Pełny tekst orzeczenia

Sygn. akt I Ca 132/22

WYROK

W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Dnia 10 maja 2022 roku

Sąd Okręgowy w Sieradzu Wydział I Cywilny

w składzie:

Przewodniczący: Sędzia Barbara Bojakowska

po rozpoznaniu w dniu 10 maja 2022 roku w Sieradzu

na posiedzeniu niejawnym

sprawy z powództwa E. K.

przeciwko Towarzystwo (...) Spółce Akcyjnej w W.

o zapłatę

na skutek apelacji pozwanego

od wyroku Sądu Rejonowego w Wieluniu

z dnia 11 lutego 2022 roku, sygn. akt VIII C 117/18

1.  oddala apelację;

2.  zasądza od pozwanego Towarzystwa (...) Spółce Akcyjnej w W. na rzecz powódki E. K. 900 zł
(dziewięćset złotych) tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego
w postępowaniu apelacyjnym z odsetkami ustawowymi za opóźnienie za czas po upływie tygodnia od dnia doręczenia wyroku stronie pozwanej do dnia zapłaty.

Sygn. akt I Ca 132/22

UZASADNIENIE

Zaskarżonym wyrokiem Sąd Rejonowy w Wieluniu w sprawie z powództwa E. K. przeciwko Towarzystwo (...) Spółce Akcyjnej
w W. o zapłatę, m.in. zasądził od pozwanego na rzecz powódki 12000 zł tytułem zadośćuczynienia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 21 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty (pkt 1), zasądził od pozwanego na rzecz powódki 1391,90 zł tytułem odszkodowania obejmującego koszty opieki i leczenia z odsetkami ustawowymi za opóźnienie od 21 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty (pkt 2), oddalił powództwo w pozostałej części (pkt 5), zasądził
od pozwanego na rzecz powódki 1881 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa prawnego
z odsetkami w wysokości odsetek ustawowych za opóźnienie od uprawomocnienia się wyroku do dnia zapłaty (pkt 6), nie obciążył powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi
od oddalonej części powództwa (pkt 7), obciążył i nakazał pobrać od pozwanego na rzecz Skarbu Państwa – Sądu Rejonowego w Wieluniu 5828 zł tytułem nieuiszczonych kosztów sądowych od uwzględnionej części powództwa (pkt 8).

Powyższe orzeczenie, w zaskarżonym zakresie, zapadło w oparciu o następujące ustalenia i wnioski, których istotne elementy przedstawiają się następująco:

18 września 2017 r. w msc. C., gmina S. doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych. Powódka kierowała pojazdem marki V., zaś D. M. pojazdem marki D. (...). Posiadacz pojazdu D. (...) był ubezpieczony
w zakresie odpowiedzialności cywilnej w pozwanym zakładzie ubezpieczeń.

Na miejsce zdarzenia przyjechały służby ratownicze. Po udzieleniu przez pogotowie ratunkowe pierwszej pomocy powódka została przewieziona do szpitala w B.. Została wypisana 19 września 2017 r. z zaleceniem m.in. kontroli w poradni neurochirurgicznej za 3-4 miesiące, reżimu łóżkowego przez 2 tygodnie, zakazu wysiłku fizycznego przez następne 6 tygodni, przyjmowania leków przeciwbólowych, pomocy rodziny w wykonaniu czynności dnia codziennego, stosowania diety lekkostrawnej.

Powódka w chwili powstania stanu zagrożenia poruszając się z prędkością 70 km/h nie miała żadnej możliwości uniknięcia zderzenia z pojazdem D. (...). Taka możliwość nie istniała też, gdyby poruszała się z dozwoloną w tym miejscu prędkością
60 km/h. Kierujący pojazdem D. (...) nie zachował szczególnej ostrożności
oraz nie ustąpił pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z lewej strony, w wyniku czego doprowadził do zderzenia się z pojazdem marki V. kierowanym przez powódkę. Gdyby D. M. faktycznie zatrzymał pojazd przed linią warunkowego zatrzymania,
to wówczas przy zachowaniu szczególnej ostrożności miał pełną możliwość zauważenia nadjeżdżającego z lewej strony pojazdu i uniknięcia zderzenia. Stan zagrożenia spowodował swym nieprawidłowym zachowaniem kierujący pojazdem D. (...), który ponadto
z uwagi na ogumienie kół osi przedniej nie spełniał warunków technicznych dopuszczenia
do ruchu. Zachowanie powódki kierującej pojazdem marki V. nie przyczyniło się
do spowodowania wypadku, natomiast przekraczając prędkość ograniczoną w tym miejscu
do 60 km/h wypełniła znamiona wykroczenia w ruchu drogowym.

Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Bełchatowie II Wydział Karny
z 30 kwietnia 2019 r. w sprawie II K 213/18 D. M. został uznany za winnego dokonania czynu z art. 177 § k.k. polegającego na doprowadzeniu do zderzenia się pojazdów w dniu 18 września 2017 r. w C., w wyniku którego powódka doznała obrażeń ciała.

Prawomocnym wyrokiem Sądu Rejonowego w Wieluniu V. Z.. Wydział Karny
z/s w P. z 11 lipca 2019 r. w sprawie VI K 175/18 powódka została uniewinniona
od dokonania czynu z art. 177 § k.k. polegającego na doprowadzeniu do zderzenia się pojazdów w dniu 18 września 2017 r. w C., w wyniku którego D. M. doznał obrażeń ciała.

Zakres dolegliwości powódki będących następstwem wypadku z 18 września 2017 r. obejmował odcinek piersiowy kręgosłupa. Rozpoznano nadłamania blaszek granicznych kręgów (...) i (...). Z tego powodu zaordynowano reżim łóżkowy na 2 tygodnie. Z powodu następstw przedmiotowego zdarzenia stosowano zabiegi fizykoterapeutyczne. Dolegliwości bólowe o istotnym nasileniu mogły występować przez pierwsze 14 dni po wypadku. Leczenie ortopedyczne następstw wypadku zostało zakończone po 4 miesiącach od urazu – w styczniu 2018 r. Uszczerbek na zdrowiu powódki powstały w wyniku przedmiotowego wypadku wynosi 0%. Rokowania są pomyślne. Przez pierwsze 2 tygodnie powódka wymagała pomocy przez 3-4 godziny dziennie.

