Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt III AUa 361/19

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 30 marca 2022 r.

Sąd Apelacyjny w Warszawie III Wydział Pracy i Ubezpieczeń Społecznych w składzie:

Przewodniczący: Sędzia SA Ewa Stryczyńska

Protokolant: starszy sekretarz sądowy Beata Wachowicz

po rozpoznaniu na rozprawie w dniu 30 marca 2022 r. w W.

sprawy P. K.

przeciwko Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych III Oddział w W.

z udziałem K. J. prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...) w D.

o podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne

na skutek apelacji P. K.

od wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie XIV Wydział Ubezpieczeń Społecznych

z dnia 5 listopada 2018 r. sygn. akt XIV U 1235/17

I.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 1 oraz poprzedzającą go decyzję Zakładu Ubezpieczeń Społecznych III Oddział w W.
z dnia 11 maja 2017 r. nr (...) w części w punkcie 2 w ten sposób, że stwierdza, że P. K. od 1 sierpnia 2014 r. podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu zawartej umowy o pracę z firmą (...) prowadzącej działalność gospodarczą pod nazwą (...) w D. i określa podstawę wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne od 1 sierpnia 2016 r. na kwotę 5000,00 (pięć tysięcy) złotych brutto;

II.  zmienia zaskarżony wyrok w punkcie 2 w ten sposób, że zasądza od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych III Oddział w W. na rzecz P. K. kwotę 3600,00 (trzy tysiące sześćset) złotych tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji.

Ewa Stryczyńska

Sygn. akt III AUa 361/19

UZASADNIENIE

Decyzją z 11 maja 2017 r., nr (...), Zakład Ubezpieczeń Społecznych III Oddział w W. uchylił decyzję z 7 marca 2017 r., znak: (...), i stwierdził, że P. K. od 1 sierpnia 2014 r. podlega ubezpieczeniom społecznym z tytułu zawartej umowy o pracę z firmą (...) oraz określił od 1 sierpnia 2016 r. podstawę do ubezpieczeń społecznych w wysokości 3.700 zł brutto. Organ rentowy ustalił, że P. K. została zgłoszona przez płatnika składek (...) jako pracownik do obowiązkowych ubezpieczeń społecznych i ubezpieczenia zdrowotnego w wymiarze ¼ etatu, z podstawą do ubezpieczeń społecznych w wysokości od sierpnia 2014 r. do grudnia 2014 r. – 420 zł, od stycznia 2015 r. do grudnia 2015 r. – 450 zł. Następnie od 1 stycznia 2016 r. zmieniono wymiar czasu pracy na 1/2 etatu i wynagrodzenie na kwotę 1.850 zł miesięcznie. Ponownie aneksem do umowy o pracę od 1 sierpnia 2016 r. zmieniono wymiar czasu pracy na cały etat i wynagrodzenie na kwotę 5.000 zł brutto miesięcznie. Od 28 października 2016 r. P. K. przebywała na zwolnieniu lekarskim w związku z ciążą. Płatnik składek (...) wskazywała, że zatrudniła P. K. z uwagi na rozwój firmy, a co za tym idzie zwiększenie ilości pracy oraz rozwiązanie umowy o pracę z R. D. od 1 września 2014 r. Podczas nieobecności P. K. zastępowali ją inni pracownicy i mimo zwiększonego wymiaru pracy nie podwyższono pracownikom podstawy do ubezpieczeń społecznych. Ponadto płatnik (...) nigdy wcześniej nie zgłosiła do ubezpieczeń pracownika z podstawą wyższą niż minimalne wynagrodzenie. Organ rentowy wskazywał również, że na podstawie złożonych dokumentów przez płatnika mało prawdopodobne jest, aby firmę stać było na zatrudnienie pracownika z tak wysoką podstawą do ubezpieczeń, a przed zgłoszeniem w (...), P. K. zarejestrowana była w Powiatowym Urzędzie Pracy w B., a w okresie od 3 grudnia 2012 r. do 31 lipca 2014 r. P. K. nie posiadała żadnego tytułu do ubezpieczeń. Ponadto praca P. K. u tego płatnika była jej pierwszym zatrudnieniem, a pomimo ukończenia studiów w 2015 r. oraz dokumentów potwierdzających uczestnictwo w różnych kursach i szkoleniach podnoszących kwalifikacje w 2015 r. i na początku 2016 r. P. K. wcześniej nie podwyższano podstawy do ubezpieczeń społecznych, co nastąpiło dopiero przed przewidywanym okresem pobierania zasiłku chorobowego i przyszłego zasiłku macierzyńskiego, wówczas dopiero nastąpiła zmiana warunków zatrudnienia. W ocenie organu rentowego strony celowo zmieniły etat i wynagrodzenie z 1.850 zł od sierpnia 2016 r. na 5.000 zł, aby zapewnić wysoką wypłatę zasiłku chorobowego, zasiłku macierzyńskiego, gdyż P. K. od dnia 28 października 2016 r. przebywała na zwolnieniu lekarskim z tytułu ciąży.

W odwołaniu od powyższej decyzji P. K. wniosła o jej zmianę przez określenie podstawy wymiaru składek do ubezpieczeń społecznych w wysokości 5.000 zł, tj. od kwoty wynagrodzenia przewidzianej aneksem nr 2 u umowy o pracę z 1 sierpnia 2016 r. oraz zarzuciła organowi naruszenie: art. 7 k.p.a. w zw. z art. 77 k.p.a. przez błędne ustalenie, że inni pracownicy przejęli jej obowiązki, ale nie wiązało się to ze wzrostem ich wynagrodzeń, które to ustalenie pozostaje w sprzeczności z treścią umowy o pracę zawartej z nowym pracownikiem A. I. (zatrudnioną z wynagrodzeniem porównywalnym do wynagrodzenia ubezpieczonej, tj. 2.800 netto), a ponadto jest nietrafne wobec faktu, że część obowiązków, jako wymagających specjalistycznej wiedzy, przejęła sama właścicielka firmy (...). Zarzuciła też błędne ustalenie, że pracodawca (...) nie był w stanie zatrudnić pracownika z wynagrodzeniem 5.000 zł brutto (3.550 zł netto), podczas gdy z (...) wynikają wysokie roczne dochody pracodawcy. Odwołująca podniosła także błędne ustalenie, że zawierając aneks nr (...) do umowy o pracę, chciano nadużyć prawa i uzyskać nienależne świadczenia z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, konstruując pewną fikcję zatrudnienia, podczas gdy w dniu zawierania tego aneksu tj. 1 sierpnia 2016 r. ubezpieczona nie była w ciąży i nie miała zamiaru przebywać na zwolnieniu lekarskim z jakiegokolwiek tytułu, a zatem fakt przebywania na zwolnieniu lekarskim od 28 października 2016 r. nie jest dowodem na to, że aneks nr (...) jest umowa zawartą dla pozoru przez strony stosunku pracy. Odwołująca się nie zgodziła się z ustaleniem, że dopiero przed przewidywanym okresem pobierania zasiłku chorobowego i macierzyńskiego nastąpiła zmiana warunków zatrudnienia, podczas gdy do istotnej zmiany doszło już wcześnie to jest od 1 stycznia 2016 r., kiedy to jako osoba zatrudniona na ½ etatu ubezpieczona zarabiała kwotę 1.850 zł brutto nie była to kwota minimalna, która wynosiła wtedy 925 zł brutto. Tym samym od 1 stycznia 2016 r. jej zarobki osiągały dwukrotność kwoty minimalnej i nie było w tym żadnej fikcji czy też odmiennych celów aniżeli świadczenie pracy.

