Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt II Ca 57/22

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 7 marca 2022 roku

Sąd Okręgowy w Krakowie, II Wydział Cywilny Odwoławczy

w składzie następującym:

Przewodniczący: Sędzia Zygmunt Drożdżejko

po rozpoznaniu w dniu 7 marca 2022 roku w Krakowie

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa: P. K. i K. K.

przeciwko: Towarzystwu (...) w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego od wyroku Sądu Rejonowego w Oświęcimiu

z dnia 29 listopada 2021 roku sygnatura akt I C 1308/20

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) w W. solidarnie na rzecz powodów P. K. i K. K. kwotę 900 zł (dziewięćset złotych) tytułem kosztów postępowania apelacyjnego.

Sędzia Zygmunt Drożdżejko

UZASADNIENIE

wyroku z dnia 7 marca 2022r.

Sąd Okręgowy rozpoznał niniejszą sprawę w trybie przepisów o postępowaniu uproszczonym, nie prowadził postępowania dowodowego, dlatego uzasadnienie wyroku zostało ograniczone do wyjaśnienia podstawy prawnej wyroku z przytoczeniem przepisów prawa zgodnie z art. 505 13§ 2 k.p.c.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie była zasadna.

Wbrew zarzutom skarżącego podniesionym w apelacji, Sąd I instancji dokonał prawidłowych ustaleń stanu faktycznego, znajdujących pełne oparcie w zebranym w sprawie materiale dowodowym i trafnie określił konsekwencje prawne z nich wynikające. Ustalenia stanu faktycznego poczynione przez Sąd I instancji Sąd Okręgowy przyjmuje za własne bez konieczności ponownego ich przytaczania.

W szczególności, całkowicie bezzasadne są zarzuty naruszenia przez Sąd I instancji przepisów art. 233 § 1 k.p.c. Sąd I instancji dokonał prawidłowej oceny materiału dowodowego, która jest swobodna, lecz na pewno nie dowolna, nie jest sprzeczna z zasadami logicznego rozumowania, czy doświadczenia życiowego.

Jak wynika z zebranego w sprawie materiału dowodowego, samochód uszkodzony podczas zdarzenia z dnia 7 maja 2018 r. został naprawiony i posiada aktualne badania techniczne, dopuszczające go do jazdy (k. 72-74).Jest również okolicznością bezsporną, że wartość samochodu przed szkodą wynosiła 20 400 zł . W tym stanie rzeczy, zdaniem Sądu Okręgowego, brak jest jakichkolwiek podstaw do twierdzenia, że naprawa samochodu wykonana przez powoda nie doprowadziła tego pojazdu do stanu technicznego, który daje podstawy do dopuszczenia go do ruchu. Koszt tej naprawy nie przekroczył wartości pojazdu jaka występowała przed szkodą, zatem brak jest podstaw do przyjęcia, że naprawa była ekonomicznie nie uzasadniona. Tym samym brak jest podstaw do twierdzenia, że Sąd I instancji naruszył prawo materialne w zakresie przepisu art. 824 1 § 1 k.c.

W niniejszej sprawie pozwana nie kwestionowała swojej odpowiedzialności na podstawie umowy odpowiedzialności cywilnej. Podniosła jednak, że wypłacone odszkodowanie w wymiarze 8 575 zł było adekwatne do zakresu szkody i zakwestionowała koszt naprawy pojazdu, wskazując, iż w niniejszej sprawie mamy do czynienia ze szkodą całkowitą, a koszt naprawy przewyższałby wartość pojazdu w stanie nieuszkodzonym.

Zdaniem Sądu Okręgowego, zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwala na przyjęcie, że koszty naprawy pojazdu nie przekroczyły wartości pojazdu przed szkodą, zatem poszkodowany miał prawo do likwidacji szkody poprzez dokonanie naprawy uszkodzonego pojazdu. Sąd Okręgowy podziela pogląd, że podstawową funkcją odszkodowania jest kompensacja, co oznacza, że odszkodowanie powinno przywrócić w majątku poszkodowanego stan rzeczy naruszony zdarzeniem wyrządzającym szkodę oraz, że odszkodowanie nie może przekraczać wysokości faktycznie poniesionej szkody. Pogląd ten ma należyte umocowanie w obowiązujących przepisach prawa, w szczególności w art. 361 § 1 i 2 k.c. i art. 363 k.c.

