Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt VII AGa 84/21

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 15 października 2021 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie VII Wydział Gospodarczy i Własności Intelektualnej

w składzie:

Przewodniczący:Sędzia Maciej Dobrzyński

Protokolant:sekretarz sądowy Edyta Hadacz

po rozpoznaniu w dniu 17 września 2021 r. w Warszawie

na rozprawie

sprawy z powództwa G. J. (1)

przeciwko (...) spółce z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W.

o zapłatę

na skutek apelacji powoda

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie

z dnia 2 października 2020 r., sygn. akt XVI GC 1215/19

1.  oddala apelację,

2.  zasądza od G. J. (1) na rzecz (...) spółki z ograniczoną odpowiedzialnością z siedzibą w W. kwotę 8 100 zł (osiem tysięcy sto złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu w postępowaniu apelacyjnym.

SSA Maciej Dobrzyński

VII AGa 84/21

UZASADNIENIE

Pozwem z dnia 8 listopada 2018 r. G. J. (1) prowadzący działalność gospodarczą pod firmą Zakład Produkcyjny (...) wniósł o zasądzenie od (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. kwoty 541 031,42 zł wraz z odsetkami za opóźnienie: od kwoty 42 682,99 zł od dnia 10 listopada 2015 r. do dnia zapłaty; od kwoty 12 954,37 zł od dnia 9 grudnia 2015 r. do dnia zapłaty; od kwoty 10 988,98 zł od dnia 9 stycznia 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 6 143,26 zł od dnia 1 marca 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 3 278,92 zł od dnia 9 marca 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 8 156,92 zł od dnia 9 kwietnia 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 16 544,03 zł od dnia 10 maja 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 6 782,16 zł od dnia 9 czerwca 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 12 479,84 zł od dnia 9 lipca 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 11 543,73 zł od dnia 9 sierpnia 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 36 646,48 zł od dnia 9 września 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 18 004,28 zł od dnia 11 października 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 15 367,83 zł od dnia 9 listopada 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 31 379,45 zł od dnia 9 grudnia 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 9 371,65 zł od dnia10 stycznia 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 7 497,59 zł od dnia 1 marca 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 2 570,90 zł od dnia 8 marca 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 7 004,36 zł od dnia 11 kwietnia 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 17 465,69 zł od dnia 9 maja 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 7 982,23 zł od dnia 17 czerwca 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 8 850,93 zł od dnia 18 lipca 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 11 168,08 zł od dnia 8 sierpnia 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 41 796,75 zł od dnia 16 września 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 15 072,08 zł od dnia 10 października 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 14 554,47 zł od dnia 9 listopada 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 38 517,14 zł od dnia 9 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 14 771,72 zł od dnia 23 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty; od kwoty 6 974,05 zł od dnia 23 lutego 2018 r. do dnia zapłaty; od kwoty 8 813,49 zł od dnia 23 marca 2018 r. do dnia zapłaty; od kwoty 6 120,01 zł od dnia 16 maja 2018 r. do dnia zapłaty; od kwoty 8 715,61 zł od dnia 2 czerwca 2018 r. do dnia zapłaty; od kwoty 11 663,28 zł od dnia 10 lipca 2018 r. do dnia zapłaty; od kwoty 14 863,94 zł od dnia 23 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty; od kwoty 36 459,71 zł od dnia 31 sierpnia 2018 r. do dnia zapłaty; od kwoty 17 371,30 zł od dnia 18 września 2018 r. do dnia zapłaty; od kwoty 38,74 zł od dnia 16 lipca 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 45,63 zł od dnia 2 listopada 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 96,76 zł od dnia 16 listopada 2016 r. do dnia zapłaty; od kwoty 292,41 zł od dnia 9 grudnia 2017 r. do dnia zapłaty. Nadto powód wniósł o zasądzenie na jego rzecz od pozwanego kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Nakazem zapłaty wydanym w postępowaniu upominawczym w dniu 30 września 2019 r. referendarz sądowy w Sądzie Okręgowym w Warszawie uwzględnił żądanie powoda w całości.

W sprzeciwie od powyższego nakazu zapłaty z dnia 8 listopada 2019 r. strona pozwana wniosła o oddalenie powództwa w całości oraz zasądzenie na jej rzecz od powoda kosztów procesu w tym koszów zastępstwa prawnego według norm przepisanych.

W piśmie procesowym z dnia 28 stycznia 2020 r. powód dokonał rozszerzenia powództwa o kwotę 68 986,80 zł.

Wyrokiem z dnia 2 października 2020 r. Sąd Okręgowy w Warszawie oddalił powództwo (pkt 1) oraz zasądził od G. J. (1) na rzecz (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. kwotę 7 217 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sąd I instancji oparł swoje rozstrzygnięcie na następujących ustaleniach faktycznych oraz rozważaniach prawnych:

W dniu 11 marca 2003 r. J. J. (1) w ramach prowadzonej działalności gospodarczej pod firmą Zakład Produkcyjny (...).G. J. zawarła jako dostawca z (...) sp. z o.o. z siedzibą w W. (dalej jako C. (...) lub C.) umowę ramową długoterminowej współpracy gospodarczej. W preambule umowy wskazano, że C. zajmuje się sprzedażą artykułów dom-wnętrze-ogród, które nabywane były m.in. od dostawcy (powoda). W związku z powyższym strony oświadczyły, że chcą podjąć długotrwałą współpracę, a ich wspólnym celem będzie zwiększenie poziomu sprzedaży, podniesienie jakości asortymentu i oferowanie klientom najkorzystniejszej oferty na rynku. Zgodnie z art. 1 ust. 1 umowy, jej przedmiotem było określenie ogólnych ram i zasad współpracy pomiędzy stronami, w szczególności dotyczących sprzedaży C. wyrobów znajdujących się w ofercie powoda, prowadzenia akcji marketingowych i promocyjnych oraz udzielania premii pieniężnych. W art. 1 ust. 2 umowy ustalono, iż zawarcie umowy jest warunkiem koniecznym rozpoczęcia współpracy pomiędzy stronami, w szczególności stanowi podstawę do wprowadzenia dostawcy do systemu informatycznego C., nadania mu odpowiedniego numeru dostawy oraz przyznania prawa do dochodzenia roszczeń związanych z realizacją zamówień. W art. 4 ust. 3 umowy strony dopuściły możliwość zmiany wysokości cen, określonych w załączniku nr 1, w drodze ponownych negocjacji, jeśli sytuacja na rynku będzie uzasadniała taką zmianę. W art. 10 strony wskazały, że w przypadku zatowarowania nowo otwieranego sklepu obowiązują warunki specjalne określone w załączniku nr 2 do umowy. Warunki te mają zastosowanie do każdej dostawy zrealizowanej przed otwarciem nowego obiektu handlowego C.. W art. 19 umowy strony postanowiły, iż z tytułu zrealizowania określonego poziomu zakupów w danym okresie rozliczeniowym dostawca przyzna C. premię pieniężną. Jako warunek przyznania ww. premii wskazano zrealizowanie w stosunkach handlowych z dostawcą określonego obrotu netto w ciągu okresu rozliczeniowego (jeden rok). Szczegółowe zasady określania wysokości premii pieniężnych wyznaczała odrębna umowa stanowiąca załącznik nr 6 do umowy ramowej. Obrót netto miał wynikać z faktur VAT dokumentujących sprzedaż, wystawionych na rzecz C. przez dostawcę i dotyczących faktycznie zrealizowanych dostaw w okresie rozliczeniowym, po uwzględnieniu wszelkich rabatów i upustów oraz korekt sprzedaży, w szczególności spowodowanych zwrotem towaru. Po nabyciu przez C. prawa do otrzymania premii pieniężnej, na dostawcę miał zostać wystawiony dokument rozliczeniowy zgodny z obowiązującymi przepisami prawa podatkowego, w terminie do 30 dni od dnia zakończenia okresu rozliczeniowego. Zgodnie z art. 20 strony zobowiązały się wzajemnie do przestrzegania zasad uczciwej konkurencji. Dostawca nie mógł przyznawać innym odbiorcom kupującym towary w podobnej ilości, porównywalnego rodzaju oraz w zbliżonym czasie, korzystniejszych warunków niż oferowane C.. W przypadku naruszenia tej zasady, C. mogła rozwiązać umowę bez wypowiedzenia oraz żądać od dostawcy zapłaty odszkodowania w wysokości uzależnionej od poniesionych strat w związku z nabywaniem towarów na warunkach mniej korzystnych niż oferowanych innym porównywalnym odbiorcom. Stosownie do art. 31 umowa zawarta została na czas nieokreślony, natomiast każda ze stron miała prawo do rozwiązania umowy z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia złożonego w formie pisemnej.

Integralną część umowy ramowej długoterminowej współpracy gospodarczej z 11 marca 2003 r. stanowiło 7 załączników, w tym m.in. załącznik nr 6, nazwany „umową w sprawie przyznania premii pieniężnych”. We wstępnej części załącznika wskazano, iż ze względu na zawarcie przez strony umowy ramowej o długotrwałej współpracy gospodarczej na podstawie jej art. 19, strony przewidziały możliwość przyznawania C. premii pieniężnej w związku ze zrealizowaniem określonego poziomu obrotów netto w okresie rozliczeniowym. Strony postanowiły również dążyć do maksymalizacji sprzedaży w sklepach (...) towarów oferowanych przez dostawcę. W § 1 załącznika strony postanowiły, że warunkiem przyznania premii pieniężnej na rzecz C. jest zrealizowanie w stosunkach handlowych z dostawcą określonego obrotu netto w ciągu okresu rozliczeniowego. Jako okres rozliczeniowy wskazano okres jednego roku kalendarzowego, tj. rozpoczynający się w dniu 1 stycznia i kończący się w dniu 31 grudnia. Zgodnie z § 2 załącznika nr 6 wysokość premii pieniężnych uzależniona była od przekroczenia określonej kwoty podstawowej stanowiącej wartość obrotu netto, określonego zgodnie z art. 19 pkt 4 umowy ramowej, w ciągu okresu rozliczeniowego. Przy obliczaniu kwoty premii pieniężnej należy uwzględniać kwotę stałą oraz kwotę dodatkową, ustalaną za każde 10 000 zł ponad kwotę podstawową. Wysokość kwoty dodatkowej oraz kwoty stałej uzależniona była od wysokości zrealizowanego w okresie rozliczeniowym obrotu netto i wynosiła kwotę stałą 1000 zł w przypadku kwoty podstawowej stanowiącej obrót powyżej 50 000 zł oraz kwotę dodatkową 200 zł za każde 10 000 zł ponad podstawę. Zgodnie z § 3 załącznika nr 6 premia pieniężna miała być należna C. z chwilą zrealizowania rocznego poziomu obrotu. W § 4 załącznika nr 6 ustalono natomiast, iż został on zawarty na okres od 1 stycznia 2003 r. do 31 grudnia 2003 r. z zastrzeżeniem, że jeśli umowa nie zostanie wypowiedziana przez jedną ze stron w terminie jednego miesiąca przed dniem końca jej obowiązywania zostanie automatycznie przedłużona na kolejne okresy jednego roku.

W dniu 3 listopada 2008 r. strony zawarły aneks nr 2 do umowy ramowej współpracy gospodarczej z 11 marca 2003 r., w którym nadały nowe brzmienie § 7 umowy wskazując, że w przypadku, gdy C. nabędzie prawo do otrzymania premii pieniężnej wystawi dostawcy dokument rozliczeniowy zgodny z obowiązującymi przepisami prawa podatkowego oraz że rozliczenie częściowe będzie za każdym razem obliczone na podstawie obrotu zrealizowanego do 31 października, a po zakończeniu okresu rozliczeniowego C. wystawi dokument końcowy rozliczeniowy. W aneksie nr 1 z 2 kwietnia 2009 r. strony ustaliły, że rozliczenie premii pieniężnej będzie następowało kwartalnie, a na koniec roku kalendarzowego nastąpi rozliczenie końcowe. W aneksie z 28 grudnia 2011 r. strony dokonały zmiany oznaczenia premii pieniężnej na rabat i ustaliły, że C. będzie wystawiała po okresie rozliczeniowym notę rozliczeniową w oparciu o wyliczony przez nią obrót, a dostawca w ciągu 7 dni od jej otrzymania wystawi fakturę korygującą i prześle ją do C. drogą pocztową. Rabat był rozliczany rocznie oraz częściowo - kwartalnie. Jednocześnie dostawca wyraził zgodę na potrącanie kwoty rabatu z należnościami, do jakich uiszczenia zobowiązana jest C. z tytułu zapłaty ceny za towary nabyte od dostawcy. W dniu 27 maja 2014 r. strony umowy określiły nowe zasady naliczania rabatu i przyjęły, że rabat w przypadku obrotu w wysokości 10 000 zł będzie wynosił 5%, 1 000 000 zł - 7%, 1 500 000 zł - 8%, 2 000 000 zł - 9%, 2 300 000 zł - 10%.

W ramach realizacji zawartej umowy powód dostarczał i sprzedawał pozwanemu towar, który następnie pozwany odsprzedawał dalszym odbiorcom. Część ustaleń dotyczących zapotrzebowania na produkty powoda oraz kwestie wysokości przyznawanych premii dokonywane były za pośrednictwem korespondencji e-mail. W roku 2015 obrót do rabatu wynosił 1 940 907,77 zł, w roku 2016 - 1 798 208,20 zł, w roku 2017 - 1 895 196,93 zł, za okres od 1 stycznia 2018 r. do 30 września 2018 r. wyniósł 1 425 344,27 zł. Powód przed ustaleniem wartości rabatu otrzymywał informację o wysokości zrealizowanego obrotu, do której mógł złożyć uwagi.

