Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt: I C 509/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 27 maja 2022 r.

Sąd Okręgowy w Olsztynie I Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący:

sędzia Rafał Kubicki

Protokolant:

sekretarz sądowy Agnieszka Grandys

po rozpoznaniu w dniu 19 maja 2022 r. w Olsztynie na rozprawie

sprawy z powództwa M. S.

przeciwko (...) Bank S.A. w W.

o zapłatę i ustalenie

I.  zasądza od pozwanego (...) Bank S.A. w W. na rzecz powódki M. S. kwotę 67.886 zł z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za okres od 10 listopada 2020 r. do dnia zapłaty,

II.  ustala nieistnienie między stronami stosunku prawnego wynikającego z umowy kredytu nr (...) z dnia 7 kwietnia 2006 r. zawartej między powódką a (...) Bank S.A. w K. – (...) Oddział w Ł. - w związku z nieważnością tej umowy,

III.  zasądza od pozwanego (...) Bank S.A. w W. na rzecz powódki kwotę 6.417 zł tytułem zwrotu kosztów procesu z ustawowymi odsetkami za okres od dnia uprawomocnienia się tego orzeczenia o kosztach do dnia zapłaty.

sędzia Rafał Kubicki

Sygn. akt I C 509/21

UZASADNIENIE

Powódka M. S. zażądała w pozwie wniesionym 8.04.2021 r. od (...) Bank S.A.:

1)  zasądzenia kwoty 67.886,00 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 10 listopada 2020 r. do dnia zapłaty - tytułem bezpodstawnego wzbogacenia
w związku z nieważnością umowy kredytu i pobraniem świadczeń nienależnych
w okresie od 26 kwietnia 2011 do 22 września 2020 r.

2)  ustalenia nieistnienia między stronami stosunku prawnego wynikającego umowy kredytu hipotecznego nr (...) z 7 kwietnia 2006 r. w związku ze stwierdzeniem nieważności umowy,

ewentualnie – w przypadku uznania umowy za ważną i obowiązującą w kształcie pozbawionym zapisów abuzywnych:

3)  zasądzenia kwoty 24.463,87 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 10 listopada 2020 r. do dnia zapłaty - tytułem bezpodstawnego wzbogacenia w związku z pobraniem świadczeń tytułem spłaty kredytu w zawyżonej wysokości w okresie od 26 kwietnia 2011 do 22 września 2020 r.

W uzasadnieniu wskazała, że kredyt udzielony został w kwocie złotych (PLN), którą indeksowano do franka szwajcarskiego ( (...)) W § 1 ust. 1, § 2 ust. 2, § 4 ust. 2 umowy oraz § 16 ust. 4, § 19 ust. 5, § 21 ust. 4 regulaminu zawarte zostały niedozwolone postanowienia dotyczące klauzul indeksacyjnych. Powódka zakwestionowała podstawę prawną umowy kredytu, niejednoznaczne określenie świadczenia kredytobiorcy, uzależnienie jego wysokości od woli jednej strony kontraktu, konstrukcję indeksacji i mechanizm „spreadowy”. Umowa jest jej zdaniem nieważna - sprzeczna z kodeksem cywilnym (art. 58, art. 353 1, art. 384). Podkreśliła, że w chwili podpisywania umowy kredytu, faktyczna wysokość zobowiązania była niemożliwa do ustalenia. Dodatkowo umowa zawiera postanowienia abuzywne, niewiążące powódki jako konsumenta, regulujące cały mechanizm indeksacji. Umowa została zawarta za pośrednictwem wzorca stworzonego przez pozwaną, nie przewidującego możliwości wprowadzania jakichkolwiek zmian w zakresie kwestionowanych postanowień. Wyeliminowanie z umowy indeksacji prowadzi jej zdaniem do niemożności wykonywania umowy. Interes prawny w żądaniu ustalenia uzasadniła tym, że tylko takie niweczy umowę ex tunc i rozstrzyga niepewność co do stosunku prawnego, ponadto pozwala powódce na wykreślenie hipoteki ustanowionej na zabezpieczenie kredytu. Ewentualne żądanie zapłaty uzasadniła tym, że w razie utrzymania umowy w mocy i eliminacji z niej postanowień odnoszących się do waloryzacji frankowej powstaje nadpłata. Jako podstawę obu żądań pieniężnych (głównego i ewentualnego) wskazała art. 410 § 1 i 2 w zw. z art. 405 k.c.

Odpowiadając na pozew, pozwany bank wniósł o oddalenie powództwa
w całości. Zakwestionował roszczenia co do zasady jak i co do wysokości, również
w zakresie prawidłowości matematycznej wyliczeń przedstawionych przez powoda. Stwierdził, że pozew jest kompilacją selektywnie wybranych zarzutów będących wynikiem nadinterpretacji dokonanej na potrzeby uzasadnienia roszczeń finansowych powoda. Kwestionowane postanowienia umowy są ważne i obowiązują strony. Umowa stanowi dozwolony prawem rodzaj umowy kredytu z art. 69 Prawa bankowego. Podniósł, że powódka złożyła w umowie oświadczenie iż jest świadoma ryzyka kursowego. Ponadto wskazał, że od 1 lipca 2009 r. powódka miała możliwość spłacania rat bezpośrednio w (...), w związku z tym jakiekolwiek zarzuty dotyczące ustalania kursów przez bank pozostają bezprzedmiotowe po tej dacie. Saldo kredytu
i raty kredytu są wyrażone w (...) i w tej walucie saldo regularnie zmniejsza się pod warunkiem wykonywania umowy. Zarzucił powódce, że kredyt był nisko oprocentowany, nieobarczony ryzykiem kursowym, dalej - że nie można tworzyć hybrydy kredytu złotowego i indeksowanego kursem (...). Ponadto wskazał, ze powódka zawarła aneks nr (...), zgodnie z którym wysokość jej zobowiązania ustalana jest jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w (...) po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut ustalonego przez NBP. Zarzucił też przedawnienie roszczeń powódki wymagalnych dawniej niż trzy lata przed skutecznym przerwaniem biegu przedawnienia w niniejszej sprawie. Nadto wskazał, że umowa została zawarta ponad 10 lat przed skutecznym przerwaniem biegu przedawnienia.

Sąd ustalił, co następuje:

W formularzowym wniosku kredytowym powódka wskazała, że wnioskuje
o kredyt w wysokości 104.000 zł, indeksowanego kursem waluty (...) z okresem kredytowania 360 miesięcy i ratami równymi, na zakup i remont nieruchomości.

(dowód: wniosek kredytowy k. 165-170).

W dniu 7 kwietnia 2006 r. powódka zawarła z (...) Bank S.A. w K. – (...) Oddział w Ł. umowę kredytu hipotecznego o nr (...) indeksowanego do (...) na okres 360 miesięcy w formie równych rat kapitałowo–odsetkowych. Zgodnie
z postanowieniami umowy:

§ 1 ust. 1 - Bank udziela kredytobiorcy kredytu w kwocie 109.968,87 złotych polskich indeksowanego kursem (...) na warunkach określonych w niniejszej umowie oraz „Regulaminie do umowy kredytu hipotecznego”, stanowiącym integralną część umowy.

§ 1 ust. 3 – Kredyt jest przeznaczony na:

a)  w wysokości 95.600,00 zł na pokrycie części ceny nabycia nieruchomości opisanej w § 8 ust. 1 niniejszej umowy, na rachunek zbywcy,

b)  w wysokości 725,18 zł na uiszczenie opłaty z tytułu ubezpieczenia niskiego wkładu własnego,

c)  w wysokości 1.099,69 zł na uiszczenie składki z tytułu ubezpieczenia od ryzyka utraty wartości nieruchomości,

d)  w wysokości 4.099,69 zł na porycie składek ubezpieczeniowych o których mowa w ust. 4.