W niniejszej sprawie Sąd Rejonowy ustalił wysokość odszkodowania w oparciu o realnie poniesione koszty naprawy. Sprzeciwiał się temu pozwany, przyjmując, że w pojeździe powoda wystąpiła tzw. szkoda całkowita, skutkiem czego odszkodowanie stanowiło różnicę pomiędzy wartością pojazdu przed datą powstania szkody i po jej powstaniu. Pozwany stoi na stanowisku, że koszt naprawy powinien być rozliczony przy przyjęciu cen za części pierwotnie montowane w samochodzie przez producenta (zwanych dalej: częściami oryginalnymi). Wg. tych założeń mamy do czynienia – w ocenie pozwanego – ze szkodą całkowitą albowiem koszt naprawy wynosi 30 437,81 zł, a wiec więcej niż wartość pojazdu tj. 20 400 zł. Należy przypomnieć, że pojazd został naprawiony za kwotę 17741,56 zł, przy zastosowaniu części, które nie stanowiły części oryginalnych.

Zarówno w orzecznictwie Sądu Najwyższego jak i orzecznictwie sądów powszechnych nie budzi wątpliwości, że w przypadku wystąpienia szkody, to co do zasady jej rozliczenie powinno nastąpić przy przyjęcie cen części oryginalnych. Tą zasadę należy jednak rozumieć jako uprawnienie poszkodowanego i jako górna granicę odpowiedzialności.

Zgodnie z art. 36 ust.1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. „o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych” odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej. Zgodnie natomiast z art. 824 1 § 1 kc o ile nie umówiono się inaczej, suma pieniężna wypłacona przez ubezpieczyciela z tytułu ubezpieczenia nie może być wyższa od poniesionej szkody.

Z tych artykułów wynika pięć zasad. Po pierwsze ubezpieczyciel odpowiada w granicach odpowiedzialności sprawcy. Po drugie ubezpieczyciel naprawia szkodę tylko poprzez wypłatę odszkodowania. Po trzecie jego odpowiedzialność ograniczona jest do ustalonej sumy ubezpieczenia. Po czwarte odszkodowanie nie może być wyższe niż wartość poniesionej szkody. Po piąte umowa OC może przewidywać odpowiedzialność ubezpieczyciela powyżej szkody.

W przedmiotowej sprawie bezspornym było, że zasądzona kwota nie przekraczała sumy ubezpieczenia oraz brak było umowy, która dopuszczałby możliwość wypłaty odszkodowania powyżej poniesionej przez poszkodowanego szkody.

Zgodnie z art. 361 kc zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła (§1). W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono (§2).

