Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I C 332/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 maja 2022 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Tomasz Choczaj

Protokolant: Justyna Raj

po rozpoznaniu w dniu 26 maja 2022 roku w Sieradzu

na rozprawie

sprawy z powództwa B. M.

przeciwko (...) Bank (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę i ustalenie ewentualnie o zapłatę

1.  ustala, że umowa kredytu na cele mieszkaniowe nr (...), która została zawarta przez (...) Bank S.A. z siedzibą
w W. w dniu 7 czerwca 2022 r., jest nieważna;

2.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) S.A. z siedzibą
w W. na rzecz powódki B. M. kwotę:

a)  347 930,01 zł (trzysta czterdzieści siedem tysięcy dziewięćset trzydzieści złotych 1/100), w tym kwotę 187 508,33 zł (sto osiemdziesiąt siedem tysięcy pięćset osiem złotych 33/100) wraz
z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 2 listopada 2021 roku do dnia zapłaty i kwotę 160 421,68 zł (sto sześćdziesiąt tysięcy czterysta dwadzieścia jeden złotych 68/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 25 stycznia 2022 roku do dnia zapłaty,

b)  3 503,61 CHF (trzy tysiące pięćset trzy franki szwajcarskie 61/100) wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia 2 listopada 2021 roku do dnia zapłaty,

c)  15 642,01 zł (piętnaście tysięcy sześćset czterdzieści dwa złote 1/100) tytułem zwrotu kosztów procesu;

3.  oddala powództwo w pozostałej części.

Sygn. akt I C 332/21

UZASADNIENIE

B. M. wniosła o zasądzenie od (...) Bank (...) S.A.
z siedzibą w W. kwoty 187 508,33 zł wraz z ustawowymi odsetkami
za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; kwoty 3 503,61 CHF wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty; ustalenie, iż umowa o kredyt na cele mieszkaniowe nr (...) zawarta 7 czerwca 2002 r. z poprzednikiem prawnym pozwanego jest nieważna; zasądzenie od pozwanego na jej rzecz kosztów procesu.

Ewentualnie powódka wniosła o zasądzenie od pozwanego kwoty 70 327,68 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia powództwa do dnia zapłaty.

Pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie
od powódki na jego rzecz kosztów procesu. Ponadto pozwany podniósł zarzut potrącenia i zatrzymania.

Pismem z 17 grudnia 2021 r. powódka rozszerzyła swoje powództwo
i wniosła o zasądzenie od pozwanego na jej rzecz w miejsce kwoty 187 508,33 zł kwoty 347 930,60 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty. W pozostałym zakresie podtrzymała swoje dotychczasowe żądania.

Pozwany ostatecznie podtrzymał swoje stanowisko zawarte w odpowiedzi na pozew.

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

Powódka starała się o kredyt w walucie polskiej. Nie prowadziła wówczas działalności gospodarczej. Potrzebowała środków finansowych na adaptację poddasza domu. Powódka nie była wcześniej klientem poprzednika prawnego pozwanego, nie porównywała jego oferty z innymi bankami. Uważała, iż bank jest instytucją zaufania publicznego. Zaproponowano jej kredyt we franku szwajcarskim, jako korzystniejszy od złotowego. Miała świadomość, że kurs waluty nie będzie na tym samym poziomie przez cały czas trwania umowy. Nie wiedziała, że kapitał może wzrosnąć, a bank będzie samodzielnie ustalał kurs franka szwajcarskiego. Powódka nie negocjowała zapisów umowy, poza kwotą kredytu i terminami spłaty. Pracownicy banku zapewniali ją o niewielkim ryzyku kursowym i stabilności waluty. Powódka jest świadoma, że w razie unieważnienia umowy, będzie musiała dokonać rozliczenia kredytu z pozwanym bankiem, (dowód: zeznania powódki - k. 316 - 317 i nagranie z 26 maja 2022 r. - płyta
- koperta - k. 320, minuta od 00:31:47 do 00:56:18 w zw. z informacyjnymi wyjaśnieniami - k. 248 - 248 verte i nagraniem z 30 grudnia 2021 r. - płyta
- koperta - k. 320, minuta od 00:04:49 do 00:28:57)
.

Do zawarcia umowy kredytu na cele mieszkaniowe nr (...)
z poprzednikiem prawnym pozwanego doszło 7 czerwca 2002 r. Dotyczyła ona kwoty 231 900,00 zł. Kredyt był denominowany do franka szwajcarskiego. Okres kredytowania wynosił 300 miesięcy i miał trwać od 7 czerwca 2002 r.
do 7 czerwca 2027 r. Oprocentowanie kredytu było zmienne i ustalane
na trzymiesięczne okresy i równe sumie stawki odniesienia (LIBOR) oraz stałej marży banku w wysokości 4,30 punktu procentowego. Stawka odniesienia ustalana była na bazie stawki LIBOR dla (...) dla depozytów trzymiesięcznych
z ostatnich 10 dni roboczych miesiąca kalendarzowego poprzedzającego dany trzymiesięczny okres. W dniu zawarcia umowy stawka odniesienia była równa 1,26 punktu procentowego, a oprocentowanie kredytu wynosiło 5,56 %
w stosunku rocznym. W przypadku zmiany oprocentowania bank zawiadamiał kredytobiorcę w formie pisemnej doręczając zawiadomienie wraz z nowym harmonogramem spłat. Zmiana stopy oprocentowania nie powodowała konieczności wypowiedzenia warunków umowy. Kredyt miał być wypłacony
w czterech transzach. Spłata miała nastąpić w miesięcznych ratach kapitałowo - odsetkowych. Zabezpieczeniem kredytu miała być hipoteka umowna kaucyjna
do kwoty 420 000,00 zł, ustanowiona na nieruchomości zabudowanej położonej w miejscowości G. nr (...), gm. (...), nr działki (...), dla której Sąd Rejonowy w Łasku, Zamiejscowy Wydział Ksiąg Wieczystych z siedzibą
w P. prowadził księgę wieczystą nr (...), cesja praw polisy ubezpieczenia budynku mieszkalnego od ognia i innych zdarzeń losowych, pełnomocnictwo do dysponowania rachunkiem bankowym kredytobiorcy prowadzonym u poprzednika prawnego pozwanego, tymczasowe zabezpieczenie w formie ubezpieczenia spłaty kredytu w Towarzystwie (...) w (...) S.A., weksel in blanco. Bank pobierał prowizję za przygotowanie kredytu w wysokości 3 % kwoty kredytu wyrażonej
w złotych, tj. w kwocie 6 957,00 zł, (dowód: umowa - k. 41 - 50).