Krążki międzykręgowe na skutek przedmiotowego wypadku nie uległy deformacji. Deformacji nie uległ także kształt trzonów kręgów. Stwierdzane obecnie zmiany kręgów piersiowych i lędźwiowych w postaci nieznacznego sklinowacenia części przedniej trzonów
i guzków S. występowały najprawdopodobniej przed datą przedmiotowego wypadku. Dokumentacja konsultacji lekarskich nie wskazuje na występowanie dolegliwości ze strony odcinka szyjnego kręgosłupa powódki.

Zakres cierpień fizycznych powódki był niewielkiego stopnia przez pierwsze
2 miesiące po wypadku. W tym okresie powódka doznała niewielkich utrudnień w życiu codziennym. Z punktu widzenia neurologicznego powódka nie doznała sensu stricte
w zakresie układu nerwowego urazów czy obrażeń. Brak podstaw do orzekania o uszczerbku na zdrowiu z tego tytułu. Rokowania są dobre. Nie wymagała pomocy innej osoby.

Powódka poniosła koszty leczenia w kwocie 383,90 zł w tym zabiegi fizjoterapeutyczne 150 zł, porada neurochirurgiczna 150 zł, zakup leków 76,20 zł i zakup leków 7,70 zł.

W wyniku przedmiotowego zdarzenia całkowitemu uszkodzeniu uległ pojazd użytkowany przez powódkę marki V., a wierzytelność z tego tytułu powódka nabyła
w drodze cesji.

W dacie zdarzenia powódka miała 31 lat i zamieszkiwała w T.. Była zatrudniona jako geodeta w firmie Usługi (...)
w B. oddalonym ok. 50 km od jej miejsca zamieszkania. Z uwagi na stan zdrowia
i pobyt na zwolnieniu lekarskim powódka i pracodawca w drodze porozumienia z 14 lutego 2018 r. rozwiązali łączącą ich umowę o pracę. W marcu 2018 r. powódka podjęła pracę
w Starostwie Powiatowym w P. na stanowisku inspektor ds. geodezji. Dzięki temu
ma obecnie bliżej do pracy. Po wypadku opiekę nad powódką sprawowała jej mama T. K..

Stosownie do pisma z 23 kwietnia 2018 r. stawka za 1 godzinę usług opiekuńczych
w Ośrodku (...) w D. wynosi 18 zł.

Pozwany odmówił przyjęcia swojej odpowiedzialności za skutki wypadku wobec niezakończenia postępowania karnego.

Doręczenie odpisu pozwu stronie pozwanej nastąpiło 20 kwietnia 2018 r.

Sąd pominął wnioski dowodowe stron jako zmierzające do przedłużenia postępowania, przy czym wniosek strony pozwanej o dopuszczenie dowodu z opinii innego biegłego z zakresu rekonstrukcji wypadków drogowych dodatkowo uległ dezaktualizacji
w świetle prawomocnych wyroków wydanych w sprawach II K 213/18 i VI K 175/18.

Sąd dokonał oceny prawnej powództwa w kontekście art. 822 § 1 k.c.,
art. 822 § 2 i 4 k.c. oraz art. 34 ust. 1 i art. 35 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) oraz art. 436 § 1 w zw. z art. 435 § 1 k.c. albo art. 436 § 2 k.c., stwierdzając, że w sprawie doszło do zderzenia się pojazdów, zaś w świetle prawomocnego wyroku wydanego w sprawie II K 213/18 (art. 11 k.p.c.) za sprawcę należy uznać D. M., ubezpieczonego z tytułu OC w pozwanym zakładzie ubezpieczeń. W sprawie wykazany został także normalny związek przyczynowy między zdarzeniem szkodzącym
a szkodą (art. 361 § 1 k.c.). Natomiast strona pozwana za pomocą opinii biegłego ortopedy Z. P. dowiodła, że w niewielkim zakresie obecny stan zdrowia powódki
jest wynikiem również choroby samoistnej – nieznaczne sklinowacenie części przedniej trzonów i guzki S.. Przy czym nie wynika, by z tego tytułu powódka musiała ponosić koszty leczenia czy rehabilitacji oraz doznawała dolegliwości bólowych.

Co do zarzutu przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody (art. 362 k.c.), według sądu to strona pozwana nie zdołała wykazać, że zachowanie powódki było współprzyczyną szkody o cechach odpowiadających adekwatnemu związkowi przyczynowemu. Po pierwsze powódka została uniewinniona od czynu polegającego
na spowodowaniu przedmiotowego wypadku. Po wtóre dla sądu, z opinii biegłego
ds. rekonstrukcji wypadków drogowych S. K. wynika, że przekroczenie dopuszczalnej prędkości nie miało wpływu na zaistnienie szkody, gdyż jadąc z prędkością dozwoloną powódka nie uniknęłaby zderzenia z pojazdem D. M.. Poza tym ograniczenie obowiązku naprawienia szkody jest uprawnieniem sądu orzekającego
i uzależnione od szeregu okoliczności. W ocenie sądu, dopuszczenie się przez powódkę wykroczenia drogowego w okolicznościach sprawy nie uzasadnia obniżenia obowiązku naprawienia szkody w jakimkolwiek stopniu.

Jeśli chodzi o wysokość krzywdy, to roszczenie dochodzone pozwem było zdaniem sądu wiązane ze szkodą na osobie. Sąd wskazał na art. 445 k.c. i stwierdził, ze materiału dowodowego wynika, że powódka doznała szkody na osobie przede wszystkim
w jej pierwszej postaci.

Orzekając o wysokości zadośćuczynienia sąd wziął pod uwagę okoliczności indywidualizujące to roszczenie. Uwzględnił te, przemawiające za umiarkowaną jego wysokością: młody wiek powódki, krótki okres hospitalizacji (2 dni), zakończenie procesu leczenia i rehabilitacji, brak trwałego uszczerbku na zdrowiu, istotne dolegliwości bólowe trwające do 14 dni, zachowanie zdolności zarobkowania, dobre rokowania, niski stopień winy bezpośredniego sprawcy – zdarzenie o charakterze cywilizacyjnym. Natomiast
za podwyższeniem zadośćuczynienia przemawiają dla sądu trwające dość długo
bo praktycznie 2 miesiące istotne ograniczenia życiowe (2 dni hospitalizacji, reżim łóżkowy przez kolejne 2 tygodnie i zakaz wysiłku fizycznego przez następne 6 tygodni, przyjmowanie leków przeciwbólowych, pomoc rodziny w wykonaniu czynności dnia codziennego, stosowanie diety lekkostrawnej), odzyskanie pełnej sprawności dopiero po 4 miesiącach,
a także potencjalny wpływ zdarzenia na sferę zawodową powódki. To wszystko mogło wpłynąć według sądu na ogólny stan zdrowia powódki, także w aspekcie psychologicznym.

