Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt V GC 529/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 31 stycznia 2022 r.

Sąd Rejonowy w Toruniu V Wydział Gospodarczy w składzie:

Przewodniczący:

Sędzia Ryszard Kołodziejski

Protokolant:

st. sekr. sądowy Karolina Marcinkowska

po rozpoznaniu w dniu 17 stycznia 2022 r. w Toruniu

na rozprawie

sprawy z powództwa (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowo - akcyjnej w G.

przeciwko K. M.

o zapłatę

I zasądza od pozwanego K. M. na rzecz powoda (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością spółki komandytowo - akcyjnej w G. kwotę 20.560,26 zł (dwadzieścia tysięcy pięćset sześćdziesiąt złotych dwadzieścia sześć groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie :

- od kwoty 19.360,26 zł (dziewiętnaście tysięcy trzysta sześćdziesiąt złotych dwadzieścia sześć groszy) od dnia 22 listopada 2019r do dnia zapłaty;

- od kwoty 1.200 zł (tysiąc dwieście złotych) od dnia 8 czerwca 2021r do dnia zapłaty;

II oddala powództwo w pozostałej części;

III zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 4.544,32 zł (cztery tysiące pięćset czterdzieści cztery złote trzydzieści dwa grosze) tytułem zwrotu kosztów procesu.

Sygnatura akt VGC 529/20

UZASADNIENIE

wyroku Sądu Rejonowego w Toruniu z dnia 31 stycznia 2022 r.

Powód (...) Spółka z ograniczoną odpowiedzialnością Spółka (...) w G. złożył w dniu 22 grudnia 2019 r. (data stempla pocztowego) pozew, w którym wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego K. M. kwoty 23.876 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty a także zasądzenie kosztów procesu. W uzasadnieniu żądania wskazał, że powód realizował przedsięwzięcie deweloperskie składające się z dwóch zadań inwestycyjnych polegających na budowie budynków jednorodzinnych w zabudowie szeregowej. Pozwany jako podwykonawca wykonywał prace wykończeniowe w przedmiotowej nieruchomości, polegające między innymi na wykonaniu posadzek i izolacji na balkonach oraz hydroizolacji, obróbki blacharskiej i wylania szlichty na balkonie budynku nr (...). W związku z wykonaniem prac wystawił powodowi faktury na łączną kwotę 13.932 zł. Powód należność uregulował. Po pewnym czasie ujawniły się wady wynikające z wadliwego wykonania tarasu, która doprowadziła do przecieków zalewających pomieszczenia znajdujące się bezpośrednio pod tarasem. Pozwany miał wykonać prace naprawcze, jednak tego ostatecznie nie uczynił, wystawił za to fakturę za częściowe wykonanie prac na kwotę 2.160 zł. Powód wezwał pozwanego do usunięcia wad fizycznych konstrukcji tarasów i balkonów. Według powoda pozwany uznał, iż prace budowlane zostały wykonane prawidłowo, a przystępując do trójstronnych uzgodnień zobowiązał się do usunięcia wad. Pozwany zdemontował balustrady jednak dalszych prac nie wykonał. Wyznaczony wezwaniem termin do wykonania zobowiązania minął 1 sierpnia 2019 r. W celu przedsądowego zakończenia sporu, powód zawarł porozumienie z mieszkańcami, na mocy którego, zobowiązał się do pokrycia kosztów prac naprawczych. Zgodnie z opinią prywatną koszt prac miał wynieść 23.876 zł brutto i taką też kwotę przekazał na rachunek bankowy M. S. (1) upoważnionej na podstawie porozumienia. Kwota ta stanowi szkodę powoda., której w niniejszym pozwie dochodzi od pozwanego. (k. 3-8)

Referendarz sądowy w Sądzie Rejonowym w Toruniu w dniu 18 grudnia 2019 r. wydał nakaz zapłaty w postępowaniu upominawczym zgodny z żądaniem pozwu. (k. 103-104)

Pozwany K. M. wniósł skutecznie sprzeciw od nakazu zapłaty zaskarżając go w całości. Wniósł też o oddalenie powództwa oraz zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu. Złożył wniosek o rozpoznanie sprawy z pominięciem przepisów o postępowaniu gospodarczym. Uzasadniając swoje stanowisko pozwany przyznał, że w pierwszej połowie 2018 r. zawarł umowę z powodem, mocą której zobowiązał się do wykonania posadzki i izolacji, w tym hydroizolacji, obróbki blacharskiej i szlichty balkonów (tarasów) w lokalach mieszkalnych nr (...) znajdujących się w budynku położonym przy ul. (...) w G.. Wskazał, że umowa została zawarta w formie ustnej, a on nie miał dostępu do dokumentacji technicznej, z której wynikałby sposób prowadzenia prac i warunki jakie winien zachować, a także technologia w oparciu o którą prace miałyby być wykonane. Zakwestionował by wykonał prace wadliwie, zakwestionował też istnienie związku przyczynowego z odstąpieniem od wykonywania prac naprawczych w pierwszej połowie 2019 r. a koniecznością zastępczego wykonania prac na zlecenie właścicieli lokali. Zakwestionował także wysokość kosztów poniesionych przez mieszkańców jako niezgodne z cenami rynkowymi. Stwierdził też, że stan balkonów w momencie w którym przystąpił do wykonania prac znacznie utrudniał prawidłowe wykonanie izolacji oraz położenie posadzki. Pozwany musiał skuć i wyszlifować powierzchnię balkonów. Powód nieprawidłowo wykonał spad balkonów. Pozwany zaproponował powodowi użycie technologii i materiałów które zapewniłyby właściwą izolację jednak spowodowałyby zwiększenie kosztów. Powód nie wyraził na to zgody. Pozwany wykonał roboty i wystawił fakturę na kwotę 9.400 zł, powód przy tym na żadnym etapie prac nie zakwestionował sposobu ich przeprowadzania przez pozwanego. Zarzucił powodowi, że jako profesjonalista powinien zapewnić odpowiedni nadzór nad wykonywaniem robót. Powód nie dokonał też stosownych wpisów do dziennika budowy w związku z czym należy domniemywać, że prace były przeprowadzone prawidłowo. Pozwany nadto wskazywał, że po wykonaniu przez niego prac, do montażu balustrad przystąpił inny podmiot który nieprawidłowo wywiercił otwory w posadzce co naruszyło wykonaną przez niego izolację. Strony po zgłoszeniu wad przez mieszkańców zawarły trójstronne porozumienie wraz z wykonawcą balustrad, zgodnie z którym izolacja miała zostać ponownie wykonana a balustrada zamontowana w sposób nienaruszający izolacji. Koszt prac miał zostać rozłożony na wszystkich sygnatariuszy po równo. W trakcie wykonywania prac powód jednak wycofał się z ustaleń odmówił partycypowania w kosztach. Z tego powodu pozwany wystawił powodowi fakturę VAT na kwotę 2.160 zł brutto tytułem naprawy balkonów, bowiem do momenty wycofania się z porozumienia przez powoda prace miały wartość 21.751,21 zł. Wtedy powód zdecydował się zawrzeć porozumienie z właścicielami mieszkań. Pozwany w całości kwestionował też wnioski płynące z opinii prywatnej, w której według niego koszty prac zostały zawyżone. (k. 117-126)

W odpowiedzi na sprzeciw pozwanego powód potrzymał swoje dotychczasowe stanowisko w sprawie. Zaprzeczył, by pozwany nie miał dostępu do dokumentacji technicznej i projektu budowlanego. Wszystkie potrzebne dokumenty znajdowały się w biurze powoda i na terenie budowy, dostęp do nich był powszechny. Pozwany przy wykonywaniu prac zobowiązany był do zachowania należytej staranności, a także działania zgodnie z wiedzą i fachem jakim się parał. Wady ujawniły się dopiero po wykonaniu prac przez pozwanego w związku z czym nie jest dziwne, że powód wcześniej nie zgłaszał uwag. Nadmienił, że pozwany miał możliwość dokonywania zakupów produktów najlepszej jakości. Powód podniósł że prace naprawcze także zostały wykonane wadliwie, co doprowadziło do jeszcze większych szkód, a opinia techniczna to potwierdza. Faktury które pozwany przedkłada nie mogą stanowić dowodu w sprawie bowiem wystawione są w ramach prowadzonej przez niego działalności gospodarczej, a nie realizowanej inwestycji u powoda. Powód w wyniku nieprawidłowo wykonanych prac poniósł szkodę, którą wyliczył fachowiec. (k. 171-178)

W kolejnym piśmie procesowym, pozwany podtrzymał swoje dotychczasowe stanowisko i powielił wcześniej przytoczoną argumentację. (k. 199-204)

Pismem datowanym na dzień 8 czerwca 2021 r. powód rozszerzył powództwo w ten sposób, że wniósł o zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kwoty 25.076 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 23.876 zł od dnia wniesienia pozwu do dnia zapłaty zaś od kwoty 1.200 zł od dnia 8 czerwca 2021 r. do dnia zapłaty. Swoje żądanie uzasadnił tym, że poniósł koszt sporządzenia prywatnej opinii T. R. w kwocie 1.200 zł, co stanowi szkodę jaką poniósł w związku z nienależytym wykonaniem umowy przez pozwanego. Szkoda ta pozostaje w adekwatnym związku przyczynowym. (k. 505-506)

Sąd ustalił, co następuje:

Powód (...) sp. z o.o. S.K.A. w G. prowadzi działalność gospodarczą, której przeważającym przedmiotem jest realizacja projektów budowlanych związanych ze wznoszeniem budynków. Pozwany K. M. prowadzi działalność gospodarczą pod firmą (...), której przedmiotem jest wykonywanie pozostałych robót budowlanych wykończeniowych.

