Pełny tekst orzeczenia

Sygnatura akt I C 303/20

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 czerwca 2022 r.

Sąd Okręgowy w Sieradzu – Wydział I Cywilny w składzie następującym:

Przewodniczący: sędzia Dagmara Kos

Protokolant: Joanna Wołczyńska – Kalus

po rozpoznaniu w dniu 27 maja 2022 roku w Sieradzu na rozprawie

sprawy z powództwa D. W.

przeciwko (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W.

o ustalenie nieważności umowy i zapłatę ewentualnie o zapłatę

1.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda D. W. kwotę 238.979,78 (dwieście trzydzieści osiem tysięcy dziewięćset siedemdziesiąt dziewięć złotych siedemdziesiąt osiem groszy) z ustawowymi odsetkami za opóźnienie:

- od kwoty 206.316,51 (dwieście sześć tysięcy trzysta szesnaście złotych pięćdziesiąt jeden groszy) od dnia 3 października 2020 r. do dnia zapłaty,

- od kwoty 32.663,27 (trzydzieści dwa tysiące sześćset sześćdziesiąt trzy złote dwadzieścia siedem groszy) od dnia 1 marca 2022 r. do dnia zapłaty,

2.  ustala, że umowa kredytu nr (...)\ (...) zawarta w dniu 28 lipca 2008 r. pomiędzy D. W. a (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest nieważna,

3.  w pozostałym zakresie powództwo oddala,

4.  zasądza od pozwanego (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na rzecz powoda D. W. kwotę 11.817,00 (jedenaście tysięcy osiemset siedemnaście) złotych z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty tytułem zwrotu kosztów procesu w tym kwotę 10.800,00 (dziesięć tysięcy osiemset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego.

Sygn. akt I C 303/20

UZASADNIENIE

W pozwie z dnia 15 września 2020 r. skierowanym do Sądu Okręgowego w Sieradzu powód D. W. wniósł o zasądzenie od pozwanego (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. na jego rzecz kwoty 206.316,51 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty z uwagi na nieważność całej umowy kredytu nr (...)\ (...) z dnia 28 lipca 2008 r. a ewentualnie (w przypadku nieuznania powyższego żądania za zasadne) o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 94.184,88 zł z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty wskutek uznania niektórych zapisów powyższej umowy za abuzywne w rozumieniu art. 385 1 kc i tym samym bezskuteczne wobec powoda. Ponadto wnosił on o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia w tym przedmiocie do dnia zapłaty.

(pozew- k. 3-28)

W odpowiedzi na pozew pozwany wniósł o oddalenie powództwa w całości i zasądzenie od powoda na jego rzecz zwrotu kosztów postępowania w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm prawem przepisanych wraz z opłatą skarbową od pełnomocnictw oraz ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi od dnia uprawomocnienia się orzeczenia. Jednocześnie podnosił on zarzut przedawnienia części dochodzonych przez powoda roszczeń o zapłatę (tak głównego jak i ewentualnego), które stały się wymagalne lub zostały spełnione wcześniej niż przed upływem co do zasady 10 lat od wytoczenia powództwa.

(odpowiedź na pozew- k. 84-182)

Na rozprawie w dniu 15 stycznia 2021 r. pełnomocnik powoda popierał powództwo a pełnomocnik pozwanego wnosił o oddalenie powództwa.

( protokół rozprawy z dnia 15 stycznia 2021 r. na płycie CD 00:02:52 – 00:05:13- koperta k.519)

Na rozprawie w dniu 20 sierpnia 2021 r. pełnomocnik powoda popierał powództwo a pełnomocnik pozwanego wnosił o oddalenie powództwa.

(protokół rozprawy z dnia 20 sierpnia 2021 r. na płycie CD 00:02:43 – 00:03:24- koperta k.519)

Pismem z dnia 11 lutego 2022 r. powód rozszerzył powództwo w zakresie roszczenia głównego i wnosił o:

- ustalenie nieważności całej umowy kredytu nr (...)\ (...) z dnia 28 lipca 2008 r.,

- zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kwoty 238.979,78 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie liczonymi:

a) od kwoty 206.316,51 zł od dnia doręczenia pozwu do dnia zapłaty,

b) od kwoty 32.663,27 zł od dnia doręczenia pisma rozszerzającego powództwo do dnia zapłaty.

Ponadto wnosił on o zasądzenie od pozwanego na jego rzecz kosztów procesu od nowej wartości przedmiotu sporu w tym podwójnej wartości kosztów zastępstwa adwokackiego według norm przepisanych.

(rozszerzenie pozwu- k.479-487)

Na rozprawie w dniu 27 maja 2022 r. pełnomocnik powoda popierał powództwo w zmodyfikowanym kształcie a pełnomocnik pozwanego wnosił o oddalenie powództwa w całości.

(protokół rozprawy z dnia 27 maja 2022 r. na płycie CD 00:04:10 – 01:18:08 - koperta k.519)

Sąd Okręgowy ustalił, co następuje:

W 2008 r. powód D. W., który ma wykształcenie wyższe i z zawodu jest inżynierem budownictwa, potrzebował środków finansowych na zakup mieszkania. Potrzebna mu była na ten cel kwota w wysokości 150.00,00 – 160.000,00 zł i w celu jej uzyskania postanowił on zaciągnąć kredyt. W tym czasie był on zatrudniony na podstawie umowy o pracę i nie prowadził działalności gospodarczej. Powód zdecydował się zawrzeć umowę kredytu z (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W., gdyż od czasów studenckich miał w tym banku konto i miał zaufanie do tego banku. Nie sprawdzał on oferty kredytowej innych banków. Powód nie zawierał wcześniej umów kredytu.

(zeznania powoda D. W.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 27 maja 2022 r. 00:08:45 – 00:57:25- koperta k.519, kserokopia wniosku z załącznikiem- k.199-203, kserokopia informacji o zobowiązaniach względem banków- k.204-205)

(...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. przedstawił powodowi ofertę kredytu złotówkowego oraz ofertę kredytu denominowanego frankiem szwajcarskim oraz kalkulację rat i kosztów proponowanych mu kredytów. Z przedstawionej przez niego kalkulacji wynikło, że kredyt denominowany jest korzystniejszy dla powoda, gdyż jest on tańszy. Pracownik banku nakłaniał powoda do zawarcia umowy kredytu denominowanego kursem franka szwajcarskiego. Powód otrzymał informację, że kredyt zostanie mu wypłacony w złotówkach a on potrzebował na zakup mieszkanie tej waluty. Pracownik banku przed zawarciem umowy utwierdzał powoda w przekonaniu, że w przypadku franka szwajcarskiego ryzyko walutowe nie istnieje. Pokazywał mu plansze z historycznym kursem franka szwajcarskiego, co potwierdzało jego informacje, że kurs tej waluty jest stabilny. Informował on powoda, że tendencje są takie, że jeśli kurs się zmieni to na jego korzyść. Nie udzielił on natomiast powodowi żadnych informacji na temat wewnętrznych kursów walut stosowanych przez bank. Powód nie był informowany w jaki sposób bank tworzy tabele kursowe. Pracownik banku nie przedstawił też powodowi symulacji jak zmieni się jego zobowiązanie w przypadku wzrostu kursu waluty CHF.

(zeznania powoda D. W.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 27 maja 2022 r. 00:08:45 – 00:57:25- koperta k.519)

W dniu 16 czerwca 2008 r. powód złożył w banku wniosek o udzielenie mu kredytu w kwocie 160.000,00 zł w walucie CHF na zakup od developera mieszkania położonego we W. przy ul. (...). Wnioskował o to, by kredyt wypłacony został jednorazowo i przyznany na okres 30 lat. Powód złożył też oświadczenie na piśmie, że został poinformowany przez bank o ryzyku związanym z oprocentowaniem kredytu mieszkaniowego zmienną stopą procentową oraz że jest świadomy ponoszenia tego ryzyka w przypadku zaciągnięcia w/w kredytu oprocentowanego zmienną stopą procentową oraz oświadczenie, że po zapoznaniu się z przedstawionymi przez bank warunkami udzielenia kredytu mieszkaniowego zarówno w złotych jak i w walucie CHF oraz symulacjami wysokości płaconych rat zarówno w złotych jak i w w/w walucie obcej jest świadomy ryzyka kursowego związanego z zaciągnięciem w/w kredytu w walucie obcej mogącego mieć wpływ na wysokość płaconej przeze niego raty kredytu w okresie kredytowania i że decyduje się na zaciągnięcie kredytu w walucie CHF.

(zeznania powoda D. W.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 27 maja 2022 r. 00:08:45 – 00:57:25- koperta k.519, kserokopie oświadczeń- k.207-208)

Umowa kredytu została zawarta przez powoda podczas jego drugiej wizyty w banku. Powód przeczytał ją przed podpisaniem w obecności pracownika banku.