Z tych względów sąd wyważając te kryteria ustalił zadośćuczynienie na 12000 zł,
jako adekwatną do rozmiaru krzywdy.

W ocenie sądu jest to równowartość ok. 3 średnich aktualnych wynagrodzeń netto
w gospodarce narodowej i odpowiednio więcej w przypadku wynagrodzenia powódki, a więc kwota odczuwalna dla poszkodowanej. Jednocześnie pozwany z tytułu szkody na osobie nie wypłacił dotychczas powódce jakiejkolwiek kwoty.

Sąd uwzględnił nadto co do zasady powództwo o odszkodowanie obejmujące zwrot poniesionych kosztów leczenia i opieki jako udowodnione zgodnie z art. 6 k.c. i art. 232 zd. 1 k.p.c., a w części oszacowane stosownie do treści art. 322 k.p.c.

Szkoda na osobie jest tego rodzaju, że ścisłe udowodnienie wysokości żądania jest utrudnione. W myśl art. 444 § 1 zd. 1 k.c. w razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty.

Opierając się na opiniach biegłych z zakresu medycyny sąd ustalił, że wdrożone leczenie było prawidłowe i zakończyło się wyzdrowieniem powódki. Za zasadne w zakresie celowości sąd uznał zatem koszty leczenia wykazane fakturami na kwotę łącznie 383,90 zł, obejmujące zakup: ibalgin sport krem (produkt jest wskazany do stosowania w leczeniu miejscowym objawów zapalnych ostrych i przewlekłych chorób reumatoidalnych, bólu związanego z chorobą zwyrodnieniową stawów i kręgosłupa), osteogenon tabl.
(lek stosowany w osteoporozie o różnej przyczynie), aglan tabl. (preparat jest wskazany
w leczeniu objawowym zaostrzeń choroby zwyrodnieniowej stawów i leczeniu objawowym reumatoidalnego zapalenia stawów lub zesztywniającego zapalenia stawów kręgosłupa), koszt zaleconej przy wypisie ze szpitala porady neurochirurgicznej oraz zabiegów rehabilitacyjnych.

Sąd ocenił że poszkodowanemu przysługuje prawo upewnienia się w ramach wizyty prywatnej co do prawidłowości rozpoznania i zaordynowanego leczenia prowadzonego
w publicznej służbie zdrowia, zwłaszcza jeżeli koszty te są relatywnie nieduże.

Co do roszczenia obejmującego koszty opieki, które nie jest uzależnione od tego,
czy poszkodowany rzeczywiście z opieki korzystał sąd w ślad za biegłym ortopedą przyjął,
że przez 14 dni po 4 godzony dziennie powódka wymagała pomocy osób trzecich,
przy stawce 18 zł/godzinę (14x4x18zł). Sumując te pozycje (383,90 +1008 zł) otrzymujemy 1391,90 zł.

Sąd ustalił również, że pozwany pozostawał w opóźnieniu z zapłatą odszkodowania
za zniszczony pojazd i koszty holowania, co usprawiedliwia żądanie odsetek za czas opóźnienia (art. 481 k.c.).

W rezultacie sąd uwzględnił powództwo do wyżej ustalonych sum, oddalając dalej idące żądanie jako nieadekwatne do doznanej krzywdy i poniesionej szkody.

O odsetkach sąd orzekł zgodnie z art. 14 ust. 1 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…) od upływu 30 dni od wezwania do zapłaty, wskazując, że z ustaleń wynika, że wezwanie do zapłaty skonkretyzowanej kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania nastąpiło dopiero w pozwie, doręczonym stronie pozwanej 20 kwietnia 2018 r.

Orzekając o kosztach procesu sąd zastosował art. 100 zd. I in fine k.p.c., zgodnie
z którym w razie częściowego tylko uwzględnienia żądań koszty będą odpowiednio rozdzielone, mając na uwadze, że powódka wygrała proces w 76% uwzględniając żądanie objęte oświadczeniem o cofnięciu pozwu na skutek dobrowolnego spełnienia świadczenia.

Przy odpowiednim zastosowaniu art. 100 zd. I in fine k.p.c. na podstawie
art. 113 ust. 1 i 4 ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych w tej samej proporcji orzeczono o nieuiszczonych kosztach sądowych, przy czym z uwagi na zasady słuszności
nie obciążono powódki kosztami w zakresie oddalonego powództwa.

Apelację od powyższego wyroku wniósł pozwany ubezpieczyciel, który zaskarżył orzeczenie w części, tj. punkt 1 wyroku - w części ponad zasądzoną na rzecz powódki tytułem zadośćuczynienia kwotę w wysokości 6000 zł, tj. co do 6000 zł wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od dnia od 21 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty oraz w zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie od niezaskarżonej 6000 zł od 21 kwietnia 2018 r. do dnia wyrokowania, tj. do 11.02.2022 r.; punkt 2 wyroku - w części ponad zasądzoną na rzecz powódki 560 zł, tj. co do 831,90 zł tytułem odszkodowania obejmującego koszty opieki
i leczenia wraz z ustawowymi odsetkami za opóźnienie od 21 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty oraz w zakresie odsetek ustawowych za opóźnienie od niezaskarżonej 560 zł
od 21 kwietnia 2018 r. do dnia wyrokowania, tj. do 11.02.2022 r.; punkt 6, 7 i 8 wyroku
- w całości, zarzucając:

I/ sprzeczność istotnych ustaleń sądu z treścią zebranego w sprawie materiału dowodowego, mianowicie:

a/ ustalenie zbyt dużego rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę w wyniku zdarzenia szkodowego z dnia 18 września 2017 r. (art. 445 § 1 k.c.), skutkujące zasądzeniem wygórowanej, nieuzasadnionej kwoty zadośćuczynienia,

b/ ustalenie zbyt dużego rozmiaru szkody powódki w związku z wypadkiem,

c/ nieuwzględnienie faktu, ustalonego przez biegłego ortopedę, że krążki międzykręgowe na skutek przedmiotowego wypadku nie uległy deformacji. Deformacji
nie uległ także kształt trzonów kręgów. Stwierdzane obecnie zmiany kręgów piersiowych
i lędźwiowych w postaci nieznacznego sklinowacenia części przedniej trzonów i guzków S. występowały najprawdopodobniej przed datą przedmiotowego wypadku. Dokumentacja konsultacji lekarskich nie wskazuje na występowanie dolegliwości ze strony odcinka szyjnego kręgosłupa powódki,

d/ nieuwzględnienie, faktu, że zdaniem biegłych powódka nie odniosła uszczerbku
na zdrowiu w związku z ww. wypadkiem, biegli ocenili uszczerbek na 0%;

e/ ustalenie zbyt wysokiej stawki za 1 godzinę opieki, choć opieki nad powódka
nie sprawowały profesjonalni opiekunowie, którzy odprowadzają składki i inne daniny publicznoprawne oraz ponoszą koszty dojazdu.

