Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V ACa 265/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 25 lutego 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Gdańsku V Wydział Cywilny

w składzie następującym:

Przewodniczący: SSA Artur Lesiak

po rozpoznaniu w dniu 25 lutego 2022 r. w Gdańsku

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa J. B.

przeciwko (...) Spółce Akcyjnej w W.

z udziałem interwenienta ubocznego Szpitala (...) w (...)

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Bydgoszczy

z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt I C 465/19

I.  oddala apelację;

II.  nie obciąża powoda kosztami postępowania apelacyjnego poniesionymi przez pozwanego i interwenienta ubocznego;

III.  zasądza od Skarbu Państwa – Sądu Okręgowego w Bydgoszczy na rzecz radcy prawnego P. C. kwotę 5400 zł (pięć tysięcy czterysta złotych) powiększoną o należną stawkę podatku od towarów i usług, tytułem zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Artur Lesiak

Na oryginale właściwy podpis

Sygn. akt V ACa 265/21

UZASADNIENIE

Powód J. B. wniósł przeciwko (...) S.A. w W. pozew, w którym domagał się zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz kwoty 410.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty oraz comiesięcznej renty w kwocie 2500 zł począwszy od lipca 2019 r. płatną z góry do dnia 20 każdego miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności, którejkolwiek z rat waloryzowaną corocznie do 20 stycznia każdego roku o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych publikowany do 15 stycznia danego roku przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Monitorze Polskim oraz zasądzenia skapitalizowanej renty w kwocie 82.500 zł za okres od października 2016 do czerwca 2019 wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty.

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa i zasądzenie zwrotu kosztów procesu, a także o zawiadomienie na podstawie art. 84 § 1 k.p.c. o toczącym się procesie Szpitala (...)w (...).

Szpital (...) w (...) zgłosił swój udział w sprawie w charakterze interwenienta ubocznego po stronie pozwanej i wniósł o oddalenie powództwa w całości.

Wyrokiem z dnia 16 lutego 2021 r., sygn. akt I C 465/19, Sąd Okręgowy w Bydgoszczy:

1.  oddalił powództwo;

2.  nie obciążył powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego i interwenienta ubocznego;

3.  zasądził od Skarbu Państwa - Sądu Okręgowego w Bydgoszczy na rzecz radcy prawnego P. C. kwotę 7200 zł powiększonej o należną stawkę podatku VAT z tytułu zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu;

4.  kosztami sądowymi od uiszczenia, których powód był zwolniony obciążył Skarb Państwa.

Swoje rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach i rozważaniach:

Powód J. B. jest od wielu lat osobą bezdomną, nie pracuje. Utrzymywał się ze zbierania puszek i złomu. Nie pracuje od wielu lat. Obecnie mieszka w mieszkaniu będącym własnością jego ojca i utrzymuje się z zasiłku z M.O.P.S.

W dniu 3 października 2016 r. powód został przywieziony do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala (...)w (...). Do szpitala trafił z powodu urazu czaszkowego po upadku z wysokości. W chwili przyjęcia do szpitala powód znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu. Jego zachowanie było nielogiczne był pobudzony. Z uwagi na uraz głowy przeprowadzono badanie tomografem komputerowym podczas, którego stwierdzono krwiak przymózgowy. Wykonano również zdjęcie kręgosłupa jednak wyłącznie w pozycji leżącej. Z uwagi na stan pobudzenia pacjenta nie było możliwe wykonanie zdjęcia w pozycji bocznej. Wykonanie takiego zdjęcia przewidywano po ustabilizowaniu pacjenta.

Powoda z SOR skierowano do Kliniki (...)gdzie przebywał do 17 października 2016 r. Podczas pobytu powoda w szpitalu poddano go leczeniu zachowawczemu i obserwacji klinicznej, był również konsultowany neurologicznie. Powód został wypisany ze szpitala w stanie ogólnym dobrym, nie zgłaszał dolegliwości.

Po wypisaniu ze szpitala powód udał się do swojej ciotki. Kiedy do niej dotarł uskarżał się na dolegliwości bólowe i problemy z poruszaniem. Podczas pobytu u ciotki powód czuł się coraz gorzej. Wezwano zostało pogotowie. Po pierwszej wizycie uznano, że powodowi nic nie zagraża. Podczas kolejnej wizyty pogotowia powód został przewieziony do Szpitala(...) w (...). Powód trafił do tego szpitala w dniu 5 listopada 2016 r. Został skierowany na konsultację gastroenterologiczną albowiem uskarżał się na ból brzucha i klatki piersiowej – podejrzewano zapalenie trzustki. W wywiadzie powód podał, że od około miesiąca odczuwa bóle kręgosłupa. U powoda podczas badania w dniu 7 listopada 2016 r. stwierdzono kompresyjne złamanie trzonów Th7 i Th10

Powoda konsultował także lekarz internista, który stwierdził zapalenie płuc i w związku z tym powoda przekazano do dalszego leczenia do (...)Centrum (...)w (...). Podczas pobytu w (...) Centrum (...) przeprowadzono u powoda dalsze badania podczas, których stwierdzono gruźlicę. Powód kontynuował leczenie gruźlicy oraz poddany był rehabilitacji.

Złamane trzony Th7 i Th10 przed urazem były zmienione przez chorobę samoistną – gruźlicę. Złamanie związane z choroba samoistną najprawdopodobniej nastąpiło po 17 października 2016, nie można jednak całkowicie wykluczyć, że istniało już w dniu 3 października 2016 r. Postępowanie z powodem w Szpitalu(...)w (...) było prawidłowe i zgodne ze sztuką medyczną. Nie było możliwości przeprowadzenia u powoda zabiegu operacyjnego pomimo wskazań neurologicznych albowiem mogłoby to spowodować jego zgon. Nie jest dopuszczalne operowanie pacjenta z czynną gruźlica i ropniem płuc. Aktualny stan zdrowia powoda a w szczególności fakt, iż porusza się z balkonikiem jest konsekwencją jego ogólnego stanu zdrowia – ropniaka opłucnej, czynnej gruźlicy, ZZA i wyniszczenia organizmu.