Strony powyższej umowy ustaliły, że kredyt miał zostać przeznaczony
na zakup domu jednorodzinnego położonego w miejscowości G. oraz na przebudowę poddasza tego domu na cele mieszkaniowe, (dowód: umowa kredytu - k. 41 - 50).

Kredyt został wypłacony w czterech transzach w walucie polskiej, co było zgodne z umową, przy zastosowaniu kursu kupna dewiz dla franka szwajcarskiego zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w pozwanym banku w dniu uruchomienia kredytu (§ 2 ust. 2). Pierwsza i druga transza została wypłacona 7 czerwca 2002 r. w łącznej wysokości 161 900,00 zł, co stanowiło 64 037,65 CHF, druga
31 grudnia 2002 r. w wysokości 35 000,00 zł, co stanowiło 12 861,97 CHF, trzecia 31 lipca 2003 r. w wysokości 35 000,00 zł, co stanowiło 12 583,13 CHF, (dowód: umowa kredytu - k. 41 - 50; opinia pisemna biegłej M. D. - k. 258 - 268 verte).

Wysokość rat kapitałowo - odsetkowych określona była w (...). Spłata tych rat dokonywana była w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży dewiz dla (...) zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu spłaty danej raty, (dowód: umowa - k. 41 - 50).

Bank mógł monitorować terminowość spłaty kredytu. W przypadku niespłacenia w terminie określonym w umowie raty kapitałowo - odsetkowej
w dniu następnym po wpływie terminu płatności pozwany bank wzywał kredytobiorcę do spłaty należności w nieprzekraczalnym siedmiodniowym terminie. Od kwoty kapitału niespłaconego w terminie kredytobiorca, od dnia następnego po terminie spłaty, była zobowiązana do zapłaty odsetek według stawki oprocentowania obowiązującej w banku dla zadłużenia przeterminowanego określonej w Zarządzeniu Prezesa Zarządu Banku (...) środków pieniężnych i kredytów (...) Banku S.A.”, (dowód: umowa - k. 41 - 50).

Bank mógł wypowiedzieć umowę kredytu w przypadku niespłacenia
w terminie należności z tytułu udzielnego kredytu, zagrożenia terminowej spłaty kredytu z powodu złego stanu majątkowego kredytobiorcy, znacznego obniżenia się realnej wartości złożonego zabezpieczenia lub utraty przedmiotu zabezpieczenia, wykorzystania kredytu niezgodnie z jego przeznaczeniem, niedotrzymania innych warunków umowy kredytowej. Okres wypowiedzenia umowy wynosił 30 dni, licząc od dnia następnego po dniu doręczenia oświadczenia o wypowiedzeniu kredytu. Bank mógł wypowiedzieć umowę
ze skutkiem natychmiastowym w przypadku złożenia fałszywych dokumentów lub danych stanowiących podstawę udzielenia kredytu, złożenia niezgodnych
z prawdą oświadczeń, w tym dotyczących prawnego zabezpieczenia kredytu, (dowód: umowa - k. 41 - 50).

W okresie od 7 czerwca 2002 r. do 20 kwietnia 2020 r. powódka wpłaciła na rzecz banku tytułem rat kapitałowo - odsetkowych łącznie kwotę 347 930,60 zł, a także kwotę 3 503,61 CHF, (dowód: zaświadczenie - k. 51 - 61; opinia pisemna biegłej M. D. - k. 258 - 268 verte; zestawienia wpłat
- k. 62 - 67)
.

Strony zawarły cztery aneksy do przedmiotowej umowy kredytu. Aneks nr (...) z 27 grudnia 2002 r. wydłużył okres wykorzystania kredytu do 12 miesięcy,
tj. do 31 maja 2003 r. oraz okres realizacji inwestycji będącej przedmiotem kredytowania (termin rozpoczęcia inwestycji - czerwiec 2002 r., termin zakończenia inwestycji - 30 września 2003 r.), zmienił termin rozliczenia inwestycji (30 grudnia 2003 r.). Zmianie uległy daty wypłacenia poszczególnych transz oraz termin rozliczenia inwestycji pod rygorem podwyższenia marży banku. Aneks nr (...) z 2 czerwca 2003 r. wprowadził zmianę daty wypłacenia
4 transzy kredytu (do 31 lipca 2003 r.), zmianie uległ numer rachunku do jej wypłacenia oraz spłaty kredytu. Aneks nr (...) z 22 października 2003 r. zmienił termin rozliczenia inwestycji (do 15 grudnia 2003 r.). Aneks nr (...) z 28 czerwca 2019 r. zmienił oprocentowanie maksymalne kredytu, które od tej pory miało być zgodne z art. 359 k.c. oraz termin spłaty poszczególnych rat na 30. dzień każdego miesiąca. Harmonogram, który stał się integralną częścią umowy, określał wysokość i terminy płatności rat. Dodano również zapisy dotyczące sposobu ustalania przez bank kursu walut. Bank ustalał wysokość obowiązujących
kursów kupna i sprzedaży dewiz w oparciu o kurs średni banku. Stosowane przez bank kursy walutowe publikowane były w tabeli kursów. Kurs średni banku (publikowany w tabeli kursów banku) ustalany był w następujący sposób: był
to średni kurs walutowy dla poszczególnych walut na rynku międzybankowym, stanowiący średnią arytmetyczną z ofert kupna i ofert sprzedaży danej waluty, oferowanych przez profesjonalnych uczestników rynku walutowego, obliczany
w oparciu o aktualny w chwili publikacji tabeli kurs kupna oraz kurs sprzedaży, zgodnie z wzorem: (kurs kupna plus kurs sprzedaży). Kursy walutowe na rynku międzybankowym dla poszczególnych walut były prezentowane na stronie internetowej R.. Wartość kursu średniego banku publikowanego w tabeli mógł odbiegać o nie więcej niż 1 % od kursów prezentowanych na stronie internetowej R.. Jeśli z jakiejkolwiek przyczyny kursy walutowe na stronie R. przestaną być dostępne np. w związku z zaniechaniem przez R. świadczenia tej usługi, bank miał obowiązek powiadomienia o tym powódki. Jednocześnie miał przekazywać jej informację o innym źródle danych, które miało prezentować kursy walut na rynku międzybankowym. Publikowany w tabeli kursów banku spread walutowy, to różnica między kursem sprzedaży dewiz
a kursem kupna dewiz. Kurs kupna dewiz liczony był według wzoru (kurs średni banku - połowa spreadu walutowego publikowanego w tabeli kursów banku). Kurs sprzedaży dewiz liczony był według wzoru (kurs średni banku plus połowa spreadu walutowego publikowanego w tabeli kursów banku). Procentowy spread walutowy to spread walutowy podzielony przez kurs średni banku, wyrażony
w punktach procentowych. Bank mógł zmienić wysokość procentowego spreadu walutowego, jeżeli kurs średni NBP dla jednej z 4 podstawowych walut, tj. EUR, USD, GBP, CHF uległ zmianie o co najmniej 5% w stosunku do jego wartości
z dnia poprzedniej zmiany spreadu, z tym że: bank mógł dokonać podwyżki spreadu o wartość nie większą niż 0,1 punktu procentowego za każdy 1 % spadku kursu i jednocześnie nie wcześniej niż po upływie miesiąca od poprzedniego podwyższenia wysokości spreadu; bank mógł również obniżyć wysokość procentowego spreadu walutowego niezależnie od zmiany wartości kursów walut. Informacja o wysokości obowiązujących w banku kursów kupna i sprzedaży dewiz oraz o wysokości średniego kursu banku i spreadu walutowego prezentowana była w tabeli, o której mowa w ust. 1. Tabela ta publikowana była w każdy dzień roboczy, co najmniej raz dziennie i była dostępna w oddziałach banku, na stronie internetowej banku i w usługach (...) online. W przypadku zmiany wysokości procentowego spreadu walutowego bank informował o tym powódkę, umieszczając informację o zmienionej wysokości spreadu na swojej stronie internetowej. Bank ustalał procentowy spread walutowy dla waluty CHF na okres od 28 stycznia 2015 r. (od godziny 09.39) do 31 grudnia 2019 r. w wysokości
2 %. Po upływie tego okresu procentowy spread walutowy miał wynosić 7 %,
z zastrzeżeniem, że bank mógł dokonywać dalszych zmian wysokości procentowego spreadu walutowego zgodnie z zapisami umowy,
(dowód: aneksy - k. 190 - 194) .