W okresie sierpnia-września 2017 r. strony prowadziły negocjacje w zakresie wysokości premii pieniężnej. Pierwsza propozycja strony pozwanej dotyczyła 7%, następnie 4,9%, ostatecznie strony ustaliły wartość rabatu na 4,5%.

W piśmie z 7 września 2017 r. powód poinformował pozwanego o zmianie wysokości cen na jego towary i podwyższeniu ich o 7%. W odpowiedzi strona pozwana poinformowała, że podwyższone ceny nie są dla niej atrakcyjne i w związku z tym podjęła decyzję o zakończeniu współpracy oraz pozostawiła do decyzji powoda, czy współpraca będzie kontynuowana na dotychczasowych warunkach, czy zostanie zakończona.

W trakcie współpracy stron w latach 2008-2018 powód dostarczał do sklepów pozwanego materiały metalowe, w szczególności gwoździe. Wzorzec umowy regulującej współpracę stron pochodził od pozwanego. Współpraca stron opierała się przez cały okres na tych samych zasadach. K. zmieniany był załącznik nr 6 do umowy ramowej, ostatni raz w 2014 r., każda zmiana oznaczała wzrost premii pieniężnej. Strony prowadziły rozmowy co do asortymentu dostarczanego pozwanemu i cen na artykuły sprzedawane pozwanemu, wysokość premii pieniężnej była negocjowalna w ograniczonym zakresie. Strony negocjowały wysokość premii, ale bez premii współpraca nie była możliwa, w razie nie wyrażenia zgody na uiszczanie premii pozwany nie składałby zamówień. Wysokość premii pieniężnej wzrastała, ale w okresie ostatnich czterech lat współpracy wysokość ta nie wzrastała niezależnie od wielkości obrotu. Wartość premii pieniężnej była określana jako drabina, co oznacza, że ustalany był próg minimalny obrotów, po przekroczeniu którego naliczana była premia. Próg ten był ustalany na takim poziomie, że nie było możliwe nie osiągnięcie obrotu skutkującego naliczeniem premii. Premia pieniężna rozliczana była na podstawie przedstawionych raportów o osiągniętych dochodach. Na początku współpracy powód zgodził się na opłaty w postaci premii pieniężnych, licząc na zwiększanie obrotów. Premia była naliczona od pierwszego roku współpracy. Powód nie miał zagwarantowanej wysokości obrotów. Premia nie była powiązana z ilością składanych zamówień na towary od powoda. Obowiązek pobierania premii został narzucony powodowi przez pozwanego. Propozycja ceny za poszczególne produkty pochodziła od powoda, ale raz ustalona nie mogła być zmieniona bez zgody C. w ciągu roku obowiązywania umowy. Od 2014 r. dwukrotnie powód wynegocjował wzrost cen. Jeśli zaś strona pozwana nie zgadzała się na zaproponowaną przez powoda cenę, to ją negocjowała. Wysokość ceny nie była jednak brana pod uwagę przy ustalaniu wysokości premii pieniężnej. Powód kontynuował współpracę, gdyż liczył na zwiększenie obrotów z uwagi na zwiększanie się ilości sklepów (...) w Polsce oraz poczynione nakłady. Powód dostarczał swoje towary również do innych sieci handlowych, ale około 60% uzyskiwanego obrotu stanowiły transakcje z pozwanym. W 2018 r. strona pozwana zaproponowała zmianę warunków współpracy i rezygnację z rabatów w zamian za obniżenie ceny zakupu o wartość rabatu. Powód nie wyraził zgody na zmianę warunków. Współpraca z pozwanym była dla powoda opłacalna mimo naliczania rabatów. Celem rabatów było motywowanie się do zwiększania obrotów oraz nie wpływanie na cenę produktu dla konsumenta przez poszczególne sklepy.

Tytułem rozliczenia premii pieniężnych C. wystawiała na rzecz powoda jako dostawcy noty obciążeniowe, które opiewały na należności z tytułu premii pieniężnych, a następnie były podstawą wystawienia faktury korygującej przez powoda. Po wystawieniu faktury korygującej nota obciążeniowa była przez pozwanego anulowana poprzez wystawienie noty uznaniowej. Zapłata premii pieniężnych następowała poprzez potrącenie wierzytelności powoda z tytułu sprzedaży towarów z wierzytelnościami strony pozwanej z tytułu premii pieniężnej. C. wystawiła na rzecz powoda noty obciążające w łącznej wysokości 316 602 zł brutto, a dostawca odpowiadające im kwotowo faktury korygujące, tj.: 1/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 6 października 2015 r. na kwotę 42 682,99 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 września 2015 r. do 30 września 2015 r.; 2/ faktura korygująca nr (...). (...) z 6 listopada 2015 r. na kwotę 12 954,37 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 października do 31 października 2015 r.; 3/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 25 stycznia 2015 r. na kwotę 6 143,26 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 grudnia do 31 grudnia 2015 r.; 4/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 5 lutego 2016 r. na kwotę 3 278,58,00 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 stycznia 2016 r. do 31 stycznia 2016 r.; 5/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 3 marca 2016 r. na kwotę 8 156,92 zł z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 lutego do 29 lutego 2016 r.; 6/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 5 kwietnia 2016 r. na kwotę 16 544,03 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 marca do 31 marca 2016 r.; 7/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 5 maja 2016 r. na kwotę 6 782,16 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 kwietnia do 30 kwietnia 2015 r.; 8/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 7 czerwca 2016 r. na kwotę 12 479,84 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 maja do 31 maja 2016 r.; 9/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 5 lipca 2016 r. na kwotę 11 543,73 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 czerwca do 30 czerwca 2016 r.; 10/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 3 sierpnia 2016 r. na kwotę 36 646,48 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 lipca do 31 lipca 2016 r.; 11/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 7 września 2016 r. na kwotę 18 004,28 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 sierpnia do 31 sierpnia 2016 r.; 12/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 7 października 2016 r. na kwotę 15 367,83 zł tytułem rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 września do 30 września 2016 r.; 13/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 7 listopada 2016 r. na kwotę 31 379,45 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 października do 31 października 2016 r.; 14/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 7 grudnia 2016 r. na kwotę 9 371,65 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 listopada do 30 listopada 2016 r.; 15/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 25 stycznia 2017 r. na kwotę 7 494,59 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2016 r.; 16/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 6 lutego 2017 r. na kwotę 2 570,90 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 stycznia do 31 stycznia 2017 r.; 17/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 6 marca 2017 r. na kwotę 7 004,36 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 lutego do 28 lutego 2017 r.; 18/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 5 kwietnia 2017 r. na kwotę 17 465,69 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 marca do 31 marca 2017 r.; 19/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 10 maja 2017 r. na kwotę 7 982,23 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 kwietnia do 30 kwietnia 2017 r.; 20/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 9 czerwca 2017 r. na kwotę 8 850,93 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 maja do 31 maja 2017 r.; 21/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 6 lipca 2017 r. na kwotę 11 168,08 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 czerwca do 30 czerwca 2017 r.; 22/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 6 lipca 2017 r. na kwotę 11 168,08 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 czerwca do 30 czerwca 2017 r.; 23/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 8 sierpnia 2017 r. na kwotę 41 796,75 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 lipca do 31 lipca 2017 r.; 24/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 7 września 2017 r. na kwotę 15 072,08 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 sierpnia do 31 sierpnia 2017 r.; 25/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 5 października 2017 r. na kwotę 14 554,47 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 września do 30 września 2017 r.; 26/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 6 listopada 2017 r. na kwotę 38 517,14 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 października do 31 października 2017 r.; 27/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 8 grudnia 2017 r. na kwotę 14 771,72 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 listopada do 30 listopada 2017 r.; 28/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 19 stycznia 2017 r. na kwotę 6 974,05 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2017 r.; 29/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 16 lutego 2018 r. na kwotę 8 813,49 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 stycznia do 31 stycznia 2018 r.; 30/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 9 kwietnia 2018 r. na kwotę 6 120,01 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 marca do 31 marca 2018 r.; 31/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 9 maja 2018 r. na kwotę 8 715,61 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 kwietnia do 30 kwietnia 2018 r.; 32/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 8 czerwca 2018 r. na kwotę 11 663,28 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 maja do 31 maja 2018 r.; 33/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 9 lipca 2018 r. na kwotę 14 863,94 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 czerwca do 30 czerwca 2018 r.; 34/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 6 sierpnia 2018 r. na kwotę 36 459,71 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 lipca do 31 lipca 2018 r.; 35/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 10 września 2018 r. na kwotę 17 371,30 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 sierpnia do 31 sierpnia 2018 r.; 36/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 8 października 2018 r. na kwotę 14 186,73 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 września do 30 września 2018 r.; 37/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 7 listopada 2018 r. na kwotę 36 908,39 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 października do 31 października 2018 r.; 38/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 10 grudnia 2018 r. na kwotę 11 506,42 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 listopada do 30 listopada 2018 r.; 39/ faktura korygująca nr (...)./ (...) z 1 lutego 2019 r. na kwotę 6 385,26 zł brutto z tytułu rozliczenia rabatu pieniężnego za okres od 1 stycznia do 31 grudnia 2018 r.

Z tytułu pierwszego zatowarowania powód wystawił fakturę VAT (...) z 13 maja 2016 r. na kwotę 14 105,03 zł, na podstawie awiza płatności z 20 lipca 2016 r. Faktura została zapłacona 15 lipca 2016 r. Z tytułu pierwszego zatowarowania powód wystawił fakturę VAT (...) z 16 września 2016 r. na kwotę 2 236,14 zł, na podstawie awiza płatności z 2 listopada 2016 r. Faktura została zapłacona 31 października 2016 r. Z tytułu pierwszego zatowarowania powód wystawił fakturę VAT (...) z 29 września 2017 r. na kwotę 4 741,16 zł, na podstawie awiza płatności z 16 listopada 2017 r. Faktura została zapłacona 15 listopada 2017 r. Z tytułu pierwszego zatowarowania powód wystawił fakturę VAT (...) z 17 października 2017 r. na kwotę 14 328,21 zł, na podstawie awiza płatności z 11 grudnia 2017 r. Faktura została zapłacona 8 grudnia 2017 r.

W dniu 27 września 2018 r. powód wystosował do pozwanego przedsądowe wezwanie do zapłaty kwoty 546 139,10 zł tytułem wierzytelności stanowiących opłaty inne niż marża handlowa w terminie 7 dni od daty doręczenia wezwania.

Sąd I instancji wskazał, że powyższy stan faktyczny ustalił na podstawie przywołanych dokumentów, których prawdziwość nie budziła wątpliwości Sądu ani nie była kwestionowana przez żadną ze stron w toku postępowania. Pozostałe dokumenty zgromadzone w aktach sprawy nie miały istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia. Nadto, ustalenia faktyczne zostały poczynione w oparciu o zeznania świadków D. K. i J. Ł. oraz częściowo zeznania świadków P. J., J. J. (1) oraz W. Z. którym, w zakresie w jakim były podstawą ustaleń faktycznych, Sąd dał wiarę, gdyż były spójne, logiczne i zbieżne z przeprowadzonymi w toku postępowania pozostałymi dowodami. Sąd nie dał wiary zeznaniom świadków P. J., J. J. (1) oraz J. Ł. w takim zakresie, w jakim zeznali oni, że wysokość premii pieniężnej była nienegocjowalna. Zeznania te pozostawały w sprzeczności z pozostałym materiałem dowodowym, w tym z zeznaniami świadków D. K. oraz W. Z., którym Sąd dał wiarę. Takim zeznaniom przeczyła również okoliczność, że umowy były przygotowywane przez pozwanego w formie wzorca i już w samej treści umowy ramowej zawarte są treści o przewidywanej premii pieniężnej i były w niej od pierwszej umowy. Oznaczało to, że od samego początku współpracy powód wiedział, że premia pieniężna będzie naliczana i znał jej wysokość. Nie leżało w interesie powoda zwiększanie jej wysokości, zrozumiałym więc było, że zależało mu na ich nienaliczaniu albo na ich najniższej wysokości. W okresie objętym pozwem wysokość premii pieniężnej nie wzrastała - utrzymywała się na tym samym poziomie od 2014 r. Poziom obrotów również w tym okresie pozostawał na podobnym poziomie, co oznaczało, wbrew zeznaniom wskazanych świadków, że wysokość premii była powiązana z wysokością obrotów i nie wzrastała bez względu na ich wysokość. Dodatkowo, zeznaniom tym przeczyła treść korespondencji elektronicznej pomiędzy stronami, z której wynikało, że przedstawiciel pozwanego przy okazji ustalania cen na towary wskazywał jaka będzie wysokość premii pieniężnej w danym roku. Była to informacja przekazywana powodowi jako początek rozmów, skoro z proponowanej wysokości 7% ostatecznie strony przyjęły 4,5% od obrotu. Ponadto, na zastrzeżenia powoda w tej kwestii pozwany reagował propozycją innych rozwiązań rozliczeniowych, których skutkiem byłoby uzyskanie oczekiwanej wysokości premii pieniężnej. Powód nie zgodził się na proponowany sposób rozliczeń, co oznaczało brak zamówień ze strony pozwanego, a w konsekwencji zakończenie współpracy, ale takie zachowanie świadczyło o braku możliwości współpracy bez premii, a nie o braku możliwości negocjacji wysokości premii. Sąd nie dał wiary zeznaniom wskazanych świadków również w części, w której zeznali oni, że premia pieniężna nie miała wpływu na wysokość ceny towaru, po jakiej powód sprzedawał produkty pozwanemu. Zgodnie z zeznaniami świadków, bez premii pieniężnej współpraca nie była możliwa, powód wiedział więc, że będzie ją uiszczał w kolejnym okresie. Powód znał także wysokość premii aktualną oraz wielkość obrotów w okresie uwzględnianym do ustalenia wysokości premii, dysponował więc niezbędnymi danymi do ustalenia w bardzo dużym przybliżeniu wysokości premii na przyszły okres i uwzględnienia jej w wielkości ceny. Sąd wskazał, że oddalił wniosek powoda o zobowiązanie C. do złożenia zestawienia danych księgowych z ksiąg rachunkowych pozwanego dotyczących rozrachunków z powodem w zakresie należności i zobowiązań objętych niniejszym pozwem z uwagi na to, że wniosek dotyczył okoliczności przyznanych przez pozwanego.