II transza w terminie do 30.07.2006 r. w wysokości 8.300,00 zł na pokrycie części kosztów remontu kredytowanej nieruchomości

§ 2 ust. 2 – W dniu wypłaty kredytu lub każdej transzy kredytu kwota wypłaconych środków będzie przeliczana na walutę, do której indeksowany jest kredyt według kursu kupna walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” – obowiązującego w dniu uruchomienia środków.

§ 4 ust. 2 – Wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w walucie indeksacyjnej – po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży walut określonego w „Bankowej tabeli kursów walut dla kredytów dewizowych oraz indeksowanych kursem walut obcych” do waluty wyrażonej
w umowie – obowiązującego w dniu spłaty.

§ 4 ust. 3 – Kredytobiorca oświadcza, iż jest świadomy ryzyka kursowego, związanego ze zmianą kursu waluty indeksacyjnej w stosunku do złotego, w całym okresie kredytowania i akceptuje te ryzyko.

§ 6 ust. 1 – Oprocentowanie jest zmienne i na dzień sporządzenia umowy wynosi 2,67 % w skali roku, na które składa się suma obowiązującej stawki (...) i stałej marży Banku, która wynosi 1,45 %.

§ 6 ust. 3 zd. 1 – Z. i terminy zmian oprocentowania oraz odsetki karne określa Regulamin.

§ 13 ust. 1 – W sprawach nieuregulowanych niniejszą umową stosuje się przepisy Kodeksu cywilnego, Prawa bankowego oraz (...) stanowiący integralną część umowy.

(dowód: umowa kredytu hipotecznego k. 22-24)

Kredyt został wypłacony powódce w dwóch transzach:

- 13 kwietnia 2006 r. w wysokości 101.668,87 zł tj. po kursie kupna 2,4220
w kwocie 41.977,24 CHF,

- 25 kwietnia 2006 r. w wysokości 8.300,00 zł tj. po kursie kupna 2,2870
w kwocie 3.477,17 CHF.

(dowód: zaświadczenie banku k. 33)

Dnia 8 lutego 2011 r. strony zawarły aneks do umowy kredytu, w którym kredytobiorca przystąpił do programu (...). W § 1 wskazano, że oprocentowanie kredytu na dzień sporządzenia aneksu wynosi 1,83% w skali roku. Kredytobiorca oświadczył, iż jest świadomy ryzyka wynikającego ze zmiennego oprocentowania w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko. Całkowity koszt kredytu na dzień sporządzenia aneksu wynosi 42.525,73 zł a rzeczywista roczna stopa oprocentowania na dzień sporządzenia aneksu wynosi 2,32%. Ich ostateczna wysokość uzależniona jest od zmian poziomu oprocentowania kredytu w całym okresie kredytowania. W § 2 bank wyraził zgodę na odroczenie płatności rat kredytu. W okresie 24 miesięcy od wejścia w życie aneksu kredytobiorca zobowiązany jest do zapłaty rat kredytowych w stałej wysokości 83,97 CHF. Następnie wskazano, że po upływie w/w terminu, bank wyliczy sumę kwot wszystkich odroczonych rat przy jednoczesnym podwyższeniu marży banku o 2,25 p.p. przez okres 24 miesięcy. Po upływie 24 miesięcy od wejścia w życie aneksu kredytobiorcę będą obowiązywać parametry kredytu obowiązujące dotychczas z zastrzeżeniem, że bank powiadomi kredytobiorcę
o nowych parametrach takich jak: całkowity koszt kredytu, (...), kwota kredytu.
W § 3 wskazano, ze wysokość zobowiązania będzie ustalana jako równowartość wymaganej spłaty wyrażonej w (...) po jej przeliczeniu według kursu sprzedaży waluty ustalanego przez NBP obowiązujący w dniu poprzedzającym dzień wpływu środków na rachunek spłaty. W § 11 przewidziano, że po zakończeniu obowiązywania aneksu, na wniosek kredytobiorcy, okres kredytowania będzie mógł zostać wydłużony do 30 lat, na podstawie odrębnego aneksu, po przeprowadzeniu stosownych analiz zdolności kredytowej.

(dowód: aneks nr (...) k. 25-26)

W związku z podpisaniem aneksu powódka oświadczyła, że została poinformowana, iż w okresie obowiązywania aneksu może nastąpić w zależności od wahań polskiego złotego oraz (...)/USD/EURO podwyższenie kwoty kredytu hipotecznego, a w konsekwencji całkowitego kosztu kredytu hipotecznego. Oświadczyła nadto, że jest świadoma ryzyka wynikającego ze zmiennego oprocentowania w całym okresie kredytowania i akceptuje to ryzyko oraz że potwierdza otrzymanie rzetelnej o pełnej informacji o kosztach obsługi kredytu hipotecznego
w przypadku zmiany kursu waluty.

(dowód: oświadczenie k. 181)

Pieniądze pochodzące z kredytu powódka przeznaczyła na zakup mieszkania, w którym mieszka do dziś. W kredytowanej nieruchomości nie była prowadzona działalność gospodarcza. W umowie kredytowej nic nie negocjowała. Kredyt wypłacono jej w złotówkach i w tej walucie go spłaca. Zdecydowała się na kredyt indeksowany do (...), gdyż nie miała wówczas zdolności finansowej na kredyt typowo złotowy.

(zeznania powódki k. 227v-228)

Pismem z dnia 21 października 2020r. powódka złożyła do pozwanego reklamację w zakresie nienależnie pobranych świadczeń w wysokości 98.497,80 zł z uwagi na nieważność spornej w tej sprawie umowy kredytu, żądając zapłaty tej kwoty. Ewentualnie na wypadek uznania jedynie abuzywnego charakteru kwestionowanych postanowień wezwała bank do zapłaty nienależnie pobranych rat w wysokości wyższej niż rzeczywiście powinna spłacić – w kwocie 25.106,79 zł. W odpowiedzi pozwany bank nie uwzględnił roszczeń powodów.

(dowód: reklamacja k. 40-43, odpowiedź banku k. 44)

W okresie od 26 kwietnia 2006 r. do 22 września 2020 r. powódka uiściła na rzecz banku łącznie 98.497,80 zł. W okresie od 26 kwietnia 2011 r. do 22 września 2020 r. - w ramach ostatnich 10 lat przed wniesieniem pozwu - łączna wysokość rat uiszczonych przez powódkę wynosiła 67.886 zł

(zaświadczenie pozwanego banku k. 34-37, ponadto bezsporne wyliczenia powódki k. 7-8, niezaprzeczone skutecznie w odpowiedzi na pozew)

Sąd zważył, co następuje:

Stan faktyczny oparto na ww. dokumentach (nie dotyczy to niżej umawianych regulaminów do umowy) oraz zeznań powódki.

Co do regulaminu do spornej umowy, zacząć należy od tego, że opis oprocentowania uregulowanego umową posługuje się wskaźnikiem (stawką) (...) jako zmiennym składnikiem, któremu towarzyszy stała marża banku (§ 6 umowy), przy czym umowa nie definiuje tego zmiennego składnika, lecz odsyła do Regulaminu (ust. 3 § 6 umowy), nazywając go na ostatniej stronie (pomiędzy podpisami powódki – k. 24) „ Regulaminem do umowy kredytu hipotecznego” i tak też zatytułowany jest dołączony (za umową) do pozwu dokument (k. 27-32), lecz jego analiza prowadzi do wniosku, że wyrażenie (...) nie pojawia się w nim w ogóle, za to w § 14 (k. 29), regulującym oprocentowanie, omówiony jest dla franka szwajcarskiego wskaźnik
o innej nazwie – (...).

