Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII AGa 793/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 22 grudnia 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy i Własności Intelektualnej w składzie:

Przewodniczący: sędzia Przemysław Feliga

Protokolant: Edyta Hadacz

po rozpoznaniu w dniu 24 listopada 2021 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy Telewizji (...) sp. z o.o. w W.

przeciwko Przewodniczącemu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji

z odwołania od decyzji Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji nr (...) z 18 lipca 2019 r.

na skutek apelacji powódki

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 25 czerwca 2020 r., sygn. akt XX GC 1076/19

I.  oddala apelację;

II.  zasądza od powódki na rzecz pozwanego 2700 zł (dwa tysiące siedemset złotych) za koszty procesu w instancji odwoławczej.

Przemysław Feliga

Sygn. akt VII AGa 793/20

UZASADNIENIE

Decyzją Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z 18 lipca 2019 r. o nr (...) nałożono na powoda - Telewizję (...) sp. z o.o. w W. karę pieniężną w wysokości 20.000 zł za naruszenie art. 18 ust 5 w zw. z art. 18 ust. 5a ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji oraz § 2 rozporządzenia Krajowej Rady i Telewizji z 23 czerwca 2005 r. w sprawie kwalifikowania audycji lub innych przekazów mogących mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich oraz audycji lub innych przekazów przeznaczonych dla danej kategorii wiekowej małoletnich, stosowania wzorów symboli graficznych i formuł zapowiedzi, poprzez rozpowszechnienie na antenie telewizji (...) o godz. 22:55 filmu pt. (...) R. 2: (...).

Odwołanie od powyższej decyzji 21 sierpnia 2019 r. wniósł powód - Telewizja (...) sp. z o.o. w W., nadawca programu (...), domagając się jej uchylenia w całości oraz obciążenia organu kosztami postępowania.

W odpowiedzi na odwołanie pozwany - Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wniósł o jego oddalenie w całości i zasądzenie kosztów procesu.

Wyrokiem z 25 czerwca 2020 r. sąd okręgowy oddalił odwołanie (1) oraz zasądził od Telewizji (...) sp. z o.o. w W. na rzecz pozwanego Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w W. kwotę 3.600 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Powyższe rozstrzygnięcie zapadło w oparciu o następujące ustalenia faktyczne:

Powód - Telewizja (...) sp. z o.o. w W. prowadzi działalność gospodarczą i jest nadawcą programów telewizyjnych, w tym programu pod nazwą „(...)”.

15 sierpnia 2018 r. w programie (...) o godzinie 22:55 zaprezentowano film pod tytułem (...) R. 2: (...)”. Wyemitowana na antenie programu (...) audycja została zakwalifikowana przez nadawcę do kategorii wiekowej „od lat 16”.

Organ ustalił, iż w filmie pojawia się wiele scen eksponujących brutalną przemoc. W filmie dominują sceny z dalekowschodnimi sztukami walki, a sceny walk ukazane są bardzo realistycznie. Pokazane są także walki przy użyciu narzędzi takich jak: broń palna, kawałki szkła, kij, nóż, tulipan (rodzaj krótkiej broni białej składającej się ze zbitej butelki, tj. szyjki i kwiatostanu, o ostrych postrzępionych brzegach), kija baseballowego, młotków. Sceny z użyciem narzędzi bardzo realistycznie ukazują skutek użycia danego narzędzia. Przykładowo, po strzale w głowę z broni krótkiej palnej widać jak kula przelatując na wylot głowy i wyrywa fragmenty czaszki. W walce młotki użyte są nie tylko do bicia (tępą częścią narzędzia) ciała przeciwnika, ale także do rozszarpywania ciała przez ostrą część młotka.

W zaskarżonej decyzji, organ wymienił przykładowo kontrowersyjne sceny, które pojawiają się w następujących momentach audycji: Plik nr 1 : 05:05 - egzekucja strzałem w głowę, 06:49 - 06:53 - egzekucja strzałem w głowę, 15:40 - 16:50 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 26:50-31:35 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 58:33 - 58:44 - kobieta z odkrytym biustem i przyczepionym sztucznym penisem do bielizny 1:01:00- 1:03:14 - scena walki eksponująca brutalną przemoc; Plik nr 2: 01:46 - 02:43 - brutalna przemoc wobec kobiet, 07:14 - 07:50 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 08:12-08:39 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 16:04-17:55 - zbiorowa egzekucja poprzez poderżnięcie gardeł, 39:12-41:31 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 42:58 - 43:25 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 50:02-50:17 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 50:52 - 51:58 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 52:53-53:16 - scena walki eksponująca brutalną przemoc oraz egzekucja przez cios kilofem w głowę, 53:40 - 53:55 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 54:04-54:10 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 54:50 - 54:55 - scena walki eksponująca brutalną przemoc oraz egzekucja przez cios kijem baseballowym, 55:20-57:20- scena walki eksponująca brutalną przemoc oraz scena poparzenia twarzy o płytę grzewczą, 1:02:25 - 1:03:05 - scena walki eksponująca brutalną przemoc 1:05:25 - egzekucja strzałem w twarz, 1:05:55 - 1:07:10 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 1:09:45 - 1:14:46 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 1:21:14 — 1:23:04 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 1:27:20 - 1:29:30 - scena walki eksponująca brutalną przemoc, 1:30:30-1:36:36 - scena walki eksponująca brutalną przemoc 1:37:00 - 1:39:35 - scena walki eksponująca brutalną przemoc.

Wyemitowana na antenie programu (...) audycja została zakwalifikowana przez nadawcę do kategorii wiekowej „od lat 16” i takie oznaczenie pozostawało przez cały czas trwania audycji.

W związku z powyższym, w piśmie z 11 grudnia 2018 r. (znak: (...) (...)) organ poinformował nadawcę o wszczęciu postępowania w sprawie nałożenia kary pieniężnej na podstawie art. 53 ust. 1 ustawy w zw. ze stwierdzeniem obecności w audycji (...) R. 2: (...)” wyemitowanym 15 sierpnia 2018 r. o godz. 22:55 w programie (...) treści nieodpowiednich dla widzów w wieku poniżej 18 lat, co stanowiło według organu naruszenie art. 18 ust. 5 ustawy oraz § 2 rozporządzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z 23 czerwca 2005 r. w sprawie kwalifikowania audycji lub innych przekazów mogących mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich oraz audycji lub innych przekazów przeznaczonych dla danej kategorii wiekowej małoletnich, stosowania wzorów symboli graficznych i formuł zapowiedzi (Dz.U. z 2014 r. poz. 311).

W piśmie z 17 stycznia 2019 r. (znak: (...).(...)) organ powiadomił nadawcę, że w celu zapewnienia stronie możliwości czynnego udziału w każdym stadium postępowania posiada prawo do zapoznania się z aktami postępowania, zebranym materiałem dowodowym oraz złożenia oświadczenia końcowego w terminie 7 dni od daty otrzymania zawiadomienia.

Zawiadomienie z 17 stycznia 2019 r. (znak: (...).(...)) o zakończeniu postępowania administracyjnego Nadawca otrzymał 17 stycznia 2019 r.

Nadawca nie skorzystał z przysługującego prawa do zapoznania się z aktami postępowania, nie złożył również oświadczenia końcowego.

Decyzją Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z 18 lipca 2019 r. o nr (...) na powoda - nadawcę programu (...) nałożono karę pieniężną w wysokości 20.000 zł.

Sąd okręgowy stan faktyczny niniejszej sprawy ustalił opierając się na dowodach z dokumentów zgromadzonych w toku postępowania, uznając je za wiarygodne, z uwagi na to, iż żadna ze stron nie kwestionowała ich autentyczności, zaś także w ocenie sądu pierwszej instancji ich prawdziwość nie budziła wątpliwości. Za bezsporne między stronami sąd uznał okoliczności faktyczne. Jednocześnie, zaznaczył, iż oddalił wniosek powoda o dopuszczenie dowodu z opinii biegłego z zakresu pediatrii, psychologii i psychiatrii, uznając go za zbędny dla rozstrzygnięcia przedmiotowej sprawy. Zdaniem sądu okręgowego, ocena, czy dana audycja należy do danej kategorii programów telewizyjnych z przeznaczeniem dla osób w określonym przedziale wiekowym, podlega bowiem ocenie i wykładni konkretnych przepisów prawnych, a nadto, znajduje oparcie w ustaleniu stanu prawnego i interpretacji właściwych ustaw, przez co nie wymaga przeprowadzenia badań, czy wiedzy specjalistycznej biegłego.

Sąd pierwszej instancji doszedł do wniosku, że zaskarżona decyzja jest prawidłowa, a podnoszone w odwołaniu zarzuty nie mogą skutkować jego uwzględnieniem.

W pierwszej kolejności, sąd okręgowy odniósł się do kary pieniężnej wymierzanej przez Przewodniczącego Krajowej Rady, powołując się na treść art. 53 ust. 1 ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji, przewidującego sankcję administracyjnoprawną w postaci kary pieniężnej za naruszenie enumeratywnie wskazanych przepisów ustawy o radiofonii i telewizji lub aktów wykonawczych wydanych w drodze delegacji ustawowej.

Przed przejściem do istotnych rozważań prawnych, sąd pierwszej instancji zaakcentował jedynie, że odwołanie od decyzji Przewodniczącego KRRiT jest odpowiednikiem pozwu i pełni funkcję zbliżoną do powództwa, wobec czego wniesienie odwołania od decyzji organu administracji publicznej, jakim jest Przewodniczący KRRiT, wszczyna cywilne postępowanie sądowe wchodzące w skład systemu postępowania cywilnego i wyjaśnił, że na podstawie art. 56 ust. 2 ustawy o radiofonii i telewizji, stosuje się do niego odpowiednio przepisy art. 479 ( 28) k.p.c. – 479 ( 35) ( ) k.p.c.

Zdaniem sądu okręgowego, rozstrzygnięcie o zasadności, bądź niezasadności odwołania od decyzji Przewodniczącego KRRiT wymagało ustalenia, czy powód naruszył normy określone w art. 18 ust. 5 i art. 18 ust. 5a ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji.

Przede wszystkim w oparciu o treść art. 18 ust. 5 ustawy, Sąd zwrócił uwagę na wymagania wobec audycji i innych przekazów, w szczególności te odnoszące się do audycji i przekazów zawierających sceny lub treści mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich, wskazując, że mogą być one rozpowszechniane wyłącznie w godzinach od 23:00 do 6:00. Kolejno, odnosząc się zaś do art. 18 ust. 5a ww. ustawy, wskazał, na obowiązek nadawców do oznaczania audycji lub innych przekazów, o których mowa w ust. 5, odpowiednim symbolem graficznym przez cały czas ich emisji telewizyjnej lub zapowiedzią słowną, informującą o zagrożeniach wynikających z treści emisji radiowej.

W ocenie sądu pierwszej instancji, nie ulega wątpliwości, że regulacje art. 18 ust. 4—5b dotyczą zasad ochrony małoletnich przed szkodliwym oddziaływaniem treści audycji i innych przekazów w programach, które to uzupełnia rozporządzenie KRRiT z 23 czerwca 2005 r. wydane na podstawie art. 18 ust. 6 w sprawie kwalifikowania audycji lub innych przekazów mogących mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich oraz audycji lub innych przekazów przeznaczonych dla danej kategorii wiekowej małoletnich, stosowania wzorów symboli graficznych i formuł zapowiedzi (t.j. Dz.U. z 2014 r. poz. 311 ze zm.).

Sąd pierwszej instancji omówił strukturę uregulowania ochrony małoletnich. Wskazał, że niektóre z przepisów, jak chociażby art. 18 ust. 4 całkowicie zakazują audycji lub innych przekazów zagrażających rozwojowi małoletnich, zwłaszcza o treści pornograficznej lub eksponujących bez uzasadnienia przemoc. Jednocześnie, sąd okręgowy zaznaczył, że ograniczenie innych audycji lub przekazów, mogących mieć negatywny wpływ na prawidłowy rozwój małoletnich następuje poprzez dopuszczenie ich wyłącznie w godzinach od 23.00 do 6.00 (art. 18 ust. 5), a także, poprzez obowiązek odpowiedniego oznaczenia (art. 18 ust. 5a), także stosownie do stopnia oddziaływania na małoletnich w poszczególnych kategoriach wiekowych (art. 18 ust. 5b). Zdaniem Sądu, dopiero łącznie z rozporządzeniem, przepisy te tworzą zespół instrumentów ochrony małoletnich przed treścią audycji i innych przekazów w programach.

Sąd okręgowy podkreślił, że ustawodawca wskazał, w jaki sposób określa się, czy dana audycja lub przekaz zawiera sceny lub treści mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich, o którym mowa w art. 18 ust. 5 ustawy, zaś w kwestii cech oraz szczegółowych warunków kwalifikowania, rozpowszechniania i sposobu zapowiadania audycji lub innych przekazów, zawierających sceny lub treści mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich określa odsyła do rozporządzenia KRRiT z 23 czerwca 2005 r. wydanego na podstawie art. 18 ust. 6 ustawy o radiofonii i telewizji. Sąd wskazał, że poszczególne kategorie wiekowe i opis audycji lub innych przekazów z punktu widzenia czterech elementów, ważnych dla rozwoju małoletnich charakteryzuje Załącznik Nr 3 do rozporządzeni, wśród których wyszczególniono m.in. obrazy agresji, zwłaszcza przedstawionej w sposób naturalistyczny i brutalny.

Sąd okręgowy zważył, że organ dokonał ustalenia, iż w ww. audycji obecne są liczne sceny agresji przedstawionej w sposób naturalistyczny i brutalny, a które wymieniono w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji na podstawie zebranego materiału dowodowego, w szczególności analizy nagrania poemisyjnego. Co więcej, sąd zaznaczył, że przedstawiona i opisana w zaskarżonej decyzji treść audycji nie była kwestionowana.

Zdaniem sądu pierwszej instancji, nie ulega wątpliwości, iż sporna audycja (...) R. 2: (...)” zawierała sceny lub treści mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich, o którym mowa w art. 18 ust 5 ustawy. Sąd okręgowy doszedł do wniosku, iż w świetle dokonanego ustalenia, że sporna audycja zawierała obrazy agresji, zwłaszcza przedstawionej w sposób naturalistyczny i brutalny, co też opisano w zaskarżonej decyzji, nie było potrzeby powoływania dowodu z opinii biegłego z zakresu: pediatrii, psychologii i psychiatrii. Dodał, że okoliczność tą rozstrzygnął sam Ustawodawca, jednoznacznie wskazując, iż cechy oraz szczegółowe warunki kwalifikowania, rozpowszechniania i sposób zapowiadania audycji lub innych przekazów, zawierających sceny lub treści mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich określa rozporządzenie KRRiT z 23 czerwca 2005 r. wydane na podstawie art. 18 ust. 6 ustawy o radiofonii i telewizji.

Szczególnie, że jak zauważył sąd okręgowy, powód nie kwestionował ww. treści audycji zawierającej obrazy agresji, zwłaszcza przedstawionej w sposób naturalistyczny i brutalny, powołując się jedynie na okoliczność, iż tylko część audycji, w której nie było scen agresji, została wyemitowana przed 23:00.

Sąd pierwszej instancji nie zaaprobował powyższego stanowiska powoda.

Wskazał, że wynika to z treści art. 18 ust. 5 ustawy, w którym Ustawodawca nie dopuścił możliwości podziału danej audycji na części i nie wskazał, iż części nie zawierające określonych treści mogą być emitowane w innych przedziałach czasowych, np. przed 23:00, co wyraźnie potwierdza także ustawowa definicja pojęcia „audycja”, zawarta w art. 4 pkt 2 ustawy.

Sąd okręgowy zaznaczył, że definicja audycji zawiera wymóg „odrębnej całości” (np. film), zaś definicja unijna dodatkowo wskazuje przykłady audycji, tj. np. filmy pełnometrażowe, transmisje wydarzeń sportowych czy seriale komediowe.

Zdaniem sądu, w niniejszej sprawie, sporna audycja (...) R. 2: (...)” stanowiła film, tzw. „Kino akcji”, wobec czego nie ulega wątpliwości, iż powinna zostać wyemitowana w całości po godz. 23:00. O takim stanie rzeczy, w ocenie sąd okręgowego przesądza, że ww. wskazany film stanowił jedną audycję, traktowaną przez przywołane przepisy całościowo. Sąd zważył, że mając na względzie powyższe okoliczności, brak było podstaw do możliwości podzielenia filmu na części, z uwagi na dobór scen zawierających bądź też pozbawionych agresji. Ponadto, za nieracjonalne sąd pierwszej instancji uznał twierdzenia powoda odnośnie oglądania przez odbiorcę audycji jedynie jej części, nie zawierającej określonych scen - po to, aby przerwać dalsze oglądanie audycji (filmu), gdy sceny te się pojawią.

Sąd okręgowy podkreślił, że w przedmiotowej sprawie nadawana audycja, przez cały czas jej trwania, była oznaczona jako dozwolona od 16 roku życia.

Sąd pierwszej instancji podzielił stanowisko pozwanego co do tego, iż kwalifikacja audycji do kategorii IV, a zarazem oznaczenie audycji jako dozwolonej „od lat 16” było błędne, z uwagi na ww. treści, sprzeczne z dyspozycją art. 18 ust. 5a ustawy.

Zdaniem sądu, zezwalając na rozpowszechnianie audycji i innych przekazów mogących mieć negatywny wpływ na prawidłowy rozwój małoletnich wyłącznie w godzinach od 23.00 do 6.00 Ustawodawca zakłada, że w ww. godzinach małoletni zwykle nie powinni odbierać programów. Co więcej, powołując się na § 4 rozporządzenia sąd okręgowy wskazał, że takie same ramy czasowe rozporządzenie KRRiT określa także dla zwiastunów audycji lub innych przekazów, o których mowa w art. 18 ust. 5 ustawy o radiofonii i telewizji, połączonych z prezentacją ich treści, zezwalając na ich nadawanie wyłącznie w czasie, w którym dozwolone jest rozpowszechnianie tych audycji lub innych przekazów.

Sąd pierwszej instancji zwrócił uwagę, że w odwołaniu powód wskazał, iż w jego ocenie kwalifikacja spornej audycji do kategorii wiekowej 16+ była słuszna, tym nie mniej, nie przedstawił żadnych argumentów przemawiających za słusznością takiego stanowiska, a nadto, w uzasadnieniu odwołania stwierdził, iż: „ww. fakty wskazują, że nawet o ile uznać za błędna kategoryzację spornego filmu, to i tak nie doszło do naruszenia przez Spółkę art. 18 ust. 5 ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji”.

Wobec powyższego, Sąd okręgowy w pełni podzielił stanowisko przyjęte przez pozwanego w zaskarżonej decyzji, uznając, że w następstwie niewłaściwej kwalifikacji przedmiotowej audycji, jako należącej do jednej z ww. kategorii wiekowych, nadawca naruszył art. 18 ust. 5 w zw. z art. 18 ust. 5a ustawy oraz § 2 rozporządzenia, zaś ww. sceny i wątki filmu wyczerpują znamiona treści, których nie powinni oglądać małoletni poniżej 18 lat, opisane w załączniku nr 3 do rozporządzenia.

Mając na względzie całość materiału dowodowego zgromadzonego w sprawie, Sąd okręgowy stanął na stanowisku, że emitując w programie (...) o godz. 22:55 z oznaczeniem wiekowym „od lat 16” treści zawarte w audycji (...) R. 2: (...)”, nadawca niewątpliwie naruszył art. 18 ust. 5 w zw. z art. 18 ust. 5a ustawy. Zdaniem sądu, przedmiotowa audycja powinna zostać oznaczona jako przeznaczona dla widzów dorosłych i zostać wyemitowana w całości po godz. 23.00.

W konkluzji, sąd pierwszej instancji stwierdził, że taka ocena stwierdzonego naruszenia ustawy pozwala przyjąć, iż ustalona przez pozwanego kara opiewająca na 20.000 złotych (przy czym górna granica to 493.500 zł) uwzględnia stopień i zakres szkodliwości naruszenia, a ponadto jest zgodna z art. 53 ust. 1 ustawy.

Sąd okręgowy wskazał, że na powoda nałożono karę w wysokości 20.000 zł w granicach przewidzianych ww. przepisem i w decyzji uwzględniono dotychczasową działalność nadawcy, w tym również to, iż wcześniej był już karany przez organ za naruszenie przepisów związanych z ochrona małoletnich widzów przed treściami, które mogą zagrażać ich rozwojowi (decyzja nr (...) w zw. z rozpowszechnieniem filmu pt. „(...) T.”; decyzje nr (...) w zw. z rozpowszechnieniem audycji pt. (...); decyzja nr (...) w związku z rozpowszechnieniem audycji pt. „M. (...)”). Dodał także, że organ dokonał prawidłowej oceny jego możliwości finansowych, uwzględniając, iż opłata w przypadku Nadawcy programu (...) wynosi 987.000 zł, w związku z powyższym, górna granica wysokości kary wynosi 493.500 zł. Sąd pierwszej instancji stwierdził, iż powyższe doprowadza do uznania, że kara w wysokości 20.000 zł została wymierzona na poziomie 4% kwoty górnego limitu wysokości kary.

Co istotne, sąd okręgowy zaznaczył, iż wobec faktu, iż powód nie kwestionował żadnych okoliczności związanych z wysokością kary, wysokość kary należało uznać za adekwatną w okolicznościach niniejszej sprawy.