Obecnie powód mieszka w mieszkaniu swojego ojca razem z A. K., która pomaga mu we wszystkich sprawach życia codziennego. Powód utrzymuje się z zasiłków z MOPS w kwocie 548 zł i zasiłku pielęgnacyjnego w kwocie 215 zł. Koszty utrzymania mieszkania ponosi ojciec powoda, powód płaci za prąd i gaz. Powód występował z żądaniem zapłaty zadośćuczynienia do pozwanego ten jednak uznał roszczeni za bezzasadne.

W kontekście powyższego Sąd Okręgowy wskazał, że uznał zeznania powoda J. B. za częściowo wiarygodne. W ocenie Sądu I instancji na wiarę nie zasługiwały bowiem twierdzenia powoda, że podczas pobytu w Szpitalu (...) zgłaszał personelowi medycznemu dolegliwości bólowe, które mogły wskazywać na wystąpienie złamania kręgów. Powyższe twierdzenia powoda nie znajdują żadnego uzasadnienia w dokumentacji medycznej, a trudno uznać za prawdopodobne aby w okresie od 3 października 2016 r. do 17 października 2016 r., kiedy to powód przebywał w ww. szpitalu, nie odnotowano w dokumentacji medycznej zgłaszania przez powoda silnych dolegliwości bólowych i nie przeprowadzono w wypadku zgłaszania i utrzymywania się takich dolegliwości stosownych badań. Jak wynika z dokumentacji medycznej powoda wypisano ze szpitala w stanie ogólnym dobrym. W przekonaniu Sądu Okręgowego pozostaje całkowicie niewiarygodnym aby w sytuacji, w której - jak twierdzi powód - zgłaszał on cały czas silne dolegliwości bólowe a w dniu wypisania ze szpitala miał trudności z poruszaniem się, nie znalazłoby to żadnego odzwierciedlenia w dokumentacji medycznej a stan powoda zostałby oceniony jako dobry. Za niewiarygodne również Sąd I instancji uznał twierdzenia powoda, że bezpośrednio po opuszczeniu szpitala w dniu 17 października 2016 r. udał się on do mieszkania swojej babci, z którą mieszka jego ciotka K. B.. Wskazuje na to analiza treści zeznań K. B. dokonana w dalszej części uzasadnienia.

Sąd Okręgowy uznał za częściowo wiarygodne zeznania świadków E. B. i K. B.. W ocenie Sądu I instancji na wiarę nie zasługiwały jednak ich twierdzenia co do stanu w jakim powód znajdował się bezpośrednio po wypisaniu ze Szpitala (...), tj. w dniu 17 października 2016 r. Sąd Okręgowy zauważył na wstępie, że zeznania tych świadków pozostawały w powyższym zakresie bardzo chaotyczne i w oparciu o nie trudno jednoznacznie było stwierdzić o której hospitalizacji powoda mówią.

Świadek K. B. wskazała bowiem, że powód trafił do szpitala z urazem kręgosłupa, w szpitalu był 1-2 dni, ze szpitala ktoś go przywiózł - przyprowadził. Twierdzenia powyższe pozostają jednak w sprzeczności z zeznaniami samego powoda, który twierdził, że ze szpitala udał się do rodziny komunikacją miejską, co świadczy o tym, że powoda do świadka nikt nie przywoził. Ponadto świadek wskazała, że powód przebywał w szpitalu 1-2 dni natomiast okolicznością całkowicie bezsporną jest fakt, że powód w Szpitalu (...)przebywał znacznie dłużej. Świadek twierdziła również, że powód w wypisie ze szpitala miał wpisany uraz kręgosłupa, które to twierdzenie jest sprzeczne z dokumentacją medyczną, sporządzoną w Szpitalu (...), z której przecież nie wynika aby podczas pobytu w okresie od 3 do 17 października 2016 r. stwierdzono u powoda taki uraz, w związku z tym tego rodzaju adnotacja nie mogła się znaleźć w treści wypisu.

Świadek E. B. stwierdził natomiast, że z tego co wie syna po wypisaniu ze szpitala wysadzono przed bramą domu i trzeba go było wciągnąć, bo nie mógł wejść. Twierdzenie to pozostaje w sprzeczności ze wskazanymi wcześniej zeznaniami powoda, który sam twierdził, że po wypisaniu ze szpitala nikt go nie podwoził a do mieszkania rodziny pojechał komunikacją miejską.

W ocenie Sądu I instancji okoliczności przytaczane przez świadków K. B. i E. B. wskazują na to, że mogą oni opisywać stanu powoda nie po hospitalizacji w Szpitalu (...), ale po późniejszej hospitalizacji w Szpitalu (...). Dopiero bowiem podczas tej hospitalizacji stwierdzono u powoda uraz kręgosłupa (złamanie kręgów) a więc na wypisie ze szpitala pojawiły adnotacje o tych urazach. Ewentualnie zeznania te mogą opisywać stan powoda z okresu pomiędzy hospitalizacjami w obu szpitalach uniwersyteckich ale nie bezpośrednio po opuszczeniu przez powoda szpitala w dniu 17 października 2016 r.

Zdaniem Sądu Okręgowego wskazują na to także zeznania powoda, w których stwierdził, że po dotarciu do ciotki parę dni leżał potem wezwano do niego pogotowie, za pierwszym razem go nie zabrano dopiero podczas drugiej wizyty pogotowia dwa dni później zabrano go do szpitala (...)(Szpital (...)). Jak zauważył Sąd I instancji, powód do Szpitala (...) trafił 5 listopada 2016 a więc 19 dni po zakończeniu hospitalizacji w Szpitalu (...), biorąc więc pod uwagę treść jego zeznań oraz zeznań K. B. z których wynika, że stan powoda był zły i wezwano do niego pogotowie prawdopodobnym jest, że powód po opuszczeniu szpitala w dniu 17 października 2016 r. nie udał się od razu do K. B. lecz trafił do niej po pewnym czasie. Trudno bowiem uznać za prawdopodobne aby w wypadku tak złego stanu powoda jego krewni wezwaliby karetkę pogotowia po raz pierwszy dopiero po kilkunastu dniach. Przemawia za tym również szczegółowa analiza nagrania treści zeznania świadka K. B.. Wynika z niej że świadek ten de facto nie wiedział w ogóle o pobycie powoda w Szpitalu (...)a wskazany przez nią okres pobytu powoda w tym szpitalu (1-2 dni) wynika prawdopodobnie z jej przypuszczeń lub informacji uzyskanych od powoda. Ponadto świadek opisując okoliczności w jakich dotarł do niej powód podała (0:23:24 do 0;25;10), że powód „ledwo przyszedł”, „musieliśmy go wciągnąć”, podała, że powoda „przywieźli do kiosku”, „z kiosku go przyprowadzili i tak go postawili”, „nie wiem czy ze szpitala”, „koledzy go przyprowadzili (…) nie wiem czy taksówką, czy…”. Dalej świadek wskazała, że powód w ogóle nie był w stanie chodzić, „miał wypis ze szpitala, że ma uraz kręgosłupa”, podała również, że wezwali pogotowie, które za drugim razem zabrało powoda do szpitala na ulicę (...)((...)Centrum (...)).