(zeznania powoda D. W.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 27 maja 2022 r. 00:08:45 – 00:57:25- koperta k.519, kserokopia umowy z załącznikiem- k.210-221)

W dniu 28 lipca 2008 r. powód zawarł z (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. umowę nr (...)\ (...). Zgodnie z § 2 ust. 1 umowy i pkt 2 i 3 tabeli z części wstępnej tej umowy bank udzielił mu na okres 360 miesięcy kredytu w kwocie i walucie 83.400,00 CHF, którego ostateczny termin spłaty upływał 4 sierpnia 2038 r. Jak wynikało z pkt 8 tabeli z części wstępnej umowy bank udzielił mu kredytu na zakup mieszkania na rynku pierwotnym. Jak stanowił § 2 ust. 2 i pkt 2 tabeli z części wstępnej tej umowy kredyt miał być wypłacony jednorazowo po spełnieniu warunków do wypłaty kredytu na podstawie dyspozycji kredytobiorcy. Wypłata kredytu nastąpić miała w terminie wskazanym w zleceniu wypłaty o ile zlecenie wypłaty wraz z dokumentami potwierdzającymi spełnienie warunków do wypłaty kredytu zostanie złożone na 2 dni robocze a w przypadku konieczności dokonania przez bank kontroli inwestycji na 7 dni roboczych przed planowaną datą uruchomienia kredytu. Kwota kredytu miała być wypłacona w złotych. Do przeliczenia kwoty kredytu na złote bank stosował kurs kupna CHF opublikowany w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) SA”, obowiązujący w banku w dniu wypłaty kwoty kredytu lub jego transzy. Za zgodą banku kredyt mógł zostać wypłacony również w CHF lub innej walucie. Zgodnie z § 2 ust. 4 umowy w przypadku kredytu przeznaczonego na nabycie nieruchomości kredytowanej kwota kredytu miała zostać wypłacona kredytobiorcy poprzez przelew tej kwoty na rachunek bankowy sprzedającego wskazany w umowie sprzedaży nieruchomości kredytowanej zawartej pomiędzy kredytobiorcą i sprzedającym, wskazany w pkt 14 tabeli z części wstępnej umowy bądź na rachunek bankowy developera, wskazany w przedwstępnej umowie sprzedaży nieruchomości kredytowanej zawartej pomiędzy kredytobiorcą a developerem określony w pkt 14 tabeli z części wstępnej umowy z zastrzeżeniem ust. 5. Bank miał dokonać przelewu tej kwoty natychmiast po spełnieniu warunków wypłaty kredytu. Jeżeli kwota wypłacanego kredytu lub suma wypłacanych transz kredytu nie zamknie w pełni kwoty transakcji np. wskutek powstałych różnic kursowych, kredytobiorca zobowiązany był do przelania brakującej kwoty na rachunek bankowy sprzedającego lub developera określony w pkt 14 tabeli z części wstępnej umowy. W przypadku, gdy kwota wypłaconego kredytu uległa zwiększeniu np. na skutek powstałych różnic kursowych, bank dokonać miał przelewu nadwyżki środków na rachunek wskazany przez kredytobiorcę w dyspozycji wypłaty kredytu.

(bezsporne, zeznania powoda D. W.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 27 maja 2022 r. 00:08:45 – 00:57:25- koperta k.519, kserokopia umowy z załącznikiem- k.210-221)

Zgodnie z § 3 umowy kredytu i pkt 7 tabeli z części wstępnej umowy, bank pobierał jednorazową prowizję za udzielenie kredytu w wysokości 0,90 % kwoty kredytu nie mniej niż 300,00 zł, która miała być potrącona przy wypłacie kredytu lub jego pierwszej transzy.

(bezsporne, kserokopia umowy z załącznikiem- k.210-221)

Jak wynikało z § 4 umowy i pkt 5 tabeli z części wstępnej umowy kredyt był oprocentowany według zmiennej stopy procentowej stanowiącej sumę 3 – miesięcznej stawki LIBOR dla CHF i stałej w całym okresie kredytowania marży banku w wysokości określonej w wysokości 1,00 %. Stopa zmiennego oprocentowania miała być zmieniana przez bank w pierwszym dniu Okresu Obowiązywania Zmiennej Stopy Procentowej. Wysokość tej stopy miała być obliczona jako suma 3 – miesięcznej stawki LIBOR dla CHF stosowanej dla kredytów trzymiesięcznych na rynku międzybankowym z wtorku lub czwartku poprzedzającego datę zmiany oprocentowania – w zależności, który z tych dni (wtorek czy czwartek) następuje bezpośrednio przed datą zmiany – i marży banku w wysokości 1 %. Zmiana stopy procentowej wynikająca ze zmiany stawki LIBOR dla CHF miała nie stanowić zmiany umowy.

(bezsporne, kserokopia umowy z załącznikiem- k.210-221)

Zabezpieczeniem spłaty kredytu w myśl § 10 umowy oraz 10 – 12 tabeli z części wstępnej umowy była hipoteka kaucyjna do kwoty 125.100,00 CHF na lokalu mieszkalnym położonym we W. przy ul. (...) oraz cesja na rzecz banku praw z polisy ubezpieczeniowej od ognia i innych zdarzeń losowych oraz pełnomocnictwo do rachunku w banku.

(bezsporne, kserokopia umowy z załącznikiem- k.210-221, kserokopia oświadczenia o ustanowieniu hipoteki- k.232, wydruk z księgi wieczystej- k.234-252)

Zgodnie z § 5 ust. 3 umowy po wypłacie kredytu lub jego pierwszej transzy bank miał poinformować kredytobiorcę o wysokości pierwszej raty oraz o terminie jej płatności. O wysokości kolejnych rat oraz o terminach ich płatności bank miał poinformować w miesięcznych zestawieniach.

(bezsporne, kserokopia umowy z załącznikiem- k.210-221)

W myśl § 5 ust. 1 umowy i pkt 6 tabeli z części wstępnej tej umowy kredyt miał być spłacany w systemie rat równych. Pierwsza rata spłaty kredytu miała być płatna w dniu płatności raty po upływie jednego miesiąca od wypłaty kredytu lub pierwszej jego transzy. Bank miał naliczać odsetki od wykorzystanej kwoty kredytu za każdy dzień liczony od dnia wypłaty kredytu lub jego pierwszej transzy do dnia poprzedzającego spłatę wszystkich należności banku powstających na podstawie tej umowy. W myśl § 6 ust. 2 umowy spłata kredytu następować miała poprzez obciążanie na rzecz banku rachunku bankowego kredytobiorcy kwotą w złotych stanowiącą równowartość bieżącej raty w CHF, zadłużenia przeterminowanego i innych należności banku w CHF obliczonych przy zastosowaniu kursu sprzedaży CHF opublikowanego w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) SA” obowiązującego w banku na dwa dni robocze przed terminem każdej spłaty kwoty kredytu. Kredytobiorca zobowiązał się zapewniać wpływ środków pieniężnych na rachunek bankowy kredytobiorcy w wysokości pokrywającej należności banku najpóźniej w dniu poprzedzającym dzień ich płatności. Jeżeli bank prowadzący rachunek bankowy odmówi obciążania tego rachunku wówczas bank miał prawo do ponawiania obciążeń rachunku bankowego kwotą bieżącej raty powiększoną o zadłużenie przeterminowane oraz inne należności aż do momentu spłaty wszystkich należności banku. Za zgodą banku kredytobiorca mógł dokonywać spłat kredytu także w CHF lub innej walucie. Zgodnie z § 6 ust. 2 umowy Kredytobiorca miał upoważnić w odrębnym piśmie bank do obciążania rachunku bankowego kredytobiorcy kwotami podlegającymi spłacie w ramach umowy.

(bezsporne, kserokopia umowy z załącznikiem- k.210-221)

W dniu 8 sierpnia 2008 r. powód złożył dyspozycję wypłaty kredytu, w której wnioskował o wypłatę całej kwoty kredytu w dniu 11 sierpnia 2008 r. na rachunek sprzedawcy mieszkania J. K. prowadzony w walucie PLN tytułem pokrycia ceny sprzedaży. Zgodnie ze zleceniem powoda kwota przelana na ten rachunek miała wynosić 158.807,00 zł. W dyspozycji wypłaty kredytu powód wskazał też numer rachunku bankowego, na jaki przelana być miała ewentualna nadwyżka środków po zrealizowaniu dyspozycji wypłaty na rachunek sprzedającego mieszkanie. Powód nie składał dyspozycji, by kredyt wypłacić we franku szwajcarskim.

(zeznania powoda D. W.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 27 maja 2022 r. 00:08:45 – 00:57:25- koperta k.519, kserokopia zlecenia wypłaty kredytu- k.270)

W wykonaniu umowy pozwany przelał na rachunek sprzedawcy mieszkania J. K. kwotę 158.807,00 zł i na rachunek powoda kwotę 5.207,44 zł. Łącznie wypłacił on na podstawie tej umowy kwotę 164.014,44 zł.

(wydruki potwierdzeń złożenia dyspozycji przelewu- k.272-273)

Raty kredytu były pobierane przez pozwanego z konta złotówkowego powoda i kredyt jest spłacany w ten sposób nadal. Przed wejściem w życie ustawy antyspreadowej powód pytał w banku czy jest możliwość spłacania rat kredytu bezpośrednio we franku szwajcarskim i otrzymał informację, że nie ma takiej możliwości. Po wejściu w życie tej ustawy dowiedział się, że może spłacać raty we franku szwajcarskim o ile podpisze aneks do umowy. Ostatecznie nie podpisał on przygotowanego przez pozwanego aneksu uznając, iż zawarte w nim zapisy, w których miał on oświadczyć, iż był świadomy wszelkich konsekwencji zaciągnięcia kredytu denominowanego, mają stanowić legalizację postanowień umowy, którą uważał on już za wątpliwą.

(zeznania powoda D. W.- protokół rozprawy na płycie CD z dnia 27 maja 2022 r. 00:08:45 – 00:57:25- koperta k.519)

W okresie od 6 października 2008 r. do 6 lipca 2020 r. powód wpłacił na poczet spłaty kredytu kwotę 206.317,72 zł.

(wydruk wypłat i spłat- k.275-277)

W okresie od 7 lipca 2020 r. do 10 lutego 2022 r. powód wpłacił na poczet spłaty kredytu kwotę 32.663,27 zł.

(wydruk historii rachunku- k.489-491)

W dniu 9 kwietnia 2018 r. powód skierował do Rzecznika Finansowego w W. wniosek o przeprowadzenie pozasądowego postępowania w sprawie rozwiązania sporu z podmiotem rynku finansowego w sprawie dotyczącej umowy kredytu nr (...)\ (...) z dnia 28 lipca 2008 r. Postępowanie to zostało zakończone z uwagi na nieosiągnięcie przez strony porozumienia.

(bezsporne, kserokopia protokołu- k.40, kserokopia opinii Rzecznika Finansowego- k.41-45)

Ustaleń stanu faktycznego Sąd dokonał w oparciu o zeznania powoda oraz zgromadzone w aktach sprawy i powołane wyżej dokumenty, których treści strony nie kwestionowały a pozostałe złożone dokumenty Sąd pominął, jako że nie miały one znaczenia dla rozstrzygnięcia.

Przy ustaniu stanu faktycznego Sąd pominął zeznania świadka K. P. z uwagi na to, iż nie brał on udziału w procesie zawierania umów kredytu z klientami banku i stąd nie było możliwym do ustalenia w oparciu o te zeznania czy przedstawiona przez niego metodologia ustalania przez bank kursów walut była przedstawiona powodowi. Sąd pominął także przy ustalaniu stanu faktycznego zeznania świadka E. S. z uwagi na to, iż nie pamiętała ona powoda i stąd nie można było na ich podstawie ustalić jakich konkretnie udzielała mu informacji i pouczeń przed zawarciem przez niego umowy. Sąd pominął także przy ustalaniu stanu faktycznego zeznania świadka A. P., gdyż nie zajmowała się ona procedurą udzielania kredytów hipotecznych i stąd jej zeznania nie były przydatne dla ustalenia jak przebiegał proces zawarcia umowy kredytu z powodem i jakich informacji mu udzielono przed zawarciem przez niego tej umowy.