O kosztach sąd okręgowy orzekł na podstawie art. 98 k.p.c.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła powódka, zaskarżając go w całości i zarzucając mu:

1)  mogące mieć wpływ na wynik sprawy naruszenie art. 324 § 3, 326 § 2 zd. 1 i 326 § 3 k.p.c., poprzez ogłoszenie niepodpisanej sentencji co oznacza że ogłoszono wyrok nieistniejący (sententia non existenfy),

2)  mogące mieć wpływ na wynik sprawy naruszenie art. 210 § 3, 224 § 1 i 236 § 1 k.p.c., poprzez oparcie rozstrzygnięcia na dowodzie, który nie został w formalny sposób dopuszczony i przeprowadzony na rozprawie (audycja będąca przedmiotem sporu) oraz art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c., poprzez niewskazanie podstawy faktycznej rozstrzygnięcia, która powinna obejmować ustalenie faktów, które Sąd uznał za udowodnione w sytuacji, gdy - w kluczowych kwestiach - przytoczył on tylko ustalenia pozwanego organu;

3)  mogące mieć wpływ na wynik sprawy naruszenie art. 278 k.p.c., poprzez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych z zakresu: pediatrii, psychologii dziecięcej i psychiatrii dziecięcej, na okoliczność, czy zawarte w spornym filmie treści mogły mieć negatywny wpływ na prawidłowy rozwój fizyczny, psychiczny lub moralny osób które ukończyły 16 lat a nie ukończyły lat 18, w sytuacji gdy — przed dokonaniem subsumpcji stanu faktycznego (sceny z filmu) do zarzucanych Spółce przepisów ustawy o radiofonii i telewizji — należy ustalić aktualny poziom wrażliwości odbiorców w tym wieku na sporne treści, z uwzględnieniem otoczenia w postaci oferty innych nadawców dostępnej w paśmie programowym po godz. 20:00 oraz w Internecie;

4)  naruszenie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych poprzez zastosowanie tego przepisu w sytuacji, gdy zastosowanie mieć winien § 14 ust. 2 pkt 1 tegoż rozporządzenia, skoro niniejsze postępowanie toczy się w oparciu o przepisy regulujące postępowanie z zakresu ochrony konkurencji i konsumentów oraz w sprawie praktyk nieuczciwie wykorzystujących przewagę kontraktową.

W oparciu o powyższe zarzuty, strona powodowa wniosła o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania. Ewentualnie, o zmianę zaskarżonego wyroku, poprzez uchylenie zaskarżonej decyzji Przewodniczącego KRRiT oraz zasądzenie od pozwanego na swoją rzecz kosztów procesu według norm przepisanych, jak i zasądzenie kosztów postępowania odwoławczego według norm przepisanych.

W odpowiedzi na apelację pozwana wniosła o jej oddalenie oraz zasądzenie od powoda na swoją rzecz kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja jest bezzasadna.

Postępowanie apelacyjne toczy się według przepisów Rozdziału I „Apelacja”, Działu V „Środki odwoławcze”, Tytułu VI „Postępowanie”, Księgi pierwszej „Proces”, Części pierwszej „Postępowanie rozpoznawcze” w brzmieniu nadanym ustawą z 4 lipca 2019 r. o zmianie ustawy Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz. U. z 2019 r., poz. 1469, dalej jako ZmKPC19), gdyż pozwany wniósł apelację 11 września 2020 r. (k. 107), natomiast zgodnie z art. 9 ust. 4 ZmKPC19 do rozpoznania środków odwoławczych wniesionych i nierozpoznanych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy (czyli przed dniem 7 listopada 2019 r.), stosuje się przepisy ustawy zmienianej w art. 1 ZmKPC19, w brzmieniu dotychczasowym. Z kolei postępowanie przed sądem I instancji toczyło się do 7 listopada 2019 r. pod rządami przepisów w brzmieniu przed ZmKPC19. Po tym dniu postępowanie toczyło się zgodnie z przepisami w brzmieniu nadanym ZmKPC19. Zgodnie bowiem z art. 9 ust. 2 ZmKPC19 do spraw wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy stosuje się przepisy ustaw zmienianych w art. 1 i art. 5, w brzmieniu nadanym niniejszą ustawą.

W pierwszej kolejności należy wyjaśnić, że 24 listopada 2021 r. odbyła się rozprawa apelacyjna. Zawiadomienie o terminie tej rozprawy zostało odebrane przez pełnomocnika powoda 23 listopada 2021 r. o godz. 9:31: 23 (k. 156). Z wydruku systemu informatycznego wynika, że pełnomocnik ten odczytał również zawiadomienie o terminie rozprawy skierowane do pełnomocnika pozwanego (godz. 9:35:38, k. 157). Zgodnie z art. 149 § 2 k.p.c. o posiedzeniach jawnych zawiadamia się strony i osoby zainteresowane przez wezwanie lub ogłoszenie podczas posiedzenia. Stronie nieobecnej na posiedzeniu jawnym należy zawsze doręczyć wezwanie na następne posiedzenie. Wezwanie powinno być doręczone co najmniej na tydzień przed posiedzeniem. W wypadkach pilnych termin ten może być skrócony do trzech dni. Niedotrzymanie tego terminu nie skutkuje nieważnością postępowania z powodu pozbawienia możności obrony praw strony (postanowienie SN z 18 stycznia 2013 r., IV CZ 155/12, postanowienie SN z 21 września 2018 r., V CZ 64/18). W związku z tym, że tylko pełnomocnik pozwanego wniósł o rozpoznanie apelacji na rozprawie (k. 117), sąd apelacyjny kierując się dobrymi obyczajami i zasadą lojalności wobec strony przeciwnej (art. 3 k.p.c.), podjął czynności mające na celu ustalenie, czy w związku odebraniem zawiadomienia o terminie rozprawy przez pełnomocnika pozwanego dzień przed jej terminem będzie mógł stawić się w sądzie. Z tej przyczyny pracownik sekretariatu przed rozprawą dwukrotnie podjął próby telefonicznego kontaktu z zawodowym pełnomocnikiem, które okazały się bezskuteczne (k. 160). Również w czasie rozprawy protokolant próbował skontaktować się z pełnomocnikiem powoda. Wobec braku wiadomości o przeszkodach uniemożliwiających udział pełnomocnikowi powoda w rozprawie, przewodniczący zarządził jej przeprowadzenie (k. 158). Po zamknięciu rozprawy sąd postanowił odroczyć ogłoszenie wyroku do 22 grudnia 2021 r. mając na względzie możliwość zgłoszenia zastrzeżeń przez stronę powodową w związku z opóźnieniem odebrania zawiadomienia o terminie rozprawy. Jednak żadne zastrzeżenia nie zostały w tym kierunku zgłoszone. W związku z tym sąd apelacyjny uznał, że nie zachodzą przeszkody do ogłoszenia wyroku.

W związku z trafnym zarzutem apelanta naruszenia art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c., działając na podstawie art. 382 k.p.c., sąd II instancji uzupełnia ustalenia faktyczne sądu I instancji w następującym zakresie:

Treść odcinka (...) R. 2: (...) emitowanego w dniu 15 sierpnia 2018 roku o godzinie 22:55, dla którego kwalifikację kategorii wiekowej oznaczono na małoletnich od 16 roku życia.

