Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt II W 25/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 17/05/2022 r.

Sąd Rejonowy w Chełmnie II Wydział Karny w składzie:

Przewodniczący - Sędzia Agata Makowska - Boniecka

Protokolant - st. sekr. sądowy B. M.

przy udziale oskarżyciela – mł. asp. S. S.

po rozpoznaniu w dniu 17/05/2022 r.

sprawy:

T. Z.

s. S. i C. z domu R.

ur. (...) w Ś.

obwinionego o to, że:

w dniu 4 stycznia 2022 r około godz. 12:42 w miejscowości W. na drodze (...), kierując pojazdem marki S. o nr rej. (...), nie zastosował się do znaku D-42 „teren zabudowany”, przekraczając dozwoloną prędkość jazdy o 33 km/h.

tj. o czyn z art. 92a ustawy z dnia 20 maja 1971 r. - Kodeks wykroczeń

orzeka:

I.  uznaje T. Z. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym ustaleniem, że stanowi ono wykroczenie z art. 92a § 2 k.w. i za to na podstawie art. 92a § 2 k.w. wymierza mu karę 1.000,- (jeden tysiąc) zł grzywny;

II.  wymierza obwinionemu opłatę sądową w kwocie 100,- (stu) złotych oraz zasądza od obwinionego na rzecz Skarbu Państwa kwotę 120,- (sto dwadzieścia) zł tytułem zryczałtowanej równowartości wydatków postępowania. Sygn. akt: II W 25/22

UZASADNIENIE

W dniu 4 stycznia 2022 roku funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w C. sierż. szt. T. T. i mł. asp. T. D. pełnili służbę i realizowali czynności służbowe polegające na pomiarze prędkości pojazdów w miejscowości W. gm. S. na drodze publicznej nr (...), przy kościele, po prawej stronie jedni patrząc w kierunku S., w odległości 334 m od znaku D-43 „koniec obszaru zabudowanego”. Funkcjonariusz T. D. dokonywał kontrolnego pomiaru prędkości poruszających się pojazdów jadących w kierunku S. z G. przy użyciu przyrządu (...) 20/20 T.-C. (...) nr fabryczny (...) przy prawidłowych warunkach atmosferycznych, na prostym odcinku drogi. T. T. udzielał mu asysty. W tym miejscu znajduje się teren zabudowany z ograniczeniem prędkości do 50 km/h.

Około godz. 12:42 funkcjonariusz dokonał pomiaru prędkości pojazdu marki S. koloru niebieskiego o nr rej. (...). Pojazd poruszał się z G. w kierunku S. z dopuszczalną prędkością. Po minięciu funkcjonariusza kierujący zredukował bieg i zaczął gwałtownie przyspieszać, w związku z czym funkcjonariusz odczekał chwilę i dokonał ponownego pomiaru jego prędkości w momencie, gdy znajdował się on jeszcze w terenie zabudowanym. Wynik pomiaru wskazywał, że w/w pojazd marki S. poruszał się z prędkością 88 km/h. W związku z tym policjanci udali się za tym pojazdem radiowozem. Pojazd został zatrzymany do kontroli w miejscowości S.. Funkcjonariusz podjął czynności zmierzające do ustalenia tożsamości kierującego pojazdem, którym okazał się obwiniony – T. Z.. Funkcjonariusz Policji okazał obwinionemu pomiar prędkości dokonany przez urządzenie TruCam II. Obwiniony po zapoznaniu się z wynikiem pomiaru oświadczył, że policjant ma mu pokazać na zdjęciu znak D-43 wskazujący na koniec terenu zabudowanego. Został pouczony, że znak nie został ujęty na zdjęciu, gdyż znajduje się dalej niż znajdował się kierujący w momencie popełnienia wykroczenia. Funkcjonariusz zaproponował, że jeśli kierujący ma wątpliwości, mogą udać się z powrotem do miejsca pomiaru i zweryfikować tą okoliczność. Kierujący oświadczył, że nie będzie nigdzie jechał i odmówił przyjęcia mandatu w wysokości 800 zł. Poinformowano obwinionego, że zostanie sporządzony wniosek o ukaranie. W momencie dokonania pomiaru pojazd S. znajdował się w odległości 202,6 m od dokonującego pomiaru urządzenia (tyle wynosił zmierzony dystans wg urządzenia pomiarowego), a znak D-43 odwołujący ograniczenie prędkości znajdował się w odległości 334 m od dokonującego pomiaru urządzenia.

