Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 2097/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 16 lutego 2021 roku

Sąd Okręgowy w Krakowie II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Katarzyna Serafin- Tabor

Sędziowie:

Anna Koźlińska

Jarosław Tyrpa

po rozpoznaniu w dniu 11 lutego 2021 roku w Krakowie

na rozprawie

sprawy z powództwa J. Z.

przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą we W., (...) S.A. z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powódki oraz strony pozwanej Towarzystwo (...) S.A. z siedzibą we W. od wyroku Sądu Rejonowego dla Krakowa - Podgórza w Krakowie z dnia 8 maja 2019 r., sygnatura akt XII C 490/18 P

1.zmienia zaskarżony wyrok nadając mu brzmienie:

„I. . zasądza na rzecz powódki J. Z. od pozwanych (...) Spółki Akcyjnej w W. oraz Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W. kwotę 24.275,61 zł (dwadzieścia cztery tysiące dwieście siedemdziesiąt pięć złotych sześćdziesiąt jeden groszy) z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 lipca 2017 r., z tym zastrzeżeniem, że spełnienie świadczenia przez jednego z pozwanych zwalnia drugiego do wysokości dokonanej zapłaty;

II. zasądza na rzecz powódki od każdego z pozwanych kwoty po 2407 zł (dwa tysiące czterysta siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.”

2. oddala apelację strony poznanej;

3.zasądza na rzecz powódki od każdego z pozwanych kwoty po 1507 zł (jeden tysiąc pięćset siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów postępowania odwoławczego.

SSO Anna Koźlińska SSO Katarzyna Serafin- Tabor SSO Jarosław Tyrpa

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy dl Krakowa Podgórza w K. w sprawie z powództwa J. Z. przeciwko Towarzystwu (...) S.A. z siedzibą we (...) S.A. z siedzibą w W. zasądził od strony pozwanej Towarzystwa (...) na rzecz powódki kwotę 24.275,61 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia 7 lipca 2017 r. do dnia zapłaty i oddalił powództwo przeciwko stronie pozwanej (...).W kolejnych punktach wyroku zasądził od strony pozwanej Towarzystwa (...) na rzecz powódki kwotę 4.831,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu i zasądza od powódki na rzecz strony pozwanej (...) kwotę 3.617,00 zł tytułem zwrotu kosztów procesu.

W uzasadnieniu wyroku Sąd wskazał, że bezspornym w sprawie było, iż dnia 18 lutego 2011 r. powódka J. Z. złożyła deklarację przystąpienia do umowy grupowego ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...). Jako ubezpieczający wskazana była (...) SA, a ubezpieczyciel Towarzystwo (...) SA. Pierwsza składka wynosić miała 11.250 zł, a składki bieżące po 465 zł. Łączna wysokość składki zainwestowanej wynosić miała 56.250 zł. Wysokość świadczenia z tytułu dożycia wynosić miała 100% wartości rachunku w dacie umorzenia, a w wypadku zgonu wynosiła 1% x składka zainwestowana+(liczba jednostek UFK w dacie umorzenia x wartość jednostki umorzenia w dacie zgonu). Środki miały zostać alokowane na Ubezpieczeniowy Fundusz Kapitałowy (...). Umowa została zawarta na okres 120 miesięcy. Początkiem odpowiedzialności ubezpieczyciela był 5. Dzień roboczy po zakończeniu okresu subskrypcji. Okres subskrypcji, tj. okres w którym powódka miała możliwość przystąpienia do ubezpieczenia został ustalony od 1 lutego 2011 r. do 28 lutego 2011 r. Pozwana składając deklarację przystąpienia potwierdziła własnoręcznym podpisem odbiór warunków ubezpieczenia (...), regulaminu ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego (...), Tabeli Opłat i Limitów Składek oraz załącznika nr 1 do deklaracji przystąpienia.

Zgodnie z Rozdziałem 2 Warunków (...) przedmiotem ubezpieczenia jest życie Ubezpieczonego. Ochrona ubezpieczeniowa jest udzielana przez Ubezpieczyciela Ubezpieczonemu na wypadek zgonu Ubezpieczonego w Okresie odpowiedzialności lub dożycia Ubezpieczonego do końca Okresu odpowiedzialności. Ponadto celem ubezpieczenia jest gromadzenie i inwestowanie środków finansowych ubezpieczonego przy wykorzystaniu Ubezpieczeniowego Funduszu kapitałowego (...). Zgodnie z Rozdziałem 14 ust. 4 Warunków (...) w razie rezygnacji ubezpieczonego z ubezpieczenia po rozpoczęciu ochrony ubezpieczeniowej ubezpieczyciel w terminie 35 dni od dnia otrzymania oryginału oświadczenia w tym zakresie, wypłaca środki z tytułu całkowitego wykupu ubezpieczonemu. Jak wynika zust. 6 w przypadku całkowitego wykupu ubezpieczyciel wypłaca kwotę równą Wartości Rachunku pomniejszoną o opłatę likwidacyjną oraz stosowny podatek dochodowy od osób fizycznych ( w przypadku osiągnięcia dowodu z tytułu zainwestowania Składki Pierwszej oraz Składek Bieżących). Definicja Wartości Rachunku została zamieszczona w Rozdziale 1 pkt 32, który stanowi, że jest to wartość stanowiąca iloczyn bieżącej liczy Jednostek Uczestnictwa Funduszu znajdującej się na Rachunku oraz aktualnej na dany dzień Wartości Jednostki Uczestnictwa Funduszu. Z kolei jak wynika z ust. 31 Wartość jednostki Uczestnictwa Funduszu stanowi wartość stanowiąca iloraz Wartości aktywów netto Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego oraz liczy wszystkich Jednostek Uczestnictwa Funduszu Kapitałowego. W ust. 30 została ujęta definicja Wartości aktywów netto, zgodnie z którą jest to wartość wszystkich Aktywów Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego pomniejszonych o inne zobowiązania wynikające z powszechnie obowiązujących przepisów prawa, ustalana zgodnie z zasadami zawartymi w Regulaminie Ubezpieczeniowego Funduszu kapitałowego „(...)”. ust. 1 definicji określał Aktywa ubezpieczeniowego Funduszu kapitałowego jako środki pieniężne z tytułu wpłat Składek Pierwszych i Składek Bieżących pomniejszonych o Opłatę Administracyjną, prawa nabyte przez Ubezpieczeniowy Fundusz Kapitałowy „(...)” oraz pożytki wynikające z tych praw. Warunki Ubezpieczenia określały także definicję Składki Zainwestowanej jako wskazanej w deklaracji przystąpienia kwoty, która zostanie zainwestowana w ubezpieczeniowy Fundusz kapitałowy „(...)”w ciągu całego Okresu odpowiedzialności, przy czym okres odpowiedzialności określony został w Rozdziale 3 ust. 1 regulaminu na 120 miesięcy, z zastrzeżeniem ust. 2 , że zakończy się również m.in. z dniem rezygnacji przez ubezpieczeniowego. Warunki Ubezpieczenia w rozdziale 8 ust. 1 określały, że ubezpieczyciel pobiera następujące opłaty: opłatę administracyjną, w ramach której pobierana jest Opłata za ryzyko oraz Opłatę Likwidacyjną. Opłata Administracyjna naliczana jest procentowo zgodnie z (...) od wartości Składki Zainwestowanej i pobierana jest miesięcznie ze składki bieżącej w dniu zapłaty składki bieżącej. Z kolei Opłata Likwidacyjna jest naliczana i pobierana w przypadku Całkowitego Wykupu, procentowo, zgodnie z „tabelą Opłat i Limitów Składek” od wartości umorzonych Jednostek Uczestnictwa Funduszu z Rachunku. Pobranie następuje przez pomniejszenie kwoty wypłacanej Ubezpieczonemu o wartość Opłaty Likwidacyjnej.

Opata Likwidacyjna w 1 roku odpowiedzialności zgodnie z Tabelą Opłat i Limitów Skałdek wynosiła 60 % składki zainwestowanej, a 75 % Wartości Rachunku, a następnie stopniowo zmniejszała się, w 6 roku odpowiedzialności wynosiła maksymalnie 30,42 % Składki zainwestowanej, a 40 % wartości Rachunku, z zastrzeżeniem, że pobierana jest jedna niższa opłata. Opłata Administracyjna wynosiła 1.92 w skali roku od Składki zainwestowanej, a Opłata za ryzyko 0,033 % w skali roku (wliczona w Opłatę Administracyjną).