Audycja rozpoczyna się od kadru prezentującego fragment pola zielonej kukurydzy lub trzciny cukrowej, przy czym w lewej dolnej krawędzi na drodze dojazdowej znajduje się siedząca postać, a obok niej wykopany dół w ziemi. Do tego miejsca zmierzają następnie dwa pojazdy, które zatrzymują się przed dołem, wówczas postać dotychczas siedząca przed dołem wstaje, z pojazdów zaś wysiadają cztery postacie, z pojazdu poprzedzającego dół wyciągają kolejną postać, która wygląda na skrępowaną i zmierzają w kierunku wykopanego dołu w ziemi. Skrępowana postać stara się w międzyczasie oswobodzić, jednakże czyni to nieskutecznie. Kadr zmienia się przybliżając postać skrępowanego mężczyzny, który ma zasłoniętą twarz workiem i skrępowane od tyłu ręce, postać osoby która go prowadziła jest widoczna jedynie w części. W trakcie zmiany kadru dwaj mężczyźni zmierzający w kierunku dołu zatrzymują się przy pojeździe znajdującym się najbliżej dołu, trzeci mężczyzna zaś o lasce zmierza w kierunku skrępowanego mężczyzny. Kiedy mężczyzna o lasce podchodzi do skrępowanego mężczyzny pilnująca go postać zdejmuje worek zasłaniający głowę. Widać wówczas krew spływającą po twarzy pochodzącą z nosa i ust, mężczyzna jęczy prawdopodobnie w wyniku doznanych urazów, w tym czasie mężczyzna o lasce ustawia się naprzeciw skrępowanego mężczyzny i zwraca się do skrępowanego mężczyzny „To kwestia ambicji, powiem inaczej to kwestia ograniczeń, trzeba znać swoje możliwości, twój szef miał nie lada reputacje, ale wiedział jak daleko może sięgnąć, dlatego B. mu na tyle pozwalał”. W międzyczasie kadr ukazuje skrępowaną postać mężczyzny, na której ukazuje się ponownie grymas bólu. Po wypowiedzianych słowach mężczyzna o lasce skinieniem głowy daje znak mężczyźnie przy pojeździe. Następnie kamera kieruje się w stronę mężczyzny, który trzyma w ręku strzelbę gładkolufową i ładuje ją pociskami. Wówczas ponownie w kadrze pojawia się mężczyzna o lasce i zwraca się do skrępowanego mężczyzny „Nie zwracaj na nich uwagi. Uważam się za człowieka rozsądnego, zdaniem niektórych jestem ambitny, ale w naszym świecie wszystko trzeba robić krok po kroku. Moim zdaniem powinieneś być daleko od takiego spotkania”. Trakcie wypowiadanych słów w kadrze ponownie ukazuje się postać skrępowanego mężczyzny, na którego zakrwawionej twarzy po raz kolejny rysuje się grymas bólu i cierpienia. W tym miejscu skrępowany mężczyzna wypowiada słowo B., a mężczyzna w lasce mu przerywa mówiąc B. to stary człowiek, jego czas się kończy. Dałem ci szansę, a ty wybrałeś jego”. Po tych słowach mężczyzna o lasce gestem ręki przywołuje do siebie mężczyznę z załadowaną uprzednio strzelbą gładkolufową. W międzyczasie kiedy mężczyzna z bronią podchodzi do skrępowanego, mężczyzna o lasce mówi Koło się zamyka, ambicja kontra ograniczenia”, w tym momencie mężczyzna z bronią staje obok skrępowanego, przeładowuje i wymierza broń w kierunku głowy skrępowanego mężczyzny, który wykazując symptomy strachu przed nadchodzącym zdarzeniem zwraca się do mężczyzny o lasce B., B., nie rób tego”, mężczyzna o lasce odpowiada „Już ci mówiłem nie zwracaj na niego uwagi”. Skrępowany mężczyzna krzyczy „zaczekaj” w centrum kadru pozostaje głowa skrępowanego mężczyzny i element lufy broni skierowanej w jego głowę, następnie pada strzał i kadr zmienia się w czarny napis (...) 2 na czerwonym tle. Po czym oczom widza ukazują się metalowe schody w otoczeniu cel najprawdopodobniej więziennych prowadzące na piętro, po czym kadr zmienia się na toaletę, a następnie na jeden z boksów w którym siedzi postać z opuszczoną głową, postać ta nagle podnosi głowę, w tle zaś odgrywana jest muzyka budująca napięcie. Kadr zmienia się na rzucone na stół metalowe pudełko, a następnie na młodego mężczyznę, który pudełko uprzednio rzucił na stół, mężczyzna ma ranę na policzku, z której wypływa krew. Wówczas w jego kierunku odzywa się męski głos z pytaniem „Jak się nazywasz?”. Mężczyzna odpowiada (...) . W tym miejscu ukazuje się widok pomieszczenia w którym znajduje się stół przy którym siedzą trzej mężczyźni w tym R. mężczyzna rzucający metalowe pudełko, zaś zwracający się z zapytaniem stoi w drugiej części pomieszczenia z dala od stołu i jest wyraźnie starszy R. i pierwszego mężczyzny przy stole, trzeci jest najmniej widoczny. Starszy mężczyzna dalej „Znam cię”, po czym R. dodaje „Mój brat twierdzi, że można ci zaufać”, w tej chwili zbliżenie na pytającego ukazuje kolejną postać stojącą w cieniu za mężczyzną zadającym pytanie. Starszy mężczyzna odpowiada (...) , następnie zwraca się do siedzącego obok R. mężczyzny „nieźle cię poturbowali”, w kadrze ukazuje się postać zakrwawionego mężczyzny potakującego głową i odpowiadającego „Tak jest”. Starszy mężczyzna zwraca się do mężczyzny stojącego za nim w cieniu „opatrzcie go”, wówczas mężczyzna wychodzi z cienia i podchodzi do zakrwawionego mężczyzny przy stole. Mężczyzna wstając kieruje do R. słowa „uważaj” i wstaje z trudem poruszając się o kuli. Po wyjściu mężczyzny o kulach z mężczyzną stojącym w cieniu, starszy mężczyzna się uśmiecha, a za nim pojawia się kolejny mężczyzna. Skinieniem głowy starszy mężczyzna przywołuję mężczyznę z cienia, który zmierza kierunku R.. R. wyraźnie przestraszony wstaje i zaczyna krzyczeć „przestań”, mężczyzna wykonujący rozkaz sięga po broń i kieruje ją w kierunku trzeciego mężczyzny i oddaje strzał w jego głowę. W kadrze widać jak kula wylatuje przez tylną cześć głowy mężczyzny wraz z krwią, która spływa po włosach i kołnierzu. Następnie mężczyzna oddaje jeszcze kilka niecelowanych strzałów w kierunku mężczyzny, a kamera ukazuje zakrwawioną twarz mężczyzny i trafiające go przed upadkiem kule. Następnie R. podchodzi do zastrzelonego kierując zapytanie do starszego mężczyzny „Co to miało być?” starszy mężczyzna odpowiada „Nic, nic się nie dzieje spokojnie” i wyciągniętą ręką w kierunku R. nakazuje mu zająć pierwotne miejsce dodając „Siadaj”. Widać, iż R. był bity posiada ranę na policzku, rozbita wargę i uszkodzony prawy łuk brwiowy. Następnie przy stole naprzeciwko R. miejsce zajmuje starszy mężczyzna, zwracając się do strzelającego mężczyzny, „zdejmij z niego kurtkę, rękawiczki i oznaczenia służbowe. Wyrzuć go daleko. Do rana wypłynie na brzeg”, mężczyzna, któremu wydano polecenie odpowiada „Tak jest”. Następnie starszy mężczyzna zwraca się do R. „I tak by nie dożył ranka, tylko tak możemy być pewni, że cię nie wyda, ani żadnego z nas”. R. pytająco „To znaczy?”. Starszy mężczyzna dalej „Dowodzę oddziałem do walki ze skorumpowanymi glinami, przydałby mi się ktoś taki jak ty, to mały oddział. Ze względu na zaufanie”. R. kierując wypowiedź w stronę starszego mężczyzny „Mam dowody przeciwko niemu, mogłem zeznawać”. Starszy mężczyzna na to „Masz poszlaki i pudło kaset. Już tego próbowałem. W ten sposób można dotrzeć tylko do płotek takich jak on. Jeżeli mamy oczyścić to miasto musimy mierzyć wyżej i dorwać wszystkich. Pomieszałeś im dzisiaj szyki więc dobiorą się tobie do skóry, zrobią wszystko żeby ciebie usunąć, zabiją cię w ciągu tygodnia, twoją rodzinę też. Ale nie musi tak być, wszystko zostanie między nami, będziesz milczał a ja zatuszuje sprawę, mogę cię ochronić, dzisiejsze wydarzenia nie miały miejsca, ciebie tam nie było, dla nich wciąż jesteś żółtodziobem, nawet nie zauważą, że brakuje jednego nazwiska”. W trakcie wypowiedzi kamera przenosi się w inne miejsce, w którym starzy mężczyzna stoi na ulicy obok stoją inni mężczyźni z bronią wycelowaną w kierunku poruszania się starszego mężczyzny, które przechodzi na drugą stronę ulicy kierując się do tylnych drzwi furgonetki, nakazuje gestem otwarcie drzwi. W tej chwili oczom starszego mężczyzny i pozostałych mężczyzn z bronią ukazują się ułożone w stos ciała osób zamknięte w furgonetce, ich reakcja ujawnia złość. Następnie ukazuje się stół za którym siedzą osoby, a na nim położone zostały akta. Następnie mężczyzna siedzący obok przeglądającego akta pyta „Czy to wszyscy?”, starszy mężczyzna odpowiada „Cała osiemnastka, nikt nie przeżył”, wówczas ukazują się postacie czterech mężczyzn siedzących za stołem i przeglądających akta oraz dwóch osób znajdujących się w oddzielnym pokoju za lustrem weneckim. Jeden z mężczyzn obserwujących pokój zza lustra weneckiego zwraca się do drugiego „Co ty na to. R., R. zaciąga się trzymanym w ręku papierosem i wypuszczając dym odpowiada „Będę szukał dalej. Sam się tym zajmę”, drugi mężczyzna odpowiada „Bez wyjątków”. Kadr znów powraca do pomieszczenie w którym przetrzymywany jest R., który z wyrazem bezsilności w odpowiedzi na propozycję starszego mężczyzny pyta „Czego oczekujesz?”. Starszy mężczyzna odpowiada „Chcę żebyś dla mnie pracował pod przykrywką, wyszkolimy cię żebyś mógł robić, co trzeba, dla dobra tego miasta, co ty na to?”. R. odpowiada przecząco stwierdzając „nie jestem zainteresowany”, starszy mężczyzna udając, że nie dosłyszał pyta „Słucham?” R. odpowiada stanowczo „z całym szacunkiem on miał iść do więzienia zapłacić za swoje winy”, w tym miejscu starszy mężczyzna odpowiada „A my go zabiliśmy żeby chronić ciebie nie istnieje coś takiego jak czysta wojna. Otwórz oczy”, wówczas R. odpowiada „Są szeroko otwarte. Może i chodzi nam o to samo, ale ja nie mogę do tego dążyć w ten sposób”. Po tych słowach kamera ponownie powraca do boksu w toalecie, w której jak się okazuje siedzi R. wspominając odbytą rozmowę, przed drzwiami do boksu widać jakiś ruch, następnie kamera przenosi się do pokoju, zapewne domu R., w którym siedzi na sofie wpatrując się w zdjęcie zabitego mężczyzny, w międzyczasie młoda kobieta pomaga starszemu mężczyźnie wstać i odchodzi z nim poza kadr. Zbliżenie na R. ujawnia silne emocje towarzyszące Ramie wpatrującemu się w oprawioną fotografię. Wówczas w kadrze pokazany zostaje samochód, w którym siedzi starszy mężczyzna z Ramą. R. pyta go „Kto go zabił, mojego brata”, ten odpowiada „Nazywa się B., od jakiegoś czasu pnie się ku górze”, na to R. odpowiada „Kojarzę go”, starszy mężczyzna kontynuuje „Twój brat miał potężnych wrogów, ale to nic w porównaniu do tych, którzy wezmą się za ciebie. Zapewnię bezpieczeństwo twojej żonie i dziecku, będąc poza zasięgiem, ale jesteś mi potrzebny, wpływy w mieście podzielone są między lokalną (...), a rodzinę G. z J.. B. był szefem twojego brata. W swoim budynku mógł płacić komu chciał w tajemnicy przed nami. Jeżeli zbliżysz się do B. to bez problemu wyplenimy tych skorumpowanych gnojów. Żeby to skończyć potrzebne mi nazwisko, potrzebny mi dowód, że R. bierze łapówki od B., R. stwierdza „Co teraz?”, na co starszy mężczyzna odpowiada U., jedyny syn B. siedzi w więzieniu, to idealna okazja żeby się do niego zbliżyć”, R. pytająco „To znaczy?”, na co starszy mężczyzna odpowiada „musze cię aresztować”. Następnie kamera ukazuje R. zwracającego się do żony „To potrwa kilka miesięcy, nie mogę ci powiedzieć gdzie będę, nie mogą mnie wiedzieć z tobą, ani z A.. Jeśli tego nie zrobię nie będę mógł nas chronić, proszę zrozum nie mam innego wyboru” w trakcie wypowiedzi ukazuje się starszy zmartwiony mężczyzna przysłuchujący się rozmowie i trzymający małe dziecko na rękach. Kolejna scena ukazuje R. stojącego przed strażnikiem więziennym, który zwraca się do niego „zamknij gębę tu możesz tylko kiwać albo kręcić głową jasne?”. Strażnik przegląda w tym czasie akta R., w których są zdjęcia pobitego mężczyzny, nagle mężczyzna pyta „Co on ci zrobił?”, wtedy kamera przenosi się spowrotem do starszego mężczyzny rozmawiającego z Ramą, który pyta starszego mężczyzny „Co on zrobił?”, mężczyzna odpowiada „Wystarczająco dużo”, wtedy R. odpowiada „To mi nie wystarczy”, starszy mężczyzna „To powalony syn powalonego polityka”, na co R. „Nie możesz mnie po prostu zamknąć, dlaczego muszę mu upuścić krwi?”, na co starszy mężczyzna U. siedzi przez jego tatusia, musisz być wiarygodny, to od razu zwróci jego uwagę, a przynajmniej będziecie mięli wspólny temat”, na co R. „Jeżeli mam to zrobić potrzebny mi lepszy powód”, starszy mężczyzna „Jest też głównym sponsorem B.. Słuchaj R., zrób tyle żeby trafić do więzienia, ale nie tyle żeby tam zostać”, na co R. „Gdzie go znajde?”. Scena przenosi się ponownie do boksu w toalecie więziennej, w którym siedzi R., na zewnątrz słychać już krzyki i widać liczne cienie postaci przemieszczające się po toalecie. Wówczas R. spuszcza wodę w toalecie, wstaje i bierze głęboki oddech. Drzwi boksu zaczynają się trząść, a z zamka wypada śrubka, w tym momencie R. zaciska pięści, a czas jakby zwalnia, po czym silnym kopnięciem R. wyważa drzwi boksu odpychając tłum wściekłych ludzie czekających przed nim. Rozpoczyna się brutalna walka, R. łapie pierwszego napastnika i z całym impetem uderza nim o sedes, po czym widać zakrwawioną twarz napastnika i krew lejącą się z deski sedesowej. Następnie łapie drugiego z napastników pod nogami i rzuca nim w tłum pozostałych kolejnego napastnika łapie za głowę i uderza nią kilkukrotnie o boczne ściany boksu. Do boksu wdziera się następny napastnik którego cios zostaje sparowany i R. uderza nim z impetem o boczną ścianę boksu, w tym momencie zamyka również drzwi do boksu i kontynuuje walkę z dwoma napastnikami, których powala kilkoma celnymi ciosami. Drzwi do boksu ponownie się otwierają i pozostali napastnicy szturmują boks, R. ponownie silnym kopnięciem uderza pierwszego z nich wstrzymując w ten sposób dalszy szturm, w tym momencie jeden z napastników łapie go za szyję, a R. przerzuca go przed siebie, wtedy ponownie zamyka drzwi do boksu i wielokrotnie uderza leżącego napastnika z boksu. Kolejny napastnik próbuje dostać się wchodząc z góry po ścianie boksu, wtedy R. go zrzuca i drzwi ponownie się otwierają, do boksu wpada jeden z napastników taranując R., ten wykorzystując impet rzuca go o ścianę i powala kolejnego napastnika ciosem w szyję, kolejnego wyrzuca z boksu, następnego zatrzymuje ciosem w grdykę i przerzuca przez boczną ścianę boksu, kolejny napastnik zostaje ogłuszony kolanem, kolejny ciosem głową wykonanym przez R., następny ciosem łokciem, przerzut przez lewe ramię. Napór napastników staje się zbyt silny i R. musi się wycofać na tylny skraj boksu, wciąż odpierając kolejne ataki, w tle gra złowieszcza muzyka, a kamera oddala się z miejsca potyczki. Następna scena ukazuje R. w celi, który po założeniu bandaży na ręce, zaczyna uderza z całym impetem w ścianę celi, aż tynk odpada ukazując cegły. Widać twarz R. ze znaczną opuchlizną po uderzeniach i szramą na lewym policzku. Kolejna scena ukazuje więzienną stołówkę, R. pobiega posiłek i zajmuje miejsce przy stole, w międzyczasie widać podchodzi do niego U. zajmuje miejsce naprzeciwko R. odkłada nóż i mówi „Podobno poznałeś wczoraj B. i chłopaków?, na co R. odpowiada „Który to B.?”, U. wskazuje na mężczyznę, z tyłu sali z którym uprzednio siedział. Mężczyzna ma złamany nos, jest zakrwawiony i ma podbiegnięcia krwawe obu oczodołów. U. dalej „Podczas mojego pobytu, on i jego ludzie są ze mną”, wtedy R. pyta „A kim ty jesteś?”, na co U. odpowiada „W końcu może się dowiesz i wtedy okażesz mi trochę szacunku. Na razie będę wyrozumiały”, R. pyta „Po co to przyniosłeś”, wskazując na nóż leżący obok. „Chcesz przeprosin”, na co U. podnosząc nóż „To? To na wszelki wypadek. Nie starczy ścian by zasłonić człowiekowi plecy. Nawet tobie, zwłaszcza po twoim małym popisie, ale ja umiem stawiać ściany, mogę cię chronić. Nie znasz mnie, ale kiedy poznasz zrozumiesz, że to poważna oferta, możemy wspólnie rządzić tym skrzydłem. Przyda nam się ktoś taki jak ty”, na co R. „To miłe, ale”, wtedy U. „Nie zmuszaj mnie żebym musiał znów wezwać chłopaków”, R. dalej „Nie lubię spędzać czasu na zgrywaniu twardziela w kiblach, wybacz”, na co U. Słuchaj, tutaj warto wybrać stronę, samotnicy długo nie przetrwają”, R. na to „Jak widać”. Scena przenosi się do celi R., w której widać R. rozmyślającego przed wyjściem z celi. Następnie scena przenosi się do sali wizyt. U. rozmawia z jakimś mężczyzną, który mówi „Naczelnik twierdzi, że masz niezłą ekipę”, na co U. „Zwerbowałem kogo się dało”, mężczyzna dalej „Przyślę ci naszych chłopaków do ochrony, ale zanim to się stanie musisz uważać, nie ufaj tym gnojkom”, na co U. „Uważać? Jestem synem mojego ojca, to czyni mnie celem, mogę to wykorzystać na swoją korzyść, a ty zrób wszystko by mnie nie zadźgali”, mężczyzna na to „Byłoby mi łatwiej, gdybyś uspokoił sytuację”, na co U. „Kiedy ostatnio siedziałeś w więzieniu E.? Spokój to nie rozwiązanie, chyba że chce się budzić codziennie z miotłą w tyłku”. Wtedy do S. wchodzi R., U. spogląda na niego i zwraca się do E. „Dowiedz się czegoś o tym gościu” wskazując na R., mężczyzna pyta „On? Posadził na wózku syna twojego ulubionego polityka”, na co U. (...) , mężczyzna dalej „Nazywa się J., pochodzi ze wsi, jest nikim”, na co U. „Ale załatwił 15 moich ludzi”, na co mężczyzna „Co z tego, że umie się bić. Nie zna nikogo na zewnątrz”. Wtedy kamera zbliża się do stolika R., do którego przysiada się mężczyzna. R. zwraca się do niego „Kim ty jesteś”, mężczyzna uśmiechając się odpowiada „Facetem, dzięki któremu będziesz mógł powiedzieć, że jesteś powiązany, odkąd tu wszedłeś wszyscy próbują wyczuć kim jesteś. Kiedy tu usiadłem nabrałeś rangi, podziękuje mi później”, wtedy R. „A komu mam podziękować za trzyletni wyrok. B. (starszy mężczyzna) mówił, że wyjdę za kilka miesięcy nie lat”, na co mężczyzna „Myślałeś, że temu politykowi wystarczy, że cię posadzą? Że to wyrówna rachunek? Nie, skrzywdziłeś jego syna, ciesz się, że nie dobrał się do twojego. Musisz pogadać z B., przyszedłem tu tylko pokazać swoją twarz, jesteś dany na siebie nie schrzań tego. Polegam teraz na tobie tak samo jak ty na mnie. Siniaki się zagoją”. Scena przenosi się na podwórze więziennego wybiegu, gdzie dwie ekipy siedzą pod różnymi wiatami podczas ulewnego deszczu. W pewnym momencie R. dostrzega sygnały dawane przez strażnika, a następnie poszczególnym członkom wrogiej ekipy, którzy zamierzają uderzyć na U. i jego grupę. Czas jakby zwalnia, a rama odkręca kij od szczotki i przygotowuje się na starcie. Chroniąc U. uderza pierwszego napastnika z ostrym narzędziem trzymanym kijem. Następnie U. przewraca grupę napastników. R. odgradza grupę napastników kijem od U., ten zaś broni się od napastników nacierających z drugiej strony. R. uderza napastnika kijem i przewraca, następnego przygniata kolanem do betonowej ściany wiaty, aż skóra ukazuje kości policzkowe i zaczyna wylewać się z nich krew. Następnie U. przewraca napastnika z nożem na ścianę wiaty, R. go odciąga i zadaje uderzenia dwóm napastnikom z nożem, przy czym jeden z nich wyrzuca U. na środek spacerniaka, który wskutek deszczu zamienił się w błoto. Kiedy strażnik to do strzegą wszczyna alarm. R. obala napastnika łamiąc mu nogę w kolanie, a następnie poddusza, w tym momencie grupa strażników wbiega na spacerniak i w tym samym momencie zostaje zaatakowana przez pozostałych więźniów. Rozpoczyna się regularna walka więźniów ze strażnikami. Widać jak strażnicy uderzają pałkami we wszystkich w swoim otoczeniu, więźniowie z uwagi na ich liczebność obalają poszczególnych strażników. Wtedy na chwilę kamera ukazuje U., który jest atakowany przez dwóch napastników, pierwszego obala kopnięciem, drugiego podcina i uderza nim o posadzkę, następnie do walki przyłącza się trzeci, którego U. chwyta za ramię i ustawia przed sobą, wtedy ogłuszony uprzednio napastnik uderza kilkukrotnie nożem w plecy napastnika, którym zasłonił się U.. Widać strugi krwi lejące się z pleców napastnika, następnie zostaje on odrzucona na bok i napastnik z nożem kieruje się w stronę U., ten uchyla się kopnięciami powala napastnika na kolana, ten jednak uwalnia się z uścisku i odpycha U., po czym zostaje on kopnięciem wyrzucony na środek spacerniaka. Zauważa to R., który dusząc poprzedniego napastnika, podcina jednego z napastników zmierzających w kierunku U., zabiera mu nóż i wbija w jego gardło, w zbliżeniu widać jak struga krwi spływa po szyi i ubrani napastnika. Następnie R. wbija nóż w podduszanego napastnika, któremu łamie jeszcze rękę i miażdży głowę kamieniem. Kamera przenosi się na chwile na pole walki, widać na nim jak dwóch więźniów łapie trzeciego, a czwarty podbiega i zaczyna go dźgać kilkukrotnie w jamę brzuszną, z której wytryskują strugi krwi, ofiara wije się z bólu, a napastnik dalej wykonuje pchnięcia. Następnie do grupy pobiega strażnik i powala więźnia z nożem, a następnie jednego z trzymających, którego okłada kilkukrotnie pałką, następnie strażnik zostaje odciągnięty i skopany przez grupę więźniów. Następnie widać, jak dwóch więźniów ucieka z miejsca potyczki i kieruje się w stronę płotu, próbując go przekroczyć jeden i drugi otrzymuje strzał w plecy od strażnika, dwóch więźniów upada martwych. Chwilę potem na spacerniak wkracza kolejna grupa strażników, po czym kamera pokazuje miejsce walk, na którym jeden z więźniów trzymając powalonego strażnika rozdziera mu skórę na policzkach łamiąc mu przy tym szczękę, zbliżenie ujawnia szczegółowo jak pęka skóra i słychać, poza jękami ofiary trzask łamanej kości. Strażnicy dopadają innego więźnia, który dusi strażnika jego pałką i okładają go z całych sił. Kolejna scena pokazuje R. powalającego kolejnych napastników. U. również broni się przed napastnikiem, powalając go na ziemię, napastnik się uwalnia i rozpoczyna czołganie ku dostrzeżonemu ostremu narzędziu. U. stara się go powstrzymać, ale nieskutecznie. Napastnik zabiera ostry przedmiot i zmierza ku U., który chwyta pałkę. Zadając kilka celnych ciosów powala napastnika, po czym kolejny napastnik powala U., ten szybko powstaje i zaczyna okładać go pałką, wtedy U. otrzymuje silny cios pałką w głowę i na chwilę traci przytomność. Wtedy napastnik zabiera nóż i zmierza w kierunku U.. Dostrzega to R., który próbuje przedrzeć się do U. aby mu pomóc. Pokonuje przy tym kilku strażników i więźniów, w ostatniej chwili udaje mu się odciągnąć napastnika z nożem od U., ale zostaje przy tym dźgnięty nożem w ramię. Następnie po powaleniu kolejnego napastnika, wyciąga nóż i wbija napastnikowi w łydkę, zbliżenie ujawnia strugi krwi płynące z rany, R. rozszarpuje ranę, a napastnik jęczy z bólu, po czym atakuje go kolejny napastnik, którego powala silnym ciosem w korpus i próbuje pchnąć nożem w grdykę, ale napastnik się broni, w tej chwili otrzymuje silny cios w głowę od strażnika, upuszcza nóż i traci przytomność. Scena kończy się jak U. i R. spotykają się wzrokiem. Kolejna scena ukazuje wyprowadzenie R. z terenu więzienia po zakończonej karze. R. w trakcie wyrywa podsłuch, na ekranie pojawia się napis „Dwa lata później”, na zewnątrz czeka na niego U., który pyta „Jak się czujesz?”, R. odpowiada (...) , U. „Wezmę to” wskazując na bagaż R., R. odpowiada „Nie trzeba”, U. na to zabierając bagaż W. się, gdybym zaparkował dalej to sam byś niósł, ale tyle mogę ponieść. Dobrze, że wyszedłeś”. R. na to „Dzięki za pomoc była mi potrzebna, podziękuj ode mnie ojcu”, U. na to „Sam to zrobisz, jedziemy do niego, chce ci osobiście podziękować”, R. „Nie musi”, na co U. (...) .Obaj wsiadają do samochodu i ruszają, a R. wyrzuca trzymany w ręce podsłuch. Kolejna scena pokazuje gabinet ojca U. - B., który przypala papierosa. Wtedy mężczyzna z którym rozmawia pyta „Znasz niejakiego B.?”, na co B. „Brzmi znajomo”, mężczyzna dalej „To półarab, który zaistniał kiedy rozbił ekipę J.. Ostatnio robi sporo szumu. Ma parę restauracji i rozwiązuje problemy wysoko postawionych klientów, takich którzy nie chcą rozgłosu”, na co B. „Znam go, prosił mnie o pozwolenie na rozkręcenie interesu”, mężczyzna na to „podobno rozszerza działalność”, B. „Gdzie?”, na co mężczyzna „Nie wiadomo”, wtedy do rozmowy włącza się E. „Ale pewnie naszym kosztem”. Następna scena ukazuje wchodzących U. i R. do sekretariatu, sekretarka stwierdza „Przykro mi nie można mu teraz przeszkadzać”, U. pyta „Kiedy ojciec skończy spotkanie”, sekretarka (...) . U. zwracając się do R. „Wybacz to zamieszanie”. Scena przenosi się ponownie do gabinetu B., w którym mężczyzna kontynuuje „Może to nic takiego, ale wolałem żebyś wiedział póki jeden z nas może się tym zająć”, B. „Moi ludzie będą go pilnować. Jeśli się wychyli zajmiemy się nim. Nie martw się”, na co mężczyzna „Kto mówi, że się martwię dupku”, na co ojciec U. z uśmiechem „Trochę szacunku”, mężczyzna „Szacunek jest wzajemny”. Chwilę później mężczyźni się żegnają i do gabinetu wchodzą U. z Ramą. B. stwierdza (...) , wtedy U. kłaniając się zwraca się do mężczyzny (...) . B. witając się z Ramą mówi „Miło cię wreszcie poznać”, R. na to „Wzajemnie proszę pana, syn mówi o panu w samych superlatywach”, na co ojciec U. „Właśnie tak powinien. Chcieliśmy wyciągnąć cię wcześniej, ale zraniłeś niewłaściwego człowieka, jego ojciec bardzo utrudnił załatwienie ci zwolnienia. Nie szkodzi to już przeszłość, wyszedłeś i trzeba żyć dalej, a teraz zdejmuj ciuchy”, na co R. „Proszę?”, ojciec U. „Dobrze słyszałeś”, U. „Rób co ci karze, J., R. zwracając się do U. „Daj spokój”, na co B. „Słuchaj, to nie tak, że nie ufam tobie, ja nie ufam nikomu. Jeśli najgorsze co cię przy nas spotka to wstyd, że ktoś zobaczy twojego wacka, to powinieneś się cieszyć. Rozbieraj sięR. zdejmuje ciuchy. B. karze Ramie podnieść ręce i się obrócić, a następnie karze E. sprawdzić ciuchy R.. E. stwierdza „Są czyste”, B. do R. „Odwróć się”, a następnie do E. „Spal je i tak, daj mu coś nowego”. B. dalej „Sprawa wygląda tak, zawsze będę ci wdzięczny za pomoc mojemu synowi, nie zapomnę tego, ale nie licz na ulgi, podziękowałem ci osobiście, zadbamy o ciebie ale w kwestii pracy nie będziesz wyjątkowy, jeśli nawalisz wylatujesz”, R. na to „Nie zawiodę pana”. W kolejnej scenie E. pokazuje (...) „To twoje nowe mieszkanie, masz tu wszystko czego potrzebujesz, jeśli czegoś zabraknie, wystarczy że zadzwonisz. Pochodzimy z tego samego miejsca, mam nadzieję, że to nie koniec podobieństw, przyjdę jutro po ciebie o ósmej, bądź gotów o siódmej”. E. wychodzi, a R. włącza głośno muzykę, wymienia kartę sim w telefonie i dzwoni do B. z pretensjami za założenie podsłuchu „To ja”, B. „Co się stało zgubiliśmy cię”, R. „Zabiją mnie przez was, od razu zakładacie mi podsłuch?”, B. „Dopiero wyszedłeś z więzienia”, na co R. „I tak mnie sprawdzili. Spalili moje ubranie”, B. „Znaleźli coś”, R. „Gdybym nie wyrzucił podsłuchu już byłoby po mnie. Koniec gierek i niespodzianek, dość”, B. „Gdzie jesteś?”, na co R. „Nie powiem ci tego i nie namierzaj tego telefonu. Twoja ekipa ma się trzymać z dala”, B. „Spokojnie jesteś bezpieczny”, R. „Poważnie, mogłem przez was zginąć, najmniejsza wątpliwość, a ten koleś coś wywęszy. Zrobimy to po mojemu. W umówionym miejscu zostawię parę butów, załóżcie w nich pluskwę, a ja je odbiorę. Będziecie o tym wiedzieli bo zaczną się poruszać”, B. „Potrzebuję czasu”, R. „Załatw to” i zakończył połączenie. Następnie wybrał numer do żony – I. przepraszał i pytał czy są bezpieczni, I. stwierdziła, że sobie radzą i dała mu posłuchać syna. Kolejna scena rozpoczyna się w korytarzu, kiedy E. przekazuje Ramie wskazówki „Staraj się wyczuć sytuację, z takimi ludźmi nigdy nic nie wiadomo. Możemy się uśmiechać, albo zacząć strzelać, a reakcja może być taka sama. Ci ludzie są nie do końca normalni. Inaczej nie musielibyśmy teraz lawirować pomiędzy kałużami szczyn. Skup się nie rozluźniaj się nawet na chwilę”. Wtedy grupa wchodzi do pomieszczenia z długim stołem przy którym siedzą trzej mężczyźni, a U. zwraca się do jednego z nich T.?”, T. odpowiada U. i zmierza w kierunku sejfu”. Następnie kamera omiata pomieszczenia, w którym masowo przegrywane i pakowane są płyty cd, na motorach widać niewyraźnie ruchy i słychać odgłosy kopulacji, po czym kamera znów wraca do T., który z sejfu wyjmuje pakunek i rzuca na stół w kierunku U., po czym, zwraca się do U. „Mogę jeszcze w czymś pomóc? W torbie jest wszystko”, U. „To za mało”, na co T. „Jak to? Sam liczyłem, wszystko się zgadza”, U. „Miesiąc temu pewnie miałbyś rację, ale w tym miesiącu jest o pięć tysięcy za mało. Siadaj”. W tym miejscu kamera ukazuje kotarę, zza której dobywa się głos żeński „Przestań dygotać” inny głos męski „To boli jest za duży”, w tym miejscu zza kotary wychodzi wpół naga kobieta, ze sztucznym męskim członkiem przyczepionym do pasa, i krzyczy W. to”, półnaga osoba leży na materacu, wokół ustawieni są mężczyźni z aparatami i światłem, wychodząca kobieta na którą kamera robi zbliżenie dalej „Skąd ty go wytrzasnąłeś” inny głos męski „To autostopowicz”, kobieta dalej, „Jak ja mam pracować w tych warunkach” i sięgając do lodówki wyjmuje butelkę z wodą, w tym miejscu kamera w zbliżeniu ukazuje nagie piersi kobiety i sztucznego członka. Kobieta zwraca się w stronę z której przyszła i wykrzykuje „Zrób z tym coś. Kręcimy dalej frajerze”. Wtedy T. wykrzykuje „Kręcimy, do roboty, kamera akcja po prostu zerżnij go w tyłek”, następnie T. zwraca się do U. „Wybacz nie rozumiem, żartujesz tak?” na co U. (...) T. usiadł. U. kontynuuje „Więc od dwudziestu lat mój ojciec pilnuje żeby żaden gliniarz nie zapukał do twoich drzwi. Możesz działać na naszym terenie, a nasza współpraca zawsze się układała, ale twoje płatności dotyczą tylko pornosów które kręcisz i nie dopuszczają innej działalności. Dochodzą mnie plotki T., ludzie gadają, jesteś odpowiedzialny za obrót proszkiem na terenie mojego ojca”, T. „To nic takiego”, na co U. „Nie musisz się tłumaczyć, wszystko już wiem. Kręcisz nowy biznes i na pewno nie chcesz żeby jakiś pies zapukał do twoich drzwi dlatego cena wzrosła, musisz wyskrobać więcej kasy a zapomnimy o całym nieporozumieniu między nami, wybacz ale ta torba jest trochę za lekka”, U. odrzucił torbę T., w tym miejscu kamera oddaliła się pokazując R. i E. stojących obok dwóch mężczyzn przy stole w pobliżu T.. Atmosfera się zagęszcza, R. dostrzega, jak jeden z mężczyzn obok którego stoi sięga po strzeblę gładkolufową umieszczoną pod stołem, natychmiast doskakuje do mężczyzny