W związku z wątpliwościami Sądu co do właściwości regulaminu załączonego do pozwu, polegającymi na rozbieżnościach w sposobie określania oprocentowania wskazanym w regulaminie jako (...) a tymi zawartymi w postanowieniach umowy określonymi jako (...), pełnomocnik pozwanego na rozprawie dnia 7 kwietnia 2022 r. wniósł o zobowiązanie go do złożenia prawidłowego regulaminu. Pismem z dnia 14 kwietnia 2022 r. pozwany przedłożył dokument zatytułowany „ Regulaminem produktu kredyt hipoteczny DOM” (k. 233-241).

Oba omówione wyżej Regulaminy Sąd uznał jako dokumenty niewiarygodne
w odniesieniu do tej sprawy i w okolicznościach spornej umowy - pierwszy z nich dlatego, że posługuje się zmiennym składnikiem oprocentowania o innej nazwie niż ten, którym posługuje się umowa, natomiast drugi dlatego, że jest zatytułowany inaczej niż na to wskazuje umowa. Treści umowy nie można uznać za bezsporną, ponieważ powódka zakwestionowała w pozwie doręczenie jej kompletnego wzorca umowy. Sąd ma obowiązek z urzędu badać treść umowy, oceniając w pierwszym rzędzie jej ważność. W tej sytuacji jedynym dowodem na treść spornej umowy jest sama umowa – niezawierająca opisu zmiennego składnika oprocentowania ( (...)).

Dalej oceniając kwestie dowodowe, trzeba wskazać, że nieprzydatne dla rozstrzygnięcia były dowody z opinii biegłych. Wnioskowi pozwanego w tym kierunku towarzyszyły tezy (pkt 7 wniosków odpowiedzi) zupełnie oderwane od przyjętej przez Sąd koncepcji nieważności spornej umowy, natomiast wniosek powódki (pkt 8d pozwu) sprowadzał się finalnie do obliczenia nadpłaty powódki na wypadek uznania, że umowa jest ważna, a tylko poszczególne postanowienia dotknięte są bezskutecznością. Tymczasem konsekwencją koncepcji nieważności umowy, którą Sąd przyjął, jest potrzeba ustalenia wyłącznie tego, co powódka świadczyła pozwanemu w okresie wskazanym w punkcie 1 żądań pozwu (w ostatnich 10 latach przed wniesieniem pozwu), a do tego nie była potrzebna żadna opinia biegłego, gdyż suma żądania głównego powódki została ustalona przez nią na podstawie wiarygodnego dokumentu pochodzącego od pozwanego banku (i przez bank niekwestionowanego) – czyli zaświadczenia zatytułowanego „Historią zadłużenia oraz wpłat (…)” – k. 34-37. Co więcej, pozwany – wnosząc w punkcie 6 odpowiedzi na pozew - o pominięcie opinii biegłego zaproponowanej dowodowo przez powódkę, wyraźnie odnosił się do kalkulacji nadpłaty mającej wynikać z abuzywności zapisów umowy, a nie do podanej przez powódkę sumy jej świadczeń z ostatnich dziesięciu lat.

Poza tym opisany wyżej stan faktyczny ustalony został na podstawie niekwestionowanych co do treści i pochodzenia dokumentów oraz wiarygodnych zeznań powódki. Zastrzec należy przy tym, że przedstawione przez obie strony orzeczenia sądów wydane w innych sprawach, ponadto pochodzące od innych organów stanowiska, rekomendacje i raporty mogą być traktowane tylko w kategorii niewiążących Sądu opinii i rozwinięć argumentacji strony, co szczególnie dotyczy zawartości płyty CD dołączonej do odpowiedzi na pozew.

Sąd pominął jako nieprzydatny dla rozstrzygnięcia wniosek pozwanego dotyczący zeznań świadka R. D. (ponieważ bezspornie nie miał on kontaktu z powodami, nie zna okoliczności tej sprawy, zaś zeznawanie na okoliczności teoretyczne, związane z genezą, celem, konstruowaniem i wykonywaniem tego typu umów przez bank oraz realiów rynkowych i ekonomicznych z tym związanych Sąd uznał za zupełnie oderwane od sedna sporu w tej sprawie, którym było ukształtowanie tego konkretnego stosunku prawnego). Wobec niepodejmowania korespondencji przez świadka M. G., pismem z dnia 16 listopada 2021 r. (k. 203), Sąd zobowiązał pełnomocnika pozwanej do wskazania w terminie 14 dni właściwego adresu świadka pod rygorem pominięcia dowodu. Pozwany wykonał zobowiązanie Sądu (k. 205), jednak pod wskazanym przez niego adresem nikt
w dalszym ciągu nie odbierał korespondencji. Wobec tego Sąd pismem z dnia 26 stycznia 2022 r. (k. 215) ponownie zobowiązał pełnomocnika pozwanej do wskazania w terminie miesiąca właściwego adresu świadka pod rygorem pominięcia dowodu.
W związku z bezskutecznym upływem tego terminu, Sąd postanowił pominąć na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 4 k.p.c. dowód jako niemożliwy do przeprowadzenia. Rolą strony wnioskującej, a nie Sądu, jest ustalenie prawidłowego adresu świadka.

Strony różniły się nie tyle co do faktów (to w odniesieniu do obowiązków informacyjnych banku przy zawieraniu umowy), a co do interpretacji prawa i oceny skutków podpisanych między nimi umowy.

Żądanie powódki opierało się w istocie na twierdzeniu, że umowa stron nie była ważna lub też że nie została skutecznie zawarta z powodu mechanizmu indeksacji
oraz że część jej postanowień nie miała mocy wiążącej, powodując (niejako wtórnie) nieważność umowy (abuzywny charakter zakwestionowanych postanowień również prowadzić ma do upadku umowy). Wskutek tego prawidłowe rozliczenie spłat dokonanych na poczet zadłużenia kredytowego względem pozwanego miałoby prowadzić do wniosku, że powinna otrzymać zwrot wszystkiego, co świadczyła w okresie 10 lat przed wniesieniem pozwu, a czego sumy były w tej sprawie bezsporne.

Sąd nie podzielił argumentacji powódki opartych na zarzucie nieważności umowy wywołanej samą abuzywnością postanowień umownych. Mówiąc ściślej – nieważność zachodzi z tego względu, że po usunięciu wadliwego mechanizmu indeksacji nie da się umowy utrzymać z uwagi na nieprawidłowe określenie oprocentowania.

Podstawą prawną pieniężnego roszczenia głównego powódki były przepisy art. 405 Kodeksu cywilnego (k.c.) w związku z art. 410 k.c., zgodnie z którymi osoba spełniająca świadczenie ma prawo do żądania jego zwrotu, jeżeli nie była zobowiązana do spełnienia tego świadczenia, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do spełnienia świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po jego spełnieniu.

W pierwszym rzędzie należało określić charakter prawny umowy stron,
w szczególności to, czy doszło do jej skutecznego i ważnego zawarcia.

Nieważność lub nieskuteczność umowy powódka wywodziła w pierwszym rzędzie z niedozwolonego charakteru postanowień umownych dotyczących sposobu waloryzacji kwoty udzielonego jej kredytu, podnosząc, że zostały one ukształtowane sprzecznie z art. 353 1 k.c., z którego wynika, że strony mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.