f/ ustalenie, daty wymagalności zasądzonych roszczeń nie od daty wyrokowania,
choć w sprawie zachodzą ekstraordynaryjne okoliczności - w tym konieczność ustalenia sprawstwa wypadku, ustalonej dopiero w wyroku karnym a także skutków wypadku i oceny wcześniejszego stanu zdrowia oraz chorób samoistnych oraz ustalenia wymiaru sprawowania opieki, co wymagało wiadomości specjalnych, a ich ustalenie było możliwe dopiero
po przeprowadzeniu postępowania dowodowego i uprawomocnieniu się wyroku karnego,
co nastąpiło 8.11.2019 r.

II/ naruszenie przepisów postępowania, które miało istotny wpływ na wynik sprawy :

1/ przepisu art. 233 § 1 k.p.c. w zw. art. 227 i 278 k.p.c. poprzez rażące naruszenie granic swobodnej oceny dowodów i dokonanie jej wbrew zasadom logiki i doświadczenia
życiowego i przyjęcie na skutek tej oceny, że:

- odpowiednią sumą zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną przez powódkę krzywdę jest 12000 zł chociaż jest to kwota rażąco za wysoka przy zerowym uszczerbku
na zdrowiu oraz przy uwzględnieniu faktu, że zakres cierpień fizycznych powódki
był niewielkiego stopnia

- odpowiednią kwotą odszkodowania z tytułu kosztów leczenia i kosztów opieki
jest 1391,90 zł pomimo, tego, że powódka nie udowodniła roszczeń, brak było podstaw
do korzystania przez nią z prywatnej służby zdrowia oraz przyjęta stawka z 1 godzinę opieki jest wygórowana, ponadto powódka przyczyniła się do powiększenia rozmiaru szkody poprzez nieuzasadnione zwiększenie kosztów leczenia oraz pomimo tego, że koszty leczenia miały związek z chorobami samoistnymi powódki

- wezwanie do zapłaty skonkretyzowanej kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania nastąpiło dopiero w pozwie, doręczonym stronie pozwanej 20 kwietnia 2018 r. i ustalenie
zw. z tym daty wymagalności odsetek od 21.04.2018 r., choć w sprawie zachodzą ekstraordynaryjne okoliczności - w tym konieczność ustalenia sprawstwa wypadku, ustalonego dopiero w wyroku karnym a także skutków wypadku i oceny wcześniejszego stanu zdrowia oraz chorób samoistnych oraz ustalenia wymiaru sprawowania opieki,
co wymagało wiadomości specjalnych, a ich ustalenie było możliwe dopiero
po przeprowadzeniu postępowania dowodowego i uprawomocnieniu się wyroku karnego,
co nastąpiło 8.11.2019 r.

2/ art. 322 k.p.c. i art. 232 zd. 1 k.p.c. w zw. z art. 444 § 1 zd. 1 k.c. i art. 6 k.c.
poprzez ich bledną wykładnię i przyjęcie kosztów leczenia i opieki jako udowodnione zgodnie z art. 6 k.c. i art. 232 zd. 1 k.p.c., a w części oszacowane stosownie do treści
art. 322 k.p.c. mimo iż koszty leczenia i opieki są nieudowodnione, a powódka nie wykazała, aby udowodnienie wysokości żądanego roszczenia było niemożliwe lub bardzo utrudnione oraz że wyczerpała dostępne i znane jej środki dowodowe.

III/ naruszenie przepisów prawa materialnego:

1/ naruszenie przepisu prawa materialnego tj. art. 445 § 1 k.c. poprzez nieprawidłowe
zrozumienie przez Sąd I instancji użytego w tym przepisie zwrotu „sąd może przyznać
poszkodowanemu odpowiednią sumę tytułem zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną
krzywdę". W efekcie błędnego - zdaniem apelującej - rozumienia tego przepisu,
sąd pierwszej instancji uznał, że „odpowiednią" dla powoda kwotą zadośćuczynienia
za krzywdę będącą skutkiem zdarzenia z 18 września 2017 r. w msc. C. będzie
12000 zł podczas gdy:

- jest to kwota rażąco zawyżona mając na uwadze skutki wypadku z 18 września
2017 r. w szczególności z uwagi na fakt, iż biegli neurolog i medyk pracy, ortopeda ustalili, że powódka nie odniosła uszczerbku na zdrowiu - biegli wręcz w opiniach wskazali, że ten uszczerbek wynosi 0,

- przed wypadkiem cierpiała na choroby samoistne niepozostające w związku przyczynowo - skutkowym ze zdarzeniem szkodowym, co zostało pominięte przy ocenie skutków ww. wypadku,

- wg biegłych wpływ urazów powódki doznanych wskutek zdarzenia szkodowego
na dalsze jej funkcjonowanie oraz aktywność życiową był nieznaczny, a doznane urazy
nie spowodowały długotrwałych następstw,

- wg biegłych urazy odniesione w w/w wypadku nie mogą mieć wpływu na dalsze funkcjonowanie powódki i nie mogą być odczuwane przez powódkę w przyszłości, a ponadto leczenie powódki należy uznać za zakończone. Ponadto powódka powróciła do pełnej sprawności odpowiedniej dla swojego wieku.