Sąd pominął dowód z zeznań świadka B. O. z uwagi na to, iż wobec nie wskazania jej aktualnego adresu zamieszkania przez pozwanego, przeprowadzenie tego dowodu nie było możliwe.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Powód po rozszerzeniu powództwa domagał się ustalenia nieważności umowy kredytu nr (...)\ (...) z dnia 28 lipca 2008 r. zawartej przez niego z pozwanym oraz zasądzenia od pozwanego na jego rzecz kwoty 238.979,78 zł, stanowiącej sumę świadczeń pobranych przez pozwanego w wykonaniu tej umowy z jego konta bankowego z tytułu rat kapitałowo – odsetkowych w okresie od 6 października 2008 r. do 10 lutego 2022 r. Podnosił, że z racji nieważności umowy kredytu pozwany powinien zwrócić mu to, co na jego rzecz świadczył.

Jak wynika z art. 189 kpc powód może żądać ustalenia przez Sąd istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma w tym interes prawny. W orzecznictwie i doktrynie przyjmuje się, że interes prawny w rozumieniu tego przepisu istnieje wówczas, gdy zachodzi niepewność stanu prawnego lub prawa, powodująca potrzebę ochrony prawnej. Niepewność ta musi mieć charakter obiektywny, to jest istnieć na podstawie rozumnej oceny sytuacji, w której powód występuje z tego rodzaju powództwem. Dlatego też nie można zakwestionować interesu prawnego w żądaniu ustalenia istnienia lub nieistnienia stosunku prawnego lub prawa, gdy ma ono znaczenie zarówno dla obecnych jak i przyszłych możliwych, ale obiektywnie prawdopodobnych stosunków prawnych i praw, czy sytuacji prawnej podmiotu występującego z żądaniem (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 2 lutego 2006 r., II CK 395/05).

W ocenie Sądu powód ma interes prawny w ustaleniu nieważności umowy kredytu, niezależnie od losów równolegle zgłaszanego przez niego żądania zapłaty. Podpisanie przez strony umowy kredytu wygenerowało bowiem długoterminowy stosunek prawny, który zgodnie z jego treścią nie został dotychczas wykonany. Ewentualne uwzględnienie roszczenia powoda o zwrot dokonanych przez niego do tej pory świadczeń na rzecz pozwanego na podstawie tej umowy nie ureguluje w sposób definitywny wzajemnych relacji stron. Wniosek przeciwny byłby zasadny tylko przy przyjęciu, że prawomocne orzeczenie sądu wiąże nie tylko w zakresie sentencji, ale również motywów rozstrzygnięcia, co do czego nie ma jednak zgody w orzecznictwie i doktrynie. Stwierdzenie natomiast nieważności umowy przesądza nie tylko o potencjalnej możliwości domagania się zwrotu już spełnionych świadczeń ale także rozstrzyga w sposób ostateczny o braku obowiązku spełniania w przyszłości wynikających z umowy świadczeń, a więc o zezwoleniu na zaprzestanie spłaty kolejnych rat kredytu. Orzeczenie stwierdzające nieważność umowy niweczy jej skutki ex tunc i z uwagi na związanie zarówno stron, jak i innych sądów jego treścią z mocy art. 365 § 1 kpc, jako swoisty prejudykat, ma istotne znaczenie dla dalszych czynności stron w związku ze spłacaniem kredytu przez powoda. (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 28 października 2018 roku, sygn. I ACa 623/17) Orzeczenie ustalające znosi zatem wątpliwości stron i zapobiega dalszemu sporowi o roszczenia banku wynikające z umowy. To zaś przesądza o wykazaniu przez powodów posiadania przez nich interesu prawnego w ustaleniu nieważności umowy kredytu.

Zgodnie z art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 roku prawo bankowe w brzmieniu obowiązującym w dacie zawarcia przez strony umowy (tekst jedn. Dz.U. z 2021 r., poz. 2439 ze zm.), przez umowę kredytu bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kwotę środków pieniężnych z przeznaczeniem na ustalony cel, a kredytobiorca zobowiązuje się do korzystania z niej na warunkach określonych w umowie, zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu wraz z odsetkami w oznaczonych terminach spłaty oraz zapłaty prowizji od udzielonego kredytu. W myśl art. 69 ust. 2 prawa bankowego umowa kredytu powinna być zawarta na piśmie i określać w szczególności: strony umowy, kwotę i walutę kredytu, cel, na który kredyt został udzielony, zasady i termin spłaty kredytu, wysokość oprocentowania kredytu i warunki jego zmiany, sposób zabezpieczenia spłaty kredytu, zakres uprawnień banku związanych z kontrolą wykorzystania i spłaty kredytu, terminy i sposób postawienia do dyspozycji kredytobiorcy środków pieniężnych, wysokość prowizji, jeżeli umowa ją przewiduje, warunki dokonywania zmian i rozwiązania umowy.

Z powyższego wynika, że umowa kredytu jest umową nazwaną. Wynikająca z ustawy definicja tej umowy wskazuje, że jest ona umową dwustronnie zobowiązującą. Z jednej strony, bank zobowiązany jest do oddania do dyspozycji drugiej strony kwoty kredytu, a jednocześnie staje się uprawniony do uzyskania spłaty oddanej do dyspozycji kredytobiorcy kwoty. Z drugiej strony, kredytobiorca ma prawo domagać się od banku wypłaty kredytu, a potem obciąża go obowiązek zwrotu oddanej do jego dyspozycji kwoty. Wobec nałożenia na kredytobiorcę obowiązku zapłacenia bankowi odsetek oraz prowizji, które mają charakter wynagrodzenia za korzystanie ze środków pieniężnych banku, umowa kredytu jest odpłatna. Jest też umową konsensualną, to znaczy dochodzi do skutku w wyniku samego uzgodnienia przez strony jej podstawowych postanowień. Przedmiotem kredytu musi być określona kwota pieniężna. W umowie muszą być też określone zasady spłaty sumy kredytu.

W chwili zawarcia umowy kredytu przez powoda prawo bankowe nie przewidywało literalnie możliwości udzielania kredytów denominowanych i indeksowanych. Dopiero ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 165, poz. 984), która weszła w życie w dniu 26 sierpnia 2011 r., dodano w art. 69 ust. 2 pkt 4 a, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, umowa o kredyt powinna określać szczegółowe zasady określania sposobów i terminów ustalania kursu wymiany walut, na podstawie którego w szczególności wyliczana jest kwota kredytu, jego transz i rat kapitałowo – odsetkowych oraz zasad przeliczania na walutę wypłaty albo spłaty kredytu. Ponadto ustawą tą do art. 69 dodano ust. 3, zgodnie z którym w przypadku umowy o kredyt denominowany lub indeksowany do waluty innej niż waluta polska, kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo – odsetkowych oraz dokonać przedterminowej spłaty pełnej lub częściowej kwoty kredytu bezpośrednio w tej walucie. W tym przypadku w umowie o kredyt określa się także zasady otwarcia i prowadzenia rachunku służącego do gromadzenia środków przeznaczonych na spłatę kredytu oraz zasady dokonywania spłaty za pośrednictwem tego rachunku.

Choć ustawa prawo bankowe w chwili zawarcia umowy przez powoda i pozwanego literalnie nie przewidywała możliwości udzielania kredytów denominowanych, nie budzi wątpliwości Sądu dopuszczalność konstruowania w tym czasie zarówno umów kredytu indeksowanego (waloryzowanego) do waluty obcej, w których wysokość kwoty kredytu wyrażonej w złotych jest określana (indeksowana) według kursu danej waluty obcej w dniu wydania, jak i umów kredytu denominowanego w walucie obcej, w których wartość kwoty kredytu jest wyrażona w walucie obcej, ale jest uruchamiana w złotych po przyjętym kursie przeliczeniowym. Zastosowanie bowiem konstrukcji przeliczeń pomiędzy walutą krajową i walutami zagranicznymi w celu ustalenia wysokości świadczeń, do których obowiązany jest kredytobiorca w ramach realizacji obowiązku zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu i zapłaty odsetek nie narusza istoty umowy kredytu. Nadal zachowana jest zasada, zgodnie z którą bank udostępnia kredytobiorcy kapitał kredytu, kredytobiorca go wykorzystuje i zobowiązany jest do zwrotu. Zastosowanie przeliczeń oznacza jedynie modyfikację wysokości świadczeń, do których zobowiązane będą strony, ale nie ingeruje w ogólną konstrukcję umowy. Zabieg taki mieści się w granicach swobody umów (art. 3531 kc) W przypadku umów kredytu indeksowanego miała miejsce modyfikacja istniejącej umowy nazwanej – umowy kredytu, która doprowadziła do wykształcenia się w obrocie pewnego rodzaju tych umów, cechujących się określonymi zasadami ustalania świadczeń stron. Wykształcenie się w praktyce umów o określonych cechach doprowadziło następnie do ich częściowej regulacji ustawą z dnia 29 lipca 2011 r. o zmianie ustawy – prawo bankowe oraz niektórych innych ustaw.

Zgodnie z art. 4 powołanej wyżej ustawy w przypadku kredytów lub pożyczek pieniężnych zaciągniętych przez kredytobiorcę lub pożyczkobiorcę przed dniem wejścia w życie niniejszej ustawy ma zastosowanie art. 69 ust. 2 pkt 4 a w stosunku do tych kredytów lub pożyczek pieniężnych, które nie zostały całkowicie spłacone – do tej części kredytu lub pożyczki, która pozostała do spłacenia. W tym zakresie bank dokonuje bezpłatnie stosownej zmiany umowy kredytowej lub umowy pożyczki. Wskazany przepis wprost potwierdza zatem stosowanie przepisów dodanych ustawą nowelizującą prawo bankowe do umów zawartych przed tą nowelizacją. W tej sytuacji nielogicznym byłoby uznanie, że wyrażona w nim norma nie ma zastosowania, gdyż wcześniej zawarte umowy kredytu indeksowanego czy denominowanego są nieważne jako niedopuszczalne w dacie ich zawierania.