Poza powyższym odwołująca się zarzuciła: błędne ustalenie, że kwota 5.000 zł brutto (3.550 zł) netto jest fikcyjnym, zawyżonym wynagrodzeniem, podczas gdy są to średnie wynagrodzenia pracowników zatrudnianych w charakterze księgowych w biurach o profilu takim, jak P., a nadto ta podwyżka wynika zarówno ze zwiększenia etatu z ½ do całego etatu, jak i ze zwiększenia zakresu obowiązków ubezpieczonej od 1 sierpnia 2016 r. stała się ona odpowiedzialna za rozdzielanie pracy poszczególnym pracownikom oraz za bezpośrednie zastępowanie właścicielki biura – K. J., a jako że odwołująca się zarabiała 1.850 zł brutto, to podwyżka do 5.000 zł brutto nie może uchodzić za bezpodstawną, niezgodną z realiami rynkowymi podwyżkę wynagrodzenia, która rażąco przewyższać by miała wkład pracy ubezpieczonej; błędne ustalenie, że od początku pracy w P. była ona zatrudniona na zastępstwo od samego początku, tj. od 1 sierpnia 2014 r. zatrudniona była w celu przyuczenia się do zawodu księgowej, a nie tylko po to, by tymczasowo zastępować jakiegoś innego pracownika, który to błąd skutkował bezpodstawnym uznaniem przez organ, że podwyższenie wynagrodzenia od 1 sierpnia 2016 r., po dwóch latach praktyki jest działaniem fikcyjnym; błędne ustalenie, że mimo podnoszenia kwalifikacji, nie podwyższano odwołującej się wynagrodzenia, co jest ustaleniem kontrfaktycznym, jako że po uzyskaniu przez nią tytułu licencjata w grudniu 2015 r., podwyższono wynagrodzenie w styczniu 2016 r.; błędne ustalenie, że zakres obowiązków ubezpieczonej nie różnił się od zakresu obowiązków pozostałych pracowników, podczas gdy w istocie pełniła u pracodawcy najważniejszą funkcję, często zastępując właścicielkę i biorąc odpowiedzialność za pozostałych pracowników, niejako w imieniu pracodawcy wydając im wiążące polecenia. Odwołująca się podniosła, że rozpoczęła pracę w charakterze młodszej księgowej w firmie (...) 1 sierpnia 2014 r. i od tego czasu sukcesywnie rozwijała swoje umiejętności, gdy zaczynała pracę, miała wykształcenie średnie i brakowało jej doświadczenia na rynku pracy. W chwili zawarcia aneksu nr (...) do umowy o pracę, miała już wykształcenie wyższe i doświadczenie na tyle duże, że pozwalało jej to samodzielnie prowadzić sprawy kluczowych dla pracodawcy klientów, a nawet zastępować właścicielkę biura rachunkowego w jej funkcjach zarządczych i nadzorczych. Odwołująca się nie zgodziła się z ustaleniami organu rentowego, że (...) nie miał dobrej kondycji finansowej, więc w nie mogła zatrudnić pracownika z wynagrodzeniem 5.000 zł brutto, że zakres jej obowiązków nie różnił się od zakresu obowiązków innych pracowników, a fakt przebywania na zwolnieniu lekarskim od 28 października 2016 r. świadczy o fikcyjności aneksu z 1 sierpnia 2016 r., twierdząc, że wynikają one z niewłaściwego, sprzecznego z zasadami logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego wnioskowania. Odwołująca się podniosła, że po jej przejściu na zwolnienie chorobowe doszło do zmian organizacyjnych i kadrowo-płacowych w postaci zatrudnienia A. I., która przejęła część obowiązków z wynagrodzeniem niewiele niższym od wynagrodzenia doświadczonego pracownika. Wynagrodzenie nowego pracownika jako początkującego, wynosiło 3.923,65 zł brutto (2.800 zł netto), a wynagrodzenie odwołującej się 5.000 zł brutto (3.550,19 zł netto). Ponadto część obowiązków P. K. przejęła osobiście właścicielka (...). Zdaniem odwołującej się wysoki poziom odpowiedzialności w wykonywaniu zadań skutkował podnoszeniem jej wynagrodzenia. Po uzyskaniu tytułu licencjata pracowała na pół etatu i wykonywała coraz więcej zadań, aż w końcu jako pełnoetatowy pracownik od 1 sierpnia 2016 r. zaczęła zastępować właścicielkę biura księgowego. Odwołująca się wskazywała, że z załączonych do akt sprawy podsumowań (...) za 2015 r. i 2016 r. wynikają przychody pracodawcy na poziomie odpowiednio około 492.000 zł i około 566.000 zł i nie sposób przyjąć, że przy tak dochodowej działalności pracodawca nie był w stanie zatrudnić pracownika z wynagrodzeniem 5.000 zł brutto. Fakt, że odwołująca się znalazła się na zwolnieniu lekarskim był niezamierzony i losowy, co nie może służyć zakwestionowaniu podstawy do ubezpieczeń społecznych.

Na rozprawie odwołująca się podtrzymała odwołanie oraz oświadczyła, że nie podtrzymuje odwołania od decyzji organu rentowego z 7 marca 2017 r. wobec jego bezprzedmiotowości, bowiem decyzja z 11 maja 2017 r. uchyliła decyzję z 7 marca 2017 r.

Zakład Ubezpieczeń Społecznych III Oddział w W. w odpowiedzi na odwołanie wniósł o jego oddalenie oraz o zasądzenie na jego rzecz kosztów procesu według norm przepisanych. Wskazał, że zaskarżona decyzja jest prawnie oraz faktycznie uzasadniona. Organ rentowy przytoczył te same argumenty, co w uzasadnieniu zaskarżonej decyzji, a także wskazał na uchwałę Sądu Najwyższego z 27 kwietnia 2005 r. (sygn. II UZP 2/05), zgodnie z którą organ rentowy w ramach art. 41 ust. 12 i 13 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych (Dz.U. Nr 137 poz. 887 ze zm.) może zakwestionować wysokość wynagrodzenia stanowiącego podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie chorobowe, jeżeli okoliczności sprawy wskazują, że zostało wypłacone na podstawie umowy sprzecznej z prawem, zasadami współżycia społecznego lub zmierzającej do obejścia prawa (art. 58 k.c.). Zdaniem organu rentowego w przedmiotowej sprawie wynagrodzenie P. K. nie miało na celu odpłaty za pracę przez nią wykonywaną, lecz uzyskanie wyższych świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Wyrokiem z 5 listopada 2018 r. Sąd Okręgowy w Warszawie XIV Wydział Ubezpieczeń Społecznych oddalił odwołanie i zasądził od P. K. na rzecz Zakładu Ubezpieczeń Społecznych III Oddział w W. koszty zastępstwa procesowego pozostawiając szczegółowe ich wyliczenie referendarzowi sądowemu.