Na gruncie niniejszej sprawy w ocenie Sądu nie ulega wątpliwości, że na podstawie umowy podpisanej przez strony w 2006 r. poprzednik prawny pozwanego udzielił powódce (bezspornie będącej w tym stosunku konsumentem w rozumieniu art. 22 1 k.c.) kredytu na podstawie wzoru umowy, o czym świadczą zeznania powódki. Kredyt został udzielony w walucie polskiej, co potwierdza zarówno treść umowy, jak
i waluta wypłaty. Nie był to kredyt walutowy, lecz złotowy – indeksowany do waluty obcej, ponieważ i wypłata, i spłata następowały w złotych. Nie ulega wątpliwości, że poprzednik prawny pozwanego postawił do dyspozycji powódki określoną kwotę
w walucie polskiej, a zadłużenie miała ona spłacać również w tej walucie.

Zgodnie z art. 69 ust. 1 prawa bankowego (brzmienie ustępu 1 w dniu zawarcia umowy i w dniu wydania wyroku jest to samo), przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. Udzielanie kredytów jest jedną z czynności banków przewidzianą w prawie bankowym. Do essentialia negotii umowy kredytu należą: oddanie przez bank do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie ściśle określonej kwoty środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel oraz zobowiązanie kredytobiorcy do korzystania z oddanych do dyspozycji środków pieniężnych na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu ( Arkadiusz Kawulski, Komentarz do prawa bankowego. Uwagi do art. 69, LEX 2013). Umowa kredytu stanowi zatem odrębny typ umowy nazwanej.

Sporna tu umowa kredytu indeksowanego do waluty obcej poza jednym wyjątkiem, dotyczącym oprocentowania, spełnia wymagania art. 69 ustawy – Prawo bankowe (w brzmieniu obowiązującym w dacie jej zawarcia). Określone były strony umowy, kwota i waluta kredytu (podana w złotych), cel, na jaki został udzielony, zasady i termin jego spłaty. Prawidłowości tej nie zmienia postanowienie, że kwota udzielonego kredytu miała być indeksowana kursem waluty obcej. Wymaga bowiem podkreślenia, że w przeciwieństwie do umowy kredytu denominowanego znana była w tym przypadku od początku kwota kredytu w złotych. Art. 358 1 § 2 k.c. przewiduje możliwość zastrzeżenia w umowie, że wysokość zobowiązania, którego przedmiotem od początku jest suma pieniężna, zostanie ustalona według innego niż pieniądz miernika wartości. W przepisie chodzi o pieniądz polski, a innym miernikiem wartości może być również waluta obca. Zasady wypłaty kredytu w złotych i spłaty również
w złotych nie pozostawiają wątpliwości, że strony zamierzały zawrzeć umowę kredytu bankowego w tej właśnie walucie. Dopuszczalność prawna kredytów indeksowanych walutą obcą wynika z wyraźnego wskazanie tego rodzaju kredytów w treści art. 69 ust. 2 pkt 4a i ust. 3 prawa bankowego oraz wprowadzenie art. 75b prawa bankowego, na podstawie nowelizacji tej ustawy, które to zmiany weszły w życie z dniem 26.08.2011 r. Trudno uznać, aby konstrukcja umowy kredytu indeksowanego była sprzeczna
z prawem (zwłaszcza, że art. 69 prawa bankowego w brzmieniu obowiązującym od 26.08.2011 r. wprost wspomina o tego rodzaju kredytach) lub zasadami współżycia społecznego, skoro ryzyko takiego ukształtowania stosunku prawnego obciąża obie strony.

Nadto umowa stron (pomijając tu kwestię oprocentowania) jest dopuszczalna
w świetle treści art. 353 1 k.c., zgodnie z którym strony zawierając umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego.
W odniesieniu do obu tych kategorii zasad trzeba wskazać, że rozpoznanie setek podobnych spraw oraz przesłuchanie w nich powodów na okoliczności towarzyszące zawarciu umowy pozwoliło Sądowi na wyrobienie sobie ogólnego poglądu, aktualnego również w tej konkretnej sprawie, że konsumenci przystępujący do zawarcia umowy formularzowej kredytu indeksowanego do waluty obcej nie rozumieli wystarczająco mechanizmu indeksacji zastosowanego przez bank, postanowienia określające ten mechanizm nie były określone jednoznacznie dla nich jako osób, którym nie można przypisać pełnej świadomości ekonomicznej i prawnej, a obowiązek informacyjny banku - jako instytucji, którą kredytobiorcy obdarzali zaufaniem, ponieważ w historii polskiej bankowości nie zdarzyły się wcześniej na taką skalę podobne sytuacje jak te dotyczące kredytów frankowych - był niewystarczający. Przytaczany jest na odparcie takich ocen argument, że konsumenci zawierają również kredyty typowo walutowe, które wobec tego należałoby kwalifikować podobnie. Sytuacja jest tu jednak inna. Po pierwsze, kredyty walutowe (dewizowe) udzielane są osobom, które zarabiają
w walucie obcej, stanowiącej przedmiot kredytu, więc dla nich taki kredyt nie jest de facto kredytem branym w walucie obcej. Po drugie, takich osób jest stosunkowo niewiele. Problem kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego dotyczy zaś ogółu społeczeństwa – całej rzeszy konsumentów od najniższego poziomu świadomości ekonomiczno-prawnej, której celem było nie obracanie walutą obcą, lecz zaspokojenie podstawowej potrzeby życiowej, jaką jest własne mieszkanie. Praktyka wskazuje, że większość nie miała wyboru pomiędzy kredytem typowo złotowym,
a indeksowanym, dlatego - kierowana potrzebą zakupu mieszkania – udawała się do banku po to, by uzyskać jedyny dostępny produkt, a banki – wykorzystując tę potrzebę – produkt ten masowo sprzedawały. Banki przekonują, że ryzyko obciążało obie strony, ponieważ frank szwajcarski mógł w kursie do złotego zarówno zmaleć, jak i wzrosnąć. Tak – ale po jednej stronie mamy wartość w postaci stabilności kapitałowej banku (osoby prawnej), a po drugiej stronie wartość w postaci stabilności finansowej rodziny, z wszystkimi tego poważnymi konsekwencjami społecznymi. Strony nie były równorzędnymi stronami nie tylko w rozumieniu poziomu świadomości ekonomiczno-prawnej, przewagi organizacyjnej, wpływu na treść zawieranej umowy, ale i stopnia zagrożenia związanego ze zmianą (w przypadku konsumentów wzrostem) kursu waluty. Reasumując, obowiązkiem banku było zaoferowanie produktu zrozumiałego dla konsumenta, nieobarczonego nadmiernym ryzykiem finansowym oraz należyte poinformowanie klienta zarówno o istocie produktu, jak i o stopniu niebezpieczeństwa. Obowiązek ten w każdym z tych aspektów nie został wykonany. Jest oczywiste, że strona powodowa nie tylko nie była w stanie oszacować kwoty, którą będzie musiała świadczyć w przyszłości (co da się jeszcze wytłumaczyć ideą indeksacji), ale przede wszystkim nie była w stanie oszacować zagrożenia, jakie niesie jej indeksacja.
W części dotyczącej mechanizmu indeksacji naruszało to zarówno zasadę swobody umów, jak i zasady współżycia społecznego – dobre praktyki handlowe i lojalność kontrahenta.