Regulamin ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego (...) w § 3 ust. 1 przewidywał, że Ubezpieczeniowy Fundusz Kapitałowy powstawać miał z wpłacanych przez ubezpieczonych składek pierwszych oraz składem bieżących pomniejszonych o opłatę administracyjną. Alokacja dokonywana miała być w (...) poprzez nabycie jednostek uczestnictwa funduszu. W myśl § 3 pkt 2 regulaminu celem (...) jest powiększanie wartości Aktywów UFK w wyniku wzrostu wartości lokat UFK. W szczególności celem (...) jest ochrona 100 % kwoty odpowiadającej Składce Zainwestowanej, przy czym w ust. 3 Ubezpieczyciel zastrzegł, że nie gwarantuje osiągnięcia celu inwestycyjnego określonego w ust. 2. Zgodnie z § 4 ust. 2 regulaminu aktywa netto UFK miały być wyceniane według wartości rynkowej, pozwalającej na rzetelne odzwierciedlenie ich wartości, z zachowaniem zasady ostrożnej wyceny. W 4 ust. 3 przewidziano, że środki (...) są lokowane do 100% w certyfikaty wyemitowane przez (...) gwarantowane przez bank (...), z których wyplata oparta jest na indeksie (...) (...) (...) ( (...): (...)). Certyfikaty emitowane przez (...) wyceniane są w złotych polskich. Inwestycja w certyfikaty wiąże się z ryzykiem kredytowym emitenta. W ust. 4 określono, że indeks (...) (...) (...) stworzony przez (...) umożliwia uzyskanie dynamicznie dostosowanej ekspozycji na rynek akcji powiązanych z krajami rozwijającymi się oraz rynek obligacji amerykańskich. Strategia inwestycyjna indeksu, w przypadku zanotowania trendu wzrostowego na rynku akcji zwiększa ekspozycję na ten rynek natomiast w przypadku zanotowania trendu spadkowego zwiększa ekspozycję na rynek obligacji amerykańskich. Z ust. 5 wynikało, że wartość rachunku, po zakończeniu Okresu O. zostanie obliczona w oparciu o wartość certyfikatów, o których mowa w ust. 3. Na dzień zakończenia Okresu odpowiedzialności certyfikaty zapewniają ochronę wartości nominalnej odpowiadającej Składce zainwestowanej. Zgodnie z § 7 ust 3 regulaminu wartość początkowa Jednostki Uczestnictwa Funduszu wynosi 200 zł. Wartość jednostki uczestnictwa Funduszu mienia się zgodnie ze zmianą Wartości aktywów netto UFK przypadających na Jednostkę Uczestnictwa Funduszu.

Umowa została rozwiązana w dniu 19 stycznia 2017 r. Suma wpłaconych przez powódkę składek wyniosła 43.800 zł. Pierwsza składka wynosiła 11.715,00 zł a kolejne miesięczne po 465 zł. Z każdej wpłaconej składki strona pozwana Towarzystwo (...) S.A. potrącała opłatę administracyjną w kwocie 90 zł, natomiast za pozostałe środki były nabywane jednostki uczestnictwa. Po rozwiązaniu umowy Ubezpieczyciel wypłacił jej kwotę 19.524,39 zł.

Pismem z dnia 5 października 2017 r. doręczonego stronie pozwanej TU na (...) SA w dniu 26 października 2017 r. powódka złożyła oświadczenie o uchyleniu się od skutków prawnych oświadczenia woli złożonego pod wpływem błędu tj. deklaracji przystąpienia do ubezpieczenia na warunkach Grupowego (...) z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) w zakresie wyrażenia zgody na objęcie jej ochroną ubezpieczeniową, powołując się na to, iż sprzedany jej produkt wbrew zapewnieniom pracownika (...) SA nie był bezpiecznym produktem oszczędnościowym, ale ryzykownym produktem inwestycyjnym, a powódka nie uzyskała pełnej i rzetelnej informacji w zakresie parametrów umowy oraz ryzyka i korzyści związanych z jej inwestycyjnym charakterem. Nadto Sąd ustalił, że powódka J. Z. zawarła umowę ubezpieczenia podczas pierwszego spotkania z agentem. Podczas spotkania, które trwało do 30 min. została jej przedstawiona prezentacja produktów L., która zaczynała się hasłem „oszczędzaj regularnie z atrakcyjną strategią ze 100 % ochroną kapitału 1” Na końcu prezentacji wyjaśniono w odnośniku ( 1), że inwestycja (...) nie jest lokatą bankową i nie gwarantuje zysku, a jedynie zwrot 100 % składki zainwestowanej ( czyli sumy wpłaconych kwot pomniejszonych o Opłaty Administracyjne), Inwestor zobowiązuje się do terminowego wpłacania kolejnych miesięcznych składek. W przypadku niedopełnienia tego obowiązku i wcześniejszego zerwania inwestycji musi liczyć się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanego kapitału ( szczegółowa informacja na temat Opłaty Likwidacyjnej znajduje się na slajdzie 20).

W prezentacji zamieszczono charakterystykę produktu w dwóch punktach, wskazując, że produkt (...)jest bardziej efektywną alternatywą do jednorazowej inwestycji dzięki możliwości wpłaty początkowej w wysokości jedynie 20% kwoty inwestycji i rozłożeniu pozostałej kwoty na 120 rat, informując, że (...) jest odpowiednią inwestycją dla osób, które mogą zobowiązać się do dokonywania regularnych miesięcznych wpłat w 10 – letnim horyzoncie inwestycyjnym. Wsakzano także, że jest to bardziej efektywna alternatywa dla regularnej inwestycji dzięki zyskowi naliczanemu od odcelowej kwoty inwestycji, powiązanej z unikalnym indeksem tworzonym przez bank (...) posiadający doświadczenie w kreowaniu strategii o ograniczonym ryzyku. Na trzeciej stronie prezentacji zamieszczono informacje o unikalnych cechach produktu do których zaliczono 1) naliczenie zysku od zadeklarowanej kwoty inwestycji od 1 dnia objęcia ochroną ubezpieczeniową 2) bardzo dogodne rozłożenie zadeklarowanej inwestycji na mniejsze transze 3) 100-procentową ochronę kapitału (powyższa informacja została również oznaczona odnośnikiem „1”), 4) unikatowość indeksu, na którym opiera się mechanizm naliczania zysku, 5) opłata administracyjna to jedynie 1,92% w skali roku. W kolejnych slajdach prezentacji powódce przedstawiono w formie wykresów parametry produktu, schemat działania w odniesieniu do całego okresu trwania inwestycji. W kolejnych stronach zostały naszkicowane zasady działania (...) (...) E. I., (...), (...) C. (...), przedstawiono symulowane wyniki indeksu (...) w poszczególnych latach od 1998 r. do 2010 r., na tle rynków akcji, na tle polskiej giełdy, wskazano na opłaty: administracyjną, za ryzyko oraz likwidacyjną. Jako najważniejsze korzyści produktu przedstawiono model dynamicznego zarządzania, który pozwala uzyskać ekspozycję na rynek akcji krajów rozwijających się w okresie wzrostów na tym rynku, zaś w okresie spadków pozwala na przeniesienie części inwestycji w mniej zmienny rynek obligacji, możliwość generowania zysków od kwoty dużo większej niż wpłacona na początku trwania programu, możliwość zoptymalizowania płynności dzięki wymogowi początkowego zaangażowania jedynie 20 % wartości na początku inwestycji, 100 % ochrony kapitału na zakończenie okresu ubezpieczenia (1),, duży potencjał zysku i brak ograniczenia zysku, dostęp do rynku krajów rozwijających się, odroczenie „podatku Belki”,, brak ryzyka walutowego – zarówno certyfikaty jak i indeks kwotowane są w PLN, wysokie oprocentowanie środków do czasu zakończenia subskrypcji. W slajdzie „dla kogo jet ten produkt” wyjaśniono, że dla Inwestora zainteresowanego inwestycją, która pozwala korzystać z potencjału zysku krakjów rozwijających się oraz jednocześnie starającego się chronić kapitał w okresie spadków, chcącego budować kapitałw długim terminie, gotowego zobowiązać się do dokonywania regularnych miesięcznych wpłat w 10 – letnim horyzoncie inwestycyjnym oraz świadomego istnienia Opłaty likwidacyjnej pobieranej w przypadku zakończenia produktu wskutek niedotrzymania harmonogramu wpłat składek bieżących, zainteresowanego produktem będącym alternatywą dla inwestowania całej kwoty, zainteresowanego produktem ze 100 – procentową ochroną Składki zainwestowanej tj. sumy składek wpłaconych pomniejszonych o Opłaty Administracyjne, na zakończenie okresu ubezpieczenia, z potencjałem atrakcyjnej stopy zwrotu powiązanej z indeksem (...), zainteresowanego produktem będącym alternatywą dla funduszy inwestycyjnych lub programów inwestycyjnych, zainteresowanego ochroną inwestycji połączoną z możliwością uzyskania pozytywnej stopy zwrotu, czyli szukający alternatywy dla tradycyjnych funduszy, które mają na celu jedynie pobicie benchmarku, co może czasem oznaczać jedynie poniesienie mniejszej straty, niż poniósł rynek.