Powyższe rozstrzygnięcie Sąd Okręgowy oparł na następujących ustaleniach faktycznych: K. J. prowadząca działalność gospodarczą pod nazwą (...) w D. wpisana została do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej 1 stycznia 2009 r. Jej przedmiotem było prowadzenie działalności rachunkowo-księgowej, doradztwo podatkowe. Klientami płatnika składek byli m.in. E. R., M. L. prowadzący działalności gospodarcze.

Na podstawie umowy w sprawie odbywania stażu przez bezrobotnych z 18 maja 2012 r. zawartej między Starostą Powiatu (...), a (...) w D., P. K. odbywała staż w (...) w D. w okresie od 15 czerwca 2012 r. do 31 listopada 2012 r. na stanowisku młodszej księgowej. Następnie na podstawie umów zlecenia P. K., co jakiś czas otrzymywała zlecenia od K. J..

1 sierpnia 2014 r. (...) w D. zawarła z P. K. umowę o pracę na czas nieokreślony, na stanowisku młodszej księgowej w wymiarze ¼ etatu z wynagrodzeniem 420 zł brutto. Do jej obowiązków należało wprowadzanie danych do systemu komputerowego i wykonywanie drobnych prac biurowych. Aneksem nr (...) do powyższej umowy z 1 stycznia 2016 r. zmieniono wymiar czasu pracy na ½ etatu i wynagrodzenie 1.850 zł brutto. Wówczas już sama sporządzała deklaracje podatkowe VAT, PIT, CIT, czasami sprawdzała dokumenty po innych pracownikach, sprawdzała czy pracownicy dobrze wprowadzili do systemu dane z faktur, wysyłała do Urzędu Skarbowego deklaracje podatkowe w wersji elektronicznej. Sporządzała listy płac dla klientów K. J., a także faktury sprzedaży dla K. J.. Z kolei aneksem nr (...) z 1 sierpnia 2016 r. dokonano zmian w zakresie stanowiska wykonywanej pracy na księgową, pełny wymiar czasu pracy i wynagrodzenie 5.000 zł brutto. Od tego momentu odwołująca się zajmowała się tymi samymi czynnościami co uprzednio, ale dostała większą liczbę firm do obsługi i musiała już bezpośrednio z tymi klientami się kontaktować, reprezentowała K. J.. Poprzednio wysyłała jedynie dokumenty niektórym klientom a rozmowy z nimi prowadziła K. J.. Jeżeli nie było właścicielki to musiała rozdzielać pracę między pracowników, sporządzała również sprawozdania finansowe dla firm, które zatwierdzała K. J., przygotowywała wszystkie wymagane dokumenty do KRS, co było związane z tym, że dużo spółek handlowych zaczęło współpracować z biurem. Z odwołującą się kilka razy w tygodniu kontaktowała się E. R. w sprawach płacowych i księgowych, np. w sprawach zaświadczeń płacowych dla swoich pracowników pracujących za granicą, czy zaświadczeń do spółdzielni mieszkaniowych lub programu 500+, odwołująca się sporządzała dla niej listy płac, rozliczała diety pracownicze, przychody, rozchody, prowadziła całą księgowość. M. L. również wszelkie kwestie księgowe ustalał z odwołującą się. (...) w D. początkowo wszystkich swoich pracowników zatrudniała w mniejszym wymiarze czasu pracy, a wraz z wzrostem liczby klientów i dochodów, tym samym obowiązków dokonywano zmian w zakresie czasu pracy i wynagrodzenia. W 2016 r. oprócz odwołującej się u płatnika składek była zatrudniona w biurze: D. U. – na cały etat, za wynagrodzeniem w sierpniu 2016 r. – 1.850 zł brutto, obecnie od 1 grudnia 2017 r. – 4.500 zł brutto jako księgowa; M. B. (1) – od października 2015 r. jako pomoc księgowa, później młodsza księgowa z wynagrodzeniem 1.850 zł; M. B. (2) – od maja 2016 r. jako recepcjonistka z wynagrodzeniem 1.850 zł. Biuro było tak zorganizowane, że pracownice zatrudnione na stanowisku księgowych pracowały w jednym pomieszczeniu, a K. J. miała odrębny gabinet.

Sąd Okręgowy ustalił, że P. K. 4 grudnia 2015 r. uzyskała tytuł licencjata na wydziale zarządzania i finansów (...) w W., na kierunku finanse i rachunkowość o specjalności rachunkowość finansowa. Wcześniej – 13 czerwca 2015 r. ukończyła w (...) kurs rachunkowości dla kandydatów na głównych księgowych. 7 stycznia 2016 r. ukończyła kurs z listy płac 2016 r. – najważniejsze zmiany. 26 lutego 2016 r. ukończyła kurs VAT w transakcjach międzynarodowych – zasady rozliczeń i aktualne problemy. W okresie 11-13 maja 2016 r. uzyskała certyfikat ukończenia szkolenia - płace dla profesjonalistów. 23 października 2016 r. ukończyła kurs dla kandydatów na doradców podatkowych.

Orzeczeniem lekarskim z 6 sierpnia 2015 r. nie stwierdzono u odwołującej się niezdolności do wykonywania pracy na stanowisku młodszej księgowej.

Od 28 października 2016 r. P. K. przebywała na zwolnieniu lekarskim z tytułu ciąży, aż do dnia porodu, tj. 14 maja 2017 r. W okresie kiedy P. K. znajdowała się na zwolnieniu lekarskim na początku grudnia 2016 r. na jej miejsce została zatrudniona A. K.. W tym czasie z usług księgowych (...) w D. zrezygnowała E. R., ponieważ za każdym razem kiedy kontaktowała się biurem kto inny zajmował się jej księgowością.

Celem ustalenia, czy stan zdrowia P. K. pozwalał na świadczenie przez nią pracy w wymiarze pełnego etatu od 1 sierpnia 2016 r. na stanowisku wynikającym z aneksu do umowy o pracę z 1 sierpnia 2016 r., Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego ginekologa-położnika. Biegła sądowa ginekolog-położnik A. L. na podstawie dokumentacji medycznej ustaliła, że u odwołującej się na wizycie 30 września 2016 r. lekarz potwierdził ciążę 8/9 tydzień, ostatnią miesiączkę, od której obliczano wiek ciąży podała 1 sierpnia 2016 r. W ocenie biegłej P. K. nie miała przeciwwskazań do pracy w wymiarze całego etatu od 1 sierpnia 2016 r.