uderza jego głową o stół wskutek czego mężczyzna naciska spust i strzelba wypala zapijając towarzysza siedzącego naprzeciw. R. jeszcze kilkukrotnie uderza głową mężczyzny o stół i wywraca go razem z krzesłem, w tym czasie E. kopniakiem powala kolejnego mężczyznę oraz dwóch innych powalając ich na ziemię, po czym trzeciego obala i rzuca na stół, następnie wyciąga broń i strzela mu w tył głowy, kamera w zbliżeniu ukazuje strugę krwi wydostającą się z drugiej strony czaszki na stół, wtedy E. i pozostali mężczyźni z grupy U. otwierają ogień zabijając członków grupy T.. Postrzelony T. czołga się do sejfu, otwiera go i wyjmuje pistolet przerobiony na maszynowy, kieruje go w grupę mężczyzn i trafia dwóch z nich, następnie E. odpowiada ogniem do T. z borni krótkiej i wraz z U. chowa się za stołem. T. opróżnia magazynek kierując broń w miejsce ukrycia U. i E., a następnie wskakuje na stół i biegnie w stronę U. i E.. R. widząc to chce go powstrzymać, ale atakuje go inny mężczyzna, którym uderza o ścianę tak mocno, że zostaje na niej krew mężczyzny. T. w tym momencie wyskakuje z pomieszczenia przez okno i ucieka. W pościg za nim udaje się R., który po dogonieniu go rozbija jego głową lampę i wrzuca przez okno do pomieszczenia, następnie zakrwawionego T. obija jeszcze o szklaną witrynę, ten chwyta rozbite szkło i atakuje R., który wytrąca szkło z ręki T. raniąc go przy tym uderza kolanem o jego głowę i rzuca na szafkę. R. chwyta kij baseballowy uderzając w głowę kilkukrotnie przerażonego mężczyznę trzymającego kij, następnie bierze samach i widząc silnie zakrwawionego T., który dodatkowo pluje krwią upuszcza kij, po czym T. upada bez tchu na podłogę. Scena przenosi się do gabinetu B., na którego biurku umieszczono torbę z pieniędzmi. E. otwiera torbę i zwraca się do B. „Dobrze się sprawił. Załatwił go szybko i czysto, jakby robił to całe życie nawet się nie potknął”, wtedy B. odpowiada (...) i wyjmując z wewnętrznej kieszeni marynarki pakunek oddaje go U. dodając U. daj to chłopakowi. Świetnie się dzisiaj spisałeś, to da ludziom do myślenia, oby tak dalej”, U. (...) . E. zabiera torbę i wychodzi, U. natomiast zatrzymuje się przed drzwiami i ponownie zwraca się do B. (...) , B. (...) , U. „Pomyślałem, że koro sprawy tak się układają może zajmę się czymś bardziej odpowiedzialnym, na przykład”, B. gestem wstrzymał U. dodając „Będę wiedział kiedy nadejdzie czas, ale to jeszcze nie teraz”, po czym dodał „Coś jeszcze?”, U. wyraźnie rozczarowany (...) , na co B. „Więc dziękuję U., na co U. To ja dziękuję” i wyszedł z gabinetu. Scena przenosi się do pokoju, w którym siedzą R. i U. a pomiędzy nimi dwie kobiety, w tym jedna z nich trzymając mikrofon śpiewa, wtedy druga sięga po alkohol i proponuje Ramie, ten jednak odmawia, wtedy U. wyraźnie zawiedziony zwraca się do R. „Dawaj stary, napij się”, następnie zwracając się do drugiej kobiety „Nalej mu”, wtedy R. odpowiada „Już mi wystarczy”, U. „Nie pijesz, więc chociaż zaśpiewaj. Siedzisz cicho odkąd przyszedłeś”, na co R. „Spokojnie. Wolę popatrzeć”, U. dalej „Nie pijesz, nie śpiewasz, mogłeś powiedzieć wcześniej, siedzielibyśmy w barze ze striptizem i podrywali uzbeckie laski zamiast pocić się z tymi tanimi szmatami”, wtedy kobieta która śpiewała przerywa i zwraca się o U. „Kogo nazywasz szmatą”, wtedy U. „Powinnaś już wiedzieć, że jestem lepszy od ciebie”, kobieta odpowiada (...) , druga kobieta powstrzymuje ją J. przestań”, na co U. „Nie szkodzi, J. twoja koleżanka słusznie czuje respekt, sama ją spytaj”, Wtedy J. „Niby dlaczego?”, na co U. „Wygląda to tak, twoja praca, twoje mieszkanie, miejsce gdzie rżniesz klientów, wszystko należy do mojego ojca, a ja przypominam wszystkim którzy pracują w tym mieście żeby okazywali wdzięczność”, J. na to „Czyli ściągasz haracze”, wtedy U. wyraźnie poirytowany spojrzał na J., w tej chwili R. chciał zaśpiewać, ale U. mu przerwał „ Nie tylko rozmawiam, to duża dziewczynka, może mówić co chce”, J. (...) i wzięła łyk ze szklanki, na co U. „Pij dalej to cię znieczuli”, J. „Coś ty powiedział?”, wtedy U. złapał za mikrofon i zwracając się do J. „Że twoja kolej żeby śpiewać”, J. odepchnęła jego rękę krzycząc „Nie chcę, chcę wiedzieć co powiedziałeś”, wtedy U. ze złością ponownie przystawił rękę z mikrofonem do J., drugą ręką złapał ją mocno za ramię i krzyczy „Śpiewasz albo się rżniesz szmato!”, J. wykrzywiła się w grymasie bólu, a U. zaczął pchać mikrofon w krocze J. krzycząc „Albo wszystko na raz”, J. się broniła, z pomocą przyszła jej druga kobieta, U. dalej „Śpiewaj, ostatnia szansa, wybierzemy piosenkę”, R. z rezygnacją oparł się i spoglądał w ścianę, w międzyczasie U. wpychając mikrofon dalej w krocze J. krzyczy „Gdzie jest ta cholerna lista, wszyscy chcemy śpiewać”, wtedy druga kobieta sięga pod stół i chce nacisnąć przycisk alarmowy, ale U. krzyczy „Nie dotykaj tego, ani się waż”, kobieta wstrzymała się, U. cofnął na chwilę rękę z mikrofonem, a J. szlochając spojrzała na koleżankę, ta wcisnęła przycisk i w tym momencie otrzymała silne kopnięcie od U. i upadła na podłogę, J. zaczęła krzyczeć, wtedy U. „To jest problem w tym kraju, wszyscy tylko obiecują, ale jak przychodzi co do czego zmieniają zdanie, nie mogę, bzdura, ale nie dzisiaj”, zwracając się do J. (...) , ta szlochając stara się wydusić z siebie głos, U. jej wtóruje. Do pokoju wchodzi ochroniarz i kiedy dostrzega U. zatrzymuje się i pyta „Czy wszystko w porządku?”, wtedy U. odpowiada „Nic się nie dzieje. Wszystko okej”, wtedy zwraca się do J. i szarpiąc ją za włosy potakuje jej głową dodając „Prawda?. Wszyscy są zadowoleni”, wtedy J. szlochając krzyczy „Puść mnie”, a U. zwraca się do ochroniarza „Zamknij drzwi”, dziewczyna krzyczy „Pomóż nam”, wtedy do rozmowy włącza się R. „Zabierz dziewczyny”, U. spogląda na niego, a R. zwraca się do niego (...) , U. puszcza J., kobiety wstają, U. krzyczy „Wynocha!”. Dziewczyny wychodzą, ochroniarz przed wyjście dodaje „Impreza na koszt firmy”, U. odpowiada (...) . R. zwraca się do U. „Wszystko w porządku?”, U. „Mam gdzieś co mówi jakaś lafirynda. Boli mnie, że wydaje jej się, że tak można. Jestem wart więcej, to mój czas J.. Dlaczego on tego nie widzi?”, R. na to „Jeszcze zobaczy”, U. „Niby kiedy?”, wtedy U. wstaje sięga po telefon każe Ramie zostać i wychodzi zadzwonić, R. zaś podkłada mu do portfela pluskwę. Następna scena ukazuje B. siedzącego przy stoliku w okularach w ciemnym pokoju, któremu mężczyzna podaje herbatę, B. oddaje mężczyźnie list i pakunek, następnie ten sam mężczyzna siedzi na ulicy i spożywa posiłek, obserwuje przy tym grupę mężczyzn wychodzących z lokalu obok, następnie odkłada posiłek zabiera maczetę i zmierza w ich kierunku. Nagle mężczyźni dostrzegają człowieka z maczetą, zatrzymują się i zwracają w jego stronę, ten zaś kontynuuje. Jeden z mężczyzn z grupy podbiega do mężczyzny z maczetą i zostaje przez niego obezwładniony, drugiemu mężczyzna miażdży grdykę, trzeciego powala miażdżąc przyrodzenie i wykręca ze stawu udowego, czwartemu skręca nogę w kolanie i rozbija jego głową pobliski stolik, w piątek rzuca krzesłem, a następnie wykręca mu rękę, szóstego łapie za szyję, miażdży grdykę i ogłusza ciosem w szczękę, siódmy łapie mężczyznę z maczetą za szyję, ale ten kopnięciem sprowadza szóstego mężczyznę na kolana i wykręca mu rękę, następnie skręca mu szyję, po czym mężczyzna kieruje się do ostatniego z grupy, który zasłania się kobietą i ucieka, ale trafia w ślepy zaułek, mężczyzna z maczetą dogania go powala na ziemię i przebija maczetą, przy czym na zbliżeniu ukazuje się przechodząca przez drewniany płot część maczety opływająca krwią, która następnie zostaje wyciągnięta, a oczom widza ukazuje się pełna krwi rana widoczna przez dziurę w płocie przez która przeszła maczeta, ciało opada i widoczna jest tylko twarz mężczyzny z maczetą, który oddala się z miejsca zdarzenia. Kolejna scena ukazuje cypel pośrodku jeziora na którym siedzi B. z wędką i rozpoczynając dialog z Ramą mówi „W swoim życiu spotkałem wielu ludzi, niektórzy mogli zrobić karierę, gdyby znali granice, ale nie znają. Wszyscy trafili do tego samego płytkiego rowu, nic po nich nie zostało” wtedy dochodzą do nich dwaj mężczyźni niosący worek i rzucają go za B.. E. zwraca się do nich „ Napełnij worek kamieniami”, wtedy kamera ukazuje zwłoki zakrwawionego T., a B. Kontynuuje „Takie są realia, jeśli chcesz być z nami to jesteś, to takie proste, ale ludzie szybko się wypalają, w nim też to widzę. Ignorowałem to ale w U. tez płynie ten ogień, wiele straciłem w życiu zanim dostrzegłem co jest naprawdę ważne. Nie chcę żeby mój syn przez to przechodził”, na co R. „Nic się nie stanie, mówi o panu same dobre rzeczy”, B. „Obyś miał rację, ale wiem co mówi mi intuicja. Jesteś teraz jego cieniem, jeżeli cokolwiek zauważysz masz mi o tym powiedzieć. Inaczej tak jak już mówiłem trafi do tego samego płytkiego rowu co inni. Mam nadzieję, że umiesz pływać. Wrzuć ryby z powrotem, tutejsze źle smakują”, R. wykonuje polecenie, kamera znów się oddala i widać, jak worek z ciałem T. zostaje wrzucony do jeziora. Następna scena ukazuje B. w restauracji, który chwytając za butelkę wina i kierując się do stołu z U. mówi „Różnice pomiędzy tobą a mną ilustruje jedno słowo spuścizna, każdy mój krok to rozwój mojej rodziny, każdy twój krok niknie w cieniu twojego ojca, ja mogę istnieć bez zasad, nikt niczego ode mnie nie oczekuje. Nie musze przestrzegać reguł. Mój ojciec zamiatał ulice, gdybym został pucybutem zaszedłbym dalej niż on, więc ty i ja bardzo się różnimy, ale mamy takie same ambicje, w końcu przyszedłeś tu z własnej inicjatywy”. Scena przenosi się na ulicę pokazując R. kryjącego się w cieniu w wąskiej uliczce i przysłuchującego się rozmowie U. z B. za pośrednictwem podsłuchu podłożonego w portfelu U.. Kamera znów wraca do restauracji, B. kontynuuje „Najedliśmy się, napiliśmy dobrego wina, zrozum, że gdybym chciał stawiać żądania mógłbym po prostu przystawić ci pistolet do skroni, ale to nie w moim stylu, przynajmniej nie dzisiaj, dzisiaj mam dla ciebie prezent, okazję, coś co twój ojciec przed tobą zataił, proszę” W trakcie wypowiadania tych słów kamera pokazuje, jak pięciu skrępowanych mężczyzn w szortach są ciągnięci przez korytarz, a następnie zostają siłą posadzeni na kolanach w sali restauracji, w której siedzą U. i B.. B. kontynuuje „Kiedy wypuszczono ich z więzienia, nikt z waszych ludzi się po nich nie pofatygował, co mnie zdziwiło, moi ludzie ich zgarnęli i przywieźli ich tutaj, dla ciebie” B. wyjmując nóż do tapet z kieszeni marynarki i kierując do w stronę U. mówi „To mój prezent, daję ci okazję żebyś się zemścił”, U. „A potem”, B. „Pogadamy o interesach”, U. kierując się ku skrępowanym mężczyznom „Jeśli liczysz na pomoc finansową” na co B. „Potrzebuję ludzi”, U. „To mogę załatwić. Czego dokładnie ci trzeba”, na co B. „Chodzi o pewien teren”, U. „Czyj?”, B. „Właśnie dlatego cię potrzebuję”, U. „To oznacza dwie możliwości”, B. „Z całym szacunkiem, gdybym chciał go zdobyć oficjalnie poszedłbym do twojego ojca, nie do ciebie, należy do Japończyków”, U. zachodzi mężczyzn od tyłu i obserwuje ich jak drżą ze strachu. Nagle chwyta pierwszego za włosy odciąga jego głowę do tyłu i powoli przeciąga nożem po jego szyi, następnie bez mrugnięcia okiem rzuca nim o ziemię. B. kontynuuje „To idealny teren na ekspansję”, na co U. „Więc po co rozmawiasz ze mną, to ich ziemia”, U. podrzyna gardło kolejnemu skrępowanemu mężczyźnie, słychać przy tym plusk tryskającej krwi i upadek ciała. U. „Mój ojciec nigdy na to nie pójdzie, nie zaryzykuje zerwania rozejmu” U. kieruje się w stronę trzeciej ofiary, B. odpowiada „Nie interesują mnie jego opinie, potrzebuję twojego wsparcia, tak ja ty potrzebuje mojego”, w tej chwili kamera oddala się ukazując dwa ciała z których leje się krew na dywan oraz U. schylającego się na trzecim z nich trzyma nóż wpity w jego gardło zwraca się do B. „Słucham?” skrępowany mężczyzna dławi się krwią, próbuje zaczerpnąć powietrza, wtedy B. kontynuuje „Grube ryby nie są zadowolone z twojego tatusia, czasy się zmieniają, rodzina G. nawiązuje kontakty na samej górze, twój ojciec tylko kursuje między biurem a domem, tymczasem syn G., Topi reze w whisky, wystarczy tylko kasa i panienki żeby przekupić polityka”, w tym samym czasie kamera pokazuje U., który kończy powolne podrzynanie gardła trzeciemu mężczyźnie, a krew spływa po jego ciele wtedy U. jeszcze chwilę się temu przygląda i rzuca ciało na ziemię. U. podchodzi do kolejnego skrępowanego mężczyzny chwyta go za włosy, odciąga głowę do tyłu i pyta B. „Co mogę dla ciebie zrobić? Powiedz słowo a zakończę ten rozejm” w tym czasie powoli podrzyna gardło czwartemu mężczyźnie, kamera pokazuje przy tym wyraźnie tryskającą krew i konwulsje mężczyzny, na co B. „Zaufaj mi a przechylę szalę na twoją korzyść. Będziesz miał wszystko. Ludzie zobaczą, że sięgnąłeś po władzę i zadbałeś o potęgę swojej rodziny”, wtedy U. podchodzi do piątego skrępowanego mężczyzny, U. „A co ty będziesz z tego miał?”, Na co B. „Mam długodystansowe palny. Podzielimy między sobą tereny G. i władze nad miastem, a ja dostanę kawałek ziemi za darmo i bez pytań” w międzyczasie U. wyciera zakrwawiony nóż o piątego mężczyznę, a kamera ukazuje jego twarz pełną strachu. U. dalej „Jak chcesz rozpętać tę wojnę? Od dziesięciu lat nie przelano ani kropli krwi”, Na co B. „To musi się zmienić”, U. gestem powstrzymuje rozmowę, lapie za głowę ostatnią ofiarę, mężczyzna szarpie się przez chwilę, ale potem się poddaje, a U. stwierdza „Grzeczny chłopczyk” wbija mu nóż w gardło, po czym kamera pokazuje całe pomieszczenie z pięcioma ciałami leżącymi na ziemi i stojącymi nad nimi U. i B.. U. do B. „Jeśli on ma wysłać ludzi na wojnę z G., będzie potrzebował czegoś więcej niż śmierci jakiejś płotki”, B. „Mam pewien pomysł”. Kamera znów ukazuje R. przysłuchującego się rozmowie z zewnątrz, nagle wstaje i wychodzi na ulicę, przyczepia zdalną kamerkę do latarni i idzie dalej, chowa się za filar budynku, włącza tablet i przygląda się obrazowi z kamery na latarni, który ukazuje wspólnie wychodzących U. i B.. U. odłącza się od B. wsiada do samochodu i odjeżdża. Kolejna scena rozpoczyna się od stolika w restauracji, przy którym siedzi mężczyzna uprzednio atakujący z maczetą oraz kobieta, mężczyzna oddaje kobiecie kopertę, a kobieta ją zabiera i wstaje mówiąc „Do zobaczenia za miesiąc”, mężczyzna wstrzymuje kobietę (...) , kobieta siada ponownie i pyta „O co chodzi?”, mężczyzna kontynuuje „Co z K.” , na co D. „ A co ma być?”, mężczyzna „ Obiecałaś mi coś”, D. „Powiedziałam, że w odpowiednim czasie, jeszcze nie teraz, przychodzą tu jego koledzy, myślisz, że on chce im tłumaczyć, że jesteś jego ojcem?”, mężczyzna „Nie musisz tego robić, rozumiem, ale tak dawno go nie widziałem”, D. „Czyja o wina, to ty wybrałeś sobie takie zajęcie”, mężczyzna „Żeby was utrzymywać”, na co D. „Miliony ojców utrzymują swoje rodziny, tyle że oni nie mają krwi na rękach, czy ty nie rozumiesz, że to co robisz jest obrzydliwe?”, mężczyzna „Nie jestem mądrym człowiekiem”, na co D. „Nie jesteś, ale kiedyś byłeś dobry”, mężczyzna „Mam prawo zobaczyć się z synem”, na co D. „Właśnie, że nie, nie w takim stanie i nie mów, że się zmienisz, minęło 15 lat, a ja ledwo cię poznaje”, w tej chwili mężczyzna otrzymał wiadomość na pagera zapłacił i wyszedł. Kolejna scena rozpoczyna się w klubie w trakcie imprezy, na scenę wychodzą skąpo ubrane kobiety i tańczą w rytm muzyki, kamera kieruje się na salę pełną gości, w jednej z loży zasiadł mężczyzna uprzednio wykonujący zlecenie B. z maczetą, popijając drinka słucha U., który mówi „Każdy może tu teraz wejść, kiedyś to był lokal z kasą, a teraz biali wchodzą tu w sandałach i piją piwo tańsze niż szmaty, które rżną w kiblach, żenada. Powinno być tak jak dawniej za naszych lepszych czasów. Wszyscy zamierali kiedy wchodził tu mój ojciec, bali się go, wiedzieli, że może wszystko”, wtedy mężczyzna odpowiada „Czasy się zmieniają, teraz już się go tak nie boją, ale twój ojciec wciąż nosi w sobie ogień, tyle, że nauczył się go kontrolować, teraz go szanują, on nie potrzebuje ich lęku, najważniejszy jest szacunek” na co U. „Kiedyś tak było, dawniej teraz jest inaczej, czasy zmieniają się szybciej niż myślisz, ludzie nie myślą o przeszłości, liczy się tylko teraźniejszość, szacunek nic dla nich nie znaczy”, na co mężczyzna „To nic nowego często mięliśmy z takimi do czynienia, szybko znikają, sam to zobaczysz kiedy nadejdzie twój czas, będą przed tobą padać tak jak padali przed twoim ojcem, masz ten sam ogień, widzę to odkąd byłeś dzieckiem, nie strać go, jeśli nauczysz się go kontrolować, staniesz się równie wielki jak twój ojciec”, na co U. P. zawsze byłeś dobrym przyjacielem”, P. „Twój ojciec zawsze o mnie dbał”, U. podnosząc toast „Za rodzinę”, U. wstał i powiedział „Musze się odlać” następnie oddalił się od stolika. P. zaś sięgnął po medalik z wizerunkiem syna i wpatrywał się w niego, nagle muzyka ucichła a sala opustoszała, do klubu wpadła grupa mężczyzn, a P. widząc ich złapał butelki stojące na stole i rzucił w nich, następnie powalił pierwszych ciosem w nogę i korpus, na trzeciego przerobił stolik, piątego zrzucił na scenę i sam zeskoczył przez barierkę, za nim podążyli pozostali napastnicy, P. rzucał w nich butelkami i krzesłami, następnie rozbił głowę napastnika o bar, sparował cios nogą i powalił napastnika ciosem w grdykę uchylił się od ciosu nożem, wykręcił napastnikowi rękę i obezwładnił ciosem w głowę, kolejnego odrzucił kopnięciem, a następnie podciął kolejnego z nich sparował cios maczetą i uciekł za barierkę, kolejnemu napastnikowi z nożem złamał rękę i obezwładnił ciosem w szczękę, uciekając przed napastnikami ponownie przeskoczył przez barierkę i przerzucił jednego z nich przez ramię, złamał mu rękę i obezwładnił kilkoma cioskami w głowę, następnego uderzył w krocze i obezwładnił ciosem w szczękę, sparował cios napastnika za nim i silnym ciosem kolana powalił na ziemię, rzucił kolejnego na stoliki, wtedy jedne z napastników wbił mu nóż w klatkę piersiową, ale P. nie zaprzestał walki, wtedy napastnicy otoczyli go, a on rozbił butelkę i zaczął dźgać nią szyję napastnika, który ugodził go nożem. Kolejna scena ukazała zaśnieżoną alejkę na którą wyskoczył P. wraz z jednym z napastników dźgając go w gardło, kolejny z napastników zachodząc P. od tyłu uderzył go w plecy maczetą, widzowi ukazywały się liczne bryzgi krwi tryskające po ściankach, śniegu i P., następnie P. obezwładnił napastnika z maczetą i zaczął dźgać go nożem w plecy, w kamerze ukazywały się strugi krwi płynące z napastnika, zakrwawioną rękę i nóż trzymany przez P., a w tle słychać było uderzenia nożem w miękką tkankę, następnie z drzwi wybiegł kolejny napastnik, który uderzył P. maczetą w lewy bark, ten natomiast nie zaprzestał walki, obezwładniając przeciwnika rozbił jego głowę o ścianę budynku, a w kamerze ukazała się zniekształcona twarz napastnika i struga krwi płynąca po ścianie, kolejny napastnik uderzył P. maczetą w brzuch, ten obezwładnił przeciwnika dwoma ciosami maczety odebranej poprzedniemu napastnikowi, w tle widać było liczne bryzgi krwi tryskające po uderzeniach oraz kolejne uderzenia w plecy napastnika wykonywane przez zakrwawionego P.. Za P. pojawił się kolejny napastnik, który go obalił, ten jednak wyrwał się z uścisku zdominował napastnika i uderzając jego głową w ziemię rozbił ją, w tle widać było strugi krwi płynące z rozbijanej kolejnymi uderzeniami głowy napastnika, a następnie wypływające z jego ust i nosa. Z wyjścia do klubu wybiegł zaskoczony U. i spojrzał na P., ten odwrócił wzrok w stronę drogi na której czekał kolejny napastnik, następnie wyjął medalik spojrzał na zdjęcie, schował do wstał i kuśtykając zmierzał w stronę napastnika, ten zaś trzymając dwa ostrza w rękach rozszarpał jamę brzuszną P., następnie podciął mu nogi i na końcu szyję, a P. w konwulsjach osunął się na ziemię, napastnik odszedł, a wokół P. zebrała się spora plama krwi. Następna scena pokazywała gabinet B., w którym byli również U. i E.. U. „Chińczycy widzieli, jak J. atakują P. w zaułku, wierzysz w to? Po tym wszystkim odwalają taki numer, musimy zareagować”, na co B. „Rozwalenie paru łbów i wszczęcie wojny to dwie różne sprawy, P. miał wielu wrogów, nie tylko rodzinę G., nawet Chińczycy chcieli jego głowy, nie pierwszy raz ktoś go zaatakował, niestety to był ostatni raz”, U. do wchodzącego R. „Gdzieś ty był?”, R. „Co się stało?”, U. „Tak mu odpłacimy po tym co dla nas zrobił?”, B. „Dla P. ważna była tylko jego żona i dziecko. Nie miał czasu na osobiste porachunki. Będziemy utrzymywać jego rodzinę, ale nie będziemy się mścić”, U. „Co?”, zwracając się do E. E., przemów mu do rozumu, tracimy kontrolę, rządziliśmy tym terytorium przez trzydzieści lat”, na co B. „Dzięki mojej decyzji będziemy rządzić przez kolejne trzydzieści, uspokój się, ochłoń. Pamiętaj gdzie twoje miejsce”, B. J., pilnuj go, idźcie na panienki, niech o tym nie myśli, nie pozwól żeby narobił głupot”, na co R. „Tak jest szefie”. B. „Niewiarygodne, E., nie jest dobrze”. Następnie kamera pokazuje wychodzącego z budynku U. i krzyczącego za nim R.. R. dogania U. zatrzymuje go i pyta „Co się dzieje?”, na co U. „Za kogo ty się masz?”, R. „Twój ojciec ma rację pośpiech pogorszy sprawy”, na co U. „Nagle jesteś dorosły?”, R. „Wiem co czujesz, ale daj spokój, też kiedyś straciłem kontrolę i zobacz co z tego mam”, U. „Co z tego masz, masz apartament za który ja płacę”, R. „Chcę ci pomóc”, w tym momencie U. uderza R. w twarz krzycząc W. się”, R. próbuje jeszcze mówić, ale U. go szarpie mówiąc „Za kogo ty się uważasz, myślisz, że znasz mojego ojca? Jesteś dla niego nikim, niespłaconym długiem, wkrótce dług będzie wyrównany, a on cię spławi. Spodziewałeś się czegoś więcej? Chrzań się”, wtedy puszcza R. i odchodzi. U. wyciąga komórkę z kieszeni i dzwoni do B. ten pyta „Mamy zgodę?”, a U. odpowiada W. zgodę, zrób to”, B. odkłada słuchawkę i wychodzi z pokoju, następnie wchodzi do holu patrzy na swoich współpracowników i mówi (...). Kolejna scena rozpoczyna się od parady ulicznej, która przeplatana jest widokiem pola trzciny, następnie osoby ciągnącej kij baseballowy jednej ze współpracowników B. w metrze oraz artystów uczestniczących w paradzie. Nagle współpracownica B. wyjmuje komórkę ze zdjęciem i porównuje je do osoby znajdującej się w tym samym wagonie metra, następnie wyciąga dwa młotki z torby, wstaje i zmierza ku tej osobie. Scena przeskakuje na mężczyznę z kijem baseballowym, który zmierza po ulicy w kierunku innego mężczyzny. Kolejna scena rozgrywa się na polu trzciny, jeden z mężczyzn zadaje kolejne ciosy zakrwawionemu i pobitemu mężczyźnie uderzając z całej siły w jego twarz. W Pewnym momencie mężczyzna upada na wyschniętą trzcinę i stara się odczołgać od napastnika, ma zakrwawione oba łuki brwiowe, a napastnik podąża za nim niespiesznie. Scena znów przeskakuje do pociągu, gdzie mężczyzna dostrzega kobietę z dwoma młotkami, nagle stojący wokół niego mężczyźni wyjmują z kieszeni noże, a pasażerowie widząc to uciekają przepychając się do innego wagonu, w wagonie pozostają jedynie kobieta z dwoma młotkami i mężczyzna ujawniony na fotografii wraz z siedmioma chroniącymi go mężczyznami. Scena znów przeskakuje na mężczyznę z kijem baseballowym do którego zbliża się mężczyzna, który go uprzednio dostrzegł oraz dwóch innych mężczyzn stojących obok niego. W pewnym momencie mężczyzna podnosi kij i zadaje silne uderzenie w brzuch i w głowę pierwszemu mężczyźnie powalając go na ziemię, następnie uderza drugiego w brzuch, a trzeciego w rękę odparowując jego cios, a następnie w korpus, wycofując kij podcina drugiego uderzając w jego nogę, następnie ponownie uderza trzeciego w rękę i korpus, a drugiego leżącego w szyję, wszyscy mężczyźni leżą na chodniku, a mężczyzna z kijem kieruje się do bramy i uderza jeszcze pierwszego mężczyznę w głowę, następnie z bramy wyskakuje jeszcze dwóch mężczyzn, pierwszego uderza w głowę, drugiego końcówką kija w szczękę, a następnie odpycha kopniakiem w brzuch, następnie obezwładnia silnym ciosem w głowę, chwyta rękę pierwszego mężczyzny i stosując dźwignię wykręca ją do tyłu, następnie zadaje dwa uderzenia w korpus, jedno w nogi i dwa w głowę, kolejne w korpus i ponownie dwa w głowę. Mężczyzna upada na chodnik. Scena znów przeskakuje do pociągu, kobieta z młotkami rusza, mężczyźni chroniący cel ataku również ruszają w stronę kobiety. Kobieta paruje pierwszy cios ochroniarza uderzeniem młotka łamie mu ręką, a następnie wbija ostrą krawędź w bok pierwszego mężczyzny, a następnie wyszarpuje, na ekranie ukazuje się krew z miejsca uderzenia młotka, kobieta kończy uderzają pierwszego mężczyznę młotkiem w twarz, z której wydostają się bryzgi krwi. Kobieta uchyla się przed ciosem noża drugiego mężczyzny, następnie mężczyzna uchyla się przed ciosem młotkiem w głowę i wyprowadza uderzenie nożem przez lewe ramię, kobieta paruje cios młotkiem wytrącając nóż i zadaje drugiemu mężczyźnie cios obuchem w szczękę, w tym momencie kamera ukazuje zbliżenie głowy drugiego mężczyzny, w trakcie uderzenia widać jak z ust mężczyzny wypływa struga krwi, słychać również trzask łamanych kości, kobieta bierze drugi zamach wbijając ostre zakończenie młotka w szyję drugiego mężczyzny, w zbliżeniu na ekranie widać znaczną ilość krwi wydobywającej się z ust i szyi mężczyzny oraz w otwartych ustach część ostrego zakończenia młotka, która dostała się do jamy ustnej. Kobieta trzymając lewą ręką młotek wpity w poprzedniego mężczyznę, paruje cios trzeciego mężczyzny silnym uderzeniem głownią młotka w korpus, następnie mija trzeciego mężczyznę wbijając mu ostre zakończenie młotka trzymanego w prawej ręce w plecy i wyszarpuje, widać przy tym wypływającą z miejsca uderzenia strugę krwi, następnie kobieta wyrywając młotek trzymany w lewej ręce z szyi drugiego mężczyzny wywraca go i uderza obuchem w głowę, przy czym na ekranie pojawia się bryzg krwi. Scena znów przeskakuje na mężczyznę z kijem baseballowym, który atakuje w bramie kolejnego mężczyznę zadając mu cios z nogę, następnie w brzuch, w szczękę, przy czym widać strugę krwi lejącą się z kącika ust mężczyzny otrzymującego cios, mężczyzna wpada przez bramę na podwórze, a mężczyzna z kijem podąża za nim następnie mija upadającego mężczyznę i kieruje się w głąb podwórza, gdzie paruje cios nogą kolejnego mężczyzny, uderzając w nią kijem, następnie zadaje cios z brzuch w nogi obala mężczyznę. Kolejnego mężczyznę uderza kijem w krocze, a następnie dwukrotnie w głowę, po czym paruje cios kolejnego mężczyzny chwytając go za nogę i łamiąc ją w kolanie, słychać przy tym odgłos łamanych kości, puszcza nogę i zadaje silny cios w tył głowy, uchyla się od ciosu kolejnego mężczyzny, chwyta go za szyję poddusza i uderza kolanem w kręgosłup, po czym mężczyzna upada, a mężczyzna z kijem kieruje się w stronę drzwi do budynku. Otwiera je i wchodzi po schodach na piętro. Scena znów przeskakuje na mężczyznę podążającego polem trzciny za czołgającym się zakrwawionym mężczyzną, którego uprzednio dotkliwie pobił. Czołgającego się mężczyznę łapią kolejni dwaj mężczyźni i wyciągają na trawę, na twarzy pobitego mężczyzny widać krwawe strugi na całej twarzy i koszuli, mężczyzna nie ma siły się bronić przed chwytającymi go mężczyznami. Oczom widza ukazuje się polna droga, na której znajduje się wykopany dół przy którym stoi mężczyzna z łopatą a za nim stoją dwa samochody przy których stoi B. i inny mężczyzna. Dwaj mężczyźni przytrzymują pobitego mężczyznę przed dołem, a mężczyzna, który go bił podchodzi do jednego z samochodów i zabiera kilof. Scena znów przeskakuje na mężczyznę z kijem, który schodami dociera na piętro, korytarzem kieruje się do hali, w której znajdują się dwaj mężczyźni. Cena znów przeskakuje na pole trzciny, kamera ukazuje mężczyznę, który stoi nad pobitym mężczyzną z kilofem, pobity mężczyzna mówi „Proszę litości”, następnie mężczyzna z kilofem uśmiecha się i wykonując zamach ostrym końcem kilofa przymierza się do głowy pobitego mężczyzny, następnie wykonuje gwałtowny zamach i uderza z impetem w głowę pobitego mężczyzny na ekranie pojawiając się liczne strugi krwi i scena ponownie przeskakuje do pociągu, kobieta uchyla się od ciosu czwartego mężczyzny zadając mu jednocześnie silny cios w kolano, a następnie w szczękę i cios ostrym końcem w głowę, przy czym zbliżenie ujawnia jak młotek przepija czaszkę i wyszarpuje jej część pozostawiając spory otwór, z rany wytryskuje zaś spora ilość krwi, w tle słychać odgłosy uderzenia w miękką tkankę, ciało czwartego mężczyzny osuwa się na ziemię, w tym czasie zakrwawiona kobieta z młotkami uchyla się i silnym ciosem obucha uderza w stopę piątego mężczyzny, następnie ostre zakończenie wbija w bok piątego mężczyzny i wyszarpuje, przy czym w zbliżeniu widać, ze wraz z wyszarpywanym młotkiem z ciała mężczyzny wydostaje się duża ilość krwi, następnie kobieta łapie piątego mężczyznę za szyję, obchodzi go i uderza go ostrym końcem w kręgosłup, a następnie wyrywa młotek, w zbliżeniu widać jak zakrwawiony młotek wchodzi w ciało mężczyzny, widać przy tym strugę krwi płynąca z rany i słuchać krzyk upadającego mężczyzny. Szóstego mężczyznę kobieta, chwyta stosując duszenie nogą, paruje cios siódmego i uderza go kilkukrotnie młotkiem w brzuch, następnie uderzeniem w kolano obala siódmego mężczyznę obraca się do szóstego i silnym ciosem roztrzaskuje mu głowę, na podłodze pociągu rozbryzguje się krew. Scena znów powraca do mężczyzny z kijem baseballowym, który stojąc w hali wyjmuje z kieszeni piłkę baseballową , wskazuje na mężczyzn stojących w głębi hali kijem, podrzuca piłkę i wykonuje zamach kijem, uderza piłkę, która trafia jednego z mężczyzn, w zbliżeniu widać jak trafia ona w głowę mężczyzny a struga krwi wydobywającej się z rany trafia w twarz drugiego mężczyzny stojącego w głębi hali. W tym czasie drugi mężczyzna dostrzega