Ustalony w sprawie stan faktyczny był w zasadzie bezsporny, bowiem oparto go na dokumentach, które nie były negowane przez strony. Ponadto Sąd ustalił stan faktyczny na podstawie opinii biegłej M. D., którą uznał za jasną, wnikliwą, zrozumiałą i wszechstronną. Stan faktyczny został również oparty na zeznaniach powódki, którym Sąd przyznał wiarę.

Sąd pominął przy ustalaniu stanu faktycznego zeznania świadków I. K. i A. K., gdyż nie były one obecne przy podpisywaniu przedmiotowej umowy, a zatem nie posiadały wiedzy, która mogłaby być istotna dla rozstrzygnięcia sprawy. Ponadto świadkowie ci wypowiadali się w sposób bardzo szczątkowy o standardach procedury zwierania umów kredytów hipotecznych. Ponadto świadek I. K., w czasie zawierania przedmiotowej umowy nie pracowała jeszcze u poprzednika prawnego pozwanego, zatem tym bardziej nie mogła posiadać istotnych dla rozstrzygnięcia informacji.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powództwo zasługiwało na uwzględnienie praktycznie w całości.

W niniejszej sprawie pozwanemu nie udało się udowodnić, że powódka zawarła umowę kredytu jako przedsiębiorca, gdyż na tę okoliczność
nie przedstawił żadnego dowodu.

Należy także zauważyć, że strony nie zawarły kredytu walutowego, o czym świadczy m.in. to, że: w umowie była mowa o kredycie w złotych polskich, zabezpieczenie hipoteczne zostało wyrażone w złotych polskich; kredyt miał być spłacany w złotych polskich.

W orzecznictwie pojawiło się stanowisko, że jeżeli kwota kredytu jest powiązana z kursem waluty obcej, to jest dopuszczalne, zgodnie z treścią art. 358 k.c. , aby wypłata i spłata kredytu następowała w walucie polskiej albo w tej walucie, przy czym jeśli to dotyczy wyłącznie sposobu wykonania zobowiązania pieniężnego, to nie spowoduje to zmiany waluty wierzytelności. Wniosek taki
ma zastosowanie do umów z właściwie sporządzoną klauzulą waloryzacyjną (patrz: wyroki Sądu Najwyższego z: 25 marca 2011 r., IV CSK 377/10; 29 kwietnia 2015 r. ,V CSK 445/14: 29 października 2019 r., IV CSK 309/18).

Wypada w tym miejscu dodać, że zgodnie z dyspozycją art. 358 1 § 2 k.c. , strony mogą zastrzec w umowie, że wysokość świadczenia pieniężnego zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. Takim miernikiem wartości może być również waluta obca, w oparciu o którą nastąpi przeliczenie zobowiązania jednej ze stron umowy (patrz wyroki Sądu Najwyższego z: 13 maja 2005 r., I CSK 690/04; 2 lutego 2015 r., I CSK 257/14; 22 stycznia 2016 r., I CSK 1049/14; 15 lutego 2013 r., I CSK 313/12).

W pierwszej kolejności należało zająć się roszczeniem powódki, które dotyczyło ustalenia nieważności przedmiotowej umowy o kredyt.

Norma art. 189 k.p.c. kreuje szczególną (niewynikającą z przepisów prawa materialnego) formę ochrony prawnej praw podmiotowych. Jako przyznającej prawo do żądania szczególnej ochrony prawnej, normie tej przypisuje
się charakter materialnoprawny. Interes prawny jest zazwyczaj pojmowany jako przesłanka materialnoprawna powództwa o ustalenie. Powódka ma zatem procesowo - prawny obowiązek przytoczenia (a następnie materialnoprawny obowiązek udowodnienia) okoliczności faktycznych uzasadniających istnienie
po jej stronie interesu prawnego w żądaniu ustalenia (prawa do żądania ochrony przez uzyskanie wyroku ustalającego). Interes prawny postrzega się z jednej strony jako przesłankę, która musi istnieć obiektywnie. Z drugiej zaś strony interes jest przesłanką warunkującą dopiero możliwość dalszego badania w procesie twierdzeń stron co do istnienia lub nieistnienia ustalanego prawa lub stosunku prawnego. Interes prawny istnieje wówczas, jeżeli sam skutek, jaki wywoła uprawomocnienie się wyroku ustalającego, zapewni powódce ochronę
ich prawnie chronionych interesów, czyli definitywnie zakończy spór istniejący lub prewencyjnie zapobiegnie powstaniu takiego sporu w przyszłości.