Wobec przedłożonej przez płatnika składek K. J. deklaracji podatkowej PIT-36 za 2015 r. i 2016 r. Sąd Okręgowy dopuścił dowód z opinii biegłego sądowego z zakresu księgowości na okoliczność ustalenia, czy sytuacja ekonomiczna płatnika składek K. J. uzasadniała przyznanie P. K. od 1 sierpnia 2016 r. wynagrodzenia w wysokości 5.000 zł brutto. Biegła sądowa w zakresie rachunkowości i finansów K. Ż. na podstawie akt rentowych oraz sądowych ustaliła, że K. J. w 2015 r. osiągnęła 208.242,31 zł zysku rocznego (17.354 zł przeciętnie miesięcznie), w 2016 r. miała 84.417,03 zł zysku rocznego (miesięcznie 7.035 zł). Sąd zauważył, że powyższe dane jednoznacznie wskazują na znaczne pogorszenie się kondycji finansowej firmy K. J. w 2016 r. w stosunku do roku 2015 r. i stwierdził, że nie ulega wątpliwości, że na tę sytuację duży wpływ miało ujęcie w kosztach wynagrodzenia odwołującej się, najpierw przez 7 miesięcy zwiększonego z 420 zł na 1.850 zł i przez następne 4 miesiące na 5.000 zł. Zdaniem Sądu Okręgowego z ekonomicznego punku widzenia, przy założeniu, że odwołująca się nie przebywałaby na zwolnieniu lekarskim tylko świadczyła pracę przez cały rok, nie było zasadne zwiększanie wynagrodzenia odwołującej się do kwoty 5.000 zł, ponieważ po opłaceniu wszystkich kosztów, płatnikowi składek pozostałaby do dyspozycji na własne cele tylko kwota ok. 4.600 zł miesięcznie. W tej sytuacji korzystne dla odwołującej się jest przyjęcie podstawy do ubezpieczeń od 1 sierpnia 2016 r. w wysokości 3.700 zł a nie 1.850 zł jak to wynika z aneksu do umowy z 1 stycznia 2016 r. Organ rentowy powyższej opinii biegłej nie kwestionował, w zakresie oceny kondycji finansowej płatnika składek. Zastrzeżenia do opinii wniosła odwołująca się, co do wysokości podstawy wymiaru składek. Wobec przedłożonej dokumentacji w postaci księgi przychodów i rozchodów za 2016 r., a także list wypłat z umów o pracę biegła sądowa w opinii uzupełniającej ustaliła, że na dzień 31 lipca 2016 r. działalność K. J. zamknęła się dochodem w wysokości 27.707,75 zł, czyli przeciętnie miesięcznie 3.958,25 zł, a wynagrodzenie P. K. w umowie o pracę zostało określone na 5.000 zł plus około 1.000 zł składki ZUS. Zatem miesięczny dochód firmy nie wystarczyłby na pokrycie wynagrodzenia odwołującej się. Na dzień 31 sierpnia 2016 r., tj. po miesięcznym wykonywaniu pracy przez odwołującą się, dochód za 8 miesięcy wyniósł 13.477,94 zł i przeciętnie miesięcznie zmniejszył się do wartości 2.934,74 zł, na dzień 30 września 2016 r. dochód za 9 miesięcy wynosił 39.656,33 zł, a za 1 miesiąc 4.406,26 zł. Na dzień 31 października 2016 r. – kiedy odwołująca się była już na zwolnieniu dochód za 10 miesięcy wyniósł 71.082,96 zł, a miesięczny – 7.108,30 zł, na dzień 30 listopada 2016 r. dochód wyniósł 11 miesięcy 90.150,27 zł, tj. przeciętnie miesięcznie 8.195,48 zł. Z kolei na dzień 31 grudnia 2016 r. działalność uzyskała roczny dochód 105.672,62 zł i miesięcznie była to kwota 8.806,05 zł. W ocenie biegłej wyniki osiągnięte przez firmę za 7 miesięcy 2016 r. w momencie podpisywania aneksu do umowy pracę zwiększającego wynagrodzenie do 5.000 zł, wskazywały na brak możliwości finansowych do podwyższenia wynagrodzenia do tej kwoty, tym bardziej, że od 1 stycznia 2016 r. wynagrodzenie odwołującej się zostało już podwyższone do kwoty 1.850 zł, czyli kwoty jaka była wypłacana innym trzem pracownicom. Wobec tego biegła podtrzymała swoje ustalenia dokonane w opinii głównej. Opinia uzupełniająca biegłej również nie była kwestionowana przez organ rentowy, zaś odwołująca się w dalszym ciągu twierdziła, że jej praca zasługiwała na wyższe wynagrodzenie.

Sąd Okręgowy wskazał, że skoro organ rentowy nie wyłączył odwołującej się P. K. z podlegania ubezpieczeniom społecznym, lecz obniżył podstawę wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne do wysokości 3.700 zł, to tym samym przyznał, że odwołująca się pracę w oparciu o pracowniczy stosunek pracy świadczyła. Spór dotyczył jedynie wysokości podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne od 1 sierpnia 2016 r.

Sąd stwierdził, że ze stanu przedmiotowego sprawy wynika, że sytuacja ekonomiczna płatnika składek nie uzasadniała przyznania odwołującej się od 1 sierpnia 2016 r. wynagrodzenia w wysokości 5.000 zł brutto na stanowisku księgowej w pełnym wymiarze czasu pracy (aneks nr (...) do umowy o pracę z 1 sierpnia 2016 r.), co potwierdziła jasna, nie budząca wątpliwości Sądu opinia biegłej sądowej z zakresu rachunkowości i finansów K. Ż.. Płatnika składek nie było stać na zatrudnienie odwołującej się z tak wysokim wynagrodzeniem. Z opinii biegłej jednoznacznie wynika, że miesięczny dochód firmy nie wystarczyłby na pokrycie wynagrodzenia odwołującej się. Dochód (...) w D., w okresie kiedy odwołująca się wykonywała pracę systematycznie zmniejszał się, bowiem jego część była przeznaczona na podwyższone wynagrodzenie odwołującej się, wynikające z aneksu do umowy o pracę z 1 sierpnia 2016 r. Płatnik składek odnotowywał korzystniejsze dochody w okresie kiedy odwołująca się uzyskiwała niższe wynagrodzenie, a także kiedy przebywała na zwolnieniu lekarskim, bowiem 31 lipca 2016 r. dochód wynosił 27.707,75 zł, czyli przeciętnie miesięcznie 3.958,25 zł, na dzień 31 sierpnia 2016 r., tj. po miesiącu wykonywania pracy z podwyższonym wynagrodzeniem dochód wyniósł 13.477,94 zł i miesięcznie zmniejszył się do 2.934,74 zł. Na dzień 31 października 2016 r. – kiedy odwołująca się była już na zwolnieniu – dochód wyniósł 71.082,96 zł, miesięcznie 7.108,30 zł, na dzień 30 listopada 2016 r. dochód wyniósł za 11 miesięcy 90.150,27 zł, miesięcznie 8.195,48 zł. Z kolei na dzień 31 grudnia 2016 r. działalność uzyskała roczny dochód 105.672,62 zł i miesięcznie była to kwota 8.806,05 zł. Uwzględniając te dane Sąd Okręgowy stwierdził, że biegła w sposób prawidłowy ustaliła, że płatnika składek nie było stać na tak wysokie wynagrodzenie dla odwołującej się, zwłaszcza, że zatrudniał jeszcze innych pracowników: D. U. również księgową – na cały etat, za wynagrodzeniem w sierpniu 2016 r. – 1.850 zł brutto, dopiero od 1 grudnia 2017 r. podwyższono jej wynagrodzenie do 4.500 zł brutto, M. B. (1) jako pomoc księgową – od października 2015 r., później młodszą księgową również z wynagrodzeniem 1.850 zł brutto, M. B. (2) jako recepcjonistkę. Sąd miął również na uwadze, że A. K. zatrudniona w zastępstwie odwołującej się osiągała wynagrodzenie 3.405,33 zł brutto, co wynika z przedstawionych przez P. list wypłat z umów o pracę. Ponadto po podpisaniu aneksu nr (...) z 1 sierpnia 2016 r. do umowy o pracę na czas nieokreślony czynności, jakimi zajmowała się odwołująca się w zasadzie nie różniły się. Odwołująca się sama zeznała, że po podpisaniu aneksu 1 stycznia 2016 r. dotyczącego zwiększenia wymiaru czasu pracy z ¼ na ½ etatu i zwiększenia wynagrodzenia do 1.850 zł brutto sporządzała deklaracje podatkowe VAT, PIT, CIT, czasami sprawdzała dokumenty po innych pracownikach, sprawdzała czy pracownicy dobrze wprowadzili do systemu dane z faktur, wysyłała do Urzędu Skarbowego deklaracje podatkowe w wersji elektronicznej, sporządzała listy płac dla klientów K. J.. A po zawarciu aneksu (...) sierpnia 2016 r. zajmowała się tymi samymi czynnościami co uprzednio, ale obsługiwała większą liczbę firm i musiała już bezpośrednio kontaktować się z klientami. Czasami pełniła obowiązki K. J. m.in. rozdzielała pracę między pracowników. W ocenie Sądu nie wynikało to stricte ze stanowiska na jakim została zatrudniona, poza tym czynności te wykonywane były okresowo. Jedyna istotna zmiana obowiązków zauważalna jest od zawarcia umowy o pracę z 1 sierpnia 2014 r. do pierwszego aneksu o pracę z 1 stycznia 2016 r., kiedy odwołująca się zajmowała się wprowadzaniem danych do systemu komputerowego, wykonywała drobne prace biurowe, później wykonywała typowe obowiązki księgowej. Sąd Okręgowy podzielił argumentację organu, że podwyższenie wynagrodzenia odwołującej się było nieuzasadnione i zmierzało do uzyskania przez nią wysokich świadczeń z ubezpieczeń społecznych.