Użyty przez funkcjonariusza Policji przyrząd do pomiaru prędkości pojazdów w kontroli ruchu drogowego – laserowy, o znaku fabrycznym (...) 20/20 TruCAM II nr fabryczny (...), rok produkcji 2021 posiadał świadectwo legalizacji pierwotnej wydane przez Dyrektora Okręgowego (...) Miar w W., ważne do dnia 26 sierpnia 2022 roku, potwierdzające, że spełnia on wymagania określone w rozporządzeniu Ministra Gospodarki z dnia 17 lutego 2014 roku w sprawie wymagań, którym powinny odpowiadać przyrządy do pomiaru prędkości pojazdów w kontroli ruchu drogowego oraz szczegółowego zakresu badań i sprawdzeń wykonywanych podczas prawnej kontroli metrologicznej tych przyrządów pomiarowych (Dz. U. nr 2019, poz. 1081).

Dowody : zeznania świadka T. T. - k. 12-13, 43-43v, zeznania świadka T. D. k. 7-8, 43v-44, notatka urzędowa - k. 1-2, zdjęcie z urządzenia pomiarowego k. 5, świadectwo legalizacji urządzenia- k. 3, nagranie z urządzenia pomiarowego k. 6, zdjęcia ze strony G. M. k. 38-41.

W toku czynności wyjaśniających obwiniony T. Z. nie złożył wyjaśnień, natomiast na rozprawie głównej nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i wyjaśnił, że 4 stycznia faktycznie jechał samochodem z bratem drogą krajową nr (...) między S. a G., w miejscowości W. rzeczywiście zauważyli patrol na poboczu, który dokonywał pomiaru prędkości pojazdów, również i do nich był skierowany radar, a ich prędkość była przepisowa i pojechali dalej w kierunku miejscowości S.. Będąc już w miejscowości S. jadąc w kolumnie obwiniony jechał jako trzeci i zauważył w lusterku patrol, który jechał ze światłami i sygnałem dźwiękowym z bardzo dużą prędkością. Wymienili uwagi z bratem, że pewnie policjanci jadą do wypadku, radiowóz wyprzedził ich i wymusił zatrzymanie na zatoczce autobusowej. Po zatrzymaniu kierujący wyszedł z radiowozu, pokazał mu miernik prędkości, sugerował że to był jego samochód w miejscowości W., a zatrzymano go w S., nie widział na tym zdjęciu kto kierował bo zdjęcie było skierowane od tyłu, nie widział tam rejestracji, a na tej zasadzie można zatrzymać każdy samochód i wymusić mandat. W ocenie obwinionego cała ta sytuacja była z tego powodu, że od 1 stycznia drastycznie wzrosły taryfikatory mandatów. Oświadczył, że nie godzi się na takie traktowanie, że na podstawie niewyraźnego zdjęcia sugerować przyjęcie mandatu. Przyznał, że jechał samochodem marki s. (...) koloru niebieskiego o rejestracji (...) i on kierowałem tym samochodem, nie przesiadał się z bratem. Pozwolił sobie na żart do policjanta za to, że za to, że samochód jest brudny i że ma nieczytelne tablice rej. to może otrzymać mandat, a nie że przekroczył prędkość. Zaprzeczył, aby po zmierzeniu jego prędkości przez policjanta przyspieszył.