W niniejszej sprawie istnieje niepewność stanu prawnego i nie ma przy tym żadnego znaczenia to, czy ta niepewność wynika z przyczyn faktycznych lub prawnych. Ponadto należy dodać, że samo ustalenie nieważności umowy, bez dodatkowego żądania o zapłatę, może uczynić zadość potrzebie ochrony określonej sfery prawnej powódki, bowiem rozstrzygnięcie w tym zakresie może doprowadzić niewątpliwie do wywołania skutków prawnych między stronami,
w następstwie których ich sytuacja prawna zostanie określona jednoznacznie
i tym samym do wyeliminowania, wynikającego z błędnego przekonania przysługiwania pozwanemu bankowi określonego uprawnienia, ryzyka naruszenia w przyszłości praw powódki (np. kwestia wykreślenia hipoteki, kwestia obowiązku informowanie banku o aktualnej sytuacji finansowej, konieczność ubezpieczania domu itp.). Oczywistym staje się także obowiązek rozliczenia wzajemnych świadczeń.

Sąd w dalszej kolejności rozważył zatem, czy w umowie znajdują
się klauzulę abuzywne, a jeśli tak, to czy ma to wpływ na ważność przedmiotowej umowy.

Zgodnie z treścią art. 385 1 § 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej
z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny.

Z przepisu tego wynika, że niedozwolonymi postanowieniami umownymi
są klauzule umowne, jeśli spełniają łącznie trzy przesłanki pozytywne: klauzule umowne zostały zawarte w umowach z konsumentami, kształtują prawa
i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami oraz rażąco naruszają jego interesy. Natomiast kontrola abuzywności postanowień umowy jest niedopuszczalna, gdy postanowienia umowne zostały indywidualnie uzgodnione z konsumentem oraz postanowienia umowne określają główne świadczenia stron i są sformułowane w sposób jednoznaczny.

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego nie wynika, że strony negocjowały warunki umowy i że w związku z tym nie posłużyły się wzorcem umowy, gdyż na tę okoliczność pozwany nie przedstawił przekonywujących dowodów, a na nim przecież spoczywał ciężar wynikający z treści art. 6 k.c.

Należy zatem rozważyć, czy postanowienia umowy są sprzeczne z dobrymi obyczajami i rażącego naruszają interes konsumenta, czyli powódki.

W sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami rażąco naruszają interesy konsumenta postanowienia umowne godzące w równowagę kontraktową stron,
a także te, które zmierzają do wprowadzenia konsumenta w błąd, wykorzystując jego zaufanie i brak specjalistycznej wiedzy. Zatem sprzeczne z dobrymi obyczajami są takie działania, które zmierzają do dezinformacji lub wywołania błędnego mniemania konsumenta (czy szerzej klienta), wykorzystania jego niewiedzy lub naiwności, ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, nierównomiernego rozłożenia praw i obowiązków między partnerami kontraktowymi.

Dobre obyczaje to klauzula generalna pozwalająca ocenić treść czynności prawnej w świetle norm moralnych i obyczajowych, które są powszechnie akceptowane albo znajdują uznanie np. w stosunkach z konsumentem. Oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

Mając na uwadze powyższe oraz zebrany w sprawie materiał dowodowy należy stwierdzić, że niedozwolony charakter ma § 2 ust. 2 umowy, który stanowił, że transze kredytu wypłacane będą w złotych przy jednoczesnym przeliczeniu kwoty transzy kredytu według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu uruchomienia kredytu i § 7 ust. 2 umowy, z którego wynika, że spłata rat kapitałowo - odsetkowych dokonywana będzie
w złotych po uprzednim ich przeliczeniu według kursu sprzedaży dewiz dla CHF zgodnie z tabelą kursów obowiązującą w banku w dniu spłaty danej raty.

Z wyżej wskazanych postanowień wynika nierównomierne rozłożenie pomiędzy stronami umowy ryzyka wynikającego z zastrzeżenia indeksacji kredytu, tj. wyrażenia wysokości zobowiązania konsumenta w walucie obcej, której kurs podlega nieograniczonym zmianom - bez zagwarantowania w umowie jakichkolwiek mechanizmów, które mogłyby ograniczyć ryzyko ponoszone przez powódkę.

Z treści umowy wynika także, że bank udzielając kredytu
w „złotówkach” ryzykował stratę jedynie kwoty, która została wypłacona powódce, co mogło nastąpić w przypadku znacznego spadku wartości waluty wskazanej jako waluta indeksacji. Natomiast w przypadku powódki wysokość
jej zobowiązania mogła osiągnąć niczym nieograniczoną wysokość już
na początkowym etapie (wraz ze spadkiem wartości waluty krajowej w stosunku do waluty indeksacji). Do tego mogło dojść również w czasie wykonywania zobowiązania po kilku lub kilkunastu latach. Ponadto umowa nie przewidywała instrumentów, które pozwoliłoby powódce na zmianę sposobu wykonywania umowy po wystąpieniu niekorzystnego dla niej wzrostu kursu walut.

Z tych też względów wskazane powyżej uregulowania umowy należy uznać za niedozwolone, gdyż mogły doprowadzić i ostatecznie doprowadziły, gdy porównamy wysokość udzielonego kredytu, wysokość spłaconego kredytu
i wysokość zadłużenia, do ukształtowania stosunku zobowiązaniowego niezgodnie z zasadą równorzędności stron, czyli do nierównomiernego rozłożenia praw
i obowiązków między stronami. Ponadto naruszyły one dobre obyczaje, ponieważ doszło do wykorzystania przewagi kontraktowej banku, który dokonując wcześniej fachowej oceny ryzyka kursowego zabezpieczył swoje interesy, a nie interesy powódki, którą informowano jedynie o stabilności franka szwajcarskiego i korzystniejszych warunkach oprocentowania w porównaniu do kredytu nieindeksowanego do waluty obcej.

W tym miejscu należy wskazać, że bank nie wykonał swoich obowiązków
w zakresie poinformowania powódki o ryzyku kursowym. Trzeba dodać,
że wprowadzenie do umowy kredytowej zawieranej na wiele lat mechanizmu działania ryzyka kursowego, wymagało szczególnej staranności banku w zakresie wyraźnego wskazania zagrożeń wiążących się z oferowanym kredytem tak,
by powódka miała pełną wiedzę co do konsekwencji ekonomicznych zawieranej umowy. Przedkontraktowy obowiązek informacyjny w zakresie ryzyka kursowego powinien zostać wykonany w sposób jednoznacznie i zrozumiale unaoczniający powódce, że zaciągnięcie takiego kredytu jest bardzo ryzykowne, a efektem może być obowiązek zwrotu kwoty wielokrotnie wyższej od pożyczonej, mimo dokonywania regularnych spłat. Z poczynionych w sprawie ustaleń nie wynikało, by taki obowiązek informacyjny został przez bank wykonany w sposób ponadstandardowy, dający powódce pełne rozeznanie w tym zakresie.
Na tę okoliczność pozwany nie przedstawił w zasadzie żadnych dowodów. Ponadto należy dodać, że rzeczywistość pokazała, że określenie nawet
w przybliżeniu skali ryzyka walutowego związanego z tego rodzaju kredytami okazało się całkowicie nietrafione. Wypada przytoczyć w tym miejscu wnioski zaleceń Europejskiej Rady ds. Ryzyka Systemowego z 21 września 2011 r., które dotyczyły kredytów walutowych. Wskazano w nich, że nawet najbardziej staranny konsument nie był w stanie przewidzieć konsekwencji ekonomicznych kredytu hipotecznego we frankach szwajcarskich, który był proponowany przez banki, jako bezpieczny, bo oferowany „w najbardziej stabilnej walucie świata”.