W przekonaniu Sądu Okręgowego analiza zeznań świadka K. B. wskazuje na to, że nie opisywała ona stanu zdrowia powoda bezpośrednio po wypisaniu w dniu 17 października 2016 r. ze Szpitala (...), lecz stan w jakim się znajdował kilkanaście dni później. Jej przekonanie, że powód bezpośrednio przed przybyciem do niej przebywał w Szpitalu (...)wynika najprawdopodobniej z nieprawdziwych informacji jakie uzyskała od powoda. W tym kontekście, na wiarę nie zasługiwały twierdzenia powoda, że bezpośrednio po opuszczeniu szpitala w dniu 17 października 2016 r. udał się do mieszkania swojej babci, razem z którą mieszka K. B..

Sąd I instancji uznał za częściowo wiarygodne zeznania świadka A. K.. W oceni Sądu Okręgowego na wiarę nie zasługiwały twierdzenia świadka, że powód nie pije obecnie alkoholu. Twierdzenie to pozostaje w sprzeczności z treścią opinii biegłych, z których wynika, że na badanie powód stawił się pod wpływem alkoholu. Trudno uznać za prawdopodobne, że powód nie pije częściej alkoholu, skoro nawet w dniu badania przez biegłych nie powstrzymał się od jego spożywania.

Sąd Okręgowy uznał za całkowicie wiarygodne dowody z opinii biegłych z dziedziny ortopedii-traumatologii i neurochirurgii. Powyższe opinie zostały sporządzone w sposób rzetelny i wyczerpujący z zachowaniem wskazań wiedzy medycznej. Biegli udzielili w nich odpowiedzi na zadane pytania i przedstawili swoją ocenę prawidłowości postępowania podjętego podczas leczenia powoda. Treść obu opinii wzajemnie się uzupełnia, opinie pozostawały również całkowicie jasne. Wbrew twierdzeniom powoda opinie dają również podstawy do przyjęcia, że wykonanie zdjęcia bocznego umożliwiłoby stwierdzenie czy powód w dacie 3 października 2016 miał już złamane kręgi. Wskazuje na to w szczególności opinia biegłego z dziedziny neurochirurgii, który stwierdził, że w wypadku diagnozowania pacjentów w stanie upojenia alkoholowego należy wykonać „trauma scan” (KT całego ciała). W tej sytuacji wykonanie zdjęcia bocznego niewątpliwie jako prowadzącego do stwierdzenia ww. złamań byłoby uzasadnione, jakkolwiek biegły wskazał, że ewentualne stwierdzenie złamań kręgów nie wpłynęło by na sposób leczenia, który był prawidłowy.

Mając na względzie treść opinii obu ww. biegłych Sąd I instancji uznał, że przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego z dziedziny radiologii prowadziłoby wyłącznie do przedłużenia postępowania albowiem okolicznością bezsporną jest fakt, że w Szpitalu (...) nie wykonano powodowi zdjęcia RTG w pozycji bocznej natomiast biegli wskazali jakie badania należałoby przeprowadzić.

Sąd Okręgowy uznał natomiast za całkowicie wiarygodne wskazane przy ustaleniach stanu faktycznego dowody z dokumentów albowiem strony nie kwestionowały ich autentyczności.

Sąd I instancji podał dalej, że w przedmiotowej sprawie powód domagał się od pozwanego na podstawie art. 445 k.c. i art. 444 § 2 k.c. w zw. z art. 822 § 1 k.c. zasądzenia od pozwanego na swoją rzecz zadośćuczynienia i renty za krzywdę jakiej miał doznać w wyniku błędu medycznego popełnionego podczas jego hospitalizacji w Szpitalu (...)w (...). Błąd ten miał polegać na nie przeprowadzeniu pełnej diagnostyki – pominięciu wykonania zdjęcia RTG w pozycji bocznej w wyniku czego nie stwierdzono, że u powoda doszło do złamania trzonów kręgów Th7 i Th10. W konsekwencji tego powód nie został poddany zabiegowi operacyjnemu co spowodowało, że obecnie ma znacznie ograniczone możliwości poruszania się – chodzi z wykorzystaniem „balkoniku”.

Zgodnie z przepisem art. 6 k.c. ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. W związku z tym w przedmiotowej sprawie powód obowiązany był wykazać, że w dacie przyjęcia do szpitala (...) istniały u niego ww. urazy kręgosłupa i w wyniku błędu medycznego nie zostały wykryte oraz wykazanie jakie są następstwa tego błędu. W przedmiotowej sprawie w przekonaniu Sądu Okręgowego twierdzenia powoda w tym zakresie nie znalazły jednak potwierdzenia w wynikach postępowania dowodowego.

W pierwszej kolejności Sąd I instancji wskazał, że okolicznością bezsporną jest fakt, że podczas pobytu powoda w Szpitalu (...) w (...) nie wykonano powodowi zdjęcia RTG w pozycji bocznej ani badania KT całego ciała, co umożliwiałoby stwierdzenie wystąpienia ww. złamań kręgów. Bezsporne jest również, iż w chwili przyjęcia powoda do szpitala przewidywano wykonanie zdjęcia RTG w pozycji bocznej po ustabilizowaniu stanu pacjenta czego jednak ostatecznie podczas całego pobytu pacjenta nie wykonano.