Sąd dał wiarę wyjaśnieniom obwinionego tylko co do okoliczności bezspornych i znajdujących potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym, natomiast odrzucił je w zakresie, w jakim obwiniony nie przyznał się do winy i kwestionował swoje sprawstwo. Co ciekawe, obwiniony nie zakwestionował skutecznie prawidłowości dokonanego pomiaru prędkości. W zależności od bieżącej konfiguracji faktyczno-procesowej albo twierdził, że w momencie wykonania zdjęcia był już poza terenem zabudowanym (tak w momencie zatrzymania go przez funkcjonariuszy), albo że na wykonanym zdjęciu nie widać tablicy rejestracyjnej samochodu, którego pomiar dotyczył (w toku procesu). Tak czy inaczej, jego linia obrony ewaluowała i była ukierunkowana wyłącznie na uniknięcie odpowiedzialności.

Ustalając stan faktyczny sprawy Sąd oparł się przede wszystkim na zeznaniach bezpośrednich świadków zdarzenia T. T. i T. D.. Sąd dał wiarę zeznaniom tych świadków, albowiem brak było podstaw, by kwestionować treść ich zeznań, gdyż poza wewnętrzną spójnością wyróżniały się one także tym, że układały się one w logiczny, uzupełniający się ciąg. Z ich zeznań wynikało, że prawidłowego pomiaru dokonano na drodze (...) jeszcze w momencie, gdy obwiniony poruszał się w terenie zabudowanym i że nie mogło być mowy o błędzie dotyczącym tak prawidłowości pomiaru prędkości, jak i identyfikacji samego kierującego pojazdem, który popełnił wykroczenie, a którego prędkość zmierzono w momencie, gdy oddalał się on już od punktu pomiarowego i został zatrzymany po przeprowadzonym pościgu. Zdaniem Sądu zeznania funkcjonariuszy Policji w omówionym wyżej zakresie stanowią w pełni wiarygodne i obiektywne źródło dowodowe, zaś okoliczności zdarzenia znajdują potwierdzenie w notatce urzędowej sporządzonej bezpośrednio po zdarzeniu oraz w nagraniu z urządzenia TruCAM II. Sąd nie dopatrzył się też innych powodów, które podważałyby wiarygodność zeznań funkcjonariuszy Policji. Świadkowie ci są osobami obcymi dla obwinionego i nie mieli żadnego interesu w tym, aby najpierw udać się w pościg za niewinnym kierowcą, a potem jeszcze w postępowaniu wyjaśniającym i przed Sądem bezpodstawnie obciążać go i pomawiać o takie zachowanie, które w rzeczywistości nie miałoby miejsca. Nawet jeśli na zdjęciu z urządzenia TruCam II nie sposób zdekodować numeru rejestracyjnego pojazdu, to ani funkcjonariusze Policji, ani Sąd w konsekwencji przeprowadzenia całego przewodu sądowego nie mieli wątpliwości, że na tym zdjęciu uwidoczniono pojazd, którym w momencie popełnienia wykroczenia kierował obwiniony i ten sam pojazd dogonili następnie kilka kilometrów dalej funkcjonariusze celem zatrzymania. Tym bardziej, że jak sam obwiniony wyjaśnił, jego pojazd i tablica rejestracyjna były brudne w stopniu uprawniającym do wymierzenia za to mandatu, trudno więc oczekiwać, by numer rejestracyjny pojazdu był w tej sytuacji widoczny na zdjęciu z urządzenia pomiarowego.

Sąd nie uwzględnił zeznań świadka M. Z., gdyż są one niewiarygodne z kilku powodów. Po pierwsze świadek jest bratem obwinionego i w swoich zeznaniach przyjął ewidentnie rolę obrońcy swojego brata. Zeznał on zgodnie z ustalonym stanem faktycznym co do okoliczności obiektywnie wynikających z innych dowodów, natomiast przeczył winie swojego brata na tej tylko podstawie, że na zdjęciu wykonanym urządzeniem pomiarowym nie widać tablicy rejestracyjnej. Nie zaprzeczył, aby obwiniony przyspieszył po dokonaniu pierwszego pomiaru prędkości. Zamiast jednak złożyć depozycje na temat okoliczności, których był świadkiem, snuł subiektywne interpretacje na temat tego, czy Policja słusznie dokonywała pomiaru prędkości w miejscu, gdzie nie ma szkoły ani przejścia dla pieszych. Po drugie, zeznania tego świadka są wewnętrznie sprzeczne. Świadek ów twierdził, że nie można ukarać brata, bo na zdjęciu nie widać kto prowadził, a mogli się przesiąść, by potem przyznać, że się nie przesiedli. Po trzecie zeznania świadka nie znajdują potwierdzenia w pozostałym materiale dowodowym, w tym w zeznaniach funkcjonariuszy Policji.