Udzielony powodowi kredyt był kredytem denominowanym, który nie był wówczas ustawowo zdefiniowany. Odnosząc się do definicji ustawowej umowy kredytu wynikającej z art. 69 ust 1 prawa bankowego stwierdzić należy, że każdy kredyt musi być udzielony w określonej walucie. Bank nie może bowiem oddać do dyspozycji kredytobiorcy kwoty, której wysokość i waluta nie byłaby określona. Wynika z tego, że każda umowa o kredyt w istocie określa walutę, w której udzielono kredytu. Może nią być złoty polski lub jedna z walut obcych. Umowa o kredyt, która przewiduje oddanie kredytobiorcy do dyspozycji środków w złotych polskich, to kredyt złotowy natomiast umowa, która przewiduje oddanie kredytobiorcy środków w konkretnej walucie obcej, to kredyt walutowy.

Kredyt denominowany lub indeksowany do waluty obcej to kredyt udzielony w złotych polskich, którego kwota – dla celów utrzymania jej wartości na realnym poziomie – jest odnoszona do waluty obcej (przeliczana na walutę obcą). Kredyt taki jest kredytem złotowym, z tym, że na skutek denominacji lub indeksacji, saldo kredytu wyrażane jest w walucie obcej, do której kredyt został denominowany lub indeksowany. W przypadku kredytu denominowanego kwota kredytu – to jest konkretna kwota w złotych polskich – wyrażana jest w walucie obcej. Po ustaleniu salda kredytu w tejże walucie obcej umowa może przewidywać dokonanie wypłaty (uruchomienia) kredytu w walucie polskiej, po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złote polskie po kursie waluty z dnia uruchomienia kredytu. W przypadku kredytu denominowanego lub indeksowanego do waluty obcej kredytobiorca może dokonywać spłaty rat kapitałowo – odsetkowych w walucie, do której kredyt został denominowany lub indeksowany lub w walucie polskiej, po przeliczeniu raty wyrażonej w walucie, do której kredyt denominowano lub indeksowano, według kursu wymiany waluty z dnia płatności raty. W wykonaniu umowy o kredyt denominowany/indeksowany nie dochodzi do faktycznego zakupu/sprzedaży przez bank waluty i jej sprzedaży klientowi/odkupienia od klienta. Odnosi się to tak do etapu wypłaty kredytu, jak i do dokonywania spłaty raty. Oznacza to, że wszelkie operacje z walutą wykonywane są jedynie „na papierze”, dla celów księgowych, natomiast do faktycznego transferu wartości dewizowych w którąkolwiek stronę nie dochodzi (porównaj wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 7 maja 2013 r., VI ACa 441/13, wyrok Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z dnia 14 maja 2015 r., I ACa 16/15).

Postanowienie umowne dotyczące dokonywania przeliczenia wartości kwoty udzielonego kredytu na walutę obcą są jedynie – w ocenie Sądu – elementem klauzuli waloryzacyjnej w rozumieniu art. 358 1 § 2, która służy przede wszystkim „ustaleniu i utrzymywaniu wartości świadczeń w czasie” (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 stycznia 2016 roku, I CSK 1049/14).

Kredyt, o jaki umówiły się strony, nie był zatem kredytem walutowym, a kredytem w złotych polskich. W orzecznictwie wskazuje się, że tzw. kredyty denominowane lub indeksowane do kursu waluty obcej są w rezultacie kredytami w walucie polskiej (patrz postanowienie Sądu Najwyższego z 19 października 2018 r., IV CSK 200/18). Kredyt walutowy bowiem, to kredyt udzielony w innej niż złote polskie walucie, a zatem również w tej walucie wypłacany i spłacany. Choć z § 2 ust. 2 zawartej umowy wynikało, że za zgodą banku kredyt może zostać wypłacony również w CHF lub innej walucie, to jednak taka możliwość wypłaty kredytu była faktycznie jedynie iluzoryczna. Jak wynikało bowiem z § 2 ust. 4 umowy, w przypadku kredytu przeznaczonego na nabycie nieruchomości kredytowanej, a takim był kredyt udzielony powodowi, kwota kredytu miała być wypłacona przez przelew tej kwoty na rachunek sprzedającego określony w umowie. Tymczasem rachunek sprzedającego był prowadzony w walucie polskiej co wynika z pkt 14 tabeli z części wstępnej umowy i zlecenia wypłaty kredytu. Niezależnie zaś od tego wypłata kredytu w innej niż złoty walucie, zgodnie z postanowieniami umowy, mogła nastąpić jedynie za zgodą banku a nie jest wiadome czy w przypadku wystąpienia przez powoda o wypłatę kredytu bezpośrednio w walucie CHF bank wyraziłby na to zgodę. Tymczasem dyspozycja wypłaty kredytu następowała już po zawarciu umowy. Jeśli zaś chodzi o spłatę kredytu to z § 6 ust. 1 umowy wynikało, że tylko za zgodą banku kredytobiorca mógł dokonywać spłat kredytu także w CHF lub innej walucie. I w tym zakresie zatem brak było możliwości stwierdzenia w czasie zawierania umowy czy bank odstąpi od zasady spłacania rat kredytu w złotówkach. Tak ukształtowane postanowienia umowne przemawiają zatem za uznaniem, że zawarta umowa była umową o kredyt złotowy. Rzeczywistą wolą stron umowy było, aby bank posiadający kapitał w złotych polskich, oddał go do dyspozycji kredytobiorcy, który potrzebował środków w tej walucie. Także z faktu, że do wyliczenia świadczenia kredytobiorcy w wyniku zastosowania w przedmiotowym kredycie denominacji wymagane było odwołanie się do kursu waluty obcej, nie wynikało, że sporny kredyt miał charakter walutowy. Wprowadzenie do umowy miernika wartości świadczenia kredytobiorcy w postaci waluty obcej nie oznaczało przecież, że świadczenie to należało utożsamiać z miernikiem. Tym bardziej, że umowa przewidywała, że po przeprowadzeniu podwójnej waloryzacji, świadczenia, zarówno kredytodawcy jak i kredytobiorcy, były spełniane w złotych polskich.

Kredyt walutowy, to kredyt, który co do zasady daje kredytobiorcy możliwość domagania się wypłaty kredytu i jego spłaty w walucie kredytu. Postanowienia zawartej umowy kredytu nie dawały jednak kredytobiorcy podstaw do żądania wypłaty kredytu w walucie obcej, bo zasadą była wypłata kredytu w złotych polskich a ewentualna wypłata kredytu w walucie CHF zależała od jednostronnej i dowolnej decyzji kredytodawcy. Postanowienia umowy nie dawały też kredytodawcy podstaw do żądania spłaty kredytu w walucie obcej. Zarówno wypłata kredytu jak i jego spłata miały następować w złotówkach, tyle że przy zastosowaniu mechanizmu przeliczania z wykorzystaniem waluty obcej, z uwagi na wpisanie do umowy mechanizmu denominacji.

Jak wynika z art. 353 1 § 1 kc strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Istotą umowy jest złożenie przez strony zgodnych oświadczeń woli, których treść określa prawa i obowiązki stron. Umowa powstaje, gdy zostanie uzgodniony katalog istotnych dla danej umowy obowiązków stron i odpowiadających im uprawnień. W konsekwencji, nie jest dopuszczalne, aby postanowienia umowne dawały jednej ze stron uprawnienie do kształtowania według swojej woli zakresu obowiązków drugiej strony. Byłoby to bowiem sprzeczne z naturą umowy.

Nie ulega wątpliwości, iż sprzeczne z istotą każdej umowy jest uzgodnienie przez strony, że o zakresie obowiązków jednej z nich zadecyduje na zasadzie swobodnego uznania druga strona już w toku wykonywania umowy. Tymczasem tak było w przypadku umowy łączącej powoda z pozwanym.

Umowa nakładała na kredytobiorcę obowiązek spłaty kredytu wraz z odsetkami. Strony umowy uzgodniły, że zawierają umowę kredytu denominowanego do waluty obcej – franka szwajcarskiego. Zgodnie z postanowieniami umowy kredytodawca zobowiązał się do oddania do dyspozycji kredytobiorcy kwoty w złotych polskich, stanowiącej odpowiednik kwoty kredytu wyrażonej we frankach szwajcarskich, po jej ponownym przeliczeniu na złote polskie zaś kredytobiorca zobowiązał się spłacać kredyt w złotych polskich stanowiących równowartość kwoty raty wyrażonej w walucie, do której kwota kredytu została denominowana (CHF). Doszło zatem do waloryzacji kwoty udzielonego kredytu oraz wprowadzenia do umowy dwuetapowego przeliczenia kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej na złotówki przy dokonywaniu wypłaty, a następnie rat wyrażonych w tej walucie na złote polskie w celu określenia kwoty raty do spłaty.

W przypadku określenia wysokości świadczenia w wyniku waloryzacji należy przyjąć, że miernik wartości służący tejże waloryzacji (indeksacji, czy denominacji), powinien być określany w sposób precyzyjny a więc taki, aby możliwe było jego obiektywne oznaczenie. W przeciwnym razie nie zostanie spełniony wymóg oznaczoności świadczenia. Pozostawienie jednej ze stron możliwości swobodnego kształtowania wskaźnika waloryzacji skutkowałoby w istocie brakiem określenia wysokości świadczenia, a zatem brakiem uzgodnienia tego elementu umowy.