- rozmiar krzywdy nie został wykazany - na moment wydania wyroku przez
sąd I instancji, jak również w toku procesu w wysokości odpowiadającej zasądzonemu zadośćuczynieniu;

2/ art. 6 k.c. poprzez jego błędną wykładnie, która w konsekwencji doprowadziła
do przyjęcia, że powódka w wystarczającej mierze udowodniła wysokość doznanej krzywdy oraz wysokość szkody

3/ art. 444 § 1 zd. 1 k.c. i war. 6 k.c. zw. z art. 322 k.p.c. i art. 232 zd. 1 k.p.c. poprzez ich bledną wykładnię i przyjęcie kosztów leczenia i opieki jako udowodnione zgodnie
z art. 6 k.c. i art. 232 zd. 1 k.p.c., a w części oszacowane stosownie do treści art. 322 k.p.c. mimo iż koszty leczenia i opieki są nieudowodnione, a powódka nie wykazała,
aby udowodnienie wysokości żądanego roszczenia było niemożliwe lub bardzo utrudnione oraz że wyczerpała dostępne i znane jej środki dowodowe,

4/ art. 444 § 1 k.c. poprzez przyjęcie, iż w warunkach przedmiotowej sprawy zachodzą okoliczności skutkujące koniecznością wypłaty na rzecz powódki odszkodowania tytułem zwrotu kosztów leczenia i zwrotu kosztów opieki w wysokości zasądzonej wyrokiem, podczas gdy:

- powódka nie udowodniła tych roszczeń, pomimo, iż była reprezentowana przez profesjonalnego pełnomocnika, uzyskanie kopii rachunków w dzisiejszych czasach
jest proste,

- koszty leczenia, w tym zakupu leków poniesione przez powódkę miały związek
z jej chorobami samoistnymi,

- nie zachodzi konieczność upewnienia się w ramach wizyty prywatnej
co do prawidłowości rozpoznania i zaordynowanego leczenia prowadzonego w publicznej służbie zdrowia, nawet, gdy koszty te są relatywnie nieduże,

- stawka 18 zł za koszty opieki jest zawyżona i nieudowodniona,

- powódka mogła korzystać z darmowego leczenia w ramach NFZ,

5/ art. 826 k.c., poprzez nieprzyjęcie naruszenia przez powoda obowiązku minimalizacji skutków szkody;

6/ art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 363 § 2 k.c. i w zw. z art. 445 § 1 k.c. i 444 § 1 k.c.
i art. 481 § 1 KC oraz art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…)
i nie zasądzenie odsetek od zasądzonej kwoty zadośćuczynienia i odszkodowania od dnia wyrokowania, tj. od 22 lutego 2022 r., bowiem przepis art. 445 § 1 k.c. i 444 § 1 k.c.
nie czynią wyłomu w zasadzie, że sąd ocenia stan sprawy według chwili orzekania
(art. 316 § 1 k.c. w zw. z art. 363 § 2 k.c.), ewentualnie od daty uprawomocnienia się wyroku wydanego w sprawie karnej - który dopiero ustalił kto ponosi odpowiedzialność za skutki ww. wypadku oraz czy powódka nie przyczyniła się do szkody.

Skarżący wskazał także zarzuty co do podstawy faktycznej, ustalenie przez sąd, niezgodnie z rzeczywistym stanem rzeczy, że:

- ustalenie zbyt dużego rozmiaru krzywdy doznanej przez powódkę w wyniku zdarzenia szkodowego z 18 września 2017 r. (art. 445 § 1 k.c.), skutkujące zasądzeniem wygórowanej, nieuzasadnionej kwoty zadośćuczynienia;

- ustalenie zbyt dużego rozmiaru szkody powódki w związku z wypadkiem,

- leczenie nie miało związku z chorobami samoistnymi,

- ustalenie zbyt wysokiej stawki za 1 godzinę opieki.

W oparciu o tak sformułowane zarzuty strona skarżąca wniosła o zmianę punktu 1
- zaskarżonego wyroku - w części poprzez oddalenie powództwa co do 6000 zł wraz
z odsetkami od 21 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty; poprzez oddalenie powództwa
co do odsetek ustawowych od niezaskarżonej 6000 zł od 21 kwietnia 2018 r. do dnia wyrokowania tj. do 11.02.2022 r.; zmianę punkt 2. wyroku - w części poprzez oddalenie powództwa co do 831,90 zł zł wraz z odsetkami od 21 kwietnia 2018 r. do dnia zapłaty; poprzez oddalenie powództwa co do odsetek ustawowych od niezaskarżonej 560 zł
od 21 kwietnia 2018 r. do dnia wyrokowania tj. do 11.02.2022 r.; zmianę punktu 6 wyroku
- w całości poprzez zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów postępowania,
w tym kosztów zastępstwa procesowego za I instancję wg norm przepisanych; zmianę punktu
7 wyroku - w całości poprzez obciążenie powódki nieuiszczonymi kosztami sądowymi
od oddalonej części powództwa; zmianę punktu 8 wyroku - w całości oraz zasądzenie
od powódki na rzecz strony pozwanej kosztów postępowania, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych za postępowanie przed sądem II instancji; ewentualnie o uchylenie wyroku w zaskarżonej części i przekazanie sprawy sądowi I instancji
do ponownego rozpoznania, pozostawiając temu sądowi rozstrzygnięcie o kosztach procesu, w tym kosztach zastępstwa procesowego według norm przepisanych za obie instancje.

W odpowiedzi na apelację powódka wniosła o oddalenie apelacji i zasądzenie
od strony pozwanej na rzecz powódki kosztów postępowania za II instancję, w tym kosztów zastępstwa procesowego, według norm przepisanych.

Sąd Okręgowy zważył, co następuje:

Apelacja nie zasługuje uwzględnienie i podlega oddaleniu.

Kontrola instancyjna nie wykazała uchybień przepisom prawa procesowego
czy też materialnego. Dokonane przez Sąd Rejonowy ustalenia faktyczne dotyczące okoliczności istotnych dla rozstrzygnięcia sprawy znajdują odzwierciedlenie w przytoczonych na ich poparcie dowodach. Stąd ustalenia te oraz wyprowadzone na ich podstawie wnioski prawne Sąd Okręgowy podziela i przyjmuje za własne.

Dla porządku przypomnieć jedynie trzeba, że stosownie do art. 233 § 1 k.p.c.
sąd ocenia wiarygodność i moc dowodów według własnego uznania, na podstawie wszechstronnego rozważenia zebranego materiału. Taka ocena, dokonywana jest
na podstawie przekonań sądu, jego wiedzy i posiadanego doświadczenia życiowego, a nadto winna uwzględniać wymagania prawa procesowego oraz reguły logicznego myślenia, według których sąd w sposób bezstronny, racjonalny i wszechstronny rozważa materiał dowodowy, jako całość, dokonuje wyboru określonych środków dowodowych i - ważąc ich moc oraz wiarygodność – odnosi je do pozostałego materiału dowodowego. Skuteczne postawienie zarzutu naruszenia art. 233 § 1 k.p.c. wymaga wykazania, że sąd uchybił zasadom logicznego rozumowania lub doświadczenia życiowego, to bowiem jedynie może być przeciwstawione uprawnieniu sądu do dokonywania swobodnej oceny dowodów.