Warunki umowy nie były z powódką uzgodnione indywidualnie.

Powódce zostały doręczone przed podpisaniem deklaracji przystąpienia warunki ubezpieczenia (...), regulamin Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego „(...) E. (...), Tabela opłat i limitów składek. Powódka jest ekonomistką, pracowała w banku obsługując systemy księgowe, sprawdzając przelewy i źródła ich pochodzenia celem weryfikacji tzw „prania brudnych pieniędzy”. Nie zajmowała się w banku obsługa klienta, ale wiedziała, że istnieją umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, które zakładają inwestowanie składki w różne instrumenty rynku finansowego. Wcześniej nie korzystała z takich form inwestowania, pieniądze lokował na lokatach bankowych.

W 2014 r. powódka otrzymała pismo k. 137. Pismem z dnia 17.11.2014 r. poinformowano powódkę o stanie ich środków. W treści pisma zaznaczono, że pismo to dotyczy grupowego ubezpieczenia na życie i dożycie z Ubezpieczeniowym Funduszem Kapitałowym (...).

Sąd Rejonowy zważył, że jak wynika z ustalonego stanu faktycznego powódka J. Z. przystąpiła do umowy ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, w ramach której ubezpieczyciel zobowiązał się nie tylko do spełnienia świadczeń w razie śmierci ubezpieczonego lub dożycia ubezpieczonego do końca okresu ochrony ubezpieczeniowej, ale także do zarządzania środkami pochodzącymi ze składek ubezpieczającego, który może żądać wykupu ubezpieczenia i wypłaty wartości jednostek funduszu. Strona pozwana udzieliła powódce na okres 10 lat ochrony ubezpieczeniowej na wypadek zgonu lub dożycia w okresie trwania umowy, zaś w przypadku zaistnienia jednego z tych zdarzeń, ubezpieczyciel zobowiązał się spełnić na rzecz powoda świadczenie ubezpieczeniowe. Opłacane przez powoda składki pełniły nie tylko funkcję typowej składki w rozumieniu powołanych wyżej przepisów o ubezpieczeniu, ale miały również charakter inwestycyjny, przy czym ubezpieczyciel nie gwarantował osiągnięcia celu inwestycyjnego (zysku), a jedynie zwrot wpłaconych środków, i to tylko w razie upływu pełnego okresu odpowiedzialności (10 lat). Na podstawie zawartej umowy, ubezpieczyciel udzielał zatem ochrony ubezpieczeniowej na życie ubezpieczonego na wskazanych w umowie warunkach, zaś ubezpieczony obowiązany był do wpłacania składek, które następnie były alokowane w ubezpieczeniowy fundusz kapitałowy według zasad szczegółowo opisanych w warunkach ubezpieczenia i regulaminie Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego.

Sąd przytoczył następnie treść art. 808 § 1 k.c., art. 808 § 3 k.c. art. 805 § 1 k.c., art. 393 § 1 k.c. oraz art. 353 1 k.c.

W ocenie Sądu element ubezpieczeniowy był w przypadku przedmiotowej umowy nikły - jednak nie można stwierdzić, że nie występował w ogóle. Na wypadek śmierci ubezpieczonego Ubezpieczyciel zobowiązał się w umowie wypłacić 1 % Składki Zainwestowanej + 100% wartości rachunku w dacie umorzenia + wartość składki pierwszej lub składek bieżących zapłaconych a niealokowanych minus podatek. Przypadki te nie były wprawdzie objęte gwarancją zwrotu kapitału, jednak umowa ubezpieczenia nie jest umową wzajemną w rozumieniu art. 487 § 2 k.c., a jedynie dwustronnie zobowiązującą. Dlatego Sąd przyjął, że chociaż w umowie tej element inwestycyjny był dominujący, to umowa ta nie miała jedynie pozoru ubezpieczenia, ale stanowiła dopuszczalną prawem formę ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, z regularną składką.

Przywołał też Sąd Rejonowy uchwałę Sądu Najwyższego z dnia 10 sierpnia 2018 r. III CZP 13/18 , postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 grudnia 2015 r., III CZP 87/15, wskazując, że Sąd rozpoznający w pełni podziela powyższe rozważania przy ocenie prawnej żądań zgłoszonych przez powódkę, a zmierzających do zakwestionowania samej istoty stosunku prawnego jaki został zawarty.

Sąd Rejonowy wskazał, że w w jego ocenie nieprawidłowe, zdaniem powódki, wykonywanie umowy nie jest przesłanką nieważności umowy. W szczególności zarzut, że ubezpieczyciel dokonał zakupu obligacji zamiast wymienionych w umowie certyfikatów gwarantowanych, a także zarzut nieprawidłowego wyliczenia wartości jednostek UFK nie jest podstawą ustalenia nieważności stosunku umownego, a ewentualnie podstawą odpowiedzialności odszkodowawczej, na zasadzie art. 471 i n.k.c.

Jak wynika z treści warunków ubezpieczenia oraz regulaminu (...) celem (...) była ochrona 100 % kwoty odpowiadającej Składce Zainwestowanej, przy czym w § 3 ust. 3 Regulaminu Ubezpieczyciel zastrzegł, że nie gwarantuje osiągnięcia celu inwestycyjnego określonego w ust. 2. Jak wynika z § 4 ust. 5 regulaminu na dzień zakończenia okresu odpowiedzialności certyfikaty zapewniają ochronę wartości nominalnej odpowiadającej Składce zainwestowanej. Powyższa regulacja dotyczy zatem sytuacji kiedy umowa ubezpieczenia z UFK trwa przez cały okres ustalony w chwili zawarcia umowy. Konstrukcja certyfikatów gwarantowanych jest znanym instrumentem rynku finansowego, rodzajem obligacji ustrukturyzowanych, i stanowi alternatywę dla tzw. zwykłych obligacji. Są to notowane na giełdzie produkty ustrukturyzowane z ochroną kapitału. W przeciwieństwie do obligacji zysk z inwestycji zależy nie tylko od okresu trwania instrumentu, ale też od efektywności instrumentów bazowych ( akcji, indeksów itp.). Zamiast korzyści w wysokości stopy procentowej certyfikaty oferują inwestorowi udział we wzroście wartości jednego lub kilku instrumentów finansowych. Konstrukcja takiego instrumentu polega na połączeniu obligacji i opcji, przy czym niezależnie od typu certyfikatu gwarancja ochrony kapitału odnosi się zawsze tylko do terminu wykupu, a w czasie trwania instrumentu dopuszczalne są wahania cen odpowiadające notowaniom instrumentów bazowych ( (...) Kontrakty terminowe i opcje w praktyce” autor M. K., wyd. 2010, str. 109-110 ).