mężczyznę z kijem i zaczyna uciekać. Mężczyzna z kijem wyjmuje drugą piłkę i ponownie podrzuca ją wykonując zamach kijem, piłka trafia drugiego mężczyznę w plecy i obala go. Scena przeskakuje ponownie na pole trzciny, kamera z oddali ukazuje, jak ciało zabitego mężczyzny jest wrzucane do dołu, a następnie przysypywane ziemią, pozostali mężczyźni kierują się w stronę samochodów. Scena przeskakuje do pociągu ukazując jak kobieta zadaje leżącemu siódmemu mężczyźnie dwa ciosy w korpus i jeden w twarz, przy czym widać jak w wyniku zadawanych ciosów z ciała mężczyzny wydostają się strugi krwi. Zakrwawiona kobieta wstaje i zadaje cios mężczyźnie ze zdjęcia. Kamera znów przeskakuje na mężczyznę z kijem baseballowym, który zmierza ku obalonemu mężczyźnie, zwracając się do niego „Podaj mi piłkę”, mężczyzna przerażony wyrzuca piłkę przez drzwi, na co mężczyzna z kijem „To był błąd”, drugi mężczyzna „Nie rób tego, nie”, mężczyzna z kijem bierze zamach i uderza siedzącego mężczyznę czterokrotnie w głowę, przy czym słychać odgłosy tępych uderzeń. Następna scena rozpoczyna się od R., który przebiega przez jezdnię i wsiada do taksówki, kierowca pyta „Dokąd?”, na co R. (...) , w tym miejscu widać jak do pojazdu zbliżają się trzej mężczyźni, jeden z nich wybija szybę kijem i ogłusza kierowcę, drugi wybija tylną szybę i zaczyna bić R., do taksówki podbiegają kolejni mężczyźni rozbijając szyby zadają przez nie ciosy w kierunku R., ten przeskakuje na przednie siedzenie i ręką wciska pedał gazu samochód odjeżdża z dwoma mężczyznami trzymającymi się bocznych słupków i starającymi się zatrzymać pojazd, nagle jeden odpada, po czym samochód uderza w inny pojazd, R. wysiada z pojazdu, z głowy ścieka mu struga krwi i ucieka, w pościg za nim podążają pozostali mężczyźni. R. wpada do restauracji, odparowuje cios pierwszego mężczyzny, wykręca mu rękę i wbija trzymany przez niego nóż w jego szyję. Odparowuje cios drugiego mężczyzny, wyciąga rękę z noże pierwszego mężczyzny z jego szyi i wbija nóż w klatkę piersiową drugiemu mężczyźnie, następnie obrócił obydwu mężczyzn i skierował ich w stronę trzeciego, czwartego przerzucił przez ramię, następnie R. złapał krzesło i przewrócił nim piątego mężczyznę, szóstego zaatakował miską, następnie uchylił się przed ciosem siódmego, podciął go i uderzył pięścią w twarz, następnie rozbił butelkę i ostrą krawędzią rozciął siódmemu mężczyźnie nogę, w trakcie widać było tryskającą krew z rany. Po czym na głowie ósmego mężczyzny rozbił kolejną butelkę i obalił go kopnięciem w korpus, sparował cios dziewiątego i ostrą krawędzią zbitej butelki trzymanej w prawej ręce poderżnął mu gardło następnie wbił butelkę w korpus dziewiątego mężczyzny, rzucił zbitymi butelkami w dziesiątego mężczyznę i kopnięciem wtrącił go z równowagi., następnie obalił go silnym ciosem w szczękę. Dziewiąty mężczyzna w tym czasie wstał i zadał Ramie cios nożem w plecy, R. zachwiał się, następnie sparował kolejny cios łapiąc dziewiątego mężczyznę za rękę, po czym złamał ją w łokciu doprowadzając do wytrącenia noża, w tle słychać było trzask łamanej kości i krzyk mężczyzny, po czym R. przerzucił mężczyznę na płytę grzejną, w tle słychać było skwierczenie i krzyki mężczyzny, na zbliżeniu widać było poparzoną twarz mężczyzny, która była systematycznie przyciskana do płyty grzejnej przez ramę, w międzyczasie trwającej walki, klienci oraz kucharz stali trzęsąc się pod jedną ze ścian restauracji. W pewnym momencie R. rzucił dziewiątego mężczyznę na ziemię, zbliżenie ujawniło, że lewa część twarzy mężczyzny, która była przyciskana do płyty grzejnej miała liczne poparzenia , skóra i ucho uległo całkowitemu stopieniu, włosy po lewej stronie głowy również, lewy policzek ujawniał ścięgna i mięśnie częściowo ścięte, a częściowo zakrwawione, mężczyzna zaś wykazywał objawy drgawek. Kamera następnie skierowała się na bluzę mężczyzny, na której widniała legitymacja policyjna. Kolejna scena ujawniała stół przy którym zasiadali G., B., U., syn G. i jeszcze jeden mężczyzna a dwaj stali za nim, jednym z nich był E., drugim współpracownik G.. Mężczyzna zajmujący miejsce gospodarza powiedział „Dość, załatwimy to od razu. Panie G., panie B., wszyscy wiemy, że to pierwszy akt agresji od 10 lat, zawsze są ofiary, pierwszy konflikt od 10 lat. Jeśli tak dalej pójdzie będziemy zmuszeni rozwiązać obie rodziny”, na co syn G. „My tylko kontratakowaliśmy”, U. „Tak a jak wytłumaczycie co stało się z P., na co syn G. „Nie zginał z mojego rozkazu, ci ludzie nie byli powiązani z moim ojcem”, U. dalej „Więc kto to był”, wtedy G. odpowiedział „Może ty wiesz”, U. „Z całym szacunkiem, ten człowiek był dla mojego ojca jak brat, a dla mnie jak wuj, był lojalny przez trzydzieści lat. Jeśli jeszcze raz…”, wtedy przerwał mu B. „Dość! Tylko głupiec walczy o dumę martwego człowieka. Proszę wybaczyć panie G., G. uśmiechając się „Nie ma sprawy”, B. „Biorę na siebie pełną odpowiedzialność”, wtedy U. „Co?”, B. „Te decyzje zostały podjęte przez naszych mniej doświadczonych członków, przepraszam za to i za wydarzenia ostatniego tygodnia zrobię wszystko żeby zapobiec dalszemu rozlewowi krwi”, na co mężczyzna siedzący na czele „Dziękuję za szybka decyzję”, B. „A teraz proszę o wybaczenie. Musze natychmiast wydać odpowiednie polecenia. Proszę wybaczyć” B. wstał, ukłonił się i opuścił pokój, tak samo uczynił G., zbliżenie kamery ujawniło zmartwioną twarz U., który nie kłaniając się wyszedł z pokoju pospiesznie, syn G. również wstał i ukłonił się. Kolejna scena ukazuje siedzącego przy wannie R., który opatruje sobie ranę na prawym ramieniu, zbliżenie ujawnia skórę przeciętą w poprzek przedramienia na długości tricepsu i szerokości ok pięciu milimetrów, z której sączy się krew. R. polewając ranę perfumami wydaje z siebie jęki bólu. Chwycony w rękę pojemnik ze środkiem przeciwbólowym wypada i lek rozsypuje się po całej łazience, wtedy R. wpada w złość, podnosi jedną tabletkę i połyka, następnie wykręca numer i dzwoni do B. z pretensjami. W słuchawce odzywa się głos B. „Nic ci nie jest?, Słyszałem co się stało, nic ci nie jest?”, na co R. odpowiada „Co się dzieje dlaczego atakują mnie gliniarze, z czyjego rozkazu?”, B. „Uspokój się, to porachunki terytorialne. Ludzie R. P. dla rodziny G., R. „Wycofaj mnie stąd”, na co B. „Obawiam się, że nie mogę”, na co R. „Co to znaczy? Czego jeszcze nie widziałem? Morderstwa, wymuszenia, przekupstwa”, przerywa mu B. „Korupcji. Przecież wiesz, że nie chodziło nam o B., szukamy przekupnych glin, myślisz, że jesteś sam? To nie twoja impreza R., żaden z nas tu nie rządzi, jesteśmy częścią, jesteśmy częścią większej operacji, nie podawaj się twoja przykrywka jest bezpieczna”, R. rozłączył się wyraźnie rozczarowany i odłożył telefon, ten nagle zaczął dzwonić, na ekranie pojawił się E.. R. odebrał, wtedy E. J., gdzie ty się podziewasz, rusz tyłek i zabierz stąd U.. W kolejnej scenie B. w swoim gabinecie wymierzał kolejne ciosy w twarz U. i trzymając go za koszule „Masz pojęcie ilu ludzi straciliśmy przez twoje gierki”, wtedy uderzył U. w brzuch, B. dalej „Zbudowałem dla ciebie, dla ciebie, a ty to prawie zburzyłeś, wystawiłeś to na ryzyko, w imię czego? Po co?” uderzając U. w twarz B. pyta „Powiedz mi, no powiedz, co”, U. „Proszę tato posłuchaj, proszę” w tym czasie B. zadaje kolejne ciosy w twarz U., nagle U. krzyczy „Cholera, mówisz, że się mnie wstydzisz, ale to mnie wstyd za ciebie, co to miało być? Gdzie twoja duma? Przepraszasz tych bydlaków? I to w ich języku, na naszej ziemi. Chcesz wiedzieć dlaczego to zrobiłem? Jestem zmęczony czekaniem, nie mogę siedzieć z założonymi rękami jak ty. Ty miałeś swoje pięć minut, a co ze mną, co mi się dostało? Ściąganie groszy z jakichś ćpunów, to ni zadanie dla przyszłego szefa, takiej roboty nie daje się szefowi” na co B. „Zniszczyłeś nas, wszystko zaprzepaściłeś” U. „Tato, to co straciliśmy jest do odzyskania, możemy wszystko odzyskać, zaufaj mi, naprawię to, naprawię” wtedy B. powala U. silnym ciosem w szczękę, E. zaś „Już wystarczy, dość”. B. E., przygotuj przesyłkę dla rodziny G., oddamy im tereny w M. i S., E. „Tak jest szefie”. Wtedy do biura wchodzi B. z kilkoma mężczyznami. U. wstaje, zbliżenie ujawnia złamany nos, opuchliznę lewego oka i policzka, krew w kąciku ust na nosie i oku oraz na koszuli, wtedy zwraca się do B. „Wybacz mi” wyjmuje broń kieruje w twarz B. odwraca wzrok i strzela, widać, jak pocisk przechodzi przez twarz B. i wylatuje z tyłu głowy wraz ze strugą krwi. B. upada. Wtedy E. wyjmuje broń i zwraca się do U. „Ty cholerny zdrajco” ten zaś strzela E. w nogę, następnie E. upada i upuszcza pistolet. E. U. jak mogłeś o zrobić?”, wtedy broń U. zabiera B. i kieruje ją w stronę E.. W tym samym momencie do biura wchodzi R., który przedziera się przez oczekujących w biurze mężczyzn, wpada do gabinetu, następnie wytrąca B. broń z ręki i krzyczy do E. (...) , E. wstaje i kuśtykając ucieka z biura, R. osłania jego ucieczkę broniąc się przed współpracownikiem B.. R. paruje kolejne ciosy mężczyzny, otrzymując przy tym dwa ciosy kolanem, następnie uderza mężczyznę w klatkę piersiową, mężczyźni ponawiają wymianę ciosów, R. otrzymuje przy tym kilka ciosów nogą w głowę, po których traci przytomność. B. zwracając się do U. „Co chcesz z nim zrobić?”, U. milczy, więc B. „Pozbądźcie się go”. Dwóch mężczyzn z korytarza zabiera nieprzytomnego R. i wychodzą wraz z pozostałymi z biura. W biurze pozostaje tylko U., ciało B., a w holu sekretarka. Następna scena ukazuje, jak wychodzący z budynku mężczyźni ciągną ze sobą R., czterech z nich wsiada wraz z Ramą do samochodu terenowego i odjeżdżają, pozostali wsiadając do swoich pojazdów i również odjeżdżają. Wszystkiemu przygląda się E., który ranny siedzi w swoim samochodzie, następnie E. rusza za nimi. Kolejna scena ukazuje siedzącego w aucie R. oraz E., który stara się dogonić samochód z Ramą. E. dzwoni do R., a w międzyczasie R. odzyskuje przytomność, telefon R. wyciąga jeden z mężczyzn, następnie chowa go do kieszeni, potem E. uderza w tył pojazdu, w którym jedzie R. i wywiązuje się walka. R. paruje cios pierwszego z mężczyzn z bronią, wytrącając mu broń z ręki, następnie ciosami w twarz odpiera ataki pierwszego i drugiego mężczyzny siedzącego obok, uderza również mężczyznę siedzącego z lewej strony na przednim siedzeniu pojazdu, kierowca przyspiesza. W tym czasie kolejne dwa samochody otaczają pojazd E. i starają się go zatrzymać. R. kontynuuje walkę w pojeździe, uderzając dwóch siedzących obok niego mężczyzn licznymi ciosami rąk i nóg obezwładnia ich, przechodzi następnie do przedniej części pojazdu, łapiąc kierownicę zmienia tor jazy i pojazd uderza w ciężarówkę jadąca obok, wtedy napastnik z lewej strony uderza głową w szybę, z głowy tryska krew zalewając mu czoło, prawe oko i prawy policzek. Kamera ukazuje na chwile E. który w pewnym momencie wciska pedał hamulca a następnie przyspiesza i spycha jeden z pojazdów na pobocze, ten zaś wypada z drogi i uderza z wiatę. Drugi pojazd uderza tył pojazdu E. obraca go i zmusza do zatrzymania, następnie E. jadąc tyłem nagle zawraca, a ścigający go pojazd wpada na barierę energochłonną odgradzającą dwie jezdnie. Kamera ujawnia, że po zderzeniu kierowca został wyrzucony na maskę i cały zakrwawiony leżał na niej nieprzytomny. E. przyspiesza, a kamera wraca do pojazdu z Ramą. R. atakuje kierowcę łapie go za krawat i poddusza, w tym czasie jeden z mężczyzn siedzących obok niego łapie R. za szyję, ten blokuje cios drugiego i uderza jego głową o szybę, następnie uwalnia się z uścisku pierwszego i łokciem zadaje mu cios w twarz, kolejnymi ciosami R. ponownie obezwładnia obu mężczyzn. E. dogania pojazd z Ramą, wtedy Padają strzały w kierunku pojazdu E.. Za pojazdem E. pojawia się kolejny pojazd z którego wychyla się mężczyzna i oddaje strzały ze strzelby gładkolufowej w stronę pojazdu E.. E. dobywa broni i celuje w kierowcę, ten zaś gwałtownie hamuje, do walki włącza się mężczyzna na motocyklu, który również oddaje strzały z broni maszynowej w kierunku pojazdu E., ten uchyla się, a gdy motocykl zbliża się do pojazdu E., kończy mu się amunicja, wtedy E. spycha motocykl z drogi, motocyklista jednak chwyta się pojazdu E. i próbuje go zastrzelić, ten natomiast przyciska rękę napastnika trzymającą broń do szyby, dobywał swojej broni i kierując ją w głowę napastnika oddaje serię strzałów. Na zbliżeniu widać jak pęka szyba czołowa kasku, a wewnątrz pojawiają się liczne bryzgi krwi, E. kontynuuje ostrzał, kolejne strugi krwi wydostają się z wnętrza kasku, nagle mężczyzna puszcza chwyt i dostaje się pod koła pojazdu E., zbliżenie pokazuje, jak samochód E. przejeżdża ciało mężczyzny. Kamera ponownie przenosi się do pojazdu z Ramą, ten zadaje serię ciosów mężczyźnie siedzącemu obok niego, następnie przerzuca drugiego mężczyznę przez oparcie i ciosem z obu nóg wypycha mężczyznę przez okno pojazdu, widać jak mężczyzna uderza głową o asfalt, a następnie wisząc w połowie za pojazdem zostaje uderzony o drzwi stojącego na poboczy pojazdu . Kamera ponownie ukazuje Pojazd E., do którego mierzy mężczyzna ze strzelby, nie udaje mu się jednak trafić, E. zajeżdża mu drogę, a mężczyzna chowa się do wnętrza pojazdu aby uzupełnić amunicję, w tym czasie E. wyjmuje magazynek i przeładowuje broń, następnie kieruje ją w stronę pojazdu i wystrzeliwuje serię, trafiając w pasażera i kierowcę, zbliżenie kamery ujawnia miejsca trafień i strugi krwi płynące z ran postrzałowych, krew pojawia się również na przedniej szybie desce rozdzielczej i fotelach, obaj mężczyźni opadają bez ruchu, E. przyspiesza. Kamera ponownie ukazuje pojazd z Ramą, który toczy walkę z mężczyzną siedzącym obok niego, R. obezwładnia go i pociąga za mechanizm otwierania klapy bagażnika, następnie przedostaje się do bagażnika i zeskakuje na pojazd E., który w międzyczasie podjeżdża do pojazdu w którym znajdował się R.. Następnie pojazd terenowy nagle skręca i jadąca wprost ciężarów uderza w jego bok, zbliżenie kamery ujawnia zachowanie ciał mężczyzn siedzących w środku w wyniku zderzenia, natomiast R. schodzi z maski pojazdu i chwyta się lewego słupka, następnie wchodzi do pojazdu przez przednie okno w trakcie jazdy, E. kontynuuje jazdę. Kolejna scena ukazuje mężczyznę w gabinecie G. ze słuchawką w ręku który mówi ze zdziwieniem „Co takiego. Rozumiem, oddzwonię”. W gabinecie przy stole siedzą G. i jego syn, mężczyzna zwraca się do nich R. właśnie wszedł do restauracji (...), wtedy G. do syna „Myślałem, że jest na naszych usługach”, na co syn G. „Też tak sądziłem”, G. dalej „Więc dlaczego spotyka się z B.?” G. krzyczy do mężczyzny „No więc? B. jest nikim, więc go zlikwidujcie, a co do R. i reszty”, w tym momencie mężczyzna „Chwileczkę szefie, B. nie jest sam, jest z nim U., chyba połączyli siły i zabili B.. Dostał kulkę w łeb. B. ma teraz spore siły, a z R. stanowi zagrożenie”, na co G. „Wszystko jest możliwe”, syn G. „Co zrobimy?”, na co G. „Idziemy na wojnę! Jeśli zastrzelił własnego ojca nie zawaha się nas zaatakować. Zaczniemy od zera. U. i B. mają jeszcze dziś zacząć gryźć glebę, tak jak R. i przekupieni gliniarze”, na co syn G. „Nie mówisz poważnie”, G. „To już nie policjanci, teraz należą do mnie”. Następna scena ukazuje zniszczone i opuszczone osiedle na które wjeżdża samochód E.. E. zaczyna pluć krwią, R. zwraca się do niego (...) , zbliżenia kamery ujawniają zakrwawione twarz obu mężczyzn, E. do R. „Wiem kim jesteś i czym się zajmujesz, mówiłem ci już, że pochodzimy z tego samego miejsca, modle się tylko żebyśmy tak samo nie skończyli. Czego by ci nie mówili ja nie zdradziłem, nie jestem bandziorem. To się nie skończy, jeśli spróbujesz uciec to cię wytropią, jeśli stracą głowę wyrośnie im następna, jeśli chcesz się wydostać musisz ich zabić, wszystkich”, E. stara się wysiąść z pojazdu, R. go powstrzymuje (...), ale E. wysiada i odchodzi, następnie siada na fotelu stojącym na ziemi, a R. zajmuje miejsce kierowcy zamyka drzwi i odjeżdża, E. w tym czasie osuwa się z fotela. R. na postoju dzwoni do B. i pyta „Dlaczego mi nie powiedziałeś, że przy B. jest już ktoś pod przykrywką?”, B. „O czym ty mówisz?”, R. na to O (...) , B. na to „O tym gnoju?”, R. „Właśnie uratował mi życie”, B. w odpowiedzi „Ale kosztował życie dziesięciu gliniarzy kiedy podał nam fałszywe informacje, to renegat R., R. „Nie wpadłeś na to żeby o nim wspomnieć?”, B. „Nie czas na to komisarz nie żyje, a w całym mieście trup ściele się gęsto”, R. „Nie ma czegoś takiego, jak czysta wojna”, B. „Możliwe, ale możemy jeszcze dopaść R., znaleźliśmy go dzięki podsłuchowi U., R. „Są razem?”, B. „O ile nam wiadomo, straciliśmy sygnał, ale już tam jedziemy”, R. „Zadam tylko jedno pytanie, zależy mi na odpowiedzi, czy moja rodzina jest bezpieczna?”, B. (...), R. „Co by się nie działo niech tak zostanie”, B. (...) . R. rozłączył się powiedział „Boże dopomóż” odpalił samochód i staranował bramę do pomieszczenia taranując jednego z mężczyzn znajdującego się za nią, następnie zahamował a mężczyzna wpadł w regały. Następnie cofając uderzył kolejnych trzech i wgniótł w boczną ścianę jednego z nich trzymającego się bagażnika pojazdu. Po czym bezskutecznie próbował odpalić pojazd, a gdy to nie poskutkowało wysiadł z niego, wskoczył na dach i chwytając za nogę jednego z atakujących go mężczyzn podciął go i rzucił na maskę. Drugiego podciął i zrzucił z dachu, parując następnie cios trzeciego przerzucił go przez maskę zablokował cios czwartego drzwiami i przytrzasnął mu nimi nogę, następnie wyprowadził cios w szczękę i nogę przeciwnika obezwładniając go. Zablokował cios piątego przeciwnika, wytrącając mu przy tym metalową rurkę i rozbił mu głowę o maskę, uchylił się od ciosu szóstego złapał go za głowę i rękę, następnie kopnięciem odrzucił napastnika, siódmego zblokował i zadał mu dwa ciosy w kolano i w szczękę a następnie uderzył głową napastnika o posadzkę. Zablokował cios ósmego nogą i kopnięciem obalił mężczyznę, kierując się w stronę kolejnej grupy mężczyzn rzucił w ich stronę plastikową paletę, po czym złapał dziewiątego mężczyznę za nogę i rzucił nim o ziemię, uchylając się od ciosu nogą dziesiątego obalił go i zadał mu cios łokciem w szyję, po czym złapał dwa puste plastikowe baniaki i rzucił w kierunku kolejnych mężczyzn, na następnych dwóch zrzucił regał, kolejnego złapał za nogę i rzucił nim w kierunku regału, uchylił się od ciosu kolejnego z nich wykręcając mu przy tym rękę złamał ją i uderzając w staw kolanowy obalił przeciwnika, zablokował ciosy kolejnego przeciwnika, kopnięciem w nogę spowodował, że ten klęknął a następnie kopnięciem w tył głowy obalił przeciwnika, następnego złapał za nogę i obalił na posadzkę, uwolnił się z uścisku kolejnego mężczyzny ciosami w brzuch i szczękę, następnie uderzył go łokciem w krtań i rzucił nim o metalową konstrukcję schodów. Złapał rękę kolejnego przeciwnika wykręcił ją i łokciem uderzył mężczyznę w klatkę piersiową, następnie podcinając go rzucił na posadzkę, zblokował cios kolejnego przeciwnika łapiąc go przy tym za rękę następnie uderzył go dwukrotnie w bark i szyję, po czym przerzucił przez bok na posadzkę, zblokował cios kolejnego napastnika, założył mu dźwignię i wyłamał rękę ze stawu łokciowego, po czym wstał blokując kopnięcie przeciwnika, a następnie jego cios uderzył go kilkukrotnie w brzuch i klatkę piersiową i twarz, na końcu kopnięciem przerzucił przeciwnika przez barierkę. R. udał się następnie na piętro. W kolejnej scenie U. obmywa ręce z krwi, ma przy tym częściowo opatrzoną twarz, bierze kilka oddechów, po czym zwraca się do niego mężczyzna stojący obok „Życzy pan sobie ręcznik?”, na co U. „Podejdź tu jeśli chcesz dostać napiwek”, mężczyzna podchodzi. U. odrywa listki ręcznika przy czym zrzuca go na ziemię, mężczyzna podnosi go i zwraca się do U. „Przepraszam pana”, w tym czasie U. sięga po portfel i znajduje w nim podłożony podsłuch. U. udaje się do stolika przy którym siedzą R. i B.. R. zwraca się do B. „Oczywiście, że tak. Możemy robić co chcemy, cokolwiek, ale zawsze trzeba iść na ustępstwa. Nowe twarze o nowe ceny”, B. „Nowe ceny, daj spokój R., na co R. „Uznaj to za okres próbny”, B. do R. „Ile płacił ci G.?”, na co R. „To niezbyt mądre pytanie”, B. „Niby dlaczego?”, na co R. „Bo rozmawiam z tobą nie z nim, wymyśl jakąś kwotę, będzie wystarczająca, jeżeli zatrzyma mnie do deseru”, R. do U. „Hej pomocniku, bardzo jesteś rozmowny”, po czym uśmiecha się do U.. Do stolika podchodzi mężczyzna i zwraca się do B. „Szefie on uciekł z samochodu”, na co B. „Przekaż wszystkim, że ten kto go znajdzie”, mężczyzna mu przerywa „On tu jest. Jedzie na górę”, B. „Zabijcie go”, mężczyzna odpowiada „Tak jest”. R. do B. „Wszystko w porządku?”, B. zwraca się do trojga współpracowników siedzących przez barze (...) się nim”, następnie współpracownicy odchodzą, a B. zwraca się do R. R. nie ma powodu do obaw, wszystko jest pod kontrolą, to świetni ludzie”, po czym upada laska B., a ten w nerwach „Niech to szlag”. Sięgając po nią ujawnia tatuaż na lewej ręce, który dostrzega również U., taki sam tatuaż mieli ludzie, którym poderżnął gardło w restauracji. Kamera przenosi się do korytarza restauracji w którym znajduje się R. i kilku mężczyzn. R. dwoma kopnięciami powala jednego z nich, drugiego uderza pięścią w kolano i łokciem w twarz, po czym pierwszego uderza łokciem w kolano, w twarz, a następnie rzuca nim o ziemię, kopiąc drugiego w twarz, przechodząc dalej jeszcze kilkukrotnie kopie drugiego po brzuchu, zza rogu w stronę R. wylatuje piłka baseballowa, która ląduje w szklanej ścianie korytarza. R. spogląda w kierunku w którym nadleciała piłka w końcu korytarza znajdują się mężczyzna z kijem baseballowym i kobieta z dwoma młotkami, mężczyzna zwraca się do R. „Podaj mi piłkę”, następnie oboje zbliżają się do R.. Mężczyzna wykonuje zamach kijem, R. uchyla się i kieruje w stronę kobiety ta bierze zamach młotkiem, przed którym R. również się uchyla blokując drugi i trzeci cios młotkiem unika kolejnego i ciosu pałką, następnie kopie ponad mężczyzną z pałką i poprawia drugą nogą kopiąc w jego twarz, blokuje atak młotkiem, uchyla się od ataku kijem i wywraca kobietę, po czym blokuje kij obchodzi mężczyznę, łapie go za szyję i kopie kobietę w twarz, następnie kopie mężczyznę w staw kolanowy blokuje cios kijem i uderza nim w głowę mężczyzny, następnie wykręca jego rękę i przerzuca go na ziemię uchyla się od ciosów młotkiem i popycha kobietę, jednakże ta skutecznie zapiera się uwalnia z uścisku R. i uderza go młotkami w klatkę piersiową wywracając go, ten kopnięciem odpycha kobietę, po czym przewraca mężczyznę i kopie go w plecy, a następnie w twarz, uchyla się od ciosu młotkiem, blokuje kolejny, uchyla się i przerzuca kobietę przez biodro, następnie wykonuje serię uników przed kijem, mężczyzna łapie go za szyję, a kobieta stara się młotkami uderzyć w jego stopy, następnie R. uwalnia się z uścisku mężczyzny, a kobieta niemal uderza w swojego współpracownika. R. blokuje cios młotka kijem i odpycha oboje, następnie uchyla się od ciosu kijem, przerzuca kobietę przez ramię, z głowy kobiety spadają okulary, które ujawniają brak jednego oka. R. uchyla się od kolejnych ciosów kijem, po czym otrzymuje cios w twarz, blokuje kolejny, uchyla się i blokuje, po czym swoją głową uderza w głowę mężczyzny. Kobieta uderza R. młotkiem w staw kolanowy przez co R. klęka, następnie wykonuje cios nogą, ale kobieta uchyla się, po czym otrzymuje jeszcze dwa ciosy w klatkę, łapie rękę kobiety, stosując dźwignię obalają uchyla się przed kolejnymi ciosami, oboje wstają, R. obchodzi kobietę łapie ją za głowę i wbija ostrą część głowni młotka w jej szyję, po czym wyrywa młotek na podłogę spada ciało kobiety wraz z licznymi bryzgami krwi. Mężczyzna w tym czasie wstaje i krzyczy (...), po czym przystępuje do ataku na R.. R. blokuje cios młotkiem, który zostaje wytrącony, następnie otrzymuje kopnięcie w korpus, uchyla się przed kolejnymi ciosami, aż zostaje podcięty i upada wtedy przeciwnik wykonuje zamach ale Ramie udaje się przeturlać i unika ciosu, zaraz potem otrzymuje cios w brzuch, ale łapie kij, zakłada dźwignię na rękę i wpija głowę napastnika w podłogę, następnie odchyla go i kopnięciem w grdykę miażdży tchawicę, w tle słychać chrzęst, następnie wstaje i z pełnym impetem uderza kijem w twarz przeciwnika miażdżąc ją, kamera ukazuje, jak po kiju spływa struga krwi, a R. stoi z kijem gniecionym w twarz mężczyzny, następnie puszcza kij a mężczyzna z kijem w twarzy osuwa się na ziemię. R. przechodzi przez korytarz do kuchni, w kuchni oprócz kucharzy znajduje się również ostatni mężczyzna, który wykonuje zlecenie dla B.. Nagle wszyscy pracownicy kuchni wychodzą, a mężczyźni podchodzą do siebie, następuje wymiana ciosów, który R. skutecznie blokuje, kolejna wymiana ciosów ujawnia wyrównaną walkę, niektóre ciosy dochodzą do celu, w pewnym momencie R. uzyskuje przewagę serią kilku kopnięć, wtedy mężczyzna chwyta garnek i rzuca nim w R., co rozpoczyna kolejną wymianę ciosów, R. ponownie zyskuje przewagę i wyprowadza serię celnych ciosów, po czym chwyta głowę przeciwnika i uderza nią o metalowy blat, rozbija butelkę o rękę przeciwnika, który obala R. i przechodzi do ataku, ponownie ma miejsce wymiana ciosów, w której rama zyskuje przewagę i ponownie uderza głowa przeciwnika o metalowy blat, po czym kopnięciem odrzuca przeciwnika na drzwi lodówki, stara się wykonać kopnięcie ale zostaje zablokowane, następnie serią kilku uderzeń w twarz zyskuje przewagę. Na zbliżeniach widać jak twarz przeciwnika pokrywa się krwią, twarz R. również pokryta jest krwią. R. wrzuca przeciwnika do składziku z winem i kilkoma kopnięciami w twarz odpycha przeciwnika, ten zaś wyjmuje dwa ostrza i podcina staw kolanowy R.. R. unika kilku kolejnych ciosów ostrzami i zadaje uderzenia w klatkę piersiową, następnie blokuje kilka ciosów, ale przeciwnikowi udaje się zranić R. w twarz. R. wykonuje bloki i uniki przed kolejnymi ciosami przeciwnika. Dochodzi do kolejnej wymiany ciosów w trakcie której Ramie udaje się odebrać jedno z ostrzy przeciwnikowi, wówczas za jego pomocą rani przeciwnika w jamę brzuszną, czemu towarzyszy spory rozbryzg krwi, następnie R. wbija ostrze w klatkę piersiową przeciwnika, ten odpycha R. kopnięciem, przerzuca go przez ramię, zadaje mu cios kolanem w głowę ponownie przerzuca przez ramię, ale R. odzyskuje równowagę, paruje kolejny cios wywraca przeciwnika, dochodzi do wymiany ciosów, po których obaj wstają i kontynuują walkę, Ramie udaje się ponownie ranić przeciwnika, tym razem ostrzem w rękę, w pewnym momencie ostrza krzyżują się, a Ramie udaje się powalić przeciwnika, natomiast ten raniąc ramę w rękę ponownie wstaje i kontynuuje walkę, po czym rani R. w jamę brzuszną i w rękę, czemu towarzyszą bryzgi krwi. R. natomiast rani przeciwnika ostrzem dwukrotnie w klatkę piersiową czemu towarzyszą obfite bryzgi krwi, przeciwnik wykonuje jeszcze cios, ale zostaje on zblokowany przez R. który ponownie rani przeciwnika w klatkę piersiową. Przeciwnik przytrzymuje R. i kilkukrotnie uderza ręką w jego głowę. R. uwalnia się z uścisku przytrzymuje rękę przeciwnika, blokuje jego cios, wbija ostrze w jego klatkę piersiową i przekręca, w tle słychać odgłos cięcia tkanki miękkiej, a zbliżenie ujawnia bryzgi krwi wydobywające się z rany, następnie kopnięciem odpycha przeciwnika, blokuje jego kolejny cios ostrzem raniąc jego prawą rękę, czemu towarzyszą kolejne liczne bryzgi krwi, po czym R. blokuje cios lewej ręki ostrzem i rozdziera również lewą rękę przeciwnika, a następnie podrzyna jego gardło, czemu towarzyszy obfita ilość krwi. Ciało przeciwnika powoli osuwa się na ziemię ujawniając krwawą łaźnię na trenie kuchni. Scena przenosi się do stolika w restauracji, przy którym R. kończy posiłek. Nagle do pomieszczenia wpada mocno pokiereszowany R., atakując pierwszego z brzegu mężczyznę, ostrzem rani jego klatkę piersiową, po czym wbija ostrze w jego policzek. Zbliżenie kamery ujawnia znaczną ilość krwi płynąca z rany i grymas oraz jęki mężczyzny, po czym rozdziera policzek rzucając mężczyznę na ziemię, kolejnego rani w brzuch, następnie w plecy, czemu również towarzyszą bryzgi krwi. B. w tym czasie wstaje i podchodzi do barku, a R. w dalszym ciągu walczy. B. zza braku wyjmuje strzeblę gładkolufową i rzuca ją w kierunku U., ten chwyta strzelbę, przeładowuje i kieruje w stronę R.. B. druga strzelbę kieruje w stronę R. i oddaje strzał przy czym trafia w swojego współpracownika i częściowo w R., który ucieka, jednakże zostaje w międzyczasie trafiony w brzuch. U. kieruje broń w B. i oddaje strzał, trafia go w nogę a następnie w prawy bark, czemu towarzyszą liczne rozbryzgi krwi, po czym B. upada, krztusi się, a w międzyczasie podchodzi do niego U. rzucając na niego odnaleziony wcześniej podsłuch. Zbliżenie pokazuje zakrwawioną twarz B. z którego ust wypływa krew oraz postrzelony bark, w którym na skutek postrzały odsłonięte zostało mięso i kości. Po czym U. ponownie wcelowuje broń w kierunku B., przeładowuje, B. wznosi w jego kierunku lewą rękę, a U. oddaje strzał w głowę B.. Na ekranie widać, jak strzał rozsadza głowę B. i ukazuje jej wnętrze. U. kieruje się w stronę R. oddaje kila strzałów w kanapę za którą schował się R. jednakże nie trafia go. R. dostrzega we fragmentach zbitego lustra jak zbliża się U., w pewnym momencie wstaje i rzuca przedmiotem w jego kierunku, następnie przetacza się przez kanapę, uchyla przed strzałem z broni i wbija U. ostrze w brzuch, U. chwyta R., ten mocniej wbija ostrze i U. upada. Ekran ukazuje ciała leżące na podłodze restauracji i wychodzącego R.. Kolejna scena ukazuje jadącego B. przeplatanego z wychodzącym Ramą, na którego drodze staje syn G. ze współpracownikami, następuje wymiana zdań, jednakże nie słychać co poszczególne osoby mówią, następnie słychać jak R. wypowiada słowo „Nie, mam dość”, po czym pojawia się ponownie czarny napis (...) 2 na czerwonym tle.