Sąd Okręgowy wskazał, że z materiału dowodowego w postaci opinii biegłego z zakresu ginekologii wynika, że odwołująca się wiedziała o ciąży w czasie zawierania aneksu do umowy o pracę podwyższającego wynagrodzenie.

Dodatkowo podniósł, że wysokość wynagrodzenia określonego w aneksie odbiegała znacząco od wysokości wynagrodzeń pozostałych pracowników płatnika zatrudnionych na analogicznych stanowiskach. Zwrócił przy tym uwagę, że osoba zatrudniona na miejsce odwołującej się osiąga wynagrodzenie 3.405,33 zł brutto.

W ocenie Sądu Okręgowego ustalenie w aneksie z 1 sierpnia 2018 r. do umowy o pracę z 1 sierpnia 2014 r. rażąco wysokiego wynagrodzenia miało na celu osiągnięcie nieuzasadnionych korzyści z sytemu ubezpieczeń społecznych. Modyfikacja wynagrodzenia była zatem czynnością naruszającą zasady współżycia społecznego a przez to nieważną (art. 58 § 3 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Sytuacja ekonomiczna płatnika składek nie uzasadniała przyznania odwołującej się wynagrodzenia w takiej wysokości. Skoro zatem wysokość wynagrodzenia pozostawała w kolizji z zasadami współżycia społecznego to zasadnie Zakład Ubezpieczeń Społecznych zakwestionował postanowienie umowy o pracę dotyczące wynagrodzenia.

Wobec takiego stanowiska Sąd Okręgowy uznał odwołanie za bezzasadne i je oddalił zasądzając od odwołującej się na rzecz organu rentowego zwrot kosztów zastępstwa prawnego.

Apelację od powyższego wyroku wywiodła odwołująca się, zaskarżając go w całości i zarzucając Sądowi Okręgowemu:

I.  naruszenie przepisów postępowania, tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez sprzeczne z zasadami logiki i doświadczenia życiowego uznanie, że sytuacja ekonomiczna płatnika składek (firmy (...)) nie uzasadniała przyznania odwołującej się wynagrodzenia w kwocie 5.000 zł, podczas gdy przeciwko takiemu twierdzeniu świadczą następujące fakty:

a.  księgowa D. U. od 1 grudnia 2017 r. pracowała u płatnika za wynagrodzeniem 4.500 zł brutto, a zatem wynagrodzenie w tej wysokości zostało uznane za jak najbardziej akceptowalne i uzasadnione;

b.  sam organ uznał, że zatrudnienie z podstawą wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne w wysokości 3.700 zł jest uzasadnione, a zatem wskazania doświadczenia życiowego nakazują przyjąć, że zatrudnienie z kwotą 5.000 zł czyli wyższą o 26 % nie stanowi zbytniego obciążenia dla firmy;

c.  biegła z zakresu rachunkowości i finansów K. Ż., próbując udowodnić swoje nietrafne wnioski, zestawiła średni miesięczny dochód płatnika z wynagrodzeniem odwołującej się w taki sposób, że można odnieść wrażenie, że płatnika nie stać na zatrudnienie odwołującej się, podczas gdy zasady doświadczenia życiowego nakazują przyjąć, że na dochód firmy trzeba spojrzeć globalnie i wziąć pod uwagę dochód generowany przez pracę danego pracownika w dłuższej perspektywie czasu, a z zeznań świadków jednoznacznie wynika, że to właśnie praca P. K. przyczyniła się do pozyskania przez płatnika nowych klientów;

d.  płatnik stosował agresywną optymalizację podatkową, która sprowadzała się do wykazywania niskiego dochodu, o czym świadczą między innymi dane zawarte w przedstawionej przez P. podatkowej księdze przychodów i rozchodów, które to okoliczności zostały całkowicie pominięte przez Sąd, mimo że w sowich pismach strona odwołująca się niejednokrotnie na tę okoliczność wskazywała (k. 130);

II.  naruszenie przepisów postępowania tj. art. 233 § 1 k.p.c. przez sprzeczne z zasadami logiki, wiedzy i doświadczenia życiowego ustalenie, że odwołująca się była 1 sierpnia 2016 r. w ciąży i o tym wiedziała, podczas gdy ze zgromadzonej w sprawie dokumentacji medycznej jednoznacznie wynika, że co do tej kwestii pewność nabyć mogła dopiero 30 września 2016 r., a 1 sierpnia 2016 r. nie miała i mieć nie mogła żadnych przesłanek co do ewentualnego bycia w ciąży, które to uchybienie Sądu miało wpływ na treść wyroku.

W oparciu o te zarzuty skarżąca wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku przez uwzględnienie odwołania w całości.

W uzasadnieniu zwróciła uwagę, że Sąd oparł zaskarżony wyrok na dwóch zasadniczych założeniach: wedle pierwszego z nich płatnik składek – firma (...) był w tak złej sytuacji ekonomicznej, że nie mógł zatrudnić odwołującej się za wynagrodzeniem w kwocie 5.000 zł brutto, a wedle drugiego z nich ubezpieczona 1 sierpnia 2016 r. była w ciąży i o tym wiedziała, co jakoby miało stać się podstawą do zawarcia tego dnia aneksu podwyższającego jej wynagrodzenie, która to czynność została zawarta dla pozoru na szkodę organu. Obydwa powyższe twierdzenia są efektem ustaleń całkowicie sprzecznych z głównymi dowodami, jakie w tej sprawie zostały przedstawione, a zaprezentowane przez Sąd rozumowanie jest w sposób oczywisty sprzeczne z właściwą oceną tychże dowodów. W dalszej części uzasadnienia odwołująca się rozwinęła zasygnalizowane wyżej kwestie, tj. problem sytuacji ekonomicznej płatnika składek oraz problem wiedzy odwołującej się o ciąży.