Postanowienia dotyczące „indeksacji” są niedozwolone również z uwagi na to, że ustalają inną wysokość kursu przyjętego dla przeliczeń kwoty udzielonego kredytu ze „złotówek” na franka szwajcarskiego i inną wysokość kursu przyjętego przy ustalaniu wysokości wymaganej spłaty z franka szwajcarskiego na „złotówki”, a także z uwagi na to, że pozwalają bankowi
na swobodne ustalenie wysokości każdego z tych kursów, jak przy działalności wolnorynkowej (kantorowej), mimo że miały jedynie zabezpieczać bank przed spadkiem kursu waluty i pozwolić na zastosowanie niższych stóp procentowych. Zatem sposób ustalania przez bank kursu waluty mógł doprowadzić do ustalenia wyższej wysokości zobowiązania w chwili wypłaty od wysokość rzeczywiście udzielonego kredytu, co wymusza twierdzenie o naruszeniu przez bank interesów konsumenta, co jest z kolei sprzeczne z dobrymi obyczajami.

W tym miejscu należy dodać, że umowa nie wyjaśnia relacji kursu banku do kursów na rynku międzybankowym i innych czynników. Zatem od arbitralnej decyzji banku zależało ustalanie kursu, a to rażąco narusza interes powódki, która przed aneksem do umowy nie miała możliwości weryfikacji tego kursu, gdyż
nie przewidywała tego umowa. Zatem takie uregulowania również są sprzeczne
z dobrymi obyczajami.

Uznanie powyższych postanowień umownych za abuzywne skutkuje ich bezskutecznością. Zatem nie wiążą one stron umowy, co jest równoznaczne
z tym, że do wzajemnych rozliczeń z tytułu przedmiotowej umowy nie bierze się pod uwagę „indeksacji”, co czyni przedmiotową umowę nieważną.

W razie sporu o ważność umowy kredytu bankowego denominowanego (indeksowanego) do obcej waluty, w której treści znajduje się niedozwolona klauzula konsumencka dotycząca sposobu tej denominacji, rozpatrzeć należy kilka możliwości rozstrzygnięcia. Pierwsza, to stwierdzenie nieważności umowy, która bez klauzuli niedozwolonej nie może dalej funkcjonować w obrocie prawnym, zwłaszcza ze względu na brak (odpadnięcie) któregoś z koniecznych składników (essentialia negotii) umowy nazwanej kredytu bankowego. Druga,
to przyjęcie, że umowa jest ważna, ale w miejsce bezskutecznych postanowień waloryzacyjnych nie wchodzą żadne dodatkowe postanowienia. Trzecia,
to przyjęcie, że umowa jest ważna i że jest możliwe jej uzupełnienie przez sąd poprzez wprowadzenie w miejsce niedozwolonych klauzul innego mechanizmu waloryzacji.

W dotychczasowym orzecznictwie Sądu Najwyższego dopuszczało się uzupełnianie takiej niekompletnej umowy przepisami dyspozytywnymi lub stosowaniem analogii z art. 58 § 3 k.c., jednak uznawano, że ingerencje takie powinny mieć charakter wyjątkowy (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 14 maja 2015 r., II CSK 768/14, OSNC 2015, nr 11, poz. 132). Dominuje jednak, zasługujący na podzielenie pogląd, że przepis art. 385 1 § 2 k.c. wyłącza przepis art. 58 § 3 k.c., co uzasadnia stanowisko, że nieuczciwe postanowienia indeksacyjne nie powinny być zastępowane innym mechanizmem przeliczeniowym opartym na przepisach kodeksu cywilnego.

Również Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej co do zasady wyklucza, aby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w umowach. Zwraca się uwagę, że działania sądu w razie stwierdzenia klauzuli abuzywnej mają mieć charakter sankcyjny, co oznacza osiągnięcie swoistego skutku zniechęcającego profesjonalnych kontrahentów, zawierających umowy z konsumentami, do przewidywania w umowach z nimi nieuczciwych postanowień umownych. Skutek ten nie mógłby zostać osiągnięty, gdyby umowa mogła zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy przez wprowadzenie do umowy warunków uczciwych. Kontrahent konsumenta niczym by nie ryzykował, narzucając nieuczciwe postanowienia umowne, skoro mógłby liczyć na to, że sąd uzupełni umowę przez wprowadzenie uczciwych warunków, które powinny być przez niego zaproponowane od razu. Należy zatem dążyć
do osiągnięcia stanu „niezwiązania” konsumenta zakwestionowanymi postanowieniami umownymi, przy jednoczesnym (na ile to możliwe) utrzymaniu w mocy umowy (art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13) (patrz wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie P. i P., C-453/10, pkt 31; a także wyrok w sprawie B. E. de C., pkt 40 i przytoczone tam dalsze orzecznictwo). W konsekwencji zastąpienie przez sąd klauzul abuzywnych, np. kursem średnim waluty obcej z dnia wymagalności roszczenia ogłaszanym przez NBP (patrz wyroki Sądu Najwyższego: z 13 grudnia 2018 r.,
V CSK 559/17 i z 27 lutego 2019 r., II CSK 19/18, niepublikowane) należy wykluczyć, jako sprzeczne z celem dyrektywy 93/13, bowiem ryzyko przedsiębiorcy stosującego abuzywne klauzule byłoby w razie ich eliminacji
ze stosunku umownego niewielkie i nie zniechęcałoby przedsiębiorców
do stosowania nieuczciwych klauzul w przyszłości.