W szczególności Sąd Rejonowy nie uchybił przepisom art. 233 § 1 k.p.c.
w zw. art. 227 i 278 k.p.c..

Wskazać bowiem trzeba, że przepis art. 227 k.p.c.. wskazuje na przedmiot postępowania dowodowego przeprowadzanego przez sąd określając, jakie fakty podlegają dowodzeniu. Zarzut naruszenia tego przepisu skuteczny będzie jednak tylko wtedy,
gdy zostanie wykazane, że sąd przeprowadził dowód na okoliczności nie mające istotnego znaczenia w sprawie i ta wadliwość postępowania dowodowego mogła mieć wpływ na wynik sprawy, a także gdy sąd odmówił przeprowadzenia dowodu na fakty mające istotne znaczenie w sprawie, wadliwie oceniając, iż nie mają one takiego charakteru (por. wyrok SN z dnia
4 listopada 2008 r., II PK 47/08, Lex nr 500202, postanowienie SN z dnia 23 stycznia 2001 r., IV CKN 970/00, Lex nr 52753, postanowienie SN z dnia 11 maja 2005 r., III CK 548/04,
Lex nr 151666). W związku z tym o naruszeniu ww. przepisu można mówić, gdy sąd oddala (bądź pomija) wnioski dowodowe zmierzające do wyjaśnienia istotnych okoliczności sprawy (zob. wyrok SN z dnia 12 kwietnia 2000 r., IV CKN 20/00, Lex nr 52437, wyrok SN z dnia
7 marca 2001 r., I PKN 299/00, OSNP 2002, nr 23, poz. 573).

Wbrew zarzutom apelującego, sąd czyniąc swe ustalenia w oparciu o opinię biegłych wziął pod uwagę wszystkie okoliczności zdrowotne związane z wypadkiem i ich skutki
dla powódki.

Należy przy tym zaznaczyć, że opinia biegłych stanowić mogła jedynie element pomocniczy, gdyż ocena adekwatności zadośćuczynienia jest kompetencją własną sądu orzekającego.

To, że powódka nie doznała żadnego uszczerbku na zdrowiu - ale trwałego ani długotrwałego - co wynika z opinii biegłego ortopedy, nie miało też w sprawie większego znaczenia dla ustalenia kwoty zadośćuczynienia.

Wypada bowiem wskazać, że należne poszkodowanemu (pokrzywdzonemu czynem niedozwolonym) zadośćuczynienie nie może być mechanicznie mierzone przy zastosowaniu stwierdzonego procentu uszczerbku na zdrowiu i matematycznego przeliczenia przez dowolnie określoną kwotę, której wysokość wspiera wniosek apelacji. W prawie ubezpieczeń społecznych wysokość należnego jednorazowego odszkodowania jest zryczałtowana,
w prawie cywilnym wysokość zadośćuczynienia jest zindywidualizowana (patrz: wyrok Sądu Najwyższego z 5 października 2005 r., I PK 47/05, M. P. Pr. (...)). „Procentowe określenie stopnia uszczerbku na zdrowiu służy zupełnie innym niż określenie wysokości należnego zadośćuczynienia celom i przy orzekaniu o zadośćuczynieniu jest nieprzydatne,
a najwyżej może stanowić pewne kryterium pomocnicze przy ocenie istotnych z punktu widzenia jego wysokości kwestii: rozmiaru krzywdy, natężenia bólu oraz cierpień fizycznych i psychicznych, a także długotrwałości tych ujemnych przeżyć" (wyrok SA Katowice 09.02.2016 r. I ACa 850/15).

Z powyższego wynika zatem, co było także wielokrotnie podnoszone w orzecznictwie Sądu Najwyższego i sądów powszechnych, że procentowo określany uszczerbek na zdrowiu w tego rodzaju sprawach ma również jedynie charakter orientacyjny i pomocniczy,
a nie wyznaczający wysokość zadośćuczynienia. Ponadto zwykle procent uszczerbku
na zdrowiu odnosi się średniego wynagrodzenia, które obecnie przekracza 5800 zł.

Zdaniem Sądu Okręgowego, Sąd Rejonowy nie przekroczył granic rozsądnego
i adekwatnego zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Nie przekroczył też w sposób jaskrawy granic uznania sędziowskiego. Trzeba pamiętać, że przed wypadkiem E. K. była zdrowa, nie miała świadomości jakiegokolwiek zniekształcenia kręgów piersiowych kręgosłupa, co wykazała dopiero opinia ortopedyczna. Po wypadku natomiast odczuwa bóle pleców, ma zawroty i bóle głowy, musi chodzić na masaże, uraz kręgosłupa będzie w jakimś stopniu odczuwać już zawsze (zeznania k. 77v, 284), musiała zrezygnować z pracy która dawała jej satysfakcję i możliwość rozwoju (k. 107), ma traumę, by wsiąść do samochodu
i jechać w dalszą podróż. Należy również zdać sobie sprawę z tego, że wyłącznie winnym
za zaistniałe zdarzenie był D. M., a powódka w żaden sposób się do wypadku
nie przyczyniła. Nie jest też tak, że ubezpieczyciel ma zapłacić niższe zadośćuczynienie tylko dlatego, że cztery lata po wypadku poszkodowana czuje się dobrze. Przez 4 miesiące powódka miała utrudnione życie, leżała w łóżku, potem wymagała opieki innych osób, brała leki, uczęszczała na fizjoterapię, masaże, jak wynika z akt sprawy przebywała w wielu szpitalach (a wszak mogła gospodarować tym czasem zupełnie inaczej); całkowitemu zniszczeniu uległ też samochód, co stanowiło dodatkowy kłopot (zwłaszcza przy coraz mniejszej ilości połączeń komunikacją publiczną). Sąd Rejonowy, co wynika z uzasadnienia, wziął pod uwagę wszystkie istotne okoliczności jakie w sprawach tego rodzaju uwzględnia się ustalając wysokość roszczeń: rozmiar doznanej krzywdy (obrażenia - cierpienia fizyczne
i psychiczne), długość okresu leczenia i rehabilitacji, wiek poszkodowanego, konieczność korzystania z pomocy osób trzecich przy wykonywaniu czynności dnia codziennego,
czy też ograniczenie w wykonywaniu swoich pasji.