Należy w tym miejscu podkreślić, że wpływ treści art. 58 § 3 k.c. na mechanizm indeksacji będzie kontynuowany przy omawianiu abuzywności. Wystarczy tu zasygnalizować, że abuzywność części postanowień umowy wyprzedza jako regulacja szczególna zastosowanie art. 58 § 3 k.c. Art. 58 ogranicza w § 3 sankcję nieważności czynności prawnej zawierającej elementy kilku umów tylko do jej niektórych nieistotnych postanowień, dotkniętych nieważnością (a nawet części tzw. podzielnej czynności prawnej), postanawiając, że w pozostałej części czynność pozostaje w mocy, jeżeli tylko z okoliczności nie wynika, że bez dotkniętych nieważnością postanowień strony nie dokonałyby jej, co jest kwestią ustaleń faktycznych. Może się na przykład niekiedy okazać, że zastrzeżone w umowie odsetki są rażąco wygórowane tylko w pewnym zakresie, a w pozostałej części, wyższej od ich ustawowej wysokości, nie są nadmierne. W takim wypadku postanowienie umowy zastrzegające rażąco wygórowane odsetki byłoby nieważne tylko w takiej części, w jakiej - w okolicznościach sprawy - zasady współżycia społecznego ograniczają zasadę swobody umów (art. 353 1 w zw. z art. 58 § 2 i 3) i zabraniają zastrzegania odsetek nadmiernych (tak w wyroku SN z 8 stycznia 2003 r., II CKN 1097/00, LexPolonica nr 358498, OSNC 2004, nr 4, poz. 55). Nie dotyczy to jednak wypadku, gdy nieważnością dotknięte są essentialia negotii danej czynności prawnej, wówczas cała czynność jest nieważna. Dobrym przykładem jest tu stwierdzenie przez Sąd Najwyższy w wyroku z 5 lutego 2002 r.,
II CKN 726/00, że sprzeczność z prawem zawartego w umowie sprzedaży postanowienia o cenie powoduje, że cała umowa jest nieważna (Stanisław Rudnicki, Komentarz LEX do art. 58 k.c.).

W tym stanie rzeczy należy rozważyć, czy wskazywane przez powódkę postanowienia miały charakter niedozwolony - czy w związku z konsumenckim charakterem umowy zachodzi bezskuteczność postanowień umownych na zasadzie art. 385 1 § 1 k.c. – z dalszymi tego konsekwencjami. Odpowiedź na to pytanie jest pozytywna, a treść niedozwolonych postanowień umownych została podkreślona we wcześniejszej części uzasadnienia.

Tzw. ustawa antyspreadowa (z 29.07.2011 r.) nie wprowadziła żadnych zapisów, które wchodziłyby do treści umów kredytowych denominowanych lub indeksowanych, zawartych przed dniem wejścia jej w życie. Umowy nieważnej nie można uczynić ważną za pomocy późniejszej ustawy, podobnie jak nie można jej uczynić ważną za pomocą zmiany (aneksu) wprowadzającego możliwość spłaty rat
w walucie (...).

Zgodnie z art. 385 1 k.c. postanowienia umowy zawieranej z konsumentem, które kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami lub rażąco naruszają jego interesy, nie są wiążące, jeżeli nie zostały uzgodnione indywidualnie. Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny (§ 1). Nieuzgodnione indywidualnie są te postanowienia umowy, na których treść konsument nie miał rzeczywistego wpływu, co w szczególności odnosi się do postanowień umowy przejętych z wzorca umowy zaproponowanego konsumentowi przez kontrahenta (§ 3). Wszelkie klauzule sporządzone z wyprzedzeniem są klauzulami pozbawionymi cechy indywidualnego uzgodnienia i okoliczności tej nie niweczy fakt, że konsument mógł znać ich treść. Uznanie, że treść danego postanowienia umownego została indywidualnie uzgodniona, wymagałoby wykazania, że konsument miał realny wpływ na konstrukcję niedozwolonego (abuzywnego) postanowienia wzorca umownego, zaś konkretny zapis był z nim negocjowany.

W ocenie Sądu, umowa miała charakter konsumencki. Przedmiotem kredytowania był zakup i remont mieszkania. Decydujące jest to, że bank przy zawarciu nie zakwalifikował klientów jako tzw. korporacyjnych, lecz wyraźnie w umowie wskazał jako główny cel kredytowania – konsumpcyjny, co w zeznaniach powódki znalazło rozwinięcie potwierdzające, że chodziło o cel ściśle mieszkaniowy.

Po wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej ( (...)) z 3.10.2019 r. w sprawie C-260/18 na tle wykładni dyrektywy 93/13/EWG należy przyjąć, że postanowienia w tym zakresie podlegają kontroli w celu stwierdzenia, czy nie mają charakteru niedozwolonego, jeżeli nie zostały sformułowane jednoznacznie (art. 385 1
§ 1
zd. drugie k.c.). Wg umowy wysokość zobowiązania powodów (konsumentów) będzie przeliczana z zastosowaniem dwóch rodzajów kursu waluty indeksacyjnej – kredyt wg kursu kupna, zaś rata wg kursu sprzedaży. W obu przypadkach chodzić miało o kursy pozwanego banku publikowane w niezdefiniowanej Tabeli. Konkretny sposób ustalania kursu nie został opisany w umowie. Bank miał jednostronną swobodę w zakresie ustalania kursu waluty indeksacyjnej. Umowa została zawarta na podstawie wzoru opracowanego i stosowanego przez bank. Powódka mogła uzgodnić kwotę kredytu w walucie polskiej, natomiast nie uzgadniano z nią wszystkich pozostałych postanowień, w szczególności nie uzgadniano tego, czy może skorzystać z innego kursu waluty niż ustalany przez pozwanego.

Z zebranego w sprawie materiału dowodowego wynika, że sporne postanowienia nie zostały uzgodnione indywidualnie, gdyż powódka nie miała rzeczywistego wpływu na treść postanowień w zakresie kursów przyjętych do rozliczeń kredytu, przy wyrażeniu zgody na objęcie kredytu powyższymi klauzulami indeksacyjnymi. Zgoda na przyjęcie zaproponowanych przez bank postanowień warunkowała udzielenie kredytu. Nie ma więc podstaw do przyjęcia, że postanowienia umowy w zakresie mechanizmu ustalania kursu waluty, stanowiącej narzędzie waloryzacji kredytu i wyznaczającej wysokość zobowiązania powodów względem pozwanego, zostały w przypadku umowy stron uzgodnione indywidualnie.

Dalej należało rozważyć, czy – skoro zakwestionowane postanowienia dotyczą głównego przedmiotu umowy – są wystarczająco jednoznaczne i czy wynikające z nich prawa lub obowiązki stron zostały ukształtowane sprzecznie z dobrymi obyczajami lub w sposób rażąco naruszający interesy powódki jako konsumenta.

Umowa nie wskazywała, w jaki konkretnie sposób tabela kursów banku jest ustalana. Definicja zawarta w § 2 regulaminu była ogólnikowa i dawała bankowi swobodę ustalania. To zaś nie pozwala na uznanie, aby postanowienia waloryzacyjne były wystarczająco jednoznaczne. Przyznanie sobie przez pozwanego jednostronnej kompetencji do swobodnego ustalania kursów przyjmowanych do wykonania umowy prowadzi do wniosku, że były one sprzeczne z dobrymi obyczajami i naruszały rażąco interesy powoda w rozumieniu art. 385 1 § 1 k.c., oceniane na datę zawarcia umowy. Dla uznania postanowienia umownego za niedozwolone wystarczy taka jego konstrukcja, która prowadzi do obiektywnej możliwości rażącego naruszenia interesów konsumenta, przy czym bez znaczenia pozostaje sposób wykonania umowy stron
w tym zakresie. Zgodnie z art. 385 2 k.c. ewentualna abuzywność postanowień umowy podlega badaniu na datę jej zawarcia z uwzględnieniem towarzyszących temu okoliczności i innych umów pozostających w związku z umową objętą badaniem. Bez znaczenia jest więc, jakie możliwości miała powódka w zakresie ewentualnej zmiany warunków spłaty określonych w umowie. Bezzasadne było prowadzenie postępowania dowodowego w kierunku wykazania, czy kursy walut (...)/PLN według których dochodziło do rozliczenia stron z umowy kredytu pozostawały w korelacji z kursem publikowanym przez Narodowy Bank Polski, czy też rynkowego charakteru kursów pochodzących z Tabeli kursów walut pozwanego Banku.