Sąd Okręgowy w pierwszej kolejności odniósł się do legitymacji procesowej G. J. (1). W ocenie Sądu powód nie wykazał, że taką legitymację posiada. Powód występował w procesie jako przedsiębiorca prowadzący działalność pod firmą Zakład produkcyjny ArtMet G. J. (1). Z dołączonego do akt wypisu z (...) wynika, że powód prowadzi także działalność jako wspólnik spółki cywilnej
(...) G. J. (1). Umowa z 11 marca 2003 r. została zawarta przez Zakład Produkcyjny (...).G. J. i podpisana przez J. J. (1). Umowa wykonawcza do tej umowy z 27 lipca 2005 r. została podpisana już przez powoda w niniejszej sprawie, który zawierał kolejne aneksy do umowy. Z żadnego z dokumentów złożonych do akt sprawy nie wynikało w jakiej formie prawnej prowadzili działalność małżonkowie J. oraz sposób i czas przekształcenia ich działalności w jednoosobową działalność powoda, a także sposób przejęcia wierzytelności wynikających z umowy zawartej z pozwanym przez dostawcę. Tym samym przyjąć należało, że powód nie wykazał, że posiada legitymację czynną w niniejszej sprawie i już z tego powodu powództwo podlegało oddaleniu.

Odnosząc się merytorycznie do żądania pozwu Sąd I instancji wskazał, że strony łączyła umowa ramowa długoterminowej współpracy gospodarczej. Umowa ta ma charakter umowy nienazwanej o charakterze mieszanym, zawiera elementy umowy sprzedaży i o świadczenie usług, co jest dopuszczalne zgodnie z obowiązującą zasadą swobody umów. Przedmiotem tej umowy było określenie ogólnych zasad współpracy pomiędzy stronami, w szczególności dotyczących sprzedaży C. wyrobów znajdujących się w ofercie dostawcy, prowadzenia akcji marketingowych i promocyjnych oraz udzielania premii pieniężnych. Prawidłowość zawarcia umowy nie była kwestionowana przez strony. Również zawierane w ramach umowy ramowej aneksy i umowy w sprawie przyznania premii pieniężnej nie były kwestionowane przez strony. Bezsporne pomiędzy stronami było także to, że pozwany wystawiał na rzecz powoda noty obciążeniowe za tytułu premii pieniężnych oraz to, że powód obciążył pozwanego fakturami z tytułu sprzedaży towarów. Rozliczenie natomiast z tytułu wzajemnych roszczeń odbywało się w drodze potrącenia należności pozwanego z należnościami powoda.

Strona powodowa dochodziła roszczenia o zwrot bezprawnie uzyskanych korzyści z tytułu dokonania przez pozwanego czynu nieuczciwej konkurencji. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji (t. jedn. Dz. U. z 2003 r. Nr 153, poz. 1503, ze zm.; dalej jako u.z.n.k.), czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża lub narusza interes innego przedsiębiorcy lub klienta, a które może się przejawiać zgodnie z art. 3 ust. 2 u.z.n.k. m.in. w utrudnianiu dostępu do rynku zdefiniowanym w art. 15 ustawy. Stosownie do treści art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku poprzez pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. Powód dochodzi zwrotu bezprawnie uzyskanej korzyści z tytułu dokonania przez pozwanego czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na obciążeniu powoda opłatami z tytułu premii pieniężnych oraz opłatami za pierwsze zatowarowanie. Powód uznał, że pozwany tym działaniem dopuścił się czynu nieuczciwej konkurencji stypizowanego w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. polegającego na utrudnianiu powodowi dostępu do rynku poprzez pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży.

Sąd Okręgowy, odwołując się do orzecznictwa Sądu Najwyższego, wskazał, że z treści art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. nie wynika domniemanie, że samo stwierdzenie o tym, że opłata ma inny charakter niż marża jest równoznaczny z utrudnianiem przedsiębiorcy dostępu do rynku. Ciężar dowodu w tym zakresie, zgodnie z art. 6 k.c., obciąża przedsiębiorcę, który powinien wskazać, że żądanie od niego określonej opłaty spowodowało utrudnienie mu dostępu do rynku. Akceptację tego stanowiska znaleźć można również w wyroku Trybunału Konstytucyjnego z dnia 16 października 2014 r., sygn. SK 20/12, który wskazał, iż powołany powyżej art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. nie zakazuje bezwzględnie pobierania opłat przez przedsiębiorców przyjmujących towar do sprzedaży w związku z realizacją umów zawartych z innymi przedsiębiorcami, lecz zakazuje pobierania jedynie takich opłat, które utrudniają dostęp do rynku, będąc sprzecznymi z dobrymi obyczajami, zagrażają lub naruszają interes innych przedsiębiorców lub klienta. TK wskazał, że działając w ramach wyznaczonych przez art. 353 1 k.c. oraz art. 5 k.c., przedsiębiorcy, uwzględniwszy zasady słuszności kontraktowej oraz dobre obyczaje obowiązujące w obrocie handlowym, mogą w wyniku negocjacji osiągnąć realny konsens i zastrzec dodatkowe świadczenia o charakterze pieniężnym w zamian za inne, ekwiwalentne świadczenia przedsiębiorcy o silniejszej pozycji rynkowej. Nie każda zatem opłata pobrana przez przedsiębiorcę „przyjmującego towar do sprzedaży” będzie czynem nieuczciwej konkurencji. Na gruncie zaskarżonego przepisu za utrudniające dostęp do rynku należy zawsze uznać te świadczenia, od których uzależniona jest możliwość kontraktowania lub zawarcie umowy per se. Świadczeniom tego rodzaju nie towarzyszy bowiem żadne świadczenie wzajemne przedsiębiorcy o silniejszej pozycji rynkowej. Sama zdolność lub gotowość kontraktowania takiego przedsiębiorcy nie może być zaś postrzegana jako świadczenie wzajemne w systemie prawnym opartym na równości kontraktujących podmiotów oraz realizującym wymogi społecznej gospodarki rynkowej. Zgodnie z powyższym, uznając, iż dopuszczalne jest pobieranie opłat przez przedsiębiorców przyjmujących towar do sprzedaży w związku z realizacją zawartych pomiędzy stronami umów, które stanowią przedmiot negocjacji między stronami, oraz pobieranie lub kompensowanie wynagrodzenia z opłatami, które nie zostały narzucone, zbadać należy, czy przesłanki te zachodzą w rozpoznanej sprawie.

Według Sądu I instancji dla dokonania prawidłowej oceny łączącego strony stosunku prawnego szczególnie istotne powinno być ustalenie czy dostawca zdecydował się na świadczenie tych opłat na rzecz pozwanego swobodnie. Zdaniem Sądu Okręgowego, ze zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego w zakresie opłat tytułem premii pieniężnych i opłat na zatowarowanie jednoznacznie wynika, że nie były to opłaty narzucone powodowi przez pozwanego. Same zapisy dotyczące uiszczania premii i zatowarowania w umowie nie były negocjowalne przez strony. Wynikało to z przyjętego sposobu określenia ceny przez pozwanego. Zasada swobody umów nie sprzeciwia się takiemu ukształtowaniu ceny, jak uczyniły to strony umowy. Uzależnienie wysokości ceny od wielkości obrotów miało motywować strony do podejmowania działań w celu ich zwiększenia oraz ograniczać kierowników poszczególnych marketów w ich inicjatywach do dokonywania lokalnych obniżek cen. Strona powodowa od początku znała ten model działania pozwanego i zgodziła się na niego już podczas ustalania warunków współpracy w 1996 r. Wskazany model współpracy był powielany w każdej kolejnej umowie stron. Nigdy dostawca nie uznał go za narzucony i utrudniający dostęp do rynku, gdyż nigdy go nie zakwestionował, oceniając współpracę jako satysfakcjonującą i przynoszącą zyski obu stronom umowy. Podlegała natomiast negocjacjom wysokość premii pieniężnej, co wynikało z zeznań świadków pozwanego, korespondencji elektronicznej stron oraz z okoliczności, że w ciągu ostatnich czterech lat współpracy wysokość premii nie wzrastała wobec utrzymującej się na podobnym poziomie wysokości obrotów. Takie ukształtowanie premii świadczyło o realnym wpływie powoda na jej wysokość i braku narzucania warunków współpracy przez pozwanego, a tym samym nieutrudnianiu przez niego dostępu do rynku. Sąd I instancji zauważył także, że po wypowiedzeniu umowy przez pozwanego, powód wyrażał wolę dalszej współpracy na dotychczasowych warunkach i to ostatecznie C. znalazła korzystniejszą od cen powoda ofertę na rynku.

Sąd Okręgowy nie zgodził się także z twierdzeniem powoda, że premia pieniężna nie wpływała na wysokość ceny dostawcy do pozwanego. Wiedząc, że premia będzie uiszczona, znając wielkość obrotów i wielkość rabatu w ostatnim roku, powód mógł ocenić jej wysokość w kolejnym roku i uwzględnić ją w wysokości ceny w kolejnym roku. Również pozwany uwzględniał premię określając jej wysokość dla klienta, co oznaczało, że premia była czynnikiem cenotwórczym. Tym samym premia ta nie była narzuconą opłatą za przyjęcie towaru do sprzedaży.

Odnosząc się dalej do zasadności pobieranych premii, Sąd I instancji wskazał, że opłaty te zostały ustalone w odniesieniu do wysokości osiąganego obrotu między stronami. Im większy obrót, tym większa była opłata tytułem premii, a w konsekwencji niższa cena towaru. Takie ukształtowanie omawianych opłat jest dozwolone, z punktu widzenia ekonomicznego akceptowalne i nie narusza art. 15 ust 1 pkt 4 u.z.n.k. Prowadzi bowiem do sytuacji, w której zwiększenie obrotu powoduje obniżenie ceny, zarówno dla klienta finalnego, jak i dla producenta. Korzyścią dostawcy jest zapewnienie ciągłości zamówień i zwiększenie ich poziomu przy niższych cenach, a pozwanego większa sprzedaż ze względu na niższe ceny. Istotnie, to pozwany regulował poziom zamówień, ale skoro zależało mu na stałym zatowarowaniu sklepów, to ilość i wielkość zamówień zależała od ilości sprzedanego towaru co z kolei zależało od wysokości ceny. Sąd Okręgowy odwołał się do uchwały składu siedmiu sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 25 czerwca 2012 r., I FPS 2/12, w której wypowiedziano pogląd, że premia pieniężna liczona od obrotu wpływa na cenę, nie jest powiązana z żadnym świadczeniem wzajemnym ze strony otrzymującego ją podmiotu, nie stanowi wynagrodzenia za usługę, stąd też brak jest potrzeby badania ekwiwalentności świadczeń. W takiej sytuacji nie ma podstaw do traktowania postanowień umownych zastrzegających takie obowiązki dostawcy jako zastrzeżenie opłat za przyjęcie towaru w rozumieniu art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.

Zasada swobody umów wyrażona w art. 353 1 k.c. nie daje podstaw do konstruowania roszczenia o zobowiązanie drugiej strony do zawarcia umowy sprzedaży na określonych przez siebie warunkach tylko z powodu różnicy zdań co do ceny. Spór co do ceny, zwykle powstający po ustaniu, często wieloletniej, współpracy, nie może przekształcić uzgodnionych rabatów w niedozwoloną opłatę. Gdyby jednak taki sposób ustalania ceny (ostatecznej) rodził wątpliwość, w szczególności co do ekwiwalentności świadczeń (art. 487 § 2 k.c.), to nawet przy założeniu, że nie chodzi tu o subiektywnie ujmowaną ekwiwalentność świadczeń, ale uzasadnione oczekiwanie stron, że z wymiany świadczeń odniosą korzyść, brak byłoby podstaw do oceny takich postanowień umownych w płaszczyźnie art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Z zasady swobody umów wynika bowiem przyzwolenie na faktyczną nierówność stron, która może się wszak wyrażać nieekwiwalentnością ich wzajemnej sytuacji prawnej. Nieekwiwalentność ta, stanowiąc wyraz woli stron, nie wymaga, co do zasady, wystąpienia okoliczności, które by ją usprawiedliwiały. Jednakże obiektywnie niekorzystna dla jednej strony treść umowy może zasługiwać na negatywną ocenę moralną, a w konsekwencji prowadzić do uznania umowy za sprzeczną z zasadami współżycia społecznego w sytuacji, gdy do takiego ukształtowania stosunków umownych, który jest dla niej w sposób widoczny krzywdzący doszło wskutek świadomego lub tylko spowodowanego niedbalstwem, wykorzystania przez drugą stronę silniejszej pozycji. Ponadto, nieekwiwalentność świadczeń wyrażająca się brakiem równowagi między świadczeniami stron umowy wzajemnej, może prowadzić do wzruszenia umowy z uwagi na wyzysk (art. 388 k.c.), nie da się bowiem wykluczyć, że w oznaczonych stanach faktycznych zakresy art. 388 i art. 58 § 2 k.c. będą się krzyżować.