Wykładnia art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nakłada jednak na Państwa Członkowskie obowiązek zapewnienia, że „nieuczciwe warunki w umowach zawieranych przez sprzedawców lub dostawców z konsumentami nie będą wiążące dla konsumenta, a umowa w pozostałej części będzie nadal obowiązywała strony, jeżeli jest to możliwe po wyłączeniu z niej nieuczciwych warunków” (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 14 lipca 2017 r., II CSK 803/16, OSNC 2018, Nr 7-8, poz. 79). Obowiązywanie umowy w dalszym ciągu,
po wyłączeniu z niej nieuczciwych postanowień umownych, jest pomyślane jako ochrona interesu konsumenta a nie jego kontrahenta, skutki ekonomiczne stwierdzenia nieważności umowy mogą być bowiem dla niego dotkliwe.

Istotnym podsumowaniem dotychczasowego stanowiska Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w omawianym zakresie jest wyrok
z 3 października 2019 r. w sprawie C-260/18 na gruncie sprawy bezpośrednio odnoszącej się do polskiego systemu prawnego. Odpowiadając na pytania prejudycjalne Trybunał stwierdził, że powołany art. 6 ust. 1 drugi człon zdania dyrektywy 93/13 sam w sobie nie określa kryteriów dotyczących możliwości dalszego obowiązywania umowy bez nieuczciwych warunków, lecz pozostawia ich ustalenie - zgodnie z prawem Unii Europejskiej - krajowemu porządkowi prawnemu. Oznacza to, w świetle kryteriów przewidzianych w prawie krajowym, że w konkretnej sytuacji należy zbadać możliwość utrzymania w mocy umowy, której klauzule zostały uznane za nieważne. W takim przypadku, jeżeli sąd krajowy uzna, że zgodnie z odpowiednimi przepisami obowiązującego prawa utrzymanie w mocy umowy bez zawartych w niej nieuczciwych postanowień nie jest możliwe, art. 6 ust. 1 dyrektywy 93/13 nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu, że ta umowa nie może dalej obowiązywać bez takich warunków i wtedy sąd powinien orzec jej unieważnienie. Jednocześnie, po raz kolejny wykluczono możliwość uzupełnienia luk w umowie wyłącznie na podstawie przepisów krajowych o charakterze ogólnym, przewidujących, że treść czynności prawnej jest uzupełniana przez skutki wynikające z zasad słuszności lub ustalonych zwyczajów, które nie są zatem przepisami o charakterze dyspozytywnym lub przepisami mającymi zastosowanie, jeżeli strony umowy wyrażą na to zgodę. Z powołaniem się na stanowisko wyrażone w wyroku z 30 kwietnia 2014 r. w sprawie K. i K. R., C-26/13 (pkt 80-84) oraz w wyroku z 26 marca 2019 r. w sprawie (...) B. i B., C-70/17 i C-179/17 (pkt 64) Trybunał wyraźnie stwierdził, że art. 6 ust. 1 dyrektywy nie stoi na przeszkodzie zastąpieniu nieuczciwego postanowienia umownego wspomnianym przepisem dyspozytywnym albo przepisem mającym zastosowanie w razie wyrażenia
na to zgody przez strony, jednak możliwość ta jest ograniczona do przypadków,
w których usunięcie nieuczciwego postanowienia umownego zobowiązywałoby sąd do unieważnienia umowy jako całości, wbrew woli konsumenta, narażając
go tym samym na szczególnie szkodliwe skutki.

Ponadto Trybunał uznał we wskazanym wyroku w sprawie C - 260/18,
że sąd krajowy, na podstawie prawa krajowego zobowiązany jest wskazać moment, w którym należy dokonać oceny skutków stwierdzenia nieuczciwego charakteru postanowienia umownego, mając na uwadze, w braku wyraźnych wskazówek ustawowych, że interes konsumenta, jaki należy rozważyć, to interes istniejący w momencie rozstrzygania sprawy. Odpowiadając na zadane pytanie prejudycjalne w kwestii uwzględnienia woli konsumenta co do skutków powołania się na niedozwoloną klauzulę umowną, Trybunał uznał, że wola konsumenta, który uważa, iż stwierdzenie nieważności całej umowy nie jest dla niego niekorzystne, przeważa nad wdrożeniem systemu ochrony, takiego jak zastąpienie nieuczciwego postanowienia i utrzymanie umowy w mocy. W związku z tym dyrektywa 93/13 sprzeciwia się, w przypadku braku wyraźnej woli samego konsumenta, utrzymaniu w mocy nieuczciwych warunków umowy, które w chwili rozstrzygnięcia sporu ocenia się jako obiektywnie korzystne dla niego. Do sądu krajowego zatem należy, na podstawie prawa krajowego i zgodnie z prawem Unii Europejskiej, dokonanie oceny w zakresie kwalifikacji nieuczciwego charakteru postanowienia umownego oraz przedmiotu umowy, w celu ustalenia, czy możliwe jest utrzymanie w mocy umowy pozbawionej nieuczciwych postanowień.

Mając powyższe na uwadze oraz to, że w polskim systemie prawa
nie ma przepisów dyspozytywnych pozwalających zastąpić abuzywny mechanizm ustalania kursu waluty innym mechanizmem służącym do określenia sposobu
i wysokości świadczeń stron (kurs wymiany wynikający z odpowiedniego zastosowania art. 41 prawa wekslowego nie mógł być odczytywany jako przepis dyspozytywny, albowiem nie został jako taki wprowadzony do porządku prawnego dla innych potrzeb, niż zapłata weksla w walucie) należało uznać, że nie jest możliwe dalsze funkcjonowanie umowy po wyłączeniu klauzul abuzywnych. Ponadto należy stwierdzić, że cel i treść powstałego na skutek wyeliminowania klauzul abuzywnych stosunku prawnego sprzeciwiałyby się właściwości tego stosunku, ustawie lub zasadom współżycia społecznego, tym bardziej, że powódka nie chce utrzymania tego stosunku. Dalsze jej trwanie bez klauzul indeksacyjnych i bez ustalonego kursu wymiany, powodowałoby, że powstanie umowa zasadniczo odmienna, której strony nie zawierały i na którą się nie umawiały. Taki stosunek prawny musi zostać uznany za nieważny, gdyż jest sprzeczny z ustawą, która
to sprzeczność polega na naruszeniu granic swobody umów (art. 58 § 1 k.c. w zw. z art. 353 1 k.c.).