Zgodnie z art. 363 § 1 kc naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Na tle tych przepisów w nauce i orzecznictwie utrwalone zostało pojęcie szkody całkowitej. Generalnie przyjmuje się, że w przypadku szkód w pojazdach mechanicznych, wysokość odszkodowania powinna odpowiadać kosztom przywrócenia pojazdu do stanu poprzedniego. Przyjmuje się, że ze szkodą całkowitą mamy do czynienia wówczas, gdy koszty naprawy pojazdu przekraczają wartość pojazdu przed wypadkiem. Wówczas – co od zasady - odszkodowanie odpowiada równowartości pojazdu przed szkodą, pomniejszone o koszty pozostałości. Jest to jednak tylko pewne uproszczenie, ponieważ ustawodawca nie posługuje się pojęciem „szkoda całkowita”. W przypadku naprawienia szkody ustawodawca posługuje się takimi pojęciami jak „niemożliwość przywrócenia stanu poprzedniego”, „pociąganie nadmiernych trudności”, czy wreszcie co ma dla nas najważniejsze znaczenie „ pociąganie dla zobowiązanego nadmiernych kosztów”. Należy więc przyjąć, że ze szkodą całkowitą mamy do czynienie wówczas, gdy przywrócenie pojazdu do poprzedniego stanu jest niemożliwe, pociąga za sobą nadmierne trudności lub nadmierne koszty. Z pojęciem nadmiernych kosztów będziemy mieć do czynienia wówczas, gdy koszty naprawy będą w sposób znaczący przekraczać koszty wartości pojazdu. Koszty naprawy pojazdu należy - co do zasady - rozliczać przy uwzględnieniu cen części oryginalnych. Jak wskazano jednak wcześniej, rozliczenie przy uwzględnieniu cen oryginalnych, jest to uprawnienie poszkodowanego i maksymalna granica odpowiedzialności. Również stosowanie ceny usługi - wg. cen stosowanych przez autoryzowane stacje obsługi - jest to uprawnienie poszkodowanego i maksymalna granica odpowiedzialności. Należy bowiem zwrócić uwagę na zdanie pierwsze art. 361 § 1 kc, który wprost stanowi, że „ naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego”. Ponadto artykuł ten stanowi, że wyrównanie szkody powinno nastąpić „bą dź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej”. Ustawodawca nie dał priorytetu żadnej metodzie rozliczenia szkody. Wskazał jedynie na jej dwie metody. Priorytet został nadany tylko woli poszkodowanego. To poszkodowany decyduje o metodzie naprawienia szkody. Zatem poszkodowany może zdecydować, że domaga się rozliczenia wg. wskazanej przez niego kwoty. Dopóki żądana przez niego kwota jest niższa niż wartość pojazdu dopóty może on jej żądać. Błędnie przyjmuje się czasem, że szkoda całkowita to jest różnica pomiędzy wartością pojazdu, a wartością pozostałości. Nie, szkoda całkowita to jest równowartość pojazdu przed wypadkiem. Potrącenie wartości pozostałości jest to metoda rozliczania szkody tj. zaliczenie tych pozostałości na poczet odszkodowania. Zatem najpierw należy ustalić wartość szkody, a następnie przyjąć metodę rozliczenia, która wcale nie musi być zawsze taka sama. Jeżeli poszkodowany nie chce naprawiać pojazdu i sam decyduje się na sprzedaż pozostałości to wówczas można wyliczyć odszkodowanie jako różnicę pomiędzy wartością pojazdu przed szkodą, a wartością pozostałości. Poszkodowany również wcale nie musi chcieć pozostawiać u siebie pozostałości pojazdu i wówczas należy mu wypłacić odszkodowanie jako równowartość pojazdu przed szkodą, ale wówczas – co do zasady - powinien on wydać te pozostałości ubezpieczycielowi. Nie będzie on jednak zobowiązany do wydania wraku jeżeli istnieje możliwość naprawy pojazdu częściami tzw. zamiennikami (a nawet częściami używanymi) lub przy zastosowaniu stawek za usługi niższych niż stawki obowiązujące w autoryzowanych stacjach obsługi i jeżeli koszt naprawy jest niższy niż wartość pojazdu przed wypadkiem, a jednocześnie naprawa ta doprowadzi do sytuacji w której stan techniczny pojazdu będzie taki, iż będzie on nadawał się do dopuszczenia do ruchu. Nie można wówczas twierdzić, że naprawa pojazdu stanowi nadmierne koszty. Z taką też sytuacją mieliśmy do czynienia w niniejszej sprawie albowiem wartość pojazdu przed wypadkiem wynosiła 20 400 zł, koszt naprawy wyniósł 17 741,56 zł, a pojazd został dopuszczony do ruchu.

Biorąc powyższe pod uwagę należy stwierdzić, że Sąd Rejonowy prawidłowo uznał, że wysokość odszkodowania należy ustalić wg. rzeczywiście poniesionych przez powoda kosztów i dlatego Sąd Okręgowy oddalił apelację zgodnie z art. 385 k.p.c.

O kosztach postępowania odwoławczego orzeczono na zasadzie art. 98 § 1 i § 3 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. oraz § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U.2015.1804 ze zm.). W skład zasadzonych kosztów weszło tylko wynagrodzenie pełnomocnika powoda.

SSO Zygmunt Drożdżejko