W sprawie niniejszej o abuzywności postanowienia umownego decydowała jego treść - a nie sposób inkorporowania treści wzorca do umowy - dlatego zasadniczym była ocena ukształtowania w nim praw i obowiązków konsumenta, co oznacza, że jej zapisy w zakresie mechanizmu ustalania kursu waluty, stanowiącej narzędzie waloryzacji kredytu i wyznaczającej wysokość zobowiązania względem pozwanego nie były uzgodnione indywidualnie w rozumieniu art. 385 1 § 1 i 3 k.c.

Kwestionowane postanowienia umowy wskazywały na dwa rodzaje kursów – pierwszy do ustalenia wysokości kredytu w tej walucie po jego wypłacie w walucie polskiej oraz drugi do ustalenia wysokości kolejnych rat spłaty w PLN. Pierwszy z nich określono jako kurs kupna, a drugi – jako kurs sprzedaży (...). Jak wiadomo powszechnie, kurs kupna to w pewnym uproszczeniu kurs, po którym deklarowane jest kupno danej waluty, a kurs sprzedaży to kurs, po którym deklarowana jest jej sprzedaż, względnie kursy, według których będą rozliczane takie transakcje. Kurs kupna z reguły jest niższy od kursu sprzedaży, a że tak było zawsze w okresie wykonywania umowy stron potwierdza opisany powyżej sposób ustalania ich wysokości w pozwanym banku. Różnica między tymi kursami, czyli tzw. spread walutowy, w uproszczeniu powinien zawierać w sobie koszt zakupu waluty i marżę (zysk) towarzyszący jej sprzedaży. Naliczenie spreadu ma ekonomiczne uzasadnienie w przypadku rzeczywiście zawieranych transakcji kupna i sprzedaży waluty, gdzie są ponoszone rzeczywiste koszty i można oczekiwać wynagrodzenia za rzeczywiście powzięte czynności. Nie ma natomiast uzasadnionych podstaw stosowanie spreadu przy rozliczaniu wypłaty i spłaty kredytu udzielanego, wypłacanego i spłacanego w walucie polskiej, a jedynie waloryzowanego kursem waluty obcej. W przypadku takiego kredytu nie dochodzi bowiem do żadnych realnych transakcji walutowych związanych bezpośrednio z udzieleniem kredytu, a jedynie do szeregu obliczeń matematycznych, których celem jest określenie wartości kredytu udzielonego w PLN oraz wartości poszczególnych rat spłaty według miernika wartości, jakim jest kurs waluty obcej. Stosowanie w tym celu różnych kursów nie ma zatem racjonalnego uzasadnienia. Bank nie ponosi bowiem żadnych kosztów zakupu waluty w celu wypłaty konkretnego kredytu udzielanego w złotych, ani kosztów jej sprzedaży na rzecz kredytobiorcy i nie powinien również oczekiwać ich zwrotu, jak i dodatkowego wynagrodzenia (zysku)
z tytułu takich czynności. Uwaga ta jest aktualna w szczególności w odniesieniu do wszelkich umów kredytu waloryzowanego kursem waluty obcej, w ramach których koszty i wynagrodzenie banku powinny zawierać się w ramach prowizji, odsetek i ujętej w nich marży (stanowiących naturalny i najpowszechniejszy sposób wynagrodzenia za korzystanie z kredytu) oraz w ramach opłat za konkretne czynności bankowe związane z obsługą kredytu. Zastosowanie dwóch różnych kursów, z których jeden jest wyższy (kurs sprzedaży, według którego ustalana jest wysokość rat spłaty), prowadzi do sytuacji, w której kredyt wypłacony w walucie polskiej, a następnie ustalony w walucie obcej według kursu niższego (kursu kupna), przy spłacie staje się już kredytem
w kwocie wyższej (bez uwzględnienia wahań kursowych samej waluty). Wysokość raty spłaty jest bowiem ustalona według kursu wyższego (sprzedaży), co oznacza, że suma tych rat (czyli wysokość kredytu pozostałego do spłaty z odsetkami) też jest wyższa niż obliczona z zastosowaniem kursu niższego (kursu kupna), jaki obowiązywał przy wypłacie. Najlepiej widać to na przykładzie, w którym spłata kredytu zaciągniętego
w walucie polskiej, a waloryzowanego kursem waluty obcej, dokonywana byłaby tego samego dnia, w którym nastąpiła jego wypłata. Wypłacony w walucie polskiej kredyt zostałby w takim przykładzie przeliczony na walutę obcą według kursu niższego (jakim jest kurs kupna danej waluty), po czym, aby dokonać jego całkowitej spłaty (bez odsetek) tego samego dnia należałoby wpłacić środki w walucie polskiej w wysokości wyższej jednak niż wypłacone tytułem kredytu. Wysokość kredytu do spłaty stanowiłaby bowiem iloczyn kwoty kredytu przeliczonego na walutę obcą i kursu sprzedaży tej waluty, czyli kursu wyższego niż użyty do przeliczenia wysokości kredytu po wypłacie. Jak widać, różnica w tym zakresie nie wynika jedynie z wahań kursu danej waluty (skoro przeliczenia następują tego samego dnia), a jest jedynie wynikiem zastosowania spreadu, który staje się w ten sposób dodatkowym i – zważywszy, że umowy kredytowe zawierane są na dłuższy czas, zaś wahania kursu są elementem przewidywalnym w niewielkim stopniu - nieznanym bliżej co do wysokości przy zawieraniu umowy wynagrodzeniem (zyskiem) banku.

Jeżeli takim zapisom towarzyszy postanowienie, że wysokość kursu sprzedaży, według którego będzie rozliczana spłata kredytu, ustalał będzie sam bank, może to prowadzić do sytuacji, w której np. chcąc uchronić się przed niekorzystnymi skutkami wahań kursowych danej waluty, względnie dążąc do podwyższenia swojego zysku, bank będzie arbitralnie podwyższać wysokość kursu sprzedaży, według którego rozlicza spłatę kredytu, w stosunku do wysokości rynkowej. Ryzyko takie wzrasta, gdy w umowie nie zostaną sprecyzowane jasne i obiektywne kryteria ustalania przez bank kursu waluty, przyjmowanego do rozliczania spłat kredytu w sposób, który pozwalałby kredytobiorcy na weryfikację poprawności kursu, a co za tym idzie sprawdzenie wysokości żądań banku (np. przez odwołanie do parametrów finansowych publikowanych lub znanych powszechnie). Brak takiej możliwości i zastrzeżenie dla banku wyłącznej kompetencji do ustalania wysokości kursu, według którego będzie rozliczana spłata kredytu i ustalana wysokość zobowiązania kredytobiorcy, jawiłyby się zatem jako rażąco naruszające interesy tego ostatniego. Narażałyby go bowiem na niczym w zasadzie nieograniczone żądania banku co do spłaty udzielonego kredytu
i jego wysokości, zależne wszak wyłącznie od kursu waluty, do której waloryzowany jest kredyt, a którego wysokość zależy od woli banku.