W tym miejscu wypada dodać, że zawarcie umowy kredytu stanowi obciążenie ryzykiem powierzonych bankowi środków pod tytułem zwrotnym. Zatem zawierane przez bank czynności nie powinny prowadzić do pomniejszenia wartości środków przeznaczonych dla ich dokonania. W przypadku umów kredytu, w szczególności długoterminowego, konieczne jest zatem, aby stopień odpłatności umowy kredytu był określony na poziomie gwarantującym odzyskanie przez bank wartości wypłacanych środków, przy uwzględnieniu zmieniającej się w czasie wartości pieniądza, jak również kosztów związanych z funkcjonowaniem banku. Na konkurencyjnym rynku poziom taki wyznacza oprocentowanie stosowane powszechnie przez konkurujące ze sobą podmioty. W innym przypadku samo zawieranie umów kredytowych (z pominięciem ryzyka wiążącego się
z brakiem możliwości odzyskania zwrotu wypłaconych środków) prowadziłoby
do zubożenia po stronie banku. Stąd też należy przyjąć, że odmienne ukształtowanie umowy kredytu będzie sprzeczne z właściwością stosunku prawnego, a właśnie taki rezultat wiąże się z zawarciem umowy, w której doszłoby do ustalenia i wypłaty kapitału kredytu w „złotówkach”, a do ustalenia odpłatności w oparciu o wskaźniki całkowicie nieadekwatne do ekonomicznej wartości waluty będącej podstawą rozliczeń stron.

Należy też stwierdzić, że umowę kredytu, w której zastrzeżono,
że oprocentowanie jest ustalane w oparciu o wskaźniki nieodpowiadające walucie, w jakiej został udzielony kredyt, należałoby uznać za sprzeczną
z zasadami współżycia społecznego.

Sprzeczność czynności prawnej z zasadami współżycia społecznego oznacza, że czynność prawna jest negatywnie oceniana w świetle reguł lub wartości moralnych powszechnie w społeczeństwie akceptowanych. Chodzi m.in. o równość faktyczną stron, słuszność kontraktową czy wolną konkurencję. Przyjęcie, że możliwe jest istnienie umowy kredytu w omawianym kształcie byłoby niesprawiedliwe wobec tych kredytobiorców, którzy w tym samym czasie zawarli umowy o kredyty udzielane i spłacane bezpośrednio w walucie polskiej, a więc umowy o kredyty nieindeksowane do waluty obcej, ponosząc przy tym z reguły wyższe koszty związane z korzystaniem z cudzego kapitału. Należałoby jednak uznać, że w omawianym przypadku doszłoby do nadmiernego naruszenia równowagi kontraktowej stron na korzyść powódki, bowiem wysokość jej świadczenia pozostawałaby nieadekwatna do stawek istniejących na rynku.

Takie konsekwencje ustalenia abuzywności części postanowień umowy dla możliwości dalszego jej funkcjonowania w kształcie nieprzewidzianym przez strony, nie stanowią naruszenia zasad określonych w dyrektywie 93/13, której celem jest nie tylko ochrona konsumentów, ale też ułatwienie ustanawiania rynku wewnętrznego poprzez stymulowanie konkurencji. Określenie minimalnego poziomu ochrony konsumentów stanowi środek do celu, jakim jest istnienie rynku wewnętrznego opartego na zasadach konkurencyjności.

Eliminacja z umowy klauzul abuzywnych powinna być korzystna dla konsumenta, ale jednocześnie winna przywracać równowagę kontraktową stron, bez uprzywilejowania którejkolwiek z nich. Stosowanie regulacji wynikających
z dyrektywy nie może również zachwiać konkurencją na rynku, zmuszając część przedsiębiorców do wykonywania umów na zasadach tak znacząco odbiegających od tych, jakie analogiczne umowy wykonują inni przedsiębiorcy - nawet jeśli jest konsekwencją zastosowania w umowie klauzul abuzywnych.

Na koniec należy zauważyć, że dla oceny odpowiedzialności banku wobec powódki bez znaczenia jest to, że nowelizacja ustawy prawo bankowe
od 26 sierpnia 2011 r. powodowała taki stan prawny, że kredytobiorcy byli uprawnieni do domagania się od banku zmiany umowy kredytu indeksowanego
w taki sposób, że mogliby go spłacać w walucie, do której kredyt był indeksowany. Zawarcie przez powódkę aneksów do umowy kredytu należy uznać za zdarzenie bez znaczenia dla oceny ich roszczenia. W ocenie Sądu wobec uznania bezskuteczności mechanizmu indeksacji w głównej umowie stron postanowienia aneksu odnoszące się do tego mechanizmu należy uznać także za bezskuteczne. Skoro mechanizm indeksacji podlega wyeliminowaniu z umowy ex lege, to tym samym dalsze ustalenia stron odnoszące się do tego mechanizmu nie mogą odnieść skutku prawnego. Postanowienia aneksu mogłyby odnieść skutek tylko wówczas, gdyby umowa kredytu zawierała skuteczne klauzule indeksacyjne. Ponadto aneks nie przewidywał, że jego uregulowania „naprawiają” wady umowy, która dalej będzie przez strony wykonywana.

Z tych też względów Sąd orzekł, jak w pkt 1 wyroku, na podstawie art. 189 k.p.c.

Powyższe stwierdzenie, że umowa jest nieważna, skutkowało uznaniem
za zasadne żądanie powódki o zwrot tego, co na jej podstawie świadczyła pozwanemu w okresie spornym, gdyż za ten okres jej roszczenie nie jest przedawnione - z uwagi na treść wyroku TSUE z dnia 10 czerwca 2021 r.
(C-776/19), z którego argumentami w zakresie przedawnienia Sąd Okręgowy
w pełni się zgadza i dlatego nie będzie ich dodatkowo przytaczał. Ponadto
w najnowszym orzecznictwem Sądu Najwyższego pojawił się pogląd, z którego wynika, że termin przedawnienia roszczeń o zwrot nienależnie spełnionych świadczeń może rozpocząć bieg dopiero po podjęciu przez kredytobiorcę
- konsumenta wiążącej (świadomej, wyraźnej i swobodnej) decyzji w tym względzie. Dopiero bowiem wtedy można przyjąć, że brak podstawy prawnej świadczenia stał się definitywny, a strony mogą żądać skutecznie zwrotu nienależnych świadczeń.

Jak stanowi art. 410 § 2 k.c., świadczenie jest nienależne, jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna
po spełnieniu świadczenia. Tak właśnie stało się w okolicznościach niniejszej sprawy. Czynność prawna w postaci umowy kredytu była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia w części.