(dowód nagranie płyta CD k. 40)

Art. 382 k.p.c. upoważnia sąd drugiej instancji do zmiany lub uzupełnienia ustaleń faktycznych, stanowiących podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji bez ponownego przeprowadzenia postępowania dowodowego, także niezależnie od podniesionych zarzutów procesowych przez apelującego (zob. wyrok TK z dnia 11 marca 2003 r., SK 8/02). W systemie apelacji pełnej sąd drugiej instancji ponownie rozpoznając sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia może dokonać własnych ustaleń faktycznych prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestając na zaaprobowanym materiale zebranym w pierwszej instancji, kontroluje prawidłowość postępowania przed sądem pierwszej instancji. Przyjęte jest, że sąd drugiej instancji może przyjąć ustalenia za własne lub zmienić ustalenia faktyczne stanowiące podstawę wydania wyroku sądu pierwszej instancji nawet bez przeprowadzenia postępowania dowodowego uzasadniającego odmienne ustalenia, chyba że szczególne okoliczności wymagają ponowienia lub uzupełnienia tego postępowania (postanowienie SN z 15 maja 2020 r. I CSK 637/19).

Uzupełnienie ustaleń faktycznych było konieczne, gdyż dotyczą one faktów istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy co do istoty na płaszczyźnie odpowiedzialności pozwanej (art. 227 k.p.c.). Jest tak dlatego, że sąd I instancji wadliwie nie ustalił faktów z nagrania utrwalonego na płycie CD w podstawie faktycznej zaskarżonego wyroku, lecz powołał się wyłącznie na treść decyzji. Uzupełniając ustalenia faktyczne sąd apelacyjny oparł się na dowodzie z nagrania audycji utrwalonej za pomocą urządzenia rejestrującego obraz oraz dźwięk, której treść – co wynika z przebiegu rozprawy 25 czerwca 2020 r. – nie była kwestionowana przez żadną ze stron.