Analogiczny charakter i cel zawartej umowy wynikał z prezentacji, okazanej powódce przy zawarciu umowy, skoro na pierwszej stronie prezentacji została zawarta informacja o ochronie 100 % kapitału z odnośnikiem „1”, wyjaśniającym, że inwestycja (...) nie jest lokatą bankową i nie gwarantuje zysku, a jedynie zwrot 100 % składki zainwestowanej czyli sumy wpłaconych kwot pomniejszonych o opłaty administracyjne. Inwestor zobowiązuje się do terminowego wpłacania składek. W przypadku niedopełnienia tego obowiązku i wcześniejszego zerwania inwestycji inwestor musi liczyć się z ryzykiem utraty części lub całości zainwestowanego kapitału. Z pierwszej strony prezentacji produktu wynika, że produkt oferuje 100% ochrony kapitału na zakończenie okresu inwestycji, z zastrzeżeniem ryzyk na slajdzie 23. Oznacza to, że ochrona kapitału istnieje dopiero po zakończeniu okresu inwestycji, który w przypadku powódki wynosił 10 lat i tylko w tym zakresie gwarancja kapitału była obiecywana przez pozwaną.

Konstrukcja UFK przewidująca lokowanie wpłaconych składek w certyfikaty gwarantowane pozostaje w zgodzie z naturą stosunku rozumianego jako umowa ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym, albowiem mieści się w definicji ubezpieczeniowego funduszu kapitałowego określonego w art. 2 ust. 1 pkt 13 ustawy z 2003 r. (u.d.u.). Przepisy powołane na wstępie u regulujące charakter prawny umowy z UFK nie ograniczają co do zasady sposób inwestycji, a to oznacza, że nie wykluczają możliwości inwestowania wpłaconych środków nawet w sposób obarczony dużym ryzykiem inwestycyjnym. Należy przy tym podkreślić, że w przypadku omawianego produktu ryzyko to, rozumiane jako ryzyko utraty wpłaconych środków, było ograniczone wyłącznie do zerwania inwestycji przed upływem okresu jej trwania, a ubezpieczyciel gwarantował co najmniej wypłatę wpłaconych środków pod warunkiem dotrwania do końca okresu inwestycji. Mając powyższe na uwadze Sąd nie dopatrzył się sprzeczności zawartej umowy z ustawą lub zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 k.c. Umowa była zatem ważna i wiązała strony do czasu jej rozwiązania przez powoda.

W ocenie Sądu ważność zawartej umowy nie została także wzruszona w wyniku złożenia przez powódkę oświadczenia o uchyleniu się od skutków prawnych złożenia oświadczenia o przystąpieniu do umowy ubezpieczenia z powołaniem się na błąd na mocy art. 88 § 1 k.c. w zw. z art. 84 § 1 k.c. W ocenie Sądu powódka nie wykazała, że w istocie doszło do błędu rozumianego jako niezgodne z rzeczywistością wyobrażenie o czynności. Sąd bowiem ustalił, że powódka posiadająca wykształcenie ekonomiczne chciała zawrzeć umowę o charakterze inwestycyjnym, będąc świadomą ryzyka wiążącego się z zakupem instrumentów finansowych. Powódka wiedziała przecież, ze zawiera umowę ubezpieczenia z UFK, a nie umowę lokaty bankowej. Powódka liczyła na zyski przewyższające te z lokaty bankowej jak również te z obligacji skarbowych, a zatem wiedziała, że w ramach alokacji składek dojdzie do zakupu innych instrumentów finansowych, określonych jako certyfikaty gwarantowane. Wprost z treści prezentacji powódka dowiedziała się, że ochrona wpłaconego kapitału, po potrąceniu opłaty administracyjnej, będzie miała miejsce dopiero po upływie całego okresu ubezpieczenia. Powódka, w ocenie Sądu nie zdołała wykazać, że w tych okolicznościach zaszły przesłanki z art. 84 k.c., w szczególności, że została przez pracownika (...) wprowadzona w błąd co do istoty zawieranej umowy. W szczególności, ze stanowiska powódki nie wynika w jaką takim razie inną umowę, powódka zamierzała zawrzeć podpisując deklarację przystąpienia do umowy ubezpieczenia. Zeznania powódki, ze pozostawała w przekonaniu, że jest to jakaś forma oszczędzania, nie będąca kontem oszczędnościowym ani lokatą bankową, są niezrozumiałe, nielogiczne, a przez to niewiarygodne. Nie można mówić o wprowadzeniu w błąd, gdy nieostrożny kontrahent podpisuje umowę nie zapoznając się z jej postanowieniami. Osoba taka się nie myli, gdyż świadomie składa oświadczenia woli nie znając jego treści, a błąd musi polegać na niewłaściwym odwzorowaniu postanowień umownych w świadomości składającego oświadczenie woli. Granicą, która wyklucza powoływanie się na błąd co do prawa jest sytuacja, gdy mylne wyobrażenie o skutkach prawnych złożonego oświadczenia woli jest spowodowane niedbalstwem strony w zapoznaniu się z treścią składanego przez nią oświadczenia woli (zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 8 marca 2012 r., sygn. III CSK 221/11, OSNC-ZD 2013/3/55). Nadto należy zaznaczyć, że w 2014 r. powódka otrzymała pismo o charakterze informacyjnym, z którego wynikało jaka umowa została zawarta oraz jaka wartość rachunku została ustalona ówczesną datę, zaś oświadczenie w trybie art. 88 § 1 k.c. zostało złożone w dniu 26 października 2017 r., a więc z przekroczeniem rocznego terminu wynikającego z § 2 tego przepisu liczonego od końca 2014 r. . Należy zatem uznać, że powódka, a nie niej ciążył ciężar dowodu w tym zakresie, zgodnie z art. 6 k.c, nie wykazała, że złożyła oświadczenie o przystąpieniu do umowy ubezpieczenia z wadą w postaci błędu i że w stosownym terminie zdołała się uchylić od skutków tego oświadczenia woli.

Powódka w wyniku złożonego oświadczenia doprowadziła natomiast do zakończenia umowy, przed określonym w niej okresem inwestycji ustalonym na 10 lat. Zgodnie z bezspornym brzmieniem treści Warunków (...) oraz Regulaminu Ubezpieczeniowego Funduszu kapitałowego „(...)” z w razie rezygnacji ubezpieczonego z ubezpieczenia po rozpoczęciu ochrony ubezpieczeniowej ubezpieczyciel w terminie 35 dni od dnia otrzymania oryginału oświadczenia w tym zakresie, wypłaca środki z tytułu całkowitego wykupu ubezpieczonemu (Rozdział 14 ust. 4 Warunków (...)). Jak wynika zust. 6 w przypadku całkowitego wykupu ubezpieczyciel wypłaca kwotę równą Wartości Rachunku pomniejszoną o opłatę likwidacyjną oraz stosowny podatek dochodowy od osób fizycznych ( w przypadku osiągnięcia dowodu z tytułu zainwestowania Składki Pierwszej oraz Składek Bieżących). Definicja Wartości Rachunku została zamieszczona w Rozdziale 1 pkt 32, który stanowi, że jest to wartość stanowiąca iloczyn bieżącej liczby Jednostek Uczestnictwa Funduszu znajdującej się na Rachunku oraz aktualnej na dany dzień Wartości Jednostki Uczestnictwa Funduszu. Z kolei jak wynika z ust. 31 Wartość jednostki Uczestnictwa Funduszu stanowi wartość stanowiąca iloraz Wartości aktywów netto Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego oraz liczby wszystkich Jednostek Uczestnictwa Funduszu Kapitałowego. W ust. 30 została ujęta definicja Wartości aktywów netto, zgodnie z którą jest to wartość wszystkich Aktywów Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego pomniejszonych o inne zobowiązania wynikające z powszechnie obowiązujących przepisów prawa, ustalana zgodnie z zasadami zawartymi w Regulaminie Ubezpieczeniowego Funduszu kapitałowego „(...)”. ust. 1 definicji określał Aktywa Ubezpieczeniowego Funduszu kapitałowego jako środki pieniężne z tytułu wpłat Składek Pierwszych i Składek Bieżących pomniejszonych o Opłatę Administracyjną, prawa nabyte przez Ubezpieczeniowy Fundusz Kapitałowy „(...)” oraz pożytki wynikające z tych praw. Warunki Ubezpieczenia określały także definicję Składki Zainwestowanej jako wskazanej w deklaracji przystąpienia kwoty, która zostanie zainwestowana w ubezpieczeniowy Fundusz kapitałowy „(...)”w ciągu całego Okresu odpowiedzialności, przy czym okres odpowiedzialności określony został w Rozdziale 3 ust. 1 regulaminu na 120 miesięcy, z zastrzeżeniem ust. 2 , że zakończy się również m.in. z dniem rezygnacji przez ubezpieczeniowego.