W tym miejscu należy stwierdzić, że roszczenie powódki nie jest sprzeczne z zasadami współżycia społecznego. Nie można w żadnym wypadku uznać,
że konsument, który swoje roszczenia wywodzi z niedozwolonych postanowień umownych, wprowadzonych do umów przez przedsiębiorcę, nadużywa swoich praw podmiotowych. Zatem wynikająca z treści art. 5 k.c. zasada ,,czystych rąk” wyklucza możliwość skutecznego zniweczenia żądania powodów. Wypada w tym miejscu podkreślić, że ocena skutków niedozwolonych postanowień umownych dokonywana jest ad casu , czyli bez znaczenia pozostają wywołane przez nie dla pozwanego przedsiębiorcy konsekwencje.

Brak było także podstaw do stwierdzenia, że pozwany nie był wzbogacony kosztem powódki, bądź aby zaistniały przesłanki wskazane w art. 409 k.c.
Na gruncie powyższego przepisu, przypadki zużycia lub utraty wzbogacenia powodujące odpadnięcie wzbogacenia, muszą ograniczyć się tylko do tych sytuacji, kiedy nastąpiło to bezproduktywnie - a zatem bez uzyskania jakiegokolwiek ekwiwalentu, czy też innej korzyści dla majątku wzbogaconego.
W przedmiotowej sprawie brak było jednak dowodu, z którego wynikałoby,
że pozwany zużył lub utracił uzyskaną korzyść w taki sposób, że nie jest już wzbogacony, gdyż z całą pewnością środki uzyskane od powódki spowodowały albo wzrost aktywów, albo spadek pasywów.

Wypada także dodać, że w niniejszej sprawie nie można zastosować teorii salda, gdyż w orzecznictwie niepodzielnie panuje teoria dwóch kondykcji. Samo spełnienie świadczenia nienależytego jest źródłem roszczenia zwrotnego, przysługującego zubożonemu i nie ma potrzeby ustalania, czy i w jakim zakresie spełnione świadczenie wzbogaciło accipiensa ani czy na skutek tego majątek solvensa uległ zmniejszeniu.

Pozwany bank nie udowodnił także, że doszło do spełniania świadczenia
ze świadomością braku podstawy prawnej, gdyż powódka spełniała świadczenie dobrowolnie, ale nie miała pozytywnej wiedzy i świadomości, że nie jest do tego świadczenia zobowiązana. Nie wystarczy zatem, aby powódka miała w tym względzie wątpliwości lub podejrzenia, że być może świadczy nienależnie
w całości lub w części, (patrz wyrok Sądu Najwyższego z 24 października 2018 r., II CSK 632/17).

Na koniec rozważań w niniejszej sprawie należało zająć się zarzutem pozwanego dotyczącym potrącenia i zatrzymania.

W odpowiedzi na pozew pozwany podniósł „ewentualnie” (w wypadku uznania umowy za nieważną) zarzut potrącenia dotyczący zwrotu kapitału
w wysokości 231 900,00 zł oraz wynagrodzenia za korzystanie z kapitału
w wysokości 87 083,47 zł i „ewentualnie” (w wypadku uznania umowy
za nieważną i nieuznania za zasadny zarzutu potrącenia) zarzut zatrzymania dotyczący kwoty 231 900,00 zł tytułem zwrotu kapitału oraz kwoty 87 083,47 zł tytułem wynagrodzenia za korzystanie z kapitału.

Mając na uwadze zgromadzony w sprawie materiał dowodowy należy stwierdzić, że zarzut potrącenia wyżej wymienionych kwot okazał
się nieskuteczny. Oświadczenie o potrąceniu było złożone warunkowo i jest przedwczesne. Warunkowy charakter oświadczenia o potrąceniu wynikał z faktu, że pozwany twierdził stanowczo, że umowa zawarta z powódką była ważna. Tymczasem przyjmuje się, że niedopuszczalne jest zastrzeganie warunku
w przypadku składania jednostronnych oświadczeń woli o charakterze prawnokształtującym. Zastrzeżenie warunku w przypadku takiej czynności, powoduje jej nieważność z uwagi na sprzeczność z prawem, co wynika z treści art. 89 k.c., który umożliwia zastrzeganie warunku tylko w przypadku czynności prawnych, których właściwość na to pozwala. Oświadczenie o potrąceniu ma zaś charakter jednostronnej czynności prawnej, której charakter nie pozwala
na dokonywanie jej warunkowo.

Jeśli chodzi o zarzut zatrzymania, to należy stwierdzić, że można
go stosować jedynie przy umowach wzajemnych, a taką nie jest przecież przedmiotowa umowa. Umowa kredytu, która jest z pewnością umową dwustronnie zobowiązującą i odpłatną, nie spełnia kryteriów wyrażonych w art. 487 § 2 k.c. Cechą wyróżniającą umowy dwustronnej jest rola, jaka została jej wyznaczona we wzajemnych relacjach. Istota tych umów polega na tworzeniu podstaw do wymiany dóbr i usług. Należy wskazać, iż nie każda umowa dwustronnie zobowiązująca jest umową wzajemną, (patrz wyrok S.A.
w Warszawie z 4 grudnia 2019 r., I ACa 442/18).

Z tych wszystkich względów Sąd orzekł, jak w pkt 2 a i 2 b wyroku,
na podstawie art. 410 k.c.

Odsetki Sąd zasądził na podstawie art. 481 k.c. w zw. z art. 359 k.c.
i w zw. z art. 455 k.c. Kwoty pierwotnie żądane przez powódkę w pozwie nie były wymagalne przed wytoczeniem powództwa. Stały się wymagalne po upływie
14 dni od otrzymania odpisu pozwu przez pozwany bank (18 październik 2021 r.), czyli 1 listopada 2021 r. Zatem od 2 listopada 2021 r. pozwany bank pozostawał w zwłoce. Natomiast w zakresie żądania dotyczącego kwoty 160 421,68 zł
(po rozszerzeniu powództwa), to odsetki należało zasądzić od 25 stycznia 2022 r., gdyż w piśmie procesowym z 24 stycznia 2022 r. pozwany bank nie uznał tego roszczenia, zatem w tym dniu stało się ono wymagalne, a od dnia następnego pozwany bank pozostawał w zwłoce.

W pozostałej części Sąd powództwo o odsetki oddalił, o czym orzekł, jak
w pkt 3 wyroku

O kosztach procesu Sąd orzekł, jak w pkt 2 c wyroku, na podstawie art. 98 k.p.c., gdyż pozwany przegrał sprawę praktycznie w całości. Na koszty te składają się: opłata stała od pozwu w wysokości 1 000,00 zł; zaliczka na koszty opinii
w wysokości 3 825,01 zł; opłata za zastępstwo prawne w wysokości 10 800,00 zł, ustalona na podstawie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (tekst jedn., Dz. U. z 2015 r., poz. 1800 ze zm.) i opłata skarbowa od pełnomocnictwa w wysokości 17,00 zł.