Jak wynika przy tym z opinii biegłych z dziedziny ortopedii i neurochirurgii możliwe jest, że w dniu 3 października 2016 r., tj. w dniu przyjęcia powoda do szpitala, istniały już u niego urazy będące przedmiotem postępowania. Biegli z dziedziny neurochirurgii wskazali na wysokie prawdopodobieństwo istnienia tych złamań w dniu 3 października 2016 r. jako skutek choroby samoistnej (a nie wypadku z powodu, którego doszło do hospitalizacji), biegli z dziedziny ortopedii wskazali natomiast na to, że nie jest możliwe jednoznaczne ustalenie daty powstania tych złamań, nie wykluczyli jednak, że mogły one istnieć w dniu 3 października 2016 r.

W ocenie Sądu Okręgowego analiza obu opinii, dokumentacji medycznej oraz dowodów z zeznań świadków prowadzi do wniosku, iż nie można uznać za udowodnione, że w dniu 3 października 2016 r. tj. w chwili hospitalizacji powoda występowały u niego ww. złamania.

W pierwszej kolejności Sąd I instancji podał, że biegli z dziedziny ortopedii podali, że złamania tego rodzaju wiążą się z silnymi dolegliwościami bólowymi, natomiast w dokumentacji medycznej brak informacji o tym aby powód podczas hospitalizacji zgłaszał dolegliwości bólowe, które mogłyby sugerować tego rodzaju uraz. Powód wprawdzie twierdził, że zgłaszał personelowi szpitala takie dolegliwości, lecz jak to już podano wcześniej jego zeznania nie zasługują na wiarę w tej części. Trudno bowiem uznać za prawdopodobne aby podczas dwutygodniowego pobytu w szpitalu nikt z personelu nie odnotował w dokumentacji medycznej zgłaszania przez powoda takich dolegliwości i nie podjęto by stosownych działań. Sam fakt umieszczenia w dokumentacji adnotacji, że powód został wypisany w stanie ogólnym dobrym świadczy o tym, że nie zgłaszał on wcześniej żadnych istotnych dolegliwości. W tym kontekście w ocenie Sądu Okręgowego nie można traktować również jako błędu niewykonania planowanego w chwili przyjęcia powoda do szpitala zdjęcia RTG w pozycji bocznej. Biegli wskazali, że podejmowanie badań diagnostycznych uzależnione jest od stanu klinicznego pacjenta. W tej sytuacji wobec braku przesłanek wskazujących na możliwość uszkodzenia kręgosłupa odstąpienie od ww. badania jawi się jako uzasadnione.

Sąd I instancji przypomniał przy tym, że w okresie pomiędzy zakończeniem hospitalizacji powoda w Szpitalu (...)w dniu 17 października 2016 r. a hospitalizacją powoda w Szpitalu (...) w dniu 5 listopada 2016 r. upłynęło 19 dni. W ocenie tego Sądu zachodzi znaczne prawdopodobieństwo, że do złamania kręgów doszło właśnie w tym okresie. Do wniosku tego prowadzi analiza zeznań świadka K. B.. Jak to wskazano wcześniej, podczas omawiania treści zeznań tego świadka, ich analiza prowadzi do wniosku, że powód trafił do niej nie bezpośrednio po opuszczeniu szpitala, ale kilkanaście dni później. W tej sytuacji prawdopodobne jest, że do złamania kręgów Th 7 i Th 10 doszło już po wypisaniu powoda ze Szpitala (...).

Za powyższym wnioskiem przemawia fakt, że w dokumentacji z ww. szpitala wskazano, że powód w chwili wypisu był w stanie ogólnym dobrym natomiast z zeznań K. B. wynika, że w chwili gdy powód do niej trafił był on w bardzo złym stanie. Odczuwał bardzo silny ból, nie był w stanie samodzielnie się poruszać. Jak wynika z opinii biegłych z dziedziny ortopedii-traumatologii i neurochirurgii dolegliwości opisywane przez świadka są charakterystyczne dla złamań jakie stwierdzono u powoda. Biegli podali bowiem, że urazy takie wiążą się z silnymi dolegliwościami bólowymi. Z opinii biegłych wynika, że do złamania mogło dojść np. w wyniku napadu padaczkowego wskutek uzależnienia od alkoholu.

Biorąc pod uwagę fakt, że brak dowodów na to, że podczas pobytu powoda w Szpitalu (...) występowały u niego objawy charakterystyczne dla złamania kręgów Th 7 i Th 10 natomiast po kilkunastu dniach powód z powodu występowania takich objawów trafił do Szpitala (...) uzasadnionym zdaniem Sądu Okręgowego pozostawało przypuszczenie, że do urazu doszło w okresie pomiędzy hospitalizacjami w obu ww. szpitalach.

Niezależnie od powyższych ustaleń nawet gdyby przyjąć, że w chwili przyjęcia powoda do Szpitala (...) miał on już ww. uraz kręgosłupa, to brak byłoby podstaw do uznania zasadności żądań powoda.

Jaka bowiem wynika z opinii biegłych z dziedziny neurochirurgii niewykonanie badań, które mogłyby umożliwić wykrycie złamań nie zmieniłoby postępowania z powodem, które było prawidłowe i zgodne ze sztuką medyczną. W opinii wskazano, że wbrew twierdzeniom powoda poddanie go zabiegowi operacyjnemu niezwłocznie po wykryciu złamania nie pozwoliłoby mu na normalne poruszanie się (bez balkonika) albowiem nie było możliwości wykonania zabiegu operacyjnego, gdyż mógł on spowodować zgon pacjenta. Nie można bowiem operować pacjenta z czynną gruźlicą i ropniem płuca. Podkreślić również należy, że ostatecznie powód leczony jest wyłącznie zachowawczo i poddany był rehabilitacji. Biegli wskazali, że aktualny stan zdrowia powoda jest wypadkową jego stanu ogólnego, ropniaka opłucnej, czynnej gruźlicy, ZZA i wyniszczenia organizmu.

Mając na względzie powyższe okoliczności Sąd I instancji uznał żądanie powoda za bezzasadne i na podstawie art. 6 k.c. a contrario oddalił powództwo.

Biorąc pod uwagę trudną sytuację materialną powoda Sąd Okręgowy na podstawie art. 102 k.p.c. nie obciążył powoda kosztami procesu poniesionymi przez pozwanego i interwenienta ubocznego. Jednocześnie na podstawie art. 113 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych kosztami sądowymi od uiszczenia, których powód był zwolniony obciążono Skarb Państwa.