Biorąc pod uwagę powyższą konstrukcję, Sąd Rejonowy uznał, że Wartość Rachunku została w istocie sprowadzona do Wartości aktywów netto, zgodnie z którą jest to wartość wszystkich Aktywów Ubezpieczeniowego Funduszu Kapitałowego, a to pojęcie z kolei sprowadzało się do definicji Aktywów ubezpieczeniowego Funduszu kapitałowego jako środków pieniężnych z tytułu wpłat składek (Regulamin Ubezpieczeniowego Funduszu kapitałowego „(...)”. ust. 1). Powódka zakwestionowała wyliczenie przedstawione przez ubezpieczyciela przy wypłacie Wykupu Całkowitego ( k. k.17-19). Przedstawiona tabela jest zatem wyłącznie elementem stanowiska ubezpieczyciela, która nie daje odpowiedzi na pytanie, w jaki sposób wartość rachunku została ustalona na dzień 19 stycznia 2017 r. na kwotę 32.540,65 zł. W szczególności nie jest dowodem na to, że w istocie na ów dzień cena jednostki wynosiła 63,96 zł, skoro suma składek, od których były, zgodnie z treści umowy, liczone aktywa UFK przewyższała kwotę 32.540,65 zł i wynosiła 43.800 zł. Strona pozwana, zdaniem Sądu, nie przedstawiła żadnej innej metody, znajdującej oparcie w treści zawartej umowy, pozwalającej określić inną wartość rachunku niż odwołującą się do przedstawionej wyżej sumy wpłaconych składek. § 4 ust. 2 regulaminu przewidywał co prawda, że aktywa netto UFK miały być wyceniane według wartości rynkowej, pozwalającej na rzetelne odzwierciedlenie ich wartości, z zachowaniem zasady ostrożnej wyceny, ale strona pozwana takiej wyceny nie przedstawiła. W szczególności nie zostały przedstawione żadne wskaźniki, indeksy, które pozwalałyby na odzwierciedlenie parametrów rynkowych determinujących tę wartość, ani nie został powołany dowód z opinii biegłego, który na podstawi powyższych parametrów mógłby tę wartość rynkową wyszacować.

Sąd Rejonowy ocenił, że powódka na podstawie powołanych przepisów zawartej umowy miała prawo domagać się wypłaty od ubezpieczyciela wykupu całkowitego w postaci wartości rachunku odpowiadającego dokonanym wpłatom składek w kwocie 43.800 zł, Sąd zatem uwzględnił żądanie zapłaty w całości w stosunku do Towarzystwa (...) SA 24.275,61 zł jako kwoty będącej różnicą pomiędzy sumą wpłaconych składek, a kwotą dotychczas wypłaconą powódce (19.524,39 zł).

W oparciu o treść stosunku zobowiązaniowego Sąd uznał także, że pobranie przez ubezpieczyciela opłat likwidacyjnej oraz administracyjnej było niezasadne.

Sąd uznał, że postanowienia dotyczące opłat administracyjnej i likwidacyjnej, wynikające z wzorca umownego, stanowią klauzule niedozwolone w świetle art. 385 3 pkt. 12,13,14,16 i 17 albowiem nakładają wyłącznie na konsumenta obowiązek zapłaty rażąco wygórowanej ustalonej procentowo sumy w przypadku rozwiązania umowy w postaci opłaty likwidacyjnej, a także nakładają na konsumenta obowiązek uiszczenia opłaty administracyjnej, nie powiązanej w umowie z jakimkolwiek świadczeniem ubezpieczyciela i obliczanej w sposób rażąco krzywdzący dla konsumenta nie od sumy wpłaconych składek, ale od składek która mają dopiero być wpłacone w przyszłości. Z tych względów, Sąd uznał, że powyższe postanowienia umowne nie mają zastosowania, a w związku z powyższym nie stanowią podstawy do pomniejszenia wartości wykupu całkowitego. Podstawą dochodzonego roszczenia w niniejszej sprawie jest więc w ocenie Sądu art. 353 k.c. i 354 § 1 k.c., zgodnie z którymi zobowiązanie polega na tym, że wierzyciel może żądać od dłużnika świadczenia, a dłużnik powinien świadczenie spełnić. Wbrew stanowisku strony pozwanej (...) SA w sprawie nie znajdują zastosowania przepisy o odpowiedzialności deliktowej, wyłączającej odpowiedzialność ubezpieczyciela na zasadzie art. 429 k.c., skoro podstawą żądań zgłoszonych przez powódkę była zawarta umowa, a więc reżim kontraktowy. Także zarzut przedawnienia nie nadaje się do uwzględnienia, skoro zgodnie z art. 118 k.c. termin ten uprzednio wynosił 10 lat, obecnie 6 lat, a roszczenie o kwotę wykupu całkowitego nie może być uznane za okresowe.

Mając powyższe na uwadze, na podstawie powołanych przepisów, Sąd uwzględnił w całości roszczenie względem strony pozwanej Towarzystwa (...) Spółki Akcyjnej z siedzibą we W..

Sąd oddalił natomiast powództwo względem drugiego z pozwanych (...) Spółka Akcyjna w W.. Powódka oparła swoje roszczenie wobec tej strony pozwanej na przepisach ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym.

Sąd wskazał, że powódka dochodząc odszkodowania od strony pozwanej (...) SA była zobowiązana wykazać, że nastąpiło określone zdarzenie – praktyka rynkowa, w wyniku której poniosła szkodę. Odnosząc się do okoliczności niniejszej sprawy, na powódce ciążył ciężar dowiedzenia, że sposób świadczenia usług świadczonych przez osobę reprezentującą (...) SA polegających na przedstawieniu oferty umowy ubezpieczenia z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym doprowadził powódkę bądź do utraty części majątku bądź do utraty spodziewanych zysków. W ocenie Sądu postępowanie dowodowe przeprowadzone w niniejszej sprawie nie wykazało jednak, aby po stronie pozwanej zachodziły przesłanki art. 5, 6 lub 7 ustawy. W szczególności powódka nie wykazała, aby pozwana w odniesieniu do produktu L. rozpowszechniała nieprawdziwych informacji, bądź rozpowszechniała prawdziwej informacji w sposób mogący wprowadzać w błąd, zatajała lub nie przekazała w sposób jasny, jednoznaczny lub we właściwym czasie istotnych informacji dotyczących produktu bądź nie ujawniła handlowego celu praktyki, jeżeli nie wynika on jednoznacznie z okoliczności i jeżeli powoduje to lub może spowodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Sąd ustalił, że powódce zasadnicze informacje dotyczące istoty i charakteru umowy zostały przedstawione w formie prezentacji i opatrzone komentarzem przedstawiciela (...) SA. W ocenie Sądu prezentacji przedstawiona powódce przez (...) S.A. była w tym zakresie jasna i zrozumiała, w tym zakresie, że oferowała podstawowe informacje na temat produktu, a jej przeczytanie powinno uzmysłowić potencjalnemu klientowi, że nie jest to produkt porównywalnym z lokatą bankową ani też nie gwarantuje 100% ochrony kapitału, a tylko 100% składki zainwestowanej. Prezentacja ta nie jest też na tyle długa, że zapoznanie się z nią przekracza możliwości przeciętnego konsumenta, nie pozostawia przy tym wątpliwości, że zarówno działanie produktu jak i oszacowanie zysków jest wynikiem skomplikowanych operacji na rynku finansowym, porównania różnorakich indeksów i jest związane z sytuacją finansową na rynku światowym. W ocenie Sądu sama istota takiego produktu inwestycyjnego zakłada, że konsument, który chce z niego skorzystać działa w zaufaniu do podmiotu, który ma zarządzać pieniędzmi konsumenta, który przecież sam nie ma wiedzy ani możliwości takiego inwestowania swoich środków. Konsument sam podejmuje decyzję, że mimo braku własnych informacji na temat, braku wiedzy i wykształcenia umożliwiającego zweryfikowanie parametrów rynkowych lub samego działania rynku, chce zainwestować środki właśnie w instrumenty rynku finansowego, które żądzą się regułami całkowicie niezrozumiałymi dla przeciętnego konsumenta, a przy tym są obarczone ryzykiem. W ocenie Sądu nadużyciem ze strony powódki byłoby w tej sytuacji oczekiwanie aby przedstawiciel (...) w taki sposób przedstawił jej ofertę aby powódka zrozumiała wszystkie aspekty związane z funkcjonowaniem certyfikatów gwarantowanych, w szczególności konstrukcję wersji E. (...)funduszu (...) (...), mechanizmu ograniczenia zmienności, mechanizmu średnich ruchomych i tego typu wysoko specjalistycznych pojęć i zagadnień. Zresztą, jak wynikało z zeznań powódki, nawet nie oczekiwała ona tego typu pogłębionej prezentacji, a skupiła się jedynie na kwestii zagwarantowania zwrotu wpłaconych środków oraz osiągnięcia zysków przewyższających te z lokaty kapitału i obligacji skarbowych, a nie da się uznać, że powódka była w tym zakresie wprowadzana w błąd. Powódka nie należy do żadnej grupy szczególnie podatnej na nieuczciwe praktyki rynkowe, skoro z zawodu jest ekonomistką, pracującą przez 10 lat w banku, a wcześniej w prywatnych firmach jako księgowa. Powódka w ocenie Sądu nie wykazała zasadniczej przesłanki odpowiedzialności przedsiębiorcy polegającej na stosowaniu wobec niej nieuczciwej praktyki, a także zdaniem Sądu, nie wykazała ani nawet jaką w związku z powyższym miałaby ponieść, ani nawet nie wyjaśniła na czym ta szkoda polegała.