Sąd uwzględnił dokumenty zgromadzone w sprawie w postaci notatki urzędowej oraz świadectwa legalizacji pierwotnej użytego do pomiaru prędkości urządzenia, nie znajdując podstaw do podważenia waloru ich wiarygodności. Sąd uwzględnił także zdjęcie z urządzenia pomiarowego i nagranie z urządzenia pomiarowego – z powodów wskazanych wyżej.

Z materiału dowodowego zebranego w sprawie wynika wprost, że obwiniony T. Z. w dniu 4 stycznia 2022 r około godz. 12:42 w miejscowości W. na drodze (...), kierując pojazdem marki S. o nr rej. (...), nie zastosował się do znaku D-42 „teren zabudowany”, przekraczając dozwoloną prędkość jazdy o 33 km/h. Co więcej, z materiału dowodowego wynikało, że obwiniony przekroczył prędkość w pełni świadomie, początkowo prowadząc pojazd z prędkością tzw. przepisową, po czym gwałtownie przyspieszył, nie zdając sobie najwidoczniej sprawy, że Policja dysponuje urządzeniem pomiarowym pozwalającym na zmierzenie prędkości pojazdu oddalającego się. Sąd nie dał wiary wyjaśnieniom obwinionego T. Z. w zakresie, w jakim kwestionował on swoje sprawstwo i winę, albowiem są sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym. Sąd uznał, że wyjaśnienia obwinionego we wskazanym wyżej zakresie stanowią jedynie nieudolną linię obrony. Rzecz w tym, że o jego sprawstwie i winie świadczy nie tylko zaprezentowane zdjęcie z urządzenia TruCAM, na którym rzeczywiście nie sposób zidentyfikować numeru rejestracyjnego pojazdu, ale także uzupełniające je zeznania funkcjonariuszy Policji, którzy zidentyfikowali pojazd widoczny na zdjęciu z udokumentowanym pomiarem prędkości jako ten, którego zatrzymania dokonali kilka kilometrów dalej. Obwiniony po zatrzymaniu też nie kwestionował tego, że to jego pojazd jest widoczny na zdjęciu, a jedynie, że pomiaru dokonano w momencie, gdy znajdował się on już poza terenem zabudowanym, co było nieprawdą. Jak wynika bowiem z materiału dowodowego, w momencie dokonania pomiaru pojazd S. znajdował się w odległości 202,6 m od dokonującego pomiaru urządzenia (tyle wynosił zmierzony dystans wg urządzenia pomiarowego), a znak D-43 odwołujący ograniczenie prędkości znajdował się w odległości 334 m od dokonującego pomiaru urządzenia. Widać to też na załączonej dokumentacji zdjęciowej ze strony G. M..

Pomiaru prędkości dokonano za pomocą urządzenia TruCAM II posiadającego świadectwo legalizacji pierwotnej. Świadectwo legalizacji jest jedynym dokumentem wymaganym przez prawo metrologiczne, jakim powinien legitymować się przyrząd do pomiaru prędkości. Przyrząd w chwili dokonywania pomiaru był sprawny. Pomiar prędkości został wykonany zgodnie z zaleceniami instrukcji obsługi. Dokonany przez funkcjonariusza pomiar był całkowicie prawidłowy, a identyfikację pojazdu umożliwia w sposób niebudzący wątpliwości umieszczony na zdjęciu pojazdu na pojeździe celownik (w postaci „plusa”) a także zapis zmierzonej prędkości z minusem, co oznacza wynik dla pojazdu oddalającego się (a nie pojazdu zbliżającego się, również ujawnionego na zdjęciu).