W odpowiedzi na apelację organrentowy wniósł o jej oddalenie oraz o zasądzenie od ubezpieczonej zwrotu kosztów postępowania za drugą instancję według norm przepisanych. W ocenie organu rentowego ustalenia faktyczne dokonane przez Sąd Okręgowy znajdowały oparcie w zgromadzonym materiale dowodowym. Jego zdaniem Sąd nie przekroczył granicy swobodnej oceny dowodów w rozumieniu art. 233 § 1 k.p.c., rozważył w sposób racjonalny i wszechstronny cały materiał dowodowy. W ocenie organu Sąd Okręgowy zasadnie uznał, że podpisany pomiędzy stronami aneks do umowy o pracę podwyższający z dniem 1 sierpnia 2016 r. wynagrodzenie ubezpieczonej z kwoty 1.850 zł do kwoty 5.000 zł na tle okoliczności faktycznych niniejszej sprawy jest sprzeczny z zasadami współżycia społecznego w rozumieniu art. 58 § 2 k.c. Przemawia za tym kilka powodów. W pierwszym rzędzie, zdaniem organu, ustalone wynagrodzenie nie było współmierne do wykonywanych obowiązków. Poza zmianą wysokości wynagrodzenia pozostałe warunki umowy w zasadzie nie uległy zmianie, czynności, jakimi zajmowała się odwołująca się w zasadzie nie różniły się. Ponadto z ustaleń Sądu wynika, że sytuacja ekonomiczna płatnika składek nie uzasadniała przyznania odwołującej się wynagrodzenia w wysokości 5.000 zł, co potwierdziła biegła sądowa z zakresu rachunkowości i finansów K. Ż.. W swojej opinii biegła stwierdziła, że płatnika składek nie było stać na zatrudnienie odwołującej się z tak wysokim wynagrodzeniem. Z opinii biegłej wynika, że miesięczny dochód firmy nie wystarczyłby na pokrycie wynagrodzenia odwołującej się, co prowadzi do wniosku, że wysokość wynagrodzenia ubezpieczonej została ustalona w zawyżonej wysokości, wbrew zasadom wynikającym z art. 58 k.c.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się uzasadniona skutkując zmianą zaskarżonego wyroku i poprzedzającej go decyzji organu rentowego zgodnie z wnioskami odwołania.

W pierwszej kolejności podnieść należy, że postępowanie apelacyjne ma merytoryczny charakter i jest niejako kontynuacją postępowania rozpoczętego przed sądem pierwszej instancji. Zgodnie z art. 378 § 1 k.p.c. sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę w granicach apelacji; w granicach zaskarżenia bierze jednak z urzędu pod uwagę nieważność postępowania. Rozważając zakres kognicji sądu odwoławczego Sąd Najwyższy stwierdził, że sformułowanie „w granicach apelacji” wskazane w tym przepisie oznacza, że sąd drugiej instancji rozpoznaje sprawę merytorycznie w granicach zaskarżenia, dokonuje własnych ustaleń faktycznych, prowadząc lub ponawiając dowody albo poprzestaje na materiale zebranym w pierwszej instancji, ustala podstawę prawną orzeczenia niezależnie od zarzutów podniesionych w apelacji oraz kontroluje poprawność postępowania przed sądem pierwszej instancji, pozostając związany zarzutami przedstawionymi w apelacji, jeżeli są dopuszczalne, ale biorąc z urzędu pod uwagę nieważność postępowania i orzeka co do istoty sprawy stosownie do wyników postępowania. Taki pogląd Sądu Najwyższego na postępowanie odwoławcze znajduje potwierdzenie w utrwalonym i jednolitym w tej kwestii orzecznictwie (zob. m.in. uchwała Składu Siedmiu Sędziów Sądu Najwyższego z 31 stycznia 2008 r., sygn. III CZP 49/07).

Analiza materiału dowodowego, który został zgromadzony przez Sąd pierwszej instancji, doprowadziła Sąd Odwoławczy do przyjęcia wniosków zasadniczo odmiennych niż te, które zostały sformułowane przez Sąd Okręgowy. Zdaniem Sądu Apelacyjnego zgromadzone w sprawie dowody potwierdzają zasadność odwołania od decyzji organu rentowego obniżającej wysokość podstawy wymiaru składek na ubezpieczenia społeczne P. K. z 5000 zł brutto do 3700 zł brutto.

Przypomnienia wymaga, że Sąd pierwszej instancji uznał modyfikację wynagrodzenia za czynność naruszającą zasady współżycia społecznego, a przez to nieważną (art. 58 § 2 k.c. w zw. z art. 300 k.p.). Sąd Okręgowy ocenił, że ustalone wynagrodzenie jest rażąco wysokie, a jego ustalenie na takim poziomie miało na celu osiągnięcie nieuzasadnionych korzyści z sytemu ubezpieczeń społecznych.

Zważywszy na zebrane w sprawie dowody z taką oceną nie sposób się zgodzić.

Przede wszystkim nie można podzielić poglądu, że ustalone w aneksie do umowy o pracę z 1 sierpnia 2016 r. wynagrodzenie odwołującej się, było rażąco wysokie i nieadekwatne do wymiaru zatrudnienia, charakteru powierzonych zadań, wymaganych kwalifikacji, zaangażowania.

Zgodnie z art. 13 k.p, pracownik ma prawo do godziwego wynagrodzenia za pracę. Ze względu na to, że pojęcie godziwego wynagrodzenia jest zwrotem niedookreślonym, w zakresie wykraczającym poza wynagrodzenie minimalne, odkodowanie jego treści następuje przez odwołanie się do dyrektyw zawartych w art. 78 § 1 k.p. W ich świetle, istotą godziwości (sprawiedliwości) wynagrodzenia jest ekwiwalentność wynagrodzenia i pracy. Chodzi przy tym nie o ekwiwalentność polegającą na pełnej równowartości wynagrodzenia i pracy. Wynagrodzenie godziwe to wynagrodzenie ekwiwalentne do ilości i jakości świadczonej pracy, rodzaju pracy oraz niezbędnych do jej wykonania kwalifikacji, skali odpowiedzialności i obciążeń psychicznych, fizycznych i intelektualnych związanych z jej świadczeniem. Określając godziwe wynagrodzenie trzeba uwzględnić takie czynniki jak: siatka wynagrodzeń obowiązująca w zakładzie pracy, średni poziom wynagrodzeń za taki sam lub podobny charakter świadczonej pracy w danej branży, wykształcenie, zakres obowiązków, odpowiedzialność materialna, dyspozycyjność.