W pozostałym zakresie sąd apelacyjny podziela ustalenia faktyczne sądu okręgowego i przyjmuje je za własne oraz akceptuje rozważania prawne tego sądu, z zastrzeżeniami, jak w dalszej części uzasadnienia.

Po pierwsze, nie jest słuszny zarzut naruszenia art. 324 § 3 k.p.c., art. 326 § 2 zd. 1 i § 3 k.p.c. W motywach pisemnych apelacji, skarżący nawiązując do wskazanych naruszeń przepisów, sformułował również zarzut nieważności postępowania (art. 379 k.p.c.), bez wskazania odpowiedniej jednostki redakcyjnej (k. 103).

Istota postawionego zarzutu została oparta na oświadczeniu zawodowego pełnomocnika złożonym w apelacji i zawiera się w twierdzeniu, że sąd I instancji ogłosił niepodpisaną sentencję wyroku, a po tym akcie sędzia sprawozdawczyni złożyła swój podpis na ogłoszonym dokumencie.

Konstrukcja zarzutu jest poważna, gdyż podważa on zaufanie do wymiaru sprawiedliwości jako całości, w którego strukturze funkcjonuje nie tylko sąd, lecz również zawodowi pełnomocnicy będący adwokatem albo radcą prawną.

Według sądu apelacyjnego, wyrok, którego sentencja nie została podpisana przez skład sądu, mimo że został ogłoszony, nie istnieje w znaczeniu prawnoprocesowym (sententia non existens) (por. uchwała SN z 26 września 2000 r., III CZP 29/00). Wyrok sądowy, jako akt prawnoprocesowy, jest bowiem czynnością wysoce sformalizowaną, a zachowanie wszystkich ustawowych wymagań formalnych warunkuje prawidłowość (niewadliwość) tej czynności (uzasadnienie uchwały SN z 26 września 2000 r., III CZP 29/00, OSNC 2001/2, poz. 25). Jednym z poważniejszych uchybień popełnianych przy wydawaniu wyroku jest niepodpisanie sentencji przez sędziów, którzy brali udział w jego wydaniu. W świetle art. 324 § 3 k.p.c. złożenie podpisów pod sentencją wyroku przez cały skład sądu jest wymaganiem bezwzględnym, a brak w tym zakresie nie może być uzupełniony, także po ogłoszeniu wyroku (por. orzeczenie SN z 27 maja 1947 r., C.III. 81/47, OSN 1948/1, poz. 17 oraz wyroki SN z 18 kwietnia 1979 r., III CRN 60/79, niepubl. i z 4 sierpnia 1981 r., IV PR 238/81, niepubl.).

Skoro podpisy sędziów są wyrazem potwierdzenia zgodności zamieszczonego w sentencji rozstrzygnięcia z ich wolą oraz wynikami narady, to brak podpisów, nieusuwalny w jakiejkolwiek przewidzianej przez prawo procesowe drodze, stanowi wadę tak istotną, że pozbawia wyrok bytu prawnego (por. orzeczenie SN z 27 września 1955 r., III CR 1029/54, "Nowe Prawo" 1956/1, s. 126; postanowienie SN z 9 kwietnia 1969 r., II CR 112/68, "Biuletyn Informacyjny Sądu Najwyższego" 1969/1, poz. 10; uchwała SN z 26 września 2000 r., III CZP 29/00, OSNC 2001/2, poz. 25; wyrok SN z 20 grudnia 2012 r., IV CSK 219/12, niepubl.; postanowienie SN z 7 lutego 2003 r., III CZP 94/02, "Prokuratura i Prawo", wkładka 2003/6/32).

Konsekwencją nieistnienia orzeczenia jest zatem konieczność odrzucenia środka odwoławczego wniesionego od tego nieorzeczenia z uwagi na brak substratu zaskarżenia (art. 373 § 1 k.p..c) (por. postanowienia SN z 2 czerwca 1964 r., I PR 10/63, niepubl.; z 7 października 1998 r., II UKN 247/98, niepubl.; z 27 czerwca 2012 r., IV CZ 39/12, niepubl.; z 12 grudnia 2013 r., III CSK 300/13, niepubl.).

W takim przypadku nie zachodzi wskazywana przez powoda nieważność postępowania (art. 379 k.p.c.).

Kontrola zaskarżonego wyroku, łącznie z materiałem procesowym zgromadzonym przed sądem I i II instancji (art. 382 k.p.c.), prowadzi do wniosku, że wyżej wymieniony zarzut zawodowego pełnomocnika jest bezzasadny w stopniu oczywistym, natomiast jego oświadczenie, że sędzia sprawozdawczyni podpisała wyrok po jego ogłoszeniu – niezgodne z prawdą.

W apelacji zawodowy pełnomocnik akcentuje potrzebę przeprowadzenia przez sąd apelacyjny postępowania z urzędu (odebranie oświadczeń od osób obecnych na sali rozpraw, ewentualnie zabezpieczenie monitoringu), celem ustalenia, czy wyrok sądu okręgowego został podpisany po ogłoszeniu wyroku. Według sądu II instancji brak jest podstaw do uwzględnienia – na podstawie art. 232 zd. 2 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. - wniosku powoda w zakresie wskazanym w apelacji.

Na rozprawie apelacyjnej 24 listopada 2021 r. przewodniczący zarządził przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w przedmiocie przebiegu posiedzenia jawnego, na którym ogłoszono zaskarżony wyrok.

Pełnomocniczka pozwanego zaprzeczyła, aby sędzia sprawozdawczyni podpisywała sentencję wyroku po jego ogłoszeniu.

Nie ma potrzeby zabezpieczenia monitoringu na potrzeby ustalenia, czy wyrok został podpisany przez sędzię sprawozdawczynię po akcie ogłoszenia dokumentu.

Na sali rozpraw, na której odbywało się posiedzenie jawne celem ogłoszenia wyroku, jest monitoring wizyjny wyposażony tylko w jedną kamerę. Okoliczność ta wynika z treści nagrania utrwalonego za pomocą urządzenia rejestrującego obraz oraz dźwięk (k. 79). Urządzenie to nie jest skierowane na stół sędziowski, lecz rejestruje obraz i dźwięk z dalszej części pomieszczenia sali rozpraw. W systemie wizyjnym brak jest innych urządzeń rejestrujących.

Po zapoznaniu się z protokołem posiedzenia niejawnego z 25 czerwca 2020 r., utrwalonym za pomocą urządzenia rejestrującego obraz oraz dźwięk (k. 79), sąd apelacyjny stwierdza, że ogłoszenie sentencji wyroku nastąpiło w czasie 00:10:13-00:11:06. Ogłoszona sentencja wyroku odpowiada treści wyrokowi, na którym został umieszczony podpis sędzi sprawozdawczyni (k. 80).

Po ogłoszeniu wyroku pełnomocnik powoda zajął miejsce w ławie po prawej stronie stołu składu orzekającego. Nie złożył on żadnych oświadczeń w czasie od ogłoszenia sentencji wyroku do czasu podania przez sąd I instancji zasadniczych motywów rozstrzygnięcia. Podczas podawania przez sąd okręgowy zasadniczych motywów rozstrzygnięcia pełnomocnik powoda czynił adnotacje.

Podawanie ustnych zasadniczych motywów rozstrzygnięcia zostało zakończone o godz. 00:16:16. Po tym akcie pełnomocnik powoda wstał, nie zabierał głosu, wyszedł z sali rozpraw, uprzednio przepuszczając w drzwiach sali rozpraw pełnomocnika strony przeciwnej. Pełnomocnik powoda nie złożył żadnego oświadczenia co do przebiegu posiedzenia jawnego, które zostało zarejestrowane za pomocą urządzenia rejestrującego obraz oraz dźwięk.

W protokole pisemnym posiedzenia jawnego z 25 czerwca 2020 r. nie odnotowano żadnych zastrzeżeń pełnomocnika powoda co do przebiegu tego posiedzenia, także po zakończeniu utrwalania jego przebiegu za pomocą urządzenia rejestrującego obraz oraz dźwięk. Protokół rozprawy stanowi zaś sprawozdawczy dokument urzędowy korzystający z domniemania prawdziwości oraz prawidłowości zawartych w nim stwierdzeń 3 i oświadczeń (art. 244 k.p.c.), którego celem jest miarodajne stwierdzenie istnienia lub nieistnienia faktów istotnych dla przebiegu postępowania w sprawie, utrwalenie przebiegu posiedzenia i innych czynności określonych w art. 158 § 1 k.p.c. (por. wyrok SN z 25 marca 2011 r., IV CSK 407/11, niepubl., postanowienie SN z 9 kwietnia 2010 r., III CSK 178/09, niepubl., postanowienie SN z 4 grudnia 2008 r., I CSK 225/08, niepubl.). Pełnomocnik powoda nie złożył wniosku o sprostowanie protokołu rozprawy (art. 160 k.p.c. w zw. z art. 391 § 1 k.p.c. i art. 13 § 2 k.p.c.). W związku z tym należy przyjąć, że treść protokołu odpowiada prawdzie.

Wobec powyższego sąd apelacyjny nie znalazł podstaw do uwzględnienia wyżej wskazanego zarzutu.

Według sądu apelacyjnego złożenie przez zawodowego pełnomocnika będącego adwokatem albo radcą prawnym niezgodnego z prawdą oświadczenia, że sędzia sprawozdawczyni wchodząca w skład sądu orzekającego, podpisała sentencję wyroku po jego ogłoszeniu i na tej podstawie sformułowanie w apelacji określonego zarzutu naruszenia przepisom postępowania, narusza dobre obyczaje, o których stanowi art. 3 k.p.c. Z przepisu tego wynika dyrektywa interpretacyjna nakazująca stronom postępować wobec sądu i przeciwnika zgodnie z dobrymi obyczajami (zob. wyrok SA w Warszawie z 12 maja 2021 r., VII AGa 463/20). Dobry obyczaj to także postępowanie uczciwe. Rola zawodowego pełnomocnika, którego celem jest świadczenie pomocy prawnej, nie może polegać na wypaczeniu jej istoty przez formułowanie nieprawdziwych oświadczeń procesowych i na tej podstawie konstruowanie zarzutów apelacji. Takie zachowanie godzi w istotę wymiaru sprawiedliwości jako całości.

Nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 210 § 3 k.p.c., art. 224 § 1 k.p.c. i art. 236 § 1 k.p.c. przez oparcie rozstrzygnięcia na dowodzie, który nie został w formalny sposób dopuszczony i przeprowadzony na rozprawie. Z protokołu rozprawy z 25 czerwca 2020 r. utrwalonego za pomocą urządzenia rejestrującego obraz oraz dźwięk, wynika, że sąd I instancji ogłosił postanowienie umieszczone w pisemnym protokole skróconym (k. 77) w czasie 00:02:18 – 00:02:33 (k. 79). Sąd I instancji dopuścił zatem dowód z płyty CD na okoliczność ustalenia treści audycji, jej kwalifikowania do odpowiedniej grupy wiekowej, czasu emisji i jej oznaczenia. Po ogłoszeniu postanowienia sędzia sprawozdawczyni zwróciła się do pełnomocników stron, czy mają oni jakieś wnioski (00:02:045). Pełnomocnik powoda oświadczył wyraźnie, że nie ma żadnych wniosków (00:02:46). Nie złożył zatem wniosku o odtworzenie płyty CD na rozprawie. Natomiast sędzia sprawozdawczyni oświadczyła: „nie jest też sporna treść audycji zgodnie z tym co zostało przedstawione w zaskarżonej decyzji, czasokresy kontrowersyjnych scen to nie jest kwestionowane” (00:05:44-00:05:46). W odpowiedzi na to stwierdzenie pełnomocnik powoda oświadczył: „nie, tutaj wysoki sądzie kluczowe jest 5 minuta i 5 sekunda (…)” 00:05:44 -05:046). Podkreślić trzeba, że pełnomocnik powoda nie zgłosił zastrzeżeń do protokołu rozprawy na podstawie art. 162 § 1 k.p.c. co do uchybień sądu polegających na nieprzeprowadzeniu dowodu z nagrania na sali rozpraw. Według przepisu, strona powinna zwrócić uwagę sądu na uchybienie przepisom postępowania, wnosząc o wpisanie zastrzeżenia do protokołu. Zastrzeżenie można zgłosić najpóźniej na kolejnym posiedzeniu. Z kolei stronie zastępowanej przez adwokata, radcę prawnego, rzecznika patentowego lub Prokuratorię Generalną Rzeczypospolitej Polskiej, która zastrzeżenia nie zgłosiła, nie przysługuje prawo powoływania się na to uchybienie w dalszym toku postępowania. Skutku tego nie niweczy wypowiedzenie lub cofnięcie pełnomocnictwa (art. 162 § 2 k.p.c.). Powód nie uprawdopodobnił również, iż nie zgłosił zastrzeżeń bez swojej winy (art. 162 § 3 k.p.c.).

Zaznaczyć trzeba, że apelanta nie zarzucił, że sąd orzekający nie zapoznał się z materiałem na płycie CD na posiedzeniu niejawnym. Nie podniesiono w tym zakresie zarzutów z art. 157 § 3 k.p.c.

Natomiast skład orzekający sądu apelacyjnego zapoznał się z nagraniem utrwalonym na płycie CD na posiedzeniu niejawnym (notatka urzędowa k. 154). Na rozprawie apelacyjnej 24 listopada 2021 r. sędzia sprawozdawca zwrócił się do pełnomocnika pozwanego, czy żąda odtworzenia nagrania na rozprawie. Pełnomocnik oświadczył, że nie składa takiego wniosku.

Brak jest również podstaw do przyjęcia, że sąd nie dopuścił innych dowodów w sprawie (z zastrzeżeniem dowodu z opinii biegłego sądowego). Z pkt 2 postanowienia z 25 czerwca 2020 r. wynika, że sąd postanowił „dopuścić dowody z dokumentów (…)”, mimo że zgodnie z art. 243 2 k.p.c. dokumenty znajdujące się w aktach sprawy lub do nich dołączone stanowią dowody bez wydawania odrębnego postanowienia. Dopiero pomijając dowód z takiego dokumentu, sąd wydaje postanowienie.

Nie jest zasadny zarzut naruszenia art. 278 k.p.c. przez oddalenie wniosku o przeprowadzenie dowodu z opinii biegłych z zakresu pediatrii, psychologii dziecięcej i psychiatrii dziecięcej na okoliczność, czy zawarte w spornym filmie treści mogły mieć wpływ negatywny na prawidłowy rozwój fizyczny, psychiczny lub moralny osób, które ukończyły 16 lat, a nie ukończyły 18 lat.

Po pierwsze, apelant, jako podstawę prawną naruszenia wskazał wyłącznie art. 278 k.p.c., podczas gdy nie powołał się na naruszenie podstaw pominięcia dowodu z art. 235 2 § 1 k.p.c. Wprawdzie w postanowieniu z 25 czerwca 2020 r. nie wskazano podstawy prawnej pominięcia dowodu zgodnie z art. 235 2 § 2 k.p.c., lecz apelacja nie zawiera w tym zakresie żadnych zarzutów. Z uzasadnienia zaskarżonego wyroku wynika jednak, że podstawa pominięcia dowodu zawierała się w pkt 3 § 1 art. 235 2 k.p.c. Apelacja nie zawiera jednak co do tej płaszczyzny naruszeń żadnych rozważań. Jest to istotne, gdyż sąd odwoławczy orzeka na podstawie materiału procesowego zgromadzonego przed sądem I i II instancji (art. 382 k.p.c.), lecz rozpoznając sprawę na skutek apelacji jest związany przedstawionymi w niej zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa procesowego (tak w uchwale składu siedmiu sędziów SN z 31 stycznia 2008 r., III CZP 49/07, OSNC z 2008 r. Nr 6, poz. 55). Oznacza to m.in., że nie może brać z urzędu pod uwagę ewentualnych naruszeń prawa procesowego, o ile nie zostały one podniesione przez apelującego, chyba że zachodzi nieważność postępowania.

Po drugie, za utrwalone należy uznać w orzecznictwie stanowisko, że warunkiem zaskarżalności w postępowaniu przed sądem II instancji niezaskarżalnych postanowień sądu I instancji mających wpływ na wynik sprawy, jest zamieszczenie w środku zaskarżenia stosownego, wyraźnego wniosku w tym zakresie (art. 380 k.p.c.), i zgłoszenie zastrzeżeń do protokołu z art. 162 k.p.c., co do zaskarżonego postanowienia sądu. W myśl art. 380 k.p.c. sąd drugiej instancji na wniosek strony rozpoznaje bowiem te postanowienia sądu pierwszej instancji, które nie podlegały zaskarżeniu w drodze zażalenia, a miały wpływ na rozstrzygnięcie sprawy. W przypadku środków zaskarżenia wnoszonych przez zawodowych pełnomocników wniosek taki powinien być w nich wyraźnie i jednoznacznie sformułowany, gdyż nie ma podstaw do przypisywania pismom wnoszonym przez takiego pełnomocnika treści wprost w tych pismach niewyrażonych, w braku takiego wniosku przeprowadzenie kontroli nie jest dopuszczalne (por. wyrok SN z 9 lipca 2020 r., III UK 7/19, wyrok SN z 10 grudnia 2020 r., I CSK 770/18; postanowienie SN z 9 sierpnia 2018 r., II UZ 17/18, wyrok SA w Poznaniu z 2 grudnia 2020 r., I AGa 257/19; wyrok SA w Łodzi z 25 sierpnia 2020 r., I AGa 217/19). Natomiast w apelacji, sporządzonej przez zawodowego pełnomocnika będącego adwokatem, nie zaskarżono postanowienia sądu I instancji o pominięciu dowodu (oddaleniu dowodu) (art. 380 k.p.c.), mimo że powołano się na zgłoszenie zastrzeżeń do protokołu rozprawy co do tego rozstrzygnięcia sądu (art. 162 k.p.c.).