( dowód: informacja odpowiadająca odpisowi aktualnemu z Rejestru Przedsiębiorców – k. 11-16, wydruk z (...) k. 17)

Powód (...) sp. z o.o. S.K.A. w G. w latach 2017-2019, w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej realizował przedsięwzięcie budowlane polegające na budowie budynków jednorodzinnych, w zabudowie szeregowej, zawierających łącznie dwanaście lokali mieszkalnych usytuowanych w G. przy ul. (...). W ramach realizacji projektu korzystał z pomocy podwykonawców.

Bezsporne.

Podwykonawcom powód udostępnił projekty dotyczące przeznaczonych dla nich prac, w tym między innymi D. W. (1), który zajmował się wykonywaniem instalacji wodnokanalizacyjnej, gazowej, CO.

( dowód: zeznania świadka D. W. (2) złożone na piśmie – k. 416-417, zeznania świadka A. K. złożone na piśmie – k. 456-464, )

Dokumentacja projektowa związana z przedsięwzięciem zlokalizowana była w siedzibie firmy powoda przy ul. (...) w G.. W dokumentacji projektowej dokonywano tylko drobiazgowych zmian (przesunięcie ścianek działowych, wykonanie poddasza, zagospodarowanie go, złożenie rynien na deskach kompozytowych).

(dowód: zeznania świadka A. K. złożone na piśmie – k. 456-464)

Strony zawarły ustną umowę, której przedmiotem było wykonanie przez pozwanego prac wykończeniowych tj. posadzki i izolacji, w tym hydroizolacji, obróbki blacharskiej i szlichty balkonów (tarasów) w lokalach mieszkalnych nr (...) należących do M. B., K. i M. S. (2), O. Z., E. i K. S. (1), D. i P. G., M. S. (1), znajdujących się w budynku położonym przy ul. (...) w G.. Pozwany realizował prace w pierwszej połowie 2018 r. Przystąpił do realizacji umowy jesienią 2017 r. Po wykonaniu prac w dniu 16 kwietnia 2018 r. wystawił fakturę na kwotę 3.780 zł brutto i w dniu 7 maja 2018 r. fakturę na kwotę 10.152 zł brutto.

(bezsporne, nadto dowód: zeznania świadka A. K. złożone na piśmie – k. 456-464, faktury VAT – k. 18-19)

Powód w dniu 14 lutego 2018 r. zawarł umowę z H. D. (1) (...) PPHU w Ś., mocą której zlecił temu podmiotowi zamontowanie 37 metrów balustrady, kreśląc termin wykonania prac do 18 marca 2018 r. H. D. (1) wykonywała prace między marcem a majem 2018 r.

(dowód: umowa z dnia 14 lutego 2018 r. – k. 82-83, zeznania świadka H. D. (2) złożone na piśmie – k. 493-495)

Po wykonaniu przez pozwanego i H. D. (1) prac, mieszkańcy budynku zaczęli skarżyć się na przecieki wody napływającej od tarasu, żądając jednocześnie naprawy izolacji tarasu. Pierwsze usterki zaczęły pojawiać się w październiku 2018 r.

(dowód: zeznania świadka E. K. złożone na piśmie – k. 446-450, zeznania świadka A. K. złożone na piśmie – k. 456-464, zeznania świadka K. S. (1) złożone na piśmie – k. 466-471, zeznania świadka P. G. złożone na piśmie – k. 481-483)

Między powodem, pozwanym i H. D. (1) doszło do trójstronnego porozumienia, w którym wszyscy zobowiązali się do partycypowania w kosztach naprawy izolacji tarasu. Pozwany wycenił koszt napraw na kwotę ok. 6.000 zł łącznie. H. D. (1) zobowiązała się do zdemontowania balustrad a następnie po wykonaniu prac naprawczych przez pozwanego, ich ponownego zamontowania. Szpilki montażowe pracownicy H. D. (1) pozostawili po to, by można było ponownie zamontować balustrady.

(dowód: zeznania świadka H. D. (2) złożone na piśmie – k. 493-495, zeznania E. K. złożone na piśmie – k. 446-452)

W kwietniu 2019 r. pozwany przystąpił do prac naprawczych izolacji tarasów. Zdarzały się sytuacje, że pozwany kupował materiały za własne pieniądze a potem refakturował. Pozwany w ramach prac rozebrał pokrycie z papy, posadzki i styropianu, wynajął kontenery i wyczyścił, zdemontował także szpilki montażowe do balustrad. Firma (...) w związku z demontażem szpilek montażowych zaproponowała, że dostarczy pozwanemu nowe płyty montażowe, które miały zostać zamontowane we wskazanych miejscach jeszcze przed zalaniem tarasu nową warstwą betonu. Rozwiązanie to jednak nie zostało zrealizowane. Kontakt między pozwanym i powodem stał się trudny, strony przestały się porozumiewać. W lipcu 2019 r. pozwany zaprzestał wykonywania prac naprawczych na tarasie, prace pozostawił niedokończone, taras nie był zabezpieczony. Nie nadawał się do normalnego użytkowania. W dalszym ciągu dochodziło do zalewania mieszkań. Pozwany wycenił prace naprawcze (zerwanie posadzki cementowej, rozbiórka izolacji cieplnej ze styropianu, rozbiórka pokrycia z papy na dachach betonowych, rozebranie obróbek blacharskich murów ogniowych, okapów, kołnierzy, gzymsów, wynajem kontenera, czyszczenie szlifierkami powierzchni poziomych, pokrycie dachów papą termozgrzewalną na podkładzie betonowym, obróbki) na kwotę 25.650 zł.

( dowód: zeznania świadka A. K. złożone na piśmie – k. 456-464, zeznania świadka K. S. (1) złożone na piśmie – k. 466-571, zeznania świadka E. S. złożone na piśmie – k. 473-479, zeznania świadka H. D. (1) złożone na piśmie – k. 493-495, kosztorys – k. 128-131, korespondencja sms- owa – k. 154-158, zeznania świadka P. G. złożone na piśmie – k. 481-483)

Lokatorzy zauważyli od razu po wprowadzeniu się zacieki w mieszkaniach. W związku z wycofaniem się z robót pozwanego mieszkańcy budynku przy ul. (...) w G. zdecydowali się poszukać wykonawcy izolacji tarasu na własną rękę. Zależało im na jak najszybszej naprawie izolacji z uwagi na ciągłe zalewanie mieszkań i za tym ich dewastację. Pismem datowanym na dzień 3 czerwca 2019 r. mieszkańcy wezwali powoda do usunięcia istotnych wad fizycznych konstrukcji tarasów i balkonów wraz z wykończeniem właściwym zgodnie ze sztuką budowlaną w terminie 14 dni od dnia doręczenia pisma.

( dowód: zeznania świadka K. S. (1) złożone na piśmie – k. 466-571, zeznania świadka E. S. złożone na piśmie – k. 473-479, wezwanie do wykonania zobowiązania dot. Usunięcia wad budynku – k. 85, zeznania M. S. (1) złożone na piśmie – k. 420-431, zeznania świadka K. S. (2) złożone na piśmie – k. 433-435, zeznania świadka P. G. złożone na piśmie – k. 481-483)

Pismem datowanym na dzień 26 czerwca 2019 roku powód wezwał pozwanego i H. D. (1) do wykonania zobowiązania tj. usunięcia istotnych wad fizycznych konstrukcji tarasów i balkonów a także do wykonania montażu balustrad w budynkach położonych przy ul. (...) w G. w terminie do dnia 31 lipca 2019 r. Powód wskazał, że w przypadku niewykonania prac powierzy dalsze ich wykonanie innemu wykonawcy i obciąży kosztami ich wykonania zobowiązanych.

H. D. (1) w odpowiedzi na wezwanie wskazała, że wykonała swoje zobowiązania zgodnie z umową. Balustrady zostały zamontowane w sposób prawidłowy i zgodny ze sztuką. Balustrady zostały też zgodnie z umową rozmontowane na czas pracy firmy (...), prace te jednak nie zostały wykonane i odpowiadająca nie ponosi żadnej odpowiedzialności za powyższe.

( dowód: wezwanie do wykonania zobowiązania- k. 80-81, odpowiedź na wezwanie do wykonania zobowiązania – k. 84)

Pismem datowanym na dzień 1 sierpnia 2019 r. mieszkańcy budynku przy ul. (...) w G. ponownie i ostatecznie wezwali powoda do usunięcia wad fizycznych budynku, wskazując że od dnia 4 lipca 2019 r. nie są wykonywane żadne prace, a wady się tylko pogłębiają. Mieszkańcy budynku przy ul. (...) w G. zlecili wykonanie opinii na okoliczność przyczyn i wad wykończenia tarasu.