Odnosząc się kolejno do opłaty za zatowarowanie, Sąd Okręgowy wskazał, że powyższa ocena co do charakteru opłat pobieranych przez pozwanego dotyczy również opłaty za pierwsze zatowarowanie nowo otwieranego sklepu. Opłata ta miała jednak charakter ekwiwalentny, bowiem jej celem była reklama sklepu i towarów powoda oraz zachęcenie konsumentów do odwiedzenia sklepu już w pierwszym okresie po otwarciu, co z pewnością miało wpływ na tempo wzrostu zainteresowania towarami powoda i wzrostem ilości zamówień już po podwyższonej cenie.

Reasumując, Sąd I instancji uznał, że pobieranie przez pozwanego opłat z tytułu premii pieniężnych i opłat za zatowarowanie nie stanowiło czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na pobieraniu innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży i na podstawie powyższych przepisów powództwo oddalił, w pierwszej jednak kolejności z uwagi na brak legitymacji czynnej powoda.

O kosztach postępowania Sąd I instancji rozstrzygnął w oparciu o treść art. 98 § 1 k.p.c. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu.

Apelację od wyroku Sądu Okręgowego wniósł powód, zaskarżając go w całości. Orzeczeniu zarzucił:

I/ naruszenie przepisów postępowania, które miało wpływ na wynik sprawy, tj.:

1/ art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., polegające na przekroczeniu granic swobodnej oceny dowodów oraz dokonaniu dowolnej i sprzecznej z zasadami logicznego rozumowania i doświadczeniem życiowym oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, zaniechaniu wszechstronnego rozważenia materiału dowodowego oraz dokonaniu oceny w sposób jednostronny, z pominięciem tych twierdzeń świadków i treści innych dowodów, które pozostawały w sprzeczności z przyjętą przez Sąd I instancji koncepcją,

2/ art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., polegające na zaniechaniu wszechstronnego i dokładnego rozważenia materiału dowodowego, objawiające się w szczególności jedynie pobieżną analizą tego materiału, w konsekwencji czego Sąd I instancji dokonał szeregu błędnych ustaleń faktycznych, sprzecznych z materiałem dowodowym,

3/ art. 233 § 1 k.p.c. w zw. z art. 227 k.p.c., polegające na braku dokonania wszechstronnej analizy całego zgromadzonego w sprawie materiału dowodowego, wybiórczą jego analizę i pominięcie w rozważaniach faktycznych i prawnych Sądu I instancji następujących kwestii, do których Sąd I instancji w ogóle nie odniósł się w uzasadnieniu wyroku:

a/ konstrukcji prawnej premii pieniężnej i sposobu jej dokumentowania i rozliczania w relacji stron, w sytuacji gdy jest to w niniejszej sprawie jedna z najistotniejszych okoliczności dla rozstrzygnięcia sprawy, uwzględnienie bowiem i dokładna analiza zgromadzonych w sprawie dokumentów i wynikającej z nich procedury naliczania i pobierania premii pieniężnej przez pozwanego jest niezbędna, aby móc dokonać prawidłowej kwalifikacji tej opłaty w świetle przepisu art. 15 ust. 1 pkt u.z.n.k.,

b/ spadku w okresie objętym pozwem ilości zamawianego przez pozwanego towaru u powoda, przy jednoczesnym zwiększaniu się wartości premii pieniężnej na 1 kg towaru, w sytuacji gdy jest to w niniejszej sprawie jedna z okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, ponieważ okoliczność ta ukazuje rzeczywisty charakter premii pieniężnej jako niezwiązanej w ogóle z intensyfikacją sprzedaży i zamówień i nie będącej jej wynikiem, a powodującej coraz większe przenoszenie ciężaru kosztowego i ryzyka współpracy stron na powoda, bez zapewnienia mu jakiejkolwiek korzyści w tym zakresie, w szczególności bez zapewnienia wzrostu ilościowego zamówień towaru u powoda,

c/ wartość obrotów pomiędzy stronami w latach 2014-2018, które wynosiły rocznie od ok. 1,7 mln zł do ponad 2 mln zł, w sytuacji gdy jest to jedna z okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy, gdyż łącząca strony umowa ramowa, od początku współpracy oraz w okresie objętym pozwem, zastrzegała prawo do pobierania przez pozwanego premii pieniężnej po osiągnięciu zaledwie 10 000 zł obrotu w skali roku,

d/ zaoferowania przez pozwanego powodowi w 2017 r. przejścia na system rozliczeń tzw. net-net, na podstawie którego pozwany chciał zrezygnować z pobierania premii pieniężnej, jednocześnie wymuszając na powodzie obniżenie ceny z Cennika o poziom procentowy premii pieniężnej obowiązujący w roku poprzedzającym, co w ocenie powoda świadczyło niewątpliwie o tym, że dopiero po tej zmianie premia pieniężna stałaby się elementem ceny towaru, jednak na co powód nie mógł przystać ponieważ oznaczałoby to, że niezależnie od ilości zamówionego towaru musi on handlować z pozwanym po cenie niepozwalającej mu pokryć kosztów produkcji, a to z kolei w ocenie powoda oznaczało, że zarówno kontynuacja współpracy na nowych zasadach „net-net”, jak i niechybne ryzyko zaprzestania składania zamówień przez pozwanego stanowią utrudnienie dostępu do rynku,

- w konsekwencji czego Sąd błędnie przyjął, że pobierana przez pozwanego od powoda premia pieniężna nie stanowi deliktu, o którym mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.,

4/ art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. polegające na:

a/ braku jednoznacznego wskazania w uzasadnieniu wyroku tych zeznań świadków, którym Sąd I instancji częściowo odmówił wiarygodności i wewnętrznie sprzeczne ze sobą stwierdzenia, że poczynił ustalenia faktyczne w oparciu o „częściowo zeznania świadków P. J., J. J. (1) oraz W. Z.”, a jednocześnie, że Sąd „nie dał wiary zeznaniom świadków P. J., J. J. (1) oraz J. Ł.”, które „pozostawały w sprzeczności z (…) zeznaniami świadków D. K. oraz W. Z.” wobec czego nie jest możliwe jednoznaczne stwierdzenie, na których właściwie zeznaniach świadków Sąd I instancji oparł swoje wnioski, którym zeznaniom odmówił wiary, w jakim zakresie i z jakiej przyczyny,

b/ niedostatecznym uzasadnieniu dlaczego w ocenie Sądu takie ukształtowanie premii pieniężnej, jakie ustalił Sąd, świadczy o nieutrudnianiu powodowi dostępu do rynku przez pozwanego, wskazując lakonicznie, jakoby miało to wynikać z „realnego wpływu powoda na jej wysokość i braku narzucania warunków współpracy przez pozwanego”, podczas gdy zebrany w sprawie materiał dowodowy, w przypadku jego prawidłowej oceny, doprowadziłby Sąd do przeciwnych wniosków,

c/ braku odniesienia się w uzasadnieniu do wszystkich przedłożonych dowodów, w szczególności do tabeli załączonej przez powoda do pisma przygotowawczego z dnia 31 stycznia 2020 r., stanowiącej zestawienie danych za lata 2012-2018 o obrotach, ilości sklepów pozwanego, ilościach zamawianego towaru, wysokości pobranej premii w przeliczeniu na ilość towaru,

- co niewątpliwie uniemożliwia poznanie motywów, którymi Sąd I instancji kierował się wydając zaskarżony wyrok, a tym samym uniemożliwia pełną kontrolę instancyjną zaskarżonego wyroku,

II/ naruszenie przepisów prawa materialnego, tj.:

1/ art. 18 ust. 1 pkt 5 u.z.n.k. poprzez bezpodstawne przyjęcie, że powodowi nie przysługuje legitymacja procesowa do wystąpienia z roszczeniem przewidzianym w ww. przepisie, podczas gdy z treści dokumentów złożonych w sprawie oraz z zeznań świadka J. J. (1) wynika, że powód i podmiot, który był stroną stosunku prawnego będącego źródłem ww. roszczenia powoda w niniejszej sprawie, to te same podmioty, a zatem powód posiada legitymację procesową, która wynika z tego właśnie stosunku prawnego,

2/ art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. poprzez błędną jego wykładnię, polegającą na:

a/ uznaniu, że pobranie przez pozwanego od powoda opłat (premia pieniężna i rabat na pierwsze zatowarowanie) nie stanowi deliktu utrudniania dostępu do rynku poprzez pobranie innej niż marża opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży, podczas gdy mając na uwadze wszystkie okoliczności faktyczne i prawne i zasady współpracy stron oraz ich wszechstronne rozważenie, w szczególności:

- fakt, iż sposób dokumentowania przez strony i pobierania przez pozwanego od powoda premii pieniężnej, potwierdza, iż pozwany pobrał premię od powoda potrącając swoją odrębną wierzytelność o zapłatę premii pieniężnej za określony okres z wierzytelnością powoda dotyczącą zapłaty z później zrealizowane dostawy towaru;

- fakt, iż od początku współpraca (jej nawiązanie i kontynuowanie) były uzależnione od bezwarunkowej zgody na ponoszenie tych opłat i na ich jednostronne podwyższanie przez pozwanego;

- fakt, iż na powoda przerzucane było w coraz większym stopniu ryzyko współpracy stron, a nie szło za tym zwiększanie skali zamówień, dochodziło wręcz do zmniejszania ilości zamawianego towaru, mimo wzrastania ilości sklepów pozwanego, a zatem premia pieniężna nie spełniała nawet celu wskazanego w umowie ramowej;

- fakt, że pozwany od 2015 r. zmniejszał obroty z pozwanym, jednocześnie utrudniając mu rozwój na swoim rynku geograficznym poprzez stosowanie cen, po których powód nie mógł handlować z innymi podmiotami, które to podmioty likwidowały swoją działalność,

- należy uznać, iż w okolicznościach niniejszej sprawy doszło do popełnienia przez pozwanego ww. deliktu, co skutkuje zasadnością roszczenia powoda,

b/ uznaniu, że premia pieniężna od obrotu pobierana przez pozwanego od powoda stanowi element ceny i pomniejsza ją, a w związku z tym pobieranie jej nie stanowi deliktu z art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., podczas gdy premia ta była obliczana i pobierana już po wskazanym na fakturach terminie płatności ceny za dostarczony towar i jest świadczeniem pieniężnym odrębnym od samej ceny towaru, określonej w Cenniku załączonym do umowy ramowej, płatnym i wymagalnym na zasadach określonych w zawartej przez strony osobnej umowie w sprawie przyznania premii pieniężnej i nie może wpływać na wysokość ceny towaru ustalonej ostatecznie w terminie płatności ceny, a następnie zapłaconej przez pozwaną, a w konsekwencji stanowił inną niż marża opłatę za przyjęcie towaru do sprzedaży,

c/ uznaniu rabatu na pierwsze zatowarowanie jako opłaty ekwiwalentnej, której ekwiwalentem miałaby być reklama m.in. towarów powoda, co miało mieć wpływ na tempo wzrostu zainteresowania towarami powoda i wzrostem zamówień, podczas gdy rabat ten nie rodził dla powoda żadnej ekwiwalentnej korzyści, a wręcz stanowił przerzucenie na powoda kosztów i ryzyka otwierania każdego nowego sklepu przez pozwanego, a w konsekwencji stanowił inną niż marża opłatę za przyjęcie towaru do sprzedaży,

3/ art. 65 § 1 i 2 k.c. poprzez jego niezastosowanie i pominięcie – przy dokonywaniu kwalifikacji prawnej opłat – zamiaru stron umowy ramowej z 2003 r. rozdzielenia pojęcia ceny i pojęcia premii pieniężnej od obrotu, jako odrębnych świadczeń, zwłaszcza że w toku procesu pozwany nie wykazał, aby zgodną wolą stron było kształtowanie ceny za pomocą premii pieniężnej i aby w tym zakresie wola stron była odmienna od samej treści umowy ramowej, przez co Sąd I instancji sprzecznie z umową i wynikającą z niej wolą stron uznał, że premia pieniężna jest czynnikiem cenotwórczym, a w konsekwencji nie stanowi deliktu z art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.

Wskazując na powyższe zarzuty strona powodowa wniosła o zmianę wyroku w zaskarżonej części i uwzględnienie powództwa w całości oraz zasądzenie od pozwanego na rzecz powoda kosztów postępowania za obie instancje, ewentualnie, uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy Sądowi I instancji do ponownego rozpoznania wraz z orzeczeniem o kosztach postępowania za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację z dnia 2 czerwca 2021 r. strona pozwana wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie od powoda na jej rzecz kosztów postępowania apelacyjnego, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

apelacja powoda nie zasługiwała na uwzględnienie.