Sąd uznał, iż obwiniony winien jest popełnienia zarzucanego mu czynu, z tym, że należało zmodyfikować jego kwalifikację prawną z art. 92 k.w. na art. 92 § 2 k.w., zgodnie z brzmieniem nadanym ustawą z dnia 2 grudnia 2021 r. (Dz.U.2021.2328) zmieniającą nin. ustawę (kodeks wykroczeń) z dniem 1 stycznia 2022 r. Zgodnie z art. 92 § 2 k.w. kto, prowadząc pojazd mechaniczny, nie stosuje się do ograniczenia prędkości określonego ustawą lub znakiem drogowym, przekraczając je o ponad 30 km/h, podlega karze grzywny nie niższej niż 800 złotych.

Ustalając rodzaj i wymiar kary Sąd wziął pod uwagę szkodliwość społeczną czynu, rodzaj naruszonych obowiązków, okoliczności zdarzenia, stopień winy obwinionego. Wymierzając obwinionemu karę, Sąd kierował się przesłankami zawartymi w art. 33 k.w. Kara ta nie jest nadmiernie surowa, ale jednocześnie w pełni adekwatna do stopnia winy i społecznej szkodliwości czynów obwinionego. Jest oczywistym bowiem, że każdy kierujący pojazdem mechanicznym zobowiązany jest do przestrzegania limitów prędkości usankcjonowanych znakami drogowymi bez względu na to, czy ich lokalizację postrzega jako słuszną. W niniejszej sprawie Sąd zważył brak podstaw do wymierzenia obwinionemu kary grzywny w minimalnej kwocie 800 zł, z uwagi na fakt, że w sprawie nie było żadnych okoliczności łagodzących. Obwiniony tymczasem był już dwukrotnie karany za przekroczenie prędkości (k. 21) i nie wyciągnął z tego żadnych wniosków. Ponadto stopień winy i społecznej szkodliwości był stosunkowo wysoki, gdyż obwiniony popełnił wykroczenie umyślnie, specjalnie gwałtownie przyspieszył w poczuciu bezkarności, zachował się w sposób bezczelny i brawurowy, a nie tylko się „zagapił”. Mając zaś nas uwadze dobrą sytuację finansową obwinionego, Sąd uznał za zasadne wymierzenie mu kary grzywny w wysokości 1.000 zł.

Sąd orzekł o kosztach postępowania w oparciu o art. 119 k.p.w. w zw. z art. 626 § 1 k.p.k. i art. 118 k.p.w. Skazany na karę grzywny jest zgodnie z art. 3 ust. 1 w zw. z art. 21 pkt 2 ustawy z dnia 23 czerwca 1973 r. o opłatach w sprawach karnych (Dz. U. z 1983 r. Nr 49, poz. 223 z późn. zm.) zobowiązany uiścić opłatę w wysokości 10%, nie mniej jednak niż 30 zł. W myśl przepisu art. 118 § 1 k.p.w. w razie skazania, obwinionego obciąża się zryczałtowanymi wydatkami postępowania oraz innymi należnościami, o których mowa w § 3, jeżeli należności takie powstały w postępowaniu. Zgodnie z § 3 art. 118 k.p.w. wydatki wykładane przez Skarb Państwa mają charakter zryczałtowany. W przedmiotowej sprawie obwiniony z uwagi na skazanie winien uiścić kwotę 100,- zł tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania sądowego zwyczajnego i 20,- zł tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania wyjaśniającego (zgodnie z § 2 i § 3 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 grudnia 2017 roku w sprawie wysokości zryczałtowanych wydatków postępowania oraz wysokości opłaty za wniesienie wniosku o wznowienie postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz. U. z 2017, poz. 2467). Jednocześnie Sąd nie znalazł podstaw do zwolnienia obwinionego od kosztów, czyli do skorzystania z wyjątku od reguły określonej w art. 118 § 1 k.p.w., albowiem w ocenie Sądu ich uiszczenie nie jest zbyt uciążliwe dla obwinionego ze względu na sytuację rodzinną, majątkową i wysokość dochodów (por. art. 624 § 1 k.p.k.). Obwiniony ma stałe źródło dochodu w wysokości 6.000,- zł netto miesięcznie.

SSR Agata Makowska-Boniecka