Powód w toku procesu reprezentowany był przez pełnomocnika ustanowionego z urzędu. Zgodnie z przepisem § 4 ust 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Sarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu opłatę ustala się w wysokości określonej w rozdziałach 2-4 z uwzględnieniem nakładu pracy radcy prawnego, w szczególności czasu pracy poświęconego na przygotowanie się do prowadzenia sprawy liczby stawiennictw w sądzie w tym na rozprawach i posiedzeniach, czynności podjętych w sprawie, wartości przedmiotu sporu, stopnia wkładu pracy w przyczynienie się do wyjaśnienia okoliczności faktycznych i wyjaśnienia i rozstrzygnięcia istotnych zagadnień prawnych, stopnia zawiłości sprawy obszerności materiału dowodowego.

Przedmiotowa sprawa nie była skomplikowana pod względem faktycznym ani prawnym, Przeprowadzono w toku sprawy trzy rozprawy, w których uczestniczył pełnomocnik powoda, na których to rozprawach przesłuchano powoda i trzech świadków. Przeprowadzono również dowody z dwóch opinii biegłych. Biorąc pod uwagę niewielką ilość czynności z udziałem pełnomocnika i niewielką objętość materiału dowodowego Sąd I instancji uznał, że nieuzasadniony jest wniosek pełnomocnika powoda o zasądzenie na jego rzecz kwoty 10.800 zł z tytułu zwrotu kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu i zasądzono na jego rzecz na podstawie § 8 pkt 7 ww. rozporządzenia kwotę 7200 zł powiększoną o należną stawkę podatku VAT.

Apelację od tego wyroku wywiódł powód, zaskarżając go w zakresie punktu pierwszego (1.) w całości oraz w zakresie punktu trzeciego (3.) w części w jakiej nie zasądzono wnioskowanej dodatkowo kwoty 3600 zł powiększonej o podatek VAT tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu.

Skarżący zarzucił wyrokowi naruszenie:

1)  art. 231 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c. polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów niezgodnie z zasadami logiki i doświadczenia życiowego, skutkujące błędem w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę rozstrzygnięcia – który to błąd polegał na przyjęciu, że powód nie udowodnił, iż w dniu 3 października 2016 r., tj. w dniu przyjęcia do Szpitala (...)w (...) posiadał złamania trzonów Th 7 i 10, które powinno być a nie zostało zdiagnozowane, tymczasem zostało to, co najmniej uprawdopodobnione, co jest wystarczające; a błąd Szpitala(...) w (...) (...)polegał właśnie na tym, że w trakcie pobytu powoda w szpitalu do 17 października 2016r. nie wykonano zdjęcia RTG w pozycji bocznej ani badania KT całego ciała, co umożliwiałoby stwierdzenie wystąpienia ww. złamań kręgów, co jest okolicznością bezsporną wskazaną przez Sąd I instancji w uzasadnieniu, mimo, iż powód zgłaszał te dolegliwości czemu Sąd I instancji nie dał wiary;

2)  niezastosowanie § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, mimo że w wyroku TK z 23 kwietnia 2020 r., SK 66/19, wskazano, że § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. poz. 1801) jest niezgodny z art. 64 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1 zdanie drugie i art. 92 ust. 1 zdanie pierwsze Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej; a analogiczne zapisy zawarte są w rozporządzeniu Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu i nie ma podstaw prawnych, aby adwokat lub radca prawny otrzymywał od państwa mniej za urzędówkę niż pełnomocnik z wyboru.

W oparciu o powyższe skarżący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez zasądzenie od pozwanej na rzecz powoda kwoty:

-

410.000 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty;

-

comiesięcznej renty 2500 zł począwszy od lipca 2019 r., płatnej z góry do dnia 20 każdego miesiąca z odsetkami ustawowymi za opóźnienie w razie uchybienia terminowi płatności którejkolwiek z rat waloryzowaną corocznie do 20 stycznia każdego roku o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych publikowany do 15 stycznia danego roku przez Prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Monitorze Polskim w komunikacie w sprawie średniorocznego wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych za poprzedni rok;

-

82.500 zł skapitalizowanej renty za okres od października 2016 r. do czerwca 2019 r. wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty;

-

zasądzenie dodatkowej kwoty 3600 zł powiększonej o podatek VAT kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postepowaniu pierwszoinstancyjnym oraz kwoty 5400 zł powiększonej o podatek VAT tytułem kosztów pomocy prawnej udzielonej z urzędu w postępowaniu apelacyjnym.

Odpowiedź na powyższą apelację złożył interwenient uboczny, wnosząc o jej oddalenie oraz o zasądzenie od powoda na rzecz interwenienta ubocznego kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Odpowiedź na powyższą apelację złożył również pozwany, wnosząc o jej oddalenie oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania apelacyjnego.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

Sąd Apelacyjny podziela i przyjmuje za swoje, wszystkie istotne dla rozstrzygnięcia, ustalenia Sądu I instancji oraz dokonaną ocenę prawną.

Na wstępie, przypomnieć należy ugruntowaną w judykaturze regułę, a mianowicie, że w wypadku wyroku oddalającego apelację, wydanego na podstawie materiału zgromadzonego w postępowaniu w pierwszej instancji, sąd odwoławczy nie musi powtarzać dokonanych prawidłowo ustaleń; wystarczy stwierdzenie, że ustalenia sądu pierwszej instancji podziela i przyjmuje za własne. Konieczne jest jednak ustosunkowanie się do wszystkich zarzutów apelacji ( zob. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 23.02.2006r., II CSK 126/05, LEX nr 179973).

Odnosząc się do treści apelacji Sąd Apelacyjny wskazuje, iż nie zasługiwał na uwzględnienie postawiony w niej zarzutu naruszenia art. 231 k.p.c. w zw. z art. 233 § 1 k.p.c., które miało doprowadzić do poczynienia błędnych ustaleń stanu faktycznego w sprawie.