W pierwszym rzędzie należało rozważyć zarzuty dotyczące naruszenia przepisów postępowania, które odnosiły się przede wszystkim do kwestii związanych z oceną przez Sąd Okręgowy zgromadzonego materiału dowodowego i w konsekwencji błędów co do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia. Powód sformułował w tym przedmiocie dużą ilość zarzutów, jednak już w tym miejscu zauważyć należało, że część z nich w istocie odnosiła się do kwestii merytorycznych (np. kwestie dotyczące prawnej oceny postanowień umownych pod kątem tego, czy były to dopuszczalne rabaty, czy też niedozwolone opłaty z tytułu przyjęcia towaru do sprzedaży), co do części powód w ogóle nie wskazał, aby miały one jakikolwiek wpływ na rozstrzygnięcie sprawy, tzn., czy dotyczyły faktów istotnych w rozumieniu art. 227 k.p.c., a w części w ogóle nie odnosiły się do podstawy faktycznej rozstrzygnięcia (np. zarzuty odnoszące się do wstępnej części uzasadnienia, w której Sąd I instancji zreferował stanowiska stron, zatem nawet ewentualne niedokładności w tym zakresie nie mogły mieć wpływu na ostateczny wynik sprawy).

Sąd Apelacyjny podziela ustalenia faktyczne poczynione przez Sąd Okręgowy i przyjmuje je za własne w zakresie w jakim dotyczyły umownych podstaw współpracy stron, zasad i czasu trwania tej współpracy, rodzaju i wysokości obciążeń z tytułu rabatów, które poniosła strona powodowa w okresie od września 2015 r. do końca 2018 r. i które zostały rozliczone przez stronę pozwaną z należnościami z tytułu ceny za dostarczony C. towar. Opierały się one przede wszystkim na dokumentach, których wiarygodność nie była kwestionowana, tj. umowie ramowej wraz z załącznikami i aneksami, fakturach i fakturach korygujących, notach obciążeniowych, potwierdzeniach zapłaty, awizach płatności.

Sporne w sprawie było natomiast przede wszystkim to, kto zawarł umowę ze spółką (...) oraz czy warunki współpracy zostały ustalone w drodze negocjacji obu stron, czy też zostały narzucone przez stronę pozwaną.

Odnosząc się w pierwszym rzędzie do kwestii legitymacji procesowej G. J. (1), jako najdalej idącego zagadnienia wywierającego wpływ na zaskarżone rozstrzygnięcie, wskazać należy, że Sąd Apelacyjny nie podzielił oceny Sądu a quo, iż powód nie wykazał, aby był legitymowany czynnie w niniejszej sprawie. Przede wszystkim słusznie zwróciła uwagę w apelacji strona powodowa, że kwestia, kto był stroną umowy z 11 marca 2003 r. nie była przedmiotem sporu w postępowaniu w pierwszej instancji i legitymacja powoda nie była kwestionowana przez pozwanego. Na brak legitymacji czynnej wskazał Sąd Okręgowy dopiero w pisemnym uzasadnieniu zaskarżonego wyroku. Sąd ten miał oczywiście nie tylko uprawnienie, ale i obowiązek dokonać oceny kwestii legitymacji powoda do wystąpienia z przedmiotowym powództwem, bowiem należy to do zagadnień materialnoprawnych decydujących o zasadności powództwa, a te Sąd ocenia z urzędu. Mając na względzie dotychczasowy brak sporu co do tej okoliczności, jak również niejednoznaczność wniosków wynikających z dowodów zgromadzonych w postępowaniu przed Sądem I instancji, Sąd Apelacyjny, mając na względzie treść art. 381 k.p.c., uznał, że potrzeba przedstawienia dowodów z dokumentów dołączonych przez powoda do apelacji powstała dopiero po wydaniu rozstrzygnięcia przez Sąd Okręgowy. Nie było tym samym podstaw do pominięcia tych dowodów przez Sąd II instancji. Dokumenty te miały charakter dokumentów urzędowych i zostały uznane za wiarygodne, w związku z czym zostały wzięte pod uwagę przy ocenie kwestii legitymacji powoda w przedmiotowej sprawie.

Jako strona umowy ramowej z 11 marca 2003 r. wskazany został (...) Zakład Produkcyjny (...). G. J., dodatkowo identyfikowany numerem z rejestru (ewidencji działalności gospodarczej) – 259 oraz numerem NIP (...) (k. 51). Pod umową, po stronie dostawcy, umieszczona została pieczęć: Zakład Produkcyjny (...) J. i G. J. (3) (k. 69). Przy podpisywaniu umowy dostawcę reprezentowała J. J. (1), która złożyła podpis pod umową (k. 69). Również w (...), stanowiącej załącznik nr 3 do umowy ramowej, jako dostawca wskazany jest (...) Zakład Produkcyjny (...). G. J., a J. J. (1) jako osoba upoważniona do reprezentowania firmy (k. 72). Pod załącznikiem nr 3, po stronie dostawcy, umieszczona została pieczęć: Zakład Produkcyjny (...) J. i G. J. (3) i własnoręczny podpis J. J. (1) (k. 74). Na ten moment małżonkowie J. i G. J. (3) byli wpisani jako przedsiębiorcy do ewidencji działalności gospodarczej (k. 639 - zaświadczenie z dnia 25 maja 1992 r. o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej), która to sytuacja uległa zmianie od 1 października 2004 r., kiedy to działalność gospodarczą zaczął prowadzić samodzielnie G. J. (1) pod oznaczeniem Zakład Produkcyjny (...) (k. 640 - zaświadczenie z dnia 29 września 2004 r. o wpisie do ewidencji działalności gospodarczej). Numer identyfikacji podatkowej 731-000-01-10 został nadany G. J. (1) i posługuje się nim również w prowadzonej działalności gospodarczej (k. 643 - decyzja w sprawie nadania numeru identyfikacyjnego oraz potwierdzenie zgłoszenia rejestracyjnego podatnika podatku od towarów i usług oraz podatku akcyzowego). W świetle powyższego ustalić należało, że umowa ramowa z 11 marca 2003 r. zawarta została przez J. J. (1) i G. J. (1), którzy wówczas prowadzili wspólnie działalność gospodarczą, a tym samym zmienić należało w tym zakresie ustalenie Sądu I instancji, iż umowę ze spółką (...) zawarła wyłącznie J. J. (1). Uprawnienie J. J. (1) do podpisania umowy również w imieniu G. J. (1) nie było w sprawie kwestionowane. Zmiana sytuacji polegająca na tym, że od 1 października 2004 r. działalność gospodarczą prowadził już jednoosobowo G. J. (1) znalazła także odzwierciedlenie w relacjach umownych z C. (...). W aneksie nr (...) do umowy ramowej, zawartym 27 maja 2005 r., jako dostawca wskazany został Zakład Produkcyjny (...), który też ten aneks podpisał (k. 94-95). Także w Kacie Dostawcy z tej samej daty, wskazującej na podstawowe dane dostawcy, wskazano G. J. (1) (k. 96-98). W tych okolicznościach przyjąć należało, że zgodną wolą obu stron umowy było to, aby umowa ramowa wraz z umowami dodatkowymi łączyła G. J. (1) i spółkę (...), co znalazło odzwierciedlenie zarówno w tym, że w kolejnych dokumentach regulujących stosunki umowne jako dostawca wskazywany był G. J. (1), jak i w tym, że pozwany w niniejszej sprawie nie kwestionował tego, aby to powód był stroną stosunków umownych wskazanych w uzasadnieniu pozwu. Nie było też podstaw do uznania, aby powyższa zmiana po stronie podmiotowej umowy z 11 marca 2003 r. nastąpiła wbrew woli J. J. (1), wręcz przeciwnie, przesłuchana w charakterze świadka wskazała, że w związku ze zmianą przepisów zaprzestała prowadzenia wraz z mężem wspólnie działalności gospodarczej i jest jego pełnomocnikiem. Kwestia ewentualnych rozliczeń między J. J. (1) i G. J. (1) wykraczała poza ramy niniejszej sprawy, tym bardziej, że spór odnosi się do zdarzeń, które miały miejsce, gdy stroną umowy był już wyłącznie G. J. (1).

Niezależnie od powyższego zauważyć należało, że ocena Sądu Okręgowego co do braku legitymacji czynnej powoda była nietrafna także z tej przyczyny, iż podstawą roszczenia powoda o zwrot bezpodstawnie uzyskanych korzyści było popełnienie przez pozwanego czynu nieuczciwej konkurencji. Jak wynika ze zgromadzonych dowodów, wszelkie zdarzenia, na których G. J. (1) opierał swoje roszczenie, miały miejsce między powodem a pozwanym (rozliczenia z tytułu rabatu od obrotu i rabatu za zatowarowanie następowały między powodem a spółką (...) i uwzględniane były w rozliczeniach z tytułu dostaw towarów realizowanych przez G. J. (1) na rzecz pozwanego). Powód zatem był legitymowany do dochodzenia roszczenia (roszczenia procesowego) z art. 18 ust. 1 pkt 5 u.z.n.k., co nie przesądzało, że powództwo było zasadne.

Przechodząc kolejno do okoliczności związanych ze sposobem nawiązania przez strony stosunków umownych i ustalania treści umowy, przede wszystkim zauważyć należało, że Sąd I instancji ustalił, że stosunki prawne stron oparte były o umowę, której wzorzec pochodził od pozwanego. Sąd Okręgowy wyraźnie też ustalił, że możliwość negocjowania przez powoda warunków umownych była ograniczona i obejmowała asortyment dostarczany przez powoda, jego cenę, a także premię pieniężną, jakkolwiek w tym ostatnim zakresie była ona ograniczona do wysokości premii. Sama premia była natomiast wymagana przez pozwanego i bez wyrażenia przez powoda zgody na nią, współpraca nie byłaby możliwa. Sąd I instancji ustalił również, że w toku wieloletniej współpracy stron wysokość premii zmieniała się (w wyniku zmiany załącznika nr 6 do umowy ramowej) i zmiana ta oznaczała wzrost premii pieniężnej. W ciągu ostatnich czterech lat współpracy wysokość premii jednak nie wzrastała.

Powyższe ustalenia należało generalnie podzielić, wynikały bowiem one ze zgromadzonego materiału dowodowego. Powód zakwestionował je przede wszystkim w zakresie, w jakim Sąd Okręgowy ustalił, że wysokość premii pieniężnej podlegała negocjacji. Z tym zarzutem strony powodowej należało się zgodzić, bowiem ustalenie to oparte zostało na błędnej ocenie korespondencji e-mailowej z września-października 2017 r. (k. 419-421). Z jej treści wynika jednoznacznie, że nie dotyczyła ona negocjacji wysokości premii pieniężnej - jak błędnie ustalił Sąd I instancji - ale negocjacji wysokości podwyżki ceny towarów sprzedawanych przez G. C., która w wyniku rozmów między stronami ustalona została ostatecznie na 4,5%. Tym samym powyższa korespondencja rzeczywiście nie mogła stanowić dowodu na to, że wysokość premii pieniężnej była przez strony negocjowana. Jednocześnie z zeznań świadków J. J. (1) i P. J. wynikało, że wysokość premii pieniężnej nie podlegała negocjacjom, co potwierdził również w swoich zeznaniach świadek W. Z.. Zauważyć należało, że z zeznań P. J. wynikało też, iż w zasadzie na początku współpracy powód postanowień umownych dotyczących premii nie kwestionował, uznając je za konieczny element współpracy. Dopiero na późniejszym etapie, kiedy wysokość premii wzrosła, oponował temu, jednak nie udało mu się wynegocjować niższych stawek. Świadek D. K. stwierdził co prawda, że wysokość premii była ustalana w drodze negocjacji, jednak jego zeznania w tym zakresie nie były konkretne. Świadek ten zeznał, że powód w istocie kwestionował postanowienia umowne dotyczące premii („podważał jej wysokość w znaczeniu handlowym”), wskazał również, iż na wzrost wysokości premii wpływała wielkość obrotów, co z kolei nie znajdowało potwierdzenia w okolicznościach sprawy (jak wynikało z przedstawionych przez stronę powodową danych, wzrost wysokości premii nie korelował ze wzrostem obrotów). Świadek ten zeznał również, że gdyby dostawca nie zgodził się warunki rabatowe, to doszłoby do wypowiedzenia umowy, co potwierdzało tym samym zeznania świadków J. J. (1) i P. J., że warunki dotyczące premii pieniężnej stanowiły konieczny element umowy łączącej powoda i pozwanego.

Podsumowując, stwierdzić należało, że ze zgromadzonego w sprawie materiału wynikało, że powód nie miał wpływu na wysokość proponowanej przez pozwanego premii pieniężnej (rabatu). Jednocześnie jednak zauważyć należało, że po pierwsze, pozwany zaproponował powodowi przejście na rozliczenie tzw. net-net (bez rabatów, ale z obniżoną ceną towaru), na co jednak G. J. (1) nie zgodził się, uznając zaproponowane warunki za niekorzystne dla siebie. Po drugie, twierdzenia powoda o „narzucaniu” premii pieniężnej (rabatu) nie mogły zostać uznane za trafne, bowiem ustalenia dotyczące premii pieniężnej i jej wysokości, jako stanowiącej część umowy, musiały zostać zaakceptowane przez powoda poprzez podpisanie umowy, czy też aneksu do niej. W istocie trafnie zwróciła uwagę strona pozwana, że norma art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. nie obejmuje w ogóle tego, w jaki sposób strony zawierają umowę, a tym samym nie musi to być tryb negocjacyjny. Prawo cywilne przewiduje różne sposoby zawarcia umowy, a swoboda kontraktowania pozostawia każdemu przedsiębiorcy decyzję co do tego, czy umowę określonej treści w ogóle zawrzeć, czy też nie. Te kwestie wkraczają już jednak w obszar ocen dokonywanych z punktu widzenia przepisów prawa materialnego i będą jeszcze przedmiotem rozważań w dalszej części uzasadnienia.