Wobec tego zarzuty skarżącego dotyczące naruszenia przepisów prawa procesowego mają wyłącznie charakter polemiczny, zaś ich argumentacja nie przystaje do desygnatu znaczeniowego przytoczonej normy prawnej, bowiem ocena czy ustalony stan faktyczny powinien zostać uznany za usprawiedliwiający wysokość przyznanego powódce zadośćuczynienia stanowi proces subsumpcji, czyli zastosowania prawa materialnego
do ustalonych w sprawie okoliczności faktycznych, nie stanowi elementu ustaleń faktycznych i związanych z tymi ustaleniami domniemań bądź oceny mocy i wiarygodności dowodów.

Tym samym zrzut dotyczący naruszenia art. 232 k.p.c. w zw. z art. 6 k.c. nie mógł również odnieść zamierzonego skutku.

Sąd Rejonowy nie uwzględnił bezkrytycznie majątkowych żądań powódki,
lecz w oparciu o ustalony stan faktyczny wypośrodkował te kwoty i uznał, że kwota
12000 zł będzie właściwa. Nie można tracić z pola widzenia, że zadośćuczynienie nie może być symboliczne, lecz musi być ekonomicznie odczuwalne, stanowić jakąś wartość
dla poszkodowanego, zrekompensować mu krzywdy i cierpienia, jakich doznał w przeszłości.

W ocenie sądu odwoławczego, kwota zasadzona nie jest nadmierna ani wygórowana, co powoduje że bez wątpienia spełnia swoją funkcję kompensacyjną.

Trzeba również wskazać, że ocena sądu I instancji w powyższej kwestii ma charakter swobodny, w orzecznictwie ugruntowało się stanowisko, że zarzut zaniżenia lub zawyżenia zadośćuczynienia pieniężnego może być uwzględniony tylko w razie oczywistego naruszenia kryteriów oceny mających wpływ na ustalenie wysokości zadośćuczynienia (np. pominięcie określonych skutków wypadku, błędne określenie trwałości następstw, itp.) albo oczywistego zaniżenia lub zawyżenia kwoty zadośćuczynienia (naruszenia zasady kompensacyjnego charakteru świadczenia) przy prawidłowo ustalonych skutkach zdarzenia (wyrok Sądu Najwyższego z 9 lipca 1970 r., III PRN 39/70, z 7 stycznia 2000 r., II CKN 651/98;
oraz z 18 listopada 2004 r., I CK 219/04). Uwzględnienie zarzutu naruszenia art. 445 § 1 k.c. mogłoby nastąpić także wtedy, gdyby sąd uczynił jedno z wielu kryteriów decydujących
o wysokości zadośćuczynienia elementem dominującym i przede wszystkim w oparciu
o nie określił wysokość takiego zadośćuczynienia (wyrok Sądu Najwyższego z 26 września 2002 r., III CKN 1037/00).

Okoliczności tego rodzaju w sprawie, wbrew stronie skarżącej, nie zachodzą.

Odnosząc się natomiast co do zarzutu apelacji naruszenia art. 444 § 1 k.c. odnośnie wysokości odszkodowania tytułem kosztów leczenia, to zauważyć należy,
że w okolicznościach sprawy zostało ono wykazane stosownymi fakturami obejmującymi koszty zabiegów fizjoterapeutycznych, leków, porady lekarskiej.

Niewłaściwe jest zatem twierdzenie strony apelującej, że maści czy tabletki były kupowane dla wyleczenia uprzednich schorzeń, gdyż nie zostało to w sprawie udowodnione. Powódka zgłaszała ból pleców i w tym kierunku szukała pomocy. Skoro tak, to apelujący musiałby ściśle wykazać, że faktury za leki -zrealizowane notabene tuż po wypadku komunikacyjnym z 18.09.2017 r. - miały bezpośredni związek ze „sklinowaceniem części przedniej trzonów i guzków S.".

Pozwany kwestionuje również wysokość stawki za jedną godzinę opieki nad pozwaną i podnosi, że stawka ta powinna wynieść 10 zł. Nie wykazał on jednak skąd takie wyliczenie
i dlaczego akurat pomoc matki jest o 8 zł tańsza niż pomoc pracownika socjalnego.
Nie można bowiem z góry zakładając, że wsparcie członka rodziny jest mniej wartościowe, gorszej jakości. Warto nadmienić, że matka po prostu musiała się przeprowadzić do córki,
by móc się nią zająć, co stanowiło dla niej być może dodatkową uciążliwość.

Nie jest też prawdą, jak to usiłuje postulować skarżący, że powódka ma korzystać
z bezpłatnej służby zdrowia a przez to nie może sięgnąć po pomoc prywatnych lekarzy
i specjalistów. Trzeba wskazać, że po pierwsze powódka na etapie leczenia i ratowania swojego zdrowia nie ma obowiązku myśleć, że koszty te będą uciążliwe dla ubezpieczyciela
i starać się je zminimalizować, tak by ubezpieczyciel nie poniósł nadmiernego uszczerbku finansowego; po drugie zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 19.05.2016 r. III CZP 63/15 „Świadczenie ubezpieczyciela w ramach umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje także uzasadnione i celowe koszty leczenia oraz rehabilitacji poszkodowanego niefinansowane
ze środków publicznych (art. 444 § 1 k.c.)".

W kontekście powyższego, niezrozumiałym jest zarzut dotyczący naruszenia
art. 826 k.c. poprzez nieprzyjęcie naruszenia przez powoda obowiązku minimalizacji skutków szkody, skoro powódka nie ma obowiązku w kontekście leczenia i ratowania swojego zdrowia minimalizować koszty z tym związane w taki sposób, aby nie obciążać ubezpieczyciela. Jak słusznie bowiem zauważa H. C. (w: Bieniek, Komentarz. Zobowiązania, 2011, t. II, art. 826), przepis z art. 826 § 1 k.c. nakłada obowiązek podjęcia środków "nietrudnych do zdobycia, osiągalnych w danej sytuacji", a nie działań nadzwyczajnych. Z pewnością natomiast nie nakłada on obowiązku podejmowania działań, które prowadziłyby do zagrożenia dóbr o nie mniejszej wartości niż dobro będące przedmiotem ubezpieczenia, a zwłaszcza dóbr osobistych.

Nie jest też trafny zarzut naruszenia art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 363 § 2 k.c.
i w zw. art. 481 § 1 KC oraz art. 14 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych (…)
w odniesieniu do daty od jakiej zasądzone zostały odsetki ustawowe za opóźnienie. Zarzuty oparte na stanowisku, iż kwota zadośćuczynienia i odszkodowania została skonkretyzowana dopiero na etapie wyrokowania nie są poprawne jurydycznie.