Z tak zakreślonej perspektywy nie można podzielić słuszności stwierdzenia, że wynagrodzenie w kwocie 5.000 zł brutto odbiega od ustawowego wzorca na tyle, że usprawiedliwione jest twierdzenie o braku ekwiwalentności. Należy wszakże mieć na uwadze wszystkie okoliczności, które zaistniały przed podwyższeniem wynagrodzenia. Odwołująca się w grudniu 2015r. uzyskała tytuł licencjata na wydziale zarządzania i finansów (...) w W., na kierunku finanse i rachunkowość o specjalności rachunkowość finansowa. Tym samym uzyskała stosowne kwalifikacje formalne. W 2016 r. ukończyła też liczne szkolenia i kursy przygotowujące ją do podjęcia pracy na stanowisku głównej księgowej, w tym kurs rachunkowości dla kandydatów na głównych księgowych, kurs uprawniający do prowadzenia list płac, kurs dokonywania rozliczeń VAT w transakcjach międzynarodowych, szkolenie dla profesjonalistów uprawniające do przygotowywania płac oraz kurs dla kandydatów na doradców podatkowych. Większość z ww. szkoleń odwołująca się odbyła przed zawarciem aneksu 1 sierpnia 2016 r. Mając powyższe na uwadze nie ulega wątpliwości, że odwołująca się w sposób istotny podwyższyła swoje kwalifikacje w odniesieniu do momentu, kiedy podejmowała współpracę z K. J. zawierając po raz pierwszy umowę o pracę 1 sierpnia 2014 r. Odbyła bowiem następnie w okresie zatrudnienia szereg szkoleń kierunkowych doskonalących jej wiedzę i umiejętności do pracy w charakterze księgowej.

Jak wskazano, ocena godziwości wynagrodzenia wymaga uwzględnienia okoliczności każdego konkretnego przypadku, a zwłaszcza rodzaju, ilości i jakości świadczonej pracy oraz wymaganych kwalifikacji.

W ocenie Sądu Apelacyjnego wynagrodzenie odwołującej się, które zostało ustalone w aneksie z 1 sierpnia 2016 r. do umowy o pracę w wysokości 5.000 zł brutto, jest wynagrodzeniem godziwym i w żadnym razie nie może być uznane za rażąco wygórowane.

Przede wszystkim należy podkreślić, że podwyższenie wynagrodzenia pozostawało w ścisłym związku ze zmianą stanowiska odwołującej się z młodszej księgowej na księgową, zmianą wymiaru czasu pracy z ½ na cały etat, znaczącym poszerzeniem zakresu zadań, ich ciężaru gatunkowego i odpowiedzialności. Należy mieć na uwadze, że jak wynika z zebranych w sprawie dowodów i co przyjął jako ustalenie faktyczne Sąd Okręgowy, odwołująca się nie była tylko jednym ze zwykłych pracowników zatrudnionych przez K. J., ale traktowana była w sposób szczególny, skoro właścicielka firmy powierzała jej od 2016 r. szereg czynności, które wcześniej wykonywała sama, w tym rozdzielanie zadań dla innych pracowników i nadzór nad ich wykonaniem. Świadczy to niewątpliwie o uznaniu dla umiejętności i wiedzy odwołującej się, ale jest także przejawem zaufania i uznania dla jej kompetencji.

Nie można pominąć faktu, że zmiana od 1 sierpnia 2016 r. stanowiska odwołującej się wiązała się z przydzieleniem jej nowych zadań. Wprawdzie zawarcie aneksu formalnie nie oznaczało przydzielenia odwołującej się nowych obowiązków (po zawarciu aneksu odwołująca się miała zajmować się nadal tymi samymi czynnościami co poprzednio), jednak otrzymała większą liczbę firm do obsługi, poszerzeniu uległ także zakres tej obsługi oraz samodzielność w wykonywaniu tych czynności.

Wreszcie trzeba mieć na względzie, że z doświadczenia życiowego wynika, że strony ustaliły wynagrodzenie, którego wysokość nie odbiegała od średniego poziomu wynagrodzeń księgowych. Taka ocena jest tym bardziej zasadna gdy weźmie się pod uwagę, że zatrudnienie ubezpieczonej wiązało się z wykonywaniem pracy w W., gdzie rynek pracy ma swoją specyfikę.

Okolicznościom powyższym nie nadano wystarczającego znaczenia u podstaw rozstrzygnięcia w pierwszej instancji. Sąd Okręgowy skupił się przede wszystkim na ocenie możliwości finansowych płatnika składek.

Tymczasem należy przyznać rację skarżącej, że nie było podstaw do uznania, aby płatnik składek nie mógł zaoferować odwołującej się wynagrodzenia na poziomie kwoty 5.000 zł brutto miesięcznie. Sąd pierwszej instancji tezę o braku możliwości finansowych płatnika wywiódł z niewłaściwych założeń. Po pierwsze powołana w sprawie biegła zbadała wysokość dochodu płatnika i stwierdziła, że nie uzasadniał on przyznania odwołującej się podwyżki. Jednakowoż – jak zaznaczyła – taka ocena dotyczyła tylko czysto ekonomicznego punku widzenia, bez uwzględnienia ryzyka, które przedsiębiorca podejmuje chcąc rozwijać działalność. W tym kontekście nie jest niezwyczajną sytuacja, w której osoba prowadząca działalność gospodarczą podejmuje działania czasowo obniżające zyski, mając na względzie ich powiększenie w przyszłości. Biegła w żadnym miejscu swojej opinii nie stwierdziła natomiast, że płatnik nie miał możliwości zaoferowania odwołującej się wynagrodzenia w kwocie 5.000 zł brutto. Wykraczałoby to zresztą poza przypisane biegłej kompetencje ograniczające się wyłącznie do faktów, a nie ich oceny. Teza ta nie wynika zatem z opinii, lecz z interpretacji stanu faktycznego przez Sąd Okręgowy. Sąd ten uznał bowiem, że skoro przed zawarciem aneksu do umowy o pracę zwiększającego wynagrodzenie dochód płatnika wynosił 3.958,25 zł, to nie mógł on podnieść wynagrodzenia odwołującej się z 1.850 zł brutto do 5.000 zł brutto (różnica na poziomie 3.150 zł brutto) jednocześnie zwiększając wymiar zatrudnienia z połowy etatu do pełnego.

Sąd pierwszej instancji błędnie zatem wskazał, że z opinii biegłej jednoznacznie wynika, że miesięczny dochód firmy nie wystarczyłby na pokrycie wynagrodzenia odwołującej się. Z taką oceną nie można się zgodzić. Opinia wskazywała bowiem jedynie na sprzeczność postępowania płatnika, który zdecydował się na podniesienie wynagrodzenia odwołującej się, z zasadą racjonalnego gospodarowania. Ta ostatnia, jak podkreśla się w orzecznictwie, ma swoje dwa warianty. Pierwszy z nich polega na tym, aby przy danym nakładzie środków osiągnąć maksymalny stopień realizacji celu, natomiast drugi, aby przy danym stopniu realizacji celu użyć minimalnego nakładu środków. Przyjęcie określonej koncepcji działania, przy uwzględnieniu ryzyka, które w sposób naturalny wpisane jest w prowadzenie każdej działalności gospodarczej, należy do sfery suwerennej decyzji płatnika jako przedsiębiorcy.

Sąd pierwszej instancji nie uwzględnił przy tym sposobu prowadzenia przez płatnika optymalizacji podatkowej, co wynika z zebranych w sprawie dowodów potwierdzających, że płatnik w modelu prowadzenia działalności realizował strategię minimalizowania obciążeń podatkowych.