M. inż. T. R. podjął się sporządzenia opinii technicznej, którą wykonał w dniu 27 sierpnia 2019 r. Aby wykonać opinię sporządzono dokumentację zdjęciową mieszkań. Wykonawca opinii stwierdził, że w wyniku nieprawidłowo wykonanej izolacji tarasu doszło do zawilgocenia mieszkań i przecieków w pomieszczeniach. Powstał w mieszkaniach także grzyb i pleśń. Koszt sporządzenia opinii wyniósł 1.200 zł brutto.

( dowód : opinia techniczna – k. 20-77, zeznania świadka K. S. (1) złożone na piśmie – k. 466-571, zeznania świadka E. S. złożone na piśmie – k. 473-479, ostateczne wezwanie do wykonania zobowiązania dot. Usunięcia wad budynku – k. 86, faktura VAT – k. 507)

W dniu 23 września 2019 r. powód zawarł z mieszkańcami budynku przy ul. (...) w G.: M. B., K. S. (2), O. Z., E. i K. S. (1), D. i P. G. oraz M. S. (1) porozumienie, zgodnie z którym powód wyraził zgodę na zlecenie przez mieszkańców wykonania prac naprawczych innym wybranym przez nich wykonawcom i powierzył mieszkańcom w całości nadzór nad tymi pracami. Zobowiązał się do zapłaty wstępnej ceny usunięcia wad nieruchomości w wysokości 23.876 zł brutto.

( dowód: porozumienie z dnia 23 września 2019 r. – k. 87-88)

Mieszkańcy powierzyli naprawę tarasów kilku podmiotom J. W., M. R. (1) i P. S. (1). Za naprawę tarasów J. W. zgodnie z jego wyceną zażądał kwoty 11.340 zł brutto, za wykonanie wylewki M. R. (1) zażądał kwoty 10.206 zł brutto, zaś naprawę elewacji P. S. (1) wycenił na kwotę 2.330 zł brutto. Powód pokrył wszystkie koszty, które łącznie wyniosły zgodnie z porozumieniem z mieszkańcami: 23.876 zł brutto.

( dowód: porozumienie z dnia 23 września 2019 r. – k. 87-88, oferty wykonawców – k. 91, potwierdzenie przelewu – k. 92-93, umowy z wykonawcami – k. 94-97, faktury – k. 98-99)

Wykonawcy we wrześniu i październiku 2019 r. przystąpili do naprawy tarasu. Prace zakończyły się sukcesem, usterki zostały w całości naprawione. J. W. wykonywał naprawę prac powierzonych wcześniej pozwanemu, stwierdził, że były wykonane niezgodnie ze sztuką.

( dowód: umowy z wykonawcami – k. 94-97, zeznania świadka M. S. (1) złożone na piśmie – k. 420-431, zeznania świadka K. S. (2) złożone na piśmie – k. 433-435, zeznania świadka P. G. złożone na piśmie – k. 481-483 )

W pomieszczeniach mieszkalnych i garażowych mieszkań znajdujących się przy ulicy (...) w G. po wykonaniu prac wykończeniowych przez pozwanego zaobserwowano liczne zawilgocenia, grzyb, pleśń na ścianie i w narożnikach ścian, złuszczony tynk gipsowy oraz liczne przecieki. Przy elewacji budynku stwierdzono zabrudzoną kostkę od zaprawy klejowej oraz smoły lub roztworów bitumicznych, która nadawała się do wymiany. Stwierdzono brak rur spustowych po obu stronach zewnętrznych budynku.

Prawidłowo skonstruowany taras powinien zapewnić skuteczne odprowadzanie wody opadowej i technologicznej podczas jego realizacji. Do zasadniczych przyczyn zawilgocenia warstw zewnętrznych i wewnętrznych ścian i sufitów w budynku należy zaliczyć:

- brak odpowiednich zakładów przy układaniu hydroizolacji,

- źle ukształtowane połączenia papy,

-brak bądź niedostateczne wywinięcie papy na mur,

- brak odpowiedniego zabezpieczenia i uszczelnienia słupków balustrad zakotwionych w płycie betonowej tarasu przechodzących przez izolację papy.

W pracach pozwanego stwierdzono liczne wady i usterki (w warstwie izolacyjnej tarasów nie zachowano odpowiednich zakładów, źle skonstruowano połączenia papy, papa nie została wywinięta na mur, brak odpowiedniego zabezpieczenia i uszczelnienia słupków balustrad zakotwionych w płycie betowej tarasu, zbyt cienka wylewka cementowa, brak folii w styropianie, nieprawidłowo osadzona blacharka opierzeniowa w warstwach podposadzkowych tarasu, brak odpowiedniego spadku wylewki betonowej tarasu).

Koszt prac zmierzający do rzeczywistego usunięcia przyczyn przecieku wody i zawilgocenia balkonów (tarasów) przy uwzględnieniu stopnia zaawansowania tych prac przeprowadzonych przez pozwanego w kwietniu 2019 r. powinien wynosić 19.360,26 zł brutto.

( dowód: opinia biegłego sądowego mgr inż. R. P. – k. 227-295)

Fakt ukształtowania spadku tarasu w kierunku ścian narzucał konieczność wykonania dodatkowych prac związanych z przywróceniem płycie równego poziomu, aby wykonać izolację zgodnie ze sztuką. Elementy kotwiące słupki w płycie tarasu powinny zostać osadzone w płycie i uszczelnione jeszcze przed ułożeniem posadzki ze szlichty cementowej.

( dowód: uzupełniająca opinia biegłego sądowego mgr inż. R. P. – k. 327-336)

Kierownikiem przedmiotowej budowy powołanym przez mieszkańców był T. R.. E. C. był znajomym jednego z mieszkańców i miał zastrzeżenia do prac wykonywanych przez pozwanego.

( dowód: zeznania świadka M. S. (3) – k. 420-431, zeznania świadka K. S. (2) złożone na piśmie – k. 433-435)

W czasie wykonywania przedmiotowych prac pozwany pracował także na innej budowie w miejscowości K..

( dowód : zeznania powoda w osobie J. K. (1) złożone na piśmie – k. 559-564, zeznania pozwanego K. M. złożone na piśmie – k.541-552)

Sąd zważył, co następuje:

Powyższy stan faktyczny Sąd ustalił na podstawie dowodów z dokumentów przedłożonych przez powoda i pozwanego, dowodów z przesłuchania świadków: K. O., A. K., E. S., E. K., D. W. (1), K. S. (1), K. S. (2), M. S. (1), P. G., H. D. (1), H. S., J. K. (2) oraz przesłuchania stron postępowania, reprezentowanych przez J. K. (1) (powód) i K. M. (pozwany). Strony nie podważały wiarygodności zgromadzonych dokumentów, a również Sąd nie znalazł podstaw do kwestionowania ich autentyczności. Należy przy tym zaznaczyć, że czym innym jest uznanie wiarygodności dokumentu, a czym innym wyciąganie na jego podstawie wniosków mających wpływ na rozstrzygnięcie.