O kosztach postępowania orzeczono na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wniosła powódka oraz strona pozwana Towarzystwa (...).

Strona pozwana zarzuciła Sądowi Rejonowemu :

-w pierwszej kolejności nierozpoznanie istoty sprawy;

- naruszenie art. 321 k.p.c. poprzez wyrokowanie ponad żądanie ;

nadto naruszenie szeregu przepisów, a to:

- art. 233 par. 1 k.p.c. poprzez przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów

- art. 6 k.c. poprzez jego niezastosowanie

- art. 232 k.p.c. poprzez przyjęcie że powód przedstawił dowody świadczące iż postanowienia wzorca umownego stanowią postanowienia niedozwolone;

- art. 278 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego,

- art. 385 1 k.c. i art. 805 k.c. w związku z art. 829 k.c. i art. 2 ust 1 pkt 13 ustawy z dnia 22 maja 2003 o działalności ubezpieczeniowej przez ich błędną interpretację,

- art. 18 ist 2 ustawy o działalności ubezpieczeniowej ;

- art. 153 ustawy od działalności ubezpieczeniowej;

- par. 2 ust 1 pkt 19-21 oraz art. 16 Rozporządzenia MF z dnia 28 grudnia 2009 w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji.

W oparciu o powyższe zarzuty strona pozwana domagała się zmiany zaskarżonego orzeczenia i oddalenia powództwa w całości i zasądzenia na swoją rzecz kosztów postępowania za obie instancje względnie uchylenia wyroku i przekazania sprawy Sądowi Rejonowemu do Ponownego rozpoznania.

Powódka w swojej apelacji zaskarżyła wyrok w punktach II i IV zarzucając naruszenie - art 233 par. 1 k.p.c. poprzez wadliwą ocenę dowodów i błędy w ustaleniach faktycznych wskazane w apelacji;

- art. 7 ust 7, 13 , 5 ust 1 w związku z aet 12 ust 1 punkt 4 w związku z art. 13 ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym;

- ust. 9 załącznika nr 1 do rozporządzenia MF z dnia 28 grudnia 2009 w sprawie szczególnych zasad rachunkowości zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji w związku z art. 154 ust 9 w związku z art. 151 ustęp 2 punkt 6 w związku zart. 155 ust 4 ustawy o działalności ubezpieczeniowej.

W oparciu o powyższe zarzuty powódka domagała się zmiany wyroku w punkcie II poprzez uwzględnienie powództwa względem drugiego z pozwanych i zasądzenia kosztów postpowania apelacyjnego.

Sąd Okręgowy zważył co następuje

Apelacja powódki zasługiwała na uwzględnienie, zaś apelacja strony pozwanej podlegała oddaleniu w całości.