Zarzut apelacji dotyczący naruszenia przez Sąd Okręgowy art. 327 1 § 1 pkt 1 k.p.c. należało uznać za bezzasadny, bowiem Sąd ten dokonał zarówno ustaleń faktycznych, oceny dowodów, jak i wyjaśnił z punktu widzenia właściwych norm prawa materialnego powody wydanego rozstrzygnięcia. Orzeczenie poddawało się zatem kontroli instancyjnej, a ewentualne uchybienia tego Sądu mogły zostać objęte zarzutami apelacyjnymi powoda i w ten sposób poddane pod rozwagę Sądu II instancji. Na marginesie zauważyć należało, że sąd nie ma obowiązku odnosić się w uzasadnieniu do wszystkich twierdzeń podniesionych w sprawie przez strony.

W ocenie Sądu Apelacyjnego inne kwestie poruszone przez powoda w ramach zarzutów dotyczących naruszenia przepisów postępowania pozostawały bez wpływu na rozstrzygnięcie sprawy i z tej przyczyny podlegały pominięciu. Jak już powyżej na to wskazywano, strona powodowa w odniesieniu do szeregu zarzutów w ogóle nie wskazywała na to, aby miały one jakikolwiek wpływ na rozstrzygnięcie sprawy.

Przechodząc do oceny zarzutów dotyczących naruszenia przepisów prawa materialnego, zauważyć na wstępie należało, że strona powodowa wywodziła swoje roszczenie z art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., który stanowi, że czynem nieuczciwej konkurencji jest utrudnianie innym przedsiębiorcom dostępu do rynku przez pobieranie innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży. Przepis art. 15 u.z.n.k. odnosi się do stypizowanego deliktu nieuczciwej konkurencji polegającego na utrudnianiu innym przedsiębiorcom dostępu do rynku. Na gruncie tego przepisu „dostęp do rynku” należy rozumieć szeroko, tj. jako swobodę wejścia na rynek, wyjścia z niego, a przede wszystkim uczestniczenia w nim poprzez oferowanie swoich towarów i usług. Innymi słowy chodzi o możliwość prowadzenia działalności gospodarczej, a sam termin rynek na gruncie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji ma autonomiczne znaczenie i powinien być utożsamiany z pojęciem obrotu gospodarczego, tj. miejscem, gdzie dokonuje się wymiana dóbr i usług. Innymi słowy nie zachodzi potrzeba odwoływania się do definicji rynku właściwego wskazanej w art. 4 pkt 9 ustawy z dnia 16 lutego 2007 r. o ochronie konkurencji i konsumentów i wyznaczania takiego rynku, bowiem chodzi o rynek wykreowany pomiędzy konkretnymi stronami - w przypadku takim jak niniejszy, stronami transakcji handlowej. Nadto, należy oczywiście mieć na względzie, że działania konkurencyjne jednych przedsiębiorców ze swojej istoty mogą negatywnie wpływać na szanse powodzenia rynkowego innych przedsiębiorców, a nawet prowadzić do całkowitego ich wyparcia z rynku. Wręcz istotą i celem konkurencji gospodarczej jest, aby poprzez podwyższanie jakości swojej oferty oraz konkurencyjne ceny, odebrać konkurentom gospodarczym ich klientów. Sprzeczne natomiast z istotą konkurencji jest dopiero takie działanie, które uniemożliwia innym przedsiębiorcom rynkową konfrontację oferowanych przez nich towarów i świadczonych usług w zakresie najistotniejszych parametrów decydujących o konkurencyjności oferty, tj. przede wszystkim ceny i jakości towarów i usług, w wyniku czego swoboda podejmowania i prowadzenia przez nich działalności gospodarczej podlega ograniczeniu. W konsekwencji uznać należy, że nie każde utrudnienie dostępu do rynku stanowi naruszenie ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, ale tylko takie, w których występują elementy nieuczciwości zakłócającej dozwoloną rywalizację rynkową. Ten aspekt sprawy pozostaje w związku ze stosowaniem ogólnych przesłanek czynu nieuczciwej konkurencji określonych w klauzuli generalnej zawartej w art. 3 ust. 1 u.z.n.k.

Przepis art. 15 ust. 1 pkt 1-5 u.z.n.k. został skonstruowany w sposób nieprecyzyjny i jego wykładnia nasuwa szereg wątpliwości. Przepis ten określa czyn nieuczciwej konkurencji polegający na utrudnianiu innym przedsiębiorcom dostępu do rynku oraz w sposób przykładowy wskazuje na określone postaci popełnienia tego czynu („ w szczególności przez”). Owa egzemplifikacja nieuczciwych form utrudniania dostępu do rynku dokonana przez samego ustawodawcę winna być rozumiana w ten sposób, że w przypadku wykazania, że ustawowo stypizowane zachowanie miało miejsce (jedna z postaci określonych w pkt 1-5 art. 15 ust. 1 u.z.n.k.) zbędne jest już wykazywanie okoliczności, że utrudnienie dostępu do rynku nastąpiło. Skoro bowiem zaistniała nieuczciwa forma utrudnienia dostępu do rynku, to tym samym doszło i do samego utrudnienia dostępu do rynku. W orzecznictwie wskazuje się przy tym, że utrudnianie dostępu do rynku stanowi nazwany, określony przez samego ustawodawcę czyn nieuczciwej konkurencji, a nie materialnoprawną przesłankę, której wykazanie miałoby dopiero przesądzać o wystąpieniu czynu (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 16 stycznia 2015 r., III CSK 244/14, LEX nr 1648184, z dnia 14 października 2016 r, I CSK 651/15, LEX nr 2151399 oraz z dnia 21 marca 2017 r., I CSK 303/16, LEX nr 2312481). Przedmiotowy przepis nie ustanawia przy tym żadnych domniemań prawnych, przede wszystkim utrudniania dostępu do rynku i nie stanowi podstawy do przerzucania ciężaru dowodu na pozwanego (tak też Trybunał Konstytucyjny w wyroku z dnia 16 października 2014 r., SK 20/12). Zatem, to na stronie, która kwestionuje treść zawartej umowy spoczywa obowiązek wykazania, że wykroczyła ona poza zasadę swobody umów (art. 353 1 k.c.) i w sposób nieuczciwy doprowadziła do utrudnienia dostępu do rynku, np. poprzez zachowania przykładowo określone w art. 15 ust. 1 pkt 1-5 u.z.n.k.

Powyższe oznaczało, że powoda obciążał obowiązek wykazania okoliczności pobierania przez pozwanego innych niż marża handlowa opłat za przyjęcie towaru do sprzedaży, a skuteczne udowodnienie tej okoliczności było równoznaczne z wykazaniem utrudnienia dostępu do rynku. Strona powodowa nie miała zatem obowiązku oddzielnego, samodzielnego wykazywania tej okoliczności.

Odnosząc się do kwestii wykładni art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. należało jeszcze zwrócić uwagę na następującą okoliczność. Mianowicie, z treści ww. przepisu nie można wywodzić domniemania, czy też innego rodzaju ułatwienia dowodowego (np. dowód prima facie), polegającego na tym, że w sytuacji, gdy umowa przewiduje po stronie sprzedawcy obowiązek świadczeń pieniężnych, to należy przyjmować, że w ten sposób uiszczana jest w rzeczywistości zabroniona opłata za przyjęcie towaru do sprzedaży. Oznaczałoby to, że wszelkie umowy towarzyszące umowie sprzedaży przewidujące odpłatne świadczenie usług przez nabywcę (kupującego) na rzecz dostawcy (sprzedawcy) objęte byłyby domniemaniem sprzeczności z prawem, do czego treść art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. nie daje jednak podstaw. Z drugiej jednak strony należało zauważyć, że jeżeli strona pozwana wyprowadza pewne twierdzenia, np. wskazuje, że pobierana przez nią opłata stanowi ekwiwalentne wynagrodzenie za rzeczywiście wykonaną w interesie powoda usługę, to ona winna udowodnić - zgodnie z zasadami wynikającymi z art. 6 k.c. - te okoliczności faktyczne, które przemawiają za taką kwalifikacją. Jeżeli takie dowody zostaną przeprowadzone, to równocześnie będzie to oznaczało, że takie wynagrodzenie nie stanowi innej niż marża handlowa opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży, o której mowa jest w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.

Przy odczytywaniu znaczenia art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. należy mieć na względzie okoliczność, że formą czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na utrudnieniu dostępu do rynku nie jest samo pobieranie opłat, a jedynie tych, które są pobierane za przyjęcie towaru do sprzedaży. Nadto nie mogą one mieć charakteru marży handlowej, która stanowi różnicę między ceną płaconą przez kupującego a ceną uprzednio zapłaconą przez przedsiębiorcę, wynikającą z kosztów i zysku przedsiębiorcy ( vide art. 3 ust. 1 pkt 6 ustawy z dnia 5 lipca 2001 r. o cenach - t. jedn. Dz. U. z 2013 r., poz. 385 - zawierający definicję marży handlowej). Odwołanie się w przedmiotowym przepisie do pojęcia marży handlowej nie jest jasne, bowiem niewątpliwie sieć handlowa nie pobiera marży od dostawcy, ale od ostatecznych odbiorców sprzedawanych towarów, tj. konsumentów, doliczając ją do ceny oferowanych towarów, aby osiągnąć zysk. Wydaje się, że art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. należy interpretować w ten sposób, że nabywca towarów winien realizować swoją marżę jedynie poprzez odpowiednie ukształtowanie cen (w te ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie ingeruje), a pobranie jakichkolwiek innych opłat „za przyjęcie towaru do sprzedaży” zwiększających zyskowność realizowanej transakcji mającej za przedmiot dostarczane towary – nieobjętych już marżą – stanowi czyn nieuczciwej konkurencji.

Podsumowując powyższe rozważania i odnosząc je do okoliczności niniejszej sprawy wskazać należało, że fakt, iż w relacji dostawca (sprzedawca) - nabywca (kupujący) miały miejsce rozliczenia pieniężne innego rodzaju, niż dotyczące samej dostawy (sprzedaży) towaru, nie rodzi jakiegokolwiek domniemania, że doszło do popełnienia czynu nieuczciwej konkurencji polegającego na utrudnieniu dostępu do rynku w formie wskazanej w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Zgodnie z ogólną regułą wynikającą z art. 6 k.c., to powód musi udowodnić, że pobrane od niego opłaty były pozamarżowymi opłatami za przyjęcie towaru do sprzedaży. Wnioski powyższe należało jeszcze uzupełnić o wskazanie, że nie każde utrudnienie dostępu do rynku jest deliktem nieuczciwej konkurencji, ale jedynie takie, które ma charakter nieuczciwy. Zatem powód musi także wykazać, że działania pozwanego były sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami i zagrażały lub naruszały jego interes lub interesy klientów. Klauzula generalna zawarta w art. 3 ust. 1 u.z.n.k. pełni również funkcję korygującą, która znajduje zastosowanie wówczas, gdy dane postępowanie formalnie spełnia przesłanki deliktu stypizowanego w części szczególnej ustawy, ale jednocześnie nie realizuje przesłanek określonych w art. 3 ust. 1 (por. wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 października 2002 r., III CKN 271/01, OSNC 2004/2/26).

W sprawie niniejszej spór stron sprowadzał się do kwalifikacji przewidzianej w umowie premii pieniężnej (następnie rabatu), która - zdaniem C. - stanowiła retroaktywny, posprzedażowy rabat, uzgodniony przez kontrahentów, rzutujący na wysokość marży handlowej osiąganej przez pozwanego w zależności od skali obrotów w stosunkach handlowych z powodem, a zdaniem G. J. (1) opłatę, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Strona powodowa zakwestionowała również pobranie od niej rabatu z tytułu tzw. pierwszego zatowarowania.

Rozważania odnoszące się do problemu premii pieniężnej (rabatu) zacząć należy od ogólnej uwagi, że nie można kwestionować możliwości zastrzeżenia przez strony w umowie świadczeń, które miałyby na celu gratyfikowanie kontrahenta dostawcy z tytułu zwiększonej sprzedaży towarów dostarczanych przez dostawcę. Z ugruntowanego już orzecznictwa Sądu Najwyższego wynika jednoznacznie, że nie pozostaje w sprzeczności z regulacją ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji praktyka gospodarcza polegająca na oferowaniu towarów na korzystniejszych zasadach w wypadku, gdy transakcja przybiera większe rozmiary, co znajduje uzasadnienie w ekonomicznych regułach dotyczących opłacalności produkcji i handlu w mniejszej i większej skali (por. wyroki Sądu Najwyższego z dnia 20 lutego 2014 r., I CSK 236/13, LEX nr 1466623; z dnia 6 czerwca 2014 r., III CSK 228/13, LEX nr 1506548; z dnia 26 czerwca 2015 r., I CSK 319/14, LEX nr 1816548, z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 587/14, LEX nr 1797075, z dnia 23 czerwca 2017 r., I CSK 658/16, LEX nr 2365547). W szczególności w uchwale z dnia 18 listopada 2015 r., III CZP 73/15, (OSNC 2016/12/135), Sąd Najwyższy wskazał, że w stosunkach handlowych między nabywcą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą nie jest wyłączone uznanie zastrzeżonej w umowie premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za rabat posprzedażowy niestanowiący opłaty przewidzianej w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Możliwość, o jakiej mowa powyżej, należy uznać za dopuszczalną szczególnie w sytuacji, gdy współpraca stron nie ma charakteru incydentalnego, ale długofalowy. Nie należy też premii pieniężnej rozpatrywać w kategorii wzajemności świadczeń, tj. ekwiwalentności w znaczeniu prawnym (art. 487 § 2 k.p.c.), bowiem premii uzależnionej o wielkości obrotów nie odpowiada konkretne świadczenie wzajemne, ale stanowi ona rodzaj gratyfikacji mającej motywować kontrahenta dostawcy do zwiększania obrotów między stronami, bowiem tak prowadzona współpraca - w założeniu - ma być źródłem ekonomicznych korzyści każdej ze stron. W tym sensie nie stanowiłaby ona opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży.