Decydujące znaczenie dla ustalenia stanu faktycznego a następnie rozstrzygnięcia sprawy miała opinia biegłego sądowego mgr inż. R. P.. Dowód ten został przeprowadzony na szereg okoliczności tj. oceny i jakości robót budowlanych i stanu technicznego budynku numer (...) położonego przy ul. (...) w G. pozostającymi w związku z pracami wykończeniowymi wykonanymi przez pozwanego, zakresu powstałych usterek i wad ich przyczyn, czasu powstania, okoliczności usunięcia, kosztu usunięcia, zalecanego sposobu ich usunięcia i wyceny prac naprawczych. Ponadto na okoliczność ustalenia możliwości wykonania pod względem technicznym posadzek i izolacji oraz hydroizolacji, obróbki blacharskiej i wylania szlichty na balkonach (tarasach) lokali mieszkalnych nr (...) zgodnie z projektem jak i zasadami sztuki budowlanej, przy uwzględnieniu konstrukcji balkonów (tarasów), na okoliczność przyczyn zawilgocenia warstw zewnętrznych i wewnętrznych ścian i sufitów w lokalach, prawidłowości montażu balustrad do posadzki i elewacji ze szczególnym uwzględnieniem możliwości zachowania istniejącej izolacji, na balkonach (tarasach) lokali przez firmę (...) w okresie od lutego do sierpnia 2018 r., na okoliczność rzeczywistego kosztu prac zleconych przez właścicieli lokali mieszkalnych zmierzających do usunięcie przyczyn przecieku wody i zawilgocenia balkonów (tarasów) przy uwzględnieniu stopnia zaawansowania tych prac przeprowadzonych przez pozwanego w kwietniu 2019 r., a także na okoliczność rzeczywistego kosztu prac zleconych przez właścicieli lokali wykonanych na podstawie umów z wykonawcami M. R. (2), P. S. (1), i J. W.. Biegły w sporządzonej przez siebie opinii w całości wyczerpał zadaną tezę dowodową. Strony jednakże do opinii wniosły zastrzeżenia. Pozwany zarzucił biegłemu, że niesłusznie przypisał mu błędy wykonawcze, jednocześnie nie analizując dostatecznie takich okoliczności jak nieodpowiedni spadek tarasu, nawiercenia dokonane prze firmę (...) oraz fakt, że zastosował beton o stopniu wodoszczelności W6 co spowodowało polepszenie wartości izolacyjnych. Powód natomiast zarzucił biegłemu, że ten zaniżył wycenę dokonania prac naprawczych, nadmienił, że zastosowana przez biegłego stawka za roboczogodzinę jest zdecydowanie nierynkowa. W ocenie powoda montaż balustrad nie mógł przyczynić się w żadnej mierze do przecieków. Biegły odniósł się w sposób wyczerpujący do zastrzeżeń, co w ostateczności skłoniło strony do oświadczenia, że nie składają już zastrzeżeń. Pisemną opinię biegłego Sąd ocenił jako rzetelną i fachową. Wskazać należy, że biegły dokonał wnikliwej analizy materiału źródłowego znajdującego się w aktach sprawy. Biegły szczegółowo odtworzył przebieg wypadków a jego ustalenia dotyczące osób odpowiedzialnych za powstanie szkody wynikały logicznie z analizy materiału sprawy. Nadto biegły w oparciu o precyzyjne wyliczenia określił koszt koniecznych prac poprawkowych. Sporządzona przez biegłego opinia jest wyczerpująca a jej treść świadczy o wysokich kompetencjach opiniodawcy, nie tylko w zakresie budownictwa, lecz również w dziedzinie przepisów szeroko pojętego prawa budowlanego. Przedłożoną pisemną opinię Sąd uznał za swoją przyjmując, że biegły prawidłowo określił istnienie związku przyczynowego między działaniem i zaniechaniem pozwanego a wystąpieniem szkody w postaci nieszczelności warstwy izolacyjnej tarasów, co powodowało konieczność poniesienia przez powoda kosztów prac dodatkowych. Sąd szerzej nt. wniosków opinii odniesie się w dalszej części uzasadnienia.

Sąd dał wiarę zeznaniom świadków, bowiem kreowały one spójną wersję wydarzeń, a nadto znajdowały potwierdzenie w pozostałym materiale dowodowym. Pewne drobne różnice w zeznaniach świadków, w ocenie Sądu, nie wpływały na ocenę ich autentyczności. Różnice w zapamiętaniu zdarzeń, są bowiem rzeczą normalną. Zresztą każdy ze świadków na zdarzenia patrzył pod innym kątem, w zależności od własnych interesów i umiejscowienia w całym procesie realizowania inwestycji. Nadmienić też trzeba, że zeznania świadków stanowiące opinię co do przyczyn wad tarasów nie stanowiły miarodajnego dowodu i Sąd na tychże opiniach nie opierał rozstrzygnięcia. Świadkowie bowiem nie posiadają specjalistycznej wiedzy, zaś na okoliczność przyczyn wad tarasów Sąd dopuścił dowód z opinii specjalisty biegłego sądowego. Świadkowie zeznają tylko co do faktów, ich opinie nie stanowią dowodu w sprawie. Szerzej do zeznań świadków Sąd odniesie się w dalszej części uzasadnienia.

Jeśli chodzi o zeznania stron, to Sąd w przeważającej części dał wiarę depozycjom powoda - J. K. (1) oraz pozwanego - K. M.. Sąd odmówił wiarygodności twierdzeniom pozwanego jakoby był utrudniony/niemożliwy dostęp do dokumentacji projektowej, zeznania te były bowiem niezgodne z pozostałym materiałem dowodowym, w tym zeznaniami niektórych świadków. Sąd dostrzegł też rozbieżności między twierdzeniami powoda i pozwanego w zakresie porozumienia dotyczącego prac naprawczych, pozwany bowiem twierdził, że nie umówiono się na ostateczną kwotę wykonania prac, powód zaś twierdził, że porozumienie dotyczyło konkretnej kwoty. Z uwagi na brak możliwości weryfikacji tych twierdzeń, Sąd nie rozstrzygał tej kwestii, była ona bowiem mało istotna dla ostatecznego rozstrzygnięcia. Oceniając zeznania stron, Sąd wziął pod uwagę, że dowód z ich przesłuchania ma charakter subsydiarnego środka dowodowego, jako że podmiot, którego bezpośrednio dotyczy wynik postępowania, bywa z reguły zainteresowany konkretnym, korzystnym dla siebie rozstrzygnięciem sporu. Zeznającego cechuje często emocjonalne podejście do sprawy, które utrudnia dokonanie obiektywnej oceny i analizy postrzeganych zdarzeń. Powstaje także zwiększone ryzyko świadomego lub nawet nieświadomego zniekształcania lub zatajania faktów. Niezależnie od stopnia uczciwości strony oderwanie się od postrzegania sprawy przez pryzmat własnych interesów może nastręczać trudności. Ograniczenie przyjęte w art. 299 k.p.c. jest konsekwencją założenia o nikłej wartości dowodowej wypowiedzi osoby bezpośrednio zainteresowanej wynikiem postępowania (zob. wyrok SA w Gdańsku z 15.02.2012 r., V ACa 125/12, POSAG 2012, nr 2, poz. 3-21).

Sad pominął dowód z zeznań świadka P. S. (2), strona bowiem wniosła o przeprowadzenie tego dowodu na sam koniec postępowania. Nic zaś nie uzasadniało opóźnienia w złożeniu tego wniosku. Przeprowadzenie tego dowodu doprowadziłoby do nieuzasadnionego przedłużenia postępowania sądowego.

Ustalając stan faktyczny, Sąd miał na uwadze, że był on w niniejszej sprawie częściowo niesporny. Nie było sporu wokół faktu, że strony zawarły umowę o wykonanie prac wykończeniowych tarasów w budynku przy ul. (...) w G., ani treść tejże umowy. Co do większej części stanu faktycznego strony pozostawały zgodne. Spór w niniejszej sprawie w zasadzie ograniczał się do odpowiedzialności pozwanego za powstałe zacieki w mieszkaniach znajdujących się przy ul. (...) w G.. W ocenie pozwanego nie może on odpowiadać za powstałe szkody, bowiem do przecieku doszło wyłącznie z winy innego podmiotu - H. D. (1), która w trakcie montażu balustrady naruszyła warstwę izolacyjną tarasów. Pozwany prace wykończeniowe na tarasach wykonał w sposób zgodny ze sztuką budowlaną. Twierdził też, że powód nie wyraził zgody na zwiększenie kosztów prac wykończeniowych tarasów, co pomogłoby uniknąć wad w dziele. Powód zaś twierdził, że za przecieki odpowiada wyłącznie pozwany, bowiem prace wykończeniowe których się podjął były przeprowadzone w sposób wadliwy, co miało bezpośredni wpływ na zalewanie i zagrzybianie mieszkań. Negował twierdzenia pozwanego by ten miał mu odmawiać dostępu do dokumentacji projektowej.

Przechodząc do rozważań prawnych zasadne jest wskazać, że umowa łącząca strony była umową o dzieło. Umowy tej, choć realizowanej w obrębie większego przedsięwzięcia deweloperskiego polegającego na budowie domków jednorodzinnych nie można traktować stricte jako umowy o roboty budowlane. Zgodnie z art. 647 k.c. przez umowę o roboty budowlane wykonawca zobowiązuje się do oddania przewidzianego w umowie obiektu, wykonanego zgodnie z projektem i z zasadami wiedzy technicznej, a inwestor zobowiązuje się do dokonania wymaganych przez właściwe przepisy czynności związanych z przygotowaniem robót, w szczególności do przekazania terenu budowy i dostarczenia projektu oraz odebrania obiektu i zapłaty umówionego wynagrodzenia. Ze względu na swój rozmiar oraz zakres prowadzonych robót nie można zaliczyć jej do umów o roboty budowlane. Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 25 marca 1998r. II CKN 653/97 stwierdził, że umowa o roboty budowlane ma charakter „przedsięwzięcia większych rozmiarach, zindywidualizowanych właściwościach, zarówno fizycznych, jak i użytkowych, i co szczególnie istotne, poza nielicznymi wyjątkami, towarzyszy temu wymóg projektowania i zinstytucjonalizowany nadzór. Zbieżność przedstawionych pojęć z pojęciami wprowadzonymi do umowy o roboty budowlane uzasadnia twierdzenie, że zasadniczym kryterium rozróżnienia umowy o dzieło i umowy o roboty budowlane jest ocena realizowanej inwestycji stosownie do wymogów Prawa budowlanego. Dobitnie uwypukla to brzmienie art. 17 Prawa Budowlanego, według którego uczestnikami procesu budowlanego są: inwestor, inspektor nadzoru inwestorskiego, projektant i kierownik budowy lub kierownik robót, co jest obce umowie o dzieło.” Umowa łącząca strony była pewnym wycinkiem wszystkich prac, których wymagał Inwestor. Nie można, więc jej rozważać poprzez ten pryzmat, a należy brać pod uwagę jedynie stosunek prawny łączący strony. Przedmiotowa umowa dotyczyła jedynie pewnej części całego przedsięwzięcia. Prace zlecone pozwanemu, miały charakter jedynie wycinkowy, wykończeniowy, pozwany odpowiedzialny był za wykonanie posadzki i izolacji, w tym hydroizolacji, obróbki blacharskiej i szlichty balkonów (tarasów) w lokalach mieszkalnych nr (...) należących do M. B., K. i M. S. (2), O. Z., E. i K. S. (1), D. i P. G., M. S. (1), znajdujących się w budynku położonym przy ul. (...) w G.. Zlecone mu prace traktować należy jako zlecenie wykonania ściśle określonego dzieła, nie były to więc prace o szerokim zakresie (choć wymagały specjalistycznej wiedzy), co do których miałaby zastosowanie regulacja zawarta w art. 647 i następne k.c.