Apelacja pozwanego nie mogła odnieść skutku. Sąd Rejonowy prawidłowo ustalił stan faktyczny oraz dokonał oceny dowodów zgodnie z art. 233 par. 1 k.p.c. w zakresie objętym apelacją pozwanego. Najdalej idącym zarzutem był zarzut nierozpoznania istoty sprawy. Pojęcie istoty sprawy, o którym mowa w art. 386 § 4 k.p.c., dotyczy aspektu materialnego sprawy. Jej nierozpoznanie ma zatem miejsce wówczas, gdy Sądu pierwszej instancji w ogóle nie odniósł się do tego, co było przedmiotem sprawy, pozostawił poza oceną okoliczności faktyczne stanowiące przesłankę zastosowania normy prawa materialnego będącej podstawą żądania lub zaniechał zbadania materialnej podstawy żądania albo merytorycznych zarzutów strony, bezpodstawnie przyjmując, że istnieje przesłanka materialnoprawna lub procesowa unicestwiająca roszczenie (tak m.in. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 2 lipca 2015 r., V CZ 39/15, LEX nr 1762493). Innymi słowy, przez nierozpoznanie istoty sprawy w rozumieniu art. 386 § 4 k.p.c. uważa się nierozstrzygnięcie o żądaniu strony, czyli niezałatwienie sprawy, której ramy wyznacza przedmiotu sporu, a także całkowite zaniechanie wyjaśnienia istoty lub treści spornego stosunku prawnego. W realiach rozpatrywanej sprawy Sąd Rejonowy niewadliwie zidentyfikował przedmiot postępowania, poddał ocenie zarzuty strony pozwanej i wydał rozstrzygnięcie odnoszące się do całości żądania pozwu. Wbrew ocenie skarżącej, Sąd Rejonowy nie wyszedł ponad żądanie pozwu, a dokonał jedynie doprecyzowania zakresu ochrony udzielanej powodowi w sposób odpowiadający okolicznościom sprawy i istocie rzeczy, lecz na tej samej podstawie faktycznej wskazanej przez powódkę. Należy bowiem zauważyć, że powódka kwestionując ważność umowy kwestionowała między innymi właśnie sposób wyceny wartości rachunku. Skarżąca (...) S.A., wskazując na nierozpoznanie istoty sprawy, w istocie kwestionowała wykładnię i zastosowanie prawa materialnego i na tej właśnie (materialnoprawnej) płaszczyźnie należało rozpoznać przedmiotowy zarzut. Mimo w części wadliwej oceny prawnej, wyrok Sądu Rejonowego jest prawidłowy i jako taki musi się ostać. Słusznie zauważając, że strona pozwana nie przedstawiła żadnej metody znajdującej oparcie w treści zawartej umowy, pozwalającej określić inną wartość rachunku niż odwołującą się do sumy wpłaconych składek, a w szczególności nie zostały wskazane indeksy odzwierciadlające parametry rynkowe, jednocześnie nie wyciągnął odpowiednich wniosków na gruncie oceny prawnej. Powyższe bowiem oznacza, że Sąd nie miał możliwości dokonania oceny prawidłowości wyceny jednostek UFK z uwagi na niejasną treść umowy. W realiach sprawy zysk z obligacji, w które lokowane były środki, uzależniony był od wartości indeksu bankowego, którego wartość z kolei uzależniona była od czynników, które nie zostały ujęte w w/w dokumentach, co właśnie zauważył Sąd Rejonowy. W kontekście powyższego Sąd nie podzielił zarzutu naruszenia art. 6 k.p.c., gdyż na podstawie akt sprawy nie można wnioskować, by powódka, wytaczając powództwo, nie przedstawiła dowodów na sporne fakty, z których wywodziła swoje żądania. Przedłożyła on bowiem pełną dokumentację zawartej umowy, co było wystarczające dla przeprowadzenia oceny dowolności wyceny jednostek UFK. Powyższe prowadzi do wniosku, że wysokość świadczenia ubezpieczyciela była niepewna nie z uwagi na możliwość oczywistych wahań rynku kapitałowego, co stanowi pochodną normalnego ryzyka inwestycyjnego, lecz z uwagi na niejasny sposób sformułowania dokumentów umownych przez ubezpieczyciela. Wycena na koniec umowy dokonywana miała być na podstawie indeksu, którego wartość, ani metoda wyliczenia nie były znane. Należy przyjąć, że dokonywanie wyceny w oparciu o nieznane i niemożliwe do skontrolowania przez konsumenta dane oznacza, że jedna ze stron umowy określa samodzielnie swoje zobowiązanie, co jest sprzeczne z naturą stosunku zobowiązaniowego. Podsumowując należy uznać, że umowa zawarta z powodem musiała zostać uznana za nieważną z powodu sprzeczności z naturą stosunku zobowiązaniowego (art. 58 § 1 kc). Sąd nie podziela nadto wniosku Sądu Rejonowego, że umowa ta była zgodna z zasadami współżycia społecznego. W świetle tego, że z treści umowy wynikało, iż nawet cel minimalny, jakim była ochrona środków wpłaconych przez ubezpieczonego, nie wspominając już o ewentualnym zysku, nie był gwarantowany i zależał od działań podmiotu obliczającego ten indeks, należało uznać, że rzeczywiste ryzyko inwestycyjne ponosiła powódka. W ocenie Sądu opisane wyżej okoliczności uzasadniają przyjęcie, iż umowa ubezpieczenia na życie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym była nieważna jako sprzeczna z zasadami współżycia społecznego w postaci równości faktycznej stron oraz słuszności kontraktowej. Mimo bowiem zawarcia umowy poprzez (...) oraz towarzystwo ubezpieczeń, a zatem podmioty profesjonalne, ryzyko inwestycyjne niemal w całości zostało przeniesione na powódkę. Nieekwiwalentność świadczeń była przy tym rażąca, bowiem świadczenie należne ubezpieczycielowi miało charakter stały, w zasadzie pewny i relatywnie wysoki, natomiast ubezpieczony nie miał nawet gwarancji odzyskania zainwestowanych środków, bowiem pozostawało to uzależnione od odnotowania wzrostu przez indeks, który w arbitralny sposób wyceniany był przez podmiot trzeci. Takie ukształtowanie praw i obowiązków powódki, której przysługuje status konsumenta, nie mogło doprowadzić do zawarcia ważnej umowy. W konsekwencji należało stwierdzić nieważność umowy, uznając, że sprzeczność z naturą (właściwością) stosunku prawnego oraz z zasadami współżycia społecznego, mają w realiach sprawy charakter uzupełniający się (tak: wyrok Sądu Okręgowego w Krakowie z dnia 26 września 2019 roku, sygn. akt II Ca 1338/19).Z uwagi na nieważność przedmiotowej umowy ubezpieczenia na życie i dożycie z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym (...) S.A. jest zobowiązane do zwrotu powódce świadczenia na podstawie art. 405 k.c. i art. 410 k.c. Z uwagi na powyższe, bezprzedmiotowe jest odwoływanie się do zarzutów dotyczących abuzywności części postanowień umownych, skoro Sąd doszedł do przekonania, że cała umowa jest nieważna. Z tego także względu zarzut naruszenia art. 278 par. 1 k.p.c. poprzez oddalenie wniosku o dopuszczenie z opinii biegłego aktuariusza na okoliczność „ustalenia prawidłowości kalkulacji produktu w taki sposób, aby uwzględniając zarówno inwestycyjny jak i ochronny charakter umowy ubezpieczenia zebrana składka wystarczała na pokrycie świadczeń z umowy ubezpieczenia i kosztów działalności ubezpieczeniowej” nie mógł odnieść skutku, bowiem nie odnosi skutku na wynik postępowania. Sąd Rejonowy zatem prawidłowo zasądził na rzecz powódki całość dochodzonego roszczenia, lecz powyższe rozstrzygnięcie winien oprzeć o stwierdzenie nieważności umowy. Sąd uznał zatem apelację w całości za nieuzasadnioną .