Istotą rabatu jest obniżenie ceny. Dostawca redukuje cenę jednostkową produktu, a tym samym marżę na pojedynczej sztuce towaru, po to, aby zwiększyć obroty, co prowadzi do wzrostu ogólnego poziomu zysku ze sprzedaży wynikającego z tego, że wzrost wolumenu sprzedaży powoduje spadek jednostkowych kosztów stałych, konsekwencją czego jest to, że przy stałej cenie zbytu rośnie zysk dostawcy na jednostce sprzedanego towaru. Dla nabywcy towarów z kolei rabat prowadzi do obniżenia ustalonej wcześniej ceny zakupu. W sensie ekonomicznym celem rabatów jest zbilansowanie wysiłków obu stron stosunku handlowego, tak aby końcowe rozliczenie uwzględniało stopień zaangażowania i interesy obu stron transakcji. W piśmiennictwie i judykaturze wyróżnia się m.in. rabaty potransakcyjne, inaczej retroaktywne, posprzedażowe, stosowane szczególnie w sytuacjach, gdy współpraca stron ma charakter stały, a poziom zamówień nie jest z góry określony. R. taki jest ustalany w postaci dodatkowej premii dla kontrahenta dostawcy z tytułu zrealizowania w określonym czasie określonego poziomu obrotów.

Trudno jest wskazać jednoznaczne kryteria pozwalające w sposób nie budzący wątpliwości wytyczyć granicę pomiędzy niedozwolonymi działaniami określonymi w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. a utrwalonymi i stosowanymi w praktyce gospodarczej regułami, do których należy także stosowanie w rozliczeniach handlowych rabatów, niezależnie od tego, czy nazwane zostaną premią, upustem, bonusem lub dyskontem (por. uchwałę składu 7 sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 25 czerwca 2012 r., I (...) 2/12, (...)). Sąd Najwyższy w ww. wyroku z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 587/14, wskazał, że nieostrość pojęcia marży handlowej i znaczna dowolność jej określenia może zachęcać do takiej kalkulacji, która narusza zasady uczciwego obrotu i może być uznana za pobranie zakamuflowanej niedozwolonej opłaty. Określając charakter spornej premii pieniężnej (rabatu) należy rozważyć całokształt okoliczności faktycznych danej sprawy, a ostateczna decyzja uwzględniać musi nie tylko analizę prawną, ale i podstawowe reguły ekonomii.

W pierwszym rzędzie zauważyć należało, że strony w dniu 11 marca 2003 r. zawarły umowę ramową długoterminowej współpracy gospodarczej, zatem w założeniu nie chodziło o pojedynczą transakcję handlową, ale współpracę w długotrwałym horyzoncie czasowym, co strony podkreśliły też w preambule ww. umowy. Wskazano również, że celem obu stron jest zwiększanie poziomu sprzedaży, podniesienie jakości asortymentu i oferowanie klientom najkorzystniejszej oferty na rynku. Interes powoda nie sprowadzał się zatem jedynie do jednorazowego zbycia ściśle określonej partii (ilości) zaoferowanego pozwanemu asortymentu, ale do systematycznej sprzedaży, w założeniu, o maksymalnie możliwym do uzyskania poziomie wielkości. Osiągnięcie tego celu zależało przede wszystkim od tego, czy ostateczni nabywcy (konsumenci) będą nabywać w sklepach prowadzonych przez pozwanego towary sprzedawane przez G. J. (1), nie ulegało bowiem w sprawie wątpliwości, iż C. (...) nie nabywała towarów na własne potrzeby, ale aby sprzedać je klientom prowadzonej przez siebie sieci handlowej. W tej sytuacji szybsza i większa sprzedaż towarów powoda przez pozwaną spółkę oznaczała realną szansę dla strony powodowej, że C. kupi od niej kolejne partie towaru. Zawierając umowę ramową długoterminowej współpracy gospodarczej strona powodowa otrzymywała zatem dostęp do rynku zbytu towarów poprzez placówki handlowe należące do strony pozwanej, jak również nie musiała samodzielnie negocjować warunków każdej kolejnej transakcji. Sytuacja taka była jednocześnie korzystna dla odbiorcy, który uzyskiwał stałego dostawcę produktów, których pozyskaniem był zainteresowany.

Elementem zawartej przez strony umowy były postanowienia dotyczące premii pieniężnej (po zmianach wprowadzonych aneksem z 28 grudnia 2011 r. oznaczonej jako rabat - vide k. 113-115 - na marginesie zauważyć należało, że w aneksie jako strona umowy wskazany został G. J. (1)). W art. 19 ust. 1 postanowiono, że z tytułu zrealizowania określonego poziomu zakupów w danym okresie rozliczeniowym dostawca (powód) przyzna C. premię pieniężną. Warunkiem przyznania premii pieniężnej na rzecz pozwanego jest zrealizowanie w stosunkach handlowych z dostawcą określonego obrotu netto w ciągu okresu rozliczeniowego (art. 19 ust. 2). Szczegółowe zasady określania wysokości premii pieniężnych miała określić odrębna umowa stanowiąca załącznik do umowy ramowej (art. 19 ust. 3). Zgodnie z tym załącznikiem - załącznikiem nr 6 zatytułowanym „Umowa w sprawie przyznania premii pieniężnej”, zmienianym wielokrotnie w toku współpracy stron, początkowo kwota podstawy do ustalenia wysokości należnej premii wynosiła 50 000 zł, wysokość premii pieniężnej określono na 1000 zł (kwota stała) oraz 200 zł (kwota dodatkowa) za każde 10 000 zł obrotu ponad podstawę (k. 158). Na podstawie aneksu nr (...) z 27 maja 2014 r., którego postanowienia obowiązywały w okresie, którego dotyczy spór stron, ustalono, że pozwanemu należny jest rabat obliczany jako procent kwoty podstawy stanowiącej wartość obrotu netto, określonego zgodnie z art. 19 ust. 4 umowy ramowej, faktycznie wykazanej za dany okres rozliczeniowy. Wysokość rabatu, do którego otrzymania uprawniona była C. wynosiła: 5% przy kwocie podstawy równej co najmniej 10 000 zł; 7% przy kwocie podstawy równej co najmniej 1 mln zł; 8% przy kwocie podstawy równej co najmniej 1,5 mln zł; 9% przy kwocie podstawy równej co najmniej 2 mln zł; 10% przy kwocie podstawy równej co najmniej 2,3 mln zł (k. 127).

Oceniając powyższą regulację umowną uznać należało, że miała ona charakter retroaktywnego, posprzedażowego rabatu, który odniesiony został do wielkości obrotów uzyskiwanych w stosunkach handlowych pomiędzy powodem a pozwanym w określonym przedziale czasowym – okresie rozliczeniowym, którym, stosownie do treści § 1 ust. 2 załącznika nr 6 do umowy ramowej, był okres jednego roku kalendarzowego od 1 stycznia do 31 grudnia (k. 127). Zgodnie z przywoływaną już uchwałą Sądu Najwyższego z dnia 18 listopada 2015 r., III CZP 73/15, nie jest wyłączone uznanie zastrzeżonej w umowie między nabywcą prowadzącym sieć sklepów a dostawcą premii pieniężnej uzależnionej od wielkości obrotów za rabat posprzedażowy, niestanowiący opłaty wskazanej w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Premia pieniężna liczona od obrotu stanowi z ekonomicznego punktu widzenia mechanizm obniżenia ceny mający swoje uzasadnienie w regułach gospodarczych związanych z większymi korzyściami w przypadku współpracy, która odbywa się w dłuższym horyzoncie czasowym i na większą skalę. Tego rodzaju premia wpływa zatem na marżę, kształtuje bowiem cenę, jaką ostatecznie nabywca (sieć handlowa) płaci dostawcy za nabywane towary.

Uwzględniając obowiązującą zasadę swobody umów (art. 353 1 k.c.) oraz możliwość oznaczenia ceny płaconej przez kupującego poprzez wskazanie jej podstaw (art. 536 § 1 k.c.), nie może budzić wątpliwości możliwość określenia ceny nie tylko jako sztywnej, ściśle określonej wartości, ale i poprzez zastosowanie pewnej formuły matematycznej. Istotne jest, aby wszystkie ustalenia rzutujące na poziom marż i cen towarów zostały poczynione przy zawarciu umowy (tak Sąd Najwyższy w ww. wyroku z dnia 23 lipca 2015 r., I CSK 587/14). Wszystkim wskazanym powyżej wymaganiom odpowiadały ustalenia stron dotyczące premii pieniężnej (następnie rabatu) zawarte tak w umowie ramowej, jak i w załączniku nr 6 „Umowa w sprawie przyznania premii pieniężnej” („Umowa w sprawie przyznania rabatu”). Były one precyzyjne i pozwalały stronom w sposób nie budzący wątpliwości określić cenę, za jaką strona pozwana nabywała od strony powodowej oferowane przez tą ostatnią towary.

Szczególnego podkreślenia wymagała okoliczność, że ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie powinna być używana jako narzędzie ingerencji w wysokość ceny ustalonej przez strony transakcji sprzedaży (dostawy), te bowiem powinny być wynikiem uzgodnienia pomiędzy kontrahentami przy uwzględnieniu podstawowych reguł gospodarki wolnorynkowej, przede wszystkim reguł popytu i podaży. Ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie stanowi instrumentu, który służy regulowaniu cen, szczególnie po zakończeniu współpracy i tym samym nie jest jej celem wpływanie na ostateczny rozkład zysków stron umowy. Celem ustawy jest natomiast zagwarantowanie swobodnej i uczciwej konkurencji rynkowej w interesie publicznym, przedsiębiorców oraz klientów (por. art. 1 u.z.n.k.). Każdy kontrahent podejmuje decyzję co do zawarcia umowy w oparciu o własny rachunek ekonomiczny i przy założeniu racjonalności działalności przedsiębiorców przyjąć należy, że uważa zawierany kontrakt za opłacalny dla siebie.

Powód eksponował w sprawie, że postanowienia umowne dotyczące premii pieniężnej (rabatu) zostały mu narzucone i nie podlegały negocjacjom. Jak już była o tym mowa powyżej, przy okazji oceny zarzutów dotyczących naruszenia przepisów prawa procesowego, zarzut ten nie mógł mieć istotnego znaczenia dla rozstrzygnięcia sprawy, bowiem z normy wynikającej z art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. nie da się wyprowadzić wniosku, że umowa między dostawcą a siecią handlową ma być zawarta w drodze obustronnych negocjacji. Powyższy przepis w ogóle nie odnosi się do sposobu zawarcia umowy, może zatem zostać zastosowany każdy sposób przewidziany w prawie cywilnym, np. przez przyjęcie oferty przedstawionej przez kontrahenta. Elementem swobody działalności gospodarczej (wolności gospodarczej) służącej każdemu podmiotowi jest swoboda kontraktowania, tj. decyzja o tym, czy związać się umową z drugą stroną. Decyzja taka jest podejmowana przez każdego przedsiębiorcę i nie zostało przez powoda w niniejszej sprawie wykazane, że nie miał on takiej swobody. Zauważyć należało, że współpraca między stronami trwała wiele lat, podpisywane były przez strony kolejne aneksy do umowy ramowej, a każda ze stron miała możliwość rozwiązania stosunku umownego z miesięcznym wypowiedzeniem. Decyzje z tym związane z pewnością opierały się na kryteriach ekonomicznych podlegających samodzielnej ocenie przez każdą ze stron i które powinny przekładać się na decyzję o tym, czy daną umowę zawrzeć, a następnie kontynuować ją w kolejnych latach. Twierdzenia o „narzuceniu” warunków współpracy nie mogły mieć zatem istotnego znaczenia, w sytuacji gdy powód nie wykazał, aby nie mógł podejmować swobodnej decyzji w przedmiocie zawarcia umowy. Jakkolwiek zatem z materiału dowodowego wynikało, że spółka (...) wymagała od G. J. (1) udzielania premii pieniężnej (rabatu posprzedażowego), liczonej od wielkości obrotu, nie oznaczało to jednak, że dopuściła się względem powoda czynu nieuczciwej konkurencji. Ostatecznie decyzja strony powodowej o rozpoczęciu i kontynuowaniu współpracy z pozwanym została przez nią podjęta dobrowolnie i powinna być oparta na rachunku ekonomicznym zakładającym, że przy takich warunkach współpracy będzie ona korzystna dla powoda. Z zasady swobody prowadzenia działalności gospodarczej, w tym zasady swobody umów, wynika, że kontrahent nie może żądać, aby druga strona zawarła umowę na określonych warunkach cenowych (tak też Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 8 grudnia 2016 r., I CSK 825/15, OSNC 2017/7-8/93). Jeżeli zatem strony w umowie ustalają cenę dostawy (sprzedaży), to ta cena jest obowiązująca. Elementem wpływającym na ostateczne ukształtowanie się ceny są również postanowienia dotyczące premii, rabatów, bonusów, czy też innego rodzaju upustów. Powinny być one określone w taki sposób, aby umożliwić stronom umowy ustalenie, jak będzie się ostatecznie kształtowała cena (art. 536 § 1 k.c.), który to warunek umowy łączące strony sporu spełniały. Art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. nie stanowi przepisu, którego celem jest regulowanie cen i wsteczne wpływanie na rozkład zysków stron umowy, które powinny wynikać z decyzji samych stron tak co do zawarcia umowy, jak i jej treści. Powyższy przepis ma zapobiegać temu, aby podmioty z założenia silniejsze ekonomicznie nie narzucały swoim kontrahentom, zainteresowanym nawiązaniem z nimi współpracy handlowej, warunków polegających na pobieraniu opłat za samo przyjęcie towaru do sprzedaży i w ten sposób - poprzez stawianie nieuzasadnionych barier finansowych - utrudniały im dostęp do rynku. Nie mają natomiast - przynajmniej co do zasady - takiego charakteru te postanowienia, które odnoszą się do sposobu ustalenia ceny nabywanych przez sieci handlowe od dostawców produktów.