W myśl przepisu art. 627 k.c. przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia. Elementami przedmiotowo istotnymi umowy o dzieło jest określenie dzieła, do którego wykonania zobowiązany jest przyjmujący zamówienie, a także, z uwzględnieniem regulacji art. 628 k.c. w zw. z art. 627 k.c., wynagrodzenie, do którego zapłaty zobowiązany jest zamawiający. Stosunek prawny umowy o dzieło dochodzi do skutku w wypadku złożenia przez obie strony zgodnych oświadczeń woli. Ekwiwalentem świadczenia przyjmującego zamówienie, które polega na wykonaniu dzieła, jest świadczenie zamawiającego polegające na zapłacie wynagrodzenia, z czego wynika odpłatny charakter umowy o dzieło. Należy zaznaczyć, że przedmiotem świadczenia przyjmującego zamówienie jest wykonanie dzieła, które może polegać na stworzeniu dzieła lub przetworzeniu dzieła do takiej postaci, w jakiej poprzednio nie istniało. Umowa o dzieło jest umową rezultatu. Wykonawca zobowiązuje się na jej podstawie do wykonania oznaczonego dzieła. Jest odpowiedzialny za jego wykonanie, jakość oraz wydanie, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia i odbioru dzieła. Osoba podejmująca pracę na podstawie umowy o dzieło jest odpowiedzialna za ostateczny efekt swojej pracy i od tego zależy wypłata wynagrodzenia.

W niniejszej sprawie strony zawarły ustną umowę, której warunki nie były kwestionowane przez żadną ze stron. Należy więc uznać, że pozwany zobowiązał się do wykonania posadzki i izolacji, w tym hydroizolacji, obróbki blacharskiej i szlichty balkonów (tarasów). Jako profesjonalista, osoba prowadząca działalność gospodarczą, był zobowiązany do wykonania dzieła w sposób odpowiadający sztuce budowlanej. Powód twierdził, że pozwany udzielił mu gwarancji na wykonane prace, pozwany zaś zaprzeczał by takim uprawnieniem kiedykolwiek obdarzył powoda. W związku z tym, że strony zawarły umowę w formie ustnej i nie można z całą pewnością stwierdzić jakie były warunki gwarancji (jeśli w ogóle były) roszczenie powoda należało oprzeć na ogólnej podstawie prawnej – odszkodowawczej odpowiedzialności kontraktowej.

Zgodnie z zasadą wynikającą z art. 471 § 1 k.c. dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikającej z niewykonania lub nienależytego wykonania umowy, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie umowy jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Odpowiedzialność kontraktowa dłużnika powstaje więc wówczas, gdy spełnione zostaną łącznie następujące przesłanki:

1) niewykonanie bądź nienależyte wykonanie zobowiązania przez dłużnika;

2) fakt poniesienia przez wierzyciela szkody;

3) związek przyczynowy pomiędzy niewykonaniem bądź nienależytym wykonaniem zobowiązania a szkodą.

Ciężar dowodu istnienia wyżej wymienionych przesłanek, w świetle art. 6 k.c. spoczywa na wierzycielu, jako osobie, która z tych faktów wywodzi skutki prawne. Natomiast sama odpowiedzialność dłużnika z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania została ukształtowana na zasadzie winy, przy czym w art. 471 § 1 k.c. zawarte jest domniemanie, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania nastąpiło wskutek okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Na powodzie, więc spoczywał ciężar wykazania trzech przesłanek uzasadniających odpowiedzialność pozwanego tj. niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania, powstanie szkody wierzyciela w postaci uszczerbku majątkowego, związek przyczynowy między faktem nienależytego lub niewykonania zobowiązania a poniesioną szkodą. Na pozwanym zaś ewentualnie wykazanie faktu, że niewykonanie zobowiązania nastąpiło wskutek okoliczności za które nie ponosi odpowiedzialności.

W niniejszej sprawie wszystkie przeprowadzone przez Sąd dowody wskazują na to, że prace wykończeniowe tarasu, w tym przede wszystkim jego izolacja została wykonana nieprawidłowo, bowiem wszyscy powołani w sprawie świadkowie wskazywali na to, że mieszkania graniczące z tarasami były nieustannie zawilgocone i zalewane przez wodę. W dalszym zaś czasie powstały pleśnie i grzyby. By jednak wykazać z całą pewnością, że izolacja wykonywana przez pozwanego była wadliwa został powołany dowód z opinii biegłego. Powołany w sprawie biegły mgr inż. R. P. z dziedziny budownictwa nie miał wątpliwości, że prace wykończeniowe na tarasach przeprowadzone były w sposób nieprawidłowy. Biegły podkreślił, że prawidłowo skonstruowany taras powinien bowiem zapewnić skuteczne odprowadzenie wody opadowej i technologicznej podczas jego realizacji, niewątpliwie zaś w nakreślonym stanie faktycznym tarasy nie spełniały tych funkcji. Wskazał na kilka błędów, które według niego wykonawca poczynił. Po pierwsze w warstwie izolacyjnej tarasów nie zachowano odpowiednich zakładów, źle skonstruowano połączenia papy. Po drugie, papa nie została wywinięta na mur, co w konsekwencji doprowadziło do przecieków. Po trzecie brak było odpowiedniego zabezpieczenia i uszczelnienia słupków balustrad zakotwionych w płycie betonowej tarasu, przechodzących przez izolację z papy. Po czwarte nieprawidłowo wykonana zbyt cienka wylewka cementowa, miejscami grubości 1,5 cm. Po piąte brak folii na styropianie. Po szóste nieprawidłowo osadzona blacharka opierzeniowa w warstwach podposadzkowych tarasu. Po siódme wreszcie brak odpowiedniego spadku wylewki betonowej tarasu. Biegły w tym punkcie zaznaczył, że spadek ten powinien być ukształtowany w kierunku przeciwnym do ścian zewnętrznych budynku. Biegły jednoznacznie stwierdził, że przyczynami wad i usterek tarasów przedmiotowego budynku są błędy wykonawcze popełnione w trakcje ich realizacji przez pozwanego oraz niestosowanie się do obowiązujących standardów i wymogów sztuki budowlanej. Powyższe wnioski w sposób jednoznaczny pokazują, że pozwany nienależycie wykonał swoje zobowiązanie. K. M. bronił się, składając zastrzeżenia do opinii zarzucając biegłemu, że ten nie zwrócił dostatecznej uwagi na to, że to H. D. (1) wykonując montaż balustrad na tarasach, uszkodziła izolację wykonaną przez pozwanego. Ponadto zwrócił uwagę biegłemu, że spadek tarasu był nieodpowiedni za co sam pozwany nie odpowiadał. Nadmienił też, że w pracach zastosował beton o stopniu wodoszczelności W8 co zdecydowanie w jego ocenie podniosło poziom izolacji. Biegły do zastrzeżeń ustosunkował się w sposób wyczerpujący. Wskazał, że taras posiadał nieprawidłowy spadek tj. do wewnątrz, jednak powyższe nie determinowało do nieprawidłowego wykonania prac. Realizując roboty dodatkowe można było i należało wykonać prace zgodnie ze standardami i wymogami sztuki budowlanej. Stan płyty konstrukcyjnej tarasu mógł mieć jedynie wpływ na konieczność wykonania prac dodatkowych (sfrezowanie nadlanego betonu), nie powinien on jednak rzutować na nieprawidłowe wykonanie prac przez pozwanego. Biegły przyznał też rację pozwanemu, że zastosowanie betonu o stopniu wodoszczelności W8 mogło przyczynić się do polepszenia właściwości izolacyjnych tarasu, jednakże nie zwalnia to wykonawcy z konieczności wykonania właściwych warstw izolacyjnych przeciwwilgociowych. Podkreślił, że zawilgocenia mogły powstać nawet w przypadku użycia tego typu betonu. Na koniec wskazał, że prace wykonane przez firmę (...) mogły doprowadzić do zalewania i zawilgoceń stwierdzonych w pomieszczeniach. Zaznaczył jednak, że elementy kotwiące słupki w płycie tarasu powinny zostać osadzone w płycie i uszczelnione jeszcze przed ułożeniem posadzki ze szlichty cementowej. Pozwany ostatecznie, po zapoznaniu się z uzupełniającą opinią biegłego, nie kwestionował już jej wniosków.