W przedmiotowej sprawie w chwili zawarcia umowy nie zostało ustalone, w jakiej wysokości zostanie wypłacone kredytobiorcy świadczenie ani też w jakiej wysokości kredytobiorca będzie spłacać kredyt. W umowie wskazano bowiem, że kwota kredytu zostanie wypłacona w złotych a do przeliczenia kwoty kredytu na złote bank zastosuje kurs kupna CHF opublikowany w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) SA”, obowiązujący w banku w dniu wypłaty kwoty kredytu lub jego transzy. Sama natomiast realizacja zlecenia płatniczego miała nastąpić na podstawie jednostronnej dyspozycji kredytobiorcy. Z kolei wysokość każdej raty miała być obliczona przy zastosowaniu kursu sprzedaży CHF opublikowanego w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) SA”, obowiązujący w banku na dwa dni robocze przed terminem każdej spłaty kwoty kredytu. Umowa nie przewidywała przy tym żadnych ograniczeń w określaniu przez bank kursów w tabelach kursów obowiązujących w banku. Nie wynikało też z niej, że kurs z tabel banku ma być rynkowy, sprawiedliwy czy rozsądny. Tym samym umowa pozostawiała bankowi dowolność w ustalaniu poziomu kursu walut obcych a przepisy prawa nie nakładały na niego jakichkolwiek ograniczeń w tej mierze. Prawo nie zakazywało bowiem bankowi tworzenia dowolnej ilości tabel kursów walut obcych i zamieszczania w nich kursów uznanych przez bank za właściwe. Z umowy nie wynikało ponadto, aby kurs waluty wpisywany do tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu przeliczania całej kwoty kredytu wyrażonej w CHF na złote polskie, a następnie w dniu spłaty każdej kolejnej raty musiał przybrać wartość rynkową albo jakąkolwiek wartość możliwą do ustalenia i przewidzenia przez drugą stronę umowy przy zawarciu umowy. Umowa nie przewidywała też żadnych kryteriów, zgodnie z którymi miałby być ustalany kurs z tabeli, ani instrumentów, które mogłyby służyć kredytobiorcom do wpłynięcia na wysokość tego kursu. I bez znaczenia dla rozstrzygnięcia pozostawało, w jaki sposób bank, dokonywał określania kursów wpisywanych do tabeli kursów obowiązującej w banku. Żadne ograniczenia swobody kształtowania kursu nie wynikały bowiem z umowy i stąd stosowanie w czasie wykonywania umowy takiej czy innej praktyki w określaniu kursu waluty było swobodną decyzją banku jako kredytodawcy i w każdej chwili mogło być dowolnie przez niego samego zmienione. Wskazać przy tym należy, że kursy wpisywane do tabel banków wykorzystywanych następnie przy rozliczaniu kredytów indeksowanych i denominowanych nie muszą mieć związku z kursami rynkowymi. Kursy te są bowiem wykorzystywane w całkowicie nierynkowych warunkach, a mianowicie w sytuacji, kiedy jedna strona transakcji (bank) dyktuje cenę, a druga (kredytobiorca) nie mogąc odstąpić od transakcji, ani wpłynąć na wysokość ceny, musi się na nią zgodzić.

Świadczenie wynikające z umowy może być ustalone w ten sposób, że umowa wskazuje obiektywne podstawy, do jego określenia. W przypadku umowy łączącej powoda z pozwanym tak jednak nie było. Umowa nie określała bowiem podstaw określenia świadczeń kredytodawcy i kredytobiorcy. Kredytodawca, który samodzielnie mógł kształtować kursy, mógł zatem wpływać w sposób dowolny na wysokość środków w złotych polskich faktycznie wypłaconych i później pobieranych na podstawie umowy.

W tym miejscu podkreślić należy, że świadomość stron nie ma znaczenia dla oceny ważności umowy w kontekście jej zgodności z prawem, gdyż niezależnie od jej istnienia nieważna umowa nie stanie się ważna. Nie ma zatem znaczenia czy strony umowy rozumiały mechanizm denominacji a zwłaszcza mechanizm zastosowanych w umowie przeliczeń kwot w walucie, do której kredyt był denominowany, na złotówki, w zależności od zmian zastosowanych kursów waluty.

Zgodnie z brzmieniem umowy, wysokość kredytu a potem jego raty miała wynikać z przemnożenia pewnej sumy wyrażonej w CHF przez ustaloną dowolnie przez bank wielkość (kurs waluty). Wynik takiego mnożenia – czyli wysokość świadczenia – zależał zatem od swobodnego, niczym nieograniczonego, uznania jednej ze stron umowy, czyli banku. Było to oczywiście sprzeczne z naturą umowy, która polega na czytelnym ustaleniu obowiązków stron, w sposób przez nie uzgodniony.

Mając na uwadze powyższe stwierdzić należy, że brak określenia wysokości świadczeń zarówno kredytodawcy jak i kredytobiorcy przesądzał o sprzeczności treści umowy z art. 353 1 kc i art. 69 prawa bankowego. Umowa o kredyt powinna bowiem w szczególności określać kwotę środków pieniężnych, którą bank zobowiązuje się oddać do dyspozycji kredytobiorcy oraz obowiązek zwrotu kwoty wykorzystanego kredytu, a co za tym idzie wysokość rat, w których kredyt ma być spłacony. Tych wymogów zaś oceniana umowa nie spełniała.

Do istotnych elementów stosunku zobowiązaniowego należy obowiązek świadczenia, natomiast samo świadczenie jest jedynie realizacją tego obowiązku. Świadczenie musi być oznaczone, gdyż oznaczenie świadczenia w połączeniu z oznaczeniem sposobu zachowania się dłużnika pozwala na ustalenie treści stosunku zobowiązaniowego. Jeśli świadczenie nie zostanie oznaczone, nie można mówić o istnieniu zobowiązania ze względu na brak istotnego elementu stosunku zobowiązaniowego. (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 1 kwietnia 2011 r., III CSK 206/10, Legalis nr 419249).

Pozwany udzielił powodowi kredytu denominowanego do waluty obcej – franka szwajcarskiego. Kredyt taki jest w istocie kredytem złotowym a zatem umowa kredytu powinna określać jaką kwotę udzielonego kredytu, wskazaną w złotych polskich, denominowano do waluty obcej w ten sposób, że wyrażona w tej walucie wynosi 83.400,00 CHF. Takich ustaleń strony umowy nie poczyniły i tym samym nie określiły podstawowego obowiązku kredytodawcy, gdyż nie oznaczyły kwoty udzielanego kredytu, poprzestając jedynie na wskazaniu wysokości odpowiednika tej kwoty w walucie obcej.

Lektura umowy prowadzi też do wniosku, że kwota kredytu do wypłaty była wyliczana poprzez pomnożenie kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej (wskazanej w umowie) przez kurs tej waluty ustalony przez pozwanego w dniu dokonania wypłaty – nieoznaczony w żaden sposób w dniu zawarcia umowy. W dniu zawarcia umowy zatem żadna z jej stron nie znała kwoty, jaka miała zostać wypłacona kredytobiorcy na jej podstawie. Jednocześnie nie doszło też do uzgodnienia wysokości świadczenia kredytobiorcy. Brak określenia tych świadczeń wynikał z pozostawienia bankowi swobody w określaniu kursu waluty, do której kredyt był denominowany, a następnie kursów waluty wykorzystywanych do wyliczenia kolejnych rat. Jak wprost wynika z umowy, świadczenie zarówno kredytodawcy i kredytobiorcy miało zostać określone co do wysokości przez bank po jej zawarciu. Wypłata kredytu miała nastąpić po zleceniu wypłaty. Natomiast w odniesieniu do świadczeń kredytobiorcy wysokość należnych spłat ustalana była także po zawarciu umowy.

Umowa łącząca powoda i pozwanego była zatem nieważna, gdyż nie określała dokładnie treści świadczeń stron albo przesłanek pozwalających na ich dokładne określenie. Umowa ta dawała natomiast jednej ze stron (bankowi) swobodę w ustaleniu wielkości kredytu do wypłaty, czyli kwoty faktycznie oddawanej do dyspozycji kredytobiorcy, wyliczonej w procesie denominowania nieoznaczonej w umowie kwoty udzielonego kredytu do waluty obcej, a następnie przeliczenia kwoty kredytu wyrażonej w tejże walucie obcej na złotówki po kursie ustalonym swobodnie przez bank. Taką samą nieskrępowaną swobodę miał bank przy określeniu wysokości rat, a to poprzez uprawnienie do dowolnego przyjmowania w swojej tabeli kursu waluty potrzebnego do przeliczenia raty z waluty obcej na złotówki, bez sprecyzowania, czym będzie kierować się kredytodawca określając kwotę raty.

Fakt, że polski system prawny, z uwagi na zasadę swobody umów, dopuszcza zawieranie umów o kredyt denominowany lub indeksowany, nie wyczerpuje problematyki zgodności z prawem każdej umowy o kredyt indeksowany czy denominowany. Rozważenia wymagało czy zawarcie umowy o konkretnym brzmieniu jest po pierwsze zgodne z naturą umowy o kredyt a po drugie czy określenie mechanizmu denominacji lub indeksacji spełnia cele, którym denominacja i indeksacja służą.

Odnośnie natury umowy o kredyt, to – jak zostało już wyżej wskazane – jej podstawowym elementem jest obowiązek przekazania przez bank kredytobiorcy ustalonej sumy środków pieniężnych, którą to sumę następnie kredytobiorca ma obowiązek zwrócić w ratach z odsetkami i prowizją. W przypadku kredytu indeksowanego lub denominowanego wysokość rat może być wyższa lub niższa w odniesieniu do wypłaconej kwoty kredytu w zależności od kursu waluty, do której kredyt został indeksowany czy denominowany. Suma rat w części kapitałowej może być wyższa lub niższa od kwoty udzielonego kredytu w zależności od zmiany kursu waluty. Nie można jednak wątpić, że obniżenie lub podwyższenie wspomnianej sumy nie może być tego rodzaju, że kwota kredytu i suma rat w części kapitałowej będą zupełnie innymi kwotami. Kredyt to bowiem umowa zobowiązująca bank do przekazania pewnej sumy i kredytobiorcę do zwrotu tejże w częściach zwanych ratami. Denominacja lub indeksacja są dopuszczalne, ale tylko w zakresie, w jakim nie prowadzą do wyjścia poza granice definicji umowy kredytu i zobowiązania kredytobiorcy do zwrotu kwoty zupełnie innej niż kwota kredytu.

Jeszcze innym zagadnieniem była kwestia sposobu posłużenia się w spornym kontrakcie mechanizmem waloryzacji.