Co więcej, należy zgodzić się z apelującą, że na dochód firmy trzeba spojrzeć globalnie i wziąć pod uwagę dochód generowany przez pracę danego pracownika w dłuższej perspektywie czasu. Z zeznań przesłuchanych świadków wynikało zaś, że odwołująca się przyczyniała się do pozyskiwania przez płatnika nowych klientów. Uwzględniając zatem wartość wnoszonej przez odwołującą się pracy płatnik mógł zdecydować się na przyznanie jej wyższego wynagrodzenia (wyższego o 1300 zł niż podwyżka wynikająca z samego zwiększenia wymiaru czasu pracy).

W świetle podniesionych wyżej okoliczności ustalenie wynagrodzenia w kwocie 5.000 zł brutto nie może zostać uznane za nadmierne uprzywilejowanie płacowe odwołującej się.

Nie można przy tym pominąć, że organ nie podnosił w toku postępowania okoliczności braku opłacania przez płatnika zadeklarowanych składek, co potwierdza trafność stwierdzenia, że płatnik, wbrew twierdzeniom organu, posiadał zdolność finansową do zaoferowania skarżącej wynagrodzenia w ustalonej od 1 sierpnia 2016 r. wysokości.

Zgromadzony w sprawie materiał dowodowy nie daje jednocześnie żadnych uzasadnionych podstaw do twierdzenia, jakoby ubezpieczona w dacie zawarcia aneksu do umowy o pracę miała świadomy zamiar osiągania korzyści z systemu ubezpieczeń społecznych kosztem innych uczestników tego systemu. U podstaw tak sformułowanej przez Sąd Okręgowy tezy stanęło ustalenie, że w dniu zawierania aneksu do umowy o pracę odwołująca się była świadoma stanu ciąży. Takie stwierdzenie faktu, stanowi przekroczenie granic swobodnej oceny dowodów, gdyż jest oczywiście bezpodstawne.

Skarżąca słusznie podniosła, że materiał dowodowy nie pozwala na uznanie, aby 1 sierpnia 2016 r. miała wiedzę o ciąży. Wiedzę taką ubezpieczona posiadła dopiero podczas wizyty lekarskiej, która miała miejsce 30 września 2016 r. Dokumentacja medyczna i opinia biegłej sądowej A. L. w żadnym razie nie daje podstaw do uznania, że odwołująca się w dniu 1 sierpnia 2016r. miała świadomość stanu ciąży, skoro podczas konsultacji ginekologicznej 30 września 2016 r. lekarz po raz pierwszy stwierdził ciążę 8/9 tygodni, przy ostatniej miesiączce, która wystąpiła 1 sierpnia 2016 r.

Wskazać w tym miejscu trzeba, że nawet gdyby skarżąca posiadała wiedzę o ciąży to okoliczność ta sama w sobie nie stanowi wystarczającego uzasadnienia dla uznania, że w niniejszej sprawie doszło do nadużycia prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego.

Praca była przez ubezpieczoną faktycznie wykonywała (czego organ zresztą nie kwestionował), była to praca w pełni adekwatna do zdobytych przez ubezpieczoną kwalifikacji, umiejętności oraz doświadczenia zawodowego skarżącej.

Sąd Okręgowy pominął jeszcze jedną istotną okoliczność, a mianowicie, że ubezpieczenie społeczne oparte jest na ryzyku. Oznacza to, że czynnik ten należy skonfrontować z twierdzeniem o niezgodności podstawy wymiaru składek z zasadami współżycia społecznego. Zasady te w równym stopniu chronią zbiorowy system ubezpieczeń, co indywidualne prawa jego beneficjentów. Sąd Okręgowy skupił swoją uwagę na krótkim okresie czasu przypadającym pomiędzy zawarciem aneksu do umowy o pracę, a powstaniem niezdolności do pracy, choć trzeba pamiętać o tym, że początek zatrudnienia odwołującej się w P. miał miejsce dwa lata wcześniej. Jeśli ubezpieczony w chwili zawarcia umowy o pracę (w tym przypadku zawarcia aneksu) jest zdolny do pracy (a tak było w tym przypadku), to trudno przyznane mu wynagrodzenie uznać za niemiarodajne z punktu widzenia ubezpieczeń społecznych tylko na podstawie przyszłych niepewnych zdarzeń. Reguła ta nie wyklucza ustaleń, że strony łącząc się więzią pracowniczą ex ante posiadały dane uzasadniające w wysokim stopniu przypuszczenie, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do zdarzeń ubezpieczeniowych rodzących prawo do świadczeń ubezpieczeniowych. Twierdzenie to nie zostało w niniejszej sprawie udowodnione.

Wprawdzie w sferze ubezpieczeń społecznych kryteria służące do weryfikacji wynagrodzenia za pracę zostały zaostrzone to jednak tendencja ta nie upoważnia do nadmiernego rygoryzmu. Nie może on w szczególności polegać na formułowaniu abstrakcyjnego i uniwersalnego wzorca redukcyjnego. Nie jest też prawidłowe zaakcentowanie wybranych czynników (niekorzystnych dla strony), przy pominięciu innych, które niekoniecznie świadczą o uchybieniu zasadom współżycia społecznego, czy też zamiarze obejścia prawa.

W tych okolicznościach uznać należy, że decyzja organu rentowego, zaakceptowana przez Sąd Okręgowy, kształtująca podstawę wymiaru składek odwołującej się na poziomie 3.700 zł brutto, narusza zasadę swobody kontraktowej, a na gruncie prawa ubezpieczeń społecznych nie da się obronić przez odwołanie się do art. 58 § 1 i § 2 k.c.

W świetle powyższego Sąd Apelacyjny, uznając zarzuty skarżącej zawarte w apelacji za zasadne, działając na podstawie art. 386 § 1 k.p.c. w zw. z 477 14 § 2 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok w punkcie 1 oraz poprzedzającą go decyzję organu rentowego w części w punkcie 2, o czym orzekł w punkcie I wyroku.

W punkcie II sentencji wyroku Sąd Apelacyjny, działając na podstawie art. 386 § 1 k.p.c., zmienił zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w punkcie 2 w zakresie orzeczenia o kosztach procesu, odwołując się do wynikającej z art. art. 98 § 1 k.p.c. zasady odpowiedzialności strony za wynik procesu i uwzględniając, że ostatecznie to ubezpieczona wygrała spór. Wysokość kosztów zastępstwa prawnego odwołującej się w postępowaniu przed Sądem pierwszej instancji została ustalona na podstawie § 2 pkt 5 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z 22 października 2015 r. w sprawie opłat za czynności adwokackie (Dz.U. z 2015 r. poz. 1800, w brzmieniu obowiązującym w dacie wniesienia apelacji) i wyniosła kwotę 3.600 zł przy przyjęciu wartości przedmiotu zaskarżenia w kwocie 15.600 zł (różnica w podstawie wymiaru składek – {5000 zł – 3700 zł = 1300 zł} x 12). Sąd Apelacyjny nie orzekł natomiast o kosztach zastępstwa prawnego w postępowaniu odwoławczym, gdyż pełnomocnik odwołującej się nie sformułował w tym przedmiocie stosownego wniosku.

SSA Ewa Stryczyńska