Przede wszystkim jak wielokrotnie wyjaśniano w orzecznictwie Sądu Najwyższego, zarzut naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. może być uznany za zasadny jedynie w wypadku wykazania, że ocena materiału dowodowego jest rażąco wadliwa, czy w sposób oczywisty błędna, dokonana z przekroczeniem granic swobodnego przekonania sędziowskiego, wyznaczonych w tym przepisie. Sąd II instancji ocenia bowiem legalność oceny dokonanej przez sąd I instancji, czyli bada czy zostały zachowane kryteria określone w art. 233 § 1 k.p.c. Należy zatem mieć na uwadze, że – co do zasady – sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego przekonania na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału, dokonując wyboru określonych środków dowodowych. Jeżeli z danego materiału dowodowego sąd wyprowadza wnioski logicznie poprawne i zgodne z doświadczeniem życiowym, to ocena sądu nie narusza reguł swobodnej oceny dowodów i musi się ostać, choćby w równym stopniu, na podstawie tego materiału dowodowego, dawały się wysnuć wnioski odmienne. Przeprowadzona przez sąd ocena dowodów może być skutecznie podważona tylko wtedy, gdy brak jest logiki w wiązaniu wniosków z zebranymi dowodami lub, gdy wnioskowanie sądu wykracza poza schematy logiki formalnej albo, wbrew zasadom doświadczenia życiowego, nie uwzględnia jednoznacznych praktycznych związków przyczynowo-skutkowych ( zob. przykładowo postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 11 stycznia 2001 r., I CKN 1072/99, Prok. i Pr. 2001r., Nr 5, poz. 33, postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 17 maja 2000 r., I CKN 1114/99, nie publ., wyrok Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 2000r., I CKN 1169/99, OSNC 2000 r., nr 7-8, poz. 139).

Jak wskazał Sąd Najwyższy w licznych orzeczeniach ( np. wyrok z dnia 16 grudnia 2005 r., III CK 314/05, wyrok z dnia 21 października 2005r., III CK 73/05, wyrok z dnia 13 października 2004 r. III CK 245/04, LEX nr 174185), skuteczne postawienie zarzutu naruszenia przez sąd przepisu art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem może być jedynie przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów. Nie jest natomiast wystarczające przekonanie o innej, niż przyjął sąd wadze (doniosłości) poszczególnych dowodów i ich odmiennej ocenie, niż ocena sądu. Dla skuteczności zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. nie wystarcza też stwierdzenie o wadliwości dokonanych ustaleń faktycznych, odwołujące się do stanu faktycznego, który w przekonaniu skarżącego odpowiada rzeczywistości. Konieczne jest tu wskazanie przyczyn dyskwalifikujących postępowanie sądu w tym zakresie. W szczególności skarżący powinien wskazać, jakie kryteria oceny naruszył sąd przy ocenie konkretnych dowodów, uznając brak ich wiarygodności i mocy dowodowej lub niesłuszne im je przyznając (zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 19 czerwca 2008r., I ACa 180/08, LEX nr 468598). Naruszenia zasady swobodnej oceny dowodów nie można również utożsamiać z błędnymi ustaleniami faktycznymi. Błędne ustalenia faktyczne mogą jedynie być konsekwencją wadliwej oceny materiału dowodowego ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu z dnia 19 grudnia 2008 r., I ACa 21/08; wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 30 stycznia 2014 r., I ACa 512/13, LEX nr 1454616).

Wymogom tym, w swoich wywodach powód nie sprostał. W apelacji nie została bowiem w istocie przedstawiona sprecyzowana i szczegółowa argumentacji mającej na celu podważenie przeprowadzonej przez Sąd Okręgowy oceny wiarygodności i mocy dowodowej któregokolwiek z przeprowadzonych w sprawie dowodów.

Twierdzenia skarżącego mające na celu wykazanie nieprawidłowości oceny dowodu z przesłuchania powoda oraz dowodu z dokumentacji medycznej powoda z okresu jego bytności w Szpitalu (...) w (...) w dniach od 3 do 17 października 2016 r. sprowadzały się w zasadzie do przytaczania treści przesłuchani powoda oraz ogólnego wywodzenia o niepełności ww. dokumentacji medycznej. Sąd Apelacyjny wskazuje przy tym, że o ile oczywiście ogólnie możliwe jest zaistnienie sytuacji, w której w dokumentacji szpitalnej pacjenta nie tylko nie zostaną odnotowane wszystkie zgłaszane przez niego dolegliwości, a także z różnych przyczyn nieprawidłowo określony zostanie stan pacjenta w momencie wypisu, o tyle dla zakwestionowania dowodu z takiej dokumentacji nie jest wystarczające samo proste zaprzeczenie jego treści, bez przedstawienia odpowiednich dowodów przeciwnych. Co prawda, według apelacji takim dowodem przeciwnym miał właśnie pozostawać dowód z przesłuchania powoda, to jednak uszło uwagi skarżącego, że przesłuchanie powoda zostało w części ocenione jako niewiarygodne nie tylko z uwagi na treść ww. dokumentacji medycznej, ale też na skutek jego konfrontacji z treścią zeznań świadków. Sąd Apelacyjny podziela zaś stanowisko Sądu I instancji, że wobec występujących niespójności czy wręcz sprzeczności w treści tych zeznań oraz relacji powoda, w tych również w odmienieniu do części całkowicie bezspornych okoliczności sprawy, nie można było uznać aby przesłuchanie powoda - jak i tych świadków - pozostawano w pełni wiarygodne i miarodajne. Trafnie w konsekwencji uznano za niewiarygodne przesłuchanie powoda w zakresie w jakim podawał on, że będąc hospitalizowanym w Szpitalu (...)w (...) w dniach od 3 do 17 października 2016 r. zgłaszał dolegliwości, które mogły wskazywać na wystąpienie złamania kręgów oraz w zakresie w jakim podawał, że udał się do mieszkania ciotki bezpośrednio po opuszczeniu tego szpitala

Skoro zaś twierdzenia powoda nie znalazły żadnego potwierdzenia w spornym zakresie, a wręcz zostały uznane za niewiarygodne, to nie można uznać aby doszło do skutecznego podważenia dowodu z ww. dokumentacji medycznej Szpitala (...) w (...) za okres od 3 do 17 października 2016 r. W świetle powyższego całkowicie słuszne pozostawały wskazania Sądu Okręgowego co do tego, że trudno uznać za prawdopodobne aby w tak długim okresie – tj. okresie od 3 października 2016 r. do 17 października 2016 r. - kiedy to powód przebywał w ww. szpitalu nikt nie tylko nie odnotował w dokumentacji medycznej zgłaszania przez powoda silnych dolegliwości bólowych, ale też nie doprowadził do przeprowadzenia w wypadku zgłaszania i utrzymywania się takich dolegliwości stosownych badań. Tym bardziej w sytuacji kolejnego wykonywania u powoda innych badań w celu weryfikacji jego stanu zdrowia – będącego bezpośrednią podstawą jego przyjęcia i leczenia w szpitalu w tym okresie (uraz głowy).