Po pierwsze nie powinno nasuwać wątpliwości, że mechanizm indeksacji czy denominacji świadczenia umownego oparty na odniesieniu wartości tego świadczenia do waluty obcej powinien zasadzać się na jasnym określeniu kursu tej waluty służącego do przeliczania. Przy waloryzacji nawiązującej do wartości waluty obcej istotne znaczenie ma zawsze odpowiednie określenie miarodajnego kursu tej waluty do waluty polskiej. (patrz wyrok Sądu Najwyższego z dnia 19 grudnia 2017 r., I CSK 139/17). Umowa zawarta przez powoda i pozwanego, jak to wyżej wskazano, wymogu tego nie spełniała. Zgodnie z jej treścią uprawnienie do wskazywania kursu wymiany pozostawiono bowiem jednej ze stron umowy – bankowi, nie określając kryteriów, jakim miał się on kierować przy ustalaniu tego kursu. Trudno natomiast uznać, by stosowanie w toku indeksacji czy denominacji do waluty obcej kursu, który według swego uznania wskazywać miała jedna ze stron umowy, było miarodajnym sposobem określenia kursu waluty obcej na potrzeby indeksacji czy denominacji. Dodatkowo zauważyć należy, że choć umowa kredytu odnosiła się do waluty obcej jako do miernika wartości świadczenia, do zwrotu którego zobowiązany był kredytobiorca, to z przyczyn niewynikających z natury indeksacji czy denominacji przewidywała dwa różne kursy waluty stosowane w trakcie jej realizacji, to jest kurs kupna i kurs sprzedaży, co dodatkowo wypaczało sens jego stosowania. Instytucja denominacji czy indeksacji walutowej w umowie kredytu służyć ma przede wszystkim utrzymywaniu wartości świadczeń w czasie, gdyż kredyt to zwykle umowa długoterminowa. Klauzule indeksacyjne czy denominacyjne mają na celu dostosowanie wartości świadczenia do zmian w sile nabywczej pieniądza i urealnienie wartości świadczenia. Znacząca zmiana siły nabywczej pieniądza może bowiem prowadzić do pokrzywdzenia jednej ze stron stosunku obligacyjnego. Zabezpieczeniu się przed tym ryzykiem służy przewidziana w art. 358 1 § 2 kc możliwość stosowania tzw. umownych klauzul waloryzacyjnych. Ponieważ kredyt był kredytem złotowym, w okolicznościach sprawy chodziło o zmianę siły nabywczej waluty kredytu, czyli złotego polskiego. Prawidłowo i zgodnie z prawem dobrany miernik wartości powinien zatem być tego rodzaju, aby w odniesieniu do stanu gospodarki pozwalał utrzymać wartość kwoty kredytu, która pozostaje do spłaty, na realnym poziomie. Trudno uznać, że denominowanie kredytu złotowego do waluty, która zmienia kurs w oderwaniu od realnego stanu polskiej gospodarki, a taką walutą jest frank szwajcarski, spełniało funkcje, jakim służy waloryzacja umowna.

Jak się przyjmuje, uzgodnione przez strony odsetki umowne, w tym zastrzeżone w umowie o kredyt, mogą pełnić funkcję waloryzacyjną (porównaj uchwała Sądu Najwyższego z dnia 19 marca 1998 r., III CZP 72/97, OSNC 1998/9/133). Ta funkcja odsetek w spornej umowie, obok podstawowej funkcji wynagrodzenia za korzystanie z przekazanych środków pieniężnych, nie może budzić wątpliwości wobec ustalenia zmiennej stopy oprocentowania. Tym większej ostrożności wymagało stosowanie umownej waloryzacji obok zastrzeżenia zmiennego oprocentowania.

Stosownie do art. 58 § 1 kc czynność prawna sprzeczna z ustawą albo mająca na celu obejście ustawy jest nieważna, chyba że właściwy przepis przewiduje inny skutek, w szczególności ten, iż na miejsce nieważnych postanowień czynności prawnej wchodzą odpowiednie przepisy ustawy. W myśl art. 58 § 2 kc nieważna jest czynność prawna sprzeczna z zasadami współżycia społecznego. Jak stanowi art. 58 § 3 kc jeżeli nieważnością jest dotknięta tylko część czynności prawnej, czynność pozostaje w mocy co do pozostałych części, chyba że z okoliczności wynika, iż bez postanowień dotkniętych nieważnością czynność nie zostałaby dokonana.

Nie ulegało kwestii, że bez omówionych wyżej postanowień o umożliwieniu kredytodawcy kształtowania wedle jego woli w trakcie wykonywania umowy wysokości świadczenia własnego (nieokreślonego w umowie) i kredytobiorcy, a zwłaszcza bez klauzuli denominacyjnej, której zakres nie został w żaden sposób ograniczony, umowa kredytu nie byłaby zawarta. Była ona zatem w całości nieważna.

Umowa kredytu zawarta przez strony była nieważna z uwagi na dwie istotne wady prawne. Po pierwsze nie była w niej określona wysokość świadczeń, do spełniania których zobowiązani byli kredytodawca jak i kredytobiorca, to jest nie określono kwoty udzielonego kredytu ani kwot rat, w których miał on być spłacany. Nie ustanowiono obiektywnego i weryfikowalnego sposobu ustalenia wysokości świadczeń a także nie określono wysokości kwoty, która miała być wypłacona kredytobiorcy. Po drugie treść umowy była sprzeczna z art. 69 prawa bankowego, gdyż zastosowany w niej sposób waloryzacji powodował, że kredytobiorca mógł być, i w okolicznościach przedmiotowej sprawy był, zobowiązany do zwrócenia bankowi kwoty innej niż kwota przekazanego mu wcześniej kredytu.

Nawet gdyby uznać, że wyżej omówione wady prawne nie powodowały nieważności przedmiotowej umowy, rozważenia wymagała podnoszona przez powoda kwestia istnienia w niej postanowień niedozwolonych i ewentualnej ich bezskuteczności z tego powodu.

Zgodnie z art. 385 1 kc postanowienia umowy zawieranej z konsumentem nieuzgodnione indywidualnie nie wiążą go, jeżeli kształtują jego prawa i obowiązki w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, rażąco naruszając jego interesy (niedozwolone postanowienia umowne). Nie dotyczy to postanowień określających główne świadczenia stron, w tym cenę lub wynagrodzenie, jeżeli zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Z przepisu tego wynika zatem, że aby uznać postanowienie umowne za niedozwolone powinny zostać spełnione następujące przesłanki:

- postanowienie nie było indywidualnie uzgodnione (nie było negocjowane),

- postanowienie nie dotyczy sformułowanych jednoznacznie głównych świadczeń stron,

- w wyniku zawarcia w umowie tego postanowienia prawa i obowiązki konsumenta zostały ukształtowane w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami,

- doszło tym samym do rażącego naruszenia interesów konsumenta.

Zgodnie z art. 385 2 kc oceny zgodności postanowienia umowy z dobrymi obyczajami dokonuje się według stanu z chwili zawarcia umowy, biorąc pod uwagę jej treść, okoliczności zawarcia oraz uwzględniając umowy pozostające w związku z umową obejmującą postanowienie będące przedmiotem oceny.

W przedmiotowej sprawie poza sporem pozostawało, że powód zawierając umowę kredytu działał jako konsument. Sąd nie miał też wątpliwości, że kredytobiorca nie miał wpływu na kształt kwestionowanych postanowień. Od jego decyzji zależało czy zawrzeć umowę, w jakiej wysokości chciałby zaciągnąć kredyt i na jaki okres. Pozwany nie wykazał jednak, że kredytobiorca indywidualnie uzgodnili postanowienia dotyczące klauzul waloryzacyjnych, w tym sposób ustalenia wysokości kursów walut.

Warto podnieść, że nie stanowi co do zasady postanowienia abuzywnego samo uzgodnienie przez strony, że kredyt udzielony w złotówkach, denominowany do innej waluty, będzie spłacany w złotówkach. Klauzulą niedozwoloną jest natomiast ustalenie, że bank może dokonywać przeliczenia kwoty kredytu i jego rat, w mechanizmie denominacji czy przeliczenia rat na inną walutę, według dowolnie określonych przez siebie kursów, co wyrażono formułą: „przy zastosowaniu kursu opublikowanego w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) SA”, obowiązującego w banku”.

W tym miejscu zaznaczyć należy, że zgodnie z art. 385 1 § 4 kc ciężar dowodu, że postanowienie zostało uzgodnione indywidualnie, spoczywa na tym, kto się na to powołuje. Dowody zebrane w sprawie wskazywały, że kredytobiorca nie miał żadnego wpływu na treść kwestionowanych postanowień umownych.

Powód kwestionował zawarte w umowie postanowienia dotyczące zasad przeliczania kwoty kredytu i rat kredytu na złote w oparciu o kursy walut ustalane przez bank w Tabeli kursów.

Głównymi obowiązkami stron umowy kredytu był obowiązek określenia wysokości udzielonego kredytu, w tym po jego denominacji i obowiązek określenia wysokości rat kredytu do spłaty. W takim razie o ich ewentualnym abuzywnym charakterze można byłoby mówić tylko wtedy, gdyby nie zostały sformułowane w sposób jednoznaczny. Postanowienie sformułowane jednoznacznie, to takie, które wyrażono prostym i zrozumiałym językiem. Postanowienie niejednoznaczne zaś, to takie, które nie jest dla konsumenta łatwo zrozumiałe.

Jeśli chodzi o kwotę kredytu to nie została ona w spornej umowie określona. Strony ustaliły jedynie, że po denominacji wyniesie ona 83.400,00 CHF. Faktycznie natomiast miała być wypłacona na rzecz kredytobiorcy kwota w złotówkach, po przeliczeniu kwoty kredytu wskazanej we frankach szwajcarskich przy zastosowaniu kursu kupna CHF opublikowanego w „Tabeli kursów dla kredytów mieszkaniowych i konsolidacyjnych w walutach obcych (...) Bank (...) SA”, obowiązującego w banku w dniu wypłaty środków (§ 2 ust. 2 umowy). Gdy zaś chodzi o kwotę raty kredytu, to miała ona być obliczona przy zastosowaniu kursu sprzedaży CHF opublikowanego w Tabeli kursów obowiązującego w banku na dwa dni robocze przed terminem każdej spłaty kwoty kredytu (§ 6 ust. 1 umowy). Jednocześnie zgodnie z § 5 ust. 3 umowy dopiero po wypłacie kredytu bank miał poinformować kredytobiorcę o wysokości pierwszej raty oraz o terminie jej płatności a o wysokości kolejnych rat oraz o terminach ich płatności bank miał poinformować w miesięcznych zestawieniach.