Oceny tej nie zmienia ewentualna stabilność sposobu ustalenia marży ani konieczność stosowania przez bank rozmaitych zabezpieczeń, ani też sposób, w jaki bank pozyskuje środki na kredyty, czy też sposób wykazywania ich w sprawozdaniach finansowych lub – najogólniej rzecz ujmując – sposób księgowania. Powtórzyć trzeba, że w przypadku umowy, której przedmiotem jest udzielenie kredytu w walucie polskiej, kurs waluty obcej jest stosowany jedynie w celu waloryzacji zobowiązania, a między kredytobiorcą a bankiem nie dochodzi w istocie do żadnych rozliczeń walutowych i powstania związanych z tym kosztów. Wszelkie zatem koszty, jakie bank ponosi
w związku z udzieleniem kredytu, winny być mu rekompensowane w ramach wynagrodzenia, jakim jest oprocentowanie kredytu, a nie ukrywane w formie spreadu, na którego wysokość kredytobiorca nie ma żadnego wpływu.

Postanowienia umowy zatem miały charakter niedozwolony w rozumieniu art. 385 1 k.c., a w związku z tym nie wiążą powódki. Wyeliminowanie ich
i związanie stron umową w pozostałym zakresie, czyli przy zachowaniu postanowień dotyczących indeksacji kredytu, oznaczałoby, że kwota kredytu wypłaconego powodom powinna zostać przeliczona na walutę szwajcarską, a powodowie w terminach płatności kolejnych rat powinni je spłacać w walucie polskiej, przy czym żadne postanowienie nie precyzowałoby kursu, według którego miałyby nastąpić takie rozliczenia. Nie ma możliwości zastosowania w miejsce wyeliminowanych postanowień żadnego innego kursu waluty. Zgodnie z wiążącą wszystkie sądy Unii Europejskiej wykładnią dyrektywy 93/13/EWG dokonaną przez (...) w powołanym już wyżej wyroku z dnia 3.10.2019 r. w sprawie C-260/18:

a) w przypadku ustalenia, że w umowie zostało zawarte postanowienie niedozwolone w rozumieniu dyrektywy (którą implementowały do polskiego porządku prawnego przepisy art. 3851 i nast. k.c.), skutkiem tego jest wyłącznie wyeliminowanie tego postanowienia z umowy, chyba że konsument następczo je zaakceptuje,

b) w drodze wyjątku możliwe jest zastosowanie w miejsce postanowienia niedozwolonego przepisu prawa o charakterze dyspozytywnym albo przepisem, który można by zastosować za zgodą stron, o ile brak takiego zastąpienia skutkowałby upadkiem umowy i niekorzystnymi następstwami dla konsumenta, który na takie niekorzystne rozwiązanie się nie godzi (pkt 48, 58 i nast. wyroku (...)),

c) nie jest możliwe zastąpienie postanowienia niedozwolonego przez odwołanie się do norm ogólnych prawa cywilnego, nie mających charakteru dyspozytywnego, gdyż spowodowałoby to twórczą interwencję, mogącą wpłynąć na równowagę interesów zamierzoną przez strony, powodując nadmierne ograniczenie swobody zawierania umów (dotyczy m.in. art. 56 k.c., art. 65 k.c. i art. 354 k.c. - por.
w szczególności pkt 57-62 wyroku (...)),

d) w przypadku ustalenia, że wyeliminowanie postanowień niedozwolonych powoduje zmianę charakteru głównego przedmiotu umowy, nie ma przeszkód, aby przyjąć, zgodnie z prawem krajowym, że umowa taka nie może dalej obowiązywać (por. w szczególności pkt 41-45 wyroku (...)),

e) nawet jeżeli skutkiem wyeliminowania niedozwolonych postanowień miałoby być unieważnienie umowy i potencjalnie niekorzystne dla konsumenta następstwa, decyzja co do tego, czy niedozwolone postanowienia mają obowiązywać, czy też nie, zależy od konsumenta, który przed podjęciem ostatecznej decyzji winien być poinformowany o takich skutkach (por. w szczególności pkt 66-68 wyroku (...)).

Brak możliwości stosowania norm o charakterze ogólnym nie pozwala na sięgnięcie do domniemanej woli stron lub utrwalonych zwyczajów (art. 65 k.c.
i art. 56 k.c.), które w odniesieniu do innych stosunków prawnych pozwalałyby na ustalenie wartości świadczenia określonego w walucie obcej np. przez odniesienie się do tej waluty według kursu średniego ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski lub innych kursów wskazywanych przez strony w umowie. Nie ma przy tym możliwości sięgnięcia po przepis art. 358 § 2 k.c., który posługuje się takim właśnie kursem
w przypadku możliwości spełnienia świadczenia wyrażonego w walucie obcej. Wspomniany przepis nie obowiązywał w dacie zawarcia umowy (wszedł w życie
z dniem 24.01.2009 r.), zaś uznanie pewnych postanowień umownych za niedozwolone skutkuje ich wyeliminowaniem z umowy wprawdzie następczo, ale ze skutkiem już od daty jej zawarcia, co czyni niemożliwym zastosowanie przepisu, który wówczas nie obowiązywał. Nawet gdyby uznać, że art. 358 § 2 k.c. mógłby być stosowany do skutków, które nastąpiły po dacie jego wejścia w życie (przy wysoce wątpliwym założeniu, że skutki te nie są związane z istotą umowy stron – por. art. XLIX przepisów wprowadzających kodeks cywilny), to nadal brak byłoby możliwości ustalenia kursu, według którego należałoby przeliczać zobowiązania stron sprzed tej daty, czyli przede wszystkim ustalić wysokości kwoty, jaką bank powinien postawić do dyspozycji powodów w PLN, wykonując umowę kredytu.

Sąd Okręgowy w składzie rozpoznającym tę sprawę stoi dotychczas konsekwentnie na stanowisku, że umowy indeksowane (waloryzowane) frankiem szwajcarskim nadają się niekiedy do utrzymania w mocy po eliminacji abuzywnego mechanizmu indeksacji, ponieważ znana jest w nich kwota kredytu (wyrażona
w umowie w PLN). Nie dotyczy to jednak wypadku, gdy nieważnością dotknięte są essentialia negotii danej czynności prawnej, wówczas cała czynność jest nieważna – jak jest w przypadku niniejszej umowy, gdyż oprocentowanie kredytu nie zostało określone w sposób precyzyjny. Powtórzyć trzeba, że powodowie dołączyli do pozwu Regulamin kredytu hipotecznego DOM, który regulował zmienne oprocentowanie, opisując zmienny jego składnik jako (...) . Do odpowiedzi na pozew pozwany nie dołączył Regulaminu, lecz we wnioskach dowodowych (pkt 3 lit. b – s. 2, k. 76) odwołał się do „Regulaminu w wersji aktualnej na dzień zawarcia umowy – dowód dołączony do pozwu”. Jak się ostatecznie okazało, nie był to dokument właściwy dla spornej umowy. Nie wiadomo, czy był to w ogóle dokument wręczony powódce przy zawarciu umowy. Odpowiadając na zobowiązanie Sądu, pozwany dołączył do pisma procesowego z dnia 14 kwietnia 2022 r. dokument nie tylko zatytułowany inaczej niż wynika to z umowy, lecz wydruk przetworzony – zawierający na każdej stronie nagłówek stanowiący metrykę, zawierający wpis daty ważności regulaminu – 29.08.2005 r., przy czym nagłówek na pierwszej stronie poprzedzony jest adnotacją, że dokument stanowi załącznik do zarządzenia Prezesa Zarządu banku z 2004 r. To oznacza, że nie jest to dokument wręczony powódce przy zawarciu umowy, lecz stworzony na potrzeby obrony stanowiska w procesie (odwołujący się w § 14 do składnika zmiennego (...) ), a więc niewiarygodny. W piśmie procesowym pozwany nie wyjaśnił, dlaczego nie zakwestionował Regulaminu dołączonego do pozwu, a wręcz powołał się na niego w odpowiedzi na pozew. Wyjaśnił za to, że niniejszym składany wydruk obejmuje Regulamin, który obowiązywał od 15 czerwca 2005 r., co jest sprzeczne z datą „ważności” wynikającą z treści samego wydruku – 29 sierpnia 2005 r.