Należy w tym miejscu zaznaczyć, że podniesione przez pozwanego zarzuty mające na celu wykazanie, że ten nie ponosi odpowiedzialności za zawilgocenie mieszkań, nie mogły znaleźć aprobaty. Po pierwsze warto podkreślić, że biegły zarzucił pozwanemu wykonanie szeregu błędów przy pracy, jeśli nawet H. D. (1) naruszyła warstwę izolacyjną tarasów (czego ostatecznie nie udało mu się wykazać – sam biegły stwierdził że nie jest w stanie o tym orzec) to był to tylko jeden z wielu czynników mających wpływ na ostateczne wady prac. Po drugie, nie można tracić z pola widzenia zakresu odpowiedzialności pozwanego i H. D. (1). H. D. (1) była bowiem odpowiedzialna wyłącznie za prawidłowy montaż balustrad. Pozwany zaś za prawidłowo wykonane prace wykończeniowe tarasu i jego prawidłową izolację. Pozwany miał doskonałą świadomość faktu, że działa w ramach realizacji większego przedsięwzięcia, wiedział, a przynajmniej zachowując podwyższoną staranność do jakiej jako przedsiębiorca był zobowiązany (art. 355 § 2 k.c.) powinien był wiedzieć, że na tarasach zostaną zamontowane balustrady. W związku z powyższym aby wykonać w sposób prawidłowy swoją część prac (zaizolowanie tarasów) winien był podjąć odpowiednią współpracę z podmiotem, który miał zająć się montażem balustrad i tak rozplanować prace, aby nie naruszyły one wykonanej izolacji. Pozwany nie wykazał, zaś by taką współpracę podjął z H. D. (1) lub by ta utrudniała mu w jakikolwiek sposób wykonanie jego prac. W ocenie Sądu nie jest też prawdą, że pozwanemu odmawiano dostępu do projektu budowlanego. Świadek D. W. (1) (jeden z podwykonawców na terenie budowy) przyznał, że dokumentacja projektowa została mu dostarczona w wersji elektronicznej i papierowej, w związku z czym uwiarygadnia to dodatkowo zeznania innego świadka - A. K. która zeznała, że dokumentacja projektowa była powszechnie dostępna zarówno w siedzibie powodowej spółki jak i na terenie budowy. Pozwany miał do niej swobodny dostęp, więc mógł i powinien był zapoznać się z nią, a za tym także z planami zamontowania na tarasach balustrad. Potem powinien dokonać odpowiedniego rozdysponowania prac. Warto też dodać, że zgodnie z twierdzeniami świadka H. S., który pełnił obowiązki kierownika budowy, pozwany nigdy nie zgłaszał uwag co do planu budowy, czy kwestii budowlanych. Na korzyść pozwanego, w tym aspekcie, zeznał świadek E. K., jednak świadek ten był tylko świadkiem ze słyszenia (i to słyszenia od pozwanego), a więc moc dowodowa tych zeznań jest mniejsza, niż świadków „naocznych”. Zresztą świadek ostatecznie sam przyznał, że pozwany dysponował „jakąś dokumentacją”, zaś inni pracownicy budowy często pojawiali się z dokumentacją, na której były projekty pomieszczeń, rzuty ścian itp. Po trzecie, w ocenie Sądu, pozwany nie wykazał, nie tylko że działania firmy (...) przyczyniły się do zalewania mieszkań, ale także nie wykazał że były jedynym czynnikiem powodującym szkody (co mogło uwalniać go od odpowiedzialności za nieprawidłowe wykonanie dzieła). Niektórzy ze świadków choć pozornie zeznawali na jego korzyść wskazując, że zalewanie mieszkań miało miejsce dopiero po wykonaniu prac przez H. D. (1), to jednak w zestawieniu z innymi zeznaniami nie przyczyniły się do potwierdzenia stanowiska pozwanego. Na marginesie warto zwrócić uwagę na zeznania świadka D. W. (1), który oświadczył, że już w styczniu 2018 r. zauważył duże zawilgocenia na wewnętrznych stronach wszystkich ścian wewnątrz budynków, a więc jeszcze przed rozpoczęciem prac przez pozwanego. Jednak z drugiej strony oświadczył też, że wykonane docieplenia powodowały stopniowe wysychanie ścian. Trzeba też zauważyć, że tarasy do tego momentu nie były w ogóle zaizolowane, więc fakt, że w styczniu 2018 r. była wilgoć wewnątrz budynku, nie musi jeszcze o niczym świadczyć. Zdecydowana większość świadków twierdziła, że to właśnie jesienią 2018 r. zaczęły pojawiać się oznaki wilgocenia ścian i ich zalewnia od tarasów. Jest to data, która następuje już po wykonaniu prac zarówno przez pozwanego jak i H. D. (1). Świadek H. S. zeznał, że to po zamontowaniu balustrad zaczęły pojawiać się przecieki w budynkach, za chwilę jednak dodał, że wady te zaczęły pojawiać się po wystąpieniu opadów deszczu po około kilku miesiącach po zakończeniu prac i montażu balustrad. Uwagę na zawilgocenia zwrócono w okresie jesiennym tj. gdy na zewnątrz panuje duża wilgotność powietrza, pomieszczenia nie mogą być wentylowane na bieżąco, jest niska temperatura, co dodatkowo utrudnia odparowanie nadmiaru wody. Okresy jesienne w przypadku braków w izolacji wzmagają skutki wad, nie jest więc w ocenie Sądu dziwnym, że świadkowie dopiero wtedy zaczęli je zauważać, skoro warunki pogodowe powodowały ich nasilenie. Trzeba też przy tym mieć na względzie fakt, że lokatorzy zaczęli wprowadzać się do budynku dopiero na jesień 2018 r., w tym okresie wzmożyła się więc kontrola prawidłowości konstrukcji i funkcjonalności budynku. Po czwarte wreszcie, w ocenie Sądu pozwany nie wykazał także, by podejmował próby wyrównania spadku tarasu, nie wykazał by mimo wyraźnego zasugerowania powodowi, że bez zwiększenia kosztów wykonania tarasów prace mogą okazać się wadliwe, powód odmówił zwiększenia wydatków. Zgodnie z zeznaniami świadka A. K., pozwany miał swobodny dostęp do sklepu budowlanego, z którego mógł pobierać towary w dowolnej ilości, był też upoważniony do zakupów na rachunek powoda. Nawet jednak gdyby doszło pomiędzy stronami do konfliktu dotyczącego jakości zamawianych materiałów, pozwany nadal był zobowiązany do prawidłowego wykonania prac – a więc do osiągnięcia konkretnego rezultatu – prac wykończeniowych i zaizolowania tarasów w taki sposób by nie dochodziło do przecieków. Nic też nie stało na przeszkodzie, by pozwany w ramach wykonywanej umowy dokonał zakupu materiałów samodzielnie, a następnie refakturował i kosztami materiałów obciążył powoda, jak to miało już miejsce w przeszłości (zeznania świadka A. K.). Ponadto zeznania złożone przez D. W. (1) mogą sugerować, że praktyką było nabywanie przez podwykonawców samodzielnie materiałów budowlanych, co może oznaczać, że umowa między stronami pod tym względem była nieformalna i pozwany mógł dokonywać zakupów tych towarów na rachunek powoda po wcześniejszej konsultacji, mógł też dokonywać zakupów samodzielnie, co sam przyznał że czynił. Wypada też zwrócić uwagę w tym miejscu na zeznania świadka K. O. (pracownika sklepu budowlanego współpracującego z powodem), który wskazał, że nie przypomina sobie sytuacji, w której odmówiłby sprzedaży towaru pozwanemu z uwagi na zbyt wysoką cenę.

Mając wszystko powyższe na uwadze, cały zgromadzony w sprawie materiał dowodowy, w tym opinię biegłego jednoznacznie wskazującą na nienależyte wykonanie umowy przez pozwanego, należało uznać, że pozwany wykonał swoje zobowiązanie w sposób nieprawidłowy. Strony po zgłaszanych przez lokatorów usterkach, próbowały dojść do porozumienia i zawarły ustną umowę w przedmiocie dokonania naprawy przez pozwanego izolacji tarasów, przy czym w kosztach miały partycypować wszystkie strony tj. H. D. (1), pozwany i powód. Nie jest natomiast jasne jakie konkretnie ustalenia poczyniły sygnatariusze tego porozumienia. Świadkowie (E. S. i P. G.) wskazują, że strony umówiły się co do konkretnej kwoty. E. S. zeznawała, że strony miały partycypować w kosztach naprawy do kwoty 3.000 zł każdy, zaś P. G. twierdził, że kwota ta miała wynosić dla każdego 2.000 zł. Pozwany zaprzeczał, by porozumienie miało dotyczyć konkretnej kwoty, według niego powód, pozwany i H. D. (1) mieli dzielić koszty na trzy części, niezależnie od tego ile ostatecznie wyniosłaby naprawa. Sąd w tej kwestii zawierza raczej powodowi, tj. że strony umówiły się na konkretną kwotę, zaś w momencie w którym pozwany wskazał, że koszty te wyniosą zdecydowanie więcej, porozumienie przestało obowiązywać i wszyscy z niego się wycofali. Jakakolwiek jednak wersja nie byłaby prawdziwa, nie miało to w niniejszej sprawie większego znaczenia, bowiem porozumienie to należy traktować jako próbę dobrowolnego, polubownego rozwiązania konfliktu, ewentualnie skorzystanie z uprawnienia o jakim mowa w art. 636 k.c. Ostatecznie strony nie załatwiły sprawy, izolacja tarasu nie została poprawiona i zarówno deweloper, podwykonawcy jak i mieszkańcy powrócili do punktu wyjścia. Sytuacja ta nie miała większego wpływu na obecną sytuację prawną stron, w kontekście przedmiotu sporu. Należy, więc uznać, że pierwsza z przesłanek niezbędnych do aktywacji odpowiedzialności odszkodowawczej została przez powoda wykazana (nienależyte wykonanie zobowiązania). Trzeba przy tym zaznaczyć, że z art. 471 k.c. wynika domniemanie, że niewykonanie lub nienależyte wykonanie zobowiązania nastąpiło na skutek okoliczności, za które dłużnik ponosi odpowiedzialność. Ciężar dowodu na okoliczność braku winy pozwanego, spoczywał więc na pozwanym. W świetle opisanych powyżej okoliczności nie sposób uznać, by pozwany sprostał obowiązkowi dowodzenia w tym zakresie.