Zdaniem Sądu nie można uznać za jednoznaczne takiego ukształtowania treści umowy o kredyt udzielony w złotych polskich i denominowany do waluty obcej, z którego nie wynika kwota udzielonego kredytu. W przypadku kredytu denominowanego o jednoznaczności można byłoby mówić jedynie wówczas, gdyby umowa określała wysokość udzielonego kredytu w dniu jej zawarcia.

Postanowień umowy nie można też było uznać za jednoznaczne z tego powodu, że odsyłały one do nieokreślonych w umowie wielkości, to jest kursów z tabel kursów walut obowiązujących w banku udzielającym kredytu. Wielkości tych nie dawało się też w oparciu o zawartą umowę uściślić, gdyż umowa nie wskazywała w jaki sposób kursy sprzedaży i kupna z tabel banku będą oznaczane. W chwili zawarcia umowy zatem kredytobiorca ani też przedstawiciele banku, którzy zawierali z nim umowę, nie znali konkretnych wartości, jakie mogły się pojawić w tabeli kursów obowiązującej w banku w dniu przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w walucie obcej na polskie złote, w celu wypłaty kredytu, ani w dniach wyliczania kolejnych rat do spłaty. Umowa nie określała podstaw do ustalania kursów walut na czas przeliczeń z czego wynika, że określenie wysokości kursów walut z tabel banku zostało pozostawione swobodzie banku.

Jeśli chodzi o określenie wysokości świadczenia kredytobiorcy w postaci raty kredytu, to trudno było uznać za jednoznaczny zapis, że ma ona być obliczona przy zastosowaniu kursu sprzedaży CHF opublikowanego w Tabeli kursów obowiązującego w banku na dwa dni robocze przed terminem każdej spłaty kwoty kredytu. Taki zapis nie dawał podstaw do jednoznacznego określenia wysokości rat kredytu. Umowa nie określała, czym ma się kierować bank ustalając wysokość raty ani w jaki sposób kwota raty ma się odnosić do kwoty udzielonego kredytu, okresu spłaty czy ustalonego oprocentowania. Umowa nie określała w szczególności w jakiej proporcji na ratę kredytu składał się będzie kapitał, a w jakiej odsetki.

Wymienione postanowienia należało zatem ocenić jako niejednoznaczne. Nie można bowiem uznać za jasne postanowienia umowy, które przyznawało bankowi uprawnienie do dokonania przeliczeń na potrzeby ustalenia kwoty kredytu do wypłaty wskazanej w umowie kwoty kredytu po denominacji, wyrażonej w walucie obcej z użyciem dowolnie wybranego przez bank kursu waluty obcej nieznanego w chwili zawarcia umowy. Podobnie przy określaniu wysokości raty kredytu, która miała być obliczona poprzez pomożenie nieznanej i nieokreślonej w umowie kwoty w walucie obcej o nieokreślonej proporcji kapitału i odsetek, przez kurs sprzedaży tej waluty wskazany w tabeli banku na dwa dni robocze przed terminem każdej spłaty raty. Innymi słowy mnożenie określonej (a tym bardziej nieokreślonej – jak w przypadku raty) kwoty przez nieznaną i niemożliwą do określenia przez kredytobiorcę wielkość kursu nie dawało pewnego wyniku, tylko stanowiło niewiadomą.

Niejednoznaczność postanowień dotyczących kwoty udzielonego kredytu, kwoty kredytu do wypłaty i określenia rat pozwalała badać czy postanowienia te nie były abuzywne. Należało zatem ustalić czy klauzule umowne, kwestionowane przez powoda, kształtowały prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami i rażąco naruszały jego interesy.

Dobre obyczaje to reguły postępowania niesprzeczne z etyką i moralnością. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są: niedoinformowanie drugiej strony umowy, spowodowanie jej dezorientacji, wywołanie u klienta błędnego przekonania, wykorzystanie niewiedzy klienta lub jego naiwności, ukształtowanie stosunku prawnego niezgodnie z zasadą równorzędności stron. Sprzeczne z dobrymi obyczajami są działania potocznie określane jako nieuczciwe, nierzetelne, odbiegające od przyjętych standardów postępowania.

Rażące naruszenie interesów konsumenta ma miejsce wówczas, gdy umowa przewiduje nieusprawiedliwione dysproporcje, na niekorzyść konsumenta, w rozłożeniu umownych praw i obowiązków. Chodzi o zawarcie w umowie postanowień, które szczególnie mocno godzą w interesy majątkowe konsumenta.

Przed zawarciem umowy kredytu kredytobiorca został poinformowani o ryzyku zmian kursów walutowych oraz ryzyku związanym z procentowaniem kredytu zmienną stopą procentową. W ocenie Sądu podpisane przez niego oświadczenie o wskazanych ryzykach były jednak ogólnikowe. Pozwany nie wykazał, by udzielone powodowi informacje o ryzyku kursowym wskazywały też na to, że ryzyko to nie jest w umowie w żaden sposób ograniczone. Wskazanie natomiast na dane historyczne o zmienności kursów waluty waloryzacji w stosunku do złotego polskiego nie w okresie o podobnej do okresu kredytowania długości, nie mogło być uznane za wystarczające. Bank nie pouczył kredytobiorcy, że wzór umowy, z którego korzystały strony umowy, naraża go na nieograniczone ryzyko kursowe, co oznaczać może konieczność zwrotu kwoty stanowiącej wielokrotność kwoty otrzymanego kredytu.

Niewątpliwie postanowienia umowy określone w § 2 ust. 2 i § 6 ust. 1 umowy kształtowały prawa i obowiązki kredytobiorcy w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami, gdyż przyznawały profesjonalnej stronie umowy uprawnienie do kształtowania wysokości świadczenia kredytobiorcy w sposób dowolny, co wynikało z przyznanej umową bankowi swobody we wskazywaniu kursu waluty obcej używanego w obu etapach waloryzacji. Abuzywność spornych postanowień wynikała z braku obiektywnych wskaźników, które pozwalałyby na wyliczenie kursu waluty potrzebnego do obu etapów waloryzacji, czego konsekwencją było pozostawienie bankowi swobody w ich oznaczaniu. Kredytobiorca będący konsumentem w świetle treści tych postanowień uzależniony był od decyzji banku, który ustalał kursy potrzebne do przewidzianych umową przeliczeń w sposób znany tylko jemu, na co kredytobiorca nie miał żadnego wpływu i nie mógł tego zweryfikować i w tej sytuacji pozostawało mu jedynie podporządkować się decyzji banku (porównaj wyrok Sądu Okręgowego w Warszawie z dnia 31 maja 2017 r., II C 920/15). Takie ukształtowanie klauzuli waloryzacyjnej, zgodnie z którym bank może w sposób dowolny i niepoddający się weryfikacji ustalać kursy waluty, stanowiące narzędzie indeksacji/denominacji, a tym samym wpływać na wysokość własnych korzyści i generować dodatkowe i nieprzewidziane umową koszty dla kredytobiorcy, rażąco narusza zasadę równowagi kontraktowej na niekorzyść konsumenta i dobre obyczaje (patrz wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie z dnia 21 października 2011 r., VI ACa 420/11).

Klauzulą abuzywną jest postanowienie umowne zezwalające stronie (bankowi) na dowolne kształtowanie wysokości świadczenia drugiej strony. Takie postanowienie nie przestaje być niedozwolone tylko dlatego, że zostało wykorzystane ze stosunkowo niewielkim pokrzywdzeniem kontrahenta. Niedozwolony charakter klauzuli i konieczność jej wyeliminowania z umowy wynika bowiem z nieakceptowalnego oddania jednej ze stron uprawnienia do określenia wysokości świadczenia drugiej strony, niezależnie od tego czy strona zastrzegająca korzystne dla siebie świadczenie wykorzystała swą uprzywilejowaną pozycję tylko w umiarkowanym stopniu. W świetle bowiem art. 385 1 kc kontroli podlega treść umowy, a nie sposób jej wykonania czy też sposób ewentualnego wykorzystania badanego postanowienia umownego przez przedsiębiorcę, na którego korzyść postanowienie to zostało zastrzeżone. Postanowienie umowne skutkujące rażącą dysproporcją uprawnień i obowiązków kontraktowych na niekorzyść konsumenta jest abuzywne od chwili zawarcia umowy, bez względu na to czy i jak przedsiębiorca skorzysta z przewidzianych w nim uprawnień. Ocena zgodności postanowień umowy z dobrymi obyczajami dokonywana jest na dzień zawarcia umowy. Oznacza to, że kontroli podlega samo uprawnienie do stosowania danej klauzuli a nie sposób jego wykorzystania. Z tej przyczyny wysokość kursów CHF, jakie bank przyjmował do rozliczania przedmiotowej umowy, nie miała znaczenia dla oceny abuzywnego charakteru jej postanowień.

O abuzywności konkretnego postanowienia lub postanowień należy decydować przy uwzględnieniu całokształtu umowy. Fakt, że jedna z klauzul niedozwolonych zawarta w umowie skutkuje określonymi kosztami dla konsumenta nie może być przesądzający dla oceny całej umowy. Istotne dla oceny ważności całej umowy jest bowiem łączne nagromadzenie elementów niedozwolonych, a omawiana klauzula jest tylko jednym z nich. W spornej umowie doszło zaś do znacznego nagromadzenia elementów niedozwolonych.

Innym postanowieniem umownym, które, zdaniem Sądu, kształtowało prawa i obowiązki konsumenta w sposób sprzeczny z dobrymi obyczajami było postanowienie o waloryzowaniu kwoty kredytu udzielonego kredytobiorcy bez żadnego ograniczenia ryzyka kursowego. Skutkiem braku w umowie jakiejkolwiek bariery w stosowaniu klauzuli waloryzacyjnej było to, że w przypadku znaczącego wzrostu kursu waluty kredytobiorca był zobligowany postanowieniami umowy do zwrotu kwoty kredytu po dokonanej waloryzacji w rozmiarze nieporównywalnym do kwoty otrzymanego kredytu, co rażąco naruszało jego interesy. Oczywistym jest bowiem, że postanowienie umowne zawarte w umowie, które umożliwiało domaganie się przez bank od kredytobiorcy, w przypadku znaczącego wzrostu kursu waluty obcej na przykład o 100 % w porównaniu z dniem wypłaty kredytu, zwrotu dwukrotności udzielonego mu kredytu, było dla niego rażąco niekorzystne.

