładnie czynności miała wykonywać w tym czasie ubezpieczona. Świadek R. K. zeznał, że widywał ubezpieczoną w biurze płatnika składek, ale nie wie, co ona tam robiła. Świadek A. W. zeznała, że widywała ubezpieczoną w biurze płatnika składek i że ubezpieczona siedziała przy komputerze, natomiast nie posiada wiedzy, jakie ubezpieczona czynności tam wykonywała. Świadek M. Ś. zeznała, że nie jest w stanie powiedzieć, czym zajmowała się ubezpieczona. Ubezpieczona również nie potrafiła precyzyjnie wskazać, na czym polegała jej praca. Najpierw zeznała, że robiła zestawienia do faktur, które wystawiał płatnik składek, a następnie ubezpieczona je skanowała, po czym sprostowała zeznania, że „nie potrafi dokładnie tego opisać”, ale układała faktury w segregatorze. Zeznała także, że wprowadzała do komputera dane dotyczące zamówień, ale nie pamiętała, z jakiego programu korzystała. Ponadto ubezpieczona miała prowadzić korespondencję mailową z klientami, której z nieznanych przyczyn, nie podpisywała swoim imieniem i nazwiskiem. Zeznania płatnika składek również nie dostarczyły żadnych informacji, jakie konkretnie czynności miała wykonywać ubezpieczona. Płatnik bardzo ogólnie przedstawił, że do obowiązków ubezpieczonej miało należeć zbieranie i kompletowanie faktur, segregowanie dokumentów związanych z działalnością hotelu, wpinanie dokumentów w segregator i spinanie ich. Sąd Apelacyjny zauważył, że świadek Ł. C. zeznał, że ubezpieczona, pracując w tym samym, co on pomieszczeniu, odbierała telefony i pisała maile. Mimo to, ani ubezpieczona, ani płatnik składek, zarówno w postępowaniu przed Sądem I instancji, jak i przed Sądem Odwoławczym, nie zaoferowali żadnego materialnego dowodu na świadczenie przez ubezpieczoną pracy, a takimi dowodami mogłyby np. wydruki wiadomości elektronicznych, które ubezpieczona miała rzekomo wysyłać w ramach swoich obowiązków pracowniczych.

W ocenie Sądu Apelacyjnego, zarzuty naruszenia prawa materialnego, tj. art. 83 § 1 k.c. w zw. z art. 300 k.p. i zarzut naruszenia art. 22 § 1 k.p. nie zasługują na uwzględnienie. Słusznie Sąd Okręgowy uznał, że w świetle przywołanych okoliczności, których całokształt wskazywał na intencjonalne sporządzenie umowy o pracę, a zatem w celu zapewnienia ubezpieczonej świadczeń z ubezpieczenia chorobowego, przy braku obiektywnych i przekonujących dowodów świadczenia pracy w reżimie wynikającym z art. 22 § 1 k.p., brak było podstaw do kwestionowania zaskarżonej decyzji. Z zestawienia tych okoliczności wynikał bowiem logiczny wniosek, iż wyłącznym celem płatnika i ubezpieczonej, było zapewnienie jej świadczeń z ubezpieczenia społecznego w związku z chorobą i macierzyństwem.

Skoro zatem strony umowy o pracę w rzeczywistości nie realizowały stosunku pracy uznać należy, że zaskarżony wyrok jest słuszny, a organ rentowy w zaskarżonej decyzji prawidłowo powołał się na pozorność zawartej umowy o pracę z art. 83 § 1 k.c.

Sąd Apelacyjny zauważył, że dokument znajdujący się na k. 40 zatytułowany „umowa o udział w imprezie turystycznej”, potwierdzający pobyt ubezpieczonej i płatnika składek w Bułgarii w terminie od 30.08.2019 – 6.09.2019 w zestawieniu z dokumentem zatytułowanym „lista obecności za miesiąc IX 2019 r.”( k. 41) na którym, widnieją podpisy ubezpieczonej mające sugerować, że była obecna w pracy w czasie, w którym w rzeczywistości była za granicą, nie pozostawiają żadnych wątpliwości, że wnioski wyciągnięte przez Sąd I instancji co do pozorności umowy o pracę są prawidłowe, a ubezpieczona nie miała nawet zamiaru świadczenia jakiejkolwiek pracy na rzecz płatnika składek. Sytuacja, w której przy składaniu oświadczeń woli obie strony mają świadomość, że osoba określona w umowie jako pracownik nie będzie świadczyć pracy, a pracodawca nie będzie korzystać z jej pracy, czyli gdy strony z góry zakładają, że nie będą realizowały swoich praw i obowiązków wypełniających treść stosunku pracy, w pełni wyczerpuje hipotezę art. 83 § 1 k.c. i uzasadnia jego zastosowanie. Stwierdzenie, że przedmiotowa umowa o pracę miała charakter pozorny, skutkowało jej nieważnością na podstawie art. 83 § 1 k.c. w zw.z art. 300 k.p. , a tym samym nie było tytułu do obowiązkowego pracowniczego ubezpieczenia społecznego.

W tym miejscu należy przypomnieć, że dążenie do zagwarantowania ochrony zapewnionej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym nie może być z definicji uznane za zmierzające do dokonania czynności sprzecznej z prawem albo mającej na celu obejście prawa, jednakże skarżąca powinna mieć na uwadze, że takiego rodzaju działanie nie może mieć charakteru bezprawnego, gdyż jego celem nie może być bowiem stworzenie pozornych, jakkolwiek formalno-prawnych podstaw dla objęcia ochroną prawną, lecz faktyczna, rzetelna realizacja przesłanek gwarantujących tego rodzaju ochronę. W każdym bowiem przypadku, gdy faktyczna realizacja warunków przyznania ochrony prawnej budzi wątpliwości, treść stosunku prawnego może zostać zweryfikowana. Dzieje się tak dlatego, że bezwarunkowe działanie polegające na dążeniu do zagwarantowania sobie ochrony, zapewnionej pracowniczym ubezpieczeniem społecznym, jest uzasadnione jedynie z osobistego, a nie społecznego punktu widzenia. Jakkolwiek pracodawca ma prawo do swobodnego decydowania o tym, czy chce zatrudnić i opłacać z własnych środków wynagrodzenie osobie, którą zatrudnił, jednak swoboda ta powinna podlegać szczególnie wnikliwej analizie, gdy pracodawca, jak w niniejszej sprawie, wypłaca wynagrodzenie za znikomy okres zatrudnienia, po czym wypłatę świadczeń przejmuje w całości Zakład Ubezpieczeń Społecznych. Działanie K. K. i jej partnera życiowego było świadome i nakierowane wyłącznie na uzyskanie świadczeń kosztem pozostałych uczestników systemu.

To oznacza, że zarzuty naruszenia prawa procesowego i prawa materialnego nie zasługują na uwzględnienie, a apelacja ubezpieczonej podlega oddaleniu na podstawie art. 385 k.p.c.

Urszula Iwanowska Barbara Białecka Jolanta Hawryszko