Na marginesie warto zwrócić uwagę, że zapłata przez powoda wynagrodzenia pozwanemu w całości i brak kwestionowania prawidłowości wykonania dzieła zaraz po jego odebraniu, nie jest dowodem na to, że pozwany wykonał umowę w sposób prawidłowy. Wady bowiem zaczęły ujawniać się dopiero jesienią 2018 r., trudno więc było powodowi zweryfikować zaraz po odebraniu dzieła, że jest ono wykonane nieprawidłowo, skoro na pozór nic niepokojącego nie działo się w mieszkaniach. Powód jednakże niezwłocznie po zgłoszeniu usterek przez mieszkańców, podjął najpierw próbę rozwiązania sporu z pozwanym w sposób polubowny. W momencie gdy pozwany zaprzestał wykonywania prac naprawczych, powód wyznaczył mu termin do wykonania zobowiązania w sposób prawidłowy, pod rygorem skierowania sprawy do postępowania sądowego. W ocenie Sądu okoliczności sprawy nie pozwalają stwierdzić, by powód wcześniej zaakceptował wykonanie prac przez pozwanego. Czymś oczywistym jest bowiem, że usterki w wykonaniu dzieła mogą pojawić się dopiero po jakimś czasie od jego wykonania, zaś odebranie dzieła nie oznacza uwolnienie się pozwanego od wszelkich nieprawidłowości w wykonanym dziele, ujawnionych po jakimś czasie.

Powód w ocenie tut. Sądu wykazał, że poniósł szkodę. Przedłożył on bowiem zarówno porozumienie jakie zawarł z mieszkańcami, w którym zobowiązał się pokryć koszty naprawy tarasów i ich wykończenia, przedłożył też umowy jakie zawarli mieszkańcy z podwykonawcami, a także dowód uiszczenia kwoty 23.876 zł brutto. Odpowiedzialność z art. 471 k.c. jest typową odpowiedzialnością odszkodowawczą, do której należy stosować art. 361 k.c. W myśl przepisu art. 361 § 1 k.c., obowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła. W celu ustalenia zakresu odpowiedzialności za następstwa zdarzenia koniecznym jest wykazanie istnienia adekwatnego związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem osoby, które spowodowało uszczerbek w majątku poszkodowanego, a spowodowaną szkodą. Badanie istnienia adekwatnego związku przyczynowego ma charakter dwustopniowy. Pierwszym krokiem jest ocena, czy pomiędzy badanymi zdarzeniami istnieje związek przyczynowy (test conditio sine qua non). Drugim - badanie, czy jest to związek o charakterze adekwatnym ("normalny" związek przyczynowy) ( tak: K. Osajda (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, wyd. 22, rok 2019). Test warunku koniecznego pozwala stwierdzić, czy między zdarzeniem a szkodą zachodzi obiektywna zależność. W tym celu należy zbadać, czy niewystąpienie zdarzenia powodowałoby, że szkoda także nie wystąpiłaby. Test conditio sine qua non może prowadzić do stwierdzenia braku takiej zależności, co jest równoznaczne z nieistnieniem związku przyczynowego i niemożliwością przypisania odpowiedzialności odszkodowawczej. Natomiast pozytywny wynik testu oznacza, że dane zdarzenie stanowi warunek konieczny wystąpienia szkody. Nie przesądza on jeszcze o spełnieniu przesłanki związku przyczynowego, ale umożliwia przejście do drugiej operacji, w której zostanie dokonana ocena następstw, w celu wyselekcjonowania tych, z którymi system prawny wiąże obowiązek odszkodowawczy (tak: A. Kidyba (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, Tom III. Zobowiązania - część ogólna, wyd. II, publ. LEX, 2014). Za normalne przyczyny powstania szkody uznaje się te przyczyny, które każdorazowo zwiększają możliwość (prawdopodobieństwo) wystąpienia badanego skutku. W orzecznictwie następstwo uznawane jest za "normalne", jeśli "w danym układzie stosunków i warunków oraz w zwyczajnym biegu rzeczy, bez zaistnienia szczególnych okoliczności, szkoda jest zwykłym następstwem" tego zdarzenia (tak: K. Osajda (red.), Kodeks cywilny. Komentarz, wyd. 22, rok 2019). Normalności nie należy utożsamiać z ich typowością. Sąd Najwyższy wyraził pogląd, iż nietypowość czy sporadyczność następstw nie przekreśla adekwatności związku przyczynowego, normalność następstw nie jest bowiem pochodną ich typowości, lecz raczej kwestią zdatności przyczyny do wywołania określonego rodzaju skutków, który to pogląd Sąd odwoławczy podziela (wyrok Sądu Najwyższego z dnia 7 marca 2013 r., II CSK 364/12, publ. Legalis nr 661549).

Sąd rozważając słuszność roszczenia powoda powinien więc wykazać szkodę i jej wysokość, a także adekwatny związek przyczynowy między szkodą w konkretnej wysokości a zdarzeniem. Zdaniem Sądu, gdyby pozwany wykonał prawidłowo umowę, z pewnością nie doszłoby do konieczności wykonywania jakichkolwiek napraw. Sąd ustalił już że pozwany swoje zobowiązanie wykonał w sposób wadliwy, zaś związek przyczynowy między szkodą co do zasady (kosztem wykonania prac naprawczych przez inne podmioty) a nienależytym wykonaniem przez pozwanego zobowiązania wydaje się być oczywisty i zauważalny już na pierwszy rzut oka. Mając na uwadze stanowisko procesowe pozwanego, który zarzucał że mieszkańcy zawyżyli koszty naprawy, kwestią pozostającą do ustalenia było to, czy wysokość poniesionej szkody nie wykraczała poza adekwatny związek przyczynowy o jakim mowa. Analizując, czy dochodzone przez powoda odszkodowanie mieści się w adekwatnym związku przyczynowym z nienależytym wykonaniem umowy należy w pierwszej kolejności zaznaczyć, że pozwany w ramach wcześniej wspomnianego porozumienia wykonał część prac mając na celu dokonanie poprawy izolacji tarasów. Okoliczności te zostały potwierdzone nie tylko przez zeznania pozwanego, ale także przez zeznania świadków – strony nie spierały się co do zakresu wykonanych przez pozwanego prac. Skoro roboty zostały wykonane do pewnego momentu, niesłusznym byłoby obciążanie pozwanego podwójnie za pracę którą już wykonał i w jakiejś mierze „naprawił” wady. Sąd dopuścił, więc dowód z opinii biegłego sądowego, także na okoliczność ustalenia jaka kwota mieści się w normalnym związku przyczynowym z nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego, przy uwzględnieniu wykonanych prac wiosną 2019 r. Biegły jednoznacznie stwierdził, że uwzględniając stopień zaawansowania prac przeprowadzonych przez pozwanego w kwietniu 2019 r. koszt naprawy powinien wynosić 19.360,26 zł, nie zaś jak wycenił to prywatny rzeczoznawca ponad 20 tys. zł. Powód oczywiście wnosił zastrzeżenia do opinii w tej części, wskazując że biegły zaniżył stawki rynkowe za robociznę. Jednakże biegły w sposób klarowny i logiczny odparł stawiane mu przez inicjatora procesu zarzuty. Wskazał on, że stawka na jaką powoływał się powód, była stawką netto, wskazał też że do stawki tej doliczane są narzuty w postaci kosztów pośrednich i zysku a także podatek VAT. Koszty brutto będą więc niemalże dwukrotnie wyższe. Powód w dalszym ciągu kwestionował opinię, jednak biegły konsekwentnie podtrzymał swoje wnioski. Inicjator procesu ostatecznie oświadczył że nie kwestionuje opinii biegłego, a Sąd nie znajdując w opinii żadnych błędów logicznych, czy niezgodności z materiałem dowodowym, przyjął wnioski biegłego sądowego za własne i uznał, że szkoda mieszcząca się w adekwatnym związku przyczynowym z nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego wyniosła 19.360,26 zł. Trzeba przy tym podkreślić, że koszty przekraczające racjonalne i rynkowe ceny, a także konieczność wykonania konkretnych prac, nie mieszczą się w adekwatnym związku przyczynowym i nie mogą znajdować aprobaty.