Z tego względu nie można również stwierdzić, aby doszło do naruszenia art. 231 k.p.c., albowiem w sprawie nie zaszły dostateczne podstawy do ustalania, choćby poprzez domniemanie w oparciu o inne fakty, że złamanie trzonów Th 7 i Th 10 u powoda nastąpiło przed przyjęciem do Szpitala (...)w (...) w dniu 3 października 2016 r.

Odnosząc się do twierdzeń apelacji w tym względzie należy zauważyć, że jak się wskazuje w orzecznictwie tzw. dowód prima facie oparty na konstrukcji domniemań faktycznych (art. 231 k.p.c.) zwalnia stronę ponoszącą ciężar dowodu od żmudnego wykazania wszystkich etapów związku przyczynowego między pierwotnym zdarzeniem sprawczym a szkodą, wymaga jednak wysokiego prawdopodobieństwa istnienia pierwszego i kolejnych zdarzeń sprawczych, pozwalających traktować je, jako oczywiste ( zob. wyrok SN z 2 czerwca 2010 r., III CSK 245/09, LEX nr 611825). Dla zastosowania wnioskowania prima facie konieczne jest wykazanie faktów stanowiących podstawę domniemania faktycznego, które pozwalają na wnioskowanie o prawdopodobieństwie zawinionego działania personelu medycznego szpitala i jego związku przyczynowego ze szkodą i krzywdą po stronie powoda. Należy jednak podkreślić, że dowód taki nie wystarcza, w razie wykazania okoliczności uprawdopodobniającej inną przyczynę szkody. ( zob. wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 23 stycznia 2019 r., I ACa 159/18, LEX nr 2636494.)

W niniejszej sprawie nie wykazano jednakże faktów, w oparciu o które można by z wysokim prawdopodobieństwem stwierdzić, że złamanie trzonów Th 7 i Th 10 u powoda nastąpiło przed przyjęciem do Szpitala (...)w (...) w dniu 3 października 2016 r., a w związku z czym aby nieprzeprowadzenie odpowiednich badań (RTG boczne lub TK całego ciała) i związany z tym brak diagnozy oraz leczenia (tj. nierozpoznanie złamania i nieprzeprowadzenie zabiegu operacyjnego), doprowadziło do nieodwracalnego pogorszenia stanu zdrowia u powoda (konieczność korzystania przez powoda z tzw. balkonika przy poruszaniu się). Niewystarczające dla takiego stwierdzenia pozostawały bowiem same wnioski przeprowadzonych w sprawie opinii sądowo-medycznych. O ile w opiniach tych wskazywano, na możliwość, że złamanie trzonów Th 7 i Th 10 u powoda nastąpiło przed przyjęciem do Szpitala (...) w (...) w dniu 3 października 2016 r., to biegli nie wykluczali możliwości jego późniejszego zaistnienia. Co przy tym istotne z opinii ortopedyczno-traumatologicznej wynikało, że w przypadku takich obrażeń musiałby występować istotne dolegliwości bólowych (w postaci dolegliwości bólowe kręgosłupa piersiowego, żeber, klatki piersiowej, trudności w oddychaniu, wstawaniu, leżenia na boku), tym czasem, jak to opisano powyżej, zgromadzony materiał dowodowy nie pozwolił na poczynienie ustaleń faktycznych w tym zakresie.

Stąd, nawet jeżeli przyjąć, że względem powoda nieprawidłowo nie wykonano przy przyjęciu TK całego ciała a jednocześnie później odstąpiono od uzupełnienia badań o RTG boczne, to z uwagi na brak stwierdzenia adekwatnego związku przyczynowego tych uchybień ze stanem zdrowia powoda, nie mogą one stanowić o zaistnieniu odpowiedzialności odszkodowawczej szpitala (interwenienta ubocznego), a przez to pozwanego jako jego ubezpieczyciela, względem powoda.

Niezależnie od powyższego, Sąd Apelacyjny za Sądem I instancji wskazuje, że nawet w przypadku ewentualnego przyjęcia, że złamanie kręgów u powoda nastąpiło przed przyjęciem do Szpitala (...) w (...) w dniu 3 października 2016 r. i było możliwe do rozpoznania w przypadku przeprowadzenia odpowiednich badań, to wciąż nie zaistniałby przesłanki do stwierdzenia, że brak przeprowadzeni ww. badań wywarł niekorzystny wpływ na stan zdrowia powoda. Zgodnie z jednoznacznym stanowiskiem opinii neurochirurgicznej – co zostało całkowicie pominięte w wywodach apelacji - nie było możliwości niezwłocznego poddania powoda operacji po wykryciu złamania trzonów Th 7 i Th 10, zabieg operacyjny mógł spowodować zgon pacjenta pomimo wskazań neurologicznych - niedowład kończyn dolnych. Z opinii tej wynika bowiem, że nie można operować pacjenta w przypadku złamanego kręgosłupa z czynną gruźlicą i ropniem płuc. Zdaniem biegłego, to że powód chodzi o balkoniku jest wektorem stanu ogólnego, ropniaka opłucnej, czynnej gruźlicy, ZZA i wyniszczenia organizmu.

Podkreślić należy, że w apelacji w żaden sposób nie kwestionowano wskazywanej opinii, jak i ustaleń poczynionych w jej oparciu. Jakiegokolwiek znaczenia dla rozpoznania sprawy nie może mieć zaś fakt, że niezidentyfikowana osoba (lekarza z (...) Centrum (...)w (...)) miała rzekomo przekazać powodowi, że poddanie go operacji zaraz po wykryciu złamania trzonów Th 7 i Th 10 pozwoliłoby mu na normalne poruszanie się bez tzw. „balkonika”.