Wszystko to prowadzi do wniosku, że nawet pozwany nie wie, jaki Regulamin obowiązywał w dacie umowy i jaki został wręczony powodom, a wydruk przedstawia skrajnie niewiarygodny. Skoro więc oprocentowanie zmienne określone miało być
w Regulaminie, a nazwa zasadniczego składnika tego oprocentowania jest różna
w tych dokumentach, to niezależnie od tego, jak bliskie są obie definicje tego składnika, nie można uznać, by do umówienia się w tej kwestii doszło w sposób jednoznaczny i transparentny, a chodzi o świadczenie główne kredytobiorcy.

W podobnym tonie wypowiedział się Sąd Najwyższy w wyroku z 4 listopada 2011 r. I CSK 46/11, gdzie wskazał, że „Klauzula zmiennego oprocentowania nie może mieć charakteru blankietowego, lecz powinna dokładnie wskazywać czynniki (okoliczności faktyczne) usprawiedliwiające zmianę oprocentowania oraz relację między zmianą tych czynników, a rozmiarem zmiany stopy oprocentowania kredytu, określając precyzyjnie wpływ zmiany wskazanych okoliczności na zmianę stopy procentowej, a więc kierunek, skalę, proporcję tych zmian.”

Zapis dotyczący oprocentowania kredytu nie pozwala wyprowadzić konkretnego wniosku co do powtarzalnego mechanizmu zmian oprocentowania. Tak skonstruowane postanowienie nie precyzuje w sposób zrozumiały oprocentowania kredytu, co prowadzi do wniosku, że nie jest zachowany element odpłatności umowy kredytu. Klauzula ta jest nieczytelna i nieweryfikowalna dla przeciętnego konsumenta.

W zaistniałej sytuacji umowa kredytowa nie określała jednoznacznego sposobu ustalania oprocentowania kredytu, przez co powodowie byli zdani na arbitralne decyzje banku w tej kwestii. Treść kwestionowanych postanowień umożliwiała bankowi jednostronne kształtowanie sytuacji konsumenta w zakresie wysokości jego zobowiązań wobec banku, przez co zakłócona została równowaga pomiędzy stronami przedmiotowej umowy. To powodowało, że postanowienia te były sprzeczne
z dobrymi obyczajami oraz w sposób rażący naruszały interesy konsumentów.

Wobec powyższego umowa kredytowa zawiera w sobie obligatoryjny składnik określony w art. 69 prawa bankowego, ale wysoce niejasny i niedoprecyzowany. Braków tych nie da się zapełnić w żaden sposób i umowa nie nadaje się do wykonania, co prowadzi do wniosku, że zawarta została jako nieważna (niezgodna z art. 69 pr. bank. i tym samym sprzeczna z prawem i nieważna - art. 58 k.c.).

W ocenie Sądu, nie da się konwalidować tego braku poprzez ograniczenie wysokości oprocentowania do stałej stawki wskazanej w umowie na datę zawarcia umowy – ponieważ strony wyraźnie ustaliły, że oprocentowanie ma być zmienne, a nie stałe, więc taka ingerencja byłaby sprzeczna z uzgodnieniem stron, zwłaszcza że zmienność oprocentowania – oceniana z punktu widzenia daty zawarcia umowy – mogłaby działać zarówno na plus, jak i na minus, co sprawia, że ustalenie oprocentowania jako stałego bez możliwości jego obniżenia w trakcie wykonywania umowy byłoby dla konsumenta krzywdzące.

Z powyższych przyczyn uwzględnieniu podlegały żądania główne pozwu, co
z kolei sprawiło, że nie było potrzeby rozpoznawania żądania ewentualnego (tylko na marginesie wspomnieć należy, że gdyby przejść do jego rozpoznania, powinno być
ono uwzględnione w całości na podstawie art. 405 w zw. z art. 410 k.c. jako bezsporne co do wysokości i nieprzedawnione – tu uwagi następujące o nieprzedawnieniu stosowane byłyby odpowiednio).

Nieważność umowy była dla powódki podstawą prawną i faktyczną roszczenia
o ustalenie i roszczenia o zapłatę, podlegających uwzględnieniu na podstawie art. 189 k.c. i art. 405 w zw. z art. 410 k.c. Powódka ma interes prawny w żądaniu ustalenia, ponieważ słusznie obawia się, że sentencja wyroku zasądzającego może nie być wystarczająco respektowana w innych postępowaniach i nie służyłaby uchyleniu zabezpieczeń kredytu. Jak już wskazano to wcześniej, świadczenia powódki są co do wysokości bezsporne, ponieważ nie zostały zaprzeczone konkretnie przez pozwanego jako stronę, która na bazie swych urządzeń księgowych i służby księgowej ma nieograniczoną możliwość szybkiego dokonania obliczeń i ewentualnego skorygowania nieprawidłowości powodów.

Roszczenie główne pieniężne nie jest przedawnione w świetle art. 118 k.c., ponieważ ograniczone zostało przez powódkę do spłaty w okresie ostatnich 10 lat przed wniesieniem pozwu.

Zgodnie z art. 118 k.c. w brzmieniu obowiązującym do 9.07.2018 r., termin przedawnienia roszczeń powodów (niezwiązanych z prowadzeniem działalności gospodarczej) o zwrot nadpłaty świadczenia spełnionego ratalnie (niemającego charakteru świadczenia okresowego, jakim byłby np. czynsz najmu), wynosił 10 lat. Świadczenie nienależne ma charakter bezterminowy, a bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się w chwili określonej w art. 120 § 1 k.c. zdanie drugie, czyli od dnia,
w którym roszczenie stałoby się wymagalne, gdyby uprawniony podjął czynność
w najwcześniej możliwym terminie (wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku
z 18.08.2017 r., I ACa 122/17). W przypadku dochodzenia nadpłaconych rat kapitałowo-odsetkowych na podstawie konstrukcji świadczenia nienależnego okres przedawnienia wynosił 10 lat zgodnie z art. 118 k.c. W związku z wejściem w życie ustawy z dnia 13 kwietnia 2018 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustawach (Dz.U.2018.1104 z dnia 8 czerwca 2018 r.) termin przedawnienia wynosi 6 lat. Zgodnie z art. 5 ust. 2 cytowanej ustawy, jeżeli termin przedawnienia jest krótszy niż według przepisów dotychczasowych, bieg terminu przedawnienia rozpoczyna się z dniem wejścia w życie niniejszej ustawy.

Powódka bez wątpienia domagała się stwierdzenia nieważności umowy, świadoma potencjalnych skutków związanych z rozliczeniami na jej tle, co jasno wynika ze złożonych przez nich zeznań.

Podstawą prawną wyroku są przepisy: art. 189 k.p.c. (ustalenie), art. 405 i 410 k.c. (zasądzona należność główna) oraz art. 481 § 1 i 2 k.c. (odsetki).

O kosztach orzeczono na podstawie art. 98 i art. 99 k.p.c. Powódka wygrała proces w całości i należy jej się zwrot opłaty od pozwu 1.000 zł, opłaty od pełnomocnictwa 17 zł i wynagrodzenia radcowskiego wg norm przepisanych dla ustalonej przez Sąd wartości przedmiotu sporu (stawka minimalna) – 5.400 zł. Łącznie daje to kwotę 6.417 zł.

sędzia Rafał Kubicki