Powód dochodził także kwoty 1.200 zł tytułem odszkodowania za poniesiony koszt sporządzenia opinii prywatnej niezbędnej do oceny wykonanych prac przez pozwanego. Wskazać przy tej okazji należy, że normalny związek przyczynowy szkody ze zdarzeniem może wykraczać poza konsekwencje bezpośrednie i umożliwia zaliczenie do zwykłych następstw zdarzenia szkodzącego także uszczerbek majątkowy wynikły z wydatków wymuszonych na poszkodowanym przez wystąpienie tego zdarzenia (tak: Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 17 listopada 2011 r., III CZP 5/11, Lex nr 1011468). Tożsame stanowisko zajął Sąd Najwyższy w uchwale składu Siedmiu Sędziów z dnia 13 marca 2012 r. III CZP 75/11 (LEX nr 1119650), zwracając uwagę, iż normalny związek może wykraczać poza konsekwencje bezpośrednie i umożliwia zaliczenie do zwykłych następstw zdarzenia wywołującego szkodę również uszczerbek majątkowy wynikły z wydatków wymuszonych na poszkodowanym przez wystąpienie tego zdarzenia. Natomiast z zasady pełnego odszkodowania ustalonej w art. 361 § 2 k.c. wynika, iż w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Sąd podziela pogląd, że dokonana przed wszczęciem postępowania sądowego ekspertyza może być istotną przesłanką zasądzenia odszkodowania. W takim wypadku, koszt ekspertyzy stanowi szkodę ulegającą naprawieniu (zob.m.in. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 września 1975 r., I CR 505/75, LEX nr 774). W nowszym orzecznictwie przyjmuje się, że do zakresu szkody oraz należnego powodowi od ubezpieczyciela odszkodowania należą koszty ekspertyzy co do rozmiaru szkody poniesionej przez poszkodowanego jedynie w postępowaniu przedsądowym. Ocena, czy poniesione koszty ekspertyzy sporządzonej na zlecenie poszkodowanego przed wszczęciem procesu są objęte odszkodowaniem dokonywana jest przy uwzględnieniu całokształtu okoliczności sprawy. W szczególności uzależnia się ją od tego, czy zachodzi normalny związek przyczynowy pomiędzy poniesieniem tego wydatku a zdarzeniem oraz czy poniesienie kosztów było obiektywnie uzasadnione i konieczne także w kontekście ułatwienia określenia prawidłowo konkretnego ubezpieczyciela, jak i ułatwienia zakładowi ustalenia okoliczności wypadku i rozmiarów szkody (uchwała Sądu Najwyższego z 18 maja 2004 r., III CZP 24/04, Lex 106617).

Przenosząc powyższe rozważania na grunt przedmiotowej sprawy wskazać należy, że sporządzenie prywatnej ekspertyzy zlecono jeszcze przed wszczęciem postępowania sądowego. Poniesione przez powoda koszty sporządzenia prywatnej ekspertyzy były w sprawie konieczne oraz pozostawały w adekwatnym związku przyczynowym ze zdarzeniem powodującym szkodę, wobec czego uznać należało, że wchodziły one w zakres odpowiedzialności odszkodowawczej pozwanego. Wydatek poniesiony przez powoda tytułem sporządzenia prywatnej ekspertyzy był celowy z punktu widzenia dochodzenia przez niego swoich praw, albowiem pozwolił mu na weryfikację twierdzeń pozwanego. Ponadto kwota dochodzona przez powoda z tytułu sporządzenia ekspertyzy została udowodniona fakturą, nie jest wygórowana i nie odbiega od kwot pobieranych za podobne usługi przez innych działających na rynku rzeczoznawców. Zdaniem Sądu wykonanie ekspertyzy stanowiło konieczne czynności zmierzające do ustalenia rzeczywistej wysokości kosztów prac naprawczych tarasów, a za tym pomogło to powodowi zawrzeć porozumienie z mieszkańcami dotyczące naprawy tarasów w sposób racjonalny, nie narażają się przy tym na zawarcie niekorzystnej dl siebie umowy. Zasadne było też obiektywne ustalenie jakiej uzasadnionej kwoty po wykonaniu prac naprawczych może żądać od pozwanego. Warto przy tym wskazać, że powód powierzył zlecenie tych prac mieszkańcom, wobec czego miał ograniczoną możliwość weryfikacji zasadności poniesionych kosztów. Prawidłowym działaniem z jego strony było zasięgnięcie opinii eksperta. Wnioski opinii rzeczoznawcy niewątpliwie dały powodowi rozeznanie, czy i w jakiej wysokości może dochodzić odszkodowania, a do tego potrzebne są wiadomości specjalne, których powód nie musiał posiadać, wobec tego wydatek ten należy zakwalifikować jako celowy i uzasadniony, a zwrot może być dochodzony w ramach odszkodowania. Podkreślić też trzeba, że sporządzona opinia okazała się staranna i kompetentnie wykonana, bowiem biegły sądowy powołany w niniejszej sprawie przyznał rację prywatnemu rzeczoznawcy w newralgicznych kwestiach. Bezsprzeczny też jest fakt, że strona pozwana nie chciała współpracować z powodem w ramach wykonania izolacji, odmawiała też uznania własnej odpowiedzialności za wady, co spowodowało konieczność zweryfikowania jego stanowiska poprzez wykonanie i opłacenie prywatnej opinii, która w okolicznościach sprawy stała się normalnym następstwem zdarzenia, wywołującego szkodę. Gdyby powód nie poniósł szkody, ale również gdyby pozwany nie wykonał prac wadliwie i nie twierdził że nie ponosi za to odpowiedzialności, nie byłoby konieczności sporządzenia przedmiotowej ekspertyzy, a w związku z tym nie byłoby potrzeby poniesienia kosztów na ten cel.

Mając na uwadze powyższy wywód Sąd uznał żądanie powoda za uzasadnione w części. Pozwany ostatecznie nie wykazał istnienia przesłanek wyłączających jego odpowiedzialność i na mocy art. 471 k.c. w zw. z art. 627 k.c. w z art. 481 § 1 k.c. zasądził na rzecz powoda od pozwanego kwotę 20.560,26 zł wraz z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od kwoty 19.360,26 zł od dnia 22 listopada 2019 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 1200 zł od dnia 8 czerwca 2021 roku do dnia zapłaty.

Rozstrzygnięcie w przedmiocie odsetek wydano w oparciu o art. 481 § 1 i 2 k.c. Przepis art. 481 § 1 k.c. stanowi, że jeżeli dłużnik opóźnia się ze spełnieniem świadczenia pieniężnego, wierzyciel może żądać odsetek za czas opóźnienia, chociażby nie poniósł żadnej szkody i chociażby opóźnienie było następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Powód żądał odsetek od dnia wniesienia powództwa (rozszerzenia powództwa), co można traktować jako datę wezwania pozwanego do spełnienia świadczenia. Sąd przychylił się do żądania.

O kosztach procesu orzeczono na podstawie art. 100 zd. 1 k.p.c. w myśl zasady stosunkowego ich rozdzielenia. Sąd uwzględnił powództwo co do kwoty 20.560,26 zł, a zatem powód wygrał sprawę w 82%. W toku procesu strona powodowa poniosła koszty związane z wynagrodzeniem pełnomocnika procesowego w wysokości 3.600 zł ustalone zgodnie z § 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800) wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, opłatę sądową od pozwu w wysokości 1.194 zł oraz 5.964,86 zł tytułem części wynagrodzenia biegłego. Łącznie, więc powód poniósł koszty procesu w wysokości 10.775,86 zł. Pozwany zaś poniósł koszty procesu związane z wynagrodzeniem pełnomocnika procesowego w wysokości 3.600 zł ustalone zgodnie z § 2 pkt 5 Rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (Dz.U. z 2015 r. poz. 1804) wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictwa w kwocie 17 zł, oraz kwotę 5.964,86 zł tytułem części wynagrodzenia biegłego, tj. łącznie 9.581,86 zł. Powód wygrał sprawę w 82 %, tym samym z poniesionych przez niego kosztów należał się mu zwrot od pozwanego kwoty 8.836,21 zł, pozwany wygrał sprawę w 18% tym samym z poniesionych przez niego kosztów należał się mu zwrot od powoda kwoty 1.724,73 zł. Po wzajemnym „potrąceniu” należało zasądzić od powoda na rzecz pozwanego kwotę 4.544,32 zł.

ZARZĄDZENIE

1.  Odnotować w kontrolce uzasadnień,

2.  Odpis wyroku wraz z uzasadnieniem doręczyć pełnomocnikowi pozwanego i pełnomocnikowi powoda,

3.  Przedłożyć z wpływem lub za 14 dni.

T., dn. 21.02.2022

Sędzia Ryszard Kołodziejski