Tym samym, również z tego względu nie można stwierdzić jakiegokolwiek związku przyczynowego miedzy stanem zdrowia powoda a ewentualnymi zaniechaniami Szpitala (...)w (...).

Stosownie zaś do regulacji art. 361 § 1 k.c. zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.

W rezultacie, słusznie Sąd Okręgowy uznała roszczenie powoda za niewykazane i oddalił powództwo.

Niezasadny pozostawał także zarzut niezastosowania § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych przy określaniu wysokości wynagrodzenia pełnomocnika powoda z urzędu z tytułu pomocy udzielonej powodowi w postępowaniu pierwszoinstancyjnym.

Sąd Okręgowy prawidłowo koszty te ustalił w oparciu o unormowanie rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (t. j. Dz. U. z 2019 r., poz. 68). Rozporządzenie to ani żadna jego cześć nie zostało uchylone - choćby w wyniku wydania stosownego rozstrzygnięcia przez Trybunał Konstytucyjny – a w związku z czym należy domniemywać ich konstytucyjności i uzasadnione jest podejmowanie rozstrzygnięć w przedmiocie należnych radcom prawnym działającym z urzędu kosztów sądowych właśnie o wskazane regulacje z 2016 r. Nie ma przy tym racji skarżący, jakoby z uwagi na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 23 kwietnia 2020 r. w sprawie SK 66/19 (OTK-A 2020/13), zasadnym pozostawało ustalenie kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej stronie z urzędu w wysokości przewidzianej jak dla obrońcy z wyboru.

Trybunał Konstytucyjny we wskazanym wyżej wyroku doszedł do wniosku, iż § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (Dz. U. poz. 1801) jest niezgodny z art. 64 ust. 2 w związku z art. 31 ust. 3, art. 32 ust. 1 zdanie drugie i art. 92 ust. 1 zdanie pierwsze Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej. Wyrok ten dotyczy więc niekonstytucyjności przepisu, który w niniejszym postępowaniu nie znajduje zastosowania w żadnym zakresie. Co istotne, rozporządzenie Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu odmiennie od ww. rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. reguluje w § 4 ust. 1 ustalenie wysokości opłaty, odwołując się wprost do określonych w rozdziałach 2-4 stawek tych opłat. Przepis § 4 ust. 1 nie jest więc identycznie brzmiący, jak treść uchylonego przepisu § 4 ust. 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. Do tej pory zaś nie stwierdzono niekonstytucyjności tego rozwiązania prawnego przed Trybunałem Konstytucyjnym, w związku z czym Sąd Apelacyjny nie znajduje podstaw, by przepisów omawianego rozporządzenia z dnia 3 października 2016 r. nie stosować ( zob. podobnie wyrok Sądu Apelacyjnego w Poznaniu, II AKa 60/20, LEX nr 3257060).

Reasumując, Sąd Apelacyjny uznał za bezzasadne zarzuty apelacji kwestionujące rozstrzygnięcie zawarte w zaskarżonym wyroku.

Mając powyższe na uwadze Sąd Apelacyjny na mocy art. 385 k.p.c. oddalił apelacje pozwanej, o czym orzekł jak w punkcie pierwszym (I.) sentencji wyroku.

O kosztach postepowania apelacyjnego orzeczono natomiast na podstawie art. 98 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. w zw. z art. 102 k.p.c. uznając za uzasadnione odstąpienie od obciążania powoda kosztami postępowania apelacyjnego.

Przepis art. 102 k.p.c. przewiduje bowiem możliwość nieobciążania w ogóle strony przegrywającej kosztami albo zasądzenia od niej tylko części kosztów, jeśli zaistniały wypadki szczególnie uzasadnione (zasada słuszności). Z uwagi na to, że zasada słuszności jest rozwiązaniem szczególnym, przy jej stosowaniu należy mieć na uwadze, że przepis art. 102 k.p.c. nie może być rozszerzająco wykładany, wykluczone jest również przyjmowanie uogólnień, wymaga natomiast stwierdzenia wystąpienia wyjątkowych okoliczności w konkretnej sprawie. Nie zostało jednak bliżej określone w tym przepisie pojęcie "wypadków szczególnie uzasadnionych", co wskazuje na pozostawienie dokonania tego praktyce orzeczniczej, a brak jakichkolwiek ograniczeń przemawia za szerokim pojmowaniem zakresu tego zwrotu. Do okoliczności zasługujących na uznanie za takie wypadki zaliczyć trzeba zarówno te związane z przedmiotem sporu, jako charakteru żądania poddanego pod osąd, jego znaczenia dla strony, jak też łączące się z przebiegiem postępowania oraz niezwiązane z postępowaniem, ale dotyczące samej strony, jej sytuacji majątkowej i życiowej ( zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 14 stycznia 1974r., sygn. akt II CZ 223/73, niepubl.; wyrok z dnia 15 lipca 2004r., sygn. akt V CK 648/03, niepubl.; postanowienie z dnia 26 stycznia 2007r., sygn. akt V CSK 292/06, niepubl. postanowienie z dnia 13 grudnia 2007r., sygn. akt I CZ 110/07, niepubl.; wyrok z dnia 12 stycznia 2010r., sygn. akt III CSK 87/09, niepubl.).

Sąd Apelacyjny uznał, iż po stronie powodowej wystąpiły tego rodzaju okoliczności, które przemawiały za odstąpieniem od obciążania jej kosztami procesu. Przede wszystkim powód mógł znajdować się w niniejszej sprawie w usprawiedliwionym subiektywnym przekonaniu co do zasadności swojego roszczenia. Ponadto powód niewątpliwie znajduje się w bardzo trudnej sytuacji życiowej, jest osobą poważnie schorowaną utrzymująca się z niewielkiej renty, korzystającą z pomocy rodziny i sąsiadów.

W punkcie trzecim wyroku Sąd Apelacyjny orzekł o kosztach nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu w postępowaniu apelacyjnym, na podstawie § 8 pkt 7 w zw. z § 16 ust. 1 pkt 2) w zw. z § 4 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 3 października 2016 r. w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez radcę prawnego z urzędu (t. j. Dz. U. z 2019 r. poz. 68), mając na uwadze powyższe rozważania, co do braku podstaw do odstąpienia od stosowania regulacji tego rozporządzenia.

SSA Artur Lesiak

Na oryginale właściwy podpis