Za abuzywne należało również uznać postanowienie z § 5 ust. 3 umowy przewidujące wskazanie przez bank kredytobiorcy wysokości rat celem spłacania kredytu dopiero po zawarciu umowy kredytu. Sprzeczne z dobrymi obyczajami jest bowiem takie ukształtowanie postanowień umowy, które pozwala przedsiębiorcy wskazywać konsumentowi wysokość jego świadczenia w piśmie przesyłanym już po zawarciu umowy.

Stosownie do art. 385 1 § 2 kc, jeżeli postanowienie umowy zgodnie z art. 385 1 § 1 kc nie wiąże konsumenta, strony są związane umową w pozostałym zakresie. Przepis ten może znaleźć zastosowanie, jeżeli to co po wyeliminowaniu postanowień niedozwolonych wciąż stanowi umowę i nadaje się do wykonania. W przypadku umowy zawartej przez strony tak nie było. Po wyeliminowaniu postanowień o waloryzacji kredytu, w tym postanowień o sposobie przeliczania kwoty kredytu wyrażonej w CHF na złote polskie a następnie salda kredytu wyrażonego w CHF na złote polskie celem ustalenia kwoty raty, w umowie zawartej przez strony nie ma bowiem podstawowych elementów konstrukcyjnych.

Założeniem umowy było bowiem, że uzgodnione przez strony umowy kredytu oprocentowanie będzie oparte na stopie LIBOR, adekwatnej do salda kredytu wyrażonego w walucie obcej. Wobec uznania, że niedozwolony jest mechanizm denominacji bez jej ograniczenia w sposób pozwalający na zachowanie tożsamości kwoty kredytu oddanego do dyspozycji i podlegającego spłacie, zakładający nadto dowolność banku w ustalaniu kursu waluty używanego do przeliczeń, umowa nie zawiera postanowień określających wynagrodzenie banku za udzielenie kredytu. Tym wynagrodzeniem nie mogły być zastrzeżone w umowie odsetki, gdyż ich wysokość strony skalkulowały w odniesieniu do zwaloryzowanej do waluty obcej kwoty kredytu. To samo dotyczy wyeliminowania postanowienia umownego o wskazaniu przez bank wysokości rat po uruchomieniu kredytu. Wyeliminowanie tego postanowienia sprawiało, że pozostałe w umowie zapisy nie dawały podstaw do obliczenia wysokości rat, w których kredyt miałby być spłacany. Nie istniały natomiast przepisy dyspozytywne, które można byłoby zastosować, aby wyeliminować wymienione braki i uniknąć stwierdzenia nieważności spornej umowy. W istocie umowa wymagałaby ustalenia przez Sąd za strony tak wysokości udzielonego kredytu, jak też kwoty kredytu do wypłaty po przeliczeniu salda kredytu wyrażonego w walucie obcej na złotówki, wprowadzenia mechanizmu ograniczającego działanie waloryzacji tak, aby kwota po waloryzacji nie była kwotą inną niż kwota udzielonego kredytu, a także wysokości rat, w jakich kredyt powinien być spłacany, w tym wynagrodzenia banku za jego udzielenie. Nie ma natomiast dyspozytywnych przepisów ustawy, ani ustalonych zwyczajów, które pozwalałyby Sądowi określić za strony umowy wysokość salda udzielanego kredytu, ograniczyć mechanizm waloryzacji, aby jej zastosowanie mieściło się w ustawowych granicach definicji kredytu i ustalić wysokość rat, w których kredyt ma być spłacany.

W wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej z dnia 14 czerwca 2012 r. (C-618/10) stwierdzono, że: „z brzmienia ust. 1 art. 6 dyrektywy 93/13/EWG wynika, że sądy krajowe są zobowiązane wyłącznie do zaniechania stosowania nieuczciwego warunku umownego, aby nie wywierał on obligatoryjnych skutków wobec konsumenta, przy czym nie są one uprawnione do zmiany jego treści. Umowa powinna bowiem w zasadzie nadal obowiązywać, bez jakiejkolwiek zmiany innej niż wynikająca z uchylenia nieuczciwych warunków, o ile takie dalsze obowiązywanie umowy jest prawnie możliwe zgodnie z zasadami prawa wewnętrznego. Dyrektywa 93/13 zobowiązuje państwa członkowskie, jak wynika z jej art. 7 ust. 1 w związku z jej motywem 24, do zapewnienia stosownych i skutecznych środków „mających na celu zapobieganie stałemu stosowaniu nieuczciwych warunków w umowach zawieranych przez sprzedawców i dostawców z konsumentami”. W tym kontekście należy stwierdzić, że gdyby sąd krajowy mógł zmieniać treść nieuczciwych warunków zawartych w takich umowach, takie uprawnienie mogłoby zagrażać realizacji długoterminowego celu ustanowionego w art. 7 dyrektywy 93/13. Uprawnienie to przyczyniłoby się bowiem do wyeliminowania zniechęcającego skutku wywieranego na przedsiębiorców poprzez zwykły brak stosowania takich nieuczciwych warunków wobec konsumentów, ponieważ nadal byliby oni zachęcani do stosowania rzeczonych warunków wiedząc, że nawet gdyby miały one być unieważnione, to jednak umowa mogłaby zostać uzupełniona w niezbędnym zakresie przez sąd krajowy, tak aby zagwarantować w ten sposób interes rzeczonych przedsiębiorców.

Mając na uwadze powyższe Sąd ustalił, iż umowa kredytu nr (...)\ (...) z dnia 28 lipca 2008 r. zawarta pomiędzy D. W. a (...) Bank (...) Spółka Akcyjna z siedzibą w W. jest nieważna.

Powód poza żądaniem stwierdzenia nieważności umowy kredytu zgłosił także jako żądanie główne żądanie zasądzenia na jego rzecz od pozwanego kwoty 238.979,78 zł w przypadku stwierdzenia nieważności umowy tytułem zwrotu zapłaconych przez niego po zawarciu umowy w okresie od 6 października 2008 r. do 10 lutego 2022 r. rat kapitałowo odsetkowych.

Zgodnie z art. 405 kc kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Przepis ten stosuje się w szczególności do świadczenia nienależnego, to jest takiego, w którym ten, kto je spełnił, nie był w ogóle zobowiązany lub nie był zobowiązany względem osoby, której świadczył, albo jeżeli podstawa świadczenia odpadła lub zamierzony cel świadczenia nie został osiągnięty, albo jeżeli czynność prawna zobowiązująca do świadczenia była nieważna i nie stała się ważna po spełnieniu świadczenia (art. 410 § 1 i 2 kc).

Skutkiem stwierdzenia nieważności umowy kredytu w całości jest uznanie, że spełnione przez obie strony tej umowy świadczenia nie miały oparcia w łączącej je umowie. Na podstawie umowy kredytu powód w okresie od 6 października 2008 r. do 10 lutego 2022 r. świadczył kwotę 238,980,99 zł.

Mając na uwadze powyższe Sąd w związku z uznaniem za nieważną umowy kredytu nr (...)\ (...) z dnia 28 lipca 2008 r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda żądaną kwotę 238.979,78 zł, która stanowiła świadczenie nienależne.

Zwrot świadczenia nienależnego powinien nastąpić po wezwaniu dłużnika, gdyż zgodnie z art. 455 kc jeżeli termin spełnienia świadczenia nie jest oznaczony ani nie wynika z właściwości zobowiązania, świadczenie powinno być spełnione niezwłocznie po wezwaniu dłużnika do wykonania. Powód wezwał pozwanego do zwrotu wpłaconej w wykonaniu umowy kwoty 206.316,51 zł pozwem, który został pozwanemu doręczony w dniu 2 października 2020 r. a do zwrotu wpłaconej w wykonaniu umowy kwoty 32.663,27 zł pismem procesowym stanowiącym rozszerzenie powództwa doręczonym pozwanemu w dniu 28 lutego 2022 r. Na postawie art. 481 kc w zw. z art. 359 § 1 i 2 kc Sąd zasądził zatem od pozwanego na rzecz powoda odsetki ustawowe za opóźnienie od kwoty 206.316,51 zł od dnia 3 października 2020 r. do dnia zapłaty i od kwoty 32.663,27 zł od dnia 1 marca 2022 r. do dnia zapłaty a w pozostałym zakresie żądanie zasądzenia odsetek oddalił.

Jednocześnie Sąd stwierdził, iż, wbrew twierdzeniem pozwanego, roszczenie powoda nie było przedawnione w żadnej części. Po wydaniu wyroku TSUE z dnia czerwca 2021 r. w sprawie C-776/19 bezspornym stało się, że termin przedawnienia roszczeń wynikających z kredytów frankowych nie może zacząć biec, dopóki kredytobiorca nie dowie się o wadliwości swojej umowy. W przedmiotowej sprawie powód dowiedział się o wadliwości umowy w dniu 9 kwietnia 2018 r. W dniu bowiem złożył on wniosek do Rzecznika Finansowego o rozwiązanie jego sporu z pozwanym dotyczącego umowy kredytu.

Ponieważ roszczenie ewentualne pozwu zgłoszone zostało na wypadek nie uwzględnienia przez Sąd żądania ustalenia nieważności umowy kredytu, a Sąd żądanie to uwzględnił, zbędnym było zajmowanie się nim.

O kosztach procesu Sąd orzekł na podstawie art. 98 § 1 i 3 kpc kierując się zasadą odpowiedzialności za wynik procesu i zasądził od pozwanego łącznie na rzecz powodów kwotę 11.817,00 zł, na którą to kwotę złożyły się opłata od pozwu w kwocie 1.000,00 zł, wynagrodzenie pełnomocnika powodów w kwocie 10.800,00 zł ustalone stosownie do treści § 2 pkt 7 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. poz. 1800 ze zm.) i opłata skarbowa od pełnomocnictwa w kwocie 17,00 zł. Sąd uznał jednocześnie, iż nakład pracy pełnomocnika powoda sprowadzający się do sporządzenia pozwu, pisma stanowiącego replikę na odpowiedź na pozew, pisma zawierającego pytania do świadków, wniosku o podjęcie postępowania w sprawie, pisma stanowiącego rozszerzenie powództwa i udziału w trzech rozprawach nie uzasadniał przyznania mu wynagrodzenia w wyższej niż stawka minimalna kwocie.