Powyższe rozważania prowadziły do wniosku, że Sąd Okręgowy nie naruszył art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k., ani poprzez jego błędną wykładnię, ani poprzez niewłaściwe zastosowanie, przyjmując, że otrzymany przez pozwanego od powoda rabat nie stanowił innej niż marża handlowa opłaty za przyjęcie towaru do sprzedaży, a tym samym ustalając, że spółka (...) nie dopuściła deliktu nieuczciwej konkurencji polegającego na utrudnianiu dostępu do rynku, o którym mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.

W świetle przedstawionej powyżej analizy za nieuzasadnione uznać należało przedstawione w apelacji zastrzeżenia co do przyjętej przez strony w umowie konstrukcji rabatu (wcześniej premii pieniężnej), która prowadziła – zdaniem powoda – do powstania osobnej wierzytelności o zapłatę premii pieniężnej. Taka konstrukcja wykluczała uznanie premii pieniężnej za czynnik cenotwórczy i stanowiła ona wyłącznie opłatę za przyjęcie towaru powoda do sprzedaży w sieci pozwanego. Argumentacja ta abstrahowała jednak od okoliczności niniejszej sprawy, z których jednoznacznie wynikało, że rabat wpływał na wysokość ceny po jakiej G. J. (1) sprzedawał swój towar C.. Zgodnie z postanowieniami umownymi powód wystawiał faktury korygujące, które pomniejszały ceny sprzedaży.

Zauważyć należało, że ustalony przez strony mechanizm naliczenia rabatu potransakcyjnego był taki, że co prawda podstawowa kwota, od której rabat zaczynał być naliczany nie była znacząca (10 000 zł), jednakże kolejne poziomy rabatu uzależnione były już od osiągnięcia wysokich poziomów obrotu (od 1 mln zł). Tak ustalony sposób naliczania rabatu spełniał swój cel ekonomiczny, bowiem motywował pozwanego do zwiększania poziomu zakupów, jeżeli chciał on uzyskać wyższy rabat. Znajdowało to potwierdzenie w okolicznościach sprawy, bowiem obroty między stronami w latach 2015-2018 oscylowały koło kwoty 2 mln zł.

W żaden sposób nie wpływała na powyżej przedstawione oceny okoliczność, że strony przewidziały również w umowie innego rodzaju rabaty. Strony mogą stosować różnego rodzaju mechanizmy obniżenia ceny, a zastosowanie jednego nie uniemożliwia zastosowania drugiego. R. może polegać zarówno na bezpośrednim pomniejszeniu ceny, jak i na tzw. odzysku, co jest właśnie charakterystyczne dla rabatów posprzedażowych. Z ekonomicznego punktu widzenia ich skutek w obu ww. sytuacjach jest taki sam, tj. prowadzi do obniżenia ceny towaru. R. potransakcyjny ma również charakter cenotwórczy, o czym była już szczegółowo mowa powyżej. Odmienne stanowisko powoda ocenić należało jako nieuzasadnione.

Za bezzasadny uznać należało zarzut naruszenia przez Sąd I instancji art. 65 § 1 i § 2 k.c. Po pierwsze, zarzut ten pomijał okoliczność, że po 2003 r. strony zawarły szereg aneksów, które skutkowały zarówno zamianą premii pieniężnej na rabat (aneks z 28 grudnia 2011 r.), jak i odmiennymi zasadami jego naliczania (aneks nr (...) z 27 maja 2014 r.). Odwoływanie się w tej sytuacji do zamiaru stron przy zawieraniu umowy ramowej z 11 marca 2003 r. miało bardzo ograniczone znaczenie. Przede wszystkim jednak twierdzenia strony powodowej co do zamiaru stron umowy ramowej z 11 marca 2003 r. rozdzielenia ceny i premii pieniężnej od obrotu nie zostały w żaden sposób wykazane, a przeprowadzona powyżej analiza postanowień umownych prowadziła do uznania premii (rabatu) za czynnik cenotwórczy.

Rozważenia wymagała jeszcze kwestia, czy w niniejszej sprawie istniały podstawy do uznania, że ustalony przez strony sposób kalkulacji rabatu naruszał zasady uczciwego obrotu i w rzeczywistości nie stanowił on rabatu retroaktywnego, ale zakamuflowaną niedozwoloną opłatę, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Na konieczność dokonania takiej oceny wskazuje w swoim orzecznictwie Sąd Najwyższy, np. w wyroku z dnia 6 czerwca 2014 r., III CSK 228/13, czy też przywoływanej już uchwale z dnia 18 listopada 2015 r., III CZP 73/15. W ocenie Sądu Apelacyjnego takie okoliczności w rozpatrywanym przypadku nie zachodziły.

Po pierwsze, zauważyć należało, że rynek sprzedaży materiałów i towarów powiązanych z budownictwem jest rynkiem konkurencyjnym, na którym działa szereg sieci handlowych będących konkurentami spółki (...). Rywalizując z innymi sprzedawcami o klientów końcowych pozwany zainteresowany jest nabywaniem towarów od dostawców po jak najniższych cenach, aby móc z kolei oferować klientom atrakcyjne dla nich ceny. Jedną z metod pozwalających pozwanemu na nabywanie towarów po niższych cenach jest stosowanie w relacjach z dostawcą odpowiednich rabatów. Jak już powyżej była o tym mowa, przepisy obowiązującego prawa, jak i reguły ekonomii, w pełni dopuszczają stosowanie również rabatów retroaktywnych, uzależnionych od wielkości obrotów. Wysokość rabatu jednoznacznie zależała od wielkości sprzedaży (obrotu), zatem motywował on pozwanego do zwiększania obrotów, czym z kolei zainteresowany był powód. Ustalone zostało w sprawie, że C. (...) domagała się od dostawców przyznawania premii pieniężnych (rabatów) i to ona określała ich poziom. Okoliczność ta nie mogła jednak sama w sobie decydować o kwalifikacji rabatu (premii pieniężnej) jako opłaty zakazanej na gruncie art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k. Przede wszystkim strona powodowa miała możliwość kalkulacji ekonomicznej opłacalności całej operacji przy uwzględnieniu udzielanego stronie pozwanej rabatu i ostatecznie podpisanie umowy było wyrazem jej swobodnej decyzji co do tego, czy godzi się na współpracę na takich warunkach, czy też nie. W sprawie brak było dowodów, które wskazywałyby na to, że G. J. (1) nawiązał i utrzymywał przez kilkanaście lat współpracę ze stroną pozwaną w warunkach przymusu. Strona powodowa miała również świadomość, że uzyskanie przez stronę pozwaną premii pieniężnej (rabatu) uzależnione jest od poziomu obrotów, a zatem premia motywowała pozwanego do zwiększania zamówień. Jak już była o tym mowa, było do korzystne dla dostawcy, który zainteresowany był zbyciem jak największej ilości towaru. Nadto, co w sumie jest najważniejsze, zastosowany mechanizm miał charakter cenotwórczy, co wykluczało zakwalifikowanie rabatu jako opłaty, o której mowa w art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.

Po drugie, w sprawie niniejszej strona powodowa nie przedstawiła jakichkolwiek dowodów, które wykazywałyby, iż wysokość ustalonego przez strony rabatu posprzedażowego określona została na tak wysokim i nieadekwatnym dla branży, w której działa pozwany, poziomie, że nie sposób było uznać, iż kształtował on marżę nabywcy, ale stanowił źródło dodatkowych, niczym nieuzasadnionych (a w zasadzie uzasadnionych samym nabywaniem towarów od dostawcy) dochodów tego nabywcy, stanowił zatem opłatę zakazaną na gruncie art. 15 ust. 1 pkt 4 u.z.n.k.

Po trzecie, na marginesie, nie sposób było nie zauważyć, że powód zakwestionował warunki na jakich odbywała się współpraca stron i które przez wiele lat akceptował, dopiero po jej faktycznym zakończeniu, tj. zaprzestaniu składania zamówień przez pozwanego. Jak już powyżej na to wskazywano, ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji nie powinna być traktowana jako instrument sądowego regulowania cen i wpływania ex post na rozkład zysków stron umowy. Jeżeli zatem uznać rabat (premię pieniężną) za element o charakterze cenotwórczym (a tak jest w niniejszym przypadku), to w konsekwencji przyjąć należy, że ustalenia stron co do rabatu odnoszą się do ceny. Jest to niewątpliwie kluczowy element, który negocjują strony umowy sprzedaży, także w sytuacji, gdy ustalane są jedynie ramowe warunki współpracy długoterminowej, a do zawarcia konkretnych transakcji dochodzi dopiero później. Oferując określoną cenę dostawca chce przekonać nabywcę, aby to właśnie od niego kupił określony towar. Oznacza to, że jednocześnie taki nabywca nie kupi towaru od konkurentów dostawcy. Żądanie zwrotu udzielonej wcześniej premii pieniężnej stanowi zatem nie tylko próbę podważenia wcześniejszych uzgodnień co do wysokości ceny, ale może być także ocenione jako nieuczciwe zakłócenie konkurencji rynkowej w zakresie dostępu do kanału dystrybucji towarów, jaki oferuje dostawcom dana sieć handlowa. Jest to istotne z punktu widzenia celów, jakie realizuje ustawa o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, a o których mowa jest w art. 1 tej ustawy. Na ten aspekt sprawy w sporach pomiędzy dostawcą a siecią handlową zwrócił również uwagę Sąd Najwyższy w przywoływanym już wyroku z dnia 23 czerwca 2017 r., I CSK 658/16.

W świetle powyższego przyznać należało rację stronie pozwanej, że sporny rabat stanowił retroaktywny, posprzedażowy rabat ilościowy, uzgodniony przez strony w umowie i rzutujący na wysokość marży handlowej osiąganej przez pozwanego w zależności od wielkości obrotów realizowanych w stosunkach handlowych z powodem, a nie niedozwoloną opłatę, o której jest mowa w ww. przepisie.

Rozliczenie spornego rabatu posprzedażowego nastąpiło według zasad ustalonych przez strony w umowie ramowej (art. 19) oraz załączniku nr 6 „Umowa w sprawie przyznania rabatu” (w brzmieniu ustalonym aneksem nr (...) z 27 maja 2014 r.). Zasada swobody umów umożliwia stronom samodzielne ustalenie sposobu kompensowania wzajemnych wierzytelności i strony w niniejszym przypadku z tego skorzystały i ustaliły w umowie zasady i sposób kompensaty. Kompensaty te wykazane zostały obciążeniowymi notami księgowymi, fakturami korygującymi oraz awizami płatności, które to dokumenty nie były kwestionowane. Powództwo opierało się na twierdzeniu, że przedstawione do kompensaty należności z tytułu rabatu potransakcyjnego w rzeczywistości stronie pozwanej nie przysługiwały i pobrane w wyniku kompensat kwoty winny zostać stronie powodowej zwrócone jako pobrane nienależenie. Jak już jednak była o tym mowa powyżej, stanowisko powoda było nietrafne, pozwany był bowiem uprawniony do obniżenia cen nabytego od powoda asortymentu o wysokość udzielonego mu rabatu potransakcyjnego. Dokonane kompensaty były zatem prawnie skuteczne.

Za nieuzasadnione uznać należało także zarzuty powoda odnoszące się do rabatu z tytułu tzw. pierwszego zatowarowania. Jakkolwiek Sąd I instancji nietrafnie odwołał się w tym kontekście do pojęcia ekwiwalentności, które w sensie prawnym odnosi się świadczeń stron z umów wzajemnych (por. art. 488 § 1 k.c. w zw. z art. 487 § 2 k.c.), to zdaniem Sądu Apelacyjnego udzielenie przez dostawcę rabatu na towar, który ma zostać zaoferowany konsumentom w nowo otwieranym sklepie, mieści się w granicach swobody umów (art. 353 1 k.c.) i z ekonomicznego punktu widzenia stanowi udział dostawcy w działaniach, których celem jest pozyskanie zainteresowania nowych nabywców, czym, zważywszy na długoterminowy horyzont współpracy, dostawca też jest zainteresowany. Nadto, duża część przedstawionych powyżej rozważań dotyczących rabatu posprzedażowego liczonego od obrotu odnosiła się również od rabatu z tytułu tzw. pierwszego zatowarowania.

Mając to na względzie, Sąd Apelacyjny na podstawie art. 385 k.p.c. oddalił apelację powoda jako bezzasadną.

O kosztach postępowania apelacyjnego, mając na względzie zasadę odpowiedzialności za wynik procesu, orzeczono na podstawie art. 98 § 1 i 3, art. 99, art. 108 § 1 k.p.c. oraz na podstawie § 2 pkt 7 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 2 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności radców prawnych (t. jedn. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).

SSA Maciej Dobrzyński