Po trzecie, w stanie faktycznym niniejszej sprawy przeprowadzenie dowodu z opinii biegłego sądowego nie jest przydatne. Sam dowód z opinii biegłego sądowego, o którym stanowi art. 278 § 1 k.p.c. ma bowiem charakter szczególny, gdyż zasadniczo nie służy ustalaniu okoliczności faktycznych, lecz ich ocenie przez pryzmat wiadomości specjalnych. Do dokonywania wszelkich ustaleń w procesie powołany jest sąd, a nie biegły (zob. wyrok SN z 20 stycznia 2015 r., V CSK 254/14). Jak jednak wyjaśniono w wyroku SN z 9 marca 2004 r., III SK 16/04, prawidłowe odczytanie regulacji prowadzi do wniosku, iż ustawowy zakaz rozpowszechniania w chronionym czasie emisyjnym (pomiędzy godziną 6 a 23) audycji lub innych przekazów telewizyjnych, które mogą zagrażać fizycznemu, psychicznemu i moralnemu rozwojowi niepełnoletnich został ustanowiony wyłącznie ze względu na wiek i prawnie chronione dobra tych odbiorców, co następuje przez wskazanie prawnie sprecyzowanych treści lub form przekazów telewizyjnych, które mogą potencjalnie zagrażać temu rozwojowi niepełnoletnich. Powołane wyżej regulacje wyrażają zatem stanowisko ustawodawcy (rodzaj domniemania prawnego), że nadawanie audycji telewizyjnych o prawnie określonych cechach, które ze względu na określone treści lub formę tych przekazów mogą potencjalnie zagrażać fizycznemu, psychicznemu lub moralnemu rozwojowi niepełnoletnich, wymusza ich emisję wyłącznie w reglamentowanym czasie antenowym (pomiędzy godzinami 23 a 6 rano). Na marginesie tego wywodu należy nadmienić, że wbrew sugestiom apelanta zakaz prawny z art. 18 ust. 5 ustawy sformułowany w tym przepisie dotyczy sytuacji, w których „zagrożenie jest możliwe” (jest prawdopodobne!) (a nie że zagrożenie musi wystąpić) i właśnie z tej przyczyny nie obowiązuje bezwzględny zakaz emisji tego typu audycji lub innego przekazu, lecz jedynie zakaz ich emisji w porze określonej w tym przepisie. Z kolei załącznik nr 3 pkt I rozporządzenia formułuje dyrektywę postępowania, która w praktyce służyć powinna ułatwieniu oraz ujednoliceniu stosowanych w tym zakresie kryteriów ocen (por. wyrok SN z 9 marca 2004 r., III SK 1/04). Pominięciu postanowieniem na podstawie art. 235 2 § 1 pkt 2 i 3 k.p.c. podlegał również dowód zgłoszony w piśmie procesowym z 16 listopada 2021 r. Dowód z dokumentu, o którym stanowi art. 278 1 k.p.c., a załączony do tego pisma stanowi opinię sądowo – psychologiczną sporządzoną na potrzeby innego postępowania sądowego (XX GC 1277/19 Sądu Okręgowego w Warszawie), która nie dotyczy audycji będącej przedmiotem niniejszej sprawy. Jest zatem nieprzydatny w sprawie, a fakty w nim ujawnione nie stanowią faktów istotnych dla jej rozstrzygnięcia.

Sąd apelacyjny wskazuje, że apelant nie sformułował żadnych zarzutów na płaszczyźnie prawa materialnego. W związku z uzupełnieniem podstawy faktycznej rozstrzygnięcia sądu I instancji zachodzi potrzeba rozwinięcia rozważań prawnych w tym zakresie.

Zgodnie z art. 18 ust. 5 ustawy z 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 2017 r., poz. 1414 z późn. zm), audycje zawierające sceny lub treści mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy rozwój małoletnich, inne niż te, o których mowa w ust. 4, mogą być rozpowszechniane wyłącznie w godzinach od 23 do 6. Przepis ten w ustępie 4 - bezwzględnie zabrania nadawania audycji lub innych przekazów zagrażających fizycznemu, psychicznemu i moralnemu rozwojowi niepełnoletnich, w szczególności zawierających treści pornograficzne lub w sposób nieuzasadniony i nadmiernie eksponujące przemoc. Szczegółowe zasady kwalifikowania, rozpowszechniania i sposób zapowiadania audycji lub innych przekazów, o których mowa w art. 18 ust. 5 ustawy określa Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji w drodze rozporządzenia (art. 18 ust. 5 ustawy). Z kolei według art. 18 ust. 5a ustawy (w brzmieniu obowiązującym przed 1 listopada 2021 r.), nadawcy są zobowiązani do oznaczania audycji lub innych przekazów, o których mowa w ust. 5, odpowiednim symbolem graficznym przez cały czas ich emisji telewizyjnej lub zapowiedzią słowną, informującą o zagrożeniach wynikających z treści emisji radiowej.

Regulację z art. 18 ust. 5 ustawy, w zakresie dotyczącym tego, jak należy oceniać, czy audycja zawiera sceny bądź treści, które mogą mieć negatywny wpływ na prawidłowy rozwój małoletnich, uzupełnia § 2 i 5 rozporządzenia z 23 czerwca 2005 r. Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w sprawie kwalifikowania audycji lub innych przekazów mogących mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich oraz audycji lub innych przekazów przeznaczonych dla danej kategorii wiekowej małoletnich, stosowania wzorów symboli graficznych i formuł zapowiedzi (tj. Dz. U. z 2014 r., poz. 311), które w tej części odsyłają do załącznika nr 3 pkt I do rozporządzenia. Ponieważ Przewodniczący KRRiT nie stwierdził w zaskarżonej decyzji naruszenia przez nadawcę § 5 rozporządzenia, kontroli sądu podlega wyłącznie to, czy uchybiono § 2 rozporządzenia. Według tego przepisu audycje lub inne przekazy zakwalifikowane, zgodnie z załącznikiem nr 3 pkt I do rozporządzenia, jako zawierające sceny lub treści mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich - mogą być rozpowszechniane wyłącznie w godzinach od 23 00 do 6 00. Ustanowiony w § 2 Rozporządzenia zakaz ma zatem charakter względny. Jego relatywność przejawia się w tym, że audycje i inne przekazy zawierające sceny lub treści mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich, nie mogą być rozpowszechniane w godzinach od 6:00 do 23:00.

Załącznik nr 3 do rozporządzenia charakteryzuje poszczególne kategorie wiekowe i opisuje audycje lub inne przekazy z punktu widzenia czterech elementów, ważnych dla rozwoju małoletnich: 1. prezentowanej wizji świata; 2. ocen moralnych; 3. wywoływanych emocji; 4. wzorów zachowań.

W pkt I tego załącznika określono cechy oraz szczegółowe warunki kwalifikowania audycji lub innych przekazów zawierających sceny lub treści mogące mieć negatywny wpływ na prawidłowy fizyczny, psychiczny lub moralny rozwój małoletnich, o których mowa w § 2 rozporządzenia. W preambule wyjaśniono, że u małoletnich od 16 do 18 roku życia następuje stopniowa integracja funkcji psychicznych, kształtuje się większa samodzielność, tendencje do poznania siebie i projektowanie swojego dorosłego życia. Jednakże małoletnich w tym wieku nadal cechuje duża wrażliwość i labilność emocjonalna, tendencja do przeceniania poziomu własnej dojrzałości, do podejmowania ważnych życiowo decyzji bez zrozumienia ich następstw i konsekwencji oraz do uproszczonego rozstrzygania skomplikowanych spraw egzystencjonalnych. Dlatego małoletni poniżej lat 18 nie powinni oglądać audycji lub innych przekazów zawierających sceny lub treści: (1) pokazujące jednostronnie przywileje życia dorosłych przy równoczesnym pomijaniu obowiązków, pracy, zobowiązań, i ważnych życiowo decyzji przy pomijaniu ich konsekwencji, zawierające społeczne usprawiedliwianie agresji, wulgarności, uprzedzeń i negatywnych stereotypów społecznych, pokazywanie seksu, agresji i łamania norm moralnych jako źródła sukcesu życiowego; (2) prezentujące wadliwy obraz natury ludzkiej polegający na szukaniu tylko egoistycznych przyjemności, dążeniu do sukcesu za wszelką cenę z wykorzystywaniem innych osób dla własnych celów, usprawiedliwiające przemoc, traktujące seks jako źródło dominacji; (3) prezentujące obrazy naturalistycznego seksu zwłaszcza połączonego z przemocą i przymusem, patologicznych form życia seksualnego, a także obrazy agresji, zwłaszcza przedstawionej w sposób naturalistyczny i brutalny; (4) prezentujące postacie atrakcyjne (np. pod względem urody, bogactwa, sukcesu), a postępujące w sposób moralnie naganny, agresywny, nieuczciwy i wulgarny, bez żadnej oceny niewłaściwości takiego zachowania oraz nagradzanie przejawów społecznej patologii.

Celem art. 18 ust. 5 ustawy oraz § 2 rozporządzenia jest zapewnienie ładu medialnego, społecznego i prawnego Rzeczypospolitej Polskiej, które mieszczą się w ważnych kategoriach interesu publicznego określonych wprost w Konstytucji RP, takich jak porządek i moralność publiczna, godność i prawa oraz wolności człowieka i obywatela, a także zasada dobra dziecka (art. 1 w zw. z art. 30 i 31 ust. 3 Konstytucji RP) (por. wyrok SN z 18.10.2019 r., I NSK 60/18). Na płaszczyźnie badanych regulacji zasada dobra dziecka pełni rolę nadrzędną, dlatego ich wykładnia musi uwzględniać także potrzebę ochrony godności ludzkiej, jako jedną z bezwzględnie obowiązujących zasad konstytucyjnych, które powinny być przestrzegane także przez dostawców usług medialnych. Normatywnie przyjęto zatem, że dzieci, rozumiane jako osoby w wieku poniżej 18 lat, stanowią istotny odsetek adresatów przekazu medialnego. Ze względu na niedostateczny stopień dojrzałości fizycznej i psychicznej oraz brak doświadczenia życiowego, dzieci pozostają szczególnie podatne na wpływ przekazów medialnych. Art. 18 ust. 5 ustawy i służący jego wykonaniu § 2 rozporządzenia stanowią zatem adekwatną realizację prawnego obowiązku ciążącego na ustawodawcy na mocy art. 72 ust. 1 Konstytucji RP, zgodnie z którym Rzeczpospolita Polska zapewnia ochronę praw dziecka, a każdy ma prawo żądać od organów władzy publicznej ochrony dziecka przed przemocą, okrucieństwem, wyzyskiem i demoralizacją. W szczególności mają one na względzie ochronę małoletnich przed demoralizacją, rozumianą w tych przypadkach, jako destrukcyjny wpływ przekazów medialnych na wyobrażenie o tym, co jest dobre i przyzwoite, a co złe (por. wyrok SN z 18.10.2019 r., I NSK 60/18). W dobie konwergencji, cyfryzacji, audiowizualizacji, połączonej z powszechną dostępnością środków masowego przekazu, rodzice mogą nie być w stanie sprawować pełnej pieczy nad programami telewizyjnymi, z którymi zapoznają się ich dzieci. Z tego powodu również państwo, z poszanowaniem zasady pomocniczości i proporcjonalności, powinno wspierać rodziców w ochronie małoletnich przed demoralizującym wpływem niektórych przekazów medialnych (por. wyrok SN z 18.10.2019 r., I NSK 60/18).

Uwzględniając powyższe dyrektywy interpretacyjne należy wyjaśnić, czy w audycji będącej przedmiotem kontroli wystąpiły okoliczności, podlegające subsumcji w ramach art. 18 ust. 5 ustawy i § 2 rozporządzenia.

Zdaniem sądu apelacyjnego niewątpliwie doszło w sprawie do naruszenia art. 18 ust. 5 ustawy, w zw. z § 2 rozporządzenia w zw. z pkt I ppkt 3 Załącznika nr 3 tego rozporządzenia, w zakresie, w jakim sporna audycja przedstawia obrazy agresji w sposób naturalistyczny i brutalny.

Wynika to wyraźnie z faktów ustalonych przez sąd okręgowy i uzupełnionych przez sąd apelacyjny.

Wśród tych faktów należy przykładowo wymienić sceny ukazujące obrazy agresji w sposób naturalistyczny i brutalny. Rzecz jasna nie ma możliwości ujęcia obrazów w uzasadnieniu zaskarżonego wyroku, które zostały utrwalone w treści audycji. Ich opis, w połączeniu z treścią audycji, daje wystarczające podstawy do wskazanej powyżej oceny. Do takich scen z audycji należy zaliczyć np.:

-

„skrępowany mężczyzna krzyczy „zaczekaj” w centrum kadru pozostaje głowa skrępowanego mężczyzny i element lufy broni skierowanej w jego głowę, następnie pada strzał i kadr zmienia się w czarny napis (...) 2 na czerwonym tle”;

-

„w kadrze widać jak kula wylatuje przez tylną cześć głowy mężczyzny wraz z krwią, która spływa po włosach i kołnierzu. Następnie mężczyzna oddaje jeszcze kilka niecelowanych strzałów w kierunku mężczyzny, a kamera ukazuje zakrwawioną twarz mężczyzny i trafiające go przed upadkiem kule”;

-

„Widać, iż R. był bity posiada ranę na policzku, rozbita wargę i uszkodzony prawy łuk brwiowy”;

-

B. zza braku wyjmuje strzeblę gładkolufową i rzuca ją w kierunku U., ten chwyta strzelbę, przeładowuje i kieruje w stronę R.. B. druga strzelbę kieruje w stronę R. i oddaje strzał przy czym trafia w swojego współpracownika i częściowo w R., który ucieka, jednakże zostaje w międzyczasie trafiony w brzuch. U. kieruje broń w B. i oddaje strzał, trafia go w nogę a następnie w prawy bark, czemu towarzyszą liczne rozbryzgi krwi, po czym B. upada, krztusi się, a w międzyczasie podchodzi do niego U. rzucając na niego odnaleziony wcześniej podsłuch”;

-

„Zbliżenie pokazuje zakrwawioną twarz B. z którego ust wypływa krew oraz postrzelony bark, w którym na skutek postrzały odsłonięte zostało mięso i kości. Po czym U. ponownie wcelowuje broń w kierunku B., przeładowuje, B. wznosi w jego kierunku lewą rękę, a U. oddaje strzał w głowę B.. Na ekranie widać, jak strzał rozsadza głowę B. i ukazuje jej wnętrze. U. kieruje się w stronę R. oddaje kila strzałów w kanapę za którą schował się R. jednakże nie trafia go”;

-

„W pościg za nim udaje się R., który po dogonieniu go rozbija jego głową lampę i wrzuca przez okno do pomieszczenia, następnie zakrwawionego T. obija jeszcze o szklaną witrynę, ten chwyta rozbite szkło i atakuje R., który wytrąca szkło z ręki T. raniąc go przy tym uderza kolanem o jego głowę i rzuca na szafkę. R. chwyta kij baseballowy uderzając w głowę kilkukrotnie przerażonego mężczyznę trzymającego kij, następnie bierze samach i widząc silnie zakrwawionego T., który dodatkowo pluje krwią upuszcza kij, po czym T. upada bez tchu na podłogę”;

-

J. odepchnęła jego rękę krzycząc „Nie chcę, chcę wiedzieć co powiedziałeś”, wtedy U. ze złością ponownie przystawił rękę z mikrofonem do J., drugą ręką złapał ją mocno za ramię i krzyczy „Śpiewasz albo się rżniesz szmato!”, J. wykrzywiła się w grymasie bólu, a U. zaczął pchać mikrofon w krocze J. krzycząc „Albo wszystko na raz”, J. się broniła, z pomocą przyszła jej druga kobieta”;

-

„Jeden z mężczyzn z grupy podbiega do mężczyzny z maczetą i zostaje przez niego obezwładniony, drugiemu mężczyzna miażdży grdykę, trzeciego powala miażdżąc przyrodzenie i wykręca ze stawu udowego, czwartemu skręca nogę w kolanie i rozbija jego głową pobliski stolik, w piątek rzuca krzesłem, a następnie wykręca mu rękę, szóstego łapie za szyję, miażdży grdykę i ogłusza ciosem w szczękę, siódmy łapie mężczyznę z maczetą za szyję, ale ten kopnięciem sprowadza szóstego mężczyznę na kolana i wykręca mu rękę, następnie skręca mu szyję, po czym mężczyzna kieruje się do ostatniego z grupy, który zasłania się kobietą i ucieka, ale trafia w ślepy zaułek, mężczyzna z maczetą dogania go powala na ziemię i przebija maczetą, przy czym na zbliżeniu ukazuje się przechodząca przez drewniany płot część maczety opływająca krwią, która następnie zostaje wyciągnięta, a oczom widza ukazuje się pełna krwi rana widoczna przez dziurę w płocie przez która przeszła maczeta, ciało opada i widoczna jest tylko twarz mężczyzny z maczetą, który oddala się z miejsca zdarzenia”;

-

„Nagle chwyta pierwszego za włosy odciąga jego głowę do tyłu i powoli przeciąga nożem po jego szyi, następnie bez mrugnięcia okiem rzuca nim o ziemię (…) U. podrzyna gardło kolejnemu skrępowanemu mężczyźnie, słychać przy tym plusk tryskającej krwi i upadek ciała (…) w tej chwili kamera oddala się ukazując dwa ciała z których leje się krew na dywan oraz U. schylającego się na trzecim z nich trzyma nóż wpity w jego gardło zwraca się do B. „Słucham?” skrępowany mężczyzna dławi się krwią, próbuje zaczerpnąć powietrza (…); w tym samym czasie kamera pokazuje U., który kończy powolne podrzynanie gardła trzeciemu mężczyźnie, a krew spływa po jego ciele wtedy U. jeszcze chwilę się temu przygląda i rzuca ciało na ziemię. U. podchodzi do kolejnego skrępowanego mężczyzny chwyta go za włosy, odciąga głowę do tyłu i pyta B. (…), w tym czasie powoli podrzyna gardło czwartemu mężczyźnie, kamera pokazuje przy tym wyraźnie tryskającą krew i konwulsje mężczyzny (…), w międzyczasie U. wyciera zakrwawiony nóż o piątego mężczyznę, a kamera ukazuje jego twarz pełną strachu. U. dalej „Jak

-

„W pewnym momencie mężczyzna podnosi kij i zadaje silne uderzenie w brzuch i w głowę pierwszemu mężczyźnie powalając go na ziemię, następnie uderza drugiego w brzuch, a trzeciego w rękę odparowując jego cios, a następnie w korpus, wycofując kij podcina drugiego uderzając w jego nogę, następnie ponownie uderza trzeciego w rękę i korpus, a drugiego leżącego w szyję, wszyscy mężczyźni leżą na chodniku, a mężczyzna z kijem kieruje się do bramy i uderza jeszcze pierwszego mężczyznę w głowę, następnie z bramy wyskakuje jeszcze dwóch mężczyzn, pierwszego uderza w głowę, drugiego końcówką kija w szczękę, a następnie odpycha kopniakiem w brzuch, następnie obezwładnia silnym ciosem w głowę, chwyta rękę pierwszego mężczyzny i stosując dźwignię wykręca ją do tyłu, następnie zadaje dwa uderzenia w korpus, jedno w nogi i dwa w głowę, kolejne w korpus i ponownie dwa w głowę. Mężczyzna upada na chodnik”;

-

„Nagle do pomieszczenia wpada mocno pokiereszowany R., atakując pierwszego z brzegu mężczyznę, ostrzem rani jego klatkę piersiową, po czym wbija ostrze w jego policzek. Zbliżenie kamery ujawnia znaczną ilość krwi płynąca z rany i grymas oraz jęki mężczyzny, po czym rozdziera policzek rzucając mężczyznę na ziemię, kolejnego rani w brzuch, następnie w plecy, czemu również towarzyszą bryzgi krwi”.

Dla wyżej wymienionej oceny nie ma znaczenia, że nadanie audycji rozpoczęło się o godz. 22:55, a zatem 5 minut przed określonym ustawowo czasem (godz. 23:00). Ocenie na płaszczyźnie art. 18 ust. 5 i 5a ustawy podlega audycja jako całość, a nie jej wybrany fragment. Według art. 4 pkt 2 ustawy audycją jest bowiem ciąg ruchomych obrazów z dźwiękiem lub bez niego (audycja audiowizualna) albo ciąg dźwięków (audycja radiowa), stanowiący, ze względu na treść, formę, przeznaczenie lub autorstwo, odrębną całość w stworzonym przez dostawcę usługi medialnej programie lub katalogu audycji publicznie udostępnianych w ramach audiowizualnej usługi medialnej na żądanie, zwanym dalej "katalogiem". Dokładna analiza audycji ujawnia, że ciąg zdarzeń, który rozpoczyna się od początku audycji prowadzi do ujawnienia naturalistycznego scen agresji. Gdyby przyjąć stanowisko powoda, wówczas ocenie z art. 18 ust. 5 i 5 a ustawy podlegałyby wybiórczo dopasowane fragmenty audycji.

Do opłat za czynności radców prawnych w postępowaniu toczącym się na skutek odwołania od decyzji Przewodniczącego KRRiT nie znajduje zastosowania § 14 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych, lecz § 2 pkt 5 tegoż rozporządzenia. Art. 56 ust. 2 ustawy, który stanowi, że w postępowaniu w sprawach odwołań od decyzji Przewodniczącego KRRiT stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania cywilnego dotyczące spraw z zakresu przeciwdziałania praktykom monopolistycznym, nie ma odpowiedniego przełożenia na wysokość opłat za czynności radców prawnych.

Mając na uwadze powyższe sąd apelacyjny – na podstawie art. 385 k.p.c. – apelację oddalił jako bezzasadną.

O kosztach procesu w postępowaniu apelacyjnym sąd II instancji orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c. w zw. z art. 99 k.p.c. w zw. z art. 108 § 1 k.p.c. zasądzając na rzecz pozwanego koszty zastępstwa procesowego na podstawie § 2 pkt 5 w zw. z art. 10 ust. 1 pkt 2 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2018r, poz. 265-t.j.).

Przemysław Feliga