Przechodząc do analizy zarzutów stawianych orzeczeniu I instancji przez powódkę, Sąd podzielił jej ocenę, że doszło do naruszenia art. 233 par. 1 k.p.c. poprzez dokonanie wybiórczej i niezgodnej z zasadami doświadczenia życiowego oceny dowodów. Sąd Rejonowy uznał, że analiza materiału dowodowego nie daje podstawy do stwierdzenia, że pozwany (...) S.A. rozpowszechniała nieprawdziwe informacje o produkcie L. (...), lub też prawdziwe informacje przedstawiała w sposób niejednoznaczny i nierzetelny. W ocenie Sądu Rejonowego prezentacja przedstawiona powódce była jasna i zrozumiała. Powyższy wniosek w ocenie Sądu jest jednak nieuzasadniony. Zwrócić należy uwagę, iż wielokrotnie powódka zwracała uwagę na okoliczność, że pozwany nie doręczył jej wszystkich dokumentów, a nadto że atmosfera i przebieg spotkania przebiegały w sposób, który dawał jej poczucie braku ryzyka i obietnicę zysku. Sąd daje wiarę powódce, bowiem już na wstępie prezentacja jako szczególny wabik na pierwszej stronie miała zapis o 100% ochronie kapitału, który- jak się okazało- należało rozumieć inaczej niż w brzmieniu potocznym i spontanicznie dekodowanym przez przeciętnego odbiorcę. W prezentacji nie przedstawiono również wprost informacji dotyczącej ryzyka emitenta, ryzyka zmienności i nieprzewidywalności indeksu oraz ryzyka poprawnego wyliczenia indeksu. W prezentacji nie wskazano, iż inwestycja związana jest z ryzykiem upadłości emitenta. Pominięte zapisy były więc bardzo dla oceny ryzyka istotne. Prezentacja również sugerowała, że (...) (...) E. I. jest indeksem prostym i przejrzystym mechanizmie, co dawało klientowi sugestię, że będzie on w stanie samodzielnie śledzić jego wzrosty lub spadki. Wykresy przedstawione w prezentacji wskazywały na znaczącą przewagę wskazanego indeksu nad innymi indeksami na rynku akcji. Małą czcionką wskazano, że informacje o różnicach porównywanych indeksów znajdują się „na końcu”, jednak próżno szukać obiecanych informacji. Nie wyjaśniono zarazem powódce, w co pieniądze będą inwestowane, że wcześniejsze rozwiązanie umowy skutkuje istotnymi potrąceniami, dlaczego wartość jego wpłat, tuż po ich dokonaniu, gwałtownie traci na wartości. Wykresy przedstawione w prezentacji, mające tworzyć wrażenie przejrzystości i jasności przekazu, były opisane w sposób zupełnie niezrozumiały dla przeciętnego odbiorcy. Przykładowo, informacja że indeks (...) składa się z wersji E. (...)funduszu (...) (…) oraz mechnizmu zmiennego zaangażowania w zależności od poziomu zmienności i „prostego” mechanizmu średnich ruchomych nie wyjaśniał w żaden sposób klientowi, w jaki sposób omawiany indeks w rzeczywistości działa. W ocenie Sądu, (...) tak kształtowała wiedzę powódki o produkcie, aby poznała tylko pozytywne strony umowy i aby wytworzyć w jej świadomości przekonanie o pewnym i wysokim zysku, osiągniętym przy niskim koszcie, a do tego by jej ewentualną czujność uśpić zapewnieniem o, jak się miało okazać specyficznie definiowanej, 100% ochronie kapitału. Prezentacja, a także ustne wyjaśnienia doradcy zawierały nieścisłości, czy wręcz przeinaczenia, a przez to kształtowały świadomość powódki w sposób sprzeczny z rzeczywistym kształtem umowy. Zaznaczyć bowiem dodatkowo trzeba, że powódka w ogóle nie była informowana o kosztach obsługi produktu, a nadto że przez cały czas była przekonana o zakupie produktu na wzór lokaty. Co prawda świadek P. S., który w ówczesnym czasie był pracownikiem (...) i prezentował powódce ofertę, zapewniał, że ważne było dla niego rzetelne informowanie klientów o produkcie oraz że każdorazowo doręczał klientowi wszystkie potrzebne dokumenty, jednak w ocenie Sądu zeznania te były ogólnikowe i nie dotyczyły konkretnej obsługi powódki. Szczegóły kontaktów i okoliczności poprzedzających zawarcie umowy zdecydowanie głębiej zapadły w pamięć powódce, która inwestowała własne środki (co z natury rzeczy jest zdarzeniem niecodziennym, niosącym wieloletnie konsekwencje), aniżeli doradcy finansowemu, dla którego proces zawierania przedmiotowych umów był epizodycznym elementem codziennej rzeczywistości zawodowej. Zeznania powódki nie zawierały zaś nieścisłości, sprzeczności ani innych niedostatków, które podważałyby ich wiarygodność w świetle zasad logiki i doświadczenia życiowego. W ocenie Sądu zatem, ocena prezentacji, zeznań powódki, jak i świadka dają podstawy do wniosków, że powódka była o produkcie informowana w sposób niepełny, nierzetelny i zmanipulowany. Pozostałe zarzuty wskazujące na naruszenie art. 233 § 1 k.p.c., w istocie nie odnosiły się do procesu oceny dowodów i poczynionych na jej podstawie ustaleń o faktach, lecz dotyczyły ich oceny prawnej i prawidłowości procesu subsumcji, tj. określenia konsekwencji, jakie prawo materialne wiąże z zaistnieniem danego stanu faktycznego. Odniesienie stosowania powyżej opisanych chwytów marketingowych przez (...) do przepisów ustawy z 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym, wobec wypełnienia ich art. 5 ust. 3 pkt 2 w zw. z art. 4 ust. 2, musiało prowadzić do uwzględnienia żądania, zgodnie z dyspozycja art. 12 ust. 1 pkt 4 p.n.p.r., a tym samym apelacji w całości. Należało bowiem podzielić stanowisko powódki co do dopuszczenia się nieuczciwej praktyki rynkowej wobec powoda przez pozwaną (...) S.A. Zgodnie z definicją legalną ujętą w art. 4 ust. 1 ustawy z dnia 23 sierpnia 2007 r. o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (Dz.U. Nr 171, poz. 1206 ze zm.- „u.p.n.p.r.”), praktyka rynkowa stosowana przez przedsiębiorców wobec konsumentów jest nieuczciwa, jeżeli jest sprzeczna z dobrymi obyczajami i w istotny sposób zniekształca lub może zniekształcić zachowanie rynkowe przeciętnego konsumenta przed zawarciem umowy dotyczącej produktu, w trakcie jej zawierania lub po jej zawarciu. Za taką praktykę uznaje się w szczególności praktykę rynkową wprowadzającą w błąd, czyli działanie wprowadzające w błąd, które w jakikolwiek sposób powoduje lub może powodować podjęcie przez przeciętnego konsumenta decyzji dotyczącej umowy, której inaczej by nie podjął. Na gruncie niniejszej sprawy nie ulega wątpliwości, że powódka kształtowała swą świadomość co do oferowanego jej produktu przede wszystkim w oparciu o prezentację opracowaną przez (...) S.A. i w zaufaniu do wyjaśnień przekazanych mu przez doradcę- pracownika tejże pozwanej. Taka postawa jest całkowicie zrozumiała i nie może stanowić podstawy do formułowania wobec powódki zarzutu braku staranności i dbałości o własne interesy, jak wywodził Sąd Rejonowy. Nie ulega wątpliwości, że L. I. był złożonym produktem finansowym, a konstrukcja umowy- zwłaszcza Warunków ubezpieczenia i Regulaminu ufk była obszerna i mogła sprawiać trudności interpretacyjne nawet osobom o wiedzy ekononicznej. Należy przy tym podkreślić, że oferta nie była skierowana do wybranej grupy konsumentów dysponujących fachową wiedzą na temat instrumentów finansowych, a miała charakter otwartej oferty adresowanej do szerokiego kręgu konsumentów. Stosowanie zaś do treści art. 13 cytowanej ustawy ciężar dowodu, że dana praktyka rynkowa nie stanowi nieuczciwej praktyki wprowadzającej w błąd spoczywa na przedsiębiorcy, któremu zarzuca się stosowanie nieuczciwej praktyki rynkowej i to on ma wykazać przed sądem w sporze z konsumentem, że stosowana przez niego praktyka nie może być nazwana nieuczciwą. Tymczasem w niniejszej sprawie jedynym dowodem pozwanej (...), który mógłby zwalczać tezę o nieuczciwej praktyce rynkowej polegającej na oferowaniu produktu, który został uznany za nieważny, a więc cechującego się właściwościami sprzeczności z prawem, miały być zeznania świadka – agenta ubezpieczeniowego, który zeznawał bardzo ogólnikowo i standardowo. Nie dowiódł on, aby zaprezentował powódce produkt w sposób pozwalający na podjęcie w pełni uświadomionej decyzji o przystąpieniu do umowy. To na świadku, jako przedstawicielu pozwanej, za działania i zaniechania którego ona odpowiada, spoczywał obowiązek pełnej, wyczerpującej i obrazującej wszystkie, także, a może przede wszystkim, te ujemne aspekty umowy, z pełnym obrazem ryzyka oraz realnych profitach. Uznając, że świadek ten powyższemu nie sprostał, niewątpliwie należało dojść do wniosku, że (...) dopuściło się nieuczciwej praktyki rynkowej. Art. 12 ust. 1 pkt 4 powołanej wyżej ustawy stanowi, że w razie dokonania nieuczciwej praktyki rynkowej konsument, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych, w szczególności żądania unieważnienia umowy z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń oraz zwrotu przez przedsiębiorcę kosztów związanych z nabyciem produktu. Przewidziane w tym przepisie „żądanie naprawienia wyrządzonej szkody na zasadach ogólnych” stanowi odesłanie do właściwych przepisów kodeksu cywilnego, w tym wypadku art. 361-363 k.c. oraz art. 415 k.c., dotyczących odpowiedzialności deliktowej i sposobu ustalania wysokości szkody podlegającej naprawieniu. Wobec powyższego, pozwana (...) S.A. odpowiadała za szkodę poniesioną przez powódkę w związku z przystąpieniem do L. I.. Sąd bowiem nie miał też wątpliwości, że istnieje związek przyczynowy pomiędzy zastosowaniem przez pozwaną nieuczciwych praktyk rynkowych a wystąpieniem szkody w majątku powódki. Podsumowując, w ocenie Sądu Okręgowego strona pozwana (...) SA ponosi wobec powoda odpowiedzialność odszkodowawczą za czyn nieuczciwej konkurencji, a szkoda odpowiada ujemnemu bilansowi w majątku powódki.

Mając powyższe na uwadze, o apelacjach stron orzeczono na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. (powódki) i art. 385 k.p.c. (pozwanej (...) SA). Zmiana wyroku co do istoty sprawy musiała wpłynąć na orzeczenie o kosztach procesu przed Sądem I instancji, o których należało orzec na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. uznając obie strony pozwane za przegrywające sprawę. Na zasądzoną kwotę złożyły się opłata sądowa od pozwu w wysokości 1214 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika powódki obliczone na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w wysokości 3 600 zł, powiększone o 17 zł opłaty skarbowej od pełnomocnictwa. Ponieważ brak było podstaw do zastosowania w sprawie odpowiedzialności solidarnej pozwanych, koszty, jako świadczenie podzielne, rozdzielono równo pomiędzy strony pozwane.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na tej samej podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. Na zasądzoną tytułem kosztów złożyły się opłata sądowa od apelacji w wysokości 1214 zł oraz wynagrodzenie pełnomocnika powódki obliczone na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z § 10 ust. 1 pkt. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych w wysokości 1 800 zł.

SSO Anna Koźlińska SSO Katarzyna Serafin- Tabor SSO Jarosław Tyrpa