Wskazać trzeba, że ustawa o działalności ubezpieczeniowej nakłada
na ubezpieczyciela określone obowiązki w art. 14 ustawy z dnia 22 maja 2003 r.
o działalności ubezpieczeniowej
. Jak wyjaśnił Sąd Najwyższy w wyroku z 18 listopada
2009 r. sygnatura akt II CSK 257/09: „Po otrzymaniu zawiadomienia o wypadku ubezpieczyciel - jako profesjonalista korzystający z wyspecjalizowanej kadry i w razie potrzeby z pomocy rzeczoznawców (art. 355 § 2 k.c.) - obowiązany jest do ustalenia przesłanek swojej odpowiedzialności, czyli samodzielnego i aktywnego wyjaśnienia okoliczności wypadku oraz wysokości powstałej szkody. Obowiązku tego nie może przerzucić na inne podmioty, w tym uprawnionego do odszkodowania. Nie może też wyczekiwać na prawomocne rozstrzygnięcie sądu. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. Rolą sądu w ewentualnym procesie może być jedynie kontrola prawidłowości ustalenia przez ubezpieczyciela wysokości odszkodowania (por. wyroki Sądu Najwyższego: z dnia 10 stycznia 2000 r., III CKN 1105/98, OSNC 2000, nr 7-8, poz. 134, z dnia 19 września 2002 r. V CKN 1134/2000, niepubl. i z dnia 15 lipca 2004 r., V CK 640/03, niepubl).

Dlatego też zarzut apelującego, że Sąd Rejonowy naruszył przepis art. 481 k.c. poprzez pominięcie dyrektywy, że w razie ustalenia wysokości zadośćuczynienia
i odszkodowania według stanu rzeczy istniejącego w chwili zamknięcia rozprawy uzasadnione jest przyznanie odsetek ustawowych dopiero od chwili wyrokowania, nie jest
do podzielenia.

Jakkolwiek z woli ustawodawcy sąd orzekający ma swobodę w ustalaniu wysokości zadośćuczynienia to o dacie początkowej świadczenia odsetkowego przy zasądzaniu zadośćuczynienia decyduje to, na jaką datę ukształtował się stan faktyczny, będący podstawą oceny wysokości przedmiotowego świadczenia. O ile stan taki został ukształtowany w dacie wezwania do zapłaty (bądź wcześniej), a co za tym idzie wysokość zadośćuczynienia
i odszkodowania jest oceniana z odwołaniem się do tych okoliczności faktycznych, to odsetki należą się od daty wezwania do zapłaty. Jeżeli jednak podstawą oceny są także okoliczności faktyczne, które miały miejsce pomiędzy datą wezwania do zapłaty a datą wyrokowania,
to odsetki należą się od daty ustalenia zadośćuczynienia i odszkodowania przez sąd.

W niniejszej sprawie niewątpliwie należy uznać, iż z chwilą kiedy zostały zgłoszone roszczenia ubezpieczycielowi, rozmiar krzywdy powódki był identyczny jak w chwili orzekania przez Sąd Rejonowy, dlatego nie zachodziły podstawy do tego, aby zasądzić odsetki dopiero od chwili wyrokowania. Ponadto ratio legis wyznaczenia ubezpieczycielowi 30 – dniowego terminu opiera się na uprawnieniu do wstrzymania wypłaty odszkodowania tylko w sytuacjach wyjątkowych, gdy istnieją niejasności odnoszące się do samej odpowiedzialności ubezpieczyciela albo wysokości szkody. Ustanawiając krótki termin spełnienia świadczenia ustawodawca wskazał na konieczność szybkiej i efektywnej likwidacji szkody ubezpieczeniowej. Bierne oczekiwanie ubezpieczyciela na wynik toczącego się procesu naraża go na ryzyko popadnięcia w opóźnienie lub zwłokę w spełnieniu świadczenia odszkodowawczego. W takiej sytuacji odsetki, zgodnie z art. 481 k.c., stanowią opartą
na uproszczonych zasadach rekompensatę typowego uszczerbku majątkowego doznanego przez wierzyciela wskutek pozbawienia go możliwości czerpania korzyści z należnego
mu świadczenia pieniężnego (zob. wyrok Sądu Najwyższego z 25 czerwca 2011 r.,
V CSK 38/11, wyrok Sądu Najwyższego z 25 czerwca 2010 r., I CSK 495/09, wyrok Sądu Najwyższego z 18 listopada 2009 r., II CSK 257/09).

W rezultacie Sąd Okręgowy uznał, że sąd pierwszej instancji wskazał prawidłową datę początkową naliczania odsetek ustawowych, mając na uwadze stan sprawy w chwili orzekania (art. 316 § 1 k.p.c. w zw. z art. 363 § 2 k.c.).

R. stwierdzić trzeba, iż apelujący poza własną, odmienną oceną okoliczności uwzględnionych przez sąd przy ustalaniu wysokości zadośćuczynienia i odszkodowania,
nie przedstawił skutecznych argumentów, które uzasadniałyby dokonanie postulowanej zmiany wyroku w kierunku przez niego oczekiwanym.

Nie jest też zasadne stanowisko skarżącego, że można w sprawie obciążyć powódkę kosztami postępowania, w tym kosztami sądowymi. Powódka, ze względu na swój stan majątkowy i sytuację życiową została zwolniona z kosztów przez sąd, które to stanowisko uzasadnia twierdzenie, że pomimo przegrania sprawy w 24 %, zasadnym będzie
nie obciążanie jej tymi kosztami.

Z przytoczonych względów apelacja podlegała oddaleniu w całości na mocy
art. 385 k.p.c., o czym orzeczono jak w punkcie 1 wyroku.

O kosztach postępowania odwoławczego, należnych od pozwanego na rzecz powódki Sąd Okręgowy orzekł w punkcie 2 wyroku, na podstawie art. 98 § 1 i 3 k.p.c.
w zw. z art. 99 k.p.c. i art. 391 § 1 k.p.c., tj. zgodnie z zasadą odpowiedzialności za wynik procesu, który pozwany przegrał w instancji odwoławczej w całości.

Sąd zasądził więc od pozwanego na rzecz powódki 900 zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego w postępowaniu apelacyjnym, ustalając wysokość tych kosztów
w oparciu o § 2 pkt 4 w zw. z § 10 ust. 1 pkt 1 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości
z dnia 22 października 2015 roku w sprawie opłat za czynności radców prawnych
(t.j. Dz. U